Ogłoszenie


#1 2011-12-23 19:31:26

Opis otoczenia

Administrator

Zarejestrowany: 2011-12-22
Posty: 343

Wąwóz burzowej chmury


     Prowincja Migiuesumi słynie przede wszystkim z niezwykłych form skalnych w Wąwozie burzowej chmury, które powstały na drodze erozji zarówno wietrznej jak i wodnej.  Góry w Kraju Błyskawicy są niezwykle zróżnicowane wysokościowo, ale także i strukturalnie. Niektóre sięgają nawet kilka tysięcy metrów, zaś inne sięgają jedynie kilkuset metrów ponad poziom morza. W nieodkrytych częściach gór znaleźć można jaskinie, w których chowają się dzikie zwierzęta, gdzieniegdzie występują jaskinie całkowicie opuszczone. Główną częścią Wąwozu są oczywiście przeróżne formy skalne, których nie można spotkać chyba w żadnej innej części Kraju Błyskawicy, tym bardziej w żadnych innych Krajach. Piękne, bo takie oczywiście są, skały, potrafią także być niebezpieczne, a to za sprawą ich struktur. Weźmy na przykład skałę poszerzającą się ku górze, wówczas dolna partia, węższa, nie wytrzymuje ciężaru większej połówki, w skutek czego forma niszczy się i pada na ziemię. Wyobraźmy sobie takie zjawisko przy odpowiednio wysokiej formie skalnej, o zgrozo. Oprócz tego, niektóre skały są mniej wytrzymałe od innych, nie tak trwałe jak większość. Liczne rumowiska, urwiska, klify, wszystko to może być zdradzieckie, każda z tych form może zapaść się w każdej chwili, co może być niemałym problemem, oczywiście nie dla doświadczonego ninjy, ale takich nie spotyka się na co dzień. W górach typowych dla Kraju Błyskawicy raczej trudno o wszelką florę, jeżeli chodzi o faunę, ta jest rzadkością, jednak padlinożercy i większe drapieżniki się zdarzają. Wyjątkiem dla flory są sporadycznie występujące zioła, trudne do znalezienia, ale niezwykle pożyteczne w medycynie. W wąwozie także znajduje się kilka miejsc, w których można znaleźć różnego rodzaju zioła, niektóre bardzo przydatne, jednak ze względu na niebezpieczeństwa, Wąwóz burzowej chmury raczej nie jest często odwiedzanym miejscem. Od pomysłu skracania sobie wędrówki właśnie przez wąwóz odeszło się od kiedy karawany bez żadnych wieści nie wracały z podróży lub kiedy zwykłe osoby nie wracały stamtąd. Warto jednak wspomnieć, że pomimo niebezpieczeństw, droga przez wąwóz do innych prowincji jest znacznie krótsza.

Opis stworzony przez Takashi'ego

Offline

 

#2 2012-02-03 23:49:57

Takashi

Nara Edo Tensei

10890471
Zarejestrowany: 2011-10-31
Posty: 658
Klan/Organizacja: Nara
KG/Umiejętność: Kagegasasu
Ranga: Edo Tensei
Płeć: Mężczyzna

Re: Wąwóz burzowej chmury

Wybrałem drogę jak najmniej zaludnioną, przez Wąwóz burzowej chmury. Dlaczego akurat tędy zdecydowałem się przebrać do Hidari? Nie wiem, szczerze, nie potrafię odpowiedzieć sobie na to pytanie, chyba nie miałem określonego celu. Na szczęście pomiędzy moją rodzinną prowincją - Chuu, a Hidari nie ma zbyt dużej odległości, dzieli je tylko Migiuesumi, ale z pokonaniem Wąwozu żadnych problemów być nie powinno. Biegnąc z jak największą szybkością, zastanawiałem się, czy wszystko wziąłem, posprawdzałem, czy wszystkie moje bronie znajdują się na miejscu. Tak też było, co świadczyło o tym, że jestem przygotowany. Zastanawiającym jest zapewne fakt - dlaczego od razu do Hidari, przecież nie mam pewności, że właśnie tam znajduje się Matsuo, dlaczego więc? A no dlatego, że tamtejsi powinni dać mi jakieś wskazówki co do jego położenia, każda najmniejsza informacja się przyda, zważywszy na to, jak bardzo mi zależy. Wprawdzie nie znam zbyt wielu czerwonookich, oprócz Matsuo znam tylko Logen'a i Gisaku, też Ichitsu, spotkałem się z nimi wtedy, dwa lata temu, tuż po moim wskrzeszeniu, pamiętam dokładnie ten dzień. Liczę na to, że spotkam tam chłopaków i będą oni jakkolwiek poinformowani.
-Matsuo, zrobię wszystko, aby cię od tego uwolnić... - nieświadome myśli zaczęły pojawiać się w mojej głowie.
Byłem już przy Hidari, udałem się od razu do Skalistych gór.

[zt. -> Skaliste góry w Hidari]


Mowa
Szept
Krzyk
Myśl

Mowa żab (Link do nich) :
Gamaken
Gamabunta
Gamakichi
Gamatatsu
Gamahiro
Gama / Gomo
Gamariki
Fukusaku
Shima

Offline

 

#3 2012-04-14 16:57:54

Gani

Zaginiony

42210940
Zarejestrowany: 2012-02-12
Posty: 76

Re: Wąwóz burzowej chmury

W następnej chwili kroczył już po Wąwozie burzowej chmury. Było to miejsce, które bardzo sobie cenił. Należało do jego niewielkiego grona ulubionych w Kraju Błyskawicy. Przeprawa przez te tereny nie należała do najłatwiejszy, co może też go przyciągało do tego miejsca i pozwalało dążyć tak wielką sympatią, jeżeli można tak to określić.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]
___________________________

Akcept by Katsuro


Dłuższy czas zabawił w tym miejscu. Mimo to nie mógł to pozostać całą wieczność. Przebywanie w jednym miejscu przez długi czas mogło być dla niego bardzo niebezpieczne i mieć nieprzyjemne konsekwencje. Z tego powodu ruszył w dalszą podróż, tym razem morską. Prosto do Ta no Kuni.

[z/t --->  Pola ryżowe w Ta no Kuni]

Ostatnio edytowany przez Katsuro (2012-04-14 17:18:40)


Karta Postaci

Obecny wygląd: "Bardzo wysoki mężczyzna około 2 metrów wysokości, za szpiczastą głową na czubku, której znajdowała się niewielka ilość śnieżno-białych włosów. Na jego niewielkim nosie spoczywały małe, okrągłe okulary z cienkimi czarnymi oprawkami. (...)"

Offline

 

#4 2012-04-24 21:27:22

Takashi

Nara Edo Tensei

10890471
Zarejestrowany: 2011-10-31
Posty: 658
Klan/Organizacja: Nara
KG/Umiejętność: Kagegasasu
Ranga: Edo Tensei
Płeć: Mężczyzna

Re: Wąwóz burzowej chmury

No i w końcu, Migiuesumi, prowincja położona o krok od Chuu, czyli miejsca docelowego mojej podróży, która już trochę trwa i stała się nawet nudna. Ale w sumie czy ja czegoś oczekiwałem? Nie, zresztą nieważne, po prostu cieszę się, że już prawie jestem, mam też jakieś dobre przeczucia, że coś mnie spotka. Wiedziałem, że kiedy się odświeżę i odpocznę, udam się także do rady klanu, a to po to, by powiadomić o wszystkich wydarzeniach, zwłaszcza tych z Kraju Ognia, w końcu jako bezpośredni uczestnik tego zdarzenia pokażę fakty prawdziwe i dokładne. Nie rozmawiałem zbyt często z klanową radą, było to dawno temu, kiedy to musiałem wziąć zwój z technikami klanowymi, tak dawno, nawet bardzo dawno. Teraz, kiedy sięgam wspomnieniami, nie mogę sobie wyobrazić wzrostu moich umiejętności , tego, jak bardzo się podszkoliłem, stałem się bardzo silnym ninją, ktoś powinien to w końcu docenić.
-A może powinienem się starać o pozycję lidera klanu? - pomyślałem sobie, rozważając wszystkie 'za' i 'przeciw'.

[zt -> Chuu, Wioska klanu]


Mowa
Szept
Krzyk
Myśl

Mowa żab (Link do nich) :
Gamaken
Gamabunta
Gamakichi
Gamatatsu
Gamahiro
Gama / Gomo
Gamariki
Fukusaku
Shima

Offline

 

#5 2012-05-05 19:48:27

Rokutaro

Zaginiony

Zarejestrowany: 2012-02-15
Posty: 411

Re: Wąwóz burzowej chmury

Taaaak... podróż przez wąwóz była w końcu czymś ciekawszym niż cała reszta poprzednich miejsc. Tutaj było na czym zawiesić oko - taka była prawda. O dziwo udało mi się nawet tutaj zrelaksować, pasował mi panujący tutaj klimat.
- Tutaj mógłbym stoczyć swoją ostatnią walkę. Wszystko jest... Piękne, cóż innego tutaj mogę powiedzieć. - pomyślałem patrząc się na skały. Poza tym panował tutaj spokój, a to sobie zawsze ceniłem najbardziej. Mimo wszystko nie zostawałem tutaj na długo. Spieszyłem się do Chuu

[zt -> Chuu/Siedziba lidera klanu]


Karta Postaci


Mowa Małp:
Enma

Offline

 

#6 2014-01-08 20:12:53

 Ichitsu

Uchiha http://i.imgur.com/ehYjjLR.png

Skąd: Zewsząd
Zarejestrowany: 2011-08-21
Posty: 929
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Płeć: Mężczyzna
Multikonta: Koruzonu
WWW

Re: Wąwóz burzowej chmury

Trafiwszy do wąwozu, mieliśmy mniejsze szanse wykrycia, poza tym jest tutaj znacznie spokojniej i nikt nie podsłucha ewentualnego planowania. W milczeniu szliśmy razem z Matsuo, a w mojej głowie rodził się plan, który być może i ma wiele luk, ale na pierwszy rzut oka powinien być sprawny. Gdy już zaszliśmy nieco dalej i przestałem mieszać swojego planowania z podziwianiem krajobrazu, postanowiłem wyjść z moimi przemyśleniami.
- Myślę, że powinniśmy użyć jakiegoś obszarowego jutsu, które mogłoby ogłuszyć, uśpić czy w jakikolwiek inny sposób bezpieczny dla ludzi wyłączyć ich z przeszkadzania nam. Chodzi o to, że naszym jedynym celem jest Lord i wszelka niepotrzebna atencja może spaść na nas. - Powiedziałem nieco ściszonym głosem, po czym po głębszym zastanowieniu się ciągnąłem dalej. - Można zaatakować w nocy, użyć tej obmyślonej techniki i wkraść się. Nikt nie będzie przeszkadzał, o ile nie będzie tam jakichś ninja, którzy wyczują jutsu. Wtedy szukamy lordowskiego pokoju, używamy tego ostrza. Żeby pozbyć się wszelkich zarzutów o morderstwo, wypada ukraść parę kosztowności z pokoju lub pokojów, zakopać je gdzieś... To będzie do ustalenia. Wtedy pomyślą, że lord zmarł we śnie, a renegaci jacyś szukali łatwego zarobku. Co o tym sądzisz? - Spytałem Matsuo, jednocześnie obserwując nasze otoczenie. Ktoś mógłby podsłuchiwać mimo wszystko...

Offline

 

#7 2014-01-11 12:55:26

Matsuo

http://img708.imageshack.us/img708/9917/postacroku.png

35457109
Zarejestrowany: 2011-02-25
Posty: 1682
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Edo Tensei
Płeć: Mężczyzna
Wiek: Nieśmiertelny

Re: Wąwóz burzowej chmury

      Przemierzając szlaki wąwozu nasłuchiwałem tego, co mój były uczeń ma mi do powiedzenia. Każde słowo mogło wydawać się tutaj kluczowe. Pogoda na pewno nam nie sprzyjała, panowała ciągła duchota. Po twarzy Ichitsu widać było, parną atmosferę. Ja niestety nie czuję takich rzeczy, a szkoda. Me ciało bez bólu, bez uczuć, bez jakiegokolwiek impulsu. W mej głowie malowała się zupełnie inna idea. Plan odbiegający od założeń Ichitsu, jednak to jego misja. Powiedzmy, że przez ten czas powinienem się go dokładnie słuchać. - Myślę, że raczej nikt nie uwierzy Ci, iż lord zmarł we śnie. Jeżeli jednak chodzi o zbiorowe genjutsu to będzie z tym niemały problem. Ja takiego nie posiadam, ty tym bardziej nie. Możliwości dostania się do środka także jest bardzo mało. Tutaj mogłoby się przydać moje Kamui. Obydwoje nas przeniósł bym do środka, następnie do pokoju lorda. Reszta zadania należy do ciebie. Im dłużej jestem przywołany tym moje umiejętności bardziej słabną. Nie czuję się tak samo jak za życia, a z każdą minutą coraz gorzej. Dokończmy dzieło, którego ja za życia nie byłem w stanie dokończyć. - Odpowiedziałem pełen powagi. W swym arsenale technik nie posiadałem żadnego szczególnego jutsu. No może jedynie specjalne do uśpienia lorda, ale to tylko jedna, poszczególna jednostka.

Offline

 

#8 2014-01-19 16:40:44

 Ichitsu

Uchiha http://i.imgur.com/ehYjjLR.png

Skąd: Zewsząd
Zarejestrowany: 2011-08-21
Posty: 929
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Płeć: Mężczyzna
Multikonta: Koruzonu
WWW

Re: Wąwóz burzowej chmury

Wysłuchałem uważnie Matsuo. Po chwili wędrówki musiałem usiąść. Woda lała się z całej powierzchni mojego ciała. Ciuchy zaczęły przywierać do skóry, powodując nieprzyjemne uczucie. Gdy już usadowiłem się na jednym z wyższych kamieni, zacząłem zastanawiać się nad słowami Matsuo.
- Czemu mieliby mi nie uwierzyć? Nikt prócz Nara nie wie, że tu jesteśmy. Można poczekać do północy, wtedy ty użyjesz Kamui i przeniesiesz do lorda. Wewnątrz jego pokoju nie będzie żadnych strażników. Przed drzwiami za to na pewno. Gdy wszyscy się obudzą będziemy w Hidari, a cały kraj obiegnie wieść, że lord zmarł. Pewnie masz na to kompletnie inne patrzenie, ale w tym momencie plan jest znacznie bardziej kompletny. Jakieś obiekcje?

Offline

 

#9 2014-01-29 16:19:29

Matsuo

http://img708.imageshack.us/img708/9917/postacroku.png

35457109
Zarejestrowany: 2011-02-25
Posty: 1682
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Edo Tensei
Płeć: Mężczyzna
Wiek: Nieśmiertelny

Re: Wąwóz burzowej chmury

     Zatrzymaliśmy się. Dłonią przeczesałem długie i czarne niczym węgiel włosy. Nadszedł wieczór, a okolicę ogarnęła ciemność. Spojrzałem swojemu towarzyszowi prosto w oczy. Żadnych obiekcji. Kiwnąłem lekko głową na znak potwierdzenia, następnie zdejmując maskę. Zza niej uchyliła się w ma pomarszczona, stara jak zużyta twarz. Czerwone światło uszło z mej tęczówki - Mangekyou Sharingan. Kamui, odparłem bardzo cicho swym niskim oraz poważnym głosem. Za pomocą techniki danej mi przez przodków wciągnąłem do środka własnego wymiaru Ichitsu, a tuż za nim siebie samego. Do domu lorda nie było daleko od miejsca w którym właśnie się znajdowaliśmy. Jego budynek położony był u brzegu miasta portowego, kilka przecznic dalej. Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem powinniśmy już zacierać ręce ze zwycięstwa. Oczywiście jeżeli lord zechce spokojnie zasnąć. Dokończymy dzieło, a tuż po tym wrócimy do Nara z odniesionym sukcesem. Coś rozpaliło mnie od środka, byle tylko nie zaczęło powoli wypalać.

[z/t oboje -> Miasto Portowe]

Offline

 

#10 2015-03-03 02:36:25

Straznik 2

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1409

Re: Wąwóz burzowej chmury

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Sesja dla Kazunariego: "Ponowny powrót do żywych"

~
       Cicho przepływający przez niebo wiatr, odległe ćwierkanie ptaków, syk płynącej strumieniem wody oraz stukot kopyt i drewnianych kół powozu o nierówną drogę. To były pierwsze dźwięki, które był w stanie dostrzec w obecnej chwili. Mozolne otwieranie oczy ukaże mu swój przepiękny, ominięty przez cywilizację i walki teren wąwozu Burzowej Chmury. Kazunari się przemieszczał, mimo że jego stan wskazywał na to, iż przespał sporo czasu, być może minut, godzin, dni , tygodni! - Ponownie. Co więc wprawiało go w ruch? Uchiha leżał w drewnianym powozie, wypełnionym sianem, który spełniał funkcję wielkiej ale raczej słabej w w efektywności poduszki. Jak się tu w ogóle znalazł? Jakim cudem w ogóle żył? Najwidoczniej śmierć bała się po niego nadejść budując wręcz reputację nieśmiertelnego. Powóz jednak nie mógł poruszać się samoistnie, ktoś musiał trzymać wodzę bo w innym wypadku już dawno roztrzaskaliby się w porywie końskiego galopu. No właśnie! Roztrzaskaliby się a nie roztrzaskał, bowiem obok niego leżał nieprzytomnie jeszcze jeden mężczyzna. Fizycznie wyglądał znacznie gorzej niż ninja z pod znaku wachlarza jednak jego stan psychiczny mógł być w znacznie lepszym stanie niż lidera Yugure. Towarzysz drzemki posiadał na twarzy dziwne malowania, być może spotkane przez protagonistę wcześniej albo i też nie lecz sam jego ubiór i stylizacja wskazywać mogło, że i on jest ninja. Chociaż z drugiej strony to mógł być zwykły chojrak, który najwidoczniej chodził tak bo lubił bo przecież na świecie nie brak dziwaków. Słońce powoli wznosiło się ku górze, co oznaczało, że jeszcze nie wybiło południe i była całkiem młoda godzina. Mężczyzna prowadzący powóz kompletnie nie zauważył, iż Kazunari odzyskał przytomność, chociaż ciężko było poznać jego intencje odnośnie obu person. Był to dziadek w już bardzo sędziwym wieku, jednakże wyglądający wyjątkowo dobrze jak na ilość wiosen, które przeżył. Wesoło nucił jakąś piosenkę, być może usłyszaną gdzieś kiedyś a może zupełnie wymyślaną na bieżąco. Jak zachowa się Kazunari? Niewątpliwie musi być ogłupiamy po ostatnich zdarzeniach i przebudzeniu w dziwnym miejscu.

Ostatnio edytowany przez Straznik 2 (2015-03-03 03:05:37)

Offline

 

#11 2015-03-03 09:38:54

 Kazunari

Uchiha http://i.imgur.com/lUSRkiz.png

42754256
Zarejestrowany: 2012-04-06
Posty: 478
Klan/Organizacja: Uchiha/Yūgure
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Założyciel Yūgure
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 37

Re: Wąwóz burzowej chmury

     Leniwie otworzyłem prawe oko, po by po chwili znów je przymrużyć za sprawą kłopotliwych promieni słonecznych. Nie były one zbyt silne, lecz i tak bardzo przykrzyły się mojemu zaspanemu narządowi wzroku. Z resztą ciała bynajmniej nie było lepiej. Czułem doskonale znane odrętwienie i bezradność. Znajome, nie? No może nie było tak źle jak ostatnio, ale to nie zmieniało faktu, że czułem się do dupy. Musiałem chwilę odczekać, zanim w ogóle odzyskałem czucie w kończynach. Dopiero po tym mogłem podjąć się czegokolwiek ambitniejszego. Najgorszy był jednak mętlik w głowie. Próbowałem sięgnąć pamięcią do ostatnich wydarzeń. Atak... na Szkołę Ninja? Tak, coś w tym było. Pamiętam też zbieraninę motłochu z innych klanów, choć żadna twarz nie utkwiła mi zbytnio w pamięci.
     Podniosłem górne partie ciała i podparłem się lewym łokciem. Drugą ręką przetarłem sobie czoło, cicho przy tym stękając. Następnie rozejrzałem się po okolicy. Za cholerę nie potrafiłem powiedzieć gdzie jestem. Miałem mieszane uczucia co do tej całej sytuacji, ale nie miałem teraz nawet ochoty na ostrożność czy walkę.
     - Gdzie jesteśmy? Dokąd jedziemy starcze? - spytałem się sennym głosem. Nie wyglądał jakoś specjalnie niebezpiecznie. Do tego sposób w jaki nas przewoził nijak miał się do wiezienia więźniów. Tym bardziej, że o mało nie wyleciałem z wozu co najmniej parę razy...


/ Theme /
http://i.imgur.com/nrBWFve.png

Offline

 

#12 2015-03-04 20:50:34

Straznik 2

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1409

Re: Wąwóz burzowej chmury

~
      Staruszek prowadzący powóz o mało się nie wzdrygnął gdy usłyszał głos dochodzący zza jego pleców. Rozmarzony i zaabsorbowany melodią, którą właśnie nucił, nie spodziewał się tak szybkiej pobudki ze strony któregokolwiek z leżących na sianie. Upewniając się, iż droga przed nimi jest prosta i urwanie z niej wzroku nie spowoduje żadnej kraksy, odwrócił się do Kazunariego, posyłając ciepły uśmiech dziadka, ujędrniając przy tym zmarszczoną jak u buldoga buzię.
       - W końcu się obudziłeś. Chyba miałeś cudowny sen bo jak Cię znalazłem to nie wyglądałeś na takiego co miałby szybko przerwać drzemkę hehehe! - zaśmiał się swym zmęczonym wiekiem i chrypką głosem - Jedziemy do mojej chatki pod miastem Tsukjii gdzie pozwolę wam odpocząć a później wyruszycie w swoją stronę. Chyba nie masz nic przeciwko?
       Raz jeszcze zaśmiał się i obrócił w stronę drogi by nie rozbić powozu. Po krótkiej chwili rozległ się cichy jęk, jakby ktoś umierał na okropny ból głowy a wraz z nim poruszyło się siano wydając swój charakterystyczny dźwięk. Postać leżąca chwilę temu obok Uchihy, uniosła się do pozycji siedzącej, trzymając się za głowę i pojękując
       - Ale łeb mnie napierdala...
       Po tym zauważył to samo co Kazunari, czyli fakt że się porusza i nie robi tego dzięki swoim nogom oraz, że ma towarzystwo. Z Racji, iż obudził się najpóźniej pomyślał że obaj się znają chociaż wyglądali z goła z dwóch różnych światów. Trochę wystraszony i niepewny rzucił podobne pytanie co jednooki.
       - Kim jesteście? Gdzie mnie zabieracie?
       Dziadek, pozwolił sobie nic nie odpowiadać, być może chcąc by obaj z tyłu się zaznajomili albo z racji, że nie lubi powtarzać tych samych kwestii liczy, że jednooki mu wytłumaczy.

Offline

 

#13 2015-03-04 21:28:43

 Kazunari

Uchiha http://i.imgur.com/lUSRkiz.png

42754256
Zarejestrowany: 2012-04-06
Posty: 478
Klan/Organizacja: Uchiha/Yūgure
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Założyciel Yūgure
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 37

Re: Wąwóz burzowej chmury

     Obawy zostały rozwiane. Nie, starzec nie był groźny. Takie przynajmniej sprawiał wrażenie. Odczułem ulgę, bo naprawdę nie byłem ani w nastroju, ani w stanie do walki. Gdy już jako tako dochodziłem do siebie odkryłem, że krajobraz wbrew pozorom nie jest taki straszny, a pogoda nawet dopisuje. Byłem co prawda nieco zdziwiony taką serdecznością ze strony woźnicy. Takie nastawienie jest rzadko spotykane. Postanowiłem odpuścić i po prostu cieszyć się faktem, że życzliwi ludzie wciąż żyją w tym okrutnym świecie. Na jego komentarz odnośnie snu odpowiedziałem tylko sarkastycznym uśmiechem. Bynajmniej nie nazwałbym go cudownym...
     Tę niemalże melancholijną chwilę przerwało nagłe zbudzenie się drugiego towarzysza podróży. Był cholernie głośny, choć w obecnych okolicznościach to było do przyjęcia. Krzywo się na niego spojrzałem. Tłumaczenie mu tego nie było najciekawszą rzeczą jaką mogłem teraz zrobić. Z drugiej strony starzec zbytnio się do tego nie kwapił.
     - W bezpieczne miejsce. Chyba. - odparłem. Zaraz po tym ok