Ogłoszenie


#201 2014-04-27 21:49:49

Straznik 6

Strażnicy

Zarejestrowany: 2013-04-02
Posty: 443

Re: Tereny starego Boin

Chłopak szybko rozważył kilka wariantów wybrnięcia z tej trudnej sytuacji. Ostatecznie zdecydował się na ucieczkę. Szybko zerwał się z miejsca i ruszył w ulicę okrążającą całą wioskę. Kiedy dobiegł do miejsca gdzie był największy tłum stworzył swoją iluzję, która miała przyciągnąć strażników. Tak jak sądził, strażnicy także rzucili się do biegu. Kiedy minęli róg widzieli już tylko klona Yocharu, który przed nimi uciekli. Bez chwili zastanowienia ruszyli za nim, nie rozglądając się po tłumie w którym teraz bezpiecznie stał młody shinobi. Postanowił podejść do jakiejś kobiety i poudawać zagubione dziecko. Kobieta, którą złapał za dłoń wyglądała jakby była po czterdziestce, niosła ciężkie worki prawdopodobnie z zakupami.
Oh, nic się nie stało. Przecież centrum wioski, jeżeli można to tak nazwać, nie jest tutaj. Właśnie tam idę, to mogę Cię zaprowadzić. Mógłbyś pomóc mi z tymi torbami? Są strasznie ciężkie.
Powiedizała, jednocześnie obserwując chłopaka. Jej uwagę przykuła jego budowa, dosyć umięśniona jak na jego wiek.
Nigdy wcześniej Cię nie widziałam, jak się nazywa twoja mama? Może miałam okazję ją poznać?

Offline

 

#202 2014-04-27 22:04:14

 Yocharu

Klan Uchiha http://i.imgur.com/p2qZr4s.pnghttp://i.imgur.com/bRrcMpK.png

50499111
Skąd: Hidari
Zarejestrowany: 2014-04-03
Posty: 996
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Lider/ Weteran
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 26

Re: Tereny starego Boin

Gdy kobieta poprosiła go o pomoc, bez chwili zastanowienia, zanim jeszcze odpowiedział, już chwycił za siatki.
- Czyli to jednak nie jest centrum wioski. To by wszystko wyjaśniało. Oczywiście, że pani pomogę.
Dla niego zakupy wcale nie były tak ciężkie jak dla kobiety, chociaż musiał przyznać iż płeć piękna w tej wiosce musi mieć krzepę, chodząc z takimi siatkami. Chłopak został zalany kilkoma pytaniami, na które musiał odpowiedzieć szybko i sensownie aby nie wypaść podejrzanie.
- Wątpię ale moja mama ma na imię Saya - nie wiedział dlaczego ale pierwsze żeńskie imię jakie mu przyszło, należało do jego siostry. -Nie mieszkamy tu długo. Przez całe życie mieszkałem z rodzicami w Miuryioko a właściwie pod nim, gdzie znajdowały się pola, na których pracowałem z rodzicami. Udało nam się jednak tutaj przeprowadzić, gdyż tam było bardzo biednie. - Odparł Yocharu na poczekaniu, niosąc siatki.

W tym czasie jego kopia biegła przed siebie przez miasto przez jeszcze dłużą chwilę by schować się za zaułkiem i po prostu zniknąć jak na klona przystało. Dzięki tej akcji, chłopak prawdopodobnie zyskał kilka a może nawet kilkadziesiąt dobrych minut na przedostanie się do centrum nie musząc mijać strażników.

Ostatnio edytowany przez Yocharu (2014-04-27 22:11:35)

Offline

 

#203 2014-04-27 22:20:25

Straznik 6

Strażnicy

Zarejestrowany: 2013-04-02
Posty: 443

Re: Tereny starego Boin

Młody dżentelmen szybko chwycił za torby aby pomóc kobiecie w potrzebie. Zgrabnie także udało mu się okłamać ją co do imienia swojej matki. Historyjka, która na poczekaniu wymyślił też był niczego sobie. Teraz ze swoją przykrywką, mógł wmówić kobiecie prawie wszystko. Ruszyli w stronę przeciwną do tej, w którą pobiegli strażnicy.
Saya... Chyba masz rację nie znam żadnej Sayi. Rozumiem, to smutne, że musieliście się przeprowadzić, pewnie miałeś tam wiele znajomych.
Wspólnie dotarli do skrzyżowania ulic i skręcili w prawo aby dostać się do centrum wioski. Teraz bez problemu można było zauważyć świątynie stojącą na środku placu, prawdopodobnie rynku, a na lewo od niej górowała nad wszystkimi innymi zegarami wieża z zegarem, który teraz wskazywał godzinę trzecią po południu.
No i jesteśmy na miejscu, gdzieś tutaj powinna być twoja mama? Może mnie z nią poznasz? Ostatnio nie mam z kim rozmawiać, mój mąż cały czas pracuje w polu, a córka pojechała w świat. Z przyjemnością znajdę sobie towarzyszkę do rozmowy.
Na rynku nie było takiego tłoku jak na "obwodnicy". Odległość od świątyni do pierwszej linii budynków wynosiła ok 15 metrów. Większość sklepów, jak nie wszystkie, znajdowało się właśnie tutaj. Ludzie przechodzili na wskroś placu. Po obu stronach były kolejne odnogi takie same, jak ta z której właśnie Yocharu wyszedł wraz z kobietą. Było ich w sumie cztery. przy każdej z nich stała para strażników z takimi samymi opaskami jak ta dwójka, która teraz goni iluzję chłopaka.

Offline

 

#204 2014-04-27 22:38:48

 Yocharu

Klan Uchiha http://i.imgur.com/p2qZr4s.pnghttp://i.imgur.com/bRrcMpK.png

50499111
Skąd: Hidari
Zarejestrowany: 2014-04-03
Posty: 996
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Lider/ Weteran
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 26

Re: Tereny starego Boin

Udało mu się w końcu przedostać do centrum, teraz czekało go znalezienie zwoju.
- Powinna gdzieś tu być..
Chłopak użył pretekstu by móc swobodnie się rozejrzeć. Były dwie opcje. Albo wieża zegarowa, albo świątynia gdyż sklepy raczej odpadały.To pierwsze brzmiało sensowniej jako miejsce ukrycia tajemnych informacji chociaż wiadomo że w świętych miejscach, także takie rzeczy się znajdowały. Zrobiło mu się jednakże trochę żal kobiety, jednakże misja to misja, będzie musiał "wyprowadzić ją w pole".
- Może jest w świątyni. Mama jest strasznie religijna i wierzy że to jej modlitwy pozwoliły nam się przenieść do Boin.
Wskazał palcem na stary budynek w centrum rynku, który zamierzał teraz odwiedzić. Następny cel w razie niepowodzenia, to wieża zegarowa.

Offline

 

#205 2014-04-27 23:49:22

Straznik 6

Strażnicy

Zarejestrowany: 2013-04-02
Posty: 443

Re: Tereny starego Boin

Yocharu dotarł do upragnionego miejsca - centrum wioski. Teraz musiał wybrać, gdzie znajdują się tajne dokumenty? Czy jest to budynek, na którym jest wieża z zegarem, czy może świątynia stojąca w samym środku? Musiał także, w jakiś sposób pozbyć się kobiety, która ewidentnie miała zbyt dużo wolnego czasu. jednak szczęście się do niego uśmiechnęło. Kiedy chłopak wskazał palcem na budowlę w centrum, kobieta rzekła:
Świetnie, nie będę jej przerywać. Poczekaj na nią przed wyjściem, a ja pójdę już do domu zaparzę nam wszystkim herbaty. Mieszkam w tym budynku, zaraz obok ratusza.
Wskazała na mały domek stojący obok budynku z wieżą.
W tym miejscu rozstali się. Yocharu poszedł do świątyni. Ciężkie drzwi ze skrzypieniem uległy pod naporem jego rąk i otworzyły się. W środku było o wiele mniej miejsca niż można by wnioskować po wyglądzie zewnętrznym. W środku był tylko ołtarzyk z jakimś dziwnym posążkiem przedstawiającym wściekłego byka - prawdopodobnie tutejsze bóstwo. Po bokach były ławki a po środku leżał dywan, z kolorowymi wzorami. Wbrew pozorm było tu przytulniej i inaczej niż we wszystkich świątyniach.

Offline

 

#206 2014-04-28 00:05:00

 Yocharu

Klan Uchiha http://i.imgur.com/p2qZr4s.pnghttp://i.imgur.com/bRrcMpK.png

50499111
Skąd: Hidari
Zarejestrowany: 2014-04-03
Posty: 996
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Lider/ Weteran
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 26

Re: Tereny starego Boin

Nie sądził, że uda mu się pozbyć kobiety tak szybko. Był jej w głębi duszy bardzo wdzięczny za pomoc w dotarciu tutaj ale niestety herbatki się już raczej nie doczekają. Gdy zadowolony widział jak ta odchodzi w kierunku swojego domu, szybko skierował się do świątyni. Pchnął wielkie i ciężkie drzwi by znaleźć się wewnątrz budynku, który całkiem go zaskoczył swoim wyglądem. Lecz nie było czasu na podniecanie się. Wyglądało na to że chyba nikogo obecnie nie ma w świątyni a jeżeli jest, to pochował się nisko między ławkami. Bardzo powoli kierował się w stronę ołtarza, rozglądając się to na prawo to na lewo. Usiadł w drugiej ławce od strony ołtarza by upewnić się czy napewno nikt mu tutaj nie zwróci uwagi. Chciał przeszukać ołtarz. Być, może była tam jakaś półeczka mogąca skrywać zwój, chociaż z każdą chwilą chłopak miał wrażenie że wybrał złe miejsce. Wieża zegarowa brzmiała sensowniej ale skoro już tu jest to warto sprawdzić.

Ostatnio edytowany przez Yocharu (2014-04-28 00:06:35)

Offline

 

#207 2014-04-28 23:41:47

Straznik 6

Strażnicy

Zarejestrowany: 2013-04-02
Posty: 443

Re: Tereny starego Boin

Chłopak lekko zdziwił się wnętrzem świątyni, która z zewnątrz prezentowała się znacznie okazalej. Postanowił upewnić się, czy na pewno w jest tutaj sam. Podszedł do drugiej ławki od ołtarza i na niej usiadł. Rozglądając się mógł stwierdzić, że faktycznie jest sam. Ściany były całkowicie puste a na suficie można było dostrzec tylko pajęczyny w rogach. następnie podszedł do ołtarza aby dokładnie go zbadać. Był on zbudowany z drewna i uformowany w sześcian. Na górę był narzucony czerwony materiał na którym był postawiony posążek tutejszego bóstwa. Z drugiej strony, a więc tej za którą teoretycznie powinien stać kapłan, także nic nie było. Świątynia prezentowała się dosyć ubogo, ale nie ma się co dziwić, w końcu w tak małej wiosce nie ma coś się spodziewać witraży i żyrandoli. Yocharu pozostało tylko wyjść i udać się w kolejne miejsce, w którym mogły się znajdować dokumenty, a więc ratusza przy którym mieszkała kobieta, która teraz szykowała herbatkę dla gości, którzy raczej się nie pojawią.

Offline

 

#208 2014-04-28 23:51:46

 Yocharu

Klan Uchiha http://i.imgur.com/p2qZr4s.pnghttp://i.imgur.com/bRrcMpK.png

50499111
Skąd: Hidari
Zarejestrowany: 2014-04-03
Posty: 996
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Lider/ Weteran
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 26

Re: Tereny starego Boin

Po przeszukaniu świątyni, okazało się iż jego intuicja go nie myliła co do tego iż w tym miejscu jednak nie znajdzie tego czego poszukiwał. Jego celem była wieża zegarowa, - Oby tam znajdował się zwój. - Pomyślał chłopak. Nie pozostało mu nic jak marsz w kierunku ciężkich wrót, które lekko uchylił by rozejrzeć się czy aby kobieta nie wyszła zawołać go na herbatę. Kontakt z nią mógłby przedłużyć jeszcze bardziej czas misji i nieco utrudnić. Gdy był pewny a przynajmniej bardzo przekonany o tym , że droga jest czysta, pchnął mocniej wrota i skierował się szybkim krokiem do wieży w poszukiwaniu zwoju. Jeżeli i tak go nie znajdzie to będzie miał sporą zagadkę w odgadnięciu, gdzie jeszcze może się skierować.

Offline

 

#209 2014-04-29 00:07:42

Straznik 6

Strażnicy

Zarejestrowany: 2013-04-02
Posty: 443

Re: Tereny starego Boin

Chłopak potwierdził swoje obawy i postanowił udać się do wieży zegarowej. Jednak przed wyjściem postanowił lekko uchylając drzwi sprawdzić czy kobiety tam nie ma. Był to bardzo sprytny ruch bo pomimo, że jej nie zobaczył pojawiło się inne zagrożenie. W odległości 30 metrów od świątynie stała grupka strażników było ich czwórka - prawdopodobnie z dwóch posterunków. Dwójka z nic ciężko oddychała i o czym opowiadała drugiej parze. Mocno coś gestykulowali. Nie trudno było się domyślić, że informowali się nawzajem o pojawieniu się intruza w wiosce. teraz dostanie się do ratusza będzie jeszcze trudniejszym zadaniem. Yocharu znalazł się w pułapce. W świątyni nigdzie nie było widać innego wyjścia, pojawienie się na placu oznacza szybkie pochwycenie go przez strażników. No chyba, że uda mu się ich pokonać, jednak w takim wypadku będzie musiał stoczyć walkę 1 na czterech, a możliwe że i reszta się zbiegnie. Byłoby to nawet dobre, gdyby miał partnera do pomocy. Niestety takowego nie było a młody Uchiha musiał sobie radzić sam.

Offline

 

#210 2014-04-29 00:28:16

 Yocharu

Klan Uchiha http://i.imgur.com/p2qZr4s.pnghttp://i.imgur.com/bRrcMpK.png

50499111
Skąd: Hidari
Zarejestrowany: 2014-04-03
Posty: 996
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Lider/ Weteran
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 26

Re: Tereny starego Boin

Szybko schował nos zza drzwi i przymknął je najdelikatniej jak tylko potrafił by unie zwrócić uwagi na poruszające się wrota. Miał teraz niezły problem. Walka mogła skończyć się źle. Z czterema może by sobie poradził z pewnymi ranami ale jeżeli zbiegnie się tu więcej strażników z katanami u boki, cało może nie wyjść. Zresztą walka, również nie była dobrym wyjściem. Miała to być cicha infiltracja. Wypuszczenie kolejnego klona mogło nie  zdać już rezultatu, zwłaszcza iż pewnie już pokapowali się o co chodzi i nie gonili by go a na pewno nie wszyscy. W końcu nie potrafił zrobić całkowicie materialnej kopi. W zanadrzu miał jeszcze jedną technikę. Było to dość drastyczne wyjście ale jednak zawsze jakieś.
- Nie.. musi być inny sposób.
Pomyślał chłopak, rozglądając się po kościele jakby szukając inspiracji. Nagle wpadł na pewien pomysł. Mógł zwabić przeciwników do świątyni i wymanewrować ich między ławkami. W ostateczności użyć techniczki genjutsu, którą pojął w akademii. Użycie jej w świątyni zmniejszało szansę na wykrycie przez wroga, oraz spowodowałoby mniejsze zamieszenie niż na ulicach wśród przechodniów, którzy na pewno pokapowali by się , że coś stało się strażnikom. Nic innego sensownego mu nie pozostało. Albo to albo walka. Wychylił się prawie cały zza drzwi świątyni i krzyknął.
- O nie.. Strażnicy mnie zobaczą!
A gdy w jego kierunku odwróciła się chociaż jedna głowa, szybko dał nura do świątyni chowają się między ławkami.

Offline

 

#211 2014-04-29 17:44:13

Straznik 6

Strażnicy

Zarejestrowany: 2013-04-02
Posty: 443

Re: Tereny starego Boin

Młody ninja postanowił ponownie schować się w świątyni i tam przemyśleć dalszy plan działania. Rozważał wiele opcji, ostatecznie decydując się na zwabienie strażników do środka. Otworzył drzwi na oścież i udawał, że go złapali, poczekał aż któryś z nic go zauważy. Tak też się stało, chłopak szybko wtedy ponownie schował się w świątyni i wskoczył pod ławkę. Było tam wygodnie bo mógł położyć się na dywanie, który leżał na ziemi, nie pasował do wystroju, ale to nie był czas na takie rozmyślania. Kiedy jeden ze strażników ujrzał Uchihe chowającego się w świątyni, krzyknął do niego aby się zatrzymał. Chwilę potem wraz z jednym ze swoich kolegów z pracy także wszedł do świątyni. Obydwoje mieli wyjęte katany.
Dobra, młody wyłaź. I tak już nie masz gdzie uciec. nie wiem w jaki sposób tak szybko tu dobiegłeś, ale za chwilę wszystko nam wyśpiewasz. Możesz pójść z nami po dobroci, albo zmusimy Cię do tego siły. Naprawdę warto dla jakiegoś słomianego kapelusza robić sobie tyle problemów? Porozmawiamy tylko chwilę w ratuszu i puścimy Cię wolno jeśli oczywiście przeprosisz tego mężczyznę, któremu ukradłeś tą czapkę.
Mówił ten, który Cię zauważył. Drugi natomiast powoli po cichu zmierzał w twoją stronę. jego kroki były zagłuszane przez mowę pierwszego strażnika. Kiedy ten skończył drugi jakby się zatrzymał, bo jego kroki całkowicie ucichły.

Offline

 

#212 2014-04-29 18:29:29

 Yocharu

Klan Uchiha http://i.imgur.com/p2qZr4s.pnghttp://i.imgur.com/bRrcMpK.png

50499111
Skąd: Hidari
Zarejestrowany: 2014-04-03
Posty: 996
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Lider/ Weteran
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 26

Re: Tereny starego Boin

Plan wypalił ,mimo że spodziewał się iż przyjdzie ich maksymalnie dwóch, to w głębi duszy miał nadzieję, że więcej się ich tu zbiegnie. Niemniej jednak jego zadanie trochę się ułatwiło. Walki toczyć w świątyni nie wypadało  więc zamierzał przekraść się niepostrzeżenie między nimi. Stwierdził jednak, że przekraść będzie się ciężko, gdyż jeden z nich chyba cały czas stał przy drzwiach do świątyni. Westchnął cicho ,na tyle by go nie usłyszeli, pod nosem i w myślach powiedział -No cóż.. przykro mi- Wtem wykonał kilka pieczęci by użyć swojego obszarowego genjutsu [Narukami no Jutsu][Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość] i wyciągnąć lęki przeciwników, jakie by one nie były. Ludzie Ci nie byli shinobi i nie powinni mieć szans aby oprzeć się technice, więc gdy stwierdził , że chyba stał się w tym momencie dla nich niewidoczny, skierował się w stronę drzwi by znów się rozejrzeć. Musiał w końcu dojść do tej wieży.

Offline

 

#213 2014-04-29 18:41:40

Straznik 6

Strażnicy

Zarejestrowany: 2013-04-02
Posty: 443

Re: Tereny starego Boin

Yocharu postanowił działać. Doszedł do wniosku, że nie ma szans się przekraść bo jeden z mężczyzn nadal stał przed drzwiami. Dlatego też użył genjutsu aby jego przeciwnicy zobaczyli swoje największe lęki. jest to straszna technika, która nie przerwana w czas jest w stanie stworzyć permanentne rysy. Pierwszy mężczyzna, który jak się okazało, był już przy ławce za którą krył się shinobi (dywan stłumił kroki), zaczął krzyczeć i wymachiwać swoją kataną. Atakował wprost przed siebie i cały czas napierał przed siebie wydając przy tym potworne wrzaski paniki. Ostatecznie udało mu się trafić w posążek, który spadł na ziemię i nie potłukł nie usatysfakcjonowało to jednak mężczyzny, który nadal zaciekle atakował szczątki niedawnego bóstwa. Drugi natomiast, w momencie gdy zobaczył przed swoimi oczami straszne obrazy spanikował i wybiegł ze świątyni z wrzaskiem na ustach i w tylko sobie znanym kierunku. Można powiedzieć, że młody Uchiha został sam bo pierwszy strażnik wolał potłuc na drobny mak wielkiego byka. Wtedy chłopak ponownie podszedł do drzwi aby przyjrzeć się temu co dzieje się na zewnątrz. W stronę świątyni zmierzała pozostała dwójka strażników, którzy zaniepokojeni dziwnym zachowanie ich kolegi, który teraz biegał gdzieś w tle nadal krzycząc ze strachu, postanowili sprawdzić, co się tam w środku dzieje. Mieli katany gotowe aby w każdej chwili zaatakować, czające się we wnętrzu niebezpieczeństwo.

Offline

 

#214 2014-04-29 18:55:35

 Yocharu

Klan Uchiha http://i.imgur.com/p2qZr4s.pnghttp://i.imgur.com/bRrcMpK.png

50499111
Skąd: Hidari
Zarejestrowany: 2014-04-03
Posty: 996
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Lider/ Weteran
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 26

Re: Tereny starego Boin

Jutsu zadziałało tak jak chciał a może i nawet lepiej gdyż wybiegający strażnik ściągnął uwagę jeszcze dwóch. Spoglądał na tego ,który nadal wymachiwał mieczem w kierunku posążka i zdał sobie sprawę, że jemu już raczej wystarczy. Prawdopodobnie gdy przerwie technikę to po prostu mężczyzna usiądzie na ziemi by odpocząć. Chciał jednak poczekać aż pozostała dwójka wejdzie do środka i ujrzy go machającego mieczem. Wtedy przerwie technikę a strażnicy podejdą do niego by mu pomóc a Yocharu wykorzysta sytuacje i wybiegnie. Taki miał plan. Zdjął kapelusz, który ciągle nosił na swojej głowie i przyparł do ściany tuż obok drzwi. Przycisnął się do niej najlepiej jak tylko potrafił i czekał aż wejdą. Póki co, technika nadal męczyła mężczyznę [Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Offline

 

#215 2014-04-29 22:02:39

Straznik 6

Strażnicy

Zarejestrowany: 2013-04-02
Posty: 443

Re: Tereny starego Boin

Yocharu był zadowolony z działania swojej techniki. Nie mógł się tym jednak cieszyć zbyt długo, gdyż niebawem w świątyni powinni się znaleźć kolejni strażnicy. Szybko opracował kolejny plan. Ukrył się zaraz przy drzwiach, miał zamiar uciec, gdy tylko strażnicy znajdą się w środku. Czekał i nasłuchiwał. W końcu po chwili przed drzwiami usłyszał cichą rozmowę.
- Ja tam nie wchodzę, to jest jakiś cholerny ninja. Wiesz co oni potrafią?
- Głupi jesteś. Nasłuchałeś się głupot i teraz srasz w gacie. Właź nie gadaj.
Wtem do świątyni wpadł, jakby popchnięty, strażnik. cały się trząsł i miał wyciągniętą katanę. Kiedy zobaczył co robi jego kolega, przeraził się jeszcze bardziej. Wtedy Yocharu wyłączył swoją technikę i pozwolił strażnikowi opaść na kolana. Ten zaczął głośno dyszeć i rozglądać się po ołtarzy, który zdewastował. Przerażony strażnik, który wszedł do środka chciał się odwrócić, do osoby, która go wepchnęła do środka. Jednak wtedy jego wzrok padł na ukrytego za drzwiami Uchihe. Mężczyzna wyraził tylko wyraz przerażenia i wyskoczył z powrotem za drzwi. Chłopak nie mógł zareagować, bo dokładnie w tym samym momencie wyłączał swoje Narukami no Jutsu.
- Widziałem, widziałem, to straszne on, on zmusił nowego do zniszczenia byka. To jakiś psychopata. Nie wchodź tam, jest niebezpieczny.
- Przestań bredzić...
Można było usłyszeć dźwięk wyjmowanej katany i ostrożnych kroków zbliżających się ponownie w stronę drzwi świątyni.

Offline

 

#216 2014-04-29 22:21:17

 Yocharu

Klan Uchiha http://i.imgur.com/p2qZr4s.pnghttp://i.imgur.com/bRrcMpK.png

50499111
Skąd: Hidari
Zarejestrowany: 2014-04-03
Posty: 996
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Lider/ Weteran
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 26

Re: Tereny starego Boin

Chłopaka zaczęła denerwować cała ta sytuacja. Chciał już zakończyć tą misje lecz banda tchórzliwych strażników  przeszkadzała mu w tym niemiłosiernie. Nie chciał walczyć gdyż naraziło by to na konflikt wioski z jego klanem. Yocharu spojrzał w dół i zdał sobie sprawę że przecież nie ma na sobie koszulki. Nikt nie przypisze tego zajścia do jego klanu, bo byłoby to bezpodstawne. Strażnik który siedział obok ołtarza nie był dla niego problemem jednakże usłyszał powolnie stawiane kroki przez kolejnego z wojowników z kataną więc obmyślił szybki plan działania i walki. Kilka gestów i równie szybko pojawiający się jak znikający tym i mamy kopię .[Bunshin no Jutsu] [Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość] Miał on służyć tylko do chwilowego odwrócenia uwagi. Klon przebiegł tuż przed nosem strażnika w kierunku prostopadłej ściany od miejsca oryginału. Normalnych odruchem człowieka jest podążanie wzrokiem za nagle pojawiającym się ruchem i wtedy Yocharu wykorzystał sytuację i zaatakował strażnika[siła 7][prędkość 15], wyskakując na wysokość jego głowy i uderzając w nią nogą po czym odbił się od swojego pierwszego celu i skoczyć na drugi,którym był jakże cholernie przestraszony strażnik. Jego również planował potraktować kopnięciem[sila 6][prędkość 14] a następnie wyrwać bieg do wieży.

Ostatnio edytowany przez Yocharu (2014-04-29 22:29:11)

Offline

 

#217 2014-04-29 22:35:32

Straznik 6

Strażnicy

Zarejestrowany: 2013-04-02
Posty: 443

Re: Tereny starego Boin

Młodemu shinobiemu powoli zaczynały puszczać nerwy. Miał dość dłużącego się pobytu w świątyni i chciał jak najszybciej udać się w stronę ratusza. Przeszkadzała mu w tym jednak dwójka strażników, którzy "dzielnie" bronili wyjścia. Yocharu postanowił ponownie wykorzystać technikę iluzji i stworzyć swoją idealną kopię. Wysłał ją w przeciwległy bok, tak aby rozproszyć przeciwnika. Następnie chciał wykonać akrobatyczną sztuczkę, której nie powstydziłby się najzwinniejszy wojownik. Nie wszystko było jednak zaplanowane idealnie. Kiedy wybił się i kopnął pierwszego strażnika, który miał swoją katanę w pogotowiu, nie zdążył się wybić, kiedy ta mimowolnie w dość słabo ale jednak trafiła ninje w udo. Była to bolesna rana, jednak cios był na tyle słaby, że miecz nie wbił się na dużą głębokość i lekko tylko drasnął mięsień. Chłopak był całkowicie sprawny, jednak teraz spadał na ziemie zaraz przed strażnikiem. Kopnięci, które wykonał trafiło przeciwnika w ramię i nie wyrządziło mu znacznej krzywdy, lekko się tylko zachwiał, jednak natychmiast wrócił do pewnej pozycji. Tak czy siak, chłopak jest w bardzo trudnej sytuacji, katana którą trzymał jego przeciwnik oderwała się od prawej nogi i poszybowała w górę, aby rozdzielić walczących. Strażnik szykuje się do wykonania cięcia prostopadłego do podłogi [szybkość: 15 | siła: 10]. Jeżeli, chłopak w porę nie wykona uniku, ostrze wbije mu się w czaszkę i zakończy, niedługi żywot.

Offline

 

#218 2014-04-29 23:01:15

 Yocharu

Klan Uchiha http://i.imgur.com/p2qZr4s.pnghttp://i.imgur.com/bRrcMpK.png

50499111
Skąd: Hidari
Zarejestrowany: 2014-04-03
Posty: 996
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Lider/ Weteran
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 26

Re: Tereny starego Boin

Yocharu miał nie lada problem. Nie spodziewał się iż wróg będzie tak szybki by sprawić mu problem. Rana, która została zadana mu od katany, na szczęście mu nie przeszkadzała ale to nie był jego największy problem. Zdawał sobie sprawę że może nie uniknąć ciosu w odskoku, gdyż jego reakcje nie należały do najlepszych. Czuł jak powietrze przecina się pod naporem miecza i leci w jego kierunku. Jego wzrok, kątem oka widział to ostrze, które za ułamki sekund ma się w niego wbić. Ogarnęło go lekkie przerażenie i myśl.. gdyby miał sharingana. Najszybciej jak tylko potrafił [Składanie pieczęci 13] chciał znów wpłynąć na psychikę strażnika. [Narukami no Jutsu][Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]Liczył na to że wróg upuści broń lub stanie sparaliżowany, chociaż znając jego szczęście to miecz wbije się za chwilę w niego jak w masło i tylko cud mógłby go uratować. Przed oczami przelatywało mu całe życie. W obrazach zobaczył swojego brata któremu obiecał przecież stać się potężny, ale nie zrobi tego jeżeli zaraz zginie.

Ostatnio edytowany przez Yocharu (2014-04-30 00:20:32)

Offline

 

#219 2014-04-30 00:20:29

Straznik 6

Strażnicy

Zarejestrowany: 2013-04-02
Posty: 443

Re: Tereny starego Boin

Chłopak miał ogromny problem, zdecydował się nie unikać ciosu poprzez odskok czy przesunięcie się w bok. Postawił na swoje umiejętności używania jutsu. Ostrze opadało w dół kiedy młody Uchiha igrał ze śmiercią i składał pieczęcie, aby przed jego przeciwnikiem zmaterializował się jego największy lęk.  Poczuł ukłucie na czole i gorąco, które rozlało mu się w tamtym miejscu. Poczuł jak coś spływa po nosie i ostatecznie skapuje na ziemię. Katana zatrzymała się na głowie Yocharu, który w ostatnim momencie aktywował swoją technikę. Jego oponent, wpatrywał się teraz przerażonym spojrzeniem prosto w twarz ninjy i ranę jaką mu zadał. Upuścił katanę, który ze szczękiem upadł na ziemię. Mężczyzna zmienił się z kata w niewolnika własnego umysłu, który teraz serwował mu potworne obrazy, które zmuszały go do chwycenia się za głowę i opadnięcie na kolana. Kiedy zobaczył to drugi strażnik z przerażeniem odwrócił się i uciekł z pola widzenie chłopaka. Teoretycznie miał teraz drogę wolną, jednak jeżeli ktokolwiek zajrzy do świątyni zastanie tam makabryczny widok, oszalałych strażników i zdewastowanego bóstwa. Lepiej, żeby się nie wydało kto to uczynił, bo kara będzie sroga.

Offline

 

#220 2014-04-30 00:33:57

 Yocharu

Klan Uchiha http://i.imgur.com/p2qZr4s.pnghttp://i.imgur.com/bRrcMpK.png

50499111
Skąd: Hidari
Zarejestrowany: 2014-04-03
Posty: 996
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Lider/ Weteran
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 26

Re: Tereny starego Boin

Chłopak narobił ogromnego , brzydko mówiąc syfu w centrum wioski. Nie tak to miało wszystko wyglądać. Póki co jednak cały czas miał przewagę tego iż nie wiedzieli kim on jest. Nie zostało mu już teraz nic jak wbiegnięcie do wieży zegarowej i przeszukania jej by potem wybiec z wioski najszybciej jak tylko będzie potrafił i najlepiej wyjściem z centrum bez strażników. Krew spływała mu po głowie, lecz na szczęście było to tylko ukłucie i powinno obejść się bez blizny. Chłopak szybkim ruchem ręki, zerwał czerwoną opaskę z ciała strażnika, który ślęczał właśnie w jego genjutsu i przewinął sobie ją przez głowę aby wsączała wolno płynącą krew. Teraz najszybciej jak tylko był w stanie , wbiegł do wieży zegarowej. Nie było czasu na zawahania, musiał ją przeszukać od góry do dołu w poszukiwaniu zwoju. [Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Offline

 

#221 2014-04-30 13:02:22

Straznik 6

Strażnicy

Zarejestrowany: 2013-04-02
Posty: 443

Re: Tereny starego Boin

Pierwszym co zrobił chłopak było zerwanie czerwonej opaski, którą miał na ramieniu trafiony genjutsu strażnik. Yocharu chciał nią sobie przepasać głowie aby zatamować krwawienie, z rany, która była na tyle głęboka, aby pozostawić bliznę. Niestety opaska nie była na tyle długa aby opasać całą głowę Uchihy. Z krwawiącą głową wybiegł ze świątyni powrotem na plac i natychmiast udał się w stronę ratusza z którego wystawała wieża zegarowa. Nie przejmował się przerażonymi spojrzeniami wieśniaków, którzy zaczynali podejrzewać, że dzieje się coś niedobrego. Po wiosce zaczynały krążyć plotki. Na szczęście po drodze nie było żadnych strażników. Chłopak bez żadnych przeszkód dobiegł do ratusza by stanąć przed drzwiami. Były otwarte. Mógł bez problemu wejść do środka by zobaczyć: hol, ciasny i krótki. Po prawej stronie stała ławka, na której można było usiąść. Po lewej była recepcja, aktualnie pusta. Dalej hol prowadził prosto i na końcu rozchodził się we dwie strony. Całość była drewniana i solidna. Na ziemi leżał dywan w kolorowe wzory, który skutecznie tłumił wszystkie kroki. Niestety nigdzie przy wejściu nie było widać śladów dokumentów.

Offline

 

#222 2014-04-30 13:17:44

 Yocharu

Klan Uchiha http://i.imgur.com/p2qZr4s.pnghttp://i.imgur.com/bRrcMpK.png

50499111
Skąd: Hidari
Zarejestrowany: 2014-04-03
Posty: 996
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Lider/ Weteran
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 26

Re: Tereny starego Boin

W budynku wyglądało na to , że jest pusto. Pierwsze co zrobił chłopak to wskoczył za recepcje bo być może znajdzie tam jakąś informację odnośnie ukrycia zwoju. Przeszukał wszystkie papiery w poszukiwaniu cennych informacji  po czym wyskoczył znów na hol by skierować się do miejsca gdzie rozchodzą się dwie drogi. Prawo, lewo, prawo, lewo, to czego szukał może być wszędzie. Nie było czasu na zastanawianie się więc wbiegł w prawy hol by przeszukać pomieszczenia bądź pomieszczenie znajdujące się tam. Nic póki co nie szło po jego myśli i wiedział, że jeżeli dożyje następnego razu, będzie musiał być znacznie ostrożniejszy. Zbyt nie docenił przeciwnika. [Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Ostatnio edytowany przez Yocharu (2014-04-30 16:57:29)

Offline

 

#223 2014-05-01 22:47:38

Straznik 6

Strażnicy

Zarejestrowany: 2013-04-02
Posty: 443

Re: Tereny starego Boin

Yocharu postanowił przeszukać recepcję. Niestety pomiędzy różnymi świstkami, listami i spisami nie znalazł niczego interesującego. Nie wiedział też do końca czego szukać. W końcu nie otrzymał konkretnych informacji. Może ludzie, którzy mu tą misję zlecili wiedzieli, że dokumenty będą rozpoznawalne. a może liczyli na instynkt chłopaka? Tak czy siak, Uchiha ruszył w prawą stronę. tam na końcu krótkiego korytarza były zamknięte drzwi, na których było napisane: Burmistrz. Nie zdążył do końca odczytać napisu, kiedy usłyszał jak ktoś wbiega po drewnianych schodach, które prowadzą do ratusza. Później jego kroki ucichły, jakby się zatrzymał. Niestety Yocharu był za daleko, aby móc ocenić ile było osób. Wiedział na pewno, że ma towarzystwo. On był sam w zamkniętym pomieszczeniu, z jednej strony gabinet, z którego nie wiadomo czy będzie wyjście, z drugiej przeciwnicy, którzy w każdej chwili mogli pojawić się za rogiem. Ponownie znalazł się w trudnej sytuacji.

Offline

 

#224 2014-05-01 23:31:07

 Yocharu

Klan Uchiha http://i.imgur.com/p2qZr4s.pnghttp://i.imgur.com/bRrcMpK.png

50499111
Skąd: Hidari
Zarejestrowany: 2014-04-03
Posty: 996
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Lider/ Weteran
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 26

Re: Tereny starego Boin

Yocharu stał, wpatrując się w tabliczkę burmistrza. Brzmiało sensownie, że tam mogą być schowane tajne dokumenty, skoro było to pomieszczenie, tak można ująć, "szefa" tejże wioski. Słyszał korki zbiegających ludzi, nie wiedział ilu i nie wiedział czy się zatrzymali czy możne robią coś innego co może mu zagrażać. Niewątpliwie wyważenie drzwi narobiło by hałasu na tyle by usłyszeli go Ci ludzie, którzy znajdowali się nieopodal. Zastanawiał się co teraz zrobić. Chakry mu coraz bardziej ubywało, chociaż jeszcze na kilka jutsu niewątpliwie mu starczyło. Stał sobie sprawę iż walka z wrogiem może być trudna, jeżeli jest ich kilku a nie chce znów używać swego genjutsu, niszcząc być może psychikę kolejnym niewinnym osobą. Z drugiej strony mogły być to na tyle ważne informacje by nie zważać na okoliczności. Postanowił raz jeszcze postawić na swoją nieco mniej chakro-żerną technikę i wykonał klona [bunshin no jutsu] [Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość] który wysłał w róg ściany przy rozwidleniu hola na "czaty" jeżeli tak to można ująć. Jeżeli usłyszy znów kroki, to jego kopia po prostu wybiegnie z budynku, znów bawiąc się w ciuciubabkę ze strażnikami a przynajmniej na tyle by chłopak mógł wyważyć drzwi bez obaw że go usłyszą. Sytuacja zrobiła się napięta a misja wydawała się przeciągać w nieskończoność.
- Nie tak to miało wyglądać, nie tak to miało wyglądać, oby teraz mi się poszczęściło
Powtarzał sobie chłopak w głowie, który w tym momencie musiał polegać nie tylko na sobie ale i też na losie.

Offline

 

#225 2014-05-02 00:15:07

Straznik 6

Strażnicy

Zarejestrowany: 2013-04-02
Posty: 443

Re: Tereny starego Boin

Chłopak miał problem, nie wiedział co ze sobą począć. Miał dylemat, ponieważ jego zasoby chakry zaczynały się kurczyć, jednocześnie bał się o psychikę swoich przeciwników. Z drugiej strony jego priorytetem było zdobycie dokumentów, które prawdopodobnie były ukryte w tym pomieszczeniu. postanowił pójść na kompromis. Stworzył kolejną iluzję, której dał swój własny wygląd. Następnie wysłał ją na zwiady. Gdy tylko wyszła za róg, Yocharu usłyszał skądś znany sobie krzyk. Później widział jak katana przecina jego iluzję. Zza rogu wyszedł strażnik, którego już wcześniej spotkał. Był to ten, który jako pierwszy stał się celem jego techniki GenJutsu. Ten sam, który zniszczył byka w świątyni. Zdążył się pozbierać, nie tak jak jego umysł, w jego oczach było widać szaleństwo. Prawdopodobnie kierował się nienawiścią ukierunkowaną do młodego Uchihy, który spowodował mu tak wielkie cierpienie. Stali naprzeciwko siebie czekając aż oponent wykona swój ruch. Yocharu mógł zobaczyć za jego plecami, schody prowadzące do góry oraz korytarz, który przebiegał obok nich i zakręcał w lewo.

Offline

 

#226 2014-05-02 00:27:04

 Yocharu

Klan Uchiha http://i.imgur.com/p2qZr4s.pnghttp://i.imgur.com/bRrcMpK.png

50499111
Skąd: Hidari
Zarejestrowany: 2014-04-03
Posty: 996
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Lider/ Weteran
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 26

Re: Tereny starego Boin

Yocharu spojrzał na strażnika, którego twarz dobrze pamiętał ze świątyni i swojego szału. Spoglądał na niego pewnym siebie wzrokiem i zmrużył oczy. Wiedział że przeciwnik ma broń, ale on także miał w zanadrzu swoją technikę, z którą jakże bolesne ma skojarzenia jego przeciwnik. Nie chciał jej jednak wykorzystywać. W oczach człowieka widział strach a jednocześnie, przeważający ogień zemsty. Chciał mu zagrozić, powiedzieć , że jeżeli jeszcze raz spróbuje go powstrzymać to powtórzy na nim tą technikę ale stwierdził, że to nie będzie miało sensu. Opętany złością człowiek, powinien atakować chaotycznie i na oko mniej celnie trafiać jak każdy, który ze złości wali wszędzie gdzie popadnie. Nie znał go jednak. Wyglądało to jak potyczka dwóch kowbojów. Kto szybciej zaatakuje - wygrywa. Ruszył więc pierwszy, biegł prosto na niego po czym skoczył w kierunku ściany , odbijają się od niej i uderzając go w głowę [Szybkość 20 | Siła 8 ]  z nadzieją, że przeciwnik da mu spokój na chociażby tyle byle by mógł w końcu przeszukać pokój burmistrza .

Offline

 

#227 2014-05-02 01:20:58

Straznik 6

Strażnicy

Zarejestrowany: 2013-04-02
Posty: 443

Re: Tereny starego Boin

Przeciwnicy stali naprzeciwko siebie i gotowali do walki. Uchiha ruszył jako pierwszy, zaraz po nim wystartował strażnik. Ten miał przewagę w postaci katany. Yocharu wyskoczył w stronę ściany i się od niej odbił. W tym samym momencie strażnik wykonywał równoległe do podłogi boczne cięcie, które dzięki sprytnemu manewrowi trafiło w ścianę. Chłopak odbił się od niej i trafił kolanem w głowę przeciwnika. Strażnik zachwiał się i po chwili padł na ziemię. Może cios nie był silny, ale trafił w skroń, co skutkowało ogromnym bólem i zaćmieniem myśli. Strażnik już wcześniej był zmęczony po walce z wyimaginowanym strachem, więc ten lekki cios okazał się skuteczny. Yocharu miał szczęście. Najwidoczniej gnany chęcią zemsty strażnik nie zawiadomił reszty i przyszedł tutaj sam. Teraz chłopak miał wolną drogę aby przeszukać gabinet szefa. Jego czoło przestało krwawić, ale krew, która spływała po twarzy Uchihy zaschnęła i stworzyła na niej kolorowe ślady. Włosy, które opadały mu na oczy, także były nią sklejone. Noga była w lepszym stanie i właściwie obyło się bez zbytniej utraty krwi.

Offline

 

#228 2014-05-02 01:30:37

 Yocharu

Klan Uchiha http://i.imgur.com/p2qZr4s.pnghttp://i.imgur.com/bRrcMpK.png

50499111
Skąd: Hidari
Zarejestrowany: 2014-04-03
Posty: 996
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Lider/ Weteran
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 26

Re: Tereny starego Boin

Chłopak po ciosie w skroń swego przeciwnika, wylądował znów nogami na podłożu. Spojrzał tylko na biednego strażnika, który zapewne długo będzie dochodził do siebie i przetarł czoło. Ślady krwi nie ubrudziły jego rąk ponieważ już zaschły. - Przyda się solidna kąpiel - Pomyślał chłopak, na rozluźnienie sytuacji. Czuł jak na głowie delikatnie piecze go rana. Blizna, może nie ogromna ale zawsze blizna, będzie przestrogą na przyszłość aby pamiętać bardziej o większej ostrożności. Spojrzał raz jeszcze na drzwi z napisem "Burmistrz". Podszedł do nich i chwycił za klamkę w nadziei, że się otworzą bez większych ekscesów. - Mama mnie zabije jak spóźnię się na kolacje - Szepnął pod nosem.

Offline

 

#229 2014-05-02 01:42:57

Straznik 6

Strażnicy

Zarejestrowany: 2013-04-02
Posty: 443

Re: Tereny starego Boin

Yocharu po pokonaniu przeciwnika wyraźnie się rozluźnił. Myślami był już w domu, gdzie będzie mógł wziąć kąpiel i zjeść gorącą kolację. Jednak przed nim stało jeszcze zadanie wykradzenia informacji, które prawdopodobnie były ukryte za tymi drzwiami. Chłopak do nich podszedł i nacisnął klamkę. Ta opadał na dół pod naporem jego dłoni, a drzwi otworzyły się pokazując mu gabinet. Było w nim biurko, dwa krzesła wieszak i regał z szafkami. Na ścianach wisiały obrazy a naprzeciwko znajdowało się okno, przez które chłopak mógł zobaczyć jedną z ulic przecinających dwa okręgi budynków. W gabinecie był porządek, na wieszaku wisiały jakieś ubrania, na biurku wszystkie dokumenty były ładnie poukładane, a na samym środku leżała koperta. Za oknem zaczynało się powoli ściemniać. Yocharu spędził w tej wiosce o wiele więcej czasu niż się spodziewał.

Offline

 

#230 2014-05-02 01:55:25

 Yocharu

Klan Uchiha http://i.imgur.com/p2qZr4s.pnghttp://i.imgur.com/bRrcMpK.png

50499111
Skąd: Hidari
Zarejestrowany: 2014-04-03
Posty: 996
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Lider/ Weteran
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 26

Re: Tereny starego Boin

Chłopak poczuł ulgę gdy drzwi do pomieszczenia, otworzyły się pod naporem klamki a nie jego buta. Jego oczy od razu skierowały się na biurko gdzie widniała koperta, która prawdopodobnie była jego celem. Rozejrzał się jeszcze wokoło, czy aby na pewno nic nie czyha na jego życie ale największym zagrożeniem w pomieszczeniu był regał, który nie wiadomo z jakiej przyczyny mógłby się tak po prostu przewrócić. Yocharu zamknął za sobą drzwi i podszedł ostrożnie do okna by ocenić czy jest wysoko, bo być może po prostu nim ucieknie, skoro widać jak na tacy ulicę, którą mógłby wybiec z wioski. Póki mógł skorzystać, przeszukał szafkę z dokumentami burmistrza, bo być może znajdzie i tam coś interesującego. Po przeszukaniu, chwycił kopertę leżącą w centralnym miejscu biurka i szykował się do ucieczki.

Offline

 

#231 2014-05-02 10:29:42

Straznik 6

Strażnicy

Zarejestrowany: 2013-04-02
Posty: 443

Re: Tereny starego Boin

Chłopak ucieszył się, kiedy znalazł ową kopertę. Dzisiaj wydarzyło się już chyba za dużo, jak na jego pierwszą misję. Wyjrzał przez okno. Nie było wysoko. Bez problemu można było wyskoczyć. Zanim to jednak zrobił, przeszukał jeszcze szafkę z dokumentami. Było tam dużo półek, wiec zajęło mu to trochę czasu. nic ciekawego w niej nie znalazł. Tylko jakieś stare, rachunki, spisy mieszkańców, listy pracowników itp. Na szczęście w tym czasie nikt też mu nie przeszkadzał. Najwidoczniej burmistrz miał dzisiaj dzień wolny. Albo w ogóle tu nie zaglądał. Chłopak mógł bez problemu zabrać dokumenty i nikt się o tym nie dowie. Przynajmniej na razie dopóki nie obudzi się pokonany strażnik i wszystkim opowie co się wydarzyło. Dobrze, że Yocharu przed akcją zdjął koszulkę bo poszłaby niezła fama o Uchisze, który bawi się umysłami zwykłych ludzi.

Offline

 

#232 2014-05-02 10:43:21

 Yocharu

Klan Uchiha http://i.imgur.com/p2qZr4s.pnghttp://i.imgur.com/bRrcMpK.png

50499111
Skąd: Hidari
Zarejestrowany: 2014-04-03
Posty: 996
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Lider/ Weteran
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 26

Re: Tereny starego Boin

Po obadaniu sytuacji, przez okno i przeszukaniu półek w poszukiwaniu jakichś innych informacji, czas było uciekać do wioski. Otworzył okno gabinetu burmistrza i przed nim została już tylko długa prosta, chyba nawet ta sama, którą tutaj wszedł. Teraz musiał przebiec wystarczająco szybko, by zwykli ludzie nie zdążyli zareagować a właściwie zdziwić się na widok czternastoletniego chłopa, z nieco ubrudzoną głową od krwi. Wyskoczył oknem i nie zważając na nic, przebiegł przez ulice mijając oba kręgi miasta i chowając się za budynkiem gdzie zostawił koszulkę. Było już coraz ciemniej więc, mrok dawał mu schronienie. Wyciągnął koszulkę z dziury i trzymając ją zwiniętą w rulon, tak aby jakimś cudem nikt nie zobaczył loga jego klanu. Pobiegł na pagórek, z którego na początku misji badał sytuację i dopiero tam, gdy upewnił się że jest bezpieczny, założył swoje odzienie. Kopertę , którą trzymał w ręku, włożył za spodnie, przykrywając teraz koszulką, której wcześniej nie miał. Czas było wrócić do wioski , zdać raport i kopertę.

z/t - > Wioska klanu

Offline

 

#233 2014-05-31 21:40:46

Straznik 7

Strażnicy

Zarejestrowany: 2014-02-13
Posty: 263

Re: Tereny starego Boin

#3

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

    Dotarliście w końcu na tereny starego Boin. Nadal nikt nie był świadomy Twojej obecności. Mężczyzn rzeczywiście było trzech. Kobieta (wygląd), którą porwali miała związane kostki i ręce za plecami, zakneblowane usta i zasłonięte oczy. Ubrana była w czerwone kimono i mogła mieć około 23 lata. Obecnie była niesiona na ramieniu przez jednego z najemników niczym worek kartofli.
  - Już niedaleko, może skorzystamy z okazji? - zapytał jeden z nich, który usilnie próbował wykorzystać kobietę.
  - W sumie to rób co chcesz, ale jak Ci się coś stanie, to potem nie płacz. - powiedział ten, co ją niósł. Po chwili położył ją na ziemi. Kobieta o dziwo wyglądała na dość spokojną, przynajmniej z pozoru, pomimo wszystkich ostatnich wydarzeń i słów mężczyzn. Leżała na ziemi i nie ruszała się.
  - To najpierw pójdę się odlać. - To powiedziawszy ruszył w stronę krzaków. Wprost na Ciebie, jednak nie mógł wiedzieć, że tam jesteś. Lepsza okazja nie mogła Ci się trafić.

Offline

 

#234 2014-05-31 22:01:27

 Kazunari

Uchiha http://i.imgur.com/lUSRkiz.png

42754256
Zarejestrowany: 2012-04-06
Posty: 478
Klan/Organizacja: Uchiha/Yūgure
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Założyciel Yūgure
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 37

Re: Tereny starego Boin

     Dziewczyna z Uchiha. Wszystkie były jakieś dziwne. Dobrze pamiętam jak jedna prawie została zabita przez mojego mistrza. Śmiać mi się zachciało, kiedy przypomniałem sobie jak kawałkiem bluzy próbowałem opatrzyć ranę po Chidori. Nie powinno mnie to bawić, a jednak prawie się zdradziłem. Musiałem ugryźć się w rękę, żeby nie parsknąć ze śmiechu. Czyżby budził się sta... młody Kazunari?

     Aktywowałem Sharingana. Jeden z nich szedł w moją stronę. Całe życie miałem pod górkę. Pierwsza misja - zabiłem pierwszego przeciwnika i prawie udusił mnie wielki wąż. Pierwszy przeciwnik ninja - Kaguya Senti, jeden z potężniejszych Samotników oraz poprzedni uczeń mojego mistrza, który mając Eternal Mangekyou Sharingana trząsł portkami w jego obecności. Na tym skończę użalanie się. Nigdy nie należałem do osób płaczących nad 'straszliwą' przeszłością.

     Ja tu sobie wspominam stare dzieje, a przeciwnik się zbliża. Zrobiłem parę kroków wstecz i przyczaiłem się. Czekałem, aż zniknie z pola widzenia. To było niehonorowe atakować wypróżniającego się przeciwnika, ale cóż zrobić?

     Skończył. Obrócił się w stronę obozu. W tym momencie przed twarzą przeleciał mu czarny kruk. Kiedy tylko trzepnął go skrzydłem, ruszyłem. Podbiegłem do niego [Szybkość - 120]. Złapałem za kołnierz, po czym uderzyłem prosto w mostek [Siła - 240]. Musiałem trzymać delikwenta bardzo mocno. Inaczej - jeśli cały ruch by się powiódł jak planowałem - zniszczyłbym co najmniej dwa drzewa za nim. To by było... niefortunne.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Ostatnio edytowany przez Kazunari (2014-05-31 22:05:17)


/ Theme /
http://i.imgur.com/nrBWFve.png

Offline

 

#235 2014-05-31 22:16:55

Straznik 7

Strażnicy

Zarejestrowany: 2014-02-13
Posty: 263

Re: Tereny starego Boin

#4

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]
    Nim przeciwnik zorientował się co się dzieje, było już po nim. Niestety zdążył krzyknąć tuż przed śmiercią. Czułeś i słyszałeś jak kości pękają pod siłą Twojego ciosu. Mostek został paskudnie wgnieciony i z ust martwego już mężczyzny bryzgnęła krew. Musiałeś uszkodzić mu serce.
    Pozostała dwójka porywaczy została zaalarmowana. Jeden z nich poderwał kobietę, przykładając jej nóż do gardła, a drugi wyciągnął katanę. Obaj rozglądali się dookoła, szukając Ciebie.
  - Wyłaź kimkolwiek jesteś! - krzyknął jeden z nich.
    Wyglądało na to, że próbowali, wziąć kobietę za zakładnika, ale czy na Ciebie to podziała? Czy to Cię powstrzyma? Nie wyglądali jakby żartowali, więc jej życie było z pewnością zagrożone. Za to sama porwana zachowywała pozorny spokój, jednak, gdy jej się bliżej przyjrzeć to zdążyła oswobodzić sobie sama kostki. Kto wie, może jeszcze chwila, a uwolni także ręce?

Offline

 

#236 2014-05-31 22:34:03

 Kazunari

Uchiha http://i.imgur.com/lUSRkiz.png

42754256
Zarejestrowany: 2012-04-06
Posty: 478
Klan/Organizacja: Uchiha/Yūgure
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Założyciel Yūgure
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 37

Re: Tereny starego Boin

     Nie ubrudziłem się zbytnio, bo zdążyłem odskoczyć w odpowiednim momencie. Bardzo się z tego powodu cieszyłem. Nie lubiłem być brudny, a szczególnie krwią. Nie chciałem paskudzić szaty Yūgure zaraz po wyjściu z siedziby. W zamian zostałem jednak nakryty przez pozostałych dwóch bandytów. No cóż... Plan nie wyszedł, więc zostałem zmuszony do improwizacji. Miałem w głowie parę alternatyw, ale zabawa w kotka i myszkę robiła się strasznie nużąca. Od dawien dawna nie miałem żadnej dobrej walki. Po wyglądzie nie domyślę się jak silni są. Złapali dziewczynę, a to nie czyniło z nich mocarzy.

     Wyszedłem do nich bez zbędnych ceregieli. Puściłem jej oczko z wciąż aktywowanym Sharinganem. Następnie lekceważąco obejrzałem obydwu mężczyzn. Patrzyłem się na nich, jakbym chciał powiedzieć: "Tylko tyle?" Westchnąłem z rozczarowaniem.

     - Wyszedłem. - powiedziałem. Pytająco zerknąłem w stronę jednego z nich.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Ostatnio edytowany przez Kazunari (2014-05-31 22:38:31)


/ Theme /
http://i.imgur.com/nrBWFve.png

Offline

 

#237 2014-05-31 22:50:42

Straznik 7

Strażnicy

Zarejestrowany: 2014-02-13
Posty: 263

Re: Tereny starego Boin

#5

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]
    Bandyci byli cali spięci i gotowi, by rzucić Ci się do gardła. Gdy wyszedłeś zaczęli mierzyć Cię nerwowo. Zauważyli sharingana w Twoim oku i na ich twarzach pojawiło się zdenerwowanie.
  - Chole*a! A Ty tu skąd! - krzyknął ten trzymający katanę. - Bądź grzeczny i daj się zabić!
  - Albo potniemy ślicznotkę! - zagroził ten drugi, przyciskając ostrze noża do szyi kobiety. Jej skóra została delikatnie nacięta, przez co nerwowo łapnęła powietrze ustami.
    Mężczyzna z kataną zaczął ostrożnie do Ciebie podchodzić, studiując każdy Twój ruch. W końcu rzucił się na Ciebie i już miał Cię ciąć, kiedy jego kolega krzyknął. Zatrzymał się i obejrzał za siebie.
    Kobieta zdołała się oswobodzić i z zawiązanymi oczami walnęła agresora w brzuch i szczękę. Ciosy nie były zbyt silne, ale były wystarczające by wydostać się z jego uścisku i wytrącić mu z ręki nóż. Następnie zerwała opaskę w oczu. Spojrzała na Ciebie wytraszonymi, fioletowymi oczami, gdy zauważyła sharingana i uciekła w las.

Offline

 

#238 2014-05-31 23:10:21

 Kazunari

Uchiha http://i.imgur.com/lUSRkiz.png

42754256
Zarejestrowany: 2012-04-06
Posty: 478
Klan/Organizacja: Uchiha/Yūgure
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Założyciel Yūgure
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 37

Re: Tereny starego Boin

     Ojej! Tylko nie to! Potną dziewczynę której nic a nic znam! Tylko nie to! ... Oni to mówili na poważnie. Splotłem ramiona i krzywo spojrzałem się na cały ten cyrk. Ja naprawdę szedłem tak daleko tylko po to, by oglądać takie rzeczy? To już rozmowy z Eizo były milion razy ciekawsze. Choć zapowiadało się trochę ciekawiej, kiedy czarnowłosa poszła w las. Zostałem z dwoma bandziorami, których mógłbym trochę pomęczyć przed przesłuchaniem.

     Skoczyłem do góry i zaczepiłem się stopami o długą gałąź. Stałem do góry nogami, przyglądając się dwójce przeciwników. Byłem jakieś dziesięć metrów nad nimi. Wejdą tu? Zastanawiałem się czy są to właściwie ninja. Póki co nie wyglądali... Albo się zgrywali, albo byli totalnie żałośni.

     - Przykro mi, ale grzeczny na pewno nie będę. - odpowiedziałem na wcześniejszą prośbę jegomościa.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Ostatnio edytowany przez Kazunari (2014-05-31 23:10:56)


/ Theme /
http://i.imgur.com/nrBWFve.png

Offline

 

#239 2014-05-31 23:37:24

Straznik 7

Strażnicy

Zarejestrowany: 2014-02-13
Posty: 263

Re: Tereny starego Boin

#6

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]
    Patrzyli na Ciebie zmieszani, gdy tak wisiałeś kilka metrów nad nimi. Wyglądali, jakby nie za bardzo wiedzieli, co mają zrobić. Widać było zdenerwowanie, a nawet strach na ich twarzach.
  - Kur*a, nie na to się pisałem! Spier***am stąd! - powiedział ten, co wcześniej wziął kobietę za zakładnika. Odwrócił się i zaczął uciekać jak najdalej od Ciebie.
    Ostatni z mężczyzn przeklął pod nosem kilka razy, patrząc na Ciebie z wściekłością. Chciał zrobić to samo co jego kolega, jednak wtedy obaj usłyszeliście wrzask. Jakby kogoś obdzierano ze skóry. Ptaki poderwały się z okolicznych drzew, uciekając w popłochu. Jedno było pewne - krzyczał ten z bandziorów, który chwilę temu uciekł.
    Ostatni z Twoich przeciwników schował katanę, totalnie pogrążony w strachu. Nie miał pojęcia co tu się wyprawia. Postanowił oddalić się stąd jak najszybciej.
    Ty miałeś do wyboru gonić uciekiniera, albo podążyć za źródłem krzyku.

Offline

 

#240 2014-05-31 23:52:15

 Kazunari

Uchiha http://i.imgur.com/lUSRkiz.png

42754256
Zarejestrowany: 2012-04-06
Posty: 478
Klan/Organizacja: Uchiha/Yūgure
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Założyciel Yūgure
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 37

Re: Tereny starego Boin

     Zdziwienie na mojej twarzy było nie do opisania. Kto by pomyślał, że stanie na gałęzi do góry nogami jest na tyle potężną techniką, by złamać doszczętnie morale przeciwników. Najpierw uciekł jeden, by po chwili z przerażenia wariować gdzieś w pobliskich krzakach. Drugi wkrótce poleciał w drugą stronę. Stanąłem przed poważnym dylematem. Uciekał jedyny w miarę zdrowy psychicznie człowiek, a także potencjalny oponent. Z drugiej strony wariat byłby bardziej skory do zeznań. Znałem parę technik, które mogły zostawić trwałe szkody na jego psychice...

     Zacząłem pochylać się do przodu i do tyłu, aby się rozhuśtać. Zaraz po tym skoczyłem na następną gałąź, przy czym obróciłem się głową do góry. Normalnie już skakałem z drzewa na drzewo, podążając za źródłem krzyku. Powtarzam się, ale kto by pomyślał, że chodzenie po drzewach było tak przerażające. Miałem jednak swoje podejrzenia. Schwytana dziewczyna nie wyglądała groźnie. Co więc mogło mu się stać?

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]


/ Theme /
http://i.imgur.com/nrBWFve.png

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
Le chal'heureux