Ninja Clan Wars

Nie wiem nawet, ile czasu upłynęło, zanim podróż się zakończyła. Nim jeszcze zdążyłem się obudzić, poczułem, że statek już się zatrzymał. Podziękowałem załodze za przewóz mojej dupy do tej krainy i wyszedłem z łajby. Od razu udałem się w stronę centrum miasta, mając nadzieję, że podczas przechadzki po tym terenie, dopadnie mnie jakieś wspomnienie, dzięki któremu będę wiedział, że to właśnie tu byłem wtedy z moimi rodzicami. Błąkałem się zatem po różnych uliczkach, jednak nic się nie działo. W końcu stanąłem obok wielkiego, jasnoniebieskiego budynku i poczułem coś dziwnego. Jakbym już tu był. Właśnie tego odczucia oczekiwałem! Rozejrzałem się dookoła i wśród trzech ulic, wiodących z tego miejsca, jedna z nich wydała mi się znajoma. Idąc tą drogą, zauważyłem, że opuszczam miasto, do którego dopiero co przybyłem. Miałem nadzieję, że dobrze idę, choć sam nie miałem pojęcia dokąd zmierzam...
[zt -> Tereny Zettou]