Ogłoszenie


#161 2012-02-11 19:51:30

 Kami

Nikushimi http://i.imgur.com/FXUvzUA.png

35457109
Skąd: Warszawa - Otwock
Zarejestrowany: 2012-02-05
Posty: 875
Klan/Organizacja: Nikushimi
Ranga: Przywódca Nikushimi
Płeć: Kobieta
WWW

Re: Skaliste góry

Kolejny atak spudłował, lecz młodego wojownika to nie zmartwiło. Postanowił kontynuować swoją walkę i przyłożyć się do niej bardziej. Teraz w jego kierunku zmierzały cztery shurikeny, wysłane w innym czasie. Nie chcąc zatracać czasu, chłopak postanowił jak najszybciej sparować narzędzia. Złożył dwie pieczęcie i przystawił dwa wskazujące palce do ust.
- Suiton! Mizurappa! – Z ust chłopaka wypłynął pod wielkim ciśnieniem, strumień wody, który leciał w poziomej pozycji. Dzięki swojej sile, sparował on shurikeny i uniemożliwił im dalszy lot. Pomijając to, woda leciała również ponownie ma jego przeciwnika ; Takashiego.
- Teraz może mi się uda, chociaż go dosięgnąć.. – Pomyślał, walczący młody Samotnik, po czym dodał – chociaż.. taka prosta technika..

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Offline

 

#162 2012-02-11 20:05:54

Takashi

Nara Edo Tensei

10890471
Zarejestrowany: 2011-10-31
Posty: 658
Klan/Organizacja: Nara
KG/Umiejętność: Kagegasasu
Ranga: Edo Tensei
Płeć: Mężczyzna

Re: Skaliste góry

Chłopak korzystał z technik żywiołu Suiton, mogłem być pewny, że specjalizuje się przede wszystkim w tym żywiole. Sam kiedyś posługiwałem się właśnie nim, więc wiem, że z jego pomocą można używać pożytecznych technik. Mógłbym sparować jego jutsu swoim ognistym, ale nie sądzę, abym posiadał odpowiednie w swoim arsenale. Unik nie byłby skuteczny, nie na taką technikę, nie zdążyłbym. Musiałem działać szybko, bo czasu nie było za wiele. Po niedługim zastanowieniu stwierdziłem, że nie mogę zrobić nic innego, muszę skorzystać z normalnego uniku. Wyskoczyłem w górę, co powinno wystarczyć, choć tak w rzeczywistości nie było, skończyłem na jakiejś skale lekko poobijany.
-To ci się udało, nie miałem szans na unik. - powiedziałem głośniej.
-Ale takimi atakami nie zabijesz kogoś takiego jak ja. - dodałem.
Wyjąłem kunai'a i rzuciłem go, ale do chłopaka, widziałem, że nie ma żadnej torby, ani kabury, czyli żadnej broni, nawet kunai mu się przyda, biorąc pod uwagę obrót sytuacji. Nie traciłem chakry, a bawiłem się całkiem dobrze i co najlepsze, moim przeciwnikiem był fajny chłoptaś. Zacząłem biec na Ichuzę, chciałem sprawdzić jak radzi sobie w zwarciu.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]


Mowa
Szept
Krzyk
Myśl

Mowa żab (Link do nich) :
Gamaken
Gamabunta
Gamakichi
Gamatatsu
Gamahiro
Gama / Gomo
Gamariki
Fukusaku
Shima

Offline

 

#163 2012-02-11 20:13:10

 Kami

Nikushimi http://i.imgur.com/FXUvzUA.png

35457109
Skąd: Warszawa - Otwock
Zarejestrowany: 2012-02-05
Posty: 875
Klan/Organizacja: Nikushimi
Ranga: Przywódca Nikushimi
Płeć: Kobieta
WWW

Re: Skaliste góry

Tym razem wbrew oczekiwaniom atak się powiódł, mimo, że trochę słabo, lecz się powiódł. Woda lekko drasnęła Takashiego, spychając go na skałę.
- Udało się.. chociaż go drasnąć – Pomyślał szczęśliwy Ichuza, po czym zauważył dziwne ruchy przeciwnika – Chociaż takimi technikami, tak jak on mówi.. go nie zabiję. Nawet nie mam takiego zamiaru, teraz gdy spotkałem taką osobę.
Członek klanu Nara rzucił w jego stronę czarny i ostry kunai. Młody Samotnik domyślił się, że chce on go przetestować w walce wręcz. Nie ma problemu, chłopak był gotowy na wszystko. Tak jak zrobił to jego przeciwnik, Ichuza zaczął szarżować w jego stronę. Lecz gdy ten zdążył się jakowo przybliżyć, młodzian odepchnął się od ziemi i spróbował wycentrować atak nogą wprost w bark Takashiego (Konoha Senpuu). Cały czas trzymał w ręku kunai i był gotowy na każdy możliwy atak.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Offline

 

#164 2012-02-11 20:15:48

Seiki

Zaginiony

37342138 / 7542086 (częściej)
Zarejestrowany: 2011-08-02
Posty: 163
Klan/Organizacja: Nara

Re: Skaliste góry

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Dzień jak każdy inny, jak zwykle przyszło mi "coś" robić, co dotyczyło tylko i wyłącznie mnie. Nie wliczał się w to żaden inny człowiek, poza mną. Wszystko to musiałem robić sam, aby mieć pewność, że będzie to wykonane dobrze. -To już kolejny dzień, z rzędu... - mruknąłem sobie pod nosem, zastanawiając się nad sensem tego, co robię. Nie wiedziałem czy było to dobre rozwiązanie, ale innego nie widziałem. Nie mogłem zwlekać, musiałem brać się za to, co miałem w planach.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

______________________________

Akcept by Katsuro

W końcu mogłem odpocząć, po zakończonych już zmaganiach. Jutro czekały mnie kolejne, więc musiałem być pełni sił, nim ten dzień nastąpi. Siedziałem sobie teraz przy jednym z drzew, opierając się o nie i relaksując...

Ostatnio edytowany przez Katsuro (2012-02-11 20:33:08)


http://img194.imageshack.us/img194/2219/gotowasygnaturka.png

Offline

 

#165 2012-02-11 20:22:04

Takashi

Nara Edo Tensei

10890471
Zarejestrowany: 2011-10-31
Posty: 658
Klan/Organizacja: Nara
KG/Umiejętność: Kagegasasu
Ranga: Edo Tensei
Płeć: Mężczyzna

Re: Skaliste góry

Znajdowaliśmy się w takiej pozycji, że staliśmy naprzeciwko siebie, mierząc w siebie ostrzami, ale byłem w gorszej pozycji, gdyż dodatkowo skoncentrowany był we mnie atak Taijutsu, prosty, ale wystarczający, żeby zwalić mnie z nóg, wtedy Ichuza miałby szansę. Zrobiłem ciekawy manewr, schyliłem się, wykonując obrót o 360 stopni, w skutek czego uniknąłem jego ataku, a znajdowałem się praktycznie w takiej samej pozycji. Już podczas obrotu przygotowałem się do ataku kataną, która teraz prawie już zatapiała się w ciele chłopaka. Byłem jednak ostrożny, nie chciałem mu zrobić krzywdy, w razie czego, zatrzymałbym ostrze w odpowiednim momencie.
-Ma predyspozycje, chętnie będę go trenował tyle, ile zdołam. Jednak relacja mistrz - uczeń to nie jest ot taka sobie zwykła relacja, to nawet więcej niż przyjaźń. Musimy więc zbudować jakąś relację. A to raczej będzie proste, on jest taki miły... I na dodatek taki przystojny. Na pewno coś z tego będzie, chcę dla niego jak najlepiej. - pomyślałem przez chwilę.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]


Mowa
Szept
Krzyk
Myśl

Mowa żab (Link do nich) :
Gamaken
Gamabunta
Gamakichi
Gamatatsu
Gamahiro
Gama / Gomo
Gamariki
Fukusaku
Shima

Offline

 

#166 2012-02-11 20:30:24

 Kami

Nikushimi http://i.imgur.com/FXUvzUA.png

35457109
Skąd: Warszawa - Otwock
Zarejestrowany: 2012-02-05
Posty: 875
Klan/Organizacja: Nikushimi
Ranga: Przywódca Nikushimi
Płeć: Kobieta
WWW

Re: Skaliste góry

Wszystko szło zgodnie z jego planem, no prawie wszystko. Atak został sparowany, gdyż jego przeciwnik uchylił się wykonując obrót. Po tym manewrze Takashi wysunął w jego ciało katanę, lecz jak chłopak był na to przygotowany. Wyciągnął rękę by ostrzem zablokować cios, nie wystarczyło to do końca. Kunai pękł pod siłą katany, iż był o wiele słabszy. Na szczęście Ichuzy i Ichazy dało im to trochę czasu do odsunięcia się. Po sparowaniu ataku, Ichuza upadł na ziemię i natychmiast po pęknięciu ostrza odskoczył w tył. Gdyby nawet ostrze nie wytrzymało, Ichuza użył dodatkowej pary rąk do szybkiego zatrzymania ostrza, lecz co się za tym wiąże lekkiego pokaleczenia.
- Dobry jest… czy jest sens dalej kontynuować ? – Pomyślał, zmęczony Ichuza, po czym odezwał się do Takashiego trzymającego w ręce katanę – No cóż… czy musimy kontynuować… chyba już możesz wysunąć wnioski z moich umiejętności. Ja niezbyt lubię walczyć…


[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Offline

 

#167 2012-02-11 20:34:09

Masujiro

Zaginiony

Zarejestrowany: 2012-02-06
Posty: 95

Re: Skaliste góry

Kiedy zobaczyłem, że drań rzuca kunai'em, nie przerywałem techniki, a przechyliłem całą masę ciała na prawe udo, prostując lewą nogę. W ten sposób mogłem uniknąć praktycznie każdej broni, warunkiem było, aby atak nie nadszedł z innej strony.. Ale to było w końcu niemożliwe, ponieważ złapałem kolesia w cień.. Teraz był w dupie, a ja dostałem coś, czego nie miałem wcześniej - broń.
* Idiota sam zapewnił sobie śmierć.. Nie miałem broni aby rzucić w niego, czy chociażby go podciąć, ale teraz posiadam jego kunai! *
Wstałem więc, po czym sięgnąłem po kunai'a, który był wbity w grunt.
- Gadaj skąd jesteście i kto was przysłał. Zapewne nie działacie na własną rękę, ktoś was kontroluje jak marionetki.. Mam rację?
Chciałem żeby ninja złapany w cień pokazał mi strach.. Lubiłem jak ludzie się mnie bali.. Nie chciałem go jeszcze zabijać..

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]


http://img855.imageshack.us/img855/7007/newtag.png

Offline

 

#168 2012-02-11 20:36:30

Takashi

Nara Edo Tensei

10890471
Zarejestrowany: 2011-10-31
Posty: 658
Klan/Organizacja: Nara
KG/Umiejętność: Kagegasasu
Ranga: Edo Tensei
Płeć: Mężczyzna

Re: Skaliste góry

Ostrze katany normalnie byłoby na tyle silne, aby rozwalić kunai'a, ale nie w momencie, kiedy nie używałem zbytniej siły. Właśnie dlatego chłopak zwyczajnie zablokował mój cios nożem ninja.
-No dobrze, jak chcesz, możemy skończyć. I masz rację, mniej więcej znam twój styl walki, twoje umiejętności. - powiedziałem, zabierając mu, w kulturalny sposób, moją broń i chowając go do torby, katanę schowałem do pochwy.
-Nie lubisz walczyć? Przykro mi to mówić, ale będziesz musiał się przyzwyczaić, ale nie bój się, ja cię wszystkiego nauczę. Mam taką nadzieję, przynajmniej chciałbym cię nauczyć jak najwięcej. - powiedziałem poważnie, patrząc mu prosto w oczy.
-Co? Co to było? Takie słowa po tak krótkim czasie? Takashi, co się z tobą dzieje? - przez głowę przeszła mi taka myśl.
-Tak więc jestem gotowy, jak dla mnie, od razu możemy zaczynać. - powiedziałem z zacieszem na twarzy, prawą ręką drapiąc się w tył głowy. Lekko się zarumieniłem.


Mowa
Szept
Krzyk
Myśl

Mowa żab (Link do nich) :
Gamaken
Gamabunta
Gamakichi
Gamatatsu
Gamahiro
Gama / Gomo
Gamariki
Fukusaku
Shima

Offline

 

#169 2012-02-11 20:53:39

Straznik 2

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1409

Re: Skaliste góry

Mokou został złapany w cień, w skutek czego miał skrępowane ruchy. Zwyczajnie nie mógł się ruszać, a wcześniej wykonywał te same ruchy co Masujiro, ciągle to robił. Teraz w jego ręce pojawił się kunai, w tej samej, w której swoją broń trzymał właśnie nasz bohater. Jeśli więc Nara rzuci kunai'em, jego przeciwnik zrobi to samo, wszystko ma działanie miecza obusiecznego.
-Hehe. - zaśmiał się krótko.
-Mówiłem, żeby z nim nie zadzierać. - pomyślał Motou, czyli medyk.
Na ten moment czekali, wiedzieli co się święci, to znaczy bardziej czekał Mokou, Motou nie chciał się na razie włączyć do walki, ale mógł zrobić to bardzo szybko. Wołał jednak poczekać, poobserwować jak jego brat bawi się ze swoją ofiarą, z członkiem doskonałego klanu Nara.
-Proszę, atakuj. - powiedział ten, który był trzymany przez cień, Mokou.

Offline

 

#170 2012-02-11 21:01:19

 Kami

Nikushimi http://i.imgur.com/FXUvzUA.png

35457109
Skąd: Warszawa - Otwock
Zarejestrowany: 2012-02-05
Posty: 875
Klan/Organizacja: Nikushimi
Ranga: Przywódca Nikushimi
Płeć: Kobieta
WWW

Re: Skaliste góry

Wszystko skończyło się po myśli Ichuzy, szybko i bezboleśnie. Mógł teraz spokojnie odetchnąć z ulgą i na chwilę odpocząć. Ichaza jak to do niego podobne, od razu zasnął bez żadnych skrupułów.  Chłopak bez problemowo oddał kunai Takashiemu, po czym uśmiechnął się szczerze.
- Przyjmę twoje każde słowo, jako naukę i będę tobie wierny, jako twój uczeń, przyjaciel i –Kłaniając się nisko, chłopak nie zauważył kamienia pod swoimi nogami o dziwnym kształcie. Zahaczył o niego nogą i potknął się lecąc wprost na Takashiego. Jak można zakładać chłopak zatrzymał się na barku towarzysza podpierając się i po chwili wracając do równowagi – Gome Ne..
Chłopak poczuł ciepło odchodzące od swojego mistrza, przeszywające jego ciało na wskroś. Doznał dziwnego uczucia, a jego oczy otworzyły się i zrobiły pełne. Nie tracąc jednak zmysłów wypowiedział słowa, które napisałem wcześniej. Przeprosinami oznajmił, że ma w sobie także coś z nieudolności, lecz nie jest to aż tak bardzo poważna sprawa. Po chwili przeprosin, na jego twarzy znowu pojawiła się radość i lekka satysfakcja oraz podniecenie z nadchodzącej przygody.

Offline

 

#171 2012-02-11 21:14:19

Takashi

Nara Edo Tensei

10890471
Zarejestrowany: 2011-10-31
Posty: 658
Klan/Organizacja: Nara
KG/Umiejętność: Kagegasasu
Ranga: Edo Tensei
Płeć: Mężczyzna

Re: Skaliste góry

-Dobrze, dobrze, już ci mówiłem, żebyś mi nie schlebiał, bo się zarumienię. - i rzeczywiście, lekkie rumieńce pojawiły się na moich policzkach.
Kiedy chłopak się potknął i zatrzymał na mnie, wyglądało to jak uścisk, tyle, że żaden z nas nie obejmował drugiego.
-Hehe. - zaśmiałem się krótko i delikatnie.
Wykorzystałem sytuację i to, że chłopak był blisko, opierał głowę na moim ramieniu, objąłem go delikatnie, poklepując ze trzy razy, ale szybko puściłem, żeby nie było. Cała ta sytuacja wydawała mi się dość dziwna, czułem się niezwykle, było mi bardzo dobrze, czułem ciepło. Dziwne, czyżbym już tak szybko się zaangażował? Dziwnie, że tak od razu przyszło mi coś takiego poczuć, ale nic na to nie poradzę, tak już jest i tyle. Patrzyłem teraz głęboko w oczy chłopaka, stojąc i tak blisko niego. Najchętniej bym się na niego rzucił i... Lepiej nie mówić.
-Jeśli chcesz, możemy rozpocząć trening już teraz. Chcę go jak najszybciej skończyć, mam jeszcze dużo roboty, chociaż... - przerwałem.
-Teraz mógłbym cały mój wolny czas poświęcić tobie. - to pomyślałem.
-Chociaż nie musimy się spieszyć. - to powiedziałem.


Mowa
Szept
Krzyk
Myśl

Mowa żab (Link do nich) :
Gamaken
Gamabunta
Gamakichi
Gamatatsu
Gamahiro
Gama / Gomo
Gamariki
Fukusaku
Shima

Offline

 

#172 2012-02-11 21:24:44

Masujiro

Zaginiony

Zarejestrowany: 2012-02-06
Posty: 95

Re: Skaliste góry

A więc tak to sobie uplanował.. Był nawet sprytny, muszę to przyznać. Jednak nie mogłem się załamywać. Jeszcze będzie błagał, żeby go zabić..
* Nie jestem pewien co do jego siły rzutu.. Zbliżę się do niego, spróbujmy tak. *
Wolnym krokiem zbliżyłem się do agresora. Dystans między nami wynosił mnie więcej 0,2 metra. Mogłem wyczuć oddech napastnika. Nic nie mówiąc rękę z kunaiem ustawiłem kilka centymetrów od jego klatki piersiowej (mniej więcej na wysokości płuc), a drugą rękę opuściłem swobodnie na dół.. Oddaliłem kunai, udając że przygotowuje cięcie, po czym błyskawicznie zwolniłem przejęcie cienia i zaatakowałem zdezorientowanego (nie wiedział kiedy dezaktywuje technike, tym samym kiedy odzyskuje kontrolę, ponieważ na takiej odległości cień nie jest najlepiej widoczny) przeciwnika, momentalnie odskakując w tył z najwyższą możliwą prędkością, starając się zrobić unik w razie ewentualnego ataku. Miałem nadzieję że całość się uda, ponieważ margines błędu był mały - wiedziałem co ryzykuję..

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]


http://img855.imageshack.us/img855/7007/newtag.png

Offline

 

#173 2012-02-11 21:54:10

Straznik 2

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1409

Re: Skaliste góry

Plan Masujiro prawie się powiódł, prawie? Nie, w sumie to nie udał się, jego wszelkie próby ataku, przynajmniej jak na ten moment, okazały się daremne. W tym momencie Makou, tuż po uderzeniu, zamienił się w wiązkę błyskawicy. Stał teraz za Narą, wszystko działo się tak szybko, że nie mógł nawet zobaczyć kiedy się tam znalazł, miał za mało czasu na reakcję.
-Raiton, teraz. - powiedział spokojnie, przystawiając rękę do ciała chłopaka.
W tym momencie Masujiro został porażony wiązką energetyczną, nie było to niebezpieczne, chłopak nie doznał praktycznie żadnych obrażeń, siła ataku była zredukowana praktycznie do minimum. Po tym zabiegu Makou znalazł się błyskawicznie obok brata.
-Hehe, nie ma z tobą szans. - zaśmiał się i powiedział Motou, medyk, ten, który do tej pory stał i nic nie robił.
-Tak, wiem. Nie ma szans, ale z nami. - odpowiedział mu Mokou.

Offline

 

#174 2012-02-11 22:00:49

Masujiro

Zaginiony

Zarejestrowany: 2012-02-06
Posty: 95

Re: Skaliste góry

* Szlag by to.. Spieprzyłem tak ładną szansę na atak.. Szlag, szlag, szlag!! *
Teraz zdenerwowałem się do granic możliwości! Składając to kolejne pieczęcie, zacząłem krzyczeć niemalże metalicznym głosem (niczym vizardzi z Bleach'a);
- Teraz się wkurwiłem! Pozabijam was waszą własną bronią - pozabijam was niczym błyskawica! Moje pioruny usmażą was jak kurczaka!
Żarty się skończyły, bowiem powietrze zaczęło przesiąkać chakrą.. Szykowało się niezłe combo, dawno nie byłem tak rozwścieczony.. W końcu mogłem pokazać pełną moc zniszczenia.. A w końcu nie umiałem jeszcze dużo.. Musiałem ich rozwalić. Rozwalić ich teraz!

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]


http://img855.imageshack.us/img855/7007/newtag.png

Offline

 

#175 2012-02-11 22:08:39

Straznik 2

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1409

Re: Skaliste góry

Mężczyźni nie zareagowali na krzyki Masujiro, lekko się śmiali, ale to były ciche, krótkie chichoty. Patrzyli na siebie co chwila, jakby dawali sobie jakieś znaki, jednak póki Nara nie atakował, nie mieli się czego bać, a ponieważ dzielił ich wystarczający dystans, mogli stać spokojnie, w razie czego unikną ataku, lub go skontrują. Tak przynajmniej sądzili, ale nigdy nie wiadomo co chłopak kryje w zanadrzu. Póki co, nie spieszyli się z atakiem, woleli nie wykonywać niepotrzebnych ruchów.
-Śmieszny jest, no nie?
-Tak, nawet bardzo/
-Nie ma z nami szans.

Offline

<