Ogłoszenie


#441 2012-08-17 19:48:54

 Miyaguchi

Zaginiony

6720223
Zarejestrowany: 2012-03-04
Posty: 298
Klan/Organizacja: Sabaku
KG/Umiejętność: Suna Kontorōru; Sharingan
Ranga: Edo Tensei
Płeć: Mężczyzna
Wiek: Nieśmiertelny
Multikonta: Akemi, Shura

Re: Miasto

Dym, dym i jeszcze raz dym. Było go tak dużo, że nie chciało mi się z niego nawet wychodzić. Wątpię by ten Uchiha dał rade cokolwiek mi zrobić w tak krótkim czasie. Nie wątpliwie irytujący dzieciak. Zobaczymy co teraz się stanie, ale lepiej bym skupił się na obronnie. Wokoło mnie całego powstała kopuła z piasku. Miałem paręnaście dziurek w niej, więc powinienem mieć jakiś wgląd na otaczającą mnie rzeczywistość. Powoli już wyprowadzał mnie z równowagi. Używał strasznie tchórzliwej techniki w tym momencie czego strasznie nie lubiłem. Stałem tylko i broniłem się swoim piaskiem.
- Dalej gówniarzu pokaż na co cię stać ! - wykrzyczałem w stronę młodego Uchihy. To wszystko było takie irytujące.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Offline

 

#442 2012-08-17 20:27:00

 Kazunari

Uchiha http://i.imgur.com/lUSRkiz.png

42754256
Zarejestrowany: 2012-04-06
Posty: 478
Klan/Organizacja: Uchiha/Yūgure
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Założyciel Yūgure
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 37

Re: Miasto

Zaraz po zaatakowaniu, wyskoczyłem z dymu, dezaktywując Sharingan'a.
- Bum... - urwałem pod nosem uśmiechając się.
Atak kataną był tylko przykrywką, cały ruch udał się w stu procentach. Miyaguchi mógł coraz wyraźniej dostrzec przez dziurki w kopule jakieś intensywne światło. Po chwili jakiś metr od kopuły rozległ się potężny wybuch, któremu towarzyszył donośny huk w wyniku czego wielu gapiów uciekło z krzykiem.
- Kiedy cię zaatakowałem, nie chodziło mi o przecięcie cię kataną, moim celem było umieszczenie blisko ciebie kunai'a, naładowanego wielką ilością ognistej chakry. Masz szczęście, że na chwilę obecną nie dysponuje potężniejszym technikami. Jeżeli posiadałbym silniejsze jutsu, przegrałbyś w tym momencie. - tłumaczyłem, kiedy prawie cały dym po poprzedniej technice i po wybuchu się rozwiał.
Wiedziałem, że to nie koniec, więc złapałem katanę dwoma rękoma i czekałem na dalszy przebieg wydarzeń.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]


/ Theme /
http://i.imgur.com/nrBWFve.png

Offline

 

#443 2012-08-17 20:45:29

 Miyaguchi

Zaginiony

6720223
Zarejestrowany: 2012-03-04
Posty: 298
Klan/Organizacja: Sabaku
KG/Umiejętność: Suna Kontorōru; Sharingan
Ranga: Edo Tensei
Płeć: Mężczyzna
Wiek: Nieśmiertelny
Multikonta: Akemi, Shura

Re: Miasto

Wybuch zniszczył mi tylko część mojej kopuły. Nie ma co.. Zdenerwował mnie koleś. Nikt nie miał prawa niszczyć mojego piasku. Nikt.. Jak on mógł ? Mnie nic się nie stało, taki wybuch to dla mnie było nic. Ale jak śmiał zniszczyć moją kopułę ! Dawno nie byłe tak zdenerwowany.. Emanowała od mnie rządzą mordu. Moja postawa wobec tego chłopaka zmieniła się diametralnie. Przeholował, oj przeholował. Nie wie z kim zadarł. Czułem, że to może być już jego koniec.
- Zginiesz gnoju.. - wykrzyczałem w kierunku swojego przeciwnika. Zacząłem biec, a piasek dalej mnie otaczał. W pewnym momencie zaatakowałem go piaskiem, nie miał czasu na reakcje. Dostał po klatce piersiowej robiąc mu sporą ranę. Krew już się polała.. Nie da już rady mnie powstrzymać.
- Już po tobie.. - moje oczy stały się czarne, bez uczuć.. Mój wewnętrzny "demon" właśnie się obudził..

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Offline

 

#444 2012-08-17 21:01:28

 Kazunari

Uchiha http://i.imgur.com/lUSRkiz.png

42754256
Zarejestrowany: 2012-04-06
Posty: 478
Klan/Organizacja: Uchiha/Yūgure
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Założyciel Yūgure
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 37

Re: Miasto

Theme

Zabawne było przyglądanie się z ukrycia, jak wściekły Miyaguchi rzuca się na... klona! Który bezczelnie prysnął mu przed twarzą, co za pewne rozwścieczając go jeszcze bardziej. Ledwo powstrzymywałem się od śmiechu, jednak musiałem wytrzymać. To nie był czas na, choć kuszące, nabijanie się z przeciwnika. Po chwili wyskoczyłem zza jednego budynku i wykorzystałem moment natarcia oponenta, złożyłem kilka pieczęci i wykonałem głęboki wdech.
- Katon, Housenka no Jutsu!
Posłałem w kierunku wroga dziesięć bardzo szybkich kul ognia.
- Co ty wyprawiasz? Z powietrzem się bijesz? - skomentowałem uśmiechnięty, nie wiedziałem zupełnie drugiej, morderczej naturze Sabaku i wciąż myślałem, że to walka treningowa, ale ta chęć mordu w głębi duszy lekko mnie niepokoiła.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Ostatnio edytowany przez Kazunari (2012-08-17 21:02:08)


/ Theme /
http://i.imgur.com/nrBWFve.png

Offline

 

#445 2012-08-17 21:09:09

 Miyaguchi

Zaginiony

6720223
Zarejestrowany: 2012-03-04
Posty: 298
Klan/Organizacja: Sabaku
KG/Umiejętność: Suna Kontorōru; Sharingan
Ranga: Edo Tensei
Płeć: Mężczyzna
Wiek: Nieśmiertelny
Multikonta: Akemi, Shura

Re: Miasto

Theme

Gówniarz wkurzył mnie jeszcze bardziej.. Będzie sobie ze mnie kpił ? To ja zakpię z jego trupa. Będzie miał frajer za swoje. Nie będę tolerował takiego zachowania jakie reprezentował ten chłopak. Koniec z nim. Czas doprowadzić ten moment do końca. Ogień, ogień i ogień.. Mam dosyć takich ataków. Przyjąłem jego atak na na jedną z moich tarcz z piasku. Druga część znalazła się za nim łapiąc go za nogi i przytrzymując do ziemi
- Lepiej mnie nie prowokować gówniarzu.. - powiedziałem dalej trzymając go piaskiem. Nie będzie łatwo mu się uwolnić..

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Offline

 

#446 2012-08-17 21:18:06

 Kazunari

Uchiha http://i.imgur.com/lUSRkiz.png

42754256
Zarejestrowany: 2012-04-06
Posty: 478
Klan/Organizacja: Uchiha/Yūgure
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Założyciel Yūgure
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 37

Re: Miasto

Mogłem przewidzieć, że Miyaguchi bez problemu zablokuje ten atak, upewniło mnie to w tym, że nie ma sensu marnować chakry na jutsu rangi D, silniejsze natomiast zużywały dużo chakry, więc musiałem zostawić je na lepszą sytuację na chwilę obecną nie widziałem sensu w używaniu Sharingan'a, teraz kiedy jestem złapany i tak byłem praktycznie na jego łasce. Początkowo wydawałem się nieco przerażony, jednak po chwili chytrze się uśmiechnąłem.
- Heh... nieźle, całkiem nieźle, ale nie pokonasz mnie obejmując tylko moje nogi. - powiedziałem, a banan nie znikał z mojej twarzy.
Splotłem ręce, przymrużyłem powieki i parsknąłem...

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]


/ Theme /
http://i.imgur.com/nrBWFve.png

Offline

 

#447 2012-08-17 21:23:46

 Miyaguchi

Zaginiony

6720223
Zarejestrowany: 2012-03-04
Posty: 298
Klan/Organizacja: Sabaku
KG/Umiejętność: Suna Kontorōru; Sharingan
Ranga: Edo Tensei
Płeć: Mężczyzna
Wiek: Nieśmiertelny
Multikonta: Akemi, Shura

Re: Miasto

Theme

Czy on nie widzi w jakiej sytuacji się znajduję ? Nie jest chyba w stu procentach pewien czy go zabije. No cóż chłopak się zdziwi. Złapałem kilka większych oddechów i przystąpiłem do dzieła. Piasek oplatał już całe jego nogi. Doszło już nawet do pasa. Jedna część piasku przytrzymała jego dłonie by nie mógł wykonać technik. Byłem pewien, że dam rade go zabić. Ale jeszcze nie teraz.. Niech powie co chce powiedzieć. Dam mu czas.
- Nie masz wykonać ruchów, nie możesz wykonać technik. Co teraz zrobisz ? Nie wyglądasz na silnego  - powiedziałem wyśmiewając chłopaka.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Offline

 

#448 2012-08-17 21:33:18

 Kazunari

Uchiha http://i.imgur.com/lUSRkiz.png

42754256
Zarejestrowany: 2012-04-06
Posty: 478
Klan/Organizacja: Uchiha/Yūgure
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Założyciel Yūgure
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 37

Re: Miasto

Wciąż uśmiechnięty wpatrywałem się krzywym wzrokiem prosto w oczy Miyaguchi'ego. Zerknąłem olewająco na piasek oplatający mnie już do pasa. Ale czy to na pewno byłem ja?
- Zgodzę się. Ciężko, żeby klon wyglądał na kogoś silnego. - powiedziałem i zacząłem się wrednie śmiać.
Czekałem tylko na zdenerwowany grymas twarzy Sabaku, który z pewnością zniszczy Kage Bunshin'a. W ukryciu zacząłem zastanawiać się, czy to aby na pewno jeszcze jest trening.
- Koleś bierze to podejrzanie poważnie, coś mi tu nie gra... Chyba muszę stać się chociaż o odrobinę poważniejszy. - skomentowałem w myślach, wciąż przebywając w ukryciu.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]


/ Theme /
http://i.imgur.com/nrBWFve.png

Offline

 

#449 2012-08-17 21:38:49

 Miyaguchi

Zaginiony

6720223
Zarejestrowany: 2012-03-04
Posty: 298
Klan/Organizacja: Sabaku
KG/Umiejętność: Suna Kontorōru; Sharingan
Ranga: Edo Tensei
Płeć: Mężczyzna
Wiek: Nieśmiertelny
Multikonta: Akemi, Shura

Re: Miasto

Coraz bardziej ten dzieciak mnie denerwował. Mój piasek zgniótł całkowicie klona tak, że ten od razu zniknął. To jakieś kpiny. No cóż ja jedynie kontroluje piasek, on próbuje robić jakieś sekwencje podczas ataków, ale to jakoś mu nie wychodzi. Nie miałem inne wyjścia jak czekać na jego ruch. Walka była tylko irytująca. Nie była wcale trudna.
- Wyłaź z ukrycia robaku... - powiedziałem, a praktycznie na całym moim ciele była widoczna przeklęta pieczęć. Znaki wychodziły z mojego znaku. To koniec dla tego dzieciaka. Lepiej dla nie by nie podchodził.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Offline

 

#450 2012-08-17 21:45:04

 Kazunari

Uchiha http://i.imgur.com/lUSRkiz.png

42754256
Zarejestrowany: 2012-04-06
Posty: 478
Klan/Organizacja: Uchiha/Yūgure
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Założyciel Yūgure
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 37

Re: Miasto

- Przeklęta pieczęć?! Widziałem ją u Gisaku... Jeżeli on jej używa... Cholera! On chyba naprawdę bierze tą walkę na poważnie! - pomyślałem.
Wyskoczyłem zza budynku wraz z pięcioma klonami, więc w sumie było nas sześciu, oszczędzałem chakrę, wobec czego, żaden nie miał aktywnego Sharingan'a który by się całkiem przydał, jednak musiałem oszczędzać tą którą mam.
- Kuso! W przyszłości muszę zadbać o większą ilość chakry! - planowałem.
Cała grupa rzuciła się na Sabaku z kilku stron otaczając go i próbując korzystając z pełnej prędkości trafić. Liczyłem, że piasek nie zdąży odeprzeć sześciu przeciwników, atakujących z wielu kierunków.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]


/ Theme /
http://i.imgur.com/nrBWFve.png

Offline

 

#451 2012-08-17 21:51:57

 Miyaguchi

Zaginiony

6720223
Zarejestrowany: 2012-03-04
Posty: 298
Klan/Organizacja: Sabaku
KG/Umiejętność: Suna Kontorōru; Sharingan
Ranga: Edo Tensei
Płeć: Mężczyzna
Wiek: Nieśmiertelny
Multikonta: Akemi, Shura

Re: Miasto

Mroczna chakra przejęła całkowicie moje ciało. Czułem jak przez mnie przepływa. To było dopełnienie do mojej żądzy mordu natury. Chłopak nie wiedział co go czeka. Oj nie wiedział.. Cały piasek był wokoło mnie. Czekałem  na atak ze strony mojego przeciwnika. Kiedy cała szóstka wyleciała na mnie ruszyłem dłonią tak by było widać tylko samotne ziarenka piasku. Jak już byli blisko cały mój piasek złapał każdego z nich. Klony zniknęły, a prawdziwy Uchiha został. To był dobry moment by z nim pogadać. Lubiłem bawić się swoimi ofiarami.
- Teraz wiesz, że ze mną się nie zadziera - powiedziałem ku niemu poważnym głosem.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Offline

 

#452 2012-08-17 21:58:03

 Kazunari

Uchiha http://i.imgur.com/lUSRkiz.png

42754256
Zarejestrowany: 2012-04-06
Posty: 478
Klan/Organizacja: Uchiha/Yūgure
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Założyciel Yūgure
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 37

Re: Miasto

Okazało się, że piasek Miyaguchi'ego nie jest już tak wolny jak był niegdyś, udało mu się zniszczyć moje klony, a ja sam zostałem złapany, wiedziałem, że pewnie za chwilę unieruchomi moje ręce, więc złożyłem niezbędne pieczęcie i ponowie zaczerpnąłem sporej porcji powietrza.
- Żryj to! Katon, Endan! - krzyknąłem.
Z bardzo bliskiej odległości, gdyż na szczęście złapał mnie dość blisko siebie, w stronę Sabaku, powędrowała kula ognia, szybsza od Housenka no Jutsu i znacznie potężniejsza niż Goukakyuu no Jutsu.
- To powinno zaboleć. - pomyślałem.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Ostatnio edytowany przez Kazunari (2012-08-17 21:58:52)


/ Theme /
http://i.imgur.com/nrBWFve.png

Offline

 

#453 2012-08-17 22:04:09

 Miyaguchi

Zaginiony

6720223
Zarejestrowany: 2012-03-04
Posty: 298
Klan/Organizacja: Sabaku
KG/Umiejętność: Suna Kontorōru; Sharingan
Ranga: Edo Tensei
Płeć: Mężczyzna
Wiek: Nieśmiertelny
Multikonta: Akemi, Shura

Re: Miasto

Wszystko działo się tak szybko.. Chłopak nie wiedział, że mój piasek z łatwością obroni się przed tym tandetnym ogniem. Dlatego przecież nazywano jego poziom kekkei genaki obronną absolutną. No cóż, byłem bliski by to zakończyć. Chciałem jednak najpierw pobawić się swoją ofiarą. Zobaczymy co z tego wyniknie. Na pewno nic dobrego dla niego. Piasek z łatwością obronił mnie przed tym atakiem. Taki ogień jest dobry na dalekie odległości, ale nie na takie bliskie. To był wielki błąd z jego strony. Patrzyłem w czerwone niebo tuż za nim mówiąc.
- Skoro jesteś Uchihą.. to pokaż swoje oczka ? - powiedziałem, a pod nosem miałem cwany uśmieszek.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Offline

 

#454 2012-08-17 22:19:55

 Kazunari

Uchiha http://i.imgur.com/lUSRkiz.png

42754256
Zarejestrowany: 2012-04-06
Posty: 478
Klan/Organizacja: Uchiha/Yūgure
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Założyciel Yūgure
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 37

Re: Miasto

Theme

Piasek ściskał mnie dość mocno, na tyle, że na twarzy pojawił się grymas spowodowany bólem. Pokazałem białe, zaciśnięte zęby, po czym nagle się uspokoiłem. Zupełnie jakbym zaczął myśleć o czymś zupełnie innym. Przymrużyłem powieki i przymknąłem usta, a włosy przysłoniły mi twarz. Wyglądałem zupełnie inaczej niż przed chwilą, byłem bardzo opanowany.
- Wal się... - odpowiedziałem ostro.
Przez głowę przeleciało mi wiele wspomnień, zarówno tych pozytywnych związanych z już zmarłymi tragiczną śmiercią rodzicami, jak i z nielicznymi przyjaciółmi, jednym z nich był mój były mistrz Gisaku. Rozmyślałem także o wielu niepowodzeniach w wyniku których straciłem matkę jak i przyczyniłem się do bólu tych którzy zawsze mnie ratowali.
- Wal się... - powtórzyłem.
- Człowieka można zniszczyć, ale nie pokonać, to coś czego taki bezużyteczny śmieć jak ty nigdy nie zrozumie... - dodałem oschłym głosem.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]


/ Theme /
http://i.imgur.com/nrBWFve.png

Offline

 

#455 2012-08-17 22:26:32

 Miyaguchi

Zaginiony

6720223
Zarejestrowany: 2012-03-04
Posty: 298
Klan/Organizacja: Sabaku
KG/Umiejętność: Suna Kontorōru; Sharingan
Ranga: Edo Tensei
Płeć: Mężczyzna
Wiek: Nieśmiertelny
Multikonta: Akemi, Shura

Re: Miasto

- Bla bla bla... Zaraz zginiesz, a ty mi mówisz, że człowieka nie da się pokonać.. Zabawny jesteś dzieciaki. Najwidoczniej mało w życiu widziałeś - powiedziałem zaciskając piasek. Widziałem jak z nosa wylatuję mu krew. Nie było mi ani trochę szkoda tego chłopaka. Sam chciał walczyć, sam wiedział jakim człowiekiem jestem ja. Wiedział, że nie dam się tak łatwo. Wiedział, że podchodzę do wszystkiego poważnie. Ale nie wiedział tego ,że stałem się o wiele potężniejszy od naszego ostatniego spotkania. Moja pieczęć zacisnęła się na całym ciele. Byłem pokryty całkowicie czarnymi znakami.
- Dużo stracisz jak zginiesz ? - zapytałem szyderczym głosem.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Ostatnio edytowany przez Miyaguchi (2012-08-17 22:28:03)

Offline

 

#456 2012-08-17 22:45:15

 Kazunari

Uchiha http://i.imgur.com/lUSRkiz.png

42754256
Zarejestrowany: 2012-04-06
Posty: 478
Klan/Organizacja: Uchiha/Yūgure
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Założyciel Yūgure
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 37

Re: Miasto

Theme ten sam + http://www.youtube.com/watch?v=AYw7eJYadco

Nagle coś kapnęło mi na włosy, podniosłem głowę do góry.
- Deszcz? - zadałem sobie pytanie.
- Ja jestem dzieciakiem?... Powiedział człowiek pieszczący się ze sobą przez całe życie, tylko dlatego, że coś mu się nie ułożyło. Uchiha Matsuo zamordował mojego ojca, po czym przez całe dorastanie musiałem obserwować jak nowy mężczyzna mojej matki znęca się nad nią, aż w końcu zamordował ją na moich oczach... - mówiłem do siebie.
- Rozumiem... Senti chciał się dobrać do oczu Gisaku, a kiedy ten gdzieś zniknął zdesperowany znalazł pierwszego lepszego frajera, by dobrać się do jego byłego ucznia. Heh. Zawsze był z niego kawał gnoja... - powiedziałem na głos.
- Niedoczekanie człowieku, którego uczyła ta sama osoba... - dodałem w myślach.
Szeroko się uśmiechnąłem i kaszlnąłem krwią.
- Masz rację, jestem już trupem... Możesz mnie zabić... Ale nie pozwolę wam położyć brudnych łapsk na największym dobrze jakie Klan Uchiha dostał jeszcze za czasów Rikudo Sennina! Sharingan, nie jest bronią! Tylko dziedzictwem! Skarbem pozwalającym na odróżnianie nam dobra od zła! Nie jesteście jego godni!

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Ostatnio edytowany przez Kazunari (2012-08-17 22:45:32)


/ Theme /
http://i.imgur.com/nrBWFve.png

Offline

 

#457 2012-08-17 22:52:13

 Miyaguchi

Zaginiony

6720223
Zarejestrowany: 2012-03-04
Posty: 298
Klan/Organizacja: Sabaku
KG/Umiejętność: Suna Kontorōru; Sharingan
Ranga: Edo Tensei
Płeć: Mężczyzna
Wiek: Nieśmiertelny
Multikonta: Akemi, Shura

Re: Miasto

- Nie będę ciebie do niczego przekonywał sam wiesz doskonale co masz zrobić.. Nie ważne. Mówisz, że pieszczę się przez całe życie ? Dzieciaku nawet nie wiesz nic o moim życiu, a tak gadasz. Spójrz na to z tej strony, że ja nigdy w życiu nie miałem rodziców. Nie pamiętam nawet co się działo kiedy miałem mniej niż dziewięć lat. Zawsze podchodzono do mnie ozięble. Więc nie zwracaj się tak do mnie.. - powiedziałem nadal obserwując niebo. Mój piasek nadal go przyciskał na tyle by nie mógł się ruszać i by mógł odczuć cierpienie przed którym nie może uciec. To wszystko tak szybko się działo..


[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Offline

 

#458 2012-08-17 23:04:21

 Kazunari

Uchiha http://i.imgur.com/lUSRkiz.png

42754256
Zarejestrowany: 2012-04-06
Posty: 478
Klan/Organizacja: Uchiha/Yūgure
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Założyciel Yūgure
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 37

Re: Miasto

- Od początku byłeś samotny. Więc co ty możesz o tym wiedzieć? Cierpimy z powodu naszych więzi... Nie wiesz jakie to uczucie je stracić. - powiedziałem, po czym zapadła dłuższa cisza.
Piasek ściskał mnie coraz bardziej i zacząłem powoli czuć, że to więcej niż ból. Większość kości była połamana i pokruszona, a ja czułem już jak cierpią moje mięśnie i narządy, jednak wiara i silna wola sprawiały, że zaakceptowałem ten ból i pomimo wszystko nie wydałem z siebie nawet najcichszego jęku.
- Tak więc, skoro to i tak nie jest tajemnica... do czego zamierzasz ich używać... - zapytałem się już spokojniejszym i uprzejmym tonem.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]


/ Theme /
http://i.imgur.com/nrBWFve.png

Offline

 

#459 2012-08-17 23:16:07

 Miyaguchi

Zaginiony

6720223
Zarejestrowany: 2012-03-04
Posty: 298
Klan/Organizacja: Sabaku
KG/Umiejętność: Suna Kontorōru; Sharingan
Ranga: Edo Tensei
Płeć: Mężczyzna
Wiek: Nieśmiertelny
Multikonta: Akemi, Shura

Re: Miasto

-  Moje życie było pełne porażek... Ludzie odrzucali mnie za każdym razem, nie mogłem powstrzymać żądzy mordu, nie ochroniłem własnej przyjaciółki... Tylko ona była najważniejsza. W porównaniu do wspaniałych liderów mego klanu, którzy byli przede mną, moje dokonania nic nie znaczą... Chciałem umrzeć mając podobne osiągnięcia... Dzięki twoim oczom dałbym radę.. - moje oczy nadal były skierowane ku niebu. Piasek dalej zaciskał jego ciało. Byłem bliski zabicia go, ale coś podpowiadało mi, że to nie może się szybko skończyć. Rozmowa z nim dała mi do myślenia, choć chciałem go zabić pokazał mi co tak na prawdę chce jeszcze w życiu osiągnąć.
- Każdy człowiek żyje, wierząc w to, co wie, oraz w to, czego doznaje. Sumę tych doświadczeń zwie rzeczywistością. Lecz wiedza i poznanie to pojęcia niejednoznaczne, są niczym więcej jak tylko ułudą, iluzją wykreowanego przez siebie świata.. Nie chcę już żyć w iluzji.. Chce pokazać wszystkim, że jestem potężny i potrafię wiele.. - mówiłem w miarę donośnym głosem patrząc w niebo i nadal trzymając chłopaka w piasku.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Offline

 

#460 2012-08-17 23:35:28

 Kazunari

Uchiha http://i.imgur.com/lUSRkiz.png

42754256
Zarejestrowany: 2012-04-06
Posty: 478
Klan/Organizacja: Uchiha/Yūgure
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Założyciel Yūgure
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 37

Re: Miasto

Theme + http://www.youtube.com/watch?v=AYw7eJYadco

- Rozumiem. - powiedziałem, z trudem uśmiechając się.
- To prawie nie do zniesienia, czyż nie… ból bycia samotnym. Cierpię na nieuleczalną chorobę, o czym nie wiedział nawet Gisaku, zostałoby mi maksymalnie kilka lat życia. - oznajmiłem.
Z trudem mi to przyszło, ale udało mi się aktywować Sharingan'a z dwoma łezkami, jako, że głowa była jedyną nietkniętą częścią mojego ciała, było to na tyle wycieńczające, że wyroniłem parę krwawych łez.
- Nie wiem jak to zamierzasz zrobić, ale możesz wziąć moje oczy, którymi będę dalej obserwował ten zepsuty świat. - dodałem.
- Ale jest jeden warunek... Jeżeli tkniesz mój klan, to nic cię nie uratuje... Przybędę zza grobu i żaden piasek, żadna armia, nic na tym świecie nie uratuje cię przed moją zemstą, przeklnę cię i zadbam byś nigdy nie zaznał spokoju, na tym ani na innym świecie. - powiedziałem.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]


/ Theme /
http://i.imgur.com/nrBWFve.png

Offline

 

#461 2012-08-18 00:19:03

 Kami

Nikushimi http://i.imgur.com/FXUvzUA.png

35457109
Skąd: Warszawa - Otwock
Zarejestrowany: 2012-02-05
Posty: 875
Klan/Organizacja: Nikushimi
Ranga: Przywódca Nikushimi
Płeć: Kobieta
WWW

Re: Miasto

Pogadankę dwóch wojaków, przerwał widok nadciągającego ze wschodu… wielkiego ślimaka ?

Tak, Ichuza podróżował z Karczmy na Katsuyu, ponieważ dupy ruszyć się nie chciało, a ubranka muszą być czyściutkie. Jak inaczej podobałby się chłopakom?

Song #1

Wielki ślimak zetknął się z tłumem gapiów, oglądających tutejszą walkę. Bijatyki były codziennym widokiem, ale nie dwóch shinobi, jednego władającego piaskiem, drugiego zaś mającego dziwne oczy. Wiatr jedynie obijając się o włosy Ichuzy, rozdmuchiwał na swych falach jego grzywkę. Oczy skierowane zostały w bladą cerę Miyaguchiego, który w zwarciu trzymał piach przy torsie Uchiha. Jak powinien postąpić doświadczony medyk o to jest pytanie.

Jego pierwszym krokiem było zejście ze swojego summona, dalej już sam zaś improwizował. Z pasa, znajdującego się po prawo, wyciągnął średniej długości ostry skalpel. Był on ostrzejszy nawet od dobrze wykonanego czarnego kunai. Machnięciem lewej ręki rzucił go w stronę piaskowego chłopaka, puszczając przy tym słodkie oczko. Jego szybkość broni miotanej była bardzo wysoka, więc gdy ten zmuszony był odchylić głowę, niemożliwością osłonięcia się piaskiem, musiał wykonać unik. W tym samym momencie, czas jakby zatrzymał się. W ułamku sekundy Ichuza znalazł się przy ciele rannego chłopaka, oplątanego mroczną techniką pustyni. Będąc blisko, czarnowłosy chłopak szybko złożył pieczęcie, a z jego ust wyleciała nieskazitelnie czysta woda. Tak szkarłatna jak jego piękna uroda i wygląd.

Co teraz przystało… namoczony piasek stał się cięższy, więc wystarczyło jedno uderzenie na przebicie się. Tak też przystał, jednym uderzeniem, oddzielił żywego człowieka od zamknięcia i wyciągnął go. W tym momencie po dokładnych obliczeniach, Miyaguchi powinien wrócić do normalnego stanu. Lecz Ichuza znajdował się już obok, rozpinając kurtkę Uchiha.

Song #2

Przykładając swe zimne dłonie do torsu Kazunariego, wytworzył zieloną chakrę, ciepłą i przyjemną. Chłopak mógł poczuć jedynie ukojenie i spokój, wewnętrzną harmonię. Jego ciało zdrętwiało i stało się pustką, niewiele dało się zrobić. Ichuza czuł, że jego koniec jest w tym wypadku nie unikniony. Rany zostały zbyt poważne. Jedyne co mógł teraz zrobić, to redukować ból do jak najmniejszego stopnia.

- Za późno… za późno… zbyt za późno… wszystko zawsze wychodzi mi w życiu wolno… przepraszam – Odwracając swą twarz w stronę różowo włosego chłopaka, dał znać kiwając głową, że nie ma szans. Nawet nie wiadomo po co to zrobił, przecież on i tak chciał go zabić. Lecz przecież to miał być tylko trening. Dla medyka to ciężki cios, nawet gdy kogoś nie zna, nawet gdy wie, że nie mógł bo za późno. On i tak nie odpuści sobie myśli, że mógł tu być wcześniej. On by przeżył.

Łza spłynęło mu po policzku, a sam zaś zamknął oczy, klękając przy jego ciele, chowając dłonie do rękawów. Dalsza pomoc nie miała sensu, nie teraz, już nigdy.

Offline

 

#462 2012-08-18 00:27:52

 Miyaguchi

Zaginiony

6720223
Zarejestrowany: 2012-03-04
Posty: 298
Klan/Organizacja: Sabaku
KG/Umiejętność: Suna Kontorōru; Sharingan
Ranga: Edo Tensei
Płeć: Mężczyzna
Wiek: Nieśmiertelny
Multikonta: Akemi, Shura

Re: Miasto

Nagle nadszedł jeden z dwóch chłopaków, który był w karczmie. Tak to on zeskoczył z tego .. dużego ślimaka ? Byłem pewny w stu procentach, że to właśnie on. Pewnie chciał przerwać na walkę. Nie ma co przerywać, chłopak już umierał, a ja byłem z tego dumny. To tak szaleńczo brzmiało, że sam nie wiem czy to jest poprawne. Nie, nie mogłem teraz zmieniać swoich poglądów. To nie był odpowiedni moment. Uniknąłem ataku jego zdezorientowany. Uchiha był już wolny.. Wtem nagle spojrzałem na młodego uchihe i jego oczy, przypomniałem sobie co ostatnio wspominał. Kiedy to sobie dokładnie przypomniałem zerknąłem na medyka i powiedziałem:
- Czy mógłbyś przeszczepić mi jego jedno oko ? Jedno mógłbyś sobie nawet zatrzymać..  - powiedziałem, a młody medyk kiwnął głową zgadzając się. Wiedziałem co mam robić, musiałem biec do sklepu..

z/t -> Sklep

Offline

 

#463 2012-08-18 00:41:27

 Kazunari

Uchiha http://i.imgur.com/lUSRkiz.png

42754256
Zarejestrowany: 2012-04-06
Posty: 478
Klan/Organizacja: Uchiha/Yūgure
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Założyciel Yūgure
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 37

Re: Miasto

Wiedziałem, że to są już są moje ostatnie chwile na tym świecie. Tym bardziej, że mglistym już wzrokiem z wciąż na siłę aktywowanym Sharinganem, zobaczyłem ogromnego ślimaka, nie wiedziałem czy to prawda czy wymysł mojej wyobraźni. Po chwili cały zakrwawiony, ze zmiażdżonym w większości ciałem, upadłem na ziemię, jednak nie odczuwałem już bólu. Minęła chwile, a zauważyłem nad sobą, o nie wiele starszego od siebie starszego człowieka, który położył nade mną dłonie w wyniku czego poczułem ciepło.
- Tak więc to koniec? Miałem tak wiele planów... Więc nie będę już miał okazji na zrealizowanie swoich marzeń? - myślałem, kiedy deszcz zmywał krew z mojego stygnącego już stopniowo ciała.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]


/ Theme /
http://i.imgur.com/nrBWFve.png

Offline

 

#464 2012-08-18 00:49:11

 Miyaguchi

Zaginiony

6720223
Zarejestrowany: 2012-03-04
Posty: 298
Klan/Organizacja: Sabaku
KG/Umiejętność: Suna Kontorōru; Sharingan
Ranga: Edo Tensei
Płeć: Mężczyzna
Wiek: Nieśmiertelny
Multikonta: Akemi, Shura

Re: Miasto

Przybiegłem do miasta w szybkim tempie. Miałem w dłoniach pojemnik na oczy. Kiedy znalazłem się obok medyka i prawie konającego Uchihy usiadłem na ziemi, i poddałem właśnie medykowi owy pojemnik. Byłem już gotowy na przeszczep. Położyłem się obok Kazunariego. To dosyć dziwnie wyglądało. Miałem być poddany tak niebezpiecznej operacji. Ale nie odczuwałem strachu, zaraz miałem uzyskać potężną moc. Zaraz miałem zostać posiadaczem jednego oka sharingan. Ciekawiło mnie to jak potężna jest moc tego oka ? Czy naprawdę były posiadacz jego będzie widział przez nie to co ja ? Takie pytania przechodziły przez mój umysł przed operacją. Nie chciałem już nic mówić..

Offline

 

#465 2012-08-18 01:22:23

 Kami

Nikushimi http://i.imgur.com/FXUvzUA.png

35457109
Skąd: Warszawa - Otwock
Zarejestrowany: 2012-02-05
Posty: 875
Klan/Organizacja: Nikushimi
Ranga: Przywódca Nikushimi
Płeć: Kobieta
WWW

Re: Miasto

Trening [A] Ishoku [Yakuro] Link - Przyśpieszony
(Trening poprzez prawdziwą operację, inaczej się nie da nauczyć takiej techniki)


Wszystko działo się w tak szybkim i niepojętym tempie. Młody medyk, dopiero co zawitał na pole bitwy, a tu od tak, dziwny koleś prosi go o przeszczep oczu. Tak jakby nigdy nic, podchodzisz do gościa i mówisz, że chcesz oczy innej osoby. Niestety, Ichuza jako wysoko stawiający swą kulturę shinobi, nie potrafił odmówić, nawet tak błahej postaci. Nie uważał Miyaguchiego za jakąś bardzo inteligentną osobę, miał w sobie lepsze cechy, które znacznie podpasywały się czarnowłosemu.

- Dobrze, zrobię to. Ale pod jednym warunkiem, prawie równowagi – Po tych słowach, chłopak spojrzał na konającego Uchihe, który resztką swych sił, mógł dać znać, iż zgadza się na zabieg. Teraz nie pozostawił już żadnych wątpliwości lekarzowi. Skoro obydwie strony się zgadzają, nikt nie jest w stanie ich powstrzymać, czy też odmówić.

- Katsuyu, przygotowania – Odrzekł cichym głosem, do swojego summona, który zaraz podzielił się na jeszcze dwa osobne ślimaki. Wsunęły się one pod dwa ciała, układając je równolegle od siebie, po środku zaś znajdował się sam Ichuza. Taki teren i ułożenie nie miało żadnego wpływu na przeszkody, zaś Fuutago nie odczuwał dyskomfortu, takie miejsce mu dopasowało.

Zza swojego pasa, wyciągnął medyczny zestaw skalpeli i innych dupereli, który rozłożył przed sobą. Ciągle klęczał na mokrej ziemi, na tej zielonej, jasnej trawie. Teraz pozostało tylko czekać… dosyć ciężki moment, podczas tak nie odpowiedniej operacji. Prawdziwym krokiem powinno być podanie znieczulenia. Ale w tym momencie, dla dawcy nie było ono potrzebne.

Po niespełna kilkunastu minutach, dusza młodego wojaka, odeszła z tego świata, zostawiając tylko zakrwawione i zbluźnione ciało.

- Zaczynam – Biorąc do ręki skalpel, Ichuza poczuł lekki przypływ adrenaliny. Z wykwalifikowaną precyzją i gracją, musiał wyciąć gałkę oczną, tuż przy rdzeniu, tak by nie naruszyć głównego DNA Kekkei Genkai. Tak też zrobił. Po niecałej minucie, zanurzył obydwie gałki z małym „dzyndzelkiem” w formalinie.

Pierwszy etap operacji, powiódł się sukcesem, oczywiście był on najłatwiejszy ze wszystkich. Przygoda dopiero się rozkręca.

Teraz zająć się trzeba było gościem z pustyni, który tak bardzo pragnął posiąść jeszcze większą moc. Z ziemi na której rozłożony został podręczny zestaw przyborów, Ichuza podniósł strzykawkę z zieloną substancją. Wstrzykując ją do żyły różowo włosego chłopaka, mógł dać akt ukojenia danej osobie. Miyaguchi poczuł, że jego powieki stają się ciężkie, lecz drętwieją, nie zamykają się. Zasnął z otwartymi oczami. Specjalny środek, specjalna substancja, specjalny efekt.

Czerwony język zetknął się teraz z policzkiem śpiącego chłopaka. Ichuza po prostu pragnął polizać obiekt swych eksperymentów. Lecz zaraz po tym ogarnął się i zabrał za dalszą część.

- Ehh… - Odparł ciężko medyk, rozcinając skórę wokół oka przystojnego kolesia. Jednym ruchem i przyciśnięciem wyciągnął ją po czym włożył sobie do ust. Na szczęście w okolicy nie było już żadnych przechodniów, wiec nikt nie mógł zauważyć tak dziwnego zachowania.

Podsumowywując dotychczas… nieuszkodzone oczy Uchiha zostały bez problemu wyjęte i włożone do pojemnika na oczy. Jedna z gałek Sabaku znajduje się teraz w ustach Ichuzy, więc sam leży uśpiony i znieczulony na grzbiecie Katsuyu bez jednego oka.

Teraz nadszedł najtrudniejszy moment. Nie wiadomo czy owy się powiedzie, nie chodzi tu o sam czyn, lecz reakcję, zareagowanie na nową rzecz danego organizmu. Czy przyporządkuje sobie taką moc, niewiadomo.
Nie było czasu do stracenia, substancja nie trwa wiecznie. Ichuza powoli wyjął gałkę z sharinganem z pojemnika, stykając ją z twarzą różowo włosego. Za pomocą chakry na koniuszku palca, połączył końce rdzeni obydwu. Gałkę zaś umiejscowił na swoim miejscu i zaszył kawałki skóry wokoło oka.

Czyn się powiódł. Operacja nie trwała bardzo długo, w końcu to nie było nic ciężkiego. Zwykły przeszczep oczu. Jakże prosty, lecz zarazem bardzo stresujący.

Trzy Godziny Później.

Kazunari oddał swe oczy w szczytnym celu. Jego ciało martwe, zostało pochowane właśnie w tym miejscu… na jednej z wysp kraju wody, na cmentarzu w owym mieście.

Miyaguchi zaś obudził się, bez żadnych skutków ubocznych, mogących wystąpić po takim zabiegu. Jedyne co teraz czuł to lekkie swędzenie w miejscu krocza. Jego gałka, która przez chwilę znajdowała się w czyiś ustach, powędrowała do pojemnika, pływając obok jeszcze innej rzeczy. Pojemnik został zamknięty oraz włożony do środka jednego ze ślimaków, który po chwili znikł.

- Pora wstawać, przeszczep się udał, ale nie szalej za długo - Z uśmiechem odparł do Sabaku, pomagając mu wstać - Twoim kolegą się zająłem. A sam zaś muszę wracać, chociaż wróć ze mną.

Na jego twarzy pojawił się mały rumieniec. Cały czas podtrzymywał ciało Miyaguchiego, wiedząc, że może mieć po zabiegu zawroty głowy i nudności.

Double akcept by Masaru.

Ostatnio edytowany przez Masaru (2012-08-18 11:57:08)

Offline

 

#466 2012-08-18 01:39:44

 Kazunari

Uchiha http://i.imgur.com/lUSRkiz.png

42754256
Zarejestrowany: 2012-04-06
Posty: 478
Klan/Organizacja: Uchiha/Yūgure
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Założyciel Yūgure
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 37

Re: Miasto

Death Theme

Puste powieki młodego Kazunari'ego zamknęły się na dobre.
Deszcz powoli ustępował, a z pomiędzy chmur, na zmasakrowane ciało Uchihy padały coraz to grubsze i liczniejsze promienie słońca.
Natychmiast po jego śmierci, dwójka wojowników dobrało się do jego oczu zawierających potężne KG - Sharingan'a.
Jedno od razu wszczepił sobie morderca chłopaka, a drugie... no cóż, jak na razie nie znane jest jego przyszłe przeznaczenie.
Jego ciało zostało pochowane, poza swoją ukochaną ojczyzną na wyspie należącej do neutralnego Kraju Księżyca.
Natomiast jego dusza, została wyswobodzona z ludzkiego ciała i mogła udać się teraz do lepszego świata...


/ Theme /
http://i.imgur.com/nrBWFve.png

Offline

 

#467 2012-08-18 18:38:01

 Miyaguchi

Zaginiony

6720223
Zarejestrowany: 2012-03-04
Posty: 298
Klan/Organizacja: Sabaku
KG/Umiejętność: Suna Kontorōru; Sharingan
Ranga: Edo Tensei
Płeć: Mężczyzna
Wiek: Nieśmiertelny
Multikonta: Akemi, Shura

Re: Miasto

Wstałem z łóżka.. zmęczony ? Wszystko mnie bolało, chociaż operacja musiała się udać skoro wstałem bez problemu. Czułem jak emanuje od mojego prawego oka moc.. Jak mnie to wyczerpuje, przecież jak jest aktywny to zabiera mi chakrę. Mają to na uwadze zdjąłem z szyi swój szalik i zawiązałem go tak wokoło oka by było mi w miarę wygodnie. Teraz już nie było problemu. Mogłem spokojnie wstać chociaż potrzebowałem pomocy medyka.
- Dziękuje tobie bardzo za pomoc.. jestem ci wdzięczny.. Czy mogę jakoś się odwdzięczyć ?- zapytałem, a czekając na odpowiedź przez myśl przeszedł mi pewien trening, który kiedyś wykonałem.
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Akcept by Masaru.

To był ciężki, ale udany trening, którego nie da się zapomnieć. Miałem tak wiele wspomnień, a tak mało chwil by sobie je przypomnieć. Spojrzałem na medyka i kiwnąłem głową na tak. Mogliśmy już iść z powrotem. Nowa droga życia przed mną została otwarta.

z/t - > Sklep

Ostatnio edytowany przez Masaru (2012-08-19 15:20:41)

Offline

 

#468 2012-08-19 00:07:57

 Kami

Nikushimi http://i.imgur.com/FXUvzUA.png

35457109
Skąd: Warszawa - Otwock
Zarejestrowany: 2012-02-05
Posty: 875
Klan/Organizacja: Nikushimi
Ranga: Przywódca Nikushimi
Płeć: Kobieta
WWW

Re: Miasto

Operacja się udała, bez żadnych skutków ubocznych i nieprzyjemności. Wszystko poszło gładko i po myśli. Teraz już każdy z nich mógł się rozejść, tylko ciekawe na jak długo. Nie lada czasu minie, jak ich drogi znowu się skrzyżują. W walce lub przyjaźni. Ichuze nie zbyt zadowalał widok chłopaka o różowych włosach z sharinganem w oku. No ale skoro sam sobie się podobał, to nic już mu nie zarzucał. Przyjrzał się jeszcze raz swojemu eksperymentowi, po czym przytaknął i odpowiedział.

- Nie musisz. Już… zrobiłeś co swoje – Z lekkim uśmieszkiem na ustach, rzekł na pytanie, po czym zwrócił się do niego plecami – Żegnaj.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Akcept by Masaru.

Ichuzie było dosyć. Może nie było to zbyt skomplikowane, ale wszystko staje się powoli męczące. Nawet samo uwalnianie pojedynczej chakry. Technika została w miarę opanowana, więc dalsze starania były zbędne. Nie wiadomo czy się przyda w walce, więc na dzisiaj koniec. Nie miał jeszcze zamiaru opuszczać miasta, więc tylko przycupnął na kamieniu i odpoczywał.

[z/t -> Góry Pamięci]

Ostatnio edytowany przez Masaru (2012-08-20 22:51:25)

Offline

 

#469 2012-08-26 16:39:42

 Akami

Martwy

42754256
Zarejestrowany: 2012-08-18
Posty: 505
Klan/Organizacja: Wyrzutek
KG/Umiejętność: Fumetsu
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 38
Multikonta: Kazunari

Re: Miasto

Samotnik w końcu dotarł do miasta w Tsuki no Kuni, leżącego na wyspie będącej po drodze do Airando. Podróżował bez celu i pomimo iż w Hidari znalazł jakąś pracę, wciąż znudzony błąkał się po świecie szukając jakiegoś zajęcia. Liczył, że może w tym kraju znajdzie to czego szuka. Wolnym krokiem wędrował drogą mijając domy mieszkalne jak i handlowe, nie mówiąc już o gęsto rozstawionych straganach.
- Niech coś w końcu się zacznie dziać! Jeżeli wciąż będę się tak nudził to popełnię samobójstwo! Znowu... - huczały mu myśli.
Sam nie wiedział czemu postanowił zejść z drogi i udać się do jednej z bocznych, ciasnych uliczek.


http://i.imgur.com/TDQuAfP.gif

Offline

 

#470 2012-08-26 17:05:19

Straznik 1

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1581

Re: Miasto

Akami przedzierał się samotnie przez ciemna i długą uliczkę. Przez jego mroczne myśli przeszło to by popełnić samobójstwo.. kolejny raz ? Bardzo dziwne. Na jego zawołanie nic się nie chciało dziać. Było głucho i ciemno wokoło tak jak każdy może się spodziewać po nie odwiedzanej ciemnej uliczce. Przeszedł kawałek drogi, aż wyszedł na rozświetloną dużą i szeroką ulicę. Była noc dlatego też chłopak nie mógł się spodziewać, że spotka jakąś żywą duszę teraz o tej porze. Jednakże stał się cud. Gdzieś pod lampionem stała zakapturzona postać. Po chwili osobnik ten zdjął kaptur. Była to jakaś białowłosa kobieta. Jej uroda nie powalała na kolana, ale jednak każda potwora znajdzie swojego amatora. W końcu podeszła do młodego ninja i wypowiedziała takie słowa ku niemu:
- Nazywam się Yuki. Potrzebuję pomoc jakiegoś ninja. Patrząc.. na tą kosę ? Uznałam, że nim jesteś - mówiła trochę przestraszona, jednak była nadal silna i pewna siebie - Czy byś przyjął od mnie zadanie ? - zapytała oczekując na pozytywne rozpatrzenie jej propozycji.

Offline

 

#471 2012-08-26 17:15:38

 Akami

Martwy

42754256
Zarejestrowany: 2012-08-18
Posty: 505
Klan/Organizacja: Wyrzutek
KG/Umiejętność: Fumetsu
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 38
Multikonta: Kazunari

Re: Miasto

Szedł jakąś ciemną uliczką, dopóki pod lampionem nie spotkał zakapturzonej postaci, bacznie obserwował każdy jej krok. Okazało się, że jest to jakaś strachliwa kobieta, która prosiła go o pomoc. Nie należał do tych dzielnych bohaterów, bezinteresownie rzucających się dla innych w ogień, ale był mocno znudzony i mógł podjąć się niemal każdego zajęcia. Przez chwilę panowała cisza, a nieznajoma pomimo strachu potrafiła pokazać pewność siebie, co Akami bardzo sobie cenił w ludziach.
- Niech będzie. O co chodzi? - powiedział z lekkim uśmiechem na twarzy.


http://i.imgur.com/TDQuAfP.gif

Offline

 

#472 2012-08-26 17:33:46

Straznik 1

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1581

Re: Miasto

Yuki spoglądała na chłopaka lekko przestraszona. Chociaż była pewna siebie to i tak nie potrafiła do końca rozmawiać z kim kto jest tak uzbrojony. Każdy ninja ma swojego widzi mi się i może w każdej chwili załatwić taką drobna kobitkę jaką była Yuki. Zawsze lękała się takich osób po utracie swojej najbliższej przyjaciółki, która właśnie została napadnięta przez ninja. Jednakże musiała się przełamać i prosić o pomoc choćby nie wiem co.
- Odziedziczyła w spadku dość spory dług. A ponieważ mój dziad był dość sławnym i bogatym wojownikiem, został pochowany jak nakazuje zwyczaj w najlepszej zbroi, jaką posiadał. Trudna sytuacja, w jakiej się znalazłam zmusza mnie bym poprosiła ciebie o dotarcie do grobowca mojej rodziny i przyniesienie zbroi oraz miecza mojego dziadka. Czeka ciebie tam wiele niebezpieczeństw. A skoro jesteś ninja powinieneś sobie poradzić - mówiła to jednym ciągiem, lecz najwolniej jak potrafiła. Była bardzo zdenerwowana i oczekiwała pozytywnego rozpatrzenia jej propozycji - Czy przyjął byś to zadanie ? - zapytała z nutką nadziei.

Offline

 

#473 2012-08-26 17:53:03

 Akami

Martwy

42754256
Zarejestrowany: 2012-08-18
Posty: 505
Klan/Organizacja: Wyrzutek
KG/Umiejętność: Fumetsu
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 38
Multikonta: Kazunari

Re: Miasto

- Na pierwszy rzut oka, zupełnie bym się nie spodziewał, że to może być osoba szukająca pomocy. Jakie to musi być niebezpieczeństwo, że ta kobieta potrzebuje pomocy ninjy? - myślał, mrużąc powieki.
Nie dało się ukryć, że białowłosa przez strach ledwo potrafiła się wyrazić, trochę mu to przeszkadzało, jednak mimo wszystko był wyrozumiały. Patrzał się na nią przez jakiś czas, z twarzą pozbawioną jakiegokolwiek wyrazu.
- Spokojnie. Normalnie za nic nie przyszło by mi do głowy bawienie się w hienę cmentarną... Ale dziękuj Jedynemu Bogu, że jestem zdesperowany... - powiedział.
- Gdzie dokładnie jest ten cmentarz? - spytał.


http://i.imgur.com/TDQuAfP.gif

Offline

 

#474 2012-08-26 18:30:27

Straznik 1

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1581

Re: Miasto

Yuki obserwowała spokojnie młodego samotnika z jakim było jej dane się spotkać. Nie miała zupełnie pojęcia czego może się po nim spodziewać, równie dobrze mógł za chwilę ją zabić bez zbędnych pytań. Ale jednak zależało mu na zarobku jaki może mu zaoferować kobieta. Kiedy dokładnie wysłuchała go założyła ponownie kaptur, ponieważ kroplę deszczu zaczęły powolnie i samotnie spadać na ziemię. Nic nadzwyczajnego, zwykły deszcz, który okazał się być ulewą.
- Zaprowadzę cię do tego grobowca.. I nie jest to cmentarz tylko ogromny grobowiec, którego strzeże spora liczba strażników mego ojca. Tak, więc ruszajmy - powiedziała rozpoczynając swój bieg obok Akamiego.

Offline

 

#475 2012-08-26 18:43:39

 Akami

Martwy

42754256
Zarejestrowany: 2012-08-18
Posty: 505
Klan/Organizacja: Wyrzutek
KG/Umiejętność: Fumetsu
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 38
Multikonta: Kazunari

Re: Miasto

Kiedy usłyszał, że będzie miał za zadanie zabijać ludzi, przeszedł go przyjemny dreszcz. Całkowicie popadł w euforię, a oczy zaczęły mu błyszczeć.
- Jashin-sama.... Nareszcie doczekasz się pierwszych ofiar ode mnie! - myślał.
Uśmiechał się nieprzyjemnie i zauważył, że dziewczyna boi się go jeszcze bardziej.
- Nie musisz się mnie obawiać... To tamci strażnicy powinni trwać w trwodze, aż do ostatniej swojej chwili. - powiedział.
Kobieta mogła odnieść wrażenie, że chociaż słowa są skierowane w jej stronę, Akami wymawiał je jakby do siebie lub kogoś zupełnie innego.


http://i.imgur.com/TDQuAfP.gif

Offline

 

#476 2012-08-26 18:58:52

Straznik 1

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1581

Re: Miasto

Yuki rozluźniła się na myśl, że od strony chłopaka już jej nic nie grozi. Ogarnęła ją ulga, że uda jej się odzyskać te cenne przedmioty. Była pewna, że to pomoże jej spłacić dług. Sprzęt ten nie był jakimś zwykłym sprzętem. Był zrobiony z najskuteczniejszego metalu, a broń zdawało się być najostrzejsze dla zwykłego wojownika. Takie narzędzia zbrodni bardzo łatwo jest sprzedać za dużą cenne wojownikom lub jakimś kolekcjonerom takiego pięknego sprzętu.
- Wydaję mi się, że w tym tempie będziemy tam za jakąś godzinne. Obyśmy nie zwalniali, przyspieszyć też nie możemy bo nie mam takiej kondycji jak ty - mówiła to już nad wyraz spokojnie, była już opanowana i rozluźniona podczas rozmowy z chłopakiem.

Offline

 

#477 2012-08-26 19:42:21

 Akami

Martwy

42754256
Zarejestrowany: 2012-08-18
Posty: 505
Klan/Organizacja: Wyrzutek
KG/Umiejętność: Fumetsu
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 38
Multikonta: Kazunari

Re: Miasto

Było już na pewno po północy, ciemność prawdopodobnie sięgnęła już zenitu i będzie już z czasem coraz to jaśniej. Samotnik, który się już również opanował, uśmiechnął się słysząc spokój w głosie towarzyszki.
- Godzina? Trochę długo... Swoją drogą zapomniałem się przedstawić, jestem Akami. - powiedział, po czym oboje szli w milczeniu przez dość długi czas.
Jak się postarał to dawał radę być uprzejmy, a nawet miły.
- Yuki, pozwól, że się spytam. Kim on był? Jeżeli był sławny i bogaty to może go kojarzę. - zaczął, przerywając grobową ciszę.
Palił się wręcz do walki, po raz pierwszy będzie mu dane zabijać ludzi w prawdziwej walce.


http://i.imgur.com/TDQuAfP.gif

Offline

 

#478 2012-08-26 20:47:22

Straznik 1

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1581

Re: Miasto

Spokojnie biegła do przodu nie zwracając uwagi na to co się dzieje wokoło niej. Tylko czasami zerkała kontem oka na swojego towarzysza, do którego zaczynała się powoli przyzwyczajać. Może nie był aż tak zły na jakiego wyglądał ? Przecież to tylko kosa. Pewnie zabija ludzi tylko wtedy kiedy musi to zrobić i nie ma innego wyjścia. Takie myśli przechodziły dziewczynie przez głowę. Słuchała uważnie co chłopak ma jej do powiedzenia i delikatnie odpowiedziała:
- Miło mi ciebie jest poznać Akami - powiedziała po czym zerknęła na niego kontem oka dodając - Był popularny wśród zwykłych ludzi. Był bardzo ważnym samurajem, którego każdy cenił. Nie będę ciebie teraz tym zanudzała - mówiła biegnąć dalej.

Offline

 

#479 2012-08-27 13:51:10

 Akami

Martwy

42754256
Zarejestrowany: 2012-08-18
Posty: 505
Klan/Organizacja: Wyrzutek
KG/Umiejętność: Fumetsu
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 38
Multikonta: Kazunari

Re: Miasto

Akami szedł tyłem za rozbieganą i pełną energii Yuki, jednak przez cały czas uważnie obserwował cały teren wokół. Był ciągle skoncentrowany, nie chciał by ktoś zaatakował ich z zaskoczenia. Chociaż z drugiej strony strażnicy prawdopodobnie nawet się nie spodziewają, że ich dwójka planuje się włamać, więc dość podejrzane by było, gdyby ktoś przygotował zasadzkę. Tymczasem dziewczyna zaczęła opowiadać mu o swoim dziadzie.
- Samuraj? Coś o nich słyszałem, ale nigdy nie miałem okazji spotkać jednego z nich. - skomentował.
- Cholera! Czemu zamartwiam się o to co ona o mnie myśli? - myślał zmieszany.
Był samotnikiem nie tylko z pochodzenia, przez całe życie jedyną osobą jaką zaakceptował był jego brat, którego zresztą dawno nie widział. To rzadkość u ludzi jego pokroju, jednak kiedy się przywiąże do jakiejś osoby, zachowuje się wobec niej w zupełnie inny sposób.
- Yuki, daleko jeszcze? - spytał się.

Ostatnio edytowany przez Akami (2012-08-27 13:52:33)


http://i.imgur.com/TDQuAfP.gif

Offline

 

#480 2012-08-27 15:58:57

Straznik 1

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1581

Re: Miasto

Biegła cały czas zwracając szczególną uwagę na to co ja otaczało. Nie chciała teraz wpaść w kłopoty. Nie w tym momencie kiedy biegli na ważną misję. Akami na pasie jej mógł dojrzeć dosyć sporej wielkości katanę. Dziwne, że nie chciała jej sprzedać. Może nie była tak cenna jak sprzęt jej dziadka ? Albo po prostu nie chciała się ze swoim sprzętem rozstawać. Kto to wie. Wszystko na tą chwilę było możliwe, tym bardziej, że wszyscy żyli w zagadkowym świecie ninja.
- Już niedaleko bądź cierpliwy - powiedziała patrząc kontem oka na chłopaka. Po jakimś czasie odważyła się i zapytała go dalej biegnąc przed siebie - A z jakiegoś jesteś klanu Akami ? Nie masz żadnych charakterystycznych znaków na sobie by określić kim jesteś - powiedziała dalej biegnąc, nie zmieniając tempa.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
przegrywanie kaset vhs warszawa