Ogłoszenie


#481 2012-08-27 19:47:47

 Akami

Martwy

42754256
Zarejestrowany: 2012-08-18
Posty: 505
Klan/Organizacja: Wyrzutek
KG/Umiejętność: Fumetsu
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 38
Multikonta: Kazunari

Re: Miasto

Już nieco zniecierpliwiony, nie spiesząc się szedł za Yuki. Na szczęście ta zapewniła go, że grobowiec już niedaleko.
- Skoro to taki sławny samuraj, to zapewne obstawa nie będzie należała do najsłabszych... - pomyślał.
Po chwili dziewczyna zadała pytanie jakiego wolałby uniknąć, postanowił więc nieco ją zwodzić.
- Należę do organizacji Samotników, zrzeszającej członków w zasadzie już prawie wymarłych klanów. Tak więc mówienie tu o czymś takim jak "klan" to przesada. - odpowiedział.
- Też zamierzasz walczyć skoro przychodzisz tutaj z mieczem? - spytał.
Domyślał się, że do miejsca docelowego dużo nie zostało, więc musi być coraz bardziej czujny.


http://i.imgur.com/TDQuAfP.gif

Offline

 

#482 2012-08-29 01:00:43

Straznik 1

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1581

Re: Miasto

- Nie, to jest po prostu moja pamiątka po ojcu. Zawsze nosiłam ten miecz przy sobie i raczej go nie opuszczę. Choć mam go to i tak nie potrafię go użyć w walce. Jest dla mnie zbyt wartościowym ostrzem - powiedziała patrząc na chłopaka kontem oka. Po chwili znaleźli się za paroma drzewami. Za nimi widać było już grobowiec. Przed nim stało trzech uzbrojonych strażników.
- Teraz twoja kolej by się popisać. Załatw ich, a w samym centrum grobowca znajdziesz trumnę mego dziadka. Mam nadzieje, że dasz sobie radę - powiedziała szeptem oddalając się jeszcze na jakieś parę metrów do tyłu, aby mieć wszystko na oku.

Offline

 

#483 2012-08-29 01:37:16

 Akami

Martwy

42754256
Zarejestrowany: 2012-08-18
Posty: 505
Klan/Organizacja: Wyrzutek
KG/Umiejętność: Fumetsu
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 38
Multikonta: Kazunari

Re: Miasto

Akami przyjrzał się strażnikom, wyglądało na to, że jest ich tylko trzech.
- Yuki, proszę cię o jedno. Nie patrz się na to co za chwile się wydarzy. Ta walka... Nie, niemal każda walka ninjy jest brutalna... Mogę się o to prosić? - szepnął.
Położył dłoń na ramieniu dziewczyny i bez czekania na odpowiedź dobył kosy... Samotnik wykorzystał panujący w tym miejscu półmrok i zanim przeciwnicy go zauważyli, wyskoczył jak najwyżej do góry.
- Shinu... - powiedział pod nosem.
Kiedy znalazł się w odpowiedniej odległości, zamaszystym ruchem rozciągnął cały łańcuch Sanjin no Ogamy, chcąc najgłębiej wbić wszystkie trzy ostrza w tors jednego z oponentów.


http://i.imgur.com/TDQuAfP.gif

Offline

 

#484 2012-08-30 14:02:13

Straznik 1

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1581

Re: Miasto

- Byłam świadkiem zamordowania mojego ojca jak i dziadka przez ninja. Nic mnie już w życiu nie przerazi. Nawet teraz jak ich zmasakrujesz to nie ruszy mnie to ani troszeczkę - powiedziała ukrywając się za drzewem. Dziewczyna wolała mieć wszystko na oku. Była świadoma co zaraz może się zdarzyć i chociaż Akami ją prosił o to by nie patrzyła się na to wydarzenie to i tak się nie posłuchała.
- Uwaga intruz ! Akira uważaj próbuje cię zaskoczyć atakiem ! - krzyknął jeden ze strażników. Drugi, który zaraz miał zostać zabity zablokował atak kataną i odbiła kose tak by wróciła do Akamiego. Musiał wymyślić coś bardziej efektywniejszego niż taki atak.

Offline

 

#485 2012-08-30 14:18:08

 Akami

Martwy

42754256
Zarejestrowany: 2012-08-18
Posty: 505
Klan/Organizacja: Wyrzutek
KG/Umiejętność: Fumetsu
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 38
Multikonta: Kazunari

Re: Miasto

- Nie najgorzej... Wypadałoby się przedstawić przeciwnikom, nawet jeżeli za chwilę czeka was okropna śmierć... Jestem Akami, Sługą Jedynego Boga Jashina, ostatnim aktem waszego życia i tym, który okaże wam wasze słabości, i waszą niemoc... Jestem waszym Shinigami! (jap. Bóg Śmierci) - wykrzyknął rytualnie.
Założył kosę na plecy i wykonał niezbędne pieczęcie, po czym wydmuchnął fioletową chmurę, która zaraz owinęła samotnika oraz pobliski teren w okół niego. Strażnicy byli poza zasięgiem tej techniki, ale Akami zniknął z ich pola widzenia. Miał teraz całkowita swobodę poruszania się i możliwość kolejnego ataku z zaskoczenia.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Ostatnio edytowany przez Akami (2012-08-30 14:20:58)


http://i.imgur.com/TDQuAfP.gif

Offline

 

#486 2012-08-30 14:41:30

Straznik 1

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1581

Re: Miasto

- Nie rusza to nas gówniarzu. Z lepszymi przeciwnikami niż ty walczyliśmy. Żebyś nas pokonał musiał byś powiedzieć coś bardziej irytującego niż to. Nawet taki ninja jak ty jest nam nie straszny - powiedzieli ustawiając się w szyku obronnym przed wejściem do grobowca. Nie ruszyło nawet ich to, że przed ich oczyma znalazł się dym stworzony przez Akamiego.
- Wiecie co robić - powiedział jeden z nich, a w tym momencie trzej strażnicy rzucili w tym samym momencie kunaie z notkami wybuchowymi. Kiedy strażnicy złożyli znaki kunaie wybuchły w środku dymu. Akami nie mógł o tym wiedzieć, bo w środku jego "pułapki" stworzonej przez niego nic nie widział.

Offline

 

#487 2012-08-30 14:53:29

 Akami

Martwy

42754256
Zarejestrowany: 2012-08-18
Posty: 505
Klan/Organizacja: Wyrzutek
KG/Umiejętność: Fumetsu
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 38
Multikonta: Kazunari

Re: Miasto

Wszystko poszło po myśli Akami'ego. Wybuchy rozwiały dym, a tam nie było już śladu po Samotniku.
- Nie ważne co sobie pomyślą.... Rozluźnią się czy będą uważać jest już za późno... - pomyślał.
Kilka sekund po wybuchu jeden ze strażników, przeszyty został kataną od strony wejścia do grobowca.
- Kogo wy atakujecie? - spytał szyderczo swoim niskim głosem, uśmiechając się złowrogo.
Jeszcze będąc w dymie, użył Mogura Gakure no Jutsu, dostając się pod ziemie, a następnie wyszedł z niej tuż za trójką, niemal od razu przebijając wroga mieczem. Nie byli to amatorzy, więc wydobył ostrze z ciała oponenta i odskoczył od dwójki.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Ostatnio edytowany przez Akami (2012-08-30 14:56:55)


http://i.imgur.com/TDQuAfP.gif

Offline

 

#488 2012-08-30 15:34:48

Straznik 1

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1581

Re: Miasto

Może i chłopak miał plan. Ale strażnicy potrafili walczyć z takim cwaniaczkami. Jego ruchy były zbyt wolne dla nich. Kiedy ten zbliżył się nieco do ich trójki próbując przebić jednego z nich, cała trójka wykonała znaki zamieniając się w kłody drewna. To była nie udana próba zaatakowania przez samotnika. Po chwili jeden z nich wykonał kolejny znak. Po czym znalazł się za Akami. Od razu próbował wbić mu katane w kark.
- Z nami nie będzie tak prosto. Zginiesz tutaj na miejscu gówniarzu - powiedział dalej starając się go zaatakować. Ten atak był bardzo szybki i zręczny. Trudno będzie samotnikowi zmierzyć się z takimi przeciwnikiem, a tym bardziej obronić się przed takim atakiem.

Offline

 

#489 2012-08-30 15:46:47

 Akami

Martwy

42754256
Zarejestrowany: 2012-08-18
Posty: 505
Klan/Organizacja: Wyrzutek
KG/Umiejętność: Fumetsu
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 38
Multikonta: Kazunari

Re: Miasto

Samotnik parsknął widząc przebitą kłodę. Na szczęście kosę miał na plecach i odchylając się lekko w bok, rękojeścią Sanjin no Ogamy zmienił kierunek katany. Prawdopodobnie ostrze niezbyt głęboko, ale przejedzie po jego barku, jednak Akami był wytrzymałym ninja i poradzi sobie z czymś takim. Do wolnych też nie należy, więc wciąż stojąc tyłem do przeciwnika broniąc się w sposób opisany wyżej, obrócił szybko broń i pchnął strażnika w tors.
- Zdychajcie w końcu... - powiedział pod nosem.
- Ci głupcy są uciążliwi... Ich pewność siebie jest groźniejsza, niż ja sam... - pomyślał.


http://i.imgur.com/TDQuAfP.gif

Offline

 

#490 2012-08-30 15:54:39

Straznik 1

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1581

Re: Miasto

Yuki nie miała zamiaru już tych porażek oglądać bez zareagowania. Najwidoczniej też coś potrafiła, ale nie chciała tego już nigdy używać. Mogła mieć wiele powodów, ale nie chciała też mieć tego chłopaka także na sumieniu. Wyskoczyła nagle za drzewa i jednym prostym pchnięciem miecza ścięła dwóm na raz strażnikom głowy. Akamiemu także udało się załatwić trzeciego z nich.
- Nie myśl, że dalej będzie łatwiej - powiedział konając przy młodym samotniku. Dziewczyna skierowała się z powrotem za krzaki.
- W środku już ci nie pomogę.. Musisz radzić sobie sam - po tych słowach chłopakowi zostało już tylko znaleźć klucz do drzwi u jednego ze strażników.

Offline

 

#491 2012-08-30 17:27:54

 Akami

Martwy

42754256
Zarejestrowany: 2012-08-18
Posty: 505
Klan/Organizacja: Wyrzutek
KG/Umiejętność: Fumetsu
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 38
Multikonta: Kazunari

Re: Miasto

- Nie musiałaś tego robić. - powiedział.
Próbował to ukryć ale było to dla niego niezwykle trudne. Ciężko mu przychodziło do wiadomości, że kobieta zabiła większość jego ofiar za niego. W końcu zużył połowę swojej chakry, a Yuki w środku walki weszła i z zaskoczenia pozbyła się dwójki, która wyglądała na całkiem ciekawych przeciwników. Chcąc rozładować złość chwycił jedną ręką katanę, która wciąż była wbita w strażnika i zaczął nią niczym dźwignią obracać we wszystkie strony, powodując niemiłosierny ból u wroga. Po chwili ten skonał, a kiedy to się stało Samotnik przeszukał zwłoki całej trójki, w końcu znalazł klucz i otworzył drzwi grobowca przez które bez słowa przeszedł.


http://i.imgur.com/TDQuAfP.gif

Offline

 

#492 2012-08-30 17:42:23

Straznik 1

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1581

Re: Miasto

- Wolała ci pomóc niż patrzeć jak się z nimi męczysz. Nie chcę mieć kolejnej osoby na sumieniu. Musisz to zrozumieć, a nie się denerwować - powiedziała dziewczyna patrząc na chłopaka, który męczył trupa kataną swojego przeciwnika. Dziwnym było to, że każdy ze strażników miał przy sobie klucz odpowiedni do bramy. Taktyki do zabezpieczenia się przed złodziejem to oni nie mieli skutecznej. Akami otworzył drzwi do grobowca. Wszedł spokojnym krokiem i ujrzał setki miejsc dla innych truposzy. Z daleka mógł zobaczyć też dwóch kolejnych mniej uzbrojonych strażników. Wydawali się być słabszymi wojownikami. W tym samym czasie strażnicy ujrzeli swojego przeciwnika mówiąc:
- Lepiej stąd odejdź ! - warknął jeden z nich.

Offline

 

#493 2012-08-30 17:51:09

 Akami

Martwy

42754256
Zarejestrowany: 2012-08-18
Posty: 505
Klan/Organizacja: Wyrzutek
KG/Umiejętność: Fumetsu
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 38
Multikonta: Kazunari

Re: Miasto

Akami wszedł do środka z lekko opuszczoną głową, w skutek czego nie było widać jego twarzy. Po chwili podniósł wzrok, a w jego oczach można było dostrzec rządzę mordu.
- Przed chwilą wydarzyło się to czego nienawidzę najbardziej. Wprowadziło mnie to w bardzo zły nastrój. Ten grobowiec będzie waszym grobowcem. - powiedział ponuro.
Bez większego rozmyślania nad strategią, na która zresztą pewnie i tak nie miałby chakry slalomem, z pełną prędkością ruszył w kierunku strażników. Próbował ściąć jednego z nich, jeszcze zakrwawionym mieczem.


http://i.imgur.com/TDQuAfP.gif

Offline

 

#494 2012-08-30 21:43:30

Straznik 1

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1581

Re: Miasto

Po strażnikach nie było widać strachu. Bo co jeden chłystek mógł zrobić ich dwójce ? Nie wiadomo czego można się spodziewać po tych dwóch jak i po samym Akamim.
- Wolne żarty.. Prędzej ty zginiesz przy nas niż my przy tobie - powiedzieli bardzo pewni siebie wspólnie. Po tych słowach ruszyli na młodego ninja. Mieli w dłoniach swych długie dwuręczne miecze. Po jednym machnięciu takim mieczem można człowieka zabić bez problemu. Byli coraz bliżej samotnika. Nie widać było po nich by się bali, byli pewni, że dadzą sobie radę z przeciwnikiem. Czy samotnik da sobie radę ? Nie wiadomo, ale strażnicy już sięgali mieczami jego głowy. Co by oznaczało, że są bardzo blisko niego.

Offline

 

#495 2012-08-30 21:54:39

 Akami

Martwy

42754256
Zarejestrowany: 2012-08-18
Posty: 505
Klan/Organizacja: Wyrzutek
KG/Umiejętność: Fumetsu
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 38
Multikonta: Kazunari

Re: Miasto

- Czy na pewno nie czujecie strachu? - spytał się niemal szepcząc, jednak na tyle głośno by mogli go usłyszeć.
- Narakumi no Jutsu, powinni się cieszyć jeżeli zachowają przytomność lub zdrowie psychiczne. - pomyślał.
W oczach strażników, całe otoczenie zostało zbrukane przez liczne, obszerne krwiste plamy. Czerwień była głównym, jeżeli nie jedynym kolorem który widzieli. Wyjątkiem był sam Akami, którego płaszcz był poszarpany i przybrał czarną barwę. Sam Samotnik wyglądał jakby wstał z grobu tylko po to, by zabić tą dwójkę. Kiedy był dostatecznie blisko, wykonał jak najszybsze cięcie na tors obydwu wrogów, robiąc jednocześnie krok w bok, który dodatkowo zwiększył siłę i szybkość katany, a zarazem oddalił go od nich w razie gdyby byli gotowi do dalszej walki.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Ostatnio edytowany przez Akami (2012-08-30 22:32:30)


http://i.imgur.com/TDQuAfP.gif

Offline

 

#496 2012-08-30 22:55:08

Straznik 1

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1581

Re: Miasto

- Nigdy ! - powiedzieli chórkiem w stronę samotnika. Zamachnęli się bardzo mocno ze swymi ogromnym mieczami. Mając nadzieje, że go trafią dodali jeszcze do tego więcej siły. Jednakże obaj przed oczyma mieli jakieś straszne wizje. Każdy z nich tą samą. Nie wiedzieli co się z nimi dzieje. Najwidoczniej ci dwaj nie mieli styczności nigdy z technikami ninja. Byli inni od poprzednich strażników grobowca. Po chwili zostali już dobici przez Akamiego. A ten spokojnie mógł ruszyć do głównej sali grobowca. Już z daleka widział jedną trumnę stojącą na samym środku sali. To był grób dziadka Yuki. Zadanie Akamiego powoli dobiegała do końca.

Offline

 

#497 2012-08-30 23:07:08

 Akami

Martwy

42754256
Zarejestrowany: 2012-08-18
Posty: 505
Klan/Organizacja: Wyrzutek
KG/Umiejętność: Fumetsu
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 38
Multikonta: Kazunari

Re: Miasto

Akami zamaszystym ruchem "strzepnął" krew strażników z katany, po czym umieścił ją z powrotem w pochwie.
- Jesteście słabsi od tamtych, - powiedział do już nieżywych, całych we własnej krwi wrogów.
Bez pośpiechu udał się wgłąb grobowca i znalazł dziadka dziewczyny, a raczej jego grób. Wkładając w to dużej siły, zepchnął masywną pokrywę by się upewnić, że faktycznie leży tam ciało samuraja, a następnie skierował się do wyjścia dusznego budynku.
- Znalazłem twojego dziadka Yuki. - oznajmił kiedy tylko ją spotkał.
- Mam nadzieję, że znajdziesz to czego szukasz. - dodał po chwili.

Ostatnio edytowany przez Akami (2012-08-30 23:07:52)


http://i.imgur.com/TDQuAfP.gif

Offline

 

#498 2012-08-31 00:15:40

Straznik 1

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1581

Re: Miasto

Yuki po słowach chłopaka ruszyła wraz z nim szybko do środka. Rozglądała się wokoło jak ściany zostały pobrudzone krwią. Nie zdziwiło ją to, chociaż nie wiedziała, że chłopak może tak się zdenerwować po tym jak ta go wyręczyła. No cóż, to nie był jej problem. Po chwili weszła do sali gdzie spoczywał jej dziadek. Nie wąchając się wcale zabrała z grobu cały sprzęt z niego.
- Dziękuje ci za pomoc. Teraz bez problemu mogę sprzedać sprzęt i zapłacić za swój dług. Może starczy na jakieś inne bajery jeszcze. To teraz nie ważne.. Oto twoja zapłata. Do milszego zobaczenia - powiedziała wręczając mu zarobek.

Sesja zakończona.

Offline

 

#499 2012-08-31 18:02:59

 Akami

Martwy

42754256
Zarejestrowany: 2012-08-18
Posty: 505
Klan/Organizacja: Wyrzutek
KG/Umiejętność: Fumetsu
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 38
Multikonta: Kazunari

Re: Miasto

Akami zakończył misję, jednak nie zamierzał póki co opuszczać tego miasta. Pożegnał się z Yuki i udał się do hotelu, w którym spędził noc regenerując całą swoją chakrę. Następnego dnia, zupełnie jak wcześniej udał się do ciemnej uliczki jednak tym razem miał inny cel. Nie szukał żadnej pracy, tylko odpowiedniego miejsca do treningu.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]
______________________

Akcept by Katsuro

Zajęło mu to znacznie mniej czasu, niż zakładał przez co mógł zająć się czymś innym. Uznał, że w tym mieście nic go już nie trzyma, więc skierował się do najbliższego portu. Po pewnym czasie szukania dotarł do miejsca docelowego i zdążył akurat na okręt odpływający do Siedziby Samotników na jego rodzinnej wyspie Airando.

[z/t ->Airando]

Ostatnio edytowany przez Katsuro (2012-08-31 22:08:58)


http://i.imgur.com/TDQuAfP.gif

Offline

 

#500 2012-09-10 23:27:43

Nana

http://img607.imageshack.us/img607/5717/silniczekcb.png

Zarejestrowany: 2012-02-09
Posty: 211
Ranga: Członek klanu

Re: Miasto

Siedziałam na ławeczce prawie w samym centrum miasta. Nie czekałam na nikogo. Nawet nie wiedziałam, co ja tu robię. Pustkę w głowię miałam. Nie mogłam sobie przypomnieć czegokolwiek po zdaniu akademii, tak jakbym była zawieszona w czasoprzestrzeni. Trochę mi się nie zgadzało, bo trochę swoje umiejętności rozwinęłam od czasu opuszczenia akademii. Wyciągnęłam kunai z kabury na udzie i zaczęłam mu się przyglądać. Po chwili, jak to małe dziecię, znudziłam się samym patrzeniem i zaczęłam bawić się niebezpiecznym nożem ninja. Ludzie dziwnie patrzyli, ale nie mogli raczej nic podziałać w tym kierunku. Uśmiech na twarzy świadczył o tym, że nieźle się przy tym bawię. Był to jakiś sposób na zajęcie sobie czasu w swoim jakże ciasnym harmonogramie.


KP

Opis
Mówię
Myślę
Szepczę

Offline

 

#501 2012-09-10 23:47:03

 Shinsaku

Wyrzutek http://i.imgur.com/pXCGfcW.png

7348301
Zarejestrowany: 2012-08-30
Posty: 1269
Klan/Organizacja: Wyrzutek
KG/Umiejętność: Kibaku Nendo / Jinchūriki
Ranga: Lider Wyrzutków
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 37
Multikonta: Adatte

Re: Miasto

Shinsaku szedł powolnym krokiem, przemierzając kolejne, szare ulice tego miasta. Jakże wielkie było jego zdziwienie, kiedy na końcu jednej z alejek dostrzegł kolor, który całkowicie odstawał od wizerunku tej mieściny, do którego już zdążył przywyknąć. Jego oczom ukazała się radosna zielona plama, wydająca się obwieszczać, że w tym miejscu zaczyna się niezwykle przyjazny obszar. Nogi ninja jakby przestały go słuchać i nie czekając na jego decyzję, zaprowadziły go w tym własnie kierunku. Kiedy już tam dotarł, odetchnął z ulgą. Jakże przytłaczające było szuranie butami po brudnych uliczkach miasta, w porównaniu z tym, co zastał tutaj. Wszechobecna zieleń, gwarantowana przez zdrowe, silne drzewa. Odgłos liści, kołysanych przez wiatr, działał kojąco na Wyrzutka, który miał tego dnia nieco depresyjne myśli. Wziął głęboki oddech, rozkoszując się smakowitym, niezwykle czystym powietrzem. Czuł się tak, jakby przeszedł ogromną pustynie i doszedł do oazy, w której wszystko było tak spokojne i ciche.
Z zadumy wyrwał go obraz, który zauważył kątem oka. Zanim zdążył się przyjrzeć, myślał, iż jest to jakaś skoczna plamka o barwie wyraźnie różniącej się od otoczenia. Podszedł bliżej, aby się przypatrzyć i zauważył, że to dziewczynka o włosach koloru różowego, pochłonięta bez reszty zabawą kunai'em. Przemknęło mu przez myśl, że ta mała istotka zaraz zrobi sobie jakąś krzywdę. Nawet nie zdał sobie z tego jednak sprawy, gdyż widok ten tak rozczulił jego serce, że jedynym, o czym w tej chwili myślał, było to, aby znaleźć się jak najbliżej tego "widowiska". Podszedł więc spokojnym krokiem do dziewczynki i stając przed nią, bacznie obserwował jej poczynania.

Ostatnio edytowany przez Shinsaku (2012-09-10 23:51:36)

Offline

 

#502 2012-09-11 00:04:07

Nana

http://img607.imageshack.us/img607/5717/silniczekcb.png

Zarejestrowany: 2012-02-09
Posty: 211
Ranga: Członek klanu

Re: Miasto

Bawiłam się nożykiem dość długo i trwałoby to pewnie do czasu, aż bym sobie coś zrobiła nim, ale jednak coś innego przeszkodziło mi w zabawie. A będąc dokładnym ktoś. Ten młody jegomość z dłuższymi brąz włosami gapił się na mnie. Chyba stwierdził, że robię tu za jakąś atrakcję i tylko czeka na koniec pokazu, i moje triumfalne przejście z jakąś czapeczką na pieniążki wśród widzów. Przynajmniej takie miałam odczucia, a te wywołały na mojej twarzyczce niezbyt ciekawy i przyjemny grymas. Złapałam kunai kończąc moją jakże ciekawą zabawą, a następnie z groźną (i pewnie komiczną) miną wskazałam trzymaną bronią na chłopaczka i rzekłam szorstko:
- Czego pragnie zbłąkana dusza? Guza? - po tych słowach czekałam na odpowiedź niemego do tej pory nieznajomego.


KP

Opis
Mówię
Myślę
Szepczę

Offline

 

#503 2012-09-11 00:33:49

 Shinsaku

Wyrzutek http://i.imgur.com/pXCGfcW.png

7348301
Zarejestrowany: 2012-08-30
Posty: 1269
Klan/Organizacja: Wyrzutek
KG/Umiejętność: Kibaku Nendo / Jinchūriki
Ranga: Lider Wyrzutków
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 37
Multikonta: Adatte

Re: Miasto

Shinsaku ani trochę nie zląkł się widoku kunai'a, który zaostrzoną częścią znajdował się niebezpiecznie blisko jego twarzy. A trzeba przyznać, iż, jak na niego, to zaskakujące. Dotychczas bowiem, kiedy tylko zaczynało się robić choć trochę niebezpiecznie, trząsł portkami.
Zamiast tego, przeniósł swój wzrok z końcówki ostrza nieco wyżej i patrząc dziewczynce w oczy, uśmiechnął się serdecznie, mrużąc oczy.
-Guza? Jeśli ma zaboleć, to ja może zrezygnuję - przyjazny grymas na jego twarzy wydawał się teraz jeszcze szerszy. - Można?
Zignorował wymierzoną w niego broń, obszedł ją z prawej strony i zajął obok niej miejsce na ławce. Zachował się trochę arogancko, nie czekając na odpowiedź. Nawet jeśli zdawał sobie z tego sprawę, nie dał w żaden sposób po sobie poznać swojego zakłopotania. Jak gdyby nigdy nic, kontynuował rozmowę.
-Co tutaj właściwie robisz? Czekasz na kogoś? Bo chyba nie jesteś tu sama? - zorientował się, że zadaje zbyt dużo pytań, więc przystopował na chwilę. Zamknął oczy i rozciągnął swoje ręce na długość oparcia ławeczki, aby przybrać pozycję, która byłaby jak najbardziej dogodną do relaksacji w czasie, kiedy on czekał na odpowiedź swojej nieco narwanej rozmówczyni.

Ostatnio edytowany przez Shinsaku (2012-09-11 00:35:26)

Offline

 

#504 2012-09-11 08:54:15

Nana

http://img607.imageshack.us/img607/5717/silniczekcb.png

Zarejestrowany: 2012-02-09
Posty: 211
Ranga: Członek klanu

Re: Miasto

Nie bał się mnie najwidoczniej, co mnie leciutko podirytowało. Nie mogłam raczej nic więcej zrobić, bo swoich umiejętności nie chciałam ujawniać. Jestem ninja, a nie jakimś tam ulicznym szpanerem. Przysiadł się koło mnie nawet nie czekając na moją odpowiedź, czy to mi odpowiada.
- Bezczelny! - krótko w swojej małej główce skwitowałam jego zachowanie. Odsunęłam się od niego, by następnie wbić kunai w wolną przestrzeń pomiędzy nami w ławkę. Groźnie patrząc na niego powiedziałam:
- Nie przybliżaj się, bo inaczej stanie Ci się krzywda, chłystku. - następnie zaczął mnie zasypywać falą pytań jakby był jakimś szpiegiem.
- Siedzę sobie jak widać i czekam na takiego mięczaka jak Ty, by go pięknie i szybko ukatrupić. Szpiegiem jesteś, że o to pytasz?


KP

Opis
Mówię
Myślę
Szepczę

Offline

 

#505 2012-09-11 09:06:55

 Shinsaku

Wyrzutek http://i.imgur.com/pXCGfcW.png

7348301
Zarejestrowany: 2012-08-30
Posty: 1269
Klan/Organizacja: Wyrzutek
KG/Umiejętność: Kibaku Nendo / Jinchūriki
Ranga: Lider Wyrzutków
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 37
Multikonta: Adatte

Re: Miasto

Po kolejnym werbalnym ataku ze strony dziewczynki i jawnym obwieszczeniu niechęci, Shinsaku nie mógł dłużej ignorować tych działań. Odwrócony w jej stronę, ciągle siedział w tym samym miejscu, jednak jego pozycja nieco się zmieniła. Ugiął ręce, unosząc dłonie na wysokość ramion i nieznacznie machał nimi, by w ten sposób zakomunikować, że nie ma nieprzyjaznych zamiarów. Na jego twarzy pojawiło się zaskoczenie i zmieszanie, co zdradzały szeroko otwarte oczy, zmarszczone czoło i niepewny uśmiech.
Cholerka! Nigdy bym nie pomyślał, że coś tak małego może być jednocześnie tak zawzięte i napastliwe!
Starał się załagodzić sytuację, próbując kontynuować rozmowę.
-Daj spokój! To zbyt piękny dzień, bym miał umierać!
Znowu zamknął oczy i wciągnął te przesmaczne powietrze.
-Pewnie zastanawiasz się, po co zawracam Ci głowę? Otóż, kiedy zobaczyłem Cię z tym kunai'em, pomyślałem, że jesteśmy do siebie w jakiś sposób podobni... To znaczy, nie żebym się z Tobą porównywał! - Na wszelki wypadek zabezpieczył się tym stwierdzeniem. -Po prostu wydajesz się mieć więcej ze mną wspólnego, niż wszyscy Ci ludzie, którzy nas otaczają. To wszystko... - uśmiechnął się. - Czy Ty aby nie jesteś ninja?

Offline

 

#506 2012-09-11 09:21:10

Nana

http://img607.imageshack.us/img607/5717/silniczekcb.png

Zarejestrowany: 2012-02-09
Posty: 211
Ranga: Członek klanu

Re: Miasto

Koleś koło mnie siedzący trząsł portkami, przynajmniej tak mi się wydawało. Podobał mi się taki stan rzeczy, ponieważ nie zrobi coś irytującego, a przeciwnik z niego będzie gorszy. Wywnioskowałam, że jest w miarę świeży w tym jakże ciekawym i zabójczym świecie ninja. Jeśli już boi się mnie, to co się stanie napotka prawdziwie strasznego przeciwnika.
- No właśnie nie jest piękny, bo przygramoliłeś tu swój wielki zadek, ale wiem jak zrobić, by uratować ten dzień. Wiesz jak? - tu zrobiłam niewielką przerwę, by móc trochę zestresować chłopaczka, ale też nie dałam prawa głosu w tejże jakże pięknej pauzie. Odpowiedziałam sama sobie:
- Zabijając Cię. - oblizałam wargi niczym jakiś psychopata. Wróciłam do normalnego wyrazu twarzy i odpowiedziałam krótko:
- Tak i Ty pewnie też, jeśli zadajesz takie pytania.


KP

Opis
Mówię
Myślę
Szepczę

Offline

 

#507 2012-09-11 09:37:01

 Shinsaku

Wyrzutek http://i.imgur.com/pXCGfcW.png

7348301
Zarejestrowany: 2012-08-30
Posty: 1269
Klan/Organizacja: Wyrzutek
KG/Umiejętność: Kibaku Nendo / Jinchūriki
Ranga: Lider Wyrzutków
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 37
Multikonta: Adatte

Re: Miasto

Dziewczynka zachowywała się co najmniej dziwnie. Można by podejrzewać, że coś ją ugryzło albo wstała lewą nogą. Shinsaku próbował wszystko obrócić w żart. Zdawał sobie sprawę, że być może wygląda na przestraszonego małej rozmówczyni, gdyż od czasu do czasu rzeczywiście się trząsł. Nie była to jednak oznaka strachu, lecz raczej rozbawienia. Kto kiedykolwiek widział sprzeczkę małych dzieci, które wyzywając się robiły "straszne miny', ten ma pojęcie, jak mogła wyglądać ta dziewczynka. Niby mówiła straszne rzeczy, coś o zabijaniu i tym podobne, ale jej zamiary, by wyglądać na przerażającą, chyba nie bardzo się udały. Chłopak próbował skierować rozmowę na inne tory.
-Wielki zadek? Ja...?! To Ty chyba mało tyłków na świecie widziałaś!- Roześmiał się. - Chociaż w zasadzie, na to przyjdzie Ci jeszcze czas.
Mimo, że powoli wiotczały mu już mięśnie twarzy, po raz kolejny rozjaśnił ją serdeczny uśmiech.

Offline

 

#508 2012-09-11 11:04:43

Nana

http://img607.imageshack.us/img607/5717/silniczekcb.png

Zarejestrowany: 2012-02-09
Posty: 211
Ranga: Członek klanu

Re: Miasto

Wpatrywałam mu się w jego oczęta, by następnie ziewnąć przeogromnie ziewnąć i znudzonym już wzrokiem spojrzeć nie wiadomo gdzie, ale na pewno nie w stronę chłopaka. Znudził mnie już, a jeszcze do tego dodał jakieś mało interesujące frazesy, które za nic nie mogłam zrozumieć. Wyciągnęłam kunai z ławki i schowałam do kabury. Dodałam nie odwracając wzroku:
- Ale i tak się nie zbliżaj. - w głosie zero energii miałam. Nie chciało mi się obecnie nic. Ziewnęłam jeszcze, by po chwili "rozwalić" się na ławce i patrzeć w chmurki. Gdzieś odpłynęłam myślami w hen daleko, ale przypomniałam sobie coś i od razu o to spytałam kolesia:
- Co Cię sprowadza tutaj?


KP

Opis
Mówię
Myślę
Szepczę

Offline

 

#509 2012-09-11 11:56:47

 Shinsaku

Wyrzutek http://i.imgur.com/pXCGfcW.png

7348301
Zarejestrowany: 2012-08-30
Posty: 1269
Klan/Organizacja: Wyrzutek
KG/Umiejętność: Kibaku Nendo / Jinchūriki
Ranga: Lider Wyrzutków
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 37
Multikonta: Adatte

Re: Miasto

Chłopak ani myślał przybliżać się do tej małej istoty. Rozciągnięty wygodnie na ławce, nie miał najmniejszego zamiaru zmieniać swojej pozycji. Kiedy usłyszał pytanie, zadumał się mocno. Trwało to jakąś minutkę, lecz wtedy uświadomił sobie, że pozostaje ono bez odpowiedzi zbyt długo. Przestał się opierać o pionową część ławki, postawił swoje stopy twardo na ziemi i opuścił głowę.
-W zasadzie, to sam nie wiem. Właściwie - nie mam zielonego pojęcia. Tułam się od miejsca do miejsca, szukając swojego kawałka świata. Bez żadnego celu. Jestem tam, gdzie akurat poniosą mnie moje nogi. I czekam, aż wydarzy się coś, co zmieni moje bezcelowe życie. Tak więc, nie sprowadza mnie tutaj nic... - uśmiechnął się nieznacznie, a jego smutne oczy, które były właśnie skierowane w ziemię, wyraźnie wskazywały na to, że taka tułaczka nie sprawia mu żadnej przyjemności. Zakrywały je jednak opadające na twarz młodzieńca kosmki włosów.
Znowu zmulił na chwilę i dalej patrząc w dół, zapytał:
- A Ty, dlaczego tu jesteś? I to w dodatku sama?...

Offline

 

#510 2012-09-11 15:01:29

Nana

http://img607.imageshack.us/img607/5717/silniczekcb.png

Zarejestrowany: 2012-02-09
Posty: 211
Ranga: Członek klanu

Re: Miasto

- Hmmm... - zastanowiłam się nad tym, co nieznajomy mi odpowiedział. Trochę zdziwiła mnie ta odpowiedź, bo sądziłam, że ma coś więcej w życiu niż swój bezwartościowy tyłek. A jednak. Życie jest do dupy i w miarę podobnie mam w życiu, co do on. Mina mi posmutniała tak jakbym chciała współczuć mu.
Pytanie nie zdziwiło mnie wielce, ba! Nawet go oczekiwałam, ale z odpowiedzią już ciut zwlekałam:
- Podróżuję po świecie, bo domu jako takiego nie mam. Nauczono mnie, bym radziła sobie sama i jak widać dobrze mi to wychodzi. Świat jest strasznie dziwny, bo nie rozumie on moich decyzji... A Ty, jaki jesteś charakterem? Wojownikiem prawości, czy nicponiem, a może trzymasz swoją niezdecydowaną stronę?


KP

Opis
Mówię
Myślę
Szepczę

Offline

 

#511 2012-09-11 15:21:02

 Shinsaku

Wyrzutek http://i.imgur.com/pXCGfcW.png

7348301
Zarejestrowany: 2012-08-30
Posty: 1269
Klan/Organizacja: Wyrzutek
KG/Umiejętność: Kibaku Nendo / Jinchūriki
Ranga: Lider Wyrzutków
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 37
Multikonta: Adatte

Re: Miasto

-Zdajesz sobie sprawę z tego, że zadajesz niesamowicie dziwne pytania? - spytał Shinsaku, kolejny raz uśmiechając się. - I nie wiem, czy to dobrze, ale czuję, jakbym... Aaa, zresztą. Pytałaś o mój charakter? Pewnie Cię to zdziwi, ale znowu jestem zmuszony powiedzieć, że nie wiem. Z jednej strony, staram się za wszelką cenę uniknąć walki. Z drugiej natomiast - tylko podczas pojedynku czuję, że żyję. To potwornie skomplikowane, sam nie wiem, jak to wytłumaczyć...
Po krótkiej przerwie, chłopak kontynuował rozmowę.
-Ale z tego co zauważyłem, to jesteś strasznie zadziornym dzieckiem! Pewnie narwana z Ciebie wojowniczka, hmmm? Czy jesteś taka porywcza tylko w stosunku do tych, którzy wydadzą Ci się fajni? Jak ja? - puścił dziewczynce oczko i zaczął się śmiać.
Tym sposobem udało mu się odwrócić jej uwagę od sytuacji, w której ciągle musiał potwierdzać swoją niewiedzę. I to dotyczącą własnej osoby! W jego głowie zrodziła się myśl, że totalnie nie zna samego siebie...

Offline

 

#512 2012-09-11 19:42:27

 Rin

Zaginiony

7542086
Skąd: Gdańsk
Zarejestrowany: 2012-09-11
Posty: 100

Re: Miasto

Wsiadłam na statek w tym głupim Airando, odzyskując nadzieję na chwilę spokoju... Mijały minuty, godziny, ale w końcu dotarłam na wyspę handlową. Nigdy tutaj nie byłam, co robiło na mnie jeszcze większe wrażenie. -Aki, jak się masz? - zapytałam swojego pupila białej sierści, który był nieodłącznym elementem mojego życia, nigdy jeszcze mi się nie sprzeciwił, a mam go od małego. *O, dopływamy! - stwierdziłam, gdy zauważyłam ląd, a raczej większą metropolię na horyzoncie. -Pora się zbierać, nie? - nie miałam zamiaru przerywać dialogu z moim zwierzęciem, pogłaskałam go po główce po czym udałam się do wyjścia z pomieszczenia. -Pora ruszać w świat! Mówiłam dość głośno, więc raczej każdy to usłyszał i uznał mnie za totalną idiotkę, ale nie miało to teraz większego znaczenia. Zeszłam z pokładu i po chwili chodziłam zagubiona między domami w wielkim mieście... *Kurczę, ale to kłopotliwe... - nie przerywałam swoich poszukiwań. Otuchy dodawał mi fakt, że nigdy nie byłam sama, wyczuwałam wiele zapachów w okolicy, trochę drażniło to mój nos. -Też to czujesz, Aki? - zapytałam, na co pupil odszczeknął. -Tak, to z pewnością jakaś łąka albo chociaż park! - zaczęłam biec, nie patrzałam przed siebie, ani za siebie... Liczyło się tylko dotarcie tam... Minęła chwila i proszę bardzo! Byłam na miejscu. *Uu.. Dość... Romantycznie? - zapytałam sama siebie, gdy zauważyłem chłopaka z jakąś dziewczyną na ławce. *Przecież ona to jeszcze... Dziecko! I nagle na mojej twarzy pojawiła się przerażona mina, usta same mi się otwierały. Na myśl, że coś może być między nimi zrobiło mi się słabo, praktycznie sama opadłam na będącą nieopodal ławkę, czemu towarzyszyło dość głośne uderzenie weń. Pies zaczął szczekać...

Offline

 

#513 2012-09-11 23:14:57

 Shinsaku

Wyrzutek http://i.imgur.com/pXCGfcW.png

7348301
Zarejestrowany: 2012-08-30
Posty: 1269
Klan/Organizacja: Wyrzutek
KG/Umiejętność: Kibaku Nendo / Jinchūriki
Ranga: Lider Wyrzutków
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 37
Multikonta: Adatte

Re: Miasto

Wciąż oczekując na odpowiedź Nany, Shinsaku dostrzegł w pewnej odległości od siebie pewną urodziwą dziewczynę. Przynajmniej tak mu się wydawało, gdyż z takiej odległości nie mógł ocenić, czy na pewno. Po jakimś czasie, gdy jego myśli powędrowały już gdzie indziej, do jego uszu dotarł odgłos szczekającego, jakby zlęknionego psa. Rozejrzał się szybko dookoła i zobaczył, że to jakiś  śnieżnobiały zwierzak, znajdujący się przy ławce nieopodal. Jego zainteresowanie zdobyła jednak inna istota - dziewczyna, której najwidoczniej zdarzyło się omdleć. Widocznie widok upadającej kobiety przeraził jej pupila, dlatego ten zaczął swój jazgot.
Chłopak zerwał się na równe nogi, odwrócił się do małej Nany i pomachał jej na pożegnanie, dodając:
-Na pewno jeszcze się spotkamy! Liczę na to! Może wtedy będziesz w lepszym humorze! - uśmiechnął się. - Bądź ostrożna! trzymaj się!
Młodzieniec puścił się pędem w kierunku kobiety, która rzeczywiście okazała się być całkiem urodziwa. Podbiegł do niej i już miał złapać ją za rękę, kiedy pomyślał, że mogłoby to rozwścieczyć jej zwierzęcego przyjaciela. Dlatego też stanął w pewnej odległości od ławki, na której znajdowała się "poszkodowana" i pełnym przejęcia i zainteresowania głosem spytał, czy nic się nie stało. Ostatecznie postanowił jednak zaryzykować bliskie spotkanie z psem i zajął miejsce obok niej, wachlując ją.

Offline

 

#514 2012-09-11 23:20:58

 Rin

Zaginiony

7542086
Skąd: Gdańsk
Zarejestrowany: 2012-09-11
Posty: 100

Re: Miasto

Czułam się naprawdę bardzo słabo, czemu? Sama nie wiedziałam, czasami po prostu tak było i już. W momencie, kiedy nieznajomy chłopak podbiegł - pies umilkł i potulnie położył się tuż nieopodal moich nóg, nieznacznie spoglądając w górę i obserwując to, co robił tenże młodzieniec. Powoli zaczynałam wracać do siebie, nadmiernie mrugałam i ledwo otwierałam oczy - te dwie rzeczy raczej łatwo było postrzec. Pewnie wyglądałam jak jakaś sierota, która piła przez tydzień i nie może pozbierać się z ławki, w dodatku jak ja wyglądam... -Co tu... robię? - zapytałam dość cicho, ledwie otwierając przy tym usta. Nie wiedziałam nawet z kim rozmawiam, nie pamiętałam ostatnich chwil. Czułam tylko, że jest ktoś blisko, usiadł dość blisko i... A nie, pewnie to był wiatr... Jaka ja głupia.

Offline

 

#515 2012-09-11 23:37:54

Straznik 5

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-07-28
Posty: 956

Re: Miasto

Omdlała dziewczyna, wyraźnie zaczęła dochodzić do siebie. Z niewyjaśnionych powodów, upadła wcześniej na ziemię, co Shinsaku mógł dowolnie interpretować. Jak na dżentelmena przystało, ruszył natychmiast ku niej, zachowując wszelkie środki ostrożności. Z boku wyglądało to dosyć normalnie, jednakże jeśli ktoś by wcześniej wiedział, że chłopak jest ninją, a boi się psa, mógłby wybuchnąć śmiechem. Mimo wszystko, udało mu się przezwyciężyć strach i począł zajmować się otępiałą Rin.
Wszystko zaczynało przypominać wspaniałą przygodę wakacyjną, lecz jak wiadomo, zawsze musi się stać coś co pokrzyżuje wszelkie plany. Choć tego co miało za chwilę nastąpić, nie można było nazwać zwykłym jakimś tam dyskomfortem.
W momencie, wręcz w sekundzie, z głębi miasta zawył donośny pisk tłumu. Niemalże wszyscy mieszkańcy miasta, zaczęli uciekać w panice, biorąc nogi za pas. Wielu się przewracało, wielu dostawało łokciem. Mimo wszystko, każdy nagle chciał opuścił małe miasteczko.
Wszystko zagłuszyła eksplozja. Głośne bombnięcie, zwaliło z nóg wszystkich, przewracając cały świat do góry nogami. Nawet nasza dwójka nie zdołała utrzymać się na nogach.
Ogień spowił wszystko, a płacz i jęk niósł się niczym zgroza prosto z piekieł.

Offline

 

#516 2012-09-11 23:54:12

 Shinsaku

Wyrzutek http://i.imgur.com/pXCGfcW.png

7348301
Zarejestrowany: 2012-08-30
Posty: 1269
Klan/Organizacja: Wyrzutek
KG/Umiejętność: Kibaku Nendo / Jinchūriki
Ranga: Lider Wyrzutków
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 37
Multikonta: Adatte

Re: Miasto

Chłopak szybko podniósł głowę z ziemi, aby zobaczyć, co się stało.Przed jego oczami ukazał się straszliwy widok. Przyjazna w jednej chwili, w następnej zamieniała się w czerwień rozszalałego żywiołu. Jego serce zaczęło łomotać tak zawzięcie, jak na razie tylko raz mu się zdarzyło. Było to podczas jego wizyty na Wschodnim Wybrzeżu Uzu no Kuni, kiedy również miał do czynienia z masakrą, a przynajmniej tak mu się wydawało. Był wtedy bowiem pod działaniem jakiegoś GenJutsu. Tym razem postanowił się upewnić, że nie jest to żadna iluzja. Utworzył szybko pieczęć potrzebną do wykonania techniki Kai, lecz z przerażeniem stwierdził, że nic to nie dało.
Zerwał się na równe nogi i obejrzał się na kobietę, która ciągle była w takim stanie, który nie umożliwiał jej skutecznej ucieczki. Wziął ją zatem na ręce i zaczął biec w losowo wybranym kierunku. Miał przy okazji nadzieję, że uda im się opuścić miejsce, w którym dokonywało się to dzieło zniszczenia, w całości.

Offline

 

#517 2012-09-12 00:01:17

 Rin

Zaginiony

7542086
Skąd: Gdańsk
Zarejestrowany: 2012-09-11
Posty: 100

Re: Miasto

Wciąż byłam roztrzęsiona, nie mogłam dojść do siebie. W takim stanie można było zrobić ze mną wszystko, ale miałam jeszcze swojego stróża - Aki, ona zawsze była ze mną... Przynajmniej takie odnosiłam wrażenie. Wybuchu prawie wcale nie odczułam, pewnie w ogóle by tak nie było, gdyby nie moje głupie włosy, które od razu pokryły całą moją twarz w związku z powstałym wiatrem... Straciłam rachubę czasu, poczułam tylko, iż ktoś mnie podnosi. Zapewne był to ten chłopak. *Gdzie tam... Pewnie ktoś po prostu chce mnie wykorzystać. - przeleciała mi dość brutalna myśl przez głowę, po czym mimowolnie wtuliłam się w ciało osoby, która mnie niosła i objęłam go rękami w okół szyi, podpierając głowę o jego ramię. Tak było mi w sumie dość wygodnie. Warto wspomnieć o śnieżnobiałym aniele, który biegł w bliskiej okolicy.

Offline

 

#518 2012-09-12 00:17:13

Straznik 5

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-07-28
Posty: 956

Re: Miasto

Dwójka ninja wyszła bez większego szwanku. Przynajmniej sam wybuch nie miał na to wpływu. Rin, spoczywała pewnie w ramionach Shinsaku, który starał się wziąć wszystko nad swoje barki. Niestety, ale dziewczyna nie kwapiła się do pomocy. Jedynie jej pies mógł cokolwiek zdziałać w jej obronie. Kto wie, może był silniejszy niż sam wyrzutek...
Eksplozja przyniosła duże straty. Im bliżej centrum miasta tym budynki były bardziej naruszone. Co i rusz leżały jakieś ciała, niektóre martwe inne wpół żywe. Właśnie jedno z nich napotkał Shinsaku.
Mężczyzna wyraźnie cierpiał. Z jego prawego ramienia sączyła się brunatna krew. Brudna twarz sygnalizowała całkowitą bezradność tego człowieka. Blada skórka wskazywała na dość długie krwawienie. Po z czoła znikał w gęstych brwiach.
- Pomóżcie... to znowu oni... napadli... Kakusareta... - mowa wyraźnie go zmęczyła. Głowa opadła ciężko, lecz człowiek wciąż żył. Oddychał głęboko z wyraźnym trudem. Jedno było pewne, potrzebował pomocy.

Offline

 

#519 2012-09-12 00:28:36

 Shinsaku

Wyrzutek http://i.imgur.com/pXCGfcW.png

7348301
Zarejestrowany: 2012-08-30
Posty: 1269
Klan/Organizacja: Wyrzutek
KG/Umiejętność: Kibaku Nendo / Jinchūriki
Ranga: Lider Wyrzutków
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 37
Multikonta: Adatte

Re: Miasto

Kolejny raz umierający człowiek prosi go o pomoc. Wtedy nie miał żadnych wątpliwości, że powinien to uczynić, teraz jednak - pojawiły się. Wówczas jego dobry uczynek nie przyniósł niczego dobrego. Tylko czy może brać tamtą sytuację, jako wyznacznik tego, co powinien uczynić w tej chwili? Spojrzał na kobietę, spoczywającą w jego ramionach. Jak dotąd, jeszcze żadna istota tak mu nie zaufała. Nie mógł jej zostawić na pastwę losu tylko dlatego, by pomóc umierającemu. Pobiegł dalej, szukając dobrego miejsca na schron. Odnalazł niewielką dziurę w ziemi, która wyraźnie rozprzestrzeniała się na obszar, znajdujący się pod masywnym budynkiem, którego raczej ciężko byłoby zawalić. Zatrzymał się przy niej i pomógł kobiecie się w niej znaleźć. Spojrzał na jej towarzysza i poprosił, by ten został przy niej i czuwał. Nie wiedział, czy ten go zrozumiał, ale był pewien, że pies nie da zrobić jej krzywdy.
Młodzieniec jednym susem wydostał się z jamy i popędził w stronę potrzebującego mężczyzny. Mimo wszystko, postanowił udzielić mu pomocy. Zdjął swój płaszcz, oderwał długi rękaw i owinął go wokół ramienia poszkodowanego.
-Co to się stało?! Słyszy mnie pan?!  Co mam robić?!

Offline

 

#520 2012-09-12 00:34:39

 Rin

Zaginiony

7542086
Skąd: Gdańsk
Zarejestrowany: 2012-09-11
Posty: 100

Re: Miasto

Powoli wracałam do siebie, ale wciąż miałam helikoptery. Poczułam zimno w miejscu, w którym się znalazłam... Nawet nie pamiętam w którym momencie chłopak wyszedł. *Pewnie już to zrobił i się zmył... Eh, Ci faceci. - pomyślałam, mając oczywiście na myśli dość oczywistą sprawę. W dodatku nic nie pamiętałam, co pogarszało moją sytuację. Próbowałam wstać, jednakże bez większego skutku, tak więc jedynie podciągnęłam nogi bliżej reszty ciała i oplotłam się własnymi rękami. -Co tam u Ciebie, Aki? - zapytałam troskliwie, a z czasem coraz bardziej mi się polepszało. Po chwili czułam się już w miarę normalnie, ale nie chciało mi się stąd wychodzić, nie miałam w sumie po co...

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
berlin-hotel.pl