Ogłoszenie


#601 2013-04-22 16:33:47

Hiroshi

Martwy

19345760
Zarejestrowany: 2013-04-07
Posty: 527
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Członek Klanu
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 21

Re: Skaliste góry

Jako zwiadowca musiałem być ostrożny tak więc miałem już jednego kunaia przygotowanego w torbie. Ręce musiałem mieć wolne, żeby wykonać pieczęcie. Staralem się być niezauważalny i starałem się jak najszybciej penetrowac cały teren. Gdy nadejdzie potrzeba robię 2 minutowe przerwy i biegnie dalej. Gdy zaistnieje potrzeba ukrycia się to się chowam.



Voice || Yasuhiko || Kazuhiko || Haruhiko || Ubiór

http://i.imgur.com/pmMguWr.png

Mówię || Myślę || Szepczę || Krzyczę

Offline

 

#602 2013-04-22 17:27:40

Straznik 6

Strażnicy

Zarejestrowany: 2013-04-02
Posty: 443

Re: Skaliste góry

[4/15]


     Tak więc Hiroshi postanowił patrolować teren. Nie zaszedł jednak daleko, gdy natknął się na dwóch mężczyzn, wychodzących z jakiejś jaskini, ubranych w niemalże identyczne, czarne stroje, uzbrojeni w szerokie katany, bardziej przypominające pirackie kordelasy. Zastanawiać mogło, co robią tutaj, w górach, a także czego szukają w tych grotach, jednak ich złowrogi wygląd był przestrogą dla uważnych ludzi. Chłopak natknął się na nich na tyle blisko, że gdyby nie fortuna, która najwidoczniej stanęła po jego stronie, zauważyliby go od razu, jednak tak się nie stało. Natomiast Uchiha mógł słyszeć wszystko, co mówią mężczyźni.
     - Młody, pilnuj tego k*rwidołka, za niedługo wracamy z kolejnymi łupami - rzucił jeden z nich, po czym oboje ruszyli przed siebie.
     Kiedy już zniknęli chłopakowi z widoku, musiał on zadecydować, co teraz. Czy warto było czekać na resztę grupy? Na pewno wtedy byłoby łatwiej walczyć, bo niewątpliwie mordobicie się szykowało. Jednak co, jeśli tamci wrócą, nim zjawią się posiłki? Nie wyglądali na słabych, a nieraz przecież zdarzały się sytuacje, że jeden mężczyzna powalał kilkudziestu. Tak więc, nie lepiej było zaatakować samemu, pod nieobecność "bossów" i odbić to miejsce szybko? Trudna decyzja, nawet dla doświadczonego wojownika, a dla takiego świeżaka jak Hiroshi mogło to być wyborem między życiem a śmiercią.

Offline

 

#603 2013-04-22 17:54:31

Hiroshi

Martwy

19345760
Zarejestrowany: 2013-04-07
Posty: 527
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Członek Klanu
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 21

Re: Skaliste góry

Chłopak nie mógł uwierzyć,  że tak szybko tak szybko znalazł dwóch bandytów. To mogła by być szansa szkolenia, ale chłopak nie wiedział na jakim poziomie znajdowali się złodzieje. Musiał się zastanowić co robić. Walczyć czy poczekać. Cóż za nurtujące pytanie. Jednakże chłopak był zbyt zdeterminowany by myśleć racjonalnie więc postanowił wejść do środka jak najciszej się da. Na początku nasluchiwał czy ktoś jest we wnętrzu jaskini. Gdy ktoś będzie wchodze z kunaiem w ręku i atakuje nim w osobę, która też chciała by mnie zaatakować. Jeśli takiego osobnika nie znajdę penetrują jaskinie. Staram się być ostrożny.

Ostatnio edytowany przez Hiroshi (2013-04-22 18:05:26)



Voice || Yasuhiko || Kazuhiko || Haruhiko || Ubiór

http://i.imgur.com/pmMguWr.png

Mówię || Myślę || Szepczę || Krzyczę

Offline

 

#604 2013-04-22 18:18:18

Straznik 6

Strażnicy

Zarejestrowany: 2013-04-02
Posty: 443

Re: Skaliste góry

[5/15]


     Jaskinia była wzdłuż po prostu ogromna. Już pierwszy, wejściowy korytarz budził podziw. Wszerz mógł mieć z osiem metrów, wzwyż, ze dwa, a nawet dwa i pół raza tyle. Ciągnął się niemalże w nieskończoność, a raczej mogło się tak wydawać, bowiem końca nie było widać. Im dalej wgłąb by się zapuścić, tym ciemniej się robiło. Chłopak ostrożnie szedł więc przed siebie, stąpając uważnie z nogi na nogę, tak, by nic, ani nikt go nie zaatakował. W pewnym momencie chłopak mógł poczuć, a także widzieć kontury poruszających się nietoperzy, które na sygnał, jakim był Hiroshi, wzbiły się do lotu.
     Po kilku minutach błądzenia po omacku po tym ciemnym korytarzu chłopak mógł zobaczyć przed sobą słabo oświetlone... drzwi. Przed nimi zaś stał kolec, ostry jak cholera stalagmit, na który ktoś nabił trupią czaszkę, zapewne starą jak świat, sądząc po jej opłakanym stanie. Zza tychże drzwi chłopak mógł usłyszeć cichą rozmowę. Albo monolog... Nie wiadome to było na razie, w końcu nikogo nie widział, jednak głosy, jakie dobiegały do niego były zaskakująco podobne. Po barwie można było stwierdzić, że był to młodzik, który mutację przeszedł stosunkowo niedawno, o czym świadczyła cienka granica między wysokim, a niskim wydźwiękiem, którą to czasem przeskakiwał. Znów Hiroshi musiał decydować, co robić. Być może rozmyślił się co do swoich planów indywidualnego podboju i chciał zawrócić. Z drugiej zaś strony, za drzwiami, przynajmniej z tego co słyszał, czekało nań dwóch przeciwników. Musiał więc wybierać...

Offline

 

#605 2013-04-22 18:26:27

Hiroshi

Martwy

19345760
Zarejestrowany: 2013-04-07
Posty: 527
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Członek Klanu
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 21

Re: Skaliste góry

Znów te decyzje i decyzje. To już się robi wzruszające. Chłopak zlekka się bal tam wejść, ale wziął się w garść i z buta wjechał do środka pokoju. Był przygotowany do walki więc od razu rzucił kunaia w jedną osobę, a w druga uderzył Konoha Raiken. Wiedział, że przednim może być twardy i więc dawał z siebie wszystko. Starał się uderzać jak najsilniej i jak najprecyzyjniej się dało. Jednakże, gdyby byli oni jakimiś przyjaźnie i pokojowo nastawieni ludźmi starałem się dowiedzieć co tu się dzieje.



Voice || Yasuhiko || Kazuhiko || Haruhiko || Ubiór

http://i.imgur.com/pmMguWr.png

Mówię || Myślę || Szepczę || Krzyczę

Offline

 

#606 2013-04-22 19:01:51

Straznik 6

Strażnicy

Zarejestrowany: 2013-04-02
Posty: 443

Re: Skaliste góry

[6/15]


     Drzwi, które chłopak wywalił mocno zaskoczyły jegomościa w środku, bo okazało się że wewnątrz jest tylko jedna osoba, jednak zaalarmowały go również o możliwym ataku, który też nastąpił. Uniknął więc kunaia lecącego w jego stronę, choć nie całkowicie, bo obtarł jego policzek, zostawiając płytką, lekko krwawiącą ranę, a następnie, znów broniąc się przed atakiem odskoczył w tył.
     - A ty to kto? - zawołał chłopak. Na oko miał z siedemnaście lat, chociaż jego głos zdawał się mówić kompletnie coś innego. - Nigdy cię tu nie widzieliśmy! Pewnie chcesz nas okraść! - oskarżycielsko wyciągnął rękę w stronę Hiroshiego. - Ale my cię pokonamy!
     Po tych słowach ruszył na chłopaka z wyciągniętą pięścią. Nim jednak zdążył podnieść ręce do obrony, mógł czuć, jak nogi się pod nim uginają pod wpływem pulsującego bólu z epicentrum na jego głowie. Padł na ziemię, tracąc tym samym przytomność. Mógł jedynie słyszeć, jak chłopak gada z kimś. Głos był rozpoznawalny, był to mężczyzna z wcześniej, który rzekomo opuścił jaskinię, wraz ze swoim kumplem.
     Uchiha obudził się chwilę później, przywiązany do krzesła. Mógł się szarpać, próbować w jakiś sposób rozplątać więzy, jednak wszystko zdałoby się na nic. Jedynym sposobem by się ich pozbyć była pomoc z zewnątrz. A jeśli już wchodzimy na temat świata zewnętrznego, warto by opisać to, co się działo w jaskini, a także samą jaskinię. Była to obszerna grota, gdzie stało kilka krzeseł przy stole, prowizoryczne leżanki, zrobione z jakiegoś nieznanego materiału, a także główny powód tej całej hecy, czyli skradzione dobra. Nie było wątpliwości, że to one tam leżą, pomimo worów, do których były pochowane.
     Obok Hiroshiego siedział chłopak z wcześniej, z zaklejoną już raną, a w miejscu, gdzie wcześniej miejsce swoje miały drzwi, stał mężczyzna. Mówił coś do młodzika, jednak z początku Uchiha nic z tego nie rozumiał, oszołomiony poprzednim atakiem. Szybko jednak zdolność do wyłapywania z otoczenia i deszyfracji słów i zdań wróciła do niego, akurat na zdanie, które tyczyło się jego osoby.
     - Pilnuj gnojka, dopóki nie wrócimy. Trzeba przenieść łupy do bazy głównej, zanim szef się wpieni. Jak już to załatwimy, to ja się nim zajmę, a na razie masz partnera do zabaw, Kumo - po czym wyszedł.
     A Kumo gapił się na Hiroshiego, jakby pierwszy raz widział innego człowieka. Nie odzywał się ani słowem, co mogło wydawać się krępujące. Wyglądało na to, że to Hiroshi musiał wykonać pierwszy ruch.

Offline

 

#607 2013-04-22 19:18:22

Hiroshi

Martwy

19345760
Zarejestrowany: 2013-04-07
Posty: 527
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Członek Klanu
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 21

Re: Skaliste góry

Chłopak lekko się otrząsnął z szoku, że przegrał en pojedynek i go złapano. Było mu głupio z takiego bezmyślnego posunięcia, jednakże został sam na sam z człowiekiem, który nazywa się Kumo. Nie zabardzo odpowiadała Hiroshiemu ta cisza więc zaczął pierwszy:
- Cześć. Jesteś Kumo tak? Coś ty taki przestraszony? Nigdy człowieka nie widziałeś ?
Chłopak lekko się uśmiechnął u kontynuował:
- Jestem Hiro. Miło poznać. Przepraszam, że Cię zaatakowałem wtedy, ale myślałem, że ty okradłeś moją wioskę z drogocennych dóbr materialnych. Proszę, powiedz co tu się dzieje. Dlaczego okradacie inne wioski ?
Chłopak wlepił oczy w Kumo oczekując odpowiedzi.



Voice || Yasuhiko || Kazuhiko || Haruhiko || Ubiór

http://i.imgur.com/pmMguWr.png

Mówię || Myślę || Szepczę || Krzyczę

Offline

 

#608 2013-04-22 19:38:51

Straznik 6

Strażnicy

Zarejestrowany: 2013-04-02
Posty: 443

Re: Skaliste góry

[7/15]


     Kumo dalej gapił się na chłopaka tym samym spojrzeniem. Wydawać by się mogło nawet, że nie zmienił pozycji ani razu, włącznie z mruganiem. Widać było jednak, że słucha Hiroshiego z uwagą, choć gdy ten skończył gadać, znów nastąpiła cisza. Zupełnie jakby Kumo szukał jakiegoś dobrego określenia na to, co kłębiło mu się w głowie. Jego twarz z każdym momentem przybierała coraz to bardziej podejrzliwy wyraz, w końcu jednak przemówił:
     - Nie ufamy ci - zaczął. Co on miał z tą liczbą mnogą? - Zaatakowałeś nas i zraniłeś. O tu - wskazał na zaklejoną plastrem ranę - A to wcale nie było przyjemne.
     I zamilkł. Zupełnie, jakby zabrakło mu słowa, co sygnalizowała jego bogata mimika twarzy, informująca o kolejnej nieobecności myślami. Szybko jednak zamrugał, poderwał się z krzesła i podszedł do worków ze skarbami. Wskazał na nie palcem, z pytającym wyrazem twarzy.
     - O to ci chodzi? To dla Ken-chana! Ken-chan chciał, żebyśmy mu to zdobyli, to mu to zdobyliśmy. Głównie Tobu-chan i Wamu-chan, ale my, Kumo, też pomagaliśmy! - odpowiedział z uśmiechem.
     Widać było, że chłopak zaczynał przekonywać się do Uchihy. Może czas na odważniejsze kroki? Hiroshi musiał jednak pamiętać, by rozważnie to wszystko rozgrywać, bo jeden ruch i wszystko, co sobie wymyśliłby, ległoby w gruzach.

Offline

 

#609 2013-04-22 19:44:26

Hiroshi

Martwy

19345760
Zarejestrowany: 2013-04-07
Posty: 527
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Członek Klanu
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 21

Re: Skaliste góry

Chłopak nieco zamyślony, o co chodzi z tą liczbą mnogą, ale zaraz odpowiada Kumo:
-Hmmm...więc to wszystko dla niego ? Po co mu to ?
Chłopak starał się mówić jak najspokojniejszym głosem na jaki było go stać, później dodająć:
- Co do tej twojej rany to bardzo przepraszam. Byłem troche poddenerwowany i spanikowałem. Wybaczysz mi, Kumo ?
Hiro uśmiechnął się jakby znali się od wieków. Może tym sposobem dowie się więcej na temat tych kradzieży.
Na koniec dodał:
- To jak? Opowiesz mi wszystko ? Bardzo proszę.
I uśmiechnął się jak do dobrego kolegi.



Voice || Yasuhiko || Kazuhiko || Haruhiko || Ubiór

http://i.imgur.com/pmMguWr.png

Mówię || Myślę || Szepczę || Krzyczę

Offline

 

#610 2013-04-22 20:14:02

Straznik 6

Strażnicy

Zarejestrowany: 2013-04-02
Posty: 443

Re: Skaliste góry

[8/15]


     Kumo przyglądał mu się z podejrzliwością przez moment. Pokręcił lekko nosem na boki, bacznie obserwując Uchihę, jakby nie do końca wiedząc, co w tym momencie powinien zrobić. Podparł ręką podbródek, robiąc zadumaną minę i wydając przy tym głośne "Hmm", by następnie odpowiedzieć:
     - Nie powinniśmy ci o tym mówić, ale wydajesz się być miły - skomentował. - Dlatego troszkę możemy ci opowiedzieć... No więc, Ken-chan jest szefem, więc szefowi płacimy za możliwość zdobywania. On zbiera od wszystkich w tej okolicy. Jest na prawdę silny, więc nikt mu się nie przeciwstawi. Słyszałem, jak ktoś kiedyś próbował, a Ken-chan miał zły humor. Facecik został przerobiony na karmę dla rekina Ken-chana. Jest tak potężny, że nawet ma rekina! - zachwycił się chłopak. - Wamu-chan mówi, że Ken-chan jest monolo... monopotli... nomo... jest najważniejszy w tym interesie.
     Znowu usiadł koło Hiroshiego. Wgapiał się w niego przez chwilę, co robił już po raz wtórny, mogło to więc wydawać się dziwne, nie na miejscu, może trochę osobliwe, w zależności, jaki kto miał tok myślenia. Na szczęście był źródłem informacji dla chłopaka, więc można mu była to chyba wybaczyć.

Offline

 

#611 2013-04-22 20:18:34

Hiroshi

Martwy

19345760
Zarejestrowany: 2013-04-07
Posty: 527
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Członek Klanu
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 21

Re: Skaliste góry

Chłopak nieco zamyślił się o jeśli chodzi o zdobyte informacje i odpowiedział:
- Naprawdę jest taki silny ? I ma rekina?! To niesamowite!
Hiro udawał podekscytowanie i kontynuował:
- A wiesz poco on to wszystko zbiera? Ma jakieś plany?
Chłopak starał się nie zrazić kolegę więc mówił delikatnie i spokojnie:
-A mógł byś powiedzieć mi coś więcej, kolego?
Po czym znów się uśmiechnąłem.



Voice || Yasuhiko || Kazuhiko || Haruhiko || Ubiór

http://i.imgur.com/pmMguWr.png

Mówię || Myślę || Szepczę || Krzyczę

Offline

 

#612 2013-04-22 20:31:14

Straznik 6

Strażnicy

Zarejestrowany: 2013-04-02
Posty: 443

Re: Skaliste góry

[9/15]


     - A czy pirat musi mieć jakieś plany co do swojego skarbu? - chłopak mógł usłyszeć głos jednego z poznanych wcześniej mężczyzn. - Widzę, że cwaniak z ciebie... Szkoda, że musimy się ciebie pozbyć, może mógłbyś nam coś ciekawego pokazać... Ale jak sam wiesz, nasz szef nie lubi, kiedy ktoś z nim leci w ch*ja.
     A to pech. Kiedy wydawało się, że chłopak zdoła wyciągnąć od groma informacji od Kumo, tamta dwójka zdążyła wrócić, tym samym kładąc krzyżyk na jego nie najgorszym planie. Do jaskini wszedł jednak tylko jeden z nich, co zainteresowało tutejszego chłopaczka.
     - Gdzie Wama-chan? - zapytał Kumo.
     - Na zewnątrz, pilnuje wejścia - wyjaśnił mężczyzna, zapewne Tobu. - Dzieciak mógł mieć towarzystwo... A skoro już przy tym jesteśmy, to mam do ciebie kilka pytań - wyciągnął swój miecz i przyłożył go Hiroshiemu do gardła. - Tak więc, byłeś sam? I czego tu szukałeś? Jagódki tu raczej nie rosną... Jesteś z którychś z wiosek, które żeśmy okradli? To by w sumie dużo tłumaczyło... Gadaj!
     A więc teraz dla odmiany to Uchiha był tym wypytywanym. Czy odpowiedziałby na pytania? Czy jego samozaparcie by mu na to nie pozwoliło?

Offline

 

#613 2013-04-22 20:44:35

Hiroshi

Martwy

19345760
Zarejestrowany: 2013-04-07
Posty: 527
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Członek Klanu
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 21

Re: Skaliste góry

Trochę to wszystko było nie zręczne, ale musiałem kłamać:
-Nie nie jestem sam. Na zewnątrz jest tysiące ninja, którzy przyjdą po mnie, gdyż byłem jedynie przynętą, żeby waz tu zwabić. Czego tu szukałem? Was oczywiście, więc jeśli nie chcecie po dobroci, to was zabiją, no może poza tym Kumo. Więc jeśli wam życie miłe to uciekajcie, bo zaraz tu wejdą wszyscy Ci, których okradliście. A ty Kumo? Ty mi pomożesz uciec od tych złych ludzie prawda? Z nami będzie Ci o wiele lepiej niż tu. Oni Cię tylko wykorzystują, jako dodatkowa siłą robocza. Więc jeśli mi ufasz to mi pomóż, a ty Tobu...
Zwrócił się gniewnie to opryszka:
- Radzę wam uciekać i to teraz.
Po czym czekał na obrót wydarzeń.



Voice || Yasuhiko || Kazuhiko || Haruhiko || Ubiór

http://i.imgur.com/pmMguWr.png

Mówię || Myślę || Szepczę || Krzyczę

Offline

 

#614 2013-04-22 21:18:09

Straznik 6

Strażnicy

Zarejestrowany: 2013-04-02
Posty: 443

Re: Skaliste góry

[10/15]


     Jak mogliśmy się tego spodziewać, Tobu nie uwierzył w historię Hiroshiego, co też natychmiastowo mu zaprezentował, uderzając go otwartą dłonią w twarz, zostawiając na niej czerwony odcisk w kształcie liścia. Kumo natomiast wyglądał, jakby wahał się pomiędzy uwierzeniem chłopakowi, a nie zrobieniem tego, gdy jednak mężczyzna zrobił to, co zrobił, wrócił do swojego poprzedniego stanowiska.
     - Myślisz, że dam się na to nabrać? - zagrzmiał Tobu. - Nie chcesz chyba mnie zdenerwować... Także współpracuj, to przynajmniej twoja śmierć będzie krótka. Nie dam ci drugiej szansy, więc mów. Czy jest ktoś z tobą? Pamiętaj, grasz o szyb...
     Jego zdanie zostało urwane przez dosłownie wpadającego do jaskini Wamu, który z głośnym huknięciem wleciał w ścianę. Przez framugę nieobecnych drzwi przeszedł zakapturzony jegomość, którego twarzy nie było widać ani krzty. Wykonał szybki ruch ręką, a Hiroshi mógł poczuć, jak więzy opadają na ziemię. To kunai, wyrzucony przez nieznanego osobnika, rozciął sznury, czyniąc chłopaka kompletnie wolnym.
     - Draniu! Jak śmiesz wpadać tutaj?! - zakrzyknął Tobu, rzucając się jednocześnie z mieczem na zakapturzonego. Ten szybkim ruchem, zrzucając jednocześnie kaptur, odsunął się nieco w bok. Takeo! A więc zdążyli!
     - Ja zajmę się tym tutaj. Ty weź tego drugiego, który wpadł tutaj przed chwilą - wskazał na Wamu, po czym chwycił Tobu za fraki i w mgnieniu oka oboje zniknęli z jaskini.
     Wamu natomiast podniósł się z ziemi, wyszarpnął miecz zza pasa, po czym zaatakował. Rzucił się bez namysłu, tnąc znad głowy, a po jego ruchach można było odczytać, że nadal jest nieco oszołomiony.

Offline

 

#615 2013-04-22 21:32:46

Hiroshi

Martwy

19345760
Zarejestrowany: 2013-04-07
Posty: 527
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Członek Klanu
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 21

Re: Skaliste góry

Chłopak nieco się wymyślił i analizował wszystko krok po kroku. Takeo zdążył. To super. Kolo na mnie atakuje. Nie dobrze. No to czas myśleć chłodno i opanowanie. Gdy widzę, że gość napiera na mnie mieczem widzę, że nie jest w pełni osiągalne umysłowo, więc jest pogubiony. To nie będzie ciężka walka. Staram się uniknąć  miecza w miarę szybko w bok, żeby w dobrym momencie podłożyć nogę napastnikowi. Później formułuje znaki, żeby wykonać genjutsu Oboro Bunshin no Jutsu. Tworzę około 4 klonów. To powinno go zdekoncentrować. Niech klony biją się za mnie, a ja sam schowane się gdzieś, by w dobrym momencie zaatakować przeciwników plecy kunaiem.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Ostatnio edytowany przez Hiroshi (2013-04-23 19:52:15)



Voice || Yasuhiko || Kazuhiko || Haruhiko || Ubiór

http://i.imgur.com/pmMguWr.png

Mówię || Myślę || Szepczę || Krzyczę

Offline

 

#616 2013-04-22 22:09:06

Straznik 6

Strażnicy

Zarejestrowany: 2013-04-02
Posty: 443

Re: Skaliste góry

[11/15]


     Unik był pierwszorzędny. Szybki ruch na bok, jednak już z kontrą było gorzej. Podcięcie w ogóle nie wyszło... Co prawda, chłopak miał dobry pomysł, by użyć Oboro Bunshinów, jednak zapomniał o jednej, bardzo ważnej rzeczy - technika ta działała tylko, gdy rzucający jest w ukryciu, a on w takowym się nie znajdował. Był na widoku, przez co technika po prostu rozpłynęła się w powietrzu. Nie dał się jednak tym zbić z pantałyku i zaatakował przeciwnika kunaiem.
     Ten natomiast zaczynał wracać do siebie, chociaż był nieco poobijany. Katana zaczynała "ważyć" coraz więcej, przy każdym uderzeniu naciskając z większą siłą. Atakował pełną serią. Ciosy latały z każdej strony w każdą stronę: z lewej, na prawą, tnąc po skosie, by następnie przeciągnąć katanę po linii prostej, równolegle do podłoża i zwieńczając to pięknym sztychem. Wamu nie dość, że miał dobre warunki fizyczne, to jeszcze pogrywał nieczysto. Raz nawet zaatakował chłopaka z góry mieczem, jednocześnie podcinając go na dole, co dawało marne szanse na pełne uniknięcie. No cóż, jak pech to pech...

Offline

 

#617 2013-04-23 19:42:17

Hiroshi

Martwy

19345760
Zarejestrowany: 2013-04-07
Posty: 527
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Członek Klanu
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 21

Re: Skaliste góry

Widząc, że nie potrzebnie zmarnowałem czakrę musiałem pomyśleć. Co tu by wykombinować, aż w pewnm momencie wpadł mi do głowy pewien pomysł. Zacząłem unikać wszystkich uderzeń przeciwnika tak, żeby w pewnym momencie wyskoczyć w górę i uciec gdzieś dalej. Sama walka ze mną była męcząca, więc pogoń za mną jeszcze bardziej go zmęczy. Gdy będę już wystarczająco daleko, formuję pieczęcie dzięki którym wytworzę Doku Kiri. Później gdy Wamu nie będzie mnie widział, ja się schowam u znów formuję znaki, żeby wytworzyć dwa klony z Oboro Bunshin no Jutsu. To na pewno go zmęczy. Gdy będzie na tyle osłabiony, rzucam w głowę przeciwnika kunaia.Gdy go zabiję, zabieram sobie kunaia spowrotem.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Ostatnio edytowany przez Hiroshi (2013-04-24 15:28:14)



Voice || Yasuhiko || Kazuhiko || Haruhiko || Ubiór

http://i.imgur.com/pmMguWr.png

Mówię || Myślę || Szepczę || Krzyczę

Offline

 

#618 2013-04-24 13:22:38

Straznik 6

Strażnicy

Zarejestrowany: 2013-04-02
Posty: 443

Re: Skaliste góry

[12/15]


     Obrona chłopaka znów była bez zarzutów, widać było jednak, że sprawia mu to już nieco większy problem, niż poprzednio. Wamu widocznie ocknął się z uderzeniowego letargu i teraz, może jeszcze nie z pełną mocą, ale jej dużą częścią atakował Hiroshiego. Trafił go w policzek, tnąc co prawda krótko i płytko, ale udany atak, to udany atak. Wyszczerzył się do niego swoje ząbki, prezentując tym samym brak kilku z nich, a także ich specyficzny poszkorbutowaty wygląd.
     Chłopak wpadł na pomysł, by uciec od przeciwnika, co na dłuższą metę miało go zmęczyć. Idea raczej niezbyt skomplikowana, gorzej jednak z wykonaniem. No bo przecież, jak tutaj szybko zwiększyć dystans z przeciwnikiem, który non-stop napiera na ciebie? Trudne, aczkolwiek wykonalne, a że do odważnych świat należy, Hiroshi spróbował. Ryzyko w tym momencie mu się opłaciło, bo zdążył odskoczyć na tyle, by wystrzelić Doku Kiri. Nim jednak zdążył uformować pieczęcie do Oboro Bunshin no Jutsu, poczuł, jak coś, albo ktoś, mocno go chwyta, obejmując w pasie jego osobę.
     - Tutaj! - mógł usłyszeć krzyk Kumo.
     Następnie usłyszał on świst miecza tnącego powietrze, a potem do tegoż dźwięku dołączyły kroki oponenta. Zbliżał się powoli, Hiroshi mógł więc zareagować, Kumo bowiem nie unieruchomił jednej ręki, w której trzymał kunai, wcześniej w gotowości do rzucenia w przeciwnika. Teraz musiał decydować, co zrobić z chłopaczkiem. Czy użyłby tego kunaia? A może miał jakiś inny plan działania?

Offline

 

#619 2013-04-24 14:42:18

Hiroshi

Martwy

19345760
Zarejestrowany: 2013-04-07
Posty: 527
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Członek Klanu
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 21

Re: Skaliste góry

Kurde nie ciekawa sytuacja spotkała Hiroshiego. Musiał wymyśleć ciekawy plan działania, który także się uda. Po chwili zauważył, że ma w jednej ręce Kunaia. To mu wystarczyło. Nie zamierzał nim rzucić, a zranić ręce osoby, która go trzymała tak, żeby go puściła i role się zamieniły. Później staram się złapać za zranione rące tak, żeby je wygiąć za plecy. To była moja tarcza, którą będę bronił się przed cięciami przeciwnika. Nic nie widać, więc możliwe, że nie zauważy podmiany. Staram się także udawać, że jestem Kumo. Później gdy zostanie nas tylko dwóch uciekam od Wumo, czy jak mu tak i formuje pięczęć Oboro bunshin no Jutsu. Tworzę tylko jednego klona, a ja sam czekam na dogodny moment zabicia Wumo.

Ostatnio edytowany przez Hiroshi (2013-04-24 15:27:25)



Voice || Yasuhiko || Kazuhiko || Haruhiko || Ubiór

http://i.imgur.com/pmMguWr.png

Mówię || Myślę || Szepczę || Krzyczę

Offline

 

#620 2013-04-24 15:23:44

Straznik 6

Strażnicy

Zarejestrowany: 2013-04-02
Posty: 443

Re: Skaliste góry

[13/15]


     Iście bestialskie zachowanie ze strony Hiroshiego nastąpiło z jego kolejnym posunięciem w tej walce. Niewielu bowiem byłoby w stanie porżnąć ręce dziecku, które co prawda mogłoby przyczynić się do śmierci chłopaka, ale mimo wszystko... Tak czy siak, kiedy tylko nastąpiło pierwsze cięcie kunaiem, Kumo odskoczył jak oparzony, krzycząc wniebogłosy z bólu, jaki Uchiha mu zadał. I w taki oto sposób chłopak został pozbawiony tego elementu zaskoczenia, jaki miał powstać wraz ze złapaniem Kumo jako żywej tarczy.
     I niemalże w tym samym czasie, w którym chłopak ułożył sobie żywą tarczę, mógł poczuć, jak koło jego ucha w błyskawicznym tempie przelatuje sztych, wykonany mieczem przeciwnika. Zapewne jego włosy będą wymagały teraz skrócenia na całej głowie, chyba że Hiroshi chciałby ustanowić nową modę i zostawić sobie jeden bok krótszy.
     Przeciwnik znowu zaczął atakować, nie wiadomo jak to robiąc, ale wymijając ciało Kumo, tak, by trafić samego Uchihę. Mógł on w tym momencie poczuć, jak ciałko chłopaczka staje się ciężarem w unikaniu tej salwy, która raz za razem rozcinała jego ubranie, a w skrajnych przypadkach i nacinając skórę. Musiał widocznie obrać inną taktykę walki.

Offline

 

#621 2013-04-24 15:36:41

Hiroshi

Martwy

19345760
Zarejestrowany: 2013-04-07
Posty: 527
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Członek Klanu
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 21

Re: Skaliste góry

Dobrze czas to zakończyć. Rzucam Kumo w stronę cięć przeciwnika. To powinno wywołać efekt zaskoczenia. Później biegnę z kunaiem w ręce i walczę z nim wręcz. Uczyłem się jak władać dobrze mieczem, więc starałem się bronić każdy jego atak kataną moim kunaiem i w tym czasie kopać go nogą w kostki lub w brzuch jednocześnie. To powinno go zaboleć na tyle, żebym mógł go kunaiem zranić w rękę i zabrać miecz. To musiało się skończyć bo sam już nieźle zipię. Gdyby nie udało mu się zabrać miecza nadal walczę wręcz i czekam na dogodny moment zabicia go. Staram się także, jak najszybciej zadawać ruchy i unikać jego ruchów.



Voice || Yasuhiko || Kazuhiko || Haruhiko || Ubiór

http://i.imgur.com/pmMguWr.png

Mówię || Myślę || Szepczę || Krzyczę

Offline

 

#622 2013-04-24 16:36:12

Straznik 6

Strażnicy

Zarejestrowany: 2013-04-02
Posty: 443

Re: Skaliste góry

[14/15]


     Ataki Wamu dosięgnęły chyba każdej sfery ciała chłopaka. Krwawe pręgi zdobiły teraz boki jego ciała, tym samym powodując niemały, choć dający się znieść przy dużym samozaparciu, ból. I teraz, nim przejdziemy do reszty starcia, należy poruszyć fakt, iż grotę wypełnił tłumiony, jakby dobiegający z oddali krzyk. Jak się za chwilę okaże, ten właśnie dźwięk był dla przeciwnika Hiroshiego gongiem rozpoczynającym walkę.
     Kiedy Uchiha postanowił znowu zaatakować, albo chociaż wydłużyć czas na następną reakcję, wypychając Kumo na oponenta, jego twarz, a także ubrania, zalała ciepła, lepka ciecz. Krew, zapewne pochodząca z jego żywej tarczy. Gdy jednak chłopak zaatakował Wamu, a raczej spróbował zaatakować, w ostatniej chwili zdał sobie sprawę z pewnego faktu. On tylko na to czekał, przez co minimalnie udało się chłopakowi uniknąć katany przeciwnika, niemalże czując smak jej stali.
     - Nareszcie - westchnął do tej pory milczący przeciwnik, po czym prychnął przed kontynuacją. - Zdziwiony prawda? Jak to możliwe, że trafiam cię, mimo, że nie widzę, gdzie stoisz? Ja po prostu WIEM, gdzie ty jesteś! - sztych, nacinający prawe udo chłopaka. - Jak myślisz, czemu tylko dwóch ludzi grabiło całe wioski? Huh? No właśnie, do tego potrzeba siły! Siły, która tworzy ogromną przepaść między mną a to... - przerwa na kaszlnięcie z jęknięciem. - ...bą. Co do... Ty sk*r...wysynu!
     Z racji tego, że chłopak nie widział co się dzieje, a jedynie mógł słyszeć świst lecącego miecza i dźwięk wbijającej się w ciało broni, to przejdźmy do momentu, w którym ktoś jakąś techniką rozwiał całe Doku Kiri. Wtedy to przed jego oczami objawił się Takeo, stojący nad ciałem Wamu, krwawiącego równie obficie, a może nawet i bardziej, niż ciałko Kumo, leżącego nieopodal. Oboje mieli ten sam nieobecny wyraz twarzy i puste, błądzące spojrzenie.
     - Sorki, że się wciąłem - rzucił z przepraszającym uśmiechem Takeo. - To co z tym robimy? - rzucił do chłopaka, wskazując na worki ze skarbami złodziei. - Z racji tego, że bez ciebie nie dałbym sobie tutaj rady, to pozwalam ci zadecydować, co robimy z łupem. Na zewnątrz czekają ich właściciele, ale, jeśli chcesz nieco wzbogacić naszą wioskę, możemy powiedzieć, że nic nie znaleźliśmy... Oczywiście, ja bym oddał to właścicielom, ale jak powiedziałem, decyzja należy do ciebie.

Offline

 

#623 2013-04-24 16:48:40

Hiroshi

Martwy

19345760
Zarejestrowany: 2013-04-07
Posty: 527
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Członek Klanu
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 21

Re: Skaliste góry

Chłopak lekko zaskoczony całą sytuacja trochę musiał przypomnieć zanim doszło do jakiego kolwiek słowa, ale chwilę później wypowiedział pierwsze zdanie:
- Dzięki za pomoc Takeo. I nie ma sprawy.
Chłopak się uśmiechnął z powodu, że Takeo był z niego zadowolony. Po chwili dodał:
- A co do tego całego łupu. Ja bym go sobie przywłaszczył ale tam są także biedni ludzie. Ja wolałbym im to oddać, bo może dzięki nim wrócą do normalnego życia. Może z wdzięczności coś nam dadza.
Chłopak się rozesmial razem z Takeo i zacząłem razem z nim wynosić skradzione lupy dla innych.

Ostatnio edytowany przez Hiroshi (2013-04-24 16:51:12)



Voice || Yasuhiko || Kazuhiko || Haruhiko || Ubiór

http://i.imgur.com/pmMguWr.png

Mówię || Myślę || Szepczę || Krzyczę

Offline

 

#624 2013-04-24 17:17:22

Straznik 6

Strażnicy

Zarejestrowany: 2013-04-02
Posty: 443

Re: Skaliste góry

[15/15]


     Na zewnątrz czekało więcej ludzi, niż mogłoby się wydawać. Być może do pochodu wolności tych doborowych bojowników dołączyło kilka, jak nie kilkanaście albo kilkadziesiąt osób, przez co przed wejściem stał mały tłum, okrążający wejście do jaskini. Na dworze jasno świeciło słońce, przez co oboje, Takeo i Hiroshi, musieli zakryć sobie oczy rękę. Jednak pierwszy z nich, idący na przedzie, zamiast zakrywać oczy, zamknął je na moment, spuścił głowę w dół i podniósł w górę wór ze skarbami, wystającymi zeń lekko. Gest ten wywołał wśród tłumu niemałe poruszenie, budząc zebranych do oklasków i okrzyków radości. Oczy obojga przyzwyczaiwszy się do słońca mogły już działać normalnie. Takeo rzucił partnerowi szeroki uśmiech, czując się tym samym jak bohater w tejże sytuacji.
     Przez następną godzinę wynosili i rozdzielali skarby wśród wieśniaków, towarzyszy ich wesołej kompanii. Większość po prostu rozpoznawała swoje dobra, nikt nie kłócił się o skarby, nie próbował oszukiwać. Nie było tam żadnych sporów. Widocznie bieda znalazła swoje odzwierciedlenie w ich poczuciu sprawiedliwości, którą teraz przelewali na dzielenie się majątkiem. Gdy zaś trafiała się sytuacja, w której nie znajdowano właściciela rzeczy, a wśród takich ilości było to dosyć częste, trafiały one do najbiedniejszych wśród zebranych. Jak widać, nie wszystko jeszcze stracone, a wiara w ludzkość nadal istnieje!
     Gdy już się z tym uporali, a tłum się rozrzedził, by przygotować się do powrotu do domu, Takeo zabrał Hiroshiego na stronę, by z nim porozmawiać, a raczej przekazać mu swoje spostrzeżenia.
     - Świetnie się spisałeś. Co prawda wciąż nie mogę uwierzyć, że była ich tylko dwójka... Zapewne jeszcze natkniemy się na taką działalność. Jeśli znajdziesz ślad podobnej sytuacji, wiesz gdzie uderzać, bo jestem pewien, że będziemy jeszcze kiedyś ze sobą współpracować... - uśmiechnął się do chłopaka i uścisnął jego rękę w geście pożegnalnym. - Póki co jednak nasze drogi się rozchodzą. Ja muszę tą wesołą gromadkę zabrać z powrotem, ale ciebie nic już z nami nie trzyma. Możesz iść w swoją stronę, a my... - odwrócił się w stronę towarzyszy i zawołał. - Wracamy do domu!

Sesja "Sprawiedliwość ponad wszystko! - część pierwsza", zakończona. Gratuluję!

Offline

 

#625 2013-04-24 20:03:53

Hiroshi

Martwy

19345760
Zarejestrowany: 2013-04-07
Posty: 527
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Członek Klanu
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 21

Re: Skaliste góry

Chłopak umieszczony uśmiechnął się do Takeo mówiąc:
- Wiesz co. Tak bardzo mi się nie spieszy. Możemy iść razem odprowadzić tych ludzi, a potem wrócić do wioski. Tak czy skał ode z tobą.
Po tych słowach przygotował się do wędrówki razem z Takeo i innymi ludźmi w stronę wioski klanu Uchiha w Hidari.
Mając nadzieję na kolejna ekscytująca podróż wziąłem się w garść i ruszyliśmy z kopyta.
Z/t Wioska Klanu Uchiha



Voice || Yasuhiko || Kazuhiko || Haruhiko || Ubiór

http://i.imgur.com/pmMguWr.png

Mówię || Myślę || Szepczę || Krzyczę

Offline

 

#626 2013-06-10 16:01:26

 Ichitsu

Uchiha http://i.imgur.com/ehYjjLR.png

Skąd: Zewsząd
Zarejestrowany: 2011-08-21
Posty: 929
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Płeć: Mężczyzna
Multikonta: Koruzonu
WWW

Re: Skaliste góry

Krótka wspinaczka i już byłem w połowie drogi na szczyt Skalistych Gór. To tu toczyłem pierwsze boje i uczyłem się pracy zespołowej. Wspomnienia. Stanąłem i skierowałem swój wzrok na wioskę, której miałem pełen obraz z góry. Widziałem nawet zniszczoną dzielnicę miasta. Niegdyś wydawała się tak wielka i potężna, a wraz z wiekiem wszystko maleje... Dom był ojczyzną, teraz jest zwykłym budynkiem, do którego żywimy sentyment.
Postanowiłem wyjść wyżej, aby w razie czego nie być narażonym na jakiś atak czy też żeby po prostu nie blokować drogi tym, którzy postanowili też się poprzechadzać. Usiadłem na skraju skalistej ściany, chcąc odpocząć i przemyśleć to, co kierowało moimi poczynaniami i życiem. Przypomniałem sobie w tym momencie przysięgę złożoną Samotnikom. Będzie się trzeba z niej wywiązać...

Offline

 

#627 2013-06-10 16:06:07

Gishi

Zaginiony

Zarejestrowany: 2013-06-08
Posty: 52
Klan/Organizacja: Kuran Sen
KG/Umiejętność: Fumetsu
Ranga: Członek Klanu
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 17 lat

Re: Skaliste góry

Iiiiiiiihaaaaa ! - mógł dosłyszeć chyba każdy w promieniu 1 km ode mnie. Leciałem na wielki smoku, zrobionym z gliny i to przeżycie było za*ebiste! Podróż była niezwykle krótka a ja już byłem niedaleko wioski klanu Uchiha. Miałem zamiar spotkać jednego z jej przedstawicieli by dowiedzieć się nieco o klanie. To może być dla mnie bardzo cenna lekcja. Przedstawiciele tego klanu słyną z bardzo dużej siły a ja pragnę takową zdobyć.

Po chwili ujrzałem jednego z nich. A przynajmniej miałem nadzieję, że jest to przedstawiciel tego wspaniałego klanu. Podleciałem dość blisko i zeskoczyłem ze smoka. Miałem dziś bardzo dobry humor i uśmiech towarzyszył mi niemal od początku dnia
Witaj - rzekłem krótko - Jestem Gishi. Czy ty jesteś przedstawicielem klanu Uchiha?

Ostatnio edytowany przez Gishi (2013-06-10 16:06:44)

Offline

 

#628 2013-06-10 16:14:21

 Ichitsu

Uchiha http://i.imgur.com/ehYjjLR.png

Skąd: Zewsząd
Zarejestrowany: 2011-08-21
Posty: 929
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Płeć: Mężczyzna
Multikonta: Koruzonu
WWW

Re: Skaliste góry

Moje rozmyślania przerwał krzyk. Nie był to jednak krzyk bólu, prędzej krzyk ekscytacji, podniecenia czy coś w tym stylu. Jednakże nie szukałem jego źródła, jakoś mnie to nie interesowało. No, przynajmniej do momentu, gdy prawdopodobne "źródło" pojawiło się w moim polu widzenia, latając na glinianym smoku.
- Hmm... Kolejny, który lata na glinianym smoku... Widzę, że ludzie z Kibaku Nendo mnożą się jak mrówki... - Pomyślałem, lecz nie starałem się nawiązać kontaktu z chłopakiem. Oczywiście dopóki ten nie podszedł do mnie i nie zadał pytania. Spojrzałem na niego, wstałem i odpowiedziałem:
- Witaj... Jestem. Nie wiem czy kojarzyłbyś moje imię... Ale zwą mnie Ichitsu.

Offline

 

#629 2013-06-10 16:23:43

Gishi

Zaginiony

Zarejestrowany: 2013-06-08
Posty: 52
Klan/Organizacja: Kuran Sen
KG/Umiejętność: Fumetsu
Ranga: Członek Klanu
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 17 lat

Re: Skaliste góry

- Mnie nazywają Gishi. Ale w skrócie mów mi Gis. - odpowiedziałem a mój smok zdążył usiąść na skale. Tak btw to całkiem fajny środek transportu, sprawia mi dużo frajdy. Ale wracając do tematu, po coś tu jednak przyleciałem.
- Mnie pewnie również nie skojarzysz, dopiero zaczynam istnieć w świecie ninja. Słyszałem, że wy Uchiha potraficie całkiem nieźle walczyć i ja właśnie z tą sprawą tutaj przyleciałem. Poszukuję nauczyciela, kogoś kto pomoże mi zdobyć siłę. Jesteś wprawionym ninja? - spytałem od razu.

Ostatnio edytowany przez Gishi (2013-06-10 16:24:03)

Offline

 

#630 2013-06-10 16:29:19

 Ichitsu

Uchiha http://i.imgur.com/ehYjjLR.png

Skąd: Zewsząd
Zarejestrowany: 2011-08-21
Posty: 929
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Płeć: Mężczyzna
Multikonta: Koruzonu
WWW

Re: Skaliste góry

Gdy tylko usłyszałem zdrobnione imię Gishiego, na mojej twarzy pojawił się mimowolny uśmiech.
- Heh... Miałem kiedyś przyjaciela, którego nazywałem Gis... Niestety nie żyje... - Tutaj nieco zwiesiłem głowę. Myślami wróciłem wstecz. W takim stanie trochę pobyłem i niemalże w pełni zlałem Gishiego i jego dalszą część wypowiedzi.
- Czy jestem wprawiony? Cóż... Przeżyłem spotkanie z Nekomatą i jestem weteranem niedawnej wojny. Sam możesz sobie to zinterpretować. Jeśli chcesz mnie wziąć za swojego mistrza, będziesz musiał się wykazać... Niedawno pod moje skrzydła wpadł młody Uchiha. Stoczycie ze sobą krótką walkę, abym mógł zobaczyć na co was stać. Wtedy pomyślimy.

Offline

 

#631 2013-06-10 18:02:26

Gishi

Zaginiony

Zarejestrowany: 2013-06-08
Posty: 52
Klan/Organizacja: Kuran Sen
KG/Umiejętność: Fumetsu
Ranga: Członek Klanu
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 17 lat

Re: Skaliste góry

-Wszyscy kiedyś umrą - odpowiedziałem teraz nieco poważniej.
- A więc zmierzę się z młodym Uchihą. Bardzo mi to na rękę. Chciałem stoczyć walkę z jednym z was, cieszę się, że dostąpię tego szczęścia. - odpowiedziałem nieco już weselej patrząc sobie na otwory gębowe na dłoniach. Spojrzałem jeszcze raz na starszego Uchihe i po jego osiągnięciach wnioskuję, że trafił mi się całkiem niezły nauczyciel. Zobaczymy jak przebiegać będzie nasza współpraca. Pogoda była bardzo ładna a ja miałem straszną ochotę, by sobie zawalczyć.
- Chcesz zobaczyć piękną sztukę? - spytałem lekko uśmiechając się.

Ostatnio edytowany przez Gishi (2013-06-10 18:06:34)

Offline

 

#632 2013-06-10 20:54:34

 Ichitsu

Uchiha http://i.imgur.com/ehYjjLR.png

Skąd: Zewsząd
Zarejestrowany: 2011-08-21
Posty: 929
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Płeć: Mężczyzna
Multikonta: Koruzonu
WWW

Re: Skaliste góry

Uśmiechnąłem się na pierwszą część wypowiedzi Samotnika.
- Przynajmniej nie rwie się do bezsensownej walki i nie ubliża każdemu kogo spotka... - Pomyślałem. Mój wyraz twarzy się trochę jednak zmienił gdy Gis wspomniał o "sztuce". Mogłem tylko zgadywać o czym myślał chłopak, toteż chciałem go nieco skontrować.
- Gdybyś zapytał o tą sztukę zanim traciłbym wzrok, być może bym się zgodził. Teraz mogę nie w pełni docenić twych dzieł... - Po tym na mojej twarzy zagościł lekki półuśmiech.

Ostatnio edytowany przez Ichitsu (2013-06-11 10:02:50)

Offline

 

#633 2013-06-10 21:41:40

Hiroshi

Martwy

19345760
Zarejestrowany: 2013-04-07
Posty: 527
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Członek Klanu
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 21

Re: Skaliste góry

Chłopak postanowił, że po skończonym treningu swojego kg pójdzie pocwiczyc wspinaczkę. To dosyć dobra forma zabawy oraz treningu zamawiającego mięśnie. Nagle młody Uchiha zauważył swojego sensei- Ichitsu oraz wielkiego smoka na którym siedział jakiś chłopak. Nie wyglądał na o wiele starszego od Hiro, ale nie wiedział kim jest, a przede wszystkim czy jest mile nastawiony. Postanowił się przyjrzeć tej całej sytuacji. Wyjął kunaia z torby i zaczął biec w stronę smoka tak by na niego wskoczyć. Od razu potem postanowiłsię nie cackać z nieznajomym i przyłożył mu kunai do gardła pytając:
- Kim jesteś?
Zaraz potem zwrócił się do mistrza:
- Ichitsu, wiesz kim jest ten chłopak?
Dopóki jeden z nich nie odpowie Uchiha nie zamierzał odrywac noża od ciała smoczego kolegi.



Voice || Yasuhiko || Kazuhiko || Haruhiko || Ubiór

http://i.imgur.com/pmMguWr.png

Mówię || Myślę || Szepczę || Krzyczę

Offline

 

#634 2013-06-10 21:45:49

Gishi

Zaginiony

Zarejestrowany: 2013-06-08
Posty: 52
Klan/Organizacja: Kuran Sen
KG/Umiejętność: Fumetsu
Ranga: Członek Klanu
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 17 lat

Re: Skaliste góry

Gdy zauważyłem, że nieznajomy biegnie na mnie z kunaiem od razu utworzyłem 2 klony. Stanęły one przede mną i dość sprawnie unieruchomiły chłopaka.
- Z tego co widzę to się znacie. - Ta część była do Ichitsu. Po chwili jednak spojrzałem chłopaczkowi w oczy i powiedziałem.
-Zamierzam być uczniem tego oto Uchihy. Jednak muszę czegoś dowieść, czy ty jesteś tym młodzieńcem, który pobierać ma u niego nauki? - spytałem jak na razie wciąż będąc spokojnym. Czekałem a moje klony unieruchomiły zupełnie przeciwnika.

Ostatnio edytowany przez Gishi (2013-06-10 21:46:24)

Offline

 

#635 2013-06-10 21:56:38

Hiroshi

Martwy

19345760
Zarejestrowany: 2013-04-07
Posty: 527
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Członek Klanu
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 21

Re: Skaliste góry

Uchiha wiedział, że koleś, który go unieruchomił ma jakieś tam zdolności, ale Hiroshi nie dał się zastraszyć. Postanowił aktywować swego sharingana i szybkim atakiem z rynku rozwalić jednego klona obok, a zaraz potem drugiego. Zaraz potem dodał:
- Tak. Jestem Hiroshi Uchiha. Uczeń Ichitsu. A ty co za jeden?
Chłopak.obejrzał chłopaka od stóp do głów. Wyglądał na normalnego nastolatka, aż w.końcu przyjrzał się jego dloniom. Wystawialy stamtąd dwa jezory. To trochę chłopaka zmieszało, ale nadal patrzył na smoczego. Nie dał mu się zastraszyć. Nadal miał kunai w ręce, ale narazie postanowił go schować, a katane zostawić w pochwie. Zaraz potem dodał:
- Tak więc, nie wyglądał na członka klanu Uchiha. Czy jesteś godzien zatem być uczniem mojego sensei?



Voice || Yasuhiko || Kazuhiko || Haruhiko || Ubiór

http://i.imgur.com/pmMguWr.png

Mówię || Myślę || Szepczę || Krzyczę

Offline

 

#636 2013-06-10 22:00:47

Gishi

Zaginiony

Zarejestrowany: 2013-06-08
Posty: 52
Klan/Organizacja: Kuran Sen
KG/Umiejętność: Fumetsu
Ranga: Członek Klanu
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 17 lat

Re: Skaliste góry

- Przekonamy się - odpowiedziałem Hiroshiemu niemalże od razu wykonując potężnego kopniaka z półobrotu prosto w brzuch. Mojego przeciwnika najprawdopodobniej wyrzuciło ze smoka a ja sam zeskoczyłem z mojego tworu. Hiroshiemu udało się zniszczyć jednego klona, bowiem drugi po prostu odskoczył. Teraz ja i moja podróba staliśmy na przeciwko Uchihy, on aktywował już swoje Kekke Genkai. Lewą dłoń włożyłem do jednej torby i uśmiechnąłem się do przeciwnika.
- Gotowy? - spytałem analizując sytuację

Ostatnio edytowany przez Gishi (2013-06-10 22:01:09)

Offline

 

#637 2013-06-10 22:12:38

Hiroshi

Martwy

19345760
Zarejestrowany: 2013-04-07
Posty: 527
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Członek Klanu
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 21

Re: Skaliste góry

Chłopak wiedział, że ta walka nie będzie łatwa. Koleś miał przecierz w dłoniach usta. No nic. Na początek chłopak złapał swojej katany i wyciągnął ją z pochwy. W pewnym momencie powiedział:
- Gotowy!
I w tym czasie niespodziewanie wyrzucił w stronę torby 2 kunai. Miało to na celu odebranie jej właścicielowi zdezorientowanie go. Było tam coś podejrzanego, Uchiha to wiedział. Po wyrzuceniu noży chłopak od razu podbiegł do smoczego tnąc wszystko dookoła lub odbijajac kataną. Katana była tylko dla ozdoby. Nie zamierzał zabijać nieznajomego. Wbił ją w ziemię i odbił się z niej by zmocnic siłę swojego konoha Raiken.



Voice || Yasuhiko || Kazuhiko || Haruhiko || Ubiór

http://i.imgur.com/pmMguWr.png

Mówię || Myślę || Szepczę || Krzyczę

Offline

 

#638 2013-06-10 22:18:06

Gishi

Zaginiony

Zarejestrowany: 2013-06-08
Posty: 52
Klan/Organizacja: Kuran Sen
KG/Umiejętność: Fumetsu
Ranga: Członek Klanu
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 17 lat

Re: Skaliste góry

Chłopak był gotowy i ruszył już w moją stronę. Ja jednak wiedziałem, że muszę działać szybko. Dystans między nami się zmniejszał a ja byłem już gotowy. Wypuściłem z rąk 2 małe orzełki, który popędziły na mojego przeciwnika. Mój klon również ruszył za nimi. Po chwili owe ptaszki zwiększyły swoje rozmiary i niebezpiecznie zbliżały się do Uchihy. Cała ta akcja tak zajęła Hiroshiego, że nie zwrócił uwagi na mnie. Stworzyłem 5 replik i wymieszałem się z nimi.
- Nie chcę kończyć tego zbyt wcześnie - powiedziałem sam do siebie

Offline

 

#639 2013-06-10 22:28:57

Hiroshi

Martwy

19345760
Zarejestrowany: 2013-04-07
Posty: 527
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Członek Klanu
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 21

Re: Skaliste góry

Teraz ten koleś wkurzyl Hiro. Postanowił więc wytworzyć pieczęcie  z doku kiri tak, pozwoliło.mu to z ukryciem się. Postanowił daleko uciec w bok w krzaki. Za pomocą zdolności wyczowania chakry postanowił rozwalic za pomocą kunai wszystkie klony jak i orzełki stworzone przez nieznajomego. Chakre było czuć dobrze, więc Hiroshi nie miał większego problemu by rzucić nożem i rozwalic wszystko co dało się wyczuć. Nie mógł sobie pozwolić na przegraną więc gdy tylko skończył rzucać stworzył dwa Oboro Bunshiny, które miały na celu trochę zmęczyć przeciwnika. Mogło to trochę potrwać, więc Hiroshi wziął swoją katane by bronić się przed atakami z zaskoczenia.



Voice || Yasuhiko || Kazuhiko || Haruhiko || Ubiór

http://i.imgur.com/pmMguWr.png

Mówię || Myślę || Szepczę || Krzyczę

Offline

 

#640 2013-06-10 22:37:28

Gishi

Zaginiony

Zarejestrowany: 2013-06-08
Posty: 52
Klan/Organizacja: Kuran Sen
KG/Umiejętność: Fumetsu
Ranga: Członek Klanu
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 17 lat

Re: Skaliste góry

Gdy tylko zobaczyłem ogromną chmurę wiedziałem co mam robić. Smok podleciał po mnie i już po kilku chwilach unosiłem się w powietrzu. Moje dzieło latało dookoła a je czekałem na moment aż dym opadnie. Po chwili znalazły się obok mnie moje 2 orzełki. Klon niestety został na dole ale jest to mała strata. 

- To jest prawdziwa sztuka! - wykrzyczałem w kierunku Ichitsu uśmiechając się. Smok cały czas się przemieszczał utrudniając przeciwnikowi trafienie mnie. Ja sam jednak obmyślałem taktykę na następne chwile walki. Wykorzystując troszkę czasu postanowiłem odnowić część swojej chakry.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
Hotely SchĂśfweg Hotels Providencia