Ogłoszenie


#1 2014-01-12 00:08:04

 Masaru

http://i.imgur.com/Fp8cR3a.png

status gambi91pl@jabber.atm
6274071
Zarejestrowany: 2009-09-05
Posty: 1747

Kraj Gorących Źródeł

Inwazja



   Był IV Lordem Kraju Ognia. Młodym, inteligentnym człowiekiem, przed którym świat stał otworem. Posiadał władzę absolutną, oddanych ludzi i bogactwa na tyle obfite, by móc kupić wszystko i każdego. Wszelakie mapy, w których posiadaniu był, nie skrywały przed nim żadnych tajemnic. Znał każdą piędź swej ziemi, pamiętał o każdym mieszkańcu i o każdym budynku, który postawiono w granicach Kraju Ognia. Był potomkiem najsławniejszej dynastii, jaka kiedykolwiek stąpała po świecie. Zdawał sobie sprawę z rzeczy, których nikt w jego najbliższym otoczeniu nie mógł sobie nawet wyobrazić. Posiadał wizję będącą w stanie przyćmić największe umysły chodzące po ziemskim padole. Rachował lepiej niźli mistrzowie matematyki, a talentem muzycznym, mawiano, że przyćmiewał nawet słynnego Garbatego Barda, o którego koncertach słyszał każdy szanujący się obywatel nadmorskiego kontynentu.
   Mówiono o nim, że jest władcą doskonałym. Czwartą krwią rodu Sanintarezasheru. Zentoshou-sama. Ideał. Zew młodego serca. Biały płomień rozświetlający aksamitną noc.
   Kto wie ile z tego było prawdą.
   Latem, 16 sierpnia 161 roku, Kraj Ognia rozpoczął mobilizację sił w prowincji Shisou. Plan zakładał zebranie w jedno miejsce wszystek zawodowo wykształconego żołnierza, jakie Centralne Państwo miało pod swoim ramieniem. Dokładnie w tym samym momencie, do każdego domu w Tanuzie, Shisou i Chikai, prowincji należących do Zentoshou Sanintarezasheru, rozesłano powiadomienia z przypomnieniem o patriotycznym obowiązku rodzica, który w ręce kraju oddać musiał swą latorośl, przekraczającą wiekiem wiosen piętnaście. Odmowa pomocy ojczyźnie równała się ze śmiercią poprzez powieszenie. Odmówiło zatem niewielu. Większość poprzestała na łzach.
   Zaledwie pół roku później, Kraj Ognia był wstanie wystawić 20 tysięcy ludzi, z czego każdy posiadał nowoczesny ekwipunek, wyszkolenie i certyfikat zapewniający krwistoczerwonym atramentem o tym, że żołnierz przygotowany jest na oddziaływanie bodźców ekstremalnych - zarówno fizycznych, jak i psychicznych. Dodatkowo, nawet najniższy rangą żołdak przeszkolony został w stopniu podstawowym na gruncie medycznym, wraz z oddaniem w jego ręce "Apteczki Ostatniej Kropli", które przez ostatnie sześć miesięcy Korpus Medyczny przygotowywał w pocie czoła w liczbie większej, niż zakładała ilość ludzi pod sztandarem płomienia.
   Młodzież w przedziale wiekowym; lat piętnaście - lat dwadzieścia; została oddana w ręce generała Faturo, który przez kolejne trzy lata szkolił ją, wpajając tym samym ideologię, jaką Kraj Ognia chciał unieść na wysokość ich własnego herbu.
   Odzyskanie z dawna utraconych ziem.
   W 24 dniu listopada, roku 164, Lord Kraju Ognia, Zentoshou Sanintarezasheru, wraz z licznym sztabem dowódczym, podjął i podpisał założenie, zakładające rozbiór Kraju Gorących Źródeł pod pseudonimem "Inwazja". Według planu, podbój ziem północnej prowincji zabrać powinien nie więcej jak dwanaście miesięcy, a zachodnia granica tegoż kraju runąć powinna już po pierwszym, trój-frontalnym ataku. Kraj Ognia miał podczas Inwazji wykorzystać 65% swych zasobów siłowych, z czego połowa należała do korpusu utworzonego przez generała Faturo; byli to młodzi i zarazem elitarni wojownicy, najlepsi kadeci, jakich dowódca był w stanie przekazać do armii w tamtym czasie. Pozostała część armii pozostała w swym kraju, służąc jako rezerwa.
   Atak wyprowadzono 21 lutego, roku 165. Wraz z pomocą nowoczesnych maszyn oblężniczych, Kraj Ognia wcielił plan w życie i zadał trzy potężne ciosy Krajowi Gorących Źródeł w granicę północną - sąsiadującą z Shisou, oraz południową - sąsiadującą z Chikai, o zmasowanej sile 25 tysięcy ludzi. Niespodziewający się zagrożenia obrońcy Źródeł stawili opór dopiero w słynnym miejscu, w którym kilkadziesiąt lat wstecz, ostrza przeciwko sobie wznieśli Uchiha Masaru i Senju Katsuro. Lokacja, będąca niemalże w sercu państwa, pozwala jasno stwierdzić, jak głęboko webrnęli żołnierze Płomienia.
   Na chwałę zasłużył admirał Chousokabe, który dzięki swym nieprzeciętnym zdolnościom odparł za pomocą floty atak na miasto portowe, zmuszając do wycofania korpus "Shinigami", pod przewodnictwem porucznika Ruichi'ego. Klęska Kraju Ognia na południowym froncie dała nadzieje defensorom na odepchnięcie agresora bez strat ziemskich.
   Kto wie, jak bardzo płonna jest ta nadzieja, zważywszy, że Kraj Ognia nie sięgnął po broń ostateczną. As w rękawie, dwa klany stacjonujące w prowincji Shisou i Chikai. Jak na razie Lord Kraju Ognia wstrzymuje się z wezwaniem ich do pomocy w "Inwazji", zakładając, że jego własna armia jest w stanie zrobić to sama. Wielu jednak uważa, że chodzi bardziej o uprzedzenia wobec ninja i niechęci wobec nich, na co wpływ miały wydarzenia dotykające ten kraj na przestrzeni ostatnich lat.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
Ruciane-Nida