Ogłoszenie


#1 2013-08-12 11:15:51

Straznik 5

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-07-28
Posty: 956

Itsuki vs Batsu (R4)

Opis miejsca:

Poniżej i powyżej kanałów ograniczających dostęp, do terenów walki grupy czarnej rozstawione jest 8 kamiennych ringów. Na nich właśnie mają się toczy walki pozostałych uczestników turnieju. Wykonane są one ze staranie oszlifowanych kamiennych płyt. Każdy ring jest w kształcie prostokąta o identycznych wymiarach 40 na 30 metrów. Powierzchnia ringu wznosi się około pół metra ponad ziemię, więc upadek z niego nie grozi poważnymi obrażeniami, ale oznacza przegranie walki. Teren ringu jest idealnie gładki więc nie ma mowy o jakimś strategicznym wykorzystaniu terenu, które przyniosłoby korzyść jednej ze stron. Wygląda na to że organizatorzy postanowili wymusić od uczestników turnieju, aby walka polegała przede wszystkim na wymianie ciosów, a nie wymyślaniu skomplikowanych strategi.

Sędzia: Hana Namikaze

Ostatnio edytowany przez Straznik 5 (2013-08-12 11:16:21)

Offline

 

#2 2013-08-12 14:13:46

Batsu

Zaginiony

47463267
Zarejestrowany: 2013-05-12
Posty: 263
Klan/Organizacja: Kaguya/Samotnicy
KG/Umiejętność: Shikotsumyaku
Ranga: Członek Klanu
Płeć: Wesoły Kostek
Wiek: 17 lat fabularnych

Re: Itsuki vs Batsu (R4)


     Wkroczyłem na moją arenę. Właśnie tutaj miała toczyć się moja walka z Itsukim. Patrzyłem na prostokąt wykonany z kamienia. Zaraz tutaj dojdzie do walki. Tak, napawało mnie to radością. Wreszcie mogłem sprawdzić siebie w boju, od ostatniej walki, którą odbyłem w Airando. A od tamtej pory sporo przybrałem na sile. Nauczyłem się nowych technik, a także zwiększyłem swoje możliwości bojowe. Pamiętałem Itsukiego, jako młodego, lecz posiadającego instynkt wojownika, Senju, który potrafił zachowywać się nieźle w beznadziejnych sytuacjach. Może rzec, że jako jedyny spośród naszej starej ekipy z Chuu. Tylko Ekotsu i tamten Ayatsuri przerastali go zdecydowaniem.
      -
Słyszycie mnie przodkowie? Zaraz zacznie się przedstawienie, tylko dla was. Nie interesuje mnie co o mnie myślicie i szczerze powiedziawszy moja myśl o was z pewnością gówno was obchodzi. Pamiętajcie tylko, że występuję tutaj na chwałę naszego klanu, który jest teraz równie pusty, co większość słów wypowiadanych przez ludzi. Życzcie mi powodzenia, albo pobudźcie we mnie krew. To chyba możecie zrobić. - szepnąłem tak cicho, że tylko ja mogłem to usłyszeć. Następnie spojrzałem na sędzię. Była to wysoka blond kobieta z niezłym mieczem. Chodziło tu oczywiście o broń do walki. Jej twarz pociągała mnie, lecz spojrzenie niekoniecznie. Nie wyglądała na taką, która interesowała się młodymi kurduplami. Trudno...


http://i.imgur.com/6VdCfSw.png

Offline

 

#3 2013-08-12 18:06:44

Itsuki

Klan Senju

Zarejestrowany: 2013-05-22
Posty: 217
Klan/Organizacja: Senju
Ranga: Członek

Re: Itsuki vs Batsu (R4)

Wreszcie tym razem wiele wskazywało na to, że trafiłem do dobrego miejsce. Wyglądało na to, że moim przeciwnikiem będzie poznany wcześniej samotnik. Jakoś nie mogłem sobie przypomnieć jego imienia, ale sylwetkę kojarzyłem, bez wątpienia był jednym z uczestników turnieju podczas którego broda brodatego pana zginęła, wraz z wieloma innymi Nara. Nieco mnie to niepokoiło już wtedy wyglądał na silnego jednak teraz wydawał się być jeszcze lepszy. Ja, zaś od tego czasu praktycznie nic nie robiłem.
- Yo! Wygląda na  to, że jesteś moim przeciwnikiem. -  przywitałem się z chłopakiem wykonując przy okazji ukłon w jego stronę na znak, że doceniam go jako przeciwnika - Możemy już zaczynać?

Ostatnio edytowany przez Itsuki (2013-08-12 18:07:07)


http://static.comicvine.com/uploads/original/11/119884/2716728-600px_senju_symbol.svg.png

Offline

 

#4 2013-08-12 18:44:30

Straznik 3

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1332

Re: Itsuki vs Batsu (R4)

Za sędziowanie tego całego wydarzenia była odpowiedzialna Hana Namikaze, która miłym okiem obserwowała obu chłopców. Widzowie nie byli zbyt zadowoleni widząc, że dzieli ich tak duża różnica wieku. Jeden siedemnaście, drugi sześć. Coś tu nie halo, no ale cóż. Nie można oceniać książki po okładce. Choć tłum nie chciał się uspokoić to walka i tak musiała się w końcu rozpocząć. Kobieta stanęła bliżej nich i zaczęła mówić, co mogą, a czego nie mogę - Więc tak jestem waszym sędzią, zasady są jasne jeżeli ktoś wypadnie z ringu, odpada. Jeżeli ktoś straci przytomność, odpada. Jeżeli ktoś się podda,odpada. Wszystkie bronie, chwyty, techniki dozwolone - powiedziała z lekkim uśmieszkiem na twarzy - Niech wygra najlepszy. Zacznijcie jak tylko będziecie gotowi - mówiła z entuzjazmem do obu chłopców.

Offline

 

#5 2013-08-12 18:57:57

Batsu

Zaginiony

47463267
Zarejestrowany: 2013-05-12
Posty: 263
Klan/Organizacja: Kaguya/Samotnicy
KG/Umiejętność: Shikotsumyaku
Ranga: Członek Klanu
Płeć: Wesoły Kostek
Wiek: 17 lat fabularnych

Re: Itsuki vs Batsu (R4)


     Itsuki najwyraźniej poznawał mnie, chociaż chyba nie konkretnie. Nie wydawało mi się, aby był specjalnie doświadczonym przeciwnikiem, chociaż pozory mogły mnie mylić. Ten sześcioletni kurdupel z pewnością znał kilka niezłych technik, chociażby jak tamte, które zaprezentował podczas Domka Gorizu. Albo jego zdolność klanowa. Chodziły słuchy, że da się nią sporo tworzyć, ponoć ta arena została stworzona dzięki niej. No tak, Senju od dawna byli znanym i sławnym klanem. Nie to co Kaguya. W tym momencie poczułem dreszcz emocji.
     -
Oczywiście, że jestem gotowy. Powodzenia Itsuki. - mruknąłem. Kiedy tylko się dało, natychmiastowo wykorzystałem moje umiejętności. Złożyłem szybko kilka pieczęci. Ne, Tora, Inu, Ushi, U, Tora. Na tej się zatrzymałem. Następnie prędko wciągnąłem powietrze, a potem wyplułem z ust 5 kul ognia(klik), które pomknęły w kierunku mojego przeciwnika. Natomiast ja sam szybko ruszyłem za nimi (Szybkość 50). Po drodze wyjąłem miecz z pochwy, która była u pasa tak, abym mógł przyzwyczaić się do trzymania oręża zanim dojdzie do bezpośredniego starcia. Była to ogromny miecz dwuręczny, dlatego wiedziałem, że mogę nim zadać cios Itsukiemu tak, aby ten bezpośrednio nie potrafił mi nic zrobić. Kiedy już znalazłem się odpowiednio blisko wykonałem prędki zamach (Szybkość 50), o dosyć mocnej jak na mój poziom sile (Siła 50). Chciałem nim zaskoczyć mojego przeciwnika tak, aby musiał obronić się. Jednak zwyczajna broń nie wchodziła tu w grę, mój miecz był bowiem wykonany z niezłej stali.
     -
Jak tam, młody Senju? Jak się czujesz? Bo ja bawię się świetnie! - powiedziałem bardzo głośno tak, aby mogła to usłyszeć nasza pani sędzia. Sam czułem tylko zew krwi, który wzywał mnie to zadania rany.
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]


http://i.imgur.com/6VdCfSw.png

Offline

 

#6 2013-08-13 10:46:14

Itsuki

Klan Senju

Zarejestrowany: 2013-05-22
Posty: 217
Klan/Organizacja: Senju
Ranga: Członek

Re: Itsuki vs Batsu (R4)

Przeciwnik od razu postanowił przejść do działania gdy tylko zaczął wykonywać pieczęcie ja zrobiłem to samo. Mimo, że mieliśmy okazję razem uczestniczyć w wydarzeniu zwanym dniem brodacza, czy jakoś tak, wciąż nie miałem pojęcia czym dysponuję. Kiedy kula ognia zostały "wyplute" z ust mojego przeciwnika, ja uczyniłem podobnie wypluwając błotnistą maź na 1/3 szerokości ringu. Z mazi tej natychmiast zaczęła wyrastać olbrzymia 30 metrowa skała która miała mnie ochronić przed jutsu przeciwnika. Postanowiłem zaczekać bezpiecznie schowany za nią na pojawienie się mojego przeciwnika, wyciągając w między czasie moją katanę. Musiałem przyznać, że nie miałem zbytnio pomysłu na tą walkę, za mało wiedziałem o moim przeciwniku. Postanowiłem więc skupić się na tym w czym byłem najlepszy. Najwięcej pewności siebie zaś posiadałem w walce moim mieczem. Czekałem na środku mojego tworu na pojawienie się przeciwnika, który musiał wcześniej pokonać wytworzoną przeze mnie ścianę. W ten sposób pozbawiałem go możliwości zaskoczenia mnie nagłym atakiem. Gdy tylko wyłonił się zza zasłony ruszyłem, starając się uniknąć jego ciosy i jednocześnie przeprowadzić kontratak. Niewielkie rozmiary dawały mi tutaj przewagę, zanurkowałem poniżej lini ciosu jego katany, zamarkowałem(szybkość 50) pchnięcie w brzuch przeciwnika by w ostatniej chwili zmienić ruch wykonany kataną i starałem się zadać cięcie od dołu(szybkość,siła 80), celując w nadgarstek dłoni którą Batsu trzymał miecz. Przez cały czas milczałem całkowicie skupiony na naszej walce.
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Ostatnio edytowany przez Itsuki (2013-08-13 10:47:07)


http://static.comicvine.com/uploads/original/11/119884/2716728-600px_senju_symbol.svg.png

Offline

 

#7 2013-08-13 11:06:56

Batsu

Zaginiony

47463267
Zarejestrowany: 2013-05-12
Posty: 263
Klan/Organizacja: Kaguya/Samotnicy
KG/Umiejętność: Shikotsumyaku
Ranga: Członek Klanu
Płeć: Wesoły Kostek
Wiek: 17 lat fabularnych

Re: Itsuki vs Batsu (R4)

Theme


     No tak, dokładnie znałem tą technikę. To właśnie wtedy, w Chuu, użył jej, aby podtrzymać opadający na nas sufit. Dokładnie zapamiętałem technikę i wydawała się ona wtedy dla mnie świetna, praktycznie nie do obejścia. Stworzenie ściany, która mogła obronić przed atakami. Miała solidne wymiary, a jej wysokość troszeczkę mnie przerażała. Niestety, mój przeciwnik pozostał poza nią? Co teraz trzeba było zrobić? Przede wszystkim, schowałem miecz. Nie chciałem, aby przeszkadzał mi podczas walki, a w zasadzie pewnego sposobu. Oczywiście mogłem pokusić się o zniszczenie ściany swoimi najsilniejszymi technikami, ale obawiałem się, że może mi się nie udać. Itsuki jednak zachował się tak jak podejrzewałem.
     Jakimś zaskoczeniem dla przeciwnika musiało być to, że nie znajdywałem się teraz obok niego? Może zatrzymałem się? Nie, z pewnością nie, moje kroki dało się usłyszeć. Jednak Senju mógł poczuć się beznadziejnie, kiedy nie byłem obok niego. Nagle, z góry wystrzeliłem ponownie 5 kul ognia (link). Itsuki mógł być naprawdę zdziwiony, bo kiedy znalazłem się na górze? Otóż po prostu wbiegłem po ścianie, wykorzystując umiejętność wkładania chakry do stóp i przemieszczenie się na powierzchniach płaskich, takich jak drzewa, ściany, cokolwiek. Po drodze korzystając z tego, że schowałem oręż, ponownie złożyłem serię pieczęci i natarłem kulami ognia na mojego przeciwnika, które teraz leciały na niego. Ja sam postanowiłem zostać na górze ściany tak, abym był bezpieczny. Zastanawiało mnie jak zareaguje młody Senju na widok lecących pocisków i czy w ogóle uda mu się obronić. W końcu nie widział mnie wcześniej, a i moich manewrów również.


[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]


http://i.imgur.com/6VdCfSw.png

Offline

 

#8 2013-08-13 18:24:17

Itsuki

Klan Senju

Zarejestrowany: 2013-05-22
Posty: 217
Klan/Organizacja: Senju
Ranga: Członek

Re: Itsuki vs Batsu (R4)

Trzeba przyznać, że mój przeciwnik przez długi czas nie wyłaniał się zza ściany, co dało mi trochę do myślenia. Nigdy jednak nie przypuszczałbym, że zaatakuję z góry. Na szczęście dla mnie znów posłużył się ognistym jutsu, wszelkie inne ataki mogły zostać nie zauważone. Jednak ogniste kulę zbliżające się w pochmurny dzień, raczej ciężko nie zauważyć. Miałem wiele szczęścia bo gdy zauważyłem zbliżające się kulę natychmiast ruszyłem pędem przed siebie, jednak zdążyłem pokonać zaledwie 6 metrów zanim pierwsza kula uderzyła o podłoże areny. Pozostałe trzy również udało mi się ominąć, ostatniej niestety nie miałem już absolutnych szans uniknąć. Zamknąłem oczy gotowy na uderzenie ognia i w tym momęcie wydarzyło się coś niezwykłego, kula wygasło tuż przed moim nosem nie czyniąc mi żadnych szkód. Natychmiast odskoczyłem jeszcze metr do tyłu zapamiętując zasięg techniki przeciwnika i z kataną w ręku czekał na jego pojawienie się na dole ringu.


http://static.comicvine.com/uploads/original/11/119884/2716728-600px_senju_symbol.svg.png

Offline

 

#9 2013-08-14 10:59:57

Batsu

Zaginiony

47463267
Zarejestrowany: 2013-05-12
Posty: 263
Klan/Organizacja: Kaguya/Samotnicy
KG/Umiejętność: Shikotsumyaku
Ranga: Członek Klanu
Płeć: Wesoły Kostek
Wiek: 17 lat fabularnych

Re: Itsuki vs Batsu (R4)


     Mój przeciwnik najwidoczniej poznał największą wadę mojej techniki. Był nią przede wszystkim zasięg - choć normalnie całkiem daleki, tutaj był beznadziejny, z powodu dalekiej odległości. Nie pozostawało mi nic innego, jak naprawić swój wcześniejszy błąd. Korzystając, że jest tutaj ściana, z radością stwierdziłem, że może się ona przydać. Wykorzystując umiejętność wkładania chakry do stóp, spokojnie zacząłem schodzić po drugiej stronie ściany. Zatrzymałem się tam, mniej więcej w połowie. Teraz musiałem wprowadzić mój plan w życie. Zawiązałem pieczęć i stworzyłem klona. Nie wiedziałem, czy Itsuki zorientuje się, że to prawdziwy ja, ale nie pozostawało mi nic do stracenia.
     Replika wysunęła się zza ściany i uśmiechnęła do Itsukiego. Być może Senju byłby zdziwiony, ale mój klon zatrzymał się dobry metr przed nim. Dawało to okazję do ataku mojemu przeciwnikowi. Czyżby Senju uznał, że jestem zbyt pewny siebie? Nie wiem. Mój klon stał przed nim i uśmiechał się. W końcu otworzył usta i odezwał się.
     -
Bawię się świetnie, bawię się świetnie, bawię się świetnie... - szeptał tak cicho, że mógł go usłyszeć jedynie Itsuki. A więc co zrobi mój przeciwnik?

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]


http://i.imgur.com/6VdCfSw.png

Offline

 

#10 2013-08-15 10:15:46

Itsuki

Klan Senju

Zarejestrowany: 2013-05-22
Posty: 217
Klan/Organizacja: Senju
Ranga: Członek

Re: Itsuki vs Batsu (R4)

Walka nie do końca przebiegała po mojej myśli chciałem, dążyć do walki w zwarciu tymczasem przeciwnik trzymał się z dystansu. Tymczasem wróg postanowił wykorzystać moją własną technikę, aby zniknąć mi z oczu nie mogłem w tym czasie czekać na to co on zrobi i oddać mu inicjatywę. Skupiłem się całkowicie na walce w poszukiwaniu rozwiązania. Po chwili wyłonił się zza ściany i spokojnym krokiem ruszył w moim kierunku posłałem w jego kierunku dwa shirukeny(z szybkością 80). Nic innego dla mnie się nie liczyło jak tylko zwycięstwo, w końcu sam lider na mnie liczył i dlatego wybrał mnie do udziału w tym turnieju. Wziąłem głęboki oddech myśląc nad rozwiązaniem i w końcu na nie wpadłem, skoro nie mogłem zobaczyć co  robił za ścianą może powinienem zmienić perspektywę? Ruszyłem biegiem, nie dając się zbliżyć do mnie mojemu przeciwnikowi. Biegłem w kierunku brzegu ringu kiedy znalazłem się w jego rogu, ponownie użyłem techniki żywiołu ziemi w identyczny sposób jak poprzednio, z jedną tylko różnicą. Tym razem stałem na wyrastającej z powietrza skalę, wiedziałem że mój przeciwnik może na nią wejść, ale tym razem mógł to zrobić tylko z jednej strony narażając się na moje ciosy. Stałem w pozycji defensywnej na samej górze trzymając katane w jednym ręku w drugiej zaś miałem shirukena.
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]


http://static.comicvine.com/uploads/original/11/119884/2716728-600px_senju_symbol.svg.png

Offline

 

#11 2013-08-15 11:10:51

Batsu

Zaginiony

47463267
Zarejestrowany: 2013-05-12
Posty: 263
Klan/Organizacja: Kaguya/Samotnicy
KG/Umiejętność: Shikotsumyaku
Ranga: Członek Klanu
Płeć: Wesoły Kostek
Wiek: 17 lat fabularnych

Re: Itsuki vs Batsu (R4)


     Nyah, mój przeciwnik zaczynał mnie irytować. Nie zdawał sobie chyba sprawy z tego, że potrafię wykonywać różne manewry. Kiedy tylko rzucił shurikenami w moją replikę, ona nawet nie drgnęła. Bronie przeleciały przez nią, rwąc jej skórę. Nieszczęście, ale tylko dla przeciwnika. Klon był nietknięty. Skóra sama się "poprawiła". Itsuki postanowił jednak biec na brzegu ringu tak, aby stworzyć kolejną ścianę. Nie chciałem mu na to pozwolić. Natychmiastowo wybiegłem zza ściany. Niestety, bariera już "rosła", a Itsuki znajdował się na jej szczycie. Co tu zrobić? No co?
     Odpowiedź była bardzo prosta. Skoro Itsuki dążył do zwarcia - jasne, dajmy mu je. Zatrzymałem się może ze dwa metry przed ścianą. Natychmiastowo postanowiłem, że nie ma co się dalej bawić. I tak Itsuki irytował mnie swoim zachowaniem, więc machinalnie dał mi "przyzwolenie" na coś cięższego. Wyciągnąłem prędko dwa kunai'e i przyczepiłem do nich notki wybuchowe. Uśmiechnąłem się do przeciwnika, po czym rzuciłem je w kierunku Senju. Nie celowałem jednak w niego, tylko w kraniec ściany. Miały one się wbić, a następnie swoim wybuchem sprawić, że Itsuki zleci. Wtedy wybiegłbym ja bardzo szybko (Szybkość 95) mając na celu zaatakować spadającego przeciwnika Endanem. Niestety, jeśli manewr się nie udał, to nie strzelałem ogniem, bo wiedziałem, że nie doleci do góry ściany.


[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]


http://i.imgur.com/6VdCfSw.png

Offline

 

#12 2013-08-16 12:15:04

Itsuki

Klan Senju

Zarejestrowany: 2013-05-22
Posty: 217
Klan/Organizacja: Senju
Ranga: Członek

Re: Itsuki vs Batsu (R4)

Od razu zrozumiałem, że z klonem jest coś nie tak jednak było w tym coś podejrzanego, zupełnie jakby nie mógł mnie zaatakować. Widocznie służył tylko odwróceniu mojej uwagi, tym bardziej cieszyłem się, że wycofałem się w bezpieczne miejsce. Nie dość, że skała dawała mi przewagę przed ewentualnymi atakami przeciwnika to jeszcze trzymała go na dystans i dawała mi świetny przegląd pola walki. Przeciwnik zaczął przygotowywać notki wybuchowe przyczepione do kunai'ów z mojej pozycji doskonale widziałem jego poczynania wyglądało na to że ponownie nie miał zamiaru się do mnie zbliżać. Postanowił zaatakować kunai'ami byłbym jednak głupcem gdybym na to pozwolił. Widząc co kombinuję na chwilę odłożyłem katana i chwyciłem w obie dłonie shirukeny. Kunai lecący przez długi dystans z mojej pozycji nie było trudno zablokować przy pomocy shirukenów. Rzuciłem je w taki sposób aby przecięły tor lotu przeciwnika, byłem ciekawy jaki rodzaj notek wybuchowych kupił. Być może uda mi się go pokonać jego własną bronią.


http://static.comicvine.com/uploads/original/11/119884/2716728-600px_senju_symbol.svg.png

Offline

 

#13 2013-08-16 12:26:05

Batsu

Zaginiony

47463267
Zarejestrowany: 2013-05-12
Posty: 263
Klan/Organizacja: Kaguya/Samotnicy
KG/Umiejętność: Shikotsumyaku
Ranga: Członek Klanu
Płeć: Wesoły Kostek
Wiek: 17 lat fabularnych

Re: Itsuki vs Batsu (R4)

//uznaję, że Endana nie użyłem

     Notki wybuchowe, które po prostu rzuciłem, eksplodowały przy styczności z bronią przeciwnika. No cóż, nie dało się mieć wszystkiego. Zastanawiałem się, czy nie lepiej teraz będzie zniszczyć ścianę mojego przeciwnika, czy po prostu zaprosić go do walki wręcz. W sumie, było to najodpowiedniejsze wyjście. Chyba obaj mieliśmy już dość podchodów i teraz wystarczyłoby odpowiednie rozegranie i doszłoby do rękoczynów. Zadowolony odbiegłem spokojnie (Szybkość 50) do pierwszej ze ścian, którą stworzył również Itsuki. Włożyłem chakrę do stóp i wszedłem po powierzchni, jednak od strony przeciwnej, tak aby Senju mnie nie widział. Kiedy znalazłem się na szczycie, postanowiłem się odezwać
     -
Nie nudzi ciebie ta walka? Proponowałbym tobie teraz zejście na dół. Ja zrobiłbym to samo i moglibyśmy zawalczyć wręcz, albo przy użyciu broni. Jak wolisz. Jesteś skłonny sam zejść, czy mam ciebie wykurzyć z tej ściany? - zapytałem. W zasadzie, jeśli Senju nie chciał wykonać mojej prośby, to potrafiłbym ściągnąć go na ziemię, w sposób o wiele bardziej brutalny. Czekałem jednak na jego odpowiedź.
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Ostatnio edytowany przez Batsu (2013-08-16 12:26:14)


http://i.imgur.com/6VdCfSw.png

Offline

 

#14 2013-08-17 13:53:09

Itsuki

Klan Senju

Zarejestrowany: 2013-05-22
Posty: 217
Klan/Organizacja: Senju
Ranga: Członek

Re: Itsuki vs Batsu (R4)

Nasż sytuację można by nazwać patową, mój przeciwnik nie był w stanie mnie skutecznie zaatakować. Ja natomiast nie zamierzałem opuszczać swojej korzystnej pozycji. Wiedziałem, że jeżeli żaden z nas nie zakończy walki to zrobią to organizatorzy turnieju. W końcu nie będą czekać z resztą walk tylko po to aby dokończyć naszą. Stałem na skalę niemal bez ruchu uważnie śledząc wzrokiem każdy ruch mojego przeciwnika, ten natomiast postanowił udać się na stworzoną wcześniej skałę i złożył mi propozycje spotkania na dolę. Nie zamierzałem opuszczać swojej pozycji[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość] dawała mi przewagę i dobrze o tym wiedział, żeby coś mi zrobić musiał najpierw się do mnie zbliżyć, dystans między nami był wystarczający abym w porę uniknął większości ataków. Nie pozostało nic innego jak czekać na rozwój sytuacji. Nie odpowiedziałem ani słowa na propozycję przeciwnika. Co jakiś czas, ale nie na więcej niż sekunda spuszczałem z wzroku przeciwnika patrząc się na tereny znajdujące się pode mną. Wiedziałem że przeciwnik może wykorzystywać klona do odwrócenia mojej uwagi i nie zamierzałem do tego dopuścić.
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]


http://static.comicvine.com/uploads/original/11/119884/2716728-600px_senju_symbol.svg.png

Offline

 

#15 2013-08-17 16:39:47

Batsu

Zaginiony

47463267
Zarejestrowany: 2013-05-12
Posty: 263
Klan/Organizacja: Kaguya/Samotnicy
KG/Umiejętność: Shikotsumyaku
Ranga: Członek Klanu
Płeć: Wesoły Kostek
Wiek: 17 lat fabularnych

Re: Itsuki vs Batsu (R4)


     Uśmiechnąłem się. Najwidoczniej mój przeciwnik nie chciał walczyć wręcz. Dobrze, niech i tak będzie. Spokojnie złożyłem serię pieczęci uśmiechając się do Itsukiego. Dystans nas dzielący wynosił mniej więcej dwadzieścia metrów. Ciekawe jak obroni się przed kolejną Housenką? Tym razem posłałem w kierunku przeciwnika pięć pocisków tak, aby nie zdołał zasłonić się przed wszystkimi. Dodatkowo zastanawiałem się, jak on ma zamiar obronić się przed ognistymi kulami? Rzucić w nie shurikenami? Co by mu to dało? Kule ognia przeleciałyby dalej. Chyba, że próbowałby się zasłonić jakąś techniką. No, Itsuki. Liczę na kolejny Doton.
     -
Sukinsyn. Dobrze wie, że nie chce mi się już walczyć w ten sposób i próbuje to wykorzystać. Nuży mnie takie stanie, chociaż jestem sam sobie winny, bo na początku mogłem ruszyć na Itsukiego. Cóż, najwidoczniej taki los jest nam pisany. Kiedy go jednak dorwę, pożałuje tego, że nawet nie odpowiedział. - myślałem.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]


http://i.imgur.com/6VdCfSw.png

Offline

 

#16 2013-08-19 00:54:08

Itsuki

Klan Senju

Zarejestrowany: 2013-05-22
Posty: 217
Klan/Organizacja: Senju
Ranga: Członek

Re: Itsuki vs Batsu (R4)

Mój przeciwnik ponownie zaatakował z dystansu znanym mi już atakiem z wykorzystaniem płomieni. Miałem szczęście, że odległość pozostawiała sporo czasu na reakcję. Nie pozostawało mi nic innego jak w spokoju uniknąć pocisków. Kolejnym plusem działającym na moją korzyść był fakt, że znałem zasięg techniki wypuszczanej przez Batsu. Owszem dzieliła nas odległość, która w linii prostej narażała mnie na jego ataki wystarczyło jednak obserwować miejsce z którego samotnik wypuszczał płomienie i biegać po szerokości ściany w taki sposób, że odległość pokonywana przez pociski zwiększała się. Unik niedopałków był dość prosty, nasze pozycje na prawdę dawały sporę możliwości defensywne. W ataku przeciwnika brak było elementu zaskoczenia przez co nie sprawiła mi większych problemów. Ciekawe na co go jeszcze stać, ja w każdym razie nie zamierzałem opuszczać mojej skały. Popatrzyłem na mojego przeciwnika i pokazałem mu język jasno dając do zrozumienia, że to za mało żeby mnie trafić.


http://static.comicvine.com/uploads/original/11/119884/2716728-600px_senju_symbol.svg.png

Offline

 

#17 2013-08-19 08:29:27

Batsu

Zaginiony

47463267
Zarejestrowany: 2013-05-12
Posty: 263
Klan/Organizacja: Kaguya/Samotnicy
KG/Umiejętność: Shikotsumyaku
Ranga: Członek Klanu
Płeć: Wesoły Kostek
Wiek: 17 lat fabularnych

Re: Itsuki vs Batsu (R4)


     Stojąc tak na górze czułem, że powoli opuszcza mnie gniew. Tak. Po prostu najwyraźniej Itsuki chciał mnie zirytować. Dodatkowo mógł próbować odwrócić moją uwagę, aby zaatakować mnie od dołu swoim klonem, albo czymś innym. Postanowiłem więc co jakiś czas rzucać okiem co się dzieje na dole i po bokach mojej ściany. Oczywiście dalej byłem cholernie ostrożny. Zdawałem sobie sprawę, że Itsuki może teraz spróbować wykorzystać tą całą sytuację, aby cisnąć we mnie jakąś bronią, dlatego przezornie patrzyłem również w jego kierunku. Obecna sytuacja nie dawała wiele do wyboru, ale chyba było to moje jedyne wyjście. Czekać.
     Gdybym zbiegł ze ściany, naraziłbym się na atak, ale co dalej? Musiałbym z pewnością wejść na ścianę, aby zranić Senju. A wtedy on uszkodziłby mnie swoim ekwipunkiem. Nie ukrywam, że to wyjście było najgorsze w obecnej sytuacji, aczkolwiek miałem już plan. Chciałem jednak zaczekać na Itsukiego tak, aby pokazał mi na co go stać. Mamy czas. Jeśli dalej nic nie zrobi to będę mógł wprowadzić moje działania w życie. A jeśli zacznie ofensywę... Cóż, obronię się i wykorzystam to do innego manewru. Pozostaje obserwować Itsa i ścianę...


http://i.imgur.com/6VdCfSw.png

Offline

 

#18 2013-08-19 12:09:48

Itsuki

Klan Senju

Zarejestrowany: 2013-05-22
Posty: 217
Klan/Organizacja: Senju
Ranga: Członek

Re: Itsuki vs Batsu (R4)

Wyglądało na to, że moja prowokacja nie do końca się udała, przeciwnik stał na swojej pozycji zupełnie tak jak wcześniej. Zapewne była to jedna z najnudniejszych walk turnieju jednak nie zamierzałem rezygnować ze swojej strategi. Zamierzałem pozostać na skalę, wyglądało jednak że przeciwnik coś szykuję więc jedyne co mi pozostało to wcielić mój plan w życie. Schowałem katane do pochwy, shiruken zaś wziąłem w zęby chciałem móc go w każdej chwili użyć jeżeli przeciwnik miałby zamiar mnie jakoś zaatakować. Stanąłem w pozycji defensywnej na nieco ugiętych nogach w każdej chwili gotowy do uniku i zacząłem składać pieczęcie. Kogut, tygrys, baran, pies kiedy już zakończyłem jeszcze nie aktywowałem jutsu musiałem zaczekać na odpowiedni moment aż wróg pojawi się w moim zasięgu.
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Ostatnio edytowany przez Itsuki (2013-08-19 12:11:03)


http://static.comicvine.com/uploads/original/11/119884/2716728-600px_senju_symbol.svg.png

Offline

 

#19 2013-08-19 14:36:21

Batsu

Zaginiony

47463267
Zarejestrowany: 2013-05-12
Posty: 263
Klan/Organizacja: Kaguya/Samotnicy
KG/Umiejętność: Shikotsumyaku
Ranga: Członek Klanu
Płeć: Wesoły Kostek
Wiek: 17 lat fabularnych

Re: Itsuki vs Batsu (R4)


     Uśmiechnąłem się. Mój przeciwnik najwyraźniej próbował mnie jakoś sprowokować. Czemu? Tego nie wiedziałem, jednak wydawało mi się, że znajduję się za daleko, aby mógł mnie trafić jakimś Jutsu. Nie przejmowałem się tym, że nasza walka się przeciąga. Był to element jego planu - zmusić mnie do działania. Jeśli zbliżyłbym się do niego, mógłby aktywować jakąś pułapkę. A na to nie mogłem sobie pozwolić. Uśmiechnąłem się jeszcze szerzej niż wcześniej. Czyżby Itsuki zaczął wymiękać?
     Przeciwnik schował wreszcie swoją katanę, a następnie włożył shurikena do ust. Następnie wykonał ruch rękami, który natychmiastowo zasugerował mi, że Senju zacznie składać pieczęci. Proszę bardzo. Natychmiastowo przyszło mi na myśl, aby rzucić czymś w przeciwnika, ale zdałem sobie sprawę, że odległość nas dzieląca nie dawała tutaj przewagę Itsukiemu. Dodatkowo kilka kroków w bok i byłby bezpieczny. Dobrze. Poczekam.
     -
Czekam. - myślałem.


http://i.imgur.com/6VdCfSw.png

Offline

 

#20 2013-08-19 18:10:37

Itsuki

Klan Senju

Zarejestrowany: 2013-05-22
Posty: 217
Klan/Organizacja: Senju
Ranga: Członek

Re: Itsuki vs Batsu (R4)

Złożyłem pieczęcie mój przeciwnik nawet nie starał mi się w tym przeszkodził położyłem rękę na ziemi i czekałem na odpowiedni moment do użycia jutsu. Problem w tym że przeciwnik nie ruszył się nawet z miejsca, ciężko mi było w takiej sytuacji coś zrobić. Nie pozostało mi nic innego jak oczekiwanie, wiadomo już było że żaden z nas nie zostanie ulubieńcem publiczności. W gruncie rzeczy nie wiele się działo na naszym ringu, zwłaszcza biorąc pod uwagę wydarzenia z otaczających nas okolicy. Ponownie postanowiłem zaczekać na pojawienie się mojego przeciwnika w moim zasięgu nie śpieszyło mi się. Zejście na dół zdecydowanie nie było opcją którą brałem pod uwagę. Spokojnie czekałem obserwując przeciwnika co jakiś czas tylko spoglądając na to co się dzieję pod mną, cały czas podejrzewałem jakiś tchórzliwy atak z użyciem klonów.


http://static.comicvine.com/uploads/original/11/119884/2716728-600px_senju_symbol.svg.png

Offline

 

#21 2013-08-19 19:48:53

Batsu

Zaginiony

47463267
Zarejestrowany: 2013-05-12
Posty: 263
Klan/Organizacja: Kaguya/Samotnicy
KG/Umiejętność: Shikotsumyaku
Ranga: Członek Klanu
Płeć: Wesoły Kostek
Wiek: 17 lat fabularnych

Re: Itsuki vs Batsu (R4)


     Głupotą byłoby teraz stanie w miejscu i patrzenie co robi Itsuki. Równą głupotą byłoby pozwolenie na zejście na ziemię. Trzeba było wykonać jedno, albo drugie. Niestety, Senju nie kwapił się na wykonanie jakiegokolwiek manewru. Westchnąłem. Najwyraźniej musiałem być pierwszy. Czemu zawsze musiałem dać się sprowokować? Może dlatego, że czułem zew krwi? Może po prostu nie potrafiłem logicznie myśleć i szarżowałem na ślepo? Musiałbym teraz zaatakować raz, ale porządnie, tak aby Itsuki się nie pozbierał. Najlepszym wyjściem byłoby szybkie pokonanie odległości. Szkoda, że nie wiedziałem jak mam zrobić coś takiego. Uśmiechnąłem się do rywala i zszedłem, wkładając chakrę do stóp drugą stroną ściany. [Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość] Pojawiłem się zarówno na górze, jak i na dole. Na szczycie ściany stał jakiś Batsu, być może ja, być może nie. Tak samo na dole. Przed ścianą stał dumny i wyprostowany ktoś z klanu Kaguya, a tym kimś była moja osoba. Itsuki mógł sobie zadać teraz pytanie, gdzie się znajduję?
     -
Niech rozpocznie tą swoją całą technikę. Zobaczymy na co go stać. - myślałem i patrzyłem dumnie z dwóch punktów na przeciwnika. Z ziemi i z góry.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]


http://i.imgur.com/6VdCfSw.png

Offline

 

#22 2013-08-21 17:02:01

Itsuki

Klan Senju

Zarejestrowany: 2013-05-22
Posty: 217
Klan/Organizacja: Senju
Ranga: Członek

Re: Itsuki vs Batsu (R4)

Mój przeciwnik wreszcie postanowił coś zrobić, najpierw wymknął się z drugiej strony wcześniej stworzonej przeze mnie ściany. Wiedziałem, że coś kombinuje bo gdy już pojawił się z powrotem był w dwóch osobach. Ponadto obie postacie wciąż znajdowały się po za moim zasięgiem. Nie miałem wyboru ponownie musiałem zaczekać, aż któryś się zbliży. Pytanie tylko, który jest prawdziwy, a może oboje? Gdyby jednak mógł tworzyć materialne kopie wcześniej nie próbowałby tego cienisto podobnego czegoś. Raczej też nie zszedł by na dól skoro wie, że tam jest narażony na moje ataki. Chyba, że tylko chce żebym tak myślał i w rzeczywistości chce mnie zaatakować z zaskoczenia.
-Oszukujesz! Dwóch na jednego to banda łysego!- wykrzyczałem w stronę Batsu pokazując mu środkowy palec. W końcu faktycznie nie wyglądało to fer, nie dość że miał przewagę wieku to jeszcze musiał się powielać.


http://static.comicvine.com/uploads/original/11/119884/2716728-600px_senju_symbol.svg.png

Offline

 

#23 2013-08-21 17:51:27

Batsu

Zaginiony

47463267
Zarejestrowany: 2013-05-12
Posty: 263
Klan/Organizacja: Kaguya/Samotnicy
KG/Umiejętność: Shikotsumyaku
Ranga: Członek Klanu
Płeć: Wesoły Kostek
Wiek: 17 lat fabularnych

Re: Itsuki vs Batsu (R4)


     "Dolny" Batsu pokonał trzy metry od ściany i znajdował się już bliżej niż wcześniej. Tymczasem ten "górny" dalej spokojnie stał. Który z nich był prawdziwy? Nie wiedział tego Itsuki i to było moim atutem. Zastanawiałem się jak zaatakować przeciwnika, w jaki sposób konkretnie i co zrobić, aby nie zorientował się o moich morderczych intencjach. Miałem bowiem zamiar dostać się do niego i zniszczyć go. Pytanie nasuwało się samo: Jak to zrobić? Czas się przeciągał, a ja dobrze wiedziałem, że Senju kontra Kaguya to jedna z tych nielicznych walk dalej się toczących. Co teraz zrobiły mój przodek? Nie wiem. Nie znałem żadnego z nich, bo mój ojciec to raczej posiadał tylko krew Kaguya, ale nigdy nie pokazywał mi swoich możliwości. Przypominały mi się jego słowa. Że powinienem zabijać dla czystej satysfakcji, że walka to forma odprężenia. Nie liczy się wynik, tylko to, że ona trwa. A pojedynek polegający na chowaniu się obu stron i stosowaniu strategii był dobry, ale nie dla ludzi mojego pokroju. Czy Senju aż tak naprawdę dobrze mnie poznał podczas Domka Gorizu? Nigdy się nie dowiem.
     -
Pora na ofensywę. - mruknąłem. Oba z Batsów otworzyły usta, aby przeciwnik nie poznał się, który jest który. Ja tymczasem, reprezentując prawdziwego Kaguyę, wpadłem na idiotyczny plan. Czy mogę go użyć? "Górny" Batsu zeskoczył bezpiecznie(w sensie, schodząc trochę po ścianie) na ziemię. Tymczasem ten "Dolny" stanął obok niego. W pobliżu znalazła się jeszcze jedna wersja Batsu, która została stworzona wcześniej. Przed Senju, no z jakieś 15 metrów od niego, stały trzy wersje mnie. Tylko która z nich była prawdziwa?
     -
No. Zapraszam. - wyrzekł każdy z Kaguy. No, co pocznie teraz Senju? Miałem w głowie już gotowy plan, jak uchronić się przed jego techniką, która z pewnością miała na celu zaatakować nas wszystkich. Po uniku, mógłbym zmienić położenie. Ale co zrobi Senju?


http://i.imgur.com/6VdCfSw.png

Offline

 

#24 2013-08-21 18:44:50

Itsuki

Klan Senju

Zarejestrowany: 2013-05-22
Posty: 217
Klan/Organizacja: Senju
Ranga: Członek

Re: Itsuki vs Batsu (R4)

Dokładnie obserwowałem klony liczyłem, że odpowie jakoś na moją prowokacje co pozwoli mi ustalić, który jest oryginałem. Niestety wszystkie kopię poruszały ustami niemal jednocześnie co przy odległości dzielącą nas uniemożliwiały mi określenie, który jest prawdziwy. Wciąż trzymałem jedną rękę na ziem, drugą zaś ponownie chwyciłem za broń. Wyjąłem katanę z pochwy i cały czas obserwując poczynania trójki klonów, a także spoglądając na resztę naszego pola walki w celu zapobiegnięcia nieprzewidzianego pojawienia się większej ich ilości. Zacząłem ciachać ziemię znajdującą się w moi tworze, starając się ją pokroić na małe kawałeczki. Przeciwnik wciąż znajdował się po za zasięgiem działania mojej techniki, ale był coraz bliżej.
- Na prawdę potrzebujesz aż tylu klonów by poradzić sobie z takim dzieciakiem jak ja!
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]


http://static.comicvine.com/uploads/original/11/119884/2716728-600px_senju_symbol.svg.png

Offline

 

#25 2013-08-21 18:52:30

Batsu

Zaginiony

47463267
Zarejestrowany: 2013-05-12
Posty: 263
Klan/Organizacja: Kaguya/Samotnicy
KG/Umiejętność: Shikotsumyaku
Ranga: Członek Klanu
Płeć: Wesoły Kostek
Wiek: 17 lat fabularnych

Re: Itsuki vs Batsu (R4)


     Cała trójka się uśmiechnęła. Na mojej twarzy rysował się obraz radości, z resztą jak na buziach moich replik. Czy Senju naprawdę chciał coś zrobić? Nie wiedziałem tego, ale widziałem jedno. nie zaszkodzi, jeśli pobawię się teraz trochę. Jeden z Batsów wystąpił trzy metry do przodu. Następny dwa, aż w końcu ostatni posunął się o jeden metr. Wszyscy stali teraz równo metr w odległości od siebie, ale nie ustawieni gęsiego, lecz na skos. Ze strony prawej, do lewej. Itsuki odezwał się, jakby sugerując mi zniszczenie moich replik. No nie, przecież o to chodziło. Aby Senju zaatakował i dał mi możliwość pokazania uniku. Chciałem wreszcie pokazać, że nieźle reaguję. Nie po to stworzyłem to wszystko, aby on odbierał mi radość ze stania.
     -
Oczywiście, że nie potrzebuję ich do pokonania ciebie. Wykorzystam je w innym celu. Its, chodź. Zacznij zabawę, a odpowiem ci tym samym. Obiecuję. - powiedziałem, a moje repliki również ruszały ustami. Ciekawe co zrobi teraz ktoś taki jak Senju. Zaatakuje? Wyzwie kogoś? Zaczeka?


http://i.imgur.com/6VdCfSw.png

Offline

 

#26 2013-08-21 19:40:35

Itsuki

Klan Senju

Zarejestrowany: 2013-05-22
Posty: 217
Klan/Organizacja: Senju
Ranga: Członek

Re: Itsuki vs Batsu (R4)

    Cały czas kontynuowałem dłubanie w ziemi za pomocą mojej katany szczerze mówiąc zacząłem się nieco nudzić w oczekiwaniu na to co zrobi mój przeciwnik. Nie spodziewałem się, że po prostu będzie stał podchodząc co 2-3 kroki na minutę. To było  takie irytujące uczucie musiałem coś z tym zrobić, nie mogłem dłużej zwlekać. Wbiłem katane w ziemię obok stopy i zacząłem dłubać w nosie. Wreszcie udało mi się wydostać tego irytującego gluta, który znajdował się w lewej dziurce. Charakterystycznym pstryknięciem wyrzuciłem go w stronę przeciwnika jednak odległość, która nas dzieliła była zbyt duża aby liczyć na trafienie. Chwyciłem z powrotem katane i zacząłem ponownie grzebać w ziemi. Po pewnym czasie jednak stwierdziłem, że jeżeli dalej będę robić to samo to nasza walka będzie niezwykle nudna. Dlatego zmieniłem stronę i rozpocząłem zmiękczanie ziemi po drugiej stronie w stosunku do miejsca gdzie wciąż trzymałem swoją rękę.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]


http://static.comicvine.com/uploads/original/11/119884/2716728-600px_senju_symbol.svg.png

Offline

 

#27 2013-08-21 21:31:36

Batsu

Zaginiony

47463267
Zarejestrowany: 2013-05-12
Posty: 263
Klan/Organizacja: Kaguya/Samotnicy
KG/Umiejętność: Shikotsumyaku
Ranga: Członek Klanu
Płeć: Wesoły Kostek
Wiek: 17 lat fabularnych

Re: Itsuki vs Batsu (R4)


     Spojrzałem na Itsukiego. W zasadzie każdy z Batsów na niego patrzył. Irytowało mnie jego zachowanie. Nie, nie dam się ponownie sprowokować. Wszystkie Kaguye wystąpiły tak, aby znaleźć się idealnie w połowie dystansu między jedną, a drugą ścianą. Po raz pierwszy od pewnego momentu przyszło mi na myśl, że być może ten Senju na górze nie jest prawdziwy. Być może to zwyczajny klon... Bezczelna myśl dręczyła mnie. Czyżbym wreszcie musiał to sprawdzić? Każdu z Batsów stał metr obok siebie, patrząc dumnie na przeciwnika. Być może on po prostu chciał odwrócić do siebie uwagę? Taka myśl przychodziła mi do głowy, ale jednak...
     -
No, Itsuki. Zapraszam. Znajduję się w połowie drogi między nami. Z takiej odległości chyba umiesz trafić, co? - zapytały klony i ja.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Ostatnio edytowany przez Batsu (2013-08-21 21:45:18)


http://i.imgur.com/6VdCfSw.png

Offline

 

#28 2013-08-21 22:47:37

Itsuki

Klan Senju

Zarejestrowany: 2013-05-22
Posty: 217
Klan/Organizacja: Senju
Ranga: Członek

Re: Itsuki vs Batsu (R4)

Cały czas obserwowałem uważnie mojego przeciwnika zbliżał się coraz bardziej do mojej ściany stworzonej z ziemi. Nie zamierzałem mu w tym przeszkadzać wciąż był bowiem za daleko, z tej odległości marnowałbym tylko chakre i broń. Nie czułem takiej potrzeby nie było sensu się wysilać. W końcu mogłem jeszcze chwilę zaczekać. Nie czułem presji czasu mimo że większość pojedynków już się zakończyła. Nie obchodził mnie też styl w jakim walczę, liczyło się zwycięstwo. Wiedziałem że jeżeli przeciwnik zbliży się do mnie pojawi się okazja do ataku. Pozostało mi tylko czekać na odpowiedni moment. Problem jednak w tym że było to przeraźliwie nudne. Znudziło mi się nawet bawienie ziemią wokół mnie. Wyciągnąłem katanę przed siebie, wciąż nie odrywałem dłoni od ziemi czekając na odpowiedni moment. Jednak wkrótce bezczynność dała mi się we znaki, postanowiłem więc sobie pośpiewać
- Pan Katsuro Mokuton miał  ija ija oł, las dzięki niemu hodował ija ija oł. Drzewo skrzypi tu i skrzypi tam, skrzyp skrzyp tu, skrzyp skrzyp tam, wszędzie tylko skrzyp skrzyp. - Nie do końca pamiętałem tekst mimo wszystko śpiewałem sobie piosenkę z lat mojego wczesnego dzieciństwa, zawsze jak byłem mały podnosiła mnie na duchu i rozweselała. Tym razem było tak samo, mimo wszystko nie porzucałem swojego skupienia na polu walki, nie mogłem z powodu piosenki zdekoncentrować się.


http://static.comicvine.com/uploads/original/11/119884/2716728-600px_senju_symbol.svg.png

Offline

 

#29 2013-08-21 23:07:23

Batsu

Zaginiony

47463267
Zarejestrowany: 2013-05-12
Posty: 263
Klan/Organizacja: Kaguya/Samotnicy
KG/Umiejętność: Shikotsumyaku
Ranga: Członek Klanu
Płeć: Wesoły Kostek
Wiek: 17 lat fabularnych

Re: Itsuki vs Batsu (R4)


     Było mi wstyd. Do czego to doszło? Ja, zawsze pragnący krwi, zabijający ludzi bez oporów chowałem się przed małym wymoczkiem. Nie. Tak nie mogło być. Its robił ze mnie lamusa, który chował się przed dwa razy młodszym dzieciaczkiem, który mógł co najwyżej pobawić się klockami. Jeszcze ta piosenka. Typowa dziecinada. Pękłem od środka. Moja dusza płonęła. Moje ciało drgało. Mój umysł zapadał się w odmętach czegoś, co niektórzy nazwaliby żądzą, instynktem, głupotą. Dopiero teraz pojąłem szewską pasję mojego ojca, który gnoił mnie od tak, dla samego siebie. Po prostu miał kaprys. Ja też go miałem.
     To koniec, to szaleństwo. Takie myśli przebiegały przez moją głowę. Senju mnie zirytował. Nie, nie zrytował. Wkurzył. Przepraszam, złe słowo. Itsuki mnie wkurwiał od samego początku, teraz byłem maksymalnie pogrążony w tym odczuciu. [Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]. Nie odezwałem się ani słowem. Zza ściany ruszyły trzech Batsów, trzymając się lewej flanki. W tym samym momencie wyruszyły dwa inne Batsiaki. Biegły one przy prawej. Tymczasem trzy Kaguye znajdujące się na przedzie również zaczęły morderczy bieg. Dołączył do nich jeszcze jeden Batsu, składący pieczęcie. (Wszystkie z Batsów poruszały się z prędkością 140). Każdy z Batsów miał jeden cel. Dopaść ściany i wspiąć się na nią. A następnie zaatakować przeciwnika.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]


http://i.imgur.com/6VdCfSw.png

Offline

 

#30 2013-08-21 23:39:15

Itsuki

Klan Senju

Zarejestrowany: 2013-05-22
Posty: 217
Klan/Organizacja: Senju
Ranga: Członek

Re: Itsuki vs Batsu (R4)

    - Młody samotnik ruszył w ringu głąb, ija ija oł, co z niego za głąb. Głąb biegnie tu głąb biegnie tam, wszędzie biegnie głąb- dokończyłem piosenkę dopiero po chwili orientując się że spiewam o wydarzeniach rozgrywających się na naszym polu walki. Dziwnę przeciwnik zdecydował się na frontalny atak coś jednak musiało być w tej ofensywie nie tak. Inaczej już dawno przeprowadziłby atak, od początku przypuszczałem że jego klony nie są w stanie mnie zaatakować dlatego właśnie pierwszy z nich nie wdał się w bezpośrednią walkę ze mną. Miałem nadzieję, że te są podobne - Zapowiada się na deszcz
Uśmiechnąłem się i gdy tylko twory Batsu-podobne osiągnęły ściany nie miały już możliwości uniku przed moim planem. Wstałem odrywając rękę od ziemi.
- Deszcz-ziemi-spadający-z-wielkiej-skały no Jutsu- wykrzyknąłem zrzucając pokrojone wcześniej kawałki ziemi, a były one różnej wielkości niektóre tak małe, że nie możliwe do uniknięcia, jednak bez wątpienia pozwalające określić czy to co dotknęły jest materialne czy nie. Inne mogły spokojnie nabić sporego guza, rozrzucałem je na całej szerokości ściany trzeba było przyznać że miałem sporo czasu na przygotowania.
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Ostatnio edytowany przez Itsuki (2013-08-21 23:41:29)


http://static.comicvine.com/uploads/original/11/119884/2716728-600px_senju_symbol.svg.png

Offline

 

#31 2013-08-21 23:53:06

Batsu

Zaginiony

47463267
Zarejestrowany: 2013-05-12
Posty: 263
Klan/Organizacja: Kaguya/Samotnicy
KG/Umiejętność: Shikotsumyaku
Ranga: Członek Klanu
Płeć: Wesoły Kostek
Wiek: 17 lat fabularnych

Re: Itsuki vs Batsu (R4)


     Cóż, mój przeciwnik zaczął rozwalać ścianę tak, abym nie mógł po niej wejść. Uśmiechnąłem się, a klony uczyniły dokładnie to samo. Wróg był pomysłowy, ale zapomniał o jednym. Osłabił własną ścianę, a ja znałem jedną technikę, która był teraz idealna do użycia. Chciałem wsadzić twór Itsukiego.
      Podczas biegu złożłem pieczęcie i wykonałen długi skok w kierunku tylno - bocznym.(szybkość 140) Z lewej flanki znalazłem się na środku, oddalony trochę dalej. Klony były dookoła mnie, a ja tymczasem wyplułem z ust ogromne opary dymu. (szybkość 140) Miały one na celu dostać się prędko do ściany, a że dzieliło mnie ok. działo się to ekstremalnie szybko. Następnie zdetonowałem dym, wywołując iskrę zębami. Eksplozja miała na celu rozwalić ścianę i jej podstawy, aby konstrukcja runęła do tyłu i Its wyleciał poza ring. Ewentualnie, jeśli spadłby na ring, rzuciłbym się na niego atakując go bardzo mocno pięściami. (szybkość 140, siła 120)

technika której użyłem to Katon: Haisekishou
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Ostatnio edytowany przez Batsu (2013-08-22 00:03:31)


http://i.imgur.com/6VdCfSw.png

Offline

 

#32 2013-08-22 00:33:39

Straznik 5

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-07-28
Posty: 956

Re: Itsuki vs Batsu (R4)

Oryginalny Batsu widząc spadający gruz odskoczył od ściany i rozpoczął wykonywanie swojego jutsu. Widząc dziwną chmurę dymu Itsuki nie czekał wyrzucił w swojego przeciwnika shirukena. Ten jednak nie czekał aż zostanie trafiony i zdetonował dym. Jutsu przeciwnika rozwaliło podstawę ściany jednak jego zasięg był za mały aby bezpośrednio dotknął chłopaka. Mimo wszystko wybuch ściany spowodował jej zawalenie. Okruchy skały leciały we wszystkich kierunkach i wraz z wybuchem zniszczyły klony Batsu, sam chłopak również oberwał odłamkami zawalającej się techniki obronnej. Itsuki tymczasem odbił się od opadającej ściany i wylądował bezpiecznie choć z pewnością boleśnie mimo przewrotu który wykonał, na ringu. Nie miał jednak chwili na wytchnienie gdyż samotnik już ruszył w jego kierunku. Problem w tym, że dalsze poczynania zablokowała mu dość sporych rozmiarów katana należąca do Hany Namikaze
- Walka zakończona, zwycięzcą pojedynku nie został nikt.- powiedziała pojawiając się pomiędzy obiema stronami.- Jako, że czas przeznaczony na tą rundę minął wasz pojedynek został przerwany. Nie możemy jednak dopuścić, żeby żaden z was nie przeszedł do następnej rundy. Sprawa jest prosta o awansie zadecydujemy tu i teraz, za pomocą jednej z najważniejszych umiejętności ninja. Batsu Kaguya w nagrodę za to, że to ty w końcu podjąłeś się ataku na swojego przeciwnika w tej arcyciekawej walce, tobie przysługuję prawo wyboru. Orzeł czy reszka?
Dziewczyna wyjęła z kieszeni złotą monetę, która miała zadecydować o awansie do następnej rundy.

Ostatnio edytowany przez Straznik 5 (2013-08-22 00:34:08)

Offline

 

#33 2013-08-22 07:43:24

Batsu

Zaginiony

47463267
Zarejestrowany: 2013-05-12
Posty: 263
Klan/Organizacja: Kaguya/Samotnicy
KG/Umiejętność: Shikotsumyaku
Ranga: Członek Klanu
Płeć: Wesoły Kostek
Wiek: 17 lat fabularnych

Re: Itsuki vs Batsu (R4)


     Udało się. Już od chwili zdetonowania dymu zdałem sobie sprawę, że manewr obosieczny w rzeczywistości był już dla mnie lepszy, niż dla Itsukiego. Kiedy mój przeciwnik spadł na ziemię miałem zadać mu bezpośredni cios, ale niestety przeszkodziła mi pani sędzia. Niedowierzając posłałem jej spojrzenie w stylu "teraz mogłem zakończyć walkę, dzięki". Po werdykcie, który orzekła Namikaze poczułem nagły przypływ gniewu. Ten kurdupel za kilka sekund byłby przebity na wylot i według niej to nic nie znaczyło? Na mojej twarzy pojawił się wymuszony uśmiech.
     -
Gdyby pani nie interweniowała, zakończyłbym walkę. Niech będzie orzeł.


http://i.imgur.com/6VdCfSw.png

Offline

 

#34 2013-08-23 11:35:25

Straznik 5

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-07-28
Posty: 956

Re: Itsuki vs Batsu (R4)

- Gdybyś zaatakował wcześniej też byś ją zakończył, jednak co zostało zrobione jest zrobione i nie da się tego zmienić - odpowiedziała dziewczyna z klanu Namikaze, po czym wyjęła złotą monetę, która zalśniła niezwykłym blaskiem na przebijającym się przez chmury słońcu. Rzut do góry i niekończące się wirowanie które miało zadecydować o tym kto pozostaję zwycięzcą tego pojedynku. Nie umiejętności, a los miały wyłonić osobę, która dalej będzie występować w turnieju. Złota moneta podrzucona przez kobieta zawirowała kilka metrów nad ziemią, wydawało się że spadała w nieskończoność w końcu upadłą z cichym brzdękiem na ziemi - Zwycięzca pojedynku Batsu Kaguya! Chodźcie teraz oboje ze mną do szatni bo już i tak przedłużyliśmy pojedynek i trzeba zacząć przygotowania do następnej rundy.
[z/t wszyscy -> szatnia]

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
酒店 奥托纳 Mystic Grove Luxury Mountain Hideaway