Ogłoszenie


#201 2015-01-19 22:17:46

Yoshiro

Martwy

50579205
Zarejestrowany: 2015-01-10
Posty: 206
Klan/Organizacja: Wyrzutki
Płeć: Męzczyzna
Wiek: 24

Re: Bambusowy las

    Podróż trwała dosyć długo, jednak nie była dla mnie męcząca. Byłem lekko zestresowany, ale wynikało to tylko i wyłącznie z podniecenia. Nareszcie miałem okazję się przetestować, sprawdzić swoje umiejętności. Wreszcie nadszedł moment, na który czekałem od tylu lat. W końcu mogę wykorzystać to, czego uczyłem się przez ponad pół dekady. Niemal cały trząsłem się z podekscytowania. Starałem się jednak opanować te emocje, takie zachowanie mogłoby mieć bardzo złe skutki. Wiedziałem, że konsekwencje takiego zachowania w walce czy też podczas śledzenia mogą być fatalne. Mimo to, ciężko było mi zachować zimną krew.
    Nie miałem zbyt dokładnych informacji. Wiedziałem jedynie, że kryjówka rabusiów jest na wschodnich obrzeżach lasu, który jednak nie należał do najmniejszych. Nie lada wyzwaniem zdawało się znalezienie tak małego punktu na takim dużym obszarze. Nie było na co czekać, bez ceremonii wziąłem się do roboty. Zacząłem przeszukiwać kawałek po kawałku, próbując przy tym zostać niezauważonym. To ja musiałem być tym, który pierwszy zobaczy przeciwnika. W związku z tym musiałem zachować ostrożność przy każdym kroku. Uważałem również na różnorakie pułapki. W końcu jest to kryjówka złoczyńców, na pewno zabezpieczyli swoją "bazę" dokoła, przygotowując się tym samym na ewentualne wizyty nieproszonych gości, takich jak ja. W tym rejonie mogły być również pułapki na zwierzynę. Starałem się mieć oczy dokoła głowy, a każdy mój ruch był spokojny, naturalny i cichy. Nie chciałem polec na starcie.


http://i.imgur.com/LXSXbxc.png

Offline

 

#202 2015-01-19 23:18:53

Straznik 8

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-09-09
Posty: 502

Re: Bambusowy las

^^

     Wyrzutek postanowił dostać się do lasu. Wyruszył więc z siedziby swojej organizacji do zbioru bambusów. Rośliny te zachwycały, głównie swoimi rozmiarami. W tym skulisku określenie położenia bandytów na pewno musiało być trudne. Yoshiro nie przejmował się tym, lecz skupił na drogocennej wskazówce. Trzeba badać wschodnie rejony lasu, aż natrafiłem się na jakiś ślad. W końcu człowiek nie jest nieomylny. Nawet ninja popełniają błędy, a co dopiero zwykli bandyci. Ci mogli nawet nie pokusić się o specjalne ukrycie ich siedziby. W końcu w takim gąszczu trudno jest znaleźć coś więcej niż mech...
     Yoshiro początkowo oparł swój pomysł na odzyskanie przedmiotu poprzez zwykle wejście do obozu, a następnie wyzwanie złodziei na pojedynek. Teraz trochę zmienił taktykę. Być może pragnął zaatakować z zaskoczenia? W sumie to mógł zakraść się do obozowiska i odebrać zgubę. Miał mnóstwo opcji. Ograniczała go tylko wyobraźnia, a także ilość bandytów. W końcu ciężej jest pokonać całą brygadę, niż kilku żigolaków. Można rzec, iż decyzja o sposobie interwencji pozostała odłożone w czasie. Trzeba najpierw znaleźć miejsce,  a dopiero potem martwić się atakiem.
     Młodzieniec szukał dokładnie. Oglądał krzewy, bambusy, podłoże. Wszystko w celu ustalenia czy nie ma tutaj jakichś śladów. Trudno było to ocenić, przynajmniej po krótkim czasie szukania. Na razie młody mężczyzna zbadał tylko obrzeża. Niestety, nie było tutaj niczego szczególnego. Z drugiej strony, kto zakłada obóz blisko gąszczu. Lepiej przecież ukryć się za objęciami roślin. W ich cieniu trudniej dostrzec wszystkie szczegóły. Może tak zrobili właśnie bandyci.
     Na chwilę obecną, Yoshiro dostrzegł dwa interesujące zjawiska. Gąszcz rozrzadzał się po prawej stronie. Może to tak założono obozowisko? Drugim spostrzeżeniem buła droga z lewej strony. Charakterystycznym elementem obok niej był znak o szlaku. Być może rabusie poszło wzdłuż tej drogi i skręcili potem, by się ukryć.
     Przed młodym Wyrzutkiem rysował się trzy wybory. Pozostać przy obrzeżach, iść w lewo bądź w prawo. Jego decyzja.

Offline

 

#203 2015-01-19 23:40:23

Yoshiro

Martwy

50579205
Zarejestrowany: 2015-01-10
Posty: 206
Klan/Organizacja: Wyrzutki
Płeć: Męzczyzna
Wiek: 24

Re: Bambusowy las

     Wziąłem się za szukanie obozowiska rabusiów na obrzeżach lasu, tak jak było napisane na kartce ze zleceniem. Niestety poszukiwania nie szły po mojej myśli, za obozem rabusiów ni słychu, ni widu. Może zleceniodawca się pomylił? Może kryjówka złoczyńców jest w całkiem innej części lasu, a jego wskazówki były zwykłymi domysłami. Może, w najgorszym wypadku, wiedział o tym doskonale, ale chciał zwabić mnie w tą część lasu i cała historia ze złoczyńcami jest zmyślona? Nic nie było do końca pewne, nie zaprzątałem sobie tym zbytnio głowy. Starałem się uznać, że wszystko jest w porządku i podążam w dobrym kierunku. Niemożność znalezienia kryjówki nie znaczyła, że zamierzam się poddać. Poszukiwania dopiero się zaczęły, a ja mam jeszcze bardzo dużo czasu.
     Oglądałem dokładnie każdy zakamarek. Mijałem bambusy i krzewy, ale niestety nic poza nimi. W pewnym momencie zauważyłem drogę, obok której stał znak o szlaku. Po przeciwnej stronie gąszczu było coraz mniej, jakby ulegał rozrzedzeniu. W którymś z tych miejsc mógł znajdować się obóz rabusiów, jednak obie opcje były tak samo prawdopodobne. Mogli równie dobrze osiedlić się nieopodal drogi, tak żeby napadać odosobnionych ludzi idących szlakiem. Z drugiej strony całkiem możliwe, że osiedlili się tam, gdzie jest mniej gąszczu, żeby łatwiej było tam dotrzeć. Prawdopodobne jest również, że gąszczu było w tamtym miejscu tyle co w innych, jednak został wydeptany przez idących do kryjówki złodziei. Równie dobrze mogli nie być w żadnym z tych miejsc, ale w miejscu obecnie przeze mnie przeszukiwanym, jednak jeszcze ich nie dostrzegłem.
     Każda z opcji była tak samo prawdopodobna, jednak ja zdecydowałem się na wycieczkę w stronę rozrzedzonego gąszczu. Wydawała mi się najbardziej możliwa ze wszystkich. Idąc tam pamiętałem o ostrożności. Zamiast biegu wybrałem chód, a do tego spokojny oddech i oczy dokoła głowy. W przypadku zlokalizowania kryjówki pozostaję w ukryciu, muszę najpierw przeanalizować sytuację.


http://i.imgur.com/LXSXbxc.png

Offline

 

#204 2015-01-20 16:54:21

Straznik 8

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-09-09
Posty: 502

Re: Bambusowy las

^^

     Yoshiro oglądał okolicę. Nie było to proste zajęcie, ba, wymagało ogromnego skupienia. Ten człowiek musiał poświęcić wiele czasu, na zbadanie małego rejonu. Można mu było współczuć, jednak warto pamiętać, iż sam wybrał owe miejsce. Chciał przecież wykonać misję. Musiał złapać złodziei cennego rodowego przedmiotu. W takim wypadku Wyrzutek chciał dać z siebie wszystko. Chęć wykorzystania nowych umiejętności i pragnienie mamony dawało mu ogromną motywację. Wiedział, że prędzej czy później znajdzie kryjówkę rabusiów. Wtedy mógłby się z nimi rozprawić. Sposób walki dało się jeszcze określić, ba, nawet wspominanie o nim w tym momencie było czystym błędem. Jednak uważanie na pułapki było wskazane. Wyrzutek zasługiwał na pochwałę, nawet podczas tak prozaicznej czynności starał się zostać niewykrytym. Czyli jednak nadawał się na ninja.
     Chłopak musiał zadecydować. Kilka dróg w lesie wydawało się być bardzo dziwne. Specyficzność w tych rejonach mogła znaczyć jedno - w obranym kierunku powinna znajdować się kryjówka. Jednak obóz bandytów aktualnie mógł mieć kilka lokacji, głównie z powodu dużej ilości opcji. Cóż, należało podjąć racjonalną decyzję. Jak to Yoshiro dostrzegł, każda była tak samo prawdopodobna. Jednak on obrał faworytkę. Droga, która znajdowała się najbliżej.
     Gąszcz. To właśnie według Wyrzutka tam powinna znajdować się osada. Na razie... Nie dało się tego orzec. Dlaczego? Głównie z powodu ogromnej ilości roślin. Było ich jeszcze więcej niż wcześniej. Aby przedostać się wgłąb owej lokacji, należało najpierw przedostać się przez ścianę różnorakich krzewów, a także młodych bambusów. Skutecznie blokowały one przejście.
     Trzeba było je ominąć, albo się ich pozbyć. I tutaj pałeczka należała do Wyrzutka.

Offline

 

#205 2015-01-20 18:04:04

Yoshiro

Martwy

50579205
Zarejestrowany: 2015-01-10
Posty: 206
Klan/Organizacja: Wyrzutki
Płeć: Męzczyzna
Wiek: 24

Re: Bambusowy las

      Poszukiwania trwały coraz dłużej, nie zamierzałem jednak poddawać się bez walki. Oglądałem drzewo za drzewem, krzak za krzakiem. Byłem również niewiarygodnie ostrożny przemieszczając się po lesie. W pewnym momencie na mojej drodze pojawiło się rozwidlenie dróg. Obóz rabusiów mógł znajdować się w każdym z trzech miejsc, ja jednak wybrałem to, w którym gąszcz ulegał rozrzedzeniu. Ruszyłem w tamtym kierunku. Mimo tego, że wyglądała na mniej zarośniętą, na mojej drodze pojawiało się coraz więcej roślin. Przeszkadzało to nie tylko w przemieszczaniu się, ale także zaczynałem mieć wątpliwości co do wybranej przeze mnie trasy.
      Uznałem, że nawet jeśli obrany przeze mnie kierunek wydaje się mało prawdopodobny, to tak czy siak muszę go przeszukać. W związku z tym kontynuowałem przebieranie w gęstniejącej roślinności w poszukiwaniu złodziei. W pewnym momencie roślin było tak dużo, że nie mogłem przedostać się dalej. Mogłem albo spróbować je okrążyć, albo pokonać je siłą. Druga opcja wydała mi się jednak zbyt chaotyczna, mogłaby wywołać zbyt dużo niepotrzebnego hałasu, w skutek którego mógłbym zostać zauważony. Zacząłem więc szukać drogi na około, było to według mnie rozważniejsze. Ewentualnie, w przypadku niemożności znalezienia przejścia spróbuję przebić się siłą, jednak starając zrobić się to w miarę delikatnie i cicho. Kto wie, może kryjówka stoi właśnie przede mną, lecz ukryta jest w gęstej roślinności? Trzeba było to sprawdzić, dlatego wziąłem się do roboty.


http://i.imgur.com/LXSXbxc.png

Offline

 

#206 2015-01-20 18:42:11

Straznik 8

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-09-09
Posty: 502

Re: Bambusowy las

^^

     Wyrzutek zareagował mądrze. Miał kilka opcji, jednak postanowił ominąć ścianę roślinności. Jego najlepszym spostrzeżeniem był zdecydowanie ten, który mógł doprowadzić do jego wykrycia. Atakowanie owego miejsca z pewnością mogło wzbudzić hałas. Szczególnie niebezpieczne były tutaj bambusy, które wydrążone w środku mogły w prosty sposób nagłośnić wszelakie odgłosy z zewnątrz. Yoshiro miał faktycznie szczęście, iż zorientował się o owej sytuacji. Przecież gdyby nie opamiętał się i zaczął bezmyślnie rwać chwasty, albo je uderzać, spowodowałby hałas. A podczas takiego zjawiska łatwo o wykrycie przez innych, no i nie do końca łatwo jest zauważyć obecność innych. Przecież jest się skupionym na pracy fizycznej. Ona jednak potrafi zmusić zmysły do patrzenia prostoliniowego, tylko na problem.
     Yoshiro zaczął obchodzić roślinność. Nie było to proste zajęcie. Wszędobylskie badyle nie dość, że ocierały się o jego nogi, to mogły nawet zdrapać jego skórę do najcieńszej warstwy. Głównie z tego powodu podczas maszerowania dookoła ściany chwastów trzeba było zachować ostrożność, skradać się. A jeżeli chcemy do tego dodać rozglądanie się za poszlakami, uzyskać można było wybuchową mieszankę. Wystarczy jeden błąd, potknięcie, a Wyrzutek znajdzie się na ziemi. Przy okazji połamie kilka gałęzi, wyda okropny hałas, no i da o sobie znać. Chyba gorzej się nie da. Całe szczęście, że młody mężczyzna potrafił skupić się na wykonywaniu swojej roboty. Dzięki temu na razie nie został wykryty. Na razie.
     Jak jednak wyglądała jego sytuacja? Wyrzutek przeszedł kilka metrów obok ściany roślin. Nie dostrzegł przez nie jakiegokolwiek obozu, lecz nie zmieniało to faktu, iż mógł znajdować się on dalej. Nagła przeszkoda naturalna doskonale zasłaniała pole widzenia. Chłopak miał do wyboru iść dalej, albo zacząć niszczyć elementy natury. Jednak zanim do jego głowy przyszedłby tak idiotyczny pomysł, warto zwrócić uwagę na następujące fakty - chwasty zdawały się przerzedzać. Jakby było ich mniej. Być może jeszcze kilka minut podobnych podchodów i Yoshiro znajdzie obejście przeszkody. Albo jakąś ścieżkę... Kto go wie, decyzja jak zwykle należy do niego.

Offline

 

#207 2015-01-20 19:08:13

Yoshiro

Martwy

50579205
Zarejestrowany: 2015-01-10
Posty: 206
Klan/Organizacja: Wyrzutki
Płeć: Męzczyzna
Wiek: 24

Re: Bambusowy las

       Czas mijał, a ja cały czas próbowałem znaleźć jakąś drogę, sposób żeby obejść ścianę roślin uniemożliwiającą mi przejście dalej. Nie miałem zamiaru się poddawać, dlatego nieprzerwanie poszukiwałem jakiejś możliwości. W pewnym momencie chwasty zaczęły się przerzedzać, stawało się ich coraz mniej. Całkiem możliwe, że jeszcze kilka minut wędrówki znajdę upragniony cel. W moim mniemaniu, zdawało się to jednak trochę bezsensowne. Mógłbym i dniami chodzić po tym lesie, cały czas spotykać miejsca mniej i bardziej zagęszczone. Nie przybliżało mnie to wcale do znalezienia siedziby rabusiów.
      Chciałem przyśpieszyć nieco poszukiwania, straciłem już wystarczająco dużo czasu. Zacząłem się zastanawiać, w jaki sposób mogę tego dokonać. Szybciej chodzić? Nie, to nie miało sensu. Byłbym zbyt głośny, a co za tym idzie, łatwiejszy do zauważenia. Miałem jednak nieco inny pomysł. Zamierzałem wdrapać się na jeden z gigantycznych bambusów. Oczywiście, gdybym umiał chodzić po drzewach byłoby łatwiej, jednak nie posiadam tej umiejętności. Znalazłem pierwsze lepsze drzewo i zacząłem się na nie wdrapywać. Nie było to łatwe zadanie, ponieważ nie było praktycznie żadnych gałęzi, jednak powinienem sobie poradzić. Z pewnością pomoże mi to w przyśpieszeniu poszukiwań, a jednocześnie pozostanę niezauważony, dzięki bogatej roślinności.


http://i.imgur.com/LXSXbxc.png

Offline

 

#208 2015-01-21 08:52:43

Straznik 8

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-09-09
Posty: 502

Re: Bambusowy las

^^
     Wyrzutek kombinował dalej. Początkowo próbował iść wzdłuż ściany. Jednak moment później ocenił swoje zamiary na złe. Przede wszystkim, trwały by one za długo. Dodatkowo, groźba wykrycia wzrastała z każdym momentem. Nie wiadome było gdzie znajduje się obóz, lecz całkiem duże prawdopodobieństwo nakazywało uważać na siebie. W końcu los nieraz płatał figla ludziom, a każdy ninja w obecnej sytuacji chciałby nie zostać wykrytym. Nawet jeżeli za ścianą roślin znajduje się tylko legowisko jakiegoś zwierza... Wróć, tym bardziej, bo jeśli Yoshiro miałby natrafić na wielkiego leśnego stwora, zostałby wykryty jeszcze wcześniej.
     Młodzieniec postanowił wspinać się na bambus. Cóż, był to dobry pomysł. Szkoda tylko, że nie posiadał on umiejętności chodzenia po drzewach. Gdyby poświęcił trochę czasu na trening, mógłby spokojnie przemieszczać się po powierzchniach płaskich. Jednak życie nie zawsze było tak kolorowe i zazwyczaj na treningi brakowało czasu. Chwała Yoshiro za fakt, iż domyślił się, że da się wspiąć na bambus. Chociaż nie należy to do prostych zajęć. Łodyga tej rośliny jest bardzo gładka, a brak gałęzi w pobliżu zmusza do łapania się za inne obiekty... W tym przypadku również bambusy. Czyli chłopak miał zadanie utrudnione jeszcze bardziej niż w normalnych warunkach.
     Po upływie kilku długich minut i bolesnej wspinaczki, Wyrzutek znalazł się na wysokości podobnej do ściany, która stała obok. Młodzieniec mógł dostrzec, że zasłona roślina nie kończyła się w tym miejscu, lecz była dokładnie roztoczona. Tworzyła coś na rodzaj okręgu, ponieważ w jej środku znajdowała się pusta przestrzeń. Zwyczajna trawa i podłoże, miejsce idealne do odpoczynku, treningu... Czy może kryjówki. Yoshiro nie mógł dostrzec jakichkolwiek zabudowań, ponieważ musiałby wspiąć się wyżej. Niestety, bambus się kończył, a nieopodal również rośliny miały niską rozpiętość.
     Nadszedł nowy wybór. Skakać, czy nie ryzykować wejściem do owej kryjówki. O ile była to kryjówka.

Offline

 

#209 2015-01-21 16:19:54

Yoshiro

Martwy

50579205
Zarejestrowany: 2015-01-10
Posty: 206
Klan/Organizacja: Wyrzutki
Płeć: Męzczyzna
Wiek: 24

Re: Bambusowy las

      W skutek bezskutecznych poszukiwań, jakby ciągnących się w nieskończoność, postanowiłem coś z tym zrobić. Chciałem przyśpieszyć eksploatację lasu, a najlepszym pomysłem, który wpadł mi do głowy, była wspinaczka na jeden z bambusów. Nie było to łatwe zadanie, powierzchnia bambusa była niemal idealnie gładka. Mimo wszystko, udało mi się tego dokonać. Będąc na pewnej wysokości, zauważyłem że zasłona zrobiona z roślin jakby zataczała koło. Niestety, nie mogłem wejść już wyżej, żeby dokładnie się przyjrzeć. Musiało wystarczyć mi to, co widziałem dotychczas.
      Znalezione przeze mnie miejsce było wręcz idealne do zbudowania kryjówki, gąszcz je otaczający był świetnym kamuflażem, a zarazem pełnił funkcję obronną. Gdybym to ja miał się ukryć, z pewnością wybrał bym takie miejsce. Był to dla mnie wystarczający sygnał, że kryjówka rabusiów jest tuż przede mną. Pozostała już tylko jedna kwestia, jak mam się do niej dostać. Skok wydawał się zbyt ryzykowny, od razu zostałbym zauważony przez przeciwnika, ale wpadłem na nieco inny pomysł. Przedzieranie przez gąszcz gołymi rękami było trudne, ale ostrze w ręku bardzo ułatwiało zadanie.
      Wyjąłem z torby dwa kunaie i zacząłem eliminować rośliny. Było to wiele łatwiejsze niż wcześniej, przedzierałem się przez nie jak burza. Jakie to proste, że też nie wpadłem na to wcześniej. Kontynuowałem czynność i czekałem na efekty, bariera z gąszczu nie mogła być aż taka gruba. Czekałem, aż wreszcie ujrzę obóz złodziei. Miałem nadzieję, że to właśnie tutaj się znajduje oraz, że nie będę musiał dłużej szukać.


http://i.imgur.com/LXSXbxc.png

Offline

 

#210 2015-01-21 23:37:13

Straznik 8

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-09-09
Posty: 502

Re: Bambusowy las

^^

     Yoshiro kombinował dalej. W jego czynach dało się dostrzec ogromną pomysłowość. Przede wszystkim, ninja ten pomimo krótkiego stażu, cały czas zaskakiwał otoczenie. Umiał wyjść z niekorzystnych sytuacji z uśmiechem na twarzy. Był on tylko bardziej zdeterminowany niż wcześniej. Czyli miał zadatki na dobrego skrytobójcę. Działał w ciszy lepiej niż niejeden wykwalifikowany z jego zawodu. Pozostawało tylko czekać na efekty. W tym przypadku ciąć ścianę. Być może rośliny ulegną szybciej niż bambusy wspinaczce.
     Bohater miał sporo szczęścia. Nie dlatego, że po przecięciu gałęzi ujrzał obóz. Również nie z powodu ujrzenia złodzieja, który nosił na szyi drogocenny medalion. Z pewnością nie zdobył go poprzez uczciwe sposoby. Ale czemu Yoshiro był ulubieńcem losu? Bo obok niego leżał drugi bandyta! I patrzył na żywopłot. W jego wzroku widać było otępienie. Jednak profilaktycznie lepiej było odejść. W obecnej sytuacji pewnie dopiero ci się obudził, ale powinien dojrzeć obcego człowieka metr przed sobą!
     Yoshiro musiał więc wyciąć drugie wejście. Cóż, nie trwałoby to długo. Warto jednak zwrócić uwagę na to, iż młody mężczyzna posiadał doskonałe rozpoznanie. Wiedział gdzie są przeciwnicy, ilu ich jest, a także fakt, iż obecnie w stanie bojowym znajduje się tylko jeden. Drugi jest wciąż nie gotowy do boju.
     A więc co zrobi ten młody ninja?

Offline

 

#211 2015-01-22 12:18:58

Yoshiro

Martwy

50579205
Zarejestrowany: 2015-01-10
Posty: 206
Klan/Organizacja: Wyrzutki
Płeć: Męzczyzna
Wiek: 24

Re: Bambusowy las

      Zacząłem niszczyć roślinny mur przy pomocy dwóch ostrzy kunai, dzięki czemu trwało to wiele krócej niż w przypadku użycia rąk. Miałem nadzieję, że wewnątrz tego nietypowego ogrodzenia znajduje się obóz złoczyńców, którzy ukradli naszyjnik. Nie myliłem się, zaraz po przebiciu się na drugą stronę ujrzałem dwóch mężczyzn. Od razu rzuciło mi się w oczy, że jeden z nich nosi na szyi medalion, wyglądający na wartościowy. Nie mogłem mieć stuprocentowej pewności, że to właśnie ten sam, który został skradziony, jednak wszystko na to wskazywało. Drugi zaś człowiek leżał nieopodal. Wyglądał na otępiałego, cały czas patrzył się na żywopłot.
      Frontalny atak nie był jednak zbyt dobrym pomysłem, nie znałem zdolności przeciwnika. Na moje szczęście, żaden z nich jeszcze mnie nie zauważył. Postanowiłem zrobić coś innego. Cofnąłem się kawałek i zacząłem niszczyć żywopłot w innym miejscu. Tak, żeby zajść tego stojącego złodzieja od pleców. Wyeliminowanie go jako pierwszego bardzo ułatwiłoby sprawę. Nie zwlekając dłużej, przystąpiłem do dzieła. Znowu uważałem na dźwięki, jakie wydaję podczas tej czynności. Starałem się być jak najciszej, nie mogłem zostać zauważony przez przeciwników. Miałem nadzieję, że nie zmieni on kierunku wzroku. Nawet jeśli, to mam poprzednią dziurę, dzięki której również mogę zaskoczyć w przypadku niepowodzenia. Cały czas myślałem, w jaki sposób najskuteczniej wyeliminować wroga. Potrzebowałem jakiegoś bardzo szybkiego i skutecznego ataku. Można powiedzieć, że miałem już pewnego faworyta, co do tego.
      Wymyśliłem, że najpierw odwrócę jego uwagę, rzucając shurikena w miejsce, w którym znajdowała się pierwsza dziura w żywopłocie. Powinno to wywołać szelest na tyle głośny, żeby mężczyzna się nim zainteresował. Gdy to się stało, ruszyłem na niego i z pełną prędkością [40] wyprowadziłem cios [Dainamikku Entori]. Było to kopnięcie celujące prosto w szczękę przeciwnika, miało znokautować go od razu [siła 28]. Jeśli atak udaje się za pierwszym razem, od razu łapię za naszyjnik, zrywam z jego szyi i zaczynam uciekać ile sił w nogach. Drugi przeciwnik nie powinien zdążyć zareagować, wyglądał na otępiałego i zamulonego.

Ostatnio edytowany przez Yoshiro (2015-01-22 20:27:15)


http://i.imgur.com/LXSXbxc.png

Offline

 

#212 2015-01-22 22:20:18

Straznik 8

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-09-09
Posty: 502

Re: Bambusowy las

^^

     Obecne wydarzenia mówiły jedno. Chyba dojdzie do pierwszej poważnej walki w życiu Yoshiro. Jego manrwry, chociaż bardzo sprawne i pomysłowe, niekoniecznie się powiodły. Jednak nie chodzi tylko o to. Najważniejszym punktem obecnej sytuacji był doskonały atak. Młody mężczyzna nie zastanawiał się długo, lecz postanowił rozproszyć uwagę przeciwników. Dodatków następnie ruszył w kierunku chudego złodzieja, by odebrać mu medalion. Niestety, sytuacja nie miała wyglądać tak pięknie. Chwilkę później przekonał się o tym sam Wyrzutek, który według swoje planu mógłby juz być daleko... Lecz jednak dalej znajdował się w obozie. Co takiego zaszło?
     Przede wszystkim, rzut shurikenem wzmógł czujność obu mężczyzn. Chuderlak, który niespokojnie krążył pi obozie, nagle zaczął się obracać. Dostrzegł więc biegnącego Wyrzutka, który miał zamiar zaatakować prostym Jutsu fizycznym. Jak rozwinęła się sytuacja? Przeciwnik musiał być bardzo dobrze rozwinięty pod względem percepcji, ponieważ cudem uchylił się od kopniaka, który wymierzył mu młodzieniec. Jednak i dla niego nadszedł moment niefortunny - chwilkę po uniku zachwiał się. Potem momentalnie upadł kilka metrów od tyłu. Ta krótka odległość dzieliła teraz go i Wyrzutka, który chciwym wzrokiem pożerał medalion. Jakby był to jego jedyną cel w życiu....
     Dodatkowo shuriken, który wydał głośny dźwięk, spełnił trzecią rolę. Niestety, najgorszą z możliwych. Znajdujący się obok wielki chłop, usłyszał to. Moment później otworzył szeroko oczy i zaczął wstawać. Rozglądał się po obozie w celu złapania intruza. I znalazł go - walczącego z jego kompanem. Niestety, góra mięcha nie należała do inteligentnych istot. Na razie nie widział potrzeby ingerencji. Jego towarzysz dawał sobie radę. Czemu więc wtrącać się do walki?
     Jednak Yoshiro powinien wiedzieć, że jeżeli wykona szybki lub gwałtowny ruch, jego przeciwnik nadejdzie. A podczas walki z dwójką złodziei, może dojść do czegoś gorszego niż zepsucia misji. Oj, o wiele...

Offline

 

#213 2015-01-22 23:07:44

Yoshiro

Martwy

50579205
Zarejestrowany: 2015-01-10
Posty: 206
Klan/Organizacja: Wyrzutki
Płeć: Męzczyzna
Wiek: 24

Re: Bambusowy las

      Ruszyłem do ataku z pełną prędkością. Rzuciłem się najpierw na przeciwnika noszącego skradziony medalion, w końcu to on był moim głównym celem. Nie wszystko poszło jednak po mojej myśli, mężczyzna w ostatniej chwili uniknął kopniaka wymierzonego prosto w szczękę. Musiał mieć naprawdę dobry refleks, żeby uniknąć tak szybkiego i precyzyjnego ataku. Miało to jeszcze inny skutek, wywołało sporo hałasu i tym samym obudziło drugiego złodzieja, tego większego i bardziej muskularnego. Nie wyglądał jednak, jakby miał zamiar ruszyć do walki. Robił wrażenie, że wcale nie zależy mu na jego wspólniku, jakby byli dwójką przypadkowych ludzi, nie połączonych żadnymi więzami.
      Musiałem przeanalizować całą sytuację jeszcze raz. Na razie interesowała mnie walka tylko jednym z nich, nie musiałem mierzyć się z dwójką jednocześnie. Mój przeciwnik jeszcze wstaw