Ogłoszenie


#201 2013-04-08 20:15:14

Tenshi

Zaginiony

46974707
Zarejestrowany: 2012-02-15
Posty: 180
Klan/Organizacja: Senju
KG/Umiejętność: Mokuton
Ranga: Członek Klanu

Re: Las

Po nie udanym manewrze Tenshi stwierdził iż może mieć większe problemy słuchając słów Hido czuł się jak mężczyzna którego nie dawno zabił, ironia losu unieruchomiony, lecz nie pokonany senju zauważył drobny lecz bardzo niebezpieczny błąd przeciwnika, mianowicie wiedział że może utworzyć jedną pieczęć i wiedział że nie zna żadnej techniki która wymagała by zawiązania tylko jednej pieczęci, oprócz jednej jego klanowej umiejętności nie był do końca pewny jak najbezpieczniej zaatakować, zdecydował się więc że zaatakuje z całą dostępną w danym momencie mocą, szybko złożywszy jedną pieczęć, nagle gałąź zza Hido owinęła się na jego szyi i wyrzuciła w powietrze, a zarazem w tył, po czym jego kończyny oplątały pale o długości dwóch metrów.


Karta Postaci

Furda, podpisy i układy
Kłamie inkaust, krew jest szczera
Układ, by powód był do zdrady
Podpis jest by się go wyrzekać

Offline

 

#202 2013-04-09 15:50:52

Straznik 2

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1409

Re: Las

Tenshi wreszcie zrobił coś, co mogło pokonać przeciwnika. Zamiast bawić się w jakieś beznadziejne techniki użył Mokutonu, który okazał się najlepszą bronią. Osłabiony przeciwnik poddał się, oddał twoje pieniądze i uciekł. Teraz pozostała ci tylko jego groźba, którą rzucił w twoim kierunku przed ostateczną podróżą.
-Tenshi, zapamiętaj sobie moje słowa. Kiedy znowu się spotkamy to pokażę ci, kto jest silniejszy. Jeszcze się na tobie odegram. Obiecuję ci to.-powiedział.
Tymczasem Senju spokojnie opuścił tereny brzegów lasu i wszedł w jego głąb, licząc na odpoczynek.

KONIEC SESJI



Nagroda:
-500 ryo
-20 PW
-50 PU

Offline

 

#203 2013-04-09 17:08:07

Tenshi

Zaginiony

46974707
Zarejestrowany: 2012-02-15
Posty: 180
Klan/Organizacja: Senju
KG/Umiejętność: Mokuton
Ranga: Członek Klanu

Re: Las

Po długim i męczącym starciu Teshi postanowił przez dłuższą chwilę odpocząć, kładąc się pod drzewem poczuł ucisk w plecach. Po sprawdzeniu co utrudniało mu odpoczynek, chłopak stwierdził iż jest to zwój, lecz postanowił się tym zająć dopiero po zakończeniu odpoczynku. Po długim śnie chłopak obudził się i postanowił, nauczyć się zdolności zapisanej na zwoju

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Akcept by Masaru.

Po odbytym treningu Tenshi postanowił udać się na spoczynek by po niem udać się w dalszą drogę. Budząc się ze snu o przyszłych walkach, stwierdził iż nie należy marnować czasu i powinien się udać w dłuższą podróż, mimo to zatrzymał się jeszcze rozmyślając nad czymś, po czym wyruszył w podróż.

[z/t-->Chikai/Tereny starego Kessho]

Ostatnio edytowany przez Masaru (2013-04-09 19:38:32)


Karta Postaci

Furda, podpisy i układy
Kłamie inkaust, krew jest szczera
Układ, by powód był do zdrady
Podpis jest by się go wyrzekać

Offline

 

#204 2013-05-03 00:24:24

Ryutaro

Gość

Re: Las

Kiedy dotarłem do lasu, poczułem się o wiele spokojniej, wszystko za sprawą tego, iż było tutaj znacznie mniej ludzi. Ba! Tutaj w ogóle trudno było o spotkanie kogokolwiek, bardzo mi się to podobało, w końcu określenie "Samotnik" w moim przypadku nie odnosi się jedynie do pochodzenia, ale i również do charakteru, częściowo. W tym momencie mój luzacki charakter się mimo wszystko nie zmienił, trochę spasowałem, by nie wyglądać zbyt nienaturalnie, jednak ciągle poruszałem się w luźny sposób, trzymając ręce w kieszeni płaszcza, twarz skrytą pod wysokim kołnierzem, zza którego wystawał jedynie mój nos, oczy, włosy i uszy. Liczyłem na to, że spacer po tych terenach pozwoli mi spotkać kogoś z klanu Senju, kogoś, z kim będę mógł na przykład zawalczyć. Oczywistym byłoby, że pragnąłbym jedynie osłabienia go, jego wycieńczenia, a co potem? Potem uzyskałbym od niego jak najwięcej informacji, torturując go. W końcu moja wiedza i zdolności mogą przydać się na wielu płaszczyznach, nie mówię jedynie o zwykłej walce. Ale za bardzo się rozpędziłem... Muszę zwolnić, bo na razie muszę spacerować, rozglądając się, jedynym co mogę zrobić, to czekać. Na spotkanie. Kogokolwiek.

 

#205 2013-05-03 10:19:54

Hiroshi

Martwy

19345760
Zarejestrowany: 2013-04-07
Posty: 527
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Członek Klanu
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 21

Re: Las

Po całym tym ostatnim zdarzeniu, które miało miejsce w Hidari na terenach starego Boin chłopak postanowił wyruszyć w dalszą podróż. Zawiało go aż tutaj. Do kraju ognia, gdzie klan Uchicha raczej nie zagląda ze względu na klan Senju. Może mi się poszczęści lub nie i poznam wybawcę mojej matki, lub mordercę ojca, albo po prostu nie żyją. To wszystko przytłaczało Hiroshiego. Starał się jednak myśleć jasno, żeby zaraz nie wpaść w jakieś kłopoty. Tak czy siak zmęczyła go podróż tutaj i postanowił odpocząć nieco pod drzewem. Droga tutaj nie była łatwa i bardzo wyczerpująca, więc czemu nie. Chłopak tak sobie odpoczywał, czekając na przebieg dalszych wydarzeń.



Voice || Yasuhiko || Kazuhiko || Haruhiko || Ubiór

http://i.imgur.com/pmMguWr.png

Mówię || Myślę || Szepczę || Krzyczę

Offline

 

#206 2013-05-03 10:58:33

Straznik 5

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-07-28
Posty: 956

Re: Las

Las w Chikai był dość specyficznym miejscem, dzięki bliskości klanu Senju można było w nim spotkać wiele rzadkich drzew o jeszcze rzadszych kształtach. Chwilami miało się wrażenie jakby las żył, obserwował bacznie wszystko co się dzieję w niego wnętrzu. Wiejący tego dnia ciepły wiatr jeszcze powiększał to wrażenie sprawiając że liczne gałęzie co jakiś czas podążały za śmiałkami którzy wkroczyli w puszcze.
   To wszystko jednak nie przeszkadzało Samotnikowi, który nie zważając na niesprzyjająco okolicę udał się na "polowanie" Senju. Niestety nie wszystko szło zgodnie z planem Ryutaro i niezwykle ciężko było takiego spotkać, w dodatku w lesie dość łatwo było się zgubić nawet tak doświadczonemu ninja. Rozglądanie nie zdało się na wiele natomiast już po chwili  inny zmysł dał o sobie znać, nagłe hałasy nie dało się ich pomylić z  niczym innym uderzenia stali o stal i okrzyki mogły towarzyszyć tylko walce. Odgłosy dochodziły ze strony z której wiał wiatr także ciężko było określić jak daleko od samotnika rozgrywała się potyczka.
  Tymczasem w zupełnie innej części lasu młody Uchiha odpoczywał chroniąc się przed wiatrem za pomocą drzewa o które się opierał. Zupełnie nic sobie nie robił z atmosfery jaką roztaczał las i powoli zaczynał przekraczać granicę między snem a jawą. Już praktycznie zasnął kiedy do jego uszu doszedł odgłos wybuchu. Najwyraźniej dość niedaleko coś się działo. Po dłuższej chwili kilkanaście metrów od chłopaka przebiegła zamaskowana sylwetka najwyraźniej bardzo się spieszyła bo nawet nie zwróciła na niego uwagi. W dodatku wyglądało na to że coś trzyma w swoim ręku. Z pewnością nie była to codzienna sytuacja.

Offline

 

#207 2013-05-03 11:11:13

Hiroshi

Martwy

19345760
Zarejestrowany: 2013-04-07
Posty: 527
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Członek Klanu
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 21

Re: Las

Chłopak nieco wzburzony tym, że ktoś go obudził wstał i oprzytomnial. Słyszał wybuch, a zaraz koło niego przebiegała zamaskowana postać z jakimś zwojem. I co tu teraz poradzić. Biec za zamaskowanym czy iść w stronę wybuchu. Chłopak miał nie lada dylemat. Nie wiedział czy uciekinier nie był jego sprzymierzeńcem czy może wrogiem. Jednak, żeby się tego dowiedzieć musiał iść do źródła, czyli miejsca gdzie skradziono zwój i dowiedzieć się do kogo należał. Tak więc chłopak po dłuższym zastanowieniu ruszył w stronę, gdzie słyszał wybuch. Mógł się domyśleć, ze to tam właśnie znajduje się źródło. Nie miał nic do stracenia, a to może być świetny moment dla młodego Uchihy, żeby wzmocnić swoje umiejętności oraz wiedzę na temat świata ninja. Cóż. Tak więc zaczyna się kolejna przygoda dla młodego Hiroshiego.



Voice || Yasuhiko || Kazuhiko || Haruhiko || Ubiór

http://i.imgur.com/pmMguWr.png

Mówię || Myślę || Szepczę || Krzyczę

Offline

 

#208 2013-05-03 11:17:35

Ryutaro

Gość

Re: Las

Niestety im dalej w las, tym więcej drzew, a im więcej drzew, tym mniej Senju. Powinno być inaczej, ale w tym przypadku dokładnie tak było. Nie spodziewałem się, że właśnie w tym momencie zacznę tracić orientację w terenie, ale okolica była tak duża, że powoli się gubiłem. Miałem zawracać, po prostu zrezygnować, kiedy nagle usłyszałem odgłosy walki gdzieś niedaleko mnie. W sumie nie mogłem dokładnie określić odległości jaka dzieliła mnie i walczących, ale z pewnością nie może być duża, nawet pomimo tego, że wiatr przenosi dodatkowo dźwięk na dalsze odległości. Rozejrzałem się dookoła, okręcając się przy tym, po czym udałem się w stronę, z której wydawało mi się, że dochodzą odgłosy.
-Coś się dzieje? - spytałem samego siebie, biegnąc.
Starałem się jednak zachowywać na tyle cicho, by nikt mnie nie usłyszał, nie wiadomo między kim rozgrywa się pojedynek, może to wymagający przeciwnicy, którzy mogliby mnie z łatwością rozgnieść, gdybym się wtrącił? Choć wątpię..

 

#209 2013-05-03 11:45:28

Straznik 5

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-07-28
Posty: 956

Re: Las

Uchiha zachował spokój, całkiem rozsądnie postanowił nie wychylać się i pozwolić przebiec nieznajomemu. Jednak jako prawdziwy ninja nie mógł sobie pozwolić na to, żeby nie dowiedzieć się co stało za niedawnym wybuchem. Po chwili przemyśleń ruszył w stronę z której wydawało mu się że dochodzi wybuch i stanął oko w oko z kolejną zamaskowaną sylwetką. Nie miał jednak czasu by jej się zbytnio przyglądać, ponieważ ten natychmiast go zaatakował. Najwyraźniej nie miał on dylematów odnośnie sojuszników czy przeciwników, pragnął tylko usnąć wszystko na swojej drodze. Kunai wyrzucony przez przeciwnika zostawił krwawą ranę na policzku Hiroshi. Chłopak mógł mówić o sporym szczęściu, za pewne jeszcze nie dawno taki rzut w nieprzygotowanego Uchihe zakończyłby się jego śmiercią. Jednak jego przeciwnik najwyraźniej całkiem niedawno stracił oko. Teraz stali na przeciw siebie i obaj powinni sobie zdawać sprawę, że rozpoczęli walkę na śmierć i życie.
    Tymczasem nieco dalej Ryutaro zbliżał się do powstałej nie dawno polany, zdawało się że drzewa pociągają za nim wyciągając swe gałęzie jakby również były ciekawe co się dzieje. Wystarczyło jedno spojrzenie aby zdać sobie sprawę co się tu dzieje, najwidoczniej miała tu miejsce zasadzka. Dym z rozprzestrzeniającego się powoli pożaru nieco przysłaniał widok. Aburame nie miał jednak czasu na lepsze rozeznanie, gdyż wkrótce został zaatakowany. Stanął przed nim dość postawny mężczyzna, a jego ciało było całe we krwi w większości własnej. Sam fakt że z takimi ranami był w stanie się poruszać był imponujący. Najwidoczniej już dawno stracił świadomość mimo wszystko nie przestawał atakować, a po okolicy walały się ciała jego wcześniejszych przeciwników.

Offline

 

#210 2013-05-03 11:59:32

Hiroshi

Martwy

19345760
Zarejestrowany: 2013-04-07
Posty: 527
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Członek Klanu
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 21

Re: Las

Chłopak nieco zaskoczony szybkim atakiem kunaiem w policzek nie mógł lekceważyć przeciwnika. Musiał znaleść szybki sposób na zabicie drania. Po chwili namysłu przyszedł mu do głowy pewien pomysł, a mianowicie, jeśli nie ma jednego oka, to trzeba atakować tak, gdzie ten gostek nie widzi. Tak więc Hiroshi wyjął kunaia z plecaczka i ruszył w stronę napastnika. Nie miał wyboru. Jeśli go zostawi on go zabije, tak więc została sama walka. Gdy Uchiha biegł w stronę jedno okiego stara się unikać lub blokować swoim kunaiem wszystkie ataki. Gdy był już pobliżu zaczął walkę w ręcz. Chciał wykonać pewien trik gdy będzie stosowna chwila, a mianowicie, zmylenie przeciwnika. Hiro na początku musi zaatakować pięścią tam gdzie facet ma zdrowe oko, ale dosłownie sekundę po wymierzonym ciosie miał zaatakować drugą ręką, tam gdzie znajdował się kunai w głowę przeciwnika i tam gdzie facet nie widział. To miało za zadanie go zabić, jeśli jednak uda mu się jakoś wykonać unik Hiroshi będzie musiał bardziej się postarać. Chłopak starał się bronić jak tylko się da i atakować kiedy widział do tego stosowną chwilę.

Ostatnio edytowany przez Hiroshi (2013-05-03 12:02:27)



Voice || Yasuhiko || Kazuhiko || Haruhiko || Ubiór

http://i.imgur.com/pmMguWr.png

Mówię || Myślę || Szepczę || Krzyczę

Offline

 

#211 2013-05-03 12:04:42

Ryutaro

Gość

Re: Las

[2/20]



Las, wiatr, ogólnie natura wprawiała mnie w dość dziwny stan, swojego rodzaju lęku... Nie, zaraz, co ja gadam? Przecież nie boję się drzew bujanych przez wiatr, nie wiem nawet czemu tak pomyślałem. W każdym bądź razie pogoda w połączeniu z lasem dawała dziwny efekt, na który mimo wszystko starałem się nie zwracać uwagi. Dane mi było bowiem dotrzeć do polany, na której chwilę temu miała miejsce rzeź, takie wrażenie odniosłem, sądząc po wielu ciałach leżących na ziemi oraz krwi, która znajdowała się niemalże wszędzie. Jedna osoba przeżyła, stała teraz naprzeciwko mnie i ruszyła. W dodatku na mnie, chcąc mnie zaatakować. Nie wiedziałem kim jest ta osoba, dlatego po prostu postanowiłem ją osłabić, a potem przepytać. Kiedy biegł w moją stronę, spod mojego płaszcza wyłoniła się ogromna chmura robaków, która skutecznie mnie zasłoniła i jednocześnie ruszyła na wroga. Część robaków ciągle tworzyła wokół mnie prowizoryczną zasłonę z dziurką, przez którą mogłem wszystko widzieć, druga część ruszyła na tego człowieczka, który najwidoczniej był w gorącej wodzie kąpany. Insekty miały na celu wyssanie energii z przeciwnika w celu osłabienia go, ponadto otoczyłyby mężczyznę, dając mi otwarte pole do ataku.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

 

#212 2013-05-03 12:39:26

Straznik 5

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-07-28
Posty: 956

Re: Las

Hiroshi poczynił cenną obserwację i natychmiast postanowił wykorzystać wadę przeciwnika. Jednak nie był jedynym ninja, który szybko wyciągał wnioski. Wróg nawet nie starał się nawet przeszkadzać w zbliżeniu się do niego chłopaka. Kiedy chłopak miał zamiar przystąpić do walki wręcz spotkał się z czymś czego się nie spodziewał, a powinien. Jego przeciwnik był ninja a co za tym idzie posiadał jakiś tam arsenał jutsu, który postanowił w tej chwili użyć. Najwidoczniej brak celności postanowił zniwelować poprzez odległość. Potężna kula ognia  odrzuciła młodego Uchihe kilka metrów w tył, wyglądało na to że bezpośrednia walka nie będzie taka łatwa do osiągnięcia.
   Aburame zamierzał oszczędzić swojego przeciwnika przynajmniej do chwili kiedy uzyska od niego informację. Jednak zgubiła go przesadna pewność siebie i jak się można było spodziewać nie wszystko poszło zgodnie z planem. Robaki zamiast starać się wyssać energie z zakrwawionego przeciwnika po prostu go ominęły jakby w ogóle nie wyczuwały jego obecności. W dodatku najwyraźniej nie czuły się zbyt dobrze we wszechobecnym dymie bo nie zapewniły również spodziewanej obrony. Potężna pięść przeciwnika dosięgła Ryutaro,  a zaraz za nią powędrowała reszta zakrwawionego ciała. Przeciwnik padł martwy najwyraźniej już dawno przekroczył swój limit utrzymując się na nogach tylko siłą woli. Bez wątpienia był potężnym przeciwnikiem, a o jego wyczynach mogli by śpiewać bardowie gdyby tylko mieli okazję o nich usłyszeć. Ryutaro upadł pod ciężarem ciała, tuż obok poprzedniej ofiary zakrwawionego olbrzyma, która jeszcze żyła. Chociaż z pewnością były to jej ostanie chwile.
-Zwój...nie można pozwolić im żeby go mieli...broń. Nie pozwól, im błagam. Poszli tam pośpiesz się! - mówiąc to wskazał na kierunek w którym uciekli obecni posiadacze zwoju.

Offline

 

#213 2013-05-03 12:56:16

Hiroshi

Martwy

19345760
Zarejestrowany: 2013-04-07
Posty: 527
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Członek Klanu
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 21

Re: Las

Chłopak zauważył, ze nie będzie tak łatwo z tym gostkiem. Trzeba się bardziej wysilić i od razu zaczął formować pieczęcie, żeby wytworzyć doku kiri. Gdy dym już będzie na tyle duży, żeby uciec, chłopak to robi bez najmniejszego wahania. Chciał się ukryć, żeby utworzyć dwa klony powstałe z Oboro Bunshin no Jutsu. Tak więc schował się za krzaciorami, żeby móc wykonać pieczęcie i posłać dwa klony w stronę przeciwnika. Niech się nameczy facet. Nie dość, że nic nie widzi w tej fioletowej chmurze to ma tylko jedno oko. Tak więc gdy pośle już dwa klony Oboro sam zostaje w krzaciorami, żeby z nich atakować kunaiami. Po każdym ataku zmieniam swe miejsce. Oczywiście staram się także, żeby znajdowały się poza zasięgiem jutsu przeciwnika. Staram się także trzymać na baczność, żeby nikt nie zaatakował mnie z zaskoczenia.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]



Voice || Yasuhiko || Kazuhiko || Haruhiko || Ubiór

http://i.imgur.com/pmMguWr.png

Mówię || Myślę || Szepczę || Krzyczę

Offline

 

#214 2013-05-03 12:56:52

Ryutaro

Gość

Re: Las

[3/20]



To było dziwne, wręcz niemożliwe, by moje Kikaichu zachowały się w ten sposób, przecież mam nad nimi pełną kontrolę, a nawet dym nie spowoduje osłabienia ich możliwości bojowych, coś jest nie tak, zdecydowanie nie tak. Ale skoro wróg padł, mogłem odetchnąć, dziwne, że wszystko się tak potoczyło, naprawdę coś mi tutaj nie gra. Leżąc na ziemi zastanawiałem się co mogło być nie tak z tym miejsce, tymi ludźmi, ale nie miałem wskazówek, dlatego zepchnąłem z siebie nieboszczyka i wstałem z ziemi, po czym się rozejrzałem. Ujrzałem pod sobą jednak żywą osobę, która coś tam do mnie powiedziała, coś o jakimś zwoju, że niby nie osoby, które go ukradły, nie powinny go mieć. Cóż mogłem zrobić? Żądny przygód ruszyłem we wskazanym kierunku, oczywiście wcześniej insekty wróciły na swoje miejsce, czyli pod mój płaszcz, wszystkie z powrotem mogły żywić się moją chakrą. A ja natomiast biegłem jak najciszej w stronę, którą wskazał mi umierający, chciałem zbadać całą tą sprawę. Byłem ciekaw co zawiera swój, który został skradziony i, co ciekawsze - kto go skradł. Jeśli to coś cennego, zapewne rozprawię się ze złodziejami i zagarnę zwój dla siebie, to ma sens.

 

#215 2013-05-03 13:17:52

Straznik 5

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-07-28
Posty: 956

Re: Las

Aburame szybko doszedł do siebie po całym wydarzeniu, a przynajmniej tak mu się wydawało. Postanowił jak najszybciej wyruszyć za tajemniczym zwojem, nie tracąc czasu na wypytywanie czy pomóc nieszczęśnikowi, ani nawet na zajęcie się pożarem który z pewnością zaraz ściągnie tu pełno Senju. Po chwili jednak wydarzyło się coś dziwnego. Lekkie zawroty głowy wyjaśniły problem z robakami, najwidoczniej tutejsza roślinność to coś więcej niż tylko drzewa. Okazało się, że szybkie wycofanie się z miejsca potyczki było mądrą decyzją i zapobiegło poważniejszym objawom.
    Hiroshi dalej nie miał szczęścia, jego kombinacja technik była doskonałą zmyłką i za pewna zadziałało by na większość ninja. Jednak jego przeciwnik nie był zwyczajnym ninja był sensorem bez problemów wyczuł pozycję chłopaka i zignorował klony. Nie zwracając zbytniej uwagi na to że znajduję się w trującej chmurze dymu ruszył prosto w krzaki gdzie znajdował się ukrywający się Uchiha. Młodzieniec znajdował się w bardzo niekorzystnej sytuacji, stojący nad nim mężczyzna już przymierzał się do ataku, w dodatku z drugiej strony pojawił się kolejny osobnik.
Samotnik wkrótce dotarł do miejsce gdzie prowadziły ślady krwi z pola walki, które dopiero opuścił. Jego oczom ukazała się trująca chmura dymu, a tuż przed nią sylwetki dwojga ninja walczących ze sobą, może wreszcie nadarzyła się okazja aby dowiedzieć się czegoś więcej.

Offline

 

#216 2013-05-03 13:35:20

Ryutaro

Gość

Re: Las

[4/20]



Okazało się, że wcześniejsze problemy wynikły z roślinności znajdującej się w lesie. Widać rośliny musiały posiadać w swoim składzie substancje zapachowe szkodliwe dla organizmu, wywołujące zawroty głowy, lekkie osłabienie organizmu, zaburzenia w chakrze. Jednak opuszczenie tamtych terenów spowodowało odzyskanie przeze mnie kontroli nad ciałem, negatywne efekty działania szkodliwych substancji zniknęły, na szczęście. Teraz podążałem w stronę, którą wskazał mi umierający człowiek, jego wskazówki doprowadziły mnie do miejsca, w którym walczyła dwójka ninja. Jakiś chłopiec i zamaskowany ninja, który miał zdecydowaną przewagę. Wyglądało na to, że ten, który wygrywa, jest postacią negatywną, ta maska - jakbym gdzieś ją już widział, może tam na polanie w lesie? Nie wiem, nie pamiętam, jednak od razu, kiedy zauważyłem ich potyczkę, wtrąciłem się, nie pozwalając napastnikowi na zadanie śmiertelnego ciosu chłopakowi. Moje robaki ruszyły natychmiast, za mężczyzną pojawiła się wielka dłoń z insektów, która chwyciła go, następnie robaki pochłonęły całe jego ciało, wysysając z niego energię. Na wszelki wypadek zbliżyłem się do nich ostrożnie.
-Hej, nic ci nie jest? Nie potrzebujesz pomocy? Co tutaj zaszło? - spytałem asekuracyjnie, kiedy moje Kikaichu znęcały się nad wrogiem.
Jeśli uzyskam informacje od tego tutaj, będę mógł określić kto jest zły, a kto dobry, natomiast insekty nie zabiją tak szybko wroga, jednak unieruchomią go, uniemożliwią mu jakiekolwiek działania.

 

#217 2013-05-03 13:37:02

Hiroshi

Martwy

19345760
Zarejestrowany: 2013-04-07
Posty: 527
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Członek Klanu
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 21

Re: Las

Jak zwykle Hiroshi nie miał szczęścia. Musiał szybko coś wykombinować bo będzie po nim. Nie było czasu na zastanawianie się więc odruchowo chłopak zaczął robić unik poprzez przekroczenie się na bok jak hot dog. Później pozostało mu rzucić kunaiem w stronę nie widzacego oka przeciwnika. Jak to nie wypali staram się wstać u cięć na większy dystans. Jednakże pod czas tych wszystkich czynności pytam się tego faceta :

- Co tu się dzieje do cho*ery ? Czy to ma jakiś związek z jakimś zwojem ?

Gdy jednak atakujący się nie uspokoi chłopak będzie musiał przejść do wcześniej wymyslonego planu.
Nagle zauważył jakiegoś faceta, co włada chyba robaczkami. Czyżby pochodził z klanu Aburame ? No nic. Jak mu pomoże, Hiroshi będzie mógł się go o to spytać. Jednakże on zaczął rozmowę pierwszy. Zaraz po nim chlopak odpowiedział:
- Dzięki za pomoc. Jestem Hiroshi Uchiha. Kim ty jesteś i czemu mi pomogles ?

Ostatnio edytowany przez Hiroshi (2013-05-03 13:44:36)



Voice || Yasuhiko || Kazuhiko || Haruhiko || Ubiór

http://i.imgur.com/pmMguWr.png

Mówię || Myślę || Szepczę || Krzyczę

Offline

 

#218 2013-05-03 14:19:25

Straznik 5

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-07-28
Posty: 956

Re: Las

Hiroshi nie poddawał się mimo niekorzystnej sytuacji postanowił spróbować uniknąć kolejnego ataku i przejść do kontrataku. Niestety tym razem spotkał się z pięścią przeciwnika, która powaliła go na ziemie. Uchiha zdąrzył jeszcze oddać rzut kunaiem we wroga. W tym momęcie do walki wtrącił się Aburame, który po wyglądzie maski rozpoznał że mężczyzna jest powiązany z jego poprzednim. Jego robaki posłusznie zaatakowały najwidoczniej już im przeszły kłopoty związane z oparami. W tym momęcie nastąpiło charakterystyczne pufniecie, które towarzyszyło zniknięciu klona. Mężczyzna musiał wcześniej wyczuć pojawienie się kolejnego ninja i postanowił się oddalić. Wyglądało na to, że sytuacja nie zmieniła się za bardzo, dwóch nieświadomych niczego ninja, co najmniej dwóch uciekinierów i zwój.

Offline

 

#219 2013-05-03 14:49:35

Ryutaro

Gość

Re: Las

[5/20]



Myślałem, że dojdzie do jakiegoś większego starcia, ciekawszej konfrontacji, jednak przeciwnik okazał się klonem. Kiedy moje robaki się nim zajęły, ten po prostu zniknął, pozostawiając po sobie dym. Jednak wiedziałem, że sytuacja jest korzystna, bowiem teraz moje Kikaichu na pewno rozpoznają jego chakre i będą mogły go zlokalizować. Insekty z powrotem wróciły pod mój płaszcz, kilka z nich latało tuż przed moją głową, była to garstka robaków. Przyglądałem się im i kilka z nich także wleciało pod płaszcz, ze trzy sztuki zostały. Wylądowały na pniu jakiegoś płaskiego drzewa, przy którym przykucnąłem, składając pieczęci.
-Jestem Ryutaro Aburame, tak jak ty chyba zostałem wplątany w akcję dotyczącą skradzionego zwoju. Też zostałem wcześniej zaatakowany, ale mój przeciwnik okazał się od razu trupem, teraz musimy sobie pomagać, Hiroshi. Jesteś z klanu Uchiha, twoje zdolności na pewno mi się przydadzą, jak dużo potrafisz? - spytałem asekuracyjnie, wiedząc, że mogę mu ufać.
Salwę pieczęci zakończyłem pieczęcią woła, po tym przyłożyłem prawą dłoń do pnia blisko miejsca, w którym znajdowały się trzy moje insekty. Tuż po tym na pniu pojawiła się niewielka siatka z chakry, która zaczęła się rozprzestrzeniać na dalekie odległości, jednak chakra była widoczna tylko przy mojej dłoni. Już po chwili, jak po nitce do kłębka do źródła chakry - mojej dłoni dostała się masa insektów, z czego interesowały mnie tylko te podobne do moich trzech sztuk. Reszta się wycofała, zostały tylko te, teraz było ich więcej, wszystkie wleciały pod mój płaszcz, jeden robak został na czubku mojego palca. Kikaichu wzleciał w powietrze i zaczął powoli zmierzać w jakimś kierunku, podążając za chakrą wroga, którą pobrał z rozpadu cienistego klona.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

 

#220 2013-05-03 15:09:05

Hiroshi

Martwy

19345760
Zarejestrowany: 2013-04-07
Posty: 527
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Członek Klanu
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 21

Re: Las

Chłopak uśmiechnął się w stronę Ryu i odpowiedział:
- Powiedzmy, że coś tam umiem. Miałem doczynienia z różnymi przeciwnikami, jednakże niecały miesiąc temu skończyłem akademię. Widziałeś może ta wielką fioletowa chmurę? To moje dzieło.
Po czym rozesmial się na chwilę i kontynuował:
- A więc miałem rację. Klan Aburame. Niezły jesteś. Mam pomysł. Może połączymy siły co ? A i pewnie ty jesteś jednym z tych co szukają tego przekletego zwoju.  Powiem Ci coś. Widziałem zamaskowanego gościa, który uciekał z tym zwojem. Jeśli nadal podąża prosto łatwo go znajdziemy.
Po czym pokazał palcem gdzie ost. widział zamaskowanego. Później dodał:
- No chyba, że masz inny plan. A i co ty teraz kombinujesz he ?



Voice || Yasuhiko || Kazuhiko || Haruhiko || Ubiór

http://i.imgur.com/pmMguWr.png

Mówię || Myślę || Szepczę || Krzyczę

Offline

 

#221 2013-05-04 00:08:33

Straznik 5

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-07-28
Posty: 956

Re: Las

Okoliczności poznania dwójki ninja były dość niecodzienne dlatego nieco dziwi, że tak szybko zaczęli się dogadywać. Być może jednak w zaistniałej sytuacji postanowili działać wspólnie aby odegrać się na zamaskowanych ninja. Aburame jednak nie poprzestawał na miłej pogawędce i postanowił użyć swoich zdolności aby wyśledzić przeciwnika, albo przynajmniej kierunek w którym się poruszał. W końcu nie było czasu do stracenia z każdą chwilą dystans między nimi zaczynał się zwiększać. Robak zaczął poruszać się z wiatrem, widocznie uciekinierzy chcieli ograniczyć jak najbardziej możliwości ich wyśledzenia. Z pewnością jednak nie pomyśleli o metodzie której użył Ryutaro. Pogoń rozpoczęła się.

Offline

 

#222 2013-05-04 00:32:16

Ryutaro

Gość

Re: Las

-Hm, okej, może się przydasz, nie wspomniałeś o Sharingan'ie, czyli jeszcze go nie opanowałeś, co? A szkoda, byłby przydatny w walce. Chyba, że opanowałeś, a ja się mylę, jeśli tak, to super. - powiedziałem najpierw, po czym rozejrzałem się.
Kiedy już byłem pewny, że w okolicy nie ma nikogo, kto mógłby nam przeszkodzić, zacząłem biec za robakiem, dając chłopakowi znak, by z kolei podążał za mną, Kikaichu przyspieszył i leciał za tropem chakry, którą uzyskał z Kage Bunshin'a przeciwnika.
-Czy połączymy siły? A na co to wygląda? Nie jestem tu po to, by zdobyć ten zwój, ale by go odzyskać, ktoś powiedział, że ci, którzy go ukradli, nie powinni go mieć, więc ich gonię. A kto wie, co kryje tamten zwój? A co przed chwilą robiłem? Jeśli nie widziałeś, to twój problem, nie zdradzam moich tajemnic i zdolności. - na chwilę odwróciłem się do Hiroshi'ego, uśmiechnąłem się ironicznie, po czym już biegłem przed siebie, za insektem, który tropił wroga.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

 

#223 2013-05-04 08:45:14

Hiroshi

Martwy

19345760
Zarejestrowany: 2013-04-07
Posty: 527
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Członek Klanu
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 21

Re: Las

Chłopak się zastanowił przez chwilę co robić, aż odpowiedział:
- No dobra czas ruszać. A co do sharingana, jeszcze nie opanowalem go.
Nieco ze smutkiem ty powiedział, ale no nic. Najważniejsze jest teraz znalezienie tego złodzieja od zwója. Później chłopak wstał otrzepal się jeszcze raz podziękował za pomoc i ruszył za Aburame. Później spytał:
- Tak w sumie co ty tutaj robisz ? Nie wydaje mi się, że jesteś z tąd. Dziewczyna? Może rodzina? Albo dla przygody, tak jak ja.
Po czym wyczekiwal na odp towarzysza. Chciał wiedzieć o nim jak najwięcej.



Voice || Yasuhiko || Kazuhiko || Haruhiko || Ubiór

http://i.imgur.com/pmMguWr.png

Mówię || Myślę || Szepczę || Krzyczę

Offline

 

#224 2013-05-04 12:37:20

Straznik 5

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-07-28
Posty: 956

Re: Las

Wyglądało na to że dwaj młodzi ninja mimo, że nie mieli pojęcia co się tu dzieję postanowili połączyć siły i ruszyć za zwojem. Dzięki zdolnością Aburame nie stanowiło zbytnich problemów wytropienie przeciwnika. Jednak znajomość kierunku nie oznacza jeszcze sukcesu, w końcu przeciwnicy spodziewali się pościgu. Młody Uchiha skupił się przede wszystkim na rozmowie, podczas gdy Aburame zajmował się śledzeniem przeciwnika i utrzymaniem tuż za Aburame. Szczerze powiedziawszy nie była to najlepsza formacja pościgowa. Nic więc dziwnego że wkrótce oboje wpadli w pierwszą pułapkę. Posuwając się do przodu, żaden z nich nie zauważył subtelnych zmian w ułożeniu roślinności i oboje wpadli w dziurę w kształcie sześcianu o boku  7 metrów. Dziura była przykryta płachtą na której znajdowała się 20 centymetrowa warstwa ziemi wraz ze ściółką leśną. Pułapka była nie groźna jednak mogła zabrać wiele czasu zwłaszcza niedoświadczonym ninja. Była też stosunkowo łatwa i szybka w przygotowaniu dla kogoś kto posiadał naturę Dotonu. W dodatku działała tylko na grupy ludzi, gdyż zadziała dopiero jak oboje ninja znaleźli się na jej powierzchni. Oboje niczego nie spodziewali się więc zakończyło się niemiłym upadkiem 7 metrów w dół.

Offline

 

#225 2013-05-04 12:55:47

Ryutaro

Gość

Re: Las

[7/20]



-Tak myślałem.- skomentowałem u chłopaka brak posiadania rozwiniętego Sharingan'a.
Nie mogłem się jednak tym przejmować, wpadł wcześniej w tarapaty, ja byłem tym, który mu pomógł, jestem więc odpowiedzialny za jego bezpieczeństwo, zwłaszcza, że obydwoje bierzemy w tym udział. Starałem się być bardziej uważnym od niego, ciągle interesowała go moja osoba, chciał coś ode mnie wyciągnąć, przez co nie był wystarczająco uważny, jednocześnie wytrącał mnie z równowagi, w pewnym stopniu przestawałem uważać, kiedy wciągałem się w odpowiadanie na jego pytania.
-Jestem tutaj, ponieważ tak mi się podoba, mam własne cele, nie bądź wścibski, zajmij się lepiej pościgiem i obserwacją otoczenia, wiedzą, że ktoś za nimi podąża, na pewno zostawili pułapki, więc skup się. - poinstruowałem młodego lekko poirytowany.
I to był moment nieuwagi, który na pewno został wykorzystany przez nieprzyjaciela, upadek z 7 metrów nie był przyjemny, ale starałem się jakoś zamortyzować upadek, wyjść z tego bezpiecznie. Liczyłem na to, że Uchiha także wyszedł z tego bez niepotrzebnych obrażeń.
-Nic ci nie jest? - spytałem, podając mu rękę, by wstał z moją pomocą.
Musieliśmy znaleźć sposób na wyjście z tego pomieszczenia, co dla mnie nie stanowiło żadnego problemu, nie wiem jak dla chłopaka. Po prostu wskoczyłem na ściankę naprzeciwko mnie, następnie wybiłem się od niej i wylądowałem na ściance naprzeciwko, z której znowu się odbiłem i tak w kółko, aż znalazłem się na szczycie. Stamtąd wspomogłem Hiroshi'ego, by również bezpiecznie się wydostał, po czym ruszyłem przed siebie, za robaczkiem, który ciągle na nas czekał.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Ostatnio edytowany przez Ryutaro (2013-05-04 12:56:03)

 

#226 2013-05-04 13:31:24

Hiroshi

Martwy

19345760
Zarejestrowany: 2013-04-07
Posty: 527
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Członek Klanu
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 21

Re: Las

Chłopak był pechowcem. To było widać na pierwszy rzut oka, ale upadek z 7 metrów to dla niego nowość. No nic. Musiał się jakoś wygramolić z tego dołu. Gdy Aburame pomógł mu wstać odpowiedział:
- Dzięki. Ten dół nie jest taki mały, więc powinniśmy dać radę z tąd się wydostać.
Później zauważył co robi Ryu więc zaczął powtarzać te same czynności co on, żeby nie marnować czasu. Gdy Hiroshi się wydostanie nie zmarnował już czasu na zbędne pytania. Potem ruszył za towarzyszem oraz jego robakami. Sam starał się rozglądać do około, żeby znów nie wpaść w pułapkę. To było by już kompromitujące. No nic. Czas ucieka, więc trzeba się spieszyć. Ryu i Hiro musieli odzyskać zwój i dowiedzieć się o co w nim dokładnie chodzi.
- Czy on naprawdę jest taki ważny,?
Zastanawiał się młody Uchiha, ale zaraz potem oprzytomniał. Nie mógł sobie pozwolić na dalszą dekoncentrację więc znów wrócił do obserwowania terenu.



Voice || Yasuhiko || Kazuhiko || Haruhiko || Ubiór

http://i.imgur.com/pmMguWr.png

Mówię || Myślę || Szepczę || Krzyczę

Offline

 

#227 2013-05-04 21:00:04

Straznik 5

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-07-28
Posty: 956

Re: Las

Obaj ninja w dość prosty sposób postanowili wydostać się z pułapki o głębokości 7 metrów odbijając się od ścian. Jak widać dumni ninja mimo tego, że mieli wspólny cel zamierzali ograniczać swoją współprace do minimum. Przynajmniej postanowili być solidarni i wciąż trzymali się blisko siebie aby w razie niebezpieczeństwa razem wpaść w pułapkę. Tym razem jednak powinni być ostrożniejsi więc mieli okazję zauważyć subtelne zmiany powierzchni ziemi. Wyglądała jakby była świeżo przekopana, ściółka leśna była ułożona w sposób niemalże naturalny jednak nieznacznie różniący się od tego co spotkaliście wcześniej. W dodatku była to jedyna wolna przestrzeń w zasięgu wzroku. Gęstwina lasu w pozostałych miejscach uniemożliwiała przejście albo przynajmniej znacznie je spowalniała.

Offline

 

#228 2013-05-04 21:47:52

Ryutaro

Gość

Re: Las

[8/20]



W pewnym momencie, kiedy trwał nasz pościg za złodziejami zwoju, natknęliśmy się na kolejną pułapkę. Było to trochę dziwne, albowiem jeszcze chwilę temu musieliśmy się uporać z poprzednią. Co zrobiłem? Stworzyłem po prostu cienistego klona, któremu kazałem dać te kilka kroków więcej, dać się złapać w potencjalną pułapkę. Ta nie bardzo różniła się od poprzedniej, miała podobną formę, jednak nie dało się jej ominąć, wybranie innej drogi by nas zbytnio spowolniło, toteż manewr z klonem był najlepszym rozwiązaniem.
-Pułapki zaczynały się dość blisko miejsca, w którym zaczął się pościg, występują, jak widać, dość często, a to oznacza, że osoby, które je stworzyły są albo niedoświadczone, albo chcą kupić sobie chwilę czasu, by odetchnąć, czyli poprzednie walki trochę ich kosztowały, jak mniemam. Musimy uważać, ale najpierw zbadać to, co mamy przed sobą. - powiedziałem, wcześniej zatrzymując Hiroshi'ego za sobą.
Teraz klon miał zebrać informacje o pułapce przed nami.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

 

#229 2013-05-05 11:51:17

Hiroshi

Martwy

19345760
Zarejestrowany: 2013-04-07
Posty: 527
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Członek Klanu
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 21

Re: Las

Chłopak zauważył zmiany podłoża pod sobą. Można było z tego wywnioskować, że jest to pułapka. Zaraz po tym fakcie Hiroshi pomyślał zatrzymując się na chwilę:
- Po co im tak wiele pułapek? Może jestem młody, ale wiem co nieco na ten temat. Pewnie, albo są nie doświadczeni lub brak im czasu. No nic. Trzeba to ominąć.
W ten Ryu jakby czytając w myślach młodego Uchihy postanowił ją zbadać. Aburame miał dobry pomysł z tym cienistym klonem. Może uda się przy wystarczającej ilości informacji przedostać się przez pułapkę.
Zaraz po wytworzeniu klona przez towarzysza chłopak powiedział:
- Niezły pomysł. Ale to może nie być koniec.
Po czym gdy się przedostaną na drugą stronę chłopak znów bacznie zaczął przyglądać się dookoła, by nie wpaść w kolejną pułapkę.



Voice || Yasuhiko || Kazuhiko || Haruhiko || Ubiór

http://i.imgur.com/pmMguWr.png

Mówię || Myślę || Szepczę || Krzyczę

Offline

 

#230 2013-05-05 12:24:47

Straznik 5

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-07-28
Posty: 956

Re: Las

Ninja tym razem zareagowali jak na nich przystało i postanowili ostrożnie przyjrzeć się sprawie ostatnia pułapka była dość prosta i nieszkodliwa. Następna nie była tak daleko od poprzedniej, jednak czy tym razem również była taką łatwizną? Samotnik postanowił nie ryzykować i wysłał przed siebie cienistego klona i nic się nie stało. Klon którego zadaniem było sprawdzenie pułapki nie znalazł, ani nie aktywował nic niebezpiecznego. Nie przyniosło to odpowiedzi na pytanie czym jest ziemia przed nimi. Być może klon miał wystarczająco dużo szczęścia by nie uaktywnić żadnych mechanizmów, być może wymagana jest do tego większa ilość osób. Może przeciwnik znalazł jakiś sposób na wykiwanie robaka i ukrywa się gdzieś w okolicy czekając na odpowiednią okazję do uruchomienia przeszkody? W każdym razie oboje ninja nie posunęli się zbytnio do przodu, a zwój coraz bardziej się od nich oddalał.

Offline

 

#231 2013-05-05 14:03:18

Ryutaro

Gość

Re: Las

[9/20]



-No przecież mówię, nie musisz po mnie powtarzać. Dziwny jesteś. - skomentowałem jego wypowiedź odnośnie pułapek, którą spapugował po mnie, naprawdę dziwne.
Zdziwiło mnie to, że klon nie aktywował pułapki, jednak nie chciałem się tym szczególnie przejmować, widać coś musiało być jednak nie tak. No ale cóż, nie było innej możliwości, by to sprawdzić, dlatego postanowiłem ułożyć pewien plan.
-Bezpieczna odległość to 5 metrów. Idziemy we trójkę w bezpiecznej odległości od siebie, nie martw się, nawet gdyby coś się stało, zdarzę cię uratować. Jeżeli coś się stanie, będziemy mieli kłopoty, ale poradzimy sobie, ufaj mi. Klon idzie pierwszy, ja idę w bezpiecznej odległości za nim, idąc jego śladami, ty w bezpiecznej odległości za mną, także stąpając po moich śladach. I wszystko będzie dobrze. - i zrobiłem, dokładnie to, o czym mówiłem.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

 

#232 2013-05-05 18:16:49

Hiroshi

Martwy

19345760
Zarejestrowany: 2013-04-07
Posty: 527
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Członek Klanu
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 21

Re: Las

Chłopak nieco zdziwiony zachowaniem Aburame pomyślał:
-Czyżby umiał czytać w myślach? Ciekawe czy to prawda. Poza tym. Nawet równy z niego gość. Pomógł mi gdy byłem u schyłku śmierci. Dobry z niego facet. Może w przyszłości, będzie mógł mnie czegoś nauczyć. Może.
Potem jeszcze raz spojrzał na niego to na pułapkę. Zaraz po wyjaśnionym planie towarzysza sądził, że to rozsądny pomysł. Tak więc młody Uchiha zrobił to, co mu kazano. Chodził w odległości 5 metrów od Ryu chodząc po jego śladach. Gdy już przejdą na drugą stronę zów trzeba uważać na kolejne pułapki oraz złodziei. Może tym razem chłopak się czymś , dlatego wyjął kunaia, żeby osłaniać kompana z tyłu.

Ostatnio edytowany przez Hiroshi (2013-05-05 20:23:58)



Voice || Yasuhiko || Kazuhiko || Haruhiko || Ubiór

http://i.imgur.com/pmMguWr.png

Mówię || Myślę || Szepczę || Krzyczę

Offline

 

#233 2013-05-05 21:40:16

Straznik 5

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-07-28
Posty: 956

Re: Las

Pierwsza pułapka była całkiem była prosta i  nie groźna, następna była jeszcze prostsza i jeszcze mniej groźna. Zmierzwiona ziemia i zmiany w układzie ściółki leśnej to jedyne przeszkody które czekały na towarzyszy. Jednak mimo tego przeszkoda okazała się na tyle skuteczna aby zabrać dwójce ninja sporo czasu. Kiedy tylko jednak przeszli przez z pozoru niebezpieczny teren, czekała ich kolejna przeszkoda. Źródło chakry który śledził robak rozdzieliło się, widocznie ścigany po raz kolejny użył techniki klonowania. Przed ścigającymi powstał nie lada dylemat odnośnie dalszej pogoni, a czas nie działał na ich korzyść. Prowadzili jednak pogoń już wystarczająco długo aby wiedzieć, że jedno ze źródeł chakry wyczuwanej przez robaka zmierza w kierunku granicy prowincji z Shishou, a drugi w kierunku wybrzeża.

Ostatnio edytowany przez Straznik 5 (2013-05-05 21:40:52)

Offline

 

#234 2013-05-05 23:37:16

Ryutaro

Gość

Re: Las

[10/20]



Kiedy udało nam się wymigać z jednej pułapki, trafiliśmy na kolejne przeszkody, tym razem było nią rozdzielenie chakry, którą wyczuwał robak. Jedna prowadziła w stronę granicy z Shisou, druga w stronę wybrzeża, wychodziłoby na to, że złodzieje zyskali sobie na tyle dużo czasu, by się od nas oddalić, na nasze nieszczęście. Ale nie przejmowałem się tym, miałem pewien pomysł, który postanowiłem wdrążyć w rzeczywistość. I choć był niebezpieczny, to chyba jednak było to jedyne wyjście na to, by odpowiednio poradzić sobie z sytuacją.
-Na pewno nie wyślę cię samego do walki, będzie ci pomagał mój klon, jednak inny, ten tutaj pójdzie z tobą, ale dostaniesz drugiego, który będzie miał większą ilość chakry. Ja pójdę sam, rozdzielamy się. To jedyne wyjście. Ja pójdę w stronę granicy, wydaje mi się, że chcą przenieść zwój przez granicę, a nie wybiorą drogi morskiej, porty w Chikai są dobrze strzeżone przez ludzi z klanu, sądzę, że sobie poradzisz, mając przy sobie moje dwa klony. A ja na pewno dam sobie radę sam. Cóż, to tyle, ruszaj. - powiedziałem, tworząc obok siebie jednego klona.
W ten sposób Hiroshi z dwoma klonami pobiegł w stronę wybrzeża, jeden klon był praktycznie bez chakry, ale ciągle mógł walczyć, drugi posiadał jej o wiele więcej, na pewno dużo zdziała. Z kolei ja sam przemierzałem teraz las, biegnąc w stronę granicy. Skorzystałem z innego robaczka, przecież miałem kilka w zanadrzu, a i korzystałem ze specjalnego planu, wszystko wcześniej przemyślałem i jestem gotowy do działania.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Ostatnio edytowany przez Ryutaro (2013-05-05 23:39:28)

 

#235 2013-05-06 15:45:13

Hiroshi

Martwy

19345760
Zarejestrowany: 2013-04-07
Posty: 527
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Członek Klanu
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 21

Re: Las

Chłopak nieco zmylony rozdwojeniem chakry musiał pomyśleć, co by tu zrobić, aż w pewnym momencie jego towarzysz miał cały plan działania, który od razu wyjawił młodemu Hiroshiemu. Gdy Ryu stworzył kolejnego klona wyjaśnił Uchisze, że 2 pójdą z nim, a on sam. Chłopak był nieco zaniepokojony. Nie wiedział co może się przytrafić jemu, czy może koledze, aż doszedł do wniosku, że Ryu jest silny i nie da się tak łatwo załatwić. Chyba powoli zaczyna lubić tego koleszke. No nic. Nie mógł sobie pozwolić na kolejną porażkę, więc powiedział:
- Dzięki. Dam sobie rad i nie zawiodę. A ty...też uważaj, kolego.
Po tych słowach uśmiechnął się do towarzysza i ruszył w stronę wybrzeża, tak jak zakładał plan. Teraz oboje ninja muszą zdać się na siebie i wykazać, że są godni tego tytułu.

Ostatnio edytowany przez Hiroshi (2013-05-06 15:46:18)



Voice || Yasuhiko || Kazuhiko || Haruhiko || Ubiór

http://i.imgur.com/pmMguWr.png

Mówię || Myślę || Szepczę || Krzyczę

Offline

 

#236 2013-05-06 20:24:37

Straznik 5

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-07-28
Posty: 956

Re: Las

Wreszcie dwójka ninja postanowiła obmyślić plan i współpracować, paradoksalnie plan polegał na rozdzieleniu się. Dłuższą chwilę obie grupy podróżowały przez las, zarówno z jednej jak i z drugiej strony zaczął się już powoli przerzedzać, co pozwoli na zastawienie nowych pułapek. Podróż przez las z pewnością była męcząca, dlatego nasi towarzysze poruszali się coraz wolniej. Jednak to samo dotyczyło uciekinierów, którzy dodatkowo byli wyczerpani wcześniejszą walką. Nic dziwnego że Ryutaro wkrótce dogonił swojego przeciwnika, ten najwidoczniej się tego spodziewał zapewne dzięki zdolnością sensorycznym. Stał w gotowości na spotkanie z przeciwnikiem z kunaiem w dłoni, pół jego twarzy zaś zostało fachowo zabandażowane zapewne ze względu na niedawną walkę w której stracił oko.
- Więc to jednak ty przybyłeś - powiedział spoglądając na ciebie jednak nie atakując, najwidoczniej chciał pozwolić Ci na wykonanie pierwszego ruchu.
  Tymczasem młody Uchiha w towarzystwie klonów nadział się na kolejną puałapkę. Setki czy nawet tysiące linek rozciągniętych były po podłożu, być może niektóre z nich uruchamiały jakiś mechanizm być może znowu czekała na nich tylko podpucha. zajmowały obszar około 6 metrów długości i rozmieszczone były co jakieś 5 centymetrów, nie były zbyt szerokie około 25 metrów między kilkoma drzewami, jednak z jednej strony ominięcie  uniemożliwiały bagna z drugiej zaś przejścia nie ograniczało nic.

Offline

 

#237 2013-05-06 20:57:42

Ryutaro

Gość

Re: Las

[11/20]



W końcu udało mi się dogonić przeciwnika, cieszyłem się, że to ja na niego trafiłem, dzięki temu Hiroshi jest bezpieczny. Chociaż z tego co kojarzę to złodziei było dwóch, no ale może akurat mi trafili się obaj, lecz najpierw muszę walczyć z jednym, okaże się.
-Muszę załatwić to szybko i obczaić czy Kikaichu wyczuwa chakrę dalej, jeśli tak, przyspieszę działania, jeśli nie, będę mógł pomóc młodemu, oby to drugie. - pomyślałem, stając gotowy do walki.
Koleś zdecydowanie dawał mi pierwszeństwo w ataku, postanowiłem je wykorzystać, dlatego od razu ruszyłem na niego, chcąc rozpocząć walkę TaiJutsu, przede mną jednak leciało kilka mniejszych chmur robaków, wszystkie miały wielkość piłki nożnej, miały zmylić przeciwnika, zaatakować, pożreć pokłady chakry, a także częściowo mnie zasłonić. Kiedy byłem odpowiednio blisko, po prostu zamachnąłem się mocno, chcąc wymierzyć oponentowi solidy cios z pięści w facjatę.

Jeżeli chodzi o klony towarzyszące Hiroshi'emu, to jeden z nich zaczął się dokładniej przyglądać pułapce, drugi po prostu stanął za Uchihą, w ten sposób obydwaj go otoczyli. Robaki wyłoniły się spod ubrania klona stojącego z przodu, przed linkami, po czym zaczęły chaotycznie przemieszczać się po terenie obłożonym linkami, miało to aktywować pułapki.
-To najlepszy sposób. - powiedział klon z tyłu chłopaka, który obserwował "plecy", a także zatrzymywał młodego, by nie szedł do przodu.


[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Ostatnio edytowany przez Ryutaro (2013-05-06 20:58:16)

 

#238 2013-05-06 21:38:01

Hiroshi

Martwy

19345760
Zarejestrowany: 2013-04-07
Posty: 527
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Członek Klanu
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 21

Re: Las

Chłopak zadowolony działaniem klonów, wiedział, że jest narazie bezpieczny. Przyglądał się dokładnie czynimy robaków, które wysłał Aburame. To wszystko wydawało mu się nie zwykłe, ale nie chciał się ruszać póki pułapki nie zostaną dezaktywowane. Chłopak w pewnym momencie powiedział:
- A co jeśli te robaczki są za lekkie, żeby uruchomić system? A może te linki to zwykła sciema i prawdziwa pułapka jest pod ziemią?
Chłopaka nurtowaly te pytania, więc chciał coś wypróbować. Później powiedział:
- Gdyby robaczki nie aktywuja pułapki ukryjemy się, a ja życzę kunaia w stronę linek i stronę podłoża. To nas przekona, czy jest tam bezpiecznie i czy możemy iść dalej.
Po czym jeśli plan Aburameq nie wypali robię to co przed chwilą powiedziałem. Jeśli nic się nie staje trzeba będzie dalej glowkowac.



Voice || Yasuhiko || Kazuhiko || Haruhiko || Ubiór

http://i.imgur.com/pmMguWr.png

Mówię || Myślę || Szepczę || Krzyczę

Offline

 

#239 2013-05-07 16:03:29

Straznik 5

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-07-28
Posty: 956

Re: Las

Ruytaro postanowił wdać się w bezpośrednią walkę z pomocą swych robachów. Doświadczony ninja najwidoczniej chciał jak najszybciej wykończyć przeciwnika i to doprowadziło go do błędu. Nie przemyślał sytuacji, dlaczego mężczyzna który był rany i najwidoczniej słabszy od Aburame pozwolił na pierwszy ruch. W dodatku widać było, że gościu lubuję się w pułapkach można było coś podejrzewać. Na szczęście samotnik postanowił zachować odrobinę rozsądku i częściowo osłonił się robakami, jednak atak nastąpił z niespodziewanej strony. Wybuchowa notka ukryta pod ziemią w taki sposób że nie sposób było ją zauważyć. Wybuch nastąpił w momencie kiedy pierwsze robaki zbliżyły się do przeciwnika odrzucił zarówno Ryutaro jak i uśmiechniętego jednookiego uciekiniera. Bardzo wiele robaków zginęło, Aburame też oberwał dość mocno, wyglądało na to że szanse się wyrównały teraz obaj byli ranni.
   Tymczasem pewne pracowite robaczki, zajmowały się dezaktywowaniem pułapek zastawionych za pomocą linek. Kilka wyrzutni kunai, shirukenów, spadające drzewo z pewnością ktoś miał wiele czasy na przygotowanie tej zasadzki. Kiedy już wydawało się że zakończyły swoją robotę, Uchiha na wszelki wypadek posłał swój kunai w samo centrum pozrywanych linek, mała eksplozja, która w tym momęcie nastąpiła uruchomiła kolejną lawinę śmiercionośnych mechanizmów. Na samym końcu zaś zaczął wydobywać się dym o kolorze niezwykle przypominającym normalne powietrze, za to o niezwykle intensywnym zapachu przypominającym nieco pomarańcze. Jedynie w zetknięciu ze zwykłym powietrzem dało się dojrzeć dziwną otoczkę. W dodatku chmura stopniowo rozszerzała się i nie wyglądała jakby się miała gdzieś przemieścić.

Offline

 

#240 2013-05-07 17:24:25

Ryutaro

Gość

Re: Las

[12/20]



Przeciwnik widać nie lubił bezpośredniej walki, wolał chować się za pułapkami, tylko co z tego miał, skoro ranił nimi samego siebie? Przynajmniej tak było w tym przypadku, wybuch notki wybuchowej spowodował rany nie tylko u mnie, ale i u niego, tylko kto wyszedł na tym lepiej? Moje rany uleczyły się od razu, kiedy wróg na mnie spoglądał, mógł ujrzeć jak komórki odbudowują się, towarzyszy temu delikatne syczenie i powstanie dymu. I kilka sekund po otrzymaniu bólu czułem się w porządku, nic mi nie było. Nie przejmowałem się stratą robaków, spod mojego ubrania wyleciało ich drugie tyle, co wcześniej, chciałem wykorzystać ten sam motyw ataku co wcześniej.
Jeżeli chodzi o klony towarzyszące Hiroshi'emu, to szło im nieco lepiej, bowiem większość pułapek została zdezaktywowana, nie licząc ostatniej w postaci dziwnego dymu. Jeden z klonów chwycił pod jedną rękę Uchihę, pod drugą drugiego klona, robak wyczuwający chakrę na chwilę schował się w kieszeni płaszcza.
-Nie ruszaj się i uważaj. - powiedział klon trzymający dwie postaci, nastąpiła chwila ciszy, a już po chwili, po złożeniu kilku pieczęci, wszyscy zostali otoczeni smugą wiatru, następnie zniknęli z miejsca, w którym się znajdowali, teraz byli jakieś 40 metrów z przodu, skutecznie ominęli pole naładowane pułapkami.
Robak wyleciał spod płaszcza, goniąc za chakrą, pościg został wznowiony, a pole pułapek skutecznie ominięte, klony z powrotem otoczyły chłopaka, jeden biegł z przodu drugi z tyłu, obydwaj uważali, byli niesamowicie ostrożni.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Ostatnio edytowany przez Ryutaro (2013-05-07 17:24:40)

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
http://pinkweek.eu https://www.berlin-hotel.pl