Ogłoszenie


#281 2013-08-05 18:19:02

Batsu

Zaginiony

47463267
Zarejestrowany: 2013-05-12
Posty: 263
Klan/Organizacja: Kaguya/Samotnicy
KG/Umiejętność: Shikotsumyaku
Ranga: Członek Klanu
Płeć: Wesoły Kostek
Wiek: 17 lat fabularnych

Re: Las Airando


     Najwidoczniej nasz przeciwnik postanowił kupić sobie trochę czasu. Możliwe, że chciał nam później jakoś odpuścić, ale nie wierzyłem w to zbytnio. Postanowiłem odrzec na jego zagadkę najwcześniej jak się dało. Byłem bardzo zadowolony, ponieważ nie sprawiła mi ona wielu trudności, a sam czułem, że moja odpowiedź jest pewna, a przynajmniej bardzo związana z prawdziwą. Bo nawet jeśli była jeszcze druga, taka sama pasująca, to ta też nadawała się do tego. W końcu, bardzo z siebie dumny odrzekłem.
     -
Czas. - rzekłem robiąc długą pauzę - Czas jest opdowiedzią na twoje pytanie. Nie da się od niego uciec, w zasadzie jest w stanie zniszczyć wszystko. Żelazo się mu nie oprze, tym bardziej miecze i wszystkie zwierzęta z roślinami. Kamienie, królowie, mury, góry - dla niego wszystko jest możliwe do zniszczenia. Jest to tylko kwestia "czasu" czyli tego jak kto szybko przeminie. Bo taki król czy zwierzę z pewnością zniknie z powierzchni ziemi prędzej niż góra.
     Patrzyłem na Papierowego Chłopca spokojnie. Zastanawiało mnie, co teraz mi powie. Być może da nagrodę. Tylko poczułem odrobinę strachu, bo według niego nagrodą będzie agonia? Albo pierwsze zabicie Yosuke? Czułem się trochę zły na siebie, ale moja ciekawość zwyciężyła. Poza tym, tak czy inaczej musielibyśmy walczyć...


http://i.imgur.com/6VdCfSw.png

Offline

 

#282 2013-08-06 09:58:30

 Yosuke

Zaginiony

10879839
Skąd: Kwidzyn
Zarejestrowany: 2013-01-28
Posty: 165
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Członek Klanu

Re: Las Airando

     Kolejne pytanie-zagadka. I po raz kolejny Yosuke zmuszony został przemyśleć dogłębnie jego słowa, rozbierając je na czynniki pierwsze i rozpatrując, czy zagadka nie ma drugiego dna. "Czas" - przyszło mu do głowy niemalże na początku. Nie wyrywał się jednak do odpowiedzi, co przypłacił "przegraną w zawodach", że tak to określę. Batsu wyskoczył z identyczną odpowiedzią, Uchiha mógł więc przygotować się na atak ze strony Papierowego Chłopca. Zacisnął nieco uchwyt na rękojeści miecza, nie za bardzo wiedząc, czego ma się teraz spodziewać. Atak mógł nadejść w każdej chwili, więc i reszta mięśni była gotowa jak nigdy. Rzucił jeszcze spojrzenie spode łba na przyszłego przeciwnika i odezwał się, będąc gotowym na obronę przed atakiem:
     - Uprzedził mnie... Po prostu wyjął mi z ust to, co chciałem powiedzieć. No cóż, czas zabija różne rzeczy, odpowiedzi jak widać także. Ale zabija nie tylko rzeczy martwe, bądź niematerialne. Zabija też ludzi, dokładnie teraz, odbierając im widocznie prawa do życia. Śmierć stoi tuż przed nimi, dzierżąc dumnie swoją kosę i czekając, aż nadarzy się okazja. A ta okazja może nadejść w każdej chwili...


Ekwipunek:
- Miecz-tasak [na plecach]
- Torba x2 [prawy i lewy pośladek]
- Pochwa na katanę x2 [przy pasie po obu stronach | puste x2]
Aktualny wygląd: KLIK! [UPDATE!]
Aktualny ubiór: KLIK! [UPDATE!]
https://imagizer.imageshack.us/v2/410x190q90/34/zml8.jpg
Mowa | Myśli | Szept
Seiyuu

Offline

 

#283 2013-08-06 15:21:07

Straznik 3

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1332

Re: Las Airando

post 21#

Mimo wszystko ich przeciwnik był pewny siebie. Nie wątpił w to, że nie ma dłoni, ale wiedział, że nawet bez niej da sobie radę. Bowiem miał swoją najukochańszą sztukę.. origami. Jego kartki były dla niego życiem - Tak czas rani, zabija, gniecie, miażdży - mówił spokojnie unosząc dłonie do góry - Ale mimo to.. czas równie leczy rany - jego dłoń, a raczej miejsce, w którym była papierowa dłoń już nie nie krwawiło. Ustało, ten mężczyzna wiedział co robi. Wiedział, że musi nastąpić walka. Zaczął wytwarzać technikę.. Jutsu polega na stworzeniu sporego okręgu z kartek papieru, które formują się tak, że brzegi stają się niezwykle ostre - Kami no Seikou! - cisnął jednym okręgiem w kierunku Yosuke. Potem bezdźwięcznie ruszył wargami i rzucił kolejnym okręgiem w Batsu. To była ich ostateczna walka. Muszą sobie poradzić z tym przeciwnikiem, bowiem jest on silny i ma szanse zabić ich obu - Ale czy czas zdoła wyleczyć wasze rany.. - powiedział odskakując do tyłu.

Offline

 

#284 2013-08-06 16:33:03

Batsu

Zaginiony

47463267
Zarejestrowany: 2013-05-12
Posty: 263
Klan/Organizacja: Kaguya/Samotnicy
KG/Umiejętność: Shikotsumyaku
Ranga: Członek Klanu
Płeć: Wesoły Kostek
Wiek: 17 lat fabularnych

Re: Las Airando


     Widząc co robi mój przeciwnik szybko zareagowałem. Natychmiastowo złożyłem kilka pieczęci, dziękując sobie w duchu, że nauczyłem się jakiś czas temu odpowiedniej techniki do sforsowania tego czegoś, co wypuścił na nas Isoshi. Cholera jasna, był on niezły. Zanim jednak złożyłem pieczęci odepchnąłem lewą ręką Yosuke do tyłu, aby miał trochę czasu na unik. Liczyłem, że on zareaguje podobnie, ale sam również odskoczyłem. Następnie ostrzegłem go.
     -
Stary, nie zbliżaj się do mnie przez chwilkę. Ale jeszcze bardziej nie zbliżaj się do dymu. Spowolnij okręgi. - rzuciłem, a chwilkę później wypowiedziałem nazwę Jutsu(link) - KATON: HAISEKISHOU
     Ryknąłem bardzo głośno nazwę techniki, a później wypuściłem z ust ogromne połacie dymu. Zależało mi teraz na szybkości, ponieważ papierowe okręgi mogły dosięgnąć nas w każdej chwili. Kiedy tylko dostrzegłem, że weszły w zasięg dymu, natychmiast zacisnąłem zęby, aby zdetonować gaz razem z techniką wroga. Liczyłem, że to powstrzyma jego broń. Śmiertelnie obawiałem się tego czegoś, ponieważ już sam wygląd zasugerował mi, że bezpośredni dotyk może zakończyć się przecięciem ciała. Dodatkowo bardzo liczyłem na wsparcie Yosuke, który zwyczajnymi kulami ognia mógł spowolnić natarcie przeciwnika. Heh, ten atak przypomniał mi pewien trening, bo Jutsu mogło się tutaj bardzo przydać...

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Akcept by Masaru.


     Po eksplozji dałem znak Uchisze, aby skoczył kilka metrów w tył. Wiedziałem, że był typem bliskodystansowca, ale gdyby okręgi jakimś cudem przeżyły moglibyśmy w ten sposób ocalić życie. Następnie czekałem tylko na dostrzeżenie przeciwnika. Wtedy cisnąłem w niego dwoma shurikenami i unikałem jakichś ataków.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Ostatnio edytowany przez Masaru (2013-08-06 16:54:27)


http://i.imgur.com/6VdCfSw.png

Offline

 

#285 2013-08-07 14:19:00

 Yosuke

Zaginiony

10879839
Skąd: Kwidzyn
Zarejestrowany: 2013-01-28
Posty: 165
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Członek Klanu

Re: Las Airando

     No i przyszedł czas na walkę. Uchiha nie chciał zbytnio owijać w bawełnę, a szybkimi, dosadnymi ruchami doprowadzić do przechylenia szali zwycięstwa na swoją stronę. Przeszkadzała mu w tym jedna rzecz - przeciwnik walczył origami, co nie dość, że było rzeczą spektakularną, to jeszcze sprawiało nie lada problem. Potrzebował chwili, by znaleźć dobre, i złe strony tej sztuki. Póki co jednak musiał skupić się na ataku przeciwnika.
     A ten nie bawił się w pierdoły. Atak, choć złożony przecież tylko z papieru, wyglądał na cholernie niebezpieczny. Gdyby tylko go trafił, na pewno zostawił by głęboki ślad, nawet po zrośnięciu. Dlatego też wolał nie przyjmować tego na siebie, a po prostu zniszczyć go w locie. Zarzucił więc miecz z powrotem na plecy, lecz nim jednak zdążył podjąć jakąkolwiek akcję, Batsu krzyknął, by się cofnąć. Sam w tym momencie złożył serię pieczęci, odskoczył najdalej, jak tylko dał radę i składając szybkie pieczęcie rzucił:
     - Ryūka no Jutsu! - i posłał w stronę "swojego" pierścienia wiązkę justu, mając na uwadze wsadzenie w ten atak jak największej ilości siły, chcąc podciągnąć nieco możliwości techniki.
     W rozpędzie działania ściągnął miecz z pleców, pewnie pochwycił go i przygotował się na eksplozję która miała nadejść, oraz możliwe ataki, których unikał, a które przecież doświadczony ninja posłałby, korzystając z chwili dezorientacji. A taki wybuch na pewno by w tym pomógł.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Ostatnio edytowany przez Yosuke (2013-08-07 14:19:33)


Ekwipunek:
- Miecz-tasak [na plecach]
- Torba x2 [prawy i lewy pośladek]
- Pochwa na katanę x2 [przy pasie po obu stronach | puste x2]
Aktualny wygląd: KLIK! [UPDATE!]
Aktualny ubiór: KLIK! [UPDATE!]
https://imagizer.imageshack.us/v2/410x190q90/34/zml8.jpg
Mowa | Myśli | Szept
Seiyuu

Offline

 

#286 2013-08-07 16:05:33

Straznik 3

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1332

Re: Las Airando

Post 22#

Ataki chłopców były wykonane bardzo dobrze. Obronili się przed pierścieniami z papieru. Ale nie spodziewali się jednego, że jak ogień ustanie to wróg dalej nie będzie atakował. Nic bardziej mylnego. Ponieważ on zaczął już swój kolejny atak - Kami Shuriken! - szepnął. Ninja wyrzucił w powietrze kartki papieru, z których następnie formuje, poprzez zaginanie krawędzi, shurikeny. W ich stronę poleciało tym razem aż czterdzieści sztuk. Nie są one bardzo mocne, ale dzięki chakrze potrafią wyrządzić dość poważne rany cięte, dlatego też moc jutsu jest zależna od poziomu umiejętności Kami Youryou. Nie ważne jak się teraz będą chcieli bronić. Przynajmniej dwa shurikeny znajdą się na ich ciele raniąc ich dotkliwie. Chłopcy będą musieli się w miarę szybko czymś wykazać, bo inaczej to może się źle dla nich skończyć.

Offline

 

#287 2013-08-07 16:21:06

Batsu

Zaginiony

47463267
Zarejestrowany: 2013-05-12
Posty: 263
Klan/Organizacja: Kaguya/Samotnicy
KG/Umiejętność: Shikotsumyaku
Ranga: Członek Klanu
Płeć: Wesoły Kostek
Wiek: 17 lat fabularnych

Re: Las Airando


     Zdawałem sobie sprawę, że nasz przeciwnik będzie się starał zaatakować nas ponownie. Potwierdził to fakt o tym, że odskoczyłem jeszcze kilka minut temu. Przeciwnik wytworzył chmarę shurikenów w naszym kierunku. Początkowo zaskoczył mnie tym i nie wiedziałem jak dokładnie obejść to Jutsu, gdy nagle olśniła mnie pewna myśl. Technika ta jest doskonała, jeśli chodzi o stworzenie wiele punktów zadających obrażenia. Gdyby jednak dało się zanegować ją o podobnym celu? Nie miałem jednak technik tworzących aż tak wielkich skupisk chakry, które mogłyby zniszczyć wszystko, albo osłonić mnie przed tym atakiem. Postanowiłem, więc wykorzystać kolejną słabość tego Jutsu. Wystarczyło odskoczyć na bok i część shurikenów pomknęłaby na zupełnie inną stronę. Tak, to był dobry plan.
     -
Yosuke, skaczmy najbardziej jak da się na prawo. Kiedy będziemy obok siebie stwórzmy dwa płomienie, które osłonią nas przed tą częścią shurikenów, które nas trafią. Ja osłaniam górną część naszej pozycji, a ty dolną. - ryknąłem. Następnie wziąłem głęboki oddech. Teraz trzeba było wykonać kolejne Jutsu Katonu - Endan!
     Chciałem stworzyć pocisk ognia, który mógłby osłonić górną część naszej strony. Dolną zasłoniłby mój towarzysz i wreszcie bylibyśmy bezpieczni. Jeśli manewr udał się, użyłem ponownie Endana, aby przeciwnik dostał nim, albo nie mógł wykonać manewru.

(chakrę za drugiego Endana odejmę w późniejszym poście, bo nie wiem czy zdążę go użyć)
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]


http://i.imgur.com/6VdCfSw.png

Offline

 

#288 2013-08-07 20:19:25

 Yosuke

Zaginiony

10879839
Skąd: Kwidzyn
Zarejestrowany: 2013-01-28
Posty: 165
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Członek Klanu

Re: Las Airando

     Pierwsza salwa przyjęta została raczej dobrze, co wywołało na twarzy Yosuke uśmiech. Szybko jednak, wiedząc, że trzeba skupić się na walce, zaczął reagować na następne kroki przeciwnika, zaczynając, tak jak zaproponował Batsu, od odskoku w prawo. Kilkakrotnego zresztą, formując przy tym proste, znane raczej wszystkim użytkownikom Katonu pieczęcie, by następnie, wraz wypluwając dwadzieścia, tak dwadzieścia małych, choć i tak silniejszych niż zazwyczaj, ognistych kulek, krzycząc przy tym:
     - Hōsenka no Jutsu!
     Jego celem było zestrzelenie jak największej ilości shurikenów, mając nadzieję, że uda mu się trafić nawet i po dwa za jednym strzałem. Batsu wykorzystał Endan, więc mieli raczej pewne unieszkodliwienie techniki przeciwnika. Kiedy tylko stwierdził, że dany atak ustał, a drugi Endan doleciałby do Papierowego Chłopca przed nim, z ogromną, jak na młodego ninję, szybkością i mocą wystrzelił przed siebie, mając na celu zaatakowanie przeciwnika. Zaczął od ciosu z wyskoku, by następnie, na zasadzie sprężyny wystrzelić w górę, tnąc po skosie i podcinając przeciwnika, by, balansując całym ciałem i wkładając w ataki chyba każdy mięsień w ciele, móc posłać na przeciwnika grad szybkich cięć i sztych.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Ostatnio edytowany przez Yosuke (2013-08-07 20:19:53)


Ekwipunek:
- Miecz-tasak [na plecach]
- Torba x2 [prawy i lewy pośladek]
- Pochwa na katanę x2 [przy pasie po obu stronach | puste x2]
Aktualny wygląd: KLIK! [UPDATE!]
Aktualny ubiór: KLIK! [UPDATE!]
https://imagizer.imageshack.us/v2/410x190q90/34/zml8.jpg
Mowa | Myśli | Szept
Seiyuu

Offline

 

#289 2013-08-07 22:51:58

Straznik 3

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1332

Re: Las Airando

Post 23#

     Mimo wszystko chłopcy wykonywali wszystkie swoje ruchy poprawnie. Tak sam jak i ogień strawił atak ich przeciwnika. Jednakże dwa shurikeny przeszły przez płomienie naszych bohaterów. Najwidoczniej tych nie zdołali spalić. Obaj dostali z shurikenów po łapach, ale nie oznaczało to jakiś dużych ran. Po prostu trochę krwi polało się nic więcej. Jednak.. wróćmy do drugiego ataku Batsu. Ten starał się zaatakować ich przeciwnika jak najlepiej mógł z poprzedniego jutsu. Dostał i prawie padł, choć nie do końca ponieważ chciałem obronić się przed atakiem Yosuke. Spojrzał na niego przeszywającym wzorkiem i jak na szaleńca przystało chciał obronić się przed nim drugą gołą dłonią. Uchiha precyzyjnie zaatakował jego dłoń swym mieczem, który trzymał tak pewnie w swej dłoni. I stało się. Cieńcie było na tyle precyzyjne, że przebiło się przez całą kość w dłoni, przez co ona odpadła stwarzając dosyć mocny strumień krwi, jak i równie przebiło się do klatki piersiowej, z której równie poleciała dosyć spora ilość krwi. Przeciwnik padł na deski.
- Dobijcie mnie user bluźni!

Offline

 

#290 2013-08-08 10:19:10

Batsu

Zaginiony

47463267
Zarejestrowany: 2013-05-12
Posty: 263
Klan/Organizacja: Kaguya/Samotnicy
KG/Umiejętność: Shikotsumyaku
Ranga: Członek Klanu
Płeć: Wesoły Kostek
Wiek: 17 lat fabularnych

Re: Las Airando


     Spojrzałem na naszego przeciwnika. Udało się. Mój manewr i ten Yosuke się powiódł. Wykorzystanie technik i sprawne użycie miecza przez mojego towarzysza było idealne. Nie wiedziałem kto powinien dobić naszego przeciwnika i czy w ogóle to robić. W końcu okazał się być zwyczajnym kretynem, który swoim zachowaniem doprowadził nas do irytacji. No, ale w końcu trzeba było coś z nim zrobić. Odezwałem się.
      -
Wiesz co? Nawet się nam nie przedstawiłeś. Ale dobrze niech ci będzie. Jednak chciałbym wypowiedzieć ci kilka słów przed twoją przedwczesną śmiercią. Wcześniej wspominałeś, że trzeba być tylko silnym i... Co z tego wynikło? Ja i Yosuke zabiliśmy ciebie dzięki walce drużynowej. Dlatego w tym momencie tracisz krew i z pewnością nie rozumiesz wszystkich moich słów. Dlatego masz. I nie dziękuj. - rzekłem, a następnie wyciągnąłem kunai'a, dzięki któremu mogłem dobić przeciwnika. Wbiłem mu go w serce tak, aby wreszcie mógł w spokoju wyzionąć ducha. Następnie spojrzałem na mojego towarzysza nic nie mówiąc. Powinien on pojąć, że jestem mu wdzięczny.

Ostatnio edytowany przez Batsu (2013-08-08 10:19:34)


http://i.imgur.com/6VdCfSw.png

Offline

 

#291 2013-08-09 12:00:43

 Yosuke

Zaginiony

10879839
Skąd: Kwidzyn
Zarejestrowany: 2013-01-28
Posty: 165
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Członek Klanu

Re: Las Airando

     Miecz skąpał się w krwi przeciwnika, tym samym odbywając chrzest bojowy. Uchiha, zamiast patrzeć na dosyć mocno zmasakrowane zwłoki przeciwnika, gapił się na swój tasak, który wyciągnął ze zwłok przeciwnika, złożył na nim delikatny pocałunek, jakby obchodził się z chorym, po czym z głośnym łupnięciem oparł go na ziemi i w końcu zwrócił uwagę na Papierowego Chłopca. Nic nie mówił, tylko stał i patrzył na niego smutnym, wydawało by się, wzrokiem. Czekał, aż Batsu dokończy dzieła, a gdy to nastąpiło, wyniósł swój miecz w powietrze i rzekł:
     - Obiecałem ci... - zwrócił się do martwego już Isoshiego. - Obiecałem, że dokonam wyroku jaki na siebie spuściłeś. Seryjny morderca, który zginął z ręki mordercy - jakiż smutny, lecz groteskowy koniec. Nie myślałeś chyba, że będziesz żyć wiecznie, prawda? I nie martw się, część ludzi wierzy, że pierwsza osoba, którą zabije się daną bronią zostaje doń wchłonięta. Dla mnie to zabobon, kolejny sposób , w charakterze broni jednak coś pozostaje, dlatego też nazwę ją na twoją cześć - Zanpakutō, Pożeracz Dusz - po tych słowach zwrócił się do Batsu. - Wygląda na to, że zbliżamy się do końca. Trzeba by jeszcze zrobić coś z Medykiem, nie sadzisz?


Ekwipunek:
- Miecz-tasak [na plecach]
- Torba x2 [prawy i lewy pośladek]
- Pochwa na katanę x2 [przy pasie po obu stronach | puste x2]
Aktualny wygląd: KLIK! [UPDATE!]
Aktualny ubiór: KLIK! [UPDATE!]
https://imagizer.imageshack.us/v2/410x190q90/34/zml8.jpg
Mowa | Myśli | Szept
Seiyuu

Offline

 

#292 2013-08-09 14:21:02

Straznik 3

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1332

Re: Las Airando

Cała przygoda naszych bohaterów zakończyła się szczęśliwie. Przynajmniej dla nich. Jeden z ich towarzyszy, który właściwie zlecił im to zadanie popełnił samobójstwo. Ich przeciwnik został przez nich zmasakrowany. Ale przynajmniej wszystko się wyjaśniło. Wybuch wulkanu spowodowany przez walkę między tą dwójką. Przez co okazuję się, że jednak mężczyzna nie był wstanie sam pokonać jego byłego towarzysza. Cała historia o zmarłych podczas jakiejś wielkiej bitwy, okazała się prawdziwa. Przez to też wszystko ze sobą się łączyło. Innym słowy chłopcy mieli wielkie szczęście, że udało im się przeżyć podczas tej walki. Mężczyzna był sławnym seryjnym mordercą, a teraz nie doceniając wroga padł ja mucha.

I w tym właśnie miejscu Uchiha wraz z Samotnikiem zakończyli tą jedną wielką telenowele. Bo jak to inaczej nazwać? Wszystko ze sobą się łączyło. Dwóch cierpiących mężczyzn przez brak przyjaciół. No, ale cóż nie rozczulajmy się nad tym. Chłopcy mogą być jednak teraz szczęśliwi z tego powodu. Wreszcie udało im się przebrnąć przez te jakże dziwną historię. Powodzenia w dalszej drodze.

[Koniec sesji]

Offline

 

#293 2013-08-09 18:33:34

Batsu

Zaginiony

47463267
Zarejestrowany: 2013-05-12
Posty: 263
Klan/Organizacja: Kaguya/Samotnicy