Ogłoszenie


#41 2013-11-22 13:45:56

Narisa

Zaginiony

2548944
Zarejestrowany: 2013-09-01
Posty: 296
Klan/Organizacja: Samotnicy
KG/Umiejętność: Ainuken
Ranga: Członkini klanu
Płeć: Kobieta
Multikonta: Kaede

Re: Miasto

   Odetchnęła z ulgą, gdy udało jej się rozbroić niebezpieczną kobietę, ale poczuła radość dopiero, gdy dostała za to pieniądze. Ktoś by mógł pomyśleć, że cieszyła się z tego, że komuś pomogła, a tak naprawdę robiła się z niej materialistka, ale cóż poradzić.
   Chciała odejść i zająć się zakupami, ale została zaczepiona przez małego chłopca. Z początku wyglądał na smutnego i jakby płakał, ale potem na jego twarzy zaczął pojawiać się uśmiech. Podszedł do niej niepewnie i zaczął do niej mamrotać. Uśmiechnęła się do niego ciepło w odpowiedzi i zmierzwiła mu włosy. Uważała, że jest przesłodki i nie mogła się oprzeć by tego nie zrobić.
   - Nie martw się. Jestem Narisa i jestem ninja. Jak mogę Ci pomóc? - wyszczerzyła się do niego, starając się dodać mu trochę odwagi. Nie chciała go wystraszyć, ani tym bardziej sprawić by znowu się rozpłakał, chociaż musiał istnieć jakiś powód, że jej szukał. Musiała się tylko dowiedzieć o co chodziło. Jej psia przyjaciółka sapnęła coś do niej niezadowolona, co tylko Narisa mogła zrozumieć i sprawiło to, że dziewczyna się trochę zakłopotała.
"Nieprawda. Wcale nie pakuję się znowu w kłopoty." - oburzyła siew myślach na suczkę.


Karta postaci

Mowa
"Myśli"

Offline

 

#42 2013-11-22 13:55:42

Straznik 5

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-07-28
Posty: 956

Re: Miasto

   Kiedy Narisa potwierdziła słowa malca, ten zaczął wręcz skakać z radości. Było widać, że szukał kogoś takiego jak Ty dość długo - brudna twarz w błocie, ciuchy upaprane w tej samej brei z tym, że w niektórych miejscach były poprzecierane. Nie oszukujmy się - dzieciak wyglądał jak nie jeden dorosły ninja po walce. Z tym, że uśmiech na jego twarzy raczej nikomu nie pozwoliłby teraz na takie odważne stwierdzenie.
   Kiedy Narisa zmierzwiła mu włosy ten lekko się zarumienił ale na jego twarzy dalej było widać uśmiech. Chłopiec usiadł sobie na ziemi bo przez całe skakanie w miejscu trochę się zmęczył. Kiedy odzyskał trochę sił, wziął Narsię za rękę i powiedział:
   - Mama i Tata kazali mi poszukać ninja. Nie powiedzieli mi po co ale ostatnio byli bardzo smutni tak jak i dużo osób w mieście. Ludzie ostanio strasznie na siebie krzyczą i każdy oskarża każdego o zabranie z jego domu jakiejś rzeczy. Szczerze, nie wiem o co im chodzi. Dorośli są głupi... - przy ostatnim zdaniu malec trochę się naburmuszył ale przy jego obecnym wyglądzie było to bardziej komiczne niż poważne.
   Malec zaczął więc ciągnąć naszą bohaterkę w stronę wioski. Dziewczyna mniej więcej wiedział już o co chodzi jednak dobrym pomysłem byłoby udać się z chłopczykiem do jego rodziców by Ci wytłumaczyli dokładnie całą sytuację. Dobrze przecież wiemy, że dzieci czasami coś wymyśli albo wyolbrzymią jakąś sytuację co może nie mieć w ogóle odwzorowania przy całej sprawie. W końcu ciężko jest uwierzyć, że całe miasto obwinia się na wzajem o jakieś skradzione rzeczy.

Ostatnio edytowany przez Straznik 5 (2013-11-22 14:01:04)

Offline

 

#43 2013-11-22 14:36:18

Narisa

Zaginiony

2548944
Zarejestrowany: 2013-09-01
Posty: 296
Klan/Organizacja: Samotnicy
KG/Umiejętność: Ainuken
Ranga: Członkini klanu
Płeć: Kobieta
Multikonta: Kaede

Re: Miasto

   Patrzyła z rozbawieniem na chłopca. Jeszcze chyba nikt się tak nie cieszył na jej widok. A przynajmniej nie okazywał tego w tak entuzjastyczny sposób. Jego wygląd wskazywał, że dużo przeszedł, bo nawet dziecko by się specjalnie nie ubrudziło. Wyglądał jeszcze bardziej uroczo z tym rumieńcem, pomimo brudu. Gdy już się wyszalał opowiedział jej mniej więcej o co chodziło. Nie przypominała sobie, żeby ludzie ostatnio się jakoś inaczej zachowywali, może to przez to że była na turnieju a wcześniej w Szkole Ninja. Chciała się jednak temu przyjrzeć, w końcu tu obecnie mieszkała.
   - Czasami są. - odpowiedziała rozbawiona na ostatnie stwierdzenie chłopca i pogłaskała go po głowie. Pozwoliła mu zaciągnąć się w stronę miasta, mając nadzieję, że jego rodzice dokładnie wyjaśnią o co chodzi.


Karta postaci

Mowa
"Myśli"

Offline

 

#44 2013-11-22 16:22:54

Straznik 5

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-07-28
Posty: 956

Re: Miasto

   Chłopiec trzymając Cię za rękę ruszył z uśmiechem na twarzy w stronę pobliskich mieszkań. Widać było, że mimo drogi którą przebył by Cię znaleźć był dumny że podołał takiemu zadaniu. Chłopczyk z kroku na krok podskakiwał i patrzył się na towarzyszkę naszej młodej ninja - jej psa. Widocznie zwierzak bardzo zainteresował chłopca.
   Nie zadał jednak pytania o zwierzaka, a większość drogi przeszliście w ciszy. Po jakiś trzydziestu minutach skręciliście w jakąś boczną uliczkę, a chłopiec uśmiechnąłem się jeszcze bardziej. Widocznie byliście na miejscu, a oznaczałoby to że chłopiec nie szukał Narisy wcale tak długo jak się wydawało. Ot, widocznie łzy w oczach i błoto na ubraniach były spowodowane upadkiem na ziemie przez potknięcie.
   Chłopiec Cię puścił kiedy zauważył znajomą kobiecą twarz przy drzwiach do pobliskiego domu. Kobieta również się ucieszyła na jego widok, a chwilę później spojrzała się w twoim kierunku. Ostatecznie chyba nie dowierzała, że taka niepozorna osóbka może być kimś kto pracuje w tak niebezpiecznym zawodzie. Niemniej jednak próbowała zakryć swoje lekki rozczarowanie i zdziwienie uśmiechem na twarzy.
   - Witaj... Widzę mój syn znalazł to po co go wysłaliśmy. Nie krępuj się wchodź do środka, a my wszystko Ci opowiemy. Zakładam, że chłopak przedstawił Ci ogólny zarys naszej sytuacji, więc jeżeli masz teraz jakieś pytania to możemy na nie odpowiedzieć

Offline

 

#45 2013-11-22 17:56:45

Narisa

Zaginiony

2548944
Zarejestrowany: 2013-09-01
Posty: 296
Klan/Organizacja: Samotnicy
KG/Umiejętność: Ainuken
Ranga: Członkini klanu
Płeć: Kobieta
Multikonta: Kaede

Re: Miasto

   Chłopiec prowadził Narisę przez miasto. Szli w ciszy, co wcale nie przeszkadzało dziewczynie. Eishu podążała za nimi, ignorując chłopczyka. Młoda shinobi orientowała się gdzie jest dopóki nie skręcili w boczną uliczkę. W końcu dotarli na miejsce, a przynajmniej tak sądziła po reakcji chłopczyka i kobiety, która wyglądała trochę na zakłopotaną? Albo tylko się Narisie wydawało.
   - Dzień dobry. Przepraszam za najście. - odpowiedziała grzecznie kobiecie i ściągnęła buty w przedpokoju. W końcu lepiej jeżeli będzie się dobrze zachowywać w stosunku do swoich pracodawców, prawda? Wzięła psa na ręce i weszła do mieszkania.
   - Wiem tylko, że chodzi o kradzież. Czy mogłaby mi Pani powiedzieć dokładnie o co chodzi i kiedy to się stało? - zapytała Narisa z zaciekawioną miną. Podejrzewała, że chodzi o kradzież, przynajmniej to wywnioskowała z tego co mówił chłopczyk, ale nie była pewna czy to dokładnie o to chodziło.


Karta postaci

Mowa
"Myśli"

Offline

 

#46 2013-11-22 18:06:09

Straznik 5

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-07-28
Posty: 956

Re: Miasto

   Kobieta zaprosiła Cię dalej do domu i wskazała Ci miejsce przy stoliku w pokoju gościnnym. Widocznie albo była to długa historia albo uznała, że jesteś zmęczona podróżą. Kiedy Ty zdążyłaś usiąść na jednym z krzeseł kobieta po chwili przyniosła dwie filiżanki herbaty. Wpierw wypiła jeden łyk przygotowanego picia, westchnęła, spojrzała się na Ciebie z lekkim uśmiechem i zaczęła mówić:
   - Widzisz... Ostatnio słyszy się o wielu kradzieżach jakie mają miejsce. Problem w tym, że nikt nie wie jak wygląda nasz złodziejaszek. Ludzie osądzają innych mieszkańców biorąc pod uwagę tylko jakieś cechy wyglądu, które zdążyli zapamiętać. Problem polega też na tym, że ten bandyta się nie patyczkuje, nie ma zwyczaju wkradać się do domów po nocy... - powiedziała spokojnie kobieta, biorąc kolejny łyk herbaty. Zanim zdążyłaś coś powiedzieć podszedł do Ciebie chłopczyk i znowu pociągnął Cię lekko za spodnie. Z pełnymi nadziei oczami spytał się:
    - Mogę się pobawić z pieskiem na zewnątrz? - jego matka tylko się uśmiechnęła, a samo dziecko wyglądało tak błagająco, że aż grzech byłoby odmówić. Mogłaś się tego spodziewać biorąc pod uwagę fakt, że już wcześniej zwierzak przykuł uwagę chłopczyka.

Ostatnio edytowany przez Straznik 5 (2013-11-22 18:06:46)

Offline

 

#47 2013-11-22 18:18:22

Narisa

Zaginiony

2548944
Zarejestrowany: 2013-09-01
Posty: 296
Klan/Organizacja: Samotnicy
KG/Umiejętność: Ainuken
Ranga: Członkini klanu
Płeć: Kobieta
Multikonta: Kaede

Re: Miasto

   Chciała usłyszeć coś więcej od kobiety, ale przerwał im chłopczyk. Narisa spojrzała na niego zmieszana. Gdyby to zależało tylko od niej, pozwoliłaby mu na zabawę, ale jej przyjaciółka nie była towarzyska w stosunku do obcych. Tylko jak to teraz wytłumaczyć dziecku? Nie chciała znowu kłamać, ale musiała jakoś wybrnąć z sytuacji.
   - Wybacz, innym razem. Eishu jest jeszcze zmęczona po dzisiejszej misji. - zmierzwiła chłopcu włosy, wiedząc, że z pewnością nie będzie zadowolony z jej odpowiedzi. Eishu schowała swój pysk pod bluzą przyjaciółki i ziewnęła, jakby chcąc udowodnić, że rzeczywiście jest zmęczona. Narisa spojrzała na matkę chłopca przepraszająco. Miała nadzieję, że kobieta załagodzi jakoś sytuację.
   - Włamuje się do domów w dzień? Wie Pani jak wygląda? Albo co ukradł? - zapytała po chwili. Chciała się dowiedzieć jak najwięcej. Możliwe, że szukał czegoś, albo zbiera określone przedmioty. Możliwe też, że wszystkie kradzieże wydarzyły się bardzo blisko siebie, tak, że by mogła obserwować ten teren.


Karta postaci

Mowa
"Myśli"

Offline

 

#48 2013-11-22 18:31:00

Straznik 5

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-07-28
Posty: 956

Re: Miasto

   Chłopczyk naprawdę nie był zadowolony z odpowiedzi. Założył ręce i z naburmuszoną miną pobiegł na piątro mrucząc niezadowolony pod nosem. Jego matka cicho się zaśmiała widząc jak jego dziecko ukazuje złość na coś na co nikt nie miał większego wpływu. Zdażyła mu jeszcze rzucić krótkie zdanie "przebierz się i umyj" ale nie wiadomo czy chłopczyk to usłyszał.
   - Proszę się nim nie przejmować... Takie są prawa jego wieku, że obrażałby się najlepiej na wszystko i na wszystkich. Za kilka minut mu przejdzie. Ale pytałaś o włamania... Nawet tak bym tego nie nazwała. On po prostu dewastuje okna, drzwi, wbiega do czyjegoś domu i zabiera pojedyncze rzeczy. Słyszałam, że zostawia nawet te bardziej drogocenne tak jakby dobrze wiedział co ma ukr... - i tutaj wszystko zostało przerwane przez dziwny dźwięk. Była to szkło szybko, które wpierw pękło, a później jego odłamki wylądowały na podłodze. Było coś jeszcze - odbijający metalowy się przedmiot, który wylądował na podłodze. I nagle zaczął z niego wylatywać dym.
   Narisa mogła ledwo ujrzeć co właściwie się dział. Średniego wzrostu "ktoś" w błękitnym płaszczu i z chustą na twarzy oraz głowie wleciał do domu przez rozbite okno. Rozejrzał się chwilę i ujrzał to po co tutaj przybył - pies ninja. Szybko go chwycił i wrzucił do worka, który szybko został zawiązany i wylądował na plecach porywacza, który zniknął tak szybko jak i się pojawił.
   Dym, który wydobywał się z metalowego przedmiotu od razu utrudnił oddychanie każdemu na parterze. Dziewczyna nie mogła nic zrobić przez zaskoczenie i teraz nie miała swojej drogiej przyjaciółki. Powstał więc pierwszy wybór - pognać od razu za porywaczem, który na pewno jest złodziejem o którym opowiadano czy wpierw pomóc kobiecie i jej dziecku, które znajdowały się w budynku.

Ostatnio edytowany przez Straznik 5 (2013-11-22 18:41:00)

Offline

 

#49 2013-11-22 19:18:21

Narisa

Zaginiony

2548944
Zarejestrowany: 2013-09-01
Posty: 296
Klan/Organizacja: Samotnicy
KG/Umiejętność: Ainuken
Ranga: Członkini klanu
Płeć: Kobieta
Multikonta: Kaede

Re: Miasto

   Stało się coś, czego Narisa z pewnością się nie spodziewała. W jednej chwili odprowadzała wzrokiem obrażonego chłopca i słuchała wypowiedzi kobiety, a w następnej okno zostało rozbite i zaczął ją dusić dym. Automatycznie zasłoniła nos i usta rękawem golfa. Próbowała wstać i wtedy poczuła jak Eishu znika jej z kolan, piszcząc przy tym. Patrzyła w horrorze jak jej przyjaciółka znika w worku, a następnie porywacz wyskakuje przez okno.
   W tym momencie przestała myśleć o czymkolwiek, tylko rzuciła się za porywaczem (szybkość 55). Zapomniała o kobiecie i jej dziecku. Ignorowała pieczenie podrażnionych oczu, w których zbierały się łzy. Ignorowała ból w klatce piersiowej i starała się zdusić chęć kaszlenia. Liczyło się tylko złapanie tego złodzieja.
   W uszach słyszała tylko uderzenia własnego serca, które biło coraz szybciej i coraz mocniej w obawie o Eishu. W głowie wciąż rozbrzmiewał jej przeraźliwy pisk suczki proszącej o pomoc. Oddech przyśpieszał, stawał się głębszy. Bieg coraz bardziej zdesperowany. Wydawało się jakby jej przyjaciółka była tylko na wyciągnięcie ręki. Nie może zwolnić, nie może odpuścić.
   Pierwszy raz w życiu zaczęła się aż tak bardzo bać. Bać o to, że straci przyjaciółkę, która była dla niej życiem. Biegła ile sił w nogach, starając się dopaść złodzieja, tylko to się liczyło. Nie dbała nawet o to co stanie się z tamtą kobietą, jej dzieckiem, czy nawet nią samą.
   "Eishu... Eishu..." - powtarzała w myślach, jak mantrę. Nie mogła zgubić swojego celu. Starała się bardzo, chociaż było to coraz trudniejsze przez łzy. Porażka nie wchodziła w grę. Złapie go i odzyska przyjaciółkę. Zapłaci jej za to, że w ogóle odważył się zrobić coś takiego.


Karta postaci

Mowa
"Myśli"

Offline

 

#50 2013-11-22 19:40:32

Straznik 5

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-07-28
Posty: 956

Re: Miasto

   Narisa bez większego zastanowienia zostawiła dziecko wraz z jego matką na pastwę lasu w domu wypełnionym przez dym. Pozostawało tylko liczyć na to, że przestraszona kobieta nie zapadła w szok i chociaż spróbowała wyjść z domu. Inaczej zakończy się to najpewniej jej śmiercią co nie byłoby zbyt pozytywnie przyjęte przez społeczeństwo. Narisa była widziana z psem i krążyły już o niej pogłoski, że była ninja. Taki obrót spraw może negatywnie wpłynąć na reputację Samotników.
   Dziewczyna zdawała się tym jednak nie przejmować i nie było to wcale dziwne zachowanie, w końcu została porwana jej życiowa przyjaciółka, Eishu. To tak jakby pozbyć klan Aburame jego robaków, albo od zwykłego człowieka zabrać rodzinę i przyjaciół. Narisa próbowała dogonić naszego złodzieja i może początkowo jej to wychodziło, jednak wyglądałoby to tak jakby chłopak się oddalał (szybkość: 65). Nagle jednak coś się stało, wyglądało to tak jakby chłopak źle stanął. Jego prędkość diametralnie spadła (szybkość: 35) ale próbował nadal uciekać.

Offline

 

#51 2013-11-23 19:27:57

Narisa

Zaginiony

2548944
Zarejestrowany: 2013-09-01
Posty: 296
Klan/Organizacja: Samotnicy
KG/Umiejętność: Ainuken
Ranga: Członkini klanu
Płeć: Kobieta
Multikonta: Kaede

Re: Miasto

   W tym momencie nie przejmowała się obcymi ludźmi ani tym bardziej jak to może wpłynąć na jej reputację. To wszystko było mało ważne. Liczyło się tylko złapanie tego drania, który z każdą sekundą wydawał się oddalać. Nie mogła jednak zrezygnować, zamierzała go gonić aż któreś z nich nie padnie martwe z wycieńczenia. Zamiast tego porywacz prawie skręcił sobie nogę, jednak dalej biegł. Jego szybkość znacznie spadła, co Narisa musiała wykorzystać. Nie myślała nawet nad tym co robi. Jej ręka automatycznie powędrowała do kabury na prawym udzie, wyciągnęła dwa kunai'e, po jednym na każdą rękę i rzuciła w uda uciekiniera (szybkość 55, siła 81). W biegu miała małe szanse trafienia w ruchomy cel, ale musiała spróbować. W końcu nie przekona się czy jej się uda, dopóki nie spróbuje. Nie zrezygnowała z gonienia celu i starała się go złapać. Gdy już go złapie, wtedy dopiero zastanowi się co z nim zrobi.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]


Karta postaci

Mowa
"Myśli"

Offline

 

#52 2013-11-25 03:49:50

Straznik 5

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-07-28
Posty: 956

Re: Miasto

   Dziewczyna nie przejmowała się ludźmi których zostawiła w mieszkaniu wypełnionym dymem ani tym czy przeciwnik nie miał czasami jakiegoś asa w rękawie. W końcu dziwnym było, żeby człowiek który tak szybko wpadł i wypadł z czyjegoś mieszkania skręcił sobie kostkę podczas biegu, prawda? Widocznie Narisa była tak bardzo przejęta porwaniem swoje psa, że nie udało zauważyć się jej takich powiązań. W sytuacji w jakiej się znajdowała wcale nie było to dziwne, w końcu działała w tym momencie pod napływem emocji.
   Dziewczyna zaraz po tym jak rzuciła bronią przekonała się o swojej pomyłce. Chłopak z zadziornym uśmiechem znowu z tą samą szybkością (65) odskoczył w bok bez większych trudności. Nie ruszał się jednak z miejsca do czasu aż nie znalazłaś się bliżej niego. Wtedy właśnie użył zwykłych bombek, które nieco Cię ogłuszyły i oślepiły o ile nie zrobiłaś stosownych uników. Biorąc pod uwagę fakt, że chłopak wyjął swoje ładunki podczas skoku nie miałaś kiedy zauważyć tego niebezpieczeństwa.
   - Nie możesz dać mi spokoju?! To jest tylko pies! Ja za niego dostanę pieniądze, a Ty przecież możesz sobie wychować innego! Zresztą... I tak mnie nie będziesz w stanie dogonić więc po co próbujesz? Już pokazałem, że jestem szybszy od Ciebie! - chłopak stojąc już na dachu jednego z budynków wręcz wykrzyczał te słowa do dziewczyny. Jego głos był bardzo pewny siebie, a na twarzy cały czas malował się ironiczny uśmieszek.

Offline

 

#53 2013-11-25 15:17:28

Narisa

Zaginiony

2548944
Zarejestrowany: 2013-09-01
Posty: 296
Klan/Organizacja: Samotnicy
KG/Umiejętność: Ainuken
Ranga: Członkini klanu
Płeć: Kobieta
Multikonta: Kaede

Re: Miasto

   Nie miała czasu na rozczarowanie czy cokolwiek innego, gdy nie trafiła w chłopaka. Nie przestawała go gonić, nawet gdy okazało się, że tylko blefował. Musiała go złapać za wszelką cenę. Coraz bardziej się denerwowała, tym bardziej, że on był szybszy i oddalał się.
   W ostatnim momencie zauważyła bombki i odskoczyła w bok, robiąc przewrót (reakcje 30). Była jednak trochę zbyt wolna. Czuła lekkie oszołomienie i ciężko jej było stanąć na nogi. Spojrzała w stronę głosu, ignorując ból w oczach. Widziała tylko rozmazaną sylwetkę. Czuła jak z oczu zaczynają lecieć jej łzy. Nie wiedziała, czy to z powodu wzbierających w niej emocji czy oślepiających bombek.
   Słuchała jego wypowiedzi, ocierając łzy i starając się pozbierać. Trochę dzwoniło jej w uszach, ale nie powinna się tym teraz przejmować.
   - Ty nie rozumiesz... - wyszeptała słabo wpatrując się w rozmazaną sylwetkę. - To nie jest TYLKO pies. Ona jest czymś więcej niż przyjacielem. - mówiła w gniewie. Z każdym słowem robiła krok bliżej chłopaka. - Jest moją drugą połówką. Bez niej nie istnieję. Oddaj mi ją! - wykrzyczała, czując jak zdziera sobie gardło, które jeszcze niedawno było podrażnione przez dym. - Będę Cię ścigać aż na koniec świata. Nawet jeżeli jesteś ode mnie szybszy. Ja nie zrezygnuję. - powiedziała i zaczęła się wspinać by znaleźć się na dachu, na którym stał chłopak. Nie spodziewała się, że zrozumie więź jaka ją łączyła z Eishu. Narisa była niekompletna, dopóki jej nie spotkała. Nie z każdym psem była wstanie utworzyć taką więź i zrobi wszystko by odzyskać przyjaciółkę. Musi go tylko złapać.


Karta postaci

Mowa
"Myśli"

Offline

 

#54 2013-11-25 17:45:20

Straznik 5

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-07-28
Posty: 956

Re: Miasto

   Chłopak początkowo w ogóle się nie odzywał. Słuchał spokojnie Narisy i z kamienną twarzą patrzył się w jej kierunku. Jej słowa wydawały się od niego odbijać jak od jakiejś tarczy, chłopak nawet nie drgnął kiedy ta mówiła, że nie zrezygnuje z pościgu. Aż nagle zaczął się śmiać, strasznie głośno i trochę strasznie. Przeciwnik prawie położył się na ziemi kiedy łapała go kolejna fala śmiechu.
   - Owszem, rozumiem bardzo dobrze. Ty za to nie zdajesz sobie sprawy ile ten szczeniak jest warty. Kiedy uda mi się dokończyć ten kontrakt... Będę mógł spokojnie przeżyć przez następne trzy miesiące. Ty nie wiesz jak to jest - żyć bez domu, gdzie każdy jest wrogiem dla każdego... - powiedział w końcu agresywnym tonem biegnąc dalej przed siebie. Wykonał jednak mały błąd w swoim planie ucieczki gdyż nie wziął pod uwagę tego, że aktualnie na jednym z budynków będzie odbywał się remont dachu.
   Chłopak stanął jak wryty, nie brał pod uwagę takiego obrotu spraw. Odwrócił się i czekał aż przybędzie Narisa. Dobrze wiedział, że jak nie wykończy Narisy to ta teraz będzie dla niego wielką przeszkodą w zakończeniu zlecenia.

Offline

 

#55 2013-11-25 17:59:25

Narisa

Zaginiony

2548944
Zarejestrowany: 2013-09-01
Posty: 296
Klan/Organizacja: Samotnicy
KG/Umiejętność: Ainuken
Ranga: Członkini klanu
Płeć: Kobieta
Multikonta: Kaede

Re: Miasto

   Ten chłopak coraz bardziej działał jej na nerwy. Jej przyjaciółka nie była jakimś przedmiotem! Nie wiedziała jak to jest żyć bez domu, ale wiedziała jak to jest walczyć by go utrzymać. Jej matka ciężko pracowała by je utrzymać, nawet oddała Narisę w ręce Samotników, gdyż nie dawała już rady. Nie miała tego za złe swojej matce, była jej nawet wdzięczna. Dzięki temu poznała Eishu i dowiedziała się kim naprawdę jest. Jest shinobi, ale bez Eishu nie istniała.
   -