Ogłoszenie


#1 2012-01-27 22:32:40

Opis otoczenia

Administrator

Zarejestrowany: 2011-12-22
Posty: 343

Tereny Toppudaun


     Toppudaun to dużą, górzysta i urodzajna wyspa posiadająca unikalny mikroklimat dzięki, któremu występuje tu wiele endemicznych gatunków zwierząt i roślin. Tutejsza gleba jest bogata w wiele pierwiastków wspomagających wzrost roślin. większość wyspy jest górzysta, przez co wiele dróg prowadzi pomiędzy dwiema górami, zaś większa przestrzeń trafia się nieczęsto. Bujna trawa, który skrywa wiele gatunków zwierząt, oraz inne rośliny i drzewa są tutaj cały czas. W niektórych miejscach, gdzie występowanie niektórych pierwiastków jest naprawdę duże tworzy się wspaniała bujna, niewielka polana w której skrywają się przeróżne rośliny i zwierzęta. Często można spotkać niewielkie rzeczki i strumyki, które spływają z gór do morza. Toppudaun posiada tylko jedno miejsce w którym mogą cumować statki. Jest to południowa plaża przy, której zbudowano miasto Gen. Południowa część wyspy jest o wiele mniej bujna i bogata niż reszta. W tym miejscu można trafić na lekką trawkę, która rośnie na twardej ziemi, tak samo roślin i drzew jest o wiele mniej niż na reszcie wyspy.

Opis stworzony przez Matsuo

Offline

 

#2 2012-09-02 17:39:21

Daiki

Gość

Re: Tereny Toppudaun

Jedynym miejscem, w którym mogliśmy zacumować, była południowa plaża, musieliśmy odbić nieco od dotychczasowego kierunku pływu, ale nie było problemu. Kiedy byliśmy w jakiejś odległości od wyspy, musieliśmy najpierw sprawdzić, czy aby na pewno wszystko pójdzie bezpiecznie. Postanowiłem się wykazać, wraz z Arisą przejąć dowodzenie, jako swoich głównych kompanów, oprócz Arisy, wybrałem czwórkę przedstawicieli kolejno: klanu Uchiha, Senju, Sabaku oraz Kiyoshi, będą mi pomagać i trzymać się ciągle blisko mnie. Poszedłem na dziób statku, po czym na dosłownie chwilę aktywowałem Byakugan'a. Moje oczy na niecałą minutę zmieniły wygląd, a na moich skroniach pojawiły się charakterystyczne żyłki, wszystko wróciło szybko do normy. Zrobiłem to, by nie tracić chakry, a chciałem jedynie sprawdzić jak ma się sytuacja na wyspie, czy aby nikogo nie ma w miejscu, w którym mieliśmy wysiąść, bezpieczeństwo to podstawa, a moich oczu nic nie oszuka.
-Okej, sprawdziłem sytuację. Jeżeli chodzi o naszą flotę, ktoś mógłby ją zauważyć, naprawdę mamy sporo statków. Jeżeli ktoś posiada jakieś dalekosiężne techniki maskujące, użyjcie ich. Użytkownicy chakry Suiton'u niech będą gotowi do natychmiastowego działania, to samo z wszelkimi osobami atakującymi na dystans. Członkowie klanu Kiyoshi oraz Sabaku, wy także bądźcie gotowi do natychmiastowej obrony. - powiedziałem bardzo głośno, tak, aby jak najwięcej osób mnie słyszało i ewentualnie przekazało słowa dalej.
-Daiki Hyuuga i Arisa Namikaze, podobno macie nami dowodzić. Nie wiem dlaczego wy zostaliście do tego wybrani, ale widocznie musimy się podporządkować. - odezwał się członek klanu Uchiha, mój główny kompan, że tak sobie nazwę tą czwórkę.
-Daj spokój, niech pycha cię nie zwodzi, liczy się bezpieczeństwo świata ninja. - poprawił go mój kompan z Sabaku.
-Piaskowy ma rację. Wielki Katsuro chciałby pokoju między klanami, walczymy, by go osiągnąć. - Senju też dodał coś od siebie, stał tuż obok mnie.
-My, Kiyoshi, bierzemy w tym udział nie tylko ze względu na idee, o których mówicie, teraz, kiedy Wielki Gamatt zaginął, musimy go odnaleźć, pomścić, walczymy dla niego. - i ostatni, Kiyoshi, który stał na uboczu, przy barierce okrętu.
Zdałem sobie sprawę, że mam przy sobie uzdolnionych ninja walczących w imię ważnych ambicji, mi także chodzi o porządek między klanami i spokój na świecie, chociaż chwilowy. To wojna, musimy się wszyscy starać, a przyjaźnie i pragnienia spełnienia celu na pewno w tym pomogą. Na ten moment nie korzystałem z mojego DouJutsu, chciałem oszczędzać chakrę. Liczyłem na to, że uda nam się wykonać zadanie z jak najmniejszymi stratami.

Ostatnio edytowany przez Daiki (2012-09-02 17:40:18)

 

#3 2012-09-02 20:13:06

 Arisa

Zaginiony

38787310
Zarejestrowany: 2011-10-12
Posty: 225
Klan/Organizacja: Namikaze
KG/Umiejętność: Assarikaze
Ranga: Członek Klanu

Re: Tereny Toppudaun

Daiki zajął się sprawą przybicia do brzegu i zakamuflowania statków to dobrze bo miałam sprawę nie cierpiącą zwłoki. Podróż trwała dość długo w dodatku otoczona przez tylu ninja nie miałam zbytnio intymności. Wreszcie mogłam oddalić się nieco od grupy i zrobić siusiu. Czułam się nieco dziwnie wiedząc że w każdej chwili mimo ukrycia w krzakach może mnie zauważyć ktoś obdarzony nieco innymi oczami niż zwyczajni ludzie. Jednak dłużej bym nie wytrzymała. Kiedy wreszcie załatwiłam swoje sprawy, wybrałam sobie 4 pomocników 2 z klanu Senju i po jednym z rodu Sabaku i Hyuuga. Poprzednia baza mieściła się pod ziemią więc jeżeli z tą było tak samo ich umiejętności mogły się przydać. Wróciłam akurat by usłyszeć słowa Uchihy.
Właśnie dlatego ich nie wybrałam wojownicy z nich jakich mało ale rzadko są posłuszni. Choć z drugiej strony miał trochę racji, nie byłam pewna czemu to właśnie ja zostałam wybrana. -dopadły mnie wątpliwości jednak z pewnością nie chciałam dać mu tej satysfakcji i nie pokazywałam niczego po sobie.
-Być może zostaliśmy wybrani dlatego że broniliśmy zebrania na którym dokonywały się ustalenia naszego sojuszu gdy ty odpoczywałeś, a być może dlatego że to nie jest nasze pierwsze spotkanie z przeciwnikiem. Możliwe też że dlatego bo jesteśmy do najlepsi do tego celu. - spojrzałam groźnie na Uchihe mimo że byłam przerażona po czym zwróciłam się do Daikiego.-Baza z pewnością jest ukryta, i powinno tu być od groma przeciwników, widzisz coś?

Offline

 

#4 2012-09-02 21:48:31

 Basai

V I P

10844276
Zarejestrowany: 2009-12-18
Posty: 1221

Re: Tereny Toppudaun

Pierwsza flota w końcu dotarła do wyspy, z którą zmierzy się z potężną armią Mistrza. Statki najwyraźniej niezauważone dotarły do brzegów skalistej wyspy i żołnierze pod dowództwem Hyuuga Daiki'ego oraz Namikaze Arisy jak najszybciej wychodzili ze swoich promów by od razu formować się w swoje wcześniej zaplanowane już formacje. Przewodniczący całą dywizją stali na przedzie obserwując wielką twierdzę na szczycie gór, do której prowadziła ogromna kamienna droga pod górkę. Wtedy do generałów podszedł człowiek odpowiedzialny za łączność z główną kwaterą.
- Wedle wszystkich doniesień, nasz cel znajduje się pod tą twierdzą, która jest wypełniona wrogiem. Musimy przejąc kontrolę nad placówką oraz o ile to możliwe zneutralizować zagrożenie. Jakbym mógł wtrącić to podczas walki w zamku jeden z was mógłby poprowadzić mały oddział do podziemi... więc jakie rozkazy- Czas nieuchronnie zbliżał się do starcia z wrogimi siłami, oto ostatnia chwila na wydanie rozkazów i czas oblężenia nadszedł.

Dywizja I:
Oddziały Daiki'ego: [20 Członków klanu Namikaze, 20 Członków klanu Sabaku, 20 Członków klanu Uchiha, 20  Członków klanu Senju, 20 Członków klanu Kyoshi, 2449 Żołnierzy kraju Ognia.}
Oddziały Aris'y: [40 Członków klanu Senju, 20 Członków klanu Hyuuga, 40 Członków klanu Sabaku, 20 Agentów Akademii]


http://www.gimpuj.info/gallery/19904_09_02_09_2_58_01_1.png

Offline

 

#5 2012-09-02 22:08:36

Daiki

Gość

Re: Tereny Toppudaun

Dotarliśmy bezpieczne do brzegu, opuściliśmy statki i od razu się zaczęło - przede wszystkim wojska, dobrze wyszkolone od razu zaczęły formować odpowiednie szyki. Poprosiłem czwórkę swoich pomocników, by zostali koło mnie i Arisy. Widziałem, że dziewczyna zabrała ze sobą członków klanu Hyuuga, w sumie dobrze, jeden Byakugan powinien sobie poradzić, a co dopiero taka ich ilość. Najpierw rozejrzałem się po wszystkich, po tej ogromnej armii, po czym na chwilę zawiesiłem oko na Arisie. Miałem już coś powiedzieć, jednak zbliżył się do nas jakiś ninja, prawdopodobnie sensor, który ma zapewniać łączność z kwaterą.
-Zrozumiałem. W takim razie trzymaj się blisko mnie i Arisy, jesteś dla nas ważną osobą. Jest was więcej? Mam na myśli łączników z pozostałymi, oczywiście. - spytałem, a po usłyszeniu odpowiedzi kontynuowałem. -Tak zrobimy. Arisa weźmie część armii i zejdzie do podziemi, z wieloma członkami klanu Hyuuga nie powinna mieć problemów ze zlokalizowaniem głównego zagrożenia i wyeliminowaniem go dzięki pomocy pozostałych. Ja wraz z pozostałymi zostanę w zamku, o którym wspomniałeś. Wszyscy trzymamy się blisko siebie i nie rozdzielamy się, musimy mieć się na baczności. Jeśli możesz, przekaż pozostałym. Ruszamy ! - mówiłem podniosłym tonem niby do wszystkich, lecz głównie do tego łącznika, liczyłem na to, że może przekazać moje słowa wszystkim naszym towarzyszom.
Tak jak zostało ustalone, ruszyliśmy. Szedłem na przodzie z Arisą, za nami wybrani przedstawiciele klanów, którzy mają się trzymasz blisko nas, potem pozostali, cała reszta. Zbliżyłem się do Arisy, by lepiej mnie słyszała.
-Może powinnaś dać mi jeden ze swoich klanowych kunai'ów ? W razie niebezpieczeństwa po prostu się do mnie teleportujesz. - spytałem krótko, wyjaśniając o co mi chodzi.
Szliśmy w górę i w górę, jeszcze nie aktywowałem swojego Kekkei Genkai, chakra jest tu na miarę złota.

 

#6 2012-09-02 22:53:32

 Arisa

Zaginiony

38787310
Zarejestrowany: 2011-10-12
Posty: 225
Klan/Organizacja: Namikaze
KG/Umiejętność: Assarikaze
Ranga: Członek Klanu

Re: Tereny Toppudaun

Cieszyłam się z rozwoju wydarzeń Daiki świetnie sobie radził jako dowódca naszej dywizji i mi praktycznie nie pozostawało nic do roboty. Cieszyłam się z tego bo nie sądziłam żebym się nadawała do przywództwa nad  tak wielką grupą. Zdecydowanie bardziej odpowiadało mi zajęcie się zejściem do podziemi co prawda nie byłam pewna jakie tam panują warunki i czy zmieści się cały mój odział ale postanowiłam przystać na propozycje.
- Brzmi jak dobry plan mam nadzieje że jak już wyjdę z tych podziemi to zamek będzie już nasz.-Ruszyłam pewnie krok w krok z młodym dowódcą dając ręką mojemu oddziałowi znak żeby podążał za mną, jednocześnie zwróciłam się do jednego z Hyuugów który znajdował się w pobliżu.- Znajdź mi jakieś zejście do tych podziemi o których była mowa.
Po chwili ponownie z całkiem sensowną propozycją zwrócił się do mnie Daiki.
-Niegłupia myśl,trzymaj. Mam nadzieje że i tobie się przyda. - Dałam mu klanowy kunai, choć nieco niepokoiło mnie że wie tak wiele o specjalności mojego klanu.

Offline

 

#7 2012-09-03 00:53:58

 Basai

V I P

10844276
Zarejestrowany: 2009-12-18
Posty: 1221

Re: Tereny Toppudaun

- Kilku się znajdzie... Z uwagi, że o nietypowe zdolności Samotników trudno w naszych szeregach wymiana informacji polega na wysyłaniu wiadomości poprzez nietypowe summony.- Taką odpowiedź usłyszał Daiki zanim wydał rozkazy. Armia powoli zmierzała w stronę zamku, praktycznie każdy obecny tutaj żołnierz sojuszu wiedział co ma robić do czasu gdy Arisa poprosiła jednego ze swoich podwładnych o rekonesans podziemi.
- Na przodków... Oni... Oni są wszędzie.... Szybko wszyscy aktywujcie swoje Byakugan! - Zwykły szary żołnierz, z klanu o dość nietypowych umiejętnościach przejrzał całą siedzibę. Zamek miał zamknięte bramy a na murach i za nimi czaiły się setki różnorodnych źródeł chakry, Wejście do podziemi owszem znalazł, w jednym ze zniszczonych domów były kręte schody wprost w mroki laboratorium. Do Daiki'ego ponownie zwrócił się łącznik.
- Panie. Ninja rozumiem, że przeskoczą przez mur w wir walki, ale co ze zwykłymi żołnierzami? Brama jest zamknięta...- Rozmowę przerwał ponieważ jak każda żyjąca tutaj istota wyczuła ogromną falę złej chakry mrożąc krew w żyłach. Wśród szeregów powstało zamieszanie.
- Czas atakować a morale spadają, szybko przywódco, jakie są rozkazy.- Owszem czas na szturm nastał. W tej wojnie liczy się bowiem każda minuta.

To co w tym temacie ładna przemowa do swoich i w drugim wątku już prowadzicie szturm
Dywizja I:
Oddziały Daiki'ego: [20 Członków klanu Namikaze, 20 Członków klanu Sabaku, 20 Członków klanu Uchiha, 20  Członków klanu Senju, 20 Członków klanu Kyoshi, 2449 Żołnierzy kraju Ognia.}
Oddziały Aris'y: [40 Członków klanu Senju, 20 Członków klanu Hyuuga, 40 Członków klanu Sabaku, 20 Agentów Akademii]


http://www.gimpuj.info/gallery/19904_09_02_09_2_58_01_1.png

Offline

 

#8 2012-09-03 01:23:30

Daiki

Gość

Re: Tereny Toppudaun

W odpowiedzi na słowa informatora jedynie kiwnąłem głową. Wiedziałem, że takie, czy jakiekolwiek inne tego typu zdolności będą tutaj przydatne. W pewnej chwili jeden z członków klanu Hyuuga, którymi dowodziła Arisa, wręcz nie wiedział co powiedzieć, widząc całą sytuację. Zaciekawiło mnie to wszystko i sam postanowiłem aktywować już swoje DouJutsu. Złożyłem pieczęć zmodyfikowanego tygrysa, wygląd moich oczu zmienił się, a na skroniach pojawiły się widoczne żyłki.
-Byakugan ! - powiedziałem sobie chicho pod nosem, po czym przejrzałem sytuację.
Chciałem się skupić głównie nad ilością jednostek, sam w pewnym momencie znalazłem wejście do podziemi, jednak nie to się teraz liczyło, o tym już wiedziała odpowiednia osoba, Arisa konkretnie.
-Wiem, nie musisz mi tłumaczyć. - zareagowałem na słowa prawdopodobnie sensora, po czym  odwróciłem się w stronę własnych żołnierzy.
-To jest ten moment, zaczynamy działać. Jako jeden z waszych dowódców postaram się zadbać o wyeliminowanie jak największej grupy przeciwników. Może i jestem młody, ale dużo umiem, musicie mi zaufać. Wojownicy, którymi dowodzi Arisa, ruszą z nią do podziemi, moje wojsko zostaje ze mną i podbija fortecę. Wiem, że to wszystko nie będzie łatwe, w moim przypadku to dopiero pierwsza wojna, której doświadczam, ale... Dam z siebie naprawdę wszystko. - wypowiadałem te kwestie donośnym donem, by jak najwięcej osób mnie usłyszało - nie wiedziałem, czy to podniesie morale armii, czy też nie, może wspomoże mnie Arisa, nieważne, chodziło mi tylko o to, by szczerze przekazać moje własne myśli na temat tego wszystkiego, tyle.
Do tej pory Namikaze jakoś nie bawiła się w dowódcę, zrozumiałem, że zostawia tę kwestie dla mnie, przynajmniej na ten moment.
-Na mój znak ruszamy... - przeciągnąłem, po czym dobyłem dokładnie cztery kunai'e z doczepionymi wybuchowymi notkami do nich.
Jak najbardziej zmniejszyłem odległość, po czym rzuciłem noże w bramę, a notki powoli się spalały.
-Teraaaz ! - wydarłem się, a tuż po tym notki spowodowały ogromną eksplozję, która powinna umożliwić wszystkim swobodne wejście na teren fortecy.
Stworzyłem cztery klony, które wyskoczyły w powietrze, ich szybkość wykraczała poza normalne oczekiwania. Ja sam po prostu wyruszyłem przed siebie, by walczyć, korzystając z TaiJutsu i moich oczu. Cztery klony rozwinęły wielkie zwoje, z których wyleciało łącznie 80 kunai z notkami wybuchowymi, które zaczęły wybuchać wszędzie niemalże w obrębie twierdzy, chwilę potem dopiero wojsko dotarło do zamku, klony natomiast wylądowały i atakowały na różne sposoby, a to na dystans, korzystając z broni zapieczętowanych w małych zwojach, a to z bliska, w TaiJutsu, uważając na towarzyszy. Ja sam dawałem z siebie tyle, ile mogę, wybuchy ustały, a dywersja się zaczęła.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

 

#9 2012-09-03 13:02:30

 Arisa

Zaginiony

38787310
Zarejestrowany: 2011-10-12
Posty: 225
Klan/Organizacja: Namikaze
KG/Umiejętność: Assarikaze
Ranga: Członek Klanu

Re: Tereny Toppudaun

Nie wyglądało to za wesoło, przeciwników było dość sporo. Jednak mogliśmy się tego spodziewać nie bez powodu zostaliśmy tu wysłani. Szturm na zamek nie będzie łatwą sprawą, a już morale naszej armii zaczęły spadać. Przez moment żałowałam że nie byłam w stanie ujrzeć tego co posiadacze Byakuganów, chociaż może to i lepiej. Daiki powiedział kilka słów, uznałam że jako dowódcy mi też wymaga powiedzieć coś motywującego. Mimo że nie byłam mocna w przemowach wydawało mi się że warto podnieść na duchu żołnierzy.
-Dzisiaj jest ważny dzień, dzień w którym zadamy pierwszy cios naszemu przeciwnikowi. Przeciwnikowi który stale atakuję kraj ognia i który ignoruje wszystkie tradycje i traktaty zawarte po między klanami. To nam przypada zaszczyt ukarania go. Nie wybrałam was przypadkowo, umiejętności każdego z was mogą się okazać kluczowe w tej bitwie. Wierzę ,że za jakiś czas spotkamy się opowiadając z dumą o zwycięstwie jakie osiągniemy. Nie wszyscy z nas powrócą z tej bitwy ale wszyscy po niej będą bohaterami. Walczcie za kraj ognia, klany i ku własnej chwale. - Słowa te mówiłam donośnym głosem mimo wszystko wątpiłam żeby dotarły do wszystkich dlatego kierowałam je zwłaszcza do mojego oddziału. Nigdy nie bałam się przemawiać przed tłumem, jednak tym razem tempo uderzeń mojego serca znacznie przyśpieszyło. Nie byłam jednak  pewna czy to z powodu moich słów czy dlatego że zbliżała się bitwa.

Zaczęło się. Daiki wydał rozkaz do ataku, po czym sam ruszył  pozbyć się bramy która sprawiała tak wiele kłopotów. Miałam nadzieje że notki wybuchowe wystarczą, do jej wysadzenia.
Czekać.-rzuciłam krótko do mojego oddziału,na wypadek gdyby nie usłyszeli zasygnalizowałam to ręką. Już wcześniej uformowaliśmy swoje szyki aby jak najbezpieczniej dotrzeć do podziemi. Na czele w pierwszym rzędzie znajdowałam się ja wraz z 4 najbliższymi towarzyszami prowadzeni przez jednego z posiadaczy byakuganów. Po bokach ustawieni byli członkowie klanu który władał piaskiem mieli nam zapewnić ochronę przed atakami z dystansu. Tuż za nimi znajdowali się żołnierze z białymi oczami dokładnie sprawdzając czy nie zagraża nam jakieś niebezpieczeństwo. W środku formacji zaś znajdowali się członkowie specjalnych sił akademii wraz z posiadaczami Mokutonu to właśnie na ich dotarciu zależało mi najbardziej. Obawiałam się tylko jak sprawnie poradzimy sobie z wąskim zejściem do podziemi. Nie chciałam wbiegać na linie frontu nasze zadanie polegało na czymś innym. Wkrótce nastąpiła chwile na którą czekałam wybuchy notek powinny przynajmniej na odrobinę ograniczyć widoczność.-Teraz pędem do tego opuszczonego budynku.
Liczyłam że uda nam się tam dotrzeć będąc w miarę nie zauważonym w końcu przeciwnik miał czym się zajmować a dokładniej jakieś 2.5 tysiąca coś-ów.

Offline

 

#10 2012-09-03 15:51:56

 Basai

V I P

10844276
Zarejestrowany: 2009-12-18
Posty: 1221

Re: Tereny Toppudaun

No i zaczęło się, Wybuch wrót otworzył wejście do zamku dając sygnał całej dywizji do ataku. Gdy tylko oddziały sojuszu zbliżały się do kamiennych murów zamku zza osłon wyskoczyli pierwsi nieprzyjaźni strzelcy wypuszczając pociski w II dywizję. Większość została zablokowana przez różnorakie ninjutsu ale w szeregach znaleźli się pechowcy, dla których walka skończyła się zanim jeszcze na dobre się rozpoczęła. W końcu gdy regularna armia przeszła przez zniszczoną bramę stanęła na przeciwko przeciwnikom, zatrzymując ją w wejściu. Sytuacja wyglądała następująco: Oddziały Daikiego, z przywódcą na czele stanęły  w bramie gdzie zostały zatrzymane przez silny opór a ninja z tej dywizji przeskoczyli przez pionowy mur zawiązując strzelców, którzy dotychczas byli sporym utrapieniem dla przepychających się żołnierzy na ziemi. Tymczasem Oddziały Aris'y były jeszcze daleko z tyłu. Krew sikająca z ran, dźwięk okrzyków bojowych i uderzenia metalu o metal nie opuszczały Daikiego, o krok. Ten był w samym centrum walk mając przed sobą tylko zwarte szeregi przeciwników a za plecami swoich ludzi. Zaczynało się robić coraz ciaśniej...



Dywizja I:
Oddziały Daiki'ego: [19 Członków klanu Namikaze, 20 Członków klanu Sabaku, 20 Członków klanu Uchiha, 20  Członków klanu Senju, 19 Członków klanu Kyoshi, 2423 Żołnierzy kraju Ognia.}
Oddziały Aris'y: [40 Członków klanu Senju, 20 Członków klanu Hyuuga, 40 Członków klanu Sabaku, 20 Agentów Akademii]


http://www.gimpuj.info/gallery/19904_09_02_09_2_58_01_1.png

Offline

 

#11 2012-09-03 16:34:37

Daiki

Gość

Re: Tereny Toppudaun

Dywersja chyba jakoś poskutkowała , wszystko się udało i bezpiecznie rozpoczęliśmy walkę. Owszem, napotkaliśmy porządny opór, ale to jest przecież wojna, nie spodziewałbym się miłego przywitania. Jeżeli chodzi o ogólną sytuację, znajdowałem się teraz na linii dwóch szarżujących na siebie wojsk, byłem punkcikiem na dość pokaźnej prostej, na którą z obu stron napierały nieprzyjazne sobie armie. Niestety zaczęło się robić zbyt ciasno, właśnie dlatego wykończyłem wrogów blisko siebie szybkimi i wielokrotnymi atakami TaiJutsu, by zrobić sobie trochę miejsca. Po chwili przyjąłem pozę charakterystyczną dla jednej z klanowych technik:

http://img820.imageshack.us/img820/7474/hakkekuushou1.png


Po chwili wykonałem pchnięcie ręką, w której nagromadzona była energia. Pokaźna fala uderzeniowa chakry powinna stworzyć coś w rodzaju przejścia między wojownikami, a każdy, kto stał na drodze, powinien porządnie ucierpieć. Nie skupiałem się na kompresji chakry, ale na obszarze jej działania, chciałem zrobić trochę miejsca i tyle.
-Ruszę trochę w głąb, nie martwcie się mną. - powiedziałem głośno do najbliższych, po czym zacząłem biec przez stworzony przeze mnie "korytarz", atakując najbliższych mi wrogów, nie oddalałem się za bardzo od własnych oddziałów, ale wiedziałem, że jestem bezpieczny dzięki moim oczom, które pozwolą mi zareagować w odpowiedniej sytuacji. Moi główni towarzysze, tj. członkowie klanów: Uchiha, Senju, Sabaku oraz Kiyoshi, trzymali się raczej blisko mnie, jednak nie zagłębili się we wrogie wojska, zostali przy głównej linii ataku, korzystając ze swoich atutowych zdolności. Wszyscy świetnie współpracowali, Kiyoshi i Senju atakowali na dystans, pomagając sytuacji skupionej wokół mnie, zaś Uchiha walczył w zwarciu wspomagany przez Sabaku, wyglądało to widowiskowo, Sabaku manipulował swoim piaskiem, który zarówno atakował, ale i tworzył drogę dla Uchihy, który się po nim poruszał i atakował zarówno z powietrza, jak i bezpośrednio. Wszyscy oczywiście działali, zarówno w obronie jak i ataku, widowiskowo musi to wszystko wyglądać.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

 

#12 2012-09-03 17:01:40

 Arisa

Zaginiony

38787310
Zarejestrowany: 2011-10-12
Posty: 225
Klan/Organizacja: Namikaze
KG/Umiejętność: Assarikaze
Ranga: Członek Klanu

Re: Tereny Toppudaun

Nasze główne siły z powodzeniem przedarły się przez bramę wyglądało na to że całkiem nieźle radzą sobie z przeciwnikiem. Nie pozostało mi nic innego jak wykonanie mojego zadania. Mimo że trzymaliśmy się z dala od głównych walk to nawet tutaj hałas  osiągał dość wysoki poziom. Jednak nie potrzebowałam słów aby przekazać moim towarzyszą aby przyśpieszyli. Widząc co się dzieje w miejscu w którym znajdował się Daiki, wszyscy bez słowa zwiększyli tempo jednocześnie utrzymując formacje i udali się do budynku w którym mieściło się zejście do podziemi. Starałam się unikać starć z wrogiem i skupiłam się na jak najszybszym dotarciu do celu. Nie wiedziałam co mogę znaleźć w podziemiach jednak mam przeczucie że może to mieć jakiś wpływ na przebieg tej bitwy.

Offline

 

#13 2012-09-03 21:28:24

 Basai

V I P

10844276
Zarejestrowany: 2009-12-18
Posty: 1221

Re: Tereny Toppudaun

Walka rozwinęła się na poważnie, Oddziały Daikiego dzielnie walczyły na planu z przeciwnikiem ale także powoli przejmowali mury. Te posiadając oczy pozwalające mu na widzenie całego pola walki mógł spokojnie pozbywać się przeciwników obserwując jednocześnie jak inni radzą sobie lub giną od uderzeń oponentów. Na pewno warty uwagi był pewien człowiek, znający ninjutsu pozwalające mu na kontrolę robaków, który dość brutalnie zabijał kolejnych ninja z sojuszu. Doskonale radził sobie z przedstawicielami każdego klanu jakby już wcześniej wiedział jak z nimi walczyć. Gdy Arisa zbliżała się już do wejścia starego budynku ten użył techniki teleportacji i pojawił się kilka metrów przed Namikaze.
- Śpieszysz się gdzieś?- Powiedział zza kaptura gdyż odziany był w płaszcz. Zaraz przy nim pojawiła się horda robaków. Daiki był za bardzo związany w walkę i był za daleko by jakkolwiek mu pomóc. Nowy przeciwnik Arisy kontynuował monolog.
- Jeszcze wasza armia nie zmęczyła się na tyle bym mógł się zabawić z nią na prawdę co? - Przy tym wyciągnął dziwny zwój z rękawa jednak jeszcze go nie otwierał.

Dywizja I:
Oddziały Daiki'ego: [16 Członków klanu Namikaze, 17 Członków klanu Sabaku, 18 Członków klanu Uchiha, 19  Członków klanu Senju, 16 Członków klanu Kyoshi, 2393 Żołnierzy kraju Ognia.}
Oddziały Aris'y: [37 Członków klanu Senju, 19 Członków klanu Hyuuga, 39 Członków klanu Sabaku, 20 Agentów Akademii]