Ogłoszenie


#721 2014-11-17 19:20:38

Straznik 8

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-09-09
Posty: 502

Re: Skaliste góry

Uchiha podszedł do szczeliny, która nie okazała się być zbyt głęboka, niestety płytką także nie można było jej nazwać. Miała około 4 metry głębokości i niecały metr szerokości. Jej ściany były pochylone pod kątem około 70 stopni i występowały w nich liczne wypustki i wgłębienia, więc klasyczna wspinaczka po nich nie należała do najtrudniejszych, no chyba że niosło się kogoś dwa razy większego na plecach. Na dnie szczeliny siedział średnio zbudowany mężczyzna około 30, przeciętnego wzrostu. Ubrany był w ciemne kimono, a włosy miał krótko przystrzyżone. Od razu można było zauważyć jego podobieństwo do Yuri, zwłaszcza po jego błękitnych oczach. Uwagę zwracała szczególnie jego noga wygięta pod dziwnym kontem, w taki sposób, że sam widok mógł wywołać ukłucie bólu. Ów mężczyzna, gdy tylko ujrzał Nawakiego, zdziwił się niezwykle. Spojrzał najpierw na swoją córkę, potem na chłopaka i całkowicie ignorując jego poprzednią wypowiedź zapytał
- Chłopcze jesteś pewien, że możesz mi pomóc w jakikolwiek sposób?

Offline

 

#722 2014-11-17 20:02:25

 Nawaki Uchiha

Zaginiony

Skąd: Warszawa
Zarejestrowany: 2014-11-11
Posty: 65
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan (0 lvl.)
Ranga: Członek Klanu
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 9 lat

Re: Skaliste góry

Nie dowiemy się jeśli nie spróbuje! Czy może pan wstać? Zawołałem do niego. Po czym popatrzyłem którędy będzie najwygodniej go wnieść. Zrzucam kamień, proszę uważać na wszelki wypadek! Yuri spojrzała na mnie krzywo, nie wiedząc po co mam zamiar rzucać tam kawałek skały.
Wziąłem kamień i upuściłem go do szczeliny. 1.2.3.4.... *PUM* Około 4 metry głębokości, szerokość jeden metr.
W drogę. Idę po pana! Spojrzałem na dziewczynkę i wiedziałem że to o co ją poproszę może być dla niej ciężkie.
Musi zostawić ojca z obcym i odnaleźć rzeczy potrzebne na szynę.
Yuri, słuchaj uważnie. Musisz znaleźć dwa patyki równej długości. Twarde! Poprawiłem włosy oraz kimono i zacząłem schodzić w dół. Słysząc jak dziewczynka wstaje i biegnie. Patrzyłem uważnie pod nogi żeby samemu nie potrzebować pomocy. Gdy byłem na wysokości 3 metrów, ostatni raz popatrzyłem w górę. Po ruszeniu w dół dalej, moją uwagę przykuła jego dziwnie powyginana noga.
Szlag, będzie trzeba ją nastawić, a to już nie mój poziom. Potrzebuje opieki lekarza. I to natychmiast.


Myśli
Techniki
Mówię
Szept
*Dźwięki*
http://img3.wikia.nocookie.net/__cb20120519150722/naruto/pl/images/thumb/6/66/Symbol_Uchiha.svg/200px-Symbol_Uchiha.svg.png
^KP^

Offline

 

#723 2014-11-17 20:34:25

Straznik 8

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-09-09
Posty: 502

Re: Skaliste góry

Nawaki postanowił nie przejmować się swoim niewielkim wiekiem i posturą, oraz zabrać się do pracy. Mężczyzna, którego miał uratować, postanowił nie wypominać mu już więcej wieku i zacząć współpracować.
- Sam raczej nie wstanę. - powiedział lekko zawstydzony - Jeśli jednak jakoś uda ci się mnie podnieść, powinienem utrzymać się na nogach, oparty o ścianę lub jakiś kij. - gdy skończył mówić, Uchiha postanowił rzucić do rowu kamień, co zdziwiło mężczyznę, ale nie czynił on już żadnych obiekcji. Yuri, tak jak oczekiwał chłopak, spojrzała na niego dziwnie, jednak gdy wydał jej konkretne polecenie, ta kiwnęła tylko głową i udała się na poszukiwanie potrzebnych materiałów. Nawaki z kolei zaczął schodzić w dół, co nie było zbyt trudne, więc chłopak dość szybko znalazł się na dole. Tam czekał na niego ranny mężczyzna, który od razu po zakończonej czynności schodzenia zadał pytanie.
- To właściwie w jaki sposób zamierzasz mi pomóc?

Offline

 

#724 2014-11-17 21:28:23

 Nawaki Uchiha

Zaginiony

Skąd: Warszawa
Zarejestrowany: 2014-11-11
Posty: 65
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan (0 lvl.)
Ranga: Członek Klanu
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 9 lat

Re: Skaliste góry

Wiadomość że nie może sam wstać nie stawiała nas w najlepszej sytuacji.
Na plus było chociaż że sam mógłby ustać, gdybym mu pomógł oczywiście.
Rozejrzałem się trochę z dołu, chodząc od ściany do ściany sprawdzałem najłatwiejszą drogę na górę.
Po chwili zadał mi pytanie. Pytanie na które sam do końca nie znałem odpowiedzi.
Chciałem jednak powiedzieć cokolwiek żeby go uspokoić i nie wyjść na bezużyteczną osobę.
Czekamy na twoją córkę aż przyniesie patyki. Mam zamiar zrobić szynę dla twojej nogi. Daj mi ją obejrzeć.
Mówiąc to kucnąłem i spojrzałem na nogę. Byłem ciekaw jak ona wygląda.
Wiem że widok może być szokujący, ale byłem zdeterminowany by to zrobić.
Liczyłem też że Yuri przyniesie jakiś długi kij, który mógłby posłużyć jako laska dla jej ojca.
Proszę cię. Użyj głowy i wpadnij na pomysł na który ja wpadłem dopiero po wysłaniu cię! Yuri dasz radę.


Myśli
Techniki
Mówię
Szept
*Dźwięki*
http://img3.wikia.nocookie.net/__cb20120519150722/naruto/pl/images/thumb/6/66/Symbol_Uchiha.svg/200px-Symbol_Uchiha.svg.png
^KP^

Offline

 

#725 2014-11-17 21:57:03

Straznik 8

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-09-09
Posty: 502

Re: Skaliste góry

Nawaki starał się sprawiać wrażenie, że wie co robi, ale mężczyzna podejrzewał, że chłopak nie do końca sobie radzi, jednak póki co pozwolił mu robić swoje, w końcu nie miał żadnej alternatywy. Zdanie zmienił dopiero przy wzmiance o nastawianiu nogi.
- Słuchaj chłopcze, doceniam twoją pomoc, ale nie wiem czy chcę, abyś bawił się tu w medyka, zwłaszcza na mojej nodze. Powiedz, masz jakiekolwiek medyczne doświadczenie, albo chociaż kiedykolwiek nastawiłeś jakąś kość? - mimo swoich wątpliwości mężczyzna pozwolił Uchiha'e obejrzeć swoją nogę. Była ona złamana w piszczelu, i układała się niemal pod kątem prostym, jednak na szczęście, było to tylko złamanie zamknięte.

Tymczasem Yuri wróciła, niosąc ze sobą 2 długie na pół metra kija. Właściwie nie tyle niosąc, co ciągnąc za sobą. Uśmiechała się lekko, gdyż myślała, że jej mały bohater z pomocą owych dwóch badyli, zaraz wyciągnie jej ojca i wszyscy będą żyli długo i szczęśliwie.
Niestety dziewczyna nie pomyślała, o niczym co mogłoby posłużyć jako laska i w sumie ciężko jej się dziwić, w końcu to tylko pięcioletnia dziewczynka, w dodatku pod presją.

Ostatnio edytowany przez Straznik 8 (2014-11-17 21:57:39)

Offline

 

#726 2014-11-17 22:32:43

 Nawaki Uchiha

Zaginiony

Skąd: Warszawa
Zarejestrowany: 2014-11-11
Posty: 65
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan (0 lvl.)
Ranga: Członek Klanu
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 9 lat

Re: Skaliste góry

W czasie oglądania nogi, odpowiedziałem na jego pytanie. Wciąż oczekując na przybycie jego córki.
Nie mam doświadczenia, ale to jest chyba normalne że trzeba ją usztywnić.
Naturalnym usztywnieniem jest twoja kość, ale masz ją złamaną.
Myślę że i Yuri by na to wpadła, tylko że jest za mała i nie powinna obserwować takich rzeczy.

Usłyszałem że dziewczynka już wróciła. Zawołałem do niej czy ma te patyki ze sobą licząc że pomyślała o jednym dłuższym.
Krzyknąłem żeby zrzuciła je na dół. Po czym podszedłem do mężczyzny i udarłem 2 kawałki jego kimona mówiąc.
Wybacz, ale będzie potrzebne do obwiązania nogi i patyków. A drugi będzie środkiem przeciwbólowym.
Wstałem i czekając aż zrzuci na dół wymyśliłem że będę pomagał mu się wspinać.
Wiem że nie będzie ci łatwo, ale zrób to dla córki. Teraz trochę cie poboli, ale uda nam się.


Myśli
Techniki
Mówię
Szept
*Dźwięki*
http://img3.wikia.nocookie.net/__cb20120519150722/naruto/pl/images/thumb/6/66/Symbol_Uchiha.svg/200px-Symbol_Uchiha.svg.png
^KP^

Offline

 

#727 2014-11-17 22:45:45

Straznik 8

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-09-09
Posty: 502

Re: Skaliste góry

Mężczyzna nie wydawał się przekonany, jednak ostatecznie postanowił ulec. Nie protestował nawet podczas odrywania fragmentu jego stroju. Chwilę później 2 solidne patyki wpadły do rowu niemal nie uderzając obu mężczyzn znajdujących się na dnie. Zaraz za patykami pojawiła się głowa Yuri, chcącej zobaczyć po co były owe patyki. Ojciec nie chciał jednak narażać córki na podobny widok.
- Yuri, proszę przynieś mi jeszcze jeden dłuższy patyk, dobrze?
Dziewczynka podniosła się i oddaliła mrucząc tylko - no dobrze... Gdy było już pewne, że malec się oddalił, mężczyzna zwrócił się do Nawakiego - No dobrze, zaczynaj. Ale lepie tego nie spartol chłopcze, nie chcę zostać kaleką do końca życia! - po tych słowach mężczyzna zamilkł i dał chłopcu gestem znać, by zaczynał.

Offline

 

#728 2014-11-17 23:16:06

 Nawaki Uchiha

Zaginiony

Skąd: Warszawa
Zarejestrowany: 2014-11-11
Posty: 65
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan (0 lvl.)
Ranga: Członek Klanu
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 9 lat

Re: Skaliste góry

Kiedy kije spadły na ziemie, wiedziałem że dopiero teraz zacznie się prawdziwa pomoc.
Bałem się tylko że dziewczynka może usłyszeć krzyki swojego ojca.
Nie mogłem do tego dopuścić dlatego postanowiłem pogadać z rannym.
Yuri nie może ani na to patrzeć, ani tego słyszeć.
Niech pójdzie poszukać kija jako podpory dla pana.

Gdy dziewczynka wstała i już poszła, mężczyzna nie chętnie zgodził się na "operacje".
Więc rozpocząłem od rozplanowania sobie wszystkiego w głowie.

Pierwsze to długość patyków i zniwelowanie hałasu oraz bólu przy zaciskaniu zębów.
Potem założę mu szynę i pomogę wstać.
Do czasu aż nie wróci Yuri będzie stał oparty o ścianę.
A ja postaram się zrobić symulacje jego wspinaczki.


Plan był genialny, teraz tylko wszystko trzeba było wykonać.
Więc zacząłem od pomiarów kijków przy jego nodze.
Tylko odrobinę za długie, nie miałem innego wyjścia.
Musiałem pomóc mu tym co mam.

Zwinąłem jeden kawałek materiału w kłębek i powiedziałem.
Włóż to do ust. I zaciśnij pięści.
Wziąłem drugi kawałek materiału i po zrolowaniu, delikatnie wsunąłem go pod nogę.


Myśli
Techniki
Mówię
Szept
*Dźwięki*
http://img3.wikia.nocookie.net/__cb20120519150722/naruto/pl/images/thumb/6/66/Symbol_Uchiha.svg/200px-Symbol_Uchiha.svg.png
^KP^

Offline

 

#729 2014-11-18 21:16:23

Straznik 8

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-09-09
Posty: 502

Re: Skaliste góry

Młody ninja miał właśnie dokonać jednego z pierwszych, o ile nie pierwszy, zabieg w swoim życiu. Jego pacjent siedział nieruchomo, posłusznie zagryzając kawałek materiału, najwyraźniej skoro już zawierzył swoje zdrowie Nawakiemu, to nie miał zamiaru rezygnować. Mężczyzna jako osoba stanowcza raczej nie miał w zwyczaju zmieniać zdania,
Uchiha mógł w sumie już zaczynać swoją "operację". Yuri, za poleceniem ojca, oddaliła się ponownie, by poszukać jeszcze jednego patyka. Obawy związane z jej wiekiem zostały więc zażegnane i nic nie stało na przeszkodzie, by chłopak zrobił, to co zamierzał. Mimo że nie był to zbyt trudny zabieg, Nawaki musiał pamiętać, że jego ewentualny błąd może przynieść tragiczne konsekwencję.

Offline

 

#730 2014-11-19 01:20:08

 Nawaki Uchiha

Zaginiony

Skąd: Warszawa
Zarejestrowany: 2014-11-11
Posty: 65
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan (0 lvl.)
Ranga: Członek Klanu
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 9 lat

Re: Skaliste góry

Niech pan patrzy na mnie! Może zaboleć.
Położyłem dwa patyki po bokach piszczeli i zawiązałem z całej siły.
Spojrzałem na twarz czy wytrzymywał ten ból.
I kiedy tak patrzyłem na jego twarz zadałem sobie pytanie.
Czy ja wytrzymałbym ten ból?
Nie chciałem tego sprawdzać. Ale ciekawość nie pozwalała mi przestać o tym myśleć.
Musiałem wrócić myślami z powrotem ponieważ czas mnie gonił.
Może pan wyjąć ten kawałek z ust i zawiązać sobie niżej.
Muszę zaraz sprawdzę czy się trzymają wiązania.


Spróbowałem poruszyć kawałkami materiałów, ale były dobrze zawiązane.
Po sprawdzeniu wstałem i pomogłem wstać poszkodowanemu.
Ustawiłem się tak by mógł się o mnie opierać, ponieważ założyłem od razu że nie ustanie o własnych siłach.
Teraz już tylko trzeba było poczekać na Yuri.
Pomyślałem i spojrzałem ku górze.


Myśli
Techniki
Mówię
Szept
*Dźwięki*
http://img3.wikia.nocookie.net/__cb20120519150722/naruto/pl/images/thumb/6/66/Symbol_Uchiha.svg/200px-Symbol_Uchiha.svg.png
^KP^

Offline

 

#731 2014-11-20 22:13:00

Straznik 8

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-09-09
Posty: 502

Re: Skaliste góry

Mężczyzna przygotował się na ewentualny ból, ale i tak zabieg nie przebiegł mu lekko. Gdy Uchiha zaczął wiązać patyki, jego twarz wykrzywiła się w ostrym grymasie, a krzyk chciał mu się wyrwać z krtani, jednak został pochłonięty przez kawałek materiału wciąż tkwiący w jego ustach. Po wszystkim mężczyzna wyjął ową tkaninę i odetchnął głęboko kilka razy, by następnie spojrzeć na swoją świeżo nastawioną nogę. Całość wydawała się wyglądać dobrze, jednak żaden z tu obecnych nie był medykiem i nie mógł ocenić, czy tak jest w rzeczywistości. Starszy z obecnych przyjął kolejną pomoc chłopca i wspomagając się nim wstał na nogi, a właściwie na nogę i oparł się o młodzieńca, co również było dość problematyczne, ze względu na różnice wzrostu. Ostateczne mężczyzna oparł się niemal prostą ręką o ramie chłopca, który z kolei mógł wyczuć spory ciężar świadczący o owym zjawisku. Po chwili spędzonej w tej pozycji mężczyzna przemówił nieco osłabionym głosem:
- Dziękuje ci za twoją dotychczasową pomoc, ale wciąż nurtuję mnie jedna rzecz, a mianowicie jak stąd wyjdziemy?

Offline

 

#732 2014-11-21 00:11:14

 Nawaki Uchiha

Zaginiony

Skąd: Warszawa
Zarejestrowany: 2014-11-11
Posty: 65
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan (0 lvl.)
Ranga: Członek Klanu
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 9 lat

Re: Skaliste góry

Kiedy usłyszałem pytanie, wiedziałem że nie mogę się dłużej zastanawiać nad tym co mu powiedzieć.
Wybrałem więc pomysł ze wspinaczką. Wiem że nie ma łatwiejszej drogi i nie mogłem skłamać.
Chciałem też przedstawić mu plan w taki sposób, żeby uwierzył ze to jedyne wyjście.
Otóż kiedy twoja córka przyniesie kij zaczniemy się wspinać. Pan będzie szedł przede mną i ja będę asekurował.

Musi się udać, w innym wypadku będę musiał znaleźć inne rozwiązanie.
Yuri jeszcze nie przyszła więc postanowiłem że zaczniemy się wspinać.
Proszę pana. Nie jestem świetnym mówcą, ale musi pan zdać sobie sprawę że to ostatni rozdział w tej jaskini.
Wspinaczka będzie bolesna i bardzo obciąży nogę. Ale jeśli się wydostaniemy, wróci pan do córki.

Mówiłem bardzo przejętym i zdeterminowanym głosem. Liczyłem że starzec zrozumie, że nie mamy innego wyjścia jak spróbować.
Musi uwierzyć w to o co walczy. Czyli wolność dla swojej jedynej jak mniemam córki.

Yuri, przyjdź i bądź siłą dla ojca! W tobie cała nasza nadzieja.


Myśli
Techniki
Mówię
Szept
*Dźwięki*
http://img3.wikia.nocookie.net/__cb20120519150722/naruto/pl/images/thumb/6/66/Symbol_Uchiha.svg/200px-Symbol_Uchiha.svg.png
^KP^

Offline

 

#733 2014-11-21 20:43:05

Straznik 8

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-09-09
Posty: 502

Re: Skaliste góry

Mężczyzna wysłuchując planu chłopaka uśmiechnął się ironicznie.
- Świetny plan, bez ciebie bym na to nie wpadł. Kto by pomyślał, że powinienem po prostu wstać i się wspiąć? - ironia zawarta w tych słowach była dość łatwa do wychwycenia. Mężczyzna wziął jeszcze kilka głębszych oddechów i przemówił ponownie, tym razem nieco mniej ironicznie. - Chłopcze zachowaj te swoje morały dla swoich rówieśników. Wiem czemu nie mogę zostać w dziurze, nie musisz prawić mi kazań, zwłaszcza że to co wymyśliłeś ciężko w ogóle nazwać planem, ale co poradzić? Sam nie mam lepszego pomysłu, więc czemu by nie spróbować. - po tych słowach ranny odbił się od ramienia Uchihy i doskoczył do ściany spojrzał w górę, wyciągnął rękę i zastanowił się przez chwilę.
- Chłopcze, skoro twierdzisz, że będziesz w stanie mnie asekurować, to może dałbyś radę także mnie podsadzić? Wtedy być może nawet sięgnąłbym górnej krawędzi, a na pewno byłbym bardzo blisko i chyba dałbym radę się podciągnąć. - mężczyzna spojrzał na Nawakiego pytająco. Jego twarz wskazywała, że łatwo nie da sobie wyperswadować swojego pomysłu.

Ostatnio edytowany przez Straznik 8 (2014-11-21 20:43:29)

Offline

 

#734 2014-11-21 21:38:38

 Nawaki Uchiha

Zaginiony

Skąd: Warszawa
Zarejestrowany: 2014-11-11
Posty: 65
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan (0 lvl.)
Ranga: Członek Klanu
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 9 lat

Re: Skaliste góry

Pomimo tego co usłyszałem od ojca dziewczynki nie zraziło mnie to, a wręcz przeciwnie.
Doświadczenie. To była pierwsza myśl jaka mi przyszła do głowy.
Wiedziałem że mój "plan" był oczywisty, ale równie dobrze mogłem tu nie przyjść i zostawić go na pastwę losu.
Podsadzić, czemu nie musimy spróbować wszystkiego.
Więc na co jeszcze czekamy? Spróbujmy!
Stanąłem tak żeby móc go podsadzić.

Zdenerwował mnie tą ironią, ale spodziewałem się takiej reakcji.
Yuri nadal nie było. Pomyślałem że zrobimy jej niespodziankę.
Podsadziłem go i asekurowałem, modląc sie żeby nie spadł.


Myśli
Techniki
Mówię
Szept
*Dźwięki*
http://img3.wikia.nocookie.net/__cb20120519150722/naruto/pl/images/thumb/6/66/Symbol_Uchiha.svg/200px-Symbol_Uchiha.svg.png
^KP^

Offline

 

#735 2014-11-22 00:44:42

Straznik 8

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-09-09
Posty: 502

Re: Skaliste góry

Minęło już całkiem sporo czasu a obaj osobnicy wciąż znajdowali się w dziurze. Nowopowstały plan mógł zakończyć tą nieprzyjemną przygodę i na to najpewniej oboje liczyli. Starszy mężczyzna nie chcąc zostać tu ani chwili dłużej spróbował wejść na przygotowany przez Nawakiego "koszyczek" z dłoni. Nie było to jednak takie proste, jak mogłoby się wydawać, w końcu jedna noga mężczyzny była wyłączona z obiegu. Ostatecznie na wpół wyciągnął się, na wpół podskoczył na ręce Uchihy. Cały zabieg dość mocno zachwiał obiema postaciami, ale na ich szczęście nie doszło do upadku. Cała scenka wyglądała niezwykle zabawnie: mały chwiejący się chłopiec podsadzający dorosłego mężczyznę, jedynie noga starszego odbierała komizm tej sytuacji.
Mężczyzna, co prawda nie sięgnął górnej krawędzi, ale niewiele mu zabrakło. Za pomocą siły swoich rąk i lekką pomocą prawej nogi podciągnął się nieco i dociągnął do górnej krawędzi. Dalej było już prościej, więc po chwili mężczyzna znalazł się na zewnątrz. Wziął kilka oddechów i nachylił się z powrotem do szczeliny, by wyciągnąć dłoń w stronę młodego Uchihy.

Offline

 

#736 2014-11-22 02:35:48

 Nawaki Uchiha

Zaginiony

Skąd: Warszawa
Zarejestrowany: 2014-11-11
Posty: 65
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan (0 lvl.)
Ranga: Członek Klanu
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 9 lat

Re: Skaliste góry

Kiedy nie udało mu się za pierwszym razem, miałem lekkie obawy.
Bałem się że jeśli spadnie to koniec. Że będzie musiał skonać w tej dziurze.
Ale na szczęście miał wole walki. I po mimo problemów złapał się górnej krawędzi.
Brawo! Udało się panu.

Byłem z niego dumny że dał radę. Że wyszedł i jest w końcu wolny.
Pomyślałem. - Teraz moja kolej.
I już miałem się wspinać patrząc na jedyne wyjście z jaskini.
Kiedy nagle pokazuje się twarz mężczyzny i wyciągnięta ręka.
Wspiąłem się trochę i chwyciłem za dłoń która silnym uściskiem,
sprawiła że poczułem się pewniej. Zarazem bałem się że nie będzie miał
siły by mnie wciągnąć.


Myśli
Techniki
Mówię
Szept
*Dźwięki*
http://img3.wikia.nocookie.net/__cb20120519150722/naruto/pl/images/thumb/6/66/Symbol_Uchiha.svg/200px-Symbol_Uchiha.svg.png
^KP^

Offline

 

#737 2014-11-22 23:58:15

Straznik 8

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-09-09
Posty: 502

Re: Skaliste góry

Wszystko wskazywało na to, że przygoda zakończyła się szczęśliwie. Mężczyzna znalazł się na górze i nawet pomógł wspiąć się swojemu "wybawcy", jednak świat nie jest różowy i tak pięknie być nie może. Wciąż brakowało Yuri, której przedłużająca się nieobecność mogła zdziwić obu mężczyzn. Powód okazał się niezwykle nieprzyjemny zwłaszcza dla starszego z nich, bowiem w tym właśnie momencie do dolinki wszedł wysoki, łysy mężczyzna, typowy osiłek o kwadratowej szczęce i niezbyt lotnym umyśle, niosący przerzuconą przez ramię małą dziewczynkę, którą oczywiście była Yuri. Ów mężczyzna ubrany był w brązową koszulę, na której wyraźnie zaznaczał się brzuch, oraz spodnie w tym samym kolorze. W umięśnionym łapsku trzymał solidną drewnianą pałkę, o długości około 75 cm. Zdecydowanie nie był nastawiony przyjaźnie.
Widząc to ojciec dziewczynki rzucił się w kierunku zbira, jednak jego złamana noga nie wytrzymała takiego obciążenia, dlatego, gdy przeniósł na nią ciężar ciała, runął jak długi, na co osiłek zareagował głośnym śmiechem.
- To chyba twoja córeczka. - zbir przemówił, głos miał niski i lekko niewyraźny - Nic jej nie będzie, o ile oddacie mi wszystkie wasze pieniądze, tylko bez gadania! - ojciec załamał się na te słowa, w odpowiedzi powiedział cicho, tak że tylko Nawaki go usłyszał, mimo że nie to było zamiarem mężczyzny. - Nie mam przy sobie żadnych pieniędzy, wyszedłem tylko z córką na spacer. - po chwili dodał jeszcze ciszej: - Boże, co ja teraz zrobię? - Sytuacja była naprawdę zła, ojciec nie mógł nic zrobić, wszystko zależało w tej chwili od Nawakiego.

Ostatnio edytowany przez Straznik 8 (2014-11-22 23:58:51)

Offline

 

#738 2014-11-23 02:00:55

 Nawaki Uchiha

Zaginiony

Skąd: Warszawa
Zarejestrowany: 2014-11-11
Posty: 65
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan (0 lvl.)
Ranga: Członek Klanu
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 9 lat

Re: Skaliste góry

Gdy ojciec dziewczynki wciągnął mnie na górę miałem ochotę odetchnąć i ruszyć dalej.
Jednak miałem złe przeczucie. Długo nie było Yuri. Zastanawiałem się gdzie ona może być.
Nie minęła chwila a naszym oczom ukazał się napakowany osiłek. Na barku trzymał dziewczynkę.
Pięści od razu same mi się zacisnęły, miałem ochotę skopać mu tyłek. Bałem się tylko że ją skrzywdzi.

Po chwili dolał oliwy do ognia mówiąc że ją wypuści kiedy oddamy mu pieniądze.
Miałem dużo pieniędzy, ale kiedy ojciec dziewczynki poprosił mnie żebym ratował jego pociechę.
Coś we mnie pękło.

Ej ty! Wyzywam cię na pojedynek. Widziałem jego broń ale nie bałem się go jakoś.
Wyciągając sakwę, potrząsnąłem ja żeby przykuć uwagę tego przygłupa.
Jeśli wygrasz oddam ci te pieniądze. A jeśli ja wygram...... nie chcesz wiedzieć.
Odwróciłem się do jej ojca i powiedziałem żeby mi zaufał.

Spojrzałem raz jeszcze na przeciwnika i rzuciłem mu wyzwanie wzrokiem.
Miejmy nadzieje że przyjmiesz.

------------------------------
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]


Myśli
Techniki
Mówię
Szept
*Dźwięki*
http://img3.wikia.nocookie.net/__cb20120519150722/naruto/pl/images/thumb/6/66/Symbol_Uchiha.svg/200px-Symbol_Uchiha.svg.png
^KP^

Offline

 

#739 2014-11-23 20:32:52

Straznik 8

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-09-09
Posty: 502

Re: Skaliste góry

Wyzwanie zostało rzucone. Osiłek uśmiechnął się lekko, słysząc butne słowa młodego Uchihy. Najwyraźniej całkowicie go lekceważył, o co w sumie ciężko mu się dziwić, w końcu miał przed sobą małego chłopca, ale czy słusznie, był tylko jeden sposób, aby się przekonać. Ów zbir nie był jednak znowu takim potworem, lubującym się w biciu małych dzieci, w sumie obchodziły go tylko pieniądze, dlatego w geście "dobrej woli" położył dziewczynkę, tak że oparła się ona o skałę. Nie była ranna, jednak strach całkiem ją sparaliżował, więc pozostała tam gdzie mężczyzna ją zostawił. Postanowił on dać Nawakiemu szansę na wycofanie się.
-Słuchaj, chcę tylko pieniędzy. Ty mi je dajesz, ja sobie idę i wszystko jest ok. Nie lubię bić dzieci, ale jeśli nie dasz mi wyboru... - propozycja została przedstawiona i tylko od Uchihy zależało, czy grzecznie odda pieniądze, czy zaryzykuje swoje zdrowie, by walczyć z osiłkiem.


Ostatnio edytowany przez Straznik 8 (2014-11-23 20:58:33)

Offline

 

#740 2014-11-23 22:48:14

 Nawaki Uchiha

Zaginiony

Skąd: Warszawa
Zarejestrowany: 2014-11-11
Posty: 65
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan (0 lvl.)
Ranga: Członek Klanu
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 9 lat

Re: Skaliste góry

Gdy tylko powiedział że chce pieniędzy, pomyślałem że jest jakiś potrzebującym.
I że może zapłacę okup. Ale widziałem że nie skrzywdzi jej, więc podjąłem ryzyko.
A ja nie za bardzo chce ci je dać. Walczmy.
Stanąłem przed ojcem, spojrzałem na niego. Prosto w oczy i powiedziałem.
Uratuje ją. Choćby nie wiem co.

Przyjąłem pozycje do walki i spojrzałem na przeciwnika.
Wiedziałem że walczę w słusznej sprawie i w imię bezbronnej osoby.
Rozejrzałem się w poszukiwaniu większego kamienia.
Jeśli znajdę wystarczająco duży, użyję podmiany i straci czujność.
Pewnie nawet nie wie że jestem shinobi, a on nie jest nim na pewno.

Był około 17 metrów ode mnie. Będę miał czas na złożenie pieczęci.
Jestem gotowy, niech zaczyna!
Gotowy? Walczmy zatem.


Myśli
Techniki
Mówię
Szept
*Dźwięki*
http://img3.wikia.nocookie.net/__cb20120519150722/naruto/pl/images/thumb/6/66/Symbol_Uchiha.svg/200px-Symbol_Uchiha.svg.png
^KP^

Offline

 

#741 2014-11-26 21:42:52

Straznik 8

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-09-09
Posty: 502

Re: Skaliste góry

Mężczyzna popatrzył na chłopca zdziwiony, najwyraźniej spodziewał się, że ten zrezygnuje z walki. Gdy Nawaki ostatecznie dał znak, że się nie podda, ten kiwnął ramionami.
- Skoro chcesz, to spiorę ci tyłek i wezmę co będę chciał. - Tymi słowami zbir zakończył wszelkie rozmowy i ruszył biegiem w kierunku Uchihy [szybkość 3]. Ten gdy mężczyzna był miej więcej w połowie dystansu znalazł odpowiedni kamień i wykonał technikę. Osiłek nie wiedząc, co właściwie się dzieje, biegł dalej w dym powstały przy Kawarimi, wymachując na oślep pałką. Zorientowanie się mu, że chłopca tam nie ma zajęło mu kilka dobrych sekund, co dawało Nawakiemu idealną sytuację do ataku. Chłopak znajdował się bowiem około sześciu metrów za napastnikiem, po tej samej stronie szczeliny, pod skalną ścianą.

Offline

 

#742 2014-11-27 02:37:00

 Nawaki Uchiha

Zaginiony

Skąd: Warszawa
Zarejestrowany: 2014-11-11
Posty: 65
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan (0 lvl.)
Ranga: Członek Klanu
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 9 lat

Re: Skaliste góry

W momencie kiedy ruszył z atakiem zauważyłem kamień. Patrząc jak się zbliża zawiązałem pieczęci do użycia Kawarimi.
Kiedy już dobiegł i uderzył mnie pałką - *PUFFFFF*. Okazało się że przypieprzył w kamień.

Tymczasem kiedy byłem ukryty, miałem krótką chwilę aby zaplanować kontratak.
40.500 - tyle chakry mi pozostało. Daje mi to bardzo dużo czasu jeśli chodzi o techniki.
Przygotuję jeszcze jedno Kawarimi. Po paru sekundach technika była gotowa.
Moja kolej tępaku.

Po chwili wyskoczyłem z ukrycia i ruszyłem na przeciwnika z zamiarem użycia mojej jedynej techniki Tai.
Techniki jaką jest (D) Konoha Senpū.
Będąc dwa metry za nim wyskoczyłem i rozpocząłem natarcie celując w głowę.
Aaaaaaaaaaaaaa!!! KONOHA SENPU!
Kiedy moja noga leciała już w kierunku jego głowy niczym język żaby która właśnie łapie owada.
Nie masz szans ani tego uniknąć, ani tego zablokować. Jesteś mój! To koniec.


Myśli
Techniki
Mówię
Szept
*Dźwięki*
http://img3.wikia.nocookie.net/__cb20120519150722/naruto/pl/images/thumb/6/66/Symbol_Uchiha.svg/200px-Symbol_Uchiha.svg.png
^KP^

Offline

 

#743 2014-11-30 01:54:48

Straznik 8

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-09-09
Posty: 502

Re: Skaliste góry

Zbir uderzył z całej siły pałką, ale trafił tylko na kamień. Jego "broń" odbiła się od niego i wyleciała bandycie z ręki. Mężczyzna oszołomiony zarówno dziwnymi kłębami dymu, jak i siłą własnego uderzania, nie dostrzegł gdzie znajduje się Nawaki. W ogóle nie zauważył by szarżującego chłopaka, gdyby ten nie wykrzyknął nazwy techniki, ale dla mężczyzny było już za późno. Odwrócił lekko głowę, tylko po to, by oberwać butem w swoją charakterystyczną kwadratową szczękę. Przeleciał wraz ze swoim "oprawcą" niezły kawałek, po czym upadł na ziemię. Poleżał tak chwilę, by podnieść się lekko, oprzeć rękami o ziemię, wypluć jeden z zębów i upaść ponownie stwierdziwszy, że dalsza walka to daremny wysiłek. Uchiha znalazł się miej więcej metr przed nim, cały i zdrowy, bez choćby zadrapania, mogący się cieszyć z odniesionego zwycięstwa.

Kawałek dalej Yuri, malutka dziewczynka, która zapewne nigdy nie zapomni tego co dziś przeżyła, widząc, że ten którego tak bardzo się bała leży na ziemi, powalony przez jej małego bohatera, w końcu podniosła się z ziemi i uspokoiła się. Podbiegła do kija, który jeszcze przed chwilą stanowił oręż jej "oprawcy" i chwyciła go w przypływie odwagi, by następnie skierować się do swojego rannego ojca. Ten podniósł się lekko, a gdy tylko dziewczynka zbliżyła się do niego, objął ją ciesząc się, że nic jej nie jest. Po tej chwili czułości wstał i oparł się o drewnianą pałkę, czekając na rozmowę z Nawakim, chłopcem który zadziwił i ucieszył go niezwykle.

Offline

 

#744 2014-12-01 00:35:40

 Nawaki Uchiha

Zaginiony

Skąd: Warszawa
Zarejestrowany: 2014-11-11
Posty: 65
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan (0 lvl.)
Ranga: Członek Klanu
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 9 lat

Re: Skaliste góry

W momencie kiedy dostał w pysk wiedziałem że będzie to koniec walki.
On upadł, a ja przeleciałem metr dalej. Wstałem i odwróciłem się.
Spojrzałem na niego i spodziewałem się że wstanie jednak jedyne co zrobił to wypluł zęba.
Zapytałem go.
Masz dość? Jak nie to mogę poprawić. Idź i znajdź sobie normalną pracę.

Yuri podbiegła do ojca i pomogła mu wstać. Kiedy biegła z tym kijem myślałem że ona się na niego rzuci.
Na szczęście nie jest głupia. Cieszyłem się że już po wszystkim.
Podszedłem do nich by dowiedzieć się jak się trzymają po tym wszystkim. Będąc dalej czujnym.
Nie wiadomo co mogło przyjść temu zbirowi.
Mam nadzieje że spotkamy się w lepszych okolicznościach. Jeśli idziecie w stronę miasteczka to mogę pójść z wami.
Uśmiechnąłem się i wystawiłem pięść w ich kierunku.


Myśli
Techniki
Mówię
Szept
*Dźwięki*
http://img3.wikia.nocookie.net/__cb20120519150722/naruto/pl/images/thumb/6/66/Symbol_Uchiha.svg/200px-Symbol_Uchiha.svg.png
^KP^

Offline

 

#745 2014-12-01 19:56:20

Straznik 8

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-09-09
Posty: 502

Re: Skaliste góry

Mężczyzna stał wraz ze swoją córką uśmiechając się szczerze. Tutaj najwyraźniej miały się rozejść losy jego i Yuri, oraz tajemniczego chłopaka, który zgodził się im bezwarunkowo pomóc i nie przerwał swoich działań, mimo narzekań starszego. Ojciec wysłuchał słów Nawakiego i rozpoczął swoje podziękowania.
- Dziękuje ci chłopcze. Było ciężko, ale ty nie poddałeś się, czym niezwykle nam pomogłeś. Zawsze będziemy ci wdzięczni i będziesz nam w domu miłym gościem. Chciałbym ci jakoś wynagrodzić włożony trud... - po tych słowach mężczyzna włożył rękę do kieszeni, by po chwili wyciągnąć z niej mały, misternie wykonany zegarek. Nie był on co prawda wykonany ze szlachetnych metali, ale prezentował się niezwykle okazale. - Weź go. Mój dziadek był podróżnikiem i przywiózł go z jednej ze swoich wypraw, chciałbym abyś go zatrzymał w podziękowaniu za okazaną pomoc. Nie przyjmę odmowy. - Mężczyzna uśmiechnął i wcisnął chłopakowi zegarek do ręki, potem chwycił swoją córeczkę za rękę i ruszył w drogę do domu. Dziewczynka zdążyła jeszcze uśmiechnąć się słodko, jak to małe dziewczynki potrafią i podreptała za ojcem, odwracając się jeszcze przez ramię i machając Nawakiemu na pożegnanie.


Koniec Sesji

Offline

 

#746 2014-12-01 21:28:40

 Nawaki Uchiha

Zaginiony

Skąd: Warszawa
Zarejestrowany: 2014-11-11
Posty: 65
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan (0 lvl.)
Ranga: Członek Klanu
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 9 lat

Re: Skaliste góry

Słuchając podziękowań było mi trochę dziwnie, przecież każdy bo zrobił to samo na moim miejscu.
Ale kiedy starszy mężczyzna zaczął mówić coś o nagrodzie to już w ogóle zrobiło mi się dziwnie.
Chciałem mu odmówić, ale ubiegł mnie mówiąc że nie przyjmie odmowy.
Dziękując wciągnął przedmiot który okazał się być zegarkiem kieszonkowym
Przyjmując go poczułem się okropnie. Tak jakbym zabierał im cały majątek.
Opowiedział też krótką historię tego zegarka.

Kiedy odchodzili w swoją stronę, liczyłem że jeszcze ich kiedyś spotkam.
Dziewczynka odchodząc patrzyła na mnie i machała mi.
Odmachałem jej po czym postanowiłem że ruszę do wioski.
Schowałem prezent do kieszeni, odwróciłem się na pięcie i ruszyłem w swoją stronę.
Do wioski klanu.

[z/t -> Hidari, Droga główna]


Myśli
Techniki
Mówię
Szept
*Dźwięki*
http://img3.wikia.nocookie.net/__cb20120519150722/naruto/pl/images/thumb/6/66/Symbol_Uchiha.svg/200px-Symbol_Uchiha.svg.png
^KP^

Offline

 

#747 2014-12-20 18:41:15

 Suezo

Martwy

Zarejestrowany: 2014-10-28
Posty: 249
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Członek klanu
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 17 lat

Re: Skaliste góry

Przyszedł tutaj odbywając nie długą, lecz także nie krótką drogę. Dookoła były góry i od czasu do czasu można było zobaczyć jakieś drzewo. Od razu czuć było to górskie, rześkie powietrze. Uśmiechnął się sam do siebie po czym poszedł dalej, wspinając się coraz wyżej i oglądając wszystko co tam było. Było dosyć stromo, jeden nieostrożny krok i mógłby spaść na sam dół, dlatego postępował ostrożnie, żeby nie popełnić żadnego błędu. W kilku miejscach można było dostrzec piękne krajobrazy, ale to mu się chyba raz trafiło. Po chwili na drodze stanęło mu drzewo. Wtedy przypomniał sobie o tym co ostatnio zdobył i pomyślał, że to będzie odpowiednia pora na trening. Dzięki temu będzie silniejszy, a i tak nie ma nic ciekawego do roboty przynajmniej na razie.

Po takim treningu był dosyć zmęczony. Trening nie trwał tyle ile do tej pory, a o wiele dłużej. Nie przypuszczał, że może mu to aż tyle zająć. Spojrzał na niebo. Było czyste nie było żadnych oznak zachmurzenia, a na zewnątrz było gorąco. Postanowił, że położy się w cieniu pod drzewem i odpocznie, po czym znowu ruszy w drogę, no chyba, że jeszcze coś go tu zatrzyma, a szczerze powiedziawszy przydałaby się mu jakaś misja, bo od ostatniego wydarzenia minęło trochę czasu i zaczął się nudzić. Co do wydarzeń z tamtej przygody to nie czuł się jakoś źle. Zmienił się po tym i dla niego nie było już nic złego w zabijaniu. Jeśli tylko ten ktoś jest zły zabicie go jest lepszym pomysłem niż próbowanie go nawrócić, ale mimo wszystko on akurat wolał najpierw spróbować. Jeśli mu się nie będzie udawało to tak postąpi, a jeśli uda mu się to będzie mógł na tym skończyć. Zamknął oczy rozmyślając o tym wszystkim i wyluzował się słuchając co się dzieje dookoła.

Ostatnio edytowany przez Suezo (2015-01-20 21:33:15)


http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/540/vcxren.jpg

Offline

 

#748 2014-12-20 19:36:48

Straznik 9

Strażnicy

Zarejestrowany: 2009-12-19
Posty: 214

Re: Skaliste góry

Sesja Prosta - Suezo

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Suezo postanowił spędzić część dnia w górach i przy okazji spożytkować go właściwie. Po treningu który był nie tylko męczący ale i zajął większość jego czasu wolnego postanowił odpocząć aby móc nabrać siły do dalszego działania. Pogoda była wyśmienita. Wiatr nie był zbyt silny, słońce nie grzało mocno a powietrze było tak świeże, że aż samo wdychanie powodowało to, że człowiek czuł się o wiele lepiej. Nie pozostało nic innego jak po udanym treningu zamknąć oczy i oddać się w objęcia morfeusza. Jednakże los chciał inaczej. Do uszu Suezo dotarły dźwięki wozów oraz zwierząt a dokładnie koni. To nie były figle wiatru, który manewrował pomiędzy skałami, tylko karawana, która przejeżdżała przez górskie tereny zatrzymała się tuż pod nosem Suezo. Trudno było określić co dokładnie jest transportowane ani też co się stało. Jedynie co dało się zauważyć to stojące wozy oraz ludzi, którzy kręcili się od jednego wozu do drugiego a z takiej odległości wyglądali jak mrówki.

Offline

 

#749 2014-12-20 20:15:57

 Suezo

Martwy

Zarejestrowany: 2014-10-28
Posty: 249
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Członek klanu
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 17 lat

Re: Skaliste góry

Nagle jego spokój zakłócił jakiś hałas. Na początku był nie wyraźny i nie wiadomo kto lub co go wywołuje, było wiadome tylko skąd dochodzi. Zignorował go, ponieważ myślał, że to po prostu szum wiatru, który mógł się nagle pojawić, ale im dłużej tak leżał tym szum był coraz głośniejszy. Otworzył oczy, słońce raziło go na początku, bo dosyć długo leżał z zamkniętymi oczyma, ale po chwili się przyzwyczaił. Przyjrzał się bliżej. Szum dochodził z dołu, a on był na podniesieniu. Okazało się, że tamtędy jechała karawan, która po chwili stanęła tuż pod nim. Miał szczęście, ponieważ szukał jakiejś nowej "przygody", a być może okaże się, że akurat taką znalazł. Wstał i wychylił głowę zza skał, żeby zobaczyć co jest na dole. Jego uwagę przykuły wozy. Zaciekawiło go co jest transportowane oraz gdzie i w jakim celu. Postanowił, że będzie się przysłuchiwał, a może usłyszy coś ciekawego co akurat rozjaśni mu aktualną sytuację. Na samym początku nie zamierzał działać, a jedynie obserwować. Dopiero jeśli trafi się okazja, wkroczy do akcji.


http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/540/vcxren.jpg

Offline

 

#750 2014-12-20 20:30:41

Straznik 9

Strażnicy

Zarejestrowany: 2009-12-19
Posty: 214

Re: Skaliste góry

Sesja Prosta - Suezo

Młody Uchiha na początku zignorował obecność osób trzecich kilkadziesiąt metrów pod nim. Było to spowodowane tym, że pomylił ich obecność z szumem wiatru. Jednakże po późniejszym ponownym sprawdzeniu co to dokładnie jest zauważył, że nie był to wiatr tylko ludzie. Postanowił nie wychylać się ze swojej prowizorycznej kryjówki, która na początku nią nie była. Skupił się na razie tylko na podglądaniu i podsłuchiwaniu. Zachowywał się jak typowy szpieg, brakowało mu jedynie jakiegoś ładnego ubrania oraz szpiegowskich narzędzi, które ułatwiły by mu zadanie. Niestety na tej wysokości nie usłyszał nic konkretnego. Owszem udawało mu się wychwycić drobne dźwięki mowy ale były zbyt słabe aby zrozumieć o czym dokładnie rozmawiają. Jedynie co przykuło jego uwagę to to, że przy jednym z wozów coś robią a dokładnie odczepiają koło. Czyżby zostało uszkodzone?

Offline

 

#751 2014-12-20 20:41:29

 Suezo

Martwy

Zarejestrowany: 2014-10-28
Posty: 249
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Członek klanu
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 17 lat

Re: Skaliste góry

Nie usłyszał nic ciekawego czego się w sumie mógł spodziewać, ponieważ nie było szansy, żeby z tej wysokości mógł cokolwiek usłyszeć, no chyba, że ktoś by krzyczał. Jedyne co doszło do jego ucha to kilka szmerów których i tak nie potrafił zrozumieć. Zastanawiał się przez chwilę czy nie zejść na dół, ale było to ryzykowne, ponieważ mógłby go ktoś wtedy zobaczyć. Kiedy tak leżał nagle zaciekawiło go jedne "zjawisko". Otóż ludzie zaczęli podchodzić do wozu i odczepiać koło. Po co to robili? Nie wiedział, bo nie miał skąd, ale zaciekawiło go to. Postanowił dalej czekać na rozwój sytuacji, ale nadal zaprzątał sobie głowę co takiego może być w wozach. Jakiś towar? Ludzie? Był na tyle ciekawy, że już chciał wstać i zejść na dół, ale przypomniał sobie, że nie wiadomo co oni zrobią kiedy się tam pojawi oraz, że mają nad nim przewagę liczebną. Wobec tego postanowił, że jeśli ludzie odejdą od wozów w jakimś niewiadomym celu, wtedy zejdzie na dół i zobaczy co się kryje w środku. Miał szczęście, ponieważ chakra po ostatnim treningu już mu się zregenerowała i nie czuł już także żadnych oznak zmęczenia. Zaczął już nawet rozmyślać jak to wszystko może wyglądać. Było kilka możliwości z czego każdą starał się przemyśleć dokładnie jak to może wyglądać. Był przygotowany można by powiedzieć na wszystko, na śmierć i życie. Czekał teraz tylko na rozwój sytuacji...

Ostatnio edytowany przez Suezo (2014-12-20 20:41:56)


http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/540/vcxren.jpg

Offline

 

#752 2014-12-20 20:58:22

Straznik 9

Strażnicy

Zarejestrowany: 2009-12-19
Posty: 214

Re: Skaliste góry

Sesja Prosta - Suezo

Mimo swoich starań Suezo nic nie usłyszał. Chyba jednak nici z jego kariery szpiega, choć nie wszystko stracone. Zaciekawił go fakt odczepiania koła od jednego z wozów. W jego głowie pojawiały sie pytania typu: Po co? Dlaczego? Jaki cel mają? Również był ciekawy co może być w wozach. Prawdę mówiąc mogło być wszystko. Żywność, leki, materiały budowlane, ludzie a może jakieś ładunki wybuchowy? Mógł tylko zgadywać i liczyć, że mu się poszczęściło. Aby upewnić się na sto procent musiał zejść na dół, a tego nie chciał robić gdyz mógłby się zdradzić a tego z niewiadomych przyczyn nie chciał. Postanowił dalej tylko się przyglądać. Może rzeczywiście był to dobry wybór. Przecież nie wiedział kto tam na dole się znajduje i jakie mają zamiary. W pewnym momencie zauważył jak z jednego z wozów wyciągają jakieś krótkie brązowawe belki, prawdopodobnie były z drewna. Jeden z mężczyzn postawił je przy uszkodzonym wozie a kolejnych dwóch zabrało się za wstawianie ich pod wóz.  Jedynie co było słychać to to samo co wcześniej, czyli nic konkretnego z powodu wysokości na jakiej znajdował się Suezo.

Offline

 

#753 2014-12-20 21:07:07

 Suezo

Martwy

Zarejestrowany: 2014-10-28
Posty: 249
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Członek klanu
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 17 lat

Re: Skaliste góry

Leżał tak cały czas. Odkręcone koło postawili gdzieś z boku, a następnie wyciągnęli z wozu jakieś drewno, żeby podeprzeć wóz. Mogło to oznaczać wiele rzeczy. Belki mogły być w środku wozu, ale na ogół nie musiały, mogły po prostu służyć właśnie jako podpórka, a w środku mogło znajdować się coś zupełnie innego, a z drugiej strony w środku rzeczywiście mogły być belki. Tylko pytanie. Na co komu belki? Można iść do sklepu i normalnie kupić je, więc na co komu by był wóz belek. Druga sprawa, po co wyciągali kilka belek? Czy tylko po to, żeby podeprzeć wóz? Możliwe, ale nie było to pewne. Chłopak nudził się ciągłym myśleniem, leżeniem i obserwowaniem. Wolał już stać tam na dole i wszystko wiedzieć czy też zabić ich wszystkich, ale w tej sytuacji musiał być cierpliwy, a zresztą przewaga liczebna przeszkodziłaby mu w jakichkolwiek walkach. Łatwo by mogli go złapać, a poza tym nie wiedział czy przypadkiem nie znajdują się tam jacyś ninja. Bo jeśli tak to wtedy mógłby zginąć choć nie musiałby. Dalej nic nie mógł zrobić i czekał na przebieg sytuacji.


http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/540/vcxren.jpg

Offline

 

#754 2014-12-20 21:26:37

Straznik 9

Strażnicy

Zarejestrowany: 2009-12-19
Posty: 214

Re: Skaliste góry

Sesja Prosta - Suezo

Suezo dalej postanowił zajmować pozycję obserwatora i nie mieszać się w to co się dzieje tam na dole. Obawiał się tego, że to może być jakaś zasadzka a w środku wozów są uzbrojeni ninja, którzy mogliby go bez trudności zabić. Również miał wewnętrzny konflikt dotyczący zawartości wozów. Zdziwił się gdy z jednego z nich wyciągano drewniane belki, przecież można je zdobyć w prawie każdym sklepie albo na jakimś straganie. Podejrzenia Uchihy były dość dziwne, ale może i słuszne? Nie można oceniać książki po okładce a w tej sytuacji to przysłowie doskonale sie sprawdzało.
W pewnej chwili ludzie przy karawanach zaczęli odsuwać się od strony z której przyjechali a to dlatego, że w ich kierunku zbliżał się kolejny wóz. Różnił się on od pozostałych. Nakrycie na wozie było ciemniejszego koloru i lekko brudnawe. Gdy tylko się zatrzymali z wozu wyszedł mężczyzna ubrany na ciemno oraz woźnica. Obaj podeszli do jednego mężczyzny, który zajmował się wyciąganiem koła i zaczęli o czymś rozmawiać. Suezo mógł zauważyć, że Ci dwaj, którzy wykonali pierwszy ruch są dość poddenerwowani. Po kilku sekundach zaczęli szturchać biedaka aż w końcu popchnęli go na jeden z wozów. Cała sytuacja zaczęła być dość nerwowa i niebezpieczna.

Offline

 

#755 2014-12-20 21:41:18

 Suezo

Martwy

Zarejestrowany: 2014-10-28
Posty: 249
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Członek klanu
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 17 lat

Re: Skaliste góry

Kiedy wszyscy zaczęli się odsuwać zaciekawiony co się dzieje, spojrzał w lewą stronę i zauważył kolejny wóz, który zmierza w ich kierunku. Po chwili był już na miejscu i zatrzymał się. Z wozu wysiadło dwóch facetów, a przynajmniej tak mu się wydawało, ponieważ ich postura właśnie o tym świadczyła. Kiedy wysiedli czuł, że się denerwują chociaż nie wiedział z jakiego powodu, ale pewnie ważnego skoro się tak czują. Podeszli do jakiegoś mężczyzny i zaczęli się z nim szarpać. Sytuacja dla mężczyzny jak i dla chłopaka zrobiła się nieciekawa. Co ma teraz robić? Jeśli zejdzie i pomoże mężczyźnie nie wiadomo jak tamci zareagują, a jeśli nie zejdzie ten człowiek może umrzeć. Szczerze mówiąc ci ludzie zepsuli mu plany, ale to nic nie szkodzi. Kiedy rzucili mężczyznę na wóz postanowił zareagować i nie dać im nic mu zrobić. Wiedział, że o może być niebezpieczne, że może zginąć, ale nie wydawało mu się, żeby było to możliwe tym bardziej, że nie widział żadnego ninja tam. Żaden z nich nie wyglądał na takiego, więc kiedy mężczyzna trafił na wóz, postanowił działać. Pojawił się przed mężczyzną i popatrzył na tych dwóch.
- Czy może mi ktoś wyjaśnić co się tu dzieje? - zapytał.
- A wy macie go zostawić! - powiedział do nich.
Wiatr zaczął mocniej wiać i jego niebieskie włosy zaczęły się kołysać pod naporem wiatru. Nie czuł strachu, niczego nie czuł. Chciał tylko uratować mężczyznę. Nie wiedział też jak inni zareagują na jego widok, ale to nie był problem. Ocenił wszystkich po chwili wzrokiem i gdyby byli to zwykli ludzie to żaden nie miałby z nim szans, ale nie wiedział czy być może nie kryje się tam jakiś ninja. Stał tam nie ruszając się i czekając na ich reakcję.

Ostatnio edytowany przez Suezo (2014-12-20 21:41:34)


http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/540/vcxren.jpg

Offline

 

#756 2014-12-20 22:09:52

Straznik 9

Strażnicy

Zarejestrowany: 2009-12-19
Posty: 214

Re: Skaliste góry

Sesja Prosta - Suezo

Sytuacja jaka panowała na dole zmusiła Suezo aby w końcu zareagował. Zrobił to z prostego powodu, nie chciał aby niewinny człowiek zginął. Choć nie miał pewności czy przypadkiem wroga nie jest więcej. To się nazywa być bohaterem, był tak pewien swoich umiejętności, że postanowił zaryzykować. Zanim udało mu się zejść na dół i podejść do całego zgromadzenia dwójka bandytów jeszcze troszkę narozrabiała co jedynie spowodowało większy strach wśród poszkodowanych ale za to liczniejszych mężczyzn. Na szczęście w samą porę pojawił się ninja z klanu Uchiha i starał się opanować sytuację. Trudno było mówić o jakimś ogromnym pierwszym wrażeniu, otóż mężczyzna do którego się odezwał nosił ciemny kaptur na głowie oraz chustkę na szyi. Po za tym długie ciemne spodnie oraz równie ciemna krótka koszula. Młody ninja jako odpowiedź otrzymał krótki śmiech. Po krótkiej przerwie ciszy mężczyzna odezwał się w stronę chłopaka.

- Dzieciaku.. Spadaj stąd i pozwól nam załatwiać interesy. - Powiedział dość arogancko ignorując po tych słowach obecność Suezo. Spoglądał na twarzy przestraszonych i sterroryzowanych mężczyzn, którzy nie wiedzieli co zrobić. Fakt posiadali jakąś broń do stawiania oporu ale nie byli doświadczeni w tym. Nagle jeden z nich cichym głosem odezwał się w stronę Suezo. - Ścigają nas od samego początku. Chcą abyśmy im płacili. - Nastepnie schował się za wozem aby nie być pierwszym, po którego przyjdzie śmierć i zabierze go z tego świata.

Offline

 

#757 2014-12-21 12:21:29

 Suezo

Martwy

Zarejestrowany: 2014-10-28
Posty: 249
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Członek klanu
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 17 lat

Re: Skaliste góry

Nie spodobał mu się ten mężczyzna. Po tym co powiedział i jeszcze zadrwił z niego. Mimo wszystko chłopak ani myślał się stamtąd ruszać, a tym bardziej, kiedy usłyszał od mężczyzny po co ten w kapturze tutaj przyjechał. Popatrzył na niego złowrogo, można powiedzieć oczami zabójcy.
- Wiesz gdzie mam twoje interesy? - zadrwił z niego.
- Masz się stąd wynosić, dam ci chwilę na opuszczenie tego miejsca. Jeśli tego nie zrobisz, zabiję cię - powiedział złowrogo cały czas patrząc się na mężczyznę.
Kiedy już dowiedział się po co tu przyjechał, miał gdzieś czy był on ninją czy też nie. Chciał po prostu aby dał tym ludziom spokój, ale nie miał ani chęci, ani ochoty namawiać go na to. Po poprzednim wydarzeniu zmienił się na tyle, że nie był już na tyle głupi, żeby wierzyć każdemu oraz odpuszczać każdemu. Wszyscy dookoła nich byli przerażeni za to on sam czuł się dobrze. Jeśli ucieknie to wtedy uratuje ich wszystkich, a jeśli stanie z nim do walki to będzie mógł się pobić. Tak czy tak sytuacja jak najbardziej wychodziła mu na plus. Nie mógł się doczekać co mężczyzna zrobi dalej, ale próbował nie okazywać swojej niecierpliwości.
- Co do reszty nie wtrącajcie się i jeśli możecie to uciekajcie. Nie jestem w stanie zagwarantować wam wszystkim bezpieczeństwa - powiedział do nich odwracając na chwilę wzrok w ich stronę, następnie odwrócił go na mężczyznę obserwując go dalej.


http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/540/vcxren.jpg

Offline

 

#758 2014-12-21 12:22:33

Straznik 9

Strażnicy

Zarejestrowany: 2009-12-19
Posty: 214

Re: Skaliste góry

Sesja Prosta - Suezo

Chłopak postanowił być nieugięty i nie pozwolić im robić tego co zamierzają. Stał w bezruchu pokazując jednocześnie to, że nie bał się ich mimo, że był sam oraz tego, że mógłby ich z łatwością pokonać. Postawa godna podziwu. Mężczyzna zaczął się uśmiechać. Nie do końca było wiadomo z czego dokładnie się śmieje, może dlatego, że rozbawiło go zachowanie Uchihy a może dlatego, że będzie mógł się wyszaleć? Niestety nikt nie potrafił czytać w myślach innych ludzi, a szkoda. Wiatr znów lekko dał się we znaki. Mężczyzna w kapturze odsunął się i dał znak dłonią swojemu pomocnikowi by ten rozprawił sie z Suezo.
Mniejszy mężczyzna, który stał obok wyciągnął z tylnej kieszeni a dokładnie pochwy znajdującej się tuż przy tylnej kieszeni nóż i ruszył w stronę Suezo. Wykonał dość spory zamach obracając się odrobinę w lewo a następnie przeciął powietrze swoim krótkim nożem i skierował je w ciało chłopaka [siła/szybkość = 20/15].
Zaś jego szef postanowił usiąść na miejscu woźnicy i przyglądać się całemu zajściu. Był pewien, że szybko się to zakończy więc postanowił rozpocząć ostrzenie swojego noża, którym zapewne będzie chciał później poszaleć.

Offline

 

#759 2014-12-21 12:23:29

 Suezo

Martwy

Zarejestrowany: 2014-10-28
Posty: 249
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Członek klanu
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 17 lat

Re: Skaliste góry

Kiedy mężczyzna znów z niego zadrwił miał go już dość. Ciekawiło go kim on jest, że się tak zachowuje, ale to nie był czas na pytania. Mężczyzna kazał swojemu pomocnikowi załatwić chłopaka, co szczerze mówiąc bardzo mu się podobało. Tym razem nie potrafił ukryć zadowolenia. Uśmiechnął się sam do siebie rozmyślając w jaki sposób by się ich tu pozbyć. Kiedy pomocnik mężczyzny wyjął nóż i zaczął biec w jego stronę, tamten siedział ostrząc swój nóż. Wiedział, że będzie zabawnie o ile uda mu się przeżyć, ale nie bał się śmierci. Kiedy mężczyzna zamachnął się swoim nożem, chłopak próbował odskoczyć w tył (reakcja=20) tak, żeby nóż go w ogóle nie trafił. Ciekawiło go czy któryś z nich jest ninją.
- Po co to robisz? - zapytał się mężczyzny, który właśnie go atakował.
- Czemu słuchasz jego poleceń i je wykonujesz? Pasuje ci to? Zabijanie innych na jego usługi? - zaczął zadawać dużo pytań mężczyźnie.
- Lepiej odejdź, nie mam zamiaru się powstrzymywać - zagroził mu.


http://imagizer.imageshack.us/v2/xq90/540/vcxren.jpg

Offline

 

#760 2014-12-21 12:23:54

Straznik 9

Strażnicy

Zarejestrowany: 2009-12-19
Posty: 214

Re: Skaliste góry

Sesja Prosta - Suezo

Suezo aż się ucieszył gdy okazało się, ze będzie musiał pobrudzić sobie rączki. Nie bał się śmierci, już zdarzyło mu się kilka razy spojrzeć jej w oczy lub widzieć ją na własne oczy. Zaczął obmyślać ciekawą taktykę na tą potyczkę, zastanawiał się czy załatwić to czystą siłą czy może rozmowa coś wskóra. Jednak po zachowaniu napastników można było wywnioskować, że do pokojowej rozmowy nie są wesoło nastawieni i wolą załatwić to szybko przy użyciu ostrej broni. Typowe zachowanie bandziorów. Gdy jeden z nich zaczął atakować Suezo postanowił wykonać prosty unik. Po prosu odskoczył w tył powodując, że atak nie dał żadnych rezultatów. Ba! Nawet doszło do tego, że przeciwnik odsłonił cały swój lewy bok co było wyśmienitą okazją do zaatakowania go. Nie miał ochoty do rozmowy. Cały czas milczał i próbował szybko załatwić sprawę. Gdy tylko przywódca szajki to zauważył stuknął w siedzenie dwa razy a z wozu wyskoczył jeszcze jeden bandzior, który od razu ruszył w stronę chłopaka z tą samą szybkością co jego wspólnik, który nie trafił w Suezo.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
Accommodatie Nieuw-CaledoniĂŤ Seeperle 1, Ferienhaus am Leuchtturm mit...