Ogłoszenie


#1 2012-01-29 19:25:01

Opis otoczenia

Administrator

Zarejestrowany: 2011-12-22
Posty: 343

Tereny starego Dainamaito


     Cały teren jest niezwykle odpychający. Większość tych ziem została przekopana, więc ciężko tu o dużo miejsca do odpoczynku. Jedynym takim miejscem miejscem jest wybrzeże, wokół którego wyrasta kilkanaście drzewek będących kiedyś lasem... Zwierzęta zamieszkujące te tereny unikają człowieka jak ognia, dlatego w dzień nie ma szans na podziwianie fauny. Flora nie jest również powalająca. Krajobraz tworzą kępy trawy, które i tak nie pokrywają całego terenu. Gołym okiem widać, że to działalność człowieka doprowadziła do takiego zniszczenia terenu.Jeśli chodzi o morze oraz ziemie blisko niego to można powiedzieć, że jest zupełnie inny widok. Tego krajobrazu człowiek nie zniszczył i wygląda on powalająco. Piękna, przejrzysta i czysta woda doskonale komponuje się z naturalnym brzegiem. Niestety, jest to chyba jedyne piękne miejsce w okolicy, które nie powstało na skutek działalności człowieka. To tutaj ludzie spędzają czas relaksując się. Całego obiektu strzegą najemnicy. Surowo wzbronione jest tutaj postępowanie, które może prowadzić do wyniszczenia tego krajobrazu. Aktualnie tereny te odwiedzane są jednak najczęściej prze górników, którzy starają się wycisnąć z tej ziemi ile się da. Nie podoba się to jednak ludności, dlatego często dochodzi do konfliktów. Niektóre są mniej a inne bardzie obfite w ofiary. Od wielu lat nie można dojść do porozumienia, co zrobić z tym terenem. Wszyscy pozostają bierni na prośby o przywrócenie temu miejscu dawnego blasku.

Opis stworzony przez Gisaku

Offline

 

#2 2012-03-10 20:34:28

 Ichitsu

Uchiha http://i.imgur.com/ehYjjLR.png

Skąd: Zewsząd
Zarejestrowany: 2011-08-21
Posty: 929
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Płeć: Mężczyzna
Multikonta: Koruzonu
WWW

Re: Tereny starego Dainamaito

Wreszcie dotarliśmy do Dainamaito. Odstawiłem Nanę i zacząłem się rozciągać, bo podróż z niesieniem była lekko męcząca.
- Oto jesteśmy. Musimy teraz czekać tylko na kogoś z klanu Kiyoshi i jakieś nowe informacje... - Powiedziałem. Musieliśmy czekać.
- Oby to było coś poważnego... Nie chcę marnować czasu na byle misyjkę z marnym zarobkiem... - Pomyślałem, czekając na towarzysza.
- Ciekawe kto to będzie... Może ten cały Gamatt...?

Offline

 

#3 2012-03-10 20:58:23

Nana

http://img607.imageshack.us/img607/5717/silniczekcb.png

Zarejestrowany: 2012-02-09
Posty: 211
Ranga: Członek klanu

Re: Tereny starego Dainamaito

Fajnie było na pleckach mojego "wierzchowca", ale gdy dotarliśmy na miejsce, sielanka się skończyła, a powinna zacząć się w tym momencie przygoda. Jeśli oglądanie terenu pobliskiego to nasza misja, to ja chyba spasuje. Poczułam grunt po stopami, tupnęłam ze dwa razy i zaczęłam się rozciągać. Po tym wszystkim odpowiedziałam na słowa Ichitsu:
- Kiyoshi? Czego będzie można po nim się spodziewać? - pytałam z zaciekawieniem, ponieważ pierwszy raz słyszałam to nazwisko, a trzeba byłoby się dowiedzieć coś o jego możliwościach.


KP

Opis
Mówię
Myślę
Szepczę

Offline

 

#4 2012-03-10 21:06:22

 Ichitsu

Uchiha http://i.imgur.com/ehYjjLR.png

Skąd: Zewsząd
Zarejestrowany: 2011-08-21
Posty: 929
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Płeć: Mężczyzna
Multikonta: Koruzonu
WWW

Re: Tereny starego Dainamaito

- Niewiele wiem o ich zdolnościach. Widziałem jedynie jednego przedstawiciela tego klanu. Posiadał specyficzny styl walki, w którym używał siedmiu mieczy. Był mistrzem w walce bronią białą... Nie widziałem jednak jego umiejętności pokroju Kekkei Genkai.. Słyszałem jednak o tym, że potrafią manipulować kryształem... - Odpowiedziałem na pytanie małej.
- Ciekawe co jeszcze pokaże... - Pomyślałem, spoglądając na niebo. Nie było nigdzie żadnego elementu otoczenia na który możnaby było zawiesić oko, co było dość denerwujące.
- Pozostaje czytać aż przyjdzie...

Offline

 

#5 2012-03-10 21:39:50

 Logen

Uchiha http://i.imgur.com/27UXC1z.png

2478898
Zarejestrowany: 2009-12-18
Posty: 694
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Członek Klanu
Płeć: M
Wiek: 34

Re: Tereny starego Dainamaito

[Z Hakusa]
Po długiej i męczącej podróży, do Dainamaito dotarli wreszcie dwaj wędrowcy - Uchiha Logen, oraz Gamatt. Towarzysz czarnowłosego nie był zbyt rozmowny, gdy zmierzali do tego miejsca. Miał nadzieję, że teraz nieco bardziej rozjaśni się sytuacja.
Gdy tam dotarli, na miejscu mogli już ujrzeć parę osób... dosłownie parę. Jednego z nich, chłopaka, Logen nie miał problemu rozpoznać. Jego pobratymiec, Ichitsu Uchiha. Drugą natomiast, dziewczynkę, widział pierwszy raz na oczy. Spokojnie podszedł do obecnych, witając się lekkim skłonem.
- Wiedzę, że nie tylko my tu zmierzaliśmy... aż dziw, że się nie spotkaliśmy wcześniej na szlakach. - powiedział Uchiha, spoglądając to na Ichitsu, to na dziewczynkę w różowych włosach.


http://i.imgur.com/fWw5y3s.jpg


Legenda mowy/myśli:
mowa postaci (#CF2929)
myśli postaci
Fukusaku (#006400)
Shima (#228D22)
Gamabunty (#008000)
Gamahiro (#ADFF2F)
Gamaken (#556B2F)
Gamakiri (#7FFF00)
Gama (#9ACD32)
Gomo (#7CFC00)
Gamatatsu (#32CD32)
Gamakichi (#00FF00)

Offline

 

#6 2012-03-10 22:10:04

 Basai

V I P

10844276
Zarejestrowany: 2009-12-18
Posty: 1221

Re: Tereny starego Dainamaito

Gdy wszyscy wybrani do tego zadania wędrowcy zebrali się w jednym miejscu dosłownie chwilę później za skały wyszła nieznana postać. Odziana była w szarą szatę, przepasaną charakterystycznym brązowym pasem na biodrach, sama gdzieniegdzie była przypalona, najbardziej charakterystyczny był chyba wypalony do łokcia rękaw prawej zabandażowanej ręki. W kilku miejscach też na stroju da się zauważyć plamy po zaschniętej krwi oraz błota, głowa zakryta kapturem a sama twarz zasłonięta była maską przedstawiającą sokoła. Postać niezgrabnie podeszła na wszystkich i poruszyła głową jakby przeglądała oczekiwane "wsparcie". W końcu za kawałka drewna wydobył się gruby męski głos.
- Dziękuję, że przybyliście sojusznicy z klanu Uchiha.- Wtedy maska przesunęła się w stronę jedynego Kyoshi.
- Witam i ciebie mistrzu, żałuję że nasze ścieżki nigdy się nie spotkały kiedy żyłem jeszcze w Baigai. Będę się streszczał gdyż i tak zmarnowaliśmy już dużo czasu, liczę że starszyzna poinformowała wszystkich do jakiej frakcji należę, więc ten temat ominę i przejdę do rzeczy. Otóż ja i mój towarzysz miesiąc temu trafiliśmy na trop jednego z współpracowników Basai'a i podążaliśmy za nim aż do Opuszczonego miasta. Niestety okazało się, że Basai nie brał do siebie byle kogo i nasz cel w jakiś sposób dowiedział się, iż podążamy za nim. W opuszczonym mieście  przygotował zasadzkę, na własne oczy widziałem jak przyzwał kapsułę, z której wyszedł jeden z tych klonów. To co on z nami zrobił to była masakra, nie mam pojęcia co stało się z moim towarzyszem ponieważ straciłem go z oczu podczas odwrotu. Klon dalej czai się gdzieś w ruinach, trzeba go znaleźć i zniszczyć, stamtąd też musicie odnaleźć trop człowieka, którego śledziliśmy. Mam nadzieje, że to dziecko to tylko przypadek.- Tutaj wyraźnie zwrócił się w kierunku małej Nana.


http://www.gimpuj.info/gallery/19904_09_02_09_2_58_01_1.png

Offline

 

#7 2012-03-10 23:13:37

 Gamatt

http://i.imgur.com/kKA5eqW.png

11236152
Zarejestrowany: 2009-10-28
Posty: 1727
Klan/Organizacja: Kiyoshi
KG/Umiejętność: Shouton
Ranga: Lider klanu
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 33 lata

Re: Tereny starego Dainamaito

Idąc wraz z Logen, spostrzegłem nagle dwójkę ludzi. Był to Ichitsu z Uchiha, które już trochę znałem oraz jakaś mała dziewczyna, której jeszcze nigdy w życiu nie widziałem. Nie miałem jednak czasu na rozmyślanie nad tą osóbką, gdyż już po chwili moim oczom ukazał się kolejny człowiek. Znałem go bardzo dobrze, dlatego też po ujrzeniu go na mojej twarzy zawitał szeroki uśmiech. Skinięciem głową przywitałem się z nim, po czym w milczeniu słuchałem jego relacji. Gdy skończył wziąłem głęboki wdech i rzekłem:
- W takim razie byłbym ogromnie wdzięczny, jeżeli zaprowadziłbyś nas do tych ruin. - Czekałem teraz na reakcję Logena oraz kątem oka spoglądałem na resztę tu obecnych ludzi.


http://i.imgur.com/yRtwNMX.png
[color=SlateBlue] [color=#3366FF]

Offline

 

#8 2012-03-11 08:01:20

 Logen

Uchiha http://i.imgur.com/27UXC1z.png

2478898
Zarejestrowany: 2009-12-18
Posty: 694
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Członek Klanu
Płeć: M
Wiek: 34

Re: Tereny starego Dainamaito

Więc będziemy ścigać współpracownika Basai'a... - pomyślał Uchiha, odwracając wzrok w kierunku Gamatt'a. Miał nadzieję, że nie będzie musiał działać jako dowódca w tym zadaniu. Jednak Ci, którzy go znają, wiedzą do czego jest zdolny... zwłaszcza gdy chodzi o plan działania.
- Zatem przed nami dość ciężka sprawa. - zaczął mówić czarnowłosy, podchodząc bliżej przyjaciela. - Dobrze chociaż wiedzieć, o co dokładnie chodzi. - dodał z lekkim uśmieszkiem i nutką drwiny.
Fakt, do tej pory chłopak nie wiedział praktycznie nic, poza miejscem spotkania. A teraz przyjdzie im się zmierzyć z zapewne silnym przeciwnikiem... którego na dodatek muszą sami znaleźć.
- Jeśli w tych ruinach wciąż są pułapki... cóż, będziemy musieli działać ostrożnie. - dodał na koniec, zamyślając się nad jakimś rozwiązaniem.


http://i.imgur.com/fWw5y3s.jpg


Legenda mowy/myśli:
mowa postaci (#CF2929)
myśli postaci
Fukusaku (#006400)
Shima (#228D22)
Gamabunty (#008000)
Gamahiro (#ADFF2F)
Gamaken (#556B2F)
Gamakiri (#7FFF00)
Gama (#9ACD32)
Gomo (#7CFC00)
Gamatatsu (#32CD32)
Gamakichi (#00FF00)

Offline

 

#9 2012-03-11 11:53:26

 Ichitsu

Uchiha http://i.imgur.com/ehYjjLR.png

Skąd: Zewsząd
Zarejestrowany: 2011-08-21
Posty: 929
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Płeć: Mężczyzna
Multikonta: Koruzonu
WWW

Re: Tereny starego Dainamaito

Gdy moim oczom ukazał się zamaskowany osobnik, byłem aż nadto ostrożny. Miał on jednak przyjazne zamiary. Po krótkim jego monologu byłem trochę zły.
- To "dziecko" jest ze mną. Udało mi się z jej pomocą zneutralizować przestępcę rangi A. Jest przydatna, a skorzystałem z możliwości przybycia z towarzyszem. - Odpowiedziałem. Nie chciałem być chamski, ale może troszkę tak wyszło. Gdy jednak uświadomiłem sobie co nas czeka, byłem lekko wstrząśnięty.
- Basaia? TEGO Basaia? - Tu urwałem i westchnąłem ciężko. Świadomość walki twarzą w twarz z kimś, kto był jego współpracownikiem była dość dołująca, zwłaszcza, że Nana nie posiada takiego doświadczenia bojowego jak chociażby ja, nie mówiąc o Logenie i Gamatt'cie.
- Wydaje mi się, że walka z kimś takim może być znacznie trudniejsza niż z tamtymi umarlakami w Yu no Kuni... - Powiedziałem do Logena. Wiedziałem że to było oczywiste stwierdzenie. Po prostu nie wiedziałem co powiedzieć. Czekałem jedynie na moment, w którym wyruszymy do owych ruin.

Offline

 

#10 2012-03-11 12:25:59

Nana

http://img607.imageshack.us/img607/5717/silniczekcb.png

Zarejestrowany: 2012-02-09
Posty: 211
Ranga: Członek klanu

Re: Tereny starego Dainamaito

Przybyli dwaj nieznani mi osobnicy i zaczęli coś gadać do Ichitsu. Nie wiedziałam co zrobić, a w dodatku byłam lekko speszona tą sytuacją. Przyglądałam się im, ale nic więcej nie mogłam zrobić, bo ich nie znam, a po głowie oberwać nie chcę. Po tej dwójce zza krzaków wyszedł jeszcze jeden tajemniczy jegomość. Można było zauważyć, że dość niedawno odbył bój. Nie tylko ranny, a również niemiły. Cóż się dziwić, ale mała jestem i jeszcze słaba.
- Ja mu jeszcze pokażę! - pomyślałam na temat jego komentarza. Zmierzyłam go wzrokiem, ale siedziałam cicho i się nie odzywałam. I wtedy Ichitsu stanął w mojej obronie, za co szczerze w głębi duszy mu podziękowałam. Nie wiedziałam kto to jakiś tam Basai, więc nic nie powiedziałam i czekałam, aż grupa coś postanowi.


KP

Opis
Mówię
Myślę
Szepczę

Offline

 

#11 2012-03-11 12:50:28

 Basai

V I P

10844276
Zarejestrowany: 2009-12-18
Posty: 1221

Re: Tereny starego Dainamaito

Postać, odwróciła się na pięcie, i poprzez małe ugięcie nóg przygotowała się do skoku. Zanim jeszcze tropiciel wyruszył dał małe przemyślenie nowym bohaterom.
- Jesteśmy prawie pewni, że gdzieś tutaj ukryta jest stara baza Basai'a. Głupi wyrzutek sprawia nam problemy nawet po śmierci.- Po czym wyskoczył jak najdalej przed siebie. (Tutaj wszyscy bohaterowie robią to samo). Po drodze zamaskowany człowiek milczał przez chwilę, by znowu zacząć monolog, kształtujący reszcie sytuację w jakiej się znajdą.
- Wskażę wam miejsce gdzie leży opuszczone miasto ale sam nie wejdę z wami. Mam za mało chakry i jestem zbyt zmęczony by dalej walczyć. Musicie zmierzyć się z klonem ale nie chciałbym byście go zabijali, jest to pierwsze po konflikcie z Basai'em spotkanie z jego tworem, schwytanie go i przesłuchanie chociażby sharinganem da nam informacje o miejscu spoczynku całej armii... Mam nadzieję. Jednak gdy przeciwnik okaże się zbyt silny to zniszczcie go starając się nie niszczyć ciała. Dla nas nawet martwe ciało jest ważnym punktem informacji. Po wszystkim postarajcie się namierzyć wspólnika, i kontynuujcie śledztwo aż doprowadzi nas do siedziby wyrzutka... Nie oszukuje się, że mój kompan przeżył ale jeżeli byłoby to możliwe postarajcie się go znaleźć, proszę zostawił w domu żonę z dwójką dzieci, chcę  zrobić mu odpowiedni pochówek.-
Gdy skończył mówić, bohaterom powoli za wzgórz wyłaniał się obraz pustego miasta.

Spotykamy się w opuszczonym mieście


http://www.gimpuj.info/gallery/19904_09_02_09_2_58_01_1.png

Offline

 

#12 2012-04-20 23:02:39

Gisaku

Zaginiony

Zarejestrowany: 2011-07-24
Posty: 885

Re: Tereny starego Dainamaito

I tak oto po krótkiej podróży dotarłem na miejsce. po sprawdzeniu całego swojego ekwipunku przysiadłem na kamieniu i zacząłem odpoczywać. Rozmyślałem o mojej ostatniej przygodzie. Senti, mój przyjaciel po raz kolejny wyruszył samotnie by trenować. Martwiłem się o niego, jednak nadal czuje, że dobrze zrobiłem pozwalając mu iść. Nie mogę go przecież trzymać na siłę przy sobie. Jeśli na prawdę jest moim przyjacielem to wróci. Jeszcze silniejszy i trudniejszy do pokonania. Będzie z niego bardzo dobry kompan. Mogę mieć tylko nadzieję, że ten dobry i poczciwy człowiek nie zmieni się. Że nie stanie się z nim to co się stało z Matsuo.

Offline

 

#13 2012-04-20 23:09:56

Straznik 5

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-07-28
Posty: 956

Re: Tereny starego Dainamaito

Okoliczna fauna, w której znajdował się Gisaku, składała się niemalże cała z zarośli i sporych drzew. Prościej mówiąc, nasz bohater stał właśnie na leśnej drodze. Ta zaś, jak przystało - zawsze trzyma za sobą jakieś niebezpieczeństwa. Tak właśnie zdarzyło się i dzisiejszego dnia.

Kilka pobliskich drzew zachybotało się. Wyglądało to dość dziwnie, zważywszy, że siła z jaką drzewa się poruszyły, wskazywało na to, że musiał na nie stanąć ktoś z o sporej wadze. Sprawne ucho mogło dosłyszeć nawet drobne stuknięcia. Niestety, póki co gołe oko nie mogło nic dostrzec, dlatego aby nie zostać zaatakowany, lub też żeby zaspokoić ciekawość, należało użyć czegoś "z wyższej" półki.

Może sharingan?

Offline

 

#14 2012-04-20 23:15:03

Gisaku

Zaginiony

Zarejestrowany: 2011-07-24
Posty: 885

Re: Tereny starego Dainamaito

Długo nie dane mi było cieszyć się spokojem oraz samotnością. Usłyszałem ciche stuknięcie drzew oraz zobaczyłem ich nienaturalny ruch. Wszystko wskazywało na to, że jednak nie jestem sam.
Świetnie, mam nadzieję, że nie będę musiał walczyć pomyślałem po czym w moich oczach pojawił się sharingan. Na moim prawym barku nadal znajdował się niewielki skorpion, który towarzyszył mi od skończonej przygody w Bazie Basaia. Yasuhiko także coś usłyszał, gdyż rzekł do mnie cicho.
Chłopcze, prawdopodobnie nie dane jest Ci się zmierzyć z jedną osobą. po tych słowach przyjąłem pozycję obronną i starałem się być wyczulony na wszystko.


[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Ostatnio edytowany przez Gisaku (2012-04-20 23:16:26)

Offline

 

#15 2012-04-20 23:29:33

Straznik 5

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-07-28
Posty: 956

Re: Tereny starego Dainamaito

Tak jak można było przewidzieć, Gisaku użył sharingana, najpotężniejszej broni klanu Uchiha. Jak na doświadczonego ninję przystało, zrobił dobry ruch, który pozwolił mu dostrzec kilka plam chakry, ukrytych gdzieś między drzewami. Niestety, przeciwnik chyba nie miał zamiaru dłużej czekać.

- Yare... yare... i cała niespodzianka na nic... - mruknął jakiś głos, a tuż po tym, przed Gisaku pojawił się mężczyzna. Posiadał zielone oczy, raz długie do pasa rozpuszczone, blond włosy. Miał na sobie beżową szatę, która zaczynała się od obszernego kołnierza, a kończyła dopiero przy kostkach.

- Znowu Sharingan... ehh.. nienawidzę tego doujutsu. Za kogo oni się uważają? - odezwał się kolejny mężczyzna, który również się wyłonił i stanął obok towarzysza. Tak samo nosił beżową szatę, lecz jego oczy mogły się wydać dziwne. Źrenice był bowiem bardzo duże, o jasnofioletowym odcieniu.

- Jak się miewasz Gi-sa-ku-kun?
- zapytał kolejny głos. Ten należał do kobiety, która też postanowiła się pokazać w tym samym miejscu co reszta. Również w beżowej szacie. Posiadała czarne włosy, spięte niechlujnie z tyłu.

No tak, komitet powitalny mógł być trochę dziwny, ale jakie będą dalsze kroki naszego Uchihy?

Offline

 

#16 2012-04-20 23:36:57

Gisaku

Zaginiony

Zarejestrowany: 2011-07-24
Posty: 885

Re: Tereny starego Dainamaito

Stałem spokojnie w miejscu, pozycji obronnej gdy nagle pojawiły się przede mną trzy postacie. Zacząłem wstępną analizę ludzi.
Ten pierwszy to najprawdopodobniej Namikadze. Niezwykle szybkie skurczybyki. Ten fioletowooki to zapewne Kiyoshi. Tak jak Gamatt. Ludzie Ci mają dobrą defensywę. A ta trzecia to.. no właśnie kto ? I skąd ona zna moje Imię ? te myśli właśnie krążyły po mojej głowie
Skąd znasz moje imię i czego w ogóle ode mnie chcecie ? spytałem lekko poddenerwowany cała sytuacją. Cały czas jednak gotowy byłem by zaatakować lub zacząć się bronić

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Offline

 

#17 2012-04-20 23:48:14

Straznik 5

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-07-28
Posty: 956

Re: Tereny starego Dainamaito

- Kim jesteśmy, kim jesteśmy... - mruknął pod nosem blondyn, uśmiechając się złośliwie. Zaraz po tym głos zabrała dziewczyna.
- Twoimi przyjaciółmi, rzecz jasna! - puściła oczko do chłopaka, robiąc przy tym minę jakby chciała go poderwać. Można było rozpoznać w tym pewien fałsz i kłamstwo, choć kto wie? Może rzeczywiście wpadł jej w oko.
- Przyszliśmy tu, aby sprawdzić jak silny się stałeś i na ile udało ci cię opanować to. - mężczyzna wskazał palcem, na znamię przeklętej pieczęci, znajdującej się na szyi Gisaku. Koleś z dziwnymi oczami dalej kontynuował swoją wypowiedź.
- Nazywam się Giroshi Hyuuga. Ona nazywa się Juuka Kiyoshi, a ten obok to Bruno Senju. Przysłała nas pewna osoba, aby cię sprawdzić. Mówiąc prościej - powalczymy sobie, Uchiha Gisaku.
Uśmiechnął się złowieszczo, uruchamiając byakugana.

Offline

 

#18 2012-04-20 23:53:15

Gisaku

Zaginiony

Zarejestrowany: 2011-07-24
Posty: 885

Re: Tereny starego Dainamaito

Rozumiem. Zawalczymy. Ba. Zrobię to bardzo chętnie. Przedtem jednak odpowiedzcie mi jeszcze na jedno pytanie. Kto was przysyła ? rzekłem niezwykle spokojnie. Bardzo chciałem usłyszeć odpowiedź na to pytanie. Już praktycznie byłem gotowy do walki.
Aha i jeszcze jedno. Będzie mi wolno was zabić ? spytałem w pośpiechu. Moje pytanie mogłoby się wydać bardzo śmieszne dla moich przeciwników, jednak ja wolałem wiedzieć, czy mój miecz ma przebić ich ciało czy może lepiej bym go zatrzymał nim zrobię komuś krzywdę. Byłem już gotowy do starcia

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Offline

 

#19 2012-04-21 00:02:42

Straznik 5

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-07-28
Posty: 956

Re: Tereny starego Dainamaito

Cała trójka wybuchnęła niepohamowanym śmiechem, kiedy usłyszała słowa Gisaku. Najwyraźniej rozśmieszyła ich pewność siebie, którą tak "obficie" dzielił się chłopak. Ciekawe czy przypadkiem nie zapłaci za to, bo los bywa przewrotny i nigdy nie wiadomo co cię czeka.

- To nieistotne kto nas przysyła. - mruknął Hyuuga, nie odrywając uruchomionego Byakugana od Gisaku. Uważnie go obserwował, jakby czekał na coś co ma zaraz się wydarzyć.

- Choć jesteśmy twoimi przyjaciółmi... to możesz nas zabić! - roześmiała się Kiyoshi, po czym dodała z wyraźnym jadem w tonie. - Jeśli potrafisz...

Delegacja wciąż czekała na ruch Gisaku. Wygląda na to, że nie mają zamiaru się ruszyć, póki chłopak nie zaatakuje.

Offline

 

#20 2012-04-21 08:13:56

Gisaku

Zaginiony

Zarejestrowany: 2011-07-24
Posty: 885

Re: Tereny starego Dainamaito

Stałem w miejscu i słuchałem wypowiedzi przeciwników, a raczej przyjaciół. Zignorowałem ich śmiech. Hyuuga cały czas mnie obserwował i raczej będzie ostrzegał swoich przyjaciół gdy będę chciał coś zdziałać. To nie była komfortowa sytuacja. Jako pierwszego chciałem załatwić właśnie hyuuge, chociaż obecność Senju również mnie denerwowała. Nie lubiłem tych ludzi. Może dla tego, że nie znałem żadnego przedstawiciela tego klanu.  Były jednak zalety takiego teamu opponentów. A największą był brak przedstawicieli klanu Namikadze. Mam nadzieję, że moje ostatnie treningi nie pójdą na marne. Obok mnie pojawiły się dwa klony. Cała nasza trójka ruszyła na przeciwników. Ja skoncentrowałem się na Hyuudze a klony miały za zadanie moją ochronę. Cały czas używałem połowę dostępnej mojej szybkości. Chciałem zaskoczyć przeciwników.


[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Ostatnio edytowany przez Gisaku (2012-04-21 15:45:23)

Offline

 

#21 2012-04-21 16:09:37

Straznik 5

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-07-28
Posty: 956

Re: Tereny starego Dainamaito

A więc długa niepewność się w końcu skończyła. Gisaku postanowił zaatakować, zachowując sporą ostrożność, przed przeważającym liczebnie wrogiem. Ale czy tak błahy sposób może zrobić cokolwiek tak potężnym wojownikom? Chyba nie.

Hyuuga widząc, że nie potrafi rozpoznać prawidłowego Uchihy, mruknął z niezadowoleniem w tonie.
- Używa Kage Bunshin no jutsu. Nie potrafię rozpoznać tego prawdziwego. Juuka, wiesz co robić.

Dziewczyna przytaknęła, a następnie złożyła pieczęć.
- Element Kryształu, Kurenai no Kajitsu! - krzyknęła, a zaraz potem, co trwało dosłownie sekundę, Gisaku został uwięziony w kryształowej barierze. Musiał użyć potężnych jutsu, aby się stąd wydostać. Do tego każdy z trzech przeciwników, złożył kilka pieczęci. Niestety nasz bohater tego nie widział, był zbyt mocno przejęty obecną sytuacją.

Offline

 

#22 2012-04-21 16:17:55

Gisaku

Zaginiony

Zarejestrowany: 2011-07-24
Posty: 885

Re: Tereny starego Dainamaito

Zostałem więc uwięziony w kryształowej barierze. Nakazałem klonom zbadanie grubości ścian. Gdy już klony to zrobiły ja uaktywniłem Eternal Mangekyou Sharingana i tylna ściana po prostu zniknęła. A to wszystko za sprawą techniki Kamui. To tymże jutsu moje oczy wróciły do trzyłezkowej formy a ja opuściłem barierę po cichu. Miałem nadzieję, że nikt tego nie zauważy. Naturalnie obok mnie były moje dwie repliki. Klony ruszyły na przeciwników a ja zacząłem się koncentrować na pewnym jutsu. Miałem plan, który teraz chciałem wcielić w życie. Wiedziałem, że muszę działać szybko. Miałem dużo czasu, jednak chciałem zakończyć to jak najszybciej. Cały czas nurtowało mnie jedno pytanie Kto do jasnej cholery chce sprawdzić moje umiejętności ?



[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Offline

 

#23 2012-04-21 16:33:23

Straznik 5

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-07-28
Posty: 956

Re: Tereny starego Dainamaito

Nareszcie Gisaku postanowił użyć silniejszego jutsu, mianowicie kamui. Jak można się spodziewać, część kryształowej osłony nie mogła się oprzeć tak potężnej technice. Uchiha udało się uciec spod bariery.

Przeciwna drużyna miała członka klanu Hyuuga, co ciągle krzyżowało plany chłopakowi. Tak jak wcześniej, tak i teraz to on znowu zabrał głos.
- Bariera złamana. Stoi za nią i prawdopodobnie szykuje coś grubszego. Te za to muszą być klonami w takim razie. Bruno, twoja kolej. Ja zajmę się klonami.

Giroshi po tych słowach, ustawił specyficzne dłoń, a następnie ją niesamowicie szybko wyprostował. Fala uderzeniowa chakry zmiotła klony niczym pył.

Bruno natomiast właśnie składał pieczęcie.
- Element Drewna, Jubaku no jutsu!
Jeśli Gisaku stał wciąż w tym samym miejscu, zostanie opleciony przez drewno i unieruchomiony.

Ostatnio edytowany przez Strażnik 5 (2012-04-21 16:33:55)

Offline

 

#24 2012-04-21 16:41:36

Gisaku

Zaginiony

Zarejestrowany: 2011-07-24
Posty: 885

Re: Tereny starego Dainamaito

Moje klony zostały zmiecione z powierzchni ziemi. Właśnie o to mi chodziło. Dzięki temu znałem dokładną pozycję moich przeciwników. Moje jutsu właśnie zostało. W ułamku sekundy zniknąłem i pojawiłem się tóz za moimi przeciwnikami. Naturalnie użyłem techniki Shunshin no Jutsu. Dzięki temu miałem nadzieję zaskoczyć opponentów. Naturalnie po pojawieniu się za nimi nie stałem w miejscu. Nie minęła sekunda a w mojej prawej dłoni pojawił się miecz z Raitonu. Technika pięknie syczała. Jednak nie takie było jej zadanie. Starałem się przeciąć wszystkich trzech przeciwników za pomocą tej straszliwej broni. Teraz użyłem 100% swoich umiejętności. Co było zaskoczeniem dla przeciwników. Swoją szybkością przewyższałem niejednego członka klanu Namikadze. Miałem nadzieję, że ten ruch zakończy cały pojedynek


[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Offline

 

#25 2012-04-21 17:14:25

Straznik 5

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-07-28
Posty: 956

Re: Tereny starego Dainamaito

Imponująca prędkość Gisaku, z pewnością zaskoczyła wszystkich przeciwników. W mgnieniu oka pojawił się za ich plecami. W dodatku z bronią, która została wzmocniona raitonem. Podczas uderzenia, nastąpił ogromny huk i wzbicie się tumanów kurzu.

Wkrótce przed Gisaku (jakieś 20m) stała cała trójka. Co było najdziwniejsze, nie mieli nawet jednego zadrapania, czy siniaka. To na pewno mogło przestraszyć chłopaka.

- Przewidzieliśmy twoje umiejętności, Gisaku-kun. Kiedy uwięziłam cię pod kopułą, każde z nas stworzyło replikę, która ukrywała się w lesie. Byłeś tak zaabsorbowany walką, że nawet nie zwróciłeś uwagi na nie. No, ale cóż. Musimy to zakończyć.

Po tych słowach, całą trójkę pokryła pieczęć. Ich ciała przez chwilę wyglądały jakby płonęły, a za chwilę ich skóra stała się brunatna.

- Gisaku, teraz twoja prędkość nie robi na nas wrażenia. Poza tym nie możesz nam nic zrobić.

Dziewczyn wyjęła dość spory kryształ, w którym uwięziony został mały skorpion.

- Jeden ruch, a pożegnasz się ze swoim małym przyjacielem...

Offline

 

#26 2012-04-21 17:33:13

Gisaku

Zaginiony

Zarejestrowany: 2011-07-24
Posty: 885

Re: Tereny starego Dainamaito

Stałem i patrzyłem się jak głupi w obłoki kurzu oraz dymu.
Trafiłem ich czy nie tylko jedno pytanie cały czas przejawiało mi się w głowie. Byłem tak zajęty walką oraz obecną sytuacją, że zapomniałem o moim przyjacielu. Yasuhiko nie był w najlepszej sytuacji. Gdy tylko dym opadł zobaczyłem, że może być z nim nieciekawie. Moi przeciwnicy uaktywnili drugi poziom przeklętej pieczęci. Wiedziałem, że skorpion nie może tam dalej pozostać. Skinąłem głową a on .. zniknął. Tak, wrócił tam skąd przyszedł.
To był cios poniżej pasa powiedziałem cicho po czym aktywowałem Eternal Mangekyou Sharingana.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Offline

 

#27 2012-04-22 01:28:50

Straznik 5

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-07-28
Posty: 956

Re: Tereny starego Dainamaito

Gisaku kazał, a raczej pozwolił skorpionowi wrócić do krainy summonów. Niestety, małe stworzenie nie miało teraz kontaktu z rzeczywistością. Kryształ go zupełnie pozbawił możliwości używania chakry. Dziewczyna widząc całe zdarzenie, uśmiechnęła się, po czym spojrzała na kryształ, a ten lekko pękł.
- Ja nie żartuje, Gisaku-kun... - uśmiechnęła się ponownie widząc panikę w oczach chłopaka.

- Wystarczy. - mruknął blondyn. Kącik jego ust drgnął minimalnie. - Takie zagrania są wkurzające. Nie mam zamiaru walczyć szantażem, jestem prawdziwym ninją...
Kiyoshi się lekko skrzywiła, ale posłuchała i uwolniła zwierzaka. Ten chwilę później się deportował. Senju natomiast dalej kontynuował.

- Od teraz walczysz tylko ze mną. - w jego oczach widać było ogień. Złożył kilka pieczęci, ale nic się nie stało. Przynajmniej Gisaku wtedy nic nie zobaczył. Warto zauważyć, że miał uruchomioną przeklętą pieczęć.

Offline

 

#28 2012-04-22 07:45:02

Gisaku

Zaginiony

Zarejestrowany: 2011-07-24
Posty: 885

Re: Tereny starego Dainamaito

Stałem w miejscu. Starałem się zregenerować jak największą ilość chakry, jednak nie było to możliwe. Teraz przyjdzie mi walczyć sam na sam z przedstawicielem klanu Sejnu. Złożył on już pieczęci. Jednak nie pasowały mi one do żadnego znanego mi jutsu. Troszkę zdziwił mnie ten fakt jednak cóż, muszę walczyć. Chciałem zakończyć ten pojedynek jak najszybciej. Skoncentrowałem swój wzrok na przeciwniku po czym tego pokryły Carne Płomienie. Technika zadziałała od razu. Mimo straty bardzo dużej ilości chakry nadal nie czułem zmęczenia. Wiedziałem, że nie mogę się poddać. Wierzyłem, że mam szansę wygrać. Chodź ta szansa malała tak jak ilość dostępnej chakry.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Offline

 

#29 2012-04-22 14:56:45

Straznik 5

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-07-28
Posty: 956

Re: Tereny starego Dainamaito

Doszło do tego, że Gisaku postanowił użyć jednej z najpotężniejszych technik, jakie istnieją na świecie. Chlubę klanu Uchiha, Amaterasu. Czarne płomienie natychmiast pochłonęły mężczyznę. Błyskawicznie pożerały ubrania i głowę. Lecz co to? Gisaku mógł dostrzec jak pali się drewniana kukła.

- Bazinga! - krzyknął Senju za plecami chłopaka. Przyłożył mi kunai do gardła.
- Wiedziałem, że ten twój Sharingan potrafi jakieś szybkie sztuczki, przed którymi nie zdążę zrobić uniku. Dlatego tuż przed walką zrobiłem swoją replikę i zamieniłem się z nią miejscami. Baka, teraz nie masz ani chakry, ani innego ruchu... no, ale dobrze. Sprawdziliśmy cię. Jesteś wyjątkowo silny i chyba zasługujesz na ten zaszczyt... na większą moc...

Hyuuga wyjął zwój. Złożył kilka pieczęci, a za chwilę pojawiła się dziwna skrzynia, obita przeróżnymi pieczęciami. Mężczyzna trzymał dziwną małą kulkę.

- Chcesz mieć bardziej zaawansowaną przeklętą pieczęć, Uchiha Gisaku?

Offline

 

#30 2012-04-22 15:02:18

Gisaku

Zaginiony

Zarejestrowany: 2011-07-24
Posty: 885

Re: Tereny starego Dainamaito

Tak oto mężczyzna wykonał unik przed moją techniką. No cóż. Muszę przyznać, że postąpił bardzo sprytnie. Teraz trzymał kunai pod moim gardłem. Już miałem coś zrobić, gdy ten powiedział, że wystarczy. Spytany o możliwość otrzymania większej mocy tylko się uśmiechnąłem po czym powiedziałem spokojnie
Od zawsze chciałem dostąpić tego zaszczytu. Jestem gotowy. Co do walki. Chciałem Ci pogratulować, bardzo sprytnie. Jednak mylisz się. Zostało mi jeszcze trochę chakry a resztę jakoś bym sobie załatwił powiedziałem bardzo tajemniczo.  Byłem bardzo zadowolony ze swoich przeciwników, którzy nie okazali się tak słabi jak przypuszczałem. Byłem natomiast lekko zły na siebie, że żadnego z nich nie skrzywdziłem. Dezaktywowałem swoje Kekke Genkai.

Offline

 

#31 2012-04-22 15:34:45

Straznik 5

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-07-28
Posty: 956

Re: Tereny starego Dainamaito

Cała trójka się uśmiechnęła widząc entuzjazm chłopaka. Nie mieli zamiaru przedłużać ceremonii, więc dali mu mała kapsułkę. Kiedy ją połknął, wrzucili go do skrzyni. Dokładnie zamknęli i obłożyli zwojami. Gisaku był w tym momencie martwy, tak bowiem się działu po połknięciu specyfiku. Teraz wszystko zależało od jego "przyjaciół" i ich umiejętności w pieczętowaniu.

Stanęli dookoła skrzyni i złożyli pieczęcie jak do modlitwy. Było to jedno z jutsu fuuin, które jest niezbędne do osiągnięcia wyższego poziomu przeklętej pieczęci.
Zebrała się dość spora czarna chmura. Cała ceremonia trwała dobrą godzinę, a kiedy ją zakończyli, czekali przez 3 dni przy skrzyni, na pobudkę Gisaku.

Offline

 

#32 2012-04-25 16:04:13

Gisaku

Zaginiony

Zarejestrowany: 2011-07-24
Posty: 885

Re: Tereny starego Dainamaito

Gdy tylko się obudziłem byłem w skrzyni. Dookoła mnie wyczuć mogłem bardzo mroczną chakrę. Ba ! Ja ją nawet widziałem. W pewnym momencie poczułem zmianę. Stałem się silniejszy. Było to wyraźnie odczuwalne.
Nie będę przecież wiecznie gnił w tej pieprzonej skrzyni powiedziałem sam do siebie po czym rąbnąłem z całej siły w "dach" pudła. Ten od razu odczepił się od reszty skrzyni i spadł z niej. Ja wstałem. Dookoła mnie nadal byli moi "przyjaciele". Czułem się zupełnie inaczej. Cała moja chakra została zregenerowana. Moje siły wróciły.
Długo spałem ? spytałem otaczających mnie ludzi. Byłem bardzo zadowolony, że cały proces mam już za sobą.

Ostatnio edytowany przez Gisaku (2012-04-25 16:04:34)

Offline

 

#33 2012-04-25 17:31:10

Straznik 5

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-07-28
Posty: 956

Re: Tereny starego Dainamaito

Minęły trzy dni. Po tym czasie Gisaku zdążył się obudzić i poczuć swoją nową moc. Był tak nią zafascynowany, że nawet nie poczuł, iż jest po wpływem drugiego poziomu przeklętej pieczęci. Jego skóra pokryła się brunatnym odcieniem, białka oczu stały się czarne, a źrenice żółte. Do tego wyrósł mu długi (1.5m) i gruby ogon. Włosy się nieco wydłużyły i ściemniały. Teraz Uchiha wyglądał niczym demon z najbardziej przerażających opowieści. Nie musiał długo czekać na odzew towarzyszy.
- Nareeeeeeeeszcieeeee... - westchnęła dziewczyna a chłopak mógł dostrzec śpiwory, palenisko i kilka puszek po konserwach. Oni rzeczywiście musieli go pilnować.
- Uchiha Gisaku. Zdobyłeś możliwość osiągnięcia kolejnego poziomu przeklętej pieczęci. Wiedz, że to tylko możliwość, bowiem aby opanować pełny efekt, musisz ciężko trenować. - po tych słowach, Gisaku wrócił do normalnego wyglądu, a jego moc jakby wyparowała.
- Nasza misja się tutaj kończy. Udało ci się udowodnić nam więcej niż się spodziewaliśmy. Jesteś naprawdę silny, a nasz szef na pewno ze chcę się z tobą zobaczyć. A teraz żegnaj, Uchiha Gisaku.

Nastąpiło kilka silnych podmuchów, coś strzeliło i buchnęło, a chwile później młodzieniec stał sam jak palec. Do tego miał dziurę na tyłku po ogonie... chyba musi się przebrać.


K O N I E C

Offline

 

#34 2012-04-29 08:51:16

Gisaku

Zaginiony

Zarejestrowany: 2011-07-24
Posty: 885

Re: Tereny starego Dainamaito

Moi przyjaciele zniknęli prawie tak szybko jak się pojawili. Jednak nie to teraz mnie interesowało. Na drugim poziomie przeklętej pieczęci miałem ogon. Bardzo mi się to podobało. Chodź trochę upodobniłem się teraz do skorpionów, z którymi mam pakt. Ostatnio bardzo się rozwinąłem. Nauczyłem się wielu potężnych jutsu, teraz nadszedł czas na mistrzowskie opanowanie mojej umiejętności. Mam nadzieję, że nie raz uratuje mi ona tyłek.
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Akcept by Basai

I wreszcie mój trening dobiegł końca. Byłem z tego powodu niezwykle zadowolony. Jednak nie mogłem w tym miejscu dłużej zagrzać miejsca. Coś ciągnęło mnie do Hidari. Do mojej ojczystej wioski. Coś czego nie byłem w stanie pojąć

[z/t -> Baigai]

Ostatnio edytowany przez Basai (2012-04-29 08:52:17)

Offline

 

#35 2012-06-25 22:45:50

 Arisa

Zaginiony

38787310
Zarejestrowany: 2011-10-12
Posty: 225
Klan/Organizacja: Namikaze
KG/Umiejętność: Assarikaze
Ranga: Członek Klanu

Re: Tereny starego Dainamaito

Okolicy nie należała do najprzyjemniejszych, okoliczne tereny nosiły na sobie spory ślad użytkowania przez człowieka. Długo szukałam odpowiedniego miejsca na odpoczynek. Wreszcie po ponad godzinnej wędrówce w okolicę wybrzeża odnalazłam miejsce gdzie mogłam odpocząć. Rosło tutaj kilka drzew i były liczne ślady że na terenie znajdowało się terytorium jakiegoś zwierzęcia.Jednak najwyraźniej uznało że lepiej nie pokazywać się w okolicy gdyż nie mogłam zaobserwować jego obecności.
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]
_________________________

Akcept by Katsuro

Po dłuższej chwili postanowiłam przejść się dalej w kierunku wybrzeża. Uderzyło mnie jak bardzo nieokiełznane, piękne i dzikie morze oraz wybrzeże kontrastują z okolicą. Postanowiłam że spędzę w tym miejscu nieco więcej czasu. Zwłaszcza że cicha okolica świetnie nadawała się na trening.

Ostatnio edytowany przez Katsuro (2012-06-25 23:23:22)

Offline

 

#36 2012-06-26 00:56:12

 Arisa

Zaginiony

38787310
Zarejestrowany: 2011-10-12
Posty: 225
Klan/Organizacja: Namikaze
KG/Umiejętność: Assarikaze
Ranga: Członek Klanu

Re: Tereny starego Dainamaito

Wstałam wraz ze wschodem słońca niestety nieliczne drzewa nie zapewniały odpowiedniej ochrony przed jego promieniami. Dzięki temu mogłam podziwiać przepiękny wschód słońca, ale niestety miało to też złe strony, bardzo się nie wyspałam. Po szybkiej toalecie i  śniadaniu z nowym zapałem postanowiłam zabrać się do porannych ćwiczeń.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]
_________________________

Akcept by Katsuro

Nagle moje ćwiczenia zostały przerwane przez grupę najemników. Ich zamiary były jasne na pewno nie byli moimi przyjaciółmi. Nie wiem czego pilnowali ale nie chciałam wdawać się w zbędną walkę. Czym prędzej złapałam swoje rzeczy i nie oglądając się za siebie, opuściłam  prowincję wciąż słysząc za sobą wrogie okrzyki.
[z/t-> Baigai » Źródło]

Ostatnio edytowany przez Katsuro (2012-06-26 01:08:41)

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
Majoitus Malediivit Hotels Madagascar