Ogłoszenie


#1 2014-05-12 20:27:59

Opis otoczenia

Administrator

Zarejestrowany: 2011-12-22
Posty: 343

Siedziba organizacji Yūgure



     Jest to wielki kompleks jaskiń będących niegdyś kryjówką dużej bandy przestępczej. Nie wiadomo co się z nimi stało, lecz zostawili po sobie dziesiątki korytarzy, na końcu których wybudowali wielką posiadłość. Dostanie się do niej nie jest łatwe. Wejście jest tylko jedno, a na dodatek droga do niego usłana jest wieloma skałami. Nigdzie nie ma prostej drogi, a dodatkowo usłana jest ona wieloma przepaściami. Bardzo łatwo o śmiertelny upadek.
     Samo dotarcie do jaskini nie jest okazją do świętowania. Wewnątrz jest wystarczająco dużo rozgałęzień, by błąkać się tędy tygodniami. Poruszanie się po kompleksie jest możliwe. Wystarczy zapamiętać charakterystyczne punkty orientacyjne, których tutaj nie brak. Raz możemy natknąć się na strumień. Innym razem na niewielkie karłowate drzewo, na które padają promienie słońca przez drobną szczelinę, a innym razem most wykuty niezbyt kunsztownie przez poprzednich gospodarzy. Zapamiętanie wszystkiego wymaga czasu, ale jest to możliwe.
     W największej z tutejszych grot piętrzy się wielka posiadłość. Prowadzi do niej drewniany most, wybudowany nad rzeką. Z zewnątrz wygląda, jakby była złożona z czterech pagód wybudowanych jedna na drugiej. Im wyżej - tym większa konstrukcja. Warto jednak zaznaczyć jedną rzecz. Sposób wykonania podaje w wątpliwość, czy rozbójnicy na pewno byli pierwszymi mieszkańcami. Najprawdopodobniej nikt nigdy się nie dowie, kto jest odpowiedzialny za postawienie tak znacznego budynku w tak oryginalnym miejscu.
     Przechadzając się po posiadłości nie trudno zauważyć szkodliwej działalności czasu oraz nieokrzesania byłych lokatorów. Doprowadzanie wszystkiego do porządku trwałoby latami. Nie oznacza to jednak, że wewnątrz jest szpetnie. Wręcz przeciwnie. Prawie wszystkie pomieszczenia zostały pozbawione zdobień, lecz zachowały część swojego dawnego uroku. Trudno też o oświetlenie, przez co wszystko spowite jest klimatycznym półmrokiem. Jedynym źródłem światła są świeczniki porozwieszane na ścianach.
     Dla jednych największą zaletą, a dla innych wadą, jest przytłaczająca pustka i odczucie samotności. Budynek jest na tyle ogromny, by połowa klanu Uchiha się w nim zmieściła. Nawet wtedy zostałyby jakieś wolne pokoje. Z ważniejszych pomieszczeń można wymienić jadalnię z wielkim stołem, salę treningową oraz coś na wzór sali tronowej. Ta ostatnia znajduje się na samym końcu posiadłości. Stoi tam kamienny tron do którego prowadzą schody. Wymalowany został na nim herb klanu Uchiha, okrojony o dolną część.

Offline

 

#2 2014-05-12 22:10:48

 Kazunari

Uchiha http://i.imgur.com/lUSRkiz.png

42754256
Zarejestrowany: 2012-04-06
Posty: 478
Klan/Organizacja: Uchiha/Yūgure
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Założyciel Yūgure
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 37

Re: Siedziba organizacji Yūgure

     Wiele dni spędziłem przeczesując klonami cały kompleks. Co jakiś czas wysyłając kolejne. Kilka dni koczowałem na stromym zboczu, czekając na jakiekolwiek rezultaty. Kompleks jaskiń był badany w najlepszym okresie przez kilkadziesiąt klonów. Na szczęście nie jadłem zbyt dużo, a prowiantu wziąłem na co najmniej dwa tygodnie. Oczywiście były to bardzo oszczędne posiłki, żeby nie nazwać ich głodowymi. Siedziałem i medytowałem całymi dniami, więc pomimo niemałego apetytu trwałem w swoim ascetyzmie. Była to dla mnie pewna próba charakteru, choć zważając na ostatnie lata, nie powinienem narzekać.

     Udało się.

     Z prędkością światła dotarła do mnie informacja odnośnie poszukiwanego miejsca. Po chwili klony zaczęły znikać jeden po drugim. Natłok danych doprowadził mnie do bólu głowy. W czasie nanosekundy mój mózg przyswajał wiedzę odnośnie większości grot oraz połączeń między nimi. Było tego dużo. Będę się musiał skupić, żeby to wszystko spamiętać. Dlatego nie wyrwałem się od razu do wejścia. Siedziałem dalej, tworząc w podświadomości mapę okolicy.

     Przesłałem chakrę do nóg i zwinnie skakałem ze skały na skałę. Dotarłem do wejścia, po czym ruszyłem do środka. Od razu skierowałem się do groty, w której miało być drzewo. Zerwałem stamtąd cienką gałąź. Kawałkiem wcześniej znalezionej szmaty owinąłem na górze, po czym podpaliłem techniką Katonu. Mając tą pochodnię, ruszyłem do przodu...

     Po dość długiej podróży, dotarłem do ogromnej groty. Słyszałem płynącą wodę. Spostrzegłem most, a za nim ogromną budowlę. To był mój cel. Nie byłem wcześniej świadom istnienia tego miejsca. Słyszałem tylko pogłoski. Nikt nie wie kto tu mieszkał, lecz musiał być to ktoś znaczny. Kto mógłby wybudować coś takiego? To pytanie zapętlało mi się w nieskończoność.

     Spędziłem pół dnia na badaniu posiadłości. Była dokładnie taka, jak sobie wyobrażałem. Na samym końcu dotarłem do sali tronowej. Powoli wszedłem do środka. Użyłem Hōsenka no Jutsu do zapalenia świec. Same pomieszczenie nie wyglądało zbyt okazale. Tak jak wielki tron na końcu sali. Powoli wszedłem do schodach. Na tam zaszczytnym siedzeniu wyrysowany był emblemat klanu Uchiha. Starłem natychmiast dolną część. Yūgure. Zmierzch. Tu nie sięga władza Uchiha. Rozsiadłem się wygodnie na kamiennym tronie...

     - Witaj w domu, Kazunari. - powiedziałem do siebie. Stworzyłem dziesięć Karasu Bunshin. Podparłem się ręką o oparcie tronu, a na pięści umiejscowiłem szczękę. Spojrzałem się w stronę klonów, stojących w idealnym dwuszeregu. - Idźcie. - rozkazałem. I poszły.

Ostatnio edytowany przez Kazunari (2014-05-12 22:11:22)


/ Theme /
http://i.imgur.com/nrBWFve.png

Offline

 

#3 2014-05-15 00:07:22

 Eizo

Zaginiony

6706660
Zarejestrowany: 2009-12-28
Posty: 450
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan [MS]

Re: Siedziba organizacji Yūgure

   Jaskinia z mojej młodości. Sam nie wiedziałem dlaczego przetransportowałem się właśnie tutaj. Może była to kwestia uczuć jakie łączyłem z Hidari i przeklętym klanem Uchiha, tym że własnie w labiryncie jaskiń mogłem stracić życie uciekając od przeznaczenia jakie przygotował mi Matsuo. Niestety, dałem sobie tutaj radę, pokonałem przeciwności losu i wyrwałem się z tego piekielnego miejsca. Niemniej jednak podróżując do wyjścia spotkałem na swojej drodze wejście do jakiegoś budynku. Wtedy nie byłem zbytnio zainteresowany jednak obiecałem sobie, że kiedyś tutaj wrócę i sprawdzę jakie bogactwa kryje posiadłość.

   Pewnym krokiem ruszyłem przed siebie zmierzając w kierunku drzwi. Stanąłem przed nimi i przez kilka minut stałem w ciszy próbując poukładać swoje myśli. To co ostatnio się zdarzyło... Nie miałem na to najmniejszego wpływu. Jestem martwy ale chodzę wśród żywych, nie takiego losu oczekiwałem, właśnie dlatego kazałem ukryć swoje ciało. Westchnąłem. Nie miałem już na to wpływu, mogłem jednak wykorzystać ten "dar", który dla mnie był przekleństwem i wykonać to czego nie miałem okazji zrobić za mojego życia. Jednym mocnym uderzeniem otworzyłem posiadłość do której od dawana chciałem trafić...

   Zaskoczniem dla mnie był fakt światła, które brało się od pochodni wiszących na ścianach. Byłem wręcz pewien, że budynek od dawien dawna był opuszczony. Pierwsza myśl jaka pojawiła się w mojej głowie "wycofaj się". Nie byłem przecież pewny co mnie tutaj czeka, nie wiedziałem czy jestem wystarczająco silny by... przeżyć? Ja przecież nie mogę zostać zraniony, moje ciało nie zwraca uwagi na wszelkiego typu obrażenia. Moje wahania były spowodowane brakiem przyzwyczajenia do aktualnego stanu rzeczy. Nagle pod moją maską pojawił się chytry uśmiech... Mogłem sprawdzić kto tutaj zamieszkał i dodatkowo trochę się zabawić.

   Nagle usłyszałem czyjś głos. Nazwał on posiadłość swoim domem i rzucił przy tym czyimś imieniem. Nie usłyszałem natomiast żadnej odpowiedzi więc powinnością było założenie, że aktualnie znajdują się tu dwie osoby. Chwilę później kolejne słowo rozchodzi się w komnatach budynku. Automatycznie, mimo wcześniejszych myśli, uznałem że muszę się schować. Nie czując tego, że chakra upływa z mojego ciała przeniosłem się na kilka chwil do innego wymiaru za pomocą Kamui. Po przeczekaniu kilku minut pojawiłem się znowu w zamieszkałym miejscu i ruszyłem się do przodu.

   Dochodząc do sali tronowej zauważyłem jednak tylko jedną osobę. Widocznie człowiek ten był obłąkany i mówił sam do siebie, tak wyglądało to na pierwszy rzut oka. Byłem już wręcz pewien, że mimo swoich problemów zdrowotnych, poczuł moją obecność. Dlatego postanowiłem się odezwać. Zanim jednak z moich słówch pdało jakieś słowo uderzyłem metalowym butem o posadzkę, zwracając uwagę obcego na moją osobę. Chciałem mu się przyjrzeć, a kiedy to zrobiłem zrozumiałem jedną rzecz - był to Uchiha.

   - Nazywasz to miejsce swoim domem? Widzę, że nie potrzebowałeś dużo czasu żeby się tutaj zaaklimatyzować... Jeżeli dobrze wywnioskowałem pochodzisz z klanu do którego kiedyś należałem. Mało tego, skoro to coś nazywasz domem, mogę przypuszczać że nie koniecznie przepadasz za starszyzną klanu, która sprawuje władzę. Nie mylę się aż tak bardzo, prawda? - powiedziałem.

   Teraz oczekiwałem tylko reakcji obcego "krewniaka". Jeżeli wszystko dobrze zrozumiałem to chłopak - tak jak ja kiedyś - nie koniecznie był w dobrym kontakcie z członkami rady. Przez tych głupców nieoficjalnie opuściłem klan, nie przejmując się tym jaka sytuacja aktualnie w nim panuje, pozwalając uśmiercić się Matsuo i mało tego, doprowadzić go do władzy. Mimo swojej porażki w walce ze starym przyjacielem nie wybaczyłem wszystkim ich grzechów, starszyzna zajmowała specjalne miejsce na mojej liście. Jednak teraz należało wysłuchać chłopaka, w końcu moja dedukcja nie mogła być perfekcyjna.

Offline

 

#4 2014-05-15 17:22:45

 Kazunari

Uchiha http://i.imgur.com/lUSRkiz.png

42754256
Zarejestrowany: 2012-04-06
Posty: 478
Klan/Organizacja: Uchiha/Yūgure
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Założyciel Yūgure
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 37

Re: Siedziba organizacji Yūgure

     Zdając sobie sprawę z czyjejś obecności, aktywowałem Sharingan w prawym oku. Zmarszczyłem brwi i powodziłem wzrokiem po nieznajomym. Na nic się to zdało, ponieważ cały strój skutecznie maskował całe ciało. Wszystko czego mogłem się o nim dowiedzieć, wypłynęło z jego ust. Były Uchiha? Nie utrzymujący kontaktów z klanem i nie przepadający za starszyzną? Wszystko co usłyszałem, brzmiało aż nazbyt obiecująco. Dostał się tutaj, wymijając bez problemu moje klony. Słyszał moje słowa, więc musiał tu być od dłuższego czasu. Może wbrew swoim przekonaniom... Nie byłem tutaj jedynym gospodarzem.

     Jego głos był zbyt dojrzały, więc nie mógł należeć do Yūgure. Co więcej, był na to za dobry. Sam bym się tak profesjonalnie nie przekradł. Nie była to więc osoba, którą można zlekceważyć. Nie był to też żaden ze znanych mi Uchiha. Skrzywiłem się. Opuściłem lekko prawą powiekę. Czy możliwe, że to tropiciel z Hidari? Albo przyszedł tu na czyjeś zlecenie, albo był żyjącym tu pustelnikiem. Ze wszystkich alternatyw, te wydawały mi się najbardziej logiczne.

     - Kim jesteś? - warknąłem ostro. Nie chciałem nieznajomemu dać satysfakcji z tego, że jego analiza okazała się w stu procentach trafna. Na samą myśl, że tak łatwo nie przeczytał, poczułem dreszcz zdenerwowania. Dodatkowo przyćmił moją dumę z dostania się w to miejsce. Wydawało mi się to prawie niemożliwe. Pięść odruchowo zacisnąłem. Miałem ochotę się na niego rzucić, złapać za krtań i kazać wszystko wyśpiewać. Kiedyś bym może to robił, lecz po tylu latach zmądrzałem...

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]


/ Theme /
http://i.imgur.com/nrBWFve.png

Offline

 

#5 2014-05-15 17:51:34

 Eizo

Zaginiony

6706660
Zarejestrowany: 2009-12-28
Posty: 450
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan [MS]

Re: Siedziba organizacji Yūgure

   Poczułem pewną irytację ale i przewagę kiedy Kazunari nie odpowiedział na zadane przeze mnie pytanie. Sądziłem, że będzie bardziej skory do rozmowy, w końcu przekradłem się do jego wspaniałej kryjówki niezauważony przez jego klony. Widząc jak kieruje we mnie swoje czerwone oko ogarnęła mnie ciekawość, która po chwili została jednak zabita. Spodziewałem się czegoś więcej po człowieku, który tutaj przybył. Przez maskę przeszedł cichy i lekko złowieszczy chichot. Chwilę później łypnąłem wzrokiem na mojego rozmówcę.

   Nie miałem zamiaru ukrywać, że jego Sharingan w porównaniu z moim jest praktycznie niczym. Przez dziury w masce dały zauważyć się Mangekyo, nie sądziłem że Kazunari będzie wiedział co to jest jednak z pewnością zrozumie różnicę poziomów. Wpatrywałem się na niego posępnym wzrokiem nie wypowiadając na razie jednego słowa. Ot, chciałem dokładnie zapamiętać wyraz twarzy chłopaka gdy ten zobaczy "te" legendarne oczy. Nie wiem jak to wyglądało teraz ale za moich czasów mało który z nas był tak uzdolniony by pojąć wiedzę i doświadczenie potrzebne do opanowania tak wysokiego poziomu.

   - Kim jestem? Nie wydaje mi się, że muszę odpowiadać na to pytanie. W kartach historii i tak na mój temat nie będzie żadnej wzmianki godnej uwagi. Zresztą... Czy na prawdę uważasz za konieczne to żebym się przedstawiał? Wydaje mi się, że wystarczy ten fakt, że nie pozbyłem się Ciebie od razu by pokazać że na razie nie mam złych zamiarów. Mało tego, nie odpowiadamy pytaniem na pytanie. - powiedziałem, zmuszając Kazunariego do bardziej konkretnej odpowiedzi.

Ostatnio edytowany przez Eizo (2014-05-15 17:53:39)

Offline

 

#6 2014-05-15 18:07:04

 Kazunari

Uchiha http://i.imgur.com/lUSRkiz.png

42754256
Zarejestrowany: 2012-04-06
Posty: 478
Klan/Organizacja: Uchiha/Yūgure
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Założyciel Yūgure
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 37

Re: Siedziba organizacji Yūgure

     Sposępniałem na widok jego oczu. Znałem je bardzo dobrze. Były inne, ale tylko Mangekyo Sharingan może się poszczycić takimi wzorami - jeśli nie Eternal Mangekyo. Widziałem go tylko u swojego mistrza i to mi w zupełności wystarczy by uważać, że wszedłem w dyskusję z nie byle jakim Uchihą. Czy możliwe, żeby ten człowiek był tak silny jak Gisaku? Nie znałem tych konkretnych oczu. Poza moim mistrzem, jedynym użytkownikiem Niebiańskich Oczu był prawdopodobnie tylko Uchiha Matsuo. On jednak był martwy - podobno.

     Wstałem z miejsca. Na twarzy malował mi się respekt względem przybysza. Splotłem dłonie za plecami i zszedłem po schodach. Nie odrywałem swojego Sharingana od jego oczu. Wyglądałem na bardzo zamyślonego oraz ostrożnego. Mangekyo zmienił wszystko. Słuchałem dokładnie każdego słowa, notując je sobie w głowie. Poddawałem je dokładnej analizie. Każde słowo rozbrzmiewało mi w mózgu, jakby było częścią jakiejś zagadki.

     - Moje imię zapewne usłyszałeś, lecz je powtórzę. Uchiha Kazunari - uczeń Uchiha Gisaku, który wyszkolony był przez Uchiha Matsuo. - mówiłem, zatrzymując się niespełna osiem metrów od zamaskowanego mężczyzny.

     - Czy ojciec odpowiedzialny za wszelkie katastrofy w rodzinie, może wymagać od swojego dziecka szacunku? - odpowiedziałem metaforycznie.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Ostatnio edytowany przez Kazunari (2014-05-15 18:08:42)


/ Theme /
http://i.imgur.com/nrBWFve.png

Offline

 

#7 2014-05-15 18:27:44

 Eizo

Zaginiony

6706660
Zarejestrowany: 2009-12-28
Posty: 450
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan [MS]

Re: Siedziba organizacji Yūgure

   Moje oczy widocznie załatwiły pewne nieporozumienie, które pojawiło się wraz z moim przybyciem. Ot, taka mała niespodzianka dla chłopaka, który odkrył na nowo to przeklęte miejsce. Miałem jedynie nadzieję, że tym razem z tej jaskini wypełznie smok, a nie jadowita żmija. To co wyrośnie zależy tylko i wyłącznie od samego Kazunariego ale ja również chciałem mieć w tym swój udział. Oczywiście to co zrobię zależy tylko i wyłącznie od tego co dam radę wyciągnąć z chłopaka i czy w tych informacjach zawarte będą jakieś plany, które zmusiły go do zaszycia się w tym miejscu.

   Zaciekawił mnie tym, że znał moich starych pobratymców. Matsuo, Gisaku... Zaraz, Gisaku był jego mistrzem? I on był wzięty pod skrzydła tego wariata? W moich wspomnieniach był to tylko chłystek, który nie potrafił zrobić zbyt wiele i pałętał się pod nogami kiedy wszystkie klany były zbierane by pomóc w wojnach czy innych zagrożeniach ważących o losach całego świata. Słysząc ich imiona tylko westchnąłem dając jednocześnie do zrozumienia, że oba imiona są mi bardzo dobrze znane. Niemniej jednak nie miałem zamiaru komentować tej dwójki. Matsuo i tak zgotował sobie taki sam los jak ja mimo, że jego winy były o wiele cięższe od moich. Widocznie nasi bogowie uznali, że są to też moje grzechy - w końcu to moje oczy pozwoliły mu osiągnąć tak niszczycielską moc.

   Kolejne pytanie zadane przez chłopaka wywołało na mojej twarzy niezauważalny dla niego uśmiech. Skrzyżowałem swoje ręce pozwalając metalowym częścią roznieść po budynku dźwięk, który przez pewien czas odbijał się po ścianach. Jak na razie wszystko szło zgodnie z moimi założeniami, dobrze że właśnie tutaj przetransportowałem swoje ciało. Teraz tylko spróbować wyciągnąć z chłopaka coś więcej i może znajdę sobie jakieś zajęcie na świecie, z którego zostałem wygnany.

   - Zdraź mi swoje plany. Może chociaż trochę zbiegają się z moimi - wtedy będę wstanie Ci pomóc i doradzać. - powiedziałem krótko z pełną powagą i pewnością siebie.

Offline

 

#8 2014-05-16 14:21:55

 Kazunari

Uchiha http://i.imgur.com/lUSRkiz.png

42754256
Zarejestrowany: 2012-04-06
Posty: 478
Klan/Organizacja: Uchiha/Yūgure
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Założyciel Yūgure
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 37

Re: Siedziba organizacji Yūgure

     Nieufne, a zarazem ostrożne było moje spojrzenie. Wzbudzał ciekawość i obawy. Byłem rozbity między chęcią współpracy, a otwartą wrogością. Obróciłem się w bok. Zrobiłem parę kroków. Odwróciłem się na pięcie. Postawiłem dwa razy tyle co wcześniej. Wróciłem na swoje poprzednie miejsce. Patrzyłem się w ziemię, przykładając palec do ust zastanawiająco. Znów wbiłem w niego swoje zamyślone spojrzenie. Ostatecznie ustawiłem się prosto do niego, ze splecionymi ramionami na klatce piersiowej.

     - [Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość] - opowiedziałem.

     Przybrałem postawę wskazującą na gotowość do aktywności fizycznej. Możliwości odebrania tej informacji nie dało się zliczyć. W zasadzie zastanowiłem się, czy nie za łatwo to wszystko opowiedziałem. Dlatego byłem gotów, by w razie czego go jak najszybciej unieszkodliwić. Jeśli się nie zgodzi... Nie będę mógł pozwolić mu odejść. Nie widziałem dużych szans w walce z Mangekyo Sharinganem, więc musiałem być w razie czego szybki.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Ostatnio edytowany przez Kazunari (2014-05-16 14:51:06)


/ Theme /
http://i.imgur.com/nrBWFve.png

Offline

 

#9 2014-05-16 20:11:09

 Eizo

Zaginiony

6706660
Zarejestrowany: 2009-12-28
Posty: 450
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan [MS]

Re: Siedziba organizacji Yūgure

   Pod maską kolejny raz pojawił się uśmiech triumfu. Chłopak widocznie miał podobne doświadczenia co ja w swojej młodości i miał zamiar poczynić pewne kroki, które ja za życia uznałem za zbędne. Patrząc na moje decyzje, cóż, widocznie powinienem postąpić jak Kazunari i począć jakieś przygotowania do zmienienia stanu rzeczy. Teraz jednak jestem tu i mogę mieć coś do powiedzenia w tym temacie. Chłopak nawet nie wiedział jak bardzo ucieszył moją martwą duszę, która już dawno opuściła moje ciało.

   Widząc jak Kazunari szykuje się na moją reakcję zostałem lekko rozbawiony. Moje oczy z łatwością wychwyciły ruch, który miał przygotować go do obrony bądź ataku. W tym momencie byłoby to mało skuteczne gdyż chłopak nawet nie miał pojęcia z kim teraz rozmawia. Żeby jeszcze lekko wystraszyć wykonałem kolejny ruch. Spokojnie chwyciłem za swoją maskę i lekko ją odgiąłem. Tam było widać maniakalny uśmiech i lekko popękaną twarz. Nie sądziłem żeby chłopak kiedykolwiek widział człowieka przywróconego do życia za pomocą Edo Tensei więc w tym momencie te lekko widoczne "blizny" i tak mu nic nie powiedzą na temat mojego "pochodzenia"

   - Bardzo dobrze, Twoje plany wcale wiele nie różnią się od moich. Martwi mnie tylko fakt o którym wspomniałeś, z takimi ludźmi nie łatwo będzie to wykonać. Musielibyście wszyscy sporo pracy włożyć w treningi... Niemniej jednak mogę zaoferować Ci swoją pomoc. - odpowiedziałem spokojnie chowając znów odkrytą część swojej twarzy za maską.

Ostatnio edytowany przez Eizo (2014-05-16 20:11:20)

Offline

 

#10 2014-05-16 20:35:00

 Kazunari

Uchiha http://i.imgur.com/lUSRkiz.png

42754256
Zarejestrowany: 2012-04-06
Posty: 478
Klan/Organizacja: Uchiha/Yūgure
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Założyciel Yūgure
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 37

Re: Siedziba organizacji Yūgure

     Nieco się rozluźniłem. Stanąłem prosto, a rozstawione ramiona wróciły do swojej naturalnej pozycji. Lewą dłoń oparłem o biodro, a prawą miałem opuszczoną luźno. Zaciekawionym, lecz nie mniej ostrożnym, spojrzeniem wodziłem po jego szkaradnej twarzy. Popękana skóra? To raczej nie był skutek złej diety... Dość niekonwencjonalne blizny. Bardzo zaintrygowało mnie ich pochodzenie. Skutkowało to tym, że przez moment byłem zupełnie wyłączony.

     Odgiąłem głowę na bok. Skrzywiłem twarz czekając na śmiech. Nie nastąpił... Mówił więc na serio? Co to jednak byłby za sojusz? Jego oczy były o wiele silniejsze od moich. Łatwo więc wywnioskować, że silniejszy był i ode mnie. Co to więc za przymierze? W którym jedna osoba jest potężniejsza od drugiej? Wyraz twarzy przeszedł mi z zaciekawienia we wrogość, by powrócić do zamyślenia. O ile moi pozostali współpracownicy byli młodzi i nie budzili respektu, to tutaj mówimy o użytkowniku legendarnego Mangekyo.

     - Mieć Mangekyo Sharingan po swojej stronie to niemal zaszczyt... O moich ludzi się nie martw. Mają duży zapał, a pod wpływem odpowiednich bodźców staną się bezlitosną, elitarną jednostką Nowego Klanu Uchiha. Wyłożyłem swoje karty. Co Ty masz do zaoferowania dla Yūgure? - spytałem się.


/ Theme /
http://i.imgur.com/nrBWFve.png

Offline

 

#11 2014-05-17 14:08:47

 Eizo

Zaginiony

6706660
Zarejestrowany: 2009-12-28
Posty: 450
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan [MS]

Re: Siedziba organizacji Yūgure

   Czułem, że Kazunari pozwoli osiągnąć sukces w wykonaniu mojego planu. Jego główne założenie pokrywało się z jego celem więc widocznie nie tylko ja miałem takie doświadczenia z klanem. Zamartwiał mnie jednak fakt członków, nie byłem pewny tego ich "zapału". Za moich czasów też byliśmy pełni zapału, a wielu z nas poumierało na jakiś misjach albo popełnili samobójstwo. Ja jako jedyny przetrwałem do tego czasu, żeby zobaczyć jak chęć władzy i potęgi niszczy od wewnątrz człowieka.

   Chwilę później usłyszałem jego pytanie. Musiałem się chwilę zastanowić - mogłem zaoferować dość sporo jednak nie powinienem przekraczać pewnej granicy. Nie do końca wiem jak zareaguje na to Ichuza, w końcu on mnie ożywił i pewnie miał swój sposób żeby jakoś śledzić moje ruchy. Jeżeli coś mu się nie spodoba to moja wola zostanie ograniczona do poziomu lalki jakiej używają Ayatsuri. Westchnąłem więc i rozłożyłem ręce na bok. W pewnym momencie coś zaczęło mnie wsysać do środka, a ja wyglądałem jakby było to coś normalnego. Po chwili moje ciało zniknęło, a Kazunari mógł poczuć jak ktoś pojawia się za jego plecami. Chwilę później dało się słyszeć cichy śmiech.

   - Co mogę zaoferować? Na pewno najwyższej klasy szpiegostwo. Nie mam jednak zamiaru pakować się otwarcie w konflikty. Wolę zostać na uboczu, w cieniu i załatwiać jakieś ciche sprawy. Mogę też zostać Twoim doradcą. Swoją drogą, wiesz sporo o starych czasach - jestem Eizo Uchiha. - powiedziałem spokojnie.

Ostatnio edytowany przez Eizo (2014-05-17 14:13:35)

Offline

 

#12 2014-05-17 18:38:43

 Kazunari

Uchiha http://i.imgur.com/lUSRkiz.png

42754256
Zarejestrowany: 2012-04-06
Posty: 478
Klan/Organizacja: Uchiha/Yūgure
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Założyciel Yūgure
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 37

Re: Siedziba organizacji Yūgure

     Umiejętność jaką pokazał Eizo, to kompletnie inna liga. Znałem jego imię. Przypadkiem nie został on zabity przez Matsuo? Tak przynajmniej mówił mi Gisaku, w czasie jednego z naszych treningów. Ponoć zrobił to tylko po to, żeby zdobyć Eternal Mangekyo Sharingana. Czy ja byłbym do tego zdolny? To jest pytanie, na które nie potrafiłem udzielić jednoznacznej odpowiedzi. Coś od zawsze mi mówiło, że kiedyś stanę przed takim wyborem...

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]



Akcept by Masaru.

     Odwróciłem się. Kojarzyłem tą zdolność, jednak ze wszystkich technik Mangekyo Sharingana, ta była najbardziej tajemnicza. Zastanawiałem się głęboko nad słowami Uchihy. Ktoś tak potężny - moim szpiegiem i doradcą? To się wydawało zbyt piękne. Byłem bardzo rozbity między chęcią przyjęcia pomocy, a nieufnością. Ostatecznie jednak nie znajdywałem się w odpowiedniej pozycji, do szukania sobie jak najwygodniejszych sojuszników. Chcąc nie chcąc, nie mogłem odmówić. Ten człowiek miał wręcz zbyt duży potencjał.

     - Przyjmuję twoją ofertę, Eizo-san. Jak widać nie ja jeden zostałem bezpodstawnie wpisany do nekrologu Uchiha. Jestem zaszczycony, mogąc przywitać Cię w Yūgure. - dodałem nieco cieplejszym tonem. Wyciągnąłem w jego stronę dłoń, mającą przypieczętować nasze nowe przymierze.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Ostatnio edytowany przez Masaru (2014-05-18 12:47:52)


/ Theme /
http://i.imgur.com/nrBWFve.png

Offline

 

#13 2014-05-18 01:41:26

 Eizo

Zaginiony

6706660
Zarejestrowany: 2009-12-28
Posty: 450
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan [MS]

Re: Siedziba organizacji Yūgure

   Kazunari przyjął moją ofertę. Nie do końca byłem pewien w jaki sposób kierował się w podjęciu tej decyzji. Czy był to strach, zdrowy rozsądek a może zwykła chęć posiadania w swoich szeregach osoby, która posiada więcej mocy niż wszyscy jego sługusy razem wzięci. Ostatecznie doszedłem do wniosku, że wszystkie z tych opcji były prawdziwe. Mimo wszystko chłopak pokazał, że ma w sobie to "coś" co potrzebne jest do prowadzenia organizacji mającej zmienić postać rzeczy. Znałem swoją słabość, moja nieśmiertelność mogła zostać naruszona przez zapieczętowanie. Dlatego cieszyłem się, że nie będę musiał brać aktywnego udziału w działaniach Kazunariego.

   Zastanawiałem się nad jego ludźmi. Nie widziałem tutaj nikogo, a to zaczęło wzbudzać moje podejrzenia. Widocznie Yūgure dopiero co powstało, jego członkowie nawet nie dali rady się zebrać w tym miejscu. Byłem jednak ciekawy jednej rzeczy - sami tutaj żywi się nie dostaną. Może dlatego zostały wysłane klony? Czyżby miał on jedenastu członków? Byłoby to ciekawe ale również uciążliwe. Ciężkim zadaniem byłoby wyszkolenie takiej ilości osób do poziomu Sharingana, który posiadałem. Do niego nie jest potrzebny rozlew krwi ale taka ilość osób nie mogła być po prostu obdarzona genami, które pozwolą na taki rozwój. Nie miałem jednak zamiaru o to pytać, zobaczymy jak wszystko się rozwinie.

   - Miło mi to słyszeć. Wpisanie do nekrologu nie jest takie złe - możesz zrobić o wiele więcej niż gdyby ludzie byli świadomi Twojej obecności. Starszyzna obawiając się mojej mocy sama chciała abym wyrzekł się klanu więc czekali tylko na moment w którym będzie można uznać mnie za martwego. A teraz... Poczekam na Twoich ludzi. Nie obrazisz się jeżeli trochę ich postraszę? - powiedziałem spokojnie, a w ostatnim zdaniu dodałem lekką nutkę grozy.

Ostatnio edytowany przez Eizo (2014-05-18 01:50:00)

Offline

 

#14 2014-05-18 03:33:40

Straznik 7

Strażnicy

Zarejestrowany: 2014-02-13
Posty: 263

Re: Siedziba organizacji Yūgure

#12

     Klon przeprowadził Uchihę przez niebotycznie trudny teren. Wkroczyli w rejon Gór Skalistych. Mając za sobą wspinaczkę, musieli pokonać całą masę ostrych jak brzytwy skał. Byli wysoko, a każdy chwiejny krok mógł skończyć się upadkiem z bardzo dużej wysokości. Prawdziwa przygoda zaczęła się jednak w jaskini, a właściwie całym ich kompleksie. Podążając od jednego charakterystycznego miejsca do drugiego, klon Kazunariego prowadził Yocharu od groty do groty. W końcu dotarli do majestatycznej posiadłości, w której mieściła się siedziba Yūgure.

     Klon przeprowadził chłopaka przez cały budynek. Dotarli aż do sali tronowej, w której były dwie osoby - Kazunari oraz zamaskowany człowiek. Zanim tam weszli, Karasu Bunshin zmienił się w dziesiątki kruków, które wleciały do pomieszczenia, ostrzegając dwóch obecnych tu ludzi o pojawieniu się nowej persony...

Koniec! Dziękuję za udział, podsumowanie niebawem!

Ostatnio edytowany przez Straznik 7 (2014-05-18 03:34:21)

Offline

 

#15 2014-05-18 03:45:20

 Yocharu

Klan Uchiha http://i.imgur.com/p2qZr4s.pnghttp://i.imgur.com/bRrcMpK.png

50499111
Skąd: Hidari
Zarejestrowany: 2014-04-03
Posty: 996
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Lider/ Weteran
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 26

Re: Siedziba organizacji Yūgure

Yocharu podążał krok w krok za kopią swego lidera, która prowadziła go do kryjówki. W życiu by się nie spodziewał iż dotarcie do niej może wymagać tyle problemów. Niewątpliwie wspinaczka poszła nieporównanie prosto odnosząc się do tego co czekało ich dalej. Jaskinie, wszędzie jaskinie i każda prowadziła gdzie indziej i każda posiadała wiele odnóży. Yocharu starał się zapamiętywać wszystkie charakterystyczne elementy otoczenia by w przyszłości móc się tędy poruszać bez strachu przed zgubą.

Przez chłopakiem objawił się cały kompleks budynków, zajmujących praktycznie całą część tej gigantycznej groty. Szedł ramię w ramię z klonem Kazunariego, który wprowadził go do sali tronowej. Yocharu pierwszy raz od spotkania na cmentarzu ujrzał swego lidera, który również siedział już w nowym płaszczu.

- Kazunari-sama, misja wykonana oraz jak widać dotarłem do siedziby.

Odparł młodzieniec, kątem oka spoglądać na przybysza. Nie znał go, nie miał nawet pomysłu na to kim może być lecz miał wrażenie że to silny człowiek i prawdopodobnie nie mylił się ani trochę

Offline

 

#16 2014-05-18 14:26:04

 Kazunari

Uchiha http://i.imgur.com/lUSRkiz.png

42754256
Zarejestrowany: 2012-04-06
Posty: 478
Klan/Organizacja: Uchiha/Yūgure
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Założyciel Yūgure
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 37

Re: Siedziba organizacji Yūgure

     Uśmiechnąłem się nieznacznie, przyjmując do wiadomości słowa Eizo, po części się z nimi zgadzając. W końcu miał rację, mogłem działać swobodnie i nikt nie patrzył mi się na ręce. Byłem zupełnie niezależny. Zastanawiałem się, gdzie jest mój mistrz? Z jego pomocą, moglibyśmy osiągnąć wszystko. Był on poniekąd najpotężniejszym żyjącym Uchihą. Z nim, Eizo i całą organizacją, bylibyśmy przerażającą siłą. Nie mogłem jednak pozwolić sobie teraz na poszukiwania. Miałem teraz zbyt wiele spraw, a jedna z nich została zapowiedziana chmarą czarnych kruków.

     Zrobiłem taką samą minę jak klon, widząc całego zakrwawionego Yocharu. Na twarzy wciąż widniał mi drobny uśmiech, który skierowałem teraz w jego stronę. Obejrzałem go od stóp do głów. Nowy płaszcz i już trzeba mu dać nowy.

     - Witaj w domu, Yocharu-kun. Widzę, że zadanie zostało wykonane. Gratuluję. - powiedziałem - Podejdź. - dodałem.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]


/ Theme /
http://i.imgur.com/nrBWFve.png

Offline

 

#17 2014-05-18 14:45:36

 Eizo

Zaginiony

6706660
Zarejestrowany: 2009-12-28
Posty: 450
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan [MS]

Re: Siedziba organizacji Yūgure

   Nie usłyszałem odpowiedzi na swoje pytanie. Ludzie mówili, że w dawnych czasach milczenie oznaczało zgodę. Spojrzałem się posępnym wzrokiem na dzieciaka, który dopiero tutaj przybył. Widziałem, że się na mnie patrzy i nie omieszkałem by trochę popsuć jego pewność siebie. Zacząłem wpatrywać się w jego oczy moim Mangekyo, próbując wywrzeć wrażenie "świdrowania" jego duszy. Nie miałem jednak zamiaru na tym się zatrzymać. Miałem wrażenie, że chłopakowi brakuje czegoś co powoli mu odkryć moc jego krewnych.

   Kazunari jeszcze kazał mu podejść. Nie miałem pojęcia co chciał teraz zrobić jednak ja wyczułem tutaj idealny moment dla mnie. Chłopak mógł zobaczyć jak moje ciało zostaje wessane przez dziwny czarny wir. Miałem zamiar wykonać tą samą taktykę co przy spotkaniu z Kazunarim. Pojawiłem się bezgłośnie za chłopakiem i od razu chwyciłem go za ręce wyginając je do tyłu. Chwilę później chłopak oberwał w obie nogi co zmusiło go do upadku na kolana. Bez słowa i zawahania w moich ruchach bawiłem się dalej. Trzymając wygięte ręce Yocharu już jedną ręką, drugą przystawiłem wraz z kunai'em do jego szyi.

   - Ot, mała niespodzianka młodziaku. Ja osobiście jestem zdania, że nie bardzo tutaj pasujesz. Przecież nawet nie posiadasz Sharingana, prawda? Odpowiedz mi, co jesteś w stanie zrobić żeby utrzymać swoje życie jeżeli wiesz, że teraz z łatwością mogę je zakończyć? - powiedziałem ponurym głosem i dostawiłem kunai tak, że chłopak już czuł metal na swojej skórze.

Offline

 

#18 2014-05-18 23:18:45

 Yocharu

Klan Uchiha http://i.imgur.com/p2qZr4s.pnghttp://i.imgur.com/bRrcMpK.png

50499111
Skąd: Hidari
Zarejestrowany: 2014-04-03
Posty: 996
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Lider/ Weteran
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 26

Re: Siedziba organizacji Yūgure

Spokojnym wzrokiem obserwował obie postacie, lecz jego spokój szybko minął gdy ujrzał oczy zamaskowanego człowieka, który stał wraz z nimi w sali.

- Co to za Sharingan? Nie może być!

Słowa odbiły się w jego głowie tak samo jak ból wwiercający się w jego czaszkę i przechodzący przez ciało, wywierany mocą oczu. Pierwszy raz od śmierci jego brata, poczuł tak przesiąkający go strach, który nie zdążył go sparaliżować, gdyż to zamaskowana postać uprzedziła uczucie, przewracając go na ziemie i blokując ręce. Kolana uderzyły o podłogę z wyraźnym grzmotnięciem a wykręcone ręce w tył spowodowały widoczny grymas na twarzy chłopaka. Nie wiedział nawet kiedy cała ta sytuacja się wydarzyła, jego reakcja była zbyt wolna by mógł to dostrzec. Zimny metal uwierał go w szyje powodując niezbyt komfortowe odczucia. Słowa przybysza przesiąkały jego głowę, powodując blokadę języka, który nie pozwalał na wysłowienie się. Po ułamku sekundy, chłopakowi przestawił się jakby pewien trybik i nagle świadom tego, że zaraz może zginąć pozwolił mu na więcej śmiałości i odwagi.

- Chcesz zakończyć życie kogoś tak słabego w porównaniu do Ciebie? To cecha ludzi, którzy boją się o swoją przyszłość. Każdy zaczynał od zera i każdy musiał zacząć zanim został silnym shinobi. W moich żyłach płynie ta sama krew co w twoich jak mniemam a moje oczy tylko czekają na dobry moment by pomóc mi w walce.

Zgrzytnął chłopak, dosyć spokojnym tonem jak na sytuację jednakże było słychać w jego głosie lekkie drżenie. Czyżby Yugure to była jakaś przykrywka? Czy aby nie miało to zrzeszać Uchiha tylko po to by dać im wiarę i w pewnym stopniu bezpieczeństwo, żeby potem ich pozabijać? Jego sytuacja była niepewna a w głowie kotłowało się wściekłość.

Offline

 

#19 2014-05-19 18:46:03

 Eizo

Zaginiony

6706660
Zarejestrowany: 2009-12-28
Posty: 450
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan [MS]

Re: Siedziba organizacji Yūgure

   Chłopak mimo swojej słabej pozycji próbował przemówić do mnie i wzudzić we mnie współczucie. Pewnie bym zrozumiał to o czym mówi gdyby nie fakt, że teraz moje czyny nie do końca były podobne do tych sprzed pewnych wydarzeń. Chcąc nie chcąc - mimo, że w ten sposób pomagałem chłopakowi to sprawiało mi to trochę radości. W jednym momencie jednak przegiął, nie miał pojęcia z kim rozmawia. Nie sposób mówić do osoby która umarła o "strachu o swoją przyszłość". Wtedy chłopak mógł poczuć mocniejsze pociągnięcie za ręce co spowodowało jeszcze większy ból niż przez paroma sekundami.

   Wiedziałem co chciałem osiągnąć swoimi czynami. Musiałem pomóc mu wykrzesać iskrę naszego klanu i wydobyć Sharingana. Sądziłem, że chłopak trochę bardziej się wystraszy o swoje życie i to wystarczy by mógł to osiągnąć jednak miał więcej oleju w głowie niż zakładałem. Spodobało mi się jego zachowanie i już teraz mogłem stwierdzić, że mimo nieudanej próby przekonania może być wartościowym członkiem zespołu Kazunariego. Niemniej jednak nie mogłem pozwolić by moje przyszłe przypuszczenia osłabiły moje działania. Chwyciłem chłopaka za szyję i zacząłem go lekko dusić. Spojrzałem się mu jeszcze raz swoim Sharinganem w oczy i po chwili rzuciłem go o ścianę tak, że odbił się od niej i upadł na ziemię.

   -Nie możesz mi mówić o przyszłości. Już raz ją oszukałem, widocznie to ona boi się mnie. Wstawaj, inaczej wyrwę Twoje oczy wraz z Twoją głową i wcale nie będę brał pod uwagę tego co ma do powiedzenia Kazunari. Więc? Co teraz masz zamiar zrobić? - powiedziałem posępnym tonem.

Ostatnio edytowany przez Eizo (2014-05-19 18:46:17)

Offline

 

#20 2014-05-19 19:14:27

 Yocharu

Klan Uchiha http://i.imgur.com/p2qZr4s.pnghttp://i.imgur.com/bRrcMpK.png

50499111
Skąd: Hidari
Zarejestrowany: 2014-04-03
Posty: 996
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Lider/ Weteran
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 26

Re: Siedziba organizacji Yūgure

Yocharu po swojej przemowie wcale nie spodziewał się, iż przybysz odpuści mu tak szybko lecz był ciekaw jego reakcji. Jego ręce, niczym w maszynie tortur, wygięły się nienaturalnie do tyłu sprawiając duży ból. Niespodziewanie jego szyja nie była już zagrożona kunaiem lecz dłonią zamaskowanego, dusząc chłopaka. Yocharu próbował wyrwać ręce z uścisku by móc jakoś pozbyć się duszącej go dłoni ale zanim na dobre zaczął walczyć, jego ciało pofrunęło w kierunku ściany, odbijając się od niej z hukiem i równie głośno lądując na ziemi. Czuł jak kilka kropel krwi spływa mu z nozdrzy a na domiar złego takie uderzenie plecami z taką siłą o coś twardo na chwilę go sparaliżowało. Chłopak walczył z myślami, motywując się do podniesienia.

- Nie... To nie może się tak skończyć. Nie zginę w taki sposób.

Powiedział pod nosem sam do siebie jakby myślał na głos. W jego żyłach buzowała się krew jak w gorącym gejzerze a rozłożone ręce, leżące na podłodze zacisnęły się w pięści. Chłopak wolnymi kroczkami unosił się z ziemi lecz jego głowa wciąż skierowana była w dół. Oddychał nad wyraz szybko co charakteryzowało wściekłość.

- Nie dam się tak łatwo zabić!

Wtedy jego głowa uniosła się w kierunku zamaskowanego człowieka a jego oczy zmieniły barwę w krwistą czerwień. Chłopak był tak zabsorbowany całą zaistniała sytuacją iż nawet nie zwrócił uwagi, że w końcu dokonał tego co powinien każdy Uchiha. Wybudził Sharingana.

Offline

 

#21 2014-05-20 18:19:12

 Eizo

Zaginiony

6706660
Zarejestrowany: 2009-12-28
Posty: 450
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan [MS]

Re: Siedziba organizacji Yūgure

   Poszło trochę łatwiej niż zakładałem, wybudzenie Sharingana w tym młodziaku nie zajęło mi tak sporo czasu jak chciałem. Myślałem, że będę musiał go trochę bardziej pookładać żeby jego organizm i więzy krwi przemówiły w końcu do rozsądku. Młody i tak próbował nadal pyskować mimo sytuacji w której się znajdował i mało tego nie rozumiał. Kiedy ten miał głowę w dole zacząłem już powolnym krokiem zmierzać w jego kierunku, miałem zamiar jeszcze trochę go poobijać. Niestety chłopak nie pozwolił mi na trochę więcej zabawy i stało się to dla mnie jasne kiedy podniósł swój czerep w górę.

   Kiedy tylko zauważyłem, że jego oczy zmieniły kolor natychmiastowo się zatrzymałem. Nagle kolejny raz pozwoliłem się wessać przez moję oko i pojawić się przed chłopakiem. Tym razem byłem przykucnięty, a moja maska była na wprost twarzy chłopaka. Przeszyłem go kolejny raz spojrzeniem po czym wstałem i spokojnie odszedłem od jego osoby. Spojrzałem się na Kazunariego i kiwnąłem do niego głową komunikując go, że moja robota została w tym momencie skończona. Nie omieszkałem jednak odezwać się do Yocharu, żeby nieco wyjaśnić mu sytuację w której się znajdował.

   - Wstawaj z ziemi młodziaku, koniec naszej zabawy. Nie wyczuwasz pewnej różnicy w swoich oczach? Możesz mi podziękować lub nie, zrób co uważasz za stosowne. Nie musisz się na razie martwić o swoje życie, w tym momencie uznaję Cię jako prawowitego członka klanu i tej organizacji... - powiedziałem spokojnie i oparłem się o kamienny tron.

Offline

 

#22 2014-05-20 20:19:54

 Yocharu

Klan Uchiha http://i.imgur.com/p2qZr4s.pnghttp://i.imgur.com/bRrcMpK.png

50499111
Skąd: Hidari
Zarejestrowany: 2014-04-03
Posty: 996
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Lider/ Weteran
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 26

Re: Siedziba organizacji Yūgure

Yocharu szykował się na kolejny atak zamaskowanego ninja, lecz ten zniknął i pojawił się tuż przed jego nosem. Tym razem jego oczy przeszywały chłopaka, uspokajając nadmierne emocje, które szybko opadły a sam młodzieniec jakby wybudził się ze swojego wściekłego stanu. Przez kilka sekund, młody shinobi nie do końca wiedział co się tak naprawdę wydarzyło. Stał lekko osłupiały wysłuchując słów przybysza, które były niezwykle zaskakujące. Sharingan? Jego oczy chodziły po pomieszczeniu i pomimo, iż nie bardzo miało tu się co poruszać po za dwójką pozostałych Uchiha, poczuł jak świat w okół niego delikatnie zwolnił. Jego oczy rejestrowały wszystko w nieco zwolnionym tempie a sam Eizo wydawał się nieznacznie wolniej poruszać by oprzeć się o kamienny tron. Teraz rozumiał cały ten zabieg, który miał tutaj miejsce chodź nie rozumiał jakim cudem udało się wyciągnąć z niego tyle złości. Czyżby negatywne emocje kumulowały się przez lata w jego ciele by w odpowiednim momencie eksplodować i pomóc mu wydobyć ukrytą moc? Na to wyglądało. Jego wzrok padł na zamaskowanego przy którym oczy Yocharu wydawały się wprost śmiesznie słabe. Ukłonił się w jego kierunku.

- Arigato...

Zawiesił się chłopak. Nie wiedział przecież jak nazywa się ten, który wydobył z niego ukrytą moc i zatwierdził jego członkostwo, pozostawiając przy życiu.

- Jeśli mogę spytać to chciałbym wiedzieć jak się nazywasz.

Młodzieniec był ciekaw imienia, chociaż prawdopodobnie po za samą znajomością jego godności nic się nie zmieni. Nie znał zbyt wielu Uchiha z przeszłości a podejrzewanie iż pod maską chowa się Matsuo, było równie głupie co śmieszne. Człowiek, który chciał wybić swój klan miałby teraz jemu pomagać? To musiała być osoba, o której historia zapomniała lecz strony jego historii miały być dopiero zapisane.

Offline

 

#23 2014-05-26 18:37:08

 Kazunari

Uchiha http://i.imgur.com/lUSRkiz.png

42754256
Zarejestrowany: 2012-04-06
Posty: 478
Klan/Organizacja: Uchiha/Yūgure
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Założyciel Yūgure
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 37

Re: Siedziba organizacji Yūgure

     Przez cały ten czas pełniłem rolę biernego obserwatora. Z kamienną twarzą obserwowałem wszystko co działo się przede mną. Nie reagowałem nawet skinieniem dłoni. Miałem jedną nogą narzuconą na drugą i twarz podpartą na pięści. Siedziałem tak do czasu, gdy nie zobaczyłem czerwieni w oczach Yocharu.

     Po dużej sali rozeszły się dźwięki wolnych klaśnięć. Na mojej twarzy widniał niewielki uśmiech. Wyprostowałem się na kamiennym tronie, stawiając nogi równolegle do siebie. Pochyliłem się do przodu i oparłem łokcie na nogach, splatając palce tuż przed twarzą.

     - Jego imię nie jest ważne. Jest moim doradcą i prawą ręką. Ty natomiast, jesteś pierwszym oficjalnym członkiem naszej organizacji. Gratulacje. - przemówiłem.

     - Trochę się ubrudziłeś. Rozejrzyj się trochę po posiadłości, możesz zająć jeden z pokoi. W jednym z pomieszczeń znajdziesz płaszcze do wymiany. - dodałem.


/ Theme /
http://i.imgur.com/nrBWFve.png

Offline

 

#24 2014-05-26 18:59:55

 Yocharu

Klan Uchiha http://i.imgur.com/p2qZr4s.pnghttp://i.imgur.com/bRrcMpK.png

50499111
Skąd: Hidari
Zarejestrowany: 2014-04-03
Posty: 996
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Lider/ Weteran
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 26

Re: Siedziba organizacji Yūgure

Przez całą sytuację związaną z przebudzeniem jego oczy, Yocharu zapomniał o obecności Lidera organizacji, który przypomniał o sobie wysyłając w pomieszczenie echo klaszczących dłoni. Jego niepokój już przeminął a zastąpiło go opanowanie. Jeszcze przez chwilę zerkał na twarz a właściwie maskę przybysza po czym swe czerwone oczy skierował na Kazunariego. Widział, iż był z niego zadowolony, zresztą sam młodzieniec sam z siebie również. Dopiero teraz mógł w pełni czuć się jak członek organizacji lecz jego płaszcz faktycznie był do wymiany a przynajmniej do przebrania, chociaż takiej ilości krwi raczej ciężko się pozbyć z ubrania. Wykonał lekki ukłon w kierunku lidera, rozumiejąc jego słowa i nie interesując się już zamaskowaną postacią skoro nie ma to większego znaczenia.

- Kazunari-sama.

Wypowiedział jakby z grzeczności i respektu jak to zwykli shinobi przed odejściem sprzed oblicza Lidera. Skierował się ku wyjściu z sali tronowej, w której obecne zdarzenia miały miejsce. Za przejściem po każdej stronie rozciągały się korytarze z wieloma pokojami. Yocharu najpierw postanowił znaleźć pokój, w którym znajdzie nowy płaszcz a był on stosunkowo blisko aby nie trzeba było przelatywać całego pomieszczenia. Szybko przebrał płaszcz a brudny zabrał ze sobą jakby na pamiątkę a może z nadzieją iż uda mu się go doczyścić i mieć w zanadrzu. Chłopak szukał teraz najbardziej oddalonego ale nie zniszczonego pokoju. Po kilku minutach i wielu zakrętach przez korytarze, znalazł odosobniony pokój w stanie prawie że idealnym. Nie były to może warunki jak w domu ale nie były także spartańskie, wystarczyło zdmuchnąć trochę kurzu i pokój będzie zdany do zamieszkiwania. Jego czerwone oczy wciąż błyskały się po pomieszczeniu a młodzieniec z fascynacją obserwował świat w lekko zwolnionym tempie w końcu jednak postanowił go zdezaktywować ponieważ sharingan nie działa przecież na baterię ale na chakre, którą niepotrzebnie marnuje. Jedyne co mu teraz pozostało to oczekiwać na kolejne polecenia a być może nawet jakąś misje. Nie bardzo wiedział co dzieje się teraz na zewnątrz a zaczynało się dziać wiele.

Offline

 

#25 2014-05-26 20:35:55

Straznik 8

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-09-09
Posty: 502

Re: Siedziba organizacji Yūgure

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]
~~
#1
Yocharu powoli "przetwarzał" to, co się w tym momencie stało. Zyskał światło klanu Uchiha, stając się jednocześnie członkiem Yugure. Ale to jeszcze nie wszystko z aktualnych rewelacji. Krótko po tym obok młodego Uchihy pojawił się niewielki pakunek, wraz z charakterystycznym "puff" i chmurką dymu. Była to zaiste dziwna sytuacja, zwłaszcza że aktualnie znajdował się pod ziemią, w zamkniętym obszarze jaskiń. Najwyraźniej musiał być tu ktoś, kto opanował sztukę kamuflażu i skradania się do perfekcji. Gdyby Yocharu przyjrzał się paczce, mógłby dostrzec napisane kaligraficznym pismem "do Yugure" na papierze do niej przytroczonym. Nie wyglądała ona niebezpiecznie, a wszystko wskazywało na to, że ktoś ma do organizacji jakąś sprawę. Zwłaszcza, jeśli załatwia sprawę tak bardzo dyskretnie. Czy Yocharu otworzy paczkę...?

Offline

 

#26 2014-05-26 20:50:14

 Yocharu

Klan Uchiha http://i.imgur.com/p2qZr4s.pnghttp://i.imgur.com/bRrcMpK.png

50499111
Skąd: Hidari
Zarejestrowany: 2014-04-03
Posty: 996
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Lider/ Weteran
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 26

Re: Siedziba organizacji Yūgure

Chłopak jeszcze nie zdążył się zaaklimatyzować do swojego nowego pokoju a zarazem miejsca zamieszkania tuż pod powierzchnią ziemi, w rękach nadal trzymając brudny od krwi płacz organizacji, do której dołączył a już zaczęły go atakować niespodzianki. Chmurka dymu, niczym przy tworzeniu klona rozbiegła się po pomieszczeniu, ujawniając mały pakunek. Yocharu rozejrzał się po pokoju aktywując swojego sharingana, którego ledwo co "zgasił". Dokładnie badał ściany a nawet wyjrzał przez drzwi lecz nikogo nie zdążył uchwycić. Czerwień w jego oczach znów zmieniła barwę na czerń by nie marnować bezsensownie chakry. Nie odrywając wzroku od paczuszki, skierował się do niej. Ujrzał na niej jakiś napis lecz dopiero gdy się lepiej temu przyjrzał, oczom ukazał się napis "do Yugure". Czyżby pułapka? Kto zadawałby sobie tyle trudu by uśmiercać jeszcze nie wiele znaczącego młodego Uchihe? Yocharu wywiał ten pomysł z głosy i rzucając brudny płaszcz na łóżko, złapał pakunek w dłonie. Z lekką niepewnością postanowił rozpakować to co trafiło pod jego nos i zapewne przeznaczone było dla niego.



[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Ostatnio edytowany przez Yocharu (2014-05-26 20:52:19)

Offline

 

#27 2014-05-26 21:01:32

Straznik 8

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-09-09
Posty: 502

Re: Siedziba organizacji Yūgure

#2
Yocharu postanowił otworzyć paczkę, którą uznał za przeznaczoną dla siebie. Znajdował się w niej list oraz niewielka broszka ze znakiem klanu Uchiha. Nie był on jednak taki, jaki można znaleźć w Hidari. Miał on dodatek w postaci miecza przechodzącego przez środek znaku, zaś cały symbol był przekreślony w sposób, w jaki wygląda godło klanu Nara, sąsiadów Uchiha z północy. Zaś treść listu brzmiała następująco:
Drogi przyjacielu z klanu Uchiha i członku organizacji Yugure. Nie wiem do kogo dotrze ta paczka, dlatego postanowiłem nie zwracać się do ciebie osobowo. Mam nadzieję, że nie masz mi tego za złe. Tak czy siak, jestem lojalistą klanu Uchiha i należę do klanu Nara. Znam waszego Lidera, i to o nim jest ten list. Planowany jest zamach stanu przez innych Uchiha we współpracy z rebeliantami Nara. Chcą oni nie tylko władzy, ale i również zdelegalizowania wszelkich organizacji wewnątrz waszego rodu oraz mają za cel prześladować, więzić i zabijać wszystkich ludzi będących zrzeszonych przez owe organizacje. To również dotyczy się was - Yugure. Jeśli zamach dojdzie do skutku, będziecie na dobrej drodze do samozagłady. Oferuję wam pomoc, gdyż wiem sporo na temat tego ataku. Brosza dołączona do paczki jest znakiem rozpoznawczym lojalistów. Oprócz tego jest jeszcze hasło: "Wachlarz podsyca ogień" oraz odzew: "A cień osłania przed zgaszeniem". Wykorzystaj ów hasło do zidentyfikowania mnie. Znajdziesz mnie w Górach Skalistych.
Jak widać treść wiadomości jest całkiem niepokojąca, a los nie tylko klanu Uchiha ale i również Yugure stoi pod znakiem zapytania...

Offline

 

#28 2014-05-26 21:19:50

 Yocharu

Klan Uchiha http://i.imgur.com/p2qZr4s.pnghttp://i.imgur.com/bRrcMpK.png

50499111
Skąd: Hidari
Zarejestrowany: 2014-04-03
Posty: 996
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Lider/ Weteran
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 26

Re: Siedziba organizacji Yūgure

Pakunek nie okazał się pułapką lecz listem i to nadzwyczaj ważnym. Yocharu czytając całą treść zawartą w tekście, otworzył oczy ze zdumienia, nie mogąc uwierzyć iż ktoś planuje zamach na lidera klanu Uchiha. W pierwszej chwili poczuł, że może to być podstęp. Być może ktoś chce po kolei wywabiać każdego z Yugure by osłabić ich organizację aż w końcu pozbyć się jej, lecz może umysł chłopaka był zbyt podejrzliwy. Jeżeli patrzeć na to mniej podejrzliwym wzrokiem, w owej sytuacji na barkach młodego shinobi leżała przyszłość zarówno klanu Uchiha i Yugure. Yocharu chwycił za łańcuszek, przyglądając się uważnie jego wyjątkowemu wizerunkowi. Wyglądał dokładnie jak połączenie godła obu poruszonych w liście klanów z dodatkowo wkomponowanym mieczem. Od razu można było zrozumieć, że wisiorek musiał należeć do kogoś kto żył w sojuszu a nie przeciw niemu. Młodzieniec raz jeszcze rzucił okiem na list aby zapamiętać kluczowe hasła. Przed wybraniem się w podróż, sprawdził czy jego wyposażenie jest w pełni przygotowane a następnie postanowił wyruszyć tam, gdzie osoba z listu wymagała jego obecności.

z.t -> Skaliste Góry

Offline

 

#29 2014-05-31 20:42:18

Straznik 7

Strażnicy

Zarejestrowany: 2014-02-13
Posty: 263

Re: Siedziba organizacji Yūgure

#1 - sesja normalna - Kazunari

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

    Dzień zapowiadał się jak każdy inny. Wydawałoby się, że nie wydarzy się nic niezwykłego, ale nie mogłeś się bardziej pomylić. Podczas rutynowego obchodu jaskiń jeden z Twoich klonów coś usłyszał. Dźwięki dobiegały z zewnątrz, z wejścia do jaskiń. Gdy zbliżył się do wyjścia okazało się, że owe dźwięki to szaleńczy, męski śmiech.
  - Ugryzła mnie! - rozdarł się jakiś mężczyzna tak głośno, że trudno go było nie usłyszeć.
    Jednego mogłeś być pewien, że nie był to nikt, kogo znałeś, a ich pobyt tak niebezpiecznie blisko organizacji mógł wydać się co najmniej niepokojący. Może warto przyjrzeć się tej sprawie, nim zrobi się nieciekawie? Jeżeli jacyś przypadkowi "przechodnie" odkryją Twoją kryjówkę i tak będziesz musiał się ich pozbyć.

Offline

 

#30 2014-05-31 20:53:36

 Kazunari

Uchiha http://i.imgur.com/lUSRkiz.png

42754256
Zarejestrowany: 2012-04-06
Posty: 478
Klan/Organizacja: Uchiha/Yūgure
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Założyciel Yūgure
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 37

Re: Siedziba organizacji Yūgure

     Prawie usypiałem z nudów. Co mi po tak ogromnej siedzibie, jak świeciła pustkami? Niby był tu Eizo... Ale nie należał do szczególnie rozmownych. Ogólnie był dość martwy, co wydawało się niepokojące. Co poradzić, taki człowiek. Wstałem i przeciągnąłem się kilka razy. Siedziałem tutaj dość długo, a poza rutynowymi ćwiczeniami praktycznie się nie ruszałem z miejsca. Od czasu do czasu przeszedłem się po jednej z setek jaskiń lub wyszedłem na zewnątrz odetchnąć świeżym powietrzem. Ulegałem jednak smutnej prawdzie - zmieniam się powoli w pustelnika.

     Stojąc na schodach, prowadzących do tronu, splotłem ramiona i patrzyłem się beznamiętnie do przodu. Myślami odjechałem na moment dość daleko. Można było powiedzieć, że pogrążyłem się w konsternacji. Szybko jednak wróciłem myślami na ziemię. Stało się to za sprawą informacji, przesłanej przez jednego z patrolujących okolicę Kage Bunshinów. Obcy? Tak blisko wejścia? Cóż... Nie przeżyliby w tych jaskiniach. Nie było się czym przejmować. Byłem jednakowoż na tyle znudzony, że postanowiłem rzucić okiem.

     Według moich informacji, tylko trzy osoby znały dojście do siedziby. Ja, Eizo i Yocharu. Nie miałem więc problemów z dotarciem do wejścia. Nie rzuciłem się na wariata - jak zrobiłbym to parę lat temu - tylko stanąłem powoli przy wejściu. Oparłem się o skałę oraz zamknąłem oczy. Chciałem w ten sposób skupić się tylko i wyłącznie na własnym słuchu.


/ Theme /
http://i.imgur.com/nrBWFve.png

Offline

 

#31 2014-05-31 21:14:53

Straznik 7

Strażnicy

Zarejestrowany: 2014-02-13
Posty: 263

Re: Siedziba organizacji Yūgure

#2

    Postanowiłeś podsłuchać rozmowę obcych, którzy znajdowali się kilkanaście metrów od Ciebie. Całkiem możliwe, że podjąłeś dobrą decyzję, ale nie przekonasz się dopóki nie dowiesz się czegoś więcej. Nieznajomi podjęli rozmowę, w ogóle nie będąc świadomi Twojej obecności.
  - Trafiła nam się całkiem niezła sztuka. Może to wykorzystamy?
  - Żartujesz? Dostaniemy więcej za nietkniętą! Oddajmy ją do Uchiha, pewnie dostaniemy za nią niezłą sumkę!
  - Pogięło Was? Zabiją nas wszystkich. To jacyś kompletni psychole. Tak jak ta dzi**a.
  - Uważaj, wygląda jakby Ci miała coś odgryźć.
  - Chcesz coś powiedzieć skarbie? Jaka szkoda, że jesteś zakneblowana, mogłabyś zrobić użytek ze swoich ust.

    Usłyszałeś odgłos uderzenia i cichy kobiecy jęk. Jeden z mężczyzn zaśmiał się paskudnie.
  - To za to, że mnie szmata ugryzła. Teraz możemy ją zaprowadzić do tego świra od sharinganów.
    Po chwili mężczyźni złapali kobietę i zaczęli ją prowadzić do pracodawcy, ruszając krętymi szlakami wprost na tereny starego Boin. Dowiedziałeś się, że było przynajmniej trzech porywaczy.
    Wiedziałeś, że ta sprawa dotyczy Uchiha, ale nie mogłeś być pewien jaki udział ma w tym kobieta. Wyglądała na porwaną, ale to może być zasadzka. Czy te szczątki informacji był wystarczające, by Cię zainteresować? A może pomożesz kobiecie z dobroci serca? Tak czy inaczej, sytuacja nie wyglądała najlepiej.

Ostatnio edytowany przez Straznik 7 (2014-05-31 21:21:53)

Offline

 

#32 2014-05-31 21:23:37

 Kazunari

Uchiha http://i.imgur.com/lUSRkiz.png

42754256
Zarejestrowany: 2012-04-06
Posty: 478
Klan/Organizacja: Uchiha/Yūgure
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Założyciel Yūgure
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 37

Re: Siedziba organizacji Yūgure

     Ktoś z Boin próbuje położyć swoje łapska na Sharinganie? Niedoczekanie. Już są martwi. Mordercy, gwałciciele, zdrajcy. Prędzej właśnie takim ludziom darowałbym życie, niż takim pragnącym położyć swoje łapy na jednym z filarów klanu. Oczywistym więc było, że zostawiłem siedzibę w rękach klonów, a sam udałem się za nimi. Znałem te góry idealnie, miesiącami ćwiczyłem tu z mistrzem. Pomimo upływu lat znałem każdą skarpę i wniesienie. Nudne wręcz było śledzenie bandziorów, którzy ledwo utrzymywali się na wąskich szlakach. W tak zdradliwym terenie starczyło ich popchnąć, lecz musiałem dojść do źródła. Musiałem pozbyć się delikwenta, który źle wybrał obiekt badań...

[z/t -> Tereny starego Boin]


/ Theme /
http://i.imgur.com/nrBWFve.png

Offline

 

#33 2014-06-02 00:07:18

 Yocharu

Klan Uchiha http://i.imgur.com/p2qZr4s.pnghttp://i.imgur.com/bRrcMpK.png

50499111
Skąd: Hidari
Zarejestrowany: 2014-04-03
Posty: 996
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Lider/ Weteran
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 26

Re: Siedziba organizacji Yūgure

Yocharu po udanej misji zatrzymania zamachowców przez zabójstwem lider klanu Uchiha, powrócił do swojej kryjówki upewniając się iż nikt go nie śledzi. Podczas misji nabył trochę doświadczenia, które ułatwi mu naukę kolejnej techniki. W jego głowie kotłowało się wiele pomysłów a w czasach gdy mieszkał jeszcze w wiosce, czytał o wielu technikach i to nie tylko tych związanych z sharinganem. Tak się składało iż chłopak posiadał zwój w którym było opisane wiele technik podstawowych i kilka tych mocniejszych. Yocharu już za młodu planował swoją przyszłość wypisując jutsu, które mu się podobają i mogą się przydać chociaż nie zdawał sobie sprawy iż po ukończeniu akademii tak szybko nabierze znaczącej siły, chociaż do wielu było mu jeszcze niewyobrażalnie daleko.


[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Akcept by Masaru.

Młody Uchiha usiadł wygodnie na łóżku, czując wyraźnie zmęczenie. Położył głowę na całkiem wygodnej jak na te warunki poduszce i dał się ponieść swoim snom.

Ostatnio edytowany przez Masaru (2014-06-02 09:28:21)

Offline

 

#34 2014-06-02 22:38:14

 Yocharu

Klan Uchiha http://i.imgur.com/p2qZr4s.pnghttp://i.imgur.com/bRrcMpK.png

50499111
Skąd: Hidari
Zarejestrowany: 2014-04-03
Posty: 996
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Lider/ Weteran
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 26

Re: Siedziba organizacji Yūgure

Nastał kolejny dzień a Yocharu od momentu gdy tylko wstał, postanowił zabrać się za dalszy trening techniki.
Nie miał nic innego do roboty więc zabrał się za to jak tylko zjadł śniadanie. Spojrzał na drzwi od pokoju i powiedział.

-No to do roboty
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Akcept by Masaru.

- Reszta Jutro.

Wrócił do swojego pokoju aby odpocząć po owocnym treningu jaki właśnie przeszedł. Siadłszy na łóżko, wziął głęboki oddech czując jak emanuje z niego zadowolenie ale i zmęczenie. Gdy już zebrał oddech, postanowił się przejść po zakamarkach kryjówki, której jeszcze nie znał i prawdopodobnie długo mu jeszcze zajmie poznawanie całości kompleksu. Jako iż siedziba znajdowała się pod ziemią, udało mu się odnaleźć małe miejsce z wodą, która skraplała się ze skał nad jego głową. Uważał że to idealne miejsce na odpoczynek.

Ostatnio edytowany przez Masaru (2014-06-03 21:21:34)

Offline

 

#35 2014-06-04 14:20:33

 Yocharu

Klan Uchiha http://i.imgur.com/p2qZr4s.pnghttp://i.imgur.com/bRrcMpK.png

50499111
Skąd: Hidari
Zarejestrowany: 2014-04-03
Posty: 996
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Lider/ Weteran
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 26

Re: Siedziba organizacji Yūgure

Po wykorzystaniu czasu na odpoczynku przy podziemnym zbiorniku wodnym, postanowił wrócić do swojego pokoju. Chłopak coraz lepiej znał kryjówkę, odkrywając coraz to różnorodniejsze miejsca co utożsamiało go z siedzibą i sprawiało iż mógł nazwać to domem. Doskwierała mu tu jednak delikatna samotność, mimo iż nie potrzebował on nikogo innego do rozmów czy do pomocy w treningach ale tak wielki kompleks pomieszczeń wydawał się dziwny i wręcz nawiedzony bez jakiejkolwiek innej twarzy.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Akcept by Masaru.


- TAK JEST!

Krzyknął zadowolony ze swoich rezultatów. Przeciągnął się mocno, wyprostowując ręce w górę i siadł na łóżku. Wiedział iż spędzi teraz w tej kryjówce sporo czasu na treningach i samo udoskonalaniu się. Zresztą przecież po to tu przybył i miał ku temu wiele okazji i bardzo dużo miejsca.

Ostatnio edytowany przez Masaru (2014-06-04 14:41:32)

Offline

 

#36 2014-06-05 11:33:49

 Eizo

Zaginiony

6706660
Zarejestrowany: 2009-12-28
Posty: 450
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan [MS]

Re: Siedziba organizacji Yūgure

   Będąc opartym o kamienny tron mogłem zaobserowawać co tutaj ostatnio się działo. Nie miałem w tym momncie najszczerszej ochoty mieszać się w sprawy tej organizacji więc bez słowa patrzyłem na to jak Kazunari wychodzi, a ten młodzik próbuje poznać tutejszy budynek. Niemniej jednak po pewnym czasie zeczęło mnie to nudzić i musiałem w końcu coś zrobić. Tymczasowo nadal nie było mowy bym mógł wychodzić na zewnątrz, miałem swoje obawy i wolałem nie naruszać zdania na temat mojej śmierci. Teoretycznie miałem na sobię maskę ale Ichitsu zdążył mnie spotkać i nawet porozmawiać. Miał zostać liderem więc nie byłem pewny czy powiadomił radę o moim magicznym ponownym pojawieniu się na tym świecie.

   Odbiłem się ramieniem od tronu i rozejrzałem się po głównej sali. Nie działo się tutaj nic, nawet Kazunari jeszcze nie wrócił ze swoich wypraw. Mogłem się cieszyć, że teraz mam trochę wolnego czasu bo dobrze wiedziałem, że w końcu nadejdzie czas kiedy Kazunari będzie potrzebował moich zdolności. Westchnąłem i wolnym krokiem z założonymi rękami za plecami ruszyłem przed siebie. Gdzie zmierzałem? Sam początkowo nie wiedziałem ale po chwili dotarło do mnie, że mogę porozmawiać z Yocharu. Chłopak wydawał się na ogarniętego więc może kiedyś zrozumie moją historię. Dlatego uznałem, że mogę przekazać mu trochę informacji i w ten sposób zobaczę czy młodzik będzie chciał się czegoś konkretnego dowiedzieć.

   Podszedłem spokojnie do drzwi jego pokoju. Zapukałem z kultury ale nie zamierzałem czekać na odpowiedź. Nacisnąłem na klamkę i po chwili znalazłem się w jego czterech ścianach. Spojrzałem się swoim Sharinganem na chłopaka i przez krótką chwilę stałem tak bez słowa. Po dwóch minutach zamknąłem drzwi i jakgyby nigdy nic wziąłem pobliskie krzesło i usiadłem na nim tak bym znajdował się wprost Yocharu. Jeszcze przez moment mierzyłem go wzrokiem, a po chwili zacząłem mówić.

   - Witaj. Przyszedłem tutaj w dwóch sprawach. Wpierw odpowiedz mi jak Twoje oczy? Czujesz moc którą dają? Drugą sprawą jest... Twoja chęć zdobycia wiedzy. Posiadam wiedzę o przeszłości większą niż ktokolwiek inny z Uchiha, brałem udział w wielu wydarzeniach i byłem w wielu miejscach. Znam też historie zapomniane przez nasz klan z winy starszyzny, która bała się o imie Uchiha. A więc? - powiedziałem spokojnie cały czas mierząc chłopaka wzrokiem. Nie dałem mu okazji na odpowiedzi między moimi słowami, więc teraz on będzie musiał odpowiedzieć na moje pytania za jednym razem.

Ostatnio edytowany przez Eizo (2014-06-05 11:34:21)

Offline

 

#37 2014-06-05 12:30:46

 Yocharu

Klan Uchiha http://i.imgur.com/p2qZr4s.pnghttp://i.imgur.com/bRrcMpK.png

50499111
Skąd: Hidari
Zarejestrowany: 2014-04-03
Posty: 996
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Lider/ Weteran
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 26

Re: Siedziba organizacji Yūgure

Yocharu po udanym treningu, usiadł na swoim łóżku, które swoją drogą nie należało do szczególnie wygodnych, co jednak nie było za bardzo problematyczne. Oparty plecami o ścianę, w dłoniach trzymał zwój z którego najwidoczniej dowiadywał się o wielu technikach mogących mu się w przyszłości przydać. Właściwie to chłopak wertował papier w poszukiwaniu kolejnego celu do osiągnięcia i ku zdziwieniu bardzo szybko znalazł to czego szukał. Powoli przyglądał się napisanym znakom, odczytując działanie i pełne możliwości wybranej techniki.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Akcept by Masaru.

Minęło kilka minut a od jego drzwi, można była usłyszeć wyraźnie pukanie. Nie spodziewał się gości, zwłaszcza w takim miejscu. Jego myśli skierowały się ku przybyciu nowego członka organizacji albo może Lidera. Ku zdziwieniu, w progu pojawiła się zamaskowana postać, która pomogła chłopakowi odblokować swoje kekkei genkai, lecz nadal nie przedstawiła swego imienia. Być może maska była zbyt mało tajemnicza, więc postanowił i swojej godności nie podawać nikomu. Nastała niezręczna cisza. Wskrzeszony Uchiha stał wpatrzony w młodzieńca po czym bez pardonu zabrał krzesło i usiadł na przeciw niego.

Młodzieniec musiał przyznać, iż był zadziwiony jego obecnością a jeszcze bardziej dotknęło go to uczucie, gdy usłyszał pytania. Wychodziło na to, że budzi zainteresowanie u swojego współrozmówcy a może po prostu brakowało mu kogoś do rozmowy? Nawet jeżeli tak było, Yocharu to nie przeszkadzało, wszakże on sam od kilku dni z nikim nie zamówił zdania.

- Czuje jak oczy zwiększają moją moc, mam wrażenie, że umiem już je kontrolować i dobrze wykorzystywać, chociaż to dopiero pierwsze stadium.

Odpowiedział na pierwsze pytanie, robiąc chwilkę przerwy by zrobić podejście do następnego.

- Wiem, że nie odpowiada się pytaniem na pytanie ale chciałbym wiedzieć dlaczego chcesz mi przekazać tą wiedzę? Mimo tego iż jestem młody, jestem jej zachłanny, zwłaszcza tej która może zmienić moje nastawienie do wielu rzeczy i która otwiera mój umysł, wyjaśniając wiele zagadek, z którymi latami trudzą się inni. Tak więc chętnie będę Ciebie słuchał.

Odpowiedział młodzieniec a z jego oczu, bardzo wyraźnie emanowana ciekawość. Zamaskowana postać mogła mu opowiedzieć o faktach, o których nie wie praktycznie nikt po za starszyzną klanu. Wiedza ta mogła być dla niego bardzo niebezpieczna ale z drugiej strony mogła otworzyć drzwi do większych możliwości.

Ostatnio edytowany przez Masaru (2014-06-06 00:02:01)

Offline

 

#38 2014-06-06 20:01:38

 Eizo

Zaginiony

6706660
Zarejestrowany: 2009-12-28
Posty: 450
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan [MS]

Re: Siedziba organizacji Yūgure

   Na początku jedyną moją reakcją był cichy śmiech. Ot, chłopak z dnia na dzień coraz bardziej mnie interesował i czułem w nim potencjał, który mógłbym w jakiś sposób pewnie wykorzystać. Ważnym dla mnie było to, że chciał słuchać o historii zapomnianej przez klan. Nie będę mógł oczywiście odpowiedzieć wszystkiego co działo się przez te lata, w końcu przez kilka z nich leżałem spokojnie zakopany w ziemi i nie musiałem się niczym więcej przejmować. Wstałem z krzesła i lekkim kopnięciem posłałem go w kierunku ściany w taki sposób by się nie wywróciło.

   Odpowiedź na temat Sharingana na razie przemilczałem. Chłopak dopiero wkraczał na ścieżki prawdziwego Uchiha, a to co teraz posiadał było zalążkiem mocy który kiedyś będzie mógł odblokować za pomocą ciężkich treningów i kilku siniaków. Chłopak na razie wydawał się tak samo naiwny jak ja kiedyś jednak wyczuwałem pewną różnicę, szczególnie widoczną w charakterze naszej dwójki. Jeżeli dobrze go ukierunkuję będzie mocniejszy ode mnie, a nawet od Kazunariego. Tymczasowo jednak powinienem sam poukładać kilka spraw w swojej głowie bym mógł określić swoje zdanie i cele wobec klanu Uchiha.

   - Dlaczego? Bo widocznie miałem poprawne przeczucie, że będziesz chciał o tym posłuchać. Mało tego otwierają oczy na niektóry sprawy i pozwolą zobaczyć Ci o wiele więcej niż sam Sharingan. Teraz możesz wybrać o czym chcesz usłyszeć, w większości z tych zdarzeń brałem udział lub przyglądałem się z ukrycia. Przykładowo mogę opowiedzieć Ci wiele o Matsuo, człowieku który zasłużył na wymazanie z kart historii, a na nich i tak pozostał, a ja w przeciwieństwie do niego zostałem zapomniany mimo, że nie wyrządzałem zła jak on. Ale któż powiedział, że życie jest sprawiedliwe...

Offline

 

#39 2014-06-06 20:38:23

 Yocharu

Klan Uchiha http://i.imgur.com/p2qZr4s.pnghttp://i.imgur.com/bRrcMpK.png

50499111
Skąd: Hidari
Zarejestrowany: 2014-04-03
Posty: 996
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Lider/ Weteran
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 26

Re: Siedziba organizacji Yūgure

Chłopak przyglądał się swemu rozmówcy i zauważył pewien błysk w jego płonących czerwienią oczach, gdy wyraził wielką chęć słuchania go i pojęcia wiedzy. Mimo iż Yocharu z każdą chwilą, coraz lepiej poznawał człowieka, w którym płynie ta sama krew co w nim, to jednak z momentu na moment wydawał się on bardziej tajemniczy i to wcale nie ze względu na maskę. Postać okazała się mieć potężną wiedzę i najwidoczniej uczestniczyła w wielu ważnych dla świata wydarzeniach. Ciekawość coraz bardziej zżerała chłopaka. Kim jest ten, który siedzi przed nim? A może to nie istotne? Istotne jest to co chce przekazać i wdrożyć do umysłu młodego Uchiha.

- Ludzie zawsze pamiętaj o tych, którzy ich skrzywdzili. Jeżeli uratujesz komuś życie a potem zabijesz jego brata, będzie wypominał Ci to do końca życia, zapominając o tym, że gdyby nie Twoja pomoc, to jego brat opłakiwałby jego.

Odparł chłopak, z ogromną powagą w głosie, chcąc wyraźnie podkreślić, iż rozumie swego rozmówcę.

- Opowiedz mi swoją historię, nie musisz używać imienia ale powiedz jakie były Twoje poczynania, w jakich wydarzeniach brałeś udział. Wiele się słyszało o opowieść o Matsuo ale nikt nie zna historii, widzianych Twoimi oczami a myślę, że masz co opowiadać. Daj mi tylko chwilkę gdyż pragnę nauczyć się pewnej techniki a mogę to zrobić w tym pomieszczeniu.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Akcept by Masaru.

- Jestem gotów do wysłuchania.

Odparł chłopak, wiedząc iż rozmówca, musiał mieć dziwną minę za swoją maską, nie bardzo wiedząc o co chodziło.

Ostatnio edytowany przez Masaru (2014-06-06 21:10:57)

Offline

 

#40 2014-06-09 16:04:14

 Yocharu

Klan Uchiha http://i.imgur.com/p2qZr4s.pnghttp://i.imgur.com/bRrcMpK.png

50499111
Skąd: Hidari
Zarejestrowany: 2014-04-03
Posty: 996
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Lider/ Weteran
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 26

Re: Siedziba organizacji Yūgure

Yocharu spoglądając na Eizo, zauważył że ten jakby się zawiesił. Być może zbiera myśli i zastanawia się od czego zacząć swoją opowieść a być może, spogląda na młodzieńca z wielkim zaciekawieniem, widząc swoimi oczami cóż za sztuczkę, próbuje się nauczyć. Chłopak nie bardzo wiedział jak zareagować. Pospieszanie przybysza, może okazać się nie tyle co niegrzeczne co nierozważne, ukazując przez to brak cierpliwości, której jednakże młody Uchiha miał wiele. Zanim Eizo zdąży przemówić, postanowił wznowić trening w pomieszczeniu.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Akcept by Masaru.

Młodzieniec przeklną w myślach z powodu kolejnej nieudanej próby, chociaż był już coraz bliżej osiągnięcia celu. Czuł iż nie wiele mu pozostało do osiągnięcia perfekcji, lecz i tak nie spocznie na laurach, niewątpliwie udoskonalając jutsu do momentu aż będzie w pełni usatysfakcjonowany.

Ostatnio edytowany przez Masaru (2014-06-09 16:54:53)

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
Producent szamb betonowych i innych Alloggio Germania