Ogłoszenie


#161 2013-04-16 21:04:06

Koruzonu

Zaginiony

Zarejestrowany: 2013-03-10
Posty: 150
Klan/Organizacja: Kakukoro/Samotnik
KG/Umiejętność: Sosa
Ranga: Członek klanu
Wiek: 17

Re: Tereny Sei

Mój pierwszy przystanek przy podróży do Kraju Ziemi. Step po horyzont, pozwalało mi to na dostrzeżenie wszystkiego w zasięgu wzroku. Nie było jednak czasu na podziwianie widoczków. To miejsce napawało mnie dziwnym niepokojem, jakby tutaj krzyczały dziecięce głosy... Karcone, bite z dużym okrucieństwem. Nawet ja nie mógłbym się dopuścić glanowania dzieciaka... No ale cóż, każdy ma swoje upodobania. Moje wrażenie jest moim wrażeniem, jest błędne... Ale czy na pewno? Przystanąłem na chwilę, aby spojrzeć na mapę.
- Dobra... Idę w dobrym kierunku...
Po krótkiej sentencji rzuconej ot tak sobie, ruszyłem dalej, w stronę Yu no Kuni.
z/t -> Yu no Kuni/Tereny


Jam apokalipsy prorok
Zwiastun wszechzlodowacenia
Wirus kosmicznego chłodu
Jak palący, wieczny żar
KP

Offline

 

#162 2013-08-02 21:14:41

Ayatane

Nikushimi http://i.imgur.com/nQ4N9BM.pnghttp://i.imgur.com/ipBWKhc.png

33401269
Call me!
Zarejestrowany: 2013-06-03
Posty: 653
KG/Umiejętność: Hyouton
Ranga: Elita
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 17 lat

Re: Tereny Sei

Ayatane przybył na Tereny Sei dziwnie zadowolony; czy to przez tutejsze powietrze, czy też wielkie przestrzenie jakie majaczyły się po horyzont. Chłopak podczas podróży zapomniał o rozmowie z radą, więc nic nie mogło go rozproszyć w nadchodzącym treningu. Gdy Yuki skończył podziwiać widoki, uformowane przez lata batalii, wybrał sobie odpowiednie miejsce i rozpoczął naukę...

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]
____________________________

Akcept by Katsuro

Zadowolony Ayatane ruszył w kierunku Siedziby Samotników, podziwiając zachodzące słońce. Rozległe tereny Sei, oraz zakończony powodzeniem trening wprawiły go w doskonały nastrój. Szedł więc wolno, ciesząc się chwilą i nie przejmując przemijającym czasem. To był dobry dzień.

Ostatnio edytowany przez Katsuro (2013-08-02 22:30:50)


http://i.imgur.com/OCIkxGh.png

Offline

 

#163 2013-08-03 14:11:01

Straznik 3

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1332

Re: Tereny Sei

Ayaten idąc spokojnie do siedziby samotników nie spodziewał się, że spotka go dziś jeszcze jakaś przygoda. Jak każdy młody samotnik czuł jakiś sentyment do tego miejsca, który zwą domem. Większość przedstawicieli tej organizacji chciałoby się stamtąd uwolnić i założyć własną społeczność, ale jednak jakaś siła ciągnie ich z powrotem do miejsca gdzie się wychowywali. Mimo wszystko to miejsce jest jak magnez, którego trudno uniknąć. Jednakże młody samotnik dziś nie trafi tam tak szybko jak mu się wydawało. Idąc wdepnął w dziwną kałuże. Wydawać by się mogło na początku, że jest normalna pełna wody, ale ona była inna. Taka jakby mazista. Ayaten'a to niezbyt interesowało. Chciał teraz trafić do siedziby. Mimowolnie wszedł w nią obiema stopami. I tak właśnie zaczęła się jego przygoda. Ponieważ wpadł do jej środka. Kiedy uderzył nogami o jej podłoże od razu zareagował patrząc w górę, czy da się jeszcze uciec. Nie, było o tym mowy. Ponieważ "kałuża" została już zamknięta. A Samotnik trafił do pomieszczenia wokoło, którego przez ściany było widać jakby głębiny oceanu. Ściany te rozlegały się gdzieś dalej. Do trzech korytarzy. Który z nich Ayaten wybierze?

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Ostatnio edytowany przez Straznik 3 (2013-08-05 22:32:20)

Offline

 

#164 2013-08-03 14:24:17

Ayatane

Nikushimi http://i.imgur.com/nQ4N9BM.pnghttp://i.imgur.com/ipBWKhc.png

33401269
Call me!
Zarejestrowany: 2013-06-03
Posty: 653
KG/Umiejętność: Hyouton
Ranga: Elita
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 17 lat

Re: Tereny Sei

Ayatane wpadając do ukrytego pod kałużą pomieszczenia, nie zdążył nawet zareagować. W jednej chwili szedł spokojnie w kierunku upragnionego domu, w drugiej - leżał na posadzce miejsca, jakiego jeszcze nigdy nie widział. Ściany pokoju ukazywały ciemne głębiny jakiegoś większego zbiornika wodnego. Było to o tyle zadziwiające, że chwile temu chłopak szedł po twardym lądzie. Kolejny szok dotknął samotnika, gdy ten spojrzał na strop pomieszczenia, gdzie przed chwilą znajdowało się przejście na powierzchnię; teraz, było ono jednak zamknięte. Yuki był w pułapce.
   Ayatane powoli podźwignął się i zaczął badać sytuację. Rozglądając się po podwodnym pokoju, zauważył trzy korytarze, znajdujące się na przeciwko niego. Wyglądało na to, że to jedyne wyjście z tego dziwnego miejsca. Chłopak stał teraz przed trudnym wyborem; które przejście wybrać?
   Yuki przypomniał sobie ostatni raz, gdy stawał przed podobnym problemem, teraz jednak zupełnie nic nie wiedział o kompleksie w którym się znalazł. Musiał kierować się czystym szczęściem. Nie zastanawiając się więc długo, Ayatane wybrał pierwszy korytarz od prawej i ruszył w głąb, by odkryć nieznane.


http://i.imgur.com/OCIkxGh.png

Offline

 

#165 2013-08-03 14:59:04

Straznik 3

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1332

Re: Tereny Sei

Ayatane znajdował się teraz w centrum podziemi, tajemniczego pomieszczenia o którym nikt, nic nie wiedział. Miał kilka wyborów dalszego zwiedzania owego terytorium. Albo pójdzie prosto, wychodząc z tego pokoiku, dochodząc do ścieżek A, B lub C, w zależności od tego, którą wybierze, bądź umrzeć tutaj z głodu i wyczerpania, mm kusząca propozycja no nie powiem. Idąc jednak co chwile, bądź stojąc słyszał krzyki oraz jęki, nie tych zmarłych, ale tych cierpiących. Czy to jednak da mu jakieś wskazówki gdzie może się znajdować, no nie wiem nie wiem. Jednak wybrał ścieżkę C. W sumie nie było nic w niej szczególnego, ciągle te same korytarze wykonane z kamienia, dosyć jasnego, by nie pogubić się w ciemnych i cichych zaułkach. Za ścianami ciągle było widać ciemne głębiny. A teraz to co najciekawsze. Im dalej szedł czuł coraz bardziej śmierdzący, nieznośny zapach, który wręcz ranił jego nozdrza. Można wręcz powiedzieć, że powinno się bać tego czegoś co wydaje taki zapach. Szedł i szedł, a będąc już bliżej z daleka widział jakiś czarny punkt z czymś połyskującym. Jego oczy musiały opaść, gdy ujrzał wstrętną padlinę, zgniliznę, było to martwe ciało, wypatroszone, przywiązane łańcuchami do ściany, za którą był nadal ocean. Nie to było najważniejsze.. obok tego ciała, na dole, gdzie dopiero po chwili mógł ujrzeć Ayatane znajdowało się małe, czarne, skulone monstrum, które właśnie to ciało pożerało, rozlewając dookoła krew. Scena niczym z prawdziwego horroru, wnet moment, chwila ciszy, to czarne coś się odwróciło, ukazując swe pełne oczy, które dosłownie w owej ciemności zaczęły błyszczeć. Wyglądało to monstrum jak chodzące zwłoki, spalonego już dawno dziecka, spojrzało się i rzuciło. Dosłownie zaczęło napierać, jego nogi wybiły się z podłogi jak z armaty a z zębami i pazurami, obrzydliwymi dłońmi leciał na Samotnika.

Offline

 

#166 2013-08-03 20:36:37

Ayatane

Nikushimi http://i.imgur.com/nQ4N9BM.pnghttp://i.imgur.com/ipBWKhc.png

33401269
Call me!
Zarejestrowany: 2013-06-03
Posty: 653
KG/Umiejętność: Hyouton
Ranga: Elita
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 17 lat

Re: Tereny Sei

Chłopak idąc podwodnym korytarzem czuł dziwne zaciekawienie. Nie miał pojęcia gdzie się znajduje, ani tym bardziej co czeka go na końcu kompleksu. Szedł więc szybkim krokiem przed siebie, ani myśląc o wycofaniu się, bo i nie miał dokąd.
   Ciekawość Ayatane była duża do tego stopnia, że nie zatrzymał się nawet, gdy z kierunku w którym się udał, zaczął wydobywać się nieznośny smród, nie zrobił tego nawet wtedy, gdy usłyszał przerażające krzyki. Chłopak nie miał pojęcia co jest ich źródłem, lecz jedno było pewne - nie było to nic normalnego. Tajemnica, miała się jednak szybko rozwiązać.
   Gdy Yuki ujrzał rozszarpane ciało, leżące w morzu szkarłatu, nieco się wzdrygnął. Nic dziwnego, był to bowiem widok, obok którego tylko chory psychicznie, mógłby przejść obojętnie. Nim Ayatane zaczął zastanawiać się nad pochodzeniem ran uwięzionego człowieka, dostrzegł kolejną rzecz, która przyprawiła go o szybsze bicie serca. Przy zmasakrowanym trupie siedziało małe, ciemne monstrum, zajadające martwe ciało. Reakcja potwora była natychmiastowa; trupojad odwrócił się i spojrzało prosto w oczy Ayatane. W ciemności wyglądało jak wcielenie demona; jego ślepia błyszczały, zaś ciało wyglądało na doszczętnie spalone. Monstrum nie dało chłopakowi czasu na pierwszy krok. Niemal od razu zaczęło szarżować na samotnika, mając wypisaną na twarzy chęć mordu i szaleństwo.
   Yuki nie dał się jednak zaskoczyć. Gdy tylko bestia się poruszyła, odskoczył do tyłu, zwiększając tym samym dystans między sobą a potworem. Kolejnym ruchem chłopaka było podniesienie rąk przed siebie i skierowanie ich na posadzkę. W chwilę potem, nogi pędzącej bestii zostały związane grubym lodem, który opanował podłogę, ściany, oraz sufit korytarza, na dziesięć metrów od Ayatane. Zatrzymane monstrum próbowało wyrwać się z mroźnych kajdan, jednak Yuki nie miał zamiaru mu na to pozwolić. Szybkim ruchem wyciągnął z torby na broń kunai i bez wahania rzucił go w stronę monstrum, celując w sam środek głowy. Nie miało być mowy o pudle.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Ostatnio edytowany przez Ayatane (2013-08-03 20:52:34)


http://i.imgur.com/OCIkxGh.png

Offline

 

#167 2013-08-03 23:48:10

Straznik 3

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1332

Re: Tereny Sei

Yuki momentalnie zaczął reagować. Nie chciał męczyć się z tą parszywą bestią. Nie co mu się dziwić. Przecież w każdej chwili mogła na niego się rzucić i co gorsza przenieść jakąś chorobę. Dobrze zrobił, że nie zamierzał do niech podchodzić. Trzymanie jej na dystans było bardzo dobrym rozwiązaniem w tym przypadku. Bądź co bądź wszystko mu wyszło bardzo dobrze. Choć chciał trafić jego w głowę, ale trafił w klatkę piersiową. Dobrze, że w ogóle trafił. Bo jednak monstrum i tak padło momentalnie. Po pokonaniu go poszedł prosto, wchodząc całym ciałem w martwe zwłoki. Zapytacie jak? Po prostu zwłoki naglę opadły wraz z łańcuchem z klatki, która była powieszona na suficie. Pech, no ale cóż. Jego noga zawinęła się w łańcuchy przez co upadł, a twarz zatopiła w zgniliźnie, wysmarował się cały, żółtą odpadającą skórą, czarną jak węgiel krwią, nawet do oczu i ust mu ona wleciała. Swój nos zatracił, smród był taki nie do zniesienia, że aż nie czuł nic innego. Po prostu mówiąc jedna wielka porażka, ale są plusy ! Pozbierał się wnet szybko, nie otrzepał, bo był zbyt spanikowany, może nie tyle co się bał wszystkiego, ale nawet najmężniejszy człowiek w obliczu takiego widoku wymiotuje... To było po prostu okropne, jak po torturach a to na pewno, te ciało było wypatroszone, gałki zwisały, ale teraz zostały urwane przez ciało Ayatane i leżą gdzieś na ziemi..pomińmy tą scenę. Ayatane wstając przesunął te zwłoki, sprawiając, iż popadły trochę do tyłu, ujawniając dalsze przejście, było one bardziej szerokie oraz jaśniejsze, mógł iść spokojnie, może nic więcej go teraz nie napotka.

Ostatnio edytowany przez Straznik 3 (2013-08-03 23:48:26)

Offline

 

#168 2013-08-04 00:08:59

Ayatane

Nikushimi http://i.imgur.com/nQ4N9BM.pnghttp://i.imgur.com/ipBWKhc.png

33401269
Call me!
Zarejestrowany: 2013-06-03
Posty: 653
KG/Umiejętność: Hyouton
Ranga: Elita
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 17 lat

Re: Tereny Sei

Ayatane nieco otrząsnął się po ostatnim, dość pechowym wydarzeniu i teraz stał już na równych nogach, mając przed sobą kolejne przejście wgłąb kompleksu. Nim jednak wyruszył, postanowił zrobić dwie rzeczy; pierwszą z nich było zdezaktywowanie lodu, który przywołał chwilę temu, w celu obrony przed czarną bestią. Gdy połączona chakra wiatru i wody zniknęła całkowicie, chłopak chciał wyjąć z potwora swój nóż, lecz szybko zaniechał tego pomysłu; kunai będący cały we krwi, mógł być źródłem setek chorób, na które Ayatane nie chciał się narażać. Szybko odwrócił się więc od trupa i uważając na rozszarpane ciało, udał się w dalszą drogę.
   Idąc, młody samotnik zaczął zastanawiać się nad przeznaczeniem miejsca, w którym się znalazł. Podwodny kompleks, człowiek w klatce... Mogło oznaczać to, iż znalazł się w jakimś dziwnym więzieniu, czy kryjówce jakiegoś szalonego naukowca; to by wyjaśniało pochodzenie potwora i dziwne umiejscowienie budowli. Jednak teraz Ayatane niczego nie mógł być pewien, więc jedyną możliwością dowiedzenia się prawdy, było kontynuowanie podróży, tajemniczym korytarzem.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]


http://i.imgur.com/OCIkxGh.png

Offline

 

#169 2013-08-04 00:25:08

Straznik 3

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1332

Re: Tereny Sei

Dobrze, wszystko wyglądało na to, że Ayatane zaczyna się powoli zbierać do kupy, by ruszyć dalej śladami kogoś, kto już przed nim tędy podróżował, inaczej nie skończył by jak tamten "ktoś", kogo zwłoki wisiały na łańcuchach, przykute przez tego monstrum... tak taka właśnie była prawda, Yuki miał trochę więcej szczęścia i rozumu. W tym właśnie momencie, gdzie przekroczył próg do jaśniejszego korytarza usłyszał śmiech, bardzo cichy, ale śmiech dziewczynki. Dochodził oczywiście z przodu. Idąc dalej, dotarł do większej już oświetlonej ściany, z boków widniały wielkie otwory z których lała się woda. Na środku siedziała, na stoliczku dziewczynka, która ciągle się śmiała. Po chwili jednak zamilkła, a kiedy to zrobiła całe pomieszczenie zostało szczelnie zamknięte, a woda nadal nie przestawała lać się - Śmiesznie wyglądasz. Do twarzy ci w strachu.

Offline

 

#170 2013-08-04 00:49:25

Ayatane

Nikushimi http://i.imgur.com/nQ4N9BM.pnghttp://i.imgur.com/ipBWKhc.png

33401269
Call me!
Zarejestrowany: 2013-06-03
Posty: 653
KG/Umiejętność: Hyouton
Ranga: Elita
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 17 lat

Re: Tereny Sei

Ayatane słysząc śmiech małej dziewczynki, w i tak już dostatecznie strasznym miejscu, ponownie nieco się zląkł. Z drugiej jednak strony, jej obecność mogła pomóc chłopakowi w dowiedzeniu się czegoś więcej o tej lokacji, a także wydostaniu się stąd. Tak czy inaczej, innej drogi nie było, więc Yuki szedł w kierunku z którego wydobywał się, coraz głośniejszy chichot. W końcu znalazł się w jednym pomieszczeniu ze stolikiem, a także jego właścicielką - dziewczynką siedzącą na blacie.
   Nim Ayatane zdążył coś do niej powiedzieć, ta przestała się śmiać i rzekła drwiące zdanie w jego kierunku. Słowom tym towarzyszyło zamknięcie się sali, tuż za plecami samotnika. Problemem stał się wzrastający poziom wody, która wlewała się do pokoju przez umiejscowione na ścianach otwory. Sytuacja może była kiepska, ale nie bez wyjścia. Tym problemem, Ayatane postanowił zająć się w pierwszej kolejności. Miał już pomysł jak to zrobić i teraz wystarczyło wprowadzić go w życie.
   Plan nie był trudny. Yuki skierował swe dłonie na otwory, skąd brała się woda wypełniająca pomieszczenie. Zaraz po tym, błękitny lód zaczął pochłaniać kraty, tamując tym samym płynącą wodę. Ayatane nie miał pojęcia ile te improwizowane tamy wystarczą, ale na pewno dadzą mu trochę czasu na rozmowę z dziewczynką. Miał tylko nadzieję, że nie trafiła tu w podobny sposób co on i przez to oszalała.
- Dzień dobry dziewczynko - Zaczął spokojnie, z uśmiechem. - Może chcesz się pobawić? - W momencie, gdy zadawał pytanie, w jego prawej dłoni uformował się piękny, oszlifowany, niemal przezroczysty, lodowy bóbr. - Mam propozycję. Dostaniesz tę zabawkę, jeżeli będziesz tak miła i odpowiesz mi na parę pytań. - Ziewną, udając, że mówi o czymś kompletnie błahym. - Gdzie jesteśmy? I jak można się stąd wydostać?

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Ostatnio edytowany przez Ayatane (2013-08-04 13:53:37)


http://i.imgur.com/OCIkxGh.png

Offline

 

#171 2013-08-04 15:57:45

Straznik 3

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1332

Re: Tereny Sei

- Pobawiłabym się, gdyby nie fakt, że jestem duchem. Nie jestem wstanie podnosić przedmiotów. Choć ciała ludzkie to dla mnie nie problem. Jestem nawet w stanie zabijać - powiedziała uśmiechając się przeraźliwie - Nie martw się i tak nic ci nie zrobię. A twój lód i tak by ciebie nie obronił - mówiła spokojnie - Dobrze, dobrze. Zadam ci zagadkę. Jeżeli odpowiesz poprawnie przejdziesz do następnego pomieszczenia, jeśli nie.. no cóż - zaśmiała się - zabiję cię - znowu przeraźliwy śmiech - No ale, dobrze. O to zagadka - mówiła nadal siedząc na stoliku - Pobawmy się w życie lub śmierć.. Mój pan chowa tutaj swoich więźniów do tortów i własnych zabaw, jednak mi się strasznie nudzi odkąd sama tutaj zmarłam.. Nazywam się Arya, pamiętasz? Jam jest dziewczynką, a tutaj zginęłam, Zagadka brzmi: Jak zginęłam? - spojrzała na niego chytrze.

Offline

 

#172 2013-08-04 16:13:06

Ayatane

Nikushimi http://i.imgur.com/nQ4N9BM.pnghttp://i.imgur.com/ipBWKhc.png

33401269
Call me!
Zarejestrowany: 2013-06-03
Posty: 653
KG/Umiejętność: Hyouton
Ranga: Elita
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 17 lat

Re: Tereny Sei

Ayatane zdziwił się, słysząc odpowiedź dziewczynki. Wyglądała tak materialnie, że nie sposób było jej odróżnić od człowieka. Jednak to by wyjaśniało jej obecność w tym przerażającym miejscu.
   Teraz Arya siedziała na stoliku i przebierając nóżkami mówiła cichym głosikiem do samotnika. Z każdym jej zdaniem, Yuki był coraz bardziej zainteresowany. W końcu potwierdziły się jego podejrzenia, co do lokacji, w której się znalazł - było to coś w rodzaju więzienia, gdzie jakiś władca przetrzymywał ludzi do swoich chorych celów. Jasnym było, że Ayatane musiał się stąd jak najszybciej wydostać, więc gdy usłyszał słowa zagadki, od razu zaczął się nad nią zastanawiać. Yuki odwrócił głowę w kierunku, z którego przyszedł. Tam znajdowała się odpowiedź.
- Spłonęłaś. - Rzekł krótko, patrząc teraz prosto w oczy dziewczynki. Gdy to mówił, lodowy bóbr rozpłynął się w powietrzu.
   Nastała śmiertelna cisza.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Ostatnio edytowany przez Ayatane (2013-08-04 16:13:17)


http://i.imgur.com/OCIkxGh.png

Offline

 

#173 2013-08-04 19:09:56

Straznik 3

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1332

Re: Tereny Sei

Post 6#

- Brawo - Wzniosła się - Brawo, brawo! - Zaczęła klaskać i cieszyć się jak mała dziewczynka.. a no tak, była nią - Odgadłeś prawidłowo moją zagadkę, humm - Zamyśliła się - Ona chyba w cale nie była taka skomplikowana, choć nikomu przedtem nie udało się na to wpaść... no cóż... teraz do wyboru pozostaje Ci możliwość przejścia dalej - mówiła - Jednakże może jednak chcesz dostać jakąś inną nagrodę?

Dziewczynka duch postanowiła wystawić ultimatum, dylemat dla Samotnika, każąc mu wybierać pomiędzy przejściem dalej, a może dostaniem jakieś nagrody. Może jakiś pieniędzy, a może mocy. Kto wie co ta dziewczynka teraz wymyśliła. Zapewne ma jakiś plan, który pomoże Ayatane. A może jednak wręcz przeciwnie. Trudna sprawa.

Offline

 

#174 2013-08-04 22:02:24

Ayatane

Nikushimi http://i.imgur.com/nQ4N9BM.pnghttp://i.imgur.com/ipBWKhc.png

33401269
Call me!
Zarejestrowany: 2013-06-03
Posty: 653
KG/Umiejętność: Hyouton
Ranga: Elita
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 17 lat

Re: Tereny Sei

Ayatane uśmiechnął się na wieść, że odgadł prawidłowo. Był pewny odpowiedzi, ale mimo to, zawsze mogło pójść coś nie tak. Teraz chłopak przyglądał się duchowi dziewczynki, czekając aż dokończy odpowiedź. Była wielce ucieszona; Yuki odczytał w tym szansę na przejście dalej, a może nawet wydostanie się z tego więzienia. Słuchał więc uważnie, starając się nie zgubić ani słowa Ary. Gdy skończyła, samotnik zamilkł w głębokiej zadumie. Stał przed trudnym wyborem, nie pierwszym podczas tej przygody. Tym jednak razem, mógł posłużyć się przysłowiem "Kto pyta -  nie błądzi".
- Aryo - Zaczął, uśmiechając się przyjemnie. - Chciałbym się dowiedzieć co konkretnie masz na myśli, mówiąc o "innej nagrodzie". Czym ona jest?
   Kończąc zdanie chłopak miał w duchu nadzieję, że dziewczynka odpowie mu na pytanie. Z jednej strony bowiem, nie chciał ryzykować, z drugiej zaś - był bardzo ciekaw co Arya ma mu do zaoferowania. Stał więc teraz, tłumiąc jakiekolwiek emocje, nie pokazując duchowi swego zaciekawienia.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Ostatnio edytowany przez Ayatane (2013-08-05 14:21:27)


http://i.imgur.com/OCIkxGh.png

Offline

 

#175 2013-08-05 13:55:23

Straznik 3

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1332

Re: Tereny Sei

- Widzisz chłopcze. W tym miejscu bardzo cenne jest życie ludzkie. Mało kto tutaj przeżywa. Powiedziała bym nawet, że praktycznie nikt - patrzyła na niego uważnie - Dlatego tobie w nagrodę będę mogła przekazać w kolejnym pomieszczeniu człowieka, który może ci pomóc - jej głos był spokojny - Co prawda jest on trochę wyczerpany, ale szybko przyzwyczaja się do nowych warunków - machała rączkami - Mimo wszystko ten mężczyzna jest tutaj już około dwudziestu lat, a nadal żyje i ma energie - nadal to robiła - Nie wiem jak on tego dokonał, ale to zrobił.. No to jak, zgadzasz się na taki układ? - zapytała lekko zaciekawiona jego reakcją. Mało kto chce przyjąć tą nagrodę. Mało kto przejmuje się drugim człowiekiem. A może Ayaten ma coś w swoim małym serduszku i zgodzi się pomóc? Mimo wszystko Arya miała taką skrytą nadzieje. Nie była tym typem ducha, który straszy innych po nocach. Oj nie, jest bardzo pomocna.

Offline

 

#176 2013-08-05 14:09:32

Ayatane

Nikushimi http://i.imgur.com/nQ4N9BM.pnghttp://i.imgur.com/ipBWKhc.png

33401269
Call me!
Zarejestrowany: 2013-06-03
Posty: 653
KG/Umiejętność: Hyouton
Ranga: Elita
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 17 lat

Re: Tereny Sei

Ayatane stał teraz przed bardzo trudnym wyborem. Mógł bezpiecznie przejść dalej, lub spotkać się z człowiekiem, którego Arya określała mianem "innej nagrody". Najgorsze było to, że samotnik nie był nawet pewien, iż w pomieszczeniu rzeczywiście będzie znajdował się więzień. Dziewczynka mogła przecież kłamać, a w kolejnym pokoju czekała na chłopaka jedynie śmierć. Yuki musiał więc podjąć decyzję, od której prawdopodobnie zależało ludzkie życie. Ayatane zamilkł na chwilę, myśląc co zrobić. W końcu zdecydował się.
- Chcę spotkać się z tym człowiekiem. - Rzekł bez zająknięcia, patrząc w oczy ducha.
   Powiedziawszy to, chłopak zerknął na zatamowane lodem kraty. Teraz mógł już je odetkać, gdyż zaraz miał opuścił to pomieszczenie. Yuki skierował więc ręce w kierunku lodu, który momentalnie rozpłynął się w powietrzu, pozwalając wodzie na ponowne wpadanie do sali. Teraz Ayatane pozostało tylko czekać na ruch dziewczynki.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Ostatnio edytowany przez Ayatane (2013-08-05 14:21:50)


http://i.imgur.com/OCIkxGh.png

Offline

 

#177 2013-08-05 14:46:35

Straznik 3

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1332

Re: Tereny Sei

- Niech i tak będzie drogi chłopcze - mówiła spokojnym głosem - Teraz twa wędrówka wskoczy na wyższy poziom. Będziesz musiał zadbać o swoje życie i tego mężczyzny. Ale już przejdźmy do ceremonii poznania - powiedziała, po czym klasnęła w dłonie. Ściany z kamienia otworzyły się ukazując kolejne pomieszczenie. Samotnik wszedł tam wraz z lewitująca dziewczynka. Ta była zadowolona i dumna z jego postanowienia. A tak przynajmniej można było odczytać z jej twarzy. Mężczyzna ten był na kolanach, wyglądał jakby dziękował chłopakowi za pomoc, w uwolnieniu go. Nie ma co się dziwić. Każdy nawet by mu ucałował stopy za to, że pomaga mu uwolnić się po dwudziestu latach - Dziękuje ci, że chce pomóc temu mężczyźnie. Dalej pójdziecie tam - wskazała palcem na ciemny korytarz, po czym zniknęła - Ja tobie równie dziękuje chłopcze - wstał na proste nogi, miało jakoś dwa metry wzrostu.

Offline

 

#178 2013-08-05 15:41:28

Ayatane

Nikushimi http://i.imgur.com/nQ4N9BM.pnghttp://i.imgur.com/ipBWKhc.png

33401269
Call me!
Zarejestrowany: 2013-06-03
Posty: 653
KG/Umiejętność: Hyouton
Ranga: Elita
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 17 lat

Re: Tereny Sei

Wchodząc do kolejnego pomieszczenia, Ayatane czuł zaciekawienie, połączone ze strachem. Mimo, że mogło się tam znajdować wszystko, Yuki jednak zdecydował się wybrać tę ścieżkę. Jego chęć poznania osoby, która spędziła w tym więzieniu dwadzieścia lat, przezwyciężyła nad zdrowym rozsądkiem. Teraz samonik stał obok lewitującego ducha dziewczynki i patrzył na powoli otwierające się kamienne ściany, ukazujące kolejną salę. Gdy się to działo, Yuki zerknął na Ary'ę. Była bardzo uśmiechnięta, a jej mina zdradzła głęboką dumę - to przynajmniej Ayatane z niej odczytał.
   Gdy przejście było otwarte, chłopak ujrzał mężczyznę, który padł na kolana przed samotnikiem. Ten jednak, zamierzał trzymać dystans od więźnia, gdyż nadal nie miał pojęcia, czy ten nie jest na przykład - chory psychicznie. Jego odpowiedź na podziękowania starca była więc nieco chłodna.
- Nie musisz mi dziękować - Zaczął. - Uratowałem Cię, jednak ostrzegam; spróbujesz mnie zaatakować, a podzielisz los innych w tym więzieniu. - Mówiąc to patrzył prosto w oczy mężczyzny, szukając w nich obłędu.
   Słysząc polecenie ducha dziewczynki, Ayatane zwrócił się do niej.
- Chyba powinienem Ci podziękować, choć twoja pomoc była nieco dziwna. - Uśmiechnął się. - Żegnaj Ary'o.
   Pożegnawszy się, Ayatane skinął na więźnia. Razem udali się w głąb korytarza; Yuki urzymywał dystans około 3 metrów od mężczyzny. Nie ufał mu do końca; postanowił więc trochę z nim porozmawiać.
- Chciałbym usłyszeć twoje imię, oraz historię; Szczerze mówiąc nie budzisz mojego zaufania.


http://i.imgur.com/OCIkxGh.png

Offline

 

#179 2013-08-05 16:07:49

Straznik 3

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1332

Re: Tereny Sei

Post 9#

- Nazywam się Aron. Syn zrodzony w kraju ognia, byłem kiedyś samurajem przez długie lata. Za to, że uratowałem połowę wioski w tym samym kraju gdzie się urodziłem bez zgody przełożony zostały zesłany tutaj. W większości przebywających tutaj ludzi to ci, którzy zdradzili swoje nacje, klany, gildie czy nawet bractwa. W większości to są dobrzy ludzie, którzy chcieli pomóc - mówił idąc za Yukim. Czuł również, że ten mu nie ufa. Mało kto porusza się z kimś z takim odstępem. Złapał się za głowę, ale szedł dalej. Nadal odczuwał ranę, którą miał na samym jej czubku. Najwidoczniej musiał niedawno się uderzyć. Rzadko spotykane są takie rany, a tym bardziej ktoś z takimi ranami przeżywa. Wyjątkowy jest ten samuraj. Jednak teraz pomińmy jego osobę. Samotnik wraz z nowym towarzyszem weszli do kolejnego pomieszczenia, które wydawało się, że jest spokojne. Jak zwykle pomieszczenie zostało szczelnie zamknięte jak tylko weszli całkiem do środka. Na środku stał duch młodzieńca - Witam.

Offline

 

#180 2013-08-05 16:30:04

Ayatane

Nikushimi http://i.imgur.com/nQ4N9BM.pnghttp://i.imgur.com/ipBWKhc.png

33401269
Call me!
Zarejestrowany: 2013-06-03
Posty: 653
KG/Umiejętność: Hyouton
Ranga: Elita
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 17 lat

Re: Tereny Sei

Idąc dalej, Ayatane wsłuchiwał się w opowieść byłego samuraja. Historia Aron'a brzmiała całkiem wiarygodnie, lecz samotnik w dalszym ciągu nie spuszczał gardy. Na słowa więźnia nie było bowiem żadnych dowodów, mógł być przecież równie dobrze seryjnym mordercą, a bajkę o byciu szlachetnym wojownikiem wymyślił na poczekaniu. Tego jednak Yuki nie mógł wiedzieć, więc podążał dalej, ciemnym korytarzem, zwracając uwagę na każdy ruch Aron'a. Ciekawa natomiast była rana, która szpeciła głowę mężczyzny. Skąd się wzieła, skoro przez dwadzieścia lat siedział w małej celi? Sam ją sobie zrobił, czy może był tam też ktoś inny? To pytanie nurtowało Ayatane i chłopak postanowił zadać je wprost.
- Ciekawi mnie pochodzenie rany na twojej głowie. Skąd się wzięła?
   Usłyszawszy odpowiedź, chłopak nie zdążył się nad nią zastanowić, gdyż okazało się iż wkroczyli do kolejnego pomieszczenia. Gdy przejście za ich plecami zamknęło się, na środku sali ukazał się kolejny duch, tym razem - młodego chłopca. Dzieciak powitał nowoprzybyłych i teraz czekał na ich reakcję.
- Witaj. - Yuki zwrócił się do gospodarza sali, rozglądając się. - Chcemy się stąd wydostać, możesz nam pomóc? - Twarz samotnika nie wyrażała w tym momencie kompletnie nic.


http://i.imgur.com/OCIkxGh.png

Offline

 

#181 2013-08-05 17:38:36

Straznik 3

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1332

Re: Tereny Sei

- Ta rana? Zostałem uderzony przez szefa tego więzienia. Silny chłopak, choć nie wiem czy jeszcze żyje. Okaże się.. - powiedział łapiąc się w pasie. Ujrzeli w końcu ducha, który stanął przed nimi jakby nie wiedział co ma powiedzieć. Jednak kiedy w końcu przywitali się z nim ten zaczął mówić - Od setek lat nikt nie zaszedł tak daleko.. Szef będzie zły na Arye. Oj będzie.. - mówił zaniepokojony - Ale nie ważne. Mówisz, że chcesz się się stąd wydostać? Zapewne wiesz, że to nie takie proste - podrapał się po głowię - Musisz odpowiedzieć na moje dwie zagadki - zastanowił się chwilę po czym zaczął mówić - Nie można tego zobaczyć ani dotknąć palcami, nie można wyczuć węchem ani usłyszeć uszami; jest pod górami, jest nad gwiazdami, pustej jaskini nie omija, po nas zostanie, było przed nami, życie gasi, a śmiech zabija - czekał na rozwiązanie jego zagadki.

Offline

 

#182 2013-08-05 17:55:33

Ayatane

Nikushimi http://i.imgur.com/nQ4N9BM.pnghttp://i.imgur.com/ipBWKhc.png

33401269
Call me!
Zarejestrowany: 2013-06-03
Posty: 653
KG/Umiejętność: Hyouton
Ranga: Elita
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 17 lat

Re: Tereny Sei

Wyglądało na to, że więzień mówił prawdę, gdyż już drugi duch wspominał o panu tego kompleksu. Ayatane zaczął nieco bardziej ufać Aron'owi, ale nie miał zamiaru tego pokazywać. Rozmawiając z duchem, co jakiś czas zerkał więc na towarzysza, aby być przygotowanym na ewentualny atak.
   Gdy duch skończył mówić, w pomieszczeniu zaległa głucha cisza. Ta zagadka była trudniejsza od poprzedniej i Ayatane musiał nad nią chwilę pomyśleć. Przez parę minut nic nie przychodziło samotnikowi do głowi; Yuki nieco się zląkł. Odpowiedź przyszła, gdy Ayatane spojrzał w kąt sali. Panował tam kompletny mrok. Chłopak nie miał wyboru, musiał spróbować.
-Odpowiedź to: "Ciemność" - Po wypowiedzeniu tych słów, znowu nastała cisza. Samotnik czekał na reakcję ducha. Mógł zaraz umrzeć, więc dostał przypływ adrenaliny. Zacisnął pięści i patrzył prosto w oczy ducha.


http://i.imgur.com/OCIkxGh.png

Offline

 

#183 2013-08-05 18:08:44

Straznik 3

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1332

Re: Tereny Sei

Post 11#

- Bardzo ładnie chłopcze - powiedział lekko zestresowany, mało kto odpowiedział na pierwsze pytanie. Co będzie jak odpowie na drugie? Ich szef naprawdę się zezłości - Dobrze teraz kolejna - zastanowił się chwilę i odpowiedział - Coś, przed czym w świecie nic nie uciecze, co gnie żelazo, przegryza miecze, pożera ptaki, zwierzęta, ziele, najtwardszy kamień na mąkę miele, królów nie szczędzi, rozwala mury, poniża nawet najwyższe góry - powiedział patrząc na chłopaka. Trochę się zląkł, bo rzadko kto odpowiadał na jego pytania. Kim naprawdę jest ten ich szef? Aron powiedział, że to chłopak. Czyżby rządził nimi nastolatek lub ktoś dosyć młody, że nazywany jest zwykłym chłopakiem, a nie mężczyzną? Albo po prostu jest słaby, tylko jest silny wobec wymęczonych więźniów? Trudno stwierdzić, ale na pewno umie co nieco.

Offline

 

#184 2013-08-05 18:21:24

Ayatane

Nikushimi http://i.imgur.com/nQ4N9BM.pnghttp://i.imgur.com/ipBWKhc.png

33401269
Call me!
Zarejestrowany: 2013-06-03
Posty: 653
KG/Umiejętność: Hyouton
Ranga: Elita
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 17 lat

Re: Tereny Sei

Samotnik odetchnął z ulgą, słysząc, że dobrze odpowiedział na pierwsze pytanie. Lecz jeszcze jego pobyt w tym pomieszczeniu nie miał dobiedz końca, gdyż została druga zagadka. Duch wyglądał na nieco zestresowanego i milczał przez chwilę, wymyślając jej treść. W końcu, gdy Ayatane umierał z ciekawości, młodzieniec wydobył z siebie krótki wierszyk. Yuki dokładnie wsłuchał się w słowa gospodarza, po czym przeanalizował je kilka razy w myślach. Ta zagadka również nie należała do najprostrzych, choć nie sprawił aż tyle problemów samotnikowi. Chłopak całkiem szybko wpadł na odpowiedź i będąc jej niemal pewnym rzekł spokojnie.
-Odpowiedź brzmi: "Czas" - Mimo pewności siebie, Ayatane nieco zadrżał głos, gdy wypowiadał te słowa. Zawsze coś mogło pójść nie tak, a wtedy... Yuki nie chciał nawet o tym myśleć. Stał więc teraz z założonymi rękoma, patrząc na ducha, który zastanawiał się nad odpowiedzią. Mijały koszmarne minuty w ciszy. Nawet więzień wstrzymał oddech, choć prawdopodobnie nie znał konsekwencji spudłowania. Zaczynało robić się niebezpiecznie.


http://i.imgur.com/OCIkxGh.png

Offline

 

#185 2013-08-05 18:35:40

Straznik 3

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1332

Re: Tereny Sei

Post 12#

- Dobrze - przerażony duch zniknął, a przejście otworzyło się. Jednakże nie w zwyczajny sposób. Po prostu zostało zniszczone. Wyłonił się chłopak. A więc śmiało można rzec, iż jest to całkiem szczupły chłopaczyna, a nawet przesadą nie będzie jeśli pokusimy się o słowo chudzielec, gdyż przy wzroście 180 cm, jego masa wynosi 67 kg. O dziwo... jego ciało nosi minimalne zalążki mięśni, a i nawet jakby kaloryferek się znajdzie (bądź sześciopak, jeśli ktoś woli). Ot nie jest to jednak wcale taki przeciętniak, szarak. Przynajmniej takie wrażenie sprawia. Cała sylwetka wygląda na bardzo smukłą, palce i dłonie są pociągłe. Mimo to w tłumie innych ludzi robi niemałą sensację swoją osobą. Co jest tego powodem? Otóż jego aparycja należy do tych najbardziej... nietypowych. Jak wiadomo jednak im dłużej będziemy się przyglądać, tym więcej szczegółów będziemy w stanie zauważyć. Spod określonej mianem artystycznego nieładu, wiecznie roztrzepanej, granatowej czupryny, gdzie każdy włos układa się w inną stronę, spoglądają dwa szalone skurczybyki. W wyniku eksperymentów, jakie na nim przeprowadzano białka przybrały czarną barwę, a niegdyś błękitne tęczówki przeobraziły się w kolor zbliżony morskiej wodzie. Z tego spojrzenia wprost bije szaleństwo oraz złowroga, dzika aura - Jak śmiałeś tutaj przeżyć?

Offline

 

#186 2013-08-05 19:07:11

Ayatane

Nikushimi http://i.imgur.com/nQ4N9BM.pnghttp://i.imgur.com/ipBWKhc.png

33401269
Call me!
Zarejestrowany: 2013-06-03
Posty: 653
KG/Umiejętność: Hyouton
Ranga: Elita
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 17 lat

Re: Tereny Sei

Gdy duch zniknął, Ayatane stał na jego miejscu, oczekjąc otwarcia kolejnych drzwi. Niespodziewanie, kamienne wrota rozpadły się, kłując obecnych w sali burzą odłamków. Samotnik osłaniając twarz wyskoczył z tumanów kurzu, stając w sporej odległości od zniszczonej ściany. Nie zwrócił uwagi na działanie byłego samuraja; był ciekaw co było tak sile, że udało mu się przebić przez kamienie. Gdy dym opadł, oczom Ayatane ukazała się wychudzona sylwetka młodzieńca stojącego na środku przejścia. Z budowy, chłopak przypominał nieco samotnika - mimo niewielkiej masy, był całkiem umięśniony. Oglądając nowoprzybyłego, Yuki odruchowo spojrzał mu w oczy. Był to straszny widok. Spod rozczochranej grzywki, nienawistnym wzrokiem patrzyły na niego zielone oczy z całkowicie czarnymi "białkami". Ayatane domyślił się, że są to efekty eksperymentów przeprowadzanych na tym bidnym chłopczyku.
   Nim samotnik zdążył coś jeszcze zobaczyć, młodzieniec warknął do niego groźnie. Jego postawa zwiastowała atak, ale białowłosy wojownik nie zamierzał na niego czekać. Przyjmując pozycję bitewną, wyciągnął dłonie w kierunku zniszczonego przejścia. Momentalnie, wyniszczonego chłopaka otoczyła gruba warstwa lodu, krępując mu całe ciało, pozostawiając tylko możliwość oddychania, oraz mówienia.  Gdy granatowo włosy nie mógł wykonać żadnego ruchu, Ayatane wyciągnął kunai i skierował go w przeciwnika.
- Nikt Cię nie nauczył dobrych manier? Najpierw należy się przedstawić. - Rzekł zdecydowanie w stronę lodowego więzienia. - Kim jesteś i kto Cię przysłał? - Zapytał Yuki, nieco uściśniając lód na nogach ofiary. W najgorszym wypadku będzie zmuszony do odcięcia chłopakowi dostępu powietrza.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]


http://i.imgur.com/OCIkxGh.png

Offline

 

#187 2013-08-05 22:20:13

Straznik 3

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1332

Re: Tereny Sei

- Zwą mnie Ishiya. I jestem szefem tego całego więzienia - powiedział zdenerwowany patrząc jak lód go złapał. Nie wiedział jakim cudem dał tak łatwo się sponiewierać w parę chwil - Chcesz stąd wyjść czyż nie? To lepiej mnie wypuść, bo nie ręczę za siebie - powiedział zdenerwowany. Patrzał na chłopaka jakby chciał go zaraz zabić. Tylko co on może. Towarzysz samotnika podszedł do niego i zaczął mówić na ucho - To niebywale trudne zadanie, aby przy pomocy jedynie słów odwzorować złożoność tego osobnika. Nie, wcale w tym momencie nie przesadzam. Gdyby spróbować oceny książki po okładce, to na myśl przychodziłoby więcej negatywnych cech niż pozytywnych, no i coś w tym jest. Mężczyzna wygląda dosyć nietypowo, nie wspominając o bliznach, dziwnym ubiorze to spojrzenie wzbudza pewien niepokój. Słusznie zresztą. Wystarczy wymienić kilka słów. Niemalże każdy, kto miał okazję z nim rozmawiać zadaje sobie wtem wiele pytań na jego temat. Niektóre z nich najprawdopodobniej starają się znaleźć odpowiedź na to, czy jest on w pełni poczytalny. Inne podejmują się problemu tego, co ukształtowało go takim, jakim jest dziś. Czy będą w stanie to zrozumieć? Ciężko stwierdzić. Oczywistym jest, że to nic innego jak jedna z dominujących sił na ziemi - natura. Mały błąd w biosystemie, który sprawił, iż osobnik ten wyraźnie odbiega od wielu norm przyjętych przez społeczeństwo. Pierwszą i główną cechą, jaką można go opisać jest wyzbycie się wszelkich odruchów właściwych ludziom. Nie jest w stanie nikomu współczuć, żałować, okazywać troskę i zrozumienie. Całokształt jego psychiki został poważnie wypaczony w wyniku choroby. Cierpi on na schizofrenię paranoidalną - skończył mówić i stanął bliżej niego na wszelki wypadek. Nigdy nie wiadomo czego można spodziewać się. Osobnik jednak na tą chwile się nie zmieniał. Był ciągle wkurzony i czekał jak Ayatane coś wreszcie powie. Wtem jednak kartki zaczęły go atakować. Granatowo włosy najwidoczniej nie mógł wytrzymać i zaczął atak z lodu. Niesłychane!

Offline

 

#188 2013-08-05 22:59:50

Ayatane

Nikushimi http://i.imgur.com/nQ4N9BM.pnghttp://i.imgur.com/ipBWKhc.png

33401269
Call me!
Zarejestrowany: 2013-06-03
Posty: 653
KG/Umiejętność: Hyouton
Ranga: Elita
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 17 lat

Re: Tereny Sei

Ayatane słuchając odpowiedzi Ishiy, nadal dobrze kontrolował lód, niedopuszczając by przeciwnik poruszył choćby palcem u nogi. Co dziwne, mimo swej beznadziejnej sytuacji, śmiał on stawiać warunki. Po ich wysłuchaniu Yuki uśmiechnął się szyderczo do błękitnej statuetki, po której nie dałoby się rozpoznać człowieka, gdyby nie odsłonięte usta. Te również wykrzywione były w grymasie, lecz jednym z tych przerażających. Po uśmiechu można było się domyślić miny skrępowanego. Chciał mordować.
   Nim Yuki odpowiedział cokolwiek, podszedł do niego Aron i szeptem zaczął opowiadać samotnikowi o Ishiy. Był to przesiąknięty złem, chory psyhicznie "człowiek", choć resztki człowieczeństwa zgubił dawno temu. Takie też wrażenie odniósł Ayatane, gdy pierwszy raz go zobaczył. Z nim nie było sensu rozmawiać, to trzeba było zakończyć.
   Jednak chłopak nic nie zdążył zrobić, gdyż usłyszał ryk, dochodzący z lodowej pułapki. W kolejnej chwili, papierowe kartki zacząły atakować go zewsząd, kłując i drapiąc dokuczliwie. Ten atak pokazał prawdziwą naturę stojącej przed samotnikiem besti i ostatecznie przesądził o jej losie. Ayatane nie miał zamiaru dłużej czekać; również przystąpił do ataku, lecz było mu o wiele prościej, po pierwsze - widział ofiarę, po drugie - nie był skrępowany. Szybko więc odskoczył w bok, utrudniając wrogowi namieżenie, po czym rzucił kunai w lodową pokrywę. Jednocześnie odsłonił całkowicie głowę schwytanego, tak by mieć większą szansę na trafienie.
   Nóż przebił cel, a bordowa, ciepła krew spłynęła na błękitny lód.
- To więzienie było twoim domem - Rzekł Yuki donośnie. - I zostanie twoim grobem.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Ostatnio edytowany przez Ayatane (2013-08-06 18:56:05)


http://i.imgur.com/OCIkxGh.png

Offline

 

#189 2013-08-06 15:00:22

Straznik 3

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1332

Re: Tereny Sei

Post 14#

Mimo wszystko przeciwnik i tak zdołał otrzeć choć trochę lodowego wojownika. Została mu zadana dosyć mocna rana, ponieważ dostał prosto w udo z ostrej kartki. Nie dał rady niestety przed tą jedną się obronić. Choć miał przewagę to i tak ta kartka zdołała go zaatakować. Będzie musiał szybko się pozbierać. I w sumie tak zrobił dosyć sprawnie - Nigdy cię nie zapomnę.. - mówił pół szeptem - Ayatane.. Yuki - powiedział, a krew spłynęła błękitny lód. Jego przeciwnik został pokonany dosyć szybko. Gdyby nie fakt, że na samym początku był już gotowy i momentalnie go zamroził. To zapewne walka by inaczej się potoczyła. Samotnik może ruszyć do kolejnego pomieszczenia. Przejście było już wolne. Wraz z Aronem zaczęli powoli iść. Czy to było ostatnie pomieszczenie czy przed ostatnie? To nie miało znaczenia, bo stał tam już kolejny duch. Kobieta o rudych włosach. Co do pomieszczenia. Było wypełnione wężami, a raczej część, po której stał ten duch - Witaj Ayatane.

Offline

 

#190 2013-08-06 19:42:49

Ayatane

Nikushimi http://i.imgur.com/nQ4N9BM.pnghttp://i.imgur.com/ipBWKhc.png

33401269
Call me!
Zarejestrowany: 2013-06-03
Posty: 653
KG/Umiejętność: Hyouton
Ranga: Elita
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 17 lat

Re: Tereny Sei

Ayatane mimo dość pokaźnej rany, jak została na jego udzie po trafieniu kartką, zdołał zabić przeciwnika, nie pozwalając mu na zadanie kolejnych ciosów. Przed śmiercią Ishiya zdołał jednak powiedzieć ostatnie, dość szaleńcze słowa, w stronę samotnika. Yuki nie przestraszył się groźby, lecz tego iż granatowo włosy znał jego imię, choć nigdy wcześniej go nie poznał. To mogło świadczyć o bogatej wiedzy tego człowieka, a takie osoby często miały znajomości. Samotnik na chwilę zawahał się, czy dobrze zrobił, lecz czynu nie dało się już cofnąć. Przywódca więzienia stał skuty lodem, z głową przebitą nożem, bez szans na przeżycie.
   Nim Ayatane wyruszył wraz z Aronem w dalszą wędrówkę, postanowił zabrać swój kunai, gdyż tym razem nie było to aż tak niebezpieczne. Podszedł więc do trupa i wyciągnął z przebitej makówki broń, po czym wytarł ją o lód. Kolejnym ruchem biało włosego, było skierowanie dłoni w kierunku lodu; tego w kolejnej chwili już nie było. Zniknięciu błękitnej powłoki towarzyszyło głuche uderzenie, bowiem ciało, które było nim skrępowane, opadło bezwładnie na posadzkę. Samotnik na koniec wyjął papierową kartkę z nogi i wyrzucił ją w kąt sali. Załatwiwszy wszystko, Ayatane mógł iść dalej; przechodząc coraz dalej zastanawiał się, jak daleko jest oddalony od tajemniczej kałuży, do której przypadkiem wpadł.
   Po niedługim okresie, Yuki, oraz były samuraj wkroczyli do kolejnego pomieszczenia. To jednak nieco różniło się od poprzedniego, po pierwsze, gospodarzem była ruda kobieta, po drugie - posadzkę w okolicach ducha zajmowały najróżniejszych kolorów i wzorów węże. Samotnik nie bał się tych zwierząt, ale taka ich ilość, każdego przyprawiłaby o dreszcze. Słysząc powitanie, Yuki odpowiedział.
- Witaj. Nie jesteś pierwszym strażnikiem sali jakiego tu spotkałem, lecz tylko ty zwracasz się do mnie po imieniu. Jestem ciekaw skąd je znasz. - Ayatane po zadaniu tego dość bezpośredniego pytania, myślał nad próbą, przed jaką zapewne zaraz postawi go kobieta.


http://i.imgur.com/OCIkxGh.png

Offline

 

#191 2013-08-06 20:42:52

Straznik 3

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1332

Re: Tereny Sei

- Tak znam twoje imię - mówił łapiąc się palcami za czoło - Ponieważ twoje imię jest wypisane krwią na twym czole. Przed chwilą zabiłeś naszego mistrza, wybawiciela. Kogoś kogo kochaliśmy całym serce. A ty.. go.. zabiłeś - padła na kolana. Mimo to, że była duchem jego dusza czyli sama ona cierpiał. Płakała jak małe dziecko, któremu ktoś odebrał zabawkę. Czy naprawdę jej na nim tak bardzo zależało? Czyżby on nimi się opiekował? Trudno stwierdzić, ale tutaj odgrywała się strasznie dziwna scena, której nie dało się przewidzieć. Płaczący duch, a obok niego multum węży. Jednakże im ona bardziej płakała tym te węże bardziej zanikały. Po paru minutach w ogóle ich nie było. Ale za to pojawiła się Arya - pierwszy duch w przygodzie samotnika.
- Witaj ponownie Ayatane. Wybacz mi za nią, ale to była za życia żona tego chłopaka. No cóż.. Wybawiłeś nas - powiedziała krótko, ściana otworzyła się pokazując "wolność - Powodzenia mój drogi.

Offline

 

#192 2013-08-06 21:01:14

Ayatane

Nikushimi http://i.imgur.com/nQ4N9BM.pnghttp://i.imgur.com/ipBWKhc.png

33401269
Call me!
Zarejestrowany: 2013-06-03
Posty: 653
KG/Umiejętność: Hyouton
Ranga: Elita
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 17 lat

Re: Tereny Sei

Ayatane zobaczył właśnie najdziwniejszą salę, jaką do tej pory miał okazję odwiedzić. Zadziwiająca nie była ani jakaś niesamowicie trudna zagadka, złożona pułapka, czy bardzo silny przeciwnik, ale całkowity brak przeszkód. Kobieta nie zmieniła się w wielkiego, krwiożerczego węża, ani nie rzuciła się na chłopaka. Po prostu, tak jak stała, padła na kolana i rozpłakała się jak dziecko. Po chwili zniknęła, a na jej miejsce przyszła Ary'a, którą Yuki miał przyjemność wcześniej poznać. Dziewczyna opowiedziała samotnikowi historię wężowego ducha, po czym otworzyła kolejne przejście i życząc powodzenia wskazała je Ayatane.
   Ten jednak był nieco podejrzliwy. Bardzo dziwne było to, iż tak spokojnie opuszcza pomieszczenie. Postanowił jednak wyjść, lecz najpierw odezwał się do Ary.
- Dzięki. Może się jeszcze zobaczymy. - Uśmiechnął się ciepło, po czym skinął na Arona. Teraz Ayatane i były samuraj opuszczali pokój, zastanawiając się, czy coś ciekawego jeszcze ich czeka.


http://i.imgur.com/OCIkxGh.png

Offline

 

#193 2013-08-06 21:49:17

Straznik 3

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1332

Re: Tereny Sei

- Teraz czas na mnie. Dziękuje ci drogi przyjacielu, że pomogłeś mi stąd uciec. Jestem tobie do zgonię wdzięczny - powiedział obejmując go delikatnie - Zapewne zastanawiasz się jak to ze mną będzie. Gdzie pójdę, czy będę dalej szedł tą samą ścieżką. Zapewne wrócę do Tetsu no Kuni i poproszę o wybaczenie - mówił spokojnym głosem, puszczając go. W końcu zapatrzył się w niebo i zaczął myśleć o tym jak to dalej będzie. Przecież po dwudziestu latach wyszedł, ale czy to będzie słuszne. Czy da radę wytłumaczyć się. Samurajowie mają swoje ścisłe zasady i lepiej ich wszystkich przestrzegać. To trudna sprawa. Aron wiedział, że nie będzie mu łatwo. Będzie musiał pokazać wszystkie swoje karty, argumenty. Samuraj, ale jednak się boi. Widać, że to był człowiek honoru, ale bał się. Bał się, że go własna rodzinna, nie będzie chciała przyjąć.
- Twierdza Samurajów.. To właśnie tam jest mój domu - mówił spokojnym głosem - A ty walcz dalej lodowy wojowniku. Walcz by przetrwać, walcz dopóki nie będziesz silniejszy niż teraz jesteś. Bowiem kiedyś się spotkamy i pokaże ci jak bardzo się zmieniłem - powiedział odchodząc. I tak właśnie zakończyła się historia z duchami naszego lodowego wojownika.

[Koniec sesji]

Offline

 

#194 2013-08-10 16:05:45

Ayatane

Nikushimi http://i.imgur.com/nQ4N9BM.pnghttp://i.imgur.com/ipBWKhc.png

33401269
Call me!
Zarejestrowany: 2013-06-03
Posty: 653
KG/Umiejętność: Hyouton
Ranga: Elita
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 17 lat

Re: Tereny Sei

Ayatane rzucił byłemu samurajowi, krótkie "żegnaj", po czym odszedł w swoją stronę. Nie był zbyt sentymentalny i już po chwili myśli na temat całej przygody, zmieniły się w plan na kolejny trening. Yuki miał bowiem jeszcze trochę sił, zaś doświadczenie, które zdobył w tajemniczym więzieniu, motywowało go do nauki. Chłopak wybrał więc sobie sporą polankę, na której chwilę później rozpoczął ćwiczenia.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]
______________________

Akcept by Katsuro

   Yuki po skończonym treningu położył się na polanie i patrzył w chmury odpoczywając. Tym razem czuł coś innego niż przy poprzednich szkoleniach. Wiedział, że staje się silniejszy i ta myśl niesamowicie go rozkoszowała. Postanowił pozostać na terenach sei jeszcze parę dni, zanim wypłynie w podróż do Enko. W końcu jednak zdecydował się tam wybrać.

[z/t -> Enko -> Arena Turniejowa]

Ostatnio edytowany przez Ayatane (2013-08-11 21:47:20)


http://i.imgur.com/OCIkxGh.png

Offline

 

#195 2013-12-09 15:20:10

Ayatane

Nikushimi http://i.imgur.com/nQ4N9BM.pnghttp://i.imgur.com/ipBWKhc.png

33401269
Call me!
Zarejestrowany: 2013-06-03
Posty: 653
KG/Umiejętność: Hyouton
Ranga: Elita
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 17 lat

Re: Tereny Sei

Tereny Sei jak zwykle zachwycały swym pięknem, gdy samotnik zbliżał się do ulubionej polanki treningowej. Opanował na niej już niejedną zdolność i z tymże zamiarem przybył tym razem. Ciezko było mu powstrzymać ciagle nachodzący na usta uśmiech - w końcu do jego arsenału technik miało dołączyć coś, co zawsze chciał w nim posiadać. Dobry humor towarzyszył mu aż do kresu podróży, gdzie na jego miejsce wszedł zapał.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Akcept by MAsaru.

   Po skończonym treningu, zmęczony Ayatane padł na wilgotną trawę i westchnął. Od kiedy poznał lidera Samotników - Ichuzę, zyskał ogromną motywację do szkolenia samego siebie. Przywódca przepowiadał wojnę i chcąc nie chcąc, Yuki w końcu będzie musiał się do niej przyłączyć, a by nie zginąć, potrzebował siły.
   Słońce chyliło się ku Zachodowi. Ayatane zasnął.

Ostatnio edytowany przez Masaru (2013-12-09 15:29:30)


http://i.imgur.com/OCIkxGh.png

Offline

 

#196 2013-12-10 19:08:03

Straznik 4

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-05-03
Posty: 893

Re: Tereny Sei

      Młody Samotnik po zakończonym treningu zdecydował się odespać pod gołym niebem. Wielu mogło uznać to za nierozsądne, lecz decyzja należała do niego. Zmrużył powieki i zasnął na co najmniej parę godzin. Spał jak zabity, zdawało się, że nic nie może go obudzić. Wszystko... Poza wielkim strumieniem wody, który niespodziewanie wystrzelił z pobliskiego źródełka i uderzył w Ayatane [Siła NinJutsu - 120]. Uderzenie nie było może groźne samo w sobie, ale na pewno chłopak to odczuł na tyle, by otrząsnąć się z głębokiego snu...
     - Teraz pójdziesz ze mną Samotniku! - powiedział hardo tajemniczy ninja, stojący przy niewielkim źródle wody. Czarny strój jaki nosił, zakrywał każdy skrawek niewielkiego ciała napastnika. Twarz miał zasłoniętą przez ciemną maskę, a na głowę narzucony kaptur w kolorze takim samym, co reszta ubioru. Było już późno i tylko dzięki jasnemu Księżycowi, Ayatane był w stanie dostrzec nieznajomego agresora.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Offline

 

#197 2013-12-10 19:30:29

Ayatane

Nikushimi http://i.imgur.com/nQ4N9BM.pnghttp://i.imgur.com/ipBWKhc.png

33401269
Call me!
Zarejestrowany: 2013-06-03
Posty: 653
KG/Umiejętność: Hyouton
Ranga: Elita
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 17 lat

Re: Tereny Sei

   Wiele osób, zbudzonych sporą ilością wody, pochodącą z wielkiego strumienia wody, zareagowałoby złością i irytacją. Białowłosy samotnik taką osobą zdecydowanie nie był.
   Ayatane, mokry od stóp, do głów, otworzył najpierw jedno oko, sprawdzając co, lub kto, sprawił mu tę niespodziewaną kąpiel. Nim jednak to zrobił, ziewnął przeciągle, wyciagając się na trawie. Wilgoć była tym, za czym chłopak szczególnie przepadał. Nic dziwnego więc, że strumień nie rozbudził młodzieńca; zrobił to głos, wydobywający się z ciemności. Yuki mrużąc oczy, dostrzegł, że jego właścicielem jest ubrany całkowicie na czarno wojownik. Wszystko wskazywało na to, że to on wykorzystał wodną technikę, która zbudziła samotnika.
   Białowłosy podźwignął się, stając przed ninją. Jego ciało błyskawicznie wchłonęło ciecz z ubrań i włosów, czyniąc go całkowicie suchym.
- Nigdzie nie idę, dopóki nie dowiem się kim jesteś. - Rzucił Ayatane, patrząc w oczy wojownikowi. Chłopak mógł zaatakować - nie zrobił tego jednak. Ubrana na czarno postać wyraźnie czegoś chciała, w przeciwnym wypadku z miejsca zabiłaby śpiącego samotnika. To zaintrygowało go.
- Gadaj lepiej, jeżeli chcesz uniknąć walki! - Zagroził.

Ostatnio edytowany przez Ayatane (2013-12-10 19:43:25)


http://i.imgur.com/OCIkxGh.png

Offline

 

#198 2013-12-10 19:58:56

Straznik 4

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-05-03
Posty: 893

Re: Tereny Sei

#2


      Odziany na czarno wojownik przyglądał się Ayatane w trochę niespodziewanej pozie. Miał zgięte ramiona, rozstawione szeroko niemal pod kątem prostym do ciała, a dłonie zaciśnięte w pięści. Kiedy Yuki zaczął mu grozić ten uniósł wysoko rękę i robiąc pokaźny zamach, skierował palec w stronę Samotnika.
     - Ja jestem Koru z klanu Surikaze! Wykradnę od ciebie wszystkie tajemnice Samotników i uczynię ze swojego klanu najpotężniejszych ninja na kontynencie! Dlatego lepiej od razu się poddaj! - krzyczał w jego stronę, głosem który wskazywał na sam środek mutacji.
      Trudno było brać go na poważnie, ale z drugiej strony nigdy nic nie wiadomo. Wykazał się już znajomością dość silnego Suiton'u, a zawsze może kryć coś jeszcze w zanadrzu....
     - To jest moja propozycja! Powiedz mi wszystko o Samotnikach, a puszczę cię żywego! - kontynuował, machając palcem wskazującym.

Offline

 

#199 2013-12-10 20:29:15

Ayatane

Nikushimi http://i.imgur.com/nQ4N9BM.pnghttp://i.imgur.com/ipBWKhc.png

33401269
Call me!
Zarejestrowany: 2013-06-03
Posty: 653
KG/Umiejętność: Hyouton
Ranga: Elita
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 17 lat

Re: Tereny Sei

   Yuki ponownie ziewnął, wysłuchując ubranego na czarno ninji, który jak się okazało miał na imię Koru. Wojownik wygadywał niestworzone rzeczy, niezwykle przy tym gestykulując. Po głosie dumnego Surikaze, Ayatane poznał, że jest on dość młody, a sądząc po tym, że nie obezwładnił od razu samotnika - niedoświadczony.
   Białowłosy złożył dłonie ze sobą, wyginając je; kości palców trzasnęły cicho. W głowie chłopaka utworzył się plan działania. Prosty, acz zwykle skuteczny.
- Mam lepszą... - Odpowiedział krótko.
   Złączone dłonie Ayatane, na nieme polecenie właściciela utworzyły po kolei trzy pieczęci. Smok, Tygrys, Zając, powtórzył w myślach Yuki, po czym wciągnął powietrze, czując, jak w jego ustach zbiera się spora ilość chakry, zmieszana z elementem Suiton. Gdy chłopak wiedział, że jest jej już odpowiednio dużo, wypuścił ją. Mizurappa!
   Momentalnie w stronę zamaskowanego ninji mknął sporych rozmiarów strumień wody, szybko skracając dystans dzielący wojowników. Jego zderzenie z celem było bolesne, przynajmniej dla chłopca, ukrywającego swą tożsamość pod czarnymi ubraniami. Ogromne ciśnienie (Siła NJ 300) zwaliła go z nóg, powalając na wilgotną trawę.
   Zaraz za wodnym strumieniem pędził Ayatane (szyb. 50) dzierżąc w dłoni ostry jak brzytwa kunai. Dotarwszy do oponenta, Yuki przyłożył mu nóż do krtani, po czym zagroził, ukazując białe zęby. Głos mu drżał; nie był zimnym profesjonalistą.
- Ty jesteś osobą, która powinna martwić się, czy wyjdzie stąd żywa. - wolna ręka białowłosego trzymała ninję za nadgarstek, na wypadek gdyby próbował jakichś sztuczek. - Czemu chcesz informacji o Samotnikach?! - Ryknął groźnie, nachylając się nad zamaskowaną twarzą.
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Ostatnio edytowany przez Ayatane (2013-12-10 21:31:42)


http://i.imgur.com/OCIkxGh.png

Offline

 

#200 2013-12-10 21:21:27

Straznik 4

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-05-03
Posty: 893

Re: Tereny Sei

#3


      Chłopak odziany w czerń skrzywił się, widząc Ayatane składającego pieczęcie. Tak się jednak składało, że on także znał to Jutsu... W idealnej synchronizacji z Samotnikiem, wykonywał identycznie pieczęcie. Widząc nadchodzący strumień, sam wystrzelił strumień Mizurappy w kierunku członka klanu Yuki (Siła NJ 120), uchylając maskę. Spotkały się w połowie drogi miedzy obydwoma ninja. Wkrótce jednak wyszło na jaw, że pomimo perfekcji zamaskowanego ninjy w posługiwaniu się Suiton'em, jego Jutsu nie tylko przegrało, ale dwukrotnie wzmocniło technikę Ayatane.
      Musiało to nieźle zaboleć, ponieważ po chwili przeciwnik leżał na ziemi stękając i trzymając rękę w okolicach żeber. Oczyma przepełnionymi bólem wpatrywał się w Samotnika, który pędził w jego stronę. Szybko zaczął formować kolejne pieczęcie, wykorzystując sporą odległość dzielącą dwójkę oraz niemal identyczna szybkość.
     - Suiton! Suikoudan no Jutsu! <click>
      Z jeziorka przy znajdował się Koru, wystrzelił potężny strumień wody (Siła NJ 150).

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.ehotelsreviews.com