Ogłoszenie


#201 2013-04-07 16:02:38

Straznik 3

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1332

Re: Tereny Yu no Kuni

14/15



Uchiha obserwował go z dziwnym impetem w oczach. Został wypuszczony, ale nie był pewien tego co powiedział Tamotsu. Także nie był pewien tego czy naprawdę chce iść na jakiś trening.
- Szczerze? Nie cierpię tego dzieciaka. Udaję jaki to on jest wspaniały, zawsze uśmiechnięty, chętny do pomocy innym. A tak naprawdę? To morderca żądny kolejnych trupów - powiedział, a potem szybko pobiegł na swój trening machając mu na pożegnanie, a przy tym dodał
- Popytaj innych Uchiha o niego. Pewnie ktoś ci pomoże - wykrzyczał rzucając w niego kunaia z wybuchową notką - Wybacz, ale nie mogę ci pozwolić mnie śledzić - powiedział, a kunai obok Tamotsu wybuch tworząc coś w rodzaju dymu ukrywającego Uchiha.

Offline

 

#202 2013-04-07 16:12:06

Tamotsu

http://i.imgur.com/HTjQGqH.png

Zarejestrowany: 2012-11-28
Posty: 588
Klan/Organizacja: Senju
KG/Umiejętność: Mokuton
Ranga: Lider
Wiek: 30

Re: Tereny Yu no Kuni

Musiałem się powstrzymywać, żeby nie walczyć z tym tutaj Uchiha. On nie był niczemu winien jednak... To był wrogi klan. Ostatecznie spełnił moją prośbę i dał mi jakieś informacje więc będąc honorowym człowiekiem to nie powinienem go zabijać. Westchnąłem i zamknąłem na chwilę oczy, uspakajając w ten sposób rzucające mną emocje. Zdania tego Uchiha o Sorze też dawały mi do myślenia - teraz wiedziałem, że mogę go bez najmniejszych skrupułów pozbawić życia. On zabił moją siostrę nie przez przypadek, a dla czystej przyjemności. Szczerze mogę powiedzieć, że przyjąłem taką wersję bo chyba łatwiej mi było w nią uwierzyć.
- Tak zrobię... Rozumiem Twoje obawy, też nie pozwoliłbym się śledzić - odparłem na jego ostatnie zdanie w którym rzucił kunai'a, którego dym zakrył na oboje.

Offline

 

#203 2013-04-07 16:23:31

Straznik 3

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1332

Re: Tereny Yu no Kuni

15/15



Tamotsu pożegnał się z Uchihą. Ten dał mu naprawdę ciekawe i warte uwagi informacje. Już wiedział jaki ma cel w swoim życiu. Znaleźć i zabić Sorę Uchiha. Kogoś na bardzo wysokim poziomie, kogoś kto zabił jego siostrę. Dlatego do tego czasu musi się szkolić i martwić się o to czy podoła w bezpośredniej walce z nim. Może to na dłuższą metę będzie dłuższa historia? Może tą historię będzie wstanie w przyszłości opowiedzieć swoim przyjaciołom? W końcu coś ciekawszego stanęło na jego drodze. Bardzo prawdopodobne jest to, że w końcu uda mu się pokonać kogoś na wyższym poziomie. A w siedzibie swojego klanu będzie mógł pochwalić się swoim trofeum. Nie wiem np. głową Uchiha? Kto wie, to dopiero może wydarzyć się w przyszłości.

Koniec sesji.

Offline

 

#204 2013-04-07 16:35:58

Tamotsu

http://i.imgur.com/HTjQGqH.png

Zarejestrowany: 2012-11-28
Posty: 588
Klan/Organizacja: Senju
KG/Umiejętność: Mokuton
Ranga: Lider
Wiek: 30

Re: Tereny Yu no Kuni

Czas było się zbierac, bo po tym co tutaj się stało musiałem porządnie ochłonąc. Uznałem, że na jakiś czas wrócę do wioski klanu Senju i potrenuję trochę przed kolejnym spotkaniem Sory Uchiha. Nie miałem już tutaj co do roboty, więc ruszyłem już w stronę mojego "domu". Tym razem jednak nie wracałem z niczym, byłem bogatszy o informacje, które są dla mnie bardzo ważne. Wiedziałem kto zabił moją siostrę, jak wyglądał... To było więcej niż potrzebowałem się dowiedzieć. Ostatnią rzeczą jaką zostało mi do załatwienia w tej sprawie było pokazanie kary temu Uchiha jaka czeka go za jego czyny. Pokręciłem tylko głową i próbowałem przestać o tym myśleć.

zt -> Chikai/Klan Senju/Miasteczko klanu

Offline

 

#205 2013-04-10 17:16:40

Masashi

Zaginiony

46847263
Zarejestrowany: 2013-02-08
Posty: 139
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan [3]
Ranga: Członek klanu

Re: Tereny Yu no Kuni

No i w końcu Uchiha Masashi znalazł się na terenach Yu no Kuni, zadowolony z faktu iż opuścił Kraj Ognia i zmierza do Kraju Błyskawicy przyśpieszył nieco, dopiero jakiś dłuższy czas później zmęczony postanowił odpocząć. Usiadł na jednym z większych kamieni, które spotkał po drodze, sięgnął po nową butelkę sake, którą szybko odkorkował i zaczął pić małymi łyczkami delektując się smakiem i świętując udaną wyprawę. Był tak zadowolony, że na jego twarzy wymalowała się typowa zadowolona kocia mordka. Zrelaksowany, lecz lekko zmęczony zsunął się na ziemię opierając jednocześnie o kamień i zamknął oczy starając się nieco odsapnąć. Nikogo nie dostrzegł w okoli więc stwierdził, że nic się nie stanie jak utnie sobie małą drzemkę.

Offline

 

#206 2013-04-10 17:39:11

 Yosuke

Zaginiony

10879839
Skąd: Kwidzyn
Zarejestrowany: 2013-01-28
Posty: 165
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Członek Klanu

Re: Tereny Yu no Kuni

     W końcu dotarł na miejsce. Podróż nie zmęczyła go prawie wcale, być może dlatego, że od jakiegoś czasu nic innego nie robił, tylko trenował, podróżował i walczył. Życie typowego ninja, cóż by tu rzec. Chłopak po prostu spełniał się w swojej roli i tyle.
     Idąc spokojnym spacerem natknął się na śpiącego jegomościa. Jak to miał w zwyczaju, zaczął się mu przypatrywać, wychwytując szczególne cechy osobnika. Nie trudno było je wychwycić, Yosuke z początku nie załapał czemu, jednak po chwili zajarzył - mężczyzna był z klanu Uchiha, tak samo jak Rai. Chłopak uśmiechnął się pod nosem, widząc po raz pierwszy od opuszczenia Hidari znajomo wyglądającą twarz. Rozważał kilka opcji zagadania, że tak się wyrażę, do klanowca.
     Ostatecznie położył się, opierając o sąsiedni kamień, tak, by nie wyglądać jak typowy gej albo złodziej, a jedynie osoba, która również szuka relaksu
     - Również w podróży? - zagadał niemalże tak samo jak wcześniej Tamotsu.


Ekwipunek:
- Miecz-tasak [na plecach]
- Torba x2 [prawy i lewy pośladek]
- Pochwa na katanę x2 [przy pasie po obu stronach | puste x2]
Aktualny wygląd: KLIK! [UPDATE!]
Aktualny ubiór: KLIK! [UPDATE!]
https://imagizer.imageshack.us/v2/410x190q90/34/zml8.jpg
Mowa | Myśli | Szept
Seiyuu

Offline

 

#207 2013-04-10 17:53:34

Masashi

Zaginiony

46847263
Zarejestrowany: 2013-02-08
Posty: 139
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan [3]
Ranga: Członek klanu

Re: Tereny Yu no Kuni

Masashi niemalże już zasnął, jednak, kiedy był już na granicy świadomości a snu usłyszał czyjeś kroki, a po chwili głos, który wyrwał go z tego błogiego stanu. Niechętnie otwierając oczy Masashi dostrzegł chłopaka, który spoglądał na niego. Bez słowa chwycił butelkę sake i wziął kilka dużych łyków, po czym przetarł lekko usta i podał butelkę nieznajomemu, co by się poczęstował.
- Ta... Właściwie to już wracam z podróży.
Odpowiedział spokojnie i uprzejmie, po czym przyjrzał się chłopakowi i dostrzegł w nim Uchihę, co jak co, ale swojego człowieka można rozpoznać wszędzie.
- Oh... Już myślałem, że jeszcze trochę potrwa zanim spotkam jakiegoś pobratymca. Co tam słychać w Hidari?
Lekko się zaśmiał przy tym, po chwili naszła go myśl... najpierw sake, a teraz on... widać los mu sprzyja i tym razem pozwala sprawdzić możliwości wraz z nową mocą, jednak Uchiha nie miał zamiaru wyskakiwać od razu z walką, a może jego rozmówca ma złe zamiary wobec niego...

Offline

 

#208 2013-04-10 19:39:40

 Yosuke

Zaginiony

10879839
Skąd: Kwidzyn
Zarejestrowany: 2013-01-28
Posty: 165
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Członek Klanu

Re: Tereny Yu no Kuni

     Yosuke przyjął butelkę z uśmiechem na twarzy, pociągnął dobrego łyka, po czym oddał ją właścicielowi. Stan błogości, związany z nektarem bogów, jaki został mu podarowany, przyszedł natychmiast. Od razu chłopak poczuł się lepiej - wszak wszyscy chyba wiemy, że po ciężkiej pracy, podróży, czy jakiejkolwiek innej czynności należy się odpoczynek i zimny kapselek.
     - W Hidari spokojnie, jak chyba zawsze - odpowiedział Rai. - Chociaż dużo osób spoza prowincji spotkałem.
     Zamyślił się na chwilę. Chociaż było to całkiem niedawno, to zastanawiał się, co teraz porabia Soh. I czy Tamotsu czeka na niego z rośnięciem w siłę. Szybko jednak oprzytomniał, w końcu rozmawiał z kimś nowym, a zasady dobrego wychowania nakazywały się chociażby przedstawić.
     - Tak w ogóle nazywam się Yosuke - odezwał się znowu. - I wyzywam cię na treningową walkę.
     Tak prosto z mostu. Może to wydawać się dziwne, ale w ten właśnie sposób Yosuke poznawał ludzi. Poprzez walkę, bowiem ich zachowanie w boju potrafiło dlań powiedzieć więcej o nich samych niż ich słowa. One mogły być fałszywe, a zachowania, choćbyś nie wiem jak bardzo tego chciał, nie zrobisz przekłamanego, nie da się i koniec.


Ekwipunek:
- Miecz-tasak [na plecach]
- Torba x2 [prawy i lewy pośladek]
- Pochwa na katanę x2 [przy pasie po obu stronach | puste x2]
Aktualny wygląd: KLIK! [UPDATE!]
Aktualny ubiór: KLIK! [UPDATE!]
https://imagizer.imageshack.us/v2/410x190q90/34/zml8.jpg
Mowa | Myśli | Szept
Seiyuu

Offline

 

#209 2013-04-10 20:01:26

Masashi

Zaginiony

46847263
Zarejestrowany: 2013-02-08
Posty: 139
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan [3]
Ranga: Członek klanu

Re: Tereny Yu no Kuni

Masashi zrobił ponownie kocią mordkę, kiedy otrzymał spowrotem butelkę sake. Pociągnął kolejny łyk, tym razem naprawdę długi, gdyż przerwał dopiero, kiedy Uchiha zaproponował walkę. Powoli chłopak odsunął butelkę od ust, po czym nabrał powietrza, którego mu nieco zabrakło podczas tego ogromnego łyku.
- Walka powiadasz?
Odezwał się rzucając butelkę do chłopaka by wziął kolejnego łyka, po czym sam wstał lekko się przy tym chwiejąc. Uśmiechnął się pod nosem.
- Tak więc zaczynaj.
Pozwolił rozpocząć walkę współbratymcowi, po czym stanął w pozycji obronnej. Masashi nie przedstawił się, postanowił zrobić to po walce, o ile chłopak z nim wygra i zasłuży na to, ot taki miał grymas. Masashi czekał teraz spokojnie na ruch chłopaka starając się zwalczyć czkawkę.

Offline

 

#210 2013-04-10 21:33:35

 Yosuke

Zaginiony

10879839
Skąd: Kwidzyn
Zarejestrowany: 2013-01-28
Posty: 165
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Członek Klanu

Re: Tereny Yu no Kuni

     Znów dorwał butelkę i znów pociągnął łyk, a nawet kilka, po czym odrzucił resztki do właściciela. Podniósł się z miejsca, odskoczył do tyłu, by już za chwilę zrozumieć, że zrobił to niepotrzebnie, w końcu to on miał zacząć. Poczuł jak alkohol robi swoje, wprowadzając go w stan początkowego upojenia. Nie miał nie wiadomo jak zaburzonej percepcji, po prostu jego organizm mógł reagować z nieco większą swobodą, nie czekając na rozkazy "z góry". Taki mały bunt na pokładzie.
     Zaczął więc od razu, gdy tylko Masashi przyjął pozycję obronną. Ruszył na niego, lecz nie z pełnią swojej szybkości. Powiedzmy, bo przy żywych celach ciężko to zawsze określić, że było to siedemdziesiąt procent jego możliwości. Wyskoczył na przeciwnika, by zaatakować go kopnięciem z półobrotu, w którym wykorzystać miał siłę, by nie tylko zadać cios, ale także odbić się i odwróconym mawashi kopnąć po raz drugi, w drugi bok Uchihy, celując piętą w wątrobę, jeden z najbardziej czułych punktów w ciele człowieka. Lądując znowu miał zaatakować, tym razem kombinacją pięciociosową, zaczynając od pięści w splot, następnie znowu w wątrobę, potem kolejne mawashi, tym razem na głowę, znów cios na splot lewą ręką i zwieńczenie kombinacji w postaci ciosu łokciem na twarz.


Ekwipunek:
- Miecz-tasak [na plecach]
- Torba x2 [prawy i lewy pośladek]
- Pochwa na katanę x2 [przy pasie po obu stronach | puste x2]
Aktualny wygląd: KLIK! [UPDATE!]
Aktualny ubiór: KLIK! [UPDATE!]
https://imagizer.imageshack.us/v2/410x190q90/34/zml8.jpg
Mowa | Myśli | Szept
Seiyuu

Offline

 

#211 2013-04-10 22:39:06

Masashi

Zaginiony

46847263
Zarejestrowany: 2013-02-08
Posty: 139
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan [3]
Ranga: Członek klanu

Re: Tereny Yu no Kuni

Masashi złapał butelkę sake, po czym zaczął pić nie zważając na atak Yosuke. Kiedy Uchiha nadciągnął z atakiem chłopak spokojnie pił sobie, a drugą rękę uniósł na znak stop, jak by miał nadzieję, że kuzyn się zatrzyma. Nic bardziej mylnego, pierwsze ciosy Masashi przyjął nawet nie broniąc się, lekko popluł się sake, po czym kucnął i skulił z bólu, ale czy aby na pewno? Kiedy się nieco ogarnął wstał i zaczął blokować nadciągające ataki. Zbijał swymi dłońmi pięści Yosuke, jednak wyglądał przy tym jak by zużywał do tego mnóstwo siły i koncentracji, czyżby różnica sił była, aż tak wielka? Może, ostatni - piąty atak Yosuke dosięgnął twarzy Masashi'ego co zakończyło się porządnym uderzeniem z łokcia w twarz. Poobijany przesunął się do tyłu.
- Cholerka... Mógłbyś dać mi nieco szans kuzynie.
Zwrócił się śmiejąc przy tym do chłopaka, po czym zaczął biec w stronę aktualnego przeciwnika i rywala, następnie zaczął wykonywać serię ciosów, najpierw kilka prostych w twarz, po czym od razu dodał do tego nogi celując pod żebra, warto dodać, że szybkość i siła były takie, że Yosuke z łatwością mógł je uniknąć lub zablokować.

Offline

 

#212 2013-04-11 15:45:18

 Yosuke

Zaginiony

10879839
Skąd: Kwidzyn
Zarejestrowany: 2013-01-28
Posty: 165
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Członek Klanu

Re: Tereny Yu no Kuni

     Chłopaka zadziwiła nieco reakcja przeciwnika, a raczej jej brak. Nie był pewien, czy trafił na słabą osobę, czy po prostu nie przyłożył się z początku. Jego twarz przybrała zachęcający wyraz, jednocześnie podrapał się po głowie, przez co mową ciała pokazywał, że jest mu głupio.
     - Gomen - powiedział z przepraszającym śmiechem. - Myślałem, że od razu się przyłożysz.
     Następnie wziął się do obrony. Ataki Uchihy nie były nie wiadomo jak potężne, spokojnie więc ich unikał. Ostatni z ataków zaś wykorzystał, by zwinnie uniknąć, wybić stopą butelkę sake i pociągnąć sobie grzdyla "na rozruch". Przeciwnik dalej się nie starał, więc i jemu się do tego nie spieszyło, zwłaszcza, że alkohol był darmowy.
     Kiedy już przyszedł czas na jego atak postawił na trzy dobre ruchy - spadające kopnięcie prawą nogą na głowę, kopnięcie z półobrotu i odwrócone mawashi. Prosta kombinacja, ale bardzo często, w dobrych rękach oczywiście, będąca zabójczą. Podobno ktoś kiedyś już pierwszym kopnięciem pozbył się przeciwnika, drugim tylko go dobił, a trzecim obalił na ziemię, dopiero wtedy zauważając, że walka już się zakończyła.


Ekwipunek:
- Miecz-tasak [na plecach]
- Torba x2 [prawy i lewy pośladek]
- Pochwa na katanę x2 [przy pasie po obu stronach | puste x2]
Aktualny wygląd: KLIK! [UPDATE!]
Aktualny ubiór: KLIK! [UPDATE!]
https://imagizer.imageshack.us/v2/410x190q90/34/zml8.jpg
Mowa | Myśli | Szept
Seiyuu

Offline

 

#213 2013-04-11 16:02:39

Masashi

Zaginiony

46847263
Zarejestrowany: 2013-02-08
Posty: 139
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan [3]
Ranga: Członek klanu

Re: Tereny Yu no Kuni

Theme
Spoglądał jak Yosuke powoli opróżnia jego butelkę sake, oczywiście nie miał nic przeciwko, jednak chciał, żeby jemu też coś zostało, w tym celu musiał nieco się postarać. Wziął głęboki oddech i spokojnie stanął w pozycji obronnej, jak gdyby wcześniejsze ataki już na niego nie działały. Kiedy młody Yosuke nacierał na Masashi'ego ten spokojnie stał i zaczął mówić jak gdyby do siebie.
- Już mniej więcej oceniłem twe możliwości... Jesteś silny, jednak...
Przerwał swoją gadkę, kiedy to noga chłopaka spadała już na głowę Masashi'ego, prawą ręką zablokował atak, po czym ruchem wprawo zbił nogę. Następnie nadeszło kopnięcie z półobrotu, które Uchiha przyjął na siebie, spinając się jak najbardziej zminimalizował siłę uderzenia, po czym złapał nogę nim tak wróciła i zaczął kręcić Yosuke, aż w końcu nim rzucił na pobliski kamień. Kiedy młody sobie poleciał Masashi podszedł do butelki z sake i zaczął ją pić, a kiedy skończył rzucił nią w stronę Yosuke, by też się napił. Tym razem Masashi postanowił zaatakować z pełnią swych możliwości, zaczął biec w stronę Yosuke, tu chłopak mógł dostrzec, że bieg jest trzy razy szybszy niż przedtem, kiedy Uchiha się ograniczał. W biegu przygotował pięść, a kiedy był blisko zaatakował lewą pięścią w twarz, po czym szybko prawą w brzuch, tu też chłopak mógł dostrzec różnicę  w sile. Pięść zatopiła się w  brzuchu Uchihy powalając go na ziemię.
- Oj... Wybacz, chyba przesadziłem...
Mówił pomagając wstać kuzynowi, po czym odsunął się dając mu butelkę sake.
- Uchiha Masashi... Miło mi.
Przedstawił się wreszcie podając rękę Yosuke, a następnie ruszył w swoją drogę.
- Wybacz, jednak sprawy mnie naglą... Kraj Ziemi czeka.
Poinformował, a następnie zniknął.
[z/t --> Sashikan/Miasto (droga morska)]

[info: Tak, jak informowałem, wybacz, ale nie mogę czekać, nawet nie wiem, kiedy będziesz a muszę na event się udać ]

Ostatnio edytowany przez Masashi (2013-04-13 13:17:52)