Ogłoszenie


#41 2013-08-13 23:04:14

Straznik 6

Strażnicy

Zarejestrowany: 2013-04-02
Posty: 443

Re: Trybuny

Post 10


   Gdy Akira usłyszał rozpaczliwe pytanie oszusta, zacisnął swe drobne pięści i ruszył wolnym krokiem w jego kierunku. Jego młoda twarz przybrała niebezpiecznego wyrazu, wyglądało na to, że tłumi w sobie chęć pobicia bukmachera, miast tego jednak, postanowił rozwiązać konflikt słownie. Mężczyzna wysłuchał słów dzieciaka i skulił się jeszcze bardziej, niemalże spłaszczając się na stojących za nim drzwiach. Sytuacja była dla niego beznadziejna i miał tego pełną świadomość. Mimo to, postanowił spróbować uratować swoją skórę.
- Jaka jest twoja cena? - Wybuchł żałośnie. Jego torba schowana była za plecami. - Oddam Ci wszystkie pieniądze, tylko zostaw mi tę książeczkę.
To mówiąc wyjął pokaźnych rozmiarów woreczek i wyciągnął w stronę chłopaka. Zabrzęczały monety.
- To co, pójdziesz na to?!

Offline

 

#42 2013-08-13 23:19:56

Mamoru

Klan Senju

Zarejestrowany: 2013-03-14
Posty: 66
Klan/Organizacja: Senju
KG/Umiejętność: Mokuton [?]
Ranga: Elita
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 35 lat

Re: Trybuny

Wróciłem wraz z moimi strażniczkami do oglądania walk. Nie ukrywałem podirytowania gdy zająłem swoje miejsce. Niby jak mógłbym to zrobić? Usiadłem i ogarnął mnie smutek. Miałem nadzieję, że będę mógł spokojnie obserwować starcia członków mojego klanu i nie będę się musiał za nich wstydzić.

- Dlaczego zawsze ja muszę mieć jakieś problemy? - mruknąłem do siebie, ale usłyszeć to mogli zarówno Akio jak i Gamatt.

Przez chwilę znowu się zamyśliłem. W moich przemyśleniach nie było jednak nic nowego. Miałem ogromny żal do zmarłej, która miała najwyraźniej głęboko w poważaniu klan oraz słowa, które ode mnie usłyszała. Wielka szkoda, lecz nie ma chyba sensu dłużej się nad tym rozwodzić. Prawdopodobnie i tak będę miał ku temu okazji odpowiadając na pytania ciekawskich.

Miałem ochotę się napić. Sięgnąłem więc po stojący puchar z winem i kolejne wydarzenia obserwowałem popijając chłodny trunek. Asami i Amaya najwyraźniej nie było zainteresowane alkoholem, czyżby to przez wzgląd na to, że mają mnie ochraniać? Będę im to musiał wynagrodzić przy najbliższej okazji...


[img][/img]



OCHRONA [NPC]: Amaya

Offline

 

#43 2013-08-13 23:21:08

Akira

Zaginiony

48303701
Zarejestrowany: 2013-08-10
Posty: 41

Re: Trybuny

Akira spokojnie czekał na reakcję bukmachera, kiedy dostrzegł worek z pieniędzmi na chwilę się zamyślił, po czym założył ręce na klatce piersiowej.
  - Nie chcę twoich pieniędzy... Chciałbym za to dowiedzieć się czegoś, zanim podejmę decyzję... Łączy cię coś z Yoku? Drugi bukmacher, który przyjmuje zakłady... Co wiesz o nim?
Młody Senju zamierzał nieco dowiedzieć się na temat swojego zleceniodawcy. Mógł dzięki temu podjąć bardziej pewną decyzję, o ile ten tutaj nie będzie kłamał.
  - Radzę ci nie kłamać... Chyba wiesz jak by to się skończyło.
Dodał ostrzegając mężczyznę. W oczach Akiry ten tutaj, nie był chyba prawdziwym "złym", jednak wolał się nieco rozeznać w sytuacji. Z poważną miną, jak na jego wiek, czekał na szczerą odpowiedź.


http://s23.postimg.org/8b2uyjh3v/Obraz.png

Offline

 

#44 2013-08-14 00:42:26

Straznik 6

Strażnicy

Zarejestrowany: 2013-04-02
Posty: 443

Re: Trybuny

Post 11


   Akira postanowił wykorzystać sytuację, aby wyciągnąć z oszusta perę interesujących go informacji. Był on teraz w takim stanie, że bez problemu powiedziałby nawet swoje największe tajemnice. Ręce okropnie mu drżały, poza tym pocił się intensywnie. Był zwyczajnie sparaliżowany strachem, ale udało mu się wykrztusić odpowiedź.
- Y-Yoku... - Zamilkł na chwilę zbierając myśli. - T-To uczciwy f-facet... - Miał niemałe problemy z mówieniem; jąkał się. - Jeden z niewielu w tym fachu... - Nieco się uspokoił a głos już nie załamywał mu się tak bardzo.
   Teraz patrzył w oczy Akiry dla potwierdzenia tego, że nie kłamie. Cofnął rękę z pieniędzmi, ale worek dalej się w niej znajdował. Oszust najchętniej zacząłby uciekać, ale zdrowy rozsądek podpowiadał, by tego nie robić. Chłopak może i był bardzo młody, ale na pewno nie żartował w swoich groźbach. Chciał zapytać Senju o decyzję, lecz w ostatniej chwili ugryzł się w język. Nie należało go denerwować, nie w tej sytuacji.

Offline

 

#45 2013-08-14 00:58:02

Akira

Zaginiony

48303701
Zarejestrowany: 2013-08-10
Posty: 41

Re: Trybuny

A więc Senju mylił się co do Yoku, to nawet dobrze, miał więcej pewności, że nie został oszukany, jednak jeśli o to chodzi cały czas miał zamiar się mieć na baczności. W jednej chwili chłopak zwątpił, jego chęć pobicia bukmachera narastała i walczyła nieco z samą naturą Akiry, który nie był zły. Chwilę spoglądał na mężczyznę, aż w końcu wyciągnął ponownie dłoń.
  - Twoja księga rachunków... Zostałem poinformowany, że kantujesz swoich klientów i uciekasz z pieniędzmi, które postawili. Twoja księga...
Akira stwierdził, że dobrze by było poinformować jegomościa w jakim w ogóle celu go złapał. Powtórzył jeszcze o księdze, aby dać do zrozumienia, że więcej razy nie powtórzy.
  - Jestem bardzo zły... Przybyłem tutaj oglądać walki, a tymczasem muszę się uganiać za jakimś oszustem, zrobisz to o co proszę, albo zrobimy z tego miejsca dodatkową arenę...
Trochę gróźb również nie zaszkodziło według Akiry. Spokojnie czekał, aż mężczyzna grzecznie odda to czego Senju pragnie.

Ostatnio edytowany przez Akira (2013-08-14 02:29:21)


http://s23.postimg.org/8b2uyjh3v/Obraz.png

Offline

 

#46 2013-08-14 17:55:17

Straznik 6

Strażnicy

Zarejestrowany: 2013-04-02
Posty: 443

Re: Trybuny

Post 12


   Po minie bukmachera dało się poznać, że walczy z samym sobą. Z jednej strony, księga rachunkowa zawierała obciążające go dowody, z drugiej zaś - Akira po spuszczeniu mu lania i tak ją odbierze. Mężczyzna z trudem podjął więc decyzję, choć nie była ona dlań wcale łatwa.
- Masz tę księgę i zostaw mnie w spokoju! - Krzyknął, po czym wyjął gruby notes z torby i rzucił nim pod nogi Senju. Wyglądało na to, że w końcu groźby na niego podziałały.
   W następnej chwili oszust wstał na równe nogi i zaczął pędzić w stronę wyjścia, nie odwracając się za siebie. A szkoda, bo jak się okazało, zostawił na podłodze worek, z ukradzionymi pieniędzmi, wyłudzonymi od niczego nie podejrzewających widzów.
   Akira miał wszystko czego potrzebował, jednak mógł teraz zabrać kasę dla siebie, lub spróbować zwrócić ją właścicielom. Decyzja należała do niego.

Offline

 

#47 2013-08-14 18:04:05

Akira

Zaginiony

48303701
Zarejestrowany: 2013-08-10
Posty: 41

Re: Trybuny

Akira z uśmiechem na twarzy stał, kiedy to pod jego nogi wylądowała księga rachunkowa. Podniósł ją i odsunął się z drogi uciekającego bukmachera. Szybko zebrał jeszcze woreczek z pieniędzmi, po czym zamarł zamyślony. Sam nie wiedział co ma zrobić, z jednej strony przydałyby mu się pieniądze, jednak z drugiej strony, czuł, że powinien oddać je właścicielom. Pierwsza z opcji wymagałaby uganiania się p całych trybunach i szukaniu odpowiednich osób, chłopak niechętnie, ale wziął dla siebie pieniądze przy tym głośno wzdychając. Odwrócił się na piętach i ruszył w stronę Yoku, swego zleceniodawcy. Chwilę zajęło mu odnalezienie mężczyzny i dotarcie do niego, ale kiedy go już znalazł stanął przed nim.
  - Księga...
Odezwał się i rzucił przedmiotem w stronę bukmachera, by ten zrobił z nią co chciał. Stanął obok mężczyzny teraz spoglądając na walki, widać dużo go ominęło, kiedy zmierzał tutaj usłyszał rozmowy na temat jakiegoś samobójstwa, dodatkowo dziewczyny z jego klanu, ten fakt musiał przeoczyć, podczas gdy był zajęty.
  - To tyle? Tamten uciekł i już raczej tutaj nie wróci.
Dodał lekko zmęczony i poirytowany, co mogło być po nim widoczne, ale w końcu przegapił to na co wydał swoje oszczędności, nie mógł sobie wybaczyć, że przeoczył kilka ciekawych momentów.


http://s23.postimg.org/8b2uyjh3v/Obraz.png

Offline

 

#48 2013-08-14 18:14:14

Ayatane

Nikushimi http://i.imgur.com/nQ4N9BM.pnghttp://i.imgur.com/ipBWKhc.png

33401269
Call me!
Zarejestrowany: 2013-06-03
Posty: 653
KG/Umiejętność: Hyouton
Ranga: Elita
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 17 lat

Re: Trybuny

Ayatane siedział na zajętym przez siebie wcześniej miejscu, skąd doglądał walk, toczonych na arenie. A było co oglądać, parę walk już się zakończyło, parę wciąż trwało. Yuki ciężko przełknął widok popełniającej samobójstwo dziewczyny z klanu Senju, którą poznał podczas wydarzeń w Domku Gorizu. Zdziwiło go to, że odebrała sobie życie, a szczególnie, iż uczyniła to w takim miejscu.
   Lecz chłopak powrócił do teraźniejszości, gdzie trwała walka Nany, użytkowniczki Hyouton'a z Akane, kobietą, o której talentach, Ayatane nie wiedział kompletnie nic. Chłopak spokojnie oglądał walkę, lecz gdy dziewczynka Yuki pokryła pole walki lodem, ten wrócił pamięcią do wspomnienia ostatniego treningu...
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]
________________________

Akcept by Katsuro

Teraźniejszość wzywała i samotnik przerwał rozmyślenia. Kolejna walka zakończyła się, a on nawet tego nie zauważył. Trzeba było znowu skupić się na obserwowaniu walczących, w końcu w tym celu chłopak zjawił się na trybunach.

Ostatnio edytowany przez Katsuro (2013-08-15 00:04:31)


http://i.imgur.com/OCIkxGh.png

Offline

 

#49 2013-08-14 18:43:34

Straznik 6

Strażnicy

Zarejestrowany: 2013-04-02
Posty: 443

Re: Trybuny

Post 13 - Zakończenie


   W świecie ninja nie ma miejsca na sentymenty. Mimo swego młodego wieku, Akira zdawał sobie doskonale o tym sprawę. Pieniądze to nie wszystko, ale na pewno bywając pomocne. Tymi myślami kierował się Senju biorąc do kieszeni worek upuszczony przez bukmachera i odchodząc, mijając bez słowa mężczyznę, który wcześniej ofiarował mu pomoc, w znalezieniu oszusta. Czy miał wyrzuty sumienia? Tylko on to wiedział, lecz jedno było pewne - bogactwo przechodzi, wspomnienia nigdy.
   Chłopak szukał wzrokiem Yoku, jego zleceniodawcy w miejscu, gdzie wcześniej się spotkali. Uchwycił go w górnej części trybuny, biorącego zakłady od wysokiego osobnika w kapeluszu. Nie minęły dwie minuty, gdy Akira był przy bukmacherze. Rzuciwszy jedno słowo podał mu księgę rachunkową, czekając na zapłatę.
- Dziękuję Ci dzieciaku! - Uśmiechną się na widok notesu. - Ten złodziej już nikogo nie okradnie, możesz mi wierzyć. - Nie chcąc ciągnąć rozmowy z i tak już zirytowanym chłopakiem, wręczył mu sakwę z monetami i odwrócił się, powracając co pracy. Zadanie zostało wykonane.

Koniec sesji! Widzimy się w podsumowaniu!

Offline

 

#50 2013-08-14 18:52:22

Akira

Zaginiony

48303701
Zarejestrowany: 2013-08-10
Posty: 41

Re: Trybuny

Akira stał i nie zareagował już na słowa bukmachera, stał i obserwował trwające walki, ciężko było mu się połapać, gdyż musiał oglądać od środka przebieg walk. Widać walka, którą najbardziej obserwował się  już skończyła, użytkownik kekkei genkai tworzącego kryształ wygrał. Teraz jego uwagę przykuła walka jego współklanowicza, którego dostrzegł po drewnianych palach, które zaczął tworzyć. Jego całą uwagę przykuła ta walka, zwłaszcza, że przeciwko niemu był inny tworzący użytkownik, drewno przeciwko lodzie, ciekawiło Akirę kto wyjdzie zwycięsko z tej walki. Rozsiadł się wygodnie na jakimś wolnym siedzeniu i z uwagą obserwował walkę, miał nadzieję, że uda mu  się spotkać walczącego Senju po całym turnieju.


http://s23.postimg.org/8b2uyjh3v/Obraz.png

Offline

 

#51 2013-08-14 21:41:24

 Gamatt

http://i.imgur.com/kKA5eqW.png

11236152
Zarejestrowany: 2009-10-28
Posty: 1727
Klan/Organizacja: Kiyoshi
KG/Umiejętność: Shouton
Ranga: Lider klanu
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 33 lata

Re: Trybuny

- No, kope lat, Shin. Po prostu nie lubię babrać się w politycznym bagnie. Wiadomo było od początku, że ta pseudo-wojna domowa i tak nie będzie miała większego wpływu na Kraj Ziemi, a tym bardziej na całym kontynent. Za dużo widziałem, żeby tego nie przewidzieć. Niestety niektórzy wzięli w tym udział... - Odpowiedziałem liderowi Wyrzutków zwyczajnym tonem jakbyśmy rozmawiali o pogodzie.
- Jeszcze tak na dobrą sprawę nie pokazał nawet ćwierć swojej mocy. - W chwili gdy to mówiłem Ayamaru właśnie kończył swój pierwszy pojedynek.
- Mam nadzieję, że w następnej rundzie będzie mógł się wykazać i pokazać na co go naprawdę stać. - Próbowałem lekko podpuścić Shinsaku i jednocześnie stworzyć dobry PR całemu klanowi jak i Ayamaru.
   Niektóre walki już się skończył, a na innych ringach mordobicie trwało w najlepsze. Atmosfera wydawała się dosyć frywolna i familijna. Z lubością pociągnąłem duży łyk sake z naczynia po czym w moich ustach wylądował pokaźny kawałek mięsa. Czułem, że będę musiał odwdzięczyć się kiedyś Namikaze za tą gościnę. Nagle stało się coś strasznie. Jedna z uczestniczek w trakcie walki najzwyczajniej w świecie wzięła kunai do ręki w biła go sobie w serce. Była to członkini klanu Senju i swoich uczynkiem skonsternowała w jednej chwili prawie całą arenę. Na początku ludzie nie wiedzieli do końca jak mają się zachować, nie byli pewni czy to się im przypadkiem nie śni. Ale na nasze nieszczęście to był naprawdę. Ktoś z trybuł rzucił się pędem ku dziewczynie, by pomóc w jej leczeniu. Następnie przeprowadzili ją do szatni, gdzie zniknęła mi z oczu. W tej samej chwili Katsuro opuścił nasze grono. Co nikogo nie powinno dziwić. Przecież to jego podopieczna i on za nią odpowiada. Ja nawet nie próbowałem reagować. Nawet z tej odległości zauważyłem jak głęboko wbiło się ostrze kunaia. Nie było już ratunku dla tej dziewczyny. Żaden medyk, nawet najbardziej utalentowany by tu nie pomógł. Puściłem lekko głowę i kątem oka obserwowałem poczynania pozostałych uczestników. Po chwili wrócił i lider Senju, który zajął z powrotem swoje miejsce. Atmosfera mimo wszystko oklapła. Szczególnie mój humor gdzieś zniknął. Ciężko było powiedzieć coś sensownego w takiej sytuacji. Najlepiej zamilknąć i uczcić pamięć tej dziewczyny wymowną ciszą...


http://i.imgur.com/yRtwNMX.png
[color=SlateBlue] [color=#3366FF]

Offline

 

#52 2013-08-14 22:38:08

 Kami

Nikushimi http://i.imgur.com/FXUvzUA.png

35457109
Skąd: Warszawa - Otwock
Zarejestrowany: 2012-02-05
Posty: 875
Klan/Organizacja: Nikushimi
Ranga: Przywódca Nikushimi
Płeć: Kobieta
WWW

Re: Trybuny

No nie, cóż za pech zaistniał na trybunach, gdyż to Ichuza dostrzegł kolejny koniec walki, niestety już nie ten na który obstawił. Żeby nie mylić faktów, tak czy siak musiał interweniować, ponieważ potyczkę przegrała osoba, której poszukiwał. Był otyła, należała do klanu Akimichi i doskonale znała się na świecie ; była informatorem, na którym Fuutago doskonale zależało. Nie próżnując postanowił wnet wykonać ten sam manewr co ówcześnie. Nogi za pas i hyc na arenę, w miejscu gdzie toczyła się walka pomiędzy Ryo wyrzutkiem, a Yoh'em Akimichi'm.

Zeskoczył na dół, oczywiście jak poprzednio z zamiarami wyleczenia ran przegranej osoby, te już nie były rozległe, można było spokojnie przywrócić do normy nowego przyjaciela. Noga była bowiem tylko złamana, lało się trochę krwi, w miarę nic poważnego. Takim więc sposobem Ichuza znalazł się przy kolejnej walce, znowu z takimi sami zamiarami i przekonaniami.

[zt -> Walka Ryo z Yoh'em]

Offline

 

#53 2013-08-15 00:24:58

Anamari

Zaginiony

status (mati)@aqq.eu
42126819
Zarejestrowany: 2012-03-08
Posty: 301
Klan/Organizacja: Wyrzutek
Ranga: członek

Re: Trybuny

Wyrzutek wciąż był dość zaciekawiony walkami i przyglądał im się z ciekawością, ale ponownie postanowił potrenować. Zszedł z trybun i udał się poza teren areny, do otaczającej ją roślinności, tam znalazł miejsce, które nadawałoby się na trening i udał się w to miejsce.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]
________________________

Akcept by Katsuro

Nieco zmęczony treningiem chłopak usiadł na ziemi i regenerował siły, nie da się ukryć był zadowolony. Nie było w tym nic dziwnego, wielu trening sprawiał przyjemność, choć każdy definiuje przyjemność inaczej.  Po chwili jednak wstał i ponownie udał się na trybuny, których planował nie opuszczać aż do walki.

Ostatnio edytowany przez Katsuro (2013-08-15 02:50:45)


http://s6.ifotos.pl/img/Copy-of-M_rahqpxx.jpg

Offline

 

#54 2013-08-15 02:38:13

Ayamaru

Klan Kiyoshi

46933457
Zarejestrowany: 2013-03-29
Posty: 635
Klan/Organizacja: Kiyoshi
KG/Umiejętność: Shōton
Ranga: Elita
Wiek: 30

Re: Trybuny

Po paru chwilach znalazłem się na trybunach i zająłem któreś z miejsc. Niestety nie było mi dane spotkać się z liderem swojego klanu, zajmującym miejsce gdzieś w loży dla wybranych. To nie przeszkadzało mi jednak zbytnio, gdyż ze swojego miejsca miałem zapewnioną dostateczną widoczność.
    Widziałem, że Ryo wygrał swoją walkę, tak jak się tego spodziewałem. Co prawda nie znałem jego przeciwnika z klanu Akimichi, ale wiedziałem jedno- nieważne kto stanąłby na przeciwko niego, ja i tak nie przestałbym wierzyć w jego zwycięstwo. Nie wiedziałem skąd u mnie taka wiara w kogoś, kogo nawet nie znałem. To po prostu było i już.
    Dopiero po chwili dostrzegłem ogromne zamieszanie na ringu R7. Doszły mnie słuchy, że dziewczyna popełniła samobójstwo. Nie znałem jej, toteż nie przejąłem się jakoś dogłębnie, ale skłamałbym mówiąc, że nie zrobiło to na mnie żadnego wrażenia. Yoshi- pomyślałem, zapamiętując imię. Zastanawiałem się, co musiał zrobić, żeby ją nakłonić do tak radykalnego ruchu.
    Przypomniałem sobie, że w następnej rundzie będę walczył przeciwko komuś z ringu R1, dlatego też szczególną uwagę skupiłem właśnie na walce pomiędzy Hiroshi'm a Koruzonu.

Offline

 

#55 2013-08-15 16:28:58

Akio

Klan Namikaze http://i.imgur.com/WuFGFc5.png

59691030
Zarejestrowany: 2012-09-08
Posty: 804
Klan/Organizacja: Namikaze
KG/Umiejętność: kiroji senko
Ranga: Lider klanu
Płeć: Rudy
Wiek: 34

Re: Trybuny

- Przykro mi z powodu twojej straty. - Zwróciłem się do Senju, na prawdę byłem zszokowany tym co zrobiła dziewczyna na oczach tylu ludzi. Tym prostym gestem zniweczyła niemal wszystko dobrego co dało się usłyszeć o klanie Senju w związku ze zbudowaniem areny. Zwykle nie lubiłem ukrywać prawdy, ale jeżeli mógłby w ten sposób nieco odwdzięczyć się sojusznikowi i oczyścić imię zmarłej postanowiłem zaproponować  Mamoru wyjście z sytuacji. Nawet jeżeli oznaczałoby to, że jeszcze większa część winy za brak zabezpieczeń spadnie na klan Namikaze, ale przede wszystkim na niewinnego wyrzutka. Postanowiłem więc szeptem złożyć pewną propozycję liderowi Senju oraz jego towarzyszkom. - Jeżeli chcesz możemy nieco zatuszować sprawę, jeżeli przekażemy widowni że to umiejętności przeciwnika zmusiły ją do tego czynu. Całkiem nie dawno, ktoś kto ponoć był w stanie panować nad ciałami innych rozpętał wojnę, więc nie brzmi to tak nieprawdopodobnie. Zwłaszcza, że walczyła z wyrzutkiem a ich zdolności zawsze były nieco tajemnicze.
Miałem nadzieję, że Mamoru zrozumie, że składam mu tą propozycję tylko ze względu na przyjaźń między naszymi klanami i nie jest to postępowanie, którym kieruję się na co dzień. Miałem też nadzieję, że zdaję sobie sprawę, że pozostawiam mu wybór między reputacją klanu, a dobrym imieniem wyrzutka. W końcu wszelkie powiązania z "mistrzem" nie były niczym mile widzianym, a co dopiero posiadanie podobnych umiejętności co on.