Ogłoszenie


#201 2014-02-10 23:18:15

Straznik 3

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1332

Re: Wulkan

   Chłopak został "przyparty do muru" przez uzbrojoną kobietę. Nie zostało mu nic innego, jak tylko przystać na jej propozycję. Gdyby się nie zgodził, pewnie już w tym momencie leżałby martwy, bądź konający na ziemi, z dziurą w plecach. Gdy chłopak w końcu wydusił z siebie krótką wypowiedź, kobieta odetchnęła bardzo cicho, po czym odsunęła kunai nieznacznie od pleców nastolatka, tak, by nie mógł czuć go na własnej skórze.
   -Cieszę się, że podjąłeś taką decyzję. Myślałam, że będę musiała cię zabić. Powiedz mi najpierw, jak się nazywasz? - spytała kobieta, cały czas trzymając broń bardzo blisko chłopca, by w razie czego zdążyć zareagować
   Senshi nie mógł poczuć broni na swoich plecach, mimo to oddech kobiety co chwilę przerywał chwile ciszy między wypowiedziami. Kaguya zaczął na poważnie myśleć o śmierci. Przepaść, między kobietą, a nim, była zauważalna gołym okiem. Żona mordercy była wyśmienicie wyszkoloną wojowniczką. Kobieta bez przerwy patrzyła na chłopaka, śledząc każdy jego ruch - nawet najmniejszy.
   -O tym dowiesz się później. I powtarzam, żebyś nie zrobił nic głupiego, bo zginiesz. Jeśli zgadzasz się na moje warunki, możemy ruszać. - po tych słowach pociągnęła bohatera za ramię delikatnie, idąc w kierunku stożka wulkanicznego

Offline

 

#202 2014-02-10 23:29:11

 Senshi

http://i.imgur.com/hFUOtyf.png

372328
Skąd: Śląsk
Zarejestrowany: 2014-01-06
Posty: 647
Klan/Organizacja: Kaguya/Samotnicy
KG/Umiejętność: Shikotsumyaku
Ranga: Członek Organizacji
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 18

Re: Wulkan

Huh. Lekko odetchnąłem, nie czułem już kunaia na moich plecach, ale cały czas nie byłem jeszcze pewny czy mogę już normalnie się poruszać. Ciśnienie spadło, czułem się już lepiej. Myśli o śmierci w mgnieniu oka odeszły w siną dal. Jak się nazywam? Już raz kiedyś ktoś mi zadawał tutaj to pytanie. Dokładnie znałem na nie odpowiedź.
Yun.
Tak samo jak ostatnio wcieliłem się w postać tego wyrzutka, którego spotkałem w akademii. Jego imię dobrze mi służy. Kobieta pociągnęła mnie lekko za ramię w stronę krateru wulkanu. Tam gdzie kiedyś wezyr dopełnił swojego losu. Teraz mogłem się już rozluźnić i spojrzeć na kobietę. Chciałem się przyjrzeć jej wyposażeniu, czy nie posiada jeszcze czegoś w zanadrzu. Szedłem tak jak prowadziła, starałem się nie robić nic głupiego i prowokującego aby przypadkiem nie wzbudzić w niej nienawiści. Moje emocje lekko ostygły, po czym w momencie gdy uświadomiłem, że prowadzi mnie do swojego męża ponownie wybuchły potężnym gorącym płomieniem który zaczął łechtać mnie od środka. Wiedziałem do czego to wszystko zmierza.

Offline

 

#203 2014-02-11 16:44:57

Straznik 3

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1332

Re: Wulkan

   Młody Kaguya szedł prowadzony przez kobietę, jednocześnie dalej czując lekki dyskomfort, spowodowany niepewnością. Nie wiedział, czy może normalnie się poruszać. Zależy jeszcze, co rozumiał przez "normalne poruszanie się", bo jeśli atakowanie kobiety, to raczej odpadało.
   -Yun? Dobrze więc, Yun... zaprowadzę Cię do mojego męża... - rzekła cicho,, odpowiadając nastolatkowi
   Kobieta nie była wyposażona w nic, poza kunai'em, który trzymała bardzo blisko pleców chłopaka. Gdy tylko zauważyła, że ten spogląda na nią, w obawie przed ewentualnym Doujutsu odwróciła wzrok od jego twarzy i docisnęła kunai - tym razem do szyi Kaguyi. Ten mógł poczuć ostrze, które kobieta pewnie dzierżyła w dłoni.
   -Nie odwracaj się! Patrz przed siebie... w innym wypadku nie odpowiadam za to, co Ci się stanie w kryjówce tego łajdaka. - rzuciła ostro, jeszcze bardziej dociskając broń do jego karku, uważając jednak, by nie zrobić mu krzywdy
   Powoli zbliżali się do skały wulkanicznej, budującej stożek. Zaraz przy wysokim wulkanie, w ziemi, znajdowała się metalowa klapa, którą można było rozpoznać jedynie po uchwycie, wystającym spod podsypanych, drobnych części skał wulkanicznych, by jeszcze lepiej zamaskować owe ukryte przejście.
   To tutaj. Powoli podnieś klapę. I pamiętaj, żeby nie próbować żadnych sztuczek... - dodała chłodno, przyglądając się chłopakowi

Offline

 

#204 2014-02-11 16:51:59

 Senshi

http://i.imgur.com/hFUOtyf.png

372328
Skąd: Śląsk
Zarejestrowany: 2014-01-06
Posty: 647
Klan/Organizacja: Kaguya/Samotnicy
KG/Umiejętność: Shikotsumyaku
Ranga: Członek Organizacji
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 18

Re: Wulkan

Dziwna, jest czemu na mnie nie spojrzy... Nie lubię jej. Ale no cóż nie mam innego wyboru. Kiedy doszliśmy do ukrytej klapy miałem ją otworzyć, zanim jednak to zrobiłem zapytałem:
Powiesz mi wreszcie co to za przysługa, rzecz?
Czekałem na odpowiedź, tak czy siak otworzyłbym klapę więc to robię. Staram się to zrobić jak najciszej aby przypadkowe osoby w środku nas nie usłyszały. Czuję się strasznie, co chwila przykłada mi tego kuania to do pleców to do szyi. Nie wiem, czy jak pierdnę to mi oko wydłubie czy jak? To uczucie niepewności doprowadza meni do szału. Pomimo to posłusznie stosuję się do rozkazów wiedząc, że to jedyne możliwe wyjście na dostanie się do zabójcy i zakończenie jego życia. Moje podniecenie jednocześnie rosło z sekundy na sekundę, gdy wiedziałem, że mój cel jest coraz bliżej. Cieszyłem się, że udało mi się go odnaleźć tak szybko. Mój ojciec zostanie szybko pomszczony.

Offline

 

#205 2014-02-11 17:18:38

Straznik 3

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1332

Re: Wulkan

   Kobieta przyglądała się uważnie temu, co robi chłopak. Bardzo dobrze maskowała swoje emocje przed Samotnikiem. Gdy ten schylił się, by otworzyć właz, kobieta schowała broń. Uważnie przyglądała się odważnemu nastolatkowi, który za wszelką cenę chciał osiągnąć swój cel. To wzbudzało w kobiecie podziw i szacunek do młodego wojownika.
   -Melina mojego męża znajduje się na dole. Gdy tam zejdziesz, idź prosto korytarzem, aż dojdziesz do wielkich drzwi. Zwracaj uwagę na wszystkie znaki i uważaj na pułapki. A moja prośba... mogę Ci już powiedzieć, czego chciałabym do Ciebie. Stań się tak silny, bym kiedyś była dumna z tego, że Ci zaufałam. - podsumowała kobieta, po czym odsunęła się krok w tył, żegnając chłopca ciepłym uśmiechem
   Teraz czekała, aż czternastoletni samotnik wejdzie do kryjówki i załatwi swoje sprawy. W duszy liczyła, że uda mu się zrealizować cel, jaki sobie obrał.

Offline

 

#206 2014-02-11 17:41:12

 Senshi

http://i.imgur.com/hFUOtyf.png

372328
Skąd: Śląsk
Zarejestrowany: 2014-01-06
Posty: 647
Klan/Organizacja: Kaguya/Samotnicy
KG/Umiejętność: Shikotsumyaku
Ranga: Członek Organizacji
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 18

Re: Wulkan

Pomimo pochwały od kunoichi, nadal jej nie lubiłem, jednak jej rady są przyjąłem do wiadomości i bez słowa wszedłem do klapy. Zeskakując w dół myślałem, o tym jak kiedyś zabiję tą denerwującą kobietę. Jej synalka może oszczędzę. Jeszcze nie wiem. Kiedy byłem na ziemi skupiłem całą uwagę na rozejrzeniu się po pomieszczeniu w którym się znalazłem. Dokładnie obejrzałem ściany, sufit i podłogę w poszukiwaniu rzekomych pułapek i znaków. Byłem strasznie podekscytowany możliwością przemierzenia podziemi wulkanu, który jest świadkiem mojej osobistej przemiany. Teraz to czuję, co się zmieniło. Już wiem. To moja krew, moje pochodzenie dało o sobie znać, teraz wiem dlaczego mój klan wymarł. Nie rozumiem jednak, jak można było być tak słabym aby nie móc opanować tej żądzy krwi. Moi poprzednicy byli słabi. Ja wskrzeszę mój ród i nie pozwolę aby ktokolwiek zachowywał się tak jak oni.

Offline

 

#207 2014-02-11 17:53:59

Straznik 3

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1332

Re: Wulkan

   Chłopak mógł usłyszeć od kobiety ostatnie słowa: Uważaj na siebie! Następnie jego uszy podrażnił dźwięk zamykanej klapy. W pomieszczeniu na chwilę zapanowała ciemność, lecz po około 20 sekundach oczy młodego Kaguyi przyzwyczaiły się do tych warunków. Rozejrzał się wówczas po ścianach, podłodze i suficie, by znaleźć coś, co wyglądało jak pułapka bądź znak, o których wspominała kunoichi.
   Nad swoją głową zauważył kwadrat, który miał w siebie wpisaną literę C taką, że wszystkie krawędzie owego znaku, stykały się z połową dolnego boku figury, następnie przechodziły przez cały lewy bok i kończyły się w połowie górnej krawędzi. Kilkadziesiąt metrów przed chłopakiem, dało się zauważyć zakończenie korytarza, które zwiastowane było przez parę drzwi z nieprzezroczystymi oknami, które były nieco podświetlone od drugiej strony.
   Ogólnie pomieszczenie, w którym znajdował się Samotnik miało wymiary około 2 metrów wysokości, metr szerokości i długie było aż do wspomnianych drzwi. Z drugiej strony, za plecami nastolatka, znajdowała się lita skała wulkaniczna.

Offline

 

#208 2014-02-11 18:07:56

 Senshi

http://i.imgur.com/hFUOtyf.png

372328
Skąd: Śląsk
Zarejestrowany: 2014-01-06
Posty: 647
Klan/Organizacja: Kaguya/Samotnicy
KG/Umiejętność: Shikotsumyaku
Ranga: Członek Organizacji
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 18

Re: Wulkan

Dobrze, nie zauważyłem żadnych pułapek, ale to nie znaczyło, że ich nie było. Musiałem szybko wymyślić jakiś na aktywowanie ich przede mną a nie na mnie. Schylam się i szukam na ziemi jakiegoś kamienia. Kiedy go znajduję ciskam ni m do przodu aby ew. aktywować jakieś ukryte zapadnie lub inne tego typu rzeczy. Czynność powtarzam kilkakrotnie aby się upewnić, że nic po drodze na mnie nie czyha. W tym samym czasie zastanawiam się nad znakiem, który znalazłem na suficie. Nie przypominał mi nic co wcześniej widziałem. Starałem sobie coś przypomnieć ale w głowie miałem pustkę. Może to plan tego miejsca? Nie gdzie niby jest wejście. Bez sensu. Znak nic mi nie mówił, więc ponownie skupiłem się na pułapkach. Po rzutach kamieniami  ruszam powoli do przodu, stawiam bardzo małe kroczki i cały czas jestem gotowy do szybkiego uniku, wszystkie mięśnie szczególnie nóg są gotowe na najmniejszy dźwięk bądź ruch.

Offline

 

#209 2014-02-11 18:21:27

Straznik 3

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1332

Re: Wulkan

   Czternastoletni samotnik znalazł kilka kamieni i zaczął je rzucać przed siebie, powoli idąc w kierunku drzwi. Jedyne, co zauważył, to brak pułapek w tym pomieszczeniu. Cały czas jednak chodził mu po głowie znak z sufitu.
   Światło, rozjaśniające nieprzezroczyste szyby drzwi stawało się coraz bardziej widoczne. Drzwi wydawały się dopasowane do otworu, który znajdował się w skale wulkanicznej. Z każdym krokiem chłopakowi robiło się coraz cieplej.
   W pomieszczeniu, w którym się znajdował, bardzo dobrze rozchodził się dźwięk. Po około 5 minutach powolnego marszu, rzucając przed siebie kolejne kamyki, by upewnić się, że nic na niego nie czyha, znalazł się przed drzwiami, które to wykonane były z jakiegoś odpornego na bardzo wysoką temperaturę metalu, bądź stopu, którego nie dało się bliżej nazwać. Za przejściem, które jeszcze pozostawało zamknięte, dało się słyszeć skrzypienie oraz coś w rodzaju cichego bulgotu, który był ledwo słyszalny przez chroniące przejście, masywne drzwi.

Offline

 

#210 2014-02-11 18:30:55

 Senshi

http://i.imgur.com/hFUOtyf.png

372328
Skąd: Śląsk
Zarejestrowany: 2014-01-06
Posty: 647
Klan/Organizacja: Kaguya/Samotnicy
KG/Umiejętność: Shikotsumyaku
Ranga: Członek Organizacji
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 18

Re: Wulkan

Dobrze, po drodze nic nie było, muszę tylko teraz dostać się za te drzwi. Robi się coraz cieplej. Prawdopodobnie wchodzę w głąb tego wulkanu i zbliżam się do źródła magmy. Staram się zajrzeć przez brudne okna. Raczej nic nie zobaczę ale warto spróbować. Dobrze, że w środku słychać to bulgotanie, prawdopodobnie zagłuszyło moje rzucanie kamieniami. Dopiero teraz zrozumiałem jakie głupie było moje posunięcie. Miejmy nadzieję, że nic złego z tego nie wyniknie. Teraz czas wejść do środka. Jeżeli jest klamka to staram się ją powoli nacisnąć po czym otworzyć drzwi. Staram się to robić powoli aby nikt mnie nie usłyszał i nie usłyszał. Jeżeli klamki nie ma to także staram się je otworzyć silnym pchnięciem, jednocześnie korygując moją siłę tak aby wydały zbyt dużo dźwięku. Ostatecznie jeżeli drzwi nie da się otworzyć, przykładam do nich ucho aby usłyszeć co się dzieje w środku. Przyglądam się także bliżej drzwiom aby znaleźć jakieś ew. wskazówki jak wejść do środka. Jestem coraz bliżej.

Offline

 

#211 2014-02-11 20:36:43

Straznik 3

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1332

Re: Wulkan

   Chłopak najpierw próbował dostać się do kolejnego pomieszczenia poprzez odnalezienie i naciśnięcie klamki. Nie znalazł nic, co wyglądało choćby podobnie do niej - poza oknami, drzwi były płaskie. Z dużym trudem, ale udało mu się otworzyć drzwi poprzez bardzo mocne pchnięcie. Mimo swojego wyglądu, drzwi otworzyły się w miarę cicho.
   Gdy tylko chłopak otworzył drzwi - nieprzygotowany na to nawet w najmniejszym stopniu - został oślepiony przez bardzo mocne światło. Po wyjściu z ciemnego korytarza, dawka promieni pochodzących od magmy była zbyt duża dla oczu samotnika. Poczuł on ten specyficzny rodzaj bólu, który towarzyszy takiemu gwałtownemu przejściu z pomieszczenia ciemnego do bardzo jasnego.
   Nastolatek nie był w stanie nic zobaczyć przez ten nieszczęśliwy wypadek, nawet nie miał możliwości zbadania pomieszczenia za pomocą wzroku. Słuch jednak podpowiadał mu, że jest tutaj sam, lecz nie ma możliwości sprawdzenia, jak wygląda pomieszczenie, w którym się znalazł. Zapach siarki wskazywał jednoznacznie, czym jest bulgocząca substancja.

Offline

 

#212 2014-02-11 20:55:55

 Senshi

http://i.imgur.com/hFUOtyf.png

372328
Skąd: Śląsk
Zarejestrowany: 2014-01-06
Posty: 647
Klan/Organizacja: Kaguya/Samotnicy
KG/Umiejętność: Shikotsumyaku
Ranga: Członek Organizacji
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 18

Re: Wulkan

Oślepiające światło trochę mnie zaskoczyło i oszołomiło. Nie wiedziałem gdzie jestem a oczy strasznie mnie bolały. Zamknąłem powieki aby po chwili ponownie je otworzyć i powoli zacząć przyzwyczajać wzrok do światła. Jednocześnie usłyszałem, że w pomieszczeniu nikogo nie ma. Zapach siarki uświadomił mi, że gdzieś w pobliżu znajduje się lawa. Kiedy mój wzrok przyzwyczaił się do światła, rozejrzałem się po pomieszczeniu w poszukiwaniu mojej ofiary lub wskazówek jak ją znaleźć. Musi być gdzieś w pobliżu, czuję to w kościach. A moje kości się nie mylą. Staram się zachowywać cicho aby przypadkiem nikt mnie nie usłyszał i żebym się tym samym nie zdemaskował. Obczajam także sufit i podłogę aby przypadkiem coś lub ktoś mnie nie zaskoczył. Wyciągam kunaia z plecaka i jestem gotowy do zaatakowania ażdego kto będzie brzydkim mężczyzną.

Offline

 

#213 2014-02-11 22:27:33

Straznik 3

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1332

Re: Wulkan

   Po krótkiej chwili samotnik przyzwyczaił się do oślepiającego światła i zobaczył, że stoi na płycie ze skały magmowej, z której poprowadzone jest pięć mostów. Jeden prowadził w prawy róg kwadratowego pomieszczenia, drugi w lewy róg, w których to miejscach były również niewielkie płyty, oraz trzy mosty równoległe, prowadzące prosto do drzwi na samym środku przeciwległej ściany.
   Pomieszczenie było kwadratowe, a pod mostami znajdowało się jeziorko gorącej magmy, która bulgotała sobie spokojnie, czekając na kolejne ofiary. Płyta, na której znajdował się Samotnik również znajdowała się na samym środku ściany, przy której była. Mosty kiwały się niebezpiecznie. Najlepiej wyglądał ten po środku, prowadzący prosto do drzwi. Pozostałe były nieco bardziej zaniedbane.
   Pomieszczenie, w którym znajdował się obecnie nastolatek było kwadratem o boku około 25 metrów. Z każdą chwilą zapach siarki zaczynał coraz bardziej drażnić jego nos... w końcu kto lubi wąchać zgniłe jajka?

Offline

 

#214 2014-02-11 23:08:55

 Senshi

http://i.imgur.com/hFUOtyf.png

372328
Skąd: Śląsk
Zarejestrowany: 2014-01-06
Posty: 647
Klan/Organizacja: Kaguya/Samotnicy
KG/Umiejętność: Shikotsumyaku
Ranga: Członek Organizacji
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 18

Re: Wulkan

Gdzie ja jestem? To jest jakieś mieszkanie golema czy czego? Jak można sobie takie coś zbudować. Muszę, przyznać zaczynam czuć lekki szacunek do mojej ofiary, nie zmienia to jednak mojego nastawienia. Jedyne miejsce gdzie on może być to za drzwiami, tam więc się skieruję. Zanim to jednak nastąpi muszę zbadać teren na którym jestem. Siarka mocno drażni mi nos i zaczyna mnie irytowąć, więc chcę jak najszybciej opuścić to pomieszczenie. Dokładnie przyglądam się mostowi na środku, czy przypadkiem się nie zarwie. Zanim na niego wejdę łapię za liny i sprawdzam ich stan, oglądam także ściany czy nie ma w nich czegoś szczególnego. Wiem, że na dole jest źródło magmy, dlatego pozostał mi jeszcze sufit, jemu także się przyglądam cały czas mając w głowie ostrzeżenie tej kunoichi. Żony mordercy.  Kiedy już wszystko sprawdzę i nic szczególnie nie zwróci mojej uwagi, ruszam środkowym mostem w drogę do drzwi naprzeciwko mnie.

Offline

 

#215 2014-02-12 13:40:18

Straznik 3

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1332

Re: Wulkan

   Samotnika zaczął mocno irytować unoszący się smród siarki. Gdy podszedł do środkowego mostu, który wyglądał na najbardziej zadbany i zaczął go dokładnie sprawdzać... ten zawalił się, pod wpływem złapania za liny. Chłopak zachwiał się niebezpiecznie, pociągnięty przez duży ciężar spadających do magmy desek i lin, lecz w porę zdołał je puścić i skończyło się to tylko upadkiem na twardą platformę. Poza drobnymi stłuczeniami nic złego nie stało się Senshi'emu. Gdy zaczął rozglądać się po ścianach, podłożu, na którym stał i suficie, zauważył nad sobą znak identyczny do tego, jaki widział w korytarzu, zaraz po zejściu pod ziemię.
   Chłopak miał szczęście, że wpadł na pomysł uprzedniego skontrolowania mostu. Gdyby wbiegł na niego bez rozwagi, pewnie już nic by z niego nie było, bądź dopalałoby się w źródle gorących, roztopionych skał. Pozostały więc dwa mosty na wprost do drzwi oraz po jednym moście w bok, prowadzące do platform w rogach, od których poprowadzone były bardzo wąskie ścieżki, wyryte w skale. Ciężko było je zauważyć, zwłaszcza, że kolorystycznie nie wyróżniały się od ścian pomieszczenia nawet w najmniejszym stopniu, a ich szerokość wynosiła około 25 centymetrów.

Offline

 

#216 2014-02-12 16:57:17

 Senshi

http://i.imgur.com/hFUOtyf.png

372328
Skąd: Śląsk
Zarejestrowany: 2014-01-06
Posty: 647
Klan/Organizacja: Kaguya/Samotnicy
KG/Umiejętność: Shikotsumyaku
Ranga: Członek Organizacji
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 18

Re: Wulkan

Huh, było blisko. Dobrze, że wcześniej to sprawdziłem, bo by się to źle dla mnie skończyło. Na ścianach zauważyłem ścieżki, które prowadziły na przeciwległą stronę, a na suficie ponownie ten dziwny symbol. Dobra to musi coś znaczyć. Czas się nad tym bardziej zastanowić. Co on może oznaczać? Kwadrat, kwadrat. No pewnie to pomieszczenie jest kwadratowe. To już coś wiem. A ta litera C w środku? Może A-B-C, czyli trzecia ścieżka. Nieee, trzecia była środkowa, czyli ta która się zarwała. Może to nie litera C a trasa, którą powinienem zmierzać?
W sumie to pasuje w środku się zaczyna, po czym na rogu skręca na kamienną ścieżkę po czym prowadzi do drzwi. Pasuje. To oznacza, że muszę wybrać lewą stronę, tak jak jest narysowane na mapie. W takim razie, ruszam w wytyczoną przez siebie trasę. idę ostrożnie aby niczego nie  zniszczyć, bądź nie spaść. Kiedy dotrę już do drzwi powoli je otwieram.

Offline