Ogłoszenie


#81 2012-06-17 16:40:19

 Senti

Zaginiony

37585360
Zarejestrowany: 2011-12-11
Posty: 539

Re: Tereny Yu no Kuni

Podróż minęła mu szybko. Statek zawinął do portu, dzięki czemu mógł udać się w dalszą tułaczkę. Droga morska okazała się zbawieniem, przynajmniej w jakiś stopniu. Odpoczął trochę od tego całego zgiełku, a szum fal szybko go uspił. Czuł się teraz o drobinę lepiej. Gdzieś tam w głębi się domyślał, że ukojenie przyniesie tylko walka. Lecz prawda była taka, że nie miał na nią ochoty.

Wszystko wyglądało na to, że zmierza w kierunku kraju Ognia. To tam prowadziły go kolejne prowincje, jednak miał zupełnie gdzieś, że tam się znajdzie. Może to przeznaczenie go tam ciągnęło? Cholera wie...

z/t Kessho

Offline

 

#82 2012-06-18 14:58:50

 Ichitsu

Uchiha http://i.imgur.com/ehYjjLR.png

Skąd: Zewsząd
Zarejestrowany: 2011-08-21
Posty: 929
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Płeć: Mężczyzna
Multikonta: Koruzonu
WWW

Re: Tereny Yu no Kuni

W końcu dotarłem do Yu no Kuni. Nie był to jednak koniec mojej podróży, gdyż przede mną zostały jeszcze dwie prowincje w Błyskawicy. Gdy tylko przechodziłem przez granicę dostrzegłem jak bardzo zmienia się krajobraz. Z zielonych lasów przeistaczał się w wyżynę, a na horyzoncie zaś widać było Góry Skaliste, będące najbardziej rozpoznawalną częścią Kaminari no Kuni.
- Szybciej Ichi, szybciej... Trzeba dać z siebie wszystko.
Myśli jednak nie dodawały mi sił. Co najwyżej motywowały do szybszego poruszania się. Wybierałem jak najwięcej skrótów, aby jak najszybciej dostać się do Błyskawicy.
z/t ->Boin/Tereny

Offline

 

#83 2012-06-21 18:19:16

Rokutaro

Zaginiony

Zarejestrowany: 2012-02-15
Posty: 411

Re: Tereny Yu no Kuni

Szybko lecąc przed siebie zablokowałem kłótnie ze samym sobą. Nie miałem siły rozmyślać nad tym co będę w stanie zrobić. Wszystko to mogło się naprawdę źle skończyć i mógłbym stać się człowiekiem takim jak Rokutaro z iluzji. Co mogłem na to poradzić ? Raczej nic... Tak to już na tym świecie było. Przez to wszystko wpadłem w paskudny nastrój... Raczej nic prócz przelewu krwi, nie mogło mnie z niego wyrwać. Uśmiechnąłem się lekko do samego siebie, wstałem i poczułem potężny powiew wiatru na sobie. Dał mi nieco więcej sił, tak samo jak informacja, że do kraju ognia pozostała już jedna prowincja.

[zt ->  Kanketsu]


Karta Postaci


Mowa Małp:
Enma

Offline

 

#84 2012-06-22 14:51:37

 Ichitsu

Uchiha http://i.imgur.com/ehYjjLR.png

Skąd: Zewsząd
Zarejestrowany: 2011-08-21
Posty: 929
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Płeć: Mężczyzna
Multikonta: Koruzonu
WWW

Re: Tereny Yu no Kuni

Wreszcie w Yu no Kuni. Tym razem jednak nie po to aby gdzieś wypływać. Podróż z buta jedynie wchodziła tu w grę.
- Jeszcze trochę muszę przebyć do Tanechigai. Czemu do jasnej cholery musieli być tak daleko? Przez nich musiałem tak mocno nadłożyć drogi że pewnie wszyscy na mnie czekają... - Pomyślałem, mijając miasto. Miałem zadanie do wykonania i je wykonałem. Jednak ta odległość coraz bardziej wysysała ze mnie siły. Zwłaszcza, że byłem sam...
z/t -> Kanketsu/Tereny

Offline

 

#85 2012-06-24 14:53:39

 Kami

Nikushimi http://i.imgur.com/FXUvzUA.png

35457109
Skąd: Warszawa - Otwock
Zarejestrowany: 2012-02-05
Posty: 875
Klan/Organizacja: Nikushimi
Ranga: Przywódca Nikushimi
Płeć: Kobieta
WWW

Re: Tereny Yu no Kuni

Niestety, jego choroba i uciążliwe bóle, spowalniały ciało na tyle, iż nie zdążył na ten sam statek, którym płynął wcześniej Senti. Musiał czekać dobry jeden dzień na kolejny, by tylko dostać się w to samo miejsce. Jego nudę przybiła senność, powodując rozmaitą drzemkę, nad nisko zachodzącym słońcem. Obudził się w sam ranek, przy śpiewu mew, od razu wchodząc na prom.

- Teraz to już pozostaje tylko czas... - Powiedział cicho pod nosem, przeklinając, że ma lekkie opóźnienie nad przyjacielem, musiał go jak najszybciej dogonić.

Na szczęście patrząc ówcześnie nad rozpiskę, wiedział dokąd podążać. Wiedział gdzie, nie wiedział do końca poco. Tam gdzie nogi poniosą, tam się zatrzyma i porozmawia.

[z/t - > Kessho]

Offline

 

#86 2012-06-29 14:19:14

Anamari

Zaginiony

status (mati)@aqq.eu
42126819
Zarejestrowany: 2012-03-08
Posty: 301
Klan/Organizacja: Wyrzutek
Ranga: członek

Re: Tereny Yu no Kuni

Spokojnym krokiem przemierzałem teren prowincji, wielki krater w którym całkiem niedawno walczyłem z bandytami, majaczył się gdzieś za mną, ale mało mnie to interesowało. Rozejrzałem się, czy przypadkiem nie ma tu żadnych ludzi, nowe problemy były mi całkowicie niepotrzebne.
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]
____________________________

Akcept by Katsuro

Usiadłem na ziemi. Regenerowałem chakre. Póki co miałem spokój. Byłem ciekaw co dzieje się na świecie. Zastanawiałem się również, kiedy przyda mi się nowa technika. Coś mówiło mi, że całkiem niedługo.
[zt--->Kanketsu]

Ostatnio edytowany przez Katsuro (2012-07-04 01:22:43)


http://s6.ifotos.pl/img/Copy-of-M_rahqpxx.jpg

Offline

 

#87 2012-07-04 15:45:46

 Kami

Nikushimi http://i.imgur.com/FXUvzUA.png

35457109
Skąd: Warszawa - Otwock
Zarejestrowany: 2012-02-05
Posty: 875
Klan/Organizacja: Nikushimi
Ranga: Przywódca Nikushimi
Płeć: Kobieta
WWW

Re: Tereny Yu no Kuni

Jest.. w końcu się udało.. wydostali się z tego kraju ognia.. teraz już spokojnie.. bez niebezpieczeństw, mogli kierować się w stronę przyjaznego kraju błyskawic. Nie wliczali żadnych postojów ani przystanków, Miri na nogi nie narzekała, więc Ichuza też siedział cicho. W końcu było ich tylko dwóch, a może jednak trzech, licząc mojego brata.. nie.. on ciągle śpi.

- Cicho tutaj.. ale nic.. spokojnie.. już widzę granicę .. śpieszmy się.. może będziemy pierwsi - Uśmiechnął się do Miri, po czym oboje przekroczyli niezagrodzone granice Boin.

[z/t Oboje -> Tereny Boin]

Offline

 

#88 2012-07-07 09:15:48

 Miri

Martwy

Zarejestrowany: 2012-03-21
Posty: 294

Re: Tereny Yu no Kuni

Po dość krótkim odpoczynku w Boin o dziwo czuli się w miarę lepiej choć praktycznie mieli czasu niewiele na odpoczynek. Przebywali Yu no kuni średnim tempem, nie za szybkim ale też niezbyt wolnym, po prostu tak by zdołać bez odpoczynku  dotrzeć do  sztabu gdzie mieli otrzymać kolejne polecenia. Ich dotychczasowe misje były błahe w swej prostocie, bardzo rzadko napotykane problemy przychodziło im pokonać bez użycia rozwiązania siłowego, nawet nie zwrócili uwagi gdy znajdowali się już nieopodal kolejnej żmudnie ciągnącej się prowincji.

[z/t (2x)--->Tereny Kanketsu]

Offline

 

#89 2012-07-10 23:48:53

Ryuichi

Zaginiony

143906
Zarejestrowany: 2012-07-06
Posty: 59

Re: Tereny Yu no Kuni

Po spotkaniu dziewczynki, zadbaniu o jej bezpieczeństwo i odprowadzeniu do domu postanowiłem wraz ze zwojem klanowym udać się do Debiruuyia. Jak wiadomo na drodze stało jeszcze kilka innych ścieżek, dlatego w ten sposób trafiłem do Kraju Gorących Źródeł. Nie miałem zamiaru się zatrzymywać, przy okazji na mojej twarzy miałem teraz nałożoną swoją maskę. Gorące Źródła, a nie brało się to znikąd, przy nich było na prawdę bardzo gorąco i parno. Przechadzając się ową równiną rozglądałem się tu i tam, aż moim oczom ukazał się piaszczysty szlak handlowy, czyli Kanketsu, przez nie niestety też musiałem teraz przejść.

[z/t-->Kanketsu>Tereny Kanketsu]


http://desmond.imageshack.us/Himg443/scaled.php?server=443&filename=ryuichisygna.png&res=landing

Offline

 

#90 2012-07-17 14:46:01

Rokutaro

Zaginiony

Zarejestrowany: 2012-02-15
Posty: 411

Re: Tereny Yu no Kuni

Przyleciał do Yu no Kuni... bo po prostu tutaj trafiłem. Nie byłem pewnym, gdzie lecę ale gdy z daleka zobaczyłem krater odpowiedź była dziecinnie prosta. Wylądowałem na ziemi i położyłem Akihito na ziemi tak, że głową opierał się o ciało glinianego pelikana. Mei usadziłem tak samo, a sam westchnąłem i siadłem przed nimi.
- Akihito, niestety nie potrafię Ci pomóc. Nie jestem medykiem, musimy poczekać aż Takashi skończy walkę i liczyć na to, że przeżyje. - powiedziałem lekko zmęczony. Na mój humor działała także jeszcze jedna rzecz - Mei, której teraz, nie wiedzieć czemu, nie mogłem zaufać. Nasze ostatnie spotkanie nie skończyło się dobrze, dałem się oszukac Mai, więc teraz nie będę wiedział z kim tak naprawdę rozmawiam. Rozmyślając nad tym wszystkim uznałem, że sam sobie bym z nią nie poradził - jest za szybka. Złożyłem pieczęci, rozgryzłem delikatnie palca, rozsmarowałem krew na wewnętrznej części dłoni i przyłożyłem ją do ziemi mówią:
- Kuchiyose no Jutsu ! - i zaraz po tym pojawił się Enma, małpi król. Widac, że był lekko zdezorientowany całą sytuacją ale kiedy tylko mnie zobaczył od razu się uśmiechnął i chyba zrozumiał, że potrzebuję jego pomocy.
-Witaj Rokutaro... W czym mogę Ci pomóc ? Widzę, że złapałeś tą istotkę, która nam ostatnim razem tak zwinnie uciekała.- powiedział z lekkim uśmiechem na twarzy, a ja tylko zacząłem się śmiać.
- Powiedzmy... Od tego momentu trochę czasu zleciało. Jednak chcę żebyś był czujny, nie mam pewności co do stanu mojej przyjaciółki. Mój mistrz coś zrobił, by nie wydostała się ta cała Mai ale pamiętasz jak to było ostatnio. Musimy byc czujni. - powiedziałem poważnym tonem, po czym zająłem się odpoczynkiem.


Karta Postaci


Mowa Małp:
Enma

Offline

 

#91 2012-07-17 17:10:07

 Kazunari

Uchiha http://i.imgur.com/lUSRkiz.png

42754256
Zarejestrowany: 2012-04-06
Posty: 478
Klan/Organizacja: Uchiha/Yūgure
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Założyciel Yūgure
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 37

Re: Tereny Yu no Kuni

Bez specjalnego pośpiechu kierowałem się z pałacu w Kanketsu, w stronę Kraju Błyskawic. Zauważyłem nieopodal Rokutaro wraz z kilkoma osobami, będącego na tej samej misji co ja. Jednak mimo wszystko, w ogóle ich nie znałem, więc nie widziałem powodu do zatrzymywania się. Skinąłem tylko w ich kierunku na powitanie. Zastanawiałem się jak idzie walka reszcie, byłem całkowicie spokojny. Co prawda ich przeciwnikiem była osoba, która zniszczyła mi życie, a dokładnie Garbaty Bard, niezwykle potężny ninja. Jednak jeszcze lepiej znałem siłę jego oponentów, Takashi'ego i Gisaku. Doskonale znałem możliwości tego drugiego i byłem przekonany, że nie muszę się o nic martwić.

[z/t -> Boin]


/ Theme /
http://i.imgur.com/nrBWFve.png

Offline

 

#92 2012-07-17 17:33:32

Daiki

Gość

Re: Tereny Yu no Kuni

Zjawiłem się niemalże od razu w Yu no Kuni, nie zatrzymywałem się nigdzie po drodze, więc podróż nie zajęła mi bardzo dużo czasu. Przyszła w końcu pora na rozwinięcie zdolności i zwiększenie możliwości bitewnych, muszę stać się silniejszy, by móc bezproblemowo bronić brata i bliskie mi osoby, chociaż takich nie posiadam. Skoro znalazłem chwilę, postanowiłem ją oczywiście od razu wykorzystać.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]


Akcept by Basai

Po treningu siadłem pod jakimś starym drzewem, by zaczerpnąć chociaż chwili odpoczynku. Po kilkudziestu minutach rozmyślań wstałem jednak, uznałem, że dobrze będzie sobie znaleźć jakieś schronienie. Kiedy już byłem pewny co do swojego bezpieczeństwa, położyłem się i pogrążyłem w dalszych rozmyślaniach. A może we śnie ?

Ostatnio edytowany przez Basai (2012-07-17 17:35:27)

 

#93 2012-07-18 18:32:30

Daiki

Gość

Re: Tereny Yu no Kuni

Obudziłem się z dość długiego snu tylko i wyłącznie przez to, iż już się wyspałem. Nie obudziły mnie nawet promienie słoneczne, które dzisiejszego dnia były dość dokuczliwe. Także dźwięki ptaków nie zdołały wyrwać mnie ze snu, zrobiłem to po prostu sam, ponieważ nie czułem potrzeby dłuższego leniwienia się. Zeskoczyłem z drzewa, na którym znajdowała się moja bezpieczna kryjówka.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]
________________________

Akcept by Katsuro

Po treningu udałem się na spacer, nie chciało mi się już bezczynnie siedzieć, spać, czy odpoczywać. Chciałem się jakoś rozerwać, prawdopodobnie zawalczyć, cokolwiek, by tylko zabić nudę. Najpierw jednak muszę znaleźć kogokolwiek, kto mi to umożliwi, bo przecież nie wrócę do Kanketsu, tam pewnie odbywa się walka, mam odciętą drogę, zostaję w Kraju Gorących Źródeł.

Ostatnio edytowany przez Katsuro (2012-07-18 19:40:01)

 

#94 2012-07-19 19:38:08

Mei

Zaginiony

Zarejestrowany: 2012-02-11
Posty: 363

Re: Tereny Yu no Kuni

Mei znalazła się wraz z Rokutaro na terenach Yu no Kuni. Kiedy wylądowali dziewczyna zwróciła się do wyrzutka.
- Dziękuję ci za wszystko... - Powiedziała, po czym zeskoczyła z jego dzieła , odwróciła jeszcze głowę w jego stronę, po czym dodała.
- Teraz muszę się gdzieś udać... Dziękuję jeszcze raz, do zobaczenia... - Dodała, po czym ruszyła w swoja stronę, po kilkunastu minutach, była daleko od chłopaka. Musiała załatwić kilka spraw, a nie chciała sprawiać problemów chłopakowi.

Ostatnio edytowany przez Mei (2012-07-19 19:38:28)


http://desmond.imageshack.us/Himg28/scaled.php?server=28&filename=51543250.png&res=medium

Mowa żab (Link do nich)
Gamaken
Gamabunta
Gamakichi
Gamatatsu
Gamahiro
Gama / Gomo
Gamariki
Fukusaku
Shima

Offline

 

#95 2012-07-19 20:16:06

Ukyo

Zaginiony

Zarejestrowany: 2012-07-02
Posty: 49

Re: Tereny Yu no Kuni

Przyszedłem na miejsce. Daleko nie miałem, jak dotąd znajdowałem się w mieście portowym. Nie było tutaj nic szczególnego, co mogłoby odwrócić moją uwagę na zbyt długo. Ku  zdziwieniu moim oczom ukazała się piękna dziewczyna, a jako iż to już druga dzisiejszego dnia uznałem, że jestem niesamowitym szczęściarzem. Szedłem dalej, jakby nigdy nic, a gdy znajdowałem się już koło niewiasty wykrztusiłem z siebie:
-Witaj nieznajoma, jestem ninją. Wyglądasz mi na osobę pragnącą przygód, czy nie chciałabyś odbyć ze mną małej walki treningowej? - spytałem pewnym głosem. Nie mówiłem nic więcej, czekałem na reakcję dziewczyny.


KARTA POSTACI


Mowa
Myśl
Krzyk

Offline

 

#96 2012-07-19 20:23:54

Mei

Zaginiony

Zarejestrowany: 2012-02-11
Posty: 363

Re: Tereny Yu no Kuni

Theme
Mei szła wolno, aż w końcu zatrzymała się widząc nieznanego jej chłopaka, który od razu wypalił z walką. Zapewne chciał wypróbować swoje możliwości.
- Witaj, oczywiście, sama chętnie wypróbuje nowe umiejętności... Jednak potraktujmy to jako normalną walkę, jedynym ograniczeniem jakie mamy, to nie brak możliwości zabicia przeciwnika... - Powiedziała, po czym wyciągnęła katanę i ruszyła na chłopaka, ten mógł odczuć od razu jak szybka jest dziewczyna. Po chwili była już koło chłopaka i wykonała cięcie poziome na wysokości jego klatki piersiowej. Oczywiście atak był taki, by jedynie zrobić lekkie nacięcie, ewentualnie rozciąć tylko ubranie przy dużym szczęściu chłopaka.

Ostatnio edytowany przez Mei (2012-07-19 20:24:29)


http://desmond.imageshack.us/Himg28/scaled.php?server=28&filename=51543250.png&res=medium

Mowa żab (Link do nich)
Gamaken
Gamabunta
Gamakichi
Gamatatsu
Gamahiro
Gama / Gomo
Gamariki
Fukusaku
Shima

Offline

 

#97 2012-07-19 20:42:55

Ukyo

Zaginiony

Zarejestrowany: 2012-07-02
Posty: 49

Re: Tereny Yu no Kuni

Dziewczyna również się przywitała, widać było że nie bardzo zależy jej na rozmowie. Wyjęła katanę oraz bez zwlekania ruszyła na mnie z niesamowitą prędkością. Nim się spostrzegłem znalazła się tuż obok mnie, wykonała cięcie poziome, nie zrobiła jednak ona nim prawie nic. Jedyne co stało się ze mną, to lekkie zadrapanie na klatce piersiowej. Szybko odskoczyłem do tyłu oraz wyjąłem moją broń główną - Kyu Kunaia.  Teraz gotów byłem do obrony, jednak wciąż lękałem się zaatakować. Przeciwnik był zauważalnie szybszy oraz zwinniejszy... Mimo wszystko spróbowałem, rzuciłem się do przodu wykonując najsilniejsze i najszybsze cięcia, jakie tylko potrafię.


KARTA POSTACI


Mowa
Myśl
Krzyk

Offline

 

#98 2012-07-19 20:48:02

Mei

Zaginiony

Zarejestrowany: 2012-02-11
Posty: 363

Re: Tereny Yu no Kuni

Mei widząc jak przeciwnik odskakuje chwyciła do lewej ręki pochwę katany. Teraz zaczął na nią biec wykonując ciecie kunai'em, jednak Mei z łatwością go zablokowała pochwą, po czym odepchnęła w bok. Chłopak musiał w tym wypadku stracić równowagę, co własnie było jego pechem, gdyż od razu po tym Mei wykonała cięcie katanę idąc od doły z prawego boku na lewe ramie (Nie napisałeś dokładnie jaki rodzaj ataku wykonałeś,tak wiec wybrałem ten, który najłatwiej mi zablokować, lekcja na przyszłość ;) ). Po tym chłopak dostał porządnego kopniaka w brzuch i odleciał. Oczywiście, atak kataną był słaby, przez co zrobiła tylko nacięcie, nie chciała go przecież zabić.


http://desmond.imageshack.us/Himg28/scaled.php?server=28&filename=51543250.png&res=medium

Mowa żab (Link do nich)
Gamaken
Gamabunta
Gamakichi
Gamatatsu
Gamahiro
Gama / Gomo
Gamariki
Fukusaku
Shima

Offline

 

#99 2012-07-19 20:53:52

Ukyo

Zaginiony

Zarejestrowany: 2012-07-02
Posty: 49

Re: Tereny Yu no Kuni

Mój cios został zablokowany z niezwykłą łatwością. Zanim się obejrzałem przeciwnik już wykonywał kontratak, tym razem wykonała cięcie z prawego boku, aż po lewe ramię. Wtedy poczułem właśnie to, nie miałem szans z moim przeciwnikiem. Nawet najmocniejszy mój cios z łatwością jest blokowany. Wyjąłem kunaia, złapałem go w lewą dłoń. Ruszyłem do ataku po raz kolejny, wykorzystując rozmiar mojej broni wykonywałem cięcia poziome, nie dając przeciwnikowi podejść. Gdy wyczuję odpowiedni moment, czym prędzej rzucam kunaia w dziewczynę.


KARTA POSTACI


Mowa
Myśl
Krzyk

Offline

 

#100 2012-07-19 20:58:16

Mei

Zaginiony

Zarejestrowany: 2012-02-11
Posty: 363

Re: Tereny Yu no Kuni

Mei czekała na kolejny atak chłopaka, który sięgnął po kolejną broń, niestety ona swoje kunai'e miała zapieczętowane, ale chyba lepiej dla niego, że ich nie używa. Kiedy chłopak zaatakował Mei zablokowała jego wielki miecz, po czym wykonała obrót w swoje lewo, przez co chłopak nie mógł dokładnie rzucić kunai'em, gdyż robił to przez własną rękę, tą broń Meo z łatwością odbiła kataną, po czym przykucnęła i podcięła chłopaka. Kiedy już wyrzutek leżał na ziemi Mei odskoczyła, postawiła go jeszcze trochę poćwiczyć, jeśli można to tak nazwać. Stała i czekała na kolejny atak chłopaka.


http://desmond.imageshack.us/Himg28/scaled.php?server=28&filename=51543250.png&res=medium

Mowa żab (Link do nich)
Gamaken
Gamabunta
Gamakichi
Gamatatsu
Gamahiro
Gama / Gomo
Gamariki
Fukusaku
Shima

Offline

 

#101 2012-07-19 21:04:56

Ukyo

Zaginiony

Zarejestrowany: 2012-07-02
Posty: 49

Re: Tereny Yu no Kuni

Dziewczyna zablokowała wszystkie moje ataki, nie wiedziałem co mogę jeszcze zrobić.
-Mogłaś zakończyć to już niezliczoną ilość razy, jednak ty wolisz się ze mną pobawić. - powiedziałem zdenerwowanym głosem. Zaczęło mi to działać na nerwy, iż nie jestem w stanie zrobić kompletnie nic w pojedynku z tą kobietą. Jeszcze raz sięgnąłem po Kyu Kunaia, podczas mojej furii ciosy wychodziły mi lepiej niż zwykle. Z związku z tym spróbowałem zaatakować jeszcze raz, złapałem kunaia w zęby oraz lewą dłoń. Kunaie służyły mi jako miecze, a sam zacząłem okładać ciosami mojego przeciwnika. Atakowałem obiema rękami na raz, tak aby ciosy ciężko było zablokować jedną kataną. Wykonywałem głównie ciosy celujące w jej prawe ramie, aby straciła takie łatwe panowanie nad bronią.


KARTA POSTACI


Mowa
Myśl
Krzyk

Offline

 

#102 2012-07-19 21:51:46

Mei

Zaginiony

Zarejestrowany: 2012-02-11
Posty: 363

Re: Tereny Yu no Kuni

Mei słysząc słowa chłopaka tylko się uśmiechnęła, po czym przygotowała na kolejny atak chłopaka. Kiedy ten zaczął ją okładać atakami, ta jedynie blokowała ataki, raz kataną, raz pochwą, robiąc blok lewą ręką przesuwała prawą nogę do tyłu i odwrotnie. Dzięki temu nie było możliwości aby straciła jakąkolwiek równowagę i koncentrację. Blokowała tak przez chwilę, czekała, aż chłopak się zmęczy, po czym zablokowała obie ręce i przez chwilę sprawowała bronie. Jednym ruchem odepchnęła chłopaka do tyłu podcinając go przy tym. Kiedy młodzik był na ziemi ta przyłożyła mu ostrze do twarzy.
- Potraktuj to jako darmową lekcję, a teraz wybacz, mam swoje sprawy... - Powiedziała, po czym przywiązała pochwę do boku i schowała katanę, chwilę później już jej tam nie było, była daleko.


http://desmond.imageshack.us/Himg28/scaled.php?server=28&filename=51543250.png&res=medium

Mowa żab (Link do nich)
Gamaken
Gamabunta
Gamakichi
Gamatatsu
Gamahiro
Gama / Gomo
Gamariki
Fukusaku
Shima

Offline

 

#103 2012-08-16 20:54:06

Rokutaro

Zaginiony

Zarejestrowany: 2012-02-15
Posty: 411

Re: Tereny Yu no Kuni

Po pewnym czasie uznałem, że mogę już się zabierać w dalsze regiony. Nie miałem tak naprawdę niczego większego do roboty, więc uznałem, że udam się do jednej karczmy jaką znam - "Złoty Kunai". Po całych tych wydarzeniach miałem ochotę odpocząć. Stworzyłem szybko jednego ptaka dość sporych rozmiarów. Był to jastrząb z jedynym wyjątkiem - posiadał dwie pary skrzydeł. Wskoczyłem szybko na niego, odesłałem Enmę do jego krainy i powiedziałem jeszcze do Akihito:
- No nic... Ja się będę zbierał. Jeżeli coś ode mnie będziesz chciał to będę w karczmie złoty Kunai.- kiedy powiedziałem co miałem powiedzieć wzbiłem się w powietrze i poleciałem w kierunku mojej podróży.

[zt -> Tsuki no Kuni/ Karczma "Złoty Kunai"]


Karta Postaci


Mowa Małp:
Enma

Offline

 

#104 2012-08-17 10:09:09

Akihito

Zaginiony

Zarejestrowany: 2011-09-18
Posty: 131

Re: Tereny Yu no Kuni

Senju patrzył w stronę sensei'a.
-Dobra Rokutaro. Idź, ja na razie zatrzymam się tutaj na parę dni, więc jeśli chcesz to możesz przyjść. Miłej podróży i dzięki za wyciągnięcie.-powiedział.
Chłopak spokojnie patrzył jak Wyrzutek odchodzi. Senju uśmiechnął się. Tak, jego sensei był silnym shinobi. Trzeba było dorównać jego poziomowi! Może teraz zrobić trening? Czemu nie? Damy radę!
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Akcept by Masaru

Chłopak spokojnie usiadł an ziemi. Był tak zmęczony, że jego umysł zaczynał odbierać niewyraźne plamki. Akihito rozłożył się i spokojnie zasnął... Jego szczęście było naprawdę duże. Senju zaczął śnić o różnych rzeczach. Obudził się po kilku godzinach i myślał, co robi teraz jego nauczyciel, jedyna bliska mu osoba.

Ostatnio edytowany przez Masaru (2012-08-17 10:46:48)


Tak. To właśnie Akihito. Znany wcześniej jako Tokito...

http://desmond.imageshack.us/Himg39/scaled.php?server=39&filename=zawaliste.png&res=landing

Offline

 

#105 2012-08-20 10:36:18

Akihito

Zaginiony

Zarejestrowany: 2011-09-18
Posty: 131

Re: Tereny Yu no Kuni

Senju spokojnie odliczał gwiazdy na niebie. Szybko zasnął. Gdy wstał nowy dzień ten zabrał się do ćwiczeń. Musiał wykonać kolejny podobny trening, jak ten wczorajszy... Chłopak wiedział, że będzie się musiał bardzo postarać, aby opanować kolejny poziom swoich zdolności, ale trudno - czasem warto siedzieć po kilkanaście godzin, a później paść zmęczonym. Niestety, Akihito nie czuł się aż tak dobrze jak wcześniej. Przegiął z trenowaniem. Mimo wszystko - postanowił walczyć dalej ze sobą.
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Akcept by Masaru.

Zmęczony Senju rozwalił się byle jak na ziemi i oddał myśleniu.
-Ah... Ciekawe co porabia teraz Rokutaro. Tęsknię za nim. Uratował mnie, a poza tym to dobry przyjaciel. Kiedyś go przerosnę! Właśnie dzięki takim treningom jak ten! Trwał co prawda bardzo długo, ale opłacił się. Mam nadzieję, że uda mi się jeszcze spotkać Wyrzutka...-myślał.

Ostatnio edytowany przez Masaru (2012-08-20 11:29:09)


Tak. To właśnie Akihito. Znany wcześniej jako Tokito...

http://desmond.imageshack.us/Himg39/scaled.php?server=39&filename=zawaliste.png&res=landing

Offline

 

#106 2012-08-21 00:05:46

Rokutaro

Zaginiony

Zarejestrowany: 2012-02-15
Posty: 411

Re: Tereny Yu no Kuni

Wylatując z karczmy wezwałem glinianego jastrzębia, który aktualnie niósł mnie do Tetsu no Kuni. Dlaczego tam ? Sam nie wiedziałem... Mimo, że chciałem odpocząć od wszystkiego to cały czas podróżowałem po świecie licząc na to, że spotka mnie tam coś ciekawego. Może ta podróż była spowodowana tym, że ostatnie zadani mnie nie zadowoliło ? Sam tak naprawdę tego nie wiedziałem. Nie mogłem zrobić nic innego jak podążać za moimi przeczuciami. Leciałem cały czas przed siebie nie patrząc na to jak wiele drogi było już za mną. W końcu i tak i tak jakaś była jeszcze przede mną, prawda ?

[zt - Tetsu no Kuni/Tereny]


Karta Postaci


Mowa Małp:
Enma

Offline

 

#107 2012-08-26 15:40:02

Genki

Martwy

33330312
Zarejestrowany: 2012-08-22
Posty: 133
Klan/Organizacja: Kuran Sen
KG/Umiejętność: Fumetsu [1]
Ranga: Członek Klanu

Re: Tereny Yu no Kuni

Po dość długiej podróży udało mi się dotrzeć na miejsce. Nie byłem zmęczony, bardziej można by rzec, że głodny przygód. Powoli zszedłem ze statku i udałem się przed siebie wypatrując nowych osób. Nie śpieszyło mi się do poznania kogoś, jednak takie podróżowanie samu może być bardziej irytujące niż zrzędzenie kompana. Minąłem już wielu ludzi, jednak żaden z nich nie wyglądał na kogoś silnego. A szkoda .. Mam swoje cele i jak na razie potrzebna mi krótka walka treningowa. Moje pierwsze starcie... Nie mam co do niego wielkich oczekiwać, po prostu chce wystawić przedstawienie na cześć Jashina. Tyle w temacie.

Offline

 

#108 2012-08-26 15:46:34

Akihito

Zaginiony

Zarejestrowany: 2011-09-18
Posty: 131

Re: Tereny Yu no Kuni

Akihito siedział na ziemi. Nagle zauważył jakąś osobę. Dziwne, w tych miejscach zwykle nikogo nie było. Własnie z tego powodu możliwość trenowania przyciągnęła tu Senju. Chłopak zmarszczył brwi. W jego kierunku szedł jakiś młody chłopak. Na pewno nie był starszy od niego. Różnica wieku musiała osiągać coś koło trzech lat. Akihito patrzył na nieznajomego. Nie wydawał mu się przypadkowym frajerem. Na pewno musiał być ninją, skoro przyszedł w takie miejsce. Senju starał się być ostrożny. Nie zbliżał się, tylko siedział wciąż na ziemi. Opierał się plecami o pień wielkiego, grubego drzewa.


Tak. To właśnie Akihito. Znany wcześniej jako Tokito...

http://desmond.imageshack.us/Himg39/scaled.php?server=39&filename=zawaliste.png&res=landing

Offline

 

#109 2012-08-26 15:52:12

Genki

Martwy

33330312
Zarejestrowany: 2012-08-22
Posty: 133
Klan/Organizacja: Kuran Sen
KG/Umiejętność: Fumetsu [1]
Ranga: Członek Klanu

Re: Tereny Yu no Kuni

Po dość długim spacerze dostrzegłem jakiegoś gościa. Był ode mnie trochę starszy, jednak szczerze powiedziawszy gówno mnie to obchodziło. Jeśli był silny, to miałem w stosunku do niego pewne plany. Jednak, muszę najpierw się upewnić czy jest godzien, by ze mną podróżować. Może moie myśli były strasznie dziwne, i zważając na to, jakim młokosem jestem, nieodpowiednie, ale to także miałem w poważaniu. Liczyła się siła, którą muszę  teraz zdobyć. Powolnym krokiem zbliżałem się do dziwnego jegomościa mając nadzieję, że nie okaże się on zwykłym frajerem.
Ciekawe co to za typ - pomyślałem

Offline

 

#110 2012-08-26 15:56:59

Akihito

Zaginiony

Zarejestrowany: 2011-09-18
Posty: 131

Re: Tereny Yu no Kuni

Akihito spokojnie patrzył na przybysza. Tak, to pewne. Nie był zwyczajnym człowieczkiem. Musiał być ninją. Inaczej nie zachowywałby się, jakby gówno go obchodził cały świat. Widać to było po jego twarzy. Znając życie - uważał, że jest nie do pokonania i nie do zniszczenia. Ciekawe. Senju wydawało się, że tamten wyzywał go swoim wyrazem twarzy. Co prawda, nie robił tego. Akihito zaśmiał się cichutko pod nosem. Wykrzywił uśmiech do ogromnych rozmiarów i przymknął oczy. Otworzył je sekundę później.
-Eh... Najwidoczniej nie mogę mieć chwili odpoczynku nawet w takim miejscu. Co za czasy... Musimy zakończyć tą wojnę w Kraju Ognia. Dobrze, że ostatnio brałem tam udział...-myślał.


Tak. To właśnie Akihito. Znany wcześniej jako Tokito...

http://desmond.imageshack.us/Himg39/scaled.php?server=39&filename=zawaliste.png&res=landing

Offline

 

#111 2012-08-26 16:12:15

Genki

Martwy

33330312
Zarejestrowany: 2012-08-22
Posty: 133
Klan/Organizacja: Kuran Sen
KG/Umiejętność: Fumetsu [1]
Ranga: Członek Klanu

Re: Tereny Yu no Kuni

- Witam, jestem Genki i szczerze powiedziawszy dopiero co zaczynam swoją karierę jako ninja. Może się zmierzymy ? - spytałem, gdy tylko podszedłem do nieznajomego. Wyciągnąłem do niego rękę by się przywitać i pomóc mu wstać. Szczerze powiedziawszy to nie było za bardzo w moim stylu, jednak chciałem zrobić dobre, pierwsze wrażenie. Dopiero teraz zastanowiłem się jakie są moje szanse na zwycięstwo. Nie wiem z kim walczę, nie wiem, z jakiego jest klanu a ja już chce się sprawdzać. Oby Jashin miał mnie w swojej opiece. Niedługo i tak się do niego udam. Potrzebuję tego.

Offline

 

#112 2012-08-26 16:16:46

Akihito

Zaginiony

Zarejestrowany: 2011-09-18
Posty: 131

Re: Tereny Yu no Kuni

Akhito podniósł brwi. No dobra, czemu nie?
-W sumie to czemu nie?-zapytał--Jestem Akihito!
Chłopak podniósł się i przywitał ręką. Dał znak Samotnikowi, że chce odejść parę naście metrów, aby walka zaczęła się w sprawiedliwej tonacji. Zatrzymał się około dwadzieścia metrów przed przeciwnikiem. Chcąc nie popisywać się swoimi umiejętnościami czekał na ruch przeciwnika. Poza tym - nie miał zamiaru odsłaniać się na początku walki.


Tak. To właśnie Akihito. Znany wcześniej jako Tokito...

http://desmond.imageshack.us/Himg39/scaled.php?server=39&filename=zawaliste.png&res=landing

Offline

 

#113 2012-08-26 16:22:56

Genki

Martwy

33330312
Zarejestrowany: 2012-08-22
Posty: 133
Klan/Organizacja: Kuran Sen
KG/Umiejętność: Fumetsu [1]
Ranga: Członek Klanu

Re: Tereny Yu no Kuni

- Jestem nowy i chcę jeszcze troszkę pożyć. Daj mi tę możliwość - powiedziałem po czym uśmiechnąłem się, wystawiając na słońce swoje śnieżnobiałe zęby. Prawą rękę wziąłem za plecy i zacząłem grzebać w torbie. Mogłeś tylko usłyszeć dźwięk metalu Bardzo charakterystyczny dźwięk. Po chwili w mojej prawej ręce pojawił się kunai, jedyna rzecz, jaką mogłem walczyć w zwarciu. Ruszyłem na przeciwnika starając się rozpracować jego zdolności. Jak na razie nie będzie to proste. Jestem zbyt mało doświadczony, by ocenić skale jego umiejętności. Szkoda, że tak późno zacząłem swoją karierę jako ninja.

Offline

 

#114 2012-08-26 16:29:54

Akihito

Zaginiony

Zarejestrowany: 2011-09-18
Posty: 131

Re: Tereny Yu no Kuni

-Jasne. Postaram ci dać tobie tą możliwość. Ty też nie przesadzaj.-odpowiedział spokojnie Senju.
Akihito chcąc nie chcąc musiał jakoś zareagować. Szybko złożył pieczęć klanową. Nagle wyznawca Jashina mógł zauważyć, że przed nim coś się pojawiło. Niestety, nie mógł tego uniknąć. Szybkość pojawienia się drewna była natychmiastowa. Przeciwnik musiał uderzyć w ogromną belkę drewna, szeroką na ponad metr. Senju uśmiechnął się do siebie. Kosztowało go to trochę chakry, ale i tak mało. Przeciwnik powinien być zaślepiony, albo zamroczony. Akihito schował belkę. Tym razem wywołał następną, która miała za cel wyjść skosem i uderzyć Jashinowca prosto w brzuch. Cios mógł co prawda odrzucić go na pewną odległość, ale Akihito nie wykorzystał całej mocy tworzenia Mokutonu, aby nie połamać kości przeciwnikowi. Nie zmienia ot jednak faktu, że po takim ciosie nie dało się wstać z ziemi.
-Koniec walki? Nie chcę ciebie brutalnie pobić.-powiedział spokojnie, bez szyderczego tonu Senju.
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]


Tak. To właśnie Akihito. Znany wcześniej jako Tokito...

http://desmond.imageshack.us/Himg39/scaled.php?server=39&filename=zawaliste.png&res=landing

Offline

 

#115 2012-08-26 16:53:40

 Arisa

Zaginiony

38787310
Zarejestrowany: 2011-10-12
Posty: 225
Klan/Organizacja: Namikaze
KG/Umiejętność: Assarikaze
Ranga: Członek Klanu

Re: Tereny Yu no Kuni

Kraj w którym niegdyś stoczyli swój pojedynek potężny Senju i Uchiha pomimo wielu zniszczeń, a może ze względu na nie wręcz idealnie nadawał się do toczenia starć między ninja. I tym razem historia zatoczyła koło przechodząc przez tą prowincję miałam okazję obejrzeć fragment walki między Akihito, a nie znanym mi ninja. Zastanawiałam się przez chwilę czy nie przyjrzeć się pojedynkowi dokładniej jednak zrezygnowałam, nie znałam go na tyle by wtrącać się w jego walkę i nie wiedziałam czy moja obecność nie zostanie wrogo odebrana. Udałam się w dalszą drogę tym razem do Hidari,  starając się pozostać nie zauważona i nie przeszkadzać w pojedynku.

[z/t-> Hidari -> Droga główna]

Offline

 

#116 2012-08-26 17:39:30

Genki

Martwy

33330312
Zarejestrowany: 2012-08-22
Posty: 133
Klan/Organizacja: Kuran Sen
KG/Umiejętność: Fumetsu [1]
Ranga: Członek Klanu

Re: Tereny Yu no Kuni

Oberwałem niezwykle potężnie. Od razu padłem na ziemię a żebra bolały mnie niemiłosiernie. Ja jednak, nie rozpaczałem. Nie trzymałem się żeber i nie mówiłem, jak mi jest źle. Byłem, wbrew wszystkiemu, podekscytowany. Wyplułem krew. I wstałem z uśmiechem na ustach. Nie było to jednak proste. Cały czas odczuwałem skutki tego uderzenia. Wstawałem więc dłuższą chwilkę. Jednak, gdy tylko znalazłem się na równych nogach spojrzałem się Akihito w oczy. Zacząłem się śmiać.
- To było dobre uderzenie! Bijesz lepiej, od tych wszystkich dzieciaków z podwórka. Podoba mi się to ! - niemalże wykrzyczałem z uśmiechem na ustach. Znów ruszyłem na przeciwnika, tylko teraz miałem o nim większe pojęcie.

Offline

 

#117 2012-08-26 18:34:20

Akihito

Zaginiony

Zarejestrowany: 2011-09-18
Posty: 131

Re: Tereny Yu no Kuni

Akihito wzruszył ramionami. Najwyraźniej Genki lubił dostawać po mordzie.
-Skoro tak chcesz. Z tego co widzę, jesteś świeżakiem, dopiero po szkole ninja. Może ta walka nauczy ciebie czegoś.-odpowiedział ze stoickim spokojem.
Nie miał zamiaru zaatakować tak jak wtedy. Wiedział, że cios zostałby wymierzony tak samo celnie, bo Genki nie miałby aż takiej prędkości, aby uniknąć ciosu. Nie chciał po prostu niszczyć klatki piersiowej młodego Samotnika.
-Jakby tu nauczyć ciebie rozsądku? Nie wiem. Naprawdę nie wiem...-mruczał pod nosem Senju.
Akihito postanowił złożyć pieczęć klanową po raz wtóry. Atak Mokutonem, po prostu był skuteczny. Jak widać, Jashinowiec nie umiał uniknąć, a zniszczenie drewna było zbyt trudne. Sam Akihito nie zrobiłby tego. Postanowił zaatakować jeszcze inaczej. Wymówiłem nazwę swojego elementu w myślach i wytworzył pal o średnicy ponad metrowej pod przeciwnikiem. Na szczęście dla samotnika, był tępy. Miał na celu wybić go wysoko w powietrze, aby upadł na ziemię i lekko się potłukł. Szybkość jutsu po raz kolejny przewyższała możliwości przeciwnika.
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Ostatnio edytowany przez Akihito (2012-08-26 18:34:53)


Tak. To właśnie Akihito. Znany wcześniej jako Tokito...

http://desmond.imageshack.us/Himg39/scaled.php?server=39&filename=zawaliste.png&res=landing

Offline

 

#118 2012-08-26 18:43:29

Genki

Martwy

33330312
Zarejestrowany: 2012-08-22
Posty: 133
Klan/Organizacja: Kuran Sen
KG/Umiejętność: Fumetsu [1]
Ranga: Członek Klanu

Re: Tereny Yu no Kuni

- Nie było mnie w żadnej cholernej akademii - powiedziałem gdy tylko upadłem na ziemię. Musiałem coś zrobić. Jak będę dawał się tak obtłukiwać to po prostu zginę. Ból dawał mi motywację. Motywację, by skrzywdzić przeciwnika tak samo jak on skrzywdził mnie. Zadośćuczynienie to było to, czego teraz szukałem. Znów wyplułem krew. Teraz bolał mnie nie tylko brzuch ale i podbródek. Dostałem dość mocno, chodź moim zdaniem, nie była to cała siła mojego przeciwnika. Znów wstałem. Teraz jednak postanowiłem zrobić co innego niż bieg "na pałę". Zrobiłem 5 bunshinów i pomieszałem się z nimi. Teraz cała "bandą" pędziliśmy na przeciwnika w oczekiwaniu, że to coś da. Ja szykowałem się do ataku.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Offline

 

#119 2012-08-26 18:49:21

Akihito

Zaginiony

Zarejestrowany: 2011-09-18
Posty: 131

Re: Tereny Yu no Kuni

Akihito uśmiechnął się. Młody zaczął wreszcie pracować umysłem. Jednak to wszystko było na nic. Senju złożył pieczęć i wypowiedział spokojnie nazwę jutsu.
-Kage Bunshin no Jutsu.-szepnął.
Nagle obok Senju pojawiło się pięć jego replik. Każda z nich była o wiele lepsza niż słabej klasy Bunshin. Akihito stał w miejscu obserwując swoje klony atakujące przeciwników. Miał zamiar sprawdzić, który przeciwnik jest prawdziwy. Jeśli jakiś Bunshin nie umarł, bądź atakował, a Kage Bunshin nie znikał - była to replika. Gdy wyczaił prawdziwego Wyrzutka złożył pieczęcie i wytworzył dwa tępe pale. Miały one uderzyć w oba boki Genkiego i unieruchomić go, gdy wisiał w powietrzu.
-I jak? Poddajesz się?-zapytał spokojnie.
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Ostatnio edytowany przez Akihito (2012-08-26 18:49:58)


Tak. To właśnie Akihito. Znany wcześniej jako Tokito...

http://desmond.imageshack.us/Himg39/scaled.php?server=39&filename=zawaliste.png&res=landing

Offline

 

#120 2012-08-26 19:13:07

Genki

Martwy

33330312
Zarejestrowany: 2012-08-22
Posty: 133
Klan/Organizacja: Kuran Sen
KG/Umiejętność: Fumetsu [1]
Ranga: Członek Klanu

Re: Tereny Yu no Kuni

Moje klony wraz ze mną nie włączały się jednak w walkę. Nie wiedziałeś, który ja jest prawdziwy. Pędziło na Ciebie. W pewnym momencie wszyscy wyskoczyliśmy do góry. Każdy z nas wyprostował nogę a cios zmierzał wprost na Ciebie. Każdy klon celował w inną część ciała. Chodź to pewne, że dostaniesz tylko od jednego. Mimo wszystko to da Ci mała możliwość do uniku. Chyba, że użyjesz jakiegoś jutsu. cały czas starałem się ignorować ból, który motywował mnie do działania
- Nie lekceważ mnie - powiedziałem w locie starając się uderzyć przeciwnika.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
Noclegi Niemcy エルメロ