Ogłoszenie


#1 2017-03-30 19:10:48

 Ichuza

V I P

35457109
Skąd: Otwock
Zarejestrowany: 2016-06-24
Posty: 369
Multikonta: Kami, Yoshi
WWW

Budynek A

https://i.imgur.com/1OvCu2S.png



    Segment budowli nazywany budynkiem A należy do najmniejszych konstrukcji od czasu remontu areny turniejowej. W jego skład wchodzą cztery pokoje dla personelu oraz zamknięty dziedziniec. Atrium stanowi miejsce, gdzie ochotnicy podpisują odpowiednie papiery, by przystąpić do igrzysk. Rozległą przestrzeń zajmuje jedynie proste biurko, położone pod drewnianym ogrodzeniem, na jasnych, równo ułożonych deskach. Przechodzący ninja zatrzymują się na zielonym dywanie i gdy zostaną poproszeni, podchodzą do jednej z czterech, ubranych oficjalnie pań. Na ich dłonie powierzane są niezbyt długie formularze. Dziedziniec jest jedynym niezadaszonym miejscem. Choć pilnowanym tak solidnie, jak wszystkie pozostałe.


Tutaj odbywają się fabularne zapisy.


http://i.imgur.com/CoOg5C9.png - Odwiedzaj codziennie Ogłoszenia i Recepcję - bądź na bieżąco z wszystkimi zmianami na forum.
http://i.imgur.com/diz8u3N.png - Nowy projekt: Mage Guild Wars!
http://i.imgur.com/CoOg5C9.png - Masz pytania? Zajrzyj do Poradników, prawdopodobnie tam znajdziesz odpowiedzi na większość niejasności.

Offline

 

#2 2017-04-01 20:44:45

Itsuki

Klan Senju

Zarejestrowany: 2013-05-22
Posty: 217
Klan/Organizacja: Senju
Ranga: Członek

Re: Budynek A

Chłopak nie był do końca pewny czy trafił w odpowiednie miejsce, szczerze mówiąc zaczynał się denerwować. A co jeżli przybył za późno, w okolicy nie było zbyt wielu chętnych do zapisania się aby wziąć udział w turnieju, może to pomyłka. Możliwe, że facet którego pytał o drogę zrobił sobie psikusa. Może nie powinno go tutaj być? Może powinien sobie pójść. Czyżby znowu robił jakąś głupotę. Nie Itsuki weź się w garść, jak nikogo nie zapytasz to się nie dowiesz. W końcu jego wzrok spoczął na zielonym dywanie, z jakiegoś pokoju ten kolor go uspokajał, być może miało to coś wspólnego z tym, że człowiek wywodzi się od małpy, a małpy żyją wśród zieleni na drzewach, a drzewa to jego domena jako Senju. Z drugiej strony jakoś nigdy nie był dobry w mokutonie, po za tym bardziej od zieleni lubił błękit, a te panie były ubrane tak oficjalnie , że aż onieśmielała młodego chłopaka. W końcu jednak zebrał się na odwagę i zapytał.
- Przepraszam, gdzie można dostać taki strój ? - powiedział wskazując na oficjalne damskie ubranie.


http://static.comicvine.com/uploads/original/11/119884/2716728-600px_senju_symbol.svg.png

Offline

 

#3 2017-04-02 09:32:07

Keisuke

Samotnik [Kaguya]

Zarejestrowany: 2015-12-25
Posty: 229
Klan/Organizacja: Samotnicy; Kaguya
KG/Umiejętność: Shikotsumyaku; Sharingan
Ranga: Przywódca Samotników
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 20 Lat

Re: Budynek A

Dotarcie tutaj zajęło mi trochę czasu, jednakże czego się nie robi dla odrobiny zabawy prawda? Uwielbiam turnieje, naprawdę. Można się wiele nauczyć poprzez obserwacje pozostałych uczestników. Niestety, wydarzenie te jest otwarte dla gapiów co czasami mnie trochę denerwuje. Czasami wydaje im się, że walczymy dla nich a nie dla siebie. Żałosne. Tak czy inaczej stanąłem w kolejce by się zapisać. Dość duże pomieszczenie było wręcz przepełnione wojownikami różnej maści. Ciekaw jestem który z nich stanie ze mną w szranki... Gdy nadeszła moja kolej stanąłem na zielonkawym dywanie, a następnie podszedłem do jednej z pań. Nienawidziłem papierkowej roboty i tych wszystkich podpisów. Nudne to było jak cholera, ale cóż... Jak trzeba to trzeba. Złożyłem podpis tu i ówdzie, a gdy byłem już wolny zostałem pokierowany do budynku C, gdzie mają się zebrać wszyscy zapisani na turniej. W między czasie może odwiedzę jakiś sklep? Przydało by się jakkolwiek wyposażyć na każdą ewentualność. No zobaczymy. Na razie wypadało by poznać swojego pierwszego przeciwnika, dlatego bez zbędnego owijania w bawełnę jeśli nikt mnie nie zatrzymał ruszyłem w stronę wcześniej wspomnianego budynku i wyczekiwałem dalszych wydarzeń.

Ostatnio edytowany przez Keisuke (2017-04-02 09:32:36)



Yasuhiko || Kazuhiko || Haruhiko

http://i.imgur.com/4tWVPtd.png

Mówię || Myślę || Szepczę || Krzyczę

Offline

 

#4 2017-04-02 10:14:57

 Koharō

Wyrzutek http://i.imgur.com/MLOoQeQ.png

4934989
Call me!
Skąd: Łódź
Zarejestrowany: 2015-12-23
Posty: 632
Klan/Organizacja: Hyuuga
KG/Umiejętność: Kisame (lvl2)
Ranga: Członek klanu
Płeć: mężczyzna
Wiek: 25

Re: Budynek A

    Koharō miał z czymś takim pierwszy raz do czynienia. Nie miał pojęcia, co tu zaszło - czy miał w tym swój udział tajemniczy fakt, że gospodarze igrzysk posiadali niezbadane zdolności teleportacyjne, czy maczały w tej sprawie palce jakieś tajemnicze siły... odrzucał bowiem fakt, że skręcił w niewłaściwą alejkę na wyspie Kraju Księżyca. A może ma omamy?
     Po chwili namysłu wzruszył ramionami. W ostatecznym rozrachunku mógł wykorzystać okazję i nauczyć się czegoś. "Żadna okazja wykorzystana na rozwój nie jest czasem straconym", prawda, tato?
     Po chwili oględzin chłopak stwierdził z rozbawieniem, że znalazł się przed frontowymi drzwiami Budynku A, centrum rejestracji do największej inwestycji w promocję świata ninja w całej krainie. Arena turniejowa była gigantyczna... podobało mu się tu. Podobała mu się okazja. Podobał mu się fakt, że się tu znalazł, mniejsza o szczegóły.
     Sprężystym krokiem białowłosy ninja udał się do wnętrza budynku w poszukiwania kogoś, kto dysponowałby formularzem zapisu. Miał nadzieję, że nie musi być oficjalnym członkiem klanu...


http://s16.postimg.org/z6h9hurx1/tumblr_ojwqysls8g1visbsjo1_1280.png


Karta Postaci || Voice                 
       Theme    ||    Battle Theme

Offline

 

#5 2017-04-02 10:23:24

Yozora

Klan Uchiha

15871022
Zarejestrowany: 2016-01-10
Posty: 121
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Gunsō
Płeć: Dziewczyna
Wiek: 18

Re: Budynek A

     Dziewczyna długo zastanawiała się czy powinna się tutaj pojawić kiedy usłyszała o tych całych igrzyskach. W końcu jednak się pojawiła mając w zasadzie tylko jeden cel. Bynajmniej nie było to coś tak głupiego jak chęć sprawdzenia własnych umiejętności czy podglądania sztuki ninja innych uczestników. Zrobiła to tylko dlatego, że zawody były otwarte dla widowni, a to dawało szanse - nikłą bo nikłą, ale jednak - że gdzieś na trybunach będzie jej staruszek. Że może w ten sposób uda jej się go odnaleźć. To wydawał się naprawdę świetny pomysł, ale teraz kiedy znalazła się w budynku zapisów naszły ją wątpliwości. Było tu sporo osób, niektórzy z nich wyglądali naprawdę groźnie. Czy jeśli stanie do walki, z którymś z nich na pewno wszystko będzie z nią dobrze? Co gorsza nie widziała żadnego ze swoich krewniaków... Nie, nie liczyła na jakąś pomoc od nich w razie czego, to po prostu dodałoby jej otuchy, choć trochę. Ale żadnego Uchihy tutaj nie było, a przynajmniej żadnego nie widziała. Stała więc w niepewności czekając, aż wyczytają jej imię. Tak samo imię, bo nazwiska nie podawała. A jak trzeba było to rzuciła jakimś randomowych, pierwszym które przyszło jej na myśl. Yoshida na ten przykład.
W pewnym momencie dostrzegła jakby znajomą zieloną czuprynę. Uśmiechnęła się do siebie. Chociaż jedna osoba, którą udało jej się wcześniej poznać. Wciąż jej nie wyczytano więc zdecydowała się przywitać. Podeszła do zielonowłosego i pierdzielnęła go w plecy.
     - Czołem mięśniaku. Dawno się nie widzieliśmy, nauczyłeś się trochę kultury? - takimi słowami zagadnęła do Keisuke. Ciekawe jak na to zareaguje? Nie mogła się doczekać wyrazu jego twarzy kiedy się odwróci. A może w ogóle jej nie pozna i w ten sposób Yozora zacznie burdę? Ojej, o tym nie pomyślała...

Ostatnio edytowany przez Yozora (2017-04-02 10:39:41)

Offline

 

#6 2017-04-02 10:59:54

Keisuke

Samotnik [Kaguya]

Zarejestrowany: 2015-12-25
Posty: 229
Klan/Organizacja: Samotnicy; Kaguya
KG/Umiejętność: Shikotsumyaku; Sharingan
Ranga: Przywódca Samotników
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 20 Lat

Re: Budynek A

Już miałem się ewakuować do Budynku C, gdy nagle poczułem delikatne uderzenie w plecy. Wtedy także usłyszałem znajomy głos. Odwróciłem się i ujrzałem Yozorę, dziewczynę którą dawno temu spotkałem na terenach mojej organizacji. Normalnie kilka lat wstecz bym zaczął z nią awanturę, jednakże teraz jestem zdecydowanie bardziej opanowanym człowiekiem. Swym jednym okiem spojrzałem na jej twarz i z delikatnym uśmiechem zacząłem rozmowę: - Yozora? Cóż za niespodzianka! Co ty tutaj robisz? Kilka lat minęło to fakt, ale ty ciągle jakby taka mała się wydajesz... - Tutaj delikatnie zażartowałem z dziewczyny. Gdy pierwszy raz się spotkaliśmy też była niższa ode mnie, a po tych kilku latach nic się nie zmieniło... No może cycki jej trochę urosły. Po krótkiej chwili zaś zacząłem kontynuować swoją rozmowę: - Przepraszam, nie mogłem się powstrzymać. Co u Ciebie słychać? Gdzie Cię wtedy wywiało? Myślałem, że pogadamy wtedy jeszcze chwilę, a ty po kilku sekundach mówisz że musisz uciekać... Nie powiem, że czułem się delikatnie tym zmieszany. - Ostatnie zdanie wypowiedziałem z delikatnym śmiechem by troszkę jeszcze dokuczyć młodej ninja, jednakże były to żarty bardziej koleżeńskie aniżeli faktyczne dokuczanie sobie.



Yasuhiko || Kazuhiko || Haruhiko

http://i.imgur.com/4tWVPtd.png

Mówię || Myślę || Szepczę || Krzyczę

Offline

 

#7 2017-04-02 11:21:01

 Suoh

Klan Kiyoshi

Skąd: Kraśnik
Zarejestrowany: 2016-06-26
Posty: 348
Klan/Organizacja: Kiyoshi
KG/Umiejętność: Shōton
Ranga: Lider klanu
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 22 lata
WWW

Re: Budynek A

    Enko. Kolejna interesująca prowincja Kraju Wiatru, który w większości a może powinienem powiedzieć w całości składał się z piasku. Pustynie rozciągały się z jednego krańca na drugi, a pomiędzy nimi znajdowało się właśnie to. Nigdy nie śpieszyło mi się by zapuścić się na tereny tego kraju, ale igrzyska, o których mówi się na całym kontynencie albo i jeszcze dalej sprawiły, że moja ciekawość wzrosła na tyle, że postanowiłem złamać wcześniejsze postanowienie. Mogę śmiało powiedzieć, że miałem już doświadczenie w tego typu zabawach. Przecież w Kraju Księżyca nie tak dawno temu odbyły się podobne igrzyska i mówiąc szczerze wypadłem bardzo dobrze. To co działo się później nie wynikało bezpośrednio z mojej winy aczkolwiek udało mi się poznać zasady, którymi prowadzone są podobne wydarzenia.
    Udałem się do najmniejszego budynku znajdującego się przy arenie. Odbywały sie tam zapisy w formie uzupełnienia odpowiednich formularzy. Nic dziwnego dlaczego rozmiar pomieszczenia był tak niewielki, do tego nie potrzeba Bóg wie jakiej sali z iście królewskim wyposażeniem. W środku znajdowało się już kilka osób. Lecz ja skupiłem się bardziej na tych miłych paniach, które siedziały za długim stołem i trzymały w swych delikatnych dłoniach stos ciężkich papierów. Może by tak puścić do jednej oczko, zagadać i akurat nie będę miał tak samo ciężko jak pozostali? Jednak to nie było takie łatwe, uczestnicy znajdujący się wewnątrz mogli od razu poznać jakie mam zamiary a wtedy byłbym na celowniku, oznaczony jako wróg publiczny numer jeden.
    Porzuciłem więc wcześniej wspomniany pomysł i stanąłem sobie przy ściance coby mieć oko na wszystkich tutaj zgromadzonych. Nowe twarze, nowe umiejętności, nowe znajomości. Już nie mogłem się doczekać rozpoczęcia głównej części igrzysk.

Offline

 

#8 2017-04-02 11:41:52

 Ayanami

Samotnik [Inuzuka]

60319378
Zarejestrowany: 2016-08-24
Posty: 259
Klan/Organizacja: Inuzuka
KG/Umiejętność: Ainuken
Ranga: Członek Organizacji
Płeć: Kobieta
Wiek: 20

Re: Budynek A


     Gdy znalazłam się przed samym wejściem powoli wypełniającej się sali zsiadłam z grzbietu Asuki i rozejrzałam się niepewnie. Nie przybyłam tutaj z powodu innego niż ciekawość. Właściwie i tak ostatnio nie miałam co ze sobą zrobić, a wydarzenie na tak dużą skalę wydawało się aż nader przyciągać uwagę. Nie liczyłam oczywiście na osiągnięcie jakiś niesamowitych wyników. Przypuszczałam, że zgromadzenie potrafią nieco więcej aniżeli wywijać kunaiem. O dziwo, mój towarzysz bardzo chętnie na tę podróż przystał. W końcu nie ryzykowaliśmy epidemią czy zrobieniem ze mnie mydła.
     Jak to miałam w zwyczaju położyłam dłoń na jego karku, wplatając palce w jego sierść i ruszyłam w stronę podłużnego stołu, gdzie czekały dokumenty do wypełnienia. Miałam wrażenie, że każdy wzrok w pomieszczeniu wbija się w tym momencie we mnie. Brrr, od tego aż ciarki przechodzą. Niemniej zazwyczaj mija się to z prawdą i osobniki pozostające przy ścianach raczej mają cię w głębokim poważaniu.
     Nagle poczułam znajomy rybi zapach i obróciłam się w tamtą stronę. Gdy ujrzałam znaną mi twarz uśmiechnęłam się i niemalże odetchnęłam w duchu. Nie żeby była między nami jakaś wielka zażyłość, ale przynajmniej będę miała do kogo gębę otworzyć.
- Dalej kąsamy te obrzydliwe kanapki, co? - rzuciłam ze śmiechem w stronę Koharo, mijając go.
      Znalazłam się przy stole i niezwłocznie zaczęłam wypełniać dokumenty niezbędne do przystąpienia do turnieju. W sumie była to dla mnie dość ciekawa okazja, aby móc w jakikolwiek sposób przetestować swoje umiejętności, gdyż większość z nich ograniczyła się jedynie do treningów. Ale jak to Asuka ma w zwyczaju mówić "unikaj niepotrzebnego ryzyka". Tym razem miałam zamiar się tego trzymać. Stracić życie w czymś takim byłoby raczej mało spektakularne. Nie to co oddać życie, ratując je komuś innemu. Kochankowi najlepiej. Och, jakie to by było romantyczne! Albo zginąć w imię idei, w którą się wierzy całym sercem, dla swojej pasji... Asuka spojrzał na mnie pytającym wzrokiem, najwyraźniej musiałam się zamyślić. Zarumieniłam się i uśmiechnęłam do niego. Ups. Ayanami, nie brnij aż tak daleko.

Offline

 

#9 2017-04-02 11:54:37

Daiki

Gość

Re: Budynek A

    Wieść o zbliżającym się turnieju ninja obiegła kontynent z nadzwyczaj dużą prędkością, ale nie ma się co temu dziwić - pieniądze są w stanie zapewnić naprawdę szybki przepływ informacji. Byłem tutaj na poprzednich igrzyskach, ale niewiele udało mi się z nich zapamiętać, a wszystko za sprawą utraty przytomności i drobnego uszczerbku na zdrowiu, który pojawił się w międzyczasie, w każdym razie całe to wydarzenie śmiało mogę nazwać czymś nowym. Nikt nie wymagał ode mnie udziału w całym przedsięwzięciu, Rada Klanu milczała, nie otrzymałem żadnych wytycznych co do dalszych misji i właśnie z tego powodu nie omieszkałem się zjawić na miejscu i zapisać.
    Procedury nie wyglądały na skomplikowane, choć oceny całego procesu dokonałem chyba za wcześnie, bowiem nie zdążyłem jeszcze dobrze chwycić w dłoń długopisu i zapoznać się z zawartością formularza zgłoszeniowego. Kiedy już obie te czynności miałem za sobą, pewnymi ruchami złożyłem podpisy w odpowiednich miejscach na kartkach, po czym oddałem wypełniony dokument do jednej z uroczych pań. Zostałem poinstruowany o dalszych poczynaniach i poproszony o chwilę cierpliwości, gdyż organizatorzy są jeszcze w trakcie ostatnich przygotować, wcale mi to nie przeszkadzało, w tym samym budynku pojawiało się przecież coraz więcej osób, nie mogło zabraknąć też Koharō.
     Podszedłem do przyjaciela i klepnąłem go w ramię, jeszcze nie spostrzegł mojej obecności. -Nie przeszkadzam? - Zacząłem żartobliwie i w tym samym momencie przypomniałem sobie okoliczności, w jakich się rozeszliśmy. -Minęło trochę więcej czasu od naszego ostatniego spotkania, co? Mam nadzieję, że nie masz mi tego wszystkiego za złe, wszystko jakoś tak się potoczyło. Paliłem głupa i starałem się jakoś wybrnąć z sytuacji, ale nic sensownego nie przychodziło mi do głowy. Drapałem się nawet ręką w jej tył, by wyrazić zakłopotanie, ale nie byłem pewien, czy nawet to będzie w stanie w jakiś sposób zrekompensować chłopakowi tak długi czas braku mojej obecności. Jeśli miałbym być szczery, to stwierdziłbym, że bardzo się o niego martwiłem. Cieszę się, że nic mu się nie stało, że mogliśmy się znów spotkać i to jeszcze w tego typu okolicznościach.

 

#10 2017-04-02 12:14:41

 Koharō

Wyrzutek http://i.imgur.com/MLOoQeQ.png

4934989
Call me!
Skąd: Łódź
Zarejestrowany: 2015-12-23
Posty: 632
Klan/Organizacja: Hyuuga
KG/Umiejętność: Kisame (lvl2)
Ranga: Członek klanu
Płeć: mężczyzna
Wiek: 25

Re: Budynek A

    Wytrącony z toku myślowego na temat wydarzenia, w którym miał wziąć udział, rybi wojownik dał się zaskoczyć i stał chwilkę ze zbaraniałym spojrzeniem.
- A...Ayanami. A to niespodzianka - odparł po chwili z uśmiechem - Chyba nie ma za bardzo sensu zwalać na jedzenie, coś mi mówi, że twojego nosa i tak nie zmylę. Tak, potrzebuję nowego dezodorantu.
Mówił, rozglądając się łapczywie wokół. To miejsce działało na niego podobnie, jak przebywanie na otwartym morzu, czuł się przednio.
- Będziesz brać udział w igrzyskach? - spytał zaciekawiony.
     Obserwował zarówno rozmówczynię, jak i innych obecnych w budynku. Co potrafili? Czego mogli go nauczyć, bezwiednie bądź z rozmysłem? Miał ciarki z ekscytacji. Nie chodziło nawet o wygraną, a o doznanie, związane z dążeniem do niej. Nie cel - proces. Proces miał znaczenie.
     Uwagę Koharō przykuły dwa zdobione miecze w posiadaniu pewnego zielonowłosego wojownika, którego chłopak nazwał w myślach bezwiednie samurajem. Piękna robota, którą były terminator kowalski potrafił docenić. Kiwał właśnie głową z uznaniem, kiedy kolejny już raz dziś wpadł na kogoś znajomego.
- Witam cię! Nie ma o czym mówić, chłopie - oznajmił ze śmiechem, potrząsając dłonią przyjaciela - dzięki temu załatwiłem sprawę broni i miałem okazję sprawdzić, jak działa. I... och, mój drogi, jak działa... pokażę ci później. Tymczasem przedstawiam ci Ayanami - dodał po chwili, mieszając się nieznacznie - oczywiście zapomniałem przedstawić na wstępie. Jest ninja, lubi zwierzęta i skakanie po meblach.


http://s16.postimg.org/z6h9hurx1/tumblr_ojwqysls8g1visbsjo1_1280.png


Karta Postaci || Voice                 
       Theme    ||    Battle Theme

Offline

 

#11 2017-04-02 12:16:33

Yozora

Klan Uchiha

15871022
Zarejestrowany: 2016-01-10
Posty: 121
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Gunsō
Płeć: Dziewczyna
Wiek: 18

Re: Budynek A

     Yozo przekrzywiła głowę i zmrużyła ślepia patrząc na starego znajomego. Patrzyła tak jakby chciała go strzelić w łeb. Oczywiście nieźle zaskoczyła ją blizna przebiegająca przez oko, ale bardziej niż to zirytował ją jego komentarz.
     - A ty co? Znudziło ci się bycie ninja i zostałeś piratem? Opaskę na oko sobie jeszcze kup. - nie bardzo się zastanawiała nad tym co mówi, po prostu wyrzuciła to co jej ślina na język przyniosła. Mogło to być trochę niemiłe, ale to przecież nie jej wina. To on zaczął od czegoś takiego? Czy to tak źle, że nie była zbyt wysoka? Naprawdę nie musiał się z tego powodu od razu nabijać. Ale przynajmniej poznała odpowiedź na swoje wcześniejsze pytanie. Keisuke nic, a nic o kulturze nie wiedział. A tak przynajmniej się jej wydawało w tamtej chwili.
     - A powinieneś był. - burknęła patrząc na niego spod oka. I co to w ogóle była za postawa? Najpierw sobie z niej żartował, a teraz wydawał się taki poważny. Chyba naprawdę się zmienił, tak się jej wydawało. Chociaż właściwie nie znała go zbyt dobrze to wydawał się bardziej... dojrzały? Ale może to było tylko mylne wrażenie, w końcu w pierwszej chwili taki nie był. Udawał tylko czy jak? Nawet jeśli to trochę głupio się jej zrobiło z powodu tego co powiedziała.
     - Emm... Była szansa, że odnajdę swojego staruszka. Ale się nie udało i dalej go szukam. Dlatego właśnie jestem tutaj. Może zauważy mnie na tym turnieju, tak sobie pomyślałam. Więc no... nie uciekłam czy coś, po prostu miałam coś do zrobienia. - nie miała pojęcia dlaczego mu o tym mówi, przecież do było ich drugie spotkanie. - A  tak w ogóle co ty tu robisz? I co ci się stało w oko? - zmieniła szybko temat. Ciekawe co jego spotkało przez ten czas. I no... wybacz to co powiedziałam było niemiłe. - dodała odwracając spojrzenie gdzieś w bok.

Offline

 

#12 2017-04-02 12:48:24

Daiki

Gość

Re: Budynek A

    Zacząłem się zastanawiać, na jakim właściwie etapie znajomości jestem z Koharō, czym jest nasza relacja? Znamy się już dawno, walczyliśmy razem ramię w ramię, potrafimy rozumieć się niekiedy bez słów, dopełniamy się niemalże wszystkimi umiejętnościami i uzależniamy od siebie nasze treningi, jak więc można to nazwać. Jestem pewien, że chłopak gra do przeciwnej bramki, nie mogłem więc rozpatrywać tego w kategoriach romantycznych. Poza tym jest z klanu Hyūga, wszelkie tego typu zależności zostałyby z pewnością skonfrontowane przed Radą i ukarane ze względu na nie tylko dobre imię klanu, ale również dopuszczalne normy. Pozostaje mi to w takim razie nazwać przyjaźnią. A może koleżeństwem? Sam nie wiem, czego mógłbym oczekiwać. A teraz na poważnie... -Ah, tej samej broni, na którą czekaliśmy tyle czasu w poczekalni na wyspie handlowej? Przypomniałem sobie długie oczekiwanie. -Jestem ciekaw, co udało ci się uzyskać, w odpowiednich warunkach zaprezentujesz mi wszystko pokażesz. Wtedy towarzysz przedstawił mi niewiastę, która znajdowała się blisko niego, najwidoczniej znali się już wcześniej. -Daiki Hyūga, miło mi.
    Uśmiechnąłem się do kobiety, po czym dokładnie jej przyjrzałem, oczywiście zrobiłem to tak, by nie rzuciło się to za bardzo w oczy, nie chciałem wyjść na jakiegoś dziwaka. Siedziała na psie, miała charakterystyczne ubrania i znamiona na twarzy, unosiła się wokół niej specyficzna aura, która jednoznacznie wskazywała przynależność do klanu. -Inzuka? Nigdy nie spotkałem żadnego członka tego klanu, nie przypominam sobie żadnego w każdym razie. Podobno ten ród wchodzi w skład organizacji Samotników, a ich specjalnością, tak samo jak klanu Hyūga, jest walka w zwarciu i wykrywanie wroga. Gdzieś czytałem, że nigdy nie walczą sami, a ich towarzyszami są psy, z którymi zapoznają się już w dzieciństwie, jestem ciekaw, jak to wszystko wygląda w praktyce, rzeczywistość opisywana w książkach może być przecież subiektywna. -Ja już się zapisałem, a co z wami? Bierzecie udział w igrzyskach, czy zamierzacie się wszystkiemu przyglądać z trybun?

 

#13 2017-04-02 13:23:38

 Koharō

Wyrzutek http://i.imgur.com/MLOoQeQ.png

4934989
Call me!
Skąd: Łódź
Zarejestrowany: 2015-12-23
Posty: 632
Klan/Organizacja: Hyuuga
KG/Umiejętność: Kisame (lvl2)
Ranga: Członek klanu
Płeć: mężczyzna
Wiek: 25

Re: Budynek A

Przyszywany Hyuuga miał właśnie odpowiedzieć temu prawdziwemu, kiedy pewna myśl trzasnęła go w potylicę. Gdzieś na granicy słyszalności dotarły do niego wypowiedziane dziewczęcym głosem słowa "...ci się bycie ninja i zostałeś piratem?.."
Najpierw wyobraźnia podsunęła mu to:

http://s20.postimg.org/98qd385kd/zrzut_136.png


następnie to:

http://s20.postimg.org/t4mcirmlp/zrzut_137.png


Następnie, Koharō wybuchł śmiechem. Śmiał się serdecznie przez krótką chwilę, starając się nie wyglądać jak kompletny idiota.
- Taaak, myślałem o zapisaniu się. W sumie formularz już mam w ręce. Nie wiem tylko... kurcze, nie mam pojęcia, na czym to wszystko polega. Na co się zapisuję? Rugby? Walkę? Shojo? Maraton jakiś? Co tu się robi? Solo czy w zespołach? Z tobą czy przeciwko tobie? Jak widzisz - dodał, uśmiechając się przepraszająco - obsrałem się na beżowo z ekscytacji i nie myślę trzeźwo. Brałeś już w czymś takim udział?


http://s16.postimg.org/z6h9hurx1/tumblr_ojwqysls8g1visbsjo1_1280.png


Karta Postaci || Voice                 
       Theme    ||    Battle Theme

Offline

 

#14 2017-04-02 13:43:11

 Ayanami

Samotnik [Inuzuka]

60319378
Zarejestrowany: 2016-08-24
Posty: 259
Klan/Organizacja: Inuzuka
KG/Umiejętność: Ainuken
Ranga: Członek Organizacji
Płeć: Kobieta
Wiek: 20

Re: Budynek A


     Po wypełnieniu wszystkich formularzy odłożyłam je w odpowiednie miejsce i odwróciłam się od stołu. W moim przypadku podawanie jakichkolwiek fałszywych danych aby ukryć swoją tożsamość raczej mijało się z celem. Tatuaże na twarzy, pies przy boku - w świecie ninja najwyraźniej wskazywało to tylko na mój klan.
     Podeszłam do Koharo, a u jego boku był już długowłosy chłopak. Przekrzywiłam głowę na bok, przyglądając mu się uważnie, jednak moja twarz wyglądała przyjaźnie, a na ustach gościł uśmiech. Miał długie, czarne włosy, normalne ubranie. Może wyglądał nieco zniewieściale ale to wcale nie znaczyło, że nie będzie potrafił mi porządnie przyłożyć. Najbardziej charakterystyczną rzeczą były chyba wielkie, białe oczy bez źrenic. To był już niespotykany widok, ale nie mnie to oceniać.
- Bardzo mi miło - powiedziałam, gdy Koharo nas sobie przedstawił - Jakkolwiek by to nie było lekkomyślne to biorę udział - wyszczerzyłam się i wskazałam na psa - To Asuka, Koharo musi jeszcze nauczyć się manier w stosunku do zwierzaków!
     Ostatnie zdanie powiedziałam oczywiście żartobliwie jednak wcale nie zdziwiłabym się, gdyby Koharo pomyślał, że zaraz znów będę latać po blatach z kunaiem w ręce.

Offline

 

#15 2017-04-02 13:53:06

Ayane

Gość

Re: Budynek A

W całym tym wydarzeniu nie mogło przecież zabraknąć przedstawicielki klanu Ayatsuri, nieprawdaż? Dziewczyna pewnym krokiem weszła na tereny budynku, w którym to odbywały się zapisy i od razu zaczęła się rozglądać. Z początku nie była w stanie dostrzec kogokolwiek, z kim mogłaby porozmawiać, nie widziała też żadnej znajomej twarzy, musiała zdać się więc na samą siebie. Igrzyska - czy na pewno sobie z nimi poradzi? Nie zastanawiała się nad tym za bardzo, dostała wytyczne od Rady Klanu, która jednogłośnie stwierdziła, że to ona ma prezentować sztukę marionetek na arenie, nie mogła rzucić słowa sprzeciwu, dlatego zabrała najpotrzebniejsze rzeczy i ruszyła w podróż. Ta wcale nie trwała długo, ale kiedy już dobiegła końca, kuglarka oczekiwała chociaż, że na miejscu spotka kogoś znajomego, przeliczyła się. W każdym razie większość zapisujących się osób stanowili, chyba nikogo to nie zaskoczy, mężczyźni, grymas zadowolenia namalował się na jej twarzy. Z pewnością wolałaby towarzystwo innych dziewczyn, z którymi z pewnością znalazłaby wiele tematów wiążących, tym razem jednak postawić chciała na flirt, najpierw jednak musiał zjawić się ktoś warty zachodu.
-Dzień dobry, chciałabym wziąć udział w igrzyskach. Jestem Ayane Ayatsuri. - powiedziała zachęcająco do jednej z kobiet zasiadających za stołem i wypełniła przy niej starannie formularz zgłoszeniowy.
Podziękowała grzecznie i udała się gdzieś na bok, zalecono jej czekać i nie zamierzała robić niczego innego, po prostu czekała, bo dalej wszyscy chętni uczestnicy mieli zostać skierowani w zupełnie inne miejsce, prawdopodobnie na plac boju.
-Ciekawe, jak w ogóle mają wyglądać tego typu zawody. - zastanawiała się i ukradkiem obserwowała jakieś ciasteczka na sali.

Ostatnio edytowany przez Ayane (2017-04-02 13:53:13)

 

#16 2017-04-02 14:11:48

 Himitsu "Azake" Hyuuga

Zaginiony

4898143
Zarejestrowany: 2017-03-04
Posty: 112
Klan/Organizacja: Hyuuga
KG/Umiejętność: Byakugan [LVL0]
Ranga: Członek klanu
Płeć: Kobieta
Wiek: 18

Re: Budynek A

     Stanęła przed budynkiem A, do którego ciągle wchodziły kolejne osoby. Zawodnicy? Widzowie? Obojętne kim byli kierowali się do budynku z dużo większą pewnością siebie niż ona w tym momencie dysponowała. Gdy usłyszała o turnieju zapaliła się do pomysłu, jednak im więcej o tym myślała tym bardziej dochodziły do głosu jej obawy. Głosy w głowie, które towarzyszą człowiekowi zawsze, a słyszy się je najwyraźniej w chwilach słabości. I najczęściej są przeciw niemu.
"Jak ci się nie uda ośmieszysz swoją rodzinę, a ojciec nie da ci żyć."
- Mówili, że będą kategorie dla.. początkujących.
"Tym większy wstyd jeśli w nich przegrasz."
- Nie we wszystkim trzeba być najlepszym.
"To wymówka słabych ludzi, zrodzona w ich słabych umysłach."
     Poczuła jak mimowolnie zaciska dłonie na niewielkim pakunku jaki zabrała ze sobą. Strój na przebranie. Zawsze mogła zrezygnować. Nikt jej przecież nie zmusi.
- Przestań być takim tchórzem! - wyrzuciła sama sobie i z nieoczekiwaną dla siebie podwójną dawką werwy natarła na drzwi wejściowe...

...które odbiły się od ściany głośniej niż powinny. Wzrok wszystkich skierował się na nią, a ona nie miała na sobie niczego...

     Potrząsnęła głową, rozrzucając grafitowe włosy na ramiona i plecy. Nieprzyjemna wizja, rodem z koszmaru przed pierwszym dniem szkoły, ulotniła się a ona zobaczyła, że choć zebranych wewnątrz było już całkiem sporo, to nikt na nią nie patrzył w ten szczególny, natarczywy sposób. Wzięła się w garść i zaczęła szukać kogoś kto wyglądał na dość zorientowanego.

Offline

 

#17 2017-04-02 14:23:24

Straznik specjalny

Event Master

Zarejestrowany: 2011-07-28
Posty: 354

Re: Budynek A

     Dobiła dwunasta.
      Ostatnia godzina na rejestrację. Zapisanych prosimy o przejście do dalszych segmentów, by nie blokować ruchu. - Zza stolika uniosła się jedna z pań, a jej falowana bluzka zahaczona o stolik zjechała nieco niżej, ukazując ponad połowę bujnych arbuzów. Nastała lekka konsternacja, choć tłok wewnątrz pomieszczenia spowodował, że jedynie nieliczna ilość osób zauważyła wpadkę, nim obsługująca kobiecina poprawiła dekolt. Wśród tych szczęśliwców był Suoh, śliniący się jak małpa na banana. A także Itsuki, który fatalnie nie trafił w porę. Zamiast odpowiedzi na dość proste pytanie, jego oczom ukazał się pierwszy w życiu widok jędrnych baloników. Turniej się jeszcze nie zaczął, a już poleciała krew z nosa?
      W budynku B wolno zatrzymać się jedynie na dwadzieścia minut, by nie powodować zatoru (tylko jeden post, potem zt do budynku C). W ostatnim segmencie, gdzie uczestnicy oczekują na wprowadzenie w środek areny, czeka na was Takoshimitsunasashikorotetsunirosam. Poprowadzi was dalej. Ruchy, ruchy. - Jeden z mężczyzn stojących przy wejściu machał ramieniem, jakby jego ręka była młynem. Poganiał znajdujących się w środku, by szybciej dotarli do budynku C.
     Gdy mrowie zaczęło szaleć, gdyż każdy zbierał się w stronę wąskich drzwi, jeden ze strażników zaczepił Yozorę. Jego ciężka dłoń spoczęła na jej ramieniu. Młoda Uchiha poczuła jakby tonowy głaz przycisnął ją do ziemi. Zatrzymała się w miejscu mimo własnej woli, choć pilnujący nie miał negatywnych zamiarów. Chciał jedynie o coś zapytać. Tak samo pochwycił przechadzającego się Senju, zbierając dwójkę przed sobą.
      Niech no spojrzę. Ty nie masz brody, a tobie zaś nie urosły jeszcze cycki. Nie jesteście aby za młodzi żeby wziąć udział w igrzyskach? - Uniósł jedną brew do góry. Strażnik nie znał zasad arenowych. Samemu nie zdawał sobie sprawy, jaki wiek trzeba ukończyć, by móc się zapisać. Mimo wszystko, jako cierpliwy i oddany ojciec dla swoich dzieci, postanowił okazać trochę ojcostwa wobec tej niewinnej, zakłopotanej dwójce ninja - Yozorze i Itsukiemu.
     Reszta przebywających mogła udać się w stronę pozostałych budynków, a ten kto nie zdążył się jeszcze zapisać, miał na to ostatnią szansę.

Offline

 

#18 2017-04-02 14:37:57

 Koharō

Wyrzutek http://i.imgur.com/MLOoQeQ.png

4934989
Call me!
Skąd: Łódź
Zarejestrowany: 2015-12-23
Posty: 632
Klan/Organizacja: Hyuuga
KG/Umiejętność: Kisame (lvl2)
Ranga: Członek klanu
Płeć: mężczyzna
Wiek: 25

Re: Budynek A

- O pardon! Wybacz, Asuko, Ayanami ma rację - muszę się przestawić na nowy tok myślenia. Przepraszam, mam nadzieję, że nie zajmie to zbyt dużo czasu - zawołał chłopak i ukłonił się lekko przed wielką bestią. Dalszą część jego wypowiedzi przerwało obwieszczenie godziny zakończenia zapisów. Czym prędzej więc dokończył wypisywanie formularza i złożył go na ręce komisji, po czym wrócił do Daikiego i Ayanami. Gdy wracał do grupy, gdzieś na brzegu postrzegania podprogowy sygnał wybił się na powierzchnię, każąc mu spojrzeć nieco dalej, w kierunku drzwi.
- Wiedziałeś, że będzie jeszcze ktoś od nas? - mruknął do przyjaciela, wskazując dyskretnie w wiadomym kierunku - w ogóle pojawiło się sporo osób, coś mi mówi, że wiele się dziś nauczymy.
Upewniwszy się, że wszystko czego potrzebuje ma przy sobie, Koharō wskazał obecnym kierunek ogólnego ruchu masy ludzkiej w milczącym pytaniu. Nadszedł czas udać się w tę samą stronę. Ruszył do drzwi.

Ostatnio edytowany przez Koharō (2017-04-02 14:40:15)


http://s16.postimg.org/z6h9hurx1/tumblr_ojwqysls8g1visbsjo1_1280.png


Karta Postaci || Voice                 
       Theme    ||    Battle Theme

Offline

 

#19 2017-04-02 14:47:57

 Suoh

Klan Kiyoshi

Skąd: Kraśnik
Zarejestrowany: 2016-06-26
Posty: 348
Klan/Organizacja: Kiyoshi
KG/Umiejętność: Shōton
Ranga: Lider klanu
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 22 lata
WWW

Re: Budynek A

    Z każdą minutą pomieszczenie wypełniało się coraz to większą ilością osób. Nie spotkałem nikogo z rodzinnych stron więc albo przybyli tutaj w roli obserwatorów i siedzą na trybunach albo to jakiś głupi żart i tylko ja będę robił z siebie durnia tam na arenie. Przecież prima aprilis już było, prawda? Cały czas stałem z boku przyglądając się każdemu z osobna. Według mnie część tutaj zgromadzonych nie powinna nawet wejść do środka. Byli zbyt młodzi, a przynajmniej na takich wyglądali. Choć z drugiej strony jeżeli ich umiejętności są na podobnym poziomie co tego młodego z klanu Kaguya, którego udało mi się poznać w Kraju Księżyca, to bardziej martwiłbym się o stan pozostałych. Naprawdę nie mam pojęcia jakim cudem takie młode jednostki osiągają taki poziom. Lecz jest też druga strona medalu. Siła nie zawszę zapewni nam przewagę, choćby nie wiem co odpowiednia taktyka i przemyślane ruchy potrafią stłamsić nawet siłę samej bestii. Chyba nie powinienem mieć z tym problemów, choć coraz częściej mam ochotę pełnić rolę takiego obserwatora, który używa swych umiejętności tylko w ostateczności.
    W końcu jedna z pań przemówiła do nas. Niefortunnie się złożyło, że w momencie kiedy podnosiła się z zapewne wygodnego krzesła jej górna część ubioru lekko opadła ukazując co nie co jej kobiecych walorów. A niefortunnie ponieważ akurat w tej chwili spoglądałem w tamtą stronę i dostałem chwilowego paraliżu. Nie sądziłem, że jeszcze są kobiety ninja, które mogą pochwalić się swoimi atutami. Stan taki utrzymywał się przez chwilę po czym ruszyłem aby wypełnić formularz skoro została ostatnia szansa na to. Uzupełniłem odpowiednie pola, oddałem karteczkę a następnie puściłem oczko i ruszyłem w stronę strażnika, który wskazał nam drogę do kolejnego pomieszczenia. W międzyczasie zauważyłem jak dwójka z uczestników została zatrzymana z powodu tego jak młodo wyglądają. To właśnie to o czym wcześniej mówiłem, ale nie powinno oceniać się książki po okładce, nie w przypadku ninja. Ruszyłem dalej.

[z/t -> Budynek B]

Offline

 

#20 2017-04-02 14:55:08

 Himitsu "Azake" Hyuuga

Zaginiony

4898143
Zarejestrowany: 2017-03-04
Posty: 112
Klan/Organizacja: Hyuuga
KG/Umiejętność: Byakugan [LVL0]
Ranga: Członek klanu
Płeć: Kobieta
Wiek: 18

Re: Budynek A

     Im dłużej się rozglądała tym bardziej dochodziła do wniosku, że nie rozpoznaje nikogo. Najwyraźniej nikt z jej rocznika nie pojawił się na zawodach, albo nie mieli zamiaru startować i skierowali się prosto na trybuny.
"Może powinnam z tym jeszcze poczekać?" zapytała samą siebie, gdy jednak dostrzegła kogoś znajomego, choć słowo "znajomy" było ogromną przesadą. Zobaczyła Hyuugę i jeśli na tę odległość wzrok jej nie mylił był to członek głównej gałęzi klanu.
     Poczuła jak jej ciało sztywnieje w niemym buncie przed podejściem do tego właśnie człowieka z prośbą o pomoc. Raz jeszcze rozejrzała się, ale ludzie stopniowo przechodzili dalej, a jej zostawało coraz mniej czasu na podjęcie decyzji. Wtedy, gdy raz jeszcze spojrzała na członka klanu, dostrzegła też stojącego obok mężczyznę. Nie wyglądał na Hyuugę, a mimo to rozmawiał z jednym z nich niemalże na równi, co wywnioskował po swobodnej postawie i gestach.
     Paraliż jej ciała sięgnął dróg oddechowych, gdy przez chwilę miała wrażenie, że białowłosy na nią wskazuje, co kosztowało ją dość długie wstrzymanie oddechu. Chwila, która dla niej trwała wieczność minęła, minęło dość szybko i obserwowany przez nią ninja już odwracał się w kierunku drzwi. Dookoła pozostało niewiele więcej osób, więc angażując w to całą swoją siłę woli zaczęła znów oddychać i szybkim krokiem ruszyła za nim.
- Przepraszam! - odezwała się głośniej niż powinna i przez to znów poczuła zmieszanie. Hyuuga przed, którym się zatrzymała był wyższy od niej, przez co gdy na nią spojrzał miała wrażenie, że ją ocenia - Dopiero przyszłam i.. ekhem.. - suchość w gardle zatrzymała następne słowa. Chciała wypalić na głos "I na co się tak wszyscy gapicie?!", ale zamiast tego, górę wzięły jej pochodzenie i wychowanie. Wyprostowała lekko zgarbioną do tej pory sylwetkę, uniosła oczy na rozmówcę i zaczęła raz jeszcze.
- Nazywam się Himitsu Hyuuga. Chciałam zapytać o zdanie kogoś bardziej doświadczonego niż ja. Dopiero niedawno ukończyłam Akademię i zastanawiam się, czy brać udział w turnieju. - pozwoliła sobie na zerknięcie na białowłosego, lecz szybko powróciła do członka klanu - Nie chciałabym przynieść wstydu. - ostatnie zdanie zabrzmiało prawdziwie, ale nie wiedzieć czemu ostatnie słowo brzmiało dość jadowicie.

Offline

 

#21 2017-04-02 14:57:02

Keisuke

Samotnik [Kaguya]

Zarejestrowany: 2015-12-25
Posty: 229
Klan/Organizacja: Samotnicy; Kaguya
KG/Umiejętność: Shikotsumyaku; Sharingan
Ranga: Przywódca Samotników
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 20 Lat

Re: Budynek A

Mogłem się spodziewać, że Yozora wyskoczy z jakimś tekstem który w jakimś stopniu będzie chciała mnie wkurzyć, jednakże nie ruszyło mnie to nic a nic. Od dłuższego czasu staram się panować nad sobą i nad swoimi emocjami. Wiele się nauczyłem przez ostatnie kilka lat i wiele mnie także w tym czasie spotkało. Gdy usłyszałem krótką opowieść młodej ninja a pro po jej ojca zrobiłem poważną, ale i lekko współczującą minę mówiąc: - Rozumiem... Nie wiedziałem. Mogłaś powiedzieć to bym Ci pomógł. Tak czy inaczej trzymam kciuki za to byś go znalazła jak najszybciej. Mogę Ci jedynie powiedzieć, że domyślam się jak możesz się w tej chwili czuć. A co do oka... - Tutaj zrobiłem krótką przerwę zastanawiając się co mogę jej powiedzieć. Po krótkiej chwili namysłu dokończyłem swój wywód: - Miałem wypadek na wydarzeniu podobnym do tego. O mały włos nie straciłem tam życia, ale cóż... Poszczęściło mi się trochę. Od tamtego czasu jestem trochę silniejszy. - Do tej pory mam tę scenę w głowie: wybuch, ból, brak ręki... Do tej pory zastanawiam się jakim cudem ona poskładała mnie do kupy. No nic, nie ważne. Nagle moim oczom ukazał się strażnik który zatrzymał Yozorę i jakiegoś małego ninja. Coś czułem, że Yozora na wieści o swoich cyckach wybuchnie gniewem i komuś przywali, postanowiłem zainterweniować podnosząc rękę strażnika i jednocześnie mówiąc: - Spokojnie, wiele lat trenowała. My od małego jesteśmy stworzeni do walki. Zresztą, powinien pan o tym wiedzieć... - Po tych słowach strażnik powinien zrozumieć co mam na myśli. Gdy już mogliśmy odejść wziąłem Yozorę za rękę by jej nie zgubić, a następnie powiedziałem: - Chodź, idziemy do sklepu. Nie chce byś się zgubiła i znowu gdzieś sobie poszła beze mnie. - Po czym skierowałem się z rudowłosą prosto do Budynku B, aby się odpowiednio przygotować do turnieju.

Z/t - Budynek B [ Keisuke i Yozora ]



Yasuhiko || Kazuhiko || Haruhiko

http://i.imgur.com/4tWVPtd.png

Mówię || Myślę || Szepczę || Krzyczę

Offline

 

#22 2017-04-02 15:30:04

Jirō

Klan Namikaze

50579205
Zarejestrowany: 2016-08-31
Posty: 180
Klan/Organizacja: Namikaze
KG/Umiejętność: Kiiroi Senkō
Ranga: Quincy
Płeć: Mężczyzna

Re: Budynek A


      Nagle dało się usłyszeć jakiś hałas. Rytmiczne stukanie, które wraz z upływem czasu stawało się coraz głośniejsze. Konwersacja w pomieszczeniu robiła się coraz trudniejsza, bowiem nieprzyjemny dźwięk powoli zaczynał zagłuszać teksty wypowiadane przez poszczególne postaci. Nagle drzwi się otworzyły, jednak tylko na krótką chwilę. Do środka wbiegł chłopak, o włosach w kolorze malinowym. Rozejrzawszy się dokoła wiedział jednak, że nie jest to aż tak dziwny kolor, jak wydawało mu się dotychczas. Machnął drzwiami, które uderzając o futrynę niemal nie wypadły z zawiasów. Generalnie można było zauważyć, że trochę mu się śpieszyło.
      - Chyba zdążyłem? - powiedział, nie mogąc złapać oddechu. Chyba lepszym pomysłem byłoby wziąć buty w ręce, niż biegać w tych ciężkich, brązowych kamaszach. Cóż, nad niczym się nie zastanawiał. Lider przekazał mu, co ma zrobić, tak więc bez dłuższego zwlekania, podszedł do kartki z formularzem, a następnie zaczął wypełniać kolejne rubryki. Minęły może dwie, trzy minuty, żeby całość została skończona, a dokument przekazany odpowiednim ludziom. Nie słyszał żadnej wiadomości, komunikatu na temat spóźnienia, dlatego sam też nic o tym nie mówił. Liczył na to, że jednak będzie mógł wziąć udział.
      Nawet na chwile nie przejął się ludźmi znajdującymi się w pomieszczeniu. Jakby nawet ich nie zauważył. Było to kompletne mylne wrażenie. W rzeczywistości, każdy wydawał mu się interesujący. Był ciekaw, jakimi umiejętnościami dysponują, ale ich.. nie znał? Cóż, żadna z twarzy nie była mu znana. Nie miał się do kogo odezwać, ni z kim zamienić słowo. Musiał liczyć tylko na siebie.
      Nie pozostało mu nic innego, jak tylko ruszyć dalej. Teraz już nie biegiem, bo musiał w końcu wyrównać oddech, ale zaczął zmierzać w kierunku następnego budynku. Padło na sklep.

[z/t -> Budynek B]

Offline

 

#23 2017-04-02 15:38:24

Daiki

Gość

Re: Budynek A

    Ayanami okazała się być naprawdę miłą dziewczyną. Bez problemów wdała się w rozmowę ze mną i nie była skrępowana, naprawdę fajnie było ja poznać. Miałem nawet okazję pogłaskać jej psa, kiedy przedstawiła jego imię, futro było miłe, ale nie wyglądało na czyste i zadbane, takie miałem wrażenie po jednorazowym dotknięciu. W każdym razie dziewczyna uznała, że weźmie udział w turnieju i choć Koharō się wahał, to również wypełnił formularz zgłoszeniowy i oddał go do jednej z pań, wyglądało więc na to, że każdy z nas się zaangażuje. -Jeśli mam być szczery, to kilka lat temu w tym samym miejscu miał miejsce turniej ninja, w którym brałem udział. Byłem wtedy mniej doświadczony i szybko odpadłem, wiele nie pamiętam, ale organizacja była podobna, teraz jest większe zamieszanie według mnie. Wtedy musieliśmy walczyć, nie mam pojęcia, co będzie teraz, ale sama nazwa "igrzyska" może o czymś świadczyć. Trzymajmy się razem, dopóki nie dowiemy się czegoś więcej. Moja odpowiedź była lakoniczna, ale konkretna, zawarłem w niej chyba wszystkie kwestie, które poruszył z początku mój rybi towarzysz.
    Niedługo po tym jedna z osób odpowiedzialnych za zapisy odezwała się, staliśmy bokiem do niej i tłum zasłaniał wszystko, ale teraz liczyło się to, że mogliśmy słyszeć jej głos. Dowiedzieliśmy się, że do końca zapisów pozostała godzina i teraz mamy się udać na chwilę do następnego budynku, a potem już a arenę, gdzie otrzymamy dalsze instrukcje. -Spoko, idziemy? Spytałem Koharō i Ayanami, w tym samym momencie mój towarzysz napomknął o innej osobie z klanu Hyūga, od razu spojrzałem w jej stronę, wyprzedziła nas skubana i od razu podeszła blisko, było widać, że jest trochę zmieszana.
    Jej intencje nie były złe, chciała się tylko dowiedzieć, czy powinna brać udział w turnieju, czy odpuścić, była świeża. -Himitsu, tak? Ja jestem Daiki. Kojarzę twoją twarz, nigdy nie mieliśmy okazji się poznać i porozmawiać. Uśmiechnąłem się do niej. No tak, w końcu pochodzimy z tego samego klanu. -Jestem pewien, że nie przyniosłabyś nam wstydu, martwię się jednak o twoje bezpieczeństwo. Mówisz, że niedawno ukończyłaś akademię, a nawet nie wiemy, co czeka nas na arenie. Nie chcę w żaden sposób cię ograniczać, ale skoro chcesz znać zdanie bardziej doświadczonego ninja, chyba nie będziesz mi miała za złe. Myślę, ze tym razem powinnaś obserwować całe wydarzenie z trybun. To świetna okazja do zdobycia doświadczenia i podpatrzenia wielu rzeczy. Jeśli jednak się zdecydujesz, wiesz, gdzie nas szukać, masz mało czasu. I pamiętaj, że nie przyniosłabyś wstydu naszemu klanowi. W końcu ja tu jestem. Uśmiechnąłem się szeroko i zniknąłem w przejściu razem z dwójką moich kamratów.

[z/t -> Kraj Wiatru, Enko, Arena turniejowa, Budynek B]

 

#24 2017-04-02 15:57:19

Itsuki

Klan Senju

Zarejestrowany: 2013-05-22
Posty: 217
Klan/Organizacja: Senju
Ranga: Członek

Re: Budynek A

Itsuki był w szoku, kiedy spoglądał na mężczyznę, po pierwsze dlatego, że brody już powoli wychodziły z mody, chyba, że chciało się być hipsterem albo bezdomnym, Młody Senju na dobrą sprawę nie zdawał sobie sprawy, jaka jest różnica między jednym i drugim, oba przypadki wydawały się bez sensu. Po drugie dlatego, że słowa mężczyzny były niestosowne, zwłaszcza biorąc pod uwagę,w jakim towarzystwie się znajdowali. Młody Senju wciąż miał problemy ze spuszczeniem wzroku z oficjalnych strojów kobiet przyjmujących zapisy zwłaszcza, tych miejsc gdzie stroje odsłaniały nieco ciała. Mimo to wyjął z pochwy swojego wiernego towarzysza w postaci karty i wycelował jej ostry w kierunku brody strażnika.
- Odołaj to! Nie wiesz jak może być trudno młodej dziewczynie z tak mizernym biustem, ile musiała się nasłuchać do tego jak to ma plecy z przodu czy jaką jest deską. A tutaj w tym towarzystwie jak zakompleksiona musi się czuć. Postaw się na jej miejscu, w dodatku myślisz, że to jej wina że ma cycki jakby była jeszcze dzieckiem. Jestem pewny że starała się żeby były większe, w końcu wiadomo co lubią faceci, a raczej nie nadrabia buzią. W dodatku zobacz na te włosy w dodatku z sylwetką ile razy musiała być mylona z jakimś rudym lamusem. Czy zastanawiałeś się przez chwile co powiedziałeś przecież ninja też mogą mieć uczucia! - Chłopak uśmiechnął się współczująco do dziewczyny jakby chciał go przeprosić za starszego przedstawiciela płci męskiej, po czym ruszył do następnego  budynku w celu przygotowań do turnieju.
[z/t -> Kraj Wiatru, Enko, Arena turniejowa, Budynek B]

Ostatnio edytowany przez Itsuki (2017-04-02 15:57:36)


http://static.comicvine.com/uploads/original/11/119884/2716728-600px_senju_symbol.svg.png

Offline

 

#25 2017-04-02 16:21:40

 Himitsu "Azake" Hyuuga

Zaginiony

4898143
Zarejestrowany: 2017-03-04
Posty: 112
Klan/Organizacja: Hyuuga
KG/Umiejętność: Byakugan [LVL0]
Ranga: Członek klanu
Płeć: Kobieta
Wiek: 18

Re: Budynek A

     Słuchała starając się nie myśleć o tym z kim rozmawia. "Daiki..." czy to jej coś mówiło? Może. Wiele rzeczy się słyszy chodząc po mieście, ale w niewiele można wierzyć. Może i stał przed nią aspirant do zostania Liderem klanu, a może nie. Nie miała zamiaru traktować go inaczej ze względu na zasłyszane pogłoski. Był członkiem jej klanu, a to przemawiało zarówno za nim, jak i przeciwko niemu.
     Kontrolowała swój oddech, nawet gdy szybko bijące serce zaczęło się domagać większej ilości tlenu. "Bezpieczeństwo" było słowem kluczem dla jej rozmówcy, a wszystkie argumenty jakich użył miały logiczne podstawy. On sam ani tonem, ani postawą nie zachowywał się arogancko dzięki czemu zyskał sobie, póki co, cienką nić sympatii u Azake. Nawet jej ciało poddało się magii szczerego uśmiechu Daikiego i pozwoliło rozluźnić się na tyle, by przestać czuć kij w plechach.
     Kiwała głową za każdym razem, gdy chciała się z nim zgodzić, co oznacza, że kiwnęła sporo razy, zanim Daiki i jego towarzysze zniknęli w przejściu do budynku B.
- Potrzebujesz formularza zgłoszeniowego? - usłyszała pytanie obok siebie, ale tym razem pokręciła głową
- Chciałam tylko życzyć znajomym powodzenia. - odpowiedziała i poprawiając swój niewielki bagaż na plecach skierowała się na Widownię.

Z/t ->   Kraj Wiatru, Enko, Arena turniejowa, Widownia

Ostatnio edytowany przez Himitsu "Azake" Hyuuga (2017-04-02 16:26:19)

Offline

 

#26 2017-04-02 16:32:13

 Ayanami

Samotnik [Inuzuka]

60319378
Zarejestrowany: 2016-08-24
Posty: 259
Klan/Organizacja: Inuzuka
KG/Umiejętność: Ainuken
Ranga: Członek Organizacji
Płeć: Kobieta
Wiek: 20

Re: Budynek A


     Asuka tym razem postanowił nie warczeć na wszystkich dookoła, nie dając się dotknąć jak to miał w zwyczaju w stanach swej najwyższej nieufność. Teraz jednak siedział cicho i na wszelkie pieszczoty reagował raczej ochoczo. Do tego stopnia, że stałam przez dłuższą i wpatrywałam się w niego z wysoko uniesioną brwią. Niemniej nic nie powiedziałam, gdyż już zdążyłam przywyknąć do tego, że moje rozmowy z Asuką w miejscu publicznym stawiają mnie w świetle co najmniej wariatki. Pokręciłam tylko głową z rozbawieniem, zdając sobie sprawę, że ten doskonale wie o co mi chodzi i przeniosłam wzrok na swoich towarzyszy.
- Przypuszczam, że ze mną będzie tak samo. Mimo tego, że nigdy nie miałam problemów z trudnościami stawianymi mi na drodze. Mam tu na myśli te w postaci ostrzy pragnących mnie zarżnąć myślę, że gdy tutaj moje umiejętności szybko zostaną zweryfikowane. Ale to doooobrze - przynajmniej będę miała motywację do intensywniejszych treningów. Szczególnie ostatnio zarówno moje stawy jak i Asuki zaczynają troszkę rdzewieć.
      Przerwałam widząc kolejną nową twarz, której przyszło mi się przyjrzeć. Była bardzo podobna do Daikiego, z twarzy, koloru włosów. Tych strasznie dziwnych oczu. Nawet pachnieli podobnie. Rodzeństwo? Nieee, raczej by tak się do siebie nie odnosili gdyby byli z jednej matki. Niedługo potem moje wewnętrzne dywagacje zostały rozwiązane dialogiem, który wymieniło tych dwoje. Po prostu pochodzili z tego samego klanu. Dziwne, jak spotkałam Satoshiego wcale mnie nie przypominał. No może poza policzkowymi znacznikami i wielkim psem Kuroiem.
- Nie martw się, ja akademię ukończyłam ledwie rok temu. Przypuszczam, że też nie zaświecę umiejętnościami, ale jakoś mi to nie robi. Zrób to, co chcesz zrobić. Nie to, co się od ciebie oczekuje - powiedziałam, niespecjalnie wiedząc, czy było to na miejscu czy nie.
      Gdy wszyscy ruszyli do kolejnego budynku postanowiłam wciąż trzymać się zarówno Daikiego jak i Koharo. Towarzystwo w tym momencie było mi potrzebne, a także sama rozmowa była dość przyjemna. Asuka wsunął łeb między moje nogi i szybko wsadził mnie sobie na grzbiet. Ostatnio zaczęłam się nawet zastanawiać, czy jego narzekania na temat mojej wagi nie mijają się z prawdą. Ja siebie wozić nie każe. Aczkolwiek jeśli sam ma na to ochotę - ja nie miałam zamiaru się przed tym bronić.

zt -> Kraj Wiatru, Enko, Arena turniejowa, Budynek B

Offline

 

#27 2017-04-02 17:12:29

Yozora

Klan Uchiha

15871022
Zarejestrowany: 2016-01-10
Posty: 121
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Gunsō
Płeć: Dziewczyna
Wiek: 18

Re: Budynek A

     - Mm.. dzięki. - kiwnęła głową na słowa Keisuke. Wyglądało na to, że nie miał jej za złe tego jak wtedy nagle się zmyła. Nawet zdawał się to rozumieć, przynajmniej tak powiedział. Czy był w podobnej sytuacji do niej samej? - To dobrze. - odpowiedziała na część o oku, tylko chyba źle to ujęła i ogarnęła to poniewczasie. - Znaczy dobrze, że stałeś się silniejszy. I że nie zginąłeś, a nie że straciłeś oko... - łaa, naprawdę chyba powinna więcej myśleć zanim otworzy usta. Na szczęście z kłopotliwej ciszy, która pewnie by nastała wybawili ją organizatorzy.
     - Chyba powinniśmy iść. - rzuciła i ruszyła w kierunku drzwi. Zanim jednak tam dotarła poczuła na ramieniu czyjąś dłoń. Jakiś strażnik? Czego od niej chciał, przecież nie zrobiła nic złego. Chciała zapytać czemu ją zatrzymał, ale sam zaczął mówić.
     - He?! - momentalnie odtrąciła jego dłoń z ramienia. Wzięła głębszy oddech, żeby zacząć wrzucać strażnikowi. Ale znów nim zdążyła cokolwiek powiedzieć wtrącił się Keisuke. Wyglądało jakby chciał uspokoić sytuację spodziewając się, że dziewczyna zrobi coś głupiego. W sumie to chyba by zrobiła, więc mogła być za to wdzięczna staremu znajomemu. Gdyby na tym się skończyło pewnie spokojnie przeszłaby do następnego budynku, ale wcale to nie był koniec. Ten knypek, którego strażnik również zatrzymał naskoczył na strażnika. Tylko, że jego słowa tylko jeszcze bardziej Yozorę wnerwiły. Chwilę wytrzymała zaciskając dłoń w pięść i czerwieniąc się coraz bardziej. Wytrzymała do momentu w którym ten gnojek mówił coś o tym, że braku piersi nie nadrabia buzią. Wtedy zwyczajnie odwróciła się i strzeliła go w gębę (Siła: 5). Wciąż czerwona chciała coś powiedzieć, ale zacisnęła zęby. Odwróciła się na pięcie i pomaszerowała w kierunku drzwi.
     - Odwalcie się wszyscy. - odeszła najszybciej jak mogła, żeby żaden z nich już nic nie powiedział czy nie poszedł za nią. Nie miała ochoty spędzić z żadnym z nich ani chwili dłużej.

[z/t -> Kraj Wiatru, Enko, Arena turniejowa, Budynek B]

Offline

 

#28 2017-04-02 17:24:33

Ayane

Gość

Re: Budynek A

Wyglądało na to, ze czas na zapisy się kończył, na szczęście Ayane nie była jedną z ostatnich chętnych, przybyła do Enko wcześniej, w związku z czym mogła swobodnie wypełnić niezbędne dokumenty i na swobodnie zapoznać się ze wszystkimi zasadami. Udała się we wskazanym kierunku zgodnym z poleceniami strażników i pań odpowiedzialnych za zapisy, nie zamieszała tworzyć niepotrzebnego chaosu, dlatego trzymała się dokładnie wytycznych. Nie zamierzała niczego kupować choć miała taką możliwość, stwierdziła, że żaden z dostępnych w budynku B przedmiotów nie jest jej potrzebny, dlatego właśnie skierowała się od razu do budynku C. Po drodze zaczęła się zastanawiać nad osobą, którą znała dość dobrze i za którą mocno tęskniła, za Akio. Minęło sporo czasu, od kiedy widziała tego pryka, chciała wiedzieć, co u niego, przytulić go i znowu potrenować u jego boku, jak za dawnych czasów. W końcu igrzyska odbywają się w Enko, a on jest teraz liderem, może uda jej się znowu go spotkać? Na to cicho liczyła. W którymś momencie nawet wyjęła z kabury specjalny Hirashin kunai i trzymała go blisko piersi, rozmyślając o swoim mistrzu.
-Akio-sensei, czy u ciebie wszystko w porządku? - zastanowiła się i skierowała w stronę wspomnianego wcześniej budynku C.

 

#29 2017-04-04 18:39:11

Saori

Nikushimi

55351609
Zarejestrowany: 2015-08-31
Posty: 137
Klan/Organizacja: Nikushimi
KG/Umiejętność: Kikō
Ranga: Przywódca organizacji
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 20

Re: Budynek A

    Wzniesiona przed mymi oczyma arena wygląda znajomo. Wrażenie rosnące w mym umyśle przekonuje, iż nie oglądam jej po raz pierwszy. We śnie, marzeniach lub wizjach, gdzieś miałem z nią styczność. Możliwość jest taka, że i samą konstrukcję z opowiadań kojarzę. Jednak ciężko wybrać prawdę, gdy nigdy wcześniej ma stopa nie dotknęła ziemi Kaze no Kuni. Uczucie znajomości terenu jest tak samo silne, jak wiedza, że jestem tutaj dziewiczy raz. Nie rozumiem jednego. Klan Namikaze wybudował arenę w pozbawionym sensu miejscu. Na samym środku zdradzieckiej pustyni, która czyha z każdym dniem, by zabrać kolejnego, zagubionego pod grube warstwy piachu.
    - Saori Aburame. Przybyłem dołączyć do igrzysk. – Jestem ostatnim uczestnikiem tego wydarzenia. Ostatnim ruchem pióra, kobieta siedząca naprzeciw w skąpym stroju wyraża zgodę uczestnictwa. Zginam ciało w geście podziękowania, po czym ruszam do segmentu C. Budynek o drugiej literze alfabetu wydaje się być zbędnym. Wszystkie ceny w nim zawarte powodują łzy, które w oczodołach proszą się o wolność.

[zt Budynek C]


https://i.imgur.com/mWipDay.png

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
Hilton Chengdu Chenghua