Ogłoszenie


  • Index
  •  » Enko
  •  » Pustynna część prowincji

#1 2012-01-15 17:42:35

Opis otoczenia

Administrator

Zarejestrowany: 2011-12-22
Posty: 343

Pustynna część prowincji


     Niekończące się tereny piaszczyste nazywane są pustyniami z racji, że na nich nie ma zbyt okazującego się życia. Na terenach prowincji Enko znajduje się wejście na jedną z nich, która ciągnie się przez całe tereny kraju wiatru. Temperatury tutaj są nadzwyczaj wysokie i bez posiadania wody można tutaj szybko zginąć. Gdy słońce góruje najlepiej mieć jakieś nakrycie głowy, ponieważ o udar wcale nie jest ciężko. Zwierzęta tutaj żyją nocą, walcząc ze sobą o pożywienie, którym same są. Co kilkadziesiąt kilometrów można spotkać mniejszą, bądź większą osadę, które budowane są tylko przy wodopojach zwanych oazami. Główną rośliną pustynną jest kaktus, który wyrasta na niej co kilkanaście metrów. Żadnych dróg tutaj nie ma, a burze piaskowe są dość częstym zjawiskiem. Zalecana jest podróż nocą, lecz wtedy trzeba uważać na dzikie zwierzęta, które mogą być nieobliczalne.

Opis stworzony przez Narokishi'ego

Offline

 

#2 2013-04-02 20:10:23

Angel

Zaginiony

Zarejestrowany: 2013-03-30
Posty: 47

Re: Pustynna część prowincji

Oczywiście nasz jasnowłosy lekkoduch ubogi jeszcze w doświadczenie nie pofatygował się zabrać ze sobą jakiegokolwiek prowiantu. Prosta zgubna logika "mniej niosę, łatwiej się idzie". Zawczasu za to najadł się i napił, a jego szczyt przewidywania sięgnął zabrania ze sobą chusty na głowę i cieplejszej tuniki na tułów. Dobrze pamiętał lekcje geografii, na pustyniach bywało zimno, ale nie żeby wiedział jak daleko jest ta przeklęta piaskownica. Odetchnął głęboko czekając na dziewczynę, z którą miał wyruszyć na swoją pierwszą misję. Ciekawe czy zostanie mu to odnotowane. Czekał jeszcze chwilę przy bramie, nim towarzyszka załatwiła wszystkie konieczne rzeczy. To był początek ich przygody. Uśmiechając się i gaworząc wyruszyli z wioski w kierunku pustyni.

Offline

 

#3 2013-04-02 20:22:17

Straznik 5

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-07-28
Posty: 956

Re: Pustynna część prowincji

Chłopak pojawił się przy bramie nieco wcześniej od dziewczyny, najwidoczniej wbrew wcześniejszemu brakowi zapału chciał jednak odwalić tą misję szybko. Nic w tym sumie dziwnego że pojawił się tutaj tak prędko w końcu praktycznie nie przygotował się na taką podróż. W dodatku wcześniejsze pojawienie się młodego Namikaze sprawiło, że już czuł się zmęczony panującym upałem. Tuż przed pojawieniem się dziewczyny miał wrażenie że zaobserwował jakiś ruch w okolicy, jednak do końca nie był tego pewien być może to złudzenie wywołane gorącem? Dziewczyna oczywiście była zdecydowanie lepiej przygotowana do podróży jakby przewidywała że chłopak nic ze sobą nie przyniesie.
- I kto teraz robi za kogoś od czarnej roboty?- spytała podając Ci odzież ochroną w czerwonym kolorze i plecak z zapasem wody i jedzenia.- Ubierz się w to i bądź ostrożny istnieję duże ryzyko że zostaniemy zaatakowani. Ruszamy!
Wyglądało na to, że jednak wie coś więcej niż Ci powiedziała, bo nieco unikała twojego wzroku w dodatku ruszyła jeszcze zanim zdążyłeś się przebrać

Offline

 

#4 2013-04-02 20:44:06

Angel

Zaginiony

Zarejestrowany: 2013-03-30
Posty: 47

Re: Pustynna część prowincji

Angel wachlował się już jakiś czas nie mogąc zdzierżyć tego upału. To był kraj wiatru! Czy nie powinien wiać tutaj przyjemny zefirek umilający palące popołudnia? Odwrócił się w stronę krzaków za otwartą bramą, przebiegł wzrokiem ich okolice, ale ostatecznie odwrócił wzrok. Był prawie pewien, że coś spostrzegł. Ot co jakiś zwierzak.
Woo, prawie zawału dostałem powiedział gdy dziewczyna się do niego zwróciła. No tak, ona była zdecydowanie lepiej przygotowana do takiej podróży. Przyjął strój z wdzięcznością wymalowaną na twarzy. Może nie był najlepszym kamuflażem, ale z pewnością chronił od tego przeklętego słońca.
Nie wyglądam pedalsko w czerwonym? Zapytał przyglądając się sobie. Uśmiechnął się jednak bo grunt, to się odrobinę schłodzić. Nałożył na plecy swój plecak i ruszył za dziewczyną, która wyrwała do przodu.
Nie pędź tak! Krzyknął zrównując się z nim.Kazałaś się tak spieszyć to nic nie zabrałem, zresztą i tak to pewnie ja muszę wszystko nosić. Twój plecak to pewnie pusty jest. Powiedział drocząc się nieco. Najwyraźniej to całe "duże ryzyko" do niego nie trafiało. Dziewczyna jednak wyraźnie unikała jego spojrzenia. Czyżby czegoś mu nie powiedziała? A może...
No dobra, dziękuję gdyby nie Ty znowu wpadł bym w kłopoty... Powiedział mając nadzieję tak nakłonić ją do rozmowy.

Offline

 

#5 2013-04-03 12:43:33

Straznik 5

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-07-28
Posty: 956

Re: Pustynna część prowincji

-Jak dla mnie bez różnicy, zawsze wyglądałeś trochę pedalsko- najwyraźniej dziewczynie nie podobało się że tak lekko podchodzisz do sprawy i postanowiła zedrzeć uśmiech z twojej twarzy.- Nie moja wina, że się nie przygotowałeś, jak chcesz możemy się zamienić, jednak nie mamy zbytnio czasu na takie zabawy. Powinniśmy wyrobić się w te i z powrotem przed tym aż się ściemni podobno w okolicy przez którą będziemy przechodzić robi się wtedy niebezpiecznie.
Dziewczyna chyba nie miała nastroju na przekomarzanie, wręcz przeciwnie wyglądała na bardzo skupioną. Zupełnie jakby ta błaha misja mogła być poważnym zagrożeniem dla jej życia. Wydawała się jednak udobruchana, ostatnimi słowami chłopaka, bo nieco zwolniła. Chociaż być  może spowodował to fakt że wkroczyliście na tereny w których ciężko było spotkać jakiekolwiek życie, a temperatura nie sprzyjała wędrówką. Do tej pory nie działo się nic więcej po za pojawieniem się tajemniczego "zwierzaka".

Offline

 

#6 2013-04-03 13:02:03

Angel

Zaginiony

Zarejestrowany: 2013-03-30
Posty: 47

Re: Pustynna część prowincji

Spojrzał na dziewczynę, która właśnie dokonała zamachu na jego męskości. Wyraźnie była nie w humorze, a chłopak chyba jej nie pomagał. Odetchnął głębiej z rezygnacją wbijając spojrzenie w swoje stopy.
Może i tak, ale pod wieczór będzie chłodniej... Wymamrotał. Kiedy ona stała się taka zaborcza? Otarł czoło z kropelek potu. Płaszcz sprawiał się świetnie, ale rosnący skwar dawał mu się we znaki. Nie lubił takiego gorąca. Dlaczego właściwe zgodził się pójść na tą pustynie. Niby wiedział, że jest tu gorąco, ale jakoś tego nie przemyślał tak dogłębnie. Rozejrzał się po okolicy, w tym wszystkim dobre było to, że to niebezpieczne niebezpieczeństwo nie ma się za bardzo gdzie niebezpiecznie kryć. No chyba że się niebezpieczy pod tonami piasku, ale to chyba było niemożliwe. Nieco znużony tą całą sytuacją Angel zwrócił się znowu do dziewczyny.
Daleko jeszcze? Powiedział nieco natrętnym tonem, bo ja wiem, wnerwiającego gadającego osła.

Offline

 

#7 2013-04-03 13:25:53

Straznik 5

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-07-28
Posty: 956

Re: Pustynna część prowincji

Honami tak bowiem na imię miała dziewczyna, której imię Angel dopiero sobie przypomniał cały czas dzielnie poruszała się do przodu. Zupełnie nie zwracała uwagi na mamrotanie chłopaka po prostu w ciszy poruszała się przed siebie, cały czas uważnie obserwując okolicę. Wydawała się nieco zaniepokojona, że niczego nie dostrzegała chociaż to chyba dobrze? Wyglądało, też na to że gorzej niż ty znosi gorąco, gdyż pociła się niemiłosiernie. W dodatku kończyły jej się zapasy wody, na szczęście jednak zbliżaliście się do Oazy jedynego źródła wody w tej okolicy w zasięgu kilkunastu kilmoterów. Nic więc dziwnego że mieściła się przy niej mała osada złożona z kilu domków.
Widzisz tą osadę? Właśnie tam mamy odebrać przesyłkę i uzupełnić zapasy. Powinieneś traktować to poważniej to ważna misja. - powiedziała Honami wyreźnie rozłoższczona tonem twojego głosu.

Offline

 

#8 2013-04-03 13:42:11

Angel

Zaginiony

Zarejestrowany: 2013-03-30
Posty: 47

Re: Pustynna część prowincji

Chłopak dalej brodził w piasku, odczuwając co raz bardziej ciężar tej podróży. Na szczęście wody mu nie brakowało, mimo to gorąc stawał się naprawdę nie do zniesienia. Spojrzał na swoją towarzyszkę. Aż dziw bierze, że Angel dopiero teraz sobie przypomniał imię dziewczyny. Chociaż tyle bezwartościowej wiedzy wcisnął do swej głowy, że parę istotnych faktów mogło mu wylecieć z głowy. Co do bezwartościowej wiedzy, odwodnienie się dziewczyny w okresie pokwitania następuje bardzo szybko i jest wysoce nie bezpieczne. Chłopacy mogą wytrzymać dużo więcej jeśli chodzi o ten konkretny dyskomfort, również dzięki sprawniejszej resorpcji wody w organizmie.
Chcesz się jeszcze napić? Zapytał i sięgnął po butelkę schowaną w plecaku. było w niej z trzy czwarte, już nie chłodnej wody. Butelkę skierował do dziewczyny, tak by mogła ją wziąć od niego. Już nie mogę więcej, a w osadzie i tak uzupełnimy wodę więc głupio tak marnować. Dodał bo podejrzewał, że Honami oburzy taka propozycja. Co prawda mu też się chciało pić, ale jakoś podświadomie starał się oszczędzać wodę. Może mimo niefrasobliwego podejścia, instynkt przetrwania zaczął działać.

Offline

 

#9 2013-04-03 13:56:00

Straznik 5

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-07-28
Posty: 956

Re: Pustynna część prowincji

Dzięki doskonałej resorpcji chłopak po raz kolejny udowodnił wyższość mężczyzn nad kobietami. Mało tego zachował się w taki sposób, że każda feministka byłaby oburzona. No chyba że byłaby na prawdę spragniona wtedy z chęcią przyjęłaby pomoc. Również tak było w przypadku Honami.
- Jasne, że chcę a skoro i tak miałoby się zmarnować.- powiedziała dziewczyna po czym bez żadnych skrupułów, opróżniła butelkę w kilku łykach. - Dzięki tego mi było trzeba
Być może twój gest, a być może bliskość osady sprawiło, że twoja koleżanka znacznie się rozluźniła i przyśpieszyła na spotkanie z pośrednikiem waszej przesyłki. Najwidoczniej założyła, że w tym momęcie nic im nie grozi. Jak to często bywa z takim założeniem okazało się błędne.
- Stój!- krzyknęła naglę, kilka(około 4 metrów) kroków przed tobą. Po czym nieco zrozpaczonym głosem dodała. - Wpadłam, to chyba ruchome piaski nie mogę się wydostać. Pomóż!

Offline

 

#10 2013-04-03 14:11:40

Angel

Zaginiony

Zarejestrowany: 2013-03-30
Posty: 47

Re: Pustynna część prowincji

Chłopak z uśmiechem podał jej butelkę, ale gdy tylko przytknęła ją do swych ust patrzył z niedowierzaniem jak cała zaoszczędzona woda znika. Gdy odebrał butelkę zajrzał do jej środka przeklinając się w myślach.Tak następnym razem zapytaj czy nie ma ochoty na chłodną krew, z pewnością wybebeszenie się będzie krótsze niż umieranie z pragnienia. Z rezygnacją wrzucił butelkę z powrotem do plecaka, a dziewczyna w tym czasie wyrwała do przodu. Angel zatrzymał się jak wryty na jej krzyk. Spodziewał się chyba czegoś na wzór wybuchającej notki, którą właśnie nadepną i każdy ruch może spowodować jej zapłon. Jednak wiadomość o ruchomych piaskach go nie rozczarowała. Zmrużył oczy spoglądając na dziewczynę.
Serio... Jesteś genialna... Powiedział, mrużąc oczy. Sam intensywnie myślał. Ruchome piaski?! Dlaczego go nie dziwi, że nikt nigdy nie wytłumaczył im jak z takich się wydostać. Zaczął powoli się zbliżać ostrożnie stąpając na grunt i sprawdzając czy przypadkiem się nie zacznie zapadać.
Rzuć mi swoją wodę... Powiedział dość spokojnie, zrzucając swój plecak na ziemię i ściągając z siebie ochronny strój. Chłopak chciał polać swój strój wodą, każdy przecież wie, że mokry materiał nie będzie się rwał. Więc zmoczony strój posłuży za doskonałą linę wyciągową. Na lepszy pomysł na razie nie było go stać, więc jak tylko złapie butelkę od dziewczyny wyleje ją całą na strój którego jeden z końców spróbuje podać dziewczynie.

Offline

 

#11 2013-04-03 18:18:10

Straznik 5

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-07-28
Posty: 956

Re: Pustynna część prowincji

Angel po raz pierwszy chociaż na chwilę spoważniał, tworząc w głowie wizję rozrywającej go fotki na szczęście to nie jego dotyczył problem, a jego towarzyszki. Jednak dzielny chłopak natychmiast wrócił do dawnej formy rzucając końśliwą uwagę, która sprawiła tylko, że dziewczyna próbowała się wyrwać z piasku zakopując się w nim jeszcze bardziej.
- Następnym razem ty prowadzisz, skoro jesteś taki obeznany w wyglądzie piachu!- Jak widać niezbyt zadowolona była z pomocy od jaką oferował chłopak.- Przecież jakbym miała jeszcze wodę nie piłabym twojej i kto teraz jest genialny?
Mimo wszystko pusta butelka powędrowało prosto w głowę nie chłopaka, a zaraz za nim plecak dziewczyny który o dziwo wcale nie był lżejszy od tego co nosił ze sobą chłopak, ba był nawet cięższy.

Offline

 

#12 2013-04-03 21:34:19

Angel

Zaginiony

Zarejestrowany: 2013-03-30
Posty: 47

Re: Pustynna część prowincji

Chłopak spoglądał się na szamotaninę rozzłoszczonej towarzyszki. Chyba tylko ją zdenerwował zamiast uspokoić. Jeśli tak dalej pójdzie to może jej gniew tak rozpali piasek, że skrystalizuje go w szkło. Wtedy będzie jak w szklanej pułapce. Uśmiechnął się do własnych myśli, ale już po chwili na ziemię sprowadziło go uderzenie butelką.
No tak, moja wina... Powiedział schylając się po jej plecak. Wydawał się nieco cięższy. Masz tu coś przydatnego? No i przestań się wiercić bo zapadasz się coraz bardziej. Powiedział z dezaprobatą zaglądając do jej plecaka. Jeśli nie znajdzie w niej żadnej liny, albo innego przydatnego narzędzia, to rzuci jej jeden z krańców swego ochronnego płaszcza z nadzieją, że ten się nie porwie.

Offline

 

#13 2013-04-03 21:53:42

Straznik 5

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-07-28
Posty: 956

Re: Pustynna część prowincji

Chłopak chyba nie zbyt znał się na uspokajaniu towarzyszy, którzy wpakowali się w kłopoty. Za to doskonalę szło mu wyprowadzanie ich z równowagi jeszcze bardziej. Nie wyglądało na to żeby dziewczyna miała zamiar przestać się szamotać w pisaku.
- Oczywiście, że mam tam pełno przydatnych rzeczy nie wszyscy udają się na misję nieprzygotowani. Mam 4 bomby dymne,5 kunai'i,10 shirukenów, mały zwój na wypadek gdyby coś trzeba było zapisać i woreczek z pieniędzmi które mamy przekazać naszemu pośrednikowi. Jednak wątpie żeby coś z tego się przydało w mojej sytuacji. Jak nie masz lepszych pomysłów po za nabijaniem się ze mnie to idź po pomoc do wioski, tylko uważaj na ruchome piaski!
Widać było, że dziewczyna jest coraz bardziej zdesperowana, zostawienie jej tu samej w tym stanie nie wydawało się rozsądnym wyjście. Z drugiej strony czy było jakieś  inne wyjście?

Offline

 

#14 2013-04-03 22:42:25

Angel

Zaginiony

Zarejestrowany: 2013-03-30
Posty: 47

Re: Pustynna część prowincji

No z pewnością nie należał do najbardziej ugodowych ludzi na świecie i jego gadanie tylko podgrzało atmosferę. Miał jednak nadzieję, że już wkrótce będą się z tego śmiać.
Na pewno Ciebie tutaj nie zostawię. Miało by mnie to wszystko ominąć? Zapytał kończąc przeglądanie zawartości plecaka. Nic z tych rzeczy nie mogło mu teraz pomóc. No chyba że miał zamiar ukrócić jej cierpienia. Skręcił najbardziej jak mógł swój płaszcz i rzucił jeden z krańców dziewczynie.
No dobra, łap zaraz będziesz wolna. Powiedział. Miał nadzieję że płaszcz nie pęknie. No bo jak pęknie to będzie ugotowany i to w dosłownym tego słowa znaczeniu. Wziął głęboki oddech i czekał, aż będzie mógł pomóc towarzyszce.

Offline

 

#15 2013-04-03 23:02:19

Straznik 5

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-07-28
Posty: 956

Re: Pustynna część prowincji

Chłopak mimo tego, że niezbyt przyjemnych uwag postanowił jednak zachować się jak mężczyzna. Nie chciał zostawić dziewczyny samej i bardzo chciał jej pomóc. Jak to zwykle bywa w,  takich sytuacjach dzieję się jeszcze gorzej.Chłopak skręcił swój płaszcz w nadzieji że dziewczyna go pochwyci i owszem tak się stało. Jednak nie wziął pod uwagę że on też znajduję się na terenie ruchomych piasków i uniknął wciągnięcia tylko dzięki brakowi gwałtownych ruchów. Błyskawicznie zapadł się w piasku po same kostki, pozbawiając się w ten sposób możliwości pomocy dziewczynie. Cała sytuacja mimo że tragiczna wyglądała komicznie, dwoje młodych ludzi połączonych niezwykłą więzią w postaci płaszcza Angela, uwięzionych w piasku.
- Nie wygląda na to żebyś mnie uwolnił, jakieś jeszcze genialne pomysły? - Powiedziała tonem pozbawionym złości i właśnie to było  najgorsze. Wyglądała jakby już się pogodziła z tym co was czeka.

Offline

 

#16 2013-04-04 00:13:34

Angel

Zaginiony

Zarejestrowany: 2013-03-30
Posty: 47

Re: Pustynna część prowincji

Angel szarpnął mocniej za materiał i poczuł jak się nieco zapada. Spojrzał w duł i zobaczył że jego kostki już są pod powierzchnią piasku.
No pięknie... Wymamrotał do siebie przestając ciągnąć za materiał. Miał wrażenie, że tylko bardziej się w nim zakopie. Dlaczego nie opanował żadnej niesamowitej techniki, która by im pomogła?
Tak, jakbyśmy mieli wiaderko dorobiłbym Ci piaskowe cycki... Mruknął myśląc gorączkowo. Może to waśnie tak radził sobie ze stresem? A może po prostu uwielbiał się z niej nabijać. Kto to wie. położył trzymaną wcześniej część stroju na ziemi, tak by mu nie umknęła. Potem zaczął wygrzebywać się z piasku starając się coś wymyśleć. Uwolnienie się nie powinno być dla niego trudne w końcu nie zapadł się głęboko. Wciąż intensywnie myślał gdy sięgnął po plecak wyciągając z niego jedna bombę dymną. Nim ją jeszcze rzucił sprawdził skąd wieje wiatr, w końcu nie chciał by dym ich objął. Dopiero wtedy rzucił ją mocno. Miał nadzieję, że dym przyciągnie czyjąś uwagę. Gdy tylko to zrobił usiadł tyłem do dziewczyny zakopując nieco nogi w piasku.
Dobra spróbujemy jeszcze raz. Na leżąco nie powinienem się zapaść w piasku...W końcu leżąc będzie wywoływać dużo mniejszy nacisk na podłoże. Jednak nie dopowiedzenie było aż nadto wyraźne. Jeśli jednak się myli i pasek zacznie go wciągać, to może nie być zbyt wesoło. Wreszcie położył się plackiem na ziemi i sięgnął po kawałek materiału.
No dalej spróbuj się przyciągnąć. Jak wrócimy to nikt nam w to wszystko nie uwierzy...Powiedział. Miał  nadzieję, że ktoś tutaj przyjdzie i im pomoże. Nie był pewien czy nawet jeśli pociągnąłby ją z całą swą siłą, to czy piasek by ustąpił.

Offline

 

#17 2013-04-04 18:18:05

Straznik 5

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-07-28
Posty: 956

Re: Pustynna część prowincji

Chłopak niezbyt mocno zapadł się w piasku, ale tak to zwykle bywa. Jednak próby wydostania się znacznie zmieniły jego sytuacja. Mianowicie pod wpływem ruchu zapadł się jeszcze bardziej. Dziwna sprawa z tymi ruchomymi piaskami im bardziej człowiek się rusza tym bardziej się zapada. Podczas gdy pozostawanie w bezruchu doprowadza że prędzej czy później człowiek wypłynie na wierzch. Niestety ani młody ninja, ani młoda kunoichi nie posiadali tej podstawowej wiedzy, więc w zaledwie kilka chwil byli zanurzeni po pas. Chłopak wpadł na pomysł żeby wykorzystać granaty dymne w celu zwrócenia na siebie uwagi jakby czerwone płaszcze na środku pustyni to było za mało. Dziewczyna przez cały czas mamrotała coś w stylu "czemu musiałam wybrać akurat jego", jednak ciężko to było zrozumieć. Po chwili jednak przybyła długo oczekiwana pomoc. Chociaż kłamstwem byłoby powiedzieć że wasz wybawca jest zadowolony z tego w jakie kłopoty wpadliście. Angel mógł go kojarzyć z widzenia był to poważany członek klanu Namikaze, słynny w wiosce ze swoich zdolności szpiegowania innych.
- Dostaliście taką prostą misję a i tak musieliście to skopać. Miejmy nadzieje, że nikt nie zauważy jak wam pomagam.- powiedział Iwao, po czym wszedł na teren ukrytych piasków i jakby nigdy nic po nim przeszedł. Za pomocą wody,której miał spory zapas zalał miejsca w których zostaliście wciągnięci przez piasek. Po czym wyciągnął was i przetransportował po za zasięg piaskowej pułapki. - Kontynuujcie misję może nie wszystko stracone.
Po wypowiedzeniu tych słów zniknął, dosłownie rozpłynął się w powietrzu tak że żadne z dwojga młodych ninja nie było w stanie ani go zobaczyć, ani usłyszeć, ani nawet wyczuć. Dziewczyna wyglądała na lekko przygnębioną, zupełnie jakby to był koniec waszej misji. Jednak nie mówiąc nic udała się przed siebie w kierunku miasta.

Offline

 

#18 2013-04-04 20:22:10

Angel

Zaginiony

Zarejestrowany: 2013-03-30
Posty: 47

Re: Pustynna część prowincji

Angel próbował się wykaraskać z piasku i z tego całego jego szamotania wyszła jeszcze gorsza sytuacja. Już bowiem wkrótce siedział po pas w ziemi uśmiechając się przepraszająco. Na ich szczęście natrafili na ninje ze swego klanu, albo raczej on natrafił na nich. Istny cud ale to właśnie uratowało nieszczęsną parę. Nim jeszcze zostali uwolnieni z piasku, chłopak przyjrzał się jak Namikaze chodzi swobodnie po grząskim piasku. Najwyraźniej był to rodzaj techniki zupełnie odwrotny do tej chodzenia po drzewie. Bardzo przydatne.
Ej, przepraszam zawaliłem... Mruknął do dziewczyny, która wznowiła podróż. Westchnął tylko idąc kilka kroków za nią. Czyżbym to go widział przed wyjściem z osady? Zastanowił się przypominając sobie to dziwne poruszenie w krzakach. W między czasie wciągnął na siebie, swój ochronny strój, który teraz był nieco wygnieciony. Osobiście mu to nie przeszkadzało, w końcu nie musiał być tak ładnie ubrany na tę misję. Szedł za dziewczyną rozglądając się nieco. Tym razem nie chciał wpaść w tę samą pułapkę.

Ostatnio edytowany przez Angel (2013-04-04 21:43:22)

Offline

 

#19 2013-04-04 22:20:24

Straznik 5

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-07-28
Posty: 956

Re: Pustynna część prowincji

Wreszcie dotarliście do miasto, nieco później niż dziewczyna zaplanowała. Pozostawało mieć nadzieję, że wasz pośrednik był cierpliwym gościem i na was zaczekał. Mieliście spotkać się w dwu piętrowym budynku na obrzeżach osady. Dziewczyna chyba była złą i to zarówno na ciebie jak i na siebie bo wciąż się nie odzywała. Wszystkie siły skupiła na dość szyb