Ninja Clan Wars

Oryginalna fabuła można rzec:) oby takich więcej i oczywiście, przychylam się do prośby:

Suchiki: 40PU i 15PW + 400Ryo
Akami: 55PU i 15PW + 400Ryo

Zaliczam i +10 PU dla każdego.

Zaliczam i przychylam się do propozycji.

Yocharu: 100PU i 40PW + 750Ryo
Ichitsu: 100PU i 30PW + 750Ryo

Zaliczam i przychylam się do prośby.

Yun: 40PU i 15PW + 350Ryo
Suchiki: 55PU i 15PW + 350Ryo

MG: Straznik 7 - Narisa
Gracze: Kazunari Uchiha/Yūgure
Rodzaj sesji: Tradycyjna - normalna - pojedyncza
Miejsce: Siedziba organizacji Yūgure | Tereny starego Boin |  Koniec

Treść:
    Przy rutynowym obchodzie siedziby dziwne dźwięki przykuły uwagę Kazunariego. Okazało się, że w pobliży organizacji znalazła się trójka mężczyzn z pojmaną kobietą. Postanowił ich podsłuchać. Wspomnieli o "świrze od sharinganów" co go zainteresowało i postanowił ich śledzić.
    Gdy nadarzyła się dobra okazja wyeliminował jednego z najemników. Kobieta wykorzystując zamieszanie zdołała się uwolnić z więzów i uciekła. Okazało się także, że Ci najemnicy byli dość strachliwi i postanowili uciec z pola walki, nie chcąc narażać życia w walce z kimś z Uchiha.
    Uwagę Kazunariego przyciągnął krzyk. Kobieta złapała jednego z uciekających. Zabiła go mimo prób powstrzymania jej. Doszło między nimi do małego spięcia. Nie udało mu się dowiedzieć kim jest kobieta i został złapany w jej GenJutsu. Postanowił więc uciąć sobie drzemkę. Jednak "głupi ma zawsze szczęście" i nic mu się nie stało, gdyż kobieta nie chciała wyrządzić mu krzywdy.
    Gdy się przebudził udało mu się przekonać kobietę do wyjawienia kim jest. Przedstawiła mu się jako Uchiha Miyuki. Należała do Uchiha, ale obecnie prowadzi zupełnie inne życie. Obiecała zaprowadzić go do mężczyzny odpowiedzialnego za to całe zamieszanie.
    Zostają zaatakowani. Kobieta zostaje uśpiona, więc Kazunari musi poradzić sobie sam. Dzięki zbytniej pewności siebie i lekceważącemu podejściu przez przeciwnika Kazunari wygrywa. Miyuki budzi się i zdradza prawdziwe plany przeciwnika, który próbował okłamać młodego Uchiha. Podobno tworzył miksturę z pewnymi właściwościami dla osób z Doujutsu.
    Ranny oszust ginie. Miyuki wyraża swoją wdzięczność za pomoc i oferuje nagrodę. Obiecuje także zniszczyć wszystkie zapiski, które wykonał mężczyzna. Obiecuje także uciszyć trzeciego najemnika, który zdążył zbiec, żeby nie zostawić żadnego świadka przy życiu.

Sytuacje zagrożenia:
- zaatakował trzech najemników
- został złapany w Genjutsu
- walka z przeciwnikiem
Obrażenia: brak

Nagroda:
Gracz: 60PU i 20PW + 500Ryo
Klan: 0 PR
MG: 90PU i 20PW + 500Ryo

   Proszę o zwiększenie nagrody. Sesja wybiega znacznie poza wymagane minimum, zbliżając się już bardziej do sesji trudnej. Posty zarówno pod względem treści, długości jak i jakości stały na dobrym poziomie. Samą fabułę uważam za nieprzeciętną. Uczestnik natomiast wykazał się bardzo pomysłowym używaniem Sharingana.
   Jest to początek całego ciągu sesji, będących ważnym elementem fabuły Kazunariego, więc uprzejmie proszę raz jeszcze o rozważenie wyższej nagrody.

Ostatnio edytowany przez Narisa (2014-06-03 15:11:37)

MG: Strażnik 2 (Yocharu)

Gracze: Senshi

Rodzaj sesji: Prosta

Miejsce: Wulkan

Treść: Senshi słysząc plotki odnoście sekty na terenie wulkanu postanowił to sprawdzić. Podróżując między drzewami, kilka kilometrów od tytułowego miejsca, natrafił na małą osadę, w której żyli widocznie zgnębieni ludzie. Wyglądało na to, iż wszyscy bali się grasującej sekty po za jedynym człowiekiem, który siedział na ławce, rzeźbiąc jakąś figurkę. Senshi zadał mu pytania odnośnie sekty a po odpowiedzi skierował się w stronę wulkanu. Po drodze napotkał na dwójkę zakapturzonych postaci, którzy złapali jakiegoś człowieka i porwali w kierunku swojej kryjówki. Gdy byli wystarczająco blisko wejścia do swojej groty, Senshi postanowił zaatakować dwójkę, zabijając ich. Na pomoc przybiegła im trzecia postać, która szpiegowała wioskę.  Biegła ona czym prędzej aby poinformować resztę, lecz była zbyt wolna. Gdy młodzieniec pozbył się wszystkich przeciwników, wszedł do jaskini, spacerując po suficie aż doszedł do znajdującej się tam groty. W samym środku groty na kamiennej kładce, tuż nad lawą, stał lider sekty przemawiając do swych poddanych. Senshi zgrabnym strzałem z kości wystrzelonej z palca, przebił na wylot lidera, który okazał się bardzo podatny na atak po czym spadł w lawę. Reszta wyznawców rozbiegła się w ucieczce po za wierną piątką, która postanowiła zaatakować shinobi. Chłopak raz jeszcze użył swojej techniki, obijając solidnie wroga. Jego następnym ruchem było wysunięcie kości, na co pozwalało mu jego KG i bez najmniejszego problemu pozabijał wroga w ten sposób rozbijając sektę.

Sytuacje zagrożenia:
- Walka z dwoma członkami sekty.
- Atak trzeciego członka sekty.
- Atak piątki wyznawców po zabiciu lidera.

Obrażenia: Obity i lekko zraniony barek

Nagroda:
Gracz: 30PU i 10PW + 250Ryo
Klan: +1
MG: 45PU i 10PW + 250Ryo

MG: Strażnik 2 (Yocharu)

Gracze: Senshi

Rodzaj sesji: Prosta

Miejsce: Początek || Koniec

Treść: Senshi spokojnie odpoczywając w lesie, zauważył trzy osobową rodzinę, która najwidoczniej gdzieś się spieszyła. Podbiegając do nich, zapytał o powód, lecz Ci z początku zbyli go, myśląc iż jest zwykłym nastolatkiem. Po chwili namysłu, mężczyzna odpowiedział Senshiemu na pytanie, naprowadzając jego ciekawość na Osade Kazantou, w której rzekomo panoszy się morderca. Bez wahania, młodzieniec ruszył zbadać sytuacje. Gdy dotarł na miejsce, ujrzał drewniany mur osady, zamknięty na czas wyjaśnienia morderstw. Senshi poczekał aż zrobi się ciemno i postanowił przeskoczyć mur w miejscu najmniej chronionym, szukając od razu kryjówki, którą znalazł za beczkami. O mały włos został przyłapany, lecz strachliwa o swe życie para strażników odpuściła sobie, tłumacząc iż mignięcie, które zauważyli było przelatującym ptakiem. Młodzieniec ostrożnie kierował się do centrum wioski, szukając wysokiego punktu orientacyjnego lecz za jego plecami pojawił się jeden ze służbistów, łapiąc go za bluzę. Ku szczęściu młodego Kaguya (szczęście w nieszczęściu) doszło do morderstwa i wszyscy strażnicy w okolicy zbiegli się do miejsca zamachu, puszczając przy tym chłopaka. Senshi, podróżując dachami rozeznał sytuację, widząc do czego doszło a następnie wspiął się na najwyższy punkt w okolicy. W mroku było ciężko ujrzeć wroga lecz, postać mignęła w świetle latarni. Chłopak rzucił się w pościg, zostając zaatakowany z mroku dwoma kunaiami, z czego jeden naciął mu skórę na nodze. Wiedząc skąd przyszedł atak, doskoczył do swego wroga, lecz ten zaskoczył go uderzeniem w klatkę, które nie zraniło go, lecz odepchnęło. Morderca przemówił, wyglądając na takiego, który działał według jakiegoś planu. Senshi bez pardonu, wyciągnął palec w jego strony, wystrzeliwując kością, która zrobiła za pocisk. Kościany nabój, wbił się w cało zabójcy, powalając go na ziemię a ten, jakby zaczął majaczyć, przerażony tym, iż może zaraz umrzeć. Senshi przyparł go, grożąc kolejnym atakiem, który będzie zabójczy, rozwiązał agresorowi język, przez co powiedział o wiele za dużo niż powinien. Morderca umarł z wykrwawienia lecz Senshi dowiedział się wszystkiego co potrzebował by przystąpić do kolejnej części sesji.

Sytuacje zagrożenia:
- Prawie nakrycie przez strażników.
- Nakrycie przez strażników.
- Szybko lecące kunaie.
- Atak z zaskoczenia w celu odepchnięcia

Obrażenia: Nacięcie na nodze.

Nagroda:
Gracz: 30PU i 10PW + 250Ryo
Klan: +1
MG: 45PU i 10PW + 250Ryo

MG: Strażnik 2 (Yocharu) - przejęcie sesji od Strażnika 5 (Hiroshi)

Gracze: Kuroi Inu

Rodzaj sesji: Prosta

Miejsce: Początek || Koniec

Treść:Chłopak miał dosyć specyficzny charakter i lubił miejsca, które raczej odstraszały ludzi. Znajdując się w Wymarłym lesie, odnajduje starca, który okazuje się być głodny i spragniony. Na jaw również wychodzi to, iż starszy człowiek mieszka w tym lesie lecz z racji wieku coraz trudniej mu tu przetrwać. Kuroi postanawia wspomóc starca i wyrusza na poszukiwanie pożywienia. Pierwsze na cel padły różnej maści owoce, które zebrał w płótno. Nudne zbieractwo zamieniło się rolami z niebezpieczną sytuacją, gdyż chłopak odnajduje małego wilka, leżącego samotnie na ziemi, prawdopodobnie rannego. Z mroku wyłonił się inny wilk, starszy, matka szczenięta. Z racji iż ninja trzymał go w dłoniach, wilczyca odebrała to jako zagrożenie życia swego potomstwa i w bardzo ostrożny sposób próbowała zajść młodzieńca, który odstawił młode i pozwolił się oddalić. Ku jego zdziwieniu, tuż za jego plecami znalazł się zbiornik wodny. Chcąc nabrać wody, został zaatakowany przez Aligatora (Hiorshi od dziś ma ksywkę aligator za drugą sesje z tym zwierzakiem), który jednakże nie sprawił mu dużo problemu w walce. Kuroi Inu ubił bestie i nabrawszy wodę w pochwę od katany, ruszył do starca ofiarować mu dary. Ten z radością przyjął jego osobę i życzył wszystkiego dobrego.

Sytuacje zagrożenia:
- Możliwy atak przez Wilki.
- Pojedynek z aligatorem.

Obrażenia: Brak.

Nagroda:
Gracz: 30PU i 10PW + 250Ryo
Klan: +1
MG: 45PU i 10PW + 250Ryo

Prośba: Chciałbym także wnieść o podniesienie nagrody niewątpliwie dla Kuroi Inu. Jego posty są naprawdę dobrej jakości i ciekawie buduje klimat swojej własnej persony. Po za tym musiał cierpliwie czekać aż poprzedni strażnik stwierdzi, iż nie chce mu się dalej prowadzić sesji. Proszę również, o ile to wystarczający powód, o podniesienie nagrody dla mnie. Starałem się w miarę naprostować i w jakiś sensowny sposób pociągnąć historię z aligatorem.

MG: Yocharu [Strażnik 2]

Gracze: Senshi

Rodzaj sesji: Tradycyjna - normalna - pojedyncza

Miejsce: początek | koniec

Treść: Druga część Sesji - Senshi, wiedząc gdzie szukać rzekomego Kaguye, wyruszył na badanie terenu Kazantou wypatrując zbiorników wodnych, gdyż tam miał odnaleźć tunele, w których miał się on kryć. Dzięki swojemu wyskokowi uniósł się ponad 10 metrów na ziemią co pozwoliło mu rozejrzeć się. Z wysokości mógł ujrzeć trzy zbiorniki wodne, wschodni, zachodni i północny. Jego intuicja postanowiła ponieść go w kierunku zachodnim. Będąc przy zbiorniku wodny, postanowił zanurzyć się w wodzie aby sprawdzić czy aby nie znajduje się tam jakieś przejście. Ku zdziwieniu był tam tunel, w który im głębiej wpłynął, tym mniejszy poziom wody zastawał. Korytarz wydawał się bardzo długi a podróż nim znudziła chłopaka. W końcu udało mu się dotrzeć do skrzyżowania na środku, którego znajdowała się pochodnia. Senshi miał wybór skręcić w lewo bądź iść prosto i wybrał opcje numer dwa. Droga poprowadziła go do światła lecz tym razem nie sztucznego, dzięki pochodni a od promieni słońca. Kaguya wyszedł na zewnątrz, mogąc wziąć wdech. Wiedząc gdzie ma się skierować, powrócił do tuneli i wybrał ten właściwy. Droga nie była jednak łatwa gdyż usłana była pułapkami. Pierwsza wypuściła zaledwie kilka kunaiów i wysunęła kolce z podłoża. Młodzieniec minął je bez większego problemu, lepiąc się sufitu, lecz ktoś przewidział jego ruch i większa ilość ostrzy wystrzeliła w jego kierunku z podłoża pod kątem 45 stopni. Pod nim a właściwe nad nim, ponieważ wisiał do góry nogami, otwarła się zapadnia, więc nie mógł opuścić się z sufitu. Senshi być cwany i wykorzystał ścianę do uniknięcia ataków. Gdy już wszystko miało się ku dobremu, aktywował pułapkę, która spowodowała serię eksplozji. Wybuchy dogoniły chłopaka i wrzuciły go do pomieszczenia, znajdującego się na końcu korytarza. Pokój,w  którym się znalazł, był dosyć niezwykły i wyglądał niczym laboratorium. Z jednego ciemnego kąta pokoju przemówiła postać zamaskowana kapturem. Senshi rzucił słowami a postać wysunęła się z mrok, nie ujawniając nadal twarzy. Młodzieniec domagał się aby ta pokazała kim jest. Widok zdziwił go doszczętnie. Gospodarz okazał się wyglądać tak samo jak Senshi. Z początku chłopak sądził, że to jakieś sztuczki, jednakże Tetsu (bo tak nazywała się ta postać) udowodniła swą prawdziwość aktywując kekkei genkai ich klanu. Prawda wydała się oczywista. Tetsu jest bratem bliźniakiem Senshiego. Nawiązała się konwersacja, w której Senshi dowiedział się nieco o rodzicach i ich klanie. Tetsu nie owijał w bawełnę i musiał wytłumaczyć prawdziwy problem, który go gnębił. Zaproponował bratu połączenie sił aby odbudować potęgę klanu, jednakże jest on osłabiony i potrzebuje jego chakry oraz krwi, którą prześle za pomocą specjalnej aparatury. Chłopak miał pewne wątpliwości co do tego, więc zaczął wysuwać inne propozycje pomocy. Tetsu powoli tracił kontrole nad sobą, próbując dalej przekabacić brata. Senshi jednakże był nie ugięty i nie zgodził się na tą transfuzję. Tetsu uderzył swego bliźniaka i rzucił nim w stronę aparatury, by bez jego zgody wykonać te czynność. Senshi jednakże nie poddałby się bez walki wiec sprawował uderzenie brata. Nastąpiła wymiana dystansowego ataku po czym bohater sesji postanowił wykorzystać atak zaskoczenia. Reakcje Tetsu były na wyzszym poziomie i uniknął ataków bliźniaka. Postanowił on wykorzystać jeden ze swoich tańców, kierując atak w stronę Senshiego lecz ten dzięki swojemu genialnemu pomysłowi, postanowił go zblokować wystawiając kości na przód a obracający się, najeżony tkankami kostnymi Testsu najzwyczajniej w świecie zblokował się niczym zębatka. Wykorzystując rozbrojenie, chłopak przebił kością, brzuch swego brata, nadziewając się przy tym delikatnie na jego. Jeden atak mu nie wystarczył, więc postanowił kontynuować, ponawiając kolejne pchnięcia, póki nie upewni się iż Tetsu nie żyje. Zabił brata, który okazał się być jego wrogiem i w ten sposób uratował wiele ludzi, pozwalając spać spokojnie.

Sytuacje zagrożenia:
-Seria pułapek w tunelu.
-Cały pojedynek z Tetsu - początek
-Cały pojedynek z Tetsu - koniec

Obrażenia:
- Obicia od Kostnych pocisków.
- Kilka płytkich ran

Nagroda:
Gracz: 60PU i 20PW + 500Ryo
Klan: +1 PR
MG: 90PU i 20PW + 500Ryo

Prośba: Wysuwam prośbę o powiększenie nagrody za ponadprogramową długość sesji oraz niewątpliwe za jakość postów Senshiego i jego świetnemu wczuciu się w klimat sytuacji. Jeżeli administracja będzie przychylna, chciałbym zaznaczyć iż fabuła sesji była dosyć niezwykła, ponieważ wykorzystała pewną lukę w prologu Senshiego, zapełniając ją. Również starałem się by moje posty były ciekawe aby sesja z Senshim przeszła przyjemnie.

Ostatnio edytowany przez Yocharu (2014-06-19 00:40:11)

MG:

Kazunari (Strażnik 7)

Gracze:

Zangetsu

Rodzaj sesji:

Tradycyjna - Prosta - Pojedyncza

Miejsce:

- Początek
- Koniec

Treść:

      Lider nawiązał kontakt ze swoim podopiecznym. Wręczył mu płaszcz organizacji oraz pierwsze zadanie, jakie dane mu było wykonać w szeregach Yuugure. Polegało ono na zatrzymaniu kupca, który miał zamiar opuścić Hidari i zerwać transakcje handlowe z klanem. Ugodziłoby to w gospodarkę, więc Zangetsu miał przekonać go do zaniechania tych planów.

      Chłopak postanowił nie zaczynać rozmowy w zbyt poprawny sposób. Wskoczył przez okno i zajął miejsce przy biurku przewodniczącego gildią kupiecką Toredo. Musiał na niego trochę poczekać. Dopiero po jakimś czasie w drzwiach stanął mężczyzna, któremu bardzo nie spodobało się zachowanie szesnastolatka. Zangetsu natomiast od razu zaczął go przekonywać. Po ciężkich negocjacjach, przewodniczący obiecał rozważ jeszcze raz tą kwestię i skontaktować się z władzami, w celu ustalenia negocjacji udziału przy łupach z nadchodzącej wojny.

Sytuacje zagrożenia:

brak[/url]

Obrażenia:

brak

Nagroda:

Gracz: 30PU i 10PW + 250Ryo
Klan: +1 PR
MG: 45PU i 10PW + 250Ryo

MG:

Kazunari (Strażnik 7)

Gracze:

Zangetsu

Rodzaj sesji:

Tradycyjna - Prosta - Pojedyncza

Miejsce:

- Początek
- Zmiana lokacji
- Koniec

Treść:

      W niedługim czasie Zangetsu został obarczony kolejną misją od lidera organizacji. Tym razem chodziło o grupę ludzi, która panoszyła się w jaskiniach nieopodal siedziby organizacji. Wyglądali na zwyczajną rodzinę - co nie byłoby problemem - ale posiadali niespotkaną wcześniej umiejętność zmieniania ciała w gaz. Organizacja mająca działać dyskretnie nie mogła sobie pozwolić żeby ktoś taki panoszył się nieopodal ich bazy, więc Kazunari, a właściwie jeden z wielu stworzonych przez niego klonów, polecił mu się z nimi rozprawić. Dla Zangetsu była to pierwsza podróż do ich siedziby, a jednocześnie jeden z ostatnich etapów związania się z Yūgure.

      Po niedługim czasie dotarli do wielkiego budynku, będącego siedzibą organizacji. Robił niemałe wrażenie. Niemniej jednak szesnastolatkowi nie było dane spędzić tam zbyt dużo czasu. Wkrótce wyruszyli, raz jeszcze zanurzając się w kompleks jaskiń. W międzyczasie lider nauczył go chodzenia po kompleksie, by ten się nie zgubił i potrafił samemu dotrzeć do siedziby w razie czego.

      Pod koniec półgodzinnej podróży szli wąskim tunelem. Doprowadził on ich do groty, w której znaleźli poszukiwanych ludzi. Zangetsu początkowo ich zlekceważył, albowiem byli tam tylko starzec i trzy kobiety - z czego jedna była zaledwie nastolatką. Żaden z dwóch Uchiha nie został zauważony, albowiem znajdowali się za paroma głazami. Niespodziewanie zostali jednak zaskoczeni od tyłu. Był to młody chłopak oraz jego ojciec. Pokazali jak straszliwym zdolnościami charakteryzuje się wymierający klan Iburi. Zmienili się w dym i dosłownie wlecieli do organizmu klona Kazunariego i Zangetsu.

      Rozpoczęli przesłuchanie dwóch schwytanych Uchiha. Ich technika potrafiła wywołać wielki ból, czego szybko doświadczył Zangetsu. Ku jego i lidera zdziwieniu, nie wiedzieli nawet czym jest klan Uchiha czy też Senju. Przedstawiciele nieznanego klanu Iburi szybko im jednak zaufali, po czym opuścili ich ciała. Pod wpływem emocji wynikających z poznania nowych ludzi, wydali nawet własne słabości. Jak się okazało, ich zdolności mają cenę. Wystarczy mocniejszy podmuch wiatru, by zakończyć ich życie. Dlatego nie opuszczali przez całe życie tej groty.

      Zangetsu wykorzystał tę słabość. Znajdowali się w górach, gdzie wiatr był dość mocny. W sklepieniu były dziury, przez które do pieczary wlatywały promyki słońca. Młody Uchiha wywnioskował, że ściana nie może być zbyt mocna. Przemawiając do nich, odwrócił ich uwagę, jednocześnie ustawiając się w bezpiecznej pozycji. Kiedy to się stało, wystrzelił w stronę dachu kulę ognia. Same spadające głazy załatwiły większość z nich. Mężczyzna, który wcześniej ich pojmał, poświęcił się by uratować córkę. Ostatecznie tylko ona przetrwałą. Była łatwym celem. Zangetsu chciał ją zostawić, lecz Kazunari postanowił wykorzystać jej słabości i wymusić posłuszeństwo. Posłużył się fałszywymi obietnicami zwalczenia jej słabości, a nawet wskrzeszenia rodziny. Nie było to trudne. W końcu piętnastolatka od urodzenia żyjąca od zawsze w jaskiniach, nie może się znać na takich rzeczach...

Sytuacje zagrożenia:

brak

Obrażenia:

brak

Nagroda:

Gracz: 30PU i 10PW + 250Ryo
Klan: 0 PR
MG: 45PU i 10PW + 250Ryo

"Sprzątaczka" nie będzie w żaden sposób pomagać w walkach. Będzie siedziała w siedzibie, sprzątała i co jakiś czas przewinie się w postach. ;)

MG:

Akio (Strażnik 1)

Gracze:

Mesayato

Rodzaj sesji:

Tradycyjna - Prosta - Pojedyncza

Miejsce:

- Początek
- Koniec

Treść:

      Chłopak nie miał nic ciekawego do roboty po tym jak jego matka spławiła go, postanowił spędzić trochę czasu na świeżym powietrzu. W ten właśnie sposób spotkał Zombie-Goblina! Małe pomarszczone stworzenie przemierzało świat w nadziei na spożycie mózgów i rozprzestrzenienie epidemii. Przynajmniej tak wydawało się młodemu wyrzutkowi, ku jego nieszczęściu prawda okazała się zupełnie inna. Dziwaczne stworzenie okazało się być...(dramatyczny efek)staruszką. Tak zwykłą zrzędliwą staruszką, która na wstępie nawrzucała chłopakowi nazywając go między innym złodziejem. Ten zniechęcony zdecydował się odejść jednak jego dobre serduszko powstrzymało go od tego gdy zobaczył, że kobiecie wypadło coś z bagażu. Ta przerażona gdy to ujrzała zwyczajowo nie przyjęła kontaktu z chłopakiem zbyt przyjaźnie. W dodatku wyglądało na to, że źle to zniosła bo upadła i takie tam.  W każdym razie wyrzutek postanowił jej pomóc mimo, że kobieta wydawała się podejrzana podążył drogą przez nią wybraną niosąc jej bagaże i pomagając przedostać się przez rzekę. Jednak gdy tylko to zrobił pojawili się ścigający ją mężczyźni. Jak się okazuję staruszka była szpiegiem, który wykradł ważne dokumenty należące do lidera wyrzutków. Chłopak musi teraz udowodnić jakoś swoją niewinność...

Sytuacje zagrożenia:

Pochwycenie przez wyrzutków

Obrażenia:

brak

Nagroda:

Gracz: 30PU i 10PW + 250Ryo
Klan: -1 PR(minus 1)
MG: 45PU i 5PW + 250Ryo

Ostatnio edytowany przez Akio (2014-07-22 15:59:03)

MG: Strażnik 2 (Yocharu)

Gracze: Kuroi Inu

Rodzaj sesji: Prosta

Miejsce: Wioska Klanu Uchiha

Treść: Podczas zwykłego a nawet wręcz delikatnie pochmurnego dnia Kuroi Inu przechadzał się po wiosce, powracając z poprzedniej lokacji. W tym samym czasie inna członkini klanu o imieniu Saya postanowiła pójść na spacer, przysiadając w ulubionym miejscu. Okazało się, iż owa dziewczyna sprawiła, że zimne serce chłopaka nagle ożywiło się, chociaż z początku tego zupełnie nie rozumiał. Kuroi chciał podejść lecz jak wiadomo, pierwsze kroki w "zagadaniu" są najtrudniejsze. Z pomocą przyszedł mu wiatr, który swoim podmuchem, wyrwał z jego włosów wstążkę, gdyż chłopak posiada długie włosy, które niewątpliwie przeszkadzałby mu w walce gdyby były rozpuszczone. Wiatr poniósł ów przedmiot w kierunku samotnie siedzącej Sayi, zmuszając chłopaka do podejścia. Dziewczyna mimowolnie złapała wstążkę, która sama wleciała jej prosto do ręki. W ten sposób, nawiązała się rozmowa, dzięki której oboje mogli się wygadać i dzięki temu nieco zbliżyć. W toku rozmowy, Akihiko (bo takie jest prawdzie imię Kuroi Inu) dowiedział się iż Saya jest siostrą Yocharu, którego wcześniej już spotkał co wywołało u niego poruszenie, lecz nie przerwało rozmowy. Prawdziwą przeszkodzą w konwersacji był pewien arogancki chłopak, również z klanu Uchiha, który pojawił się w niewłaściwym czasie. Ubliżając Kuroiowi, o mało nie doprowadził do rozlewu krwi lecz Saya w odpowiednim momencie, powstrzymała obu wojowników przy czym upokarzając aroganta. Po tym wydarzeniu oboje wybuchli śmiechem a dziewczyna pozostawiając pocałunek na policzku Akihiko, uciekła do swego domu. [Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]:

Sytuacje zagrożenia
- Bliskie starcie z aroganckim Uchiha.

Obrażenia: Brak.

Nagroda:
Gracz: 30PU i 10PW + 250Ryo
Klan: 0
MG: 45PU i 10PW + 250Ryo

Prośba: Mimo, iż sesja ta nie zawierała niesamowitych pojedynków, oraz niczego spektakularnego, uważam że w mniejszej lub większej mierze zasługuje ona podwyższenie ze względu na opisy i ciekawe dialogi, które wraz z Kuroiem Inu przeprowadziliśmy w tej sesji. Niewątpliwie mogę też zaznaczyć iż sesja miała bardzo ciekawy klimat za zasługą "theme", które dodawaliśmy w odpowiednim momentach aby móc się wczuć w bohaterów. Zaznaczam również, iż na pewno Kuroi zasługuje na większe podwyższenie nagrody, jeżeli ową w ogóle dostaniemy

MG: Strażnik 3 (Ayamaru)

Gracze: Adatte Uzumaki

Rodzaj sesji: prosta pojedyncza

Miejsce: Tereny Uzu no Kuni (początek), Wschodni brzeg,(koniec)

Treść: Wojna, którą Kraj Ognia prowadzi przeciw Krajowi Gorących Źródeł, dotknęła nie tylko mieszkańców tego drugiego. Wpłynęła ona znacznie na nastroje w Kraju Ognia, obywatele zaczęli się obawiać skutków przedłużającej się wojny. Dlatego też wielu postanowiło uciec, niektórzy całymi rodzinami, zostawiając za sobą cały swój dobytek. Mimo zamkniętych granic, nielicznym udało się przedostać do Kraju Wirów. Kierowani nadzieją na załapanie się na jeden ze statków i ucieczkę z kontynentu ludzie gnali w kierunku wschodzącego słońca. Za sprawą wojny stali się niezwykle nieufni wobec przedstawicielom władzy i shinobi.
    Asurito, mieszkaniec Kraju Ognia otrzymał rozkaz udania się na wojnę. Dlatego też wraz ze swoją ciężarną małżonką, Shitą, oraz synem, Baburu uciekli przez granicę do Kraju Wirów Wodnych, gdzie w lesie natrafili na Adatte'go.
    Z początku byli wobec niego niezwykle nieufni, wymierzyli w niego swoje noże i kunai'e. Następnie zażądali od chłopca pieniędzy, dzięki którym udałoby im się zapłacić za wstęp na statek i opuścić kontynent.
    Chłopak zasugerował inne rozwiązanie, jakim było znalezienie jego wymyślonego znajomego, który mógłby pomóc im wypłynąć w morze. Rozbudził w nich iskierkę nadziei, dzięki której Asurito i Baburu zaufali mu. Kobieta w dalszym ciągu pozostawała wobec niego zdystansowana, jednak nie miała innego wyjścia, jak zaufać czerwonowłosemu młodzianowi.
    W trakcie rozmowy z ojcem a następnie z synem Adatte dowiedział się, jak wygląda sprawa wojny pomiędzy tymi dwoma krajami.
    W końcu wszyscy docierają nad wschodni brzeg, gdzie dostrzegają solidną rybacką łódź oraz kilka domostw. Licząc na łut szczęścia, Adatte puka do drzwi domu, z komina którego wydobywa się dym. Otwiera mu staruszek, Senchō, który okazuje się być dawnym przyjacielem rodziny. Pomimo kłamstwa odnośnie motywu działań grupy postanawia on im pomóc. Rodzina jest niezwykle wdzięczna za okazane dobro i odpływa w nieznanym chłopcu kierunku.

Sytuacje zagrożenia: Upadek, Odkrycie przez nieznajomych, groźba nożem, Próba wymuszenia oddania pieniędzy, Nieufność ze strony kobiety.

Obrażenia: brak.

Nagroda:
Gracz: 75 PU + 20 PW +500 Ryo (uwzględnione bonusy za postać mistrzowską)
Klan: Uzumaki +1 (przedstawienie się jako Adatte Uzumaki), Senju 0
MG: 45 PU + 10 PW + 250 Ryo

Ostatnio edytowany przez Ayamaru (2014-08-07 11:06:19)

MG: Straznik 1 (Akio) -> Straznik 3 (Adatte)
Gracze: Senshi
Rodzaj sesji: tradycyjna - łatwa - pojedyncza
Miejsce: Toppudaun » Goujing | Początek - Koniec
Treść: Wiedziony wieścią o obecnych w okolicy duchach, Senshi postanowił udać się do tego miejsca, aby to sprawdzić. Tam natknął się na rodzinkę, która zajmowała się poszukiwaniem różnych przedmiotów. Gdy ich opuścił, dostrzegł znikającą w jednej z dziur w ziemi parę. Ruszył ich śladem, docierając do podziemnej jaskini.
Zamaskowany mężczyzna, którego tam spotkał, przyłożył mu nóż do gardła, próbując zabezpieczyć się, gdy wypytywał go o tożsamość. W pewnym momencie agresywny osobnik zwątpił. Podejrzewał, że Samotnik jest jakimś potworem. Senshi podłapał pomysł i postanowił udawać, iż ten ma rację.
Gdy tylko przejął kontrolę nad sytuację, wypytał go, co ten wiedział na temat stworów, o których sam powiedział. Przy okazji dowiedział się, że poszukuje ukrytych skarbów. Wkrótce do towarzystwa dołączyła poznana wcześniej rodzina. Okazało się, że dzielili wspólną pasję - również i oni szukali tego samego medalionu.
Dwa fronty próbowały przekupić ninję, by ten im pomógł w poszukiwaniach. Zdecydował jednak pozostać bezstronnym, co rozzłościło mężczyzn. Postanowili spuścić chłopakowi manto, ale w ostatniej chwili jeden z nich zmienił swój cel. Zabił zamaskowanego człowieka, pozbawiając go tchu.
Poprosił go, by ten jednak pomógł jego rodzinie. W zamian udzielił mu informacji na temat legendy o przeklętych ludziach. Zadowolony Samotnik ruszył po ścianie ku sklepieniu jaskini, gdzie wcześniej dostrzegł medalion. Po przekazaniu przedmiotu szczęścliwej rodzinie, odszedł.
Sytuacje zagrożenia: podmuch gorącej pary
Nóż przy gardle
Jednoczesny atak
Obrażenia: brak
Nagroda:
Gracz: 30PU i 10PW + 250Ryo
Klan: +1 PR
MG: 45PU i 10PW + 250Ryo

Wnioskuję o podwyższenie nagrody dla gracza ze względu na zwiększenie liczby postów aż o 50% ilości wymaganej.

Ostatnio edytowany przez Adatte (2014-08-09 16:41:25)

MG:

Akio (Strażnik 1)

Gracze:

Yocharu

Rodzaj sesji:

Tradycyjna - Prosta - Pojedyncza

Miejsce:

- Początek
-Międzyczas-
- Koniec

Treść:

      Pędzący wóz stanął, a właściwie jechał na drodzę, którą poruszał się młody Uchiha. Ten dzięki swoim umiejętnością zdołał uniknąć staranowania, jednak widząc, że na wozię były jakieś podejrzane typki postanowił ich ścigać w celu dalszych wyjaśnień. Te jednak nie były konieczne, bowiem okazało się, że wóz ścigany jest przez niedźwiedzia. Bracia siedzący na wozie w takich okolicznościach zaoferowali Yocharu podwózke. Ten z niej skorzystał tylko na moment aby lepiej zorientować się w sytuacji. Później zdecydował się na starcie z niedźwiedziem, mimo że chłopak był znacznie szybszy i zręczniejszy nie był to łatwy pojedynek, który zakończył się ranami po obu stronach. Ostatecznie jednak niedźwiedź umarł, nie tyle na skótek obrażeń, co strachu. Stworzenie przeraźliwie bało się ognia bowiem od niego zginęli jego rodzice. Yocharu postanowił użyć właśnie techniki natury Katonu aby go wykończyć. Zrozpaczone zwierze biegło uderzając się o drzewa i podpalając wszystko w okół. Nie było trudno bowiem znajdowali się w lesie. Ninja widząc jakie szkody może wyrządzić jego nie opaczność postanowił ugasić pożar. W tym celu użył kłody, którą miał przygotowaną do podmiany oraz butelki, którą trzymał w ręku mężczyzna prowadzący powóz(postanowił sprawdzić co się dzieje). Na jego nieszczęście po za kłodą użył wysokoprocentowego alkoholu do gaszenia pożaru. Skutek jego działań był łatwy do przewidzenie i przeciwny do tego który oczekiwał. Jednak następna próba poszła już lepiej, przy pomocy płaszcza organizacji Yugure oraz sików braci jakoś udało im się zażegnać niebezpieczeństwo. Na nieszczęście chłopaka obiektem, który się palił był zioła o dość specyficznych właściwościach. Yocharu pod ich wpływem postanowił pomóc dwójcę braci w poszukiwaniu skarbu przy okazji zobaczył mapę, która prowadziła prosto do tajnej siedziby jego organizacji. Na domiar złego kiedy się ocknął z otumanienia znajdował się już w okolicy. Jednak najgorszy był fakt, że Mao(starszy braci) był dziwnie zadowolony, bez spodni i masował się w okolicach żołądka, wychwalając, że Yocharu jest prawie tak sprawny jak kobiety w tych sprawach. Sam Uchiha zaś nie mógł się pozbyć specyficznego posmaku z ust, nie zdecydował się jednak na wyjaśnianie tej historii.[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość] Yocharu postanowił nie oddawać mapy bracią, a wręcz ją zniszczył i zdecydował się zamordować  Jina i Mao w obronie swojej organizacji

Sytuacje zagrożenia:

Walka z niedźwiedziem(noga pochwycona przez łapy niedźwiedzia podczas zeskoku z drzewa)
Walka z braćmi(nóż wbity w nogę podczas wyskoku w górę)[/i]

Obrażenia:

Poharatana noga, opatrzona

Nagroda:

Gracz: 30PU i 10PW + 250Ryo
Klan: 0 PR
MG: 45PU i 5PW + 250Ryo

Wnoszę o podwyższenie nagrody dla gracza i mg (~23 posty) tutaj już miałem całkiem dobrze rozpracowaną sesję, ale porozwijaliśmy pewne wątki poboczne i bardzo fajnie nam się pisało.

MG: Strażnik 7 (Akami) Strażnik 10 (Ayatane)

Gracze: Ariyuka, Jiro

Rodzaj sesji: Tradycyjna - Prosta - Drużynowa

Miejsce: Tablica informacyjna -> Wioska klanu

Treść: Idąc spokojnie główną drogą, w pobliżu tablicy informacyjnej, Ariyuki i Jiro dostrzegli... samych siebie. Ich idealne kopie zachowywały się jednak dość ostentacyjnie - dziewczyna była ubrana jak prostytutka i kusiła swym ciałem mężczyzn wokół, zaś chłopak w ciuchach żebraka, na kolanach błagał przechodniów o pieniądze. Jasnym więc było, że dwójka Namikaze nie może pozwolić, by ktoś plamił ich dobre imię - podeszli więc do swych klonów, w celu rozmówienia się z nimi. Nie było to jednak takie proste, jakby mogło się wydawać. Kopie bowiem ignorowały oryginały, dalej zajmując się swoimi zajęciami. Dopiero po chwili, nie wiedząc czemu, fałszywy Jiro porwał za rękę Ariyukę, pozostawiając prawdziwego siebie z prostytutką. Po długiej i dość zagmatwanej rozmowie, dwójce Namikaze udało się uzyskać od podróbek informację, jakoby do przebrania się za nich zmusił ich jakiś zły pan, imieniem Toru. W celu pomocy swym kopiom, Jiro i Ariyuka udali się do domu "złego pana", prowadzeni przed fałszywki, by z nim porozmawiać.
   Gdy byli na miejscu, klony udały się w drogę powrotną, zostawiając Namikaze samym sobie. Dwójka zapukała do drzwi, które po chwili otworzył mężczyzna. Po krótkiej wymianie zdać, dzieciaki zostały zaproszone do środka, gdzie ugoszczone zostały herbatą i wygodnymi fotelami. Po kolejnej, tym razem znacznie dłuższej rozmowie, udało im się dowiedzieć, że ich podróbki to w rzeczywistości dzieci Toru, które bawiły się, wykorzystując technikę przemiany. Młodzież wyjaśniła mężczyźnie, że powinien bardziej dbać o swoje dzieci, gdyż taka zabawa mogła się bardzo źle skończyć.
   W końcu Toru zrozumiał, że Namikaze mają rację i postanowił porozmawiać ze swoimi dziećmi, a także wyjaśnić w wiosce, że to tak naprawdę nie Jiro i Ariyuka robili z siebie pośmiewisko przez cały dzień. W ten sposób udało się dzieciakom oczyścić ich dobre imię i wyjść z tej niecodziennej przygody na czterech łapach.

Sytuacje zagrożenia: brak

Obrażenia: brak

Nagroda:
Gracz: 30PU, 10PW i 250Ryo
Klan: +1 PR
MG: 55PU, 10PW i 250Ryo

MG: Yocharu [Strażnik 2]

Gracze: Akio

Rodzaj sesji: Tradycyjna - normalna - pojedyncza

Miejsce: początek | zmiana tematu | koniec

Treść:Akio przebywając w swoim gabinecie, odpoczywał beztrosko popijając wodę. Nagle do jego siedziby wpadł mężczyzna, który okazał się być gońcem. Przybiegł on z wiadomością o kilku osobach, niszczących drzewa co było wielką zbrodnią w takiej krainie pełnej piasku. Akio z początku był zadziwiony, iż z taką sprawą mężczyzna przybiegł do niego zamiast do ludzi nieco niższej rangi ale w końcu przyjął wezwanie. Podążając na tereny starego Hidarishitasumi, zaczął podejrzewać że coś tu nie pasuje. Miał rację i wpadł w prostą pułapkę, zawisając w siatce przywiązanej do gałęzi. Zza drzewa wyskoczył wtem masywnej budowy człowiek, używając ognistej techniki, lecz Akio zdołał uwolnić się z pułapki, unikając ognia. Po chwili okazało się, iż goniec był tak naprawdę liderem grupki najemników używającym Henge no Jutsu by zwabić lidera Namikaze. Do dwójki dołączył jeszcze ich trzeci członek szykując się do walki. Pomimo, iż Akio był znacznie silniejszym ninja niż najemnicy, nie docenił ich inteligencji i zgrania. Wiedzieli oni, iż bez sztuczek, nie będą w stanie pokonać Namikaze. Potyczka była dość zacięta przez co sam Akio został poparzony przez ognistą technikę i to dwukrotnie a nawet lekko dźgnięty kunaiem. Jednakże w porównaniu do najemników, on trzymał się dobrze gdyż cała trójka po pewnym czasie leżała już martwa. Zwycięski ninja, przeszukując trupy znalazł zwitek papieru od pracodawcy najemników. Okazało się iż czeka na nich na pustyni w swojej ukrytej podziemnej siedzibie. Akio wiedział, już gdzie teraz musi się udać by dowiedzieć się dlaczego chce on jego głowy. Po małych przygotowaniach, wyruszył on w piaszczyste tereny by odszukać człowieka, polującego na niego. Pod przykryciem Henge no jutsu, przybrał postać lidera najemników i wszedł do kryjówki, w której już czekał na niego Saburo - pracodawca. Człowiek okazał się być jednym z członków klanu Sabaku, kontrolujących piasek. Między dwójką nawiązała się krótka rozmowa podczas, której Saburo zaczął dusić Akio za jego niesubordynacje gdyż nadal myślał że to lider najemników, opowiadając przy tym swoje plany. Namikaze zdając sobie sprawę z powagi sytuacji postanowił zaatakować człowieka, który kontroluje piasek. Rozpoczęła się krótka konfrontacja podczas której Saburo zamknął się w piaskowej powłoce by obronić się przed szybkimi atakami Namikaze. Akio jednak użył silnej techniki, przebijając się przez piaskową tarczę, urywając człowiekowi rękę. Jutsu było na tyle silne iż przebiło ściany w podziemnej kryjówce przez co piasek zaczął wsypywać się do środka. Całe pomieszczenie zaczęło się walić a Saburo w akcie desperacji, wykrwawiając się, zaatakował Akio lecz nieskutecznie. Namikaze używając techniki teleportacji, pojawił się bezpieczny w swoim gabinecie.

Sytuacje zagrożenia:
- Pułapka przygotowana na Akio
- Walka z Trzema najemnikami przez cały okres przebywania na terenach starego Hidarishitasumi
- Zdenerwowany Saburo dusi Akio
- Pojedynek z Saburo
- Zapadanie się podziemnej kryjówki.

Obrażenia:
-Kilka oparzeń od ognistych technik, które zagoją się w ciągu kilku dni
-Drobne przecięcie skóry.

Nagroda:
Gracz: 60PU i 10PW + 500Ryo (Postać mistrzowska)
Klan: +1 PR
MG: 90PU i 20PW + 500Ryo

Prośba: Wnoszę prośbę o zwiększenie nagrody z kilku powodów.
Pierwszy i najważniejszy, posty były długie i rozbudowane umilając rozgrywkę obojgu.
Drugi - Ponad programowa ilość postów [23]
Trzeci - Obiecałem to sobie: Akio musi mieć zwiększoną nagrodę na cudne ksywki dla Saburo:
Subaru, Sabiro ,Sobaru, Subway

Ostatnio edytowany przez Yocharu (2014-08-31 19:53:59)

MG:

Kazunari (Strażnik 7)

Gracze:

Yoshi

Rodzaj sesji:

Tradycyjna - Normalna - Pojedyncza

Miejsce:

- Początek
- Nowe miejsce
- Koniec

Treść:

      Yoshi w trakcie swoich odwiedzin w Sanktuarium Przeklętej Pieczęci, usłyszał krzyki na zewnątrz. Natychmiast wybiegł z budynku i spostrzegł chłopaka, który uciekł na drzewo przed dwudziestoma mężczyznami. Wyglądali jak chodzące trupy, obiekty zakazanych eksperymentów lub otrute jakimś narkotykiem osoby.. Wszystkie te opcje zdawały się realne. Wystarczyło spojrzeć. Nikt jednak nie wiedział, co się mogło z nimi stać. W każdym bądź razie odczuwali nieograniczony głód ludzkiego mięsa, a blondyn na drzewie wydawał się smakowitym kąskiem.

      Oczywiście Yoshimaru nie mógł na to pozwolić. Rozpoczął walkę z przeważającymi liczebnie przeciwnikami. Jednak jego zdolności sprawiły, że Wyrzutek ani na moment nie stracił przewagi. Bez problemu uporał się z grupą zombie, doprowadzając ostatecznie do krwawej rzezi. Uratowany chłopak podziwiał zdolności Yoshiego. Postanowił wobec tego sam stać się ninja. W tym celu postanowił wyruszyć w stronę legendarnej już Szkoły Ninja, podczas gdy Yoshi wyruszył w drogę powrotną do Ronin no Kuni.

Sytuacje zagrożenia:

- Walka przez prawie całą sesję.

Obrażenia:

brak

Nagroda:

Gracz: 120PU i 20PW + 500Ryo
Organizacja: 0 PR
MG: 90PU i 20PW + 500Ryo

MG:

Yocharu (Strażnik 2)

Gracze:

Kuroi Inu

Rodzaj sesji:

Tradycyjna - Prosta - Pojedyncza

Miejsce:

- Początek
- Koniec

Treść:

Wioska Uchiha została pochłonięta w szale oblężenia. Kuroi Inu nieświadom zaistniałej sytuacji, skierował się do świętego miejsca Uchiha aby móc poznać w końcu tajemnice związane ze swoim kekkei genkai. Przeczytawszy swój, dosłyszał z dworu niepokojące dźwięki a następnie do świętego miejsca wpadł jeden z dorosłych Uchiha, szukający zdolnych do utrzymania miecza, ludzi. Zabierając chłopaka do punktu zbornego, przedstawił go dowódcy prowadzącego wstępną obronę wioski na czas nieobecności Lidera Klanu. Rozkazał on i trzem chłopakom w podobnym do Akihiko wieku aby udali się do magazynu i zebrali najwięcej oręża jak potrafią tylko unieść. Po słowach "ruszać!" pobiegli w wyznaczone miejsce aby zebrać broń. W czasie ich misji między chłopakami zaistniała dyskusja na temat: dlaczego doszło do oblężenia i jak powinien klan zareagować, jednakże nic to kompletnie nie wnosiło ponieważ były to tylko gdybania. Gdy czwórka powróciła do punktu zbornego, dowódca ujrzał w Kuroi Inu potencjał do walki i wyznaczył mu kolejne zadanie. Miał on przeprowadzić zwiad na terenie wioski. Jego celem było wyszukanie i upewnienie się o bezpieczeństwie innych Uchiha oraz w razie przypadku wtargnięcia żołnierzy na teren wioski, eliminacje bądź poinformowanie innych o tym by mogli działać. Młodzieniec ruszył natychmiastowo, zgrabnie poruszając się po wiosce. W pewnym momencie ujrzał dorosłego członka jego klanu, trzymającego katanę w dłoni, celując w coś czego nie mógł dojrzeć zza ściany. Miał negatywnie myśli co do jego postawy jednakże okazało się iż czwórka żołnierzy kraju błyskawicy znalazła sposób by dostać się za mury wioski i przeprowadzić zwiad lecz natrafiając na kruczowłosego mężczyznę. Nastąpił pojedynek w którym Uchiha zabił trzech żołnierzy, raniąc czwartego i niestety również od niego ginąc. Rana wojownika była na tyle poważna by ograniczyć jego zdolności a Kuroi Inu bez zastanowienia postanowił to wykorzystać. Doszło do małej potyczki w której chłopak przyparł do ziemi i uciął rękę rannemu już wcześniej żołnierzowi, wypytując go o informacje na temat oblężenia. Niestety nie wiedział zbyt wiele, gdyż był tylko pionkiem w wojsku na co błagalnym tonem prosił o litość. Kuroi jednak nie zlitował się, podcinając mu gardło a euforia, której doznał widząc krew swojego wroga a zarazem złość, która nim targała widząc śmierć jednego z jemu podobnych, doprowadziły go do przemiany chociaż nie dosłownej. Jedynie jego oczy w końcu zabarwiła czerwień klanu. Teraz mógł udać się do dowódcy aby zdać raport.

Sytuacje zagrożenia:

Walka z rannym żołnierzem

Obrażenia:

Brak

Nagroda:

Gracz: 30PU i 10PW + 250Ryo
Klan: 0 PR
MG: 45PU i 10PW + 250Ryo

Prośba: Nie byłbym sobą nie prosząc o dodatkową nagrodę, jednakże w tym wypadku myślę, że upiekliśmy dwie pieczenie na jednym ogniu a w sumie nawet trzy. Wykonaliśmy sesję, która opierała się o obecny, co prawda zamrożony, ale jednak Event co w małym stopniu mogło dać wgląd w to co dzieje się we wiosce a przy tym z racji, iż Kuroi Inu był gotowy, można było odblokować jego kekkei-genkai. Przy tym jego pomysł i opis które uczestniczyły temu z jego strony były bardzo oryginalne i bardzo miło mi się to czytało.

Ostatnio edytowany przez Masaru (2014-09-19 12:23:01)