Ogłoszenie


#241 2013-05-07 19:19:19

Hiroshi

Martwy

19345760
Zarejestrowany: 2013-04-07
Posty: 527
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Członek Klanu
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 21

Re: Las

Chłopak widząc, że na coś się przydał dezaktywujac pułapki był w trochę lepszym humorze niż ostatnio. Gdy zobaczył tą chmurę przypominajacom powietrze, mógł wyczuć zapach pomarańczy. To bardzo dziwne. W pewnym momencie poczuł, że ktoś złapał go pod rękę. Był to jeden z klonów Aburame. Zaraz dodał:
- Myślę, że masz jakiś plan, ale uważaj na tą chmurę. Może być nie bezpieczna. Najlepiej się zabezpieczyć gdybyśmy wylądowali w tej chmurze. Myślę, żeby wstrzymać oddech, gdyby ta ,, teleportacja '' nie wyszła. Może to wam się wydawać dziwne, ale wolę jeszcze trochę po żyć. Tak więc do dzieła.
Chłopak wiedział co się święci więc był przygotowany na teleportacje. Miał nadzieję, że dadzą radę, a klony go wysłuchały.



Voice || Yasuhiko || Kazuhiko || Haruhiko || Ubiór

http://i.imgur.com/pmMguWr.png

Mówię || Myślę || Szepczę || Krzyczę

Offline

 

#242 2013-05-07 20:28:16

Straznik 5

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-07-28
Posty: 956

Re: Las

Być może atak przeciwnika wydawał się bezcelowy, być może jednak miał jakiś cel? Misja jego drużyny poległa na dostarczeniu zwoju, a cel ten bez wątpienia był coraz bliżej. Z każdą chwilą którą Ryutaro  marnował na mężczyznę, uciekinierzy oddalali się coraz dalej. Aburame ponownie ruszył do identycznego ataku i tym razem wykorzystując robaki. Tym razem udało im się dotrzeć do celu, samotnik dzięki nim dowiedział się że jego przeciwnik praktycznie już nie dysponuję chakrą. Mimo wszystko nie poddał się i ruszył na Ryutaro  kiedy już znajdowali się na odległość ciosu, zaczął formować pieczęć, aby aktywować wybuchowe notki którymi pokryte było jego ciało. Niestety w tym momęcie robaki pozbawiły go resztek chakry i stracił przytomność. Aburame ponownie tego dnia mógł poczuć nieprzytomne ciało które opadało na niego.
    Hiroshi, dość ostrożnie postępował w starciu z niebezpieczną substancją, najpierw ją powąchał a potem wstrzymał okres na czas skoku. Udało im się przedostać przez chmurę bez poważniejszych obrażeń, jedyne co im towarzyszyło to lekki zapach pomarańczy za pewne niegroźne drobinki substancje zostały przywiane w wyniku ich szybkiego poruszania. Jednak nie było czasu na odpoczynek. W tym momęcie, wyskoczyła na nich zupełnie nie wykryta przez robaki, ani ostrożność, kunoichi. Błyskawicznie zaatakowała przy pomocy trzech kunai każdego z przeciwników.Precyzyjne rzuty wymierzone w oczy każdego z nich z odległości około 20 metrów, bez wątpienia posiadała nie małe umiejętności.

Ostatnio edytowany przez Straznik 5 (2013-05-07 22:47:56)

Offline

 

#243 2013-05-07 22:58:55

Ryutaro

Gość

Re: Las

[13/20]



Trzeba przyznać, że po tamtym nieprzemyślanym ataku przeciwnika zyskałem przewagę. Teraz o mało co nie zostałem potraktowany wybuchem dużej ilości notek wybuchowych, na szczęście przeciwnik miał na tyle mało chakry, że nie zdołał ich zdetonować, a moje Kikaichu skutecznie pozbawiły go resztek energii, w skutek czego zemdlał. Stanąłem przy jego ciele, a wszystkie insekty wróciły pod mój płaszcz, wydobył się tylko jeden, ten wykrywający chakrę, miał on wskazać dalszy kierunek podróży, bo albo muszę iść dalej, albo zmieniam kierunek i idę tam, gdzie zmierza Hiroshi. Kiedy już wiedziałem co muszę zrobić, robaczek spokojnie na mnie poczekał, ja złożyłem kilka pieczęci i wystawiłem przed siebie otwartą dłoń wewnętrzną stroną skierowaną do mnie. Wokół niej pojawiła się błękitna otoczka z chakry. Wystarczyło mrugnąć okiem, a moja ręka już znajdowała się w klatce piersiowej niedawnego oponenta, ukróciłem jego cierpienie, po prostu go zabiłem. Wyjąłem dłoń z jego ciała, strzepałem krew i dezaktywowałem chakrę. Mogłem ruszać dalej. Tylko jaki kierunek wskaże robak? Dalej w stronę granicy, czy może odbiję w stronę wybrzeża?

Co się tyczy klonów przy Hiroshi'm? Cała grupa została zaatakowana przez jakąś dziewczynę, która z odległości 20 metrów precyzyjnie wycelowała w nich kunai'ami, po trzy sztuki na każdego. Odległość jednak działała swoje, było nas trzech, mieliśmy możliwość zobaczenia ataku i wczesnego uniknięcia go. Klon z małą ilością chakry stał przy chłopcu, ten, który posiadał jej więcej - ruszył do przodu. Zamierzał rozpocząć z przeciwniczką walkę TaiJutsu, biegnąc, składał kilka pieczęci.
-Trzymaj się mnie i utrzymuj gardę, atakuj, kiedy zobaczysz dogodną sytuację. - powiedział klon stojący blisko Uchihy.
Przeciwniczka nie miała z kolei łatwo, nie dość, że musiała się męczyć z jednym klonem, to jeszcze drugi i Hiroshi mogli zaatakować w każdej chwili, oprócz tego atakowała ją masa robaków, których używały dwa Kage Bunshin'y.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

 

#244 2013-05-08 20:24:21

Hiroshi

Martwy

19345760
Zarejestrowany: 2013-04-07
Posty: 527
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Członek Klanu
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 21

Re: Las

Chłopak widząc co się dzieje błyskawicznie stara się uniknąć kunaia, ale, żeby się ubezpieczyć Hiroshi rzuca w jego stronę Kunaia. Chciał mieć pewność, że jemu i klonów nic się nie stanie. Później gdy jeden z klonów walczył z kobietą drugi klon i chłopak mieli zaatakować w dogodnym momencie. Gdy byli jeszcze w powietrzu i po kontr ataku w kunaia dziewczyny Uchiha postanowił sprawdzić podłoże i rzucił tam kolejnego kunaia. Nigdy nic nie wiadomo. Gdyby coś się działo chłopak musiał uniknąć ataku, a jak nie zabiera broń i mówi:
- Nie zabijajmy jej. Może coś wiedzieć na temat tego zwój i tego boju. Celujcie w barki, uda, nogi i ręce. Chłopak uzbrojony czekał na dogodny moment zaatakowania a potem pyta kobietę o wszystko co wie na temat tego zwoju i tej walki.



Voice || Yasuhiko || Kazuhiko || Haruhiko || Ubiór

http://i.imgur.com/pmMguWr.png

Mówię || Myślę || Szepczę || Krzyczę

Offline

 

#245 2013-05-08 20:50:57

Straznik 5

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-07-28
Posty: 956

Re: Las

Ryutaro postanowił nie tracić więcej czasu na nieprzytomnego mężczyznę po prostu go zabił używając jednej ze swoich technik aby doświadczył on jak najmniej cierpienia. Dość spora litość jak dla kogoś kto był w stanie rozerwać własne ciało na strzępy potężnym wybuchem aby zlikwidować samotnika. Jak słusznie można było się domyślić po samobójczych aspiracjach uciekiniera był jedynie zmyłką. Aburame czekała droga powrotna do reszty kompanii czyli Hiroshiego i jego klonów. Jednak powrót nie był taki prosty jak się pierwotnie wydawał bowiem na swojej drodze samotnik spotkał czteroosobową drużynę prawdopodobnie przedstawiciele klanu Senju. Najwyraźniej jeszcze go nie wyczuli albo tego nie okazywali, jednak bez wątpienia znaleźli jakiś sposób aby podążać w kierunku w  którym znajdował się młody Uchiha. 
  Oboje ninja w pierwszym odruchu skupili się na unikach i zrobili je z powodzeniem, Hiroshi na dodatek odbił jeden z kunai przeciwnika oraz następnym sprawdził teren przed nimi. W ten sposób zużył posiadane przez siebie  kunaie. Jednak najwidoczniej celem dziewczyny nie było tylko i wyłącznie trafienie przeciwnika, chwilę po tym jak kunaie wbiły się w ziemie wybuchły bomby dymne które były do nich przymocowane. W wielkiej chmurze dymu nic nie dało się dojrzeć, w dodatku zdolności sensoryczne robaków wciąż nie spisywały się najlepiej. Kiedy dym się rozwiał każdy ze ścigających był sam, nie mogąc ujrzeć ani usłyszeć swoich niedawnych towarzyszy i na przeciw każdego stała kunoichi z kolejną porcją kunai w ręku.

Offline

 

#246 2013-05-08 21:15:19

Ryutaro

Gość

Re: Las

[14/20]



Już myślałem, że będę mógł swobodnie odbić i dołączyć do Hiroshi'ego i moich klonów, jednak napotkałem na swojej drodze czwórkę ninja, których tożsamość wskazywała na klan Senju. Można powiedzieć, że tego przecież oczekiwałem, mogłem z nimi porozmawiać, o ile byliby do tego chętni, jednak bałem się, że mogą mieć złe zamiary, odbiorą mnie jako potencjalnego wroga, albo coś takiego. Z tego powodu ominąłem ich, po czym znacznie przyspieszyłem, biegłem teraz z taką prędkością, śledząc robaczka, że to było niewyobrażalne, prędkość miała mi ułatwić uniknięcie pułapek, o ile z takimi w ogóle się spotkam. Teraz musiałem zmienić trasę, nie miałem przecież zamiaru wracać, po prostu zmieniłem kierunek, teraz robak zmierzał w kierunku chakry moich klonów i Hiroshi'ego, łatwiej będzie ich znaleźć, podróżować z nimi i w ogóle.

Jeżeli chodzi o klony, stało się coś nieoczekiwanego, wybuch bomb dymnych spowodował, iż zostaliśmy rozdzieleni, a każdy z nas walczył potencjalnie z tą samą przeciwniczką, oczywiście nie widzieli pozostałych, nawet o nich nie wiedzieli. Klony wiedziały, że coś jest nie tak, poza tym robaki w ich ciałach zachowały się jakoś dziwnie/ Bunshin'y sądziły, że to GenJutsu, właśnie Kikaichu pozwalały im określić, czy to aby nie prawda. Nie chciały ryzykować, dlatego po prostu klon z zapasem chakry złożył pieczęć, rozpraszając iluzję. Miał pewność, że to GenJutsu - nagłe rozdzielenie, zachowanie robaków, które zna - to musiało być to. Rozpraszając iluzję ruszyłby najpierw, by pomóc innym, potem znowu na przeciwniczkę, tym samym sposobem ataku, co ostatnio.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

 

#247 2013-05-08 22:06:38

Hiroshi

Martwy

19345760
Zarejestrowany: 2013-04-07
Posty: 527
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Członek Klanu
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 21

Re: Las

Niezbyt ciekawe zjawisko napotkało Hiroshiego. Nie miał pojęcia co się dzieje, a przed jego oczyma stała kobieta. Ta sama co zaatakowała go na początku. No nic. Chłopak musiał sobie jakoś z nią poradzić, dlatego na początku rzucił się w stronę przeciwniczki używając Konoha Raiken unikając kunai przeciwniczki. Jak by uniknęła ciosów, rzuca w nią shurikenami. Gdyby jednak przeleciał przez nią lub poprostunie dałoby się jej zranić mogło to być genjutsu. Chłopak musiał uważać. Starał się znaleść prawdziwą wojowniczke, ale jak by klon stawiał opory walczył z nią w ręcz zadajac ciosy w głowę i klatkę piersiową. Widać chłopak był ostrożny i nie miał zamiaru umierać wczesną śmiercią. Nie może przecierz zawieść klanu oraz swojej matki. Cóż. Gdy znajdę coś podobnego do klonów Aburame, a łatwo ich poznać bo mają przy sobie sporo robaków więc powinno się ich zauważyć. Gdy tak się stanie dołącza do nich i stara się walczyć razem z nim.



Voice || Yasuhiko || Kazuhiko || Haruhiko || Ubiór

http://i.imgur.com/pmMguWr.png

Mówię || Myślę || Szepczę || Krzyczę

Offline

 

#248 2013-05-08 22:59:26

Straznik 5

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-07-28
Posty: 956

Re: Las

Aburame postanowił przyśpieszyć aby jak najszybciej dotrzeć do Hirohiego i swoich klonów przy okazji omijając Senju. Nie było to takie łatwe, gęsty las nieraz musiał go spowolnić w dodatku senju poruszali najkrótszą możliwą trasą nie ustępując wcale szybkością doświadczonemu samotnikowi. Za pewne znajomość terenu dawała im przewagę, jednak ich umiejętności też musiały być nie małe.
  Pierwszy z klonów(pod względem powstania) nie wykonał kompletnie żadnej akcji, dziewczyna która była jego przeciwniczką użyła prostego jutsu natury doton. Technika sprawiła, że klon bez większych uszczerbków na zdrowi został unieruchomiony poprzez pogrzebanie po szyję w ziemi. Następny klon widząc co się dzieję wpadł na całkiem logiczny pomysł, że wpadli w GenJustsu. Niestety albo nie było to genjutsu, albo nie posiadał odpowiednich umiejętności do jego przerwania. Dziewczyna i na nim użyła techniki żywiołu ziemi, która go unieruchomiła. Pozostał jedynie Hiroshi, który postanowił zaatakować technikę za pomocą techniki taijutsu przy okazji unikając jej ciosów i zarzucając shurikenemi. Multum działań jednak nie oznaczało odpowiedniej jakości dziewczyna bez problemu uniknęła techniki taijutsu odbijając shurikeny kuanaiami które trzymała w dłoni. Uchiha wydawał się być skupiony na czymś innym, może właśnie przez to zlekceważył kunoichi. Może dlatego że do tej pory szło mu za łatwo? w każdym razie walka wręcz z uzbrojonym przeciwnikiem szybko zakończyła się zwycięstwem broni. Ostrze kunaia trafiło w dłoń Uchihy pozbawiając go małego palca. Ból i ciepła krew zalała młodziana w jednej chwili czyżby jednak miał zawieś klan i swoją matkę?

Offline

 

#249 2013-05-08 23:13:40

Ryutaro

Gość

Re: Las

[15/20]



Starałem się biec w stronę Uchihy i klonów, podążając za robaczkiem, który wyczuwał ich chakrę. Bałem się jednak, ponieważ zmarnowałem sporą część chakry, a miałem na ogonie czteroosobową grupkę Senju. Nie miałem innego wyjścia, po prostu się zatrzymałem i odwróciłem, czekając, aż do mnie dobiegną, zapewne zatrzymaliby się kilka metrów przede mną. Wątpię, by zaczęli od razu atakować, zapewne najpierw chcieliby wiedzieć kim jestem, odezwałbym się od razu, jako pierwszy.
-Przepraszam za najście. Jestem Ryutaro z klanu Aburame, znajduję się na waszym terenie, ponieważ jestem świadkiem kradzieży jakiegoś zwoju. Wraz z moim młodym towarzyszem staramy się go odzyskać, jakiś mężczyzna poinstruował mnie, iż nie może on wpaść w niepowołane ręce, dlatego chcę odebrać go złodziejom, na których tropie jestem. Czy może jesteście z klanu Senju i nam pomożecie? - musiałem trochę poudawać, lubiłem w końcu przywdziewać maski, grać kogoś, kim nie jestem, jednak nie kłamałem, jedynie nie mówiłem prawdy w niektórych momentach, chciałem natomiast szczerej pomocy, jednak byłem uważny.

Klony zostały schwytane pod ziemię, nie miałem pojęcia z czym musimy się mierzyć, miałem natomiast pewność, iż dzieje się tutaj coś złego. Kiedy dziewczyna myślała już, że schwytała obydwa Bunshin'y, spod ziemi wyłoniła się niewyobrażalna liczba insektów, stworzyły one ogromną chmurę na sporym terenie, pokrywając całe pole walki, były to dwie chmury adekwatnie do ilości klonów. Nie dość, że naruszyły one strukturę podłoża i pozwoliły Bunshin'om wyjść, to jeszcze schwytały przeciwniczkę, obsiadając ją, wysysając jej chakrę w masowych pokładach. Powinno podziałać, ale czy tak było?


[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

 

#250 2013-05-08 23:40:51

Hiroshi

Martwy

19345760
Zarejestrowany: 2013-04-07
Posty: 527
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Członek Klanu
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 21

Re: Las

Chłopak czuł wielki ból, gdyż stracił jeden palec. Nie mógł się jednak poddać. Musiał działać. Ogarnęła go złość. Nie mógł sobie pozwolić, że zginie w takich warunkach. Musiał znaleść kunaia, którego wbił w ziemię. To był podstawowy cel chłopaka. Musiał przezwyciężyć ból. Podniósł odcięty palec i włożył do kieszeni mając nadzieję, że uda się to uratować. Później starał się unikać wszystkich ataków kobiety atakując shurikenami dopóki nie znajdzie kunaia. Staram się w 100 % dac z siebie wszystko. Gdy nadawała się okazja, rzucał shurikenami w oczy kobiety lub złapać trochę ziemi  w ręce i rzucić w oczy, żeby ją oslepic i wtedy atakować. Gdy znajdzie kunaia łapie go w rękę i broni się jak najbardziej się da.



Voice || Yasuhiko || Kazuhiko || Haruhiko || Ubiór

http://i.imgur.com/pmMguWr.png

Mówię || Myślę || Szepczę || Krzyczę

Offline

 

#251 2013-05-09 22:57:48

Straznik 5

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-07-28
Posty: 956

Re: Las

____ Ryutaro nie widząc większych szans w starciu z czterema mieszkańcami Chikai postanowił wyjawić im swoją obecność. Niezwykle pewny siebie samotnik postanowił ujawnić się tuż przed czwórką ninja. Okazał im wielkie zaufanie przekazując od razu klan z którego się wywodzi, a także prawdziwe imię które znane było w świecie ninja. Mimo wszystko nie zrobiło to wrażenia na Senju.
- Więc postanowiłeś się ujawnić, witaj Ryutaro o ile na prawdę nim jesteś, nas również interesuje ten zwój bądź pewny, że go odzyskamy. Jeżeli chcesz nam pomóc nie widzę przeszkód jednak jeżeli chcesz nam wejść w drogę nie radze. - powiedział głos za plecami samotnika i w tym momęcie dopiero zdał on sobie sprawę że grupa senju składała się z  osób. Chłopak musiał być niezwykle dobrym tropicielem skoro tak doskonalę ukrywał swoją chakre i był w stanie zajść Ryutaro od tyłu. - Tymczasem musimy ruszać, zwój coraz bardziej się oddala.
Nowi towarzysze zachowywali cisze, skupiając się głównie na zadaniu jakie mieli czyli zdobyciu zwoju. Jeden z nich nieustanie patrzył podejrzliwie na samotnika.
____ Klony nie dawały za wygraną, mimo tego że utkwiły w ziemi. Postanowiły użyć klanowych zdolności kontroli nad robakami. Niestety jeden z klonów nie posiadał zbyt dużej ilości chakry, co za tym idzie robaki były dużo słabsze i nie były w stanie wyrwać się z przytulnych objęć ziemi wyglądało na to, że ten klon jest pozostawiony na łaskę przeciwniczki, ta jednak nie kwapiła się do zadania ostatniego ciosu. Drugi klon zdołał się skutecznie wydostać przy użyciu swoich towarzyszy, wielka chmura robaków natychmiast ruszyła na kunoichi i pochwyciła... sporą drewnianą kłodę, którą ta wcześniej przygotowała. Pytanie tylko gdzie znikła dziewczyna, której robaki wciąż nie wykrywały.
____ Hiroshi miał szansę na kontratak dziewczyna chyba nie była zbytnio przygotowana do roli kunoichi gdyż widok krwi sprawił, że na chwilę zaprzestała ataku. Chłopak jednak nie zaatakował w tym momęcie najważniejsze co się dla niego liczyło to jego palec, najspokojniej w świecie podniósł go i schował do kieszeni w środku walki. Absurdalność tej sceny przywołała dziewczynę do porządku. W porę aby obronić się przed shurikenami prostym unikiem. Hiroshi wciąż nie mógł znaleźć kunaia wyglądało na to, że wyparował. W końcu w desperackim nieczystym zagraniem rzucił piasek w oczy dziewczyny, zadziałało szkoda tylko, że wcześniej pozbył się wszelkiej broni. W każdym razie pojawiła się okazja aby zadać cios przeciwniczce

Offline

 

#252 2013-05-09 23:58:53

Ryutaro

Gość

Re: Las

[16/20]



(Moje imię nie jest znane na świecie, taka uwaga.)

-Nie no, proszę nie rzucać w moją stronę jakichś oskarżeń, a tym bardziej gróźb, stoję przecież po waszej stronie, tak jak i wy chcę zwyczajnie zabrać zwój z rąk złodziei i zwrócić go tam, gdzie jego miejsce, czyli do siedziby klanu Senju, chyba, po prostu weźmiecie go sobie i po problemie. - odpowiedziałem wszystkim, po czym odwróciłem się.
I wtem ujrzałem za sobą, teraz już przed, jeszcze jednego ninję, okazało się więc, że było ich pięcioro. Nieco się przestraszyłem, ale wychodziło na to, że to doświadczony skład, który zawiera porządnych ninja, a więc nici z przywłaszczenia sobie zwoju. W każdym bądź razie biegłem, na sygnał tego, że trzeba się spieszyć po prostu spojrzałem na tego, który to powiedział i kiwnąłem twierdząco głową. Zawsze jednak mogłem spróbować walki z nimi, kiedyś przecież trenowałem i walczyłem z użytkownikiem Mokuton'a wysokiej klasy. Nie mam jednak zamiaru jeszcze bardziej brudzić sobie rąk, zostanę przy pierwszej wersji działania.

Klony dzielnie walczyły, starając się pomóc Hiroshi'emu. Jednemu udało się wydostać, zaatakować, jednak przeciwniczka zniknęła. Więc pozbierał się, skupił swoje Kikaichu i ruszył na pomoc drugiemu klonowi, na tym mu najbardziej zależało, by potem ruszyć z nim na pomoc najmłodszemu towarzyszowi, w grupie przecież raźniej. Natomiast sam drugi klon, ten jeszcze uwięziony, ciągle starał się wydostać, używając coraz to większej ilości insektów, powinno w końcu zadziałać. Klony posługiwały się ciągle sensorycznymi zdolnościami, chcąc namierzyć zarówno przeciwniczkę, siebie nawzajem jak i Uchihę.


[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Ostatnio edytowany przez Ryutaro (2013-05-09 23:59:08)

 

#253 2013-05-10 18:45:36

Hiroshi

Martwy

19345760
Zarejestrowany: 2013-04-07
Posty: 527
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Członek Klanu
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 21

Re: Las

Chłopak z wielkim bólem zaczął atakować. Zaczął od uderzenia w ucho, żeby ogłuszyć przeciwniczke. Gdy to zrobi ,a kunoichi ma w ręku broń zabiera ja i trzyma w ręce by wbić w głowę lub ewentualnie w ramię. Gdy jednak nic takiego nie trzyma, zaczyna walczyć w ręcz, nie dopuszczając, żeby wyjela broń. Ręką nadal  Hiroshiego bolała, ale nie mógł pozwolić na chwilę słabości, nawet jeśli przeciwnikiem jest kobieta. Gdy z nią walczy pyta:
- Kim ty jesteś i czy chodzi o zwój ? Chcesz go odebrać, czy może ukraść? Jeśli ukraść to na nic takiego ci nie pozwolę!
Chłopak wyczekiwal tego pytania, jeśli jednak nie będzie chciała odpowiedzieć staram się ją mocno uszkodzić, ale nie zabijać. Może dowiemy się co nieco na jej temat. Każde informacje są ważne. Gdy dziewczyna nie da chłopakowi wyboru...zabija.

Ostatnio edytowany przez Hiroshi (2013-05-10 18:57:52)



Voice || Yasuhiko || Kazuhiko || Haruhiko || Ubiór

http://i.imgur.com/pmMguWr.png

Mówię || Myślę || Szepczę || Krzyczę

Offline

 

#254 2013-05-11 16:48:32

Straznik 5

Strażnicy

Zarejestrowany: