Ogłoszenie


#161 2013-03-23 14:16:57

Koruzonu

Zaginiony

Zarejestrowany: 2013-03-10
Posty: 150
Klan/Organizacja: Kakukoro/Samotnik
KG/Umiejętność: Sosa
Ranga: Członek klanu
Wiek: 17

Re: Las Airando

Świadomość powracała mi bardzo powoli. Stopniowo odzyskiwałem czucie w członkach, później percepcja się budziła. Ktoś, kto by przechodził mógłby stwierdzić, że jestem albo martwy, albo po ostrej imprezie. Nie pamiętałem, co robiłem dzień wcześniej. Film nie tyle urwany co wymazany. Szczęśliwie na żadnej popijawie mnie nie było, toteż jedynie miałem dorypane ubranie z ziemi i trawy, na których leżałem.
Ostatecznie, gdy słyszałem szum drzew i czułem charakterystyczny zapach lasu, otworzyłem oczy. Leżałem tak chyba z dziesięć minut, starając się wykminić co się tak naprawdę działo. Jednakże bez względu na to jak głęboko bym sięgał pamięcią, nic nie kojarzyłem. Wstawałem dość długo, gdyż nie chciało mi się nigdzie iść. Nie miałem celu.
Ułożyłem swoje włosy, po czym zacząłem się rozglądać. Wszystko dookoła mnie wskazywało na las. Ale jaki? Postanowiłem to sprawdzić, ale jeszcze nie teraz. Powoli spacerowałem w nieznanym mi kierunku. A nuż na coś trafię...?


Jam apokalipsy prorok
Zwiastun wszechzlodowacenia
Wirus kosmicznego chłodu
Jak palący, wieczny żar
KP

Offline

 

#162 2013-03-23 14:26:14

Straznik 3

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1332

Re: Las Airando

Koruzonu obudził się w lesie nic nie pamiętając. Kto wie co się działo parę dni wcześniej? Tylko on mógł sobie przypomnieć co było nie małym problemem. Jedynie co mógł teraz zrobić to iść na przód. Może akurat trafi na coś co mu pomoże przywrócić pamięć? Ludzie mówią, że najlepszym sposobem jest zaczęcie tak samo dnia jak wcześniejszego by sobie wszystko etapami przypominać. Ale jak tu sobie coś przypomnieć jak samotnik obudził się sam w lesie? A może jednak nie sam? Idąc tak przed siebie na krzakach dojrzał kobiece czerwone majteczki i stanik. Na drugich to samo lecz koloru czarnego. W końcu ze zdziwieniem w oczach podszedł bliżej do krzaków.. ujrzał tuż za nimi gołe młode dziewczyny omywające się w rzeczce. Miód dla oczu i pragnień dla tak młodego chłopaka.

Offline

 

#163 2013-03-23 14:34:12

Koruzonu

Zaginiony

Zarejestrowany: 2013-03-10
Posty: 150
Klan/Organizacja: Kakukoro/Samotnik
KG/Umiejętność: Sosa
Ranga: Członek klanu
Wiek: 17

Re: Las Airando

A jednak coś znalazłem. I to nie było byle co. Skryłem się przy jednym z drzewek, po czym oglądałem z dość dobrego miejsca owe panny. Co jakiś czas rozglądałem się czy przypadkiem ktoś nie nadchodzi. Z każdą sekundą oglądania nagich babeczek mój uśmiech się poszerzał coraz bardziej i bardziej, po jakimś czasie ujawniając też zęby. Mój brzuch ruszał się w rytm mojego bezgłośnego śmiechu.
- To mój szczęśliwy dzień, hehe... - Pomyślałem. Na początek dnia takie widoki... Fiu fiu...
I tak oto trwałem w podglądaniu. Co chwilę odzywało się moje sumienie, że jak tak mogę podglądać... Ale jakbym wyszedł na widok, to te zaczęłyby drzeć mordy, że jestem zboczeńcem itede... A tak się nie narażam... Hihi...


Jam apokalipsy prorok
Zwiastun wszechzlodowacenia
Wirus kosmicznego chłodu
Jak palący, wieczny żar
KP

Offline

 

#164 2013-03-23 14:44:41

Straznik 3

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1332

Re: Las Airando

Dziewczyny nagle zaczęły się chlapać wodą. Przy tym pokazując jak najlepiej swoje przednie części ciała. Tu ruszały się, w jedną i drugą stronę. Miały czym się pochwalić to była prawda. Co jakiś czas się śmiały i popychały przyjaźnie. Widać było, że długo się znały i były sobie bliskie. Dwie dosyć wysokie blondyneczki. Jakiemu facetowi potrzeba większej radości niż taki widok? Raczej nikt by się nie zgłosił, choć kto tak kogo wie. Nagle jedna z nich odwróciła się. Prawdopodobnie chciała wiedzieć czy ich bielizna się nie zgubiła. Dojrzała nagle samotnika, który się skrywał za drzewem.
- Chodź do nas - powiedziała wyszczególniając swoje atuty w jego kierunku.

Offline

 

#165 2013-03-23 14:51:55

Koruzonu

Zaginiony

Zarejestrowany: 2013-03-10
Posty: 150
Klan/Organizacja: Kakukoro/Samotnik
KG/Umiejętność: Sosa
Ranga: Członek klanu
Wiek: 17

Re: Las Airando

- Taak... Róbcie tak... Nie przejmujcie się mną... - Mówiłem sobie w myślach, patrząc na panny, które niczym rusałki bawiły się w wodzie. Nagle nastąpiła akcja, której sam bym się nie spodziewał. Ja, zauważony, nie zostałem ochrzczony zboczeńcem, zbereźnikiem czy kimkolwiek innym, tylko zostałem zachęcony do podejścia do dziewczyn. Śmierdziało mi to mocno i nie była to rzeka czy też myjące się panny. Mimo wszystko nie zdradzałem się i zszedłem do dziewczyn, nie kryjąc rumieńca na twarzy. Gdy już byłem przy nich zacząłem zastanawiać się czy się rozbierać, czy też nie. Taki zamyślony nieco stałem i kontemplowałem ciała jednej i drugiej panny.


Jam apokalipsy prorok
Zwiastun wszechzlodowacenia
Wirus kosmicznego chłodu
Jak palący, wieczny żar
KP

Offline

 

#166 2013-03-23 14:59:59

Straznik 3

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1332

Re: Las Airando

Dziewczęta spokojnie podchodziły do niego przytulając się do niego gołymi ciałami. Przytulając go tak zaczęły go rozbierać. Robiły to delikatnie i tak przy chłopak się nie przeraził. Spokojnymi ruchami zdejmowały mu spodnie, koszulę i całą resztę. Wszystko wylądowało gdzieś za krzaki. Samotnik był prawdopodobnie w siódmym niebie. Dwie dziewczyny usiadły na wodzie swymi gołymi tyłeczkami i ciągnąc go za ręce położyły go też. Po chwili położyły się głowami na jego umięśnionej klacie głaszcząc ją. Co chłopak mógł sobie teraz pomyśleć to tylko on wie i jego męskość. Nikt jednak nie zauważył, że za nimi ktoś jest. Ktoś się ukrywa za krzakami.

Offline

 

#167 2013-03-23 15:20:25

Koruzonu

Zaginiony

Zarejestrowany: 2013-03-10
Posty: 150
Klan/Organizacja: Kakukoro/Samotnik
KG/Umiejętność: Sosa
Ranga: Członek klanu
Wiek: 17

Re: Las Airando

Przyznam szczerze - jeszcze nigdy się tak nie czułem. Dziewczyny wiedziały jak rozochocić faceta, jednak nie naciskałem, tylko poddawałem się pieszczotom, co jakiś czas całując to jedną, to drugą.
- Tak... ten dzień będzie dobrym dniem. - Pomyślałem, oglądając dziewczyny. Zastanawiała mnie nadal ta ich straszna ochota na mnie. Tak czy inaczej nie pozostawałem dłużny pannom i też chciałem zrobić im dobrze.
- Więc... skąd jesteście? - Spytałem niezobowiązująco. Warto wiedzieć chociażby skąd są ci, którzy tak bardzo nastają na ludzką prywatność.


Jam apokalipsy prorok
Zwiastun wszechzlodowacenia
Wirus kosmicznego chłodu
Jak palący, wieczny żar
KP

Offline

 

#168 2013-03-23 16:05:49

Straznik 3

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1332

Re: Las Airando

- Ty idioto! - wykrzyczał starszy mężczyzna wychodząc za krzaków. Dziewczyny trochę się przestraszyły, bo prawdopodobnie znały tego mężczyznę i to dobrze. Przytuliły się mocniej do samotnika oplatając dłońmi jego szyję.
- Uważaj to są potwory, nie prawdziwe dziewczyny! - powiedział, a one w tym czasie odwróciły swe twarze na bok, tak, że chłopak ich nie widział. Po chwili ich szyje zaczęły się w obrzydliwy sposób obracać. Samotnik mógł być przerażony, bo ich twarze się przekształciły w jedną ogromną paszczę pełną olbrzymich kłów. Coraz bardziej przybliżał się do jego szyi by ją szczerze mówiąc pożreć. Chłopak był w niebezpieczeństwie i to ogromny.

Offline

 

#169 2013-03-23 17:21:58

Koruzonu

Zaginiony

Zarejestrowany: 2013-03-10
Posty: 150
Klan/Organizacja: Kakukoro/Samotnik
KG/Umiejętność: Sosa
Ranga: Członek klanu
Wiek: 17

Re: Las Airando

Z początku już chciałem odpyskować facetowi, ale gdy dziewczyny się ruszyły, wiedziałem, że jednak jest coś nie tak. Mężczyzna dokończył swój tekst, ja zaś zerwałem się na równe nogi, co nie było proste, zwłaszcza zważając na fakt, że byłem w wodzie. Mocny ucisk na mojej szyi nie zwiastował niczego dobrego. Chwyciłem z całej siły obie łapy, próbując się wydostać. Teoretycznie sił też mogła mi dodawać widok potężnych i ohydnych ryjów, jakie były na miejscu ładnych buziek cycatych i dupiatych dziewczyn.
- Może byś tak pomógł, a nie stał? Nawet broni przy sobie nie mam! - Krzyknąłem w stronę mężczyzny, stojąc tak nagi i bliski śmierci. Mogłem zaatakować, ale prawdopodobnie nic by to nie dało.


Jam apokalipsy prorok
Zwiastun wszechzlodowacenia
Wirus kosmicznego chłodu
Jak palący, wieczny żar
KP

Offline

 

#170 2013-03-25 23:36:07

Straznik 3

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1332

Re: Las Airando

Chłopak był w pułapce. Nie wiele mógł zrobić w tym przypadku. Jedna z dziewczyn niestety wbiła mu się w ramię uszkadzając je dotkliwie (rany średnie). Sam początek naszego bohatera nie był owocny. Dziewczyny, które okazały się być potworami i na dodatek ta paskudna rana. Jednak pod wpływem bólu samotnik zdołał odepchnąć je obie. Mężczyzna w tym czasie rzucił w jedną z nich nożem kuchennym, a drugą dosyć sporym kamieniem ogłuszając ją bez problemu. Na szczęście zabił tą pierwszą, a drugą był wstanie dobić tym samym nożem. Chłopak miał szczęście, że facet był w pobliżu.
- Nie reaguje tak bardzo szybko jak wy ninja.. Jestem tylko zwykłym ninja - mężczyzna oczywiście domyślił się, że Koru jest ninją. No cóż jego wygląd był nietypowy.
- Potrzebuję pomocy.. Ty także z tą raną. Także możemy się jakoś dogadać. Co ty na to? - zapytał. Trudno było mu odmówić, nie wyglądał na biednego.

Offline

 

#171 2013-03-26 16:33:01

Matsuo

http://img708.imageshack.us/img708/9917/postacroku.png

35457109
Zarejestrowany: 2011-02-25
Posty: 1682
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Edo Tensei
Płeć: Mężczyzna
Wiek: Nieśmiertelny

Re: Las Airando

Do lasu Airando wkroczył Matsuo, dokładnie jego klon. Czarne chmury zbierały się nad całym Airando, zapowiadało się na czarną burzę z piorunami. Już teraz niewielki deszcz zaczął padać. Zamaskowany Uchiha wraz z towarzyszącym mu uczniem stał na jednym z drzew, z którego idealnie było widać wioskę Samotników. Mieszkańcy owej wioski nawet nie spodziewają się niebezpieczeństwa jakie im zagraża.
- Poczekamy, aż oryginał wykona ruch. Pod osłoną zamierzania wykorzystamy sytuacje i ruszymy. W razie gdybym oberwał kontynuuj plan tak jak wcześniej ci wytłumaczyłem. Nie zawiedź mnie...
Powiedział ponurym głosem szykując się na to co już nieuniknione. Klon stał i czekał bez słowa.

Offline

 

#172 2013-03-27 12:37:09

Koruzonu

Zaginiony

Zarejestrowany: 2013-03-10
Posty: 150
Klan/Organizacja: Kakukoro/Samotnik
KG/Umiejętność: Sosa
Ranga: Członek klanu
Wiek: 17

Re: Las Airando

Gdy tylko udało mi się odpędzić ode mnie te monstra, zacząłem się im przyglądać. Z początku nie czułem bólu, ale gdy tylko chciałem ruszyć ręką miałem wrażenie miliona wbitych igieł w miejscu rany. Ból był żywy. Syknąłem i chwyciłem się za nią.
- Co to za syfy...? Na tym świecie chyba nic mnie nie zadziwi... - Pomyślałem ostatni raz spoglądając na truchła powodów mojej niedoszłej śmierci. Po tym spojrzałem na mężczyznę.
- Aż tak się wyróżniam? No nic... Czego potrzebujesz? W mojej sytuacji chyba nie mógłbym odmówić... - Odpowiedziałem, po czym zmierzyłem swojego "wybawcę" wzrokiem.


Jam apokalipsy prorok
Zwiastun wszechzlodowacenia
Wirus kosmicznego chłodu
Jak palący, wieczny żar
KP

Offline

 

#173 2013-03-27 16:03:31

Genki

Martwy

33330312
Zarejestrowany: 2012-08-22
Posty: 133
Klan/Organizacja: Kuran Sen
KG/Umiejętność: Fumetsu [1]
Ranga: Członek Klanu

Re: Las Airando

W końcu dotarłem na miejsce, gdzie miałem spotkać się z Ichitsu. Miałem ze sobą pełne wyposażenie oraz sporą dozę zapału. Po raz kolejny nie mogłem zawieść a to co się tutaj wydarzy, ma odmienić moje życie. Przynajmniej tak to zrozumiałem. Już po paru krokach zobaczyłem Matsuo, podszedłem cicho by nie kusić losu. Być może ktoś nas obserwuje, a to nie byłoby zbyt dobrze. Rozglądałem się dookoła i z oddali obserwowałem wioskę. Widziałem ogień i techniki tego żywiołu latające w powietrzu.
- A więc już się rozpoczęło - powiedziałem dość cicho. Mimo to Matsuo na pewno usłyszał moje słowa.

Offline

 

#174 2013-03-27 18:53:11

 Ichitsu

Uchiha http://i.imgur.com/ehYjjLR.png

Skąd: Zewsząd
Zarejestrowany: 2011-08-21
Posty: 929
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Płeć: Mężczyzna
Multikonta: Koruzonu
WWW

Re: Las Airando

Moje szybkie susy pozwoliły mi dotrzeć na miejsce całkiem szybko. Mój styl poruszania się nad ziemią, odbijając się od gałęzi drzew nigdy mnie nie zawiódł. Myślałem o tym, co teraz mam zrobić. Mogłoby to być dość trudne, zważając na całą otoczkę, jaka się unosiła wokół ideałów Matsuo. Co, jeśli on po prostu chce mnie wykorzystać do swoich celów, niekoniecznie pokrywających się z moimi? Cóż, na razie się nie dowiem. Czas pokaże, a ja nie mam możliwości wniknięcia do umysłu ludzkiego. Dotarłszy posłuchałem klona, zaś po chwili dotarł do nas Genki.
- A jednak będę musiał dotrzymać słowa... Gdy już wyjdziemy z tego cało, to będę musiał cię sprawdzić. Nie jestem stworzony do treningu od podstaw... Mam nadzieję, że coś umiesz. - Powiedziałem cicho do Kuran Sen.

Offline

 

#175 2013-03-28 01:40:31

Straznik 3

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1332

Re: Las Airando

[Następnym razem myślcie kiedy wpieprzacie się w wątek gdzie aktualnie jest sesja.. Szkoda gadać.]

Post związany tylko i wyłącznie z sesją Koruzonu:

- Potrzebuję eskorty. Mianowicie chodzi o mnie i parę ludzi, którzy są obok na drodze. Tylko ty nam się akurat natrafiłeś, a ja sam nie dam rady ich wszystkich obronić przed różnymi dziwactwami - powiedział wyciągając nóż z jednego z potworów. Jedynie co teraz samotnik miał za zadanie zrobić to odpowiedź tak lub nie. Czy to było wartę jego cennej pomocy? Może coś się wydarzy takiego, że straci swój honor bądź nawet życie? Kto wie, a Koruzonu może się tylko domyślać. Mężczyzna tylko stanął obok niego poprawiając wszystko co miał przy sobie. Chciał tylko usłyszeć odpowiedź samotnika. Może teraz nadmienić, że nagle zaczął padać deszcz przez co Koru mógł się pogorszyć humor, ale teraz nikt nie mógł tego wiedzieć.

Ostatnio edytowany przez Straznik 3 (2013-03-28 01:42:50)

Offline

 

#176 2013-03-28 12:34:08

Matsuo

http://img708.imageshack.us/img708/9917/postacroku.png

35457109
Zarejestrowany: 2011-02-25
Posty: 1682
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Edo Tensei
Płeć: Mężczyzna
Wiek: Nieśmiertelny

Re: Las Airando

[Człowieku, wątek jest dostępny dla każdego, nie ważne ile osób tam jest. Wszak nie jesteśmy w tym samym miejscu. Dokładnie... Szkoda gadać...]

Klon Matsuo stał i spoglądał na osadę wraz z Ichitsu i Genki'm, który właśnie przybył. Stał i z uśmiechem pod maską spoglądał na dym unoszący się z osady.
- Dzisiaj twój wielki dzień... W tej chwili kilku odważnych samotników chce stawić mi czoła, udasz się im pomóc, czy może zostaniesz tutaj z nami?
Odezwał się, lekko odwracając głowę w stronę Genki'ego, który dostrzegł jedynie wylot na oko i sharingan pod maską. Ciekawiła go reakcja chłopaka, chwilę, później odwrócił głowę na Ichitsu.
- Udamy się najpierw do starszyzny... Chyba nie muszę ci mówić co masz z nimi zrobić?... Osada jest opustoszała, większość cywili uciekła, a straż nie jest liczna, a przynajmniej nie powinna stanowić dla ciebie zagrożenia.
Oznajmił, po czym odwrócił się w stronę Genki'ego i zdjął maskę.
- Więc? Jaka jest twoja odpowiedź młody Samotniku?
Zapytał uśmiechając się przy tym nieco szyderczo. Ważna decyzja dla chłopaka, który musi wybrać osadę, rodzinę i przyjaciół, lub siłę.

Offline

 

#177 2013-03-28 12:37:17

Koruzonu

Zaginiony

Zarejestrowany: 2013-03-10
Posty: 150
Klan/Organizacja: Kakukoro/Samotnik
KG/Umiejętność: Sosa
Ranga: Członek klanu
Wiek: 17

Re: Las Airando

Ramię paliło, i to bardzo. Korony drzew były pewną osłoną dla nas przed deszczem, jednak pojedyncze krople i tak spadały na ściółkę, równocześnie mocząc mnie i mojego rozmówcę. Kałuża krwi, będąca mieszaniną mojej, posoki potworów i deszczówki zaczęła rozszerzać się, barwiąc moje buty. Wyszedłem z niej, po czym zacząłem słuchać propozycji mężczyzny. Mogłem pomóc i spłacić dług wdzięczności, jednocześnie mając opatrzoną ranę, ale i też mogłem splunąć w jego stronę. Czy jednak przeżyję długo bez pomocy? Ohydne kły wbiły się dość głęboko i skutecznie uniemożliwiały mi ruchy ręką.
- Zgoda... Ale pod warunkiem, że ktoś opatrzy moje ramię. Bez rąk nie będę mógł was bronić, sami wiecie...


Jam apokalipsy prorok
Zwiastun wszechzlodowacenia
Wirus kosmicznego chłodu
Jak palący, wieczny żar
KP

Offline

 

#178 2013-03-28 13:52:19

Genki

Martwy

33330312
Zarejestrowany: 2012-08-22
Posty: 133
Klan/Organizacja: Kuran Sen
KG/Umiejętność: Fumetsu [1]
Ranga: Członek Klanu

Re: Las Airando

- W tej osadzie już nie mam przyjaciół. - odpowiedziałem szybko. Potwierdził tym przynależność do grupy Matso i Ichitsu. Uratowanie Gisaku było rzeczą jak na razie dla mnie najważniejszą. To był mój priorytet.
- Nie jestem jednak strasznie potężny. Ale zrobię wszystko by Cię nie zawieść - dodałem spokojnie zupełnie ignorując Sharingana. Bardzo chciałem posiąść to Kekke Genkai. Nie bałem się go, co może było nieco dziwne. Miałem dziwne zaufanie do tych ludzi. Może to przez wspomnienia Gisaku...

__________________

/// Ostatnie ostrzeżenie. Regulamin pisania postów obowiązuje każdego, tym bardziej zaawansowanych graczy.

Ostatnio edytowany przez Katsuro (2013-03-29 17:45:08)

Offline

 

#179 2013-03-29 09:29:36

 Ichitsu

Uchiha http://i.imgur.com/ehYjjLR.png

Skąd: Zewsząd
Zarejestrowany: 2011-08-21
Posty: 929
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Płeć: Mężczyzna
Multikonta: Koruzonu
WWW

Re: Las Airando

- Musisz wiedzieć jedno... Obierając