Ogłoszenie


#41 2013-07-16 15:43:41

Anamari

Zaginiony

status (mati)@aqq.eu
42126819
Zarejestrowany: 2012-03-08
Posty: 301
Klan/Organizacja: Wyrzutek
Ranga: członek

Re: Bambusowy las

Chłopak nieco zdziwiony całą sytuacją zrezygnował z ataku kataną i tylko zeskoczył na ziemię. Nie odczuwał jakiegoś szczególnego żalu, czy skruchy, jednak było mu nieco głupio, że zerwał się tak z powodu niegroźnej pandy, jednak skoro już tu był, to należało zająć się dziewczynką. Pochował całe swoje żelastwo, tak by wyglądać w miarę przyjaźnie. Wygląd ten psuła zdecydowanie nieduża co prawda, ale jednak blizna po oparzeniowa na prawym policzku. Podszedł spokojnie do dziewczynki i kucnął obok niej i powiedział:
Już wszystko w porządku, nie martw się. Panda sobie poszła Mówił łagodnie, ale nie cukierkowo, bardzo nie lubił zbytniego zdziecinniania wypowiedzi. A teraz proszę cię, powiedz mi gdzie mieszkasz, żebym mógł cię odprowadzić do domu.


http://s6.ifotos.pl/img/Copy-of-M_rahqpxx.jpg

Offline

 

#42 2013-07-16 15:59:33

Straznik 4

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-05-03
Posty: 893

Re: Bambusowy las

Sesja normalna - Post 3

Faktycznie, trochę to kiepsko wyszło. Biedna, nie zagrażająca nikomu panda oberwała i poszła w swoją stronę, nie zasługując na to. Teraz jednak dziewczyna była bezpieczna. Dalej jednak kuliła się pod bambusem. Cała drżała jednak ktoś przybył jej z odsieczą. Słysząc, więc miły głos uniosła oczy ku górze. Niebieskie tęczówki spoglądał na twarz chłopaka. Było w nich widac, lękk, strach i przerażenie.
– Potwór poszedł sobie?  -dziecięcy głos spytała chłopaka w nadziei, że niebezpieczeństwo minęło.
– Nie idę do domu. –dziewczynka wstała i pokręciła przecząco głowa, wycierając zapłakane oczka.
Złapała zaraz mężczyznę za jego ubranie.
– Pójdziesz ze mną? – spytała, słodko patrząc mu w oczy.
Musiała mu pokazać coś naprawdę ważnego, co widziała.

Ostatnio edytowany przez Straznik 4 (2013-07-16 16:12:07)

Offline

 

#43 2013-07-16 16:07:27

Anamari

Zaginiony

status (mati)@aqq.eu
42126819
Zarejestrowany: 2012-03-08
Posty: 301
Klan/Organizacja: Wyrzutek
Ranga: członek

Re: Bambusowy las

Sytuacja robiła się coraz dziwniejsza, po niewinnej pandzie przyszła pora na małą dziewczynkę z ważnymi wieściami, która nie chce iść do domu. Coś korciło chłopaka, by rzucić to wszystko i iść stąd, ale nie zrobił tego zamiast tego odezwał się do dziewczynki miłym, choć nieco sztucznym głosem.
No dobrze pójdę z tobą, ale pod jednym warunkiem, zaraz po tym jak dojdziemy i zajmiemy się wszystkim wrócisz do domu, zgoda? Co prawda nie uśmiechał się mu wizja niańczenia dziecka, chłopak nie miał wyboru, przecież nie porzuci małej dziewczynki w środku lasu. Chłopak miał tylko nadzieję, że wszystko odbędzie się szybko i bez zbędnych pisków i krzyków.


http://s6.ifotos.pl/img/Copy-of-M_rahqpxx.jpg

Offline

 

#44 2013-07-16 16:24:23

Straznik 4

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-05-03
Posty: 893

Re: Bambusowy las

Sesja normalna - Post 4

Ucieszyła się kiedy chłopak zgodził się. Zapiszczała z radości poczym cmoknęła go z radości w policzek chichocząc. Mocno chwyciła go za dłoń i poczęła biec przed siebie, tak szybko jak tylko jej dziecięce nóżki potrafiły. Pewnie jednak dla chłopaka bieg ten wcale nie był szybki. Po dłuższej chwili dotarli na miejsce. Dziewczyna od razu posmutniała.
– Tam jest moja mam i źli panowie. – spojrzała na chłopaka, palcem wskazując na starą herbaciarnię. Ta wyglądała naprawdę paskudnie. Dach miał dziury, a ściany były pokryte zaroślami i pęknięciami. W dodatku chmury nadciągały nad ich głowy.
– Pomóż, mojej mamie, błagam – uklękła przed chłopakiem prosząc go o pomoc, a jej oczy wypełniły się łzami.

Offline

 

#45 2013-07-16 16:49:25

Anamari

Zaginiony

status (mati)@aqq.eu
42126819
Zarejestrowany: 2012-03-08
Posty: 301
Klan/Organizacja: Wyrzutek
Ranga: członek

Re: Bambusowy las

Wbrew pozorom zrobiło się jeszcze dziwniej. Dziewczynka przed chwilą niezwykle radosna, teraz płakała klęcząc. Zdziwiło to chłopaka, ale i tak postanowił jej pomóc. Kiwnął głową na znak, że się zgodził i skierował się w kierunku budynku. Rękę położył na rękojeści katany i na wszelki wypadek wyostrzył zmysły. Spodziewał się co najwyżej kilku bandytów, ale nigdy nic nie wiadomo. Wszedł do budynku gotowy by odpowiedzieć na wszelki możliwy atak. Przez głowę przeszła mu jeszcze jedna, dość zabawna myśl. Jeśli teraz się rozpada, to przynajmniej będzie miał schronienie przed deszczem.


http://s6.ifotos.pl/img/Copy-of-M_rahqpxx.jpg

Offline

 

#46 2013-07-16 19:00:21

Straznik 4

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-05-03
Posty: 893

Re: Bambusowy las

Sesja normalna - Post 5

Dziewczynka była naprawdę zdesperowana. Bała się o swoją mamę i chciała jak najszybciej się do niej przytulić, zresztą jak każde małe dziecko. W mężczyźnie jednak pokładała swoje nadzieje, że uda mu się odzyskać jej mamę.
– Uważaj, mamę pobili. – ostrzegła go i usiadła na tyłku czekając jak wróci z jej mamą.
Nad ich głowami zbierały się czarne chmury, a wyrzutek wkrótce mógł zobaczyć rozsuwane drzwi, które zaskrzypiały, gdy przekroczył prób budynku.
– Mamy gościa.. – odezwała się drwiący głos.
Mężczyzna, słusznej postury zerknął na nieznajomego, stoją jedno piętro wyżej nić on.
– Po co przyszedłeś? – spytał jeszcze miłym głosem, szykując się do walki.

Ostatnio edytowany przez Straznik 4 (2013-07-16 19:00:53)

Offline

 

#47 2013-07-16 19:11:37

Anamari

Zaginiony

status (mati)@aqq.eu
42126819
Zarejestrowany: 2012-03-08
Posty: 301
Klan/Organizacja: Wyrzutek
Ranga: członek

Re: Bambusowy las

Chłopak wszedłszy do budynku zobaczył tam, póki co jedną osobę. Walka jeszcze się nie rozpoczęła, ale wyrzutek czuł, że coś wisi w powietrzu, póki co nie wykonywał jeszcze żadnych gwałtownych ruchów, po prostu odpowiedział:
Spotkałem pewną dziewczynkę, twierdziła, że porwaliście i pobiliście jej mamę. Tutaj zrobił chwilę przerwy, by dać mężczyźnie czas na przetrawienie czegoś co już wiedział, a następnie wznowił wypowiedź. Posłuchaj zanim rzucicie się na mnie, bądź odwrotnie chcę wiedzieć po co porwaliście te kobietę, a może załatwimy wszystko bez rozlewu krwi. Chcę was także uprzedzić, że jestem ninja. Jak zapewne wiecie potrafią oni jednym ciosem niszczyć całe wioski, więc radzę wam nie drwić z tego że jest was więcej Wypowiadając te słowa chłopak zachował kamienną nie zachwianą niczym twarz.


http://s6.ifotos.pl/img/Copy-of-M_rahqpxx.jpg

Offline

 

#48 2013-07-16 19:27:32

Straznik 4

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-05-03
Posty: 893

Re: Bambusowy las

Sesja normalna - Post 6

Mężczyzna przyglądał się bacznie wojownikowi słuchając jego słów.
– Nikogo nie przetrzymujemy. – stwierdził wyglądając zza balustrady. Kobieta była dobrze schowana, więc nie było mowy o tym, że trafi do niej.
– Jak chcesz możesz sam sprawdzić. Nikogo tutaj nie ma w tej starej herbaciarni oprócz mnie. – rozłożył ramiona pozwalając mu zbadać każdy kąt w tym pomieszczeniu, łącznie z pokojem na tyłach herbaciarni. Mógł iść wszędzie gdzie chciał.
– Remontuje tylko to miejsce. – faktycznie jego ubiór  był cały upaprany zaprawą i farbą.

Offline

 

#49 2013-07-16 19:40:09

Anamari

Zaginiony

status (mati)@aqq.eu
42126819
Zarejestrowany: 2012-03-08
Posty: 301
Klan/Organizacja: Wyrzutek
Ranga: członek

Re: Bambusowy las

Chłopak niezbyt długo zastanawiał się nad odpowiedzią:
Skoro jesteś tu całkiem sam, to do kogo powiedziałeś "Mamy gościa" ? bo jakoś ciężko mi uwierzyć, że mówiłeś sam do siebie, zwłaszcza z tak wyczuwalną ironią. Kolejną zastanawiającą rzeczą jest fakt, że ustawiłeś się w pozycji do walki gdy tylko wszedłem, nie próbuj nawet mnie okłamywać, jestem ninja, wiem jak wygląda człowiek szykujący się do walki. Zresztą nawet jeśli mówisz prawdę, to dlaczego mała dziewczynka miałaby mnie okłamywać i nasyłać na ciebie, człowiek, który samotnie remontuje starą herbaciarnię, proszę odpowiedz mi, bo zżera mnie ciekawość. Ostatnie zdanie wypowiedział z lekkim przekąsem, co prawda wciąż pozostawał mocno zdystansowany, ale liczył, że w ten sposób sprowokuje drugiego i ułatwi mu zadanie.


http://s6.ifotos.pl/img/Copy-of-M_rahqpxx.jpg

Offline

 

#50 2013-07-16 19:54:15

Straznik 4

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-05-03
Posty: 893

Re: Bambusowy las

Sesja normalna - Post 7

Wysłuchał słów mężczyzny westchnął.
– Jak dla mnie, to możesz myśleć sobie, co tam chcesz. Ja znam prawdę. – uśmiechnął się wrednie. Chwycił kunai i począł nim mieszać zaprawę i nakładać ją na zrujnowaną ścianę. Łatanie dziur w nich szło mu naprawdę dobrze. A ten ninja na dole zdawała mu się być naprawdę irytujący. Tak czy siak dało się usłyszeć pewne dźwięki dochodzące z pokoiku piętro wyżej. Robotnik przeklął w myślach. Teraz już nie miał żadnej wymówki pewnie  wojownik również, to usłyszał. Ten drobny szelest.
– chyba wydało się – mężczyzna spojrzała na wojownika

Offline

 

#51 2013-07-16 21:08:24

Anamari

Zaginiony

status (mati)@aqq.eu
42126819
Zarejestrowany: 2012-03-08
Posty: 301
Klan/Organizacja: Wyrzutek
Ranga: członek

Re: Bambusowy las

Chłopak przez chwilę słuchał rozmówcy, ale gdy tylko usłyszał coś z piętra wyżej od razu przystąpił do działania. Szybkim ruchem wyjął kunai i cisnął nim w mężczyznę. W sumie mało już go obchodziło czy postępuje słusznie, ale miał dość tej sytuacji, a ten dźwięk dał mu pretekst do działania. Natychmiastowo sięgnął po katanę i przyjął pozycję obronną. Teraz gdy coś zaczęło się dziać pójdzie już szybko, może kiedyś ktoś to osądzi, ale to najmniej go obchodziło. Teraz jego umysł zajmowała rozpoczynająca się potyczka. Nieco martwił go fakt, że nie znał tego miejsca, a jego przeciwnik tak i niemal na pewno nie był sam.

Ostatnio edytowany przez Anamari (2013-07-16 21:54:35)


http://s6.ifotos.pl/img/Copy-of-M_rahqpxx.jpg

Offline

 

#52 2013-07-16 22:11:23

Straznik 4

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-05-03
Posty: 893

Re: Bambusowy las

Sesja normalna - Post 8

Wiedział, że właśnie tak się stanie. Dlatego używając (D) Kawarimi no Jutsu podmienił się z stojącym za nim starym krzesełkami miejscem. Ostrze wbiło się właśnie w ten przedmiot, a mężczyzna postanowił uderzyć wroga z pięści prosto w głowę. Zeskakując przez balustradę na niego. (siła 70, szybkość 40). Miała nadzieje, że jego plan powiedzie się. W każdym razie jego przyjaciel właśnie dobierał się do dziewczyny łapiąc ją. Dało, więc usłyszeć się pis dochodzący z miejsca, gdzie dziewczynka siedziała. Zaciągnał jej na twarz worek i zawiązał na gardle ciągnąc ją w kierunku herbaciarni.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Offline

 

#53 2013-07-16 22:26:41

Anamari

Zaginiony

status (mati)@aqq.eu
42126819
Zarejestrowany: 2012-03-08
Posty: 301
Klan/Organizacja: Wyrzutek
Ranga: członek

Re: Bambusowy las

Atak nie sprawił chłopakowi większych problemów. Dzięki sporej ilości czasu, oraz gotowości na atak wyrzutek odsunął się, więc jego przeciwnik zaatakował podłogę, co dało ninjy dodatkową przewagę. W tej samej chwili chłopak szybkim ruchem ciął przeciwnika w gardło (szybkość 140, siła nie ma większego znaczenia, gdyż jest to cięcie kataną w gardło zabije, chyba że gość jest z kamienia) Atak powinien natychmiastowo zabić oponenta i umożliwić chłopakowi wbiegnięcie na górę po kobietę. Jeśli natomiast atak chybiłby wyrzutek odskoczyłby i przyszykował się do kolejnego ataku. Jeśli jednak był to szczyt możliwości oponenta, to walka zakończy się nader szybko i bez większych kłopotów.


http://s6.ifotos.pl/img/Copy-of-M_rahqpxx.jpg

Offline

 

#54 2013-07-17 09:57:28

Straznik 4

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-05-03
Posty: 893

Re: Bambusowy las

Sesja normalna - Post 9

Faktycznie ruch chłopak zabił przeciwnika. Ten krwawiąc jak diabli i zalewając podłogę posoką pad na nią niczym kamień. Spojrzała jeszcze przez chwilę na mężczyznę poczym wyzionął ducha. Drugi facet, zaś siedziała jeszcze ukryty. A w herbaciarni było słychać różne dźwięki dochodzące z jej wnętrza. W tym pokoju naprawdę musiało się coś dziać. Świadczyły o tym przynajmniej dźwięki wydobywające się za drzwi. No chyba, że to była kolejna pułapka. Wtedy lepiej nie pakować się do pokoju. Ale z drugiej strony mógł tam ktoś znajdować się. W każdym razie pogoda popsuła się i zaczeło padać, a dach w herbaciarni wcale nie był taki szczelny. Przeicekła jak diabli, więc woda kapała do środka tworząc kałuże.

Ostatnio edytowany przez Straznik 4 (2013-07-17 09:59:48)

Offline

 

#55 2013-07-19 20:11:30

Anamari

Zaginiony

status (mati)@aqq.eu
42126819
Zarejestrowany: 2012-03-08
Posty: 301
Klan/Organizacja: Wyrzutek
Ranga: członek

Re: Bambusowy las

Chłopak zabiwszy swojego przeciwnika skierował się na piętro, w kierunku odgłosów. W obecnej sytuacji wiele wskazywać mogło na zasadzkę, a wojownik wolał nie ryzykować. Co prawda pierwsza walka była wręcz dziecinnie łatwa, ale lepiej było nie ryzykować, wyrzutek postanowił więc zastosować dość prostą sztuczkę. Przywołał on bowiem swojego klona. Ów klon chwycił katanę i wszedł do pokoju, natomiast oryginał czekał, gotowy w każdej chwili zareagować. Ruch ten mimo niezwykłej prostoty,oraz dość małej oryginalności dość znacznie zwiększał poziom bezpieczeństwa, a chłopak nie chciał ryzykować przypadkowej śmierci.
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]


http://s6.ifotos.pl/img/Copy-of-M_rahqpxx.jpg

Offline

 

#56 2013-07-22 15:20:18

Straznik 4

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-05-03
Posty: 893

Re: Bambusowy las

Sesja normalna - Post 10

Faktycznie w pokoju mogła się kryć zasadzka. Jednak czy tak było naprawdę? Anamari wysłała do pokoju swojego klona. Ten bez problemów wszedł do pokoju. Jak się okazało linka z notką wybuchową, która została przytwierdzona do rozsuwanych drzwi. Notki wybuchnęły, a gruz zawalił się. Klon zaś puffnął zgnieciony pod ich ciężarem. Po chwili drzwi do herbaciarni się rozsunęły i wbiegła do nich dziewczynka. Pokaleczona ale to nic, gorzej, że po niej wszedł drugi osiłek.
– Ah…. to o tobie mówiła. – westchnął i rzucił w jego kierunku 5 schurikenów z notkami wybuchowymi przytwierdzonymi do każdego z ostrzy. Przeciwnik przygotował się do walki. Lepiej było dla niego zabić przeciwnika, bo inaczej i tak będzie mieć kłopoty.

Ostatnio edytowany przez Straznik 4 (2013-07-22 15:25:16)

Offline

 

#57 2013-07-22 18:35:10

Anamari

Zaginiony

status (mati)@aqq.eu
42126819
Zarejestrowany: 2012-03-08
Posty: 301
Klan/Organizacja: Wyrzutek
Ranga: członek

Re: Bambusowy las

Wysłanie klona okazało się rozsądnym posunięciem. Wybuch, który zniszczył klona, zniszczył także sporą część dachu herbaciarni. Gruz ten przywalił klona, ale dał też wyrzutkowi drogę ucieczki. Przydała się ona niezwykle szybko, gdyż do herbaciarni wbiegł kolejny zbir. Znajdował się on piętro niżej, więc jego shurikeny były łatwe do uniknięcia, gdyż leciały dość spory kawałek dość blisko siebie (musiały one bowiem przelecieć przez schody). Bardziej niebezpieczne były notki, których detonacja zniszczyłaby najpewniej cały dach. Z tego względu chłopak wyskoczył zawaloną wcześniej częścią i pobiegł do drzwi wejściowych tworząc po drodze jeszcze dwa klony. Wyrzutek ani na chwilę nie tracił czujności. On i klony przede wszystkim próbowali wypatrzeć innych bandytów. Chłopak miał zamiar obstawić drzwi, rozprawić się z bandytą i zakończyć to wszystko.
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]


http://s6.ifotos.pl/img/Copy-of-M_rahqpxx.jpg

Offline

 

#58 2013-07-22 19:55:58

Straznik 4

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-05-03
Posty: 893

Re: Bambusowy las

Sesja normalna - Post 11

Dach runą, a wokół wytworzyła się chmura szarego dymu, która wypełniła pomieszczenie i wydostała się na zewnątrz. Dach przynajmniej tutaj nie dał się naprawić. Deszcz, który nabrał na sile dostawał się do środka jak i zmoczył mężczyznę i jego klony. Przeciwnik mężczyzny zadbała o to, by obszar wokół niego był wypełniony trującym gazem korzystając z techniki Doku Kiri.  Mała dziewczynka, która znajdowała się w środku leżała już po kilku chwilach nieprzytomna na ziemi. 
– I co teraz zrobisz  -warknął rosły mężczyzna, który był naprawdę ciekawy tego co chłopak wymyśli. Jego głos było słychać dookoła więc nie było mowy o tym, by została tak szybko zlokalizowany, w dodatku trujący gaz przeszkadzał w odszukaniu go.


[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Ostatnio edytowany przez Straznik 4 (2013-07-22 22:09:21)

Offline

 

#59 2013-07-22 22:45:31

Anamari

Zaginiony

status (mati)@aqq.eu
42126819
Zarejestrowany: 2012-03-08
Posty: 301
Klan/Organizacja: Wyrzutek
Ranga: członek

Re: Bambusowy las

Chłopak znajdował się na zewnątrz, a jego przeciwnik w środku, razem z dziewczynką. W tej chwili to ona była największą przeszkodą. Gdyby jej tam nie było wyrzutek miałby znacznie więcej możliwości. Jednak jego przeciwnik był w znacznie gorszej sytuacji niż mu się wydawało. Niewielka herbaciarnia była dla niego pułapką. Wyrzutek przystąpił do działania. Wyciągnął zestaw malarski i zaczął tworzyć. Po chwili do herbaciarni wleciało 20 niewielkich ptaków z dziobami ostrymi jak kunaie, oraz wbiegł kot z pazurami ostrymi jak brzytwa (wszystko porusza się z prędkością 140). Ptaki latały po całej herbaciarni i starały się zadźgać mężczyznę, natomiast kot pobiegł do dziewczynki (wyrzutek pamiętał miejsce, w którym znalazła si