Ogłoszenie


#1 2011-12-22 18:09:43

Opis otoczenia

Administrator

Zarejestrowany: 2011-12-22
Posty: 343

Tereny starego Debiruiyaa


    W głównej mierze miejscówka ta została porośnięta przez bujne lasy. Jednak tutejsze drzewa różnią się od pozostałych i to w nie małym stopniu. Są grube, wytrzymałe, a także elastyczne, dzięki czemu drewno to doskonale nadaje się do wytwarzanie np. łuków. Oczywiście to wiele kosztuje, jednak drewno pozyskiwane z tychże drzew jest naprawdę najlepszej jakości. Codziennie przez ten las przewija się mnóstwo drwali. Mimo, iż w lesie praca idzie jak wściekła, to nikt, dosłownie żaden z drwali nie zapuści się w środek lasu. Kiedy pewna grupka postanowiła tam pójść, nigdy nie wróciła. Krążą plotki, że las ten jest nawiedzony. Kto wie, może to tylko mit? Nie wiadomo... Wiadomo tylko, że żaden drwal o zdrowym rozumie nigdy się tam nie zapuści. Nie wiadomo jakie niebezpieczeństwa tam czyhają, wiadomo tylko, że zwykły człowiek nie ma tam najmniejszych szans na przeżycie. Lepiej nie ryzykować utraty życia, jednak gdyby ktoś rozwiał mit o tym, że głąb lasu jest nawiedzony, drwale mogliby odkryć jeszcze lepsze, a co za tym idzie droższe drewno, co na pewno miało by wpływ na rozwój prowincji...

Opis stworzony przez Graczy NCW

Offline

 

#2 2012-02-11 16:31:47

Mei

Zaginiony

Zarejestrowany: 2012-02-11
Posty: 363

Re: Tereny starego Debiruiyaa

Przez pierwsze kilka godzin podróży przez Debiruiyaa dziewczyna znowu rozmawiała o tej prowincji z handlarzami. W końcu się ściemniło i dziewczyna zmęczona tym wszystkim poszła spać. Sen trwał kilka godzin, kiedy Mei się obudziła mogła już ujrzeć granicę kolejnej prowincji. Była zadowolona, na początku myślała, że podróż taką karawaną będzie trwała długo, jednak nie wszystko było tak jak się jej wydawało. Podróż zleciała naprawdę szybko, co jakiś czas były krótkie postoje, ogólnie Mei nie narzekała, podróż była przyjemna. Teraz spoglądała na tereny już nowej prowincji - Kanketsu.

[z/t --> Kanketsu/Tereny Kanketsu]


http://desmond.imageshack.us/Himg28/scaled.php?server=28&filename=51543250.png&res=medium

Mowa żab (Link do nich)
Gamaken
Gamabunta
Gamakichi
Gamatatsu
Gamahiro
Gama / Gomo
Gamariki
Fukusaku
Shima

Offline

 

#3 2012-02-24 23:59:32

Gani

Zaginiony

42210940
Zarejestrowany: 2012-02-12
Posty: 76

Re: Tereny starego Debiruiyaa

Wreszcie nastała noc, która dała nieco wytchnienia człowiekowi. Temperatura znacznie się obniżyła, co było miło odmianą od skwaru, jaki panował przez cały ten dzień. Noc była całkowicie bezchmurna, a światło odbijane przez księżyc oświetlało lewy profil mężczyzny.


[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Akcept by Basai

Teraz wydawał się jakiś nieobecny, a jednocześnie bardzo skupiony. Jakby odsunął wszystkie sprawy, które teraz go otaczały i rozmyślał nad czymś innym. Nikt do końca nie wiedział co siedzi w głowie tego osobnika. Pewne było jednak tylko to, że już za chwilę przekroczy granicę prowincji Dozuka i opuścił Debiruiyaa.

[z/t ---> Tereny Dozuka]

Ostatnio edytowany przez Basai (2012-03-18 10:16:13)


Karta Postaci

Obecny wygląd: "Bardzo wysoki mężczyzna około 2 metrów wysokości, za szpiczastą głową na czubku, której znajdowała się niewielka ilość śnieżno-białych włosów. Na jego niewielkim nosie spoczywały małe, okrągłe okulary z cienkimi czarnymi oprawkami. (...)"

Offline

 

#4 2012-03-12 16:09:48

 Miyaguchi

Zaginiony

6720223
Zarejestrowany: 2012-03-04
Posty: 298
Klan/Organizacja: Sabaku
KG/Umiejętność: Suna Kontorōru; Sharingan
Ranga: Edo Tensei
Płeć: Mężczyzna
Wiek: Nieśmiertelny
Multikonta: Akemi, Shura

Re: Tereny starego Debiruiyaa

Byłem już całkowicie znudzony tą całą podróżą. Nie działa się zupełnie nic ciekawego. Miałem nadzieje, że w końcu to się zmieni. Chociaż chciałem, aby podróż przebiegła spokojnie, bo nie potrzebowałem aktualnie żadnych kłopotów. Miałem swoje zaplanowane zadanie i nie miałem teraz nic innego w głowię. Szybkie przetransportowanie się przez  tyle prowincji sprawiało wiele kłopotów, ale miałem szczęście i nic się nie działo. W sumie to dobrze. Może i nie będę miał co opowiadać innym, ale przynajmniej spędzę miłą podróż bez żadnych kłopotów.
Byłem już bardzo blisko by przekroczyć granicę prowincji Kanketsu i opuścić Debiruiyaa.

z/t --> Tereny Kanketsu

Offline

 

#5 2012-03-16 19:37:42

Matsuo

http://img708.imageshack.us/img708/9917/postacroku.png

35457109
Zarejestrowany: 2011-02-25
Posty: 1682
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Edo Tensei
Płeć: Mężczyzna
Wiek: Nieśmiertelny

Re: Tereny starego Debiruiyaa

Debiruiyaa - Ostatnia prowincja, tuż za jej granicami znajdę się w Shisou.
- Jeszcze trochę... - Pomyślałem sobie biegnąc w stronę granicy Shisou. Teraz podróż trwa o wiele szybciej niż bym normalnie szedł. Wiedziałem, wolny styl życia nie jest dla mnie. Podczas podróży zacząłem rozmyślać o niektórych osobach, zwłaszcza o moim uczniu - Gisaku. Chłopak osiągnął wieczne światło, mógł być potencjalnym zagrożeniem dla mnie. Pomimo tych myśli nie przeszkadzało mi to zbytnio, zwykle walczyłem ze słabszymi, bądź silniejszymi, dobrze by było walczyć z równym sobie.. Niestety...
- Jest o 100 lat a wcześnie by się ze mną mierzył.... - Powiedziałem do siebie, po czym zwiększyłem tępo.
[z/t --> Shisou/Klan Ayatsuri/Plac treningowy]

Offline

 

#6 2012-03-17 10:27:24

 Miyaguchi

Zaginiony

6720223
Zarejestrowany: 2012-03-04
Posty: 298
Klan/Organizacja: Sabaku
KG/Umiejętność: Suna Kontorōru; Sharingan
Ranga: Edo Tensei
Płeć: Mężczyzna
Wiek: Nieśmiertelny
Multikonta: Akemi, Shura

Re: Tereny starego Debiruiyaa

Czułem, że jestem coraz bliżej swojego celu. Noo, może nie pójdzie mi to tak szybko, ale jednak dałem z siebie wszystko i szedłem najszybszym krokiem jakim mogłem iść. Po jakimś czasie zrozumiałem, że głód i zmęczenie mi doskwiera, więc postanowiłem zatrzymać się w jakiejś pobliskiej Karczmie. Najadłem się , pospałem parę godziny i bez chwili zastanowienia ruszyłem dalej. Chciałem jak najszybciej przejść przez te wszystkie prowincje i być w swojej rodzinnej wiosce. Dawno nie byłem tam, a myślę, że więcej się nauczę wśród rodaków niż podróżując samemu nic z tego nie wynosząc. Może w przyszłości uda mi się odnaleźć jakąś osobę, która będzie chętna mi pomóc ? Może da rade sobie z takim psychicznym osobnikiem jak ja? Mam nadzieje, że tak. Jak na razie udało się to tylko Kumiko. Nie ma co, muszę jak najszybciej wrócić do wioski.
Po wielu tego typu przemyśleniach zbliżałem się do Terenów Dozuka.

z/t -> Tereny Dozuka

Offline

 

#7 2012-03-21 20:31:51

Matsuo

http://img708.imageshack.us/img708/9917/postacroku.png

35457109
Zarejestrowany: 2011-02-25
Posty: 1682
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Edo Tensei
Płeć: Mężczyzna
Wiek: Nieśmiertelny

Re: Tereny starego Debiruiyaa

Pojawiłem się na terenach Debiruiyaa, po walce miałem dość dużo straconej chakry, jednak zdążyłem zregenerować większość. Usiadłem na gałęzi dość dużego drzewa.
- Dalej jest za słaby... - Pomyślałem, po czym oparłem się o pień drzewa i z zamkniętymi oczami zacząłem rozmyślać nad różnymi sprawami. Siedziałem teraz w całkowitej ciszy, zlokalizowanie mnie było dość dużym wyczynem dla byle kogo, gdyż byłem naprawdę wysoko, do tego nie dawałem żadnych oznak życia, dlatego zwykli ludzie mogliby mnie po prostu minąć.

Offline

 

#8 2012-03-21 21:17:24

Anamari

Zaginiony

status (mati)@aqq.eu
42126819
Zarejestrowany: 2012-03-08
Posty: 301
Klan/Organizacja: Wyrzutek
Ranga: członek

Re: Tereny starego Debiruiyaa

Postawiłem pierwszy krok w Debiruiyaa. Mimo mych częstych podróży nigdy tu nie byłem. Postanowiłem zrobić sobie przerwę. Położyłem się na trawie i obserwowałem drzewa. Nagle zauważyłem wiewiórka. Kolejne chwilę mijały mi na śledzeniu jej ruchów. W pewnym momencie kontem oka dostrzegłem dziwny cień. Usiadłem i zwróciłem na niego całą uwagę. Był to człowiek, co więcej ninja, albo bardzo wprawny drzewołaz. Z tej odległości nie mogłem nawet określić płci. Nagle bez zastanowienia, pod wpływem chwili krzyknąłem.
-Kimkolwiek jesteś zejdź tu do mnie!!!
Stało się, nie mogłem tego cofnąć. Miałem nadzieję, że nie trafiłem na żądnego krwi mordercę.


http://s6.ifotos.pl/img/Copy-of-M_rahqpxx.jpg

Offline

 

#9 2012-03-21 21:24:29

Matsuo

http://img708.imageshack.us/img708/9917/postacroku.png

35457109
Zarejestrowany: 2011-02-25
Posty: 1682
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Edo Tensei
Płeć: Mężczyzna
Wiek: Nieśmiertelny

Re: Tereny starego Debiruiyaa

Kiedy Anamari wykrzyczał swoje nic się nie działo. Ciao, które widział dalej się nie ruszało dopiero po pewnym czasie jedyne co mógł ujrzeć to ciemny obraz i czerwone oczy (Mniej więcej coś takiego). Nagle wokół siebie z każdej strony mógł usłyszeć mój głos, jego namierzenie nie było możliwe z tego powodu.
- Naprawdę masz jaja... Wparować w nieznaną walkę, a teraz samemu ze mną zadrzeć... - Po tym wokół chłopaka zaczęły latać kruki, które szybko uformowały się w moją postać przed nim. Spoglądałem na niego swoimi czerwonymi oczami. Wszystko nagle ustało, czas i wszystkie obiekt wokół nas. Jedynie my dwaj mogliśmy się ruszać, cały świat przybrał szarych kolorów.
- ... Może powinienem cię zabić? - Zapytałem poważnym głosem.

Offline

 

#10 2012-03-21 21:37:49

Anamari

Zaginiony

status (mati)@aqq.eu
42126819
Zarejestrowany: 2012-03-08
Posty: 301
Klan/Organizacja: Wyrzutek
Ranga: członek

Re: Tereny starego Debiruiyaa

-Matsuo!
Tego się nie spodziewałem. Nie było dobrze. Teraz przypomniałem sobie całą tamtą scenę, którą przytoczył Uchiha. Ja brałem udział w tamtej walce, nie dlatego że miałem jakiś głęboki powód. Po prostu walczyłem o życie. Mimo wszystko nie zjadł mnie strach, lecz ciekawość. Od samego początku byłem ciekaw kim jest.
-Przypomnij sobie tamto wydarzenie. Ja nieznany przez nikogo przyszedłem na plac. Instynktownie poszedłem do rannego. W ogóle was nie znałem. Musiałem bronić swojego życia, wtedy było łatwiej. Ty skupiałeś się na Gisaku, a mnie uwagą zaszczycił jedynie klon. Wtedy nie zginąłem i teraz też nie zamierzam. Walczyłem z tobą, ale nic o tobie nie wiem. Kim jesteś i dlaczego walczyłeś z Gisaku? Co się wydarzyło za nim przybyłem? Może twoim zdaniem to dziwne pytać o takie, rzeczy tuż przed możliwością śmierci, ale jestem ciekaw, jak to wszystko wyglądało.
Zakończyłem swój monolog. Nie grałem na czas, po prostu chciałem wiedzieć.

Ostatnio edytowany przez Anamari (2012-03-21 21:42:17)


http://s6.ifotos.pl/img/Copy-of-M_rahqpxx.jpg

Offline

 

#11 2012-03-21 22:22:40

Matsuo

http://img708.imageshack.us/img708/9917/postacroku.png

35457109
Zarejestrowany: 2011-02-25
Posty: 1682
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Edo Tensei
Płeć: Mężczyzna
Wiek: Nieśmiertelny

Re: Tereny starego Debiruiyaa

Theme
Słuchałem słów chłopaka, kąciki ust wygięły się w lekki uśmiech. Zabawne co ludzie zaczynają robić i mówić, kiedy bliscy są śmierci. Po chwili chłopak znalazł się w wiosce, kiedy dłużej się przyglądał mógł dostrzec mieszkańców, dość cichych i nieprzyjemnych z wyglądu. Mnie nie było, chłopak mógł usłyszeć jedynie mój głos rozchodzący się z każdej strony.
- Jesteś... Jak jakiś wrzód na tyłku. Ale dobrze... Opowiem ci moją historię... - Powiedziałem, po czym nastała chwila ciszy, nagle chłopak znalazł się przed jednym z domów do którego własnie wchodziło dwóch ninja, po symbolach na plecach od razu mógł zorientować się, że jest to klan Uchiha. Tajemnicze osoby rozmawiały z kobietą, zaś za nią schowane było dziecko.
- Wszystko zaczęło się od tego momentu... Właśnie w tej chwili dowiedziałem się o śmierci mojego ojca, który zginął na misji w walce z jednym z Namikaze... Wiadomość, którą własnie otrzymała moja matka i ja, była niczym pieczęć, która zapadła nad moją przyszłością... - Słyszał mój głos, a po chwili miejsce znowu się zmieniło.

Tym razem były to skaliste góry w Hidari, młody Uchiha własnie stał przed wielkim kryształowym smokiem, a po chwili odważnie zaczął wspinać się ku jego głowie.
- W szybkim czasie moim marzeniem stała się zemsta na klanie Namikaze... Było to dziecinne marzenie, a raczej wytłumaczenie na złość, która gromadziła się w moim sercu... W tym momencie poznałem mojego mistrza - Gamatt'a. - Powiedziałem rozchodzącym się głosem, po czym chwilę Anamari mógł oglądać moją pierwszą rozmowę z Gamatt'em. Po chwili nastała ciemność, która zmieniła miejsce.

Romawiałem teraz z Takashim, było to moment naszego pierwszego spotkania. Anamari mógł słyszeć całą rozmowę, a rozmawialiśmy o niczym ważnym. Wspominałem, że poszukuję przyjaciół, którzy pomogli by mi w mojej zemście, a on bardzo szybko rozprawił się z tym tematem.
- Pierwszy przyjaciel.. Osoba, dzięki, której zdobyłem największą moc klanu Uchiha... W tej chwili powstała druga więź, która bardzo się umocniła, mistrz i przyjaciel, mimo to nie zapominałem o gniewie do klanu Namikaze. - Mówiłem, po czym przeskoczyłem nieco w czasie.

Theme #2

Teraz nieco starszy i zamaskowany w nocy z jakąś osobą skradałem się po jakiejś wiosce. Następnie wszedłem do obojętnego domu i wykonałem akt mordu na nieświadmych mieszkańcach, zrobiłem to kilak razy, po czym udałem się na dach z zakrwaioną maską.
- Moment, w którym zerwałem pierwszą więź, był czymś... Niesamowitym. Zdobyłem moc przeklętej pieczęci, zdobyłem silnych przyjaciół dołączajac do organizacji mojego pobratymca Uchiha Eizo. Myślałem, że pomoc w zabiciu lidera klanu Kiyoshi - Gamatt'a będzie czymś co jeszcze bardziej zwiększy moją moc, dzięki, której zniszczę Namikaze. Jednak było naodwrót, pociągnęło mnie to w mrok... - Powiedziałem, po czym kolejna ciemność...

Klęczałem teraz nad grobem Takashi'ego. Po chwili mój sharingan zmienił kształt.
- Samobójstwo... Żałosny akt słabości, jednak dla mnie był on czymś innym, śmierć przyjaciela obudziłą we mnie Mangenkyou sharingan'a. Już dawno zapomniałem o zemscie na klanie Namikaze, mój umysł był już pogrążony przez ciemnośc, która ciągnęła mnie do coraz większej mocy, za wszelką cenę. A zdobycie oczu jeszcze bardziej wzmocniło to wszystko...

Po chwili powstał jedynie błysk, który od razu przeniósł nas do kanionu w Tsubo. Walczyłem z Eizo, osobą, która była mi niczym brat.
- Niezgoda i chęć mocy doprowadziły mnie d otego momentu... Walka z Eizo była z góry zaplanowana. Swiatło moich oczu powoli gasło, stawałem się słaby, moja rządza zmusiła mnie do zabicia przyjaciela, by mznów mógłwspinać się na szczyt. Pisane mi było wyjść z tej walki zwycięsko, dzięki temu zyskałem nowe światło dla oczu.

Nowe miejsce, było nieszzególne stałem podczas ulewy w płszcza i z kapturem na jednej z gór skalistych i spoglądałem na wioskę Uchiha.
- Ostatecznie zdobyłem moc, którą posiadałjeden z najpotężniejszych ludzi... Uchiha Masaru. Po walce z Eizo stałem się liderem mojego klanu, jednak większosc z nich nienawidziła mnie, po kryjomu chcieli mej śmierci za to, że zabiłem przyjaciela. Nie byłem dla nich liderem, lecz zwykłym potworem. W tamtym momecie zrozumiałem, że nasz klan jest bratobójczy, by zyskać moc musimy sie nawzajem mordować, postanowiłem to przerwać, a jedynym sposobem była eksterminacja całego klanu. - Znowu ciemnosć.

Tym razem pokazywałem chłopakowi pojedyncze sceny podczas mordowania osób z mojego klanu, widział śmierć dosłownie każdego z nich, a większosc nie była przyjemna dla oczu.
- Czy zrobiłem dobrze, czy moze źle? Stałem się tym, za co miał mnie mój klan? Przypieczętowałem swój los do końca? Z każdym dniem pojawiały się kolejne pytania, jednak dla mnie nie było odwrotu, stałem się przestępcą cigamyn na całym świecie. Jednak w głębi duszy cieszyłem się, miałem w tym bowiem swój drugi cel... Moc - Bałem się, że ktos inny może zyskać moc równą mi, bałem się, że kolejny Uchiha obudzi w sobie Mangenkyou, własnie dlatego ich wybiłem. Zostawiłem natomiast dwóch uczniów i Uchiha, których nie było w wiosce. Wiedziałem, że moje życie w końcu się zakończy, a moc, która posiadał mój klan nie może stać się legendą. Dlatego ostatecznie po długim czasie zrozumiałem, że muszę zostawić kogoś, kto odbuduje klan, zdałem sobie sprawę z błedów które popełniłem. Jednak na to już za późno, czego by mnie zrobił i tak wszyscy chcą mojej śmierci.

W tym momencie wróciliśmy do lasu, w którym się znajdowaliśmy.
- Reszta jest nieistotna... Nic ciekawego się od tamtego czasu nie wydarzyło... Jak widzisz, jestem dosc dziwnym człowiekiem, znasz teraz moją historię, jednak czy jesteś gotów na śmierć? - Zapytałem, a w ułamku sekundy, po mrugnięciu Anamari znalazł się na wielkim krzyżu.

Ostatnio edytowany przez Matsuo (2012-03-21 22:31:45)

Offline

 

#12 2012-03-21 22:54:35

Anamari

Zaginiony

status (mati)@aqq.eu
42126819
Zarejestrowany: 2012-03-08
Posty: 301
Klan/Organizacja: Wyrzutek
Ranga: członek

Re: Tereny starego Debiruiyaa

Wysłuchałem historii Uchihy. Odpowiedziałem mu.
-Masz rację nie jesteś normalnym człowiekiem, ale                                                                                                                                                              
                         Theme                                                                                                                                                                                               
-Kto jest normalny. Żyjemy w świecie, w którym bycie normalnym oznacza słabość. Nawet nie wiesz, że moja historia, ma z twoją wiele wspólnego.
     Urodziłem się w małej wiosce. Całkiem nie dawno, kilka miesięcy temu zapragnąłem potęgi. Ćwiczyłem walkę katanami. Aż uznałem, że czas się przetestować. Może i wyrżnąłeś swój klan, ale miałeś coś co może posłużyć za pretekst. Ja bez powodu zabiłem wszystkich, których znałem. Nawet moich rodziców.

Zarżnąłem ich gdy spali! Zabiłem nawet kobiety i dzieci! I kto jest prawdziwym potworem?!
Nawet nie wiem po co to zrobiłem. Może moje życie powinno zostać zakończone? [b] NIEEEEEEEEE!!![/i]
Ja mam zamiar żyć. I dążyć do potęgi
Zacząłem ciężko oddychać. Po raz pierwszy wyrzuciłem z siebie całą prawdę o tamtych wydarzeniach. Wcale nie przyniosło mi to ulgi. Uczucia z tym związane nie przeminą.
-Ja również popełniłem wtedy błąd. I nigdy go nie naprawie. Muszę nauczyć się z tym żyć. Potęga niesie za sobą śmierć, ale słabość daje coś gorszego. Cierpienie. Ja nauczyłem się patrzeć głębiej. Więc może to nie był błąd. Może tak musiało się stać i nasze spotkanie tutaj również ma jakiś większy cel.

Ostatnio edytowany przez Anamari (2012-03-21 22:57:39)


http://s6.ifotos.pl/img/Copy-of-M_rahqpxx.jpg

Offline

 

#13 2012-03-21 23:05:52

Matsuo

http://img708.imageshack.us/img708/9917/postacroku.png

35457109
Zarejestrowany: 2011-02-25
Posty: 1682
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Edo Tensei
Płeć: Mężczyzna
Wiek: Nieśmiertelny

Re: Tereny starego Debiruiyaa

Kiedy chłopak rozpoczął opowiadać swoją historię parsknąłem.
- Jak by interesowała mnie twoja historia... - Powiedziałem odwracając się. Mimo to słuchałem dalej, a przed krzyżem i Anamari'm pojawił się drugi ja z kataną. Kto by pomyślał, że historia takiego robaka mnie zainteresuje i to nawet bardzo.
- Może dostrzegasz głębszy cel naszego spotkania, jednak ja nic nie dostrzegam... - Powiedziałem, po czym mój klon ruszył z kataną wycelowaną prosto w serce chłopaka. Jednak kiedy broń miała zetknąć się z jego ciałem iluzja prysnęła. Anamari był bezpieczny. Ja odwrócony plecami zacząłem mówić.
- A więc czeka cię życie podobne do mojego... A nawet gorsze... - Powiedziałem, po czym dodałem.
- ... Masz ciekawą historię, krótką, jednak spodobała mi się, jeśli mogę tak powiedzieć... W zamian za nią daruję ci życie... Chciałbym zobaczyć jak bardzo pogrążysz się... - Powiedziałem, to dość spokojnym i przyjaznym głosem, po czym zacząłem iść przed siebie.

Offline

 

#14 2012-03-21 23:21:13

Anamari

Zaginiony

status (mati)@aqq.eu
42126819
Zarejestrowany: 2012-03-08
Posty: 301
Klan/Organizacja: Wyrzutek
Ranga: członek

Re: Tereny starego Debiruiyaa

Kiedy skończyłem moją opowieść, zacząłem czekać na śmierć. Kiedy drugi Matsuo przygotował się do dźgnięcia, uśmiechnąłem się. Śmierć byłaby zakończeniem moich problemów. Kiedy iluzja rozproszyła się poczułem zaskoczenie. Nie wiedziałem czy faktycznie chcę zobaczyć jak się pogrążam, czy może żyję z innego powodu, a to tylko wymówka. Kiedy odwrócił się i zaczął odchodzić ruszyłem za nim. Trzymałem dystans kilku metrów. Wyprzedzając pytanie, które spodziewałem się usłyszeć.
-Mam zamiar iść z tobą. Poszukuje potęgi. Póki co jestem za słaby. Mam zamiar zyskać siłę, jak najszybciej. Dlatego będę iść. Możesz się zgodzić, albo będziesz musiał mnie zabić. Ale to nic nie wniesie, wszystko dalej będzie szarością, stworzoną ze światła i ciemności.


http://s6.ifotos.pl/img/Copy-of-M_rahqpxx.jpg

Offline

 

#15 2012-03-22 15:23:11

Matsuo

http://img708.imageshack.us/img708/9917/postacroku.png

35457109
Zarejestrowany: 2011-02-25
Posty: 1682
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Edo Tensei
Płeć: Mężczyzna
Wiek: Nieśmiertelny

Re: Tereny starego Debiruiyaa

Szedłem bez słowa, po chwili Anamari ruszył za mną. Nie ukrywam, było to dość męczące, ale świadczyło o czymś ważnym. Miałem zamiar zadać pytanie, jednak chłopak mnie wyprzedził odpowiadając na nie. Bez słowa szedłem dalej, chwilę później zatrzymałem się, po czym zadałem pytanie nie ruszając się z miejsce.
- A więc czego ode mnie wymagasz? Czy samo uganianie się za mną da ci potęgę, której tak pragniesz? - Zadałem kolejne pytania, po czym skręciłem nieco głowę, tak aby kątem oka móc dostrzec chłopaka.
- A więc?... - Dodałem spoglądając złowrogim spojrzeniem na chłopaka.

Offline

 

#16 2012-03-22 15:37:50

Anamari

Zaginiony

status (mati)@aqq.eu
42126819
Zarejestrowany: 2012-03-08
Posty: 301
Klan/Organizacja: Wyrzutek
Ranga: członek

Re: Tereny starego Debiruiyaa

-Nie. To nie da mi siły. Powiedziałeś, że darujesz mi życie by zobaczyć, jak bardzo sięgnę dna. Nadal nie rozumiem o co ci chodziło. Ale jeśli naprawdę chcesz to zobaczyć, to mi w tym pomóż. Mówiłeś, że twoi uczniowie cie zawiedli. Widzę, że miałeś rację. Więź przyjaźni nie pozwoliła im zrozumieć wszystkiego. Stali się głusi i ślepi. Ja nie jestem ślepy. Wiem, czym jest pragnienie potęgi i zamierzam je spełnić. Kiedyś umrzesz, czy chcesz by o twojej potędze świadczyli oni?
W tym momencie zrobiłem przerwę. Pozwoliłem Matsuo na chwilę zamyślenia.
Chcę byś pokazał mi czym jest prawdziwa potęga i pomógł mi ją osiągnąć.

Ostatnio edytowany przez Anamari (2012-03-22 15:38:07)


http://s6.ifotos.pl/img/Copy-of-M_rahqpxx.jpg

Offline

 

#17 2012-03-22 15:51:04

Matsuo

http://img708.imageshack.us/img708/9917/postacroku.png

35457109
Zarejestrowany: 2011-02-25
Posty: 1682
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Edo Tensei
Płeć: Mężczyzna
Wiek: Nieśmiertelny

Re: Tereny starego Debiruiyaa

Odwróciłem się spowrotem plecami do chłopaka, po czym chwilę stałem w milczeniu, dopiero po chwili lekko zacząłem się śmiać pod nosem.
- Dobrze... Podoba mi się twoje podejście... Ale od razu mówię, że nie będzie łatwo... - Powiedziałem odwracając się w stronę chłopaka.
- Najpierw mały test... Pokaż mi jak bardzo chcesz stać się moim uczniem... Atakuj!... - Powiedziałem, lecz nawet nie przybrałem odpowiedniej pozycji obronnej. Czekałem teraz na pierwszy atak chłopaka, nie miałem aktywnego nawet sharingan'a.

Offline

 

#18 2012-03-22 16:02:25

Anamari

Zaginiony

status (mati)@aqq.eu
42126819
Zarejestrowany: 2012-03-08
Posty: 301
Klan/Organizacja: Wyrzutek
Ranga: członek

Re: Tereny starego Debiruiyaa

Tego mogłem się spodziewać. Nie miałem zamiaru nie zdać testu. Szybko złożyłem pieczęcie.
-Doku kiri!
Podchodził do tego lekceważąco. Spodziewałem się tego. Miałem poważny problem. Ostatnio nie dość, że miałem wsparcie, to jeszcze on uciekł. Jednak miałem pewien plan. Moją bronią nie była szybkość, czy siłą, lecz pomysłowość i spryt. Miałem zamiar ich użyć. Zakryty przez dym kontynuowałem.
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość] Gdy skończyłem zacząłem czekać, aż opadnie dym.
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]


http://s6.ifotos.pl/img/Copy-of-M_rahqpxx.jpg

Offline

 

#19 2012-03-22 16:06:36

Matsuo

http://img708.imageshack.us/img708/9917/postacroku.png

35457109
Zarejestrowany: 2011-02-25
Posty: 1682
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Edo Tensei
Płeć: Mężczyzna
Wiek: Nieśmiertelny

Re: Tereny starego Debiruiyaa

- Znowu ta słaba technika?... - Zapytałem sam siebie widząc technikę doku kiri.[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość] Stałem i czekałem na rozwój sytuacji, postanowiłem dać wykazać się chłopakowi, a może coś ciekawego wymyśli.
- A więc co teraz zrobisz?... - Zapytałem sam siebie w myślach, po czym stałem rozglądając się dookoła. Dym powoli zaczął opadać, a ja widziałem coraz więcej. Mimo to nie ruszałem się, stałem i czekałem na rozwój sytuacji.
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Offline

 

#20 2012-03-22 16:14:38

Anamari

Zaginiony

status (mati)@aqq.eu
42126819
Zarejestrowany: 2012-03-08
Posty: 301
Klan/Organizacja: Wyrzutek
Ranga: członek

Re: Tereny starego Debiruiyaa

Mimo, że dym opadł Matsuo nie widział mnie. Podleciałem kilka metrów dokładnie nad nim. Wróciłem do mej postaci. W tym samym momencie wystrzeliłem w jego kierunku 200 senbon z chakry. W taki sposób, że gdziekolwiek się nie ruszy igły go trafią. Wciąż byłem gotowy do wystrzelenia kolejnych igieł. Wyciągnąłem z pokrowca katanę z kości Sentiego i kunai z pokrowca. Czekałem na reakcję Uchihy. Byłem gotowy do następnego ataku, lub obrony. Powoli spadałem coraz niżej. Uda się. I co teraz zrobisz Matsuo?


http://s6.ifotos.pl/img/Copy-of-M_rahqpxx.jpg

Offline

 

#21 2012-03-22 16:26:08

Matsuo

http://img708.imageshack.us/img708/9917/postacroku.png

35457109
Zarejestrowany: 2011-02-25
Posty: 1682
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Edo Tensei
Płeć: Mężczyzna
Wiek: Nieśmiertelny

Re: Tereny starego Debiruiyaa

Kiedy rozglądałem się nie widziałem chłopaka, tak więc mógł być tylko w dwóch miejscach... Najpierw spojrzałem nad siebie, co okazało się strzałem w dziesiątkę, jednak teraz leciały już we mnie senbony z chakry. Przeanalizowałem, że tylu nie uniknę, stałem teraz czekając, aż trafi mnie większość broni z chakry. Kiedy to już się stało został po mnie tylko dym. Po chwili spadający Anamari mógł dostrzec kruka, który przeleciał mu przed twarzą i zapewne zdekoncentrował go, na swoim karku mógł odczuć mój ucisk. Dołożyłem swoją szybkość jak i ciężar do chłopaka, po czym wbiliśmy się w ziemię szybciej niż pewnie on to planował. Chłopak leżał teraz na brzuchu, zaś przez moją rękę zaczęła przepływać jego chakra. Anamari mógł odczuć jak z jego ciała unika coraz więcej chakry.
- Za chwilę usunę z twojego ciała całą chakrę... - Poinformowałem, po czym skupiłem się na swoim zadaniu. (Odejmij sobie 4.000 chakry)
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Offline

 

#22 2012-03-22 16:40:24

Anamari

Zaginiony

status (mati)@aqq.eu
42126819
Zarejestrowany: 2012-03-08
Posty: 301
Klan/Organizacja: Wyrzutek
Ranga: członek

Re: Tereny starego Debiruiyaa

Kiedy rąbnąłem w ziemie poczułem tylko jedno ból. Jak mogłem się tak łatwo złapać w płapkę. Było źle, wyssał mi już sporą część chakry. Ale ja nie skończyłem. Mimo uderzenia nie wypuściłem broni z rąk. Szybkim ruchem podniosłem ręce za plecy wykonując dwa dźgnięcia. Kataną w prawe płuco, a kunaiem w serce. Miałem nadzieję, że to zmusi go do uniku i pozwoli mi przeprowadzić kolejny atak. Nie miałem pojęcia co dalej. Nawet jeśli się wydostane to co zrobię. Wciąż miałem chakre w ustach. W tym samym momencie wykonałem ruch tułowia do góry. Jeśli Matsuo odskoczy natychmiast podeprę się lewą ręką i podniosę, co zwiększy moje pole manewru.

Ostatnio edytowany przez Anamari (2012-03-22 17:01:34)


http://s6.ifotos.pl/img/Copy-of-M_rahqpxx.jpg

Offline

 

#23 2012-03-22 17:03:56

Matsuo

http://img708.imageshack.us/img708/9917/postacroku.png

35457109
Zarejestrowany: 2011-02-25
Posty: 1682
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Edo Tensei
Płeć: Mężczyzna
Wiek: Nieśmiertelny

Re: Tereny starego Debiruiyaa

Kiedy chłopak zaatakował mnie kataną z kości, co było dla mnie dziwnym przedmiotem i kunai'em puściłem go, po czym odskoczyłem unikając ataków. Ziewnąłem, po czym zacząłem się przyglądać chłopakowi, ciekawił mnie jego kolejny atak. Po chwili jednak zacząłem szykować swoją technikę, powoli zacząłem składać pieczęcie.
- Skończyły ci się pomysły?... - Zapytałem zajmując się swoim zajęciem. Po chwili wystawiłem rękę w stronę chłopaka, a z mojego ramienia wystrzelił ogon, długi skorpioni ogon, który swoim żądłem celował w stronę brzucha chłopaka.
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Offline

 

#24 2012-03-22 17:16:59

Anamari

Zaginiony

status (mati)@aqq.eu
42126819
Zarejestrowany: 2012-03-08
Posty: 301
Klan/Organizacja: Wyrzutek
Ranga: członek

Re: Tereny starego Debiruiyaa

Mój plan się sprawdził. Odskoczył, a ja się podniosłem. Gdy składał pieczęcie zachowałem gotowość. Wielki ogon zmierzał w moim kierunku. Odbiegłem w prawo, jednak nie wyskoczyłem. Zwróciłem wzrok na niego. Wystrzeliłem 50 igieł z chakry. Popędziłem za nimi, rzucając we wroga kunaiem. Wyciągnąłem drugi z kabury. Cały czas mogłem wystrzelić kolejne senbony. Ogon który wypełzł mu z ramienia z pewnością ograniczał jego ruchy. Może uda się go trafić. Cały czas kątem oka obserwowałem ruchy żądła na końcu ogonu. Byłem gotowy do szybkiej reakcji.


http://s6.ifotos.pl/img/Copy-of-M_rahqpxx.jpg

Offline

 

#25 2012-03-22 17:29:53

Matsuo

http://img708.imageshack.us/img708/9917/postacroku.png

35457109
Zarejestrowany: 2011-02-25
Posty: 1682
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Edo Tensei
Płeć: Mężczyzna
Wiek: Nieśmiertelny

Re: Tereny starego Debiruiyaa

Kiedy Anamari uniknął mojego ataku szybko wykonał swój. Ogon zaczął już wracać dość szybko, ja natomiast odskoczyłem w bok unikając najpierw senbon'ów, po chwili uchyliłem się przed kunai'em. Mogłem już normalnie walczyć, gdyż ogon wrócił do rękawa. Sięgnąłem do torby, po czym szybkim ruchem rzuciłem dwa kunai'e, jeden leciał na prawo od chłopaka, drugi zaś na lewo. Ja stałem z wyciągniętymi rekami do przodu. Gdyby Anamar i ponownie użył swoich senbon'ów z łatwością bym ich uniknął, może czas zmienić taktykę?
- Chyba już nic ciekawego nie pokażesz... - Powiedziałem lekko rozczarowany, po czym czekałem co zrobi chłopak.

Offline

 

#26 2012-03-22 17:42:48

Anamari

Zaginiony

status (mati)@aqq.eu
42126819
Zarejestrowany: 2012-03-08
Posty: 301
Klan/Organizacja: Wyrzutek
Ranga: członek

Re: Tereny starego Debiruiyaa

Było bardzo źle. Chakra dobiegała końca. Nagle Anamari zrozumiał co miały na celu rzuty Matsuo. Planował uderzyć, a w ten sposób odciąć drogę ucieczki. Szybkim ruchem odbiłem Kunai lecący z prawej i pognałem tam. Biegłem dokoła Uchihy nie pozwalając jego rękom mnie namierzyć. Rzuciłem w jego stronę kunai. I przygotowałem kolejne igły. Przez wyciągnięte ręce nie mógł zablokować kunaia i musiał odskoczyć. Tam gdzie wyskoczy wystrzelę 10 igieł. Moja pozycja była coraz mniej korzystna, ale wciąż mogło mi się udać. Cały czas byłem w gotowości na wszelkie ruchy Matsuo. [Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]


http://s6.ifotos.pl/img/Copy-of-M_rahqpxx.jpg

Offline

 

#27 2012-03-22 17:50:36

Matsuo

http://img708.imageshack.us/img708/9917/postacroku.png

35457109
Zarejestrowany: 2011-02-25
Posty: 1682
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Edo Tensei
Płeć: Mężczyzna
Wiek: Nieśmiertelny

Re: Tereny starego Debiruiyaa

Anamari odbił mojego shuriken'a, drugi zaś wbił się w drzewo, odbity zaś wylądował na ziemi. Teraz kunai zmierzał w moją stronę, z łatwością uchyliłem się przed atakiem, po czym odskoczyłem unikając igieł, w jednej chwili znalazłem się 10 metrów przed chłopakiem, po czym szarpnąłem rękami do siebie. Nim ten mógł się zorientować dwa shuriken'y wbiły się w jego plecy. Po chwili puściłem linki, które przymocowane były do broni, po czym podszedłem do chłopaka. Położyłem rękę na jego barku.
- Kuchiyose... - Na ramieniu Anamari'ego był teraz Yasuhiko, skorpioni sage. Ja wyciągnąłem shuriken'y z pleców chłopaka.
- Wylecz go... - Odezwałem się, po czym Yasuhiko wbił swoje żądło w plecy chłopaka, a następnie zregenerował całą chakrę chłopaka, po czym zaczął przesyłać chakrę leczniczą, która w krótkim czasie wyleczyła dwie średnie rany po broniach. Odwołałem skorpiona, po czym wyprostowałem się i czekałem, aż Anamari się ogarnie.

Offline

 

#28 2012-03-22 18:01:01

Anamari

Zaginiony

status (mati)@aqq.eu
42126819
Zarejestrowany: 2012-03-08
Posty: 301
Klan/Organizacja: Wyrzutek
Ranga: członek

Re: Tereny starego Debiruiyaa

Jeden moment pełnym wysiłkiem walczę z Matsuo, nie mija minuta, a jest po wszystkim. Czuł wbijające się shurikeny. chwilę później towarzyszyło mu nowe uczucie. Przywołany przez Uchihę skorpion leczył jego rany i zregenerował chakrę. Zmęczenie po niedawnej walce i podróżach ustąpiło w pełni. Po raz pierwszy od dawna poczułem głód. Nie jest to jednak odpowiednie miejsce. Powoli odwracam się do mężczyzny. Po raz pierwszy dokładnie mu się przyglądam. Był mojego wzrostu i niemal identycznej budowy, jego włosy również były czarne i długie. Te fizyczne podobieństwa mnie zaskoczyły, jednak starałem się nie dać tego po sobie poznać. Czekałem na jego słowa ciekaw tego co za chwilę powie.

Ostatnio edytowany przez Anamari (2012-03-22 18:03:38)


http://s6.ifotos.pl/img/Copy-of-M_rahqpxx.jpg

Offline

 

#29 2012-03-22 18:15:15

Matsuo

http://img708.imageshack.us/img708/9917/postacroku.png

35457109
Zarejestrowany: 2011-02-25
Posty: 1682
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Edo Tensei
Płeć: Mężczyzna
Wiek: Nieśmiertelny

Re: Tereny starego Debiruiyaa

Kiedy Anamari już się ogarnął spojrzałem na niego, po czym odezwałem się.
- Widzę, że niewiele potrafisz... Eh... Ciężko dzisiaj o dobre umiejętności... - Powiedziałem jak by do siebie, po zadałem pytanie.
- A więc, pozwól, że nieco zwiększę twój arsenał... Jest coś czego chcesz się nauczyć w tej chwili? - Zapytałem, po czym w bezruchu czekałem na odpowiedź chłopaka. Nie czułem nawet lekkiego zmęczenia po całej tej walce, co świadczyło tylko o tym, że muszę nauczyć czegoś tego chłopaka.

Offline

 

#30 2012-03-22 18:30:05

Anamari

Zaginiony

status (mati)@aqq.eu
42126819
Zarejestrowany: 2012-03-08
Posty: 301
Klan/Organizacja: Wyrzutek
Ranga: członek

Re: Tereny starego Debiruiyaa

Zastanowiłem się. Do tej pory znam tylko słabe techniki, czas to zmienić.
- Mistrzu proszę byś nauczył mnie Kage bunchin no jutsu.
Będzie to pierwsza technika rangi b. Wewnętrznie się uśmiechnąłem. Jednak nie dałem wyleźć temu ze mnie. Skupiłem się czekając na reakcję. Mimo wszystko wciąż nie znałem tego człowieka, mogłem jedynie domyślać się jego sposobów. Cierpliwie czekałem na jego słowa, przywołując chakrę.
-Jestem gotów.


http://s6.ifotos.pl/img/Copy-of-M_rahqpxx.jpg

Offline

 

#31 2012-03-23 19:53:24

Matsuo

http://img708.imageshack.us/img708/9917/postacroku.png

35457109
Zarejestrowany: 2011-02-25
Posty: 1682
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Edo Tensei
Płeć: Mężczyzna
Wiek: Nieśmiertelny

Re: Tereny starego Debiruiyaa

- Kage bunshin... A wiec do roboty. - Powiedziałem, po czym koło mnie bez składania pieczęci pojawił się klon.
- Kage bunshin jest prostą techniką, lecz przydatna w wielu momentach. Dzięki niej można zmylić wroga, zaatakować... Zastosowań jest multum. Dodatkowo klony potrafią używać technik, jednak trzeba dać im odpowiednią ilość chakry. Klony po zniszczeniu przekazują informacje które zdobyły swojemu oryginałowi. Minusem techniki jest to, że klon po zwykłym uderzeniu znika, niszczy się. - Powiedziałem uderzając lekko klona, który zmienił się w dym. Po tym zacząłem składać pieczęcie.
- Obserwuj i zapamiętaj, nie mam zamiaru powtarzać... Kiedy nauczysz się pieczęci, zgromadź chakrę w ciele, a następnie uwolnij ją tworząc klona. - Powiedziałem demonstrując wszystko powoli.

Offline

 

#32 2012-03-23 20:12:04

Anamari

Zaginiony

status (mati)@aqq.eu
42126819
Zarejestrowany: 2012-03-08
Posty: 301
Klan/Organizacja: Wyrzutek
Ranga: członek

Re: Tereny starego Debiruiyaa

Trening (B) Kage bunshin no jutsu Post #1
Wysłuchałem co mistrz miał do powiedzenia. Przyswoiłem jego naukę. W pełni skupiony zapamiętywałem pieczęcie. Była to pierwsza technika rangi B, jaką miałem opanować. Nie denerwowałem się. Spokojnie powiedziałem do mistrza.
- No dobrze zaczynam.
Zebrałem chakre w organizmie. Złożyłem pieczęcie. W tym samym czasie uwalniałem chakre. Dostała się do otoczenia. Starałem się uformować ją w kształt klona. Na razie skupiłem się na jednym klonie. Byłem ciekaw rezultatu pierwszej próby. Z nadzieją spojrzałem na moje "dzieło".


http://s6.ifotos.pl/img/Copy-of-M_rahqpxx.jpg

Offline

 

#33 2012-03-23 20:20:20

Matsuo

http://img708.imageshack.us/img708/9917/postacroku.png

35457109
Zarejestrowany: 2011-02-25
Posty: 1682
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Edo Tensei
Płeć: Mężczyzna
Wiek: Nieśmiertelny

Re: Tereny starego Debiruiyaa

Kiedy Anamari zabrał się za tworzenie klona ja stałem i przyglądałem się staraniom chłopaka. Po chwili młody wyrzutek dokończył technikę zostawiając obok siebie "dzieło".
- Nie tak.... - Powiedziałem spoglądając na coś, co ledwo przypominało człowieka. Trudno nawet to opisać.
- Musisz zebrać więcej chakry... O wiele więcej chakry. Skup się podczas tworzenia kopi na sobie, staraj sobie z wizualizować swój wygląd. Powtórz... - Powiedziałem, po czym jeszcze raz zademonstrowałem technikę, tak profilaktycznie, aby młody mógł sobie za ten czas. Kiedy skończyłem, uderzyłem klona, po czym zacząłem spoglądać na ucznia.

Offline

 

#34 2012-03-23 20:33:21

Anamari

Zaginiony

status (mati)@aqq.eu
42126819
Zarejestrowany: 2012-03-08
Posty: 301
Klan/Organizacja: Wyrzutek
Ranga: członek

Re: Tereny starego Debiruiyaa

Trening (B) Kage Bunshin no Jutsu Post#2
Słysząc słowa mistrza spojrzałem na klona. Faktycznie nie przypominał człowieka. W milczeniu wysłuchałem krytyki. Zacząłem jeszcze raz. Skumulowałem chakre. Tym razem było jej znacznie więcej. W skupieniu uwolniłem ją. Tworząc klona wyobrażałem sobie siebie. Każdy detal mojej postaci i starałem się uformować go na powstającym klonie. Po chwili zająłem się materializacją. Uformowana postać miała się zmienić w klona cienia. Miałem nadzieję, że się uda. W napięciu oczekiwałem na rezultaty klonowania.

Ostatnio edytowany przez Anamari (2012-03-23 20:34:23)


http://s6.ifotos.pl/img/Copy-of-M_rahqpxx.jpg

Offline

 

#35 2012-03-23 20:42:41

Matsuo

http://img708.imageshack.us/img708/9917/postacroku.png

35457109
Zarejestrowany: 2011-02-25
Posty: 1682
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Edo Tensei
Płeć: Mężczyzna
Wiek: Nieśmiertelny

Re: Tereny starego Debiruiyaa

Kiedy Anamari tworzył kolejnego klona przyglądałem się. Dopiero kiedy kopia pojawiła się zrobiłem krok w przód i znalazłem się przed nią.
- Wygląda dobrze, jednak zobaczmy jak z poziomem ... - Po tym moja pięść powędrowała w oryginalnego chłopaka, była na tyle wolna, że mógł ja uniknąć, i własnie o to tu chodziło. Po tym klon sam z siebie zniknął.
- Widzisz? Dalej za mało chakry, dobrze wygląda jednak kiedy tracisz koncentracje nie zostawiasz mu chakry aby mógł się utrzymać... Jeszcze raz. - Powiedziałem odsuwając się o dwa kroki.

Offline

 

#36 2012-03-23 20:58:43

Anamari

Zaginiony

status (mati)@aqq.eu
42126819
Zarejestrowany: 2012-03-08
Posty: 301
Klan/Organizacja: Wyrzutek
Ranga: członek

Re: Tereny starego Debiruiyaa

Trening (B)Kage Bunshin no Jutsu Post#3
Co? Znowu źle. Westchnąłem. Wysłuchałem kolejnych informacji o moich błędach.
-Dobrze rozumiem.
Próbuje po raz trzeci. Kumuluję chakre. Jeszcze więcej niż ostatnio. Uwalniam chakre i zbieram ją obok siebie. Formuje z niej swoją podobiznę. Oprócz tego dodaje klonowi dodatkową chakre by mógł sam funkcjonować, nawet gdy się rozproszę. Materializuję klona. Mam nadzieję, że nawet gdy przestanę się nad nim skupiać on pozostanie.
-Coś jeszcze jest nie tak?
Mimo wszystko mam nadzieję, że wszystko się uda.


http://s6.ifotos.pl/img/Copy-of-M_rahqpxx.jpg

Offline

 

#37 2012-03-23 21:08:58

Matsuo

http://img708.imageshack.us/img708/9917/postacroku.png

35457109
Zarejestrowany: 2011-02-25
Posty: 1682
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Edo Tensei
Płeć: Mężczyzna
Wiek: Nieśmiertelny

Re: Tereny starego Debiruiyaa

Spoglądałem na Anamari'ego, który kolejny raz starał się stworzyć, klona. Kiedy już go zrobił odpowiedziałem na pytanie.
- Ten wydaje się dobry... - Powiedziałem rzucając shuriken w stronę chłopaka. Ledwo go uniknął, ale przynajmniej klon nie zniknął. Uśmiechnąłem się, po czym zacząłem mówić.
- Dobra, teraz spróbuj stworzyć trzy klony. Pamiętaj, że musisz wziąć chakrę , której do tej pory używałeś razy trzy. Do tego tworzenie kilku naraz jest nie co trudniejsze, ale dasz radę. - Powiedziałem po czym kiwnąłem głową na znak aby chłopak rozpoczął.

Offline

 

#38 2012-03-23 21:27:39

Anamari

Zaginiony

status (mati)@aqq.eu
42126819
Zarejestrowany: 2012-03-08
Posty: 301
Klan/Organizacja: Wyrzutek
Ranga: członek

Re: Tereny starego Debiruiyaa

Trening (B) Kage Bunshin no Jutsu post#4
W końcu stworzyłem klona! Ucieszyłem się, ale nie dałem tego po sobie poznać. Skupiłem się na kolejnym zadaniu.
-Trzy klony? No dobra, zaczynam.
Skumulowałem jeszcze więcej chakry. Uwolniłem ją i wysłałem w trzy miejsca. Zacząłem ją formować, aby przybrała mój wygląd. Wysłałem do klonów dodatkową chakre. Skupiony zmaterializowałem klony. Byłem ciekaw czy to już koniec mojego treningu? I czy udało mi się wykonać ostatnie zadanie.


http://s6.ifotos.pl/img/Copy-of-M_rahqpxx.jpg

Offline

 

#39 2012-03-23 21:46:13

Matsuo

http://img708.imageshack.us/img708/9917/postacroku.png

35457109
Zarejestrowany: 2011-02-25
Posty: 1682
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Edo Tensei
Płeć: Mężczyzna
Wiek: Nieśmiertelny

Re: Tereny starego Debiruiyaa

Anamari tym razem starał się stworzyć trzy klony, kiedy kopie się pojawiły, jednak z nich od razu zniknęła druga była w porządku, trzecia nie przypominała chłopaka.
- Nie muszę chyba tłumaczyć... Jeszcze raz... - Powiedziałem. Widziałem, że to już praktycznie koniec treningu, chłopak musiał doszlifować jedynie szczegóły. Stałem i przyglądałem się jego postępom. Lekko zmęczony usiadłem po chwili na ziemi i zacząłem spoglądać w niebo czekając, aż w końcu chłopak opanuje do końca technikę.

Offline

 

#40 2012-03-23 22:00:45

Anamari

Zaginiony

status (mati)@aqq.eu
42126819
Zarejestrowany: 2012-03-08
Posty: 301
Klan/Organizacja: Wyrzutek
Ranga: członek

Re: Tereny starego Debiruiyaa

Trening (B)Kage Bunshin no Jutsu Post#5
I zobaczyłem kolejne klony. Natychmiast wróciłem pamięcią do ich tworzenia. Szukałem błędów. Po chwili odnalazłem kilka niedociągnięć. Zacząłem po raz piąty. Zebrałem chakre. Uwolniłem ją i wysłałem ją do trzech różnych miejsc. Nadałem jej mój wygląd. Wysłałem dodatkową chakrę, by klony mogły utrzymać się nawet gdy się rozproszę. Zmaterializowałem klony. Cierpliwie czekałem co się z nimi stanie. Miałem nadzieję, że się uda. Westchnąłem i spojrzałem na klony, które właśnie powinny powstać. Czekałem na rezultaty treningu.

________________________

Akcept by Katsuro

Ostatnio edytowany przez Katsuro (2012-03-25 14:48:35)


http://s6.ifotos.pl/img/Copy-of-M_rahqpxx.jpg

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
Kuwait