Ogłoszenie


#41 2012-07-17 19:16:47

 Miyaguchi

Zaginiony

6720223
Zarejestrowany: 2012-03-04
Posty: 298
Klan/Organizacja: Sabaku
KG/Umiejętność: Suna Kontorōru; Sharingan
Ranga: Edo Tensei
Płeć: Mężczyzna
Wiek: Nieśmiertelny
Multikonta: Akemi, Shura

Re: Tereny starego Tanechigai

Byłem już na Terenach Tanechigai wraz z Sumiteru. Moloch nie zwalniał, a ja mogłem sobie powspominać. To właśnie w tym miejscu odbyłem swoją pierwszą walkę z moim mistrzem. Może walka nie była efektywna, ale sprawiła, że dowiedziałem się jak mogę uzyskać większą siłe, że jest ona mi potrzebna. Może te rady powinienem sobie uświadomić już dawno ? Nie ważne. Teraz było ważniejsze, że muszę szybko znaleźć się w sanktuarium. Czas mnie naglił. Nie mogłem tracić go na przemyślenia. Chciałem dowiedzieć sie co mnie tam spotka. Wiem tylko, że mogę osiągnąć tam jakąś dziwną moc. Oby była tak dobra jak mówią...

z/t - > Sanktuarium przeklętej pieczęci/ Kawa no Kuni

Offline

 

#42 2012-07-19 22:48:03

 Arisa

Zaginiony

38787310
Zarejestrowany: 2011-10-12
Posty: 225
Klan/Organizacja: Namikaze
KG/Umiejętność: Assarikaze
Ranga: Członek Klanu

Re: Tereny starego Tanechigai

Było południe, robiło się coraz cieplej mimo to utrzymywałam szybkie tempo, dom był coraz bliżej i nie chciałam więcej zwlekać. Przyśpieszyłam jeszcze i tak już szybkie tempo. Wiedziałam że w domu zawsze czeka na mnie wygodne łóżko do odpoczynku. Nie mogłam się doczekać aby zajrzeć do klanowej biblioteki aby nauczyć się nowych jutsu, spotkać rodzinę i przyjaciół oraz wrócić do tak dawno temu opuszczonego domu. Już niedługo będę na terenie Kawa no kuni, potem  już tylko jedna prowincja będzie mnie dzieliła od siedziby mojego klanu.
[z/t - > Tereny Kawa no Kuni ]

Ostatnio edytowany przez Arisa (2012-07-19 22:50:23)

Offline

 

#43 2013-02-18 22:49:49

Nana

http://img607.imageshack.us/img607/5717/silniczekcb.png

Zarejestrowany: 2012-02-09
Posty: 211
Ranga: Członek klanu

Re: Tereny starego Tanechigai

Obudziłam się z długiego snu, którego i tak nie pamiętam, bo był praktycznie o niczym. Większość snów nie pamiętam, co niestety mnie boli, bo chciałabym pomyśleć nad tymi bardzo dziwnymi bądź dziwnymi przygodami. Rozejrzałam się po okolicy, ale wiele nie ujrzałam. Cóż zostałam sama... Jak zwykle praktycznie, ale przyzwyczaiłam się już do tego.
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]
________________________

Akcept by Katsuro


Rozejrzałam się ponownie po okolicy, bo już jakiś czas minął. Nudne otoczenie raczej mnie nie urzekało, więc stwierdziłam, że zdrzemnę się w jakimś, w miarę możliwości, wygodnym miejscu. Jak pomyślałam, tak zrobiłam i podeszłam wolnym krokiem pod duży dąb, a następnie weszłam na niego. Następnie wygodnie się ułożyłam na jednej z gałęzi i pogrążyłam się w śnie.

Ostatnio edytowany przez Katsuro (2013-02-18 22:50:40)


KP

Opis
Mówię
Myślę
Szepczę

Offline

 

#44 2013-02-24 22:34:49

Masashi

Zaginiony

46847263
Zarejestrowany: 2013-02-08
Posty: 139
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan [3]
Ranga: Członek klanu

Re: Tereny starego Tanechigai

Kiedy Masashi przekroczył granicę Tanuzy szybko znalazł się na terenach starego Tanechigai. Zmęczony klapnął sobie pod drzewem i starał się odpocząć, jednak chwilę później odpoczynek przerwało mu chrapanie. Chwilę rozmyślał czyje to chrapanie, aż w końcu dostrzegł na drzewie śpiące dziecko.Spoglądał na małą dziewczynkę, po czym szturchnął ją dłonią, by się obudziła.
- Ktoś zgubił dziecko?!
Krzyknął jeszcze lekko wstawiony alkoholem. Kiedy mała obudziła się ten usiadł na ziemi obok drzewa i spoglądał na nią.
- Hej mała... Zgubiłaś się, czy co? Gdzie są twoi rodzice?
Zapytał spokojnie biorąc łyk sake z butelki, którą trzymał w prawej dłoni.

Ostatnio edytowany przez Masashi (2013-02-24 22:35:15)

Offline

 

#45 2013-02-24 22:49:11

Nana

http://img607.imageshack.us/img607/5717/silniczekcb.png

Zarejestrowany: 2012-02-09
Posty: 211
Ranga: Członek klanu

Re: Tereny starego Tanechigai

Drzemałam sobie spokojnie i smacznie, gdy nagle jakiś hałas mnie wyprowadził z tego pięknego błogostanu i musiałam otworzyć swe piękne i małe ślepa, by zorientować się, co lub kto śmiał zakłócić mój jakże drogocenny spokój. Wiele czasu mi nie zajęło poszukiwanie natręta, bo znajdował się obok drzewa, na którym obecnie rezydowałam. Nieprzyjemnie skwasiłam twarz i patrząc na niekulturalnego i nieznanego chłopaka, odrzekłam na pytanie:
- Ktoś zgubił pijaczynę? Czy pijaczek zgubił drogę do domu? - czuć było, że jednak mój nastrój nie był z tych różowych i przyjaznych.
Gdy chłopak spytał o rodziców, posmutniałam ciut i odrzekłam spokojnie:
- Rodziców widziałam tak dawno, jak Ty trzeźwość. - wystawiłam przy tym ostentacyjnie język.


KP

Opis
Mówię
Myślę
Szepczę

Offline

 

#46 2013-02-24 22:56:05

Masashi

Zaginiony

46847263
Zarejestrowany: 2013-02-08
Posty: 139
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan [3]
Ranga: Członek klanu

Re: Tereny starego Tanechigai

Słowa małej Nany może nie były różowe jednak wstawionego Masashi'ego rozbawiły.
- Moim domem jest ziemia, na której aktualnie się znajduje...
Powiedział, po czym wsłuchał się w kolejne zdanie małej.
- Haha... Spokojnie, nie jestem, aż takim pijakiem, mogę przestać pić w każdej chwili... Ale ważniejsze, co tutaj robisz sama?
Wspomniał ostatnie wydarzenia o martwej dziewczynie, której nie potrafił uratować, po czym przyjrzał się małej.
- Dzieci nie powinny się szwendać same... Świat i ludzie są zdradzieccy. A jakoś wątpię, by taka dziewczynka jak ty mogła sobie poradzić z bandą zbirów.
Mówił spokojnie biorąc kolejny łyk sake, jednak jego rozczarowaniu wypił już wszystko. Jednym ruchem wyrzucił butelkę za siebie.

Offline

 

#47 2013-02-24 23:11:06

Nana

http://img607.imageshack.us/img607/5717/silniczekcb.png

Zarejestrowany: 2012-02-09
Posty: 211
Ranga: Członek klanu

Re: Tereny starego Tanechigai

- Jak ta ziemia jest Twoim domem, to może pójdź tak ze dwa metry pod ziemię i będzie to Twój dom po wsze czasy. - z przekąsem stwierdziłam, bo raczej nie chciałam się z tym typem zaprzyjaźniać ani nawet znać, bo raczej pijacy choć śmieszni to ogólnie są mało fajni.
Podrapałam się po główce lekko przy tym poprawiając swoje niezbyt długie różowe włosy. Krótko skwitowałam tekst o możliwości zaprzestania picia w każdym momencie:
- Każda śmierdząca pijacka morda leżąca nieopodal knajpy tak mówi, a jak jest dalej to wiemy sami. - uśmiechnęłam się cwaniacko pod nosem, okazując tym samym wyższość nad alkoholikiem, który siedział pode mną.
- Potrafię sobie tak poukładać sprawy, że nie spotykam żadnych wrogich mi band zbójeckich, taka jestem fajna, ha! - widać, chłopak chciał do czegoś dojść, a ja w to szłam jak głupia.


KP

Opis
Mówię
Myślę
Szepczę

Offline

 

#48 2013-02-24 23:19:19

Masashi

Zaginiony

46847263
Zarejestrowany: 2013-02-08
Posty: 139
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan [3]
Ranga: Członek klanu

Re: Tereny starego Tanechigai

- Eh... Jak na dziecko jesteś strasznie zarozumiała...
Powiedział z lekkim uśmiechem, co zrobić w końcu to dziecko.
- Czasem nie zawsze idzie po naszej myśli, można się na tym przejechać... Powinnaś uważać... Bezbronna kruszyno...
Zaakcentował lekko ostatnie słowa, jak by chciał się odgryźć za wcześniejsze teksty o nim.
- Co do ziemi... To jeszcze mi się tak nie śpieszy...
Dodał, po czym zmienił sztywną pozycję po turecku na nieco luźniejszą. Musiał w końcu trochę odpocząć. Zamknął oczy i westchnął.
- Czemu nie mogłem trafić na jakąś ciekawą dziewczynę z dobrymi walorami, zamiast tego musiałem znaleźć zarozumiałego smarka...
Wzdychał i komentował swoją frustrację na głos.

Offline

 

#49 2013-02-24 23:34:26

Nana

http://img607.imageshack.us/img607/5717/silniczekcb.png

Zarejestrowany: 2012-02-09
Posty: 211
Ranga: Członek klanu

Re: Tereny starego Tanechigai

Teksty chłopaka siedzącego pode mną nie ruszały mną w ogóle. Poniekąd byłam przyzwyczajona do takich, a nie innych reakcji ludzi na moje normalne i codzienne zachowanie. Podniosłam jedną brew wyraziście i odpowiedziałam spokojnie:
- Już bardziej bym powiedziała, że to Ty, chłopaczku, jesteś bezbronny. Nie widzę byś miał jakąkolwiek broń przy sobie. Chyba, że gdzieś skrzętnie schowaną. - widać było, że chce ode mnie wyłudzić cenne dla niego informacje, ale po co mu one były to już nie wiedziałam, ale jak dowiedzieć się tego nie miałam jak.
- Napiłeś się i wypytujesz o stan bezpieczeństwa niewinne niewiasty? Powinieneś iść spać... - powiedziałam z przekąsem, co by standardowo jak na mnie dopiec swojemu rozmówcy.


KP

Opis
Mówię
Myślę
Szepczę

Offline

 

#50 2013-02-24 23:40:07

Masashi

Zaginiony

46847263
Zarejestrowany: 2013-02-08
Posty: 139
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan [3]
Ranga: Członek klanu

Re: Tereny starego Tanechigai

Uchiha pokręcił lekko, przecząco głową.
- Nie potrzebuję na razie broni... Nie miałem zresztą okazji zahaczyć o sklep...
Powiedział lekko się uśmiechając. Przyjrzał się dokładnie małej, prawda taszczyła ze sobą tony żelastwa, jednak to jeszcze nie wszystko.
- Kawałek stali nie jest wyznacznikiem siły osoby.... Ważniejsze jest jak się posługuje tym przedmiotem. Cóż... Prawda nie może jesteś zwykłym dzieckiem, bo taszczysz ze sobą bronie, ale to jeszcze nie wszystko.... Potrafisz się nimi posługiwać? Czy tylko machasz nimi na lewo i prawo czekając aż przeciwnik sam wejdzie w twój atak?
Zapytał lekko uśmiechając się.

Offline

 

#51 2013-02-25 19:02:50

Nana

http://img607.imageshack.us/img607/5717/silniczekcb.png

Zarejestrowany: 2012-02-09
Posty: 211
Ranga: Członek klanu

Re: Tereny starego Tanechigai

Spojrzałam przed siebie, by ujrzeć bezkres oceanu przestworu, gdzie cały świat u Twoich stóp leżał. Rozmarzyłam się nad tym jakby to było fajnie wzbić w pomiędzy te wielkie masywy puchu i z nimi się zderzyć. Była to pewnego rodzaju odskocznia od tego, o czym drążył ten pijaczyna. Zawodził jakieś rubaszne teksty o chyba moich nożykach i wątpił w moje umiejętności walki nimi, ale nie dałam się zbytnio poruszyć duchem. Przecież wiem, o co mu chodzi. Gdybym nie wiedziała, nie byłabym sobą! Patrząc dalej w nieboskłon odpowiedziałam mu:
- Jestem, kim jestem i nic to nie zmieni. Nigdy mnie do końca nie poznasz, więc spodziewaj się wszystkiego i niczego naraz albowiem nie wiesz, co za chwilę może się zdarzyć. Świat ten piękny, a zarazem okrutny... Pięknie okrutny, a w środku My, kruche istoty, które błąkają się...


KP

Opis
Mówię
Myślę
Szepczę

Offline

 

#52 2013-02-25 19:28:19

Masashi

Zaginiony

46847263
Zarejestrowany: 2013-02-08
Posty: 139
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan [3]
Ranga: Członek klanu

Re: Tereny starego Tanechigai

Masashi słuchając dziewczynki wstał i wyprostował się. Spoglądał na nią, to co mówiła nieco przeskakiwało jej wiek.
- Jak na dziecko masz niezłą gadkę...
Powiedział, chodź raczej była to głośna myśl. Zacisnął pięść by rozruszać palce, po czym rozluźnił dłoń.
- Może w takim razie pokażesz mi jak bardzo się mylę co do ciebie? Od początku wydajesz się być inna niż normalne dziecko, zgaduję... Ninja... Może w takim razie zademonstrujesz mi swoją siłę?
Zapytał uśmiechając się przyjacielsko, po czym szybko dodał.
- Nie martw się... Nie mam zamiaru używać pełni moich sił... Nawet gdyby doszło do prawdziwej walki nie zrobiłbym tego, nieważne z kim...
Rozciągnął się i czekał na odpowiedź małej.

Ostatnio edytowany przez Masashi (2013-02-25 19:38:20)

Offline

 

#53 2013-02-25 20:27:28

Nana

http://img607.imageshack.us/img607/5717/silniczekcb.png

Zarejestrowany: 2012-02-09
Posty: 211
Ranga: Członek klanu

Re: Tereny starego Tanechigai

Pokręciłam kilka razy głową, by otrząsnąć się z tego dziwnego stanu, w jakim byłam przed chwilą. Parę razy jeszcze szybko mrugnęłam oczyma i stwierdziłam jednomyślnie, że nie byłam sobą przed chwilą, bo raczej nie mogłabym gadać takich farmazonów niczym stary mnich zamknięty gdzieś na odludziu.
Spojrzałam z małą siłą na dziwnego pijaczynę. Teraz mogłam potwierdzić swoje skryte domysły, że jest ninja.
- Tak, jestem ninja, ale czemu bym miała zademonstrować Ci moją drobną siłę? - spytałam mając nadzieję, że chłopaczek wymyśli coś sensownego, ale pewnie mogłam tylko się łudzić tą nadzieją.
- Nawet tak niedobre dziecko jak ja, pokaz siły jest dla mnie mało fajny.


KP

Opis
Mówię
Myślę
Szepczę

Offline

 

#54 2013-02-25 20:35:25

Masashi

Zaginiony

46847263
Zarejestrowany: 2013-02-08
Posty: 139
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan [3]
Ranga: Członek klanu

Re: Tereny starego Tanechigai

- Cóż, może żeby udowodnić, że potrafisz sama o siebie zadbać? Czy to coś złego, zresztą możesz potraktować to jako trening, który jest nierozłączną częścią życia ninja...
Powiedział lekko się uśmiechając, po czym spojrzał na niebo, zamknął oczy i zaczął rozmyślać. Przydałby mu się trening, jednak nie liczył na zbyt wiele ze strony małej, no ale nigdy nie wiadomo.
- Więc?
Dodał i zamilkł dając odpowiedzieć małej wojowniczce.Stał z opuszczonymi rękami i z przyjacielskim uśmiechem  na twarzy.

Offline

 

#55 2013-02-26 07:17:28

Nana

http://img607.imageshack.us/img607/5717/silniczekcb.png

Zarejestrowany: 2012-02-09
Posty: 211
Ranga: Członek klanu

Re: Tereny starego Tanechigai

Nie wiedziałam, co myśleć o tej całej zaistniałej sytuacji. Z jednej strony nie chciało mi się walczyć kompletnie, nic a nic. Natomiast z drugiej strony bym obiła ten brzydki zad tej pijackiej moczymordy. Walczyłam teraz sama ze sobą i... podjęłam decyzję. Powoli i z wielkim trudem podnosiłam swoje małe cztery litery z gałęzi i po zeskoczeniu na twardy grunt powiedziałam do alkoholika:
- Więc skopię Ci zad, pijaczku bez manier. - odwróciłam się i odeszłam na 10 metrów od mojego przeciwnika nie tracąc przy tym czujności. Doszłam na miejsce i poprawiłam moje piękne różowe włosy odwracając się przy tym do nieznajomego. Na mej buźce pojawiły się typowo cwaniacki uśmieszek dziecka. Położyłam dłonie na rękojeściach, by móc szybko i pewnie je dobyć.


KP

Opis
Mówię
Myślę
Szepczę

Offline

 

#56 2013-02-26 10:05:08

Masashi

Zaginiony

46847263
Zarejestrowany: 2013-02-08
Posty: 139
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan [3]
Ranga: Członek klanu

Re: Tereny starego Tanechigai

Masashi stał i czekał, aż mała się przygotuje, kiedy już była gotowa walczyć stanął w pozycji do ataku uginając lekko kolana. Chwilę stał, po czym zaczął biec w stronę małej Nany, warto dodać, że podczas walki Uchiha miał zamiar wykorzystywać 1/3 jego prawdziwych możliwości, które i tak jak na razie nie były zbyt dobre, no ale jak już wcześniej wspomniał, nie miał zamiaru korzystać z pełni swej mocy... Podbiegł do małej, po czym wykonał szybki skok w bok by znaleźć się po jej lewej stronie. Od razu przykucnął i starał się podciąć jej nogi. Gdyby mała została trafiona przewróciłaby się prawdopodobnie, zaś sama siła uderzenia w jej nogi nie była tak mocna by zrobić jej krzywdę, a jedyne by ją przewrócić.

Ostatnio edytowany przez Masashi (2013-02-26 10:05:28)

Offline

 

#57 2013-02-27 07:11:24

Nana

http://img607.imageshack.us/img607/5717/silniczekcb.png

Zarejestrowany: 2012-02-09
Posty: 211
Ranga: Członek klanu

Re: Tereny starego Tanechigai

Stałam przygotowana praktycznie na wszystko i wtedy mój obecny przeciwnik ruszył na mnie, a ja nadal czekałam na to, by wyciągnąć swoje ostrza. Oponent musiał jeszcze poczekać na ten zaszczyt. Obserwowałam jego działania z uwagą godną największych mistrzów potyczek. Włożyłam jedną dłoń do torby i długo tam się nie znajdowała, ponieważ to, czego szukałam znalazłam natychmiastowo. Tą samą kończyną skorzystałam z mojego obecnego atutu, a był nim granat dymny, którego rzuciłam po wyciągnięciu zawleczki pod swoje nogi.
Następnie nie wiele myśląc wyskoczyłam z tej chmary dymu w kierunku przeciwnym do tego, gdzie widziałam ostatnio pijaczynę. Złożyłam pieczęci i koło mnie pojawiły się dwie takie same kopie mojej skromnej osoby. Czekałyśmy tak na przeciwnika oddaleni od chmury o jakieś 10 metrów.

Chakra: [Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]


KP

Opis
Mówię
Myślę
Szepczę

Offline

 

#58 2013-02-27 16:42:34

Masashi

Zaginiony

46847263
Zarejestrowany: 2013-02-08
Posty: 139
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan [3]
Ranga: Członek klanu

Re: Tereny starego Tanechigai

Kiedy Nana szybko skontrowała atak Masashi'ego granatem dymnym ten szybko odskoczył do tyłu sądząc, że w jego stronę może nadciągać jakiś atak, którego nie dostrzeże przez dym. Kilka skoków w tył i chłopak znajdował się przed chmurą dymu, która powoli zaczęła się już rozchodzić z wiatrem.Stał w pozycji obronnej czekając na jakikolwiek atak, jednak ten nie nadszedł. Uchiha szybko ruszył przed siebie, wbiegł w dym i przebiegł przez niego, wiedział, że mała nie została w dumie, to byłby zły ruch, w jednej chwili wyskoczył z domu w stronę małej, jednak znajdowały się przed nim trzy małe Nany. Mimo to nie zaprzestał biegu i rozpoczął szarże na trójkę przeciwniczek. Na pierwszy atak obrał Nanę znajdującą się po prawej stronie. Kiedy był blisko prawdopodobnego klona wykonał szybkie kopnięcie w prawy bok małej prawą nogą, oczywiście siłę odpowiednio dopasował do przeciwnika. Gdyby atak się nie powiódł zaczął "zalewać" przeciwniczkę atakami z otwartej dłoni i nogami. Ostatecznie po chwili odskoczył w bok przy udanym, lub też nie ataku, by uniknąć prawdopodobnych ataków ze strony pozostałej dójki, którą cały czas starał się mieć na oku co jakiś czas zerkając na nie.

Offline

 

#59 2013-02-27 17:46:48

Nana

http://img607.imageshack.us/img607/5717/silniczekcb.png

Zarejestrowany: 2012-02-09
Posty: 211
Ranga: Członek klanu

Re: Tereny starego Tanechigai

Gdy tak czekałam ze swoimi sobowtórami na pijaczka, stwierdziłam, że fajnie byłoby zrobić coś śmiesznego jak na dziecko w moim wieku przystało. Przecież nie na co dzień walczy się przeciwko nieznajomemu alkoholikowi, więc sądzę, że to dobry pomysł. Gdy chłopak wreszcie mnie znalazł, ja w akompaniamencie moich klonów stałam w dziwnych pozach. Nie wiem praktycznie po co to wszystko. To chyba się nazywa spontaniczność.
Atak mojego przeciwnika na moją pierwszą postać spowodował pojawienie się ptaków z mojej rozpadającej się osoby.
Ja korzystając z chwili nieuwagi przepuściłam atak na nieznajomego. Wykonałam Taijutsu w myślach mówiąc do siebie:
- Dynamic Entry!
Moja druga osoba zaczęła łazić bez celu niedaleko chłopaczka lubującego się w alkoholu.

Chakra: [Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]


KP

Opis
Mówię
Myślę
Szepczę

Offline

 

#60 2013-02-28 21:28:27

 Akane

Wyrzutek

6251996
Zarejestrowany: 2013-01-20
Posty: 167
Klan/Organizacja: Wyrzutki
Płeć: Kobieta
Wiek: 18

Re: Tereny starego Tanechigai

Gdy weszłam na tereny starego Tanechigai postanowiłam znaleźć miejsce, gdzie mogłabym usiąść, albo chociaż się położyć. Miałam już trochę dość tej drogi, ale spotkałam cudowną jabłoń po drodze. Więc zapas jabłek mam, a jakich ładnych. Szukałam jakiegoś spokojnego miejsca, gdy usłyszałam rozmowę. Zdziwiłam się słysząc głos młodej dziewczynki i dorosłego chłopaka. Głos tego chłopaka znałam. Zaczęłam iść trochę szybciej w stronę głosów, by jednak zobaczyć kto to. Wyszłam zza drzewa i zobaczyłam najdziwniejszy obraz w całym moim życiu. Chłopaka, którego ostatnio widziałam i widok jego wzroku w moją stronę nie był zbyt przyjemny i młodą dziewczynkę, która właśnie go atakowała. No błagam.. Postanowiłam, że sobie popatrzę na tą sytuacje, bo i tak nie mam co robić. Oparłam się o drzewo i zaczęłam oglądać z uwagą  to o to wydarzenie.  Może będzie ciekawie.

Offline

 

#61 2013-02-28 22:30:01

Masashi

Zaginiony

46847263
Zarejestrowany: 2013-02-08
Posty: 139
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan [3]
Ranga: Członek klanu

Re: Tereny starego Tanechigai

Masashi odwrócił się w stronę pozostałych dwóch przeciwniczek, nagle usłyszał świst nadciągający z prawej strony, kiedy się odwrócił zdążył jedynie zablokować atak małej rekami, co lekko złagodziło siłę ciosu. Uchiha poleciał do tyłu i wywrócił się na plecy, wstał szybko i zaczął się śmiać, jak by z samego siebie.
- No to się wpakowałem... Jednak...
Dodał śmiejąc się, po czym widowiskowo spoważniał. Sięgnął pod koszulę szukając czegoś.
- Czas na sekretną broń... Przygotuj się...
Gdy napięcie rosło Masashi w jednej chwili wyciągnął małą buteleczkę z alkoholem, "setkę". Za jednym zamachem wszystko wypił, a całym tym widokiem chyba zburzył narastający klimat. Kiedy już "obalił" całą buteleczkę zaczął się chwiać, po czym uderzył plecami o ziemię co było spowodowane upadkiem. Warto dodać iż Masashi lubując się w alkoholu nie miał zbyt mocnej głowy do niego. Chwilę rozmyślał spoglądając w niebo, po czym spojrzał maksymalnie za siebie wyginając głowę do tyłu w pozycji leżącej. Nagle dostrzegł dziewczynę, chwilę spoglądał na nią, po czym przypomniał sobie, wcześniej ją widział... W jednej chwili wyraz twarzy zmienił mu się, na ten który Akane mogła dostrzec za pierwszym razem, gdy go zobaczyła. Uniósł wolno rękę i zaczął powoli machać do niej, po czym wstał jeszcze się chwiejąc po tym.
- Ok... Kończmy to mała...
Powiedział, po czym zaczął biec w stronę Nany. Chwilę biegł chwiejąc się, po czym potknął się o własną nogą, przeturlał się do przodu i od razu nie zatrzymując się zaczął dalej biec z pewnym siebie wyrazem twarzy, jak by wszystko zaplanował. Kiedy był już blisko Nany zaczął atakować niezbyt silnymi ciosami za pomocą nóg w nogi dziewczyny. Nie zastanawiaj się czy klon czy nie i tak jedną postać widział podwójnie... Dalej chwiejnie starał się walczyć jak na poziomie.

Offline

 

#62 2013-03-04 16:46:10

Nana

http://img607.imageshack.us/img607/5717/silniczekcb.png

Zarejestrowany: 2012-02-09
Posty: 211
Ranga: Członek klanu

Re: Tereny starego Tanechigai

Zauważyła, że jakaś niewiasta przybyła nieopodal pola walki mojej i pijaczyny, lecz się nią zbytnio nie przejmowałam dopóki, dopóty nie będzie chciała zaingerować w przebieg potyczki. Teraz miałam problem z utrzymaniem powagi na twarzy, bo w duchu już się turlałam ze śmiechu. Powodem takiego stanu były dziwne akrobacje moczymordy, któremu przeszkadzał chyba boczny wiatr, który tylko on odczuwał.
Upewniłam się w swojej pozycji bojowej, a obok mnie druga ja to samo robiła. Jednak krótko to trwało, bo przeszła ze trzy metry przede mnie, by zasłonić moją małą osóbkę. Całkowicie się nie dało, ponieważ przeciwnik był ciut wyższy.
Pijaczek zapewne obrał sobie za cel mojego klona, więc korzystając z takiego przebiegu sytuacji, jeszcze przed dosięgnięciem jakiegokolwiek ataku mojego sobowtóra wykorzystałam ją, by wybić się od niej i polecieć w stronę Uchiha, gdy ten niszczył mojego klona.
Od razu po wylądowaniu na ziemi podbiegłam do nietrzeźwego wojownika i tantou'em w prawej dłoni przystawiłam go do jego pleców i rzekłam prześmiewczo:
- Wiatr nie daje walczyć? Hehe. Poddajesz się? - oczekiwał odpowiedzi pozytywnej.

Chakra: [Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]


KP

Opis
Mówię
Myślę
Szepczę

Offline

 

#63 2013-03-04 20:10:22

 Akane

Wyrzutek

6251996
Zarejestrowany: 2013-01-20
Posty: 167
Klan/Organizacja: Wyrzutki
Płeć: Kobieta
Wiek: 18

Re: Tereny starego Tanechigai

Patrząc na zaistniałą sytuację nie mogłam powstrzymać się od śmiechu. Wyglądało to naprawdę komicznie. Pijaczek i młoda dziewczyna, która właśnie spuszcza mu łomot. Zauważył mnie, brawo. Prosto po upadku na ziemię. Odmachałam mu na powitanie prawą ręką, drugą dalej trzymając na prawym boku. Nie mogłam znowu przestać się śmiać. Poznał mnie jednak. Myślałam, że nawet będąc pijanym dałby rade tej dziewczynie, ale myliłam się. Zresztą co ja mogłam o niej wiedzieć, pewnie i tak była lepsza ode mnie. Zresztą kto by nie był. W momencie, gdy zauważyłam, że dziewczyna trzyma broń przy jego plecach zainteresowałam się sytuacją trochę bardziej. Byłam ciekawa, co teraz zrobi pijaczek. Może nagła trzeźwość?

Offline

 

#64 2013-03-04 20:59:03

Masashi

Zaginiony

46847263
Zarejestrowany: 2013-02-08
Posty: 139
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan [3]
Ranga: Członek klanu

Re: Tereny starego Tanechigai

Masashi zaatakował klona, według jego "idealnej" pijackiej strategii wszystko poszło idealnie, do czasu, kiedy mała Nana nie znalazła się za nim. Zaśmiał się, po czym ryknął śmiechem, aż w końcu walnął niczym puszczona deska prosto na ziemię twarzą. Chwilę coś pobełkotał, po czym starał się podnieść... Po trzeciej probie udało mu się to i usiadł sobie na ziemi. Spoglądał na małą, po czym odezwał się.
- Jejku... Chyba naprawdę się pomyliłem co do ciebie, hehe...
Powiedział niezbyt wyraźnie, po czym uśmiechnął się.
- Mam nadzieję, że kiedyś się jeszcze zmierzymy, jak podrośniesz i dorównasz mojemu poziomowi... Jak masz na imię? Ja jestem Uchiha Masashi.
Zapytał, po czym wstał chwiejąc się lekko. Odwrócił się w stronę Akane, po czym zamierzał ruszyć w jej stronę unosząc rękę na pożegnanie małej, lecz walnął ponownie dechą na ziemię.

Kod:

15 PU i PW + 7 PU za bonus do walki dla mnie i Masaru + dla mnie za profit 15 PU jeszcze, co daje dla mnie w sumie 37 PU.

Offline

 

#65 2013-03-04 21:11:37

Nana

http://img607.imageshack.us/img607/5717/silniczekcb.png

Zarejestrowany: 2012-02-09
Posty: 211
Ranga: Członek klanu

Re: Tereny starego Tanechigai

Po tym jak Uchiha przekonał się do tego, że walka się skończyła niestety na jego niekorzyść. Spojrzałam jeszcze przez chwilę na ostrze, które trzymałam w dłoni, a następnie wzniosłam je ku górze triumfalnie, by następnie je schować do pochwy. Spoglądnęłam na chłopaczka z uśmieszkiem na twarzy i skomentowałam to krótko i bez ogródek brutalnie:
- Nie była to ciężka walka. Musisz trochę potrenować, bo nie wróżę Ci długiego żywota na tym okrutnym świecie, hehe. - złapałam się obiema rękami za tył głowy i cieszyłam dalej.
Przedstawił się chłopak, a ja nie chciałam zostawać dłużna, więc odrzekłam zwięźle:
- Nana. Nanananananana. - powiedziałam to specjalnie, by mógł to zapamiętać, bądź nie mógł tego zrobić.


KP

Opis
Mówię
Myślę
Szepczę

Offline

 

#66 2013-03-04 21:30:28

 Akane

Wyrzutek

6251996
Zarejestrowany: 2013-01-20
Posty: 167
Klan/Organizacja: Wyrzutki
Płeć: Kobieta
Wiek: 18

Re: Tereny starego Tanechigai

To wszystko było naprawdę przekomiczne, gdy usłyszałam jeszcze zdanie chłopaka wypowiedziane do małej, kompletnie się załamałam psychicznie. Przecież chyba nawet ja bym go pokonała! Chyba.. W końcu się dowiedziałam jak zacny pan ma na imię. Zobaczyłam, że idzie w moją stronę więc ruszyłam w jego. Przeczuwałam, że pewnie straci równowagę, ale jakoś mnie to nie przekonało do szybszego kroku.. Usłyszałam jak nazywa się dziewczyna.
- Ja jestem Akane! Może kiedyś się spotkamy. - Pomachałam jej z uśmiechem i podeszłam do leżącego już na ziemii Masashi'ego.
- Za jakie grzechy.. - Podniosłam go z
- Czy ja muszę trafiać na pijanych.. Mam za dobre serce. - załamałam się i czekałam na jego reakcje.

Ostatnio edytowany przez Akane (2013-03-04 21:33:20)

Offline

 

#67 2013-03-04 21:44:00

Masashi

Zaginiony

46847263
Zarejestrowany: 2013-02-08
Posty: 139
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan [3]
Ranga: Członek klanu

Re: Tereny starego Tanechigai

Masashi leżał sobie twarzą do ziemi, kiedy nagle usłyszał głos, nie głos Nany, lecz inny... Kiedy już otworzył ślepia spoglądał na Akane. Chwilę się jej przyglądał, po czym uśmiechnął w jej stronę.
- Dałem niezły pokaz, nie uważasz?
Zapytał się, po czym od razu zaśmiał. Chwilę się ogarnął, po czym odezwał ponownie w stronę dziewczyny z niewiadomego dla niego klanu.
- Dziękuję za pomoc... Nie łatwo się uczy młodzików walki. Tak w ogóle to nie powinnaś być z tamtą drugą panienką i podejrzanym typkiem?
Zapytał lekko się zastanawiając czemu też dziewczyna jest tutaj, a nie z nimi. Usiadł sobie po tych słowach na ziemi, po czym zamknął oczy i wziął kilka głębokich wdechów i wydechów. Otworzył oczy i spoglądał na dziewczynę, jednak tym razem jego wyraz był normalny, z lekkim uśmiechem, a tym razem przez głowę nie przechodziły mu kosmate myśli chociaż pokusa była wielka.
- Pomóc ci w czymś?
Zapytał z lekkim uśmiechem na twarzy spoglądając na Akane.

Offline

 

#68 2013-03-11 19:53:12

 Akane

Wyrzutek

6251996
Zarejestrowany: 2013-01-20
Posty: 167
Klan/Organizacja: Wyrzutki
Płeć: Kobieta
Wiek: 18

Re: Tereny starego Tanechigai

- Tak pokaz.. Naprawdę warty uwagi. - Powiedziałam, powstrzymując się ledwo od śmiechu.
- Nie ma za co, młodzików walki co? Sam dostałeś w tyłek. Nie jestem z nimi, bo mieli coś innego do załatwienia. - Uśmiechnęłam się wrednie, przypominając sobie sceny ich 'walki', czyli momentów upadków Masashi'ego i tego jak dostawał w tyłek.
- Hmm.. Nie jestem pewna ale raczej, nie przechodzę tylko tędy i musiałam Cię znowu spotkać, taki pech. - Mówiłam cały czas z uśmiechem, czekając na odpowiedź. Jak na razie nie miałam nic lepszego do roboty. Lepsze to niż błąkanie się w te i we wte.

Ostatnio edytowany przez Akane (2013-03-11 22:15:30)

Offline

 

#69 2013-03-11 20:51:38

Masashi

Zaginiony

46847263
Zarejestrowany: 2013-02-08
Posty: 139
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan [3]
Ranga: Członek klanu

Re: Tereny starego Tanechigai

Masashi siedział i słuchał Akane, na ostatnie zdanie dziewczyny uszy chłopaka stanęły w górę wyłapując dwa, krótki słowa.
- Taki pech? Chyba nie jestem lubiany przez towarzystwo...
Powiedział lekko się dołując i opuszczając głowę, po czym sięgnął pod koszulę i wyciągnął kolejną buteleczkę (Tak, on ma tego multum, może nawet infinit "water"). Szybko uniósł głowę opróżniając buteleczkę na raz. Spojrzał na Akane, po czym wstał, wziął głęboki wdech i wydech, wzrok jego utknął gdzieś na chmurach. Jakiś czas spoglądał na nie bez słowa, po czym spojrzał na Akane, cały czerwony, a można było dostrzec po minie, że myśli schodziły na nieco kosmate. Po tym jednak zachwiał się i osunął na ziemię spowrotem siadając. Postawił pustą butelkę obok siebie na ziemi i zamknął oczy.

Offline

 

#70 2013-03-11 22:11:46

 Akane

Wyrzutek

6251996
Zarejestrowany: 2013-01-20
Posty: 167
Klan/Organizacja: Wyrzutki
Płeć: Kobieta
Wiek: 18

Re: Tereny starego Tanechigai

- Oj noo, nie obrażaj się. - Popatrzałam na Niego załamana i usiadłam obok. Patrzałam na to jak wyciąga kolejną butelkę. Nie powiem to jest dziwne, bardzo dziwne. Ma lepszy płaszcz niż torebkę, gdzie niczego nie można znaleźć. Chociaż pewnie ma tam tylko butelki. Pewnie wszystkie pełne. Cwaniaczek.
- Nie, tak nie jest. Po prostu jestem wrednym stworzeniem. - Spojrzałam na Niego uśmiechnięta oczekując reakcji. Chociaż zapewne będzie to wzięcie następnego łyka, lub wyciągnięcie następnej butelki. Nie byłam pewna.
- Zgaduję, Twoim atutem jest pijana pięść co? - Zaciekawiona cały czas patrzałam na Niego.

Ostatnio edytowany przez Akane (2013-03-11 22:14:18)

Offline

 

#71 2013-03-11 22:26:22

Masashi

Zaginiony

46847263
Zarejestrowany: 2013-02-08
Posty: 139
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan [3]
Ranga: Członek klanu

Re: Tereny starego Tanechigai

Masashi spojrzał na dziewczynę, która usiadła obok niego, po czym odpowiedział na jej słowa.
- Nawet bardzo... Najpierw uciekasz, a potem dołujesz...
Mówił, lekko się przy tym uśmiechając. Kiedy usłyszał wzmiankę na temat pijanej pięści uniósł pustą butelkę i uniósł ją na wysokość twarzy by móc się przyglądnąć.
- Może, chociaż to jest raczej efekt uboczny moich postanowień...
Odpowiedział odkładając butelkę, po czym spojrzał w niebo.
- Chociaż i tak nie za bardzo udaje mi się osiągnąć cel...
Dodał uśmiechając się kwaśno.

Offline

 

#72 2013-03-13 17:14:31

Akio

Klan Namikaze http://i.imgur.com/WuFGFc5.png

59691030
Zarejestrowany: 2012-09-08
Posty: 804
Klan/Organizacja: Namikaze
KG/Umiejętność: kiroji senko
Ranga: Lider klanu
Płeć: Rudy
Wiek: 34

Re: Tereny starego Tanechigai

Miasto w Tanuzie było słynnym miejscem handlu, dlatego liczyłem że znajdę tutaj nie mniej słynne trunki. Jednak zanim postanowiłem oddać się rozrywką nie mogłem zapomnieć o treningu. W końcu opanowanie tego jutsu to jeden z ważniejszych celów mojej podróży. Wiedziałem już że trening ten może być niebezpieczny, dlatego wybrałem odosobnione miejsce z dala od jakiejkolwiek drogi.
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Akcept by Masaru.

Miałem nie mały powód do świętowania, dlatego wziąłem się za opróżnianie zapasów sake nim jeszcze dotarłem do miasta. Poprawiłem kaptur, tak aby dokładnie zasłaniał moją twarz w końcu byłem w podróży incognito i ruszyłem... No właśnie pozostawał jeden problem w całym tym zamieszaniu zgubiłem się. Po dłuższym czasie błądzenia i samotnego picia wreszcie odnalazłem jakiś ludzi? Chociaż szczerzę miałem co do tego sporę wątpliwości, była ta najdziwniejsza ekipa jaką do tej pory widziałem. Młoda kobieta o turkusowych włosach, facet który najwyraźniej znajdował się w głębokiej żałobie oraz wierzcie bądź nie, prawdziwy krasnolud albo krasnoludka?!
  Z powątpiewaniem spojrzałem na butelkę sake którą właśnie piłem po czym na zgromadzonych tu ludzi. W końcu jednak zdecydowałem się odezwać bo chyba wypadało.
- Zdrowie zmarłych...znaczy niech ich dusza, eee  będzie zdrowa - powiedziałem niezbyt błyskotliwą uwagę do faceta ubranego w żałobny czarny strój przy którym stała butelka i pociągnąłem zdrowy łyk z własnej. Dopiero po chwili zobaczyłem, że im najwyraźniej już skończył się trunek postanowiłem jednak szybko naprawić swój błąd.- Proszę częstujcie się moim sake, a właściwie kto umarł?

Ostatnio edytowany przez Masaru (2013-03-13 17:46:40)


http://i.imgur.com/hQencLH.png

Offline

 

#73 2013-03-13 17:43:50

Masashi

Zaginiony

46847263
Zarejestrowany: 2013-02-08
Posty: 139
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan [3]
Ranga: Członek klanu

Re: Tereny starego Tanechigai

Masashi siedział, Akane się nie odezwała na jego słowa w sumie nawet lepiej. Nagle podszedł jakiś nieznajomy i zaczął gadać coś o zmarłych. Uchiha słysząc jego słowa zdziwił się, a kiedy tamten zaproponował łyk sake Masashi wstał przeszył nieznajomego podejrzanym wzrokiem, jak by zaraz miał się rzucić na niego, po czym wyprostował rękę z rozłożonymi palcami i czekał. Spoglądał na Akio, po czym w jednej chwili wyprostowana ręka znalazła się pod koszulą w której chwilę czegoś szukał. Kiedy skończył wyciągnął własną, nową butelkę sake i uniósł ją momentalnie zmieniając wyraz twarzy na przyjazny.
- Zdrówko...
W jednej chwili przyssał się do butelki i zaczął pić, podczas tego czynu rozmyślał sobie.
Hah... Spoko koleś, ale o co mu chodziło z tym "kto umarł"? Może to kolega Akane, może przyszedł zlożyć kondolencje? Chwileczkę... Czyli, że jest ona w żałobie... A ja tak się zachowuję...
W jednej chwili przestał pić i niczym z techniką "Shunshin no Jutsu" znalazł się przed Akane klęcząc przed nią.
- Ktoś ci umarł? Moje kondolencje, strasznie przepraszam za moje zachowanie podczas żałoby!
Mówił to lekko panicznym głosem cały czas kłaniając się. Mogło to wyglądać dość zabawnie.

Offline

 

#74 2013-03-13 22:12:36

 Akane

Wyrzutek

6251996
Zarejestrowany: 2013-01-20
Posty: 167
Klan/Organizacja: Wyrzutki
Płeć: Kobieta
Wiek: 18

Re: Tereny starego Tanechigai

Nie odzywałam się, nie chciałam, gdy jednak w końcu chciałam wypowiedzieć cokolwiek blisko nas znalazł się chłopak. Mówił do Masashi'ego coś o żałobie. To jemu ktoś umarł?! No właśnie! Może dlatego pije.. Chciał poczęstować go sake, jednak ten wyciągnął swoje i przyssał się do niego. Po chwili nagle znalazł się przede mną na kolanach i zaczął mnie przepraszać.. I mi składać kondolencje! Umarł mi ktoś? Oni wiedzą więcej ode mnie? NO CO JEST?! Wstałam szybko i się trochę odsunęłam.
- Yyy.. Przyjęłabym je jakbym jednak wiedziała, że ktoś mi umarł.. Ale yyy, no nikt mi nie umarł albo nic o tym nie wiem. - Spojrzałam na przybysza.
- Jestem, Akane. Miło, że częstujesz. - Wzięłam mu buteleczkę sake z ręki.
- Nie obrazisz się, prawda? - Spytałam z głupią miną.

Ostatnio edytowany przez Akane (2013-03-13 22:16:31)

Offline

 

#75 2013-03-13 22:28:32

Akio

Klan Namikaze http://i.imgur.com/WuFGFc5.png

59691030
Zarejestrowany: 2012-09-08
Posty: 804
Klan/Organizacja: Namikaze
KG/Umiejętność: kiroji senko
Ranga: Lider klanu
Płeć: Rudy
Wiek: 34

Re: Tereny starego Tanechigai

- Biedna dziewczyno, nawet nie wiesz, że  ktoś Ci umarł. Pewnie dlatego jako jedyna nie nosisz żałoby. Pij śmiało w końcu nie często zdarza śmierć kogoś bliskiego, a tak w ogóle kto umarł?. - Ostatnie słowa skierowałem do wszystkich jednak zastanawiałem się czy słusznie postąpiłem. Skoro dziewczyna nie wiedziała, że ktoś jej umarł być może była to tajemnica, może nie powinna się o tym dowiedzieć? W każdym razie należało się przedstawić- Nazywa się Akio...ciii, nie słyszeliście tego co mówiłem jestem w podróży incognito i nikt nie może wiedzieć kim jestem. Mam za zadanie odwiedzić wszystkie klany i poinformować ich o zmianach jakie zaszły w moim...ale ciii. Chcesz mnie zmusić do wydania moich tajemnic? Mniejsza z tym wypijmy za zmarłe duszę aby wiodło im się jak najlepiej
Sytuacja nie przedstawiała się najlepiej o mało się nie wydałem mojej tożsamości i tajnej misji miałem szczęście że prawdopodobnie nikt tego nie usłyszał. Na szczęście szybko zmieniłem temat i już miałem przyłożyć butelkę do ust kiedy zorientowałem się że jej nie mam. Po czym zrobiłem smutną minę z powodu rozstania z moim trunkiem.

Ostatnio edytowany przez Akio (2013-03-13 22:46:34)


http://i.imgur.com/hQencLH.png

Offline

 

#76 2013-03-13 22:36:52

Masashi

Zaginiony

46847263
Zarejestrowany: 2013-02-08
Posty: 139
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan [3]
Ranga: Członek klanu

Re: Tereny starego Tanechigai

Uchiha podniósł się, kiedy usłyszał, że to jednak nie Akane ktoś zmarł. Podrapał się po głowie, po czym spojrzał na dziewczynę i chłopaka.
- Więc? Kto zmarł?
Zapytał, po czym podszedł i usiadł na ziemi. Wsłuchał się w słowa nieznajomego, a kiedy ten skończył Masashi się nieco zamyślił.
- Akiooo!?...
Wydarł się ile sił w płucach miał, a następnie szybko dodał.
-... Nie znam...
Po tych słowach jak gdyby nigdy nic przyssał się do butelki z sake, swojej. Kiedy skończył pić położył ją koło siebie i spojrzał na dwójkę przed sobą.
- To mówisz, że jesteś Akio? Akio z...? A może Akio samotnik, lub wyrzutek?
Zwrócił się w stronę nieznajomego, który przedstawił się wcześniej jako Akio, po czym szybko postanowił się przedstawić.
- Ja jestem Masashi... Ale cicho... Chcę sobie zrobić wolne od moich fanek, powiedzmy, że również jestem incognito...
Po tym ponownie przyssał się do butelki sake.

Offline

 

#77 2013-03-13 22:53:24

 Akane

Wyrzutek

6251996
Zarejestrowany: 2013-01-20
Posty: 167
Klan/Organizacja: Wyrzutki
Płeć: Kobieta
Wiek: 18

Re: Tereny starego Tanechigai

Nie ma to jak patrząc na dwóch pijanych chłopaków.
- Mi nikt nie umarł. Miło mi Akio. - Wzięłam łyka z buteleczki sake. Mmm.. Dawno nie piłam tak dobrej.
- Czyli jesteście oboje incognito, tiaa? - Spojrzałam na obu z lekkim niedowierzaniem. Chociaż Akio był bardziej wiarygodny.
- Masashi, pozwól, że spytam. Jakie fanki? Już 2 raz Cię spotykam to pierwszy raz piłeś, a drugi raz dziewczyna mniejsza od Ciebie o połowe Ci spuszcza łomot. - Uśmiechnęłam się wrednie. Musiałam, dawno nie byłam wredna a zaczynało mi tego brakować. Rozejrzałam się po otoczeniu i zaczęłam myśleć. Wywnioskowałam, że trafiłam do punktu wyjścia znowu siedzę z pijanymi. Można uznać, że trochę się tym faktem załamałam, ale można było przeżyć będzie śmieszniej.

Ostatnio edytowany przez Akane (2013-03-13 23:03:15)

Offline

 

#78 2013-03-13 23:09:33

Akio

Klan Namikaze http://i.imgur.com/WuFGFc5.png

59691030
Zarejestrowany: 2012-09-08
Posty: 804
Klan/Organizacja: Namikaze
KG/Umiejętność: kiroji senko
Ranga: Lider klanu
Płeć: Rudy
Wiek: 34

Re: Tereny starego Tanechigai

Skoro nikt jej nie umarł, a Masashi dalej chodził w żałobie mogło to oznaczać tylko jedno no może dwie rzeczy. Jednak nie dopuszczałem nawet do myśli możliwości że pomyliłem się czyli pozostała tylko jedna możliwość. Wszystko nabierało sensu zwłaszcza to że dziewczyna nie zdawała sobie z tego sprawy.
- Skoro nikt Ci nie umarł to bardzo mi przykro z powodu twojej śmierci z pewnością gdybyś żyła zaprzyjaźnili byśmy się. - odpowiedziałem śmiertelnie poważnym głosem, jednocześnie zastanawiałem się kim jest Masashi i  spojrzałem na niego podejrzliwe. Słyszałem że istnieją techniki które mogą przywrócić zmarłych do życia. Jednak szczerze chłopak nie wyglądał na kogoś kto byłby w stanie coś takiego użyć zwłaszcza jak usłyszałem że został pokonany przez swoją fankę.
- Więc chcesz powiedzieć że ukrywasz się przed swoimi fankami ponieważ cię biją? Nie bój się ja cię nie wydam, chociaż szczerze mówiąc nie za bardzo nie rozumiem twojej sytuacji. Niestety nie mam zbyt dużo fanek.
Ponownie zrobiłem ruch jakbym miał zamiar przyłożyć butelkę do ust i ponownie spotkałem się z rozczarowaniem.


http://i.imgur.com/hQencLH.png

Offline

 

#79 2013-03-14 00:08:58

Masashi

Zaginiony

46847263
Zarejestrowany: 2013-02-08
Posty: 139
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan [3]
Ranga: Członek klanu

Re: Tereny starego Tanechigai

Theme
Masashi uśmiechnął się w stronę Akane tuż po jej wypowiedzi. Chwilę później zaśmiał się donośnie i zaczął swą przemowę od skromnego chrząknięcia.
- Bo widzisz moja droga...
Zaczął, po czym w jednej chwili wstał przyjmując swą pozycję, czyli... stanął na prawej nodze, lewą przy tym nieco wypychając do tyłu. Ręce wyprostował na boki pod kątami. Szybko przeskoczył na drugą nogę, szybko robiąc zalotną minkę do Akane. Na koniec ukazał nieco błyszczących ząbków, od których odbił się blask światła, po czym wyprostował się. Zapewne sądził, że zrobił coś naprawdę wspaniałego, na co do tego lecą dziewczyny, ale zapewne wyszło mu całkiem na odwrót.
- Żadna się nie oprze...
Powiedział to dość mocno tonując swą wypowiedź jak by to była całkowita prawda.
- Naturalnie musiałem dać się pobić, przecież nie skrzywdziłbym mojej małej fanki! Nie martw się, ciebie również nie skrzywdzę...
Po tych słowa wyprostował dłoń w stronę Akio unosząc kciuk na znak ok.
- Nie martw się... Jako, że jesteś moim pierwszym fanem ciebie też nie skrzywdzę.
Wypowiedział to z pełną powagą, po czym wyciągnął spod swojej magicznej koszuli dwie karteczki  i długopis.
- No... To mówicie, że chcecie autograf?
Zapytał, po czym nie czekając na odpowiedź zaczął pisać na karteczkach swój autograf.

Ostatnio edytowany przez Masashi (2013-03-14 00:12:02)

Offline

 

#80 2013-03-14 17:59:26

 Akane

Wyrzutek

6251996
Zarejestrowany: 2013-01-20
Posty: 167
Klan/Organizacja: Wyrzutki
Płeć: Kobieta
Wiek: 18

Re: Tereny starego Tanechigai

Naprawdę pijani ludzie są bardzo interesujący ale kiedy usłyszałam słowa Akio informujące mnie o tym, że nie żyje ledwo powstrzymałam się od śmiechu. Widząc, że znowu próbuje się napić, sama wzięłam potężnego łyczka z butelki i oddałam mu do ręki sake. Niech się napije chłopak.
- Yyy, ale Akio ja żyję i z tego co widzę to nikt z kogokolwiek tu obecnych nie umarł.. Ani ktoś! Masashi po prostu lubi czarne ubrania.. - Starałam się być poważna. Było to naprawdę ciężkie zadanie.. Trzeźwy wśród pijanych ma największy ubaw. Chociaż to wątpliwe. Jednak, gdy Masashi wstał i zrobił ''występ'', nie wytrzymałam wybuchnęłam śmiechem. Rozbolał mnie od tego brzuch, gdy jednak szybko się uspokoiłam a Masashi zdążył wyciągnąć kartki i zacząć pisać, autograf? No nie.. Nie wierze.. Ledwo wytrzymywałam bez śmiechu.. To nie jest normalne. Musze się kiedyś doprowadzić do takiego stanu.
- Zastanawiam się, czy jak zostawię was na okres 2 dni, to znikniecie, czy dalej będziecie tu stać. Jak myślicie? - Spytałam z głupią nadzieją, że jednak będą tu siedzieć ale nie byłam tego pewna.

Ostatnio edytowany przez Akane (2013-03-14 18:01:29)

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
hotelstayfinder https://www.hotels-world.pl/