Ogłoszenie


#1 2012-02-02 14:57:25

Opis otoczenia

Administrator

Zarejestrowany: 2011-12-22
Posty: 343

Tereny Yu no Kuni


     Tereny Yu no Kuni to równina leżąca nad oceanem. W tę właśnie stronę gleba jest lekko nachylona i tam też jest ona najbardziej urodzajna. Jeszcze jakiś czas temu kraina była bardzo zielona, rosły tu najróżniejsze gatunki roślin, niektóre używane do lecznictwa, a inne do ozdoby. Jednakże parę lat temu 2 najpotężniejszych członków ze swych rodów, Katsuro Senju oraz Masaru Uchiha, właśnie tutaj stoczyli walkę, o której chyba każdy słyszał, zostawiając po sobie jedynie zgliszcza oraz wielki krater. Od tamtej pory trawy i rośliny wyschły, a wszelka ludność uciekła do miasta portowego bądź do innej krainy. Na środku ccałej prowincji można zobaczyć ogromny krater. Do dziś dzień nie wiadomo jak potęzne jutsu musiały się zetknąć, by wytworzyć tak niszczycielską siłę. Jedno jest pewne. Pojedynek obu shinobi był niezwykle widowiskowy. O całym pojedynku krąży wiele mitów oraz legend. Według niektórych moc, która wytworzyła ogromny krater została gdzieś zapieczętowana. Jednakże liczne ekspedycje oraz badania tego terenu nic nie potwierdziły.

Opis stworzony przez Gisaku

Offline

 

#2 2012-02-04 09:31:11

 Ichitsu

Uchiha http://i.imgur.com/ehYjjLR.png

Skąd: Zewsząd
Zarejestrowany: 2011-08-21
Posty: 929
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Płeć: Mężczyzna
Multikonta: Koruzonu
WWW

Re: Tereny Yu no Kuni

Podróż statkiem była kolejną chwilą do przemyśleń. Woda była taka jak kiedyś, nie zmieniła się specjalnie. W przeciwieństwie do mnie samego. Zmęczone oczy patrzyły smętnie na smugi, jaką zostawiał za sobą płynący prom. Po jakimś czasie łódź przybiła do brzegu. Wyszedłem z niej i ruszyłem drogą. Niespieszny był to krok, gdyż nadal kolebało mi się w głowie po podróży morskiej. Nie widziałem nigdzie mojego mistrza, a wyruszyłem chwilę po nim.
- Pewnie wybrał okrężną drogę. Mam zatem trochę więcej czasu na podróż.
Po tych słowach ruszyłem drogą w stronę Boin.
- Tak często tędy przechodziłem. Ach, wspomnienia...
[z/t -> Boin, Tereny Boin]

Offline

 

#3 2012-02-09 20:32:40

Matsuo

http://img708.imageshack.us/img708/9917/postacroku.png

35457109
Zarejestrowany: 2011-02-25
Posty: 1682
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Edo Tensei
Płeć: Mężczyzna
Wiek: Nieśmiertelny

Re: Tereny Yu no Kuni

Szybko udałem się w stronę mojej kryjówki. Miałem zamiar tam znaleźć się jak najszybciej, miałem dziwne wrażenie, jak by moja kryjówka i wszystkie rzeczy był zagrożone.
- To dziwne uczucie... - Pomyślałem na głos, po czym przyśpieszyłem, dziwne uczucie nie mogło dać mi spokoju. Do tego dziwnie znajoma chakra. Wszystko było nie tak, coś się szykowało.
- Muszę się pośpieszyć... - Nawet nie czekałem na statek, po prostu zacząłem biec po wodzie. W moim aktualnym stanie to nie był żaden problem.  Jedynie musiałem wstąpić na Airando aby zregenerować chakrę.
[z/t --> Airando/Las Airando]

Offline

 

#4 2012-02-11 16:45:15

Mei

Zaginiony

Zarejestrowany: 2012-02-11
Posty: 363

Re: Tereny Yu no Kuni

Nareszcie, tylko jedna prowincja dzieliła Mei od jej celu - Hidari. Lekko zmęczona siedziała na wozie i słuchała kolejnych opowieści z uśmiechem, na temat prowincji przez którą własnie przejeżdża. Co jakiś czas spoglądała na boki aby obejrzeć tereny Yu no Kuni. Po drodze na chwilę się zdrzemnęła, jednak wstała, kiedy usłyszała, że zbliżają się do kolejnej prowincji - Boin. Po drodze zastanawiała się co będzie ją czekało w Hidari, miłe spotkanie z jakąś osobą, czy może co innego, jednak szybko został wyrwana z namysłów przez kolejne opowieści. Z uśmiechem zaczęła ponownie słuchać ciekawych opowieści.

[z/t --> Boin/Tereny Boin]

Ostatnio edytowany przez Mei (2012-02-11 16:45:26)


http://desmond.imageshack.us/Himg28/scaled.php?server=28&filename=51543250.png&res=medium

Mowa żab (Link do nich)
Gamaken
Gamabunta
Gamakichi
Gamatatsu
Gamahiro
Gama / Gomo
Gamariki
Fukusaku
Shima

Offline

 

#5 2012-02-13 20:09:25

Gani

Zaginiony

42210940
Zarejestrowany: 2012-02-12
Posty: 76

Re: Tereny Yu no Kuni

Białogłowemu udało się wreszcie wydostać z Ronin no Kuni. Przy pomocy najbliższego statku dostać się zaskakująco szybko do Kraju Gorących Źródła (dla niego i tak było zbyt wolno). W dalszym ciągu nie czuł się jednak wystarczająco bezpieczny (przynajmniej takie stwarzał pozory).

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Akcept by Basai

Widać było gołym okiem po jego twarzy, że przez bardzo długi czas nie zmrużył nawet oka. W dalszym ciągu gnał przed siebie bez wytchnienia. Jednak ta podróż musiała go dokądś wreszcie prowadzić, prawda? Bo jeśli nie to jaki sens miała by ta cała eskapada...?

[z/t ---> Tereny Kanketsu]

Ostatnio edytowany przez Basai (2012-02-13 20:20:51)


Karta Postaci

Obecny wygląd: "Bardzo wysoki mężczyzna około 2 metrów wysokości, za szpiczastą głową na czubku, której znajdowała się niewielka ilość śnieżno-białych włosów. Na jego niewielkim nosie spoczywały małe, okrągłe okulary z cienkimi czarnymi oprawkami. (...)"

Offline

 

#6 2012-02-13 20:27:54

Jamalek

Zaginiony

Zarejestrowany: 2010-01-17
Posty: 127
Klan/Organizacja: Kuran Sen
KG/Umiejętność: Fumetsu
Ranga: Samotnik

Re: Tereny Yu no Kuni

Po długiej podróży przybyłem w końcu do Kraju Gorących Źródeł.
- Zło, to już jest zbyt proste - pomyślałem, zawsze kusi, ale jednak coś we mnie jest pomimo mojego wyznania jestem chyba powołany do czegoś innego. Te tereny to wręcz smaczek dla mojego oka, mogę tu chyba zostać na wieki, jednak za nim cokolwiek zrobię muszę chwilę odpocząć podróż kosztowała mnie trochę siły, no a kto wie gdzie jeszcze wyruszę. Na razie tu zostanę i się trochę porozglądam, wolnym krokiem zwiedzam Yu no Kuni, podziwiam tutejszą naturę, wcześniej nie rozstawałem się z Ariando, to też jest to dla mnie bardzo miłe zaskoczenie. Siadam przy jakimś drzewie opieram o nie swoją kosę i wpatruje się w niebo, które zawsze mi tak wiele ma do powiedzenia.

Ostatnio edytowany przez Jamalek (2012-02-14 23:26:29)


"Powstaliśmy z krwi przelanej na bitwach,
W oczach płonie gniew, z ust płynie modlitwa,
Nasz ognisty rydwan jest gotowy do szarży,
Serca wybijają rytm wojennych marszy
Każdy z ludzi walczy w imię własnych zasad,
I nie ważne jaki kraj, jakie wyznanie czy rasa,
Nasza siła to władza, pęka ostatnia nić
Dzisiaj wschodzi czarne słońce, jutro nie będzie już nic"

Karta Postaci

Offline

 

#7 2012-02-15 17:39:15

Jamalek

Zaginiony

Zarejestrowany: 2010-01-17
Posty: 127
Klan/Organizacja: Kuran Sen
KG/Umiejętność: Fumetsu
Ranga: Samotnik

Re: Tereny Yu no Kuni

- Wieczór za wieczorem, poranek za porankiem, ależ to wszystko szybko mija ledwo co się obejrzałem, a od akademii już minęło sporo czasu, w tym czasie ja zdobyłem wiele mocy, ale i inni są niesamowici. - rozmyślałem siedząc, po chwili jednak uśmiechnąłem się i powiedziałem do siebie pod nosem:
- Dlatego ja też nie mogę być gorszy i dalej muszę stawać się lepszy.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

_______________________________

Akcept by Katsuro


Po kilku minutach otwieram oczy i zastanawiam się:
- Co przyniesie jutro, czyżby kolejny dzień walk, treningów? Kolejny dzień który przyniesie wielkie zniszczenie? Eh.. panie Jashin, już niedługo, wynagrodzę Twoją cierpliwość jak tylko będę mógł. - po czym wziąłem do ręki amulet i go pocałowałem odmawiając przy tym różnorakie modły.

Ostatnio edytowany przez Katsuro (2012-02-15 17:58:06)


"Powstaliśmy z krwi przelanej na bitwach,
W oczach płonie gniew, z ust płynie modlitwa,
Nasz ognisty rydwan jest gotowy do szarży,
Serca wybijają rytm wojennych marszy
Każdy z ludzi walczy w imię własnych zasad,
I nie ważne jaki kraj, jakie wyznanie czy rasa,
Nasza siła to władza, pęka ostatnia nić
Dzisiaj wschodzi czarne słońce, jutro nie będzie już nic"

Karta Postaci

Offline

 

#8 2012-02-15 23:02:15

Ayane

Gość

Re: Tereny Yu no Kuni

I tym razem udało mi się dojść szybko do następnego miejsca, tym razem był to tereny Yu no Kuni. Dawno nie podróżowałam, a mimo wszystko w ogóle nie czułam zmęczenia, dodatkowo nawet czułam się bardzo dobrze. Miałam wrażenie, że spotkam w Boin kogoś znajomego, nie wiem skąd ten pomysł, ale szczerze, fajnie by było. Mniej więcej dwa lata spędziłam w Shisou, praktycznie nic nie robiąc, albo to udzielałam się w jakichś misjach, albo pomagałam ludziom, robiłam wiele rzeczy, co uniemożliwiało mi trening. A oprócz tego, miałam wielką ochotę zawalczyć, wiem, że nie powinnam tego robić, zwłaszcza, kiedy nie mam przy sobie żadnej lalki, ale cóż, po prostu miałam taką ochotę.
-A psiiik. - kichnęłam cicho i słodko, jak dziewczynie wypadało.
-Już niedaleko, praktycznie jestem. - pomyślałam sobie, będąc już przy granicy z Boin.

[z/t -> Miuryioko (Boin)]

 

#9 2012-02-16 19:25:43

Ayane

Gość

Re: Tereny Yu no Kuni

Z Boin doszłam od razu do Yu no Kuni, dość szybko, bo ciągle biegłam. Nie wiedziałam jak mam się czuć w całej tej sytuacji, niepotrzebnie się tam stawiłam, no może i wróciłam do Gisaku, ale z tego co zauważyłam, już zdążyło zajść coś pomiędzy nim a tamtą dziewczyną. Ale z drugiej strony, nie powinnam brać na siebie winy, jeśli już, to to wina Gisaku. Ale nie ma się czym przejmować, mam pieniądze, mogę sobie kupić marionetki, huraaa!
-Kupię może dwie Karasu, chociaż nie, po co mi dwie takie same lalki, wystarczy mi jedna Karasu i może Kuroari? Tak, ta lalka właśnie kosztuje 2.000 Ryo i w połączeniu z Karasu jest naprawdę potężna. Tak, już wiem które lalki kupię. - pomyślałam sobie, będąc już przy granicy.
-I wykorzystam nowe umiejętności, jeee. - cieszyłam się z ostatniego treningu.

[z/t -> Tereny Kanketsu]

 

#10 2012-02-16 21:40:07

 Senti

Zaginiony

37585360
Zarejestrowany: 2011-12-11
Posty: 539

Re: Tereny Yu no Kuni

Wędrówka trwała w ciszy. Nikt nie miał ochoty zabierać głosu, ani zarzucać nowym tematem. Każdy wiedział gdzie zmierza, więc tym bardziej obyło się bez zbędnych pytań. W tym momencie Senti był na prawdę wesoły. Czuł, jakiego morale rosną w górę. Teraz był przez każdego akceptowany, a dawne wydarzenia poszły w niepamięć. Mógł wszystko zacząć od zera. Co chwila czuł spojrzenie Mei na swojej twarzy. Czy to coś oznacza? Trochę to go zawstydzało, starał się udawać, że nic nie widzi. Jej nastawienie do Gisaku zmieniło się jak w Kalejdoskopie. W jednej chwili zaczęła go nienawidzić. Do tego Uchiha nagle zginął na jakiś czas. Czyżby to kolejny dowód na to, że prowadzi podwójne życie? Stało się to niepokojące, tak jak jeszcze jeden Uchiha, który szedł w milczeniu, co nie tylko Senti zobaczył. Chcąc rozluźnić atmosferę, chłopak zapytał:
- Jak na Ciebie wołają, nieznajomy? Przepraszam, że dopiero teraz pytam, ale nie było jakoś okazji, co pewnie sam zauważyłeś. - rzekł młody Kaguya, zauważając, że wchodzą w nową prowincję - Kanketsu, kraju Ognia.

z/t -> Kanketsu.

Offline

 

#11 2012-02-16 21:55:26

Gisaku

Zaginiony

Zarejestrowany: 2011-07-24
Posty: 885

Re: Tereny Yu no Kuni

Gisaku podróżował niezwykle szybko. Chłopakowi udało się pokonać duży obszar w niezwykle  krótkim czasie. Po pewnym czasie Gisaku zaczął czuć zmęczenie. Chłopak zrobił sobie krótką przerwę na posiłek po czym ruszył dalej. Młody Uchiha nadal rozmyślał o wydarzeniach z przeszłości. Chłopak analizował wszystko niezwykle uważnie i dochodził do wielu wniosków. Młodzieniec uczył się na błędach. Blizny dawały doświadczenia. Uchiha przemierzał kraj niezwykle szybko i sprawnie. Chłopak był już przy granicach z Kanketsu
Na szczęście już niedługo znajdę się w Kanketsu. Stamtąd mam niezwykle blisko do celu mojej podróży. Już niedaleko pomyślał Gisaku

[z/t => Kanketsu]

Offline

 

#12 2012-02-16 22:11:22

Mei

Zaginiony

Zarejestrowany: 2012-02-11
Posty: 363

Re: Tereny Yu no Kuni

Mei szła w milczeniu. Zastanawiała się nad wieloma rzeczami. Co jakiś czas spojrzała po każdym, po czym ponownie wlepiała spojrzenie w ziemię. Jej mina nie była już taka uśmiechnięta i zadowolona jak niegdyś, teraz widniał na niej smutek i niepewność. Cały ten czas nie miała ochoty rozmawiać z nikim i tak zapewne zostanie do końca podróż. Zresztą jakoś nikt nie gonił się do rozmowy, jedynie Senti, zwrócił się do Uchihy, który jak do tej pory był cichy. Dziewczyna czułą ogromny ból, ale jeszcze większą urazę do Gisaku, nie była pewna jak chłopak, który tak się zachowuje może być liderem organizacji, w głowie się jej to nie mieściło.
[z/t --> Kanketsu/Tereny Kanketsu]


http://desmond.imageshack.us/Himg28/scaled.php?server=28&filename=51543250.png&res=medium

Mowa żab (Link do nich)
Gamaken
Gamabunta
Gamakichi
Gamatatsu
Gamahiro
Gama / Gomo
Gamariki
Fukusaku
Shima

Offline

 

#13 2012-02-16 23:23:22

Straznik 1

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1581

Re: Tereny Yu no Kuni

Pogoda była wyśmienita. Bezchmurne niebo nie zapowiadało na spadnięcie choćby jednej kropli deszczu. Ptaki wesoło śpiewały, a trawa błogo drażniła twoje nozdrza. Mogłeś wręcz pomyśleć, że to sam Jashin zesłał Ci  tą pogodę. To chyba dobry znak. A więc co może zepsuć tak wspaniały dzień? Czyżby kolejna porcja walki przelana za swojego Boga? A może pomoc jakiemuś potrzebującemu?
    Na drodze, która była nieopodal Ciebie, ujrzałeś jakiegoś faceta. Z jego chodu można było wywnioskować, że jest wycieńczony. Z jego ubrania zaś, że coś się stało. Słomiany kapelusz, zbluzgany był krwią. Wełniana koszula, rozdarta kompletnie, wisiała tylko na jednym ramieniu. Po twarzy spływała mu krew, zmieszana z potem, a ciało pokryte było świeżymi ranami. Taki widok jest z pewnością niecodzienny.
    Może on jest odpowiedzią na twoje pytania?

Offline

 

#14 2012-02-16 23:30:29

Jamalek

Zaginiony

Zarejestrowany: 2010-01-17
Posty: 127
Klan/Organizacja: Kuran Sen
KG/Umiejętność: Fumetsu
Ranga: Samotnik

Re: Tereny Yu no Kuni

- Krew, śmierć, chwała panie Jashin, co spotka mnie tym razem? - zadawałem sobie pytania w głowie, moje myśli jednak zakłóciła postać pewnego mężczyzny, ostatnim razem w Lesie Ariando, miałem podobną sytuację i trochę się musiałem męczyć, jednak od tego czasu stałem sie zdecydowanie silniejszy, więc bez dłuższego na myślenia idę w stronę tego 'kogoś'.
   Wolnym krokiem dochodzę i staję pięć metrów przed nim, przyjaznym głosem pytam nieszczęśnika, wnioskuje to po jego wyglądzie:
- Witaj nieznajomy, co się stało, może mogę Ci jakoś pomóc, w sumie i tak mam przerwę w treningu, a widzę że potrzebujesz pomocy - pytam z zaciekawieniem czekając na odpowiedź.

Ostatnio edytowany przez Jamalek (2012-02-16 23:31:05)


"Powstaliśmy z krwi przelanej na bitwach,
W oczach płonie gniew, z ust płynie modlitwa,
Nasz ognisty rydwan jest gotowy do szarży,
Serca wybijają rytm wojennych marszy
Każdy z ludzi walczy w imię własnych zasad,
I nie ważne jaki kraj, jakie wyznanie czy rasa,
Nasza siła to władza, pęka ostatnia nić
Dzisiaj wschodzi czarne słońce, jutro nie będzie już nic"

Karta Postaci

Offline

 

#15 2012-02-16 23:39:21

Straznik 1

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1581

Re: Tereny Yu no Kuni

Gdy tylko podszedłeś do chłopaka, ten zatrzymał się. Kiedy stał, widać było, że się chwieje, jednak miał na tyle godności, że zebrał wszystkie siły i utrzymał pion. Odwrócił się do Ciebie, po czym podniósł trochę kapelusz, mierząc cię swoimi podbitymi oczyma. Jedno zostało na tyle zmasakrowane, iż nie mógł go w pełni otworzyć. Jego wzrok nie było przychylny. Parsknął na twój widok, a następnie ponownie odwrócił się w kierunku do którego zmierzał.
- Odejdź. Nawet nie wiesz, co proponujesz. – a po chwili dodał – za pewne twoim jedynym zmartwieniem jest twój trening, więc co ty możesz wiedzieć… - parsknął jeszcze raz i dalej zaczął iść, utykając i z co raz to mniejszą werwą. Wyglądało, że wkrótce padnie ze zmęczenia.

Offline

 

#16 2012-02-16 23:44:01

Jamalek

Zaginiony

Zarejestrowany: 2010-01-17
Posty: 127
Klan/Organizacja: Kuran Sen
KG/Umiejętność: Fumetsu
Ranga: Samotnik

Re: Tereny Yu no Kuni

- Co ja mogę wiedzieć? - sarkastyczny uśmiech.
- Zapytam najpierw wierzysz w coś? w cokolwiek? jeżeli myślisz, że to w ogóle nie dotyczy tej sytuacji to jesteś w błędzie. Co ja wiem? He.. może niewiele, nie będę się narzucał jeśli nie chcesz, zresztą jesteś w opłakanym stanie, nie zgrywaj ważniaka. Oceniłeś mnie z góry nie znając moich umiejętności to był błąd, według mojej religii powinienem zacząć odprawiać właśnie rytuał, ale jeszcze jest za wcześnie. - przerwałem na chwile patrząc w niebo i odmawiając jakieś modły do swojego Boga. Po krótkiej chwili dodałem.
- Więc jak będzie? Mogę Ci pomóc, bądź jeżeli nie lubisz tego słowa, rozwiązać jakąś sprawę. - zdjąłem kosę z pleców po czym wbiłem ją w ziemie opierając się o nią.


"Powstaliśmy z krwi przelanej na bitwach,
W oczach płonie gniew, z ust płynie modlitwa,
Nasz ognisty rydwan jest gotowy do szarży,
Serca wybijają rytm wojennych marszy
Każdy z ludzi walczy w imię własnych zasad,
I nie ważne jaki kraj, jakie wyznanie czy rasa,
Nasza siła to władza, pęka ostatnia nić
Dzisiaj wschodzi czarne słońce, jutro nie będzie już nic"

Karta Postaci

Offline

 

#17 2012-02-16 23:54:32

Straznik 1

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1581

Re: Tereny Yu no Kuni

Kiedy tylko wspomniałeś o Bogu, rytuale i Religii, zdrowe oko chłopaka stało się dwukrotnie większe, a nawet te zmasakrowane, minimalnie się otworzyło. Stał wryty przez jakiś czas, po czym zaczął drżeć i jak się zdawało, nie panował nad tym. Z jego ust, co jakiś czas wychodziło jedno słowo, które w końcu udało Ci się zrozumieć. Zabije… zabije… zabije… Czyżby był pod wpływem Genjutsu? A może to jakieś wspomnienia tak na niego podziałały?
Chłopak jakby w chwile odzyskał wszystkie siły, wyjął sztylet z pochwy u boku i ruszył ku tobie z nutą szaleństwa w oczach. Mimo biegu, wciąż drżał.
- Zabije cię ty sukinsynu!!! – ryknął. Jego szarża natomiast, przebiegła negatywnie. Gdy tylko znajdował się krok od Ciebie, stracił wszelkie siły, broń wypadła mu z ręki, a on wyczerpany padł w twoje ramiona.
- Błagam… tylko nie mów… że jesteś jednym z nich… błagam… - mamrotał pod nosem nieznajomy.

Offline

 

#18 2012-02-16 23:59:03

Jamalek

Zaginiony

Zarejestrowany: 2010-01-17
Posty: 127
Klan/Organizacja: Kuran Sen
KG/Umiejętność: Fumetsu
Ranga: Samotnik