Ogłoszenie


#121 2012-08-18 18:55:18

 Akami

Martwy

42754256
Zarejestrowany: 2012-08-18
Posty: 505
Klan/Organizacja: Wyrzutek
KG/Umiejętność: Fumetsu
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 38
Multikonta: Kazunari

Re: Wymarły las

Zdenerwowanym wzrokiem Samotnik popatrzył na kobietę.
- Chyba sobie żartujesz... Jeżeli sądzisz, że będę zabijał szczury to pomyśl jeszcze raz, spróbuj kolejnej zniewagi takiej jak ta... - mówił, po czym zmrużył powieki.
- ... to cię zabije. - dokończył w niezwykle spokojny sposób, biorąc pod uwagę to co przekazał.
Odwrócił się do kobiety plecami i skierował się w stronę wyjścia.
- Szczury... a ja miałem nadzieję, że ktoś znalazł dla mnie poważniejszą propozycję... - myślał, wytrącony z równowagi, nie miał nastroju na żarty i każdy z gości, który odważy się chociaż głupio uśmiechnąć, ryzykował życiem.

Ostatnio edytowany przez Akami (2012-08-18 18:56:16)


http://i.imgur.com/TDQuAfP.gif

Offline

 

#122 2012-08-18 20:14:53

Straznik 1

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1581

Re: Wymarły las

Kobieta spojrzała na niego zdezorientowana. Dziś nie miała szczęśliwego dnia do ninja, który dałby rade sobie ze przerośniętymi szczurami. To nie byli przeciwnicy, których można było lekceważyć. Szczury naprawdę były ogromne, a interes mógł za niedługo zostać przez to zniszczony. Karczmarka ta musiała dbać o to by jeszcze została w tym biznesie. Przecież jest to jedyna karczma w tej okolic, a na inne rzadko kto spojrzy bo są przepełnione żulami i innymi takimi ludźmi.
- To nie są byle jakie szczury. Są w wzroście ludzi. Mają około 150 centymetrów ? To nie przeciwnik, którego można lekceważyć. Jako ninja powinieneś wiedzieć, że przeciwników nie określa się po nazwie ? - powiedziała, po czym jeszcze dodała pytając - Czyż nie ? - miała nadzieje, że jednak przyjmie to zadanie. Nie było one łatwe, a do innego trudniejszego go nie przyjmą.

Offline

 

#123 2012-08-18 20:45:52

 Akami

Martwy

42754256
Zarejestrowany: 2012-08-18
Posty: 505
Klan/Organizacja: Wyrzutek
KG/Umiejętność: Fumetsu
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 38
Multikonta: Kazunari

Re: Wymarły las

Kiedy Akami usłyszał więcej na temat pracy, tuż przed wyjściem nagle się zatrzymał.
- Ninja nie powinien też wierzyć we wszystko co mu mówią. Niech ci będzie, zobaczę o co chodzi. - powiedział, po czym stanął przed kobietą.
- Gdzie znajduje się ta piwnica? - spytał.
- Skąd u niej taka wiedza na temat ninja, czyżby sama kiedyś nim była? - pomyślał, zamyślonym wzrokiem przyglądając się jej.
Jakby nie patrzeć Samotnik w końcu znalazł jakieś zajęcie, a na chwile obecną jest całkowicie spłukany.
- Może przynajmniej zapłaci przyzwoicie... Spróbuje być miły to może dostane więcej... - zamyślił się, wodząc wzrokiem po sali.
- Przepraszam za swoje poprzednie zachowanie, ale właśnie przepłynąłem całe morze, żeby znaleźć wyposażenie na które będzie mnie stać. - powiedział, uśmiechając się lekko.

Ostatnio edytowany przez Akami (2012-08-18 20:49:27)


http://i.imgur.com/TDQuAfP.gif

Offline

 

#124 2012-08-18 21:11:01

Straznik 1

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1581

Re: Wymarły las

Kobieta ucieszyła się, że wreszcie ktoś przystał na jej nietypową misję. To nie było coś co można nazwać prostym zadaniem. Przecież to były przerośnięte szczury, a nie zwykłe. Ale kto co go tam czeka ? Po chwili kobieta wyciągnęła z pod lady jedzenie dla swoich "pupilów" i dolała tam truciznę kadząc to wszystko na jakiś drewniany talerz. Kiedy już to zrobiła ściągnęła z szafki wszystkie klucze jakie miała. Kiwnęła głową, w którą stronę ma iść. Po jakimś czasie znaleźli schody, którymi kobieta zaczęła schodzić. Kiedy już była na dole otworzyła drzwi do zapyziałej piwnicy. Był tam syf, wszystkie trunki i inne napoje były rozlane. Im więcej było szkodników tym gorzej to wyglądało.
- Masz tu na prawo pochodnie będzie ci łatwiej iść. Jak przejdziesz z kilometr tej piwnicy to powinieneś znaleźć ich główne gniazdo... Jest ogromne dlatego postaraj się zabić je wszystkie - powiedziała wychodząc z piwnicy na górę.

Offline

 

#125 2012-08-18 21:22:45

 Akami

Martwy

42754256
Zarejestrowany: 2012-08-18
Posty: 505
Klan/Organizacja: Wyrzutek
KG/Umiejętność: Fumetsu
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 38
Multikonta: Kazunari

Re: Wymarły las

- Całkiem spore te piwnice. Niedługo wrócę. - oznajmił.
Zszedł na sam dół, po czym drzwi się za nim zamknęły.
- Skoro są takie ogromne, to muszę uważać na ich zapewne wielkie i ostre zębiska. Potnę je zanim się zbliżą! - postanowił w myślach.
Lewą ręka trzymałem pochodnię, prawa natomiast zwisała luźno, Akami był przygotowany do szybkiego dobycia broni w każdej chwili. Ruszył w długą drogę po korytarzach, słabo oświetlonych przez płomień jego pochodni pochodni. Cały czas zachowywał maksymalną czujność, nie zgłębił jeszcze tajników nieśmiertelność w związku z czym musiał być nieustannie gotowy do obrony, gdyż wciąż może umrzeć.

Ostatnio edytowany przez Akami (2012-08-18 21:46:58)


http://i.imgur.com/TDQuAfP.gif

Offline

 

#126 2012-08-18 21:49:21

Straznik 1

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1581

Re: Wymarły las

Tak jak chłopak zauważył przed nim była długa droga. Jak na piwnice wyróżniała się ona tym, że przez jej wielkość można nazwać ją nawet lochami. Bardzo dziwne, że zwykła karczma ma takie miejsce. Co ona może przed innymi ukrywać ? Kto to wie, Akami jednak miał inne zadanie niż przeszukiwanie "lochów" w celu dowiedzenia się jaką tajemnice oni skrywają. Pochodnie powinna mu starczy na parę długi godzin więcej, nie powinien się obawiać, że zaraz mu zgaśnie. Po lewej i prawej stronie widniały różne drzwi. Każde z nich miało na sobie tabliczkę z numerkiem - od jeden wzwyż. Determinacja chłopaka malała przez to, że nie może znaleźć przeciwników. Najwyraźniej szkodniki nie miały ochoty jeszcze się pokazać..

Offline

 

#127 2012-08-18 21:59:07

 Akami

Martwy

42754256
Zarejestrowany: 2012-08-18
Posty: 505
Klan/Organizacja: Wyrzutek
KG/Umiejętność: Fumetsu
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 38
Multikonta: Kazunari

Re: Wymarły las

Coraz bardziej był zdumiony piwnicą, coś mu tu nie pasowało...
- Sądząc po jej znajomość zasad ninja i po tych podejrzanych podziemiach, mogę w 50% być pewien, że ta kobieta jest lub była ninja. - pomyślał.
Żeby się upewnić w swojej teorii postanowił znaleźć jakieś dowody. Było tutaj tak dużo drzwi, że mógłby spędzić długie godziny sprawdzając wszystkie po kolei. Stwierdził więc, że będzie zaglądał tylko do tych, wyglądających dla niego podejrzanie lub mające jakieś charakterystyczne cechy. Wiedział, że jego czas tutaj jest ograniczony przez pochodnię, jeżeli ta zgaśnie, będzie musiał polegać na pozostałych czterech zmysłach, co może być mocno brzemienne w skutkach. Pamiętał ciągle, że przyszedł tutaj nie po to by prowadzić dochodzenie tylko, żeby pozbyć się szkodników.


http://i.imgur.com/TDQuAfP.gif

Offline

 

#128 2012-08-18 22:13:37

Straznik 1

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1581

Re: Wymarły las

Poszczególne drzwi nie wydawały się być jakieś charakterystyczne dla innych. Najprawdopodobniej była to druga część karczmy, którą można uznać za hotel. Wyobrażając sobie jak ludzie muszą dochodzić na sam koniec tego korytarza by znaleźć się w swoim pokoju - istna katorga. Akami przeszedł już jakieś sto metrów i na nic nie natrafił. Czy aby na pewno jakieś szkodniki w ogóle tutaj się znajdują ? Pewnie chłopak się przekona zaraz. Im dalej wchodził tym więcej było pajęczyn wokoło niego. Dziesięć metrów dalej od ciebie zobaczyłeś uchylone delikatnie drzwi. Dziwne odgłosy wraz z echem nasilały się diametralnie. Czyżby właśnie tam znajdowały się pierwsze szkodniki ? Równie dobrze mogła tam być cała ich gromada, którą trudno będzie pokonać. Kto wie, kto wie..

Offline

 

#129 2012-08-18 23:05:14

 Akami

Martwy

42754256
Zarejestrowany: 2012-08-18
Posty: 505
Klan/Organizacja: Wyrzutek
KG/Umiejętność: Fumetsu
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 38
Multikonta: Kazunari

Re: Wymarły las

Akami szedł już dość długi czas mrocznym korytarzem, ku jego zdziwieniu było to coś w rodzaju taniego, podziemnego hotelu, przypominającego nieco loch. Zakładał, że pokoje tutaj nie są zbyt drogie ze względu na koszmarne warunki, choć może to być wywołane zaistniałą sytuacją. Zaczęło pojawiać się coraz więcej pajęczyn, a Samotnik dostrzegł przed sobą lekko uchylone drzwi. Nisko, na ugiętych nogach zbliżył się do lekko uchylonych drzwi, trzymał pochodnie jak najdalej od szpary i zajrzał do środka.
- Wygląda na to, że to prawdopodobnie chwila prawdy... - pomyślał, po czym powoli i ostrożnie zajrzał do pomieszczenia.


http://i.imgur.com/TDQuAfP.gif

Offline

 

#130 2012-08-18 23:16:48

Straznik 1

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1581

Re: Wymarły las

Akami był już coraz bliżej drzwi. Odgłosy wraz z echem nasilały się coraz bardziej im bliżej on znajdował się nich. Chłopak dobrze zareagował odsuwając pochodnię od szpary, z której nie dochodziło żadne światło. Była tam tylko i wyłącznie ciemność. Kiedy udało mu się zerknąć za drzwi dojrzał nie szczury, a coś podobnego do goblinów [link]. Pożerały one tam zwłoki niskiego chłopczyka. Kobieta nazywające je szczurami miała trochę racji, bo były do nich podobne przez ich paskudne mordy i długie spiczaste nosy. Kolor ich był ledwo dostrzegalny przez te ciemność, ale Akami przyróżył oczy i dostrzegł, że gobliny są koloru zgniłej zieleni. Gobliny ? Bynajmniej coś podobnego do nich. Po chwili obserwacji ich stworzenia wysiliły swój węch, lecz nie mogły nic wyczuć. Dlatego też przystąpiły do kończenia konsumpcji..

Offline

 

#131 2012-08-19 00:11:24

 Akami

Martwy

42754256
Zarejestrowany: 2012-08-18
Posty: 505
Klan/Organizacja: Wyrzutek
KG/Umiejętność: Fumetsu
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 38
Multikonta: Kazunari

Re: Wymarły las

Widząc te paskudne stwory, Akamiego naszła chwila rozważań.
- Wyglądają na paskudne, bezrozumne istoty, a nie szczury... To nawet lepiej, Jashin-sama będzie bardziej zadowolony, a wtedy zbliżę się do nieśmiertelności. - pomyślał, uśmiechając się chytrzy.
Kopnięciem otworzył drzwi, a pochodnią rzucił w jednego z goblinów prawdopodobnie zapalając go. Wyciągnął katanę i ruszył w kierunku grupy, próbując jak najszybciej i jak najdotkliwiej przeciąć pierwszego na drodze.
- Giń, godna pożałowania istoto z podświata... - powiedział ponurym głosem, tnąc kreaturę.


http://i.imgur.com/TDQuAfP.gif

Offline

 

#132 2012-08-19 00:28:12

Straznik 1

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1581

Re: Wymarły las

Gobliny nadal nic nie przeczuwały. Nie wiedziały, że zaraz zostaną przez kogoś zmiażdżone. Nagle przed jednym z nich przeleciała pochodnia trafiając w jego kolegę. Ten zapalił się i zginął na miejscu. Najwyraźniej nie były bardzo wytrzymałe. Kolejna dwa zginęły po mocnym przecięciu przez dwudziestoletniego samotnika ich kataną. Po tej akcji zostało mu tylko pomodlić się za zabite ofiary dla jego boga. Pochodnia, która obok niego leżała najwidoczniej rozpaliła się jeszcze bardziej po tym jak "dokonała samodzielnie" morderstwa spalając tego małego goblina. Po zabiciu ich przez Akamiego nastała przerażająca cisza. Przed nim był jeszcze tylko kawałek drogi..

Offline

 

#133 2012-08-19 00:40:43

 Akami

Martwy

42754256
Zarejestrowany: 2012-08-18
Posty: 505
Klan/Organizacja: Wyrzutek
KG/Umiejętność: Fumetsu
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 38
Multikonta: Kazunari

Re: Wymarły las

Cała akcja wyszła Akamiemu dokładnie tak jak zaplanował, podniósł pochodnię, gdyż chciał uniknąć jej całkowitego zapalenia. Uklęknął, wbił broń w podłoże i przejechał po niej lekko lewą dłonią. Z kataną trzeba uważać, jakby nacisną zbyt mocno, to mógłby stracić wszystkie palce. Zacisnął mocno pięść, a kilka kropli krwi kapnęło na jednego z martwych goblinów. Przez moment mamrotał coś pod nosem, po czym dobył miecz i energicznym ruchem zamachnął się chcąc wyczyścić ostrze z krwi, a następnie wsunął z powrotem do pochwy.
- Jashina nie zadowolą takie paskudztwa... - pomyślał.
Bez zamykania drzwi opuścił pomieszczenie i ruszył w dalszą drogę do gniazda kreatur, które musiało być już niedaleko.


http://i.imgur.com/TDQuAfP.gif

Offline

 

#134 2012-08-19 01:05:35

Straznik 1

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1581

Re: Wymarły las

Akami rozpoczął swój rytuał. Musi być to dość irytujące podczas walki z dużą ilościom wrogów, gdy musi pochylać się nad ich ciałami i co jakiś czas ciągle modlić się za ich ciała. Na dodatek nie zawsze jego bóg musiał zadowalać się jego ofiarami. Był pod tym względem najwyraźniej był bardzo wybredny. Ale co mamy się dziwić skoro to jakieś brudne kreatury, które próbują mieć przydomek goblinów ? No cóż, jakoś im to nie wychodzi. Wracając do naszego bohatera. Podążał dalej przez korytarz prowadzący do ich głównego gniazda. Było coraz bliżej, a jego pochodnie nie zamierzała zgasnąć. Może to dobrze i lepiej dla niego ? Jednakże żadne odgłosy nie zamierzały jeszcze się ujawnić..

Offline

 

#135 2012-08-19 01:25:58

 Akami

Martwy

42754256
Zarejestrowany: 2012-08-18
Posty: 505
Klan/Organizacja: Wyrzutek
KG/Umiejętność: Fumetsu
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 38
Multikonta: Kazunari

Re: Wymarły las

Samotnik wciąż błąkał się w ciemnym korytarzu, trzymając jedynie w zakrwawionej dłoni pochodnię rozświetlającą mrok. Czuł, że gniazdo jest już niedaleko. Pierwszy raz spotkał kreatury takie jak te i kompletnie nie wiedział czego ma się spodziewać na końcu tunelu w samym ich siedlisku. Nigdy wcześniej nie spotkało go coś tak dziwnego.
- Znalazłem papier z ogłoszeniem, przybyłem do karczmy w której z tego co zrozumiałem zalęgły się szczury, a skończyło się na tym, że chodzę już dobre kilkadziesiąt minut po podziemiach, zabijając jakieś gobliny i szukając ich gniazda... - myślał sam w to nie wierząc.
Pochodnia na szczęście nie wyglądała, jakby miała się zaraz zgasić, więc nie musiałem się spieszyć.


http://i.imgur.com/TDQuAfP.gif

Offline

 

#136 2012-08-19 01:56:00

Straznik 1

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1581

Re: Wymarły las

Szedłeś dalej powoli przed siebie. Z twojej dłoni gdzie trzymałeś pochodnie kapała krew, padając na podłogę gdzie było w miarę dużo wody. Robiła przy tym niesamowity hałas, ponieważ echo tutaj było niemiłosiernie głośne co przeważnie wabiło gobliny do ich przyszłej ofiary. Przez te odgłosy Akami mógł dostrzec grupkę goblinów, a dokładnie ich pięciu biegnący w jego stronę. Każdy z nich trzymał w swojej małej łapce wyostrzone ludzkie kości. Byli przygotowani na walkę z ninją tego pokroju jakim jest chłopak. Ich tempo się nie zmniejszało, już zaraz mieli znaleźć się obok chłopaka. Musi on szybko zareagować, bo inaczej zostanie zraniony..

Offline

 

#137 2012-08-19 02:12:11

 Akami

Martwy

42754256
Zarejestrowany: 2012-08-18
Posty: 505
Klan/Organizacja: Wyrzutek
KG/Umiejętność: Fumetsu
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 38
Multikonta: Kazunari

Re: Wymarły las

Najwidoczniej nadciągała kolejna fala goblinów, na widok których Akami jedną ręką dobył katanę.
- Udowadniacie tylko moją teorię, że nie macie rozumu. - powiedział z typowym dla siebie oschłym tonem.
- Narakumi no Jutsu... - dodał cicho.
Nie musiał się z tym ukrywać, ponieważ mądrością gobliny nie grzeszyły, a poza tym nie wymówił nazwy GenJutsu zbyt głośno. Jeżeli wszystko poszło zgodnie z planem, potwory kulą się teraz ze strachu, a niektóre prawdopodobnie nawet zemdlały. Otóż pod wpływem iluzji, powinny doświadczać aktualnie ogromnego bólu psychicznego, co wykorzystał Samotnik i jak najszybciej wymordował wszystkie pokraczne istoty nie upuszczając nawet pochodni.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Ostatnio edytowany przez Akami (2012-08-19 02:16:23)


http://i.imgur.com/TDQuAfP.gif

Offline

 

#138 2012-08-19 14:03:03

Straznik 1

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1581

Re: Wymarły las

Gobliny biegły w stronę chłopaka z zawrotną prędkością. Akami miał je totalnie gdzieś, może i miał rację ? Były to tylko zwykłe mutanty, których nie mało w dzisiejszych czasach. Powalił ich cztery swoim gen jutsu. Najwidoczniej działały na nie takie proste techniki. Chociaż używał je jakiś młodzian, który do końca nie miał wyszkolonego tego jutsu w pełni sił to i tak zrobił to z łatwościom. Albo ten chłopak miał potencjał, albo po prostu one były takie słabe. Został jeszcze piaty, który stał ledwo co próbując zrobić znak. Czyżby kai ? Nie, po prostu nie mógł ustać i tak dziwnie ułożył ręce. Przed upadkiem udało mu się nawet puścić bąka. Po tym można stwierdzić, że gobliny to głupia i obrzydliwa rasa. Po rozprawie z tymi stworzeniami ruszył dalej. Już widział z daleka, że jest już bardzo blisko do gniazda..

Offline

 

#139 2012-08-19 15:22:03

 Akami

Martwy

42754256
Zarejestrowany: 2012-08-18
Posty: 505
Klan/Organizacja: Wyrzutek
KG/Umiejętność: Fumetsu
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 38
Multikonta: Kazunari

Re: Wymarły las

Plan Akamiego udał się dokładnie tak jak zaplanował, kiedy cztery gobliny leżały już trupem, podszedł do ostatniego. Przez moment wydawało mu się, że używa jakiejś techniki i szeroko otworzył oczy ze zdziwienia.
- Fukanō!! (jap. Niemożliwe)
Okazało się, że po prostu machał rękoma, a Samotnik w gniewie odrąbał potworowi głowę robiąc wściekłą minę.
- Wybacz mi Jashin-sama za takie żałosne ofiary. - pomyślał.
Mając jedynie katanę, pochodnię i zatrute jedzenie, kierował się w stronę siedliska, które już mógł dosłownie wyczuć nosem. Znużonym, zresztą jak zwykle wzrokiem wypatrywał w mrocznym korytarzu, jak się domyślał, wielkiej sali, w której zapewne będzie go czekać coś paskudnego.
- Paskudne kreatury. Zabijając je oczyszczę świat choć w małym stopniu ten zepsuty świat.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]


http://i.imgur.com/TDQuAfP.gif

Offline

 

#140 2012-08-19 15:52:19

Straznik 1

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1581

Re: Wymarły las

Akami miał racje te stworzenia były żałosne. Kto wie z czego powstały, jakieś dziwne krzyżówki szczura i małpy ? Nigdy nic nie wiadomo. W każdym bądź razie już większość z tego gniazda goblinów zostało wybitych. Łatwe zadanie, a młody chłopak mógł łatwo zdobyć doświadczenie i zarobić trochę groszy. Niby nic, a jednak cieszy. Po tym jak załatwił już ich całą piątek Jashin raczej nie był zadowolony, mógł się zdenerwować. Nikt by nie chciał dostać takiej ofiary. W końcu Akami był już obok głównego gniazda. Sporo drogi musiał przejść by tutaj się dostać. Złapawszy jedną ze ścian by się podeprzeć chłopak zauważył, że w gnieździe jest ich tylko trójka, ale jakimś tronie siedzi... człowiek ? Nie uzbrojony, zwyczajny człowiek..

Offline

 

#141 2012-08-19 16:03:39

 Akami

Martwy

42754256
Zarejestrowany: 2012-08-18
Posty: 505
Klan/Organizacja: Wyrzutek
KG/Umiejętność: Fumetsu
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 38
Multikonta: Kazunari

Re: Wymarły las

Strudzony już nieco długim spacerem w ciemnych, długich i niezwykle dusznych korytarzach, dotarł do gniazda. Ku jego wielkiemu zaskoczenie w gnieździe oprócz jedynie trzech goblinów był człowiek. Obejrzał się za siebie, chcąc mieć pewność, że nikt go nie śledzi, po czym zatknął pochodnie na miejsce do tego przeznaczone, czyli na ścianie. To miejsce było lepiej oświetlone, więc na razie jej nie potrzebował. Stanął przed mężczyzną i przez chwilę panowała cisza, podczas której patrzyli się sobie w oczy.
- Co robi człowiek w towarzystwie takich podrzędnych istot? - spytał się.
Położył dłoń na pochwie miecza, naciskając palcem na jelec by móc w razie potrzeby szybko wyciągnąć katanę.


http://i.imgur.com/TDQuAfP.gif

Offline

 

#142 2012-08-19 16:54:25

Straznik 1

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1581

Re: Wymarły las

Gniazdo to było ogormne. Wokoło panowała ciemność, dzięki swojej pochodni mógł rozświetlić sobie drogę do wszystkich tych istot. Na ścianach było bardzo dużo pajęczyn. Co Akami się ruszył  to na jakieś natrafiał i podpalał swoją pochodnią. Gobliny były już gotowe do ataku. Lecz człowiek na chwile obecną je powstrzymał i powiedział do chłopaka:
[i]- Zniszczyłeś moje całe królestwo.. Moi poddani zaraz zostaną wyrżnięci do reszty. Straciłem godność żyjąc tu, ale nie żałuję.  Moje ostrze jest zbroczone krwią. Tępe ostrze nie przetrwa .. -[i] powiedział wbijając swoją katanę sobie w serce. Momentalnie padł na ziemie, kałuża krwi pobrudziła drewnianą podłogę. Po tym małe stworzonka tylko na Akamiego spojrzały rzucając się by go załatwić. Jemu zostało tylko rozprawić się z nimi i poustawiać tutaj truciznę..

Offline

 

#143 2012-08-19 17:13:16

 Akami

Martwy

42754256
Zarejestrowany: 2012-08-18
Posty: 505
Klan/Organizacja: Wyrzutek
KG/Umiejętność: Fumetsu
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 38
Multikonta: Kazunari

Re: Wymarły las

Kiedy człowiek popełnił samobójstwo, Akami nawet nie mrugnął, patrzył tylko na niego, po czym parsknął.
- A już miałem nadzieje, że spotkałem kogoś wartego mojego czasu... - powiedział sam do siebie.
Gobliny miały przewagę liczebną, jednak Samotnik miał sposób również na to.
- Doku Kiri. - powiedział, tworząc fioletową chmurę.
Dokładnie zapamiętał ile było potworów oraz gdzie stały, postanowił jak najszybciej je pozabijać, żeby oszczędzić sobie ewentualnego szukania. Po uprzednim upewnieniu się, że wyeliminował wszystkie z okolicy, kiedy dym zaczynał znikać porozmieszczał truciznę i szykował się do powrotu.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]


http://i.imgur.com/TDQuAfP.gif

Offline

 

#144 2012-08-19 17:35:41

Straznik 1

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1581

Re: Wymarły las

Gobliny przestraszyły się widząc, że Akami potrafi wykonywać takie techniki. Stały wryte w miejscu, były bardzo przestraszone dzięki czemu też stały się łatwym celem dla niedoświadczonego w życiu ninja. Dym opadł, a na miejscach goblinów były tylko ich trupy. Gniazdo zostało oczyszczone, lecz teraz pozostało tylko porozstawiać truciznę tak jak prosiła właścicielka owej karczmy. Nie było chłopakowi tak łatwo je rozłożyć, bo musiał niszczyć co chwila pajęczyny, które były strasznie lepkie. Ale Akami nie widział w tym żadnego problemu i dał sobie z tym oczywiście radę. Po rozstawieniu trutek mógł wrócić się już po nagrodę..

Offline

 

#145 2012-08-19 17:45:34

 Akami

Martwy

42754256
Zarejestrowany: 2012-08-18
Posty: 505
Klan/Organizacja: Wyrzutek
KG/Umiejętność: Fumetsu
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 38
Multikonta: Kazunari

Re: Wymarły las

Akami w końcu mógł opuścić to miejsce. Użeranie się z bezrozumnym, działającymi instynktownie kreaturami nie należało do przyjemnych i ciekawych zajęć. Podczas swojej długiej drogi powrotnej, mijał stygnące trupy zabite przez niego całkiem niedawno. Po jakiejś godzinie dotarł do wejścia, wyrzucił pochodnie i schodami wrócił do karczmy. Tam czekała już na niego kobieta.
- To nie były szczury, tylko jakieś zdegradowane potwory. Wszystkie nie żyją lub niedługo zdechną. - oznajmił spokojnie Samotnik.
- Jakby nie patrzeć to jednak zawsze jakiś sposób na zabicie nudy... - rozmyślał.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Ostatnio edytowany przez Akami (2012-08-19 17:46:39)


http://i.imgur.com/TDQuAfP.gif

Offline

 

#146 2012-08-19 18:01:53

Straznik 1

Strażnicy

Zarejestrowany: 2011-02-14
Posty: 1581

Re: Wymarły las

Chłopak spokojnie przebył podróż przez korytarz, który prowadził go prosto na górę karczmy. Drzwi do środka były na jego szczęście otwarte. Najwidoczniej kobieta je niedawno otworzyła przeczuwając, że zaraz wrócisz. Kiedy już się tam znalazł zauważył, że ludzi pojawiło się znacznie więcej przez te parę godzin. Kobieta jedynie do niego podeszła i powiedziała miłym głosem:
- Dziękuje ci bardzo za pomoc. Wystarczy, że teraz tam posprzątamy i możemy brać się za przyjmowanie większej ilości gości. Oto twoja zapłata - kobieta wręczyła mu do dłoni te 500 Ryo i poszła dalej obsługiwać klientów. Akami na pewno zapamięta te przygodę na dłużej, przecież tutaj właśnie zdobył swoje pierwsze doświadczenie w wykonywaniu zleceń ninja.

Sesja Zakończona.

Offline

 

#147 2012-08-19 22:05:02

 Akami

Martwy

42754256
Zarejestrowany: 2012-08-18
Posty: 505
Klan/Organizacja: Wyrzutek
KG/Umiejętność: Fumetsu
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 38
Multikonta: Kazunari

Re: Wymarły las

Odebrał zapłatę po czym pożegnał się z kobietą, jak przystało mimo wszystko wychowanemu ninja i wyszedł na zewnątrz. Udał się wgłąb lasu, chcąc znaleźć jakieś spokojne miejsce. Nie spodziewał się, że w takim przeklętym miejscu uda mu się znaleźć małe źródło wody, przy którym postanowił się zatrzymać.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Akcept by Masaru.

Cały zakrwawiony i poraniony, wywracając się doszedł do oczka wodnego, w którym obmył rany sycząc przy tym, a następnie usiadł przy jednym z dużych drzew i postanowił jak najdłużej odpocząć, a następnie znów znaleźć jakieś zajęcie.

Ostatnio edytowany przez Masaru (2012-08-19 22:15:03)


http://i.imgur.com/TDQuAfP.gif

Offline

 

#148 2012-08-22 20:31:45

 Akami

Martwy

42754256
Zarejestrowany: 2012-08-18
Posty: 505
Klan/Organizacja: Wyrzutek
KG/Umiejętność: Fumetsu
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 38
Multikonta: Kazunari

Re: Wymarły las

Po kilkudniowym odpoczynku zauważył, że wszystkie rany powoli, ale zaczynają się goić. Był już na tyle sprawny by podjąć się jakiegoś śmielszego zadania. Ustalił, że spędzi teraz czas trenując.

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Akcept by Masaru.

Trening uznał za skończony. Opanował to co miał na dzisiaj w planach i nie za bardzo miał ochotę, a raczej brakowało mu chakry na coś więcej. Teraz udał się poszukiwania jakiegoś miejsca, w którym mógł się porządnie wyspać, a następnego dnia wyruszyć. Znudził go już ten zupełnie bez życia las i rankiem opuścił Hidari. Jego celem był port z którego wyruszył bezpośrednio do Tsuki no Kuni, które mijał podróżując z Airando.

[z/t] -> Tsuki no Kuni]

Ostatnio edytowany przez Masaru (2012-08-22 22:08:38)


http://i.imgur.com/TDQuAfP.gif

Offline

 

#149 2013-04-02 13:11:04

Soh

Zbanowany

18717264
Zarejestrowany: 2013-03-10
Posty: 140
Klan/Organizacja: Inuzuka
KG/Umiejętność: Ainuken
Ranga: Członek Klanu

Re: Wymarły las

Soh powoli wkroczył do tego miejsca. Tereny, które tutaj się znajdowały budziły jego odrazę. Widać było, że toczyły się tutaj bitwy, jednak było to wiele lat temu. Chłopak chcąc nie chcąc był trochę zmęczony, więc usiadł na ziemi, podpierając się o stary pień. Zaczął rozmawiać ze swoim psem.

-Co powiesz Aomaru? To miejsce budzi odrazę? Masz trochę racji. Niestety, to przez wojny, które działy się tutaj. Stary, nawet nie wiesz ile umarło tutaj ludzi. Prawdopodobnie, jeśli dwóch ninja ma gdzieś walczyć to chyba tutaj. Widać mnóstwo śladów negatywnych konfliktów. Nawet niedawno ktoś tutaj walczył. Wszystko to jest dziwne.-mówił.


http://s6.ifotos.pl/img/sygnSohpn_xqawxaw.png

Offline

 

#150 2013-04-02 13:45:42

 Yosuke

Zaginiony

10879839
Skąd: Kwidzyn
Zarejestrowany: 2013-01-28
Posty: 165
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Członek Klanu

Re: Wymarły las

     Do tego miejsca nie spieszyło mu się zbytnio. Budziło w nim swojego rodzaju odrazę, ukazując, jak bardzo konflikty między ludźmi mogą wpłynąć na świat. Było jednak na tyle wyludnione, że uznał je za dobre do trenowania. W końcu nie musiałby się tutaj przejmować ludźmi, czy to gapiącymi się, czy po prostu przechodzącymi. Nie lubił widowni, tak samo huku dookoła swojej osoby. Na jego szczęście przez większość czasu to Hei znajdował się w takich sytuacjach, pozostawiając Yosuke w cieniu, za co tak na prawdę mu dziękował. "Hei... Gdybyś tylko tutaj teraz był, walczyłbym z tobą" - pomyślał chłopak o bracie. Jego umysł skierował się na przeszłość - przypomniał sobie, jak to kiedyś bawili się na tych terenach, jak wuj opowiedział im straszną legendę tego miejsca, w której to wielki potwór wychodził w nocy z lasu i rozjuczony niszczył okoliczne tereny. Oczywiście było to nieprawdą, ale te kilka godzin w niewiedzy było na tyle męczące dla chłopców, że poszli spać zadziwiająco wcześnie.
     Z zadumy wyrwał go czyiś głos. "A miało tu być pusto" - westchnął. Podszedł bliżej do centrum dźwięku. Był to chłopak, siedział i gadał ze swoim... psem.
     - A wy co tutaj robicie? - zagadał i zmierzył go wzrokiem. Na słabego nie wyglądał, a w treningu zawsze ktoś by się przydał. Wypalił więc ni z gruchy ni z pietruchy - Masz ochotę na mały sparing?

Ostatnio edytowany przez Yosuke (2013-04-02 13:47:44)


Ekwipunek:
- Miecz-tasak [na plecach]
- Torba x2 [prawy i lewy pośladek]
- Pochwa na katanę x2 [przy pasie po obu stronach | puste x2]
Aktualny wygląd: KLIK! [UPDATE!]
Aktualny ubiór: KLIK! [UPDATE!]
https://imagizer.imageshack.us/v2/410x190q90/34/zml8.jpg
Mowa | Myśli | Szept
Seiyuu

Offline

 

#151 2013-04-02 13:58:34

Soh

Zbanowany

18717264
Zarejestrowany: 2013-03-10
Posty: 140
Klan/Organizacja: Inuzuka
KG/Umiejętność: Ainuken
Ranga: Członek Klanu

Re: Wymarły las

Soh spojrzał na Yosuke. Wydawał mu się trochę dziwny. Jednak nagle zaproponował mu walkę. Inuzuka uśmiechnął się. Postanowił swojego kompana obok. Nie chciał od razu posyłać go do walki, więc nakazał mu zostać.

-Mój pies nie będzie walczyć, żeby było jeden na jednego. Pasuje?-powiedział.
Chłopak spojrzał na przeciwnika. Odszedł do niego, tak aby znajdować się około dwadzieścia pięć metrów dalej. Popatrzył na niego. Uśmiechnął się i odezwał.

-Skoro ty zaproponowałeś walkę to ty zacznij. Mam nadzieję, że będzie to przyjacielski sparing, a nie mordercza jatka. Powodzenia.-rzucił.
Następnie przybrał pozę wojownika i czekał na dalszy rozwój wydarzeń.


http://s6.ifotos.pl/img/sygnSohpn_xqawxaw.png

Offline

 

#152 2013-04-02 14:09:26

Tamotsu

http://i.imgur.com/HTjQGqH.png

Zarejestrowany: 2012-11-28
Posty: 588
Klan/Organizacja: Senju
KG/Umiejętność: Mokuton
Ranga: Lider
Wiek: 30

Re: Wymarły las

Ach tak, więc jednak wspomnienia przywlokły moją osobę do tego okropnego miejsca. Nie miałem tutaj na myśli tego krajobrazu, a to jakie wydarzenia miały tutaj miejsce kiedy byłem jeszcze młody i porywczy. Westchnąłem, przypominając sobie obrazy z tamtego dnia, w którym przyrzekłem, że podobna sytuacja nigdy więcej się nie wydarzy, a jak na razie udawało się dotrzymywać tego co wtedy powiedziałem. Nagle usłyszałem jakieś urywki zdań, dwóch głosów więc można to było chyba nazwać rozmową. Usłyszałem też coś o "sparingu" więc na razie sobie tylko przysiadłem z boku i uznałem, że przyjrzę się ich walce. A później ? Później pewnie sam im zaproponuję taki prawie "spraing".

Offline

 

#153 2013-04-02 14:15:50

 Yosuke

Zaginiony

10879839
Skąd: Kwidzyn
Zarejestrowany: 2013-01-28
Posty: 165
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Członek Klanu

Re: Wymarły las

     Uśmiechnął się, na wieść, że chłopak przyjął wyzwanie. Treningi samemu zaczynały być nudne, a raczej monotonne, a małe urozmaicenie szarej rzeczywistości było mu na prawdę potrzebne. Przyjrzał się jego broni na plecach. Następnie przyjrzał się całemu przeciwnikowi, oceniając pobieżnie jego mocne i słabe strony, tak jak to miał w zwyczaju.
     - Miałem zaproponować, żebyś odesłał gdzieś psa - rzucił, przygotowując się do walki. - Potraktujmy to jako sparing na miecze. Wiesz, bez przesadnego strzelania technikami, liczy się głównie siła fizyczna i umiejętność tańca z mieczem - zacisnął ręce na rączce schowanego wciąż miecza. W końcu ruszył na przeciwnika, wyciągając jednocześnie katanę i wyskoczył w powietrze, atakując Soha cięciem z góry.
     - Tak przy okazji - rzucił w ogniu walki - nazywam się Yosuke.

Ostatnio edytowany przez Yosuke (2013-04-02 14:16:07)


Ekwipunek:
- Miecz-tasak [na plecach]
- Torba x2 [prawy i lewy pośladek]
- Pochwa na katanę x2 [przy pasie po obu stronach | puste x2]
Aktualny wygląd: KLIK! [UPDATE!]
Aktualny ubiór: KLIK! [UPDATE!]
https://imagizer.imageshack.us/v2/410x190q90/34/zml8.jpg
Mowa | Myśli | Szept
Seiyuu

Offline

 

#154 2013-04-02 14:27:19

Soh

Zbanowany

18717264
Zarejestrowany: 2013-03-10
Posty: 140
Klan/Organizacja: Inuzuka
KG/Umiejętność: Ainuken
Ranga: Członek Klanu

Re: Wymarły las

     Soh spojrzał na przeciwnika. Wydawał się być w miarę miłym chłopakiem. Z pewnością był starszy, ale o niczym to nie świadczyło. Jako, że również denerwowały go treningi w samotności, to przyjął wyzwanie. Przeciwnik nie miał zamiaru się bawić i ruszył na niego od razu. Przedtem poinformował go o zaczęciu walki tak, aby Soh mógł dobyć swojej broni. Chłopak trzymał w rękach swój miecz-tasak i z radością patrzył na przeciwnika, który wyskoczył na niego. Uśmiechnął się. Nagle niespodziewanie wyskoczył i zaatakował swoim tasakiem przeciwnika tak, aby ten musiał sparować cios. Nie dość, że przeciwnik miał krótszy miecz, to tasak z łatwością mógł go zaatakować, nie narażając Inuzukę na obrażenia. Było to dosyć sprytne posunięcie. Chłopak wiedział, że przeciwnik nie będzie czekać.
     -Miło mi. Jestem Soh.-powiedział jak gdyby nigdy nic.
W tym samym czasie sięgnął drugą ręką do torby i cisnął w przeciwnika kunai'em. Jako iż Uchiha powinien być odsłonięty, poprzez sparowanie ataku tasakiem, w zasadzie musiał oberwać.


http://s6.ifotos.pl/img/sygnSohpn_xqawxaw.png

Offline

 

#155 2013-04-02 15:18:57

 Yosuke

Zaginiony

10879839
Skąd: Kwidzyn
Zarejestrowany: 2013-01-28
Posty: 165
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Członek Klanu

Re: Wymarły las

     A więc to nie miał być czysty pojedynek. Bardzo dobrze, chociaż nie w tym momencie, bowiem ataki chłopaka były silniejsze i, niestety, szybsze od ataków Yosuke. A gdy dodać do tego podstęp, wychodzi mieszanka wybuchowa, która aktualnie sparowała ciosem jego cios. Widać było, że miał smykałkę do tego, na co Uchiha wyszczerzył się do niego, nie dając po sobie poznać, iż widzi, że jest na straconej pozycji. Soh jednak nie zamierzał dać mu ani chwili wytchnienia, a za moment rozproszenia, który najwyraźniej przeciwnik wyłapał, musiał zapłacić. Unik przed kunaiem, atakującym idealnie w momencie, gdy był odsłonięty, nie udał mu się, tak jak przewidywał i nóż rozciął jego ubranie, tak samo jak wykonał nacięcie na boku chłopaka. Na szczęście wyglądało to gorzej, niż można to było czuć, zapewne przez adrenalinę, którą wydzielał teraz jego organizm. Być może ku zdziwieniu przeciwnika, być może nie, dalej szczerzył do niego zęby. Widocznie walka przynosiła mu swojego rodzaju frajdę.
     Teraz przyszedł czas na jego ofensywę. Przerzucił miecz do lewej ręki i postanowił zacząć od frontalnego ataku. Najlepszym pomysłem, jaki teraz mu przychodził do głowy było przyszpilenie go szybkimi ciosami. Zaczął zasypywać go gradem ciosów, korzystając z faktu, że jego miecz, choć nieco krótszy, był lżejszy, przez co pozwalał na szybsze i dokładniejsze manewry, niż przeciwnika. Sypał ciosami głownie na tors i nogi, tak, by nie zdarzył się żaden "incydent", jednocześnie sięgnął szybkim ruchem do torby, wyciągnął z niej kunai i ruchem zza pleców zaatakował na twarz chłopaka.

Ostatnio edytowany przez Yosuke (2013-04-02 15:19:51)


Ekwipunek:
- Miecz-tasak [na plecach]
- Torba x2 [prawy i lewy pośladek]
- Pochwa na katanę x2 [przy pasie po obu stronach | puste x2]
Aktualny wygląd: KLIK! [UPDATE!]
Aktualny ubiór: KLIK! [UPDATE!]
https://imagizer.imageshack.us/v2/410x190q90/34/zml8.jpg
Mowa | Myśli | Szept
Seiyuu

Offline

 

#156 2013-04-02 16:03:14

Soh

Zbanowany

18717264
Zarejestrowany: 2013-03-10
Posty: 140
Klan/Organizacja: Inuzuka
KG/Umiejętność: Ainuken
Ranga: Członek Klanu

Re: Wymarły las

     Soh dokładnie patrzył na Yosuke. Tamten dał się nabrać na manewr Inuzuki. Niestety, oberwał za lekko. Chłopak uśmiechnął się. Pojedynek naprawdę go zafascynował. Dobrze wiedział, że jeśli się postara to go wygra. Jednak pojedynek dopiero się zaczął. Przeciwnik od razu przeszedł do ofensywy.
     Inuzuka nie dał się nabrać na sztuczki. od razu szybkim ruchem przesunął tasak tak, aby przeciął ciało Uchihy. Jeśli ten go nie zablokuje to umrze. W takiej sytuacji Soh wiedział, że musi działać. Natychmiastowo zaatakował Yosuke kopniakiem, tak szybkim, aby ten nie mógł dać sobie rady z unikiem. Nawet jeśli by to zrobił to otrzymałby drugi cios mieczem. W takim obrocie wydarzeń Inuzuka i Uchiha zaczną obaj spadać, tym razem Soh na górze. Chłopak z pewnością miał przewagę i znów zaatakował szybkim cięciem, aby Uchiha sparował, bądź uciekł.


http://s6.ifotos.pl/img/sygnSohpn_xqawxaw.png

Offline

 

#157 2013-04-02 16:33:53

 Yosuke

Zaginiony

10879839
Skąd: Kwidzyn
Zarejestrowany: 2013-01-28
Posty: 165
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Członek Klanu

Re: Wymarły las

     Ataki przeciwnika robiły na nim jako takie wrażenie. Już dawno nie walczył z tak silnym i sprytnym oponentem. Unikał jego ciosów, przyjmując je albo na katanę, albo kunai, który z każdym uderzeniem wydawał z siebie charakterystyczne chrupnięcie, jakby zaraz miał pęknąć. Faktycznie, na jego powierzchni pojawiła się pokaźna rysa, co nie najlepiej świadczyło o jakości przedmiotu.
     Pierwsze kopnięcie trafiło go, a raczej sam je przyjął, choć było szybsze niż silniejsze, na co Yosuke zareagował z lekkim tylko stęknięciem. Widać przeciwnik nie chciał dać mu ani chwili przerwy, bo zaraz po tym zaatakował tym swoim mieczem-tasakiem. Ten cios jednak zdążył odbić nim na dobre się rozpędził, bowiem dlatego właśnie dał się zaatakować za pierwszym razem; by przygotować się na drugi cios. Przeciwnik był nad nim, co stawiało Uchihę w niezbyt korzystnej sytuacji, postanowił z niej jednak wybrnąć. Gdy tamten ponowił atak mieczem, sparował go, by następnie móc obunóż wcisnąć w niego potężne kopnięcie, jednocześnie odpychając się od Soha nieco, żeby tylko zwiększyć dystans. Posłał również w jego kierunku kunai, tak, żeby go doprawił.
     Będąc już na ziemi nie czekał na reakcję przeciwnika. Z torby wydobył kolejnego kunaia i przystąpił do ataku. Zaczął celować atakami w wątrobę przeciwnika, tak samo splot słoneczny, wykonując przy tym częste sztychy i pchnięcia, które były szybsze, bardziej dokładne i cięższe do obronienia, ale za to miały mniejsze pole rażenia w razie udanego ataku. Następnie wykonał podcięcie z obrotem, wykorzystując siłę odśrodkową do wzmocnienia ciosu, który posłał w stronę przeciwnika. Gdyby jednak udało mu się obronić był gotowy na posłanie szybkiego kopnięcia w drugi bok przeciwnika.


Ekwipunek:
- Miecz-tasak [na plecach]
- Torba x2 [prawy i lewy pośladek]
- Pochwa na katanę x2 [przy pasie po obu stronach | puste x2]
Aktualny wygląd: KLIK! [UPDATE!]
Aktualny ubiór: KLIK! [UPDATE!]
https://imagizer.imageshack.us/v2/410x190q90/34/zml8.jpg
Mowa | Myśli | Szept
Seiyuu

Offline

 

#158 2013-04-02 16:38:03

Soh

Zbanowany

18717264
Zarejestrowany: 2013-03-10
Posty: 140
Klan/Organizacja: Inuzuka
KG/Umiejętność: Ainuken
Ranga: Członek Klanu

Re: Wymarły las

     Soh z podnieceniem patrzył na oponenta. Ta bitwa była bardzo przyjemna i ciekawa. Nie polegała  na zmyślnych atakach, tylko na tym kto jest sprytniejszy i jak wykorzysta swoją przewagę. Inuzuka miał tym razem gorsze podejście nież wcześniej.
     Yosuke zaatakował kataną i odbił tasak. Następnie próował kopnąć Inuzukę tak, aby tamten wyleciał w powietrze i był nastawiony na ataki. Soh nie dał się jednak nabrać na taki manewr. Wyciągnął nogi w tym samym momencie i odbił się od kończyn Uchihy, tak aby odlecieć ukośnym lotem. Spadł na ziemię, która znajdowała się kilka metrów do niego. Musiał coś zrobić. Szybko zaczął biec na przeciwnika i czekając na jego atak. Każdy kunai ominąłby, bądź po prostu odbił. Gdy znajdował się blisko Yosuke uderzył go z całej siły tasakiem.


http://s6.ifotos.pl/img/sygnSohpn_xqawxaw.png

Offline

 

#159 2013-04-02 17:10:19

 Yosuke

Zaginiony

10879839
Skąd: Kwidzyn
Zarejestrowany: 2013-01-28
Posty: 165
Klan/Organizacja: Uchiha
KG/Umiejętność: Sharingan
Ranga: Członek Klanu

Re: Wymarły las

     Widząc nacierającego Soha schował kunai z powrotem do torby i chwycił katanę oburącz. Siła jego uderzenia była tak imponująca, że Yosuke poczuł, jak broń wibruje mu w rękach. Przez moment bał się nawet, że jego nowy nabytek ulegnie zaraz zniszczeniu, do niczego takiego jednak nie doszło. Uchiha nie zamierzał marnować nadarzającej się okazji, więc płynnym ruchem nacisnął na tsukę, by obrócić swoją broń, a przy okazji i przeciwnika, pozostawiając go z wyraźną dziurą w obronie, w którą Rai spróbował wpakować silne kopnięcie własnie w tą lukę. Następnie znów zasypał go gradem ciosów. A to lewo-prawo, a to góra-dół, a to po skosie, czy może też sztych. Cały czas wykonywał coś innego, byleby tylko nie dać szansy na sparowanie. Wszystko to zwieńczało potężne, niemalże z wkładem całej jego siły, cięcie po skosie, z lewej na prawą, tak, by ten jeden atak wyłączył przeciwnika z walki.


Ekwipunek:
- Miecz-tasak [na plecach]
- Torba x2 [prawy i lewy pośladek]
- Pochwa na katanę x2 [przy pasie po obu stronach | puste x2]
Aktualny wygląd: KLIK! [UPDATE!]
Aktualny ubiór: KLIK! [UPDATE!]
https://imagizer.imageshack.us/v2/410x190q90/34/zml8.jpg
Mowa | Myśli | Szept
Seiyuu

Offline

 

#160 2013-04-02 17:24:25

Soh

Zbanowany

18717264
Zarejestrowany: 2013-03-10
Posty: 140
Klan/Organizacja: Inuzuka
KG/Umiejętność: Ainuken
Ranga: Członek Klanu

Re: Wymarły las

     Soh patrzył na twarz Yosuke. Właśnie teraz miał okazję, aby szybko zakończyć pojedynek. Kiedy ich miecze się zderzyły to wyciągnął kunai'a i przytknął go do brzucha ofiary. Z radością spojrzał, że cały manewr Uchihy spełzł na niczym. Wydawało się, że cała walka była przyjemna i obaj antagoniści czuli do siebie pozytywne uczucia.
      -Yosuke, poddaj się to zakończymy ten sparing i zajmiemy się czymś bardziej pożytecznym.-powiedział.
Chłopak dobrze czuł, że Uchiha przyzna mu rację. Mimo wszystkich ataków przeciwnika dobrze wiedział, że myślą o sobie raczej pozytywnie. Jeśli ten poddał się i schował broń to wyciągnął do niego rękę.
-Obyśmy obaj byli silni jak legendy tego świata ninja.-powiedział z uśmiechem.


http://s6.ifotos.pl/img/sygnSohpn_xqawxaw.png

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
przegrywanie kaset vhs łódz mapa fotowoltaiki