Ninja Clan Wars

MG:

Kazunari (Strażnik 7)

Gracze:

Yoshi

Rodzaj sesji:

Tradycyjna - Normalna - Pojedyncza

Miejsce:

- Początek
- Koniec

Treść:

      Yoshimaru długo nie mógł odpocząć po starciu z chodzącymi zombie. Wkrótce obudziła go piosenka starca o imieniu Iroh. Przeprosił za swoje zachowaniu i po krótkiej rozmowie poprosił Wyrzutka o przysługę. Opowiedział jak to został wraz z nim wygnany z klanu Hinano - podlegającego Krajowi Ognia. On zniósł to lepiej od młodszego krewnego, który coraz bardziej zaczął spadać w ciemność. Iroh wiedział, że Zuko będzie próbował zdobyć przeklętą pieczęć i poprosił Yoshiego o zatrzymanie go.

      Elitarny Wyrzutek szybko odnalazł młodzieńca w drodze do sanktuarium. Słowa nie starczyły i Yoshi musiał dać pokaz swojej siły. Był o wiele potężniejszy, co Zuko od razu zrozumiał. Po wewnętrznym konflikcie postanowił wrócić do wuja. Nietrudno było się domyśleć, że coś większego między nimi zaszło.

      Wuj początkowo był wrogo nastawiony do bratanka, ale szybko stopniał. Pogodzili się na oczach Wyrzutka, podziękowali za wszystko co zrobił, a Iroh nawet sypnął gotówką. Pod koniec dał znać do zrozumienia, że od początku wiedział kim jest Yoshi. Zaraz po tym wszyscy ruszyli w swoje strony.

Sytuacje zagrożenia:

- Walka z bratankiem.

Obrażenia:

brak

Nagroda:

Gracz: 120PU i 20PW + 500Ryo
Organizacja: +2 PR
MG: 90PU i 20PW + 500Ryo

Szedł post za postem, gdzie rekordem były wyniki w stylu 2, 8 minut. Więc jeśli można prosić o zwiększenie nagrody za bardzo sprawny przebieg, to poproszę. :P Poza tym kierując się tym, że klanów były setki, sam jeden wymyśliłem. To też bym prosił o wzięcie pod uwagę przy ocenie sesji. ^^

Ostatnio edytowany przez Kazunari (2014-09-20 19:33:44)

MG:

Tamotsu (Strażnik 7)

Gracze:

Kazunari

Rodzaj sesji:

Niestandardowa - Rozwijanie zdolności - Pojedyncza

Miejsce:

- Początek [początek, zmiana lokacji]
- Podróż [1, 2]
- Koniec

Treść:

      Miyuki była zbiegłym Uchiha, której przysługę wyświadczył Kazunari w czasie poprzedniej sesji. W zamian lider organizacji spytał się ją o przeklętą pieczęć. Kobieta coś wiedziała, lecz nie chciała się podzielić wiedzą. Mężczyzna jednak nalegał. Zgodziła się, lecz zanim zdradziła jakieś konkretne informacja, została zabita przez zamaskowanego osobnika. Zrobił to, ponieważ wyjawianie informacji o pieczęci karane jest przez nich śmiercią. Postanowił sam poddać testom jednookiego.

      Nie mógł się dogadać ze zmęczonym po poprzedniej walce Uchihą, więc postanowił zmusić go do uległości siłą. Chciał z niego wycisnąć odpowiedź na pewne pytanie. Z każdą niesatysfakcjonującą odpowiedzią, Uchiha musiał się liczyć z atakami ze strony oponenta. Pomimo wyrównanych szans, nie stawiał oporu. Nabawił się przez to wielu siniaków. Gdy cierpliwość zamaskowanego agresora sięgała końca, Kazunari z dużą niechęcią odpowiedział jak mu zagrał nieznajomy.

      Wróg odpowiedział jednak kolejnych atakiem. Wtedy wkroczył pewien starzec, który kazał członkowi klanu Uchiha ukarać go, za niegodne zachowanie. Kazunari nie zamierzał toczyć długiej walki i sięgnął po swoją ostateczną technikę Katonu. Skończyło się to szybką śmiercią rywala. Starzec dotrzymał słowa i doprowadził chłopaka do sanktuarium przeklętej pieczęci.

Sytuacje zagrożenia:

- Konfrontacja z zamaskowanym strażnikiem pieczęci.

Obrażenia:

Bardzo dużo siniaków i otłuczeń

Nagroda:

Gracz: [Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]
Klan/Organizacja: 0 PR
MG: 25PU i 20PW

MG:

Yocharu (Strażnik 2)

Gracze:

Suezo

Rodzaj sesji:

Tradycyjna - Prosta - Pojedyncza

Miejsce:

- Początek
- Koniec

Treść:

Suezo po ukończeniu akademii powrócił na teren Hidari, lądując na drodze głównej. Idąc w stronę rodzimej wioski, stwierdził iż nie ma sensu do niej wracać skoro i tak nikt na niego tam nie czeka. Postanowił więc wyruszyć przed siebie, ku przygodzie i by zdobyć cenne doświadczenie. Na pierwszą sytuację nie musiał długo czekać. Obracając głowę, ujrzał gęsty czarny dym unoszący się nad drzewami. Bez zwłoki wyruszył w jego kierunku, doszukując się źródła. Będąc dostatecznie blisko zobaczył palącą się stodołę i dwie sylwetki próbujące ugasić pożar. Chłopak mimo, iż wiedział że jest to bezcelowe, postanowił pomóc. Niestety stodoła spłonęła jednakże nikt nie ucierpiał. Właścicielem stodoły okazał się Yakuto a drugą postacią walczącą z pożarem jego córka Nameki. Zapraszając Suezo do domu przedstawili mu sytuację i nakierowali na podejrzanego, którym był Inoki, przyjaciel z dawnych lat Yakuto. Inoki miał żal do Yakuto o to, iż nie zdołał uratować swojej żony przed śmiercią ponieważ sam ją kochał. Młody Uchiha postanowił wyruszyć do domu podejrzanego aby powstrzymać go przed kolejnymi atakami na dobra Yakuto. Gdy dotarł do jego domu, Inoki otworzył mu drzwi, wpuszczając go po dłużej prośbie. Gdy chłopak porusza powód z którym tu przybył, mężczyzna wpada w gniew popychając go na ścianę. Suezo na szczęście nic sie nie stało i w rewanżu wykonał technikę Genjutsu, dzięki której Inoki ujrzał rzeczy których obawiał sie najbardziej. Oczom ukazała mu się scena ze śmierci żony Yakuto, którą również i on kochał. Padając na kolana zdał sobie sprawę ze swych głupich czynów w ramach zemsty i nienawiści więc po dezaktywacji techniki, postanowił wrócić z Suezo do swego starego przyjaciela i go przeprosić.

Sytuacje zagrożenia:

- Potyczka z Inokim.

Obrażenia:

brak

Nagroda:

Gracz: 30PU i 10PW + 250Ryo 
Organizacja: +1 PR
MG: 45PU i 10PW + 250Ryo

Ostatnio edytowany przez Yocharu (2014-11-12 09:27:25)

MG:

Strażnik 5 - Senshi

Gracze:

Shisaru - Samotnicy [Yuki]

Rodzaj sesji:

Sesja: standardowa, prosta, dla jednego gracza

Miejsce:

Kraj Wody/Airando/Las Airando

Treść:

Shisaru przechadzał się po lesie w Airando w poszukiwaniu własnego miejsca. Przypadkiem trafił na małego chłopca, który bawił się jakimś patykiem. Po krótkiej rozmowie na to samo miejsce przyszedł brat malca, który go szukał. Obydwoje byli jeszcze dziećmi. Wszyscy wspólnie postanowili, że  wracają do domu zanim to jednak nastąpi zagrają w berka. Najstarszy z nich a więc Shisaru gonił jako pierwszy. Bez problemu złapał Asamiego i już zaczynał uciekać kiedy usłyszeli krzyk tego drugiego brata - Enju. Kiedy dobiegli na miesjce zobaczyli na małej polance małego niedźwiedzia, który przymierzał się do ataku na chłopczyka. Yuki sprytnie stworzył dwa Bunshiny, które pozwoliły mu odciągnąć uwagę misia od jego pierwotnego celu, dzięki czemu miał wystarczająco czasu aby wyciągnąć malca z polanki i wspólnie z jego bratem uciec z tego niebezpiecznego miejsca. Kiedy już byli daleko stamtąd postanowili wracać do domu. Chłopcy zaprowadzili starszego pod wejście do siedziby samotników, gdzie chwilę rozmawiali ze strażnikami. Kiedy dowiedzieli się że chłopcy zostali uratowani przez Shisaru wezwali ich ojca, który w podzięce za bohaterski czyn zaproponował wspólny obiad u nich w domu.

Sytuacje zagrożenia:

- Spotkanie z małym niedźwiedziem

Obrażenia:

- brak

Nagroda:

Gracz: 30PU i 10PW + 250Ryo
Klan: + 1PR
MG: 45PU i 10PW + 250Ryo

MG: Strażnik 8 (Anamari)
Gracze: Nawaki Uchiha
Rodzaj sesji: tradycyjna, prosta, pojedyncza
Miejsce: Hidari Droga główna - Początek Przejście do Hidari Góry Skaliste Hidari Góry Skaliste - Koniec
Treść:
Nawaki wędrował drogą w prowincji Hidari, gdy nagle z pobocza wypadła zapłakana mała dziewczynka, Yuri. Padła ona na ziemię, na co młody Uchiha zareagował natychmiastową pomocą. Gdy mała doszła do siebie poprosiła chłopaka o pomoc dla jej ojca, który utknął w szczelinie skalnej i poważnie zranił się w nogę. Dzieci udały się w skaliste góry, gdzie doszło do wspomnianego wypadku. Nawaki zastał tam mężczyznę około 30 znajdującego się na dnie czterometrowej skalnej szczeliny. Mężczyzna miał złamaną nogę, co uniemożliwiało mu samodzielne wyjście, poza tym okazywał spory sceptycyzm względem Uchihy. Ten postanowił zejść do niego i rozeznać się w sytuacji. Widząc stan kończyny starszego mężczyzny Nawaki wysłał Yuri po kije w celu usztywnienia złamanej nogi. Podczas nieobecności dziewczynki chłopak przedstawił swój plan wydostania się z dziury. Gdy ta wróciła, chłopaka wysłał ją po kolejny kij, który miał posłużyć jako laska dla mężczyzny, a sam zabrał się za nastawienie kości. Po zakończeniu zabiegu i założeniu prowizorycznych szyn pomógł mężczyźnie się podnieść. Po chwili na wytchnienie podsadził go, co w zaistniałej sytuacji było niezwykle trudne, a ten podciągnął się do wyjścia, zaraz po nim wrócił Nawaki. Mężczyźni zaczęli martwić się o Yuri, która długo nie wracała, gdy pojawił się zbir niosący przerażoną dziewczynkę na ramieniu. Żądał on pieniędzy, ale ojciec dziewczynki nie posiadał pieniędzy. Nawaki postanowił zatem zmierzyć się z osiłkiem, którego pokonał dzięki sprytnemu użyciu Kawarimi. Ojciec z córką podziękowali chłopcu, po czym ruszyli w kierunku swojego domu.
Sytuacje zagrożenia:
- Atak osiłka uniknięty dzięki sprytnemu użyciu kawarimi
Obrażenia: brak
Nagroda:
Gracz: 30PU i 10PW + 250Ryo
Klan: +1 PR
MG: 45PU i 10PW + 250Ryo

Ostatnio edytowany przez Anamari (2014-12-01 20:29:20)

MG: Strażnik 3 (Zangetsu)
Gracze: Ikemoto Senju
Rodzaj sesji: Tradycyjna - Prosta - Pojedyncza
Miejsce: Początek i koniec -> Miasteczko klanu (Senju)
Treść: Ikemoto nie mógł znaleźć dla siebie żadnego zajęcia wiec usiadł pod drzewem z nadzieją, że praca sama do niego przyjdzie. Tak też właśnie się stało. Podszedł do niego mężczyzna a raczej staruszek, który szukał kogoś kto pomoże mu w przenoszeniu dużych skrzyń z jednego magazynu do drugiego. Postanowił poprosić o to Ikemoto, który oczywiście się zgodził. W drodze do docelowego miejsca pracy, oboje się poznali oraz młody Senju poznał szczegóły swojej misji. Nie była ona arcytrudna, jedynie czego miał się obawiać to grubego chuligana, który lubił pomęczyć mężczyznę. Gdy doszli do magazynu staruszek przedstawił plan jak będą działać. Mniejsze paki weźmie On, zaś te większe będą transportowane przez młody organizm. Na początku wszystko szło bez problemu aż w końcu pojawił się wcześniej wspomniany gruby chłopak. Ikemoto stoczył z nim potyczkę, w której prawdzie mówiąc wcale się nie zmęczył. Wygrał za pomocą uników oraz rozmowie, której grubiutki dzieciak potrzebował. Ikemoto wyjaśnił, że jego nauczycielem nie musi być staruszek a ktoś inny, wystarcz jednie poszukać. Nie ukrywając słowa te dotknęły jego przeciwnika, ale ten nie chciał okazywać tego publicznie. Dlatego jak każdy w jego przypadku postanowił ukryć to pod kolejnymi kaloriami jedzenia. Na koniec staruszek wręczył woreczek z pieniędzmi chłopakowi i zajął sie ostatnimi pudłami.
Sytuacje zagrożenia: Rozpoczęta potyczka i Próby ataku z dystansu
Obrażenia: Malutki siniak
Nagroda:
Gracz: 30PU i 10PW + 250Ryo
Klan: 1 PR
MG: 45PU i 10PW + 250Ryo

W pierwszym poście kolorki mi się pomyliły u już ich nie ruszałem. Dalej jest edytowany post, ale jest powód podany.

Jestem chciwy dlatego wnoszę prośbę o zwiększenie nagrody. Mimo, że tematyka nie jest oryginalna to wielkośc postów wyróżnia się na tle innych sesji prostych.

Ostatnio edytowany przez Zangetsu (2014-12-06 17:02:09)

MG:

Yocharu (Strażnik 2)

Gracze:

Suezo

Rodzaj sesji:

Tradycyjna - Prosta - Pojedyncza

Miejsce:

- Początek
- Koniec

Treść:

Suezo poszukując kolejnych przygód oraz szans na rozwój swoich umiejętności, trafił do Wymarłego lasu na terenach Hidari. Postanowił wykonać tutaj kolejny trening a gdy go ukończył, położył się na ziemi by odpocząć. Wtedy do jego uszu dobiegły krzyki, chociaż z tej odległości nie mógł zrozumieć jakie słowa się w nich ukrywały. Szybko wstał i zmierzał do centrum dźwięku aż znalazł się wystarczająco blisko by zrozumieć, że ktoś woła o pomoc. Szybko dobiegł na miejsce gdzie ujrzał starszego mężczyznę z wbitym kunaiem w tors. Prosił on chłopaka o coś do jedzenia, bądź do picia na co młody Uchiha chętnie zareagował pomocą. Na nieszczęście Suezo, gość był oszustem w przebraniu i pokazując swoją własną twarz, zaatakował chłopaka wymierzając mu kopnięcie. Młodzieniec obalił się jednak szybko zareagował używając genjutsu i zamykając umysł mężczyzny w koszmarze. Ten szybko wymiękł  a chłopak równie szybko dezaktywował technikę. Nawiązała się między nimi rozmowa gdzie oszust wytłumaczył mu dlaczego zachowuje się w ten sposób i napada na innych. Suezo czując współczuje, chciał pomóc mu wejść na lepszą drogę lecz mężczyzna tego nie chciał. Widząc utratę czujności zaatakował Uchihe kilkoma ciosami, wyciągając z jego kabury kunai i mierząc w jego szyję. Młodzieniec cudem uniknął śmierci, tracąc zaledwie kilka kropel krwi od przetarcia ostrza o skórę. W tej chwili wiedział, że gościa się już nie da "naprawić", więc ponownie użył swojej techniki genjutsu, zamykając go w swoim koszmarze jednak na dłużej. Reakcja mężczyzny tym razem była przerażająca. Wił się przerażony na ziemi, krzyczał, wyrywał włosy a nawet płakał. Gdy jutsu zostało wyłączone, bandyta spoglądał na Suezo krzycząc, że jest potworem. Jego umysł został na zawsze zdruzgotany. Niewątpliwie pokazało to chłopakowi jak potężne potrafią być nawet proste techniki i jak wielkie niosą ze sobą konsekwencję.

Sytuacje zagrożenia:

- Atak bandyty.
- Pojedynek z bandytą.

Obrażenia:

Mała rana na szyi

Nagroda:

Gracz: 30PU i 10PW + 250Ryo 
Klan: 0 PR
MG: 45PU i 10PW + 250Ryo

Prośba:

Proszę o zwiększenie nagrody dla Suezo dla cierpliwość, którą się wykazał oczekując na moje posty gdy ja nie miałem zbyt dużo czasu i motywacji co jednak nie jest wymówką. Mimo to nie zniechęcił się i trzymał dobry poziom postów. Za długość jego postów także należy się nagroda gdyż jest duża poprawa od poprzedniej sesji.

Ostatnio edytowany przez Yocharu (2014-12-12 11:08:25)

MG:

Strażnik 5 - Senshi

Gracze:

Zangetsu - Uchiha | Yugure

Rodzaj sesji:

zwykła - prosta - dla jednego gracza

Miejsce:

Kraj Ziemi/Sashikan/Miasto Początek | Koniec

Treść:

Zangetsu przechadzał się po mieście w okolicach portu po targu w poszukiwaniu jakiejś pracy. Zauważył dwójkę chłopaków biegnących z jakimś plakatem i rozmawiający ho pieniądzach. Postanowił za nimi podążyć. Trafili na kuter gdzie kapitan wyznaczył każdemu zadanie. Uchiha musiał wyczyścić dolny pokład. Po krótkiej chwili marudzenia zabrał się za pracę. Przygotował sobie powierzchnię i nabierając wodę z morza czął szorować podłogę. Kiedy jego praca była już na ukończeniu z kajuty kapitana dobiegały odgłosy rozmowy. Była to dwójka, która go tu przyprowadziła. Słyszał jak coś się tam stłukło. Cała sytuacja była jakaś podejrzana. Jego to jednak nie obchodziło zajmował się swoją pracą. Kiedy skończył myć  podłogę, kapitan udał się do swojej kajuty po zapłatę dla niego. Okazało się że Ci którzy mieli wysprzątać mu pokój przy okazji zabrali także pieniądze uciekając przez okno. Kapitan powiedział, że kto pierwszy odnajdzie złodziejów otrzyma bonus do swojego wynagrodzenia. Wszyscy rozpoczęli poszukiwania. Zangetsu nie szły one najlepiej, ale miał tyle szczęścia, że złodzieje wypłoszeni ze swojej kryjówki przez jednego z pracowników uciekali prosto na niego. Ten zatrzymał ich przy pomocy swojego ognistego jutsu. Tego się nie spodziewali, tak samo jak tłum, który bacznie obserwował całą sytuację. Później wraz z osiłkiem zaprowadzili ich z powrotem na kuter, gdzie członek Yugure otrzymał zapłatę i mógł ponownie zająć się swoimi sprawami.

Sytuacje zagrożenia:

Atak złodziejów

Obrażenia:

brak

Nagroda:

Gracz: 30PU i 10PW + 250Ryo
Klan: +1 PR
MG: 45PU i 10PW + 250Ryo

Proszę o zwiększenie nagrody zarówno dla MG jak i gracza, za znaczne przekroczenie minimum postów.

Ostatnio edytowany przez Senshi (2014-12-14 19:38:44)

MG: Strażnik 3 (Ayamaru)

Gracze: Adatte Uzumaki

Rodzaj sesji: prosta pojedyncza

Miejsce: Chikai » Klan Senju » Miasteczko klanu: Początek, Koniec

Treść: Tuż przed sesją: Uzumaki udał się do siedziby klanu Senju, by poznać prawdę o swoim pochodzeniu. Udało mu się wejść w posiadanie klanowego zwoju. Odbywa trening i staje się użytkownikiem Mokutona.
    Działaniom czerwonowłosego przygląda się z ukrycia zakapturzona postać, która wyczekawszy idealnego momentu, podbiega i kradnie tajemny zwój. Jest to członek złodziejskiej szajki, który najwyraźniej uznał, że zwój klanu Senju może zostać bardzo drogo sprzedany na czarnym rynku. Nim Adatte zdąża utonąć w tłumie ludzi na głównej ulicy. Jego budowa ciała pozwala mu na sprawne zniknięcie wśród ludzi.
    Ninja rozpoczyna pościg, decydując się na bieg po dachu jednego z budynków, gdzie nie musiał przeciskać się przez tłum i jednocześnie miał lepszy widok na ulicę, dzięki czemu udaje mu się wypatrzeć złodzieja. Nawet gdy "droga" się kończy, ten kontynuuje bieg dzięki stworzeniu drewnianej kłądki pomiędzy dachami. W końcu udaje mu się zrównać z zakapturzonym chłopaczkiem.
    Obaj wbiegają w wąską uliczkę. Kiedy Adatte już prawie ma swojego przeciwnika w zasięgu ręki, ten niespodziewanie się zatrzymuje i wymierza mu "cios", co skutkuje jedynie tym, że czerwonowłosy taranuje chłopca i obaj się przewracają.
    Kyappu (zakapturzony złodziej) szybko wstaje na nogi i przy użyciu bombek udaje mu się zamaskować rozstawienie pułapki w postaci makibishi, w którą Uzumaki łatwo wpada. Kawałek metalu wbija mu się w stopę, znacznie utrudniając poruszanie się. W obawie, że chłopak mu zwieje, Adatte sięga po moc Mokutona i blokuje całą drogę przez stworzenie drewnianej barykady, po czym skacze w kierunku przeciwnika. W ten sposób makibishi jeszcze bardziej wbija się w jego stopę.
    Nagle w ścianie z drewna powstaje dziura na skutek silnego uderzenia. Przechodzi przez nią Atsui- starszy brat Kyappu, który jest dość tępym mięśniakiem. On i Adatte wzajemnie sobie grożą, ten drugi tworzy ostrą palisadę skierowaną pod kątem w kierunku przeciwników za ich plecami. Krępy typ lekceważy słowa Uzumaki'ego i wyprowadza dość silny cios w głowę.
    Zostaje zablokowany przez wodne jutsu, przez co trafia jedynie w ramię, a następnie zostaje odepchnięty na bezpieczną odległość. Następnie przewraca się pod wpływem silnego ciśnienia wody, nie chcąc zostać zepchniętym na ostre drewna za plecami.
    Tymczasem młodszy z braci decyduje się zwrócić zwój jego prawowitemu właścicielowi w obawie, by ten nie zabił jego brata, po czym ucieka. Starszemu udaje się wstać i również ustępuje, nie chcąc być jeszcze bardziej poniżonym przez dziwaka o czerwonych włosach.

Sytuacje zagrożenia: Kradzież zwoju, zniknięcie złodzieja w tłumie, niespodziewany cios Kyappu, wdepnięcie w makibishi, cios w głowę.

Obrażenia: poważna rana stopy, siniak na lewym ramieniu

Nagroda:
Gracz: 138 PU + 30 PW +500 Ryo (uwzględnione bonusy za postać mistrzowską + bonus świąteczny)
Klan: PR: 0
MG: 68 PU + 15 PW + 250 Ryo (bonus świąteczny)

MG: Straznik 9 (Zangetsu)
Gracze: Suezo
Rodzaj sesji: Prosta - Pojedyncza
Miejsce: Góry Skaliste - Początek i Koniec
Treść: Suezo postanowił udać się na wędrówkę w górach w celu odbycia treningu oraz poszukania jakiegoś zadania. Dość dziwne miejsce aby wykonać to drugie, ale cóż, los chciał inaczej. Po skończonym treningu chłopak postanowił odpocząć na świeżym powietrzu i tak właśnie zrobił. Jednakze w tym samym czasie na dole zatrzymała się nie wielka karawana, która miała problemy z jednym kołem. Oczywiście nasz Uchiha postanowił nie wtrącać się w to co się dzieje na dole gdyż nie wiedział kim dokładnie są Ci mężczyźni. Obserwował cały czas to co się działo na dole. Do zareagowania zmusiła go sytuacja gdy karawana, która stała w miejscu została napadnięta przez bandziorów. Suezo postanowił od razu działać i po kilku minutach pojawił się tuż przed napastnikami. Próbował z nimi porozmawiać, ale jednak to nic nie dawało. Oni po prostu nie chcieli rozmawiać z takim dzieciakiem jak On. Postanowili go wykończyć. Najpierw rzucił się na niego jeden z bandytów, Suezo bez problemu zrobił unik. Gdy zauważył to ich szef, wysłał jeszcze jednego do ataku. Uchiha postanowił ich potraktować ogniem i tak też zrobił. Jutsu które użył było tak silne, że zmiotło dwóch, którzy go atakowali oraz przeszło na ich powóz, który również się spalił. Okazało się, że w środku był jeszcze jeden bandyta, który nie miał okazji się wykazać. Szef całej szajki ostro się zdenerwował i spróbował sam rozprawić się z chłopakiem. Suzeo najpierw potraktował go techniką genjutsu a potem techniką ninjutsu, która spowodowała uwolnienie się ofiary z sideł iluzji. Jednakże stan mężczyzny nie był najlepszy szybko opadł na kolana w celu odzyskania sił a tym samym czasie jeden z kupców wziął drewnianą belkę i zadał śmiertelny cios w tył głowy. Następnie obie strony sobie podziękowały a Suezo otrzymał mają nagrodę.
Sytuacje zagrożenia: Atak jednego z rabusiów i druga próba i potyczka z szefem
Obrażenia: Rozcięta dłoń
Nagroda:
Gracz: 45 PU i 15 PW + 250 Ryo (bonus świąteczny)
Klan: 1 PR
MG: 68 PU i 15 PW + 250 Ryo (bonus świąteczny)

MG: Strażnik 9 (Zangetsu)
Gracze: Izumi
Rodzaj sesji: Prosta - Pojedyncza
Miejsce: Sklep - Początek -> Las Airando - Koniec
Treść: Izumi postanowiła udac się do sklepu aby zakupić sobie jakiś wstępny ekwipunek do tego aby móc rozpocząć prawdziwe życie ninja, które jest pełne niebezpieczeństw. Nagle do jaskini wszedł elegancko ubrany mężczyzna, który w dość niekulturalny sposób wepchał się w kolejke przepraszając za to później. Okazało się, że poszukuje kogoś kto pomoze mu przejechać przez Las Airando. Na ochotniczkę zgłosiła się nasza Izumi jednak On nie za bardzo chciał wierzyć, że potrafi walczyć i będzie wstanie pomóc w eskorcie. Jednakże po kilku minutach i słowach dyskusji postanowił ją przyjąć na swój pokład, zakupił potrzebny ekwipunek i udał się na zewnątrz gdzie wszystko jej wyjaśnił. Poznała tam resztę ekipy, która bierze udział w całej ekspedycji. Całość została podzielona na dwie grupy, Izumi trafiła do tej teoretycznie słabszej grupy. W drodze do lasu Izumi siedziała cicho w wozie i myślała o... no o czymś rozmyślała. Były próby jakiegoś kontaktu, które poskutkowały ale nie trwały długo ponieważ drogę przerwały im dwa niedźwiadki. Jeden zajął się pierwszą grupą, która dość mocno obrywała zaś drugi miał okazję spotkać się z Izumi. Na całe szczęście nasza różowo włosa niewiasta dała radę pokonać jednego z misiów zaś drugiego tylko lekko osłabiła. Padł on z rąk jej towarzyszy, którzy nie chcieli wyjść na totalnych słabeuszy. Pod koniec mężczyzna podziękował jej za pomoc oraz wręczył woreczek z pieniążkami. Oczywiście nasza Izumi nie miała okazji poznać imienia eleganckiego jegomościa ale przymknęła na to oczko.
Sytuacje zagrożenia: Atak niedźwiadków i tutaj
Obrażenia: Zadrapanie na nóżce
Nagroda:
Gracz: 60PU, 20PW i 250 Ryo (Bonus w postaci prezentu nr. 2)
Klan: 1PR
MG: 90PU, 20PW i 250 Ryo (Bonus w postaci prezentu nr. 2)

Nie byłem pewny bonusu. Fakt mamy oboje mniej niż wymagane PW ale nie wiedziałem jak to na pozycji strażnika wygląda. W razie błędu proszę poprawić mnie.

Zaliczam obie sesje.

Zangetsu, jak następuje zmiana wątku, to trzeba dać linka do pierwszego posta w tym temacie z daną sesją.

Zaliczam.

Ayane: 110PU i 40PW + 1.000Ryo
Yocharu: 210PU i 60PW + 1.000Ryo

Zaliczone.

Zaliczam.

MG: Strażnik 8 (yocharu)

Gracze: Ikkyo

Rodzaj sesji: Tradycyjna - Pojedyńcza - Prosta

Miejsce: Początek  -> Koniec

Treść:
~
       Ikkyo po powrocie z akademii i trafieniu do ojczystej wioski nie zdążył nacieszyć się ciepłem domowego zakątka, trafiając w serce oblężenia. Jeden z mędrców Uchiha kazał mu zabrać zwój gdzie dowie się jak posiąść rodzinne moce i posłał tajemnym przejściem, które kierowało go do Skalistych gór. Nie widząc co ze sobą zrobić jako świeżo upieczony wojownik, postanowił zdrzemnąć się pod wielkim, wolno rosnącym drzewem po przeprawie tunelami. Wtedy usłyszał jak zza jego pleców dochodzi jakiś dziwny dźwię, coś na postać szlochu. Zdenerwowany faktem, iż ktoś przeszkadza mu w relaks postanowił podejść i z czułością w sercu wyrzucić "Czego beczysz?". Źródłem płaczu okazała się dziewczynka niewiele młodsza od Ikkyo, szybko jednak wycierając oczy i próbując włączyć poważną postawę. Zaczęła tłumaczyć się chłopakowi, lecz szybko wręcz próbowała nad nim kontrolować wmawiając mu iż jest córką Lidera Uchiha. Niestety nie udała jej się ta forma manipulacji ze względu na to, że nawet nie znała jego imienia. Chciała tym zmusić Ikkyo to wykonania misji dla niej, jednakże ten zaczął się odsuwać. Zdesperowana zawołała go i przyznała się do kłamstwa, oznajmiając że okradziono jej plecak z żywnością i czymś wartościowym w środku. Uchiha zmiękł, chociaż był zły z faktu że dziewczyna tak długo kombinowała nad formą zwerbowania go. Opowiedziała więc mu o pięciu zbirach, który natrafili na nią w górach i w formie zabawy zabrali jej plecak. Nie! Żadnych gwałtów nie było zbereźniki!. Nie zostało więc nic innego jak odnalezienie ich co nie okazało się trudne.

       Bandziory rozbiły mały obóz między skałami, czując się chyba jak u siebie w domu. Dzięki miękkiej glebie udało im się robić nawet kilka namiotów. Uchiha widząc pięciu przeciwników z czego każdego można było określić jednym słowem: Nosiwoda, Szczerbol, Gruby, Osiłek i Szefo - lider ekipy. Młodociana już miała sugerować czy może nie zakraść się w nocy i zrobić to dyskretnie bez walki lecz odważny Ikkyo stwierdził iż zrobi to po cichu niczym Asasyn i pierwszym krokiem ku temu było użycie Narukami no Jutsu aby sprawdzić jego zasięg. W koszmarne genjutsu wpadł szczerbol, którego wręcz zamurowało oraz nosiwoda, który to podając przyprawy grubemu by ten doprawił obiad, wydarł się w niebiosa i po chwili oberwał ciężką łapą, lądując omdlały na ziemi a wszystko pod pretekstem "Czego znowu się drzesz? Wszystko ładnie pięknie, jednakże nie przemyślał faktu, iż obok niego jest dziewczynka której to plecak ma odzyskać. Ona również wpadła w jego pułapkę, powodując przy tym nie mały hałas. Pozostała przy zmysłach Trójka od razu zaciekawiona faktem, ruszyła powolnie w kierunku pisku. Lider gruby podszedł do szczerbola aby sprawdzić co spowodowało u gościa z ADHD taki zastój, zaś Osiłek lekkim truchtem podszedł do skał za którymi się chowali. Przestraszona techniką dziewczyna zaczęła się powoli oddalać, robiąc za przynętę dla dobrze zbudowanego gościa, zaś Uchiha wykonał zamianę w żabę i gdy tylko olbrzym go miną, wykonał zamach z zaskoczenia. Niestety przemianie towarzyszył dym a lider gruby stojąc przy jednym ze swoim ludzi bez problemu go ujrzał i ostrzegł gościa. Nastąpił cudowny unik, lecz kolejny cios Ikkyo rozciął spory kawałek pleców olbrzyma, wykluczając go z walki na kilka chwil. Lider gruby, widząc że sobie nie radzą, rzucił się do ataku, werbując przy tym grubasa biegnącego spory kawałek za nim. Uchiha, zabrał dziewczynę i schował się z nią za skałą, wykonując kolejne genjutsu w którym to oponenci widzieli jego klony, lecz nie mogli ich zniszczyć. Lider grupy jednak dostrzegł chłopaka wcześniej, dzięki czemu technika nie zlasowała mu mózgu czego nie można było powiedzieć o Grubym i Osiłku. Nastąpił pojedynek między Liderem grupy a Uchiha, który w ostateczności zwyciężył ten drugi, pozbawiając szefa głowy. W tej chwili porwał plecak i wraz z dziewczynką, którą ze względu na fakt iż ciągle jest w jego Narukami no Jutsu, musiał nieść - uciekł co najmniej kilometr od bandytów. Młodociana wyglądała jakby miała zaraz zejść na zawał, dlatego chłopak wyłączył genjutsu odblokowując jej umysł i dwóch rywali, od których byli już daleko. Gdy tylko powiedział, że odzyskał jej plecak, dziewczyna rzuciła się na torbę i wyszukiwała swojej "cennej rzeczy".

Czym był skarb?

Pluszowym Misiem

.

Sytuacje zagrożenia: Od tej chwili sytuacja zagrożenia występowała cały czas, zważając na walkę, pościg i możliwą śmierć dziewczynki.

Obrażenia: Drobne siniaki

Nagroda:
Gracz: 60PU i 20PW + 250Ryo (bonus świąteczny x2)
Klan: 1PR
MG: 68PU i 15PW + 250Ryo (bonus świąteczny 50%)

No cóż, postów jak na sesji normalnej a ich długość i jakoś może nie dorównują postom Ayamaru, które serwuje w evencie, jednakże są zacne, więc jeżeli dzięki staraniom można będzie załapać się na dodatek to nikt z nas nie pogardzi.

MG: Straznik 9 (Zangetsu)
Gracze: Nawaki Uchiha
Rodzaj sesji: Tradycyjna - Pojedyńcza - Prosta
Miejsce: Początek - Pomieszczenie Zgromadzeń -> Zmiana lokacji - Wymarły las -> Koniec - Wymarły las
Treść: Nawaki postanowił udać się do pomieszczenia zgromadzeń aby uzyskać jakieś informacje na temat swojego klanu. Niestety była taka pora, że nikogo tam nie zastał więc został zmuszony czekać. Po kilku godzinach do budynku wchodzi starszy mężczyzna, okazuje się, że jest członkiem rady klanu Uchiha. Zastanawia go co taki chłopak jak Nawaki robi o tej porze w tym budynku. Po wysłuchaniu tego, że chłopak chce dowiedzieć się kilka istotnych informacji na temat klanu oraz sporu dotyczący Uchiha i Senju, mężczyzna postanawia wyjawić mu to wszystko ale nie w wiosce. Z powodu oblężenia nie było to spokojne miejsce dlatego razem z chłopakiem udaje się na tyły wioski gdzie jest niewielka dziura w murze. Przechodzą pod nią po czym po kilku sekundach owe przejście wali się uniemożliwiając powrót. Mężczyzna mimo to kontynuuje podróż do Wymarłego lasu uważając, że jest to jedyne bezpieczne miejsce do omówienia takich spraw. Nawaki zaczął zadawać pytanie odnośnie stosunków Senju z Uchihami, pytał również o Mokutona oraz Shraingana. Nie mógł pojąć jakim cudem klan Uchiha jeszcze nie zdominował Senju. W między czasie pogawędkę ich przerwał pewien chłopak. Staruszek znał go i zaproponował mały sparing. Była to walka treningowa, z której zwycięsko wyszedł Han, ale to dlatego, że Nawaki się poddał. Po prostu zaczął się dziwnie zachowywać. Staruszek póżniej wytłumaczył mu kim był ten chłopak i do jakiego klanu należał. Chciał przez to pokazać, że nie trudno zdecydować, który klan jest silniejszy i, że wszystko może się zdarzyć. Nawaki dalej kontynuował serie pytań odnośnie mocy Senju, oraz to w jaki sposób może odróżnić członka klanu Uchiha i Senju od reszty. Staruszek wyjawił mu w jaki sposób może rozróżnić "swoich" od wroga, ale nie udzielił mu informacji na temat dokładnej mocy Sharingana oraz Mokutona. Tego chłopak musiał dowiedzieć się sam. Staruszek niepokoił się o sytuację w wiosce i Nawaki to zauważył, chciał wracać i pomóc swoim braciom i siostrom ale mężczyzna odradzał mu. Przekonał go wmawiając mu, że jest po prostu za słaby i kolejna śmierć młodego przedstawiciela klanu jest zbędna. Na koniec zapytał się chłopaka, czy posiada zwój klanowy. Dowiedział się, że Nawaki nie dysponuje żadnym zwojem dlatego podarował mu swój własny, który trzyma na ciężkie chwile, na chwile takie jak ta. W końcu klan Uchiha jest na krawędzi wyginięcia. Następnie zniknął mówiąc chłopakowi, że obowiązkiem członka rady klanu jest ochrona wioski.
Sytuacje zagrożenia: Ryzyko zawalenia się przejścia, Atak Han'a na Nawakiego, Lecący kij w stronę Nawakiego
Obrażenia: brak
Nagroda:
Gracz: 60PU, 20PW + 250Ryo (bonus x2)
Klan: +1PR
MG: 90PU, 20PW + 250Ryo (bonus x2)

Zgoda od Masaru na przekazanie zwoju.

MG: Straznik 10 (Ayatane)

Gracze: Izumi

Rodzaj sesji: tradycyjna - prosta - pojedyncza

Miejsce: Las Airando - Początek - Las Airando - Koniec

Treść:
   Po niedawno skończonej przygodzie, Izumi szła leśną ścieżką, myśląc zapewne tylko o powrocie do domu i tym podobnych bzdetach. Wyostrzony w nocy zmysł słuchu pozwolił dziewczynce usłyszeć szelest, dobiegający z gdzieś z gęstwiny. Nie zastanawiając się długo, Samotniczka postanowiła sprawdzić ów szelest i wkroczyła w puszczę, pełna ciekawości.
   Pokonawszy kilkadziesiąt metrów, członkini klanu Kuran Sen zorientowała się, iż szmer, który słyszy to w rzeczywistości głosy dwóch mężczyzn, prowadzących ze sobą rozmowę. Nie była w stanie jednak zrozumieć co kolesie dokładnie mówią, dlatego zaryzykowała i postąpiła jeszcze kilka kroków na przód, jak się okazało, ku jej zgubie. Stanęła bowiem na gałązce, która pękła z trzaskiem, oczywiście alarmując gadających mężczyzn, z których jeden postanowił sprawdzić hałas. Słysząc, że gość się zbliża, Izumi po prostu wyszła mu na przeciw. Miała wtedy moment by przyjrzeć się dwóm typom - jeden okazał się być obleśnie gruby, drugi zaś - chudy. Głowę tego pierwszego najwyraźniej wypełniały brudne myśli, gdyż z brzydkim uśmiechem zbliżał się do szesnastolatki, zmuszając ją w końcu do samoobrony. To jednym, mocnym uderzeniu łańcuchem zboczeniec leżał nieprzytomny na ziemi. Jego kompan nie został jednak dłużny Samotniczce. Wyprowadził małej prawego prostego, po czym odskoczył do tyłu, wyjmując niewielki nóż. Po krótkiej potyczce, zbir stwierdził, że nie zwycięży w tej walce i wziął nogi za pas, zwiewając najszybciej jak umiał, drąc się przy tym niemiłosiernie.
   W tej sytuacji Izumi postanowiła najpierw upewnić się, że grubas nie wstanie, by zaatakować ją z zaskoczenia. Potężny cios taijutsu wystarczył, by wyeliminować pedofila i Samotniczka mogła w końcu zacząć gonić chudzielca.
   Dopadła go kilkaset metrów dalej, oplatając łańcuch wokół szyi i powalając na ziemię. Słabiak nie wytrzymał długo w żelaznym uścisku i zaraz zszedł. Jednakże jego krzyki zdążyły przywołać szefa szajki. Słysząc biegnącą postać, Izumi skryła się za drzewem, skąd obserwowała, jak potężnie zbudowany typek podchodzi do martwego kompana, po czym wpada w szał. Samotniczka, rezygnując z elementu zaskoczenia, wyszła po prostu do przeciwnika, rzuciła parę punchline'ów i zaatakowała łańcuchami. Te na niewiele się zdały - szef bandytów był bowiem niezwykle wytrzymały i prawdopodobnie nawet nie poczuł ataku niewiasty. Jedno uderzenie wystarczyło, by odrzucić panienkę na parę metrów w tył. W tym momencie kapitan (bo na to wskazywała kapitańska czapka na jego łbie) zaczął się śmiać, nie doceniając zdolności przeciwniczki. Ta nie miała zamiaru stracić takiej okazji - jeden cios taijutsu wystarczył, by ogłuszyć wroga, a drugi by go w końcu wyeliminować.
   Po wygranej walce, Izumi przeszukała jeszcze ostatniego z wrogów, znajdując przy nim sakwę z monetami.

Sytuacje zagrożenia:
- walka z grubasem i chudzielcem;
- solo z kapitanem;

Obrażenia:
- spory siniak skroni po prawej stronie;
- obity brzuch;

Nagroda:
Gracz: 60PU i 20PW + 250Ryo (bonus dla nowych graczy)
Klan: +1 PR
MG: 67PU i 15PW + 250Ryo (bonus dla starych graczy :f)

Zaliczam x2.

MG:

Ikkyo (Strażnik 8)

Gracze:

Yoshi

Rodzaj sesji:

Tradycyjna - Normalna - Pojedyncza

Miejsce:

- Początek
- Koniec

Treść:

      Yoshimaru postanowił zbadać tereny Kawa no Kuni. Miał plany, aby wędrować przez te tereny. Głównie z tego powodu wysłał swojego klona, aby odnalazł jakieś źródło z wodą.

      Elitery Wyrzutek przy okazji natknął się na mężczyznę, który płakał. Yoshi pomógł mu się ogarnąć, a następnie wysłuchał opowieści człowieka. Okazało się, iż został napadnięty przez rabusiów. Bandyci ukradli mu pieniądze, które przenosił. Yoshi zaoferował mu swoją pomoc, którą tamten zaakceptował.

      W takim obrocie sprawy Yoshi wyruszył, aby odnaleźć przestępców. Przy odrobinie szczęścia natrafił na ich kryjówkę. Szybko został wykryty, jednak poradził sobie z bandytami. Pierwszego zabił, a drugiego wysadził z jaskinią. Na koniec wrócił i oddał pieniądze właścicielowi.

Sytuacje zagrożenia:

- Wybuch ściany nieopodal Wyrzutka.

Obrażenia:

brak

Nagroda:

Gracz: 120PU i 20PW + 500Ryo
Organizacja: +2 PR
MG: 90PU i 20PW + 500Ryo

Było sporo momentów, podczas których leciał post za postem, w krótkich odstępach czasowych(rekord to 3 minuty). Posty na niezłym poziomie, choć do lekkiego pióra się nie umywają. Również warto wziąć pod uwagę, że Yoshi dał sobie radę klonem, no i fakt, iż wszystkie posty MG były dodane z telefonu. Jeżeli to możliwe, prosimy o jakiś bonus poświąteczny. ^^

Ostatnio edytowany przez Ikkyo (2015-01-10 21:31:52)