Ogłoszenie


#41 2012-06-24 00:12:28

 Miyaguchi

Zaginiony

6720223
Zarejestrowany: 2012-03-04
Posty: 298
Klan/Organizacja: Sabaku
KG/Umiejętność: Suna Kontorōru; Sharingan
Ranga: Edo Tensei
Płeć: Mężczyzna
Wiek: Nieśmiertelny
Multikonta: Akemi, Shura

Re: Kwatera

Przybyłem powolnym krokiem do Kwatery. Sumiteru szedł obok mnie i widać było po nim, że wreszcie coś w nim się obudziło. Coraz częściej się do mnie zaczął odzywać. Co mu było, do teraz nie wiem. Nie chcę w to się zagłębiać. Teraz jednak ważniejsze było po co tu jestem. Obronna kraju ognia ? To nie moja bajka. Jakoś trudno mi jest bronić ludzi, których nie znam do końca. Jestem zdolny tylko do obronny swojej wioski, która jest mi bliska za nad to. Jednakże misja to misja, muszę ją wykonać choćby nie wiem co miało się stać.
- Wiesz co Miya... jak słyszałeś mamy już przydzielone zadanie. Znajdźmy tego cwaniaczka, który ma z nami współpracować i lećmy do tego klanu Uzumaki - Sumiteru powiedział do mnie spokojnym tonem szukając wzrokiem tego osobnika.
- Masz rację. Czas nas goni, a nawet nie wiemy z kim idziemy na tą misje.. - powiedziałem także szukając chłopaka, który ma z nami podróżować na misję. W końcu zobaczyłem jakiegoś chłopaka, który jak ja nie dyskutuję z innymi. Strzeliłem, że to jest właśnie on. Podszedłem do niego i wystawiłem dłoń:
- Witaj. Jestem Miyaguchi, czy ty jesteś właśnie Senti ? Mam nadzieje, że to ty bo nie chce mi się już wysłuchiwać tych żmudnych dyskusji, które nie są aż tak ważne - powiedziałem trochę zniechęcony przez nich wszystkich.

Offline

 

#42 2012-06-24 00:39:20

 Senti

Zaginiony

37585360
Zarejestrowany: 2011-12-11
Posty: 539

Re: Kwatera

Sytuacja, która miała aktualnie miejsce w kwaterze, niezwykle mnie rozbawiła. Wszystko wskazywało na to, że zakradł się niemały chaos w całej drużynie. Ciężar niezadowolenia obecnych spadł teraz na Gamatta, który musiał wybrnąć z tego wszystkiego. A wszystko się toczyło o jakiegoś nieznajomego. Widziałem go pierwszy raz i wydał się dosyć interesujący. Jeżeli wierzyć strzępkom rozmowy, to pochodzi z klanu Hyuuga, a z tymi już obcowałem. Walka z trzema na raz dała mi wiele do zrozumienia, na temat ich możliwości, no ale cóż... teraz jest o czym myśleć.

Admirał się wypowiedział. Wraz innymi, także podszedłem do mapy i śmiało omiatałem ją wzrokiem. Zagrożenie Kraju Wody zaintrygowało mnie szczerze, ponieważ siedziba Samotników jest w zagrożeniu. Ale czy to dziwne? Obecnie nie ma komu jej pilnować, prócz kilku przeciętnych ninja. Z resztą pies z nimi. Prawdę mówiąc to niewiele mnie obchodzi los tych, z którymi nie jestem spokrewniony. A skoro jestem jedynym z linii Kaguya, to wiadomo kto mnie obchodzi.

Gamatt się wypowiedział i dał każdemu z nas zadania, włącznie z przydzieleniem pary. Musiałem do końca słuchać wszystkich jego słów, bo wypadło tak, że to ja zostałem ostatni przeczytany. W pewnym momencie miałem wrażenie, że zostałem  w ogóle olany... No, ale nie jestem sam, co stało się bardzo ważne. Dostałem niejakiego Miyagushiego do pomocy. Nie znałem kolesia, nie wiedziałem co potrafi, ani z jakiego klanu jest. W tym momencie to najlepsze co mogło mi się trafić, ponieważ on tak samo nie wie nic o mnie, a ja wówczas mam czyste konto. Oczywiście Takashi nie omieszkał wtrącić swoich 5, nic nieznaczących groszy.
- No cóż, chyba nie będziesz mieć okazji poobserwować mojej osoby. A szkoda, bo może być ciekawie... - tymczasem podszedł do mnie ów partner, z którym spędzę najbliższy okres czasu. Byłem o od niego sporo wyższy, to też spojrzałem z góry i uścisnąłem rękę. Na mojej twarzy, jak zawsze, widniał uśmiech (patrz avatar)
- Miło mi. - uścisnąłem jego rękę, lecz na bardzo krótko.
- Skoro już wszystko zostało ustalone, proponuje rozpocząć podróż. Strasznie tu gwarno i tłoczno, nie lubię takich warunków. - mówiąc to, udałem, się w stronę drzwi. Po drodze minąłem Mei, której ukradkiem szepnąłem do ucha dwa słówka, tak że tylko ona mogła je usłyszeć.
- Powodzenia, złotko.
Opuściłem włości, wraz z Miyagushim.

z/t Tereny Dokuza

Offline

 

#43 2012-06-24 08:10:59

 Ichitsu

Uchiha http://i.imgur.com/ehYjjLR.png

Skąd: Zewsząd
Zarejestrowany: 2011-08-21
Posty: 929
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Płeć: Mężczyzna
Multikonta: Koruzonu
WWW

Re: Kwatera

Wojna słowna rozgorzała na dobre. I Gamatt, i reszta mieli swoje racje i były ona słuszne. Czemu jednak dzieciak, który ledwie wyszedł z Akademii porywa się na wojnę? Sięgnąłem pamięcią do poprzednich lat, do czasów gdy Matsuo przywołał Nekomatę. Już wtedy byłem dość silny, posiadałem swoje umiejętności, które pozwoliły mi wtedy przeżyć. Po części też był to też czysty fart.
- Gamatt... Pozwól mu iść. Chłopak się rzuca aby przetestować swoje umiejętności na polu bitwy. Jeśli zginie, to nie będzie to twój problem, tylko jego. On przecież straci wtedy życie. Ile razy w wojnach uczestniczyły dzieci? Spójrz na niektórych tutaj strażników. Myślisz, że skończyli oni 21 lat? Ja sam nawet tyle nie mam, co dopiero Gisaku. Czy nawet Takashi. Jeśli Mei będzie miała go pod swoją opieką, to ona będzie mieć wyrzuty sumienia gdy nie zdąży mu pomóc. - Powiedziałem. Może i nie było to neutralne podejście, ale starałem się wyrzucić z siebie to, co miałem na myśli.
- A poza tym... Co ze mną? Porozrzucałeś wszystkich po świecie. Mam siedzieć z tobą w kwaterze, czy będzie coś lepszego dla mnie do roboty?

Offline

 

#44 2012-06-24 09:52:34

Gisaku

Zaginiony

Zarejestrowany: 2011-07-24
Posty: 885

Re: Kwatera

- No. Na szczęście dane jest mi podróżować z moim uczniem. Gamatt, pamiętaj o jednym. Sentiemu nie można ufać. A co tyczy się młodego Hyuugi. moim zdaniem to jego życie i on ma prawo decydować o swoim życiu. Niech idzie. - rzuciłem w kierunku Liderka klanu Kiyoshi. Po tym zwróciłem się do wszystkich. Naturalnie Kaguya już sobie poszedł.
- Powodzenia wszystkim. Kazunari, spadamy. - dodałem po chwili o czym otworzyłem drzwi i wraz z uczniem opuściliśmy kwaterę. cały czas rozmyślałem o tym, jak do jasnej cholery mam wypełnić swoją misję. Miałem szczerą nadzieję, że Senti nie będzie się plątał obok mnie. Nie chce przecież nikogo zabijać. Na razie...

[z/t -> Tereny Debiruiyaa]

Ostatnio edytowany przez Gisaku (2012-06-24 10:12:52)

Offline

 

#45 2012-06-24 10:17:07

 Kazunari

Uchiha http://i.imgur.com/lUSRkiz.png

42754256
Zarejestrowany: 2012-04-06
Posty: 478
Klan/Organizacja: Uchiha/Yūgure
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Założyciel Yūgure
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 37

Re: Kwatera

Odetchnąłem z ulgą, kiedy usłyszałem, że będę współpracował z mistrzem. W myślach łączyłem się w bólu z Daiki'm, całkiem niedawno to ja byłem na jego miejscu.
- Wygląda na to, że na wojnę jeszcze trochę poczekamy. Ale czy to rzeczywiście dobra decyzja, by porozsyłać nas wszystkich w szukaniu sprzymierzeńców? Sądzę, że skoro wróg zaatakował to powinniśmy wysłać przynajmniej część do odparcia pierwszego uderzenia. Może reszta wielkich naci nie chciała się mieszać się w ten konflikt, jednak teraz powinni zrozumieć, że neutralność nie zapewni im nietykalności. - myślałem
- Przepraszam, ale jeżeli jeszcze mogę coś wtrącił, to chciałbym zasugerować, by wysłać przynajmniej waszą pozostałą dwójkę do pomocy w obronie Kraju Wody, moglibyśmy ich wtedy zatrzymać, żeby potem z zebranymi siłami przypuścić atak na tyły wroga. Wzięlibyśmy ich w kleszcze i zwycięstwo było pewne znacznie łatwiejsze. Teraz wybaczcie, ale muszę dogonić Gisaku-sensei'a. - powiedziałem i podążyłem za mentorem.

[z/t -> Debiryuiaa]


/ Theme /
http://i.imgur.com/nrBWFve.png

Offline

 

#46 2012-06-24 14:21:20

Takashi

Nara Edo Tensei

10890471
Zarejestrowany: 2011-10-31
Posty: 658
Klan/Organizacja: Nara
KG/Umiejętność: Kagegasasu
Ranga: Edo Tensei
Płeć: Mężczyzna

Re: Kwatera

-Dobra, powiedziałem co miałem do powiedzenia, liczę na to, że przemyślisz do Gamatt i wybierzesz odpowiednio dla tego chłopca. - teraz wykorzystałem odległość między mną, a Hyuugą i potargałem mu nieco włoski.
-Fukusaku, jeszcze raz jeżeli chodzi o Myobokuzan... Możesz tam zabrać Mei i wszystkich, którzy z nią idą. Ja jej ufam, wy ufacie mi, nie powinno być problemów. Uważaj tylko, niektóre zwierzątka potrafią być słodkie, ale niebezpieczne. - to ostatnie zdanie skierowałem do Namikaze, wiedziałem jednak, że nie muszę się bać.
-No, to teraz pora na mnie, Oni no Kuni jest gdzieś niedaleko Kraju Wiatru, czeka mnie dłuższa podróż. Kiedy już wykonam swoje zadanie, wrócę tutaj z jak największą armią, przekonam tylu ludzi, ilu tylko zdołam. Narka. - i po prostu zniknąłem.

[zt -> Kawa no Kuni, Tereny]

Ostatnio edytowany przez Takashi (2012-06-24 15:23:33)


Mowa
Szept
Krzyk
Myśl

Mowa żab (Link do nich) :
Gamaken
Gamabunta
Gamakichi
Gamatatsu
Gamahiro
Gama / Gomo
Gamariki
Fukusaku
Shima

Offline

 

#47 2012-06-24 14:37:56

 Gamatt

http://i.imgur.com/kKA5eqW.png

11236152
Zarejestrowany: 2009-10-28
Posty: 1727
Klan/Organizacja: Kiyoshi
KG/Umiejętność: Shouton
Ranga: Lider klanu
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 33 lata

Re: Kwatera

Słuchałem wszystkich opinii, wiedziałem jednak, że nie chcę mieć kolejnej krwi na swoich rękach. A suma sumarum i tak jestem odpowiedzialny za każdego z nich.
Gdy już większość opuściła kwaterę i ruszyła w kierunku celu swojej misji, ja zwróciłem się do Ichitsu z tajemniczym wyrazem twarzy:
- Poczekaj jeszcze chwilę. Niedługo powinno się wszystko dla Ciebie wyjaśnić.
W tym samym czasie dym pojawił się wokół strażników oraz młodego Hyuuga. Gdy już opadł, nie było po nich śladu. A sam chłopak znalazł się bezpiecznie na terenach prowincji.


http://i.imgur.com/yRtwNMX.png
[color=SlateBlue] [color=#3366FF]

Offline

 

#48 2012-06-24 14:48:46

Mei

Zaginiony

Zarejestrowany: 2012-02-11
Posty: 363

Re: Kwatera

Fukusaku i Shima spoglądali to na Mei, to na Takashi'ego, kiedy w końcu Nara opuścił pomieszczenie Fuksaku zwrócił się do Mei. - Oczywiście ufamy Takashi'emu, jak również tobie... Przeniesiemy cię na Myobokuzan, jednak nie tutaj, musimy udać się w jakieś spokojniejsze miejsce. W tym miejscu moglibyśmy przez przypadek przenieść kogoś jeszcze.. - Mei kiwnęła głową na zgodę, po czym zwróciła się do Gamatt'a. - Sam słyszałeś, wyruszam natychmiast, mam tutaj wrócić, kiedy wykonam zadanie? - Zapytała, po czym ruszyła, kiedy otrzymała odpowiedź. Szybko wybiegła z kwatery kierując się gdzieś na tereny Tanechigai, gdzie byłoby spokojnie. Inni też wyruszyli, a więc zaczęło się...
[z/t --> Tereny Tanechiga]


http://desmond.imageshack.us/Himg28/scaled.php?server=28&filename=51543250.png&res=medium

Mowa żab (Link do nich)
Gamaken
Gamabunta
Gamakichi
Gamatatsu
Gamahiro
Gama / Gomo
Gamariki
Fukusaku
Shima

Offline

 

#49 2012-06-24 15:09:45

Rokutaro

Zaginiony

Zarejestrowany: 2012-02-15
Posty: 411

Re: Kwatera

Widząc całą tą sytuację tylko pokręciłem głową. Takie spory nie miały zbytniego sensu i mogły w ostateczności doprowadzić do załamu w grupie. Kiedy admirał powiedział co miał do powiedzenia, zacząłem się zastanawiać dlaczego Gamatt wybrał mnie i mojego ucznia do wykonania części zadania związanej z samurajami. Tym bardziej, że jeżeli zostałbym wyprowadzony z równowagi moje argumenty w rozmowie byłby bardziej... wybuchowe. Pokręciłem tylko głową i pomyślałem
- No nic... Może damy sobie radę - zaraz po tym uznałem, że czas się zbierać. Jadnak najpierw musiałem wytłumaczyć coś Senju
- A ja jestem jedynym użytkownikiem Kibaku Nendo, który stąpa po tym świecie, plus nie posiadam klanu. Jeżeli frustrowałbym się na widok każdej osoby, która posiada ograniczone więzy krwi, to pewnie już dawno bym ze sobą skończył. Cp z tego, że jesteś jedyny... Możesz osiągnąć o wiele więcej od tych, których jest więcej... Możesz być potężniejszy od nich wszystkich razem wziętych... I patrz, przez Ciebie zacząłem prawic morały ! - przy tych słowach uśmiechnąłem się na chwilę, by później kontynuować moje słowa - No dobra... Nic tu po nas, Akihito. Zbieramy się... Im wcześniej zaczniemy tym większe są szansę, że zdążymy ich przekonać.- kiedy skończyłem mówić, wyszedłem z kwatery i ręką ponagliłem młodego Senju.

[zt -> Teremy Dokuza]


Karta Postaci


Mowa Małp:
Enma

Offline

 

#50 2012-06-24 15:39:30

Akihito

Zaginiony

Zarejestrowany: 2011-09-18
Posty: 131

Re: Kwatera

Akihito spojrzał na Rokutaro.
-W sumie to masz rację. Aczkolwiek niektórzy utrzymują, że Senju i Uchiha to odwieczni wrogowie. I co ja mam zrobić w takiej sytuacji?-zapytał.
Następnie Senju podszedł do Gamatta.
-Generale... Nie wiem jak się nazywasz. Aczkolwiek chciałbym ci coś powiedzieć. W zasadzie to pewnie mało o mnie wiesz, ale ja mam tak samo z tobą. Chciałbym ci tylko powiedzieć, że jeśli mamy zachowywać się w ten sposób to lepiej się poddajmy. Skoro nie potrafimy stworzyć zgranej drużyny to jak mamy pokonać przeciwnika? Nie chcę ciebie denerwować, ja nei mam zdania w tej sytuacji z Daikim. Ale musimy się ujednolicić, aby pokonać drugą stronę... Ja idę na misję, żegnam.

[z/t -> Tereny Dokuza]


Tak. To właśnie Akihito. Znany wcześniej jako Tokito...

http://desmond.imageshack.us/Himg39/scaled.php?server=39&filename=zawaliste.png&res=landing

Offline

 

#51 2012-06-24 16:41:44

 Kami

Nikushimi http://i.imgur.com/FXUvzUA.png

35457109
Skąd: Warszawa - Otwock
Zarejestrowany: 2012-02-05
Posty: 875
Klan/Organizacja: Nikushimi
Ranga: Przywódca Nikushimi
Płeć: Kobieta
WWW

Re: Kwatera

Theme



Ciężkie drzwi do kwatery, zostały pchnięte, przez lekką dłoń Ichuzy, przekraczającego próg ich zamieszczenia. Rozejrzawszy się do okoła, nie zauważył żadnej znanej mu dotychczas osoby. Wnet uświadomił sobie, jak wielkie opóźnienie ciąży mu nad karkiem. Przed nim znajdowały się tylko, ciężko pracujące osoby, Fao oraz Gamatt. Mimo, iż nie do końca ich znał, na świadomość umiał rozróżnić, który to który. Ukłonem w progu, rozpoczął swój chód w ich stronę. Zatrzymując się przed nimi, schylił lekko głowę i miękkim głosem, rozpoczął rozmowę.

- Nazywam się Ichuza... Widać.. że nie przychodzę w porę, lecz każdy ma jakieś życie, a moje niestety się opóźnia... muszą państwo wybaczyć.. słyszałem, już o owych planach.. bez bezsensownego tracenia czasu.. czekam na polecenia.. - Podnosząc głowę, spojrzał w oczy Gamatt'a, człowieka który raz po raz zaczynał mu imponować, powagą, wyglądem i umiejętnościami.

Na jego ustach, spoczywał wciąż szyderczy, lecz przyjazny za razem uśmiech. Z tego co powiedziała, mu niedawno odwołana Katsuy'u, Senti ruszył wraz z jedną osobą do klanu Uzumaki, a Takashi do Oni no Kuni. Niestety, bez wyższego rozkazu, nie może pójść za nimi. Wysokim progiem jest kultura, która samowolki zabrania. Musiał więc, czekać tylko na rozkazy, które zaraz usłyszy z ust, stojącego przed nim człowieka.

Samopoczucie chłopaka słabło, cały czas czuł bezsilność, wynikającą z ostatnich przeżyć oraz ciężkich harówek. Mimo wszystko, wiedział, że dopiero wszystko się zaczyna, oby tylko nie dali mu zbyt solidnego wycisku.

Ostatnio edytowany przez Ichuza (2012-06-24 16:52:53)

Offline

 

#52 2012-06-24 17:29:32

 Miri

Martwy

Zarejestrowany: 2012-03-21
Posty: 294

Re: Kwatera

Miri powolnym krokiem przekroczyła próg siedziby nie zdradzając zbędnego zainteresowania, praktycznie od razu oparła się o ścianę jakiegoś ciemnego kącika obserwując cały ten zgiełk.
Z pod lekko opuszczonej głowy wodziła swymi rybimi oczyma po twarzach obecnych postaci, żadnej z nich nie znała i raczej nie miała zamiaru poznać, ale cóż najwyraźniej wtrącając się w nie swoje sprawy widziała w tym jakiś bliżej nie określony cel, a cel miała jeden... no cóż ta pozycja z pewnością była dla niej dogodna, trwanie w centrum uwagi nie było dla niej, z resztą ciekawiło ją jacy są ci wszyscy którzy potrafią się zebrać przeciw wspólnemu wrogowi, od bardzo długiego czasu nie miała z nikim kontaktu więc z skrzyżowanymi na piersi rękoma oparta o ścianę przyglądała się w milczeniu owej sytuacji.

Offline

 

#53 2012-06-24 17:42:12

 Ichitsu

Uchiha http://i.imgur.com/ehYjjLR.png

Skąd: Zewsząd
Zarejestrowany: 2011-08-21
Posty: 929
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Płeć: Mężczyzna
Multikonta: Koruzonu
WWW

Re: Kwatera

- Wyjaśni? A co, to jakaś tajemnica? Z resztą, nieważne... Poczekam jeśli trzeba. - Ostatnim zdaniom towarzyszył ruch ręką, przypominający jakby zrezygnowanie i odpuszczenie dalszej rozmowy. Gamatt powiedział, więc tak powinno być.
- Cholera, co ja, jakiś wybraniec, że coś musi się dla mnie wyjaśniać? Heh... - W tej części myśli uśmiechnąłem się lekko i oparłem plecami o ścianę z założonymi rękami na klatce piersiowej. Mój postrzępiony płaszcz powiał przy okazji nieznacznie. Spojrzałem po sobie. - Ten płaszcz mnie niesamowicie postarza. Nie dość, że sam stary, to dodatkowo ta zniszczona skóra mi również nadaje... Ichi, ogarnij się. Ze zdenerwowania myślisz o bzdurach, zamiast skupić się na tym, co ważne.
Ostatnim słowom towarzyszyło omiotnięcie całej kwatery wzrokiem. Dostrzegłem mi skądinąd znajomego Ichuzę, lecz nie zajmowałem jego osoby. Jednak to nie on skupił mój wzrok. Była to dziewczyna, z rysami twarzy typowymi dla Uchiha. Aktywowałem Sharingana. Była to zaiście znajoma Chakra, taki typ posiadali tylko Uchiha. Jej też jednak nie zaczepiałem. Czekałem na znak Gamatta, on tu był szefem. Po wszystkim moje oczy wróciły do normalnego stanu.

Offline

 

#54 2012-06-24 17:44:03

 Gamatt

http://i.imgur.com/kKA5eqW.png

11236152
Zarejestrowany: 2009-10-28
Posty: 1727
Klan/Organizacja: Kiyoshi
KG/Umiejętność: Shouton
Ranga: Lider klanu
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 33 lata

Re: Kwatera

Po tym jak Miri oraz Ichuza wreszcie przybyli do kwatery, wyprostowałem się i schowałem ręce za plecy, zwracając się do Ichitsu z niekrytą radością:
- Poznaj swoich towarzyszy. Przez najbliższy czas będziecie musieli liczyć jedynie na siebie. - Następnie zwróciłem się do nowo-przybyłej dwójki słowami:
- Jestem Gamatt Kiyoshi. - By już po chwili rzec do mężczyzny:
- Admirale Fao, czy mógłby powiedzieć Pan im na czym będzie polegać ich zadanie?