Ogłoszenie


#121 2013-04-29 14:03:19

Soh

Zbanowany

18717264
Zarejestrowany: 2013-03-10
Posty: 140
Klan/Organizacja: Inuzuka
KG/Umiejętność: Ainuken
Ranga: Członek Klanu

Re: Miasto

     Soh spojrzał na pozostałych. Chyba musiał teraz wybierać. Wstał, aby krótko ogłosić, to co mu przyszło do głowy. Niestety, wiedział, że osoba, którą wybiera jest sprzeczna z jego wcześniejszymi poczynaniami. Ale był to jedyny kompetentny kandydat, z tej trójki.
     -Dou. Jako jedyny nie bawi się w gierki polityczne i ma armię. To jest coś swojego rodzaju, symbolem władzy.-powiedział.
     Inuzuka usiadł i patrzył na psa. Dobrze wiedział, że obecna sytuacja nie należy do prostych. Jednak musiał spokojnie wypowiedzieć się na ten temat, jak każdy z resztą. Inaczej musiałby odejśc, a chciał się troszeczkę pobawić.
Głos na Dou

Ostatnio edytowany przez Soh (2013-04-29 14:03:34)


http://s6.ifotos.pl/img/sygnSohpn_xqawxaw.png

Offline

 

#122 2013-04-29 17:15:28

 Shinsaku

Wyrzutek http://i.imgur.com/pXCGfcW.png

7348301
Zarejestrowany: 2012-08-30
Posty: 1269
Klan/Organizacja: Wyrzutek
KG/Umiejętność: Kibaku Nendo / Jinchūriki
Ranga: Lider Wyrzutków
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 37
Multikonta: Adatte

Re: Miasto

Byłem pozytywnie zaskoczony zachowaniem mężczyzny, którego imienia nie dane mi było poznać. Wyglądał bowiem na groźnego, tymczasem okazał się być również uprzejmym, przejmującym się losem innych człowiekiem, co przejawiło się w wysłaniu do nas jednego ze swoich sług. Zastanawiało mnie, czy rzeczywiście pragnął zająć się moim nieprzytomnym towarzyszem, czy po prostu chciał sprawić dobre wrażenie w tym dostojnym towarzystwie, w którym jakoś nie potrafiłem się odnaleźć, chociaż jako lider poważnej organizacji powinienem czuć się w takich klimatach jak ryba w wodzie.
   Uśmiechnąłem się delikatnie na wieść, że otoczą Yoshiego medyczną opieką. Nie wiedziałem jednak, czy moje polityczne działania nie sprawią, iż stanie się on czyimś celem, toteż na wszelki wypadek stworzyłem cienistego klona, który udał się w miejsce, gdzie prowadził ich sługa Pana Daymoshiego. Po chwili stałem już sam, a pozostali uczestnicy zebrania zdawali w ogóle nie przejąć się losem mojego ucznia. Oczywiście zdawałem sobie sprawę z tego, iż nie musiało ich to zbytnio obchodzić, ale odrobina uwagi w sytuacji, gdy ktoś pada nieprzytomny, by nie zawadziła...
   Nagle nastała dziwna cisza i odniosłem wrażenie, że wszyscy już się wypowiedzieli. W obawie, że pominą mnie w ewentualnych dalszych działaniach, bez poznania mojego zdania w tej kwestii, wyrwałem się z kontynuacją rozpoczętej przeze mnie wcześniej przemowy. Z pewnością mój ton był trochę odrobinę dziwny, bowiem zacząłem mówić bardzo szybko, ale i wyraźnie, na jednym wydechu, którego dość szybko mi brakło.
   Jak już chyba wspomniałem, według mnie dbanie o bezpieczeństwo i potrzeby ludności, nad którą sprawuje się pieczę, jest najważniejsze. Niestety tylko jeden z kandydatów zdradził jakiekolwiek przejawy troski o stojący na zewnątrz tłum. Pobudki do walki o tron pozostałej dwójki pozostają zatem dla mnie niejasne. Wybieram zatem zgodnie ze swoim sumieniem i nie ma dla mnie innej opcji, jak wybranie zbyt może ostrożnego Agaiew'a.

GŁOS NA AGAIEW'A



[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Ostatnio edytowany przez Shinsaku (2013-04-29 17:17:57)

Offline

 

#123 2013-04-30 15:35:46

 Basai

V I P

10844276
Zarejestrowany: 2009-12-18
Posty: 1221

Re: Miasto

Gdy ostatni z zaproszonych bohaterów poparł swojego kandydata po całej sali rozeszły się szepty. Okazało się, że wybraniec ludu nie zdobył żadnego z głosów a to oznaczało że na scenie pozostanie już tylko dwóch aktorów. Seshin także to wiedział, wiedział także, że musi się szybko ewakuować i ruszył w kierunku wyjścia.
- Tak chłop, który myślał, że zostanie panem.- Tymi słowami skomentował ucieczkę Seshin'a, tymczasem Dou dał znać kilku swoim żołnierzom by aresztowali go. Zbrojni ruszyli za człowiekiem, który właśnie zamknął za sobą wrota jednej z komat i weszli zaraz za nim znikając za metalowymi wrotami. Bogacze i inni politycy wiedząc, że gdy jeden z kandydatów odpadnie, wielu pozostanie bez głosu i to ich książęta będą musieli przekonać by uzyskali potrzebną większość do zdobycia władzy. Agaiew odszedł do swoich komnat dając znać swoim ludziom by ruszyli za nim, tymczasem Dou pozostał na sali czekając na swoich ninja.
----
Dou
----
Gdy wszyscy jego wyborcy zbliżyli się do generała, ten zaczął mówić.
- Dobrze, że chociaż wy jesteście na tyle rozumni byście wiedzieli, iż to ja jestem jedynym, który utrzyma stałość władzy. Niestety czas jest niefortunny i teraz gdy tamten śmieć odpadł z wyborów musimy ich jakoś przekonać, że to na mnie powinni oddać głos. Mam kilka planów, które mógłbym rozkazać swoim wojskom ale niestety wiem, że wśród moich ludzi są zwolennicy mojego brata. Władzę, trzeba sprawować silną ręką i to siłą przekonamy możnych by stanęli po mojej stronie. Po pierwsze musimy wywołać zamieszki, chciałbym byście zaatakowali strzeżone więzienie dla ninja, większość z więźniów to szaleńcy lub mordercy. Trzeba heh przekonać ich do ataku na demonstrujących, niech się poleje krew plebsu, potem wkroczycie jako ratunek wraz z moim wojskiem i zabijecie tych darmozjadów. Uratowani chłopi zobaczą, że wojsko jest potrzebne i albo zamkną swe gęby albo schowają się po domach. Kolejną sprawą jest Seshin, niech paru z was ruszy jego śladem i uciszy go w jakiś sposób. Strażnicy Daymoshsi'ego są mocni, będziecie na pewno mieli problem  z pozbyciem się ich ale pamiętajcie, że nie możecie zostawić żadnych dowodów, że to wy... Pytania?

----
Agaiew
----
Książę gdy wszyscy jego zwolennicy zjawili się w jego komnacie ukłonił się i przemówił.
- Dziękuję, za rozsądek, którym się wykazaliście, w nowym świecie nie ma miejsca na siłę jednakże bym do niego doszedł musimy wykorzystać ją by zdobyć większość w głosowaniu. Nie wiem co planuje mój barbarzyński braciszek jednakże kilku z was musi śledzić popleczników Dou i jeśli nie wyeliminujecie ich to chociażby ośmieszcie lub znajdźcie dowody, dzięki którym wyjdą na jaw wszystkie niegodziwości, które planuje. Kolejną sprawą jest namaszczenie ciała mojego ojca. Wiem, że to niegodziwe ale jestem pewien że mój brat stoi za śmiercią ojca. Pewnie nie wiedzie ale ciało mojego ojca czeka jeszcze na pochówek i jutro kapłani namaszczą go by wsadzić do sarkofagu. Musicie wsunąć mu w rękę to. - W tym momencie zza kimona wyciągnął mały pierścień.
- Należy do mojego brata, zgubił podczas polowania na którym zginał mój ojciec. Jeżeli kapłani znajdą go w dłoniach ojca to będzie to niezbity dowód na winę mojego brata. Niestety podziemia pilnowane są przez pieczęcie, stworzone przez założyciela klanu, co tworzy kryształ. Może być ciężko ale liczę na wasze umiejętności. Macie jakieś niejasności?







Każdy gracz przed swoim postem pisze imię Dou lub Agaiew bym wiedział, która grupa już skończyła. Kolejka powstanie gdy gracze podzielą się zadaniami.


http://www.gimpuj.info/gallery/19904_09_02_09_2_58_01_1.png

Offline

 

#124 2013-04-30 17:00:27

Koruzonu

Zaginiony

Zarejestrowany: 2013-03-10
Posty: 150
Klan/Organizacja: Kakukoro/Samotnik
KG/Umiejętność: Sosa
Ranga: Członek klanu
Wiek: 17

Re: Miasto

Dou

Gdy Dou zaczął określać swoje plany, zacząłem powoli rysować mapę działań.
- Organizacja puczu? Może się udać, jednak wypadałoby znać jakiekolwiek plany owego więzienia i siły, jakie je pilnują. Ewentualnie wyposażenie. Poza tym... Nie chcę kwestionować siły wojska, ale co jeśli wojsko Daymoshiego i Agaiewa wraz z wypuszczonymi więźniami stworzą taki zamęt, że nie będzie można go opanować? Mam nadzieję, że zdajesz sobie sprawę, wielmożny Dou, że za nieudany pucz jest kara śmierci? Dobra, nieważne. Mogę ruszyć za Seshinem i później dołączyć do grupy uderzeniowej na więzienie, jeśli jest taka możliwość. Mi jest obojętne komu urywam łeb. - Tutaj strzeliłem knykciami i czekałem na odpowiedź reszty. Było nas wielu, miałem nadzieję na to, że chociaż jedna osoba więcej ruszy za niedoszłym kandydatem do tytułu.
- A... Tak z ciekawości. Czemu jest tak istotne pozbycie się tego wieśniaka?


Jam apokalipsy prorok
Zwiastun wszechzlodowacenia
Wirus kosmicznego chłodu
Jak palący, wieczny żar
KP

Offline

 

#125 2013-04-30 20:05:55

Hiyoki

Gość

Re: Miasto

Dou

Czyli teraz nadszedł moment, w którym dalsze głosowanie nie jest już zależne od nas, a od ważnych osobistości, które pojawiły się na całej tej imprezie. Przynajmniej takie odniosłem wrażenie, ale nie byłem pewny. My po prostu mieliśmy wyeliminować jednego z kandydatów, tak to rozumiałem. Kiedy Seshin wymknął się, a dwaj pozostali kandydaci zabierali swoich popleczników do własnych komnat, wstałem, po czym spojrzałem na Masashi'ego oraz Yosuke, klepnąłem tego pierwszego po ramieniu, poprawiłem ubranie, po czym ruszyłem za kandydatem, który jak dla mnie najlepiej pasował na nowego lorda feudalnego. Wysłuchałem co miał do powiedzenia, po czym poczekałem, aż jeden z towarzyszy skończy, wówczas sam zabrałem głos.
-Okej, czyli jesteśmy czymś w rodzaju grupy dywersyjnej. Ja sam chcę wybrać się w pościg za Seshin'em, sądzę, że moje zdolności najlepiej nadają się do walki z obcym napastnikiem o niewiadomych zdolnościach, a moje Kekkei Genkai pozwoli mi go szybko unieszkodliwić. A co potem? Co mamy zrobić z ciałem, czy coś? Jeżeli chodzi o dalsze działania, wszystko jest zależne od tego, ile zejdzie nam z pościgiem i oporem, chłopak pewnie będzie go stawiał. I czy możemy iść już się przebrać, zabrać bronie, po czym ruszać? - spytałem wprost.
Zastanowiłem się i doszedłem do wniosku, że drugi problem, czyli problem Seshin'a będzie dla mnie wygodniejszy. Nie chcę wyjść na nie wiadomo kogo, wolę najpierw załatwić tą sprawę, tym sposobem nie wyjdę chyba na kogoś, kto przyczynia się do niszczenia miasta i siania zamętu. Mam nadzieję. Na to liczę.

Ostatnio edytowany przez Hiyoki (2013-04-30 20:33:55)

 

#126 2013-04-30 20:32:01

Ayane

Gość

Re: Miasto

Agaiew

W końcu głosowanie zakończyło się, przynajmniej na ten moment, wciąż została jeszcze dwójka kandydatów, przynajmniej Seshin został wyeliminowany, z czego się nawet cieszyłam, on nie odpowiadał mi najbardziej. Teraz mieliśmy udać się za naszymi wybranymi kandydatami, toteż poszłam za Agaiew'em i dostałam się do jego specjalnie wydzielonej sali. Mężczyzna zdradził nam swój plan działania, który miałby mu zapewnić grono popleczników, nie uznawałam jego metod, ale moją rolą jako ninja jest wypełnianie obowiązków.
-Chętnie dołączę do grupy, której zadaniem będzie szpiegowanie i śledzenie ruchów twojego brata, czcigodny. Uważam, że moje zdolności będą tutaj przydatne, a i nadam się w razie konfrontacji. Możemy iść już się przebrać i wziąć nasz ekwipunek, po czym ruszać? - powiedziałam wprost, obserwując towarzyszy.

Ostatnio edytowany przez Ayane (2013-04-30 20:32:17)

 

#127 2013-04-30 22:03:23

Genki

Martwy

33330312
Zarejestrowany: 2012-08-22
Posty: 133
Klan/Organizacja: Kuran Sen
KG/Umiejętność: Fumetsu [1]
Ranga: Członek Klanu

Re: Miasto

Agaiew

Przelatywałem w końcu nad mistem, tutaj zaciekawił mnie pewien widok. Duża ilość osób, których jedna mnie zaciekawiła. Była to Ayane, dziewczyna, która niegdyś była z Gisaku w bardzo dobrych stosunkach. Zleciałem na dół, a mój gliniany "przyjaciel" czekał na mnie. Szkoda mi niszczyć takiego dzieła sztuki. Na moim ramieniu wciąż był skorpion a ja ruszyłem ze Ayane.
- Witaj. Jestem Genki i to co Ci powiem na pewno Cię zdziwi. Nie wiem co tu się dzieje, ale chcę wyjaśnić kilka spraw. Jesteś gotowa? - spytałem będąc bardzo poważnym. W sumie to działo się tutaj coś dziwnego. Coś, co powoli zaczęło kruszyć moją obojętność. W sumie, to może zdarzyć się tutaj coś ciekawego. Niech Jashin mnie prowadzi.

________________________

/// Warn 30% (łącznie 50%) za złamanie regulaminu podróży. W konsekwencji jednodniowy ban liczony od teraz.

Ostatnio edytowany przez Katsuro (2013-05-02 14:38:08)

Offline

 

#128 2013-04-30 23:40:16

 Ryo

Kiyoshi http://i.imgur.com/YKPxXWR.png http://i.imgur.com/SpFvgX4.png

37585360
Zarejestrowany: 2012-11-17
Posty: 662
Klan/Organizacja: Kiyoshi
KG/Umiejętność: Shouton
Ranga: Lider
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 31 lat
Multikonta: Senti

Re: Miasto

Dou

   Ryo odczuł niemą irytację, która z rozkoszą chwyciła go za trzewia i targnęła nimi tak, jak targa wiatr koronami drzew, podczas jesiennej wichury. Nie sposób nie zgadnąć, przez kogo doznał tak niemiłego doświadczenia i dlaczego te było aż tak spotęgowane. Kiyoshi'emu w żaden sposób nie spodobała się wizja Dou i rola, którą mają odegrać Ci, którzy jeszcze chwilę wcześniej na niego głosowali. Nie spodobał mu się również ton w jakim padały kolejne polecenia, a już na pewno nie spodobała mu się reakcja dwójki ninja, wyraźnie niezrażonych konsekwencjami, jakie niechybnie nadciągały zza horyzontu.
   Ryo skrzyżował ręce na piersi, wyprostował się, stanął pewnie i stanowczo. Zdawał sobie sprawę, że może zostać zignorowany, ale wiedział również to, że bez jego pomocy tak łatwo tej koalicji nie pójdzie.
   - Uprzejmie przepraszam - podjął, nie musząc się szczególnie silić na poważny i lodowaty ton, bo ten przyszedł sam - ale zdaję się, że zaszła tu pewna pomyłka. Dość znacząca pomyłka, bo o ile ja sam się nie mylę, to pan, panie Dou, myśli, że ninja - równa się zbir i byle cap, których ma pan pełne garści pod swoimi rozkazami. Nie widzi mi się branie udziału w tak ohydnych procederach, które nam, a przynajmniej mojemu klanowi, mogą przynieść hańbę i znaczącą ujmę. Bracia - kontynuował dalej, tym razem przenosząc wzrok na wszystkich wojowników dokoła - nie dajcie się podejść. Ten Pan zaprowadzi nas ku zgubie i zmanipuluje do wzięcia udziału w finale, w jakim niechybnie przyjdzie nam skrzyżować ostrza z tymi, których do niedawna dane nam było obserwować w sali jadalnej. Duma i resztki wrodzonej przyzwoitości winny kazać nam odmówić przyjęcia rozkazów. 
   Stał jeszcze przez moment, czekając na reakcje zebranych, będąc niemalże pewnym tego, iż jemu samemu dane będzie zapłacić najbardziej srogą cenę.

Ostatnio edytowany przez Ryo (2013-04-30 23:52:26)

Offline

 

#129 2013-05-01 09:43:01

Tenshi

Zaginiony

46974707
Zarejestrowany: 2012-02-15
Posty: 180
Klan/Organizacja: Senju
KG/Umiejętność: Mokuton
Ranga: Członek Klanu

Re: Miasto

Dou

Tenshi razem z innymi wojownikami wsłuchiawał się w słowa Dou, a później dwóch entuzjastów i jednego niezadowolonego z rozkazów ninja, sądził, że chłopak ma rację, ale nie był pewien czy warto ryzykować, po chwili milczenia chłopak odezwał się.
-Masz rację...Zapewne jeśli coś pójdzie nie tak będziemy musieli z nimi walczyć, a nawet jeśli uda nam się zrealizować plan w całości zapewne Agaiew wyśle za nami tych ninja którzy się na to zgodzą...popieram cię bardziej ze względu na rozsądek niż na resztki honoru.- powiedział i zamilkł czekając na reakcję innych ninja, nie był pewien czy ktoś stanie po ich stronie, ale musiał zaryzykować.

Ostatnio edytowany przez Tenshi (2013-05-01 09:43:53)


Karta Postaci

Furda, podpisy i układy
Kłamie inkaust, krew jest szczera
Układ, by powód był do zdrady
Podpis jest by się go wyrzekać

Offline

 

#130 2013-05-01 17:38:34

 Shinsaku

Wyrzutek http://i.imgur.com/pXCGfcW.png

7348301
Zarejestrowany: 2012-08-30
Posty: 1269
Klan/Organizacja: Wyrzutek
KG/Umiejętność: Kibaku Nendo / Jinchūriki
Ranga: Lider Wyrzutków
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 37
Multikonta: Adatte

Re: Miasto

Agaiew 



   Podążyłem za grupką popleczników Agaiew'a, z nim samym na czele, trafiając do wspanialej komnaty, zapewne należącej do syna zmarłego lorda. Nie wiedziałem za bardzo, co ma się stać. Byłem jednak pewien, że to nie koniec naszego zadania w Sashikan. W końcu nowy władca nie został jednomyślnie wskazany, a co za tym idzie - trzeba będzie jakoś rozwiązać tę sprawę. Zastanawiało mnie tylko, co zostanie nam polecone do zrobienia.
   Agaiew, jakby czytając w moich myślach, a może to po prostu przez moją dobrą ocenę sytuacji, poruszył własnie ten temat. Uśmiechnąłem się, kiedy zdałem sobie sprawę z tego, że nie owija on w bawełnę. Potwierdziło się zatem moje przypuszczenie, iż kulinarny spisek był wyjątkiem, a nie właściwą taktyką. Jednak już chwilę później czekała mnie niespodzianka.
   Okazało się, że zbyt wcześnie wyciągnąłem wnioski, dotyczące podstępności osoby młodszego brata. Polecił on bowiem tak zaaranżować ogół zdarzeń, aby postawić Dou w możliwie najgorszym świetle i tym samym wyeliminować go z gry o tron (haha, nie mogłem się powstrzymać!).
   Analizowałem pospiesznie spływające z ust Agaiew'a informacje, starając się jak najlepiej rozeznać w sytuacji, w jakiej nas postawiono. Szybko zdałem sobie sprawę z tego, że nie ma tu mowy o żadnym obijaniu się, czy działanie bez większego zaangażowania. Wiedziałem, że żeby nasza misja się powiodła, każdy z nas musi dać z siebie wszystko. Postanowiłem zatem również się nie ograniczać, [Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość] Poczułem przypływ chakry, który zwiastował, że byłem już gotowy do swojej częśi zadania. Pozostawało mi teraz dowiedzieć się, co okazało się leżeć w moich obowiązkach...
   - Wspomniałeś coś o zwłokach twojego ojca. Z racji tego, iż jestem medykiem, może i nadawałbym się do tego zadania, jednak tylko z tego względu, że mielibyśmy pewność, iż nie zasłabłbym na widok nieboszczyka. Jednak nie znam się na sztuce pieczętującej, nigdy nie miałem z nią nawet styczności, co raczej czyni mnie niezbyt odpowiednim... Co więcej, nie pochwalam nieczystych zagrań, typu sprawa pierścienia twojego brata, kiedy nie masz pewności, że był to on...

   [Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Ostatnio edytowany przez Shinsaku (2013-05-01 19:34:40)

Offline

 

#131 2013-05-01 19:17:55

 Yosuke

Zaginiony

10879839
Skąd: Kwidzyn
Zarejestrowany: 2013-01-28
Posty: 165
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Członek Klanu

Re: Miasto

Dou

     Kiedy już wysłuchali planu ich nowego przywódcy, na sali rozpoczęła się wrzawa, wywołana oczywiście przez bardzo kontrowersyjny plan ich kandydata na władcę. Yosuke z pokerową twarzą wysłuchiwał po kolei mówców, walcząc jednocześnie z samym sobą, czując niemalże odrazę do zaproponowanego sposobu działania. Wypowiedzi Samotników nie przynosiły mu ukojenia, którego od nich oczekiwał, a nawet działały w drugą stronę - zaczęło mu się nawet wydawać że to z nim jest coś nie tak. Gdy jednak głos zabrał jednooki, wyrażając sprzeciw, który Uchiha podzielał całym sobą, stało się dla niego niemalże jasne, że wybór, którego dokonał, mimo iż dalej uważał go za słusznego, mógł kosztować go więcej, niż mogłoby się wydawać.
     - Mnie również ten plan nie odpowiada. O ile walki między politykami jeszcze zrozumiem, i w polowaniu na Seshina mogę jeszcze wziąć udział, choć i tego typu działań nie jestem zwolennikiem, o tyle do dywersji więzienia nie przyłożę nawet palca. Po prostu nie, nie odpowiada mi to w ogóle. Władca ma pokonywać problemy poddanych, a nie je tworzyć. W tym momencie musimy brać pod uwagę wszelkie możliwe scenariusze, włącznie z najazdem sąsiednich krajów na te ziemie. A co, jeśli jakimś cudem nie uda nam się zapanować nad więźniami? Co wtedy, wielmożny Dou, co wtedy? - zapytał chłodno, by po chwili dodać jeszcze - Osobiście jestem przeciw takim działaniom, koniec, kropka.
     Po czym podrapał się po brodzie. Na jego twarz powoli zaczął wypływać nieprzyjemny, z daleka bijący chłodem grymas. W końcu, dlaczego miałby przykładać się do śmierci bogu ducha winnych ludzi? Jeśli reszta będzie odmiennego zdania, proszę bardzo, zawsze może ruszyć za Seshinem. Jeśli jednak Dou postanowi go wysłać na odbicie więźniów, Yosuke postanowił, że po prostu da sobie spokój.


Ekwipunek:
- Miecz-tasak [na plecach]
- Torba x2 [prawy i lewy pośladek]
- Pochwa na katanę x2 [przy pasie po obu stronach | puste x2]
Aktualny wygląd: KLIK! [UPDATE!]
Aktualny ubiór: KLIK! [UPDATE!]
https://imagizer.imageshack.us/v2/410x190q90/34/zml8.jpg
Mowa | Myśli | Szept
Seiyuu

Offline

 

#132 2013-05-01 21:22:39

Soh

Zbanowany

18717264
Zarejestrowany: 2013-03-10
Posty: 140
Klan/Organizacja: Inuzuka
KG/Umiejętność: Ainuken
Ranga: Członek Klanu

Re: Miasto

DOU
     Soh spojrzał na innych ninja. Postanowił również się krótko wypowiedzieć. W zasadzie zaskoczyły go słowa, który wyrzekł Ryo. Ten facet był naprawdę niezły. Nie dość, że jako pierwszy zagłosował, to pokazywał tutaj szlachetną stronę ninja. Jednak miał honor. Ten gość był ciekawy.
     -Mogę tylko powiedzieć, żę byłbym idealnym kandydatem, jeśli chodzi o poszukiwania Senshina. Natomiast, chciałbym poprzeć moich kompanów. Nie powinniśmy napadać na więzienie, aby je otworzyć. A co jeśli ci ninja pokonają twoją armię i twój kraj zostanie zniszczony? Wybieraliśmy ciebie nie po to, abyś tworzył dywersje, tylko po to, abyś zbudował potęgę tego kraju i mieszkańców. Jak chcesz zwiększyć swój szacunek, burząc o sobie opinię i wypuszczając bandytów. Dodatkowo pamiętaj, że Senshin to "wybraniec". Najlepiej byłoby pozbyć się go, ale poprzez wygnanie, a nie śmierć. Przecież ściany też mają uszy.-powiedział Inuzuka.


http://s6.ifotos.pl/img/sygnSohpn_xqawxaw.png

Offline