Ogłoszenie


#1 2011-12-22 17:37:37

Opis otoczenia

Administrator

Zarejestrowany: 2011-12-22
Posty: 343

Wielki pałac


     Największa budowla w całej prowincji, a znajduje się w samym centrum miasta. To w tym miejscu można znaleźć najbogatszych i najbardziej wpływowych ludzi, którzy przebywają tam przez większość swojego czasu. Tutaj można przy odrobinie cierpliwości, dobrej woli i pokaźnej kieszeni uzgodnić wiele transakcji, co czyni zresztą większość tutaj przebywających. Wybudowanie tego pałacu pochłonęło ogromne fundusze, które pochodziły od większości kupców i innych bogatych ludzi w Kanketsu. Ich celem było usamodzielnienie prowincji. Było to spowodowane tym, że nie podobało im się to, że podatki były przez cały czas podwyższane. Do budowy tego pałacu wykorzystano całe złoto z pobliskiej okolicy, ale i tak trzeba było jeszcze sprowadzać resztę z dalszych terenów. Wykorzystano też wiele innych ekskluzywnych materiałów tj. srebro, diamenty. Wszystkie ściany tego budynku wykonane są z marmuru. Wiele plotek krąży o prawdziwej ilości pomieszczeń w tym miejscu. Nikt jednak do końca nie potrafi stwierdzić, ile tak naprawdę ich jest. Wiele z nich są zamknięte dla postronnych osób i jedynie wysoko postawione osoby mogą w nich przebywać. Tak naprawdę zwykły człowiek ma dostęp tylko do kilku pomniejszych pomieszczeń.

Opis stworzony przez Graczy NCW

Offline

 

#2 2012-07-04 11:35:46

Takashi

Nara Edo Tensei

10890471
Zarejestrowany: 2011-10-31
Posty: 658
Klan/Organizacja: Nara
KG/Umiejętność: Kagegasasu
Ranga: Edo Tensei
Płeć: Mężczyzna

Re: Wielki pałac

Kanketsu, to tutaj znaleźliśmy się i od razu zwolniliśmy za sprawą tego, ze właśnie to jest cel naszej podróży i naszego zadania. Z dość szybkiego biegu przeszliśmy do powolnego chodu, wiadomo. Najpierw zwiedziliśmy trochę okolice, idąc prosto w stronę Wielkiego pałacu, przy którym zatrzymaliśmy się. Odwróciłem się od razu w stronę towarzyszy i spojrzałem na nich.
-Tak jak mówiłem wcześniej, mamy się wszyscy ładnie i grzecznie zachowywać. Nie odzywajcie się, kiedy nie zostaniecie o to poproszeni, jeśli zajdzie taka potrzeba, będę dawał wam znać. Hm, no nic, skoro już prawie wszystko jasne, ruszajmy. - i wtem ruszyliśmy ku wejściu, prowadziłem.
Wolałem nie zachowywać się w nieodpowiedni sposób, dlatego odezwałem się od razu do pierwszego lepszego strażnika.
-Takashi Nara, lider klanu Nara oraz przedstawiciel wojska Kraju Ognia w bitwie, która niedługo się odbędzie. To moi towarzysze, którzy mają w razie czego pełnić rolę ochroniarzy całego szczytu, to zaufani, doskonali wojownicy. Gdzie mamy się udać? - mówiłem miłym tonem z odpowiednio delikatnym uśmiechem, po czym udałem się we wskazane miejsce.
Wziąłem pod uwagę to, że na przykład ja i moi towarzysze zostaniemy przekierowani gdzie indziej, ale to nic, wszystko wyjaśniłem.


Mowa
Szept
Krzyk
Myśl

Mowa żab (Link do nich) :
Gamaken
Gamabunta
Gamakichi
Gamatatsu
Gamahiro
Gama / Gomo
Gamariki
Fukusaku
Shima

Offline

 

#3 2012-07-04 11:42:00

 Ichitsu

Uchiha http://i.imgur.com/ehYjjLR.png

Skąd: Zewsząd
Zarejestrowany: 2011-08-21
Posty: 929
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Płeć: Mężczyzna
Multikonta: Koruzonu
WWW

Re: Wielki pałac

Gdy wreszcie nasza podróż dobiegła końca i zatrzymaliśmy się, Takashi przedstawił się od razu strażnikom, czy komuśtam. Nie zwracałem na to uwagi. Bardziej interesował mnie wygląd samego pałacu. Był on zbudowany w tradycyjnym stylu, który miał w sobie swego rodzaju duszę. Poprawiłem swój Gunbai i kosę, prawdopodobnie przedstawiciele innych klanów będą mnie postrzegać jako lidera Uchiha, ale jakoś się tym specjalnie nie przejmowałem. Uchiha to teraz bardziej zdecentralizowane zrzeszenie ludzi o identycznym Kekkei Genkai niż klan sam w sobie, no ale możemy za to podziękować Matsuo, który do tego doprowadził. Stałem trochę z boku, ale prawdopodobnie najbliżej Takashiego. Dla kogoś z zewnątrz wyglądało to jakbym był jego ochroniarzem.

Offline

 

#4 2012-07-04 11:50:27

Gisaku

Zaginiony

Zarejestrowany: 2011-07-24
Posty: 885

Re: Wielki pałac

Wraz z Kazunarim oraz przywódcą piratów podróżowaliśmy do kwatery. Moja misja na szczęście się zakończyła. Miałem tylko nadzieję, że walka niedługo się rozpocznie. Może i byłem porywczy, jednak nudziło mnie już ciągłe podróżowanie. Szczególnie, że nie mogłem biec szybko. W końcu mam jeszcze towarzyszy, którzy zmuszeni są za mną nadążyć. Wszystko to sprawia, że ciągłe przemieszczanie się, jest po prostu strasznie niewygodne. Mam nadzieję, że nie będą musiał długo podróżować. Po prostu mam tego dość. Po drodze spotkałem Takashiego oraz Ichitsu. Dołączyłem do nich. Piratowi natomiast rozkazałem udać się do naszej kwatery. Podałem dokładne namiary i człowiek wyruszył. Ja natomiast wraz z Kazunarim ruszyliśmy u boku Lidera Klanu Nara. Stałem po jego prawej stronie. Tuż obok. Oczekiwałem na dalszy rozwój wydarzeń.

Offline

 

#5 2012-07-04 13:34:09

 Arisa

Zaginiony

38787310
Zarejestrowany: 2011-10-12
Posty: 225
Klan/Organizacja: Namikaze
KG/Umiejętność: Assarikaze
Ranga: Członek Klanu

Re: Wielki pałac

Rozglądałam się do o koła przyglądając się niezwykłej budowli była ogromna ale nie to było najbardziej imponujące, tylko ilość złota, srebra i kamieni szlachetnych użytych w formie dekoracji. Jedna ściana z tego pałacu wystarczyłaby na wyposażenie kilkutysięcznej armii, a oni mimo wszystko oczekują wsparcia od nas...
Ponownie słowa Takashiego przypomniały mi o sytuacji w jakiej się znajdujemy i jak dziwnie muszę wyglądać. Zostałam przedstawiona jako doskonały wojownik, a gapię się z otwartymi ustami jak idiotka na zawartość pałacu. Opanowałam się i stanęłam nieco z tyłu, starając się odzyskać resztki godności chowając się za towarzyszami.

Ostatnio edytowany przez Arisa (2012-07-04 13:36:57)

Offline

 

#6 2012-07-04 20:35:15

Mei

Zaginiony

Zarejestrowany: 2012-02-11
Posty: 363

Re: Wielki pałac

W końcu i Mei znalazła się w pałacu, dotarła akurat kiedy Takashi coś tam mówił do wszystkich, tak więc nic nie słyszała. Podbiegła do nich, jednak trzymała się z tyłu. W sumie zrobiła to nawet cicho,więc inni mogli się nie zorientować, że przybyła. Zaczęła obserwować wszystko dookoła, oczywiście nie odstępując swoich... towarzyszy? Tak chyba można ich nazwać, w tej chwili. Szła po cichutku obserwując wszystko, po chwili wyciągnęła kunai, którym kręciła sobie wokół palca. Nie przejmowała się nikim i tak naprawdę nie zwracała na nikogo uwagi, nawet Daiki'ego gdzieś wcięło.


http://desmond.imageshack.us/Himg28/scaled.php?server=28&filename=51543250.png&res=medium

Mowa żab (Link do nich)
Gamaken
Gamabunta
Gamakichi
Gamatatsu
Gamahiro
Gama / Gomo
Gamariki
Fukusaku
Shima

Offline

 

#7 2012-07-04 21:09:23

 Senti

Zaginiony

37585360
Zarejestrowany: 2011-12-11
Posty: 539

Re: Wielki pałac

I ja się zjawiłem w tym całym przedstawieniu. Trzymałem się z tyłu, stojąc niemalże obok Mei. Nie zwracałem na siebie zbędnej uwagi. Robienie tego w tym momencie można by uznać za objaw żałosnego postępowania. Na twarzy gościł mi mój charakterystyczny uśmieszek, a niemalże zamknięte oczy, co chwila zamiatały pobliskie pomieszczenie. Słysząc jak Takashi rozmawia ze strażnikami, lekko się zdziwiłem. Cóż, uważa się teraz za naszego tatusia, nie zdając sobie najwyraźniej sprawy, że ma do czynienia z dorosłymi ludźmi. No, ale jak to on. Ma kompleksy chłopak.

Kiedy posunęliśmy się do środka, a nasz arbiter zasiadł na stołeczku, ja postanowiłem stanąć tam, gdzie jest najlepszy widok na wszystko. Nie miałem zamiaru przebywać tam gdzie inni, czyli stać za Narą i udawać jego sługę...

Offline

 

#8 2012-07-04 21:16:45

 Miyaguchi

Zaginiony

6720223
Zarejestrowany: 2012-03-04
Posty: 298
Klan/Organizacja: Sabaku
KG/Umiejętność: Suna Kontorōru; Sharingan
Ranga: Edo Tensei
Płeć: Mężczyzna
Wiek: Nieśmiertelny
Multikonta: Akemi, Shura

Re: Wielki pałac

Przybyłem wraz z Sumiteru do miejsca spotkania. Zlazłem z molocha na ziemie, a ten zmniejszył się o parę metrów, tak by nie zwracać na siebie uwagi. Poprawiłem swoje zwoje na plecach i gurdę. Dziwnie się czułem będąc jednym z Sabaku, który dawno na oczy nie widział innego członka swojego klanu. Czy aby na pewno jakiś jeszcze istnieje ? Z takimi myślami podszedłem do swojego mistrza stając obok niego na lewo.
- Witaj mistrzu. Dawno się nie widzieliśmy. Dobry rok, może trochę mniej - powiedziałem pół szeptem do Ichitsu. Obserwowałem przy tym Takashi'ego, który był w swoim żywiole. A ściślej mówiąc, kimś odpowiedzialniejszym i odpowiadając za innych.

Offline

 

#9 2012-07-05 12:24:20

 Basai

V I P

10844276
Zarejestrowany: 2009-12-18
Posty: 1221

Re: Wielki pałac

Bohaterowie zjawili się przed pałacem gdzie przywitał ich dość stary i z dodatkowymi kilogramami na brzuchu jegomość, który jak się okazało był zarządcą pałacu. Przywitał wszystkich z otwartymi ramionami po czym z pośpiechem wyciągnął mapę budynku i zaczął tłumaczyć.
- Admirał Fao mówił, że dość sporo was przybędzie i jak widzę nie mylił się. Plan wygląda tak, mamy dwa piętra i ogród na, którym każdy musi się rozstawić. Na najwyższym piętrze za kilka godzin do stołu zasiądą przedstawiciele klanów Ayatsuri, Specjalnych sił Akademii, Nara, Senju, Uchiha, Sabaku, Kiyoshi, Namikaze, Hyuuga oraz Wyrzutków. Organizacja Samotników nie daje znaku życia  i co tu się dziwić w końcu to w ich kraju trwają walki a Uzumaki z nieznanych mi przyczyn zerwali dyplomacje...- Tu przerwał mu Ayate zwracając się do Takashi'ego
- Pomogę ci poprowadzić spotkanie. -
-... Tak więc do końca szczytu strażnicy muszą się rozstawić na parterze, pierwszym piętrze i ogrodzie. Jeżeli coś przerwie spotkanie lub coś się stanie jednemu z dyplomatów szczyt uznamy za nieudany. Jakieś pytania?- Tu zarządca przejrzał wzrokiem wszystkich obecnych. To była ostatnia chwila na pytania gdyż lada moment zebranie się zacznie.


http://www.gimpuj.info/gallery/19904_09_02_09_2_58_01_1.png

Offline

 

#10 2012-07-05 19:02:08

Takashi

Nara Edo Tensei

10890471
Zarejestrowany: 2011-10-31
Posty: 658
Klan/Organizacja: Nara
KG/Umiejętność: Kagegasasu
Ranga: Edo Tensei
Płeć: Mężczyzna

Re: Wielki pałac

Zauważyłem w pewnym momencie, że jeszcze nawet nie każdy się zjawił, brakowało choćby Rokutaro, nie mogę się tym jednak przejmować, czeka mnie teraz ważne zadanie, jakim jest udział w tym całym szczycie. Mam co do tego nieciekawe przeczucia, ale co ja tutaj mogę? Zjawił się jakiś lekko puszysty jegomość, który zapoznał nas z sytuacją oraz przedstawił dokładnie budowę pałacu, co raczej ułatwi nam poruszanie się po nim. Aliv zgodził się towarzyszyć mi w spotkaniu, co bardzo mnie ucieszyło, przyda mi się pomocnik. Trzeba było zrobić coś z ochroną tego miejsca i całego zebrania, jako, iż czuję się za to odpowiedzialny, zrobię coś z tym.
-Cala ta sprawa jest dla mnie trochę zbyt kłopotliwa... Ayate, dziękuję, skorzystam z twojej pomocy. Także podziękowania kieruję do pana, za to, iż zapoznał nas pan z sytuacją. Jeżeli chodzi o ochronę... Gisaku zajmiesz się pierwszym piętrem, Senti, ty zostaniesz na parterze. Miyaguchi, Mei, Ichitsu, Arisa, zostaniecie na zewnątrz, obstawicie cały budynek, będziecie dokładnie wszystko obserwować i zwalczać ewentualne zagrożenie. Jeżeli dysponujecie możliwością przyzwania summon'ów, zróbcie to, pamiętajcie, że wrogowie mogą zaatakować także od góry, a nawet od dołu, istnieją różne techniki. - tak to sobie wymyśliłem.
-Z całym szacunkiem, ale czy muszę osobiście brać udział w zebraniu ? Nie mogę użyć klona ? Sądzę, że o wiele lepiej wyszłoby to wszystko, gdybym mógł także osobiście bronić całego zebrania jak i brać w nim udział za pośrednictwem klona. Naprawdę mam złe przeczucia, o tej wojnie mówią na całym świecie, na pewno wielu zabójców będzie próbowało się wedrzeć i przedostać. - bardzo ważne pytanie, na które oczekiwałbym wiadomo jakiej odpowiedzi.

Ostatnio edytowany przez Takashi (2012-07-13 12:55:40)


Mowa
Szept
Krzyk
Myśl

Mowa żab (Link do nich) :
Gamaken
Gamabunta
Gamakichi
Gamatatsu
Gamahiro
Gama / Gomo
Gamariki
Fukusaku
Shima

Offline

 

#11 2012-07-05 19:36:44

Mei

Zaginiony

Zarejestrowany: 2012-02-11
Posty: 363

Re: Wielki pałac

Mei słysząc wszystko dość donośnie parchnęła. - Myślałam, że będziemy brać udział podczas zebrania, a nie robić za ochronę... Zostawcie mi ogród... - Powiedziała to spoglądając na Takashi'ego, po tym na resztę. Zamknęła oczy. - Fukusaku, Shimo, proszę osłaniajcie mnie na początku walki, aż nie zregeneruje chakry... To przyzwanie trochę będzie mnie kosztować... - Zwróciła się do Sage, ci tylko kiwnęli. Dziewczyna wykonała pieczęcie, po czym przyłożyła rękę do ziemi. Wszystkich pokrył dym, a po chwili przed pałacem stały trzy wielkie ropuchy, Gamabunta, Gamahiro i Gamaken na którym stała Mei z sage. - Myślę, że z ich pomocą uda mi się utrzymać ten ogród... - Mówiła dysząc ze zmęczenia, wszystkie trzy żaby od razu ruszyły w stronę ogrodu. Gamaken z Mei ustawił się przez ogrodem, Gamahiro z prawej jego strony, a Gamabunta z lewej. Wszyscy byli gotowi do wszelkiej obrony, przed jakimkolwiek atakiem. Mei przy okazji regenerowała straconą chakrę.
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]


http://desmond.imageshack.us/Himg28/scaled.php?server=28&filename=51543250.png&res=medium

Mowa żab (Link do nich)
Gamaken
Gamabunta
Gamakichi
Gamatatsu
Gamahiro
Gama / Gomo
Gamariki
Fukusaku
Shima

Offline

 

#12 2012-07-05 20:10:54

 Ichitsu

Uchiha http://i.imgur.com/ehYjjLR.png

Skąd: Zewsząd
Zarejestrowany: 2011-08-21
Posty: 929
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Płeć: Mężczyzna
Multikonta: Koruzonu
WWW

Re: Wielki pałac

Byłem pełen nadziei, że pójdę wraz z Takashim jako przedstawiciel klanu Uchiha, jednak... przeliczyłem się. Kiwnąłem głową od niechcenia, po czym usłyszałem Mei.
- Nie ty jedna tak myślałaś... - Powiedziałem jej do ucha, gdy tylko podszedłem bliżej. Obejrzałem całe "zewnątrz" pałacu. Mei stwierdziła, że zajmie się ogrodem.
- Miya! Razem ze mną będziesz obstawiać frontowe drzwi. Przydasz mi się ze swoim piaskiem. - Powiedziałem do swojego ucznia, po czym podszedłem właśnie do tych drzwi, po czym oparłem się plecami o ścianę tuż przy nich.
- Oby to wszystko zakończyło się jak najszybciej i z jak najlepszym skutkiem... Każda wojna ma swoją ciemną stronę... Basai produkował klony... Cholera wie czy coś Gamattowi nie strzeli do głowy i nie wykorzysta kogoś do jakichś eksperymentów medycznych...
Moje myśli były dość czarne, ale pozwalały mi zająć się czymś na tą chwilę.

Offline

 

#13 2012-07-05 20:59:17

 Miyaguchi

Zaginiony

6720223
Zarejestrowany: 2012-03-04
Posty: 298
Klan/Organizacja: Sabaku
KG/Umiejętność: Suna Kontorōru; Sharingan
Ranga: Edo Tensei
Płeć: Mężczyzna
Wiek: Nieśmiertelny
Multikonta: Akemi, Shura

Re: Wielki pałac

Słuchałem każdego po kolei uważnie, tak bym mógł i ja zrozumieć. Nie ucieszyło mnie to, że nie będę mógł posłuchać co tak ciekawego mówią na tym zebraniu. Widać było, że nie tylko ja byłem tą wiadomością rozczarowany. Po chwili stanął obok mnie Ichitsu. Byłem gotowy na jakąkolwiek propozycje. I stało się. Mieliśmy obstawiać frontowe drzwi. Z moim piaskiem to raczej będzie bardzo proste.
- No to mamy co robić. Ja i Sumiteru na pewno pokażemy co potrafimy - powiedziałem ku chłopakowi. Ruszyłem ku drzwiom. I tuż przed nimi stanąłem wraz z Sumiteru. Obrona czegoś lub kogoś to było, to czym naprawdę się specjalizuję.

Offline

 

#14 2012-07-05 22:35:48

Gisaku

Zaginiony

Zarejestrowany: 2011-07-24
Posty: 885

Re: Wielki pałac

Gdy tylko usłyszałem komendę, że mam zając się pierwszym piętrem kiwnąłem głową. Podszedłem jeszcze na chwilkę do Mei i Ichitsu i powiedziałem cicho i spokojnie
- Ja również tak myślałem. Jednak nie ma co tego roztrząsać.  Uważajcie na siebie. - po tych słowach spokojnym krokiem udałem się na górę. Byłem niezwykle zmotywowany do działania. Na moim barku, jak zwykle, siedział Yasuhiko. Bardzo lubiłem tego summona. I mimo przeciwności, jaką jest jego charakterek, zdążyliśmy się zaprzyjaźnić. Chyba byłem jego pierwszym kumplem. Heh. Mam nadzieję, że nie zginiemy zbyt szybko. W końcu, mam jeszcze ucznia, któremu trzeba pomóc w wejściu w świat ninja.

Offline

 

#15 2012-07-05 23:19:41

 Arisa

Zaginiony

38787310
Zarejestrowany: 2011-10-12
Posty: 225
Klan/Organizacja: Namikaze
KG/Umiejętność: Assarikaze
Ranga: Członek Klanu

Re: Wielki pałac

Po poleceniach Takashiego skrzywiłam się, jak widać trafiłam do zgranej drużyny w której praktycznie nikogo nie znałam. Inni też byli rozczarowani ale w głównej mierzę tym że nie zostaną dopuszczeni do rozmów. Z początku chciałam zostać przy drzwiach jednak to miejsce zostało zajęte przez Ichitsu i różowo włosego chłopaka, ale  przede wszystkim przez to dziwne stworzenie. Ruszyłam więc do ogrodu za Mei która właśnie przyzywała kolejnych zwierzęcych sojuszników, muszę kiedyś nauczyć się tej sztuczki. Tymczasem oddaliłam się nieco od reszty,starając się jak najlepiej ukryć w pobliskiej roślinności, wyjęłam też lusterko aby za jego pomocą móc widzieć co się dzieję za mną.

Offline

 

#16 2012-07-06 11:17:22

Akihito

Zaginiony

Zarejestrowany: 2011-09-18
Posty: 131

Re: Wielki pałac

Akihito szybko wkroczył do pałacu. Natychmiastowo podniósł ręce do góy i spokojnym tonem się przedstawił.
-Jestem Akihito Senju, przepraszam za spóźnienie, ale musiałem pokonywać czterokrotną drogę do kraju Samurajów, przez co byłem przemęczony. Robiłem to razem z Rokutaro, któy nie wiem czemu tu nie trafił. Podejrzewam, że znacie mnie chociaż z widzenia, a mojego przyjaciela na pewno bardziej. Co mógłbym zrobić?-zapytał.
Potem powolnym krokiem zbliżył się do jakiejkolwiek osoby.
-Możecie mi powiedzieć kto tutaj jest dowódcą? I w sumie kogo mam się słuchać?-spytał spokojnie.

Ostatnio edytowany przez Akihito (2012-07-06 11:26:17)


Tak. To właśnie Akihito. Znany wcześniej jako Tokito...

http://desmond.imageshack.us/Himg39/scaled.php?server=39&filename=zawaliste.png&res=landing

Offline

 

#17 2012-07-06 11:34:17

 Ichitsu

Uchiha http://i.imgur.com/ehYjjLR.png

Skąd: Zewsząd
Zarejestrowany: 2011-08-21
Posty: 929
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Płeć: Mężczyzna
Multikonta: Koruzonu
WWW

Re: Wielki pałac

Spojrzałem na nowoprzybyłego. Przedstawił się jako Senju, przez co mój grymas twarzy wykrzywił się na niezbyt zadowolony, ale po chwili to opanowałem. Młody krzątał się po całym budynku, nawet ja słyszałem co mówił.
- Hej, młody. Tak, ty, młody Senju. Takashi teraz będzie zajmować się arbitrażem przy zebraniu, najsilniejsi są w środku. Nie wyglądasz na silnego... Cholera, Arisa wzięła się za obronę ogrodu. Rozpieprza to nieco mój plan, ale innego wyjścia nie ma... Będziesz razem z dziewczynami bronił okolicy. Jesteś Senju, więc będziesz w stanie trzymać wrogów na dystans. Jeśli masz jakieś obiekcje to mów teraz, żeby nie było że jesteś niezadowolony. Jest w porządku? To do ogrodu.
Po wypowiedzianej kwestii wpatrywałem się w głąb drogi.

Offline

 

#18 2012-07-06 11:39:50

Akihito

Zaginiony

Zarejestrowany: 2011-09-18
Posty: 131

Re: Wielki pałac

Akihito spokojnie spojrzał na Ichitsu. Uchiha dostarczył mu całkiem sporo informacji.
-Dzięki. Nie mam żadnych problemów, oprócz tego, że chciałbym wiedzieć jak się nazywasz. Ale niech będzie, lecę do ogrodu.-rzucił.
Następnie szybko udał się do ogrodów, gdzie spotkał Arisę.
-Witaj, jestem Akihito i Ichitsu przysłał mnie tutaj, żebym razem z tobą bronił ogrodów. Ty jesteś Arisa? Jeśli tak to wytłumacz mi mniej więcej co mam robić, bo nie wiem jak bronić konkretnie tego miejsca. Znalazłaś jakiś punkt strategiczny? Jestem Senju i chyba będę mógł osłaniać ciebie na pewien dystans.


Tak. To właśnie Akihito. Znany wcześniej jako Tokito...

http://desmond.imageshack.us/Himg39/scaled.php?server=39&filename=zawaliste.png&res=landing

Offline

 

#19 2012-07-06 11:59:17

Mei

Zaginiony

Zarejestrowany: 2012-02-11
Posty: 363

Re: Wielki pałac

Mei stała i przyglądała się wszystkiemu, przybyła do niej Arisa, która szybko skitrałą się gdzieś w krzaki. No niech będzie, dodatkową pomocą nie pogardziła, zwłaszcza, że dziewczyna chciała wykorzystać element zaskoczenia, spojrzała tylko na nią i kiwnęła głową. Po niedługim czasie dołączył do niej Akihito, co mogło nieco zepsuć plan, Mei spojrzała na niego, po czym uniosła ton, aby ten mógł ją usłyszeć. - Hej ty!... Chodź tutaj do mnie... Wskocz na Gamabuntę... - Powiedziała, po czym wielka żaba ułożyła dłoń, tak aby chłopak mógł na nią wskoczyć, po czym przeniosła go na swoją głowę. - - Jak się nazywasz? - Zapytała kątem oka spoglądając na niego, zaś Fukusaku i Shima obserwowali cały teren. Dziewczyna dalej regenerowała chakrę. Po jakimś czasie przykucnęła na głowie Gamaken'a, wzięła zwój i odpieczętowała 9 kunai hiraishin. Stworzyła dwa klony, które wzięły po dwa kunai'e. Jeden klon udał się do Akihito. - Masz weź tego kunai'a, dzięki temu będę mogła się do ciebie przenieść... Nie musisz nim walczyć, ale miej go przy sobie... - To samo powiedział drugi klon do Arisy, po tym oba schowały się w krzakach, jednak po przeciwnej stronie niż Arisa. Reszta kunai czyli 5, zostały rozrzucone wokół ogrodu tworząc koło. - Ok, wszystko przygotowane... - Pomyślała, po czym zaczęła się dalej rozglądać.
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Ostatnio edytowany przez Mei (2012-07-06 12:04:24)


http://desmond.imageshack.us/Himg28/scaled.php?server=28&filename=51543250.png&res=medium

Mowa żab (Link do nich)
Gamaken
Gamabunta
Gamakichi
Gamatatsu
Gamahiro
Gama / Gomo
Gamariki
Fukusaku
Shima

Offline

 

#20 2012-07-06 13:39:49

 Arisa

Zaginiony

38787310
Zarejestrowany: 2011-10-12
Posty: 225
Klan/Organizacja: Namikaze
KG/Umiejętność: Assarikaze
Ranga: Członek Klanu

Re: Wielki pałac

Nieco zirytowana spojrzałam na młodzieńca,czy ja też tak się zachowywałam w jego wieku?
Kiwnęłam głową na pytanie chłopaka po czym dodałam szeptem z nutą irytacji.
-Przede wszystkim staraj się nie zdradzać pozycji sojuszników którzy starają się ukryć. Nie powiem Ci konkretnie co robić,gdyż nie wiemy kim będzie wróg i czy w ogóle się pojawi. Nie wiemy czy zatakuje z powietrza,ziemi czy będzie miał przewagę liczebną, musisz być gotowy na wszystko.

Już miałam mu wymyślić jakieś zajęcie gdzie,nie będzie nikomu przeszkadzać gdy z pomocą przyszła mi Mei,trzeba przyznać pozostawienie go z sumonem to sprytny pomysł. Kiedy chłopak odszedł starałam się jeszcze bardziej ukryć w krzakach, wreszcie byłam zadowolona ze swojej kryjówki gdy tym razem podeszła do mnie Mei. Może powinnam umieścić napis, tutaj jestem na wypadek gdyby ktoś miał problemy z odnalezień mojego miejsca pobytu.
-Wiem,jak to działa...dzięki-odpowiedziałam zwięźle i przyjęłam kunai. Jednocześnie poczułam się nieco bardziej bezpiecznie, skoro umiała tą technikę musiała być znacznie silniejsza niż wyglądała.

Ostatnio edytowany przez Arisa (2012-07-06 16:20:08)

Offline

 

#21 2012-07-06 15:00:26

 Senti

Zaginiony

37585360
Zarejestrowany: 2011-12-11
Posty: 539

Re: Wielki pałac

Wyszedł do nas jakiś mężczyzna. Dał wskazówki Takashi'emu, bo to przecież on stał się naszym opiekunem. Jedyny z nas wszystkich był liderem jakiegoś klanu i pewno miał największą siłą. Raczej to było powodem jego dowodzenia. W szybkim tempie dostałem wskazówki od Nary, a przydzielono mi nic innego jak parter. Nie mogłem ukrywać, że podoba mi sie to, ponieważ nie musiałem pracować w grubie, czego nie lubie. Bez słowa stanąłem przy drzwiach, a moją głowę opanowały wspomnienia.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Akcept by Basai

Obudziłem się ze swojego wspomnienia. W sumie to co udało mi się na tym treningu zrobić, na pewno zapadnie mi głęoko w pamięci. Stałem się czymś na wzór potwora. Może nim jestem? Niewykluczone. Acz teraz przyjdzie mi zmierzyć się na misji, testując nową siłę...

Ostatnio edytowany przez Basai (2012-07-06 15:25:53)

Offline

 

#22 2012-07-06 17:13:23

Akihito

Zaginiony

Zarejestrowany: 2011-09-18
Posty: 131

Re: Wielki pałac

Akihito spokojnie słuchał. Otrzymał wskazówki od dwóch bardziej doświadczonych kobiet.
-Dzięki. Najlepiej schowam się gdzieś na drzewie, żeby móc oglądać innych, a potem powiadamiać was o postępach wroga.-powiedział.
Chłopak szybko wdrapał się na najwyższe drzewo w bliskiej okolicy i zaczął obserwować przeciwnika. Usadowił się prawie na szczycie, jednak korona drzew miała go zasłaniać, a przynajmniej tak mu się wydawało.
-Ciekawe z kim przyjdzie nam się zmierzyć. Dobrze, że dostałem teog kunai'a od Mei. Nie wiem o co jej chodzi, ale pewnie ma jakieś zamiary ze mną...


Tak. To właśnie Akihito. Znany wcześniej jako Tokito...

http://desmond.imageshack.us/Himg39/scaled.php?server=39&filename=zawaliste.png&res=landing

Offline

 

#23 2012-07-07 20:12:28

 Basai

V I P

10844276
Zarejestrowany: 2009-12-18
Posty: 1221

Re: Wielki pałac

Gdy wszyscy bohaterowie rozstawiali się w budynku i po ogrodzie, gruby zarządca pałacu prowadził Takashi'ego jako arbitra oraz mędrca Ayate po wielkich schodach na najwyższy poziom gdzie wszyscy goście już czekali. Po drodze dawał mu jeszcze rady jak ma prowadzić spotkanie.
- Proponuję byś rozpoczął zebranie od wyjaśnienia sytuacji jak najlepiej możesz, uważaj także na odkrycie słabości kraju czy wielką potrzebę dołączenia do sojuszu. Jeżeli przedstawiciele zobaczą, że bardzo wam zależy na ich dołączeniu mogą podnieść stawkę...- W międzyczasie mędrzec szepnął do ninja cienia na ucho tak by tylko on go słyszał.
- Coś jest nie tak, pozostań czujny.- Po chwili trójkę bohaterów półokrągłego stołu, przy którym siedzieli sami podstarzali ludzie w większości siwi, z bliznami na twarzach i zmarszczkach. Nad każdym wisiała flaga z symbolem klanu. Tylko chwila dzieliła Takashi'ego od rozpoczęcia jakże ważnego dla sojuszu zebrania. Zarządca po ukłonie odszedł przyglądając się mędrcowi, który zmierzył go wzrokiem do czasu gdy nie zniknął z pola widzenia. Gdy zniknął ponownie zwrócił się do arbitra.
- Wejdź pierwszy, będę stał za tobą i wspomogę jak będzie trzeba. - Tymczasem zarządca spotkał na pierwszym piętrze Gisaku z skorpionem na barku. By pozbyć się niezręcznej ciszy zagadał do niego.
- Ciężko jest być ninja co?-


http://www.gimpuj.info/gallery/19904_09_02_09_2_58_01_1.png

Offline

 

#24 2012-07-07 21:02:07

Takashi

Nara Edo Tensei

10890471
Zarejestrowany: 2011-10-31
Posty: 658
Klan/Organizacja: Nara
KG/Umiejętność: Kagegasasu
Ranga: Edo Tensei
Płeć: Mężczyzna

Re: Wielki pałac

Rzeczywiście i mi cała ta sytuacja się nie podobała, mędrzec Ayate tylko potwierdzał moje przypuszczenia. Zarządcy pałacu odpowiedziałem krótkim "dziękuję", ale dużo mi chyba nie pomógł, takich rzeczy jestem przecież świadom. Weszliśmy na salę , na której ujrzałem półokrągły stół, zaś przy nim liczną grupę w większości starców, nad każdą osobą znajdowała się flaga z symbolem klanu. Podszedłem do miejsca wyznaczonego dla mnie, nie siadałem, nie teraz, nie wypada. Uznałem, że nie będę zwlekał i rozpocznę zebranie, o zgrozo.
-Ehh, to takie kłopotliwe... - słowa zostały poprzedzone myślami.
Dobra, pora wziąć się za siebie i zaczynać...
-Witam. Jestem Takashi Nara, lider klanu Nara oraz główny przedstawiciel Kraju Ognia w tym momencie. Pozwólcie, że rozpocznę nasze zebranie i przejdę od razu do rzeczy, proszę, byście najpierw wysłuchali właśnie mnie. - rola prowadzącego spotkania należy do mnie, muszę się jakoś stosownie wychowywać, mam nadzieję, że dobrze zacząłem.
-Zebranie to ma przede wszystkim na celu uzyskanie wszelkiej możliwej pomocy dla Kraju Ognia. Nie będę owijał w bawełnę… Jest źle. Kraj Ognia jeszcze dobrze nie otrząsnął się po ostatnim ataku, a już szykuje się następna wojna, w której jest narażony.  Jako lider klanu Nara zawdzięczam z tego miejsca, iż Kraj Błyskawicy wspomoże Ogień, a to za sprawą chociażby mojego uczestnictwa w wojnie i pozycji, którą wyrobiłem sobie życiowymi doświadczeniami. Wielu przedstawicieli klanu Uchiha także będzie uczestniczyło w wojnie, na przykład Gisaku, który jest niezwykle potężnym wojownikiem. Wielu ninja z każdego niemalże klanu wyraziło chęci do niesienia pomocy, narazimy swoje życia w walce, z własnej kieszeni dokonujemy wpłat na potrzebne zaopatrzenie, który posłuży wojsku, robimy co w naszej mocy, by pomóc. Dlaczego? Tak właśnie zachowują się ninja z honorem. Jako przedstawiciele klanów z całego świata oraz wszystkich krajów złączymy się w boju, stawiając czoła nieprzyjacielowi. Ja jako przedstawiciel ochotniczych wojsk proszę, nie, błagam was w imieniu wszystkim, byście poruszyli drogę dyplomacji i pomogli Ogniu na wszelki możliwy sposób. Wojsko, pieniądze, wyposażenie, broń, nawet żywność… Wszystko to jest nam niezbędne do wojny. Do tej pory wszyscy walczyliśmy przeciwko sobie, przynajmniej w większości, a teraz? Teraz stanowimy jedność i wszyscy stajemy w obronie Kraju Ognia, robimy to bezinteresownie, z czystego honoru i zwyczajnej wrażliwości. Mam już dość kłótni, bójek, wojen, ale wiem, że te są nieuniknione, a ponieważ należę do silnych, walczę, dążąc do ideałów, dążąc do osiągnięcia chociaż częściowego pokoju. Im mniej zła na świecie ,tym lepiej, prawda? – zamilkłem, to była mowa początkowa, miałem jeszcze dużo do powiedzenia, ale nie chcę ich zamówić, dlatego pytanie retoryczne zamknęło pierwszą część mojej wypowiedzi.
Teraz dopiero dałem dojść do słowa innym, przyznam, że unosiłem się momentami podczas tej wypowiedzi. Co chwila przeskakiwałem wzrokiem z jednej osoby, na drugą, kontakt wzrokowy jest teraz bardzo istotny. Starałem się jak mogłem, jednak nie były to wymuszone słowa składane tylko na potrzebę tego zebrania, to czysta prawda.
Aktywny Tryb Mędrca pozwala mi wykryć zawczasu wszelkie zagrożenie, na szczęście. W razie czego będę musiał na chwilę przerwać spotkanie, ale oby moi towarzysze sobie poradzili, liczę na nich.

Ostatnio edytowany przez Takashi (2012-07-07 21:02:40)


Mowa
Szept
Krzyk
Myśl

Mowa żab (Link do nich) :
Gamaken
Gamabunta
Gamakichi
Gamatatsu
Gamahiro
Gama / Gomo
Gamariki
Fukusaku
Shima

Offline

 

#25 2012-07-07 21:41:22

 Miyaguchi

Zaginiony

6720223
Zarejestrowany: 2012-03-04
Posty: 298
Klan/Organizacja: Sabaku
KG/Umiejętność: Suna Kontorōru; Sharingan
Ranga: Edo Tensei
Płeć: Mężczyzna
Wiek: Nieśmiertelny
Multikonta: Akemi, Shura

Re: Wielki pałac

Obserwowałem wszystko wokoło. Stałem przed drzwiami głównymi wraz z moim mistrzem. Nadal w głowię miałem fakt, że nie mogłem wejść do środka i trochę posłuchać. No cóż, dziś nie jest mój dzień. Miałem nadzieje, że nie będzie to aż tak wymagające i nie będę musiał się wysilać. Choć pewnie nikt słaby nie zostanie tutaj wysłany.
- Słuchaj Sumiteru, odeśle ciebie. Odpoczniesz troszeczkę, a jak będę ciebie potrzebował to dam znać - powiedziałem spokojnie ku molochowi. Po chwili wykonałem krótki znam, a on wyparował. Niby miałem zajęcie, ale jednak nic się nie działo i nie wiadomo kiedy coś zacznie się dziać.

Offline

 

#26 2012-07-07 22:10:50

Gisaku

Zaginiony

Zarejestrowany: 2011-07-24
Posty: 885

Re: Wielki pałac

Zostałem zagadany przez zarządce. Musiałem być bardzo uważny. Nie wiedziałem, czy mogę ufać temu człowiekowi. W razie czego, zmuszony będę go .. zabić. Jeden atak na moją osobę, może spowodować jego śmierć. Z resztą. Nie uważałem tylko na niego. Musiałem zając się całym pierwszym piętrem. Byłem z tego powodu zadowolony. Nie dla tego, że byłem tu sam i nie musiałem nikogo niańczyć. O nie. To było wyróżnienie. A wynikało ono z zaufania. Cieszyłem się nim, bo nie zdradzałem przyjaciół. Bo im pomagałem, gdy tego potrzebowali. To czyni mnie silnym. Ale dość już gadaniny. Pozostawałem bardzo uważny, a by to uwidocznić aktywowałem swoje Kekke Genkai.
- Życie jak życie. Po prostu trzeba bardzo uważać. - powiedziałem

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Offline

 

#27 2012-07-07 23:24:16

Mei

Zaginiony

Zarejestrowany: 2012-02-11
Posty: 363

Re: Wielki pałac

Mei stała na Gamaken'ie i czekała, obserwowała wszystko dookoła. Było cicho, za cicho, nie po to ustawiali taką straż, żeby teraz nikt się nie pojawił. W końcu usiadła i zajęła się wzmocnieniem pieczęci przed walką, lepiej, żeby Mai nie przejęła kontroli. Zastanawiała się, co dzieje się w środku, była widocznie rozczarowana faktem, że nie mogła wziąć w tym udziały tylko wykonać brudną robotę na zewnątrz. Stworzyła dwa klony, które zajęły się obserwacją i wzięły od niej dwa kunai'e. Kątem oka spojrzała na Arisę, była ukryta, Mei liczyła na to, że będzie ona wiedziała w jakim momencie wkroczyć, nie znała również jej jak i tego chłopaka umiejętności, chociaż co do tego chłopaka mogła wiele sobie dopowiedzieć. Owy osobnik wydawał się jej nieco... Tępy? Tak, tak, to chyba dobre określenie skoro zszedł z żaby, która mierzy trzykrotność drzew (jak nie więcej) i przeszedł na drzewo, aby mieć dobry punkt widokowy. Spoglądała na niego z lekką irytacją żalem, cóż ktoś taki chyba raczej długo nie pożyje... - Fukusaku, Shima... Dość dużo chakry zużyłam na przywołanie tej trójki, będziecie musieli zająć się walką za mnie. Proszę was. - Wytłumaczyła, po czym żaby tylko kiwnęły głową. Przy okazji dziewczyna skupiła się na regeneracji chakry. Czego mogła się spodziewać podczas tego zebrania? Silnych przeciwników? Zero jakiegokolwiek starcia? Czy może jakaś niespodzianka? Tego typu pytania krążył w jej głowie. Nie bała się walki, lecz jej przebiegu, bała się, że popełni błąd i przez to może ucierpieć reszta... Szybko odpędziła negatywne myśli, po czym skupiła się na swoim, a klony obserwowały każdą stronę.
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]


http://desmond.imageshack.us/Himg28/scaled.php?server=28&filename=51543250.png&res=medium

Mowa żab (Link do nich)
Gamaken
Gamabunta
Gamakichi
Gamatatsu
Gamahiro
Gama / Gomo
Gamariki
Fukusaku
Shima

Offline

 

#28 2012-07-08 01:18:31

 Arisa

Zaginiony

38787310
Zarejestrowany: 2011-10-12
Posty: 225
Klan/Organizacja: Namikaze
KG/Umiejętność: Assarikaze
Ranga: Członek Klanu

Re: Wielki pałac

Jak na razie nie działo się nic ciekawego. Siedziałam względnie ukryta w roślinności, nieustannie śledząc wzrokiem okolice. Co jakiś czas zerkałam w lusterko aby przekonać się,że za mną też nie dzieje się nic ciekawego. Nigdy nie skupiałam się na jednym  punkcie. po pierwsze dlatego że nie wiedziałam skąd może przybyć ewentualne zagrożenie. Po drugie dlatego aby się czymś zająć, mimo tego że starałam się jak mogłam urozmaicić obserwację, zdarzało mi się odpłynąć w świat wspomnień.
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Akcept by Basai

Natychmiast wróciłam do rzeczywistości, upominając się że taka chwila słabości może kosztować nie tylko moje życie,ale też niepowodzenie w obronie kraju ognia. Dorosłam od ostatniego czasu kiedy byłam w takiej sytuacji. Teraz byłam bardziej odpowiedzialna i nie mogłam sobie pozwolić na takie podstawowe błędy... Zwłaszcza że towarzyszy nam ten chłopak Akihito, czułam że z nim będzie wystarczająco dużo kłopotów.

Ostatnio edytowany przez Basai (2012-07-08 10:04:31)

Offline

 

#29 2012-07-08 10:27:42

 Basai

V I P

10844276
Zarejestrowany: 2009-12-18
Posty: 1221

Re: Wielki pałac

Takashi z grubej rury wystawił kawę na ławę do wszystkich obecnych starców. Tylko czy podziała na starych, stetryczałych i zrzędliwych starców pamiętający pewnie młodość największych bohaterów Senju i Uchiha ostatnich lat. Jedyną osobą wyglądającą dość młodo był wysłannik Specjalnych sił Akademii, który przysłuchiwał się wszystkiemu opierając się łokciem o stół. Wśród starców doszło do szmerów i cichych rozmów aż chyba jedyna znana tutaj osoba dla Takashi'ego odezwała się.
- Klan Nara dołącza do Sojuszu! -
- Klan Ayatsuri wie jak wspomóc sojusz, nasze informacje potwierdzają, że Akademia jest  w posiadaniu klona stworzonego przez Basai'a. Dołączymy jeżeli oddacie nam tamto ciało do stworzenia z niego marionetki...- Słysząc to wyżej opisany przedstawiciel akademii poderwał się natychmiastowo.
- To nie do pomyślenia, klon jest zbyt silny by ktokolwiek mógł nim dysponować, tym bardziej lalkarze z niezbyt dobrą reputacją. Arbitrze, pamiętaj, że to będzie miało odzwierciedlenie w przyszłości gdy wojna się zakończy, nie pozwól na to.- I tak doszło do pierwszego ważnego wyboru dla Takashi'ego widać, że tutaj nie ma złotego środka na pogodzenie dwóch stron. Arbiter musi wybrać, czy poprze lalkarzy i udostępni im klona czy wybierze Specjalne siły akademii.

Klan Nara dołącza do sojuszu.

Gdy Gisaku aktywował Sharingana zarządca odsunął się w strachu podnosząc na chwile ręce do góry. Po chwili się uspokoił ale uważnie przyglądał się skorpionowi na ramieniu.
- Ale powiedz, nie ciekawi cię jak to jest żyć normalnie jak cywil? Bez tych waszych sztuczek ninja?- Tymczasem w ogrodzie dalej było spokojnie. Mei stojąc na żabach i mając dwójkę Sage na ramionach przygotowała się do możliwego niebezpieczeństwa tymczasem Fukusaku odezwał się jakby miał problem.
- Ej też słyszycie ten dźwięk?- Shima odpowiedziała mu.
- Tak jest taki spoko...- Nie dokończyła gdyż Gamaken na którym stali puścił swoją broń i złapał za Mei  rzucając ją mocno o podłogę, Gamabunta wiedząc, gdzie była schowana Arisa wyskoczył w jej stronę by ją zgnieść łamiąc po drodze drzewa w których siedział przedstawiciel klany Senju. Gamahiro wyskoczył w stronę drzwi władając dwoma mieczami. Dwójka Sage zajęła się niszczeniem Kunai, które pochodziły z klanu Namikaze. Najwidoczniej wszystkie summony są kontrolowane przy pomocy tajemniczego dźwięku niesłyszalnego dla ludzkiego ucha i nie odpowiadają na nic.


http://www.gimpuj.info/gallery/19904_09_02_09_2_58_01_1.png

Offline

 

#30 2012-07-08 11:11:07

Gisaku

Zaginiony

Zarejestrowany: 2011-07-24
Posty: 885

Re: Wielki pałac

Dokładnie przyjrzałem się jegomościowi, który mnie zagaduje. Chciałem sprawdzić, czy to nie jest technika henge. Czy ktoś przypadkiem się pod niego nie podszył. Starałem się również sprawdzić, czy nie jest kontrolowany przez technikę Genjutsu. Z moją aktualną wiedzą i aktywnym Kekke Genkai mogłem to stwierdzić. Nadal nie opuszczałem gardy. Musiałem pozostać czujny. Nie mogłem pozwolić sobie na chwilę słabości. W mojej aktualnej sytuacji musiałem pozostać cierpliwy. Ne mogłem biegać po piętrach i siekać przeciwników, jeśli jacyś się pojawią. Muszę tu zostać i nie pozwolić nikomu się przedrzeć. To tyle
- Uwielbiam swoje życie. Bycie ninją jest dla mnie odpowiednie. Gdybym żył tak jak normalny człowiek najprawdopodobniej bym się nudził. - odparłem.

Offline

 

#31 2012-07-08 12:24:54

 Ichitsu

Uchiha http://i.imgur.com/ehYjjLR.png

Skąd: Zewsząd
Zarejestrowany: 2011-08-21
Posty: 929
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Płeć: Mężczyzna
Multikonta: Koruzonu
WWW

Re: Wielki pałac

Wydawało mi się, że wszystko pójdzie gładko. Nie do końca. Atak zaczął się nagle i ze strony przywołanych summonów. Spojrzałem w stronę ogrodu.
- Mei! Odwołaj summony! Inaczej cały budynek pójdzie w cholerę!
Nie wiedziałem czy Mei usłyszała mój krzyk, dlatego też byłem cały czas w pogotowiu. Też nie było wiadomym czy summony dadzą się ot tak odwołać. Miałem kilka mocnych technik stworzonych wprost idealnie na duże cele, jednak wolałem zachować je na koniec. Sprawdziłem czy miecz i broń na plecach dobrze się wysuwają.
- Miya, bądź czujny. Przygotuj piasek. Wróg może być tu lada chwila...
Po tych słowach wróciłem do oglądania drogi.

Offline

 

#32 2012-07-08 14:54:22

Mei

Zaginiony

Zarejestrowany: 2012-02-11
Posty: 363

Re: Wielki pałac

Mei medytowała, a klony oglądały wszystko, było spokojnie, dopiero kiedy Fukusaku i Shima się odezwali, dziewczyna przerwała medytacje i powróciła do rzeczywistości. Nim zdążyła cokolwiek zrobić Gamaken cisnął nią w ziemię, na szczęście klony zdążyły odskoczyć i złapać dziewczynę nim poważnie przywaliła w ziemię. Namikaze nie wiedziała co się dzieje, dopiero, kiedy Fukusaku i Shima zeskoczyli z jej ramion i zdążyli zniszczyć dwa kunai'e usłyszała głos Ichitsu. - Nie musisz mi mówić!... - Powiedziała składając pieczęć i odsyłają wszystkie summon'y włącznie z Sage - Przynajmniej starała się je odwołać. Nie było innej opcji, straciła już dużo chakry na samo przywołanie ich. Nagle w jej głowie pojawiły się słowa Fukusaku i Shimy "Ej też słyszycie ten dźwięk?"... Dziewczyna od razu załapała o co chodzi. - Dźwięk! Ktoś z ukrycia chce nimi kontrolować za pomocą dźwięku, uważajcie, nie wiemy, czy nie może kontrolować również nas! - Krzyczała na tyle głośno, aby wszyscy ją słyszeli. Teraz nie było tutaj nikogo z dużym doświadczeniem, postanowiła sama wziąć sprawy w swoje ręce. Jeden klon udał się do Budynku, kierując się prosto na salę gdzie odbywa się szczyt. Zaś drugi udał się do Ichitsu. Oryginalna Mei stała i obserwowała, musiała wymyślić jakiś plan. Zamknęła na chwilę oczy, po czym je otworzyła. Szybko w biegu zebrała kunai'e, które rozrzuciła, miała ich teraz cztery. Czekała teraz w pozycji obronnej, aż nie zjawi się przeciwnik. Regenerowała na szybko chakrę, przed walką.

Tymczasem klon, który był przy Ichitsu i Miyaguchi'm zaczął tłumaczyć. - Przeciwnik używa dźwięku, żeby kontrolować żaby, możliwe, że może kontrolować też nas... Nie jestem pewna. Użyj Sharingan'a, nie możemy go usłyszeć, ale twoje oczy powinny widzieć chakrę, którą jest nasiąknięty dźwięk, stworzy to strumień chakry, prowadzący do właściciela. - Powiedziała, po czym stanęła koło Miyaguchi'ego. - Nie możesz nic przepuścić... W razie czego skup się na piasku, będę cię osłaniać... - Stanęła w pozycji obronnej koło Sabaku.

Drugi klon wparował do środka, wypytał strażników o miejsce szczytu, a następnie weszła do środka. Otworzyła delikatnie drzwi i niczym cień podeszła do Ayate, który był oddalony od Takashi'ego, szybko szepnęła mu do ucha. - Kłopoty... Przeciwnik posługujący się dźwiękiem, potrzebujemy sensora... - Wytłumaczyła, po czym skłoniła się w geście przeprosin do osób ze szczytu, które zauważyły jej obecność i wyszła. Stała teraz przed wejście do pomieszczenia i analizowała i czekała, czy może Ayate coś z tym zrobi.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]


http://desmond.imageshack.us/Himg28/scaled.php?server=28&filename=51543250.png&res=medium

Mowa żab (Link do nich)
Gamaken
Gamabunta
Gamakichi
Gamatatsu
Gamahiro
Gama / Gomo
Gamariki
Fukusaku
Shima

Offline

 

#33 2012-07-08 15:06:36

Takashi

Nara Edo Tensei

10890471
Zarejestrowany: 2011-10-31
Posty: 658
Klan/Organizacja: Nara
KG/Umiejętność: Kagegasasu
Ranga: Edo Tensei
Płeć: Mężczyzna

Re: Wielki pałac

Nie powiem, ale wszystko poszło w ruch i to pełną parą. Najbardziej niepokoiła mnie sytuacja na zewnątrz, miałem pośredni wgląd na wszystko dzięki zdolnościom sensorycznym pochodzącym od aktywnego Trybu Mędrca. Nie, że widziałem co się tam dzieje, ale wszelkie ruchy chakry stawały się dla mnie jakby zauważalne, poczułem kłopoty, niebezpieczeństwo. Niestety niczego nie mogę zrobić, jestem zdany na moich towarzyszy, którym powierzyłem obronę tego zebrania. A'propo... Klan Nara dołączył do sojuszu, w sumie to wiadome, jako, iż jestem liderem tego oto klanu, wprawdzie głos starszyzny liczy się tak samo jak i mój, ale nikt z Nara nie stanąłby chyba przeciwko mnie. Rozegrała się pewnego rodzaju sprzeczka między przedstawicielem Sił Specjalnych Akademii oraz przedstawicielem klanu Ayatsuri. Przemyślałem sytuację i byłem gotów do odpowiedzi, nie zwracałem szczególnej uwagi na niesłyszalne z mojej pozycji szmery i szepty ze strony pozostałych, musiałem sobie poradzić, determinacja i zaangażowanie muszą coś dać.
-Szanowny przedstawicielu klanu Ayatsuri... - nie, nie ironizowałem, mówiłem głosem poważnym, ale pełnym kultury. -Wasze warunki owszem, są możliwe do spełnienia, ale ja na miejscu przedstawiciela Specjalnych Sił Akademii nie zgodziłbym się na nie. Z tego co wiem, to ciało klona Basai'a jest łupem wojennym, czy czymś w tym rodzaju. Jeżeli Akademia osobiście w jakiś sposób zdobyła owe ciało, nie można pozbawiać ich takiej zdobyczy, bez względu na wszystko.
Wytłumaczyłem sytuację, po czym spuściłem głowę i na chwilę zamilkłem, po chwili znowu zabrałem głos.
-Czy wszystko musi opierać się na korzyściach płynących z pomocy? Gdzie bezinteresowność, chęć pomocy Kraju Ognia ? Przedstawicielu klanu Ayatsuri... Shisou, wasza główna prowincja, znajduje się na terenie Ognia. To ważny argument, byście nas wspomogli... Jeżeli nie uda się pokonać sił nieprzyjaciela, albo jeżeli bitwa przesunie się na tereny Ognia, będziecie narażeni. A przecież im nas więcej, tym większe szanse na wygraną. - powiedziałem, lekko się przy tym unosząc, kultura jednak przeważała.

Ostatnio edytowany przez Takashi (2012-07-08 16:02:59)


Mowa
Szept
Krzyk
Myśl

Mowa żab (Link do nich) :
Gamaken
Gamabunta
Gamakichi
Gamatatsu
Gamahiro
Gama / Gomo
Gamariki
Fukusaku
Shima

Offline

 

#34 2012-07-08 15:32:59

 Arisa

Zaginiony

38787310
Zarejestrowany: 2011-10-12
Posty: 225
Klan/Organizacja: Namikaze
KG/Umiejętność: Assarikaze
Ranga: Członek Klanu

Re: Wielki pałac

Dźwięk wykonany przez jedną z mniejszych żab wydał mi się dziwny przez chwilę zwrócił moją uwagę, jednak co ja tam wiem o tych stworzeniach. Już po chwili zaczęłam żałować swojej niewiedzy,  gdyż jeden z olbrzymów ruszył na mnie z wyraźnie wrogimi zamiarami. Teraz z pewnością przydałoby się wiedza na temat mojego przeciwniki. Usłyszałam kobiecy okrzyk "Dźwięk..." niestety odgłos powalanego drzewa zagłuszył resztę.
Straciłam Akihito z oczu, ale miał przy sobie kunai Mei więc zapewne nie groziło mu zagrożenie. Tymczasem mi groził kontakt z żabą rozmiarów góry, ścisnęłam pewniej podarowaną broń, jednak nie mogłam zawsze polegać na innych,nie chciałam dać Mei okazji gdzie jej pomóc będzie niezbędna. Cała scena wydała się nie realistyczna... właśnie dźwięk, może wpadłam w genjutsu, przygryzłam wargę mając nadzieję, że ból pozwoli mi odzyskać zmysły. Niestety najwidoczniej to nie ja straciłam zmysły a żaby, albo nie jestem w stanie przełamać techniki przeciwnika. W każdym razie sytuacja nie była za wesoła.
Na szczęście olbrzymie stworzenie było ode mnie nieco wolniejsze,starałam się unikać jego ataków i odciągnąć jak najdalej od budynku.  Może powróci do siebie jeżeli zagłuszymy dźwięk. Tylko jak to zrobić skoro nie znam źródła, ba nawet go nie słyszę.

Ostatnio edytowany przez Arisa (2012-07-08 15:36:11)

Offline

 

#35 2012-07-08 17:16:30

 Miyaguchi

Zaginiony

6720223
Zarejestrowany: 2012-03-04
Posty: 298
Klan/Organizacja: Sabaku
KG/Umiejętność: Suna Kontorōru; Sharingan
Ranga: Edo Tensei
Płeć: Mężczyzna
Wiek: Nieśmiertelny
Multikonta: Akemi, Shura

Re: Wielki pałac

Obserwowałem nadal wszystko co się dzieje wokoło. Nagle usłyszałem nagłe ruchy, które dochodziły prawdopodobnie z ogrodu. Po chwili jednak słysząc głos Mei, byłem w stu procentach pewien, że to właśnie tam dzieje się cała akcja. Potwierdziła to jeszcze bardziej rada mojego mistrze skierowana ku dziewczynie. Pomoc raczej nie była im potrzebna, a ja bardziej byłem potrzebny tu na stanowisku. Przecież nikt nie mógł przedrzeć się do budynku. Gdy Mei pojawiła się obok nas tłumacząc co się stało i mówiąc mi co mam robić powiedziałem krótko troszkę poirytowany:
- Znam swoje zadanie. Nie musisz mi tego nawet mówić - wydałem z siebie te parę słów wyciągając korek wraz z piaskiem bardzo szybko z gurdy. Po chwili piasek znalazł się obok mnie ,Ichitsu i Mei osłaniając nas tak, byśmy nie tracili pola widzenia.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Offline

 

#36 2012-07-08 18:43:22

 Ichitsu

Uchiha http://i.imgur.com/ehYjjLR.png

Skąd: Zewsząd
Zarejestrowany: 2011-08-21
Posty: 929
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Płeć: Mężczyzna
Multikonta: Koruzonu
WWW

Re: Wielki pałac

Sytuacja nie była ciekawa. Mei starała się odesłać summony, jednak najważniejszym było, aby mieć jak największą siłę obronną. Brak zwierząt sprawia, że siła ta drastycznie spada. Mei wydała polecenie. Pomyślałem o tym już wcześniej, jednak nie byłem pewny co do działania.
- Się robi!
Na te słowa aktywowałem Sharingana, po czym starałem się wychwycić źródło dźwięku, a w zasadzie Chakrę płynącą przez powietrze.
- Miya, jak tylko dam ci znak, to bez wahania ruszasz za mną i używasz technik, któe mogą natychmiast zneutralizować cel. Jest to kluczowe dla naszego przeżycia. - Powiedziałem do ucznia.
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Ostatnio edytowany przez Ichitsu (2012-07-08 18:43:39)

Offline

 

#37 2012-07-08 23:16:15

 Basai

V I P

10844276
Zarejestrowany: 2009-12-18
Posty: 1221

Re: Wielki pałac

Gisaku przyglądając się gościowi, który ciągle go zagaduje jakby był w tym jakiś ukryty cel w końcu postanowił przyjrzeć się jego chakrze. Owszem było w nim coś nie tak, inna mroczna chakra jakby przesyłana ciągłą dawką przypływała do karku zarządcy i rozchodziła się po jego ciele by pozostała wchłonięta. Nawet dla tak doświadczonego ninja sposób działanie tego "czegoś" mógł wydać się niezrozumiały. Zarządca wiedząc, że został odkryty wypuścił coś z ręki co wyglądało na bombę świetlną, by całkowicie oślepić Gisaku po czym podbiegł do niego wykorzystując element zaskoczenia i dotknął w ramię. I wtedy pomimo pełnej świadomości Uchiha nie mógł się ruszyć, stracił panowanie nad całym ciałem widząc przed oczami duchy i inne demony a w głowie dudnił przerażający dźwięk.
- Własnie dostąpiłeś zaszczytu przejścia na wyższą formę świadomości i istnienia. Od teraz będziesz robił wszystko co ci każę gdyż ja jestem mistrzem!- Gisaku całkowicie stracił wolną wolę nie mogąc się przeciwstawić ogromnej chęci walki. Tak na prawdę musiał wykonywać polecenia demonicznego głosu.
- Idź i zabij wszystkich w budynku nie przerywając szczytu! -

Gisaku został kontrolowany przez Mistrza i fajnie by było jakbyś wczuł się w rolę :***

Wracając do szczytu po przemówieniu Takashie'go ponownie doszło do rozmów pomiędzy starcami, którzy chyba także domyśleli się co się dzieje na zewnątrz jednakże wysłannik klanu Ayatsuri ciągnął swoją batalię dalej
- Taka jest mój drogi niedoświadczony chłopcze polityka. My przetrwamy i dostosujemy się a słabsi niech odpadną i zginą. Pytam się ostatni raz czy poprzesz mój wniosek o przekazanie ciała nam?- Tu przerwał mu wysłannik akademii.
- Sojusz nie powinien się na to godzić, to nieetyczne i zapewne klan Ayatsuri wykorzysta lalkę po wojnie do swoich celów. Ta stawka jest za duża, albo my albo oni!- Najwidoczniej ten spór nie da się rozwiązać pokojowo i arbiter musi wybrać jedną ze stron.

Wracając do ogrodu gdzie żaby z niewiadomych przyczyn zniknęły po odwołaniu dzielnej dziewczyny z klanu Namikaze pozostawiając po sobie tylko kupę dymu. Arisa będąc w centrum poczuła na swoim udzie czyiś dotyk i tak samo jak w przypadku Uchiha z drugiego piętra całkowicie zdrętwiała gdy tylko odwróciła wzrok do tajemniczego "dotykacza". Była nim mała dziwczynka z fletem w dłoni najprawdopodobniej nie mająca nic wspólnego z technikami ninja. Tak samo jak w przypadku starszego kolegi przed oczami pojawiły się wizje i ten sam demoniczny głos.
- Zabij wszystkich! -

To samo co w przypadku Gisaku


http://www.gimpuj.info/gallery/19904_09_02_09_2_58_01_1.png

Offline

 

#38 2012-07-09 00:16:43

 Arisa

Zaginiony

38787310
Zarejestrowany: 2011-10-12
Posty: 225
Klan/Organizacja: Namikaze
KG/Umiejętność: Assarikaze
Ranga: Członek Klanu

Re: Wielki pałac

Na szczęście żaby nie stanowiły już problemu, odetchnęłam z ulgą gdy nagle poczułam czyjś dotyk. Natychmiast zareagowałam, przecież tam nie powinno nikogo być... i faktycznie nie było nikogo.
Co ja właściwie tu robię? Nie za bardzo pamiętałam co się dzieję, nagle usłyszałam dziwny głos zabij wszystkich.
     Zaczęłam sobie przypominać przecież byłam na polu bitwy! Te bezduszne potwory śmiały się zabijając moich towarzyszy nie mogłam puścić im tego płazem. W mojej dłoni dostrzegłam broń przeciwnika musiałam ją pochwycić i dzięki temu przeżyłam. Nie daruję tym draniom! Natychmiast zniszczyłam pieczęć znajdującą się na kunaiu i ruszyłam w kierunku drzwi. Dalej się śmieli i zabijali moich przyjaciół, czyżby aż tak mnie zlekceważyli że nawet się mną nie przejmują, pożałują tego. Powoli zaczęłam wpuszczać chakrę we wciąż trzymany kunai, postanowiłam zabić ich ich własną bronią. Zajęło to chwilę ale dotarłam wreszcie do bestii przy drzwiach, które wciąż  szaleńczo się śmiały,zobaczymy kto będzie się śmiał ostatni. Zbliżyłam się na odległość kroku na szczęście stali dość blisko siebie. Z różowej bestii wydzielała się jakaś dziwna piaskowa wydzielina. Miałam nadzieję że nie powstrzyma mojego ataku, ostatnie trzy metry od przeciwników przyśpieszyłam, jednocześnie w lewej dłoni formując niebieską kule rasengana. Próbowałam przebić kunaiem różową bestie jednocześnie, rasengan powędrował w tą obdarzoną dziwnymi czerwonymi oczami. Przeciwników było więcej, ale nie zważałam na to jeśli ich nie zabije z pewnością zginę w straszny sposób. Dlatego wszystko postawiłam na pierwszy atak, nie zastanawiałam się bardzo nad rezultatem,wiedziałam że w najlepszym wypadku pozostanie mi o 2 przeciwników mniej, jednak były tu ich całe chmary.
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Ostatnio edytowany przez Arisa (2012-07-09 00:17:13)

Offline

 

#39 2012-07-09 02:16:46

Mei

Zaginiony

Zarejestrowany: 2012-02-11
Posty: 363

Re: Wielki pałac

Mei obserwowała wszystko, nagle dostrzegła Arisę, która zniszczyła pieczęć na kunai'u. Zdziwiło ją, co też jej kuzynka wyprawia. Ruszyła więc za nią, w końcu okazało się, że Namikaze zaatakowała Ichitsu i Miyaguchi'ego, kiedy ta była zajęta atakowaniem, Mei zdążyła szybko rzucić w jej stronę kunai. Broń leciała dość szybka, a kiedy znalazła się koło dziewczyny, Mei była już przy niej trzymając broń, która wcześniej zmierzała wprost na nią. Wykorzystując zaskoczenie, dziewczyna złapała rękę Arisy, tą rękę, w której trzymała Rasengan'a, po czym wepchnęła kulę prosto w brzuch twórcy, po czym odciągnęła dłoń od ciała, chciała tylko lekko ogłuszyć ją, a, ze sama miała mało chakry to wykorzystała Rasengan'a dziewczyny. Szybko po tym odepchnęła jej tą samą rękę i kopnęła mocno w brzuch, uderzenie powinno skutecznie ją ogłuszyć, w tym samym czasie klon Mei asekurował ją i blokował każdy inny, zagrażający jej atak. Kiedy Arisa leżała już na ziemi ogłuszona, Mei spojrzała na Ichitsu i Miyaguchi'ego. - O tym właśnie mówiłam... Musimy uważać, jeśli w tak łatwy sposób mogą nas przejąć... Nie wiadomo co w środku, musimy jak najlepiej zabezpieczyć wejście... Zajmijcie się tym i jakoś ją unieruchomcie, ja idę po tego chłopaka... Od rozpoczęcia ataku nie ma po nim śladu... -Powiedziała, po czym zmęczona ruszyła w stronę Akihito.  Rozglądając się szukała chłopaka. Klon udał się wraz z nią i asekurował jej plecy. Dziewczyna przy okazji analizowała wszystko.

Tymczasem klon w budynku nie dostał się jedna na szczyt. Zdenerwowana Mei ruszyła poszukać Gisaku, który powinien być gdzieś w środku, a on mógł pomóc. No i w końcu znalazła... Podbiegła do Uchihy jak gdyby nigdy nic, w końcu nic nie słyszała z poprzednich wydarzeń, spojrzała tylko na mężczyznę, który mu towarzyszył. Stałą teraz w odległości jednego kroku od dziewczyny. - Gisaku... Kłopoty, przeciwnik używa dźwięku i nie możemy go namierzyć, przed chwilą również przejął kontrolę nad tą dziewczyną co z nami jest... Potrzebujemy twojej pomocy... - Mówiła śpiesząc się.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]


http://desmond.imageshack.us/Himg28/scaled.php?server=28&filename=51543250.png&res=medium

Mowa żab (Link do nich)
Gamaken
Gamabunta
Gamakichi
Gamatatsu
Gamahiro
Gama / Gomo
Gamariki
Fukusaku
Shima

Offline

 

#40 2012-07-09 07:22:24

 Ichitsu

Uchiha http://i.imgur.com/ehYjjLR.png

Skąd: Zewsząd
Zarejestrowany: 2011-08-21
Posty: 929
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Płeć: Mężczyzna
Multikonta: Koruzonu
WWW

Re: Wielki pałac

Od początku miałem złe przeczucia. Trafnie? I owszem. To co się tu dzieje to dobry pretekst do rozpoczęcia wojny, zwłaszcza, że Gisaku w taki prosty sposób dał się zmanipulować. Nie wiedziałem o tym jednak. W zasadzie nawet nie myślałem o Gisaku. Teraz trzeba się skupić na tym, że panuje tu wyborny rozpieprz. Mei udało się znokautować Arisę. To była dla nas szansa.
- Miya, unieruchom Arisę piaskiem tak, aby nie była w stanie się ruszyć. Ja idę szukać tego kogoś kto wprawił ją w ten stan.
Po tych słowach pobiegłem w stronę ogrodu, nadal mając aktywowanego Sharingana. Właśnie stamtąd wybiegła Arisa, prawdopodobnie będąca pod wpływem Genjutsu. Nie wiedziałem jednak jak jej pomóc. Najlepszym wyjściem było zabicie użytkownika iluzji, aby już nie przeszkadzał innym.
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
przegrywanie kaset vhs w polsce Ocean 5 - Ocean View 6 bed Luxury villa in Happy..