Ogłoszenie


#1 2014-10-04 13:49:38

Straznik 1

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1581

[Event] Tereny szkoły

    Hyuuga nie miał większych problemów z poruszaniem się w gęstym lesie, doskonale unikał zarówno leśnych gałęzi jak i pułapek. Kilkakrotnie wskazując swoim towarzyszą czyli Akemiemu oraz zamaskowanemu ninja oraz wilkowi, który im towarzyszył, różnego rodzaju linki czy zapadnie. Pułapki były zastawione zbyt starannie by oko nawet wprawionego ninja mogło je zobaczyć. Nie ulegało więc wątpliwości, że nie zostały one zastawione przez napastników, a w celu ochrony akademii. Jednak tylko gdzieniegdzie widniały kunaie, shurikeny czy znak wybuchu, nie było żadnych ciał. Oznaczało to, że przeciwnicy nie są amatorami, możliwe także, że część pułapek aktywował mężczyzna, który opuścił ich grupę. W każdym razie z Huuygą, każda wydawała się niemal dziecinnie prosta do ominięcia i robili to niejednokrotnie zbaczali z wąskiej ścieżki, aż w końcu przybyli. Z każdym krokiem robiło się coraz gorącej, chociaż powiewy zimnego powietrza też były odczuwalne. Bariera była zawieszona w powietrzu była spora jakieś 30 metrów wysokości i tyle samo szerokości. Wydawała się składać z 6 identycznych ścian uniemożliwiających dostęp do środka Półprzezroczysta, odsłaniała nieco widok na płonącą akademię, nie nie płonącą zamrożoną Wydawało się to niesamowite, ale gdzieniegdzie płomienie były zamrożone, gdzieniegdzie płonął lód.
- A więc to prawda przybyły posiłki, już zaczynałem się nudzić - powiedział mężczyzna o czerwonych włosach. Nie był jakoś imponująco zbudowany, był też dość niski jednak wyglądał na dość pewnego siebie. Być może pewności siebie dodawało mu dość grube odzienie obronne, w każdym razie nie wyglądało aby zamierzał przepuścić nowo przybyłych ninja bliżej bariery.
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Ostatnio edytowany przez Straznik 1 (2014-12-23 22:51:25)

Offline

 

#2 2014-10-04 17:19:15

 Akemi

Nikushimi http://i.imgur.com/ERi291S.png

6720223
Zarejestrowany: 2012-11-04
Posty: 898
Klan/Organizacja: Samotnicy/Nikushimi
KG/Umiejętność: Sosa
Ranga: Lider Samotników
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 40
Multikonta: Miyaguchi, Arashi

Re: [Event] Tereny szkoły

      Przedzieraliśmy się przez gęsty las dosyć zwinie. Ufając młodemu Hyuuga biegłem tak by nie wdepnąć w żadną pułapkę. Co jakiś czas zerkałem na jego dłonie, które wskazywały miejsca gdzie one są i żebyś za żadnym rozkazem nie wchodzili w nie. Zastanawiałem się po co było to wszystko. Tak naprawdę nie będąc nigdy uczniem Szkoły Ninja, nie miałem pojęcia co można tam znaleźć i właściwie dlaczego to wszystko tak wyglądało. Druga rzecz to dlaczego mieliby mieć informacje dotyczące mojej osoby? Z drugiej strony wiele o mnie nie mogą wiedzieć mimo wszystko, ponieważ nie wiele z moich umiejętności nie pokazywałem w walce, a moje treningi odbywały się w miejscach, o których nikt nie mógł wiedzieć. Sam nie wiem czy strasznie mnie utratą ich informacje o mnie powinno mnie martwić, ale mimo wszystko powinienem im w tym pomóc. Tak będzie najlepiej...

- Wyglądasz na rozsądnego. Powinieneś nas przepuścić - powiedziałem, choć byłem pewny, że nam odmówi. Również my nie mogliśmy być wobec niego zbyt ufni.

Offline

 

#3 2014-10-06 20:00:12

Straznik 1

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1581

Re: [Event] Tereny szkoły

- Cieszę się, że tak mnie oceniasz - powiedział a na jego twarzy pojawił się uśmiech - Owszem jestem rozsądny, ty na takiego nie wyglądasz. Pozory jednak mogą mylić dlatego pozwolę wam odejść skąd przyszliście, nie zależy mi na bezsensownym zabójstwie.
Dzieliło was od niego jakieś 20 metrów wolnej przestrzenni, jednak wyglądało że nie rzucał słów na wiatr ponieważ nic w jego postawię nie sugerowało choćby gotowości do ataku. Jednak to była tylko sztuczka, którą szybko rozwiał posiadacz byakugana.
- To tylko klon prawdziwy jest pod ziemią, coś kombinuję, uważajcie - poinformował krótko i dość cicho Huuyga, na reakcję zamaskowanego i jego wilka nie trzeba było długo czekać. Niemal natychmiast cofnęli się głębiej w lasu dając tym do zrozumienia, że raczej nie będą się mieszać w tą walkę. Być może chciał skorzystać z propozycji nieznajomego?

Ostatnio edytowany przez Straznik 1 (2014-10-06 20:00:24)

Offline

 

#4 2014-10-09 20:06:35

 Akemi

Nikushimi http://i.imgur.com/ERi291S.png

6720223
Zarejestrowany: 2012-11-04
Posty: 898
Klan/Organizacja: Samotnicy/Nikushimi
KG/Umiejętność: Sosa
Ranga: Lider Samotników
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 40
Multikonta: Miyaguchi, Arashi

Re: [Event] Tereny szkoły

      Obserwowałem klona mojego przeciwnika z lekką nutą pogardy. To prawda był rozsądny skoro wiedział, że już na samym starcie musi się chować przed naszą trójką. W głowie tworzył mi się plan, wiedziałem jak mam go stamtąd wyciągnąć. Czekałem jedynie na odpowiedni moment. Cieszyłem się mimo wszystko, że mam biało okiego w swojej drużynie, ponieważ sam bym nie zauważył gdzie dokładnie może być mój przeciwnik. W końcu nie dysponuje takimi siłami, które by sprawiły, abym zobaczył co znajduję się pod ziemią. Co prawda marzy mi się taka moc... Ale nie mówmy teraz o marzeniach. Czas sprać tego gnojka.

      Spojrzałem się na ziemie jakbym go już tam zobaczył. Zacząłem składać pieczęci, przy czym po prostu przykucnąłem. Rozpoczęło się bardzo duże trzęsienie ziemi, a płaty gleby zaczęły być rozrzucane dookoła - Retsudo Tenshou - wypowiedziałem nazwę techniki, a w moich oczach było widać zadowolenie. Czekałem jedynie jak mój przeciwnik się ukażę w swoim prawdziwym ciele, oczywiście utrzymując przy tym technikę.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Offline

 

#5 2014-10-10 18:13:01

Straznik 1

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1581

Re: [Event] Tereny szkoły

Gdy tylko rozpoczęło się trzęsienie ziemi klon zniknął w charakterystycznym pufie dezaktywacji techniki. Chwilę później tuż przed miejsce, w którym stał Akemi wraz  Huuygą w górę wystrzelił czerwony strumień na wysokość około 20 metrów(Yougan Gaizaa). Wybuch z pozoru po za wzrostem temperatury wydawał się nie groźny, problem stanowiły fakt, że na końcu gejzer lawy rozprysnął się na wszelkie strony tworząc niebezpieczny "deszcz".
- Wyszedł jest przed nami za lawą. - powiedział Hyuga usiłując uskoczyć przed spadającą lawą, co nie było łatwe nawet z jego oczami. Lawa nie była szybka, ale ciągle ciekła sprawiając, że przypominało to unikanie kropel deszczu.

Offline

 

#6 2014-10-11 09:02:27

 Akemi

Nikushimi http://i.imgur.com/ERi291S.png

6720223
Zarejestrowany: 2012-11-04
Posty: 898
Klan/Organizacja: Samotnicy/Nikushimi
KG/Umiejętność: Sosa
Ranga: Lider Samotników
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 40
Multikonta: Miyaguchi, Arashi

Re: [Event] Tereny szkoły

      Wiedziałem, że jest to odpowiedni moment aby wykonać ruch, którego nawet ten cały Hyuuga nie będzie wstanie się spodziewać. Trudna zagadka do rozwikłania co teraz miałem zamiar zrobić. W końcu to nie takie proste, uniknąć lawy? Jak dla kogo. W myślach wszystko brzmiało idealnie, a plan układał się w ułamkach sekundy. Byłem pewny tego co mam zamiar zaraz zrobić. Mój przeciwnik nie będzie wstanie zrozumieć co właściwie się stało. Spojrzałem się w kierunku, w którym był potencjalnie mój przeciwnik.

      W tym momencie moje całe ciało było zbudowane z wody. Przechodziłem przez deszcz z lawy bez jakiegoś wielkiego problemu, co prawda upływało ze mnie trochę wody, ale nie było to bolesne. Wykonywałem szybkie ruchy tak by i przeciwnik nie był wstanie zrozumieć co się właściwie dzieje [szybkość 350]. Kiedy już tylko znalazłem się tuż obok niego wystawiłem jedynie dłoń by wypluć odpowiednią ilość wody. Wyglądało to na nieudolny atak, dlatego przeciwnik był dosyć mocno zdezorientowany - Mizu Burobu no Dekishi - wyrwałem z siebie nazwę techniki, a jego głowa została pokryta sporą ilością wody. Nie byłem na tyle okrutny by umierał długo i w męczarniach, dlatego szybko moje ciało wróciło do normalności, a ja zacząłem wykonywać pieczęci. Będąc jakiś metr przed nim rozpocząłem wykonywanie techniki - Jibashi - małe błyskawice zostały posłane wprost w wodną głowę przeciwnika. Choć jest to prosta technika, to trafienie nie dość, że w głowę, a i jeszcze w wodę wydaję się być śmiertelnym połączeniem. Mimo to wycofałem się jakieś pięć metrów do tyłu tylko po to by być w bezpiecznym miejscu.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Offline

 

#7 2014-10-14 18:51:38

Straznik 1

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1581

Re: [Event] Tereny szkoły

Ogniste kroplę zaczęły spadać z nieba, istny deszcz spowodowany nagłym wybuchem lawy był niezwykle trudny jeżeli nie niemożliwy do uniknięcia. Nawet niezwykłe białe oczy słynnego klanu z kraju ziemi nie pomagały przy próbie ich uniknięcia, a to dlatego, że było ich tak wiele. Na dodatek mimo, że małe były śmiertelnie niebezpieczne o czym wkrótce przekonał się Hyuuga. Chłopak widząc, że nie ma zbytnich szans na unik  postanowił zdjąć wierzchnią część odzienia i posłużyć się nią niczym tarczą. Materiał mimo, że nie wątpliwie należał do tych lepszych jakościowo nie miał wielkich szans w starciu z kropelkami lawy. Szybko został naznaczony setkami dziur które, po chwili zaczęły płonąć. Podobny los spotkał Hyuggę, każda kropli towarzyszył olbrzymi ból, co ninja zaznaczył głośnymi krzykiem. Swąd palonego ciała unosił się w powietrzu, krople choć niewielki jednak szalenie niebezpieczne przepalały się prze skórę niczym przez papier niewiele większe zaporę stanowiły kości, które jednak też pękały pod wpływem temperatury. Białooki mimo wszystko zachował przytomność umysłu i dzięki swojemu niezwykłemu kekei genkai zdołał uniknąć poważnych obrażeń narządów wewnętrznych zanim wycofał się do lasu po za zasięg techniki. Akemi w tym czasie zamienił swoje ciało w wodę, technika ta umożliwiła mu uniknięcie bolesnego działania techniki jego przeciwnika, nie przejmując się zbytnio niebezpiecznym deszczem ruszył w kierunku posiadacza Youtounu. Ten wkrótce ukazał się przed nim, stojąc nieco poobijany wciąż trzymał złożoną pieczęć, najwidoczniej kontrolował opady deszczu, które skupiały się teraz  na samotniku. Mimo braku bólu lawa była niebezpieczna, gdyż jej temperatura sprawiała, że woda wyparowywała. Akemi z każdym krokiem stawał się coraz mniejszy.

Ostatnio edytowany przez Straznik 1 (2014-10-19 13:13:25)

Offline

 

#8 2014-11-08 21:38:07

 Akemi

Nikushimi http://i.imgur.com/ERi291S.png

6720223
Zarejestrowany: 2012-11-04
Posty: 898
Klan/Organizacja: Samotnicy/Nikushimi
KG/Umiejętność: Sosa
Ranga: Lider Samotników
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 40
Multikonta: Miyaguchi, Arashi

Re: [Event] Tereny szkoły

      Widząc jak mój przeciwnik mimo mojego genialnego planu stał ciągle na nogach czułem, że czas wykonać inny ruch. Odczuwałem dyskomfort spowodowany coraz to mniejszą ilością wody w moim ciele. To nie było zbyt przyjemne. Kończył mi się czas, dlatego nie mogłem zwlekać. Kiedy już wiedziałem co konkretnie dzieje się wokoło mnie musiałem zamienić się z powrotem w swoją pierwotną formę. Po tej przemianie nie minęło dużo czasu do tego bym w błyskawiczny sposób użył kolejnej techniki (1). Po prostu zniknąłem nie zostawiając po sobie żadnego śladu.

       - Wolę nie myśleć co zrobisz, gdy mój tępy dosięgnie Cię wzrok - pomyślałem skupiając się na dalszej części mojego planu. Jednak nie miałem sporo czasu. Mają w pamięci gdzie stoi ten parszywy człowieczek pojawiłem się tuż za jego plecami tak by nie mógł w żaden sposób zareagować [szybkość 390] - Chidori! - wykrzyczałem wbijając swoją dłoń w jego kręgosłup. Byłem zirytowany, że musiałem użyć tyle chakry na takiego pionka. Mimo, że byłem pełen złości szybko zareagowałem i zmalawszy wzrokiem Hyuuge podbiegłem do niego mówiąc - Chwilę odpocznij, a zaraz po tym ruszamy dalej. Nie mogę teraz pozwolić na śmierć - powiedziałem coś, co zupełnie do mnie nie pasowało.

(1) - Mogura Tataki no Jutsu

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Ostatnio edytowany przez Akemi (2014-11-08 21:38:54)

Offline

 

#9 2014-11-08 22:44:20

Straznik 1

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1581

Re: [Event] Tereny szkoły

    Akemi działał bardzo szybko, bez wątpienia jego przeciwnik byłby bez szans na unik gdyby nie jeden fakt, gdy Akemi wynurzył się z ziemi aby go przebić tego już nie było, a wulkan przestał zsyłać magmowy deszcz. Wszystko wskazywało, że przeciwnik vice-lidera organizacji Samotników, najzwyczajniej w świecie przewidział jego ruch i postanowił go skontrować w identyczny sposób. Wydawało się to szaleństwem, że ktoś może przetrwać ognisty deszcz i próbować kontratakować mimo bólu. Jednak Yashiro nie zignorował zdolności samotnika. Przy użyciu techniki  Mogura Tataki no Jutsu błyskawicznie zniknął pod ziemią zaledwie chwilę po tym jak zrobił to Samotnik i wnurzył się za nim kilka chwil po tym jak ten pojawił się z pokrytą błyskawicami dłonią na powierzchni. Pojawił się o jakieś 5 metrów od samotnika i również miał gotowe jutsu , jednak zupełnie innego rodzaju niż Akemi. Najwidoczniej dawno pojął że w bezpośredniej walce, wiedział też jak ciężko będzie uniknąć Samotnika jeżeli ten jeszcze raz zniknie pod ziemią. Własnie dlatego przemienił glebę w bagno, które zaczęło rozprzestrzeniać się w kierunku samotnika(Yomi Numa szybkośc 315])

Offline

 

#10 2014-11-08 23:04:55

 Akemi

Nikushimi http://i.imgur.com/ERi291S.png

6720223
Zarejestrowany: 2012-11-04
Posty: 898
Klan/Organizacja: Samotnicy/Nikushimi
KG/Umiejętność: Sosa
Ranga: Lider Samotników
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 40
Multikonta: Miyaguchi, Arashi

Re: [Event] Tereny szkoły

      Zaczynał mnie irytować. Nie dezaktywowałem żadnej z moich technik. Po prostu zacząłem poruszać się jeszcze szybciej by uniknąć bagna [szybkość 400]. Nie bardzo się nim przejmowałem. Odskoczyłem ze wcześniejszą prędkością gdzieś w głąb lasu. Poruszałem się przez cały ten czas w tak samo szybki sposób. Po prostu moim unikiem na jego ataki były moje szybkie ruchy. Nic więcej nie potrzebowałem. Nie ma co ukrywać, że szybko wykorzystałem moją technikę, która pozwalała mi na szybkie poruszanie się po ziemią. Jednak zrobiłem to w dosyć bezpieczny sposób. Parę szybkich kroków i pojawiłem się jakieś dziesięć metrów za bagnem. Ten nadal był nie przytomny. Wiedziałem, że chłopak już dawno zniknął kiedy zrobiłem to ja. Dlatego znowu wskoczyłem pod ziemię. (Zważywszy na fakt, że ten chłopak nie ma szans by wiedział gdzie teraz się pojawiłem, nie będę pisał w hide, czując, że zrozumiesz mój ruch.)

      Mój przeciwnik nie wiedział teraz gdzie jestem. Na dobry początek musiałem się zorientować jak wygląda moje otoczenie. Podirytowany dezaktywowałem chidori, teraz bardziej mi wadzi niż pomaga. Szybko stworzyłem jednego klona (1), a ja sam schowałem się znowu pod ziemią (2), idąc gdzieś głębiej. Klon za to podbiegł szybko do miejsca, gdzie znajdowało się bagno - Wyłaź! - wykrzyczałem do mojego przeciwnika, a i może nawet do Hyuuga.

(1) - Shinju Zanshu no Jutsu
(2) - Raiton Kage Bunshin

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Offline

 

#11 2014-11-15 00:28:25

Straznik 1

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1581

Re: [Event] Tereny szkoły

Bagno rozszerzyło się do sporych rozmiarów, miało teraz średnicy około 30 metrów, metrów. Mężczyzna o niezwykłych, wulkanicznych zdolnościach, pojawił się na wezwanie samotnika. Stał dokładnie po przeciwnej stronie wytworzonej przez niego "zapory" z bagna. Wyglądało na to, że ufał odległości, która was teraz dzieliła na tyle żeby się pojawić, chociaż oczywiście mogła to być tylko pułapka.
To jak namyśliłeś się? Propozycja z odejściem wciąż aktualna, nikt nie musi umierać - powiedział mężczyzna z udawaną pewnością siebie, najwidoczniej zdawał sobie sprawę jak niebezpieczny potrafi być samotnik. Hyuuga tymczasem kompletnie zignorował wołanie samotnika
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Offline

 

#12 2014-12-02 22:39:57

 Akemi

Nikushimi http://i.imgur.com/ERi291S.png

6720223
Zarejestrowany: 2012-11-04
Posty: 898
Klan/Organizacja: Samotnicy/Nikushimi
KG/Umiejętność: Sosa
Ranga: Lider Samotników
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 40
Multikonta: Miyaguchi, Arashi

Re: [Event] Tereny szkoły

      Mój klon bserował wszystko co w tym momencie się działo. Mężczyzna od tak wyszedł z miejsca gdzie się wcześniej ukrywał. Chciałem wszystko zapamiętać by potem po destrukcji klona to co zostało spamiętane przeszło prosto do mych myśli. Układałem powoli swój plan w głowie, by wszystko wyszło po mojej myśli. Kiedy mój klon obserwował cały czas otoczenie i trochę wycofywał się w taki sposób by nie zahaczyć o bagno - ja pamiętając gdzie byłem wcześniej udawałem się w tamtym kierunku. Jak już byłem dokładnie nad tym miejscem, stworzyłem tym razem zwykłego klona by zamienić się właściwie z nim miejscami. Musieliśmy wraz z nim spróbować teraz czegoś bardziej prostego.

      Klon złapał za kunaia jedną ręką, drugą miał w pogotowiu odwijając z niej nici. Wracając do klona, który był na powierzchni... Starając się użyć odpowiednią ilość szybkości pobiegł i od razu wyskoczył w górę, kiedy wydawało mu się, że jest wystarczająco blisko zdetonował się. Bo kto wie? Może uda mu się go jakoś porazić. W tym samym momencie do prawdziwego mnie doszły informacje od zniszczonego klona, dlatego też ja o tej samej szybkości podbiegłem w odpowiednie miejsce i wyskoczyłem w górę z ziemi uwalniając przy tym około trzydziestu metrów nici z obu dłoni. Szybko owinąłem go nimi całego, a kiedy krzyknąłem, z której strony jest mój przeciwnik, drugi klon najzwyczajniej w świecie tak samo szybko wyskoczył i dobił go z kunaia wbijając mu go w kark. O ile wszystko dobr