Ogłoszenie


#81 2014-02-27 13:26:06

Josuke

Zaginiony

47769207
Zarejestrowany: 2014-02-16
Posty: 69
Klan/Organizacja: Wyrzutkowie
Ranga: Wyrzutek
Płeć: Mężczyzna

Re: Wybrzeże i domy rybaków

Następnego ranka obudziłem się w ciepłym łóżku czując już zapach smażonej na oleju ryby. Wstałem z niechęcią z łóżka i usiadłem do stołu na którym rybak wykładał pachnącą rybe. Mężczyzna znów zaczął snuć swoje historie o niesamowitych morskich przygodach które przeżył za młodu, później powiedział mi że słyszał
o statku wypływającym do Airando. Naprawdę ? To bardzo dobrze nigdy bym się o tym nie dowiedział gdyby nie pan. Więc ja już będę się zbierał. Chciałbym panu podziękować za pomoc. Obiecuję że wrócę że jeszcze kiedyś tu wrócę. Powiedziałem, po czym zebrałem swoje rzeczy i wyszedłem machając.
Poszedłem do miejsca w którym znajdowały się wszystkie łodzie, a następnie zacząłem rozglądać się za tą o której mówił staruszek.

Offline

 

#82 2014-02-27 15:03:28

Straznik 6

Strażnicy

Zarejestrowany: 2013-04-02
Posty: 443

Re: Wybrzeże i domy rybaków

Josuke, ucieszył się z informacji jaką zdobył u rybaka po czym wyszedł żegnając się z nim i obiecując ponowne spotkanie. Chyba pierwsze złe wrażenie zostało zastąpione, miłym staruszkiem z barwną przeszłością i wygadaną buzią. Chłopak ruszył w stronę portu, gdzie liczył na znalezienie łodzi o której usłyszał przy śniadaniu. Rozglądał się za nią niestety wszystkie wyglądały tak samo. W końcu przed jedną z większych łódek stanął młody mężczyzna (ok.22 lat) i donośnym głosem zawołał.
Statek do Airando odpływa punktualnie za dwie minuty! Ostatnie trzy miejsca! Prawdziwa okazja!
Kiedy Josuke to usłyszał zdążył zauważyć, że kilka osób odwróciło się w stronę tegoż to statku i w pośpiechu ruszyło w jego stronę. Było was więcej niż trójka. Ktoś zostanie na lądzie. Pytanie tylko czy będzie to wyrzutek, czy może ktoś z przechodniów?

Offline

 

#83 2014-02-27 16:53:17

Josuke

Zaginiony

47769207
Zarejestrowany: 2014-02-16
Posty: 69
Klan/Organizacja: Wyrzutkowie
Ranga: Wyrzutek
Płeć: Mężczyzna

Re: Wybrzeże i domy rybaków

Dotarłem na do portu. Zacząłem rozglądać się miedzy łodziami myśląc która to może odpływać do Mizu no Kuni. Gotów byłem nawet wsiąść na pierwszy lepszy z nich licząc na to że trafię do Airando, lecz nie mogłem liczyć na łut szczęścia. Musiałem mieć stu procentową pewność że trafię na jakikolwiek trop. W tej chwili wiedziałem tylko że Mesayato podążył w stronę Mizu no Kuni.
W tej chwili mężczyzna wyszedł przed jeden ze statków informując przechodniów o tym że zostały już tylko trzy miejsca na jego statku płynącym do Airando. Kilku ludzi obróciło się, aby tylko spojrzeć w stronę statku a kilku wyruszyło w pośpiechu na statek. Zrozumiałem że nie mogłem być od nich wolniejszy więc pobiegłem tak szybko jak potrafiłem.

Ostatnio edytowany przez Josuke (2014-02-27 16:53:39)

Offline

 

#84 2014-02-27 21:02:29

Straznik 6

Strażnicy

Zarejestrowany: 2013-04-02
Posty: 443

Re: Wybrzeże i domy rybaków

Josuke bez chwili zastanowienia popędził w stronę łodzi, która była jego jedyną szansą na dostanie się do Airando. Miał niekrótki odcinek bo ok. 50m do łodzi a reszta pasażerów była znacznie bliżej. Na szczęście wyrzutek był ninja i poruszał się szybciej od przeciętnego człowieka. Dzięki tej przewadze wyprzedził wszystkich i dobiegł jako pierwszy do statku. Jego bieg zmotywował innych do wyścigu i jako drugi dobiegł mężczyzna wieku ok 30 lat. Tuż za nim przybiegła kobieta w podobnym wieku wraz z córeczką, która wyglądała na ok 6. Niestety były dwie a zostało tylko jedno wolne miejsce. Młody chłopak, który wcześniej krzyczał z żalem, musiał odmówić kobietom wejścia na statek. Matka poważnie się zasępiła a jej córeczka niewinnie zpaytała.
Mamusiu, co teraz będzie? Jak pojedziemy do taty?
Dobrze, że przynajmniej Josuke jest ma miejsce. Na pewno szybciej odnajdzie Mesayato.

Offline

 

#85 2014-02-27 21:57:23

Josuke

Zaginiony

47769207
Zarejestrowany: 2014-02-16
Posty: 69
Klan/Organizacja: Wyrzutkowie
Ranga: Wyrzutek
Płeć: Mężczyzna

Re: Wybrzeże i domy rybaków

Ucieszyłem się że zdążyłem dobiec na statek zanim inni ludzie zajęli wszystkie miejsca. Rozsiadłem wygodnie na pokładzie. Spojrzałem do plecaka, aby zbadać zapasy które dostałem od rybaka. Oceniłem że powinno to wystarczyć mi na około trzy dni. Wiedziałem że spotkanie z Mesayato to tylko kwestia czasu.
W tej chwili mężczyzna który wołał wszystkich na pokład zaczął odmawiać osobom które nie miały tyle szczęścia, aby trafić na pokład łodzi. W wielu osobach wzbudziło by to głęboki żal. Niestety ja również zaliczałem się do tych osób. Chwilę później już zebrałem swoje rzeczy i schodziłem z pokładu. Proszę wpuść tą kobietę z córką. Ja nie wypływam. Powiedziałem do mężczyzny, który jeszcze chwile wcześniej odmawiał im wejścia na pokład. Później udałem się z powrotem w stronę domku rybaka, aby opowiedzieć mu o zaistniałej sytuacji.

Offline

 

#86 2014-03-02 14:57:21

Straznik 6

Strażnicy

Zarejestrowany: 2013-04-02
Posty: 443

Re: Wybrzeże i domy rybaków

Josuke cieszył się, że udało mu się dostać na pokład statku który miał przybliżyć go do odnalezienia Mesayato. Tragiczna sytuacja kobiety z córeczką spowodowała, że opuścił jednak swoje miejsce i pozwolił wejść tym dwóch potrzebującym paniom. Obydwie były strasznie wdzięczne. Młodsza skakała i krzyczała z radości za to starsza także ucieszona obdarowała młodego wyrzutka lizakiem. Po tym wydarzeniu chłopak udał się z powrotem do domu rybaka u którego spędził noc. Kiedy jednak stanął przed tym domem zauważył, że drzwi były wyważone z nawiasów. Z wewnątrz można było usłyszeć jakieś trzaski i potężny rumor. Może rybak ze smutku postanowił zdewastować swój dom? Albo pod jego nieobecność ktoś właśnie go okrada? Tak czy siak na całe szczęście w pobliżu jest Josuke, może uda mu się coś zaradzić, na tą niecodzienną sytuację.

Offline

 

#87 2014-03-02 19:41:26

Josuke

Zaginiony

47769207
Zarejestrowany: 2014-02-16
Posty: 69
Klan/Organizacja: Wyrzutkowie
Ranga: Wyrzutek
Płeć: Mężczyzna

Re: Wybrzeże i domy rybaków

Kiedy doszedłem do domu rybaka zobaczyłem że jego drzwi były wyrwane z zawiasów i odrzucone na kilka metrów. Z środka można było usłyszeć głośne trzaski i inne głośnie dźwięki. Od razu na myśl wpadło mi że ktoś próbuję obrabować starszego mężczyznę pod jego nieobecność. Wiedziałem że nie mogę dopuścić do tego, aby stracił cały swój majątek. Nie znałem go zbyt długo, ale uznałem go za przyjaciela i postanowiłem pomóc mu w jakiś sposób. Wiedziałem że jeśli to włamywacz to mogę nie dać mu rady, dlatego rozejrzałem się, a następnie podbiegłem do najsilniej wyglądającego mężczyzny. Proszę pana! Z tego domu dobiegają jakieś hałasy. Chciałbym pana prosić o pomoc. Powiedziałem, a następnie pokazałem ręką dom mojego przyjaciela.

Offline

 

#88 2014-03-02 20:01:28

Straznik 6

Strażnicy

Zarejestrowany: 2013-04-02
Posty: 443

Re: Wybrzeże i domy rybaków

Josuke stwierdził, że to musi być włamywacz, czuł się jednak z słaby i uważał, że nie będzie w stanie sam sobie z nim poradzić. Dlatego też postanowił poprosić o pomoc jakiegoś rosłego mężczyznę, który akurat przechodził przez ulicę. Było już coś koło 12. Chłopak rozejrzał się za kimś kto jego zdaniem byłyby w stanie pokonać rabusia. Ulicą akurat szedł ktoś idealny. Rosły mężczyzna z wielkim przedramieniem i i ogromnymi dłońmi. Miał na sobie fartuch i niósł ze sobą ogromny młot. Kiedy wyrzutek do niego podszedł uśmiechnął się i zapytał o co chodzi. Kiedy jednak spojrzał na drzwi, które wskazywał mu Josuke mina lekko mu zrzedła. Zapytał tylko:
To twój dom? Co tam się dzieje?
Najwidoczniej nie był na tyle rozgarnięty aby szybko (tak jak chłopak) połączyć ze sobą kilka prostych faktów. Nie mniej jednak chciał pomóc.

Offline

 

#89 2014-03-02 20:13:34

Josuke

Zaginiony

47769207
Zarejestrowany: 2014-02-16
Posty: 69
Klan/Organizacja: Wyrzutkowie
Ranga: Wyrzutek
Płeć: Mężczyzna

Re: Wybrzeże i domy rybaków

Lekko zirytowałem się kiedy mężczyzna zaczął zadawać pytania. Proszę pana nie mamy na to czasu! To dom mojego przyjaciela wygląda na to że ktoś go demoluje. Powiedziałem mając nadzieję że tym razem pomoże bez zadawania zbędnych pytań. Niech pan zaczeka pod drzwiami a ja w między czasie zajrzę przez okno. Powiedziałem, a następnie zacząłem biec w stronę okna. Miałem już jakiś plan. Co prawda był bardzo prosty, ale samo jego wymyślenie podniosło mnie nieco na duchu. Kiedy już dobiegłem do okna spojrzałem do środka mając szczerą nadzieje że zobaczę w środku jakiegoś słabego cherlawego chłopaka, który próbuję się szybko dorobić nie zważając na ryzyko.

Offline

 

#90 2014-03-02 20:36:12

Straznik 6

Strażnicy

Zarejestrowany: 2013-04-02
Posty: 443

Re: Wybrzeże i domy rybaków

Josuke lekko zirytował się zachowaniem swojego nowego pomocnika. Szybko jednak się spiął w sobie i przekazał najważniejsze informacje mężczyźnie. Kiedy ten podchodził do drzwi tak jak usłyszał, młody wyrzutek podszedł do okna aby zobaczyć co się dzieje w środku. Przez okno udało Ci się zauważyć, przewrócony stół, który leżał tak aby zabarykadować wejście do kuchni. Za stołem oparty o blat kuchenny stał rybak. Był przerażony widokiem dwóch osób od których był oddzielony. Dwie sylwetki stały przodem do niego Jeden mocno coś gestykulował, drugi za to trzymał w ręce pałkę i uderzał nią w swoją drugą otwartą dłoń. Sytuacja nie wyglądała za ciekawie. osiłek stał już przy drzwiach gotowy do wejścia, obserwował tylko młodego wyrzutka, aby ten dał mu znak. Lub poinformował o sytuacji. Ciekawe, czy wie, że za chwilę będzie musiał się mierzyć z dwoma przeciwnikami. Swoją drogą nie wyglądali na silnych. Byli raczej średniej postury niczym specjalnym się nie wyróżniali. Od to zwykli ludzie, którzy postanowili sterroryzować pierwszego lepszego człowieka.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Ostatnio edytowany przez Straznik 6 (2014-03-02 20:54:00)

Offline

 

#91 2014-03-02 21:25:21

Josuke

Zaginiony

47769207
Zarejestrowany: 2014-02-16
Posty: 69
Klan/Organizacja: Wyrzutkowie
Ranga: Wyrzutek
Płeć: Mężczyzna

Re: Wybrzeże i domy rybaków

Gdy zobaczyłem dwójkę mężczyzn od razu powiedziałem. Możesz wchodzić Dopiero później przyjrzałem się i zobaczyłem rybaka. Wystraszyłem się, ponieważ bałem się że może coś mu się stać. Spojrzałem aby sprawdzić czy mężczyzna który chciał mi pomóc. Pomyślałem że powinienem mu w jakiś sposób pomóc. Nic nie przychodziło mi do głowy. W pewnej chwili gotów byłem nawet wejść do środka przez okno, ale zrozumiałem że tylko przeszkodził bym mojemu towarzyszowi. Wpadłem na pomysł aby złapać oponentów w Genjutsu. Zacząłem składać pieczęcie Wąż (蛇, Hebi) -> Szczur (鼠, Ratto). Narakumi No Jutsu ! Wykrzyknąłem mając nadzieję że technika poskutkuje i wrogowie zostaną złapani w technikę.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Ostatnio edytowany przez Josuke (2014-03-03 20:53:05)

Offline

 

#92 2014-03-02 21:33:17

Straznik 6

Strażnicy

Zarejestrowany: 2013-04-02
Posty: 443

Re: Wybrzeże i domy rybaków

Josuke, szybko zdecydował, że jego towarzysz powinien wejść do środka i rozpocząć interwencję. Sam postanowił użyć GenJutsu aby wyzwolić w swoich celach największe lęki i obawy. Wykonał on odpowiednie pieczęcie i wykrzyknął nazwę jutsu. Mógł obserwować, jak dwóch mężczyzn zamiera w bezruchu. Stali i nie ruszali się. Po chwili do pokoju wpadł osiłek. Jednak zamiast zaatakować napastników stanął w drzwiach do pokoju i zaczął coś mówić. Niestety przez szybę nic nie było słychać. Dlatego Josuke mógł się tylko domyślać, że o coś ich pyta. Sytuacja wyglądała dosyć dziwacznie, rybak cały czas stał przerażony na swoim miejscu dodatkowo, teraz nie widział dlaczego jego oprawcy stanęli w bezruchu i przestali zwracać na niego uwagę. na dodatek osoba, która miała pomóc wyrzutkowi w pokonaniu rabusiów, postanowiła użyć metod dyplomatycznych, które miały nijaki efekt w rzeczywistości.

Offline

 

#93 2014-03-02 21:44:49

Josuke

Zaginiony

47769207
Zarejestrowany: 2014-02-16
Posty: 69
Klan/Organizacja: Wyrzutkowie
Ranga: Wyrzutek
Płeć: Mężczyzna

Re: Wybrzeże i domy rybaków

Kiedy mój pomocnik zaczął rozmawiać z napastnikami moje nerwy już nie wytrzymały, a moją ręką poleciała z całą siłą w szybę przebijając ją i zarazem rozcinając całą moją dłoń. Następnie wpadłem przez okno do środka wykrzykując Co ty do cholery wyprawiasz. Miałeś mi pomóc, a nie narażać mnie i mojego przyjaciela. Masz ogromne szczęście że udało mi się złapać ich w Genjutsu. W tej chwili moja pięść poleciała prosto w szczękę złodzieja [Siła/11]. Proszę pana niech pan ucieka z domu. Może stać się tu bardzo niebezpiecznie. Powiedziałem do rybaka. A ty naprawdę jesteś aż tak głupi. Naprawdę nie zrozumiałeś że kiedy prosiłem cię o pomoc chodziło mi o pomoc siłową.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Ostatnio edytowany przez Josuke (2014-03-03 20:54:00)

Offline

 

#94 2014-03-02 21:56:19

Straznik 6

Strażnicy

Zarejestrowany: 2013-04-02
Posty: 443

Re: Wybrzeże i domy rybaków

Josuke najwidoczniej nie wytrzymał całego tego napięcia i postanowił rozwiązać tą sytuację po swojemu. Przebił się przez szybę, jednocześnie rozcinając sobie porządnie rękę. Krew ciekła z niej ciurkiem, mimo to przeskoczył przez okno i werbalnie zaatakował swojego niedawnego towarzysza. Osiłek, wysłuchał bury jaką zafundował mu wyrzutek. Nie przejął się okrzykami 11-latka kierowanymi w jego stronę.
To moi znajomi, jakoś dziwnie się zachowują. Nie reagowali jak z nimi rozmawiałem. Chłopaki co wam jest?
Pomiędzy swoim monologiem chłopak wykonał atak w prost w szczękę jednego z rabusiów, obrał na cel tego, który wcześniej gestykulował. Cios ten przewrócił go na ziemię ale jednocześnie wybudził z GenJutsu, w które wcześniej został schwytany. Szeroko otworzyło czy po czym wstał i wyrwał z ręki swojego towarzysza pałkę. Z wrzaskiem an ustach i łzami w oczach przechodził przez stół który oddzielał go od swojej ofiary - rybaka. Sytuacja pomimo tego, że brnęła na przód wciąż była pokręcona i dziwna. Wielki mężczyzna, który miał być wsparciem Josuke, stał i nie wiedział co ze sobą począć. Jego kolega został właśnie uderzony po czym wstał i zaczął atakować biednego starca+. Dzieje się coś dziwnego, an pewno jest jakieś racjonalne wytłumaczenie całej tej sytuacji.

Offline

 

#95 2014-03-02 22:06:15

Josuke

Zaginiony

47769207
Zarejestrowany: 2014-02-16
Posty: 69
Klan/Organizacja: Wyrzutkowie
Ranga: Wyrzutek
Płeć: Mężczyzna

Re: Wybrzeże i domy rybaków

Kiedy złodziej którego uderzyłem zaczął atakować moja reakcja była natychmiastowa Co ty do cholery wyprawiasz. Czy wszyscy w tym porąbanym miasteczku postradali zmysły wykrzyknąłem. A następnie wyprowadziłem ogłuszający cios w szyję napastnika [siła/11]. Dalej nie zrozumiałeś twoi przyjaciele są zwykłymi marnymi złodziejaszkami. Pomóż mi ich do cholery uspokoić. Zanim ta cała nienormalna sytuacja zamieni się w coś groźnego. Wykrzyknąłem do wyraźnie nierozumiejącego i stojącego w zamarciu mężczyzny. Następnie upewniłem się że jeden z złodziei wciąż tkwi w Genjutsu. Oby dwaj przestali się ruszać ponieważ użyłem na nich techniki Genjutsu. Powiedziałem starając wytłumaczyć co się stało wciąż stojącemu w zamarciu osiłkowi.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Ostatnio edytowany przez Josuke (2014-03-03 20:55:36)

Offline

 

#96 2014-03-02 22:20:49

Straznik 6

Strażnicy

Zarejestrowany: 2013-04-02
Posty: 443

Re: Wybrzeże i domy rybaków

Josuke pierwszym co zrobił to zirytował się jeszcze bardziej. Po czym starał się powstrzymać atakującego wroga. niestety cios okazał się za słaby i jedynie popchnął go naprzód. Spowodowało to, fakt, że potknął się o stół tarasujący mu drogę i przewrócił. Szybko jednak się pozbierał. Teraz był już w tym samym pomieszczeniu co ofiara. Znowu zaczął krzyczeć tym razem jednak dało się zrozumieć jego słowa.
JAK MOGŁEŚ TY SZMATO. ZAPŁACISZ MI ZA TO!!!
Najwidoczniej miał jakieś porachunki do załatwienia z rybakiem. Osiłek stał tylko z wytrzeszczonymi oczami i nie rozumiał co się dzieje.
Co ty im zrobiłeś, wcześniej byli normalni. Dlaczego to robisz?
Wielki mężczyzna patrzył an ciebie takim wzrokiem jakbyś właśnie zjadł jego ostatnie ciasteczko. Wyglądał jakby miał się popłakać. Drugi z "rabusiów" nadal był pod wpływem genjutsu. Ciekae na jak długo pozostanie w tym stanie?

Offline

 

#97 2014-03-03 21:25:46

Josuke

Zaginiony

47769207
Zarejestrowany: 2014-02-16
Posty: 69
Klan/Organizacja: Wyrzutkowie
Ranga: Wyrzutek
Płeć: Mężczyzna

Re: Wybrzeże i domy rybaków

Zacząłem powoli odczuwać że coraz szybciej upływającą chakrę. Było to bardzo dziwne mrowiące i nieprzyjemne uczucie przeciągające się od palców u stóp aż po ostatni włos na czubku głowy.
Zacząłem dzielić skołowanie razem z wielkim mężczyzną. Kiedy mężczyzna zaczął kroczyć w stronę rybaka od razu zagrodziłem mu drogę własnym ciałem, rozpiętymi na całą szerokość ramionami.Cholera uspokój się! Czy ty kur*a postradałeś zmysły. Uspokójcie się wszyscy. Ta wioska jest jakaś stuknięta. Wykrzyknąłem poirytowany niezrozumiałym zachowaniem ludzi znajdujących się w domu mojego przyjaciela. Przez głowę przebiegła mi myśl że gdybym wypłynął coś mogło by się stać rybakowi

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Ostatnio edytowany przez Josuke (2014-03-03 22:16:43)

Offline

 

#98 2014-03-03 22:12:39

Straznik 6

Strażnicy

Zarejestrowany: 2013-04-02
Posty: 443

Re: Wybrzeże i domy rybaków

Josuke postanowi za wszelką cenę ochronić rybaka przed furią jednego z mężczyzn. Szybko przeskoczył przez stół, który zagradzał mu drogę i stanął między starcem a rabusiem z uniesioną pałką gotową do uderzenia. Wyrzutek powoli przestawał rozumieć o co w tym wszystkim chodzi. W stanie tym, osiłek znajdował się już od dłuższego czasu. Teraz lekko się wzdrygnął i powoli zaczął iść w stronę drugiego rabusia. Kiedy Josuke zrozpaczony na nich nawrzeszczał, zareagował tylko wielkolud, który zatrzymał się i odpuścił, to co miał zamiar zrobić. Za to mężczyzna z pałką w ręce tylko wykrzywił twarz w emocji smutku i rozpaczy po czym spokojnie lecz roztrzęsionym głosem rzekł.
Nic nie rozumiesz. Po prostu odsuń się i pozwól mi się zemścić, nie wiesz co ten człowiek zrobił. Nie wiesz. Nie rozumiesz.
Pod koniec swojej wypowiedzi już prawie krzyczał. Po tym wszystkim starał się odsunąć wyrzutka aby mógł bez problemu zaatakować starca. Ten przerażony trzymał się tylko za gardło i coś pod nosem cicho szeptał. Może to modlitwa? Drugi oprych nadal znajdował się pod wpływem genjutsu.

Offline