Ogłoszenie


#1 2012-01-28 16:28:12

Opis otoczenia

Administrator

Zarejestrowany: 2011-12-22
Posty: 343

Jezioro


     W Kokkai nie zabrakło również atrakcji w postaci zbiornika wodnego, a mianowicie jeziorka. Nie jest ono zbyt wielkie, ale krystalicznie czysta woda rozsławiła to miejsce przynajmniej na cały kraj Ziemii. Niestety, dookoła nie ma plaży, są za to niekończące się skały. Kiedy ktoś lubi zieleń, to na prawdę nie miejsce dla niego, ponieważ w tym skalistym krajobrazie nie można dostrzec ani centymetra kwadratowego roślinności, a szkoda, ponieważ z nią to miejsce mogłoby stać się jeszcze piękniejsze. Woda w jeziorku ciągle jest cieplutka, ponieważ słońce polubiło bardzo to miejsce i lubi spędzać tu czas. Każdy kawałek skały jest suchy jak wiór, co w pobliżu zbiornika wody nie jest zbyt częstym widokiem. Jeziorko to jest miejscem życia wielu wodnych stworzeń, w tym skorupiaków i ryb. Krążą plotki, że gdzieś w środku jeziorka jest dziura, która prowadzi w głębiny, a tam żyją naprawdę nieprzyjazne gatunki. Niestety, nikt tego jeszcze nie sprawdził.

Opis stworzony przez Myslov'a

Offline

 

#2 2012-02-05 11:36:20

Myslov

Zaginiony

26577027
Call me!
Zarejestrowany: 2010-11-11
Posty: 331
Klan/Organizacja: Hyuuga
Ranga: Członek klanu

Re: Jezioro

Przebudziłem się jakby z jakiegoś snu.. Nie wiedziałem co się dzieje, nei wiedziałem gdzie jestem, nie wiedziałem nawet kim jestem.. Było to naprawdę dziwne uczucie.. Rozejrzałem się dookoła, ujrzałem znajomy obraz. Przypomniało mi się, że tu mieszkam.. Byłem aktualnie w Kokkai, co było dla mnie jednoznaczne z tym, że pochodzę z klanu Hyuuga. Było tu jeziorko z czystą wodą, jego tafla była idealnie gładka.. Podszedłem do brzegu jeziora i przyjrzałem się mojej postaci.. Nie miałem wątpliwości, byłem członkiem rodu Hyuuga. Jednak dalej nie wiedziałem kim jestem.. Nie pozostało mi nic innego, jak ruszyć gdzieś przez świat i odnaleźć prawdę - odnaleźć prawdę o tym, kim jestem.. Postanowiłem, że najpierw wyruszę do Tsundory, prowincji w kraju ziemi.

[z/t -> Rzeka w Tsundorze].


http://img692.imageshack.us/img692/8212/myslovsigfq.png

Offline

 

#3 2012-08-18 20:26:21

Daiki

Gość

Re: Jezioro

Szybko znalazłem się przy jeziorze. Cóż, myślałem, że będzie to barwna okolica pełna roślinności, jednak nieco się zawiodłem, gdyż jedyne co dane mi było ujrzeć, to skalne pustkowie w jednym miejscu zalane zbiornikiem wodnym. Cóż, tego jeszcze nie widziałem, a przecież nie jestem jakoś szczególnie uzależniony od bujnej roślinności, co mi tam. Dlatego właśnie znalazłem sobie jakieś zaciszne miejsce blisko wody i położyłem się na ziemi, podkładając ręce pod głowę.
-O tak, tego mi było trzeba... - stwierdziłem na głos, wzdychając.
Odprężyłem się jak najbardziej umiałem, wpatrując się w nieco zachmurzone wieczorne niebo. Zastanawiałem nad wszystkim i doszedłem do wniosku, że idzie mi całkiem dobrze na drodze ninja, ostatnio chyba całkiem się spisałem, tak mi się wydaje. A biorąc pod uwagę moje małe doświadczenie... Naprawdę jestem chyba bardzo szczególną osobą, nie popadnę jednam w samozachwyt, do takich ludzi nie należę, po prostu cieszę się z widocznych postępów.

 

#4 2012-08-18 21:03:00

Straznik 1

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1581

Re: Jezioro

Daiki przebywając spokojnie przy jeziorku nie spodziewał się, że może kogoś spotkać. Rzadko tędy ktoś przechodził. Dziwne, bo jeziora to przeważnie piękne miejsca, przepełnione różnymi ludźmi. Do młodego ninja podeszła śliczna dziewczyna. Najwyraźniej jej się spieszyło i potrzebowała kogoś do pomocy. W szybkim tempie, ale zrozumiałym zaczęła do niego mówić:
- Witaj. Nazywam się Carahil. Poszukuje ninja, który pomoże zając się mi i mojemu rodzinnemu interesowi pewną sprawą, która nas dręczy. Jeżeli ciebie to interesuje to zapraszam do naszej karczmy - dziewczyna powiedziała bardzo szybko. - Jesteś zainteresowany tym zadaniem ? Dobrze płacimy - powiedziała już o wiele wolniej.

Offline

 

#5 2012-08-18 21:39:52

Daiki

Gość

Re: Jezioro

A jakże, odpoczynek został przerwany jakimś kobiecym głosem. Zaraz, kobiecym? Skoro tak, może warto się tym zainteresować, zwłaszcza, że owa kobieta jest naprawdę atrakcyjna, dosłownie śliczna. Najpierw musiałem wysłuchać tego co ma mi do powiedzenia, potem tylko potwierdzić zlecenie. Na razie nie wiedziałem o co się rozchodzi, ale przecież z moimi możliwościami coś takiego nie stanowi problemu, mam nadzieję.
-Okej, okej, chętnie pomogę, tylko bez takich nerwów. Czyli co, teraz mamy udać się do karczmy i tam dowiem się w czym mam wam pomóc? - spytałem się.
-Spoko, pieniądze i tak nie grają dla mnie roli. No to chodźmy, prowadź. - powiedziałem do dziewczyny z uśmiechem.
Postanowiłem pomóc z myślą o zyskaniu dodatkowego doświadczenia, które może mi się przydać. A każdy pieniądz może okazać się wielkim wsparciem, to przecież wiadome.

 

#6 2012-08-18 22:00:37

Straznik 1

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1581

Re: Jezioro

Dziewczyna spojrzała na chłopaka ślicznie się uśmiechając. Wreszcie natrafiła na kogoś, kto jej wreszcie pomoże z jej problemami. Złapała go za rękę i zaczęła wraz z nim biec do karczmy. Kiedy już byli blisko odpowiedziała na jego wcześniejsze pytania.
- Tak właśnie w niej się dowiesz co masz zrobić - powiedziała w miarę wolno. Carahil miała to do siebie, że robiła wszystko szybko, ale co najdziwniejsze bardzo staranie. Była "szybką perfekcjonistkom". Niekiedy uważa się, że to jest zaleta, ale to już zależy od osoby. W końcu oboje weszli do karczmy. Tam czekał na nich starszy mężczyzna. Kiedy stanęliście obok niego dziewczyna podeszła do niego i dała mu buziaka, po tym pobiegła gdzieś do jednego z pokoi.
- Eh.. Szybka dziewczyna.. Nie nadążam za nią - powiedział wzdychając mężczyzna - O ile się nie mylę to ty jesteś tym, który ma się zająć naszym problemem ? No cóż.. chodź usiądźmy i opowiem ci o tym - starzec skończył mówić, po czym usiadł przy jednym ze stołów. - Zacznijmy od początku. Problem jest taki, że kupcy, którzy przeważnie dostarczają nam dostawy z jedzeniem i różnymi produktami po drodze są okradani i zabijani. Od dawna nie dostaliśmy żadnej dostawy. Nie mamy co sprzedawać ludziom. Chciałbym byś zbadał tą sprawę - powiedział zaniepokojony starzec - Na początku udaj się do sklepu z różnościami trzy kilometry od naszej karczmy na wschód. Znajdziesz tam Arielle Jurard. Ona właśnie dostarcza nam kupców z dostawami. Tam zacznij badać sprawę - powiedział patrząc przez okno, że już nastał wieczór - Jak chcesz możesz przespać się w jednym z pokoi. Wybierz któryś i zaczniesz z rana - zaproponował idąc za ladę by obsłużyć klienta.

Offline

 

#7 2012-08-18 22:11:46

Daiki

Gość

Re: Jezioro

-Dobrze. - odpowiedziałem dziewczynie uśmiechem, po czym pobiegłem za nią.
Dostaliśmy się do karczmy, Carahil uciekła, ówcześnie dając buziaka prawdopodobnie swojemu dziadkowi, tak to wyglądało, zwiała do jakiegoś pokoju. Skierowałem się do starszego mężczyzny i stanąłem obok niego.
-Tak, to ja, jestem Daiki z klanu Hyuuga. - przedstawiłem się po czym dostałem polecenie, by usiąść.
-Aye. - wydałem z siebie zadowolonym tonem, po czym wysłuchałem wszystkiego.
Wyszło na to, że ta rodzina ma problemy z dostarczycielem żywności, to na pewno sprawa jakichś rabusiów. Okradanie spółek dostawczych przynosi podwójne korzyści w postaci zarówno żywności jak i pieniędzy, co się dziwić. Chętnie się tym zajmę.
-Dobrze, rozumiem. W takim razie udam się z rana, wstanę wcześniej, choć to tylko trzy kilometry, to nie będę się spieszył, by nie stracić zbytnio sił. Tak więc zobaczymy się dopiero jak tu wrócę, do zobaczenia. - pożegnałem się i poszedłem do pokoju.
Nie ma co gadać, poszedłem spać, zregenerowałem siły, z samego rana się umyłem, zjadłem szybkie śniadanie i ruszyłem we wskazanym kierunku, do tego całego sklepu jedynie 3 km od tej karczmy.

Ostatnio edytowany przez Daiki (2012-08-18 22:13:05)

 

#8 2012-08-18 22:23:39

Straznik 1

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1581

Re: Jezioro

Poranek wydawał się być spokojnym. Co się dziwić karczma tuż przy pięknym jeziorze musi mieć spokojną okolicę. Jednakże już dalej zapuszczając się za nią można spotkać zbirów lub kogokolwiek kto zabija tych wszystkich kupców. Nigdy nie wiadomo na kogo może natrafić młody Hyuuga. Daiki już był w drodze, przebył jakieś piętnaście metrów, a tuż za nim biegła zdyszana Carahil. Kiedy już była obok niego w szybkim tempie wypowiedziała kolejne słowa:
- To dla ciebie prowiant na podróż. Zapomniałeś wziąć. Miłej podróży - dziewczyna powiedziała i na pożegnanie dała mu buziaka w policzek. Po tym już tylko ruszyła z powrotem do karczmy. Daiki już spokojnie mógł ruszyć ku swojemu celowi..

Offline

 

#9 2012-08-18 22:29:02

Daiki

Gość

Re: Jezioro

Wybiegłem z karczmy, lecz coś mnie jednak zatrzymało, mianowicie śliczna Carahil, nie zdążyłem dobrze wybiec, a ta już kazała mi się zatrzymać. Dziewczyna wręczyła mi prowiant, który na pewno przyda mi się podczas całej tej podróży, przyznam, że ma dziewczyna gest.
-Dziękuję, to bardzo miłe z twojej strony. Pomogę wam i za niedługo wrócę, do zobaczenia. - te słowa jej się należały, miałem nadzieje, że uda mi się ich dotrzymać.
Teraz mogłem już na serio ruszać. Jedzenie jakoś tam sobie upakowałem, z całym podarunkiem zrobiłem to samo, dało jakoś radę, torby ninja są bardzo poręczne i pakowne. Kierunek znałem, więc wyruszyłem, biegłem sobie spokojnie, co jakiś czas wybierałem szybszą drogę, korzystałem z różnych lasów, czy budynków, by po nich skakać, to znacznie przyśpieszało moją podróż. Cel - sklep, o którym mówił starzec.

 

#10 2012-08-18 22:40:11

Straznik 1

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1581

Re: Jezioro

Okolica wydawała się być spokojna. Wiatr wiał spokojnie, słoneczko grzało skórę każdego przechodnia, który przechodził tymi drogami. Przed młodym ninja został jeszcze kawał drogi do przebycia. Na stan obecny nic jeszcze się nie działo. Co dziwne z rana było bardzo dużo ludzi na drogach. Można było usłyszeć różne rozmowy. Te o sprawach codziennych, interesach czy zleceniach im nadanych. Po chwili na horyzoncie Daiki mógł dojrzeć duże koło utworzone wokoło czegoś, utworzone przez sporą grupkę ludzi. Kiedy stanął na jednej z gałęzi mógł dojrzeć trupa, na plecach miał koszyk. Tuż obok niego była karteczka. By się dowiedzieć co jej na niej napisane trzeba podejść bliżej. Nie ma innego wyjścia, było to napisane zbyt drobnym druczkiem. Jak zwykle podczas takich podróży musiało coś przeszkodzić naszemu bohaterowi..

Offline

 

#11 2012-08-18 22:47:50

Daiki

Gość

Re: Jezioro

Podróż na razie mijała sobie spokojnie, słoneczny ranek spotęgowany piękną pogodą nadawał wszystkiemu takiego słodziutkiego charakteru, że wręcz trudno to sobie wyobrazić. W końcu udało mi się dostać do jakiegoś pierwszego punktu, gdzie coś miało się wydarzyć, zatrzymałem się na drzewie, stanąłem na masywnej gałęzi i z daleka zbadałem sytuację. Zgraja ludzi zebrała się wkoło jakichś zwłok, spostrzegłem, iż to jakiś swojego rodzaju tragarz. Oczywiście od razu przystąpiłem do działania, zniknąłem z gałęzi i pojawiłem się dosłownie wewnątrz utworzonego przez ludzi koła, dokładnie przy zwłokach. Rzuciłem kątem oka na zgromadzonych, kręcąc co chwila gałkami ocznymi, przerzucałem tym samym wzrok z jednej osoby na drugą. Na dole spostrzegłem tuż przy zwłokach karteczkę, wziąłem ją do ręki w celu zapoznania się z nią, wcześniej zbadałem rodzaj ran lub innych czynników, które wywołały śmierć tej osoby, kierowałem się ciągle koszykiem na jej plecach, co mogłoby wskazywać oczywiście, że to jedna z osób, która dostarcza żywność do karczmy rodziny Carahil.
-Czy ktoś widział co się tu stało ? - spytałem od razu.

 

#12 2012-08-18 23:06:03

Straznik 1

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1581

Re: Jezioro

- Te oczy.. TO ON, TO ON ! UCIEKAJMY PÓKI NAS NIE ZABIJE - ludzie zaczęli krzyczeć na widok Daikiego i wydawać z siebie te dziwne słowa. Najwyraźniej był do kogoś podobny i nie został dobrze przyjęty. Po przebadaniu ofiary morderstwa okazało się coś dziwnego. Kupiec nie miał żadnych ran, ani śladów po cięciach broni białej. Najwyraźniej w jakiś dziwny sposób został potraktowany mocnymi technikami lub czymś innym, że jego wnętrzności praktycznie się rozpadły. Dowodem na to było, że kałuża krwi pochodziła tylko z ust ofiary. Nie z żadnych innych części ciała. Karteczka, którą młody Hyuuga podniósł nie była pobrudzona krwią. Na niej widniał tylko tekst napisany drobnym druczkiem.

Jeżeli dalej będzie prowadzić swoją karczmę i z niej się nie wyprowadzicie więcej osób zginie. Nawet wasza rodzinna może ponieść tego konsekwencje w ofiarach. Ostrzegam.


Cała ta sprawa stawała się coraz bardziej dziwna. Daiki musiał czym prędzej udać się do tego sklepu..

Offline

 

#13 2012-08-18 23:15:56

Daiki

Gość

Re: Jezioro

-Zaraz, zaraz, co z wami? - rozglądałem się zakłopotany, nie wiedziałem co się dzieje, ale najwidoczniej zostałem z kimś pomylony.
Jeżeli chodzi o zwłoki, nie zauważyłem żadnych obrażeń zewnętrznych, totalne zero, ciało było niemalże całkowicie nietknięte od zewnętrznej strony, natomiast z ust ofiary wydobywała się krew, która utworzyła sporą kałużę pod jej głową. Złożyłem jedną pieczęć, zmodyfikowanego tygrysa.
-Byakugan ! - aktywowałem moje Doujutsu, po czym przejrzałem ofiarę na wylot, przybliżając także widoczność.
Udało mi się zauważyć rozległe obrażenia wewnętrzne, organy przeciwnika były niemalże całkowicie zniszczone, większość kompletnie.
-Biorąc pod uwagę zachowanie ludzi i reakcję względem mojej osoby, a także rany, których doznał ten tutaj, wynika z tego, iż sprawcą jest jakiś członek klanu Hyuuga. Tego rodzaju obrażenia mógłby chyba wywołać także medyk, ale nie mogę być tego pewny, a wszystko sprowadza się do tego, iż to raczej Juuken. - pomyślałem, po czym dezaktywowałem Doujutsu.
Jeżeli chodzi o karteczkę, na wszelki wypadek zapamiętałem jej treść i zniszczyłem ją, po czym udałem się dalej w stronę mojego celu, nieco przyspieszyłem.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

 

#14 2012-08-18 23:31:11

Straznik 1

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1581

Re: Jezioro

Dochodzenie przeprowadzone przez Daikiego było perfekcyjne. Plotki jakie głoszono o tym, że ninja klanu Hyuuga są dobrymi "detektywami" były prawdziwe, a nawet więcej niż prawdziwe. Wracając do trupa jaki tam się znajdował młody ninja miał rację, że wszystko wskazywało albo na medyka, albo na członka klanu Hyuuga. Czyżby przed nami miała być jakaś emocjonująca walka ? Tego dowiemy się już niebawem.. Chłopak biegł dalej do sklepu. Tym razem na nic niepokojącego nie natrafił. Przyspieszając mógł się zorientować, że jest już w połowie drogi. Po drodze widział jak zwykle tylko lasy, łąki i różne inne tereny. Nic nad zwyczajnego, a drogi do przejścia było coraz mniej..

Offline

 

#15 2012-08-18 23:40:54

Daiki

Gość

Re: Jezioro

Tym razem wszystko szło gładko, nie spotkałem żadnego zagrożenia, przynajmniej go nie wyczuwałem, a bez aktywnego Byakugan'a nie mam takich możliwości wzrokowych, no ale na pewno zareagowałbym na zagrożenie, to przecież oczywiste. Bo przecież co jakiś czas rozglądałem się wkoło, uważnie obserwowałem teren szukając nie tylko jakichś podejrzanych rzeczy, ogólnie.
-Jeśli to rzeczywiście Hyuuga... To nie mogę się doczekać spotkania z nim. Niestety gorzej dla mnie, jeśli będzie silniejszy, nie będę miał szans go pokonać, ale może z drugiej strony nie będzie mnie bardzo przewyższał? Co jak co, ale do najsłabszych nie należę... Mam nadzieję... - pomyślałem sobie, kiedy na jakiś czas zwolniłem, ogólnie przestałem się już spieszyć, nieco zwolniłem i od razu było mi łatwiej. Zregenerowałem odrobinę chakry, którą niedawno utraciłem na Byakugan'a, lepiej mieć pełne zapasy.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

 

#16 2012-08-18 23:54:09

Straznik 1

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1581

Re: Jezioro

W okolicy młody Hyuuga nie dostrzegał nic szczególnego. Wydawało się, że wszystko jest w porządku. Tylko to, że zabijani ciągle są kupcy mogło wszystkich niepokoić. Kto by chciał, żeby ta rodzinna utraciła swój cały majątek ? Bardzo dziwne sceny tutaj się odbywały, wszystko było zaplanowane i dopięte na ostatnio kłódkę. Daiki najwyraźniej mógł mieć tylko nadzieje, by sprawy potoczyły się jak najlepiej dla niego. Na horyzoncie już widział swój cel - sklep o którym mówił staruszek. Był to stosunkowo duży sklep, najwyraźniej dlatego stąd brały się wszystkie zamówienia dla karczmy. Kiedy młody Hyuuga wszedł do środka, nie mógł uwierzyć, że taki sklep ma tak szeroki asortyment. Zaczynając od pożywienia, a kończąc na broniach białych. Po chwili za lady wyłoniła się młoda dziewczyna pytając:
[b]- Dzień dobry. W czym mogę służyć ? -[/i] mówiła te słowa uśmiechając się od ucha do ucha.

Offline

 

#17 2012-08-19 00:19:46

Daiki

Gość

Re: Jezioro

W końcu udało mi się dotrzeć do mojego celu, czyli do sklepu, w którym mam zacząć węszyć, że się tak wyrażę. Na pewno dziwnym jest to, że oprócz żywności znajduje sie tu także broń biała, to szeroko branżowy sklep jak sądzę. Musiałem być czujnym i się rozglądać.
-Dzień dobry, miło mi. Jestem Daiki Hyuuga, przyszedłem tutaj , gdyż wysłano mnie z zadaniem. Moim zleceniodawcą są ludzie z karczmy rodzinnej trzy kilometry stąd, sama Carahil poprosiła mnie o pomoc. Możesz mi przedstawić sytuację, zabójstwa i tym podobne, wszelkie informacje będą przydatne, mam już oczywiście obmyślony plan działania, ale najpierw muszę uzyskać od ciebie te istotne rzeczy, wszystko co wiesz. - powiedziałem do niej.

 

#18 2012-08-19 00:43:52

Straznik 1

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1581

Re: Jezioro

Tak w sklepie tym było nawet więcej niż tylko broń biała, znajdowały się też tutaj różne inne przedmioty specjalne dla ninja. Nie ma co się dziwić, że tak rozchwytywany jest ten towar nawet przez tutejszą karczmę. Każdy na ich miejscu by zmienił sprzedawcę, ale jednak oni twardo trzymają się swojego zdania. Kiedy chłopak już przestał mówić, dziewczyna spojrzała na niego i odpowiedziała:
- To tak.. Wysyłamy do tej karczmy codziennie świeże produkty, za które już wcześniej nam płacą. Ale od tygodnia nasi kupcy są zabijani. Nie mamy pojęcia czemu, najwyraźniej ktoś chce wyrzucić tych ludzi z interesu.. Proponowałabym tobie zaczaić się na morderce wieczorem kiedy wyślemy kolejnego kuriera. Podoba ci się takie rozwiązanie ? - zapytała młoda dziewczyna trochę zaniepokojona.

Offline

 

#19 2012-08-19 00:56:35

Daiki

Gość

Re: Jezioro

Wysłuchałem odpowiedzi na moje słowa i rzeczywiście wszystko łączyło się w całość. Czyli zwłoki, które wcześniej widziałem, musiały być zwłokami kuriera, który wczoraj wieczorem wyruszył z towarem. Jednak było ciemno, wieczorem, albo nawet już nocą nikt nie zauważył zabójstwa i trupa - to ma sens.
-Mam nieco inny pomysł. Proponuję raczej, byśmy przebrali mojego klona za kuriera. Będę w okolicy obserwował całą sytuację niezauważony, a kiedy zaatakują, pokażę się. Nawet jeśli zniszczą klona od razu to i tak będę o wszystkim wiedział. Odpowiedni strój wieczorem będzie dobrą zasłoną, tak sądzę... Chociaż... - przerwałem na chwilę.
Jeśliby się zastanowić... Jeśli moje podejrzenia są słuszne i przyjdzie mi się zmierzyć z Hyuugą, to będzie nieco utrudnione zadanie.
-Będę miał nieco utrudnione zadanie. Przeciwnik prawdopodobnie posiada Byakugan'a, z którym na pewno by mnie zauważył. Nie dość, że będę musiał trzymać się w pewnej odległości od kuriera, to jeszcze będę się musiał poruszać. Wszystko po to, by nie wzbudzić podejrzeń, Byakugan na pewno mnie dostrzeże, ale oponent nie powinien brać mnie za wroga, w końcu nie jestem jedynym ninją, a odpowiedni dystans nie wzbudzi podejrzeń. Jeśli byłym za blisko i to w bezruchu na pewno skupiłby się na mnie i zauważyłby , iż obserwuję wszystko z uwagą, wiedziałby, klona także by rozpoznał. Jedynym wyjściem jest opcja, którą przedstawiłem wyżej. Wkroczę szybko, jestem bardzo szybki, na pewno mi się uda. Jeżeli chodzi o kuriera, nie pozwolę go zabić, spokojnie. Zostańmy więc przy tym. - wyjaśniłem, biorąc pod uwagę każdy możliwy aspekt.

 

#20 2012-08-19 01:19:00

Straznik 1

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1581

Re: Jezioro

Dziewczyna ze zafascynowanie słuchała młodego ninja. Mimo tego, że on mówił jej o tak poważnych sprawach to i tak była na jego widok bardzo uśmiechnięta. Nie mogła się powstrzymać, najwyraźniej jej się podobał. Kiedy już skończył przedstawiać jej swój plan powiedziała.
- Jesteś bardzo przys.. - tutaj jej głos się załamał, a dziewczyna się zarumieniła i powiedziała już coś zupełnie innego - Tfu. Nie ważne, przepraszam. Twoje przemyślenia na temat tego planu są bardzo dobre. Wydaję mi się, że nie będzie z tym kłopotu - powiedziała po czym dalej utrzymując uśmiech zawołała młodego chłopaka, był on kurierem. - Dziś wieczorem, ten przystojny pan będzie chronił twoje tyły by nic tobie się nie stało powiedziała lekko zarumieniona - Jak pani sobie życzy - powiedział po czym poszedł usiąść gdzieś na bok.

Offline

 

#21 2012-08-19 01:25:12

Daiki

Gość

Re: Jezioro

Po przedstawieniu mojego planu dziewczyna w dziwny sposób wypowiedziała pewne słowa, których nie dokończyła, ale były pewne. (Typowa dla anime scenka, odwróciłem się do tyłu, trzymając pięść tuż przed swoją twarzą, miałem przy tym oczywiście dziwną minkę, zadowoloną, wokół mnie połyskiwały drobne żółtej barwy gwiazdki, wiemy o co chodzi, po sekundzie odwróciłem się oczywiście z powrotem z pewnym siebie zalotnym uśmieszkiem, który po chwili zniknął.
-Okej, czyli wszystko ustalone. Dajcie znać kiedy zaczynamy, zwłaszcza ty. - wskazałem głową na kuriera i po chwili schrupałem sobie coś, co przygotowała dla mnie Carahil, popijając czymkolwiek, kilka minut i byłem gotowy.

 

#22 2012-08-19 01:34:46

Straznik 1

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1581

Re: Jezioro

Carahil przygotowała młodemu ninja pieczywo i do tego kawałki dziczyzny. Dziewczyna się bardzo postarała. Do tego nawet dała mu trochę niskoprocentowego wina do popicia. Żyć nie umierać, aż chce się robić misje dla tej karczmy i dostawać tak pyszne jedzenie. Przy tak pysznym posiłku Daiki spokojnie mógł czekać na nastanie wieczoru. Dziewczyna wraz z nim czekała i obserwowała go zalotnie przyjmując klientów przez te parę godzin. Przy tak miłym towarzystwie czas mijał bardzo szybko. Wkrótce potem nadszedł wieczór, a dwaj chłopcy mogli już wyruszać do karczmy. - Spieszmy się nim zapadnie zmrok - powiedział młody chłopak do Daikiego wychodząc ze sklepu.

Offline

 

#23 2012-08-19 09:36:08

Daiki

Gość

Re: Jezioro

-Mniaaam, to było pyyyszne ! - stwierdziłem na głos do samego siebie.
Wyrzuciłem wszystkie zbędne papierki, w które zapakowane było jedzenie, zjadłem praktycznie wszystko, zostawiłem sobie ze dwie kromki pieczywa i trochę mięska, butelkę po winie postanowiłem wykorzystać.
-Przepraszam, czy mogłabyś umyć tą butelkę i wlać do niej wody, jestem spragniony, a na misji może mi się przydać każdy łyk. - zaśmiałem się krótko po zwróceniu się do dziewczyny za barem, która najwidoczniej mnie polubiła.
Bez względu na wszystko upakowałem się, przygotowałem i otrzymałem sygnał od kuriera.
-Tak, racja, chodźmy. - powiedziałem do niego, po czym opuściliśmy budynek.
-Działamy według planu... Trzymam się z daleka, podróżując w pewnej odległości od ciebie, wkroczę gdy zauważę zagrożenie. Tak więc rozdzielamy się. - wyjaśniłem krótko, po czym aktywowałem swoje Kekkei Genkai.
I postępowałem zgodnie z tym co powiedziałem, znajdowałem się w odległości kilkudziestu nawet metrów od kuriera, ciągle go obserwując, jego, a także pobliską okolicę. Powinno się udać, tak sądzę.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

 

#24 2012-08-19 13:51:43

Straznik 1

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1581

Re: Jezioro

Dziewczyna dalej z uśmiechem patrzyła w jego białe jak śnieg oczka. Czyżby zauroczył ją jego wygląd ? Najprawdopodobniej tak. Kiedy chłopak poddał jej butelkę po wodzie szybko poszła ją przemyć i wlać do niej czystej źródlanej wody.
- Proszę przystojniaku. Miłej podróży - powiedziała dając mu całusa na pożegnanie. Chłopak dalej czeka na młodego Hyuuga. Jednakże mu się nie spieszyło, najzwyczajniej w świecie bał się tego co może zaraz spotkać. Nie chciał zginąć tak jak jego poprzednicy. Nie wiedział dokładnie co go czeka, dlaczego tak łatwo dali się podejść jego towarzyszę. I jego ostatnie najważniejsze pytanie, czy młody Daiki da sobie z tym wszystkim radę ? Chłopak tylko spojrzał na niego i ruszyli. Mieli przed sobą trzy niebezpieczne kilometry podróży..

Offline

 

#25 2012-08-19 16:18:27

Daiki

Gość

Re: Jezioro

-O, dziękuję. - te słowa wystarczyły, pozwoliłem dziewczynie podarować mi buziaka tylko w policzek, no bo bez przesady.
Skoro wszystko gotowe, wyruszyliśmy. Początkowo niczego nie zauważałem, teraz kilometrów jest tyle samo, jednak czas podróży zwiększa się, jako iż podróżuje z tym kurierem, którego mam uratować. Ciągle aktywny Byakugan dawał mi naprawdę szerokie pole rażenia, na tyle duże, bym mógł odpowiednio zareagować, na co na pewno pozwoli mi moja szybkość. Nie będzie chyba tak łatwo jak mi się wydaje, jednak dam z siebie wszystko, zwłaszcza, że moim przeciwnikiem może być Hyuuga. Każda walka z osobą, która posiada zdolności te same co ty, jest ciekawą walką - tak mi się wydaje. A skoro pochodzi z tego samego klanu, może być fajnie, zwłaszcza jeśli będzie silniejszy. Ogromna dawka doświadczenia zawsze się przyda. Póki co nie pozostało mi nic innego, tempo naznaczał kurier, tym samym tempem niepozornie podróżowałem jakieś 20 metrów od niego, dla Byakugan'a to tak naprawdę nic, jednak nie mogę stwarzać pozorów, ta odległość wydaje mi się odpowiednia. Od razu już przymocowałem po dwie notki z każdego rodzaju do czterech kunai'ów, każda notka na oddzielny kunai, przygotowuję się tak ogólnie.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

 

#26 2012-08-19 17:02:55

Straznik 1

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1581

Re: Jezioro

Wieczór ten wydawał się być jednym ze spokojniejszych. Na drodze kuriera i Daikiego nic na razie nie miału zamiaru stawać. Słychać było tylko odgłosy "śpiewających" sów, które co jakiś czas były obok tej dwójki. Wydawało się, że wszystko miało się udać bez problemu. Aż tu nagle przed Daikim stanął młody biało oczy chłopak. Tak samo jak on miał aktywnego Byakugana. Bez uprzedzenia starał się go zaatakować i zablkować jego punkty chakry. Nie wydawał się być silniejszym od naszego bohatera. W tle podczas jego ataku chłopak mógł usłyszeć krzyk kuriera - Katon: Goukakyuu no Jutsu ! - najwidoczniej był ninją, kto by pomyślał, że tak to może się skończyć.

Offline

 

#27 2012-08-19 17:33:48

Daiki

Gość

Re: Jezioro

Byakugan dał mi możliwość wykrycia zagrożenia już zawczasu. Pojawił się za mną Hyuuga, prawdopodobnie ten, który wcześniej rozłożył wczorajszego kuriera, niestety. Spojrzałem na chwilę w jego białe jak śnieg oczęta delikatnie zamazane przez charakterystyczne rysy Byakugan'a, po czym spuściłem wzrok, skupiłem się raczej na jego systemie chakry. Kage Bunshin no jutsu w tej sytuacji nie byłoby zbyt dobrym rozwiązaniem, niepotrzebna strata chakry, która kupiłaby mi zbyt mało czasu. Muszę uporać się szybko z tym tutaj, by pomóc kurierowi, którego oczywiście cały czas obserwuję, muszę znać sytuację, a na to moje oczka mi pozwalają. Przyjąłem pozycję charakterystyczną dla członka klanu Hyuuga - zgiąłem lekko nogi w kolanach wysuwając w przód lewą, także ręce zgiąłem w łokciach, do przodu wystawiając lewą, prawą zaś trzymałem bliżej tułowia oczywiście z otwartymi dłońmi.
-Domyślam się, iż waszym celem jest nic innego, tylko zarobek. Cóż, przyznam, że świetnie wszystko wymyśliliście, zastanawia mnie tylko czy to ty tym wszystkim dowodzisz, zdradzisz mi ten sekret? Może nie jestem najsilniejszym Hyuugą, jakiego świat widział, ale coś tam umiem, nie pozwolę, byście zabili kolejnego kuriera, nie zrujnujecie dorobku rodziny Carahil, przerwę waszą rozróbkę. - powiedziałem dość cicho i spokojnie, szykując się do ataku, jednak moja pozycja gwarantowała mi skuteczną obronę.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

 

#28 2012-08-19 17:43:41

Straznik 1

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1581

Re: Jezioro

- Wynajęli takie gówniarza do tak trudniej roboty ? Eh.. Co za ludzie. Dobra nie ważne.. Pytasz się czy ja tym dowodzę ? Owszem to ja. Odkąd zostałem wyrzucony z klanu Hyuuga postanowiłem, że zajmę się interesami. Wykupiłem nieopodal karczmę tą kilometr od tej karczmy, o którą się rozchodzi. Ale od kiedy ta rodzinna zainwestowała w lepszy sprzęt, wydekorowała pomieszczenia i zaczęła przyjmować dostawy mój interes runął w gruzach. Przychodzą tylko do nich, do mnie nikt. Ale kiedy zacząłem likwidować ich kurierów mój interes kwitnie i nie zamierzam teraz tego zmieniać. Choćbym miał zginąć nie przegram z tobą - powiedział biegnąć na młodego Daikiego układając dłonie w charakterystyczny sposób do ataku przez członków klanu Hyuuga. W tym czasie kurier bezpiecznie biegł do przodu po pokonaniu dwóch zbirów swoją techniką ognia. Najwidoczniej ten chłopak miał duży potencjał do walki z takimi przeciwnikami..

Ostatnio edytowany przez Straznik 1 (2012-08-19 17:44:28)

Offline

 

#29 2012-08-19 18:23:49

Daiki

Gość

Re: Jezioro

-Czyli on tym wszystkim dowodzi, jeśli go wyeliminuje, będzie po wszystkim. Ma przy sobie najwidoczniej jakąś bandę, ale kurier sobie z nimi poradził, na szczęście. Czyli to on jest moim przeciwnikiem, posiada Byakugan'a i na pewno używa Juuken, muszę dać z siebie wszystko. - stwierdziłem w myślach.
Już nie odpowiadałem na jego słowa, wymieniliśmy się odpowiednimi wiadomościami, że tak to ujmę, powiedzieliśmy sobie to, co mieliśmy powiedzieć. Na ten moment pozostaje mi tylko obronić się przed jego atakami i kontrować. Moja szybkość i zdolności w TaiJutsu powinny mi na to pozwolić, dlatego wszelkie ataki parowałem, broniłem się przed nimi, bądź też je odbijałem, wyprowadzając tym samym swoje ataki stylem Juuken (podawaj dokładne liczby celnych ciosów, które udało mi się wyprowadzić) skupiając je głównie na torsie i brzuchu oponenta.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Ostatnio edytowany przez Daiki (2012-08-19 18:24:16)

 

#30 2012-08-19 18:47:24

Straznik 1

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1581

Re: Jezioro

Walka między dwoma posiadaczami tego wyjątkowego kekkei genkai była widowiskowa. Każda kontra była silną odpowiedzią na atak przeciwnika. Obu chłopaków chakry odbijały się od siebie. Każdy zdołał obliczyć miej więcej gdzie zaraz zaatakuje jego przeciwnik. Jednakże młody przestępca popełnił błąd. Źle dostrzegł gdzie zaatakuje jego przeciwnik. Myśląc, że będzie to atak w prawą część torsu, atak był jednak skierowany w lewą część. W tak łatwy sposób dał się pokonać. Daiki wykonał dwadzieścia celny uderzeń w jego ciało kończąc jego żywot. Młody przestępca popełnił błąd natrafiając na tak silnego przeciwnika. Teraz wystarczyło, że Hyuuga wróci po swoją nagrodę do karczmy..

Offline

 

#31 2012-08-19 18:57:27

Daiki

Gość

Re: Jezioro

Walka rzeczywiście była bardzo ciekawa i na pewno widowiskowa ze względu na chakrę odbijającą się po naszych uderzeniach czy też ich próbach. Jeden mój cios okazał się wręcz zbawiennym, ponieważ został wycelowany perfekcyjnie, wytrącił oponenta z równowagi, w skutek czego mogłem wykonać następne uderzenia. Skuteczność Juuken już po tym jednym uderzeniu była widoczna, obrażenia wewnętrzne są przecież gorsze od zewnętrznych. Jedno to jedno, ale co mówić o dwudziestu? Przeciwnik po prostu skonał, opadł bezwładnie na ziemię podczas gdy ja utrzymywałem pozę z chwili wyprowadzania ostatniego uderzenia.
-Nie byłeś godnym przeciwnikiem, a szkoda. - powiedziałem nad zwłokami.
Teraz wystarczyło mi znaleźć wzrokiem mojego towarzysza, by wyruszyć razem z nim do karczmy po nagrodę. Zdezaktywowałem swojego  Byakugan'a, nie będzie mi już potrzebny, przynajmniej nie teraz jak sądzę.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

 

#32 2012-08-19 19:12:11

Straznik 1

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1581

Re: Jezioro

Daiki jedynie pożegnał się ze swoim konającym przeciwnikiem i ruszył za towarzyszem, który z łatwością sobie poradził z przeciwnikami. Najwidoczniej ze zwykłymi zbirami dałby sobie radę, ale z wysokiej klasy członkiem klanu Hyuuga nie miałby szans. Nie ma co się dziwić, to był tylko kurier znający parę technik katon nic więcej. Nim się młody bohater zdążył połapać podczas walki nadal podróżowali, nie walczyli w miejscu. Byli już obok karczmy, a na Daikiego w środku czekali już wszyscy. Kiedy już wszedł do środka kurier układał towar na miejsce i wychodząc podziękował młodemu Hyuuga.
- Dziękujemy ci bardzo za pomoc. Mam nadzieje, że to się więcej nie powtórzy i nie będziemy musieli ciebie prosić o pomoc. Oto twoja zapłata. Do zobaczenia - powiedział staruszek idąc do swoich klientów, młoda Carahil podarowała tylko tobie uśmieszek w podziękowaniu za pomoc.

Sesja zakończona.

Offline

 

#33 2012-08-19 22:02:21

Daiki

Gość

Re: Jezioro

Dość szybko znaleźliśmy się z powrotem w karczmie, bo jak się okazało walczyliśmy bardzo blisko niej. Wprawdzie poszło dość gładko, zbyt gładko, jednak nie przejmowałem się tym, ważne, że nie doznałem żadnych poważnych obrażeń i mogę od razu trenować. Najpierw jednak musiałem przyjąć podziękowania i skomentować całe zajście. Ucieszyło mnie ponowne spotkanie z Carahil, jednak starałem się na nią nie zwracać szczególnej uwagi.
-Spokojnie, nie musicie dziękować, ta misja była dla mnie przyjemnością. Mam nadzieję, że już nie będzie problemów, a jeśli byście czegoś potrzebowali, zawsze możecie zwrócić się do Rady klanu Hyuuga, ta by mnie od razu odnalazła. Do zobaczenia ! - zwróciłem się do wszystkich , po czym opuściłem budynek.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Akcept by Masaru.

Po treningu wróciłem oczywiście w swoje wcześniejsze miejsce, czyli nad jezioro. Położyłem się w jakimś wygodnym miejscu, po czym zacząłem spoglądać w nocne niebo. Prędzej czy później bym usnął, dlatego od razu zamknąłem oczy, czułem się bezpiecznie, nie muszę się chyba niczego bać, a sen przy jeziorze nie powinien być niebezpieczny. Nawet gdyby coś miało się spać, instynkt mnie uratuje, zresztą kto atakowałby śpiącego...

 

#34 2012-08-20 22:03:29

Daiki

Gość

Re: Jezioro

Obudziłem się całkowicie pełen sił ze zregenerowanymi pokładami chakry, wszystko dokładnie tak jak tego oczekiwałem. Na szczęście noc okazała się spokojna, nic się nie wydarzyło, po prostu mogłem sobie spokojnie odpocząć. Nie, żeby ostatnie zadanie jakoś specjalnie mnie zmęczyło, ale nie miałem ochoty robić dalszych rzeczy z jakimkolwiek uszczerbkiem chakry, najpierw mam w planach porządny trening.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Akcept by Masaru.

Skoro sukcesywnie zakończyłem naukę nowej techniki, mogłem teraz udać się na zakupy. Wcześniej nie kupiłem różnych przedmiotów, które miałem zamiar zakupić, nie wiem czemu tego nie zrobiłem. Teraz mam już wystarczająco dużo pieniędzy, by sobie na to pozwolić, zresztą chodzi mi o przedmioty typu bomba dymna i tak dalej, podstawowe przecież już posiadam. Dlatego właśnie znad jeziora udałem się do sklepu klanowego.

[zt -> Sklep w Kokkai]

Ostatnio edytowany przez Masaru (2012-08-20 22:54:15)

 

#35 2012-08-29 22:50:03

Satoru

Zaginiony

Zarejestrowany: 2012-08-26
Posty: 26

Re: Jezioro

Chłopiec przybył nad jezioro z klanowej wioski. Rozejrzał się i był jednego zdania. NIC SIĘ NIE ZMIENIŁO ! Posiedział chwilę pod drzewem, ale chęć wskoczenia do wody nie dawała mu spokoju, tak więc, zdjął wszystko poza bielizną to co miał na sobie w jednym miejscu i wszedł do wody. Była dla niego za zimna, ale Satoru uwielbiał pływać, dlatego wszystko co robił w wodzie było dla niego relaksem. Nabrał powietrza, zamknął oczy i zaczął dryfować po wodzie.
-Już jestem pełnoprawnym członkiem klanu. Teraz tylko czekać, aż ktoś będzie prosił mnie o pomoc, przysługę, czy coś. Na razie muszę sobie wypocząć. Będę musiał też gdzieś wpaść i dobrze się najeść, jak za dawnych czasów. Ahhh, jeszcze to słońce tak grzeje.

Offline

 

#36 2013-08-04 14:44:26

Daiki

Gość

Re: Jezioro

Po załatwieniu wszystkich spraw miałem chwilę dla siebie. Nie chciałem brać się od razu za trening, potrzebowałem zaczerpnąć świeżego powietrza. Natomiast do sklepu również nie musiałem iść, mój ekwipunek był w pełni wyposażony, nie musiałem go uzupełniać. Udałem się nad jezioro, gdyż pomyślałem, że to najlepsze miejsce do tego, by się odprężyć. Był jeszcze park, ale uznałem, że tutaj będzie mi naprawdę lepiej, zawsze lubiłem wodę, chłód od niej bijący, najbardziej jednak morze, tutaj musiałem się zadowolić jedynie jeziorem, ale jak dla mnie - w porządku. Moje ambitne plany poszły w odstawkę, na razie rzeczywiście potrzebny mi był spacer, chwila dla siebie, spokój. I rzeczywiście poczułem się lepiej, spacerując wzdłuż brzegu jeziora, mijając znajome twarze, a nawet te, których nie rozpoznawałem. Członkowie mojego klanu, podróżnicy, kupcy, losowi wędrowcy, towarzystwo, to coś, czego również dawno nie miałem okazji zobaczyć. W końcu czułem, że żyję, czułem, że znowu żyję, że mogę cieszyć się swoją drogą ninja, że zyskałem szansę. Szansę, której nie mogę zmarnować.

 

#37 2013-08-04 14:45:25

Straznik 4

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-05-03
Posty: 893

Re: Jezioro

Młody Hyuuga przeżył ostatnio bardzo wiele ciekawych sytuacji. Obudził się, jeszcze nie tak dawno, w towarzystwie osoby, którą wcześniej przedstawiano mu za wroga. I co to za świat, skoro przeciwnicy nieraz nas ratują, a przyjaciele wbijają nóż w plecy? Ciężko odpowiedzieć na to pytanie, jednak świat został tak zbudowany, a nie inaczej. Daiki przechadzał się to tu, to tam tak, aby możliwie zapomnieć o czymś, albo zająć swój umysł innymi czynnościami. Właśnie dlatego nie dosłyszał pewnych słów od razu. Dopiero po kilkunastu minutach usłyszał jakieś szepty. Dochodziły one mniej więcej z niedalekiej strony jeziora. Możliwe, że ktoś rozmawiał z inną osobą kilkanaście metrów dalej, a szum wiatru, bądź kołoszenie się łodyb trzciny zagłuszyły te słowa. Cóż to mogło być? No cóż, Hyuuga nie dowie się, jeśli sam nie wyruszy i nie zbada go. Najważniejszymi słowami, które dało się rozpoznać były: "wiem, że", "śmierć", "bliski". Reszta była zbyt długa, albo krótka aby dało się je poznać. Poza tym, wiatr wiał niemiłosiernie, a to nie było sprzyjającym warunkiem...

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Offline

 

#38 2013-08-04 15:12:34

Daiki

Gość

Re: Jezioro

Spacer byłby miły, gdyby nie deszcz, który po chwili zaczął padać. Nie bardzo mi to jednak przeszkadzało, bo przecież z cukru nie jestem, wody się nie boję. Schowałem się mimo wszystko pod jakimś pobliskim drzewem, by jak najbardziej ograniczyć zmoczenie, chciałem tego uniknąć, ot co. W pewnym momencie usłyszałem jednak czyjąś rozmowę, szepty, pewne niepokojące słowa, na które postanowiłem zareagować. Nie słyszałem całej konwersacji, była ona bowiem zagłuszana przez delikatny wiatr i opady deszczu, jednak nie podobał mi się wątek czyjejś śmierci, postanowiłem to sprawdzić, idąc w stronę, z której nadciągały odgłosy. Niepokoiłem się, nie wiedziałem o co chodzi, ale przyznam, że bardzo mnie to intrygowało. Bo czy ktoś o zdrowych zmysłach rozmawiałby o śmierci w miejscu tak pięknym jak to? Nawet pomimo dzisiejszej pogody powinno się ważyć słowa i unikać drażliwych kwestii w publicznym miejscu, to właśnie mi się nie podobało, właśnie z tego powodu postanowiłem zareagować.

 

#39 2013-08-04 15:26:17

Straznik 4

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-05-03
Posty: 893

Re: Jezioro

Daiki porzucił bezpieczną kryjówkę, jaką było drzewo. Dzięki temu deszcz padał na niego, Hyuuga nie przejmował się tym. Świadom swojej decyzji postanowił znaleźć źródło głosu. Zadanie to nie było specjalnie trudne, szczególnie, że Daiki posiadał pewne specjalne oczy. Postanowił jednak nie wykorzystywać ich pełnego daru tak, aby nie marnować chakry. Było to podejście całkiem słuszne. Któż wykorzystuje chakrę z takiego powodu, a dodatkowo w sytuacji niepewnej? No, są tacy ludzie, ale to kwestia wyboru. Hyuuga przemieszczał się w słusznym tempie, nie biegnąc, nie stojąc. Po kilku przebytych metrach Daiki mógł usłyszeć kolejne słowa. Tym razem, układały się one w coraz zrozumialsze formy. Można już było tutaj wyróżnić jakieś: "Nie rozumiem dlaczego..." lub "Przykro mi z tego powodu". Ku zdziwieniu młodzieńca, głos był tylko jeden. Czyżby był to dłuższy monolog? Głośna interpretacja jakiejś książki? No cóż, nie można było tego odkryć bez interwencji. Daiki na podstawie głosu stwierdził, że znajduje się on niedaleko, może kilka metrów obok. Sęk w tym, że znajdowało się tutaj sporo roślin pokroju trzcin. Mogły one odbić dźwięk, albo zasłonić adresata słów. Co pocznie Hyuuga?

Offline

 

#40 2013-08-04 16:18:28

Daiki

Gość

Re: Jezioro

Im bliżej źródła dźwięku znajdowałem się, tym więcej mogłem usłyszeć. Teraz mogłem określić, iż słowa wypowiadane są tylko i wyłącznie przez jedną osobę. Zacząłem sobie tworzyć w głowie różne scenariusze, które starałem się jednak szybko odpychać od siebie, w końcu nie wiedziałem, o co w tym wszystkim chodzi. Przede mną znajdowała się drobna przeszkoda w postaci zarośli, które uniemożliwiały mi dostanie się bezpośrednio do osoby, która nie radziła sobie, jak widać, z własnymi problemami. W jednej chwili wyjąłem kunai'a, wykonałem kilka cięć, a ostrze z powrotem znalazło się w mojej kaburze, załatwiłem to szybciutko. Teraz mogłem również określić, iż osoba, która prowadzi ten swój monolog, jest niezadowolona z sytuacji i czuje się winna, przynajmniej takie mogłem odnieść wrażenie. Postanowiłem, skoro już zacząłem, zagłębić się w tą sprawę i dowiedzieć się, o co może chodzić. Naprawdę nieco nie to niepokoiło. Poza tym i tak nie miałem niczego innego do roboty, a nóż wie, co może się wydarzyć, prawda?

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
ts2 store