Ogłoszenie


#1 2011-12-28 16:05:45

Opis otoczenia

Administrator

Zarejestrowany: 2011-12-22
Posty: 343

Tereny starego Boin


     Tereny Boin to w większości górzyste tereny pokryte bujnymi łąkami, które poprzecinane są wieloma drogami i rzeczkami. Na tym bujnym terenie nie zabrakło przeróżnych roślinności, zwierząt i wielu innych, gdzieniegdzie znajdują się niewielkie jeziorka, w których woda jest idealnie przezroczysta. Wybudowano tu kilka dużych miast i miasteczek, które ściągają wielu turystów. Jednakże tylko jedno z nich zasługuje na uwagę, Miuryyioko, jest to największe wybudowane tutaj miasto, kolebka życia towarzyskiego okolicznych prowincji. Właśnie w tym mieście znajduje się wiele atrakcji, od gorących źródeł, po przeróżne teatry i muzea, każdy może znaleźć coś dla siebie. Co ważniejsze Boin znane jest z tego, że jest jednym z bezpiecznych miast, tutaj strażnicy pilnują zawsze, wszędzie i wszystkiego. Próby kradzieży, napady, nic tutaj nie przejdzie, wszelkie większe "akcje" szybko zostają stłumione. Jest to wspaniałe miejsce dla kogoś, kto chce wypocząć, zapomnieć o codziennych problemach i zrelaksować się w odpowiednim dla siebie miejscu, a takich jest tu wiele.


Opis stworzony przez Matsuo

Offline

 

#2 2012-02-03 23:04:00

Matsuo

http://img708.imageshack.us/img708/9917/postacroku.png

35457109
Zarejestrowany: 2011-02-25
Posty: 1682
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Edo Tensei
Płeć: Mężczyzna
Wiek: Nieśmiertelny

Re: Tereny starego Boin

Tak więc dalsza część podróży była znacznie szybsza. Niedługo mi zajęło przekroczenie granicy Boin. Już tylko ta prowincja dzieliła mnie od mojej rodzimej prowincji - Hidari. Zatrzymałem się na terenach Boin aby przyjrzeć się odmienionej prowincji.
- Spokojnie... Irytuje mnie ten spokój, jaki tu panuje... - Pomyślałem, po czym zniknąłem, chciałem już jak najszybciej znaleźć się w Hidari, ciekawość mnie zżerała jak to wszystko wygląda. Ciekawiło mnie również kogo uda mi się spotkać.
- Już prawię... - Chwile biegu, po czym wręcz zniknąłem.
[z/t ---> Hidari/ Klan Uchiha - Skaliste góry]

Offline

 

#3 2012-02-04 09:48:52

 Ichitsu

Uchiha http://i.imgur.com/ehYjjLR.png

Skąd: Zewsząd
Zarejestrowany: 2011-08-21
Posty: 929
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Płeć: Mężczyzna
Multikonta: Koruzonu
WWW

Re: Tereny starego Boin

Boin. Kraina, w której życie moje i Gisaku stanęło niegdyś pod znakiem zapytania. Pierwsza walka, w której widziałem faktycznego trupa. W oddali widziałem sylwetkę mojego mistrza, ale był on zbyt daleko. Z trudem dostrzegłem, że kieruje się on w stronę Skalistych Gór. Postanowiłem ruszyć jego szlakiem.
- Kraj Błyskawic. Mój dom. Moja ojczyzna. Szkoda tylko, że musiałem ją opuścić na tak długo. Cóż, to była moja nieskrępowana decyzja. - Powiedziałem sam do siebie, ale później kontynuowałem w myślach. - Jednakże nie żałuję. Matsuo nauczył mnie więcej rzeczy niż mógłby nauczyć mnie ktokolwiek inny w tak krótkim czasie. Ale mimo tego nadal jestem za słaby. Ciekawi mnie też po co wyruszył do Hidari i prosił mnie o towarzystwo tam...
Rozmyślania przerwała mi granica z Hidari. Z uśmiechem na twarzy ją przekroczyłem.
[z/t -> Hidari, Góry Skaliste]

Offline

 

#4 2012-02-05 16:39:50

 Yaomi

Zaginiony

Skąd: Otwock
Zarejestrowany: 2011-02-04
Posty: 203
Klan/Organizacja: Hyuuga
KG/Umiejętność: Byakugan

Re: Tereny starego Boin

[z Hidari]
Ślimak najszybciej jak potrafi pełzając po ziemi, wkrótce znalazł się na terenach Boin. Podróż jak można się domyślić, minęła bez przeszkód, bardzo spokojnie. To właśnie tutaj miał zatrzymać się i poczekać na osobę, której wyczekiwał od dłuższego czasu. Nie odwołując Katsuyu, ześlizgnął się z jej grzbietu, zostawiając na niej tylko wielki zwój ; drugi zabrał ze sobą.
- Czy ty tez miałaś wrażenie, że ktoś za nami podąża ? – Spytał chłodnym i zirytowanym głosem młody Klanowicz, spoglądając na wielkiego ślimaka.
- Niestety, nic takiego nie byłam w stanie spostrzec. – Odpowiedziała mu jak zawsze miłym głosem Katsuyu.
- Dla wszelkiej pewności, zostań jeszcze ze mną chwilę, mam pewne złe przeczucia. – Rzucił ostatnie słowa  w kierunku ślimaka, który właśnie chował wielki zwój w swojej buzi, kiwając głową.  Chłopak podszedł bliżej, jej grzbietu i pokazał do niej pewien gest, tak jakby chciał powiedzieć „dwa”. Ślimak owinął się wokół niego, zabezpieczając go z każdej strony. Młodzian rozwinął pod swoimi stopami niebieski zwój, po czym usiadł na ziemi.
- Wątpi by ktoś chciał walczyć, ale opuściliśmy Hidari i nie czuje się bezpiecznie. Trzeba to przeczekać. – Mówił młody Shinobi, do summona, który stworzył jakby pierścień na ziemi, stykając swoją głowę z końcem ogona.


http://fotofotki.pl/pliki_img/aizchdmeha157eno4dd.png
Mowa:

Katsuyu

Offline

 

#5 2012-02-05 16:54:11

Takashi

Nara Edo Tensei

10890471
Zarejestrowany: 2011-10-31
Posty: 658
Klan/Organizacja: Nara
KG/Umiejętność: Kagegasasu
Ranga: Edo Tensei
Płeć: Mężczyzna

Re: Tereny starego Boin

I w końcu znalazłem się na terenach Boin, prowincji znajdującej się, na szczęście, tuż obok Hidari. Chciałem dogonić Yaomi'ego i udało mi się to osiągnąć już tutaj. Szedłem powoli, aby zyskać jak najwięcej czasu na przywołanie, nie wiem co może mi się przytrafić. Z daleka widziałem, że nie tylko ja czułem pewnego rodzaju zagrożenie, ale zobaczyłem coś, czego jeszcze nigdy nie widziałem, jednie było mi dane o tym przeczytać. Chociaż nie, już chyba raz to widziałem, ale nie pamiętam za dobrze. Kiedy już byłem wystarczająco blisko tego kręgu ze ślimaka, zacząłem mu się przyglądać.
-Yaomi, mógłbyś mi się pokazać. Stęskniłem się za tą buźką... - powiedziałem poważnym tonem, z lekkim, seksownym uśmiechem na twarzy.
-Zauważyłem cię w Hidari, toteż postanowiłem cię dogonić. Nie mieliśmy okazji pogadać wtedy, dwa lata temu, a przez ostatnie te dwa lata w ogóle się nie widzieliśmy. Nie uważasz, że powinniśmy pogadać? - kontynuowałem, stojąc w bezpiecznej odległości, jednak mówiłem tak, aby chłopak mnie usłyszał.
Ciągle trzymałem złożone ręce.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]


Mowa
Szept
Krzyk
Myśl

Mowa żab (Link do nich) :
Gamaken
Gamabunta
Gamakichi
Gamatatsu
Gamahiro
Gama / Gomo
Gamariki
Fukusaku
Shima

Offline

 

#6 2012-02-05 17:06:31

 Yaomi

Zaginiony

Skąd: Otwock
Zarejestrowany: 2011-02-04
Posty: 203
Klan/Organizacja: Hyuuga
KG/Umiejętność: Byakugan

Re: Tereny starego Boin

Chłopak siedząc cały czas czuł, że pewna osoba zbliża się coraz bardziej. Gdy osoba zachowała pewną odległość Yaomi poderwał się z ziemi, zostawiając na niej swój płaszcz. Wstając z ziemi skierował swój wzrok praktycznie w stronę miejsca pobytu Takashiego, mimo, że dzieliła ich Katsuyu. Gdy owy przyjaciel odezwał się tym samym głosem co 2 lata temu,  Yaomi poczuł skurcz w brzuchu a jego serce przyśpieszyło.
-Ta..Ta..Takashi ? – Pomyślał, przy czym jego oczy rozszerzyły się i złapał się prawą ręką w brzuchu. Po chwili jednak zdjął rękę z pasa i zamknął oczy – Uspokój się nie wiadomo o co chodzi.
- Katsuyu, KunaIchi – Powiedział cichym głosem, podnosząc prawą dłoń do góry, do położonego obok niego ślimaka. Po jego słowach ślimaczyca zaczęła z wielką szybkością ślizgać się po ziemi w tej pozycji co leżała ; tworząc pierścień. Gdy chłopak opuścił rękę zatrzymała się w miejscu, tuż przy jego prawej stronie. Teraz Yaomi mógł twarzą w twarz stanąć ze swoją dawną miłością, mimo, iż usłyszał jego głos, że go widział, nie mógł uwierzyć, że to naprawdę on.
- Takashi.. Zaginąłeś te kilka lat temu, tyle cię nie widziałem. Jak to się stało, gdzie byłeś, czemu kazałeś mi tyle czekać i tak naprawdę czego chcesz ? – Odpowiedział mu ledwo panującym tonem młody wojownik klanu Hyuuga. Pod jego nogami wciąż leżał niebieski, rozwinięty zwój, a po prawej stronie leżała Katsuyu. Za nim jeszcze Takashi zdążył wydać odpowiedź, Yaomi zaczął iść powoli w jego stronę.


http://fotofotki.pl/pliki_img/aizchdmeha157eno4dd.png
Mowa:

Katsuyu

Offline

 

#7 2012-02-05 17:14:17

Matsuo

http://img708.imageshack.us/img708/9917/postacroku.png

35457109
Zarejestrowany: 2011-02-25
Posty: 1682
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Edo Tensei
Płeć: Mężczyzna
Wiek: Nieśmiertelny

Re: Tereny starego Boin

W końcu znalazłem sięwraz z uczniami na terenach Boin. Chwlęszedłem bez słowa, jednak po niedługim czasie zatrzymałem się i odwóciłęm w stronę uczniów. Mój wyraz twarzy był spokojny i o dziwo naturalny, niespotykany widok, którego na pewno nie widzieli przez 2 lata.
- Zostańcie tu i poczekajcie na mnie. - Oznajmiłem krótko, po czym rozglądnąłem się i zniknąłem. Po kilku minutach znalazłem się daleko od uczniów w cichym miejscu gdzie mógłbym chwilę potrenować. Chciałem zakończyć trening teraz, tak więc nie marnowałem czasu.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Akcept by Basai

Po skończonym trening powinienem wrócić, jednak jak na razie moi uczniowie nie mogą liczyć na moje pojawienie się. Tak czy inaczej jak na razie się nie pojawiłem, Ichitsu i Gisaku będą musieli pobyć trochę sami, dopóki nie wrócę.

Ostatnio edytowany przez Basai (2012-02-05 17:17:58)

Offline

 

#8 2012-02-05 17:14:45

Takashi

Nara Edo Tensei

10890471
Zarejestrowany: 2011-10-31
Posty: 658
Klan/Organizacja: Nara
KG/Umiejętność: Kagegasasu
Ranga: Edo Tensei
Płeć: Mężczyzna

Re: Tereny starego Boin

-Tak, tak, to ten sam Takashi, słodziaku... - odezwałem się do chłopaka, szczerząc zęby.
Także zacząłem iść w jego kierunku, jednak nie rozdzielałem dłoni, może potem porobię coś ciekawego, na ten moment mogłem sobie na to pozwolić, potem najwyżej zregeneruję chakrę.
-Hm, zwolnij... Zginąłem, ale przecież na własne oczy widziałeś jak zostaję wskrzeszony, przywrócono mnie do życia i oto jestem, nic mi nie jest. A w sumie chcę tylko pogadać, tak sądzę. - odpowiedziałem mu, ciągle z uśmiechem, ale nieco mniejszym.
-Nie pamiętam za dobrze... Nie wiedziałem, że masz pakt ze ślimakami, to wielki zaszczyt móc w ogóle zobaczyć Panią Katsuyu. Jestem medykiem, a ona jest wręcz stworzona dla medyków. Wybrałem jednak żaby, co nie zmienia faktu, że wiem to i owo o jej zdolnościach, czas w bibliotece nie jest czasem zmarnowanym. - puściłem mu oczko, czekając aż podejdzie.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]


Mowa
Szept
Krzyk
Myśl

Mowa żab (Link do nich) :
Gamaken
Gamabunta
Gamakichi
Gamatatsu
Gamahiro
Gama / Gomo
Gamariki
Fukusaku
Shima

Offline

 

#9 2012-02-05 17:25:55

 Yaomi

Zaginiony

Skąd: Otwock
Zarejestrowany: 2011-02-04
Posty: 203
Klan/Organizacja: Hyuuga
KG/Umiejętność: Byakugan

Re: Tereny starego Boin

Yaomi przestał iść w jego kierunku, tylko stanął w miejscu i spojrzał głową w dół. Cały ten czas słuchał co Takashi ma do powiedzenia. Gdy skończył mówić, chłopak podniósł głowę do góry, niezupełnie, albowiem tak, aby grzywka przysłaniała mu oczy. Jego twarz zbladła, a jego mina przywarła więcej emocji. Gdy skończył przemawiać, podniósł prawą rękę do góry, a rękaw zaczął się zsuwać. Po wykonanej czynności opuścił rękę w kierunku poziomym wskazując palcem na Takashiego.
- Ty dupku.. – Powiedział cicho, wręcz szeptają sobie pod nosem. Po czym znacznie zwiększył głośność, prawie krzycząc – Jak śmiałeś tak nagle zniknąć ?! Na tak długo ?! Trzeba cię nauczyć pokory.
- Katsuyu, Hachi Ichi ! – Trzema słowami chłopak dał znać ślimakowi, z którego właśnie wyszedł jeden mały, po czym wszedł mu na bark. – Trzeba mu pokazać, ile ja cierpiałem gdy go nie było. Katsuyu pod koszulę.
Mały ślimak wszedł pod czarną koszulę Yaomi’ego, a on zaś wyciągnął długą i białą katanę. Po chwili przeczekania, zaczął biec w jego kierunku nabierając coraz bardziej znacznej prędkości. Wielka ślimaczyca na razie nie dostała znaku przyłączania się do walki, a niebieski zwój został przy niej.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]


http://fotofotki.pl/pliki_img/aizchdmeha157eno4dd.png
Mowa:

Katsuyu

Offline

 

#10 2012-02-05 17:37:17

Takashi

Nara Edo Tensei

10890471
Zarejestrowany: 2011-10-31
Posty: 658
Klan/Organizacja: Nara
KG/Umiejętność: Kagegasasu
Ranga: Edo Tensei
Płeć: Mężczyzna

Re: Tereny starego Boin

-Jak zawsze seksowny... - pomyślałem, obserwując każde jego ruchy.
-Dzięki, wiesz co? W sumie to nic... - zachichotałem.
-Myślisz, że zrobiłem to specjalnie? Jeśli tak, to bardzo się mylisz, nic nie mogłem z tym zrobić, nie byłem zależny od samego siebie, zrozum to. - rzuciłem, ale ciągle z uśmiechem.
-Ehh, młodzi się nigdy nie nauczą... - powiedziałem pod nosem, kierując wzrok w dół, kiwałem jednocześnie głową. -Ale to w sumie urocze.
Nie mogłem rozłączać dłoni, już niewiele brakowało, wokół nich pojawiła się już niewielka obłoczka z chakry, połyskująca światłem, może i dawało się to we znaki, ale nie aż tak przesadnie. Do przywołania jeszcze trochę mi brakowało, nie mogłem zrezygnować, to nie miałoby sensu, musiałem po prostu przystopować chłopaka i w sumie wykorzystałem ku temu prostą technikę. Natychmiastowo wyplułem z ust sporą ilość chakry pod postacią ognistej kuli, ale poczekałem na odpowiedni moment, chciałem spowolnić chłopaka, lub nawet go zatrzymać, nie miałem innego celu.


[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]


Mowa
Szept
Krzyk
Myśl

Mowa żab (Link do nich) :
Gamaken
Gamabunta
Gamakichi
Gamatatsu
Gamahiro
Gama / Gomo
Gamariki
Fukusaku
Shima

Offline

 

#11 2012-02-05 17:39:44

Gisaku

Zaginiony

Zarejestrowany: 2011-07-24
Posty: 885

Re: Tereny starego Boin

Gisaku dotarł na miejsce. Chłopak jednak nie usłuchał rad mistrza. Zaczął go szukać. Po pewnym czasie znalazł Matsuo. Podszedł do niego cicho i spokojnie rzekł.
Mistrzu. Widziałem jak Logen używał pewnego potężnego jutsu. Rasengan bodajże. bardzo chciałbym się go nauczyć. Czy .... pomożesz mi w tym ? spytał Gisaku niezwykle poważnie a zarazem spokojnie. Chłopak wiedział, że i tak niedługo opuści to miejsce. Potrzebował większej siły. A poza tym .. chciał zobaczyć rodzinny dom w Hidari. Gisaku stał nad mistrzem i patrzył na niego. Brdzo korciło go pokazanie, czego się nauczył jednakże .. nie mógł tego zrobić. To nie był ten sam Matsuo z którym można było się śmiać i żartować. On był inny. I ta jego zmiana, nie pozwalała, by Gisaku zachowywał się normalnie.

Ostatnio edytowany przez Gisaku (2012-02-05 17:40:01)

Offline

 

#12 2012-02-05 17:48:10

 Yaomi

Zaginiony

Skąd: Otwock
Zarejestrowany: 2011-02-04
Posty: 203
Klan/Organizacja: Hyuuga
KG/Umiejętność: Byakugan

Re: Tereny starego Boin

Cały czas nie przerywając swoje biegu, rwałem na przód, wprost na Takashiego. Gdy ten skoncentrował na mnie ognistą kulę, odskoczyłem w prawo robiąc przewrotkę, po czym od razu wstałem. Jednym machnięciem otrzepałem swoje ubranie i odetchnąłem z ulga, iż w ostatniej chwili udało mi się jej uniknąć. Nie marnując jednak czasu biegłem cały czas na swojego, teraz przeciwnika.
- Uhh… może być ciekawie, widzę on też nauczył się trochę nowych sztuczek, w końcu coś przywołuje – Myślał, Yaomi wciąż obserwując członka klanu Nara, szukając jego słabych punktów – Na razie pobawmy się w TaiJutsu.
Gdy był blisko niego, zamachnął się z maksymalną szybkością i spróbował wycentrować głębokie cięcie. W momencie gdyby się nie udało, lub w momencie sparowania ataku, natychmiastowo młody chłopak odskakuję do tyłu.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Ostatnio edytowany przez Yaomi (2012-02-05 17:48:29)


http://fotofotki.pl/pliki_img/aizchdmeha157eno4dd.png
Mowa:

Katsuyu

Offline

 

#13 2012-02-05 17:57:33

Matsuo

http://img708.imageshack.us/img708/9917/postacroku.png

35457109
Zarejestrowany: 2011-02-25
Posty: 1682
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Edo Tensei
Płeć: Mężczyzna
Wiek: Nieśmiertelny

Re: Tereny starego Boin

Trening Gisaku na Rasengan - Mistrz [Post #1]
Kiedy koło mnie znalazł się Gisaku lekko się zdziwiłem.
- Co ty tu robisz?.... - Zapytałem tym samym chłodnym głosem co zawsze. Kiedy chłopak zapytał o trening Rasengan'a odpowiedziałem.
- Jest to ciężka technika do opanowania... Naprawdę myślisz, ze dasz radę?... - Zapytałem, po czym nie czekając na odpowiedź wystawiłem rękę i pokazałem technikę.
- Jak widzisz musisz skumulować chakrę w dłoni, potem zebrać ją w danym punkcie nad dłonią... Kiedy to zrobisz musisz zmienić kształt chakry w kulę i wprowadzić ją w ruch wirowi.... - Wytłumaczyłem, po czym kontynuowałem.
- Najpierw zbierz chakrę w dłoni i zmień jej kształt w kulę. - Po tym zdaniu ucichłem i zacząłem się przyglądać Gisaku. Usiadłem na ziemi opierając się o drzewo, po czym dokładnie zacząłem się przyglądać postępom Gisaku.
- Musisz zebrać dość duża ilość chakry... Najtrudniejsze będzie zmienić kształt na tym etapie, także skup się na tym.... - Dodałem siedząc, po czym umilkłem i dałem kontynuować trening Gisaku.

Offline

 

#14 2012-02-05 17:59:40

Takashi

Nara Edo Tensei

10890471
Zarejestrowany: 2011-10-31
Posty: 658
Klan/Organizacja: Nara
KG/Umiejętność: Kagegasasu
Ranga: Edo Tensei
Płeć: Mężczyzna

Re: Tereny starego Boin

Dzięki ognistej kuli kupiłem sobie trochę czasu, wystarczającą jego ilość, która pozwoli mi na przywołanie bez żadnych przeszkód. Wykorzystałem ten sam moment co Matsuo, poczekałem, aż Yaomi się do mnie zbliży. Wokół moich dłoni było widać już pokaźną kulę świetlistej chakry.
-Mogę zaczynać. - powiedziałem sam do siebie. -Kuchiyose no Jutsu.
W tym momencie kula światła zwiększyła swoją objętość, pochłonęła mnie i częściowo mojego aktualnego przeciwnika, stworzyła jednocześnie odrzut energii, właśnie te zjawiska towarzyszyły przywołaniu. Yaomi mógł zostać odrzucony, biorąc pod uwagę nikłą odległość jaka nas dzieliła.
-Znowu? Takashi, dlaczego? - odezwał się Fukusaku.
-Właśnie zamierzałam ugotować jakiś obiad, myślałam, że będziemy mieli spokój i zjemy spokojnie. - a tuż po nim Shima.
I dopiero w tym momencie światło zniknęło i Yaomi mógł dostrzec mnie z Dwójką Wielkich Sage na ramionach.
-Przepraszam, ale znów mam walkę. Odesłałem was wcześniej, bo byłem nieco wściekły a także smutny. Ale muszę znowu skorzystać z waszej pomocy. - zwróciłem się do żab, jednak patrzyłem na Yaomi'ego.
-Byle szybko...
-Ma, ucisz się. Takashi, wzywaj nas kiedy tylko chcesz. - Shimie przerwał Fukusaku i zwrócił się po tym do mnie.
-Dziękuję wam. - odpowiedziałem im i czekałem na ruch...przyjaciela?

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]


Mowa
Szept
Krzyk
Myśl

Mowa żab (Link do nich) :
Gamaken
Gamabunta
Gamakichi
Gamatatsu
Gamahiro
Gama / Gomo
Gamariki
Fukusaku
Shima

Offline

 

#15 2012-02-05 18:04:49

Gisaku

Zaginiony

Zarejestrowany: 2011-07-24
Posty: 885

Re: Tereny starego Boin

Gisaku usłuchał mistrza. Usiadł i wystawił rękę do przodu. Po chwili zaczął kumulować chakrę w dłoni. Chakra była silna. Matsuo mógł dostrzec, że Gisaku na prawdę poprawił swoje zdolności. Jego chakra była potężniejsza a co najważniejsze, było jej znacznie więcej niż podczas ostatniego spotkania. Gisaku zamknął oczy i koncentrował się maksymalnie na chakrze, która była już widoczna. Po chwili Gisaku skupił się by nadać jej kształt kuli. Było to tudne zadanie, jednakże młody Uchiha zachowywał zimną krew. Po twarzy Gisaku zaczęły spływać strużki potu. Nie było to jednak spowodowane zmęczeniem. Każda szara komórka chłopaka pracowała analizując jutsu. Gisaku chciał bowiem opanować je perfekcyjnie. Technika ta bardzo mu się podobała.

Offline

 

#16 2012-02-05 18:19:59

 Yaomi

Zaginiony

Skąd: Otwock
Zarejestrowany: 2011-02-04
Posty: 203
Klan/Organizacja: Hyuuga
KG/Umiejętność: Byakugan

Re: Tereny starego Boin

Yaomi został odepchnięty przez "falę" wywołaną przywołaniem, lecz szybko złapał równowagę i upadł na ziemię. Spojrzał w tamtym momencie na Takashiego i zauważył dwa summony, siędzące na jego barku.
- Fuuu! Żaby! Takie obleśne! - Krzyknął w stronę przyjaciela, młody członek klanu Hyuuga, po czym spojrzał się na Katsuyu - Wiesz co masz robić.
Chłopak złożył zimne dłonie w jedną, dominującą pieczęć i zamknął swoje ciężkie powieki. Teraz widać było jak przekazuje swoją chakrę do ślimaka, siedzącego na jego barku. Gdy skończył z wielkiej Katsuyu, wyłonił się kolejny mały ślimak, który powędrował na niebieski zwój, leżący na ziemi. Wszystko działo się tak szybko, że za nim zdążył coś z robić, ze zwoju lała się już woda. Chłopak spojrzał w tył, a potem szybko znowu przed siebie, żeby nie spuścić przeciwnika ze wzroku.
- Dobrze, a więc zaczynajmy - Powiedział sobie w myślach, shinobi, po czym zaczął składać pieczęcie - Suiton! Suishuu Gorgon !
Z wody zaczęły tworzyć się dwa średnie węże, które po chwili zaczeły szybować nad ziemią w stronę Takashiego. Jeden z prawej strony, drugi natomiast z lewej, nie odpuszczały do póki go nie tknęły, to przecież tylko woda. Gdy Takashi był zajęty omijaniem węży, Yaomi zrobił jeszcze jeden ruch. Ponownie złożył ręce w jedną pieczęć.
- Byakugan ! - Jego białe źrenice ewidentnie zmalały i skurczyły się, a obraz w okół jego osi stał się bardziej widoczny.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]


http://fotofotki.pl/pliki_img/aizchdmeha157eno4dd.png
Mowa:

Katsuyu

Offline

 

#17 2012-02-05 18:25:18

Matsuo

http://img708.imageshack.us/img708/9917/postacroku.png

35457109
Zarejestrowany: 2011-02-25
Posty: 1682
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Edo Tensei
Płeć: Mężczyzna
Wiek: Nieśmiertelny

Re: Tereny starego Boin

[Post #2]
Kiedy Gisaku zabrał się za trening obserwowałem go uważnie. Kiedy wystawił rękę i zaczął zbierać do niej chakrę nic nie mówiłem. Chwilę później nad jego dłonią zaczęła się unosić niewielka kulka chakry, która co chwilę zwiększała się. Ja natomiast dalej się nie odzywałem, chciałem zobaczyć co będzie dalej, jednak długo to nie trwało, gdyż rznąca kula zaczęła zmieniać kształt, cały czas zmieniała swój kształt, aż w końcu nie rozpadła się pod postacią niewielkiej eksplozji chakry, która stworzyła lekki podmuch.
- Dobrze, jednak za mało skupienia... Nieregularne dodawanie chakry i brak skupienia powoduje właśnie...To... - Wystawiłem rękę, po czym ponownie powoli zademonstrowałem technikę.
- Spróbuj jeszcze raz, powoli i bez pośpiechu... - Po tym umilkłem i zacząłem dokładnie obserwować co wyczynia Gisaku. Przez cały czas obserwowałem, kiedy zabrał się za tworzenie kuli jedynie powtarzałem wcześniejsze rady.

Ostatnio edytowany przez Matsuo (2012-02-05 18:25:32)

Offline

 

#18 2012-02-05 18:33:03

Gisaku

Zaginiony

Zarejestrowany: 2011-07-24
Posty: 885

Re: Tereny starego Boin

Gisaku uważnie wysłuchał rad swojego mistrza. Chłopak wystawił rękę do przodu i zaczął koncentrować tam chakrę, która zostawała dodawana regularnie. Gisaku bardzo koncentrował się na kształcie. Chciał osiągnąć, idealną kulę. Czemu ?  To miał być ideał. To miała być technika, którą Gisaku będzie używał często. Bardzo mu się spodobała. Ponadto efekt tej techniki jest piorunujący, co tylko utwierdza młodzieńca w przekonaniu, że musi to opanować perfekcyjnie. Ponadto ... ojciec Gisaku również znał tą technikę. Młodzieniec zapamiętał, jak jego tata pokazuje mu to jutsu. Chłopak skoncentrował się maksymalnie. Wiedział, że musi opanować to jak najszybciej. Czas nagli ...

Offline

 

#19 2012-02-05 18:33:43

Takashi

Nara Edo Tensei

10890471
Zarejestrowany: 2011-10-31
Posty: 658
Klan/Organizacja: Nara
KG/Umiejętność: Kagegasasu
Ranga: Edo Tensei
Płeć: Mężczyzna

Re: Tereny starego Boin

-Heh. - zachichotałem znów, kiedy Yaomi skomentował moje żaby.
Potem przyglądałem się wszystkiemu co robił, miałem jednocześnie możliwość sprawdzenia czy wszystko co pisali w książkach i na zwojach jest prawdą, zresztą byłem ciekaw zdolności ślimaków, samego Hyuugi też zresztą. Kombinacje z wykorzystaniem ślimaka bardzo mi się podobały, fajnie, że może wykonywać techniki za pośrednictwem ślimaka.
-Wyjaśnię pokrótce, że walczymy z użytkownikiem Byakugan'a. To tyle. - uśmiechnąłem się, żaby nie zareagowały.
Do reakcji zmusiły ich dopiero dwa wodne węże, ja sam nie musiałem się nimi przejmować, wiedziałem, że zrobią to żaby. Odpowiednio żaby uformowały pieczęci, wykonując dwie, różne, ale skuteczne techniki. Fukusaku stworzył strumień wody pod wysokim ciśnieniem, w odpowiednim miejscu przeciął jednego węża, technika została zniwelowana. Shima natomiast wypuściła z ust strumień stłumionego powietrza, także pod wysokim ciśnieniem, ale mniejszym od wodnej techniki Fukusaku, ponadto powietrze miało szerszy strumień. Jednak efekt był taki sam, strawienie w węża spowodowało jego rozpadnięcie się, czyli technika Yaomi'ego nie miała żadnego efektu. Oczywiście ciągle nie spuszczałem oczu z chłopaka, mógłby coś kombinować. Ponieważ sytuacja mi na to pozwalała, regenerowałem utraconą chakrę.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]


Mowa
Szept
Krzyk
Myśl

Mowa żab (Link do nich) :
Gamaken
Gamabunta
Gamakichi
Gamatatsu
Gamahiro
Gama / Gomo
Gamariki
Fukusaku
Shima

Offline

 

#20 2012-02-05 18:39:28

Matsuo

http://img708.imageshack.us/img708/9917/postacroku.png

35457109
Zarejestrowany: 2011-02-25
Posty: 1682
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Edo Tensei
Płeć: Mężczyzna
Wiek: Nieśmiertelny

Re: Tereny starego Boin

[Post #3]
Kolejna próba chłopaka była znacznie lepsza. Kiedy Gisaku ponownie zabrał się za tworzenie kuli z chakry efekty było widać od razu. Chakra od razu zaczęła nabierać kształt dużej kuli, co jakiś czas występowały niewielkie odkształcenia, jednak po chwili wracało to do normalności. Wstałem, po czym również wykonałem technikę.
- Jak sam widzisz musisz teraz wprowadzić Rasengan'a w ruch wirowy, bez tego jest ot zwykła bezużyteczna kula chakry, z którą nic nie zrobisz. Skup się i postaraj wprowadzić chakrę w ruch... Nie jest to proste zadanie, ale bez tego nie opanujesz tej techniki... Zaczynaj... - Zdezaktywowałem Rasengan'a, po czym w miejscu zacząłem się przyglądać Gisaku jak tworzy swoją kulę i co jakiś czas dawałem mu rady.

Offline

 

#21 2012-02-05 18:44:34

Gisaku

Zaginiony

Zarejestrowany: 2011-07-24
Posty: 885

Re: Tereny starego Boin

Gisaku usłuchał swojego mistrza. Kula była już prawie idealna z czego Gisaku był niezwykle zadowolony. Młody Uchiha postanowił wprowadzić w ruch wirowy swoją kulę z chakry. Ruch musiał być niezwykle szybki. Jednakże nic nie mogło dziać się kosztem kształtu techniki, bowiem mogła ona nie działać prawidłowo. Gisaku starał się wprowadzić chakrę w ruch wirowy. Ruch ten naturalnie młody Uchiha ciągle przyśpieszał. Gisaku chciał w końcu przetestować swoją technikę. Jednakże ... było coś co go zatrzymywało. Był to zdrowy rozsądek. Chłopak nie mógł, a raczej nie powinien używać jutsu bez ich uprzedniego opanowania. Wolał nie ryzykować. Rasengan miał już prawidłowy wygląd a młody Uchiha zwiększał prędkość obrotów chakry.

Offline

 

#22 2012-02-05 18:46:13

 Yaomi

Zaginiony

Skąd: Otwock
Zarejestrowany: 2011-02-04
Posty: 203
Klan/Organizacja: Hyuuga
KG/Umiejętność: Byakugan

Re: Tereny starego Boin

Spoglądając jak Takashi, marnując chakre i niszczy dwa proste węże, młodzian zaczął klaskać.
- Omedetou! Pokonałeś dwa wodne węże - Mówiąc, naciągnął palcem dolną część oka, a pokazując język dodał - A ja je tak kochałem.. ........ Uhh... co by tylko teraz tutaj zrobić - Cały czas mówił sobie pod nosem, nie spuszczając wzroku z przeciwnika - Muszę zrobić coś by przestał mnie obserwować, a ja zniknę.. hmm... czekaj.. obserwować.. no właśnie - Nadal patrzył na przeciwnika, po czym zrobił krok w tył i złożył cztery pieczęcie - Shikumi no Jutsu!
Spoglądając mu prosto w oczy, bo raczej Takashi robił to samo, zakładając, że Yaomi przykuł jego wzrok co jest raczej oczywiste, pokazując mu język, naciągając oko. Gdy technika zaczęła działać, chłopak zaczął wywoływać w Takashim jak najgorsze wspomnienia i intencje, nawet swoją własną śmierć, powodując u przeciwnika paraliż.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]


http://fotofotki.pl/pliki_img/aizchdmeha157eno4dd.png
Mowa:

Katsuyu

Offline

 

#23 2012-02-05 18:50:04

Matsuo

http://img708.imageshack.us/img708/9917/postacroku.png

35457109
Zarejestrowany: 2011-02-25
Posty: 1682
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Edo Tensei
Płeć: Mężczyzna
Wiek: Nieśmiertelny

Re: Tereny starego Boin

Post #4
Kiedy Gisaku zaczął wprowadzać Rasengan'a w ruch wirowy kula zaczęła się co jakiś czas odkształcać. Kiedy Gisaku cały czas dodawał technice prędkości ta coraz bardziej zaczęła zmieniać kształt, aż w końcu ponownie eksplodowała, tylko z większą siłą.
- Za szybko i niedokładnie... Spróbuj jeszcze raz, tym razem zrób to wolniej... - Wytłumaczyłem, po czym stałem w miejscu i obserwowałem postępy mojego ucznia. Efekty było widać za każdym razem, już tylko doszlifowanie techniki dzieliło go do perfekcji. Lekko zmęczony cały czas obserwowałem i udzielałem rad w trakcie kolejnej próby Gisaku. Jednak mimo to kilka kolejnych prób przebiegło tak samo jak wcześniej. Mimo to nie miałem zamiaru zakończyć trening, zresztą mój uczeń pewnie też. Kolejna próba... Miałem nadzieję, że tym razem mu się uda, bo szczerze czułem się już zmęczony.

Ostatnio edytowany przez Matsuo (2012-02-05 18:51:31)

Offline

 

#24 2012-02-05 18:55:54

Gisaku

Zaginiony

Zarejestrowany: 2011-07-24
Posty: 885

Re: Tereny starego Boin

Gisaku mimo wszystko był zadowolony z owoców swojego treningu Technika nie należała co prawda do najprostszych, jednakże, młody Uchiha prawie ją opanował. pozostało tylko ją doszlifować. W tym celu Gisaku zamknął oczy oraz wyciągnął prawą dłoń do przodu. Po chwili zaczęła się tam pojawiać chakra, która bardzo szybko uformowała kształt kuli. Gisaku praktycznie odruchowo nadał jej ruch obrotowy, który stale się zwiększał. Zamknięte oczy chłopaka miały sprawić to, że koncentrował się tylko na technice. Tylko i wyłącznie na tym. Młodzieńca nie interesował świat zewnętrzny. Był tylko on i jutsu, które właśnie opanowywał. Gisaku nie zamierzał się poddać, nigdy. Chodźby miał paść z wycieńczenia, on nie zaprzestanie tego treningu.

Offline

 

#25 2012-02-05 18:55:54

Takashi

Nara Edo Tensei

10890471
Zarejestrowany: 2011-10-31
Posty: 658
Klan/Organizacja: Nara
KG/Umiejętność: Kagegasasu
Ranga: Edo Tensei
Płeć: Mężczyzna

Re: Tereny starego Boin

-Haha, słodki jesteś... - zaśmiałem się i powiedziałem z uśmiechem.
-Na tym polega walka, poza tym, nie straciłem na tym nawet odrobiny chakry, od tego mam tą dwójkę. - kontynuowałem.
Najgorsze było to, że Yaomi użył na mnie Genjutsu, o czym przekonałem się od razu, doznając częściowego paraliżu, który rozszerzał się na całym moim ciele. Wykorzystałem ostatni moment, aby zakłócić przepływ chakry w moim ciele, wykonując prostą technikę: Kai. Tuż po tym pomogły mi żaby, sama wcześniejsza technika nic by nie dała. Żaby dotknęły mnie, wprowadzając swoją chakrę do mojego ciała, co dało mi całkowitą swobodę, a Genjutsu stało się nieefektowne. Zdążyłem zauważyć parę przerażających obrazów, ale na szczęście szybko uporaliśmy się z iluzją, inaczej mógłbym mieć problemy. Wróciłem wzrokiem na Yaomi'ego. Pozycja, w której się teraz znajdowałem była następująca: klęczałem na ziemi, dysząc.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]


Mowa
Szept
Krzyk
Myśl

Mowa żab (Link do nich) :
Gamaken
Gamabunta
Gamakichi
Gamatatsu
Gamahiro
Gama / Gomo
Gamariki
Fukusaku
Shima

Offline

 

#26 2012-02-05 19:09:48

Matsuo

http://img708.imageshack.us/img708/9917/postacroku.png

35457109
Zarejestrowany: 2011-02-25
Posty: 1682
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Edo Tensei
Płeć: Mężczyzna
Wiek: Nieśmiertelny

Re: Tereny starego Boin

[Post #5]
Kiedy Gisaku zabrał się ponownie za wprawianie Rasengan'a w ruch przyglądałem się uważnie. Chwilę później kula zaczęła się odkształcać, jednak szybko wróciła do normy i zaczęła wirować z dużą prędkością. Widząc to stworzyłem swojego Rasengan'a i zacząłem mówić.
- Dobrze, teraz utrzymaj do tak... Kiedy będziesz gotów zaatakuj mnie, zderzymy ba Rasengan'y, jeśli obie techniki zniwelują się, oznacza to, że trening zakończyłeś sukcesem, jeśli nie przebiję się przez twoją technikę i trafię cię swoją. Atakuj jak będziesz gotowy... - Wytłumaczyłem, po czym czekałem na ruch Gisaku, kiedy ten zaatakował mnie również to zrobiłem i wycelowałem Rasengan'a w jego technikę.

Offline

 

#27 2012-02-05 19:14:08

 Yaomi

Zaginiony

Skąd: Otwock
Zarejestrowany: 2011-02-04
Posty: 203
Klan/Organizacja: Hyuuga
KG/Umiejętność: Byakugan

Re: Tereny starego Boin

Chłopak totalnie zapomniał, że poprzez dostarczenie chakry przyjacielowi, można wyzwolić go z Genjutsu. Lecz nie wszystko było stracone, trochę nawet potrwało, a każda sekunda się liczy. Tym razem Yaomi nie miał zbyt dużo pomysłów na walkę, a chakra już mu się powoli kończyła.
- Dobra niech będzie, nie mam innego wyjścia.. - Pomyślał klanowicz, po czym nabrał powietrza w płuca i wydmuchnął je gęstym, fioletowym dymem - Doku Kiri!
Wielka chmura dymu, otaczała Takashiego i Yaomiego, lecz jeden z nich miał przewagę, ten, który posiadał byakugan. Nie tracąc na czasie, tuż po tym, nie wykonując pieczęci, wypluł w stronę miejsca Takashiego 5 igieł oraz 3 na lewo i 2 na prawo, gdyby się ruszył. Praktycznie któraś z nich musiała go trafić i przeszyć, no chyba, że miał coś w zanadrzu. Wszystko działo się tak szybko.
- [Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość] - Szepnął bardzo cicho do małej Katsuyu, która leżała na jego barku. - [Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]


http://fotofotki.pl/pliki_img/aizchdmeha157eno4dd.png
Mowa:

Katsuyu

Offline

 

#28 2012-02-05 19:14:25

Gisaku

Zaginiony

Zarejestrowany: 2011-07-24
Posty: 885

Re: Tereny starego Boin

Gisaku skoncentrował się na technice po czym wstał bez użycia rąk. Chłopak wprawił Rasengana w bardzo szybki ruch po czym zaczął szarżować na Matsuo. Gisaku zaatakował go Rasenganem. Chciał by mu się udało i wierzył w to całym sobą. I stało się ... Obie techniki się zderzyły. Gisaku ... zobaczył swojego ojca. tak, był to obraz z dzieciństwa. Widział, jak jego ojciec wykonuje rasengana Gisaku, jakby odruchowo zwiększył siłę jutsu. Widać, że tą technikę młodzieniec ma we krwi. Chłopak napiął wszystkie mięśnie i koncentrował się by jego technika była jak najpotężniejsza.
Uda mi się pomyślał młody Uchiha

Offline

 

#29 2012-02-05 19:21:49

Matsuo

http://img708.imageshack.us/img708/9917/postacroku.png

35457109
Zarejestrowany: 2011-02-25
Posty: 1682
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Edo Tensei
Płeć: Mężczyzna
Wiek: Nieśmiertelny

Re: Tereny starego Boin

Kiedy Gisaku zderzył swojego Rasengan'a z moim zaczęła się przepychanka. Trwało to kilka sekund, po tym obie techniki rozpadły się tworząc dość masywną falę uderzeniową, która zrobiła duży podmuch.
- Dobrze, jednak ci się udało... - Powiedziałem to jak by zawiedziony faktem, iż chłopakowi udało się opanować technikę.
- Koniec treningu, udajemy się teraz do Ichitsu i wracamy do kryjówki... - Po tych słowach wolnym krokiem ruszyłem w stronę ostatniej pozycji mojego drugiego ucznia.
Trening Gisaku na Rasengan'a zakończony

Akcept by Basai

Ostatnio edytowany przez Basai (2012-02-10 14:41:42)

Offline

 

#30 2012-02-05 19:25:32

Takashi

Nara Edo Tensei

10890471
Zarejestrowany: 2011-10-31
Posty: 658
Klan/Organizacja: Nara
KG/Umiejętność: Kagegasasu
Ranga: Edo Tensei
Płeć: Mężczyzna

Re: Tereny starego Boin

Niby miałem przewagę, ale wszystko zmieniło się w sytuacji, kiedy Yaomi użył techniki Doku Kiri. Obydwoje zostaliśmy okryci gęstym dymem barwy fioletowej, on miał jednak przewagę, posiadając Byakugan'a. Jednak ja miałem asa w rękawie. Od razu, kiedy Hyuuga używał tej techniki, wiedziałem co robić.
-Shima. - powiedziałem, a równo ze mną Fukusaku. -Ma.
-Wiem, wiem... - powiedziała zrzędliwie.
Shima wypuściła z ust swój niesamowicie długi język, który miał niesamowite właściwości, odpowiednie do takiej sytuacji. Najpierw wypuściła krótki odcinek języka, a mordka na jego końcu zaczęła wdychać powietrze nosem, wąchać, w celu wyczucia chakry.
-Mam cię, chłoptasiu. - język z ogromną prędkością powędrował w chłopaka, oplątując go.
Jeżeli chodzi o wcześniejsze igły, nawet nie próbowałem ich uniknąć, nie wiedziałem o nich. Oberwałem, jednak ból był niewielki, praktycznie nie do odczucia, ważniejsze było, że złapałem chłopaka. Odskoczyłem kilka razy do tyłu tak, aby wydostać się z dymu, tak, aby widzieć Yaomi'ego, który miał skrępowane ruchy.
-Możesz go ogłuszyć, Szanowna. - zwróciłem się do Shimy.
Ta wykonała moje polecenie, machała kilkakrotnie to w górę, to w dół, uderzając, z nieprzesadną siłą, Yaomi'm w ziemię, co powinno go ogłuszyć. Robiła to z wyczuciem, żeby nie zadać chłopakowi zbyt wielkich obrażeń i żeby go nie zabić.


[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]


Mowa
Szept
Krzyk
Myśl

Mowa żab (Link do nich) :
Gamaken
Gamabunta
Gamakichi
Gamatatsu
Gamahiro
Gama / Gomo
Gamariki
Fukusaku
Shima

Offline

 

#31 2012-02-05 19:27:30

Gisaku

Zaginiony

Zarejestrowany: 2011-07-24
Posty: 885

Re: Tereny starego Boin

Gisaku szedł tuż za swoim mistrzem po chwili jednak uderzył go w kark skutecznie go ogłuszając. Młody Uchiha wiedział, co robi. Wiedział, że jest to jedyna możliwość, by dostać się do Hidari. Gdy mistrz padł na ziemię, młody Uchiha wiedział, że musi się śpieszyć. Chłopak napisał kunaiem na ziemi wiadomość. Treść była widoczna a brzmiała ona tak " Wybacz mistrzu, że to zrobiłem, jednakże było to jedyne rozwiązanie. Nie martw się. Nie traktuj tego jako zdrady. Jest parę spraw jakie muszę załatwić. Wrócę do Ciebie, czy tego chcesz czy nie. " Po napisaniu tego młody Uchiha jeszcze sprawdził, czy Matsuo jest ogłuszony. Po tej czynności młodziak ruszył pędem w kierunku Hidari.
[z/t => Hidari]

Offline

 

#32 2012-02-05 20:13:49

Matsuo

http://img708.imageshack.us/img708/9917/postacroku.png

35457109
Zarejestrowany: 2011-02-25
Posty: 1682
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Edo Tensei
Płeć: Mężczyzna
Wiek: Nieśmiertelny

Re: Tereny starego Boin

Szedłem przed siebie nie zwracając w sumie uwagi na Gisaku, chciałem się już do niego odezwać, jednak ten wyprzedził mnie i przywalił mi w kark. Jednak chłopak nie otrzymał tego czego się raczej spodziewał, po otrzymanym ciosie stanąłem i jak by zamarłem, chwilę później odwróciłem się z wkurzoną miną i spoglądałem na Gisaku, który ryje kunai'em w ziemi.  Kiedy skończył spotkał się z moim wzrokiem, jednak szybko zaczął zwiewać w stronę Hidari. Spojrzałem na napis wyryty w ziemi, po czym odwróciłem się i ruszyłem w stronę Ichitsu. Kiedy już znalazłem się przy drugim Uchiha usiadłem na ziemi i zamknąłem oczy aby odpocząć.

Offline

 

#33 2012-02-05 20:23:56

 Yaomi

Zaginiony

Skąd: Otwock
Zarejestrowany: 2011-02-04
Posty: 203
Klan/Organizacja: Hyuuga
KG/Umiejętność: Byakugan

Re: Tereny starego Boin

Wszystko szło praktycznie po myśli Yaomiego, tak jak zaplanował. Gdy zauważył, że wielki język przemieszcza się w kłębie dymu, odrazu wykonał ruch.
-[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość] - Szepnął szybko Yaomi, po czym obwinął go długi język jednej z żab.
- Czyżbyś na prawdę zignorował ślimaka stojącego obok ? - Pomyślał praktycznie pewny siebie Yaomi - Teraz już to wszystko zależy od niej.
Gdy tylko język oplątał chłopaka, Katsuyu wypuściła dwie wielkie kule kwasu w stronę Takashiego. Położenie podał jej Yaomi na samym początku a potem tylko potwierdził, że tam własnie się znajduje. Skoro i ja byłem unieruchomiony to oznaczało, że Takashi też musi być. Teraz to były tylko sekundy, wielki ślimak przemieszaczając się wypluł kolejną serię kul, aż w końcu znalazł się za nim. Teoretycznie było ich 4, na początku dwie, a gdyby się przemieścił wykonała kolejne dwie.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]


http://fotofotki.pl/pliki_img/aizchdmeha157eno4dd.png
Mowa:

Katsuyu

Offline

 

#34 2012-02-05 20:38:56

Takashi

Nara Edo Tensei

10890471
Zarejestrowany: 2011-10-31
Posty: 658
Klan/Organizacja: Nara
KG/Umiejętność: Kagegasasu
Ranga: Edo Tensei
Płeć: Mężczyzna

Re: Tereny starego Boin

To, że jesteś unieruchomiony, w żadnym wypadku nie oznacza, że i ja jestem, Shima trzyma cię swoim językiem, więc nie wiem skąd to błędne stwierdzenie. Także pragnę napomnieć, iż nie uwzględniłeś tego, że zadałem ci spore obrażenia, uderzając tobą kilka razu o ziemię.

Yaomi wykorzystał swojego summona, a także możliwości Byakugan'a, teraz leciały na mnie kule kwasu, które pochodziły od Czcigodnej Katsuyu. W mojej obecnej sytuacji nie miałem żadnych problemów z ich uniknięciem. Zwyczajnie odskakiwałem bądź odbiegałem. Mój przeciwnik był już w złym stanie, problemem był ślimak.
-Fukusaku, zajmij się ślimakiem. - rzuciłem cicho i szybko do żaby.
Ta nawet mi nie odpowiedziała, od razu zebrała chakrę w ustach i wypuściła ją w postaci wodnego bicza pod wysokim ciśnieniem, ten z wielką szybkością przeciął ślimaka w pół.
-Nawet jej możliwość dzielenia się nie pomoże, kiedy chodzi o szybkość wodnego ataku Lorda Fukusaku. Yaomi, przegrałeś. - pomyślałem.


[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]


Mowa
Szept
Krzyk
Myśl

Mowa żab (Link do nich) :
Gamaken
Gamabunta
Gamakichi
Gamatatsu
Gamahiro
Gama / Gomo
Gamariki
Fukusaku
Shima

Offline

 

#35 2012-02-05 20:56:10

 Yaomi

Zaginiony

Skąd: Otwock
Zarejestrowany: 2011-02-04
Posty: 203
Klan/Organizacja: Hyuuga
KG/Umiejętność: Byakugan

Re: Tereny starego Boin

Nawet jeżeli, to i tak nie zmienia nic i nie ma żadnej różnicy. A obrażeń nie uwzględniłem bo ty i tak je uwzględnisz w swoim poście więc po co. Już pomijając igły, które ci się wbiły, lecz skoro leciały z szybkością 40 to przecież nie wbiło ci się centymetr w skórę, tylko trochę głębiej

Yaomi prawda oberwał kilkoma razami o ziemię, lecz upadał na plecy, więc nie dało to takich obrażeń, by nie był w stanie się poruszać. Wielka Katsuyu została przecięta na pół, lecz zostały jeszcze dwie mniejsze. Jedna, która leżała na zwoju ruszyła w stronę dużej a druga, która siedziała mi na barku. Mała Katsuyu, cały czas trzymała się na mnie za pomocą chakry, więc nie spadła. A gdy byłem na ziemi, opluła swoim kwasem, język Shimi kilka razy i nie przestawała.
- Katsuyu, użycz trochę swojej chakry.. - Powiedział cichym głosem chłopak, który próbował się podnieść [Zakładając, że Shima zabrała swój język po ostrym przypaleniu kwasem]. Młoda Katsuyu mogła jedynie dać mu tyle chakry ile potrafiła, ponieważ większość musiała zużyć na zregenerowanie sił i uzdrawianie się. Nie jest to takie trudne, ponieważ wielki medyczny ślimak, ma bardzo szybką zdolność regeneracji i szybkiego zespalania.
Chłopak nawet obolały nie tracił czasu i szybko "próbował" kontratakować. Składając jedną pieczęć, wypuścił w stronę przeciwka strumień wody.
- To nie jest koniec pojedynku, póki mam Katsuyu, która może mi opatrzeć rany i użyczyć chakry - Pomyślał Yaomi, który i tak prawdopodobnie przegra, ponieważ mimo użyczenia chakry, nie było jej wiele, a ona się już prawie skończyła.


http://fotofotki.pl/pliki_img/aizchdmeha157eno4dd.png
Mowa:

Katsuyu

Offline

 

#36 2012-02-05 22:00:22

Takashi

Nara Edo Tensei

10890471
Zarejestrowany: 2011-10-31
Posty: 658
Klan/Organizacja: Nara
KG/Umiejętność: Kagegasasu
Ranga: Edo Tensei
Płeć: Mężczyzna

Re: Tereny starego Boin

Shima wycofała swój język nawet już po tym jak ugodziła porządnie Yaomi'ego, jednak zdążyła zostać nieco poparzona, niefortunnie. Właściwie, to widziałem, że mój przeciwnik nie ma już szans, więc postanowiłem kończyć walkę, ale musiałem zrobić to w jakiś porządny sposób, a nie byle jaki. Jeżeli chodzi o Katsuyu, żaby użyły na niej swojej techniki, przy której atakują dźwiękiem o wysokim natężeniu, to z pewnością uniemożliwiło summonowi prawidłowe działanie. Jeżeli chodzi o samego Hyuugę, wątpię, aby miał możliwość do ataku. Jeżeli chodzi o wodny strumień, uniknąłem go bez problemów, wcześniejsze obrażenia nie przeszkadzały mi, a uleczyć mogę je potem. Zacząłem biec w stronę Yaomi'ego, aż w końcu wyskoczyłem w górę tak, aby stać tuż nad nim, leżał na plecach tak, że znajdował się między moimi nogami. Żaby zniknęły, nie będą mi już potrzebne. Przystawiłem ostrze katany do klatki piersiowej chłopaka.
-Nie uważasz, że moglibyśmy już zakończyć, słodziaku? - powiedziałem bez żadnego specyficznego wyrazu twarzy.


Mowa
Szept
Krzyk
Myśl

Mowa żab (Link do nich) :
Gamaken
Gamabunta
Gamakichi
Gamatatsu
Gamahiro
Gama / Gomo
Gamariki
Fukusaku
Shima

Offline

 

#37 2012-02-05 22:07:32

 Yaomi

Zaginiony

Skąd: Otwock
Zarejestrowany: 2011-02-04
Posty: 203
Klan/Organizacja: Hyuuga
KG/Umiejętność: Byakugan

Re: Tereny starego Boin

Wszystkie ataki i próby ataków zostały uniknięte, więc Yaomi został bez szans. Dopiero potem upadł na ziemię a chwilę zaraz nad nim pojawił się Takashi. Teraz chłopak znajdował się pomiędzy nogami przeciwnika z ostrzem przystawionym do klatki piersiowej.
- Wszystko poszło tak jak to zaplanowałem - Uśmiechnął się Klanowicz, pierwszy raz w ciągu całej tej walki - Nic więcej nie jest mi do szczęścia potrzebne - Chwycił ręką za ostrzę katany, ignorując ból - Zawsze byłeś silny. Byłeś. Jesteś i będziesz. Teraz wiem, że się wiele zmieniłeś i to na dobre, chciałem to ujrzeć, teraz nie pozostaje mi nic innego jak wypełnić przeznaczenie do końca.
Chłopak olewając ból wywołany poprzez ranę wyciętą w ręce, ugodził się w pierś, przebijając ją na wylot. Przysuwając do siebie białe ostrze, przesunął się do Takashiego, całując go ostatni raz w swoim życiu. W ten sposób skończył swoje życie.. długie...przygodne.. oraz pełne miłości.

Yaomi die.


http://fotofotki.pl/pliki_img/aizchdmeha157eno4dd.png
Mowa:

Katsuyu

Offline

 

#38 2012-02-05 22:22:59

Takashi

Nara Edo Tensei

10890471
Zarejestrowany: 2011-10-31
Posty: 658
Klan/Organizacja: Nara
KG/Umiejętność: Kagegasasu
Ranga: Edo Tensei
Płeć: Mężczyzna

Re: Tereny starego Boin

Chłopak wykonał dziwny gest, a mianowicie chwycił ostrze katany. Zdziwiło mnie to, jednak jeszcze bardziej słowa, które wyszły z ust Yaomi'ego, to było dość dziwne, wręcz powiedziałbym, pożegnalne. I moje złe przeczucia ziściły się, Hyuuga przyciągnął katanę do siebie tak, że przeciął się nią na wylot, jednocześnie przyciągając mnie do siebie i podciągając siebie do mnie. Nasze usta złączyły się w ostatnim, namiętnym pocałunku. Nie opierałem się, zawsze coś do niego czułem. A teraz co? Chłopak umiera i to z mojej winy.
-Yaomi ?! - krzyczałem, trzęsąc się.
Po pocałunku wpadłem w złość, w niedowierzenie, nie sądziłem, że to dzieje się naprawdę. Natychmiast wyciągnąłem ostrze z klatki piersiowej chłopaka, a na moich dłoniach pojawiła się medyczna chakra. Przyłożyłem ją natychmiastowo do rany.
-Ugodził się prosto w serce, nie dam rady odnowić komórek, to punkt witalny, a ja mam za mało chakry. Nim cokolwiek zdążyłbym zrobić, wykrwawiłby się... - myślałem, na próżno, chłopak już nie żył.
Z pełnego energii, wściekłego zmieniłem się w spokojnego, opuściłem głowę w dół, siedząc okrakiem na chłopaku, łzy spływały z moich policzków w dużych ilościach.
-Yaomi, ty idioto, dlaczego to zrobiłeś? Przestałeś mnie kochać? Wiem, długo się nie widzieliśmy, ale nie mogło być inaczej, przepraszam. Ja... Kocham cię... Przepraszam... - posiedziałem jeszcze chwile w tej pozycji, płacząc.
Uczciłem śmierć zmarłego ciszą, nic innego nie mogłem zrobić. Byłem tak przygnębiony, że nawet nie mogłem na niego patrzeć. Nie mogłem nawet zająć się jego ciałem, cóż. Przestałem o nim myśleć, nie chciałem się zadręczać... Zabrałem pochwę na katanę chłopaka i samo jego ostrze także, wówczas miałem już dwie katany, wziąłem także zwój z zapieczętowaną wodą i ten drugi, zwój paktu ze ślimakami, przydatnych przedmiotów się tak nie zostawia. Byłem już ogarnięty i gotowy, stałem tyłem do ciała chłopaka.
-Kochałem cię... - powiedziałem na wyjściu i oddaliłem się, postanowiłem wrócić do Hidari, ale chwilkę musiałem poczekać, byłem zmęczony.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

______________________________

Akcept by Katsuro

[zt. -> Skaliste góry w Hidari]

Ostatnio edytowany przez Takashi (2012-02-07 18:54:05)


Mowa
Szept
Krzyk
Myśl

Mowa żab (Link do nich) :
Gamaken
Gamabunta
Gamakichi
Gamatatsu
Gamahiro
Gama / Gomo
Gamariki
Fukusaku
Shima

Offline

 

#39 2012-02-06 18:45:45

 Ichitsu

Uchiha http://i.imgur.com/ehYjjLR.png

Skąd: Zewsząd
Zarejestrowany: 2011-08-21
Posty: 929
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Płeć: Mężczyzna
Multikonta: Koruzonu
WWW

Re: Tereny starego Boin

Nie spodziewałem się ataku Gisaku, toteż poczułem jak moje serce zaciska się dość mocno. Odwróciłem się. Gisaku nie spodziewał się tego, że Matsuo wytrzyma taki atak. Dawno nie widziałem tak wkurzonego mojego mistrza. Gdy Gis szybkim tempem popylał do Hidari, Matsuo zatrzymał się.
- S-sensei? - Spytałem niepewnie, ale Matsuo wykazywał niesamowity spokój. To było dość podejrzane, ale stwierdziłem, że doszukiwanie się jakichś nieścisłości w tym momencie po prostu nie ma sensu.
- Nie będę go budził... Poczekam aż sam wstanie - Pomyślałem, po czym sam usiadłem. Zacząłem czekać.

Offline

 

#40 2012-02-06 19:11:58

Matsuo

http://img708.imageshack.us/img708/9917/postacroku.png

35457109
Zarejestrowany: 2011-02-25
Posty: 1682
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Edo Tensei
Płeć: Mężczyzna
Wiek: Nieśmiertelny

Re: Tereny starego Boin

- Zostawmy go... Jeśli tak bardzo chce być moim wrogiem jego sprawa, kiedyś i tak się spotkamy... - Wytłumaczyłem, po czym wstałem i zwróciłem się do ucznia.
- W tej chwili jest silniejszy od ciebie, trzeba to zmienić... - Kiedy oznajmiłem prosto z mostu, że mój uczeń jest słaby zacząłem patrzeć mu prosto w oczy. Chciałem zobaczyć jak zareaguje na te słowa.
- Czy ty również chcesz to zmienić?... - Zapytałem, po czym czekałem na jego odpowiedź. Jednak mimo tego znałem już jego zdanie na ten temat.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
https://www.ehotelsreviews.com/