Ogłoszenie


  • Index
  •  » Chikai
  •  » Miasteczko na wybrzeżu i plaża

#241 2013-04-13 09:56:13

Straznik 2

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1409

Re: Miasteczko na wybrzeżu i plaża

5/15



Senju próbował zatrzymać zwierzę. Pies jednak nie okazał się skrajnym idiotą. Od razu wyczuł drgania w ziemi, być może dzięki zapachowi. Uskoczył, przed kopułą i uratował także przed nią dziewczynkę. Może powinieneś być mniej brutalny, ponieważ ona nie wiedziała co gorsze. Ninja, czy brutalny pies.
-Aaaa! Ratunku!-krzyczała-Pomocy! Uratujcie mnie!
Najwidoczniej nie pokładała w tobie wielkich nadziei, skoro krzyczała "uratujcie", a nie "uratuj". Nagle zwierzę potrząsnęło osobą tak, żę nie mogła mówić. Najwidoczniej ucieczka psa jest coraz bliższa. Musisz coś zrobić. Nawet nie biegniesz.

Offline

 

#242 2013-04-13 10:02:58

Tenshi

Zaginiony

46974707
Zarejestrowany: 2012-02-15
Posty: 180
Klan/Organizacja: Senju
KG/Umiejętność: Mokuton
Ranga: Członek Klanu

Re: Miasteczko na wybrzeżu i plaża

Tenshi przypomniawszy sobie o tym iż posiada jeszcze jeden przedmiot który może mu pomóc w pogoni, a mianowicie mózg, zamiast próbować zabić psa postanowił go dogonić, mimo iż widział przewagę zwierzęcia, wciąż miał swój limit krwi który mógł pomóc mu w pościgu. Rozpoczynając bieg chłopak postanowił użyć owego kekkei-genkai kiedy biegł pomagały mu poruszające się równolegle i w tą samą stronę pale drewna, tworząc coś w rodzaju bieżni, lecz na odwrotnej zasadzie. Chłopak widząc szybkość psa nie zaprzestawał pogoni, mimo to nie do końca wiedział co zrobi gdy dogoni psa, biegł z kataną w dłoni.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Ostatnio edytowany przez Tenshi (2013-04-13 10:03:32)


Karta Postaci

Furda, podpisy i układy
Kłamie inkaust, krew jest szczera
Układ, by powód był do zdrady
Podpis jest by się go wyrzekać

Offline

 

#243 2013-04-13 10:07:32

Straznik 2

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1409

Re: Miasteczko na wybrzeżu i plaża

6/15



Senju wreszcie ruszył głową. Najwidoczniej może coś tam miał w swojej makówce. Jego przemieszczanie się było bardzo oryginalne, ale też w miarę skuteczne. Nadrobił trochę trasy, ale zwierzę nie było wiele wolniejsze. Poruszało się szybciej od ciebie.
-Ratunku, uratuj mnie. Dajcie mi żyć, pozwólcie mi być!-ryczała dziewczynka.
Powoli jej krzyki zaczynały irytować nawet zwierzę, które ją ciągnęło. Pies potrząsnął cielskiem młodej kobiety i pozbawił ją głosu na skutek strachu. Nagle poczułeś, że żołądek ci się zapada. Przed wami stała przepaść. Pies szybko skręcił w jakieś krzaki. Niestety, ty jesteś dosyć dobrze rozpędzony... A zwierzę zniknęło ci z oczu...

Offline

 

#244 2013-04-13 10:13:56

Tenshi

Zaginiony

46974707
Zarejestrowany: 2012-02-15
Posty: 180
Klan/Organizacja: Senju
KG/Umiejętność: Mokuton
Ranga: Członek Klanu

Re: Miasteczko na wybrzeżu i plaża

Tenshi widząc przepaść przeraził się nie na żarty, lecz starał się zachować kamienną twarz, wiedział że nie zdąży wyhamować, mimo to miał pewien plan, przed nim na "bieżni" w pobliżu przepaści wyrosła ściana, o grubości kilku pal, jednocześnie bieżnia skręciła w taki sposób aby ostry zakręt znalazł się przy ściana. Chłopak po zderzeniu ze ścianą poczuł ból w ręce którą uderzył. Chłopak "wjeżdżając" w krzaki zeskoczył z bieżni i zaczął szukać śladów, wiedział że miał mało czasu, więc zaraz po ewentualnym odnalezieniu śladów młody senju w taki sam sposób, czyli na bieżni w pościg za zwierzęciem.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Ostatnio edytowany przez Tenshi (2013-04-13 10:15:05)


Karta Postaci

Furda, podpisy i układy
Kłamie inkaust, krew jest szczera
Układ, by powód był do zdrady
Podpis jest by się go wyrzekać

Offline

 

#245 2013-04-13 11:45:57

Straznik 2

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1409

Re: Miasteczko na wybrzeżu i plaża

7/15



Senju próbował stworzyć ścianę z drewna. Niestety, przeoczył kilka ważnych szczegółów. Miał ogromne przyspieszenie, więc najlepszą metodą byłoby zablokowanie własnego ciała, a nie całego "pojazdu". Niestety, nie wpadłeś na tak idealny plan. Drewno, które wyrosło, z pewnością zatrzymałoby normalny atak, ale nie Mokutonu z tego samego poziomu, rozpędzonego niesamowicie prędko. Nagle usłyszałeś trzask. Bariera rozpadła się pod naparciem. Ty razem z bieżnią poleciałeś do przodu. Bele drewna wysunęły się pierwsze i wpadły do rozpadliny. Ty byłeś tuż za nimi. Nagle usłyszałeś znajome warczenie. Następnie ktoś chwycił ciebie za koszulkę, rozdzierając ją trochę, ale z pewnością ratując ci życie. Kiedy znalazłeś się na ziemi, zauważyłeś brak ludzi, a psa, którego wcześniej chciałeś pokonać. Czy tutaj coś nie gra?

Offline

 

#246 2013-04-13 11:54:00

Tenshi

Zaginiony

46974707
Zarejestrowany: 2012-02-15
Posty: 180
Klan/Organizacja: Senju
KG/Umiejętność: Mokuton
Ranga: Członek Klanu

Re: Miasteczko na wybrzeżu i plaża

Tenshi zdziwiony nieco rozwojem sytuacji nie ukrywał zdziwienia, owy pies z którym jeszcze przed chwilą walczył, uratował mu życie. Taka sytuacja nie była normalna ale cóż z tego trzeba się jakoś odwdzięczyć owej "bestii".
-No cóż, nie wiem czy mnie rozumiesz, ale dzięki za pomoc, nie wiem dlaczego ścigasz tę dziewczynkę, ale liczę że się tego od niej dowiem, do tego czasu nie wiem czy mogę liczyć na twoją pomoc.- dziwnie się czuł mówiąc do psa, ale wiedział że ten ma dużo większe szanse znaleźć dziewczynkę niż on, węch psa był o tyle lepszy od jego że nie miał pojęcia czy pies mu pomoże czy zaatakuje, liczył że zwierzę jest na tyle inteligentne, aby zrozumieć jego słowa.


Karta Postaci

Furda, podpisy i układy
Kłamie inkaust, krew jest szczera
Układ, by powód był do zdrady
Podpis jest by się go wyrzekać

Offline

 

#247 2013-04-13 11:57:32

Straznik 2

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1409

Re: Miasteczko na wybrzeżu i plaża

8/15



Spokojna bestia nie zrobiła ci krzywdy. Po twoich słowach warknęła i udała się biegiem w nieznanym dla ciebie kierunku. Natychmiastowo pobiegłeś za nią. Zwierzę było jednak szybsze i znowu zniknęło ci z pola widzenia. Pewnie tak zakończyłaby się ta przygoda, gdyby nie nagły wrzask damskiego głosu.
-Pomocy, to znowu on! Ratunku, pomocy! Pomóżcie mi! Oddam wam wszystko co mam! Pomocy!-krzyczała znajoma dziewczyna.
Musiałeś jej pomóc. To znaczy, ogarnąć sytuację. Bestia z pewnością nei chciała zrobić jej nic złego, tak jak tobie. Ale co od niej chce? Możliwe, że po prostu ma jakiś nakaz. Ale czy takie zwierzę możę mieć pana?

Offline

 

#248 2013-04-13 12:04:03

Tenshi

Zaginiony

46974707
Zarejestrowany: 2012-02-15
Posty: 180
Klan/Organizacja: Senju
KG/Umiejętność: Mokuton
Ranga: Członek Klanu

Re: Miasteczko na wybrzeżu i plaża

Tenshi biegnąc za psem myślał nad tym co powinien zrobić, nie był pewien czy należało ufać pozorom, pies wydał mu się miłym zwierzęciem. Biegnąc za psem w pewnej chwili stracił go z pola widzenia, zapewne chłopak zgubił by zwierzę, ale nagle usłyszał głos dziewczynki, nie był pewien komu pomóc, ale miał dług wobec zwierzęcia i to przeważyło jego decyzję.
-Spokojnie, możesz mi powiedzieć co się tutaj dzieje-zapytał dziewczynkę, licząc na odpowiedź, przeskakując wzrokiem między psem, a dzieckiem. Sądził iż nie uzyska odpowiedzi od dziewczynki, nie był też pewien co zrobi piesek.


Karta Postaci

Furda, podpisy i układy
Kłamie inkaust, krew jest szczera
Układ, by powód był do zdrady
Podpis jest by się go wyrzekać

Offline

 

#249 2013-04-13 14:10:25

Straznik 2

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1409

Re: Miasteczko na wybrzeżu i plaża

9/15



Nagle usłyszałeś szloch. No tak, dziewczyna korzystała z okazji i zaczęła płakać. Chyba nie docierały do niej twoje słowa. Najprawdopodobniej stalibyście tak, gdyby nie pies. Wtargnął on na to terytorium i zaatakował młodą kobietę łapą. Przewróciła się. Nie mogłeś go powstrzymać, ponieważ czułeś się winny.
-Nie oddam ci go!-powiedziała dziewczynka.
Zwierzę nie ustępowało. Zaczęło drzeć ubrania kobiecinie. Najwidoczniej ta zabrała coś, a pies próbował to odzyskać. Może chodzi o zwykłą kość? A może nie?

Offline

 

#250 2013-04-13 14:41:07

Tenshi

Zaginiony

46974707
Zarejestrowany: 2012-02-15
Posty: 180
Klan/Organizacja: Senju
KG/Umiejętność: Mokuton
Ranga: Członek Klanu

Re: Miasteczko na wybrzeżu i plaża

Tenshi widząc sytuacje zdziwił się reakcją futrzaka, niby miły, a jednak trudno się z nim porozumieć, nie do końca był pewien o co chodzi, ale wiedział że dziewczynka zabrała coś, co prawdopodobnie należało do właściciela pieska, lub do niego samego, ale nie mógł domyślić się co to mogło być. Widząc atak futrzaka Tenshi poczuł się trochę winny, ale wiedział że to idealna okazja, aby zatrzymać ich obu, po krótkiej chwili z ziemi wyłoniły się pale oplatające psa, po czym stworzyły wokół niego klatkę, w której zamknięta była również dziewczynka, jedyne co ich dzieliło to krata stworzona z pali.
-Oddaj to co zabrałaś, bo długo go nie utrzymam- powiedział Tenshi, wiedząc że pies gdyby chciał byłby już po za klatką.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]


Karta Postaci

Furda, podpisy i układy
Kłamie inkaust, krew jest szczera
Układ, by powód był do zdrady
Podpis jest by się go wyrzekać

Offline

 

#251 2013-04-13 15:01:49

Straznik 2

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1409

Re: Miasteczko na wybrzeżu i plaża

10/15



Spróbowałeś zagrać psychologicznie. Utworzyłeś barierą dookoła psa, który spokojnie mógłby ją przełamać, ale dobrze wiedziałeś, że on zrozumie sytuację. Dziewczynka jednak nie zrobiła tego co jej kazałeś. Rozwścieczony zwierzak zniszczył Mokuton i rzucił się na młodą kobietę.
-Pomocy, uratuj mnie!-krzyczała.
Pies bez problemu chwycił zębami jej koszulę i zaczął biegać targając ją po ziemi. Dziewczyna zrozpaczona szlochała. Po pewnym czasie oddała medalion, który zabrała z grobu. Teraz chyba trzeba pomóc komuś innemu. Pies zaraz miał odejść...

Ostatnio edytowany przez Straznik 2 (2013-04-13 16:03:04)

Offline

 

#252 2013-04-13 15:37:16

Tenshi

Zaginiony

46974707
Zarejestrowany: 2012-02-15
Posty: 180
Klan/Organizacja: Senju
KG/Umiejętność: Mokuton
Ranga: Członek Klanu

Re: Miasteczko na wybrzeżu i plaża

Tenshi zdziwił się reakcją dziewczynki, lecz tego nie okazywał, sądził że mimo iż nie jest psychologiem uda mu się jakoś przekonać dziecko, lecz mimo szczerych chęci pies po raz kolejny wytargał dziewczynkę po ziemi, no cóż nie zawszy wszystko idzie po jego myśli. Widząc dziewczynkę ruszyły go wyrzuty sumienia, postanowił jej pomóc mimo to iż okradła, martwego już właściciela czworonoga. Widząc ją nie do koca wiedział jak jej pomóc, nie znał się na dzieciach.
-Przepraszam, pomóc ci w czymś- zapytał dziewczynki licząc na to iż dziewczynka sama się uspokoi i powie mu coś co pomoże mu w odprowadzeniu jej do domu.


Karta Postaci

Furda, podpisy i układy
Kłamie inkaust, krew jest szczera
Układ, by powód był do zdrady
Podpis jest by się go wyrzekać

Offline

 

#253 2013-04-13 16:11:27

Straznik 2

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1409

Re: Miasteczko na wybrzeżu i plaża

11/15



Pies kiwnął łbem. Najwidoczniej cieszyła go twoja aprobata. Szybko ruszyliście przed siebie. Bestia nie odzywała się, jak zwyczajne zwierzę, ale czasem patrzyła na ciebie. W pysku wciąż trzymała medalion. Jakby bała się, że ktoś go ukradnie. Co dla takiego psa może on oznaczać? Może to dar? A może to własność kogoś, a on chce mu ją odnieść? Odbiegając słyszeliście krzyki dziewczynki.
-Pożałujecie! Kiedyś was dorwę. Mój chłopak wam pokaże! Też umie walczyć i jest wojownikiem! Policzymy się.-darła japę.
Jednak nie przejąłeś się tym zbytnio. Musiałeś iść dalej i dalej i dalej...

Przechodzisz tutaj

Offline

 

#254 2013-05-03 00:17:57

Ryutaro

Gość

Re: Miasteczko na wybrzeżu i plaża

I w ten oto sposób znalazłem się w Chikai, siedzibie klanu Senju. Szczerze? Poczułem się tutaj nieco zagrożony, przecież świat o mnie nie słyszał, a jakby nie patrzeć, jestem tutaj totalnie obcą osobą, wyglądającą w dodatku dość podejrzanie. Muszę się jakoś ogarnąć...
Stosując się do tych przemyśleń, uznałem, że po prostu będę sobie swobodnie maszerował plażą po opuszczeniu statku, udam się na ścieżkę prowadzącą w głąb lądu i nie będę się rzucał w oczy, luzacko dawałem każdy następny krok, starając się nie odróżniać od zajętych swoim życiem mieszkańców, może i nie wyróżniałem się ubiorem, w końcu było zimno, ludzie poubierani byli w grubsze, dłuższe rzeczy, ale czułem, że ktoś się na mnie co chwila gapi. Jednak ignorowałem to, musiałem w końcu panować nad sobą, skrywać pozory, miałem przecież swój cel, zjawiając się tutaj. Ryzykownym jednak byłoby udanie się bezpośrednio do siedziby klanu władającego Mokuton'em, dlatego właśnie skierowałem swe kroki do lasu, licząc, że kogoś tam spotkam.

[zt -> Chikai, Las]

 

#255 2013-05-26 20:38:30

Ryutaro

Gość

Re: Miasteczko na wybrzeżu i plaża

Po dziesięciu godzinach porządnego wypoczynku mogłem już wpaść do miasteczka, skąd z kolei zamierzałem popłynąć do Zettou. Najpierw jednak postanowiłem nieco się rozerwać, a raczej rozejrzeć wokół miasteczka. Zachodziłem do wielu miejsc, pub'ów, placówek, jadłodajni, szukając jakichś ciekawych schadzek kulturalnych, bądź interesujących osobistości. Jak na złość wszystko było bardzo ciche, nic szczególnego się nie działo, byłem skazany na nudę, na nic innego. Niepokoiłem się, mijając kolejne szare budynki, w których nic się nie działo, a nie wymagałem wiele, przecież chciałem jedynie odrobiny zabawy. Zrezygnowany udałem się na chwilę w jakieś zaciszne miejsce w okolicach miasta, gdzie nikt nie będzie mi przeszkadzał.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Akcept by Masaru.

Kiedy wróciłem do miasta, wiedziałem już, co mam zrobić. Udałem się w okolice plaży, a raczej portu, miejsca, skąd wypływają statki. Moim zadaniem było znalezienie odpowiedniego, czyli takiego, który zabrałby mnie do Zettou, a jednocześnie nie był nie wiadomo jak duży, chciałem uniknąć problemów, jakoś tak. Miałem dziwne przeczucia co do tego wszystkiego, ale nie chciałem odpuszczać, a odpowiedniemu szpiegowi po opuszczeniu statku wydałem komendę śledzenia osoby z przedmiotem, na którym mi teraz zależało. Tajemniczo? O to chodzi.

Ostatnio edytowany przez Masaru (2013-05-26 20:52:47)

 

#256 2013-09-14 19:15:07

Shunji

Zaginiony

42960072
Zarejestrowany: 2013-08-21
Posty: 43

Re: Miasteczko na wybrzeżu i plaża

Obróciłem się jeszcze za siebie, by po raz ostatni spojrzeć na statek, którym tu przybyłem. Wyglądał całkiem majestatycznie na tle innych, mniejszych statków. Uśmiechnąłem się i ruszyłem na zachód. Mijałem po drodze niewielkie chatki zbudowane z drewna. Większość mieszkańców pracowała, choć co chwilę widziałem jakąś grupę dzieciaków przebiegających przez ulicę. Wyglądało na to, że w coś się bawili. Po paru minutach opuściłem wioskę i znalazłem się w lesie. Widok był oszałamiający. Roślinność była przepiękna i nietknięta w ogóle ludzką ręką. Co jakiś czas widywałem różne zwierzęta. To króliki, to kolorowe ptaki. Raz nawet udało mi się zobaczyć tu jelenia. Tuż przy samym trakcie. Nie spieszyłem się, ale utrzymywałem w miarę szybkie, równe tempo, przez co podróż szybko mijała. Szczególnie, że Chikai za długie wszerz nie było. Kiedy przekroczyłem granicę było już parę godzin po południu. Znalazłem się w Tanuzie.

[z/t --> Tereny starego Dokuza]

Offline

 

#257 2013-12-09 20:50:10

Taii

Zaginiony

25590177
Zarejestrowany: 2011-07-27
Posty: 423
Klan/Organizacja: Namikaze
Ranga: Elita
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 19
Multikonta: brak

Re: Miasteczko na wybrzeżu i plaża

Chikai, cel ich wyprawy był coraz to bliski do spełnienia. Jego kompani coś wspominali o jednym z samotników o imieniu Kaito. Jednak Taii tego nie słyszał albo nie chciał słuchać, był zapatrzony w to co widział czyli spuściznę tętniącą życiem. Po raz pierwszy był w centrum klanu Senju. To było kolejne przeżycie, widział przez tą całą wyprawę prawie cały kontynent, a to młodym shinobi nie zdarza się często. A tu proszę chłopak  zwiedził co nie co. Poznał symbolikę klanu i wiedział jak już odróżnić ich od innych ninja. Wiedział tyle że ich umiejętność jest związana z życiem na ziemi. Taka informacja musiała mu wystarczyć, choć i on jej w zupełności nie rozumiał. Kompani byli dla niego mili, udzielali mu odpowiedzi na wszystkie pytania jakie zadawał. Co najciekawsze robili to chętnie i nie wahali się co do udzielania odpowiedzi. Doszli szybko do plaży w której mieli popłynąć promem, na następną wyspę, po czym uczynić krótką przesiadkę i w prost do celu ich podróży. Taii nie liczył już czasu od kiedy wyruszył z członkiem rady. Jednak nie musiał liczyć nie było mu to już potrzebne, teraz liczyło się spełnienie celu zadania czyli dotarcie do lidera samotników.


ZT do  Wesuto shimane

Ostatnio edytowany przez Taii (2013-12-10 15:37:46)

Offline

 

#258 2014-01-18 20:44:48

Kenji

Martwy

47769207
Zarejestrowany: 2013-06-16
Posty: 88
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan : 0
Ranga: Członek klanu
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 13 (150r.n.e)

Re: Miasteczko na wybrzeżu i plaża

W chwili w której zobaczyłem miasto że nie podróżuje już w kierunku w którym zamierzałem. Widziałem dość małe miasto oraz plaże przy której stało kilka statków. Nie wiem czemu ale coś mi mówiło aby udać się w tamtą stronę i wejść na jeden z tych statków. Jak postanowiłem tak zrobiłem i ani się obejrzeć szedłem już żwawym krokiem przez miasto. Po raz kolejny miasto nie wyróżniało się zbytnio wśród innych które przemierzyłem dotarłem szybko na plaże wszedłem na pierwszy pomost który się natrafił i wkradłem się powoli na statek. Ukryłem się w ładowni która miała kilka okienek przez które widziałem oddalające się powoli miasto

[z/t] airando las

Ostatnio edytowany przez Kenji (2014-01-18 20:45:48)

Offline

 

#259 2014-01-19 22:36:26

Mesayato

Zaginiony

Zarejestrowany: 2013-11-24
Posty: 211
Klan/Organizacja: Wyrzutki
Ranga: Członek organizacji
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 9

Re: Miasteczko na wybrzeżu i plaża

   Chłopiec wziął płaszcz przeciwdeszczowy od marynarza i jak najszybciej narzucił go na siebie, trzęsąc się cały. Deszcz był zimny, a jego ubranka nieco przemokły przez ten krótki czas - nic dziwnego, były dużo mniejsze, więc i mniej wody potrzebowały, aby stać się całe mokre i ciężkie. Dziecko miało problem, by utrzymać się prosto na nogach, lecz jakoś dało radę dojść do wskazanego przez nową twarz miejsca. Wszedł do kajuty zaraz za mężczyzną, po czym zrzucił z siebie płaszcz przeciwdeszczowy.
   Gdy już znajdował się w pomieszczeniu, gdzie zimna woda nie dotykała go, znalazł chwilę na rozejrzenie się. W tej właśnie chwili statek odbił od portu. Dopiero teraz, po chwili ciszy, postanowił odpowiedzieć mężczyźnie.
   -M-może ma p-pan rację... Ale... - tu urwał, gdy mężczyzna wszedł na swoje miejsce - H-hai, Ensui-sama... - skinął głową, na polecenie dorosłego - Chyba dam radę... - powoli podszedł do dolnej pryczy i wczołgał się na nią
   Po tych kilku słowach położył się i delikatnie podkulił kolana, podsuwając je do klatki nieznacznie. W tym momencie prom odbił od brzegu, a chłopiec zamknął oczy, próbując zasnąć.
   Gdy rozchylił powieki i podniósł się z pryczy, rozejrzał się dookoła zaspanym wzrokiem. Powoli zszedł z pryczy i poczuł, że łódź nie kołysze się tak, jak wcześniej.
   -Ensui-sama... chyba dopłynęliśmy...? - podniósł nieco głos, by nadać swojej krótkiej wypowiedzi charakteru pytania


Mowa jasnej strony || Mowa ciemnej strony
Myśli jasnej strony || Myśli ciemnej strony
Krzyk jasnej strony || Krzyk ciemnej strony

KP

Offline

 

#260 2014-01-20 18:41:37

Straznik specjalny

Event Master

Zarejestrowany: 2011-07-28
Posty: 354

Re: Miasteczko na wybrzeżu i plaża

  Cel... Cel ich misji z każdą sekundą stawał się coraz bliski nic dziwnego, że w tej chwili słowa nie były już wskazane ani potrzebne. Ensui nawet nie odpowiadał na urwane pytania chłopca, po prostu chciał iść spać. Nie wiadomo czemu oraz dlaczego czuje takie zmęczenie, może on miewa koszmary lub po prostu źle śpi. Przekręcił się na bok i zamknął oczy odchodząc w błogi sen. Za raz po nim mały Mesayato udał się do tej krainy. Rano jako pierwszy wstał młody wyrzutek, miał racje łajbą już nie bujało oraz promyki słońca wpadały do wnętrza. Jego słowa zbudziły szermierza, który zeskoczył z pryczy i wyjrzał przez drzwi. Pewien z marynarzy powiedział mu, że już przybili do brzegu, więc mogą się spokojnie rozchodzić.
  -Młody, zbieramy się jesteśmy w Chikai, od teraz będziemy szli pieszo... Ale najpierw wstąpimy do Klanu Senju mam pewną sprawę do załatwienia...- Odpowiedział stanowczo sprzątając na swym łożu, po czym pomagając tobie też ogarnąć swoje łóżko. Następnie obydwaj wyszliście z łajby i po paru chwilach byliście na suchym lądzie. Było tu dość ciepło i bezchmurnie, zupełnie inaczej niż w Kraju wody.
  -No to chcesz coś jeszcze załatwić tu w mieście, potrenować czy coś? Bo nie od razu wyruszymy...- Powiedział do ciebie rozglądając się po tym terenie.

Offline

 

#261 2014-01-20 19:42:16

Mesayato

Zaginiony

Zarejestrowany: 2013-11-24
Posty: 211
Klan/Organizacja: Wyrzutki
Ranga: Członek organizacji
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 9

Re: Miasteczko na wybrzeżu i plaża

   Chłopiec po przebudzeniu się obudził mężczyznę. Powiedział mu, że chyba dopłynęli. Dorosły zszedł prędko z łóżka i spoglądając przez drzwi. Pewien z marynarzy powiedział coś opiekunowi dziecka, lecz ten nie do końca usłyszał, o co chodziło. Następnie zabrzmiał znajomy głos, wypowiadający słowa w kierunku Mesayato.
   -Hai, Ensui-sama! Ale... czym jest klan Senju? To jakaś pana rodzina? - spojrzał na mężczyznę, otwierając szeroko oczy - Sprawę? O co może chodzić? - myślał sobie chłopiec
   Moment później mężczyzna pomógł siedmiolatkowi posprzątać na jego łóżku, co było dla niego małym zaskoczeniem. Mimo to, cieszył się, że mężczyzna podał mu pomocną dłoń. Po ogarnięciu miejsc swojego spoczynku, obaj wyszli z kajuty, by następnie opuścić statek i znaleźć się na suchym lądzie.
   Było tu dość ciepło, a na niebie nie było widać najmniejszej chmury. Pogoda była dużo bardziej przyjazna dla zdrowia dziecka niż we wcześniejszej lokacji. Gdy mężczyzna odezwał się do niego ponownie, chłopiec spojrzał w górę i przeciągnął się leniwie.
   -Samemu będzie nudno trenować... Ale... może mogę panu towarzyszyć, Ensui-sama? - wyszczerzył się, spoglądając na mężczyznę
   Miał nadzieję, że dorosły przystanie na jego propozycję. Chciał poznać nieco świata, a jednocześnie wiedział, że jak zostanie sam, znowu powróci uczucie niebezpieczeństwa.


Mowa jasnej strony || Mowa ciemnej strony
Myśli jasnej strony || Myśli ciemnej strony
Krzyk jasnej strony || Krzyk ciemnej strony

KP

Offline

 

#262 2014-01-21 15:08:13

Straznik specjalny

Event Master

Zarejestrowany: 2011-07-28
Posty: 354

Re: Miasteczko na wybrzeżu i plaża

Ensui delikatnie westchnął po czym spojrzał na Ciebie, jego twarz wyglądała tak jakby był zniesmaczony twoją wypowiedzią tak jakby w akademii nie uczyli was o klanach. Zamknął oczy tak jakby chciał przypomnieć sobie jedną z historii. Po paru chwilach ponownie je otworzył i przemówił w twym kierunku.
-Klan Senju to jeden z większych klanów na tym kontynencie... Jak mnie pamięć nie myli od niepamiętnych czasów toczyli walkę z klanem Uchiha. Dwoje z największych shinobi stoczyło z sobą walkę  Uchiha Masaru oraz  Senju Katsuro. Nie powiem Ci kto wygrał to starcie bo sam tego nie wiem, ale wracając do tego klanu. To jest on jednym z najpotężniejszych klanów, ich umiejętności przekraczają wszystko to co nam znane. Wszystkie drzewa, lasy cała ta roślinność została stworzona przez, członków tego klanu. Nie miałem zaszczytu walczenia z jednym z nich, jednak Kuzuri walczył i opowiedział mi to co teraz ja mówię tobie. Osobiście wątpię aby jakikolwiek inny klan był w stanie dokonać czegoś takiego, choć mogę się mylić... A i pamiętaj, że lepiej omijać z dala tych Senju. Bo ostatnio zauważyłem ich niechęć... Nie wiem czym to jest spowodowane, jednak mam nadzieje że szybko się dowiem... - Powiedział to co wiedział i zamilkł na parę chwil po czym ponownie odparł.
-Jeśli już musisz to udamy się w specjalne miejsce... - Odpowiedział po czym zapytał Cię.-Jesteś gotów?- Jego ton głosu był raczej obojętny.

Offline

 

#263 2014-01-21 17:44:47

Mesayato

Zaginiony

Zarejestrowany: 2013-11-24
Posty: 211
Klan/Organizacja: Wyrzutki
Ranga: Członek organizacji
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 9

Re: Miasteczko na wybrzeżu i plaża

   Chłopiec nie przypominał sobie, ażeby gdziekolwiek słyszał o klanie Senju, dlatego postanowił grzecznie spytać opiekuna. Dopiero, gdy ten wspomniał o roślinności, która została 'utworzona' przez członków tego klanu, przed oczyma stanęła mu tabliczka przed trzecią salą w akademii. Była tam kobieta z klanu Senju, która prawdopodobnie stworzyła cały wystrój owego pomieszczenia za pomocą swojej chakry.
   -Aa... więc... to oni? Ale... ja będę lepszy od nich! Będę lepszy od Katsuro Senju i Masaru Uchiha! - wyszczerzył się, pewny swoich przekonań
   Jak każde dziecko, tak i Mesayato marzył o tym, by stać się najsilniejszy ze wszystkich, żeby każdy go podziwiał. Po jego słowach mężczyzna znowu zagadał do chłopca, tym razem odnośnie owej "sprawy".
   -Hai, Ensui-sama! Jestem gotowy! A... co to będzie za miejsce? - spojrzał na niego z szerokim uśmiechem na twarzy, podekscytowany słowami ochroniarza - I... ile później potrwa dotarcie do celu naszej podróży? - lekko opuścił głowę
   Nic dziwnego, że na samą myśl o ciągle przekładanym spotkaniu zrobiło mu się smutno. Był siedmioletnim dzieckiem, a chyba każdemu w tym wieku było trudno wytrzymać bez rodziców długi czas. Tak na prawdę ostatnim razem widział ich przed wyjazdem do akademii, więc nie mógł doczekać się ponownego spotkania.


Mowa jasnej strony || Mowa ciemnej strony
Myśli jasnej strony || Myśli ciemnej strony
Krzyk jasnej strony || Krzyk ciemnej strony

KP

Offline

 

#264 2014-01-22 19:20:14

Straznik specjalny

Event Master

Zarejestrowany: 2011-07-28
Posty: 354

Re: Miasteczko na wybrzeżu i plaża

   Klan Senju to był ogromny klan działający pod dozorem kraju ognia. Byli bardzo silni, potężni, dumni oraz honorowi. To oni pozwolili pochować tu Gintame oraz zachować ład na tych ziemiach. Szkoda tylko, że byli a nie są tacy jak kiedyś. Teraz spotkanie kogoś z Senju lub Namikaze to jest cud. Mało jest takich osób, zobaczenie ich umiejętności jest ogromnym zaszczytem, ale i przekleństwem. Mało kto dorównał by liderom tych dwóch klanów.
  -Jeśli, jesteś tego pewny... To musisz być pewny swych przekonań do końca nie odrzucać ich, a któregoś dnia będziesz równy ich mocy... Bo czasami rodzą się te wybitne jednostki...- Mówiąc ostatnie słowa jego głos tak jakby delikatnie drgnął. Nie był już to taki sam głos jak wcześniej, raczej głos wspomnień o pewnej osobie, którą być może jeśli chłopiec słuchał to będzie znał. Przez chwilę  milczał, jednak zmienił tę ciszę dość szybko w informacje.
-Do tego miejsca dość szybko dojdziemy, a następnie udamy się w prost do celu... Nie będziemy szli dość długo, więc szybko tam trafimy...- Powiedział dodając otuchy chłopcu, w sumie to była jego taka pierwsza reakcja, która dawała otuchy dziecku. Złapał go za rękę i zaprowadził do centrum... Do miasta klanu Senju.


ZT Wszyscy do Miasteczko klanu

Offline

 

#265 2014-01-27 01:21:07

Tamotsu

http://i.imgur.com/HTjQGqH.png

Zarejestrowany: 2012-11-28
Posty: 588
Klan/Organizacja: Senju
KG/Umiejętność: Mokuton
Ranga: Lider
Wiek: 30

Re: Miasteczko na wybrzeżu i plaża

   Będąc już blisko miejsca naszego postoju uznałem, że jest to czas na moją odpowiedź. Później posłaniec znowu mógłby przestać mówić na ten temat jak tylko wyszlibyśmy poza granice kajuty jednego z marynarzy. Problem tkwił w tym, że nie za bardzo wiedziałem o co mam go pytać, w końcu powiedział mi że wszystkie inne informacje otrzymam własnie tutaj w Chikai. Mając trochę więcej czasu zdążyłem sobie nieco poukładać w głowie to co Toshiro przekazał mi w Sei.
   - Szczerze, w ogóle mi się to nie podoba. Jeżeli cel misji jest tak ważny dlaczego wysyłają tylko mnie? Wiadomo, że przeciwnik pojawi się w liczbie mnogiej, dlaczego wysyłać obronę jako jednego osobnika... Rada postradała chyba zdrowe zmysły po tym jak wziąłem udział w tym nieszczęsnym turnieju. Przecież nie można mnie liczyć jako małej armii do cholery jasnej. Nawet nie ma co narzekać, teraz i tak nic z tym nie mogę zrobić. Powinienem zresztą się przyzwyczaić, rada już nie pierwszy raz robi sobie ze mnie jaja. Uchiha czy nie Uchiha - będę sobie musiał poradzić, prawda? - ostatnie zdanie było zadane by rozluźnić trochę atmosferę, którą sam początkowo popsułem. Były to jednak myśli, które dla mnie były prawdziwym ukazaniem tego co się działo w klanie. Zajmij miejsce na podium podczas jakiegoś turnieju i nagle rada ma Cię za jakiegoś półboga.
   Kiedy statek przybił do brzegu wyszedłem wraz z posłańcem ze statku na stały ląd. Tutaj miałem otrzymać moje dalsze instrukcje, na razie wiedziałem tylko podstawy - mam przeprowadzić córkę magnata i nie dać się wykryć. Będę musiał coś jeszcze załatwić zanim zacznę ją przeprowadzać przez tereny pełne osób, które będą chciały nas zabić. Miałem już w głowie przygotowany pewien plan i dobrze składało się, że jestem w mieście. Będę musiał na szybkości kupić jakieś płaszcze z kapturami, a może nawet jakieś maski. Pytanie tylko czy dostanę to w tym miasteczku?

Offline

 

#266 2014-01-27 07:38:19

Straznik 4

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-05-03
Posty: 893

Re: Miasteczko na wybrzeżu i plaża

Post #3

     Tamotsu i Toshiro płynęli z prądem, więc ich podróż mijała szybko. Z pewnością obaj myśleli o tym zadaniu, będącym zmorą doświadczonego Senju. Już teraz łatwo było się domyśleć, iż zadanie nie przejdzie mu bez przeszkód, a wszelakie niedogodności będą mogły go poważnie okaleczyć. Niestety, skoro przystał na misję od rady, to nie miał teraz wyjścia. Jak wspominał wcześniej, zaakceptował zlecenie. Nie mógł się wycofać. Był przecież prestiżowym ninją w swoim rodzie, nie mógł tego ukrywać. Co prawda sam Tamotsu nie lubił być chwalony, ani nie uważał samego siebie za elitę klanu, jednak inni mieli na ten temat troszkę różniące się zdanie.
     Senju trapiły wątpliwości, więc postanowił zwrócić uwagę swojemu krewniakowi. Kurier uważnie słuchał wszystkich uwag Tamotsu i domyślił się, jakie są odpowiedzi, bądź po prostu je znał. Zanim jednak się odezwał, dostrzegł, iż ninja znany z turnieju faktycznie ma w sobie to coś, bo zwraca uwagę nawet na szczegóły. Trzeba mu to dodać, uznać za największy plus.
     - Mnie również się to nie podoba, ale obaj nie mamy wyjścia. Chociaż jestem tylko doręczycielem, to wiem trochę więcej niż ty. Podzielę się z tobą moją wiedzą. Zadanie potrzebuje naprawdę małej liczby osób, więc wybrano tylko ciebie. Przecież Mamoru nie mógłby się sam wybrać, a reszta innych ninja, albo jest za słaba, albo udała się na dalekie misje do innych krajów. Drogą eliminacji zostałeś ty, najsilniejszy, obecnie wolny, Senju. Co do zadania, mogę również poszerzyć twoje rozpoznanie. Przede wszystkim, chodzą słuchy w radzie, iż do walki nie zatrudniono licznej grupy osób, lecz pojedynczego skrytobójcę. Nie chce mi się w to wierzyć, jednak jakiś pewny szpieg przyniósł tą informację, choć sam ma problemy z ustaleniem miejsca zasłyszenia. Magnatom zależy na ochronie swoich dzieci, a ponieważ, nie ma co ukrywać, obaj z nich są radnymi klanów, wykorzystują ciebie do eskorty. Połączenie tamtych dwóch rodzin mogłoby ustabilizować nasze stosunki z klanem Ayatsuri, stawka jest wysoka, ale z racji misji można wysłać tylko jednego. Ciebie. - powiedział mężczyzna.
     Po dopłynięciu do brzegu, kurier i ninja musieli wymienić ostatnie informacje. Mężczyzna zaprowadził swojego towarzysza do kryjówki, w której trzymał wszelkiego rodzaju zwoje. Nagle chwycił jeden z nich, a następnie odpieczętował go. Z papierowego zwitka momentalnie wyskoczyły dwa szaro-zielone płaszcze, w kolorach lasu, z głębokimi kapturami. Pojawił się również tajemniczy glejt, z symbolem klanu Ayatsuri i Senju.
     - Tamotsu, te przedmioty będą ci potrzebne podczas wykonania tej misji. Ostatnie informacje, które muszę ci udzielić brzmią następująco: najpierw udaj się do Shisou, spokojnie, nie maskując samego siebie, aby nie narażać się na możliwe ataki. Na dworze klanu Ayatsuri spotkasz człowieka, z takim samym glejtem. On powinien ciebie znaleźć, lecz gdybyś ty go szukał, jego imię brzmi Ume. Zaprowadzi on ciebie do komnat córki magnata, czyli radnego, zabierzesz dziewczynę. Gdzie? Tego nie wiem, ale przypuszczam, że do Tanuzy. Teraz ruszaj, albo do miasta, albo do Shisou. Żegnaj, niech sprzyja ci powodzenie, Tamotsu! - rzekł kurier.
     Człowiek był trochę załamany, jakby obawiał się, iż ninja może spotkać coś złego na tej misji. Było to prawdopodobne, ale nie pewne. Może wykona zadanie idealnie? Teraz jednak musiał ruszać.

Jeśli chcesz kupić coś w mieście, uzgodnij to ze mną na GG, chociaż te maski powinieneś tu dostać bez problemów. W tym samym poście zrób [z/t] do tego tematu.

Offline

 

#267 2014-01-27 12:09:07

Tamotsu

http://i.imgur.com/HTjQGqH.png

Zarejestrowany: 2012-11-28
Posty: 588
Klan/Organizacja: Senju
KG/Umiejętność: Mokuton
Ranga: Lider
Wiek: 30

Re: Miasteczko na wybrzeżu i plaża

   Cała sytuacja dziwiła mnie coraz bardziej. Wysyłają pojedynczego skrytobójcę? A skąd rada mogłaby mieć taką pewność skoro nawet ich szpieg do końca nie mógł potwierdzić gdzie usłyszał taką informację. Musiałem się przygotować na najgorsze, tak jak zawsze. Jedynym klanem, który mógł nie chcieć polepszenia stosunków Senju z innymi klanami byli Uchiha, którzy zawsze stawali nam na drodze. Tym razem jednak nie mogłem pozwolić by moja nienawiść do tego klanu dała upust, musiałem się opanować jeżeli chciałem by zadanie zostało wykonane pomyślnie.
   Wysłuchałem jeszcze ostatnich słów, które do przekazania miał mi kurier i odebrałem od niego przedmioty. Płaszcze wraz wsadziłem do plecaka, a glejt schowałem w wewnętrznej kieszeni swojego płaszcza. Czas było wyruszać, nie miałem na co czekać. Wszystko powinno być już ustalone jednak ja nadal miałem małe wątpliwości co do tego wszystkiego. Samo imię mojego kolejnego informatora to dość nikła informacja biorąc pod uwagę, że na tamtych terenach będę pierwszy raz.
   - Żegnaj Toshiro, dzięki za pomoc. Spróbuj dotrzeć do miejsca, w które mam odprowadzić naszego Vipa. Jeżeli tam z nim dotrę to będziesz mógł szybko przekazać radzie, że zadanie zostało wykonane, ja tak szybko nie mam zamiaru wracać do wioski. - mruknąłem pod nosem wychodząc już powoli z kryjówki. Musiałem udać się w kolejną podróż i mimo moich niepewności czułem pewnego rodzaju ekscytację. Zadanie, które wymagało ode mnie czegoś więcej niż zwykle. Będąc jeszcze w tym mieście kupiłem dodatkową zasłonę - maski karnawałowe. Miałem nadzieję, że to też nam pomoże w zmyleniu przeciwnika.

[zt ->  Shisou/Tereny starego Debiruiyaa]

Offline

 

#268 2014-02-03 20:56:36

Narisa

Zaginiony

2548944
Zarejestrowany: 2013-09-01
Posty: 296
Klan/Organizacja: Samotnicy
KG/Umiejętność: Ainuken
Ranga: Członkini klanu
Płeć: Kobieta
Multikonta: Kaede

Re: Miasteczko na wybrzeżu i plaża

   Przespała większość podróży, więc minęła jej całkiem szybko. Po dotarciu do Chikai rozejrzała się trochę po miasteczku, ale nie znalazła niczego co by ją mogło zainteresować. Postanowiła powędrować dalej w nadzieji, że coś znajdzie, albo, że coś znajdzie ją. O ile nie będzie to nic nieprzyjemnego, jak ostatnia akcja z chłopakiem, który próbował porwać jej psa. Nadal czuła niepokój z tego powodu, ale miała nadzieję, że nic podobnego się nie wydarzy.
   Nim się spostrzegła nogi same poniosły ją do Shisou. Może akurat tu coś znajdzie, kto wie, byleby nie były to kłopoty. Jak na razie miała ich dość.

[z/t > Shisou > Rzeka]


Karta postaci

Mowa
"Myśli"

Offline

 

#269 2014-03-23 14:24:27

 Nabu

Klan Senju

Zarejestrowany: 2014-01-23
Posty: 112
KG/Umiejętność: Mokuton
Ranga: członek

Re: Miasteczko na wybrzeżu i plaża

    Szum morskich fal, Nabu słyszał już z oddali. Zbliżając się z każdą chwilą coraz wyraźniej odgłos miasteczka przybrzeżnych rybaków, brzmiał w uszach chłopaka. Tak też niebawem przed oczyma, ukazała się rozpostarta u brzegu morza, osada. Przycumowane pośród wielu pomostów kutry, zachęcały sobą, oraz widokiem pnącej się aż pod nieboskłon przestrzeni i bezmiaru wody, by zagłębić się w ten świat, niezbadany poza zasięgiem oczu. Czując w piersiach powiew euforycznej wolności, Nabu zbiegł ku licznym domkom, przedzierając się ku nabrzeżu.
    Zbliżając się ku pierwszej lepszej łodzi, chłopiec nie był pewien dokąd ten ślepy los go poprowadzi, a może po prostu wolał nie wiedzieć, w końcu rozpoczęcie przygody w takim wydaniu smakuje najlepiej. W końcu łódź odbiła od brzegu, powoli sunąc ku linii widnokręgu, tam gdzie zachodzące słońce zwykło tonąć w odmętach ciemnej wody, gdzieś na krańcu tego świata. Na brzegu od którego łódź z każdą chwilą coraz bardziej się oddalała, pozostało dzieciństwo Nabu, tam dokąd zmierzał musiał już wysiąść jako ktoś zupełnie inny, ktoś kto jest w pełni odpowiedzialny za siebie, choć to co uczynił wydawało się zupełnie nieodpowiedzialne.

(z/t -> Kraj Księżyca, Karczma "Złoty Kunai")


https://i.imgur.com/8NXvOiJ.png

Offline

 

#270 2014-03-24 15:18:47

Straznik 6

Strażnicy

Zarejestrowany: 2013-04-02
Posty: 443

Re: Miasteczko na wybrzeżu i plaża

Itsuki ruszył za dziewczyną w stronę portu. Deszcz wciąż lał niemiłosiernie i nie zapowiadało się aby miał przestać. Po chwili podróży, która minęła im na wspólnym rozglądaniem się za kotem czarnowłosej, dotarli do małego miasteczka na wybrzeżu. Mogli zauważyć zmianę infrastruktury, wcześniej wszystkie budynki były ewidentnie wykonane dzięki umiejętnościom klanowym, teraz widać, że Ci którzy tu mieszkają własnoręcznie wykonali swoje domy. Dotarli w okolice miejsca, gdzie cumują kutry rybackie - a więc na bezpośrednie wybrzeże. Był tutaj mały targ, gdzie można było kupić świeże ryby, które na bieżąco były transportowane z morza. Tego dnia pomimo deszczu na targu było sporo osób, ludzie kręcili się między stoiskami i wybierali swoje ulubione gatunki. Marynarze, którzy dopiero co przypływali wyładowywali swoją zdobycz i udawali się w stronę pobliskiego pubu, w którym cały wieczór opowiadali ciekawe historie o tym co przydarzyło im się w pracy. Niestety na pierwszy rzut oka kota tu nie było.

Offline

 

#271 2014-03-25 19:08:44

Itsuki

Klan Senju

Zarejestrowany: 2013-05-22
Posty: 217
Klan/Organizacja: Senju
Ranga: Członek

Re: Miasteczko na wybrzeżu i plaża

Chłopak śmiało maszerował u boku dziewczyny nie przejmując się zupełnie pogodą w końcu był ninja i deszcz to dla niego żaden problem. Niestety jego ubranie nie należało do grupy wojowników, którzy nie przejmują się warunkami atmosferycznym. Wręcz przeciwnie należało bardziej do tkanin, które dość skutecznie wchłaniało wilgoć, co za tym idzie sprawiało, że młodemu Senju było zimno.
- Wygląda na to, że nie wygląda żeby tu był szczerze mówiąc to wygląda to tak jakby nie dał rady tu dotrzeć, może zginął po drodze, a przynajmniej na wygląda. - Powiedział po wstępnym przyjrzeniu się targowisku. - Możemy jeszcze sprawdzić w okolicy gdzieś na pewno mają miejsce gdzie czyszczą ryby i zostawiają co mniejsze sztuki dla zwierząt, tam zapach może być jeszcze bardziej intensywny.


http://static.comicvine.com/uploads/original/11/119884/2716728-600px_senju_symbol.svg.png

Offline

 

#272 2014-03-25 19:48:50

Straznik 6

Strażnicy

Zarejestrowany: 2013-04-02
Posty: 443

Re: Miasteczko na wybrzeżu i plaża

Itsukemu zaczynało robić się zimno i chyba robić się zimno też. Z tego powodu chyba zamierzał sprawę zakończyć jak najszybciej bo kiedy tylko nie zobaczył kota optymistycznie stwierdził, że pewnie nie żyje. Kiedy jednak zauważył, że dziewczyna krzywo na niego popatrzyła i nadal kontynuowała rozglądanie się wpadł na kolejny pomysł. Idea była fajna i może nawet by zadziałała gdyby nie fakt, że czarnowłosa właśnie wskazywała na coś palcem.
Patrz, tam jest siedzi na dachu. Jest tak wysoko! O nie a co jeśli zleci? Musisz go uratować.
Faktycznie jakiś kot siedział na dachu jednego straganu, który nie był jednak tak wysoko jak można było wnioskować po głosie dziewczyny, może 2 metry były. Ta jednak musiała być naprawdę przejęta losem kota bo złapała chłopaka za rękaw i mocno ścisnęła cały czas wpatrując się w kota. ten właśnie zabierał się za cwaną kradzież. Z dachu na sznurkach zwisały ryby. Nae najwyraźniej chciał jedną podwędzić, tak żeby nikt nie zauważył i już stał na skraju dachu i zaczynał sięgać po swoją zdobycz.

Offline

 

#273 2014-03-26 17:42:21

Itsuki

Klan Senju

Zarejestrowany: 2013-05-22
Posty: 217
Klan/Organizacja: Senju
Ranga: Członek

Re: Miasteczko na wybrzeżu i plaża

Chłopak spojrzał w kierunku który wskazywała dziewczyna i faktycznie zobaczył kota. Jednak widok ten trochę go rozczarował miał nadzieję, że stworzenie bardziej będzie przypominać tygrysa niż zwykłego dachowca. Nie rozumiał idei trzymania tego stworzenia u swojego boku, no chyba że ktoś miał myszy w domu. Itsuki jednak ich nie miał w wieku 3 lat nauczył się rzucać kunai'em od tego czasu żadne małe szarawe stworzenie nie śmie przekroczyć progu jego domu. Nie wyglądało też aby miał przy sobie jakieś informacje czyżby na prawdę szukał zwykłego kota, coś mu się jednak nie zgadzało. Dziewczyna wydawała się być bardzo przestraszona jakby upadek z dwóch metrów mógł wyrządzić jakąś krzywdę czworonogowi.
- Nic nie zrobię póki mnie trzymasz - powiedział po czym wyrwał się z uścisku dziewczyny, miał swoją teorię jak sprawdzić czy to rzeczywiśćie zwykły kot postanowił wyjąc katanę podczas drogi w stronę zwierzęcia, wyskoczył i ciął. Miał nadzieję, że kot nie przestraszy się na tyle jego broni aby zrezygnować ze swojego łupu, który teraz powinien wylądować na ziemi pod wpływem cięcia.


http://static.comicvine.com/uploads/original/11/119884/2716728-600px_senju_symbol.svg.png

Offline

 

#274 2014-03-30 16:14:03

Straznik 6

Strażnicy

Zarejestrowany: 2013-04-02
Posty: 443

Re: Miasteczko na wybrzeżu i plaża

Itsuki nie był zadowolony z wyglądu kota którego poszukiwał. Liczył bardziej na coś w stylu tygrysa. Jednak zachowanie dziewczyny nie pasowało do reszty. Dlatego też chłopak wyrwał się jej i postanowił sprawdzić czy wszystko z tym zwierzakiem jest w porządku. Kiedy wyrwał się dziewczynie straciła kogoś do kogo mogła się przytulić dlatego teraz trzymała ręce przy ustach. Wyglądała jakby się modliła. Senju wykonał boczne cięcie swoją katana ucinając linke na której wisiała ryba która spadła teraz wprost do kałuży. Nae zdążył wycofać swoją wyciągniętą rękę jednak poskutkowało to straceniem równowagi i upadek - także do kałuży. Kot jak to kot wylądował na cztery łapy. Szybko wyskoczył z kałuży i czmychnął prosto w ręce swojej właścicielki która z łzami w oczach wzięła go na ręce. Itsuke  nie mógł jednak długo cieszyć się tym widokiem gdyż sprzedawcy nie spodobał się wyczyn chłopaka. Ludzie dookoła popatrzyli na niego jak na dziwaka ale po chwili wrócili do swoich zajęć.
Mam nadzieję że za to zapłacisz? Nie prowadzę tutaj pomocy dla potrzebujących.]

Offline

 

#275 2014-03-31 21:53:16

Itsuki

Klan Senju

Zarejestrowany: 2013-05-22
Posty: 217
Klan/Organizacja: Senju
Ranga: Członek

Re: Miasteczko na wybrzeżu i plaża

Nie wszystko poszło tak jak się chłopak tego spodziewał chłopak myślał, że kot mimo wszystko wybierze rybę zamiast dziewczyny. Wyglądało na to, że odniósł porażkę, przegrał tą rywalizację o kota z dziewczyną - szpiegiem. Już miał zwrócić się do dziewczyny z prośbą czy raczej żądaniem o udostępnienie kota. Kiedy zwrócił na niego uwagę sprzedawca niezbyt miłym tonem. Szczerze mówiąc pojęcie zapłaty było nieco abstrakcyjne dla chłopaka, zwykle rzeczy kupowali mu rodzice, odpowiedział więc jedynym rozsądnym słowem, które przychodziły mu do głowy.
- Nie, nie zamierzam - powiedział starając się dostać do dziewczyny aby dokładnie obejrzeć kota.


http://static.comicvine.com/uploads/original/11/119884/2716728-600px_senju_symbol.svg.png

Offline

 

#276 2014-04-01 12:09:57

 Senshi

http://i.imgur.com/hFUOtyf.png

372328
Skąd: Śląsk
Zarejestrowany: 2014-01-06
Posty: 647
Klan/Organizacja: Kaguya/Samotnicy
KG/Umiejętność: Shikotsumyaku
Ranga: Członek Organizacji
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 18

Re: Miasteczko na wybrzeżu i plaża

Itsuki był zawiedziony nie powodzeniem swojej akcji, nie mniej jednak nie miał zamiaru płacić za rybę którą zrzucił do kałuży. Sprzedawcy nie podobało się zachowanie chłopaka i kiedy ten starał się dostać do dziewczyny zaczął krzyczeć.
Zatrzymać go! Złodziej!
Ludzie którzy odgradzali Senju do dziewczyny, która nadal tuliła swojego kotka, teraz się ścisnęli i nie pozwolili chłopakowi przejść. Zza straganu wychodził już sprzedawca aby pochwycić dzieciaka. Z drugiej strony z tłumu wyłonił się dosyć rosły mężczyzna, który także miał zamiar zatrzymać złodziejaszka. Itsuki był w niezłych tarapatach. Jeżeli nie zapłaci dobrowolnie to zostanie to z niego wymuszone siłą. Chyba, ż znajdzie szybko jakieś rozwiązanie. Był otoczony kręgiem ludzi i zwykłe przebiegnięcie przez tłum nie wchodziło w rachubę.

Offline

 

#277 2014-04-01 13:49:21

Itsuki

Klan Senju

Zarejestrowany: 2013-05-22
Posty: 217
Klan/Organizacja: Senju
Ranga: Członek

Re: Miasteczko na wybrzeżu i plaża

Chłopak był w niezłych tarapatach, kto by pomyślał, że w taki deszczowy dzień tyle osób będzie zainteresowanych aby zmoknąć aby go  pochwycić. Mógłby oczywiście ich pociąć swoim mieczem, ale mama mówiła mu że to złe ciąć niewinnych nieznajomych. Tata z reguły zawsze powtarzał, że najlepszą bronią ninja nie  jest miecz czy jutsu, a podstęp. Wspominając tak porady rodziców przyszła mu do głowy jeszcze jedna, która postanowił wykorzystać na swoją korzyść.
- Nic nie ukradłem! To ten pan chciał mnie zaprowadzić na zaplecze sklepu. odmówiłem, ale on mnie chciał zaciągnąć tam siłą więc wyjąłem swoją broń. - Itsuki nie do końca wiedział o co chodzi, ale matka bardzo przestrzegała go od przyjmowaniem zaproszeń i jedzenia od nieznajomych.


http://static.comicvine.com/uploads/original/11/119884/2716728-600px_senju_symbol.svg.png

Offline

 

#278 2014-04-03 07:38:54

Straznik 6

Strażnicy

Zarejestrowany: 2013-04-02
Posty: 443

Re: Miasteczko na wybrzeżu i plaża

Itsuki rozważał pocięcie ludzi, którzy mu blokują drogę, ostatecznie jednak postanowił zastosować znaną i szanowaną technikę ninja – podstęp. Nagle z przestępcy wykreował się na ofiarę. Kobiety, zaczęły piszczeć z przerażenia i ze wstrętem patrzeć w stronę sprzedawcy. Mężczyźni gniewnie krzyknęli i zaczęli iść w jego stronę, aby stłumić to zło w zarodku. Mężczyzna, który został wciągnięty w tą zmyślną pułapkę teraz z wściekłą miną wykrzykiwał w stronę młodego ninja przeróżne oszczerstwa i już po chwili dwóch mężczyzn złapało go pod pachy i zaprowadziło na zaplecze. Kiedy cało przedstawienie się skończyło, ludzie rozeszli się do sowich zajęć. A chłopak został pozostawiony sam sobie. Po dziewczynce, która jeszcze przed chwilą trzymała w swoich objęciach kota, nie było śladu. Dziwne, że tak bez pożegnania ani niczego po prostu odeszła. W końcu dużo mu zawdzięczała. Gdyby nie Itsuki, nigdy nie odzyskała by kota. No ale co zrobisz? Na niewdzięczność ludzką nic nie zrobisz.

~koniec sesji~

Ostatnio edytowany przez Straznik 6 (2014-04-03 07:40:19)

Offline

 

#279 2014-05-14 21:08:16

Straznik 8

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-09-09
Posty: 502

Re: Miasteczko na wybrzeżu i plaża

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]
~~
Czasami tak się zdarza, że starszy człowiek potrzebuje pomocy. Nie inaczej było dziś, gdy starszy pan Hotorimo Senju odbywał swoją cotygodniową wyprawę do Północnych Pól, gdzie oddawał część swojego dobytku biednemu siostrzeńcowi. Dziś pan Hotorimo był jednak smutny i nieco poddenerwowany. Było to aż za dobrze widać. Zauważywszy młodego Itsukiego podszedł do niego.
- Hej, Itsuki... Mam do ciebie prośbę - mógłbyś mi pomóc w jednej sprawie? - Spytał staruszek młodzieńca, po czym czekał cierpliwie.

Offline

 

#280 2014-05-15 15:53:06

Itsuki

Klan Senju

Zarejestrowany: 2013-05-22
Posty: 217
Klan/Organizacja: Senju
Ranga: Członek

Re: Miasteczko na wybrzeżu i plaża

Chłopiec spojrzał podejrzliwie na mężczyznę mama mówiła mu żeby nie zadawać się ze smutnymi i poddenerwowanymi ludźmi gdy jest sam. Gdy tylko przyjrzał się panu Hotorimo wiedział, że ten pasuję do tego opisu jak ulał. Problem jednak się pojawił bo pasował też do drugiego opisu. Tata zawsze powtarzał chłopakowi, że starszych ludzi należy darzyć szacunkiem oraz pomagać w potrzebie. Nie mogąc rozstrzygnąć dylematu z której z rad rodziców skorzystać chłopak postanowił dowiedzieć się więcej o sprawie.
- Dzień dobry - odpowiedział grzecznie chłopak, po czym oparł się o ścianę pobliskiego domu i odwracając głowę w inną stronę zupełnie jakby nie interesował się starcem dodał. - Być może, a o co chodzi?

Ostatnio edytowany przez Itsuki (2014-05-15 15:53:35)


http://static.comicvine.com/uploads/original/11/119884/2716728-600px_senju_symbol.svg.png

Offline

 
  • Index
  •  » Chikai
  •  » Miasteczko na wybrzeżu i plaża

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
Проживание Дангаст www.hotelstayfinder.com